PDA

Zobacz pełną wersję : Furgalski i Piechocinski o drogach



piechocinski
14-12-2006, 12:28
Spółki drogowego opóźnienia.

Na początku tego roku, przy marnym zainteresowaniu parlamentarzystów, przeprowadzono w Sejmie ważną debatę nad stanem polskiego transportu drogowego i kolejowego po 16 latach przemian gospodarczych. Pretekstem była miażdżąca krytyka dotychczasowej polityki kolejnych rządów, zawarta w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Trudno się dziwić, skoro zajmujemy się głównie pisarstwem. Co rząd to nowy program, nowa koncepcja i kolejne obiecanki ileż to kilometrów autostrad i dróg ekspresowych powstawać będzie każdego roku. Warto byłoby chyba zgłosić ministrów transportu do jakiejś zbiorowej nagrody literackiej i to koniecznie w dziedzinie science fiction, bo jeszcze nikomu obietnic nie udało się zrealizować. W Polsce kończy się wszystko na prezentacji kolorowych mapek. W innych krajach zamiast programów, po prostu się buduje. W latach 1990 – 2002 w Hiszpanii wybudowano 5217 km autostrad, we Francji 3399, w Niemczech 1228. Tylko że tam kwestie rozwoju infrastruktury wyłączone są z politycznych rozgrywek. Średnio w państwach Unii, także tych nowych, wydaje się na infrastrukturę 1,1% PKB, w Polsce 0,3%. Gdy dodatkowo wziąć pod uwagę wielkość naszego PKB i skalę zapóźnień, prawda jest dramatyczna. Zresztą widzi ją każdy kierowca. Dotychczas gdy przychodziło do konieczności dokonania cięć w wydatkach budżetowych, na pierwszy ogień szły środki na drogi, kolej... oszczędzano zaś wydatki socjalne, w sporej części źle adresowane, a przez to marnotrawione.
Warto wiedzieć, że poprzedni rok drogowcy zakończyli wykonaniem budżetu na poziomie 40% i nie wykorzystali 2,7 mld zł. Program rządowy zakładał na 2005 rok wydatki Krajowego Funduszu Drogowego na poziomie 4837 mln zł, z czego udało się zrealizować 2645 mln zł. W tym roku zaplanowano, że wydatki z Funduszu na wyniosą 5.846 mln zł. W I półroczu wydano 1100 mln zł. a więc o ponad 28% więcej niż analogicznie w 2005 roku. Na finansowanie wydatków na rządowy program budowy dróg i autostrad wydano w I półroczu 840 mln czyli znacznie więcej niż w tym samym okresie 2005 roku (706 mln zł.). Statystycznie można więc powiedzieć, że nie jest źle. Niestety, jednocześnie na kontach KFD leżało w połowie roku bezużytecznie aż 1800 mln zł i realizacja zakładanego programu jest poważnie zagrożona na wyższą kwotę niż w roku poprzednim. Nie powinny więc nas uspakajać zapewnienia, że w tym roku wydatkowano już z KFD na inwestycje realizowane z wykorzystaniem środków unijnych o 8% więcej niż w 2005 roku. Na prefinansowanie Funduszu Spójności i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wydano łącznie 250 mln zł. Szczególnie niepokoić muszą informacje, że na realizację autostrad i nowych obwodnic wydatki w pierwszym półroczu były niższe niż rok temu. Autostrady w 2006 r. -295 mln. zł. podczas gdy w 2005 r. - 361 mln zł. Obwodnice analogicznie 82 i 102 mln zł. Same więc zaklęcia polityków nawet w randze premiera niczego tu nie zmienią. W najbliższych dwóch latach jedynie możemy pomarzyć, że oddanie zostanie jakiś dłuższy kawałek autostrady, bowiem na dramatycznie niskim poziomie utrzymują się wydatki na prace przygotowawcze. Zmiana planu rzeczowo finansowego jest więc wymuszona i przesunięcie środków ma na celu poprawę rocznego, już dziś nie satysfakcjonującego wykonania.
Nie stawiamy tego jednak jako zarzutu, który w całości ma obciążyć Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Nie bez znaczenia są tutaj bariery, na które narażony jest cały proces inwestycyjny, a które wynikają z wadliwych ustaw o zamówieniach publicznych, zagospodarowaniu przestrzennym czy o ochronie środowiska. Pamiętać bowiem należy, że tylko w wyniku wadliwych i niejasnych przepisów zamówień publicznych zablokowanych zostało w 2005 roku 98 inwestycji GDDKiA. Nie zmieniła nic w zakresie procesu inwestycji infrastrukturalnych tegoroczna nowelizacja ustawy. Przygotowujący materiały przetargowe w dalszym ciągu skarżą się na: nadmierny formalizm przy ocenie kwalifikacji i ocenie ofert, przeciągające się procedury, brak elastyczności w opisie przedmiotu zamówienia. Do najbardziej kuriozalnych powodów unieważnienia przetargów można zaliczyć użycie w jednej części dokumentacji wyrazu „most” a w innej „obiekt mostowy”.
Ze względu na niejasne zapisy i odmienne często ich interpretacje w ustawie Prawo Ochrony Środowiska zablokowanych zostało w 2005 roku 65 ważnych inwestycji na drogach krajowych. Powodem była dowolność w interpretacji zapisów ustawy, nieokreślone terminy uzgadniania i wydawania decyzji środowiskowych czy zakres raportów o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Jeśli dodamy do tego brak wystarczających danych o systemie Natura 2000 i nałożenie go na już zaawansowane inwestycje oraz brak precyzji w zapisach co do ochrony potencjalnych obszarów Natura 2000, a także powszechne protesty nie tylko organizacji ekologicznych to wyłania się nam tylko część inwestorskiej drogi przez mękę.
Problemem jest także postępująca słabość administracji drogowej, zdziesiątkowanej kolejnymi reorganizacjami oraz słabość i niewydolność całej administracji publicznej zajmującej się opiniowaniem i wydawaniem decyzji w tym zakresie. Rządowy program budowy i modernizacji dróg i szlaków kolejowych jest realny tylko przy powszechnej mobilizacji, a warunkiem jego realizacji jest zniesienie barier w procesie przygotowania i realizacji inwestycji poprzez uporządkowanie systemu prawno finansowego polskiej administracji drogowej i Polskich Linii Kolejowych S.A. Pakietu ustaw proinwestycyjnych niestety nie ma, a projektem poselskim o wydłużeniu działania specustawy drogowej z 2003 r. i objęciem jej mechanizmów pozostałych kategorii dróg czy też przyjęciem rządowego pomysłu o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia, zasadniczej zmiany na lepsze nie oszukujmy się nie będzie.
Wg ministra Polaczka jednak to system koncesyjny, który w polskich warunkach nie sprawdził się, w głównej mierze jest przyczyną aktualnego stanu drogownictwa. Nie jest to prawdą. Na całym świecie jakoś się sprawdza. Problemem w Polsce było i jest polityczne traktowanie tej sprawy. U nas można budować zarówno na podstawie ustawy autostradowej jak i ustawy o partnerstwie prywatno - publicznym, jednak IV RP zdecydowała, że chce wszystko robić sama i centralizować. Pytanie tylko czy Państwo jest od tego, czy podoła i czy nie za dużo bierze na siebie? W końcu aktywny udział zapowiadany jest także w innych branżach gospodarki? Cała rozsądna Europa buduje drogi na podstawie prostej recepty: tam gdzie możliwy jest zwrot kapitału angażuje się inwestora prywatnego, tam gdzie ten zwrot jest trudny do osiągnięcia lub odłożony daleko w czasie, ciężar inwestycji bierze na siebie Państwo. W Polsce oczywiście ta idea została wypaczona, zwłaszcza w ostatnim roku funkcjonowania poprzedniej ekipy. Najlepszym przykładem jest autostrada A1. Nie ulega wątpliwości, że jest konieczna z punktu widzenia politycznego i gospodarczego, bowiem jeśli chcemy zaktywizować porty Trójmiasta, musimy zapewnić im włączenie w system komunikacyjny tej części kontynentu, poprzez powiązanie z układem drogowym i kolejowym. Ruch na północnym odcinku autostrady będzie jednak niewystarczający, aby spełnić założenia dotyczące zwrotu kapitału, dlatego powinien on być budowany przez Państwo, które oszczędziłoby chociażby na odszkodowaniach dla koncesjonariusza. Trudno, odcinek buduje prywatna firma, mleko się już rozlało. Z kolei na odcinku A2 Stryków k. Łodzi – Konotopa pod Warszawą obecny ma być prywatny inwestor. I bardzo dobrze, bo uzasadnia to spore natężenie ruchu. Jak jednak pogodzić w takim razie głoszone na konferencjach prasowych zapowiedzi odejścia od systemu koncesyjnego, ba zerwania umów koncesyjnych i potencjalne przejęcie przez Państwo wybudowanych w tym systemie kawałków autostrad, z trwającymi przetargami na wyłonienie koncesjonariuszy na odcinki A1 i A2 w centralnej Polsce? Decyzja w tej sprawie powinna zapaść jak najszybciej bo jej brak czy odwlekanie to strata czasu, a jego nawet za pieniądze, których przecież ciągle brakuje, też się nie kupi. W programie ministra Pola autostrada A2 miała dotrzeć pod Warszawę na przełomie 2006/2007 r. No i gdzie jest? W Strykowie pod Łodzią gdzie mieszkańcy już dziś mają jej po dziurki w nosie, bo kończy się w środku miasta. Jeśli do tego dodamy ciągle nierozwiązany problem rekompensat dla koncesjonariuszy za bezpłatny wjazd na autostrady tirów, które w tym roku kosztować będą budżet ponad 400 milionów, a szacunki na rok kolejny zapowiadają wydatki rzędu 700 mln zł. to pomimo tego, iż to poprzednia władza podłożyła minę obecnemu rządowi, rząd Jarosława Kaczyńskiego nie może już udawać i próbować przeczekać podjęcie jednoznacznych decyzji w tym zakresie. Ujawnione, dopiero dzięki kontroli NIK wielkości środków, jakie lekką ręką Państwo przekaże dwóm prywatnym firmom w ciągu najbliższych 20-30 lat wywołały szok. Polscy kierowcy mogą czuć się oszukani, gdyż przynajmniej 22 mld zł. zamiast trafić na remonty dróg i budowę nowych, powędruje właściwie za nic do GTC lkopolskiej S.A. W takim przypadku Trybunał Stanu dla pomysłodawców takich rozwiązań prawnych to za mało! strzegamy póki nie jest za późno, że w Funduszu Drogowym za 3 lata może zabraknąć środków na inwestycje, gdyż większość nich pochłonie odszkodowanie dla GTC budującej nieopłacalny odcinek A1 oraz wypłaty dla koncesjonariuszy z tytułu bezpłatnych przejazdów ciężarówek. Jednym z pilnych rozwiązań, które rząd odkłada nie wiedzieć czemu do 2010 r. jest szybkie wprowadzenie elektronicznego systemu liczenia pojazdów na bramkach autostradowych, bo obecny manualny, sprawia, że liczbę ciężarówek bierze się z sufitu.
Jaki więc mamy w Polsce system budowy dróg? Z udziałem prywatnego kapitału potępianego w czambuł? Bez niego? Czy może, co byłoby najwłaściwsze rzecz jasna, system mieszany? Istotna jest narastająca (i znów wkracza tutaj polityka) niechęć rządzących do współpracy sektora publicznego z prywatnym, uzasadniana licznymi patologiami i korupcją, która lęgnie się na styku ich działalności. Przypadki oczywiście liczne nie są, za to mocno nagłaśniane przez media, które szukając sensacji, nie są zainteresowane promowaniem o wiele liczniejszych pozytywnych przykładów w tej dziedzinie. Tymczasem stojąc u progu nowej unijnej perspektywy finansowej na lata 2007 – 2013 i konieczności sprawnego wykorzystania wielokrotnie większych środków na infrastrukturę transportową oraz pamiętając o ograniczonych możliwościach budżetu, a zwłaszcza budżetów samorządowych, aż prosi się o nawiązanie dobrej współpracy z kapitałem prywatnym, także zagranicznym, który mógłby zostać zwabiony do Polski także dobrymi prognozami ekonomicznymi. Zaangażowanie kapitału prywatnego posłużyć by mogło ponadto efektywniejszemu wykorzystaniu środków publicznych.
Jakie są zatem pomysły ministerstwa? Drogowe spółki specjalnego przeznaczenia. Wiadomo , że miałyby one przejąć od GDDKiA przedsięwzięcia w zakresie budowy, przebudowy, remontów, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami krajowymi. Pomysł na ich powołanie wynika z kolejnej błędnej diagnozy ministerstwa, że blokada procesu inwestycyjnego tkwi w strukturze rządowego organu odpowiedzialnego za drogi. Co w takiej sytuacji wymyśla urzędnik? Jest problem, więc powołajmy kolejne twory i zróbmy administracyjną reorganizację. Typowe dla minionych 16 lat. Te spółki, w liczbie nieokreślonej, będą przyczyną zwiększenia bałaganu w administracji drogowej, staną się dla niej konkurencją a nie uzupełnieniem, powodując liczne konflikty kompetencyjne. Dziś aby przełamać słabość GDDKiA trzeba usamodzielnić oddziały regionalne i zwiększyć wynagrodzenia pracownikom, bo fachowcy przychodzą do administracji państwowej albo dlatego że są nawiedzeni (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) albo żeby przez rok popracować i móc sobie wpisać taką przygodę do cv a następnie uciec do firm prywatnych, w których zarobki są wielokrotnie większe.

W przypadku spółek specjalnego przeznaczenia, nie wiemy także, którymi inwestycjami miałyby się zająć. Pewne jest, że przekazywanie inwestycji odbędzie się na zasadzie wyjadania rodzynek z ciasta. Skoro inwestycje za pośrednictwem spółek mają mieć priorytet w załatwianiu spraw formalnych, przy wykupach gruntów etc. choć nie za bardzo wiadomo na jakiej podstawie należy tak sądzić, każdy samorządowiec, parlamentarzysta będzie chciał żeby inwestycje realizowane na jego terenie wpadły właśnie pod zakres nowej ustawy. Dojdziemy więc do niebezpiecznej sytuacji, w której Polska będzie upstrzona kilkudziesięcioma spółeczkami, nad którymi bardzo szybko stracimy kontrolę. Z drugiej strony zostanie nam twór wydmuszka czyli Generalna Dyrekcja, pozbawiona kadry, która ucieknie na lepiej płatne posady w spółkach. To na pewno nie będzie system zarządzania drogownictwem w Polsce. To będzie jeden wielki chaos. Pół biedy jeśli spółka zostanie powołana do zrealizowania jakiejś inwestycji dopiero projektowanej. Gorzej jeśli będzie przejmować od obecnej administracji trwającą budowę. Stracimy czas i pieniądze na wykonanie wszelkiej papierkowej roboty z tym związanej. I ma stać się to w sytuacji kiedy ze środków unijnych przeznaczonych Polsce na transport w latach 2004-2006, zdołaliśmy wykorzystać jak na razie żenujące 0,7%. Nie okłamujmy opinii publicznej, nie da się tego nadrobić i realna jest utrata kilkuset milionów euro.

W debacie w czasie prac nad projektem Ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia przedstawiciele środowiska celnie wypunktowali błędy nie tylko ustawy ale też i całej koncepcji. Jednym głosem mówili o konieczności powołania lub zatrudnienia nowego podmiotu do nadzoru środków finansowych przekazywanych z budżetu, o tym ,ze powołane spółki prawa handlowego koncentrować się będą na zakresie finansowym. Ustawa nie precyzuje kryteriów w oparciu o które powoływane będą kolejne spółki. Wytykali wiarę w sukces DSSP bez eliminacji barier procesu inwestycyjnego. Krytykowali przekazanie zadań zarządcy drogi publicznej poza administrację drogową co na przykład w opinii Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa może spowodować pogorszenie stanu technicznego użytkowanych dróg i obiektów mostowych. W swojej opinii prof. Antoni Szydło ocenił ze utworzenie silnej równoległej struktury niezależnej od GDDKiA nie tylko osłabi rolę administracji drogowej ale może doprowadzić w przyszłości do całkowitego paraliżu działania w zakresie administrowania drogami ,ich utrzymaniu i ewidencjowaniu itp. Oraz do zachowań korupcjogennych.
Powołane ustawą spółki mogą wymknąć się nadzorowi i kontroli koniecznej przy gospodarowaniu środkami publicznymi. Pamiętać też należy ,ze spółki będą musiały się utrzymać samodzielnie co może oznaczać wzrost opłat pobieranych za korzystanie z dróg. Projekt ustawy z wymienionymi zagrożeniami znalazł się w Senacie. Warto jeszcze dopracować zapisy i ograniczyć niejasności czy ewidentne błędy. Oby tylko ustawa w ciągu najbliższych dwóch lat nie skutkowała rozdaniem pomiędzy powołane spółki zadań drogowych za które słono zapłacą w przyszłości użytkownicy dróg a politycznym następcom dzisiejszych ministrów pozostanie tylko skierować wnioski do prokuratury i ABW z zarzutem niegospodarność i narażenia skarbu państwa na wielkie straty.
Nie pozostaje nic innego jak zaapelować do decydentów by nie grzęźli w projektach i rozwiązaniach, które nie przełamią żadnych blokad inwestycyjnych a tylko skupiają nadzieje w nowych rozwiązaniach organizacyjnych.. Nie traćmy czasu na tematy poboczne, skoro inwestorzy, projektanci, wykonawcy jednym głosem podpowiadają od wielu miesięcy co trzeba zmienić. Środowiska społeczne przygotowały nawet projekty zmian w wadliwie napisanych ustawach, bo to w nich dzisiaj skupione są najważniejsze blokady rozwoju polskiej infrastruktury. Pamiętajmy także, że autostrady nie są cudownym rozwiązaniem problemów sieci drogowej w Polsce, mimo że przecinanie na nich wstęg przez polityków jest doskonałym show medialnym. Brakuje nam na gwałt 200 obwodnic, samorządy muszą mieć większe środki na remonty ulic. Środki z Unii są dla Polski ogromną szansą, ale nie można uważać, że rozwiążą wszystkie problemy. Nie pozwólmy jednak, by zmarnowane zostało choć jedno euro!

Adrian Furgalski, Janusz Piechociński

Charlie
14-12-2006, 18:35
...takich jak Wy jeszcze nigdy nie spotkałem w swoim pięknym życiu :D

Luc Skywalker
15-12-2006, 19:31
Brawo Piechocinski . Tak trzymaj . Za jedno euro , to ja jestem gotow koze gnac do Iwicznej na piechote .

piechocinski
16-12-2006, 21:57
LUC niech moc będzie z Toba pozdrawiam jp

Luc Skywalker
19-12-2006, 06:58
LUC niech moc będzie z Toba

Ale jak to ?

piechocinski
20-12-2006, 16:15
po prostu niech Dobre Nieba mają Cię w swojej opiece ,kozę zostaw w spokoju coraz mniej ich w naszej okolicy ,mam nadzieję ze na poczatku stycznia uprawomocni sie przetarg na wykonawcę Puławskiej granica Warszawy - Energetyczna pozdrowienia

Luc Skywalker
20-12-2006, 18:57
Piechocinski

Dlaczego zakladasz te watki w "Kaciku zapalencow" ?
Nie mam nic przeciwko , tylko nie rozumiem dlaczego .

Zochna
20-12-2006, 22:00
Luc - przepraszam czy Ty czytasz Pana piechocinskiego ? w calosci ?

Majka
21-12-2006, 11:00
Luc - przepraszam czy Ty czytasz Pana piechocinskiego ? w calosci ?

napewno w calości. Widzisz przecież, jaką ma rozpaloną głowę :lol:

Luc Skywalker
21-12-2006, 17:19
Luc - przepraszam czy Ty czytasz Pana piechocinskiego ? w calosci ?

Oczywiscie ze w calosci !
Zabiera mi to jednak troche czasu . No bo tak : pierwszego dnia , wytrzymuje do konca pierwszego akapitu . Oczy potem staja sie takie ciezkie ...

tomek1950
21-12-2006, 18:48
Luc - przepraszam czy Ty czytasz Pana piechocinskiego ? w calosci ?

Oczywiscie ze w calosci !
Zabiera mi to jednak troche czasu . No bo tak : pierwszego dnia , wytrzymuje do konca pierwszego akapitu . Oczy potem staja sie takie ciezkie ...

A na drugi dzień, to czytać mi się nie chce. Dopiero na trzeci, ale i to niewiele. Tak ze trzy, cztery zdania. Jednak ze zrozumiemieniem czytanego tekstu. Nie żeby był trudny, ale po pierwszym akapicie to dalej trudno jest się rozeznać. Jak z wierszami. Co autor chciał w tym wierszu powiedzieć?
Nawet jak tekst zrozumiem, to dalej nie wiem czemu w drogach są koleiny i dziury, a kolej zmniejsza ilość połączeń. :lol:

Goni_Mnie_Peleton
14-01-2007, 19:59
Spółki drogowego opóźnienia.

Na początku tego roku, przy marnym zainteresowaniu parlamentarzystów, przeprowadzono w Sejmie ważną debatę nad stanem polskiego transportu drogowego i kolejowego po 16 latach przemian gospodarczych. Pretekstem była miażdżąca krytyka dotychczasowej polityki kolejnych rządów, zawarta w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Trudno się dziwić, skoro zajmujemy się głównie pisarstwem. Co rząd to nowy program, nowa koncepcja i kolejne obiecanki ileż to kilometrów autostrad i dróg ekspresowych powstawać będzie każdego roku. Warto byłoby chyba zgłosić ministrów transportu do jakiejś zbiorowej nagrody literackiej i to koniecznie w dziedzinie science fiction, bo jeszcze nikomu obietnic nie udało się zrealizować. W Polsce kończy się wszystko na prezentacji kolorowych mapek. W innych krajach zamiast programów, po prostu się buduje. W latach 1990 – 2002 w Hiszpanii wybudowano 5217 km autostrad, we Francji 3399, w Niemczech 1228. Tylko że tam kwestie rozwoju infrastruktury wyłączone są z politycznych rozgrywek. Średnio w państwach Unii, także tych nowych, wydaje się na infrastrukturę 1,1% PKB, w Polsce 0,3%. Gdy dodatkowo wziąć pod uwagę wielkość naszego PKB i skalę zapóźnień, prawda jest dramatyczna. Zresztą widzi ją każdy kierowca. Dotychczas gdy przychodziło do konieczności dokonania cięć w wydatkach budżetowych, na pierwszy ogień szły środki na drogi, kolej... oszczędzano zaś wydatki socjalne, w sporej części źle adresowane, a przez to marnotrawione.
Warto wiedzieć, że poprzedni rok drogowcy zakończyli wykonaniem budżetu na poziomie 40% i nie wykorzystali 2,7 mld zł. Program rządowy zakładał na 2005 rok wydatki Krajowego Funduszu Drogowego na poziomie 4837 mln zł, z czego udało się zrealizować 2645 mln zł. W tym roku zaplanowano, że wydatki z Funduszu na wyniosą 5.846 mln zł. W I półroczu wydano 1100 mln zł. a więc o ponad 28% więcej niż analogicznie w 2005 roku. Na finansowanie wydatków na rządowy program budowy dróg i autostrad wydano w I półroczu 840 mln czyli znacznie więcej niż w tym samym okresie 2005 roku (706 mln zł.). Statystycznie można więc powiedzieć, że nie jest źle. Niestety, jednocześnie na kontach KFD leżało w połowie roku bezużytecznie aż 1800 mln zł i realizacja zakładanego programu jest poważnie zagrożona na wyższą kwotę niż w roku poprzednim. Nie powinny więc nas uspakajać zapewnienia, że w tym roku wydatkowano już z KFD na inwestycje realizowane z wykorzystaniem środków unijnych o 8% więcej niż w 2005 roku. Na prefinansowanie Funduszu Spójności i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wydano łącznie 250 mln zł. Szczególnie niepokoić muszą informacje, że na realizację autostrad i nowych obwodnic wydatki w pierwszym półroczu były niższe niż rok temu. Autostrady w 2006 r. -295 mln. zł. podczas gdy w 2005 r. - 361 mln zł. Obwodnice analogicznie 82 i 102 mln zł. Same więc zaklęcia polityków nawet w randze premiera niczego tu nie zmienią. W najbliższych dwóch latach jedynie możemy pomarzyć, że oddanie zostanie jakiś dłuższy kawałek autostrady, bowiem na dramatycznie niskim poziomie utrzymują się wydatki na prace przygotowawcze. Zmiana planu rzeczowo finansowego jest więc wymuszona i przesunięcie środków ma na celu poprawę rocznego, już dziś nie satysfakcjonującego wykonania.
Nie stawiamy tego jednak jako zarzutu, który w całości ma obciążyć Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Nie bez znaczenia są tutaj bariery, na które narażony jest cały proces inwestycyjny, a które wynikają z wadliwych ustaw o zamówieniach publicznych, zagospodarowaniu przestrzennym czy o ochronie środowiska. Pamiętać bowiem należy, że tylko w wyniku wadliwych i niejasnych przepisów zamówień publicznych zablokowanych zostało w 2005 roku 98 inwestycji GDDKiA. Nie zmieniła nic w zakresie procesu inwestycji infrastrukturalnych tegoroczna nowelizacja ustawy. Przygotowujący materiały przetargowe w dalszym ciągu skarżą się na: nadmierny formalizm przy ocenie kwalifikacji i ocenie ofert, przeciągające się procedury, brak elastyczności w opisie przedmiotu zamówienia. Do najbardziej kuriozalnych powodów unieważnienia przetargów można zaliczyć użycie w jednej części dokumentacji wyrazu „most” a w innej „obiekt mostowy”.
Ze względu na niejasne zapisy i odmienne często ich interpretacje w ustawie Prawo Ochrony Środowiska zablokowanych zostało w 2005 roku 65 ważnych inwestycji na drogach krajowych. Powodem była dowolność w interpretacji zapisów ustawy, nieokreślone terminy uzgadniania i wydawania decyzji środowiskowych czy zakres raportów o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Jeśli dodamy do tego brak wystarczających danych o systemie Natura 2000 i nałożenie go na już zaawansowane inwestycje oraz brak precyzji w zapisach co do ochrony potencjalnych obszarów Natura 2000, a także powszechne protesty nie tylko organizacji ekologicznych to wyłania się nam tylko część inwestorskiej drogi przez mękę.
Problemem jest także postępująca słabość administracji drogowej, zdziesiątkowanej kolejnymi reorganizacjami oraz słabość i niewydolność całej administracji publicznej zajmującej się opiniowaniem i wydawaniem decyzji w tym zakresie. Rządowy program budowy i modernizacji dróg i szlaków kolejowych jest realny tylko przy powszechnej mobilizacji, a warunkiem jego realizacji jest zniesienie barier w procesie przygotowania i realizacji inwestycji poprzez uporządkowanie systemu prawno finansowego polskiej administracji drogowej i Polskich Linii Kolejowych S.A. Pakietu ustaw proinwestycyjnych niestety nie ma, a projektem poselskim o wydłużeniu działania specustawy drogowej z 2003 r. i objęciem jej mechanizmów pozostałych kategorii dróg czy też przyjęciem rządowego pomysłu o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia, zasadniczej zmiany na lepsze nie oszukujmy się nie będzie.
Wg ministra Polaczka jednak to system koncesyjny, który w polskich warunkach nie sprawdził się, w głównej mierze jest przyczyną aktualnego stanu drogownictwa. Nie jest to prawdą. Na całym świecie jakoś się sprawdza. Problemem w Polsce było i jest polityczne traktowanie tej sprawy. U nas można budować zarówno na podstawie ustawy autostradowej jak i ustawy o partnerstwie prywatno - publicznym, jednak IV RP zdecydowała, że chce wszystko robić sama i centralizować. Pytanie tylko czy Państwo jest od tego, czy podoła i czy nie za dużo bierze na siebie? W końcu aktywny udział zapowiadany jest także w innych branżach gospodarki? Cała rozsądna Europa buduje drogi na podstawie prostej recepty: tam gdzie możliwy jest zwrot kapitału angażuje się inwestora prywatnego, tam gdzie ten zwrot jest trudny do osiągnięcia lub odłożony daleko w czasie, ciężar inwestycji bierze na siebie Państwo. W Polsce oczywiście ta idea została wypaczona, zwłaszcza w ostatnim roku funkcjonowania poprzedniej ekipy. Najlepszym przykładem jest autostrada A1. Nie ulega wątpliwości, że jest konieczna z punktu widzenia politycznego i gospodarczego, bowiem jeśli chcemy zaktywizować porty Trójmiasta, musimy zapewnić im włączenie w system komunikacyjny tej części kontynentu, poprzez powiązanie z układem drogowym i kolejowym. Ruch na północnym odcinku autostrady będzie jednak niewystarczający, aby spełnić założenia dotyczące zwrotu kapitału, dlatego powinien on być budowany przez Państwo, które oszczędziłoby chociażby na odszkodowaniach dla koncesjonariusza. Trudno, odcinek buduje prywatna firma, mleko się już rozlało. Z kolei na odcinku A2 Stryków k. Łodzi – Konotopa pod Warszawą obecny ma być prywatny inwestor. I bardzo dobrze, bo uzasadnia to spore natężenie ruchu. Jak jednak pogodzić w takim razie głoszone na konferencjach prasowych zapowiedzi odejścia od systemu koncesyjnego, ba zerwania umów koncesyjnych i potencjalne przejęcie przez Państwo wybudowanych w tym systemie kawałków autostrad, z trwającymi przetargami na wyłonienie koncesjonariuszy na odcinki A1 i A2 w centralnej Polsce? Decyzja w tej sprawie powinna zapaść jak najszybciej bo jej brak czy odwlekanie to strata czasu, a jego nawet za pieniądze, których przecież ciągle brakuje, też się nie kupi. W programie ministra Pola autostrada A2 miała dotrzeć pod Warszawę na przełomie 2006/2007 r. No i gdzie jest? W Strykowie pod Łodzią gdzie mieszkańcy już dziś mają jej po dziurki w nosie, bo kończy się w środku miasta. Jeśli do tego dodamy ciągle nierozwiązany problem rekompensat dla koncesjonariuszy za bezpłatny wjazd na autostrady tirów, które w tym roku kosztować będą budżet ponad 400 milionów, a szacunki na rok kolejny zapowiadają wydatki rzędu 700 mln zł. to pomimo tego, iż to poprzednia władza podłożyła minę obecnemu rządowi, rząd Jarosława Kaczyńskiego nie może już udawać i próbować przeczekać podjęcie jednoznacznych decyzji w tym zakresie. Ujawnione, dopiero dzięki kontroli NIK wielkości środków, jakie lekką ręką Państwo przekaże dwóm prywatnym firmom w ciągu najbliższych 20-30 lat wywołały szok. Polscy kierowcy mogą czuć się oszukani, gdyż przynajmniej 22 mld zł. zamiast trafić na remonty dróg i budowę nowych, powędruje właściwie za nic do GTC lkopolskiej S.A. W takim przypadku Trybunał Stanu dla pomysłodawców takich rozwiązań prawnych to za mało! strzegamy póki nie jest za późno, że w Funduszu Drogowym za 3 lata może zabraknąć środków na inwestycje, gdyż większość nich pochłonie odszkodowanie dla GTC budującej nieopłacalny odcinek A1 oraz wypłaty dla koncesjonariuszy z tytułu bezpłatnych przejazdów ciężarówek. Jednym z pilnych rozwiązań, które rząd odkłada nie wiedzieć czemu do 2010 r. jest szybkie wprowadzenie elektronicznego systemu liczenia pojazdów na bramkach autostradowych, bo obecny manualny, sprawia, że liczbę ciężarówek bierze się z sufitu.
Jaki więc mamy w Polsce system budowy dróg? Z udziałem prywatnego kapitału potępianego w czambuł? Bez niego? Czy może, co byłoby najwłaściwsze rzecz jasna, system mieszany? Istotna jest narastająca (i znów wkracza tutaj polityka) niechęć rządzących do współpracy sektora publicznego z prywatnym, uzasadniana licznymi patologiami i korupcją, która lęgnie się na styku ich działalności. Przypadki oczywiście liczne nie są, za to mocno nagłaśniane przez media, które szukając sensacji, nie są zainteresowane promowaniem o wiele liczniejszych pozytywnych przykładów w tej dziedzinie. Tymczasem stojąc u progu nowej unijnej perspektywy finansowej na lata 2007 – 2013 i konieczności sprawnego wykorzystania wielokrotnie większych środków na infrastrukturę transportową oraz pamiętając o ograniczonych możliwościach budżetu, a zwłaszcza budżetów samorządowych, aż prosi się o nawiązanie dobrej współpracy z kapitałem prywatnym, także zagranicznym, który mógłby zostać zwabiony do Polski także dobrymi prognozami ekonomicznymi. Zaangażowanie kapitału prywatnego posłużyć by mogło ponadto efektywniejszemu wykorzystaniu środków publicznych.
Jakie są zatem pomysły ministerstwa? Drogowe spółki specjalnego przeznaczenia. Wiadomo , że miałyby one przejąć od GDDKiA przedsięwzięcia w zakresie budowy, przebudowy, remontów, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami krajowymi. Pomysł na ich powołanie wynika z kolejnej błędnej diagnozy ministerstwa, że blokada procesu inwestycyjnego tkwi w strukturze rządowego organu odpowiedzialnego za drogi. Co w takiej sytuacji wymyśla urzędnik? Jest problem, więc powołajmy kolejne twory i zróbmy administracyjną reorganizację. Typowe dla minionych 16 lat. Te spółki, w liczbie nieokreślonej, będą przyczyną zwiększenia bałaganu w administracji drogowej, staną się dla niej konkurencją a nie uzupełnieniem, powodując liczne konflikty kompetencyjne. Dziś aby przełamać słabość GDDKiA trzeba usamodzielnić oddziały regionalne i zwiększyć wynagrodzenia pracownikom, bo fachowcy przychodzą do administracji państwowej albo dlatego że są nawiedzeni (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) albo żeby przez rok popracować i móc sobie wpisać taką przygodę do cv a następnie uciec do firm prywatnych, w których zarobki są wielokrotnie większe.

W przypadku spółek specjalnego przeznaczenia, nie wiemy także, którymi inwestycjami miałyby się zająć. Pewne jest, że przekazywanie inwestycji odbędzie się na zasadzie wyjadania rodzynek z ciasta. Skoro inwestycje za pośrednictwem spółek mają mieć priorytet w załatwianiu spraw formalnych, przy wykupach gruntów etc. choć nie za bardzo wiadomo na jakiej podstawie należy tak sądzić, każdy samorządowiec, parlamentarzysta będzie chciał żeby inwestycje realizowane na jego terenie wpadły właśnie pod zakres nowej ustawy. Dojdziemy więc do niebezpiecznej sytuacji, w której Polska będzie upstrzona kilkudziesięcioma spółeczkami, nad którymi bardzo szybko stracimy kontrolę. Z drugiej strony zostanie nam twór wydmuszka czyli Generalna Dyrekcja, pozbawiona kadry, która ucieknie na lepiej płatne posady w spółkach. To na pewno nie będzie system zarządzania drogownictwem w Polsce. To będzie jeden wielki chaos. Pół biedy jeśli spółka zostanie powołana do zrealizowania jakiejś inwestycji dopiero projektowanej. Gorzej jeśli będzie przejmować od obecnej administracji trwającą budowę. Stracimy czas i pieniądze na wykonanie wszelkiej papierkowej roboty z tym związanej. I ma stać się to w sytuacji kiedy ze środków unijnych przeznaczonych Polsce na transport w latach 2004-2006, zdołaliśmy wykorzystać jak na razie żenujące 0,7%. Nie okłamujmy opinii publicznej, nie da się tego nadrobić i realna jest utrata kilkuset milionów euro.

W debacie w czasie prac nad projektem Ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia przedstawiciele środowiska celnie wypunktowali błędy nie tylko ustawy ale też i całej koncepcji. Jednym głosem mówili o konieczności powołania lub zatrudnienia nowego podmiotu do nadzoru środków finansowych przekazywanych z budżetu, o tym ,ze powołane spółki prawa handlowego koncentrować się będą na zakresie finansowym. Ustawa nie precyzuje kryteriów w oparciu o które powoływane będą kolejne spółki. Wytykali wiarę w sukces DSSP bez eliminacji barier procesu inwestycyjnego. Krytykowali przekazanie zadań zarządcy drogi publicznej poza administrację drogową co na przykład w opinii Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa może spowodować pogorszenie stanu technicznego użytkowanych dróg i obiektów mostowych. W swojej opinii prof. Antoni Szydło ocenił ze utworzenie silnej równoległej struktury niezależnej od GDDKiA nie tylko osłabi rolę administracji drogowej ale może doprowadzić w przyszłości do całkowitego paraliżu działania w zakresie administrowania drogami ,ich utrzymaniu i ewidencjowaniu itp. Oraz do zachowań korupcjogennych.
Powołane ustawą spółki mogą wymknąć się nadzorowi i kontroli koniecznej przy gospodarowaniu środkami publicznymi. Pamiętać też należy ,ze spółki będą musiały się utrzymać samodzielnie co może oznaczać wzrost opłat pobieranych za korzystanie z dróg. Projekt ustawy z wymienionymi zagrożeniami znalazł się w Senacie. Warto jeszcze dopracować zapisy i ograniczyć niejasności czy ewidentne błędy. Oby tylko ustawa w ciągu najbliższych dwóch lat nie skutkowała rozdaniem pomiędzy powołane spółki zadań drogowych za które słono zapłacą w przyszłości użytkownicy dróg a politycznym następcom dzisiejszych ministrów pozostanie tylko skierować wnioski do prokuratury i ABW z zarzutem niegospodarność i narażenia skarbu państwa na wielkie straty.
Nie pozostaje nic innego jak zaapelować do decydentów by nie grzęźli w projektach i rozwiązaniach, które nie przełamią żadnych blokad inwestycyjnych a tylko skupiają nadzieje w nowych rozwiązaniach organizacyjnych.. Nie traćmy czasu na tematy poboczne, skoro inwestorzy, projektanci, wykonawcy jednym głosem podpowiadają od wielu miesięcy co trzeba zmienić. Środowiska społeczne przygotowały nawet projekty zmian w wadliwie napisanych ustawach, bo to w nich dzisiaj skupione są najważniejsze blokady rozwoju polskiej infrastruktury. Pamiętajmy także, że autostrady nie są cudownym rozwiązaniem problemów sieci drogowej w Polsce, mimo że przecinanie na nich wstęg przez polityków jest doskonałym show medialnym. Brakuje nam na gwałt 200 obwodnic, samorządy muszą mieć większe środki na remonty ulic. Środki z Unii są dla Polski ogromną szansą, ale nie można uważać, że rozwiążą wszystkie problemy. Nie pozwólmy jednak, by zmarnowane zostało choć jedno euro!

Adrian Furgalski, Janusz Piechociński

Poniewaz padly propozycje aby zbanowac teksty Pana Piechocinskiego , postanowilem je powielic w formie cytatow. Dopada mnie czasem taki specyficzny nastroj i wtedy lubie sobie je poczytac. Bardzo mnie to relaksuje.

Pozdrawiam - wierny czytelnik

piechocinski
14-01-2007, 20:34
w imieniu wszystkich drogowców dziękuję pozdrawiam

Goni_Mnie_Peleton
14-01-2007, 20:37
...Jeśli do tego dodamy ciągle nierozwiązany problem rekompensat dla koncesjonariuszy za bezpłatny wjazd na autostrady tirów, które w tym roku kosztować będą budżet ponad 400 milionów, a szacunki na rok kolejny zapowiadają wydatki rzędu 700 mln zł. to pomimo tego, iż to poprzednia władza podłożyła minę obecnemu rządowi, rząd Jarosława Kaczyńskiego nie może już udawać i próbować przeczekać podjęcie jednoznacznych decyzji w tym zakresie. Ujawnione, dopiero dzięki kontroli NIK wielkości środków, jakie lekką ręką Państwo przekaże dwóm prywatnym firmom w ciągu najbliższych 20-30 lat wywołały szok. Polscy kierowcy mogą czuć się oszukani, gdyż przynajmniej 22 mld zł. zamiast trafić na remonty dróg i budowę nowych, powędruje właściwie za nic do GTC lkopolskiej S.A. W takim przypadku Trybunał Stanu dla pomysłodawców takich rozwiązań prawnych to za mało! strzegamy póki nie jest za późno, że w Funduszu Drogowym za 3 lata może zabraknąć środków na inwestycje, gdyż większość nich pochłonie odszkodowanie dla GTC budującej nieopłacalny odcinek A1 oraz wypłaty dla koncesjonariuszy z tytułu bezpłatnych przejazdów ciężarówek. Jednym z pilnych rozwiązań, które rząd odkłada nie wiedzieć czemu do 2010 r. jest szybkie wprowadzenie elektronicznego systemu liczenia pojazdów na bramkach autostradowych, bo obecny manualny, sprawia, że liczbę ciężarówek bierze się z sufitu.

:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Nawet nie wiem jak to skomentowac.




Środki z Unii są dla Polski ogromną szansą, ale nie można uważać, że rozwiążą wszystkie problemy. Nie pozwólmy jednak, by zmarnowane zostało choć jedno euro!




Brawo Piechocinski . Tak trzymaj . Za jedno euro , to ja jestem gotow koze gnac do Iwicznej na piechote

Ja moge pognac druga koze , skasowac euro z doplat na infrastrukture i zlozyc wniosek o doplate do zywego inwentarza.

Luc Skywalker
14-01-2007, 20:41
w imieniu wszystkich drogowców dziękuję pozdrawiam

Piechocinski
Nie mydl nam oczu pozdrowieniami . Ty przjedz sie po drogach , z ktorych nas pozdrawiasz . W samej Iwicznej wasko , pobocza brak , latwo o wypadek .

Mirek_Lewandowski
15-01-2007, 18:20
A jak z kozami? :D :wink:

niktspecjalny
15-01-2007, 18:35
A potem wszyscy maja pretensje ,że wolno chodzi.
Piechocinski to dopiero wynalazek.No ja jakby takie cus napisał czy wkleił to ban murowany. :(

Goni_Mnie_Peleton
15-01-2007, 19:54
A potem wszyscy maja pretensje ,że wolno chodzi.
Piechocinski to dopiero wynalazek.No ja jakby takie cus napisał czy wkleił to ban murowany. :(

Nie pozwole na to.
Ostrzegam , ze w dniu w ktorym Pan Piechocinski bana dostanie , ja rowniez pozegnam to forum.

Majka
16-01-2007, 12:50
A potem wszyscy maja pretensje ,że wolno chodzi.
Piechocinski to dopiero wynalazek.No ja jakby takie cus napisał czy wkleił to ban murowany. :(

Nie pozwole na to.
Ostrzegam , ze w dniu w ktorym Pan Piechocinski bana dostanie , ja rowniez pozegnam to forum.

zakochał się czy co? :roll:

a do mnie doszły słuchy, że pan Piechociński z kim sie gryzie w gminie :roll:
Może tam nie ma posłuchu, to u nas sie produkuje :roll:

niktspecjalny
16-01-2007, 14:48
A potem wszyscy maja pretensje ,że wolno chodzi.
Piechocinski to dopiero wynalazek.No ja jakby takie cus napisał czy wkleił to ban murowany. :(

Nie pozwole na to.
Ostrzegam , ze w dniu w ktorym Pan Piechocinski bana dostanie , ja rowniez pozegnam to forum.

zakochał się czy co? :roll:

a do mnie doszły słuchy, że pan Piechociński z kim sie gryzie w gminie :roll:
Może tam nie ma posłuchu, to u nas sie produkuje :roll:

Majka z tym zakochaniem to taki żart?W końcu wolo we wolnym kraju ,żyjemy. :D

Majka
16-01-2007, 15:45
Jaki żart? Ja całkiem poważna jestem.
A że goni_mnie-peleton to krajan, więc pełna niepokoju jestem.

Goni_Mnie_Peleton
16-01-2007, 19:59
To nie milosc , to slabosc do PSL-u , ale nie tylko.
Pan Piechocinski pisze przeciez duzo o infrastrukturze a to temat niewatpliwe bardzo budowlany. A jego ostatni tekst o puktach G na pewno moze byc bardzo przydatny dla forumowiczow poszukujacych swego wymarzonego miejsca.
Poza tym sposob w jaki pisze i dzieli sie z nami swoja wiedza jest dla mnie wyzwaniem. Nie sa to teksty latwo przyswajalne. Wciaz zmagam sie z nimi , poszukujac jakichs ukrytych tresci , zakodowanych informacji , wierzac ze Pan Piechocinski nie pojawil sie na tym forum przez przypadek.
Zapraszam wszystkich chetnych do wspolnej lektury i zabawy. Bo zapewniam Was , ze to wielka frajda i sposob na relaks.

Pozdrawiam

PS
Zaluje tylko tego , ze Pan Piechocinski nie jest z Malopolski :(

Zochna
16-01-2007, 21:04
GMP nie desperuj.
Na pewno Malopolske stac na wlasnego Pana Piechocinskiego.

Goni_Mnie_Peleton
16-01-2007, 21:10
GMP nie desperuj.
Na pewno Malopolske stac na wlasnego Pana Piechocinskiego.

Pewnie , ale niech sie do licha ujawni na tym forum.

Czekam na Niego :wink: zadowalajac sie tymczasem nieco jalowo mazowieckim Panem Piechocinskim.

Nomen omen akurat w Malopolsce mamy Mazowieckiego , ktory niestety nie udziela sie na tym forum. Zreszta watpie czy jest zorientowany w sprawach malopolskiej infrastruktury , co nie znaczy , ze go nie cenie.

niktspecjalny
16-01-2007, 21:24
oj to ja przepraszam .Działy mi sie pomyliły.....dobranoc. :o

Zochna
16-01-2007, 21:31
Nomen omen akurat w Malopolsce mamy Mazowieckiego , ktory niestety nie udziela sie na tym forum. Zreszta watpie czy jest zorientowany w sprawach malopolskiej infrastruktury , co nie znaczy , ze go nie cenie.

no tak.
a nawet jesli jest - to nie ma gwarancji ,ze wiedze potrafilby w rownie intrygujacy
sposob przekazac.

rozumiem Cie. Zaczynam odczuwac cos jakby brak glosu z Pomorskiego :roll:

rrmi
16-01-2007, 21:35
Zaczynam odczuwac cos jakby brak glosu z Pomorskiego :roll:
tak czy inaczej nie poddawaj sie w oczekiwaniu
W razie czego przyjedz do mnie , posiedzisz kilka dni i moj Piechocinki zostanie tak jakby Twoim Piechocinskim. :P
Zreszta kazdy ma jakiegos Piechocinskiego , z tym , ze niektorzy sie nie ujawinaja

Piechocinscy oczywiscie

Goni_Mnie_Peleton
16-01-2007, 22:08
Nomen omen akurat w Malopolsce mamy Mazowieckiego , ktory niestety nie udziela sie na tym forum. Zreszta watpie czy jest zorientowany w sprawach malopolskiej infrastruktury , co nie znaczy , ze go nie cenie.

no tak.
a nawet jesli jest - to nie ma gwarancji ,ze wiedze potrafilby w rownie intrygujacy
sposob przekazac.

rozumiem Cie. Zaczynam odczuwac cos jakby brak glosu z Pomorskiego :roll:

Ja z Malopolski , Ty z Pomorksiego , do Piechocinskiego tak samo nam daleko.
Co gorsza i u mnie i u Ciebie za miedza szaleje Gosiewski :-?

Zochna
16-01-2007, 22:15
tak czy inaczej nie poddawaj sie w oczekiwaniu
W razie czego przyjedz do mnie , posiedzisz kilka dni i moj Piechocinki zostanie tak jakby Twoim Piechocinskim. :P
Zreszta kazdy ma jakiegos Piechocinskiego , z tym , ze niektorzy sie nie ujawinaja

Piechocinscy oczywiscie

ze niby - piechocinski mojego przyjaciela jest moim piechocinskim - ?:P

Majka
17-01-2007, 11:28
tak czy inaczej nie poddawaj sie w oczekiwaniu
W razie czego przyjedz do mnie , posiedzisz kilka dni i moj Piechocinki zostanie tak jakby Twoim Piechocinskim. :P
Zreszta kazdy ma jakiegos Piechocinskiego , z tym , ze niektorzy sie nie ujawinaja

Piechocinscy oczywiscie

ze niby - piechocinski mojego przyjaciela jest moim piechocinskim - ?:P

nie żartuj. Nie chce, aby został moim Piechocińskim :roll:

Rrmi, podlegasz pod tą gminę? :o

piechocinski
17-01-2007, 13:04
zbudowany jestem tą dyskusją szczególnie wątkami związanymi z Piechocinskimi (korzystając z okazji wszystkich Piechocinskich tego świata pozdrawiam ).Potwierdzam ,że są i w Małopolsce najbardziej znany zajmuje się zawodowo tańcem towarzyskim uwaga z sukcesami.To zaszczyt ,że tak wielu ludzi pochyliło się nad drogami i infrastrukturą bo przecież oto chodzi w debacie.Uspokajam w gminie wszystko w porządku co do kóz chyba jest parę.Nad drogami też pracujemy o parkingu przy stacji w ramach "parkuj i jedz" nie wspomnę.Pozdrawiam wszystkich bez względu na opinie ,najtrudniej pisać do szuflady.Co do stylu i treści nikt przecież nie jest doskonały.

Majka
17-01-2007, 14:42
rany :o Niedługo chyba sie zaprzyjaźnimy. Znaczy forum z panem Piechocińskim. A wtedy już bedziemy pisać przez "ty", a nie ................. 8)

tomek1950
17-01-2007, 15:05
:D :D :D

Luc Skywalker
17-01-2007, 15:14
Co do stylu i treści nikt przecież nie jest doskonały.

Ty jestes porzadny gosc . Wkurza mnie za to Furgalski . No bo tak : Ty pracujesz , posty tworzysz , udzielasz sie , a Furgalski nic nie robiac smietanke spija .

Majka
17-01-2007, 15:35
Co do stylu i treści nikt przecież nie jest doskonały.

Ty jestes porzadny gosc . Wkurza mnie za to Furgalski . No bo tak : Ty pracujesz , posty tworzysz , udzielasz sie , a Furgalski nic nie robiac smietanke spija .

zawsze możesz mu morde obić na
parkingu przy stacji w ramach "parkuj i jedz" Furgalskiemu znaczy się :wink:

Zochna
17-01-2007, 15:40
a moze pan frugalski to alter ego pana piechocinskiego :roll:

Zochna
17-01-2007, 15:40
przepraszam, pan Furgalski oczywiscie.

Goni_Mnie_Peleton
17-01-2007, 19:23
zbudowany jestem tą dyskusją szczególnie wątkami związanymi z Piechocinskimi (korzystając z okazji wszystkich Piechocinskich tego świata pozdrawiam ).Potwierdzam ,że są i w Małopolsce najbardziej znany zajmuje się zawodowo tańcem towarzyskim uwaga z sukcesami.To zaszczyt ,że tak wielu ludzi pochyliło się nad drogami i infrastrukturą bo przecież oto chodzi w debacie.Uspokajam w gminie wszystko w porządku co do kóz chyba jest parę.Nad drogami też pracujemy o parkingu przy stacji w ramach "parkuj i jedz" nie wspomnę.Pozdrawiam wszystkich bez względu na opinie ,najtrudniej pisać do szuflady.Co do stylu i treści nikt przecież nie jest doskonały.

Polaczenie kolejowe do Balic na liscie rezerwowej inwestycji, samo lotnisko dostalo jakies ochlapy na rozbudowe istniejacego terminalu , o drugim terminalu mozna zapomniec poki nie ureguluje sie spraw wlasnosci gruntu .... a konca tego nie widac ... obwodnica miasta nie wiadomo kiedy powstanie ... dwupasmowka do Zakopanego , szkoda gadac ... kolej podmiejska istnieje tylko w marzeniach ( a wiele nie trzeba zeby sie zmaterializowala bo wiekszosc torow juz jest , tyle tylko ze chwasty na nich rosna) , o kanale ulgi to juz nawet marzyc nie ma co.
A Pan mi pisze , ze jest w Maloposce Piechocinski mistrz parkietu :-? ... zeby chociaz tego warszawskiego.

piechocinski
17-01-2007, 19:28
spoko Adrian pracuje na innym odcinku ,szczegolnie ostatnio podpadł mu Lot i Gosiu oczywiście.Chyba mogę bez obrazy pisać Gosiu bo Pana Ministra znam i pare lat pracowaliśmy razem w Sejmiku Mazowieckim kiedy to jeszcze nie był z świętokrzyskiego a bodajże z Radomia radnym.Prywatnie wypada zdecydowanie korzystniej niż na ekranie........Nie mowiąc o tym jak zqaskakująco umie rozmawiać o wszelkich koalicjach..Szczery aż do bólu...

Goni_Mnie_Peleton
17-01-2007, 19:44
Prosze Gosia wziazc za przyklad i nie zajmowac sie tylko jednym wojewodztwem. Moze Gosiu "opiekowac sie" Swietokrzyskim , Zachodniopomorskim i Mazowieckim , to i Pan chyba moze napisac cos o Malopolsce na Forum Muratora.
Bardzo bym prosil aby zrobil to Pan w swym starym stylu ... dlugi , bardzo dlugi tekst , najezony danymi , wyliczeniami , prognozami ..... oczywiscie powinien byc to "trudnoprzyswajalny" tekst o infrastrukturze.

Z powazaniem - wierny czytelnik.

Zochna
17-01-2007, 21:59
Mam do Ciebie troche zalu GMP,
ze o pomorskie sie rowniez nie upomniales...

Goni_Mnie_Peleton
17-01-2007, 22:05
Mam do Ciebie troche zalu GMP,
ze o pomorskie sie rowniez nie upomniales...

Naprawiam swoj blad.
Panie Piechocinski nie moze przeciez byc pan gorszy od Gosia.
Prosze takze o "trudnoprzyswajalny" tekst o infrastrukturze w woj Pomorskim.

Pozdrawiam i z gory dziekuje :wink:


PS
Zochna troszku juz bylo o Pomorzu , nie czytasz uwaznie tekstow Pana Piechocinskiego. :wink:

Zochna
17-01-2007, 22:18
Naprawiam swoj blad.
Panie Piechocinski nie moze przeciez byc pan gorszy od Gosia.
Prosze takze o "trudnoprzyswajalny" tekst o infrastrukturze w woj Pomorskim.

Pozdrawiam i z gory dziekuje :wink:

dziekuje :P



PS
nie czytasz uwaznie tekstow Pana Piechocinskiego. :wink:

to pomowienie :wink:


Panie Piechocinski - czy to prawda ze pomorskie nie dostanie planowanych dotacji z budzetu - bo mysmy tutaj zle glosowali ?

Goni_Mnie_Peleton
17-01-2007, 22:23
PS
nie czytasz uwaznie tekstow Pana Piechocinskiego. :wink:

to pomowienie :wink:


O autostradzie A1 , troszku jednak piechocinski pisal :wink:


PS
Malopolska tez g... dostanie choc pewnie Cie to nie pocieszy.

piechocinski
18-01-2007, 10:20
zainteresowanym polecam nadesłanie maila to wtedy juz prywatnie podeślę analiz wojwodzkich czy transportowych ,trochę prezentacji i raportów w tych sprawach zrobiłem ,pozdrawiam .W A1 wyszło na moje niestety.....

Majka
18-01-2007, 11:10
przyjaciel Gosia :roll: a my jego fanami jesteśmy :D

Zochna
18-01-2007, 18:35
zainteresowanym polecam nadesłanie maila to wtedy juz prywatnie podeślę analiz wojwodzkich czy transportowych ,trochę prezentacji i raportów w tych sprawach zrobiłem ,pozdrawiam .W A1 wyszło na moje niestety.....

o ,dziekujemy :D
ja bym wolala publicznie jednak :roll:
bardzo nas ta wspolna lektura jednoczy ..

Goni_Mnie_Peleton
18-01-2007, 18:47
zainteresowanym polecam nadesłanie maila to wtedy juz prywatnie podeślę analiz wojwodzkich czy transportowych ,trochę prezentacji i raportów w tych sprawach zrobiłem ,pozdrawiam .W A1 wyszło na moje niestety.....

o ,dziekujemy :D
ja bym wolala publicznie jednak :roll:
bardzo nas ta wspolna lektura jednoczy ..

Ja tez bardzo prosze o publikacje na forum.
Na forum "smakuje" inaczej.
Teksty "podane" przez autora , stwarzaja okazje do wspolnej degustacji , dyskusji , zadawania pytan ....
Prosze zaczac od Pomorskiego :wink:

PS
Zochna znasz juz swoj punkt W? :wink:

niktspecjalny
18-01-2007, 18:48
zainteresowanym polecam nadesłanie maila to wtedy juz prywatnie podeślę analiz wojwodzkich czy transportowych ,trochę prezentacji i raportów w tych sprawach zrobiłem ,pozdrawiam .W A1 wyszło na moje niestety.....

o ,dziekujemy :D
ja bym wolala publicznie jednak :roll:
bardzo nas ta wspolna lektura jednoczy ..

A powiedziałas ,że nie pijesz???wolała,jednoczy,lektura,dziękujemy :o :o :o Ja chyba jakiś taki glupawy.Nie kumam.Może to i lepiej .Później smacznie się śpi. :wink: przepraszam .

Zochna
18-01-2007, 19:06
A powiedziałas ,że nie pijesz???

nigdzie tak nie powiedzialam :lol:



wolała,jednoczy,lektura,dziękujemy :o :o :o Ja chyba jakiś taki glupawy.Nie kumam.Może to i lepiej .Później smacznie się śpi. :wink: przepraszam .

nie przejmuj sie ns :D
ja tez nie zawsze Twoje posty rozumiem ;)

ale czy to takie istotne w koncu ...

Zochna
18-01-2007, 19:07
PS
Zochna znasz juz swoj punkt W? :wink:

punkt W ?...nie .. :oops:

myslisz ze Pan Piechocinski go znalazl :o :wink:

Goni_Mnie_Peleton
18-01-2007, 19:14
PS
Zochna znasz juz swoj punkt W? :wink:

punkt W ?...nie .. :oops:

myslisz ze Pan Piechocinski go znalazl :o :wink:

Owszem znalazl i nawet podal do publicznej wiadomosci.
A niektorych nawet uszczesliwil punktem G :D

niktspecjalny
18-01-2007, 19:22
A powiedziałas ,że nie pijesz???

nigdzie tak nie powiedzialam :lol:



wolała,jednoczy,lektura,dziękujemy :o :o :o Ja chyba jakiś taki glupawy.Nie kumam.Może to i lepiej .Później smacznie się śpi. :wink: przepraszam .

nie przejmuj sie ns :D
ja tez nie zawsze Twoje posty rozumiem ;)

ale czy to takie istotne w koncu ...

Akurat nie chodziło mi wytykanie sobie niezrozumienia w postach...........No to zostane przy tym ,że jednak jestem głupawy. :( :o

Zochna
18-01-2007, 19:42
Akurat nie chodziło mi wytykanie sobie niezrozumienia w postach...........No to zostane przy tym ,że jednak jestem głupawy. :( :o

ale ja Ci nie wytykam - zle odczytales intencje :D
sam napisales ze "nie kumasz" - to chcialam Ci przekazac,
ze to nie takie istotne - bo ja tak do konca to tez nie ... :wink:

uff...

ps. (znaczy ns) wczytaj sie w posty Pana Piechocinskiego - to dopiero jest wyzwanie :D :wink:

niktspecjalny
18-01-2007, 19:57
Akurat nie chodziło mi wytykanie sobie niezrozumienia w postach...........No to zostane przy tym ,że jednak jestem głupawy. :( :o

ale ja Ci nie wytykam - zle odczytales intencje :D
sam napisales ze "nie kumasz" - to chcialam Ci przekazac,
ze to nie takie istotne - bo ja tak do konca to tez nie ... :wink:

uff...

ps. (znaczy ns) wczytaj sie w posty Pana Piechocinskiego - to dopiero jest wyzwanie :D :wink:

O mamuniu!! do czego Ty mnie namawiasz toż ja taki prosty z ludu i nawet nie chce tego interpretowac.
Z całym szacunkiem do PP ale ja wymiękam.Czytam ,czytam i .............czytam :wink:

Goni_Mnie_Peleton
18-01-2007, 20:01
NS moze zostan tu jakims ekspertem od zawilosci tekstu. Czasem przez twe posty trudniej jest mi sie przegryzc niz przez posty piechocinskiego :wink:

Majka
18-01-2007, 20:02
Akurat nie chodziło mi wytykanie sobie niezrozumienia w postach...........No to zostane przy tym ,że jednak jestem głupawy. :( :o

ale ja Ci nie wytykam - zle odczytales intencje :D
sam napisales ze "nie kumasz" - to chcialam Ci przekazac,
ze to nie takie istotne - bo ja tak do konca to tez nie ... :wink:

uff...

ps. (znaczy ns) wczytaj sie w posty Pana Piechocinskiego - to dopiero jest wyzwanie :D :wink:

O mamuniu!! do czego Ty mnie namawiasz toż ja taki prosty z ludu i nawet nie chce tego interpretowac.
Z całym szacunkiem do PP ale ja wymiękam.Czytam ,czytam i .............czytam :wink:

nie martw się.
Za pierwszym razem doczytałam tylko do końca trzeciego zdania.
Przy drugim podejściu gdzieś w połowie tekstu pot zrosił mi czoło i musiałam się napić
Przy trzecim podejściu - patrzyłam jednym okiem i jakos przebrnęłam całość
Zrozumiałam dopiero po .................... :lol:

dlatego bardzo chcemy, aby dialog z panem Piechocińskim odbywał się pisemnie na forum

Goni_Mnie_Peleton
18-01-2007, 20:05
... ja wymiękam.Czytam ,czytam i .............czytam :wink:

Wiesz , wydaje mi sie , ze jestes na dobrej drodze.
Bez fazy relaksacji dalej sie zajsc nie da.

Zochna
18-01-2007, 20:19
nie martw się.
Za pierwszym razem doczytałam tylko do końca trzeciego zdania.


Majka - umowmy sie - jakie "tylko" ?
nie badz taka skromna - zaimponowalas mi 8)

Luc Skywalker
18-01-2007, 20:36
zainteresowanym polecam nadesłanie maila to wtedy juz prywatnie podeślę analiz wojwodzkich czy transportowych ,trochę prezentacji i raportów w tych sprawach zrobiłem ,pozdrawiam .W A1 wyszło na moje niestety.....

Piechocinski
Dlaczego nie napiszesz jakiegos porzadnego posta w swoim stylu , tylko meczysz nas jakimis jedno- czy dwuzdaniowcami . Ty nie badz taka aspoleczna jednostka . Daj cos innym . Nie pytaj , co forum moze zrobic dla Ciebie , zrob cos dla forum !

niktspecjalny
18-01-2007, 21:03
NS moze zostan tu jakims ekspertem od zawilosci tekstu. Czasem przez twe posty trudniej jest mi sie przegryzc niz przez posty piechocinskiego :wink:

Odgryzasz się ? i dobrze bo przynajmniej cisnienie ci spada.Olej i nie czytaj miej to w dupi..e.Wolno ci we wolnym kraju ,żyjesz a jak bedziesz sie kładł to sobie zanuć:
FACET TO ŚWINIA KAZDY O TYM DOBRZE WIEczy jakoś tak.

luziki.

Goni_Mnie_Peleton
18-01-2007, 21:05
NS moze zostan tu jakims ekspertem od zawilosci tekstu. Czasem przez twe posty trudniej jest mi sie przegryzc niz przez posty piechocinskiego :wink:

Odgryzasz się ? i dobrze bo przynajmniej cisnienie ci spada.Olej i nie czytaj miej to w dupi..e.Wolno ci we wolnym kraju ,żyjesz a jak bedziesz sie kładł to sobie zanuć:
FACET TO ŚWINIA KAZDY O TYM DOBRZE WIEczy jakoś tak.

luziki.

NS , widze ze jeszcze nie wiesz jak to fajnie sie zasypia rozmyslajac o tym co napisal Pan Piechocinski :wink:

niktspecjalny
18-01-2007, 21:34
NS moze zostan tu jakims ekspertem od zawilosci tekstu. Czasem przez twe posty trudniej jest mi sie przegryzc niz przez posty piechocinskiego :wink:

Odgryzasz się ? i dobrze bo przynajmniej cisnienie ci spada.Olej i nie czytaj miej to w dupi..e.Wolno ci we wolnym kraju ,żyjesz a jak bedziesz sie kładł to sobie zanuć:
FACET TO ŚWINIA KAZDY O TYM DOBRZE WIEczy jakoś tak.

luziki.

NS , widze ze jeszcze nie wiesz jak to fajnie sie zasypia rozmyslajac o tym co napisal Pan Piechocinski :wink:

Bede szczery.Wolę Piekłasiewicza.

Goni_Mnie_Peleton
18-01-2007, 21:41
NS moze zostan tu jakims ekspertem od zawilosci tekstu. Czasem przez twe posty trudniej jest mi sie przegryzc niz przez posty piechocinskiego :wink:

Odgryzasz się ? i dobrze bo przynajmniej cisnienie ci spada.Olej i nie czytaj miej to w dupi..e.Wolno ci we wolnym kraju ,żyjesz a jak bedziesz sie kładł to sobie zanuć:
FACET TO ŚWINIA KAZDY O TYM DOBRZE WIEczy jakoś tak.

luziki.

NS , widze ze jeszcze nie wiesz jak to fajnie sie zasypia rozmyslajac o tym co napisal Pan Piechocinski :wink:

Bede szczery.Wolę Piekłasiewicza.

Nie wiem ktoz to taki ten Pieklasiewicz , ale szczerze radze , sprobuj zasnac z Piechocinskim :wink:

Luc Skywalker
19-01-2007, 05:48
Piechocinski jest skuteczniejszy , niz liczenie baranow przed zasnieciem .

Zochna
19-01-2007, 12:45
obawiam sie ze Pan Piechocinski moze sie zniechecic :roll:

prosze tego nie robic Panie Piechocinski - czekamy na Pana posty :D

piechocinski
09-02-2007, 15:34
toż przecież nie zapominam o WAS co widać słychać a moze i czuć taki stary kawałek mi się zanucił jestem z ....,niestety na większe zamówienia nie mam teraz czasu KRAKOW i POmorze muszą poczekać ,zrobiłem ciekawą prezentację o śląskim ( plany inwestycji finansowanie drogi kolej lotnisko ),niestety to bardzo pracochłonne zadanie i do tego coś tak 10 mega,dużo mapek ,nie mam nawet czasu zawiesić tych prac na swojej stronie pozdrawiam jp

selimm
09-02-2007, 15:50
O Śląskim hmmm
ciekawe
Gorol o Hanysie mysli ... :lol:

piechocinski
09-03-2007, 22:36
zrobilem a jakże kolejne parę tekstow to jeszcze Wam Malo ?????? Fakt po ostatniej konferencji Polaczka ( dla niewtajemniczonych minister Transportu ) chyba wrócę do tematu ,moze coś o Obszarach natura 2000 i inwestycjach choc znowu moze być ciężkie i niestrawne pozdrawiam jp

Goni_Mnie_Peleton
10-03-2007, 00:00
zrobilem a jakże kolejne parę tekstow to jeszcze Wam Malo ?????? Fakt po ostatniej konferencji Polaczka ( dla niewtajemniczonych minister Transportu ) chyba wrócę do tematu ,moze coś o Obszarach natura 2000 i inwestycjach choc znowu moze być ciężkie i niestrawne pozdrawiam jp

Polaczek to jest ze Slaska? :wink: Ciekawe czy to taki prawdziwy Slazak czy naplywowy.
A o inwestycjach to prosze pisac tylko w sposob ciezki i niestrawny.

Pozdrawiam

Janussz
10-03-2007, 00:24
zrobilem a jakże kolejne parę tekstow to jeszcze Wam Malo ?????? Fakt po ostatniej konferencji Polaczka ( dla niewtajemniczonych minister Transportu ) chyba wrócę do tematu ,moze coś o Obszarach natura 2000 i inwestycjach choc znowu moze być ciężkie i niestrawne pozdrawiam jp

Natura 2000!!!!!!
Piękny temat. Tak piękny, że Suwałki bronią się przed tym jak tylko mogą.

piechocinski
10-03-2007, 19:55
imienniku to chociaż zobacz przed czym się omni bronią wciśnij w necie Biała Księga Procesów inwestycyjnych i będziesz miał w skondensowanej formie jakieś 40 stroniczek marnych nie tylko o Natura 2000

piechocinski
03-06-2007, 15:53
Niestety razem z Adrianem mieliśmy rację mamy czerwiec 2007 roku a żadna spółka spec-znaczenia drogowa nie powstała ,z wielkiej chmury nawet kropli deszczu nie ma ,zanucę więc NIE MA nIE ma WODY na PUSTYNII sorki dalej nie ciągne bo mogę coś skopać ,

niktspecjalny
03-06-2007, 20:53
susza......................dalej nic a potem dopiero koniec. :D :D :D :wink:

piechocinski
05-06-2007, 21:42
LUC juz to chyba pisałeś dorzuć od siebie coś nowego ,Piaseczno na Ciebie patrzy to zobowiązuje pozdrowienia Puławska na razie robiona jest zgodnie zharmonogramem