PDA

Zobacz pełną wersję : Problemy dotyczące niwelacji terenu, proszę o pomoc



jaro'71
21-12-2006, 18:46
Chcę podnieść o minimum 0,5 metra działkę, która obecnie jest w stanie krytycznym (rozjeżdżona breja, półmetrowe koleiny w ziemi "ornej" wypełnione wodą). Zasadnicze pytanie jest takie czy nawożoną ziemię wywalać na wierzch tego co jest, czyli na wartstwę urodzajną, czy jednak zebrać warstwę ziemi na bok i dopiero wysypać "wywózkę". Opcja nr 2 jest trudna z powodu braku możliwości wjazdu na działkę sprzętem bez gąsiennic. Więc wolałbym sypać na wierzch, chcę tylko wiedzieć czy to nie kardynalny błąd. Nic bym na tym przecież nie budował, chcę tylko wyjść z tej cholernej wody, żeby na wiosnę normalnie po tej działce chodzić i JEŹDZIĆ. Proszę o pomoc speców od niwelacji terenu i nie tylko... Spotyka się wszędzie działki gdzie ludzie nawożą wszystko co się trafi (oprócz gliny oczywiście), wysypują to na kupy jedna obok drugiej, potem rozjeżdżają spychaczem a dopiero po dłuższym czasie zaczynają coś na takiej działce działać. Czyli humus jest wtedy jakby w środku. Ja na swojej już mam fundamenty, i mam obecnie problem z ich zasypaniem (piach już nawieziony, ale trudno go wsypać w fundament bo teraz woda po pas i koparkowy kręci głową że nie wiedzie).
Co z tym fantem zrobić? Jak się do tego zabrać? Może najpierw wysypać ziemię od wjazdu w stronę domu i po tym wjeżdżać i sypać dalej? Fachowych rad łaknę jak choroba!

Mirek_Lewandowski
21-12-2006, 19:05
Jak nasypiesz badziewia na wierzch, to za jakiś czas napiszesz posta- co robić, żeby zrobić ogród? :D
Skoro koparkowy nie wjedzie, to i samochód z czymkolwiek tym bardziej. Tak porządnie, to jednak powinno się to żyzne zepchnąć na bok. No i trzeba było jednak, jak było sucho, a latoś było.
A nie ma żadnej możliwości przekopania paru rowów i odprowadzenia nadmiaru wody? W każdą stronę pod górkę?

jaro'71
21-12-2006, 19:18
Jak nasypiesz badziewia na wierzch, to za jakiś czas napiszesz posta- co robić, żeby zrobić ogród? :D
Skoro koparkowy nie wjedzie, to i samochód z czymkolwiek tym bardziej. Tak porządnie, to jednak powinno się to żyzne zepchnąć na bok. No i trzeba było jednak, jak było sucho, a latoś było.
A nie ma żadnej możliwości przekopania paru rowów i odprowadzenia nadmiaru wody? W każdą stronę pod górkę?

No właśnie taki paskudny działka że sąsiednie działki są minimalnie wyżej, nawet droga gminna dojazdowa jest wyżej. Zero możliwości odprowadzenia wody. O tym ogrodzie to może nie, bo mam kupę humusu z boku z wykopów spod budynku, powinno wystarczyć na zasypanie potem całości. Chodzi tylko czy ten humus pod spodem nie będzie zbyt "miękki" w późniejszym użytkowaniu

Mirek_Lewandowski
21-12-2006, 19:22
Może i nie. Przecież po całej działce nie będziesz jeździł samochodem. Ale drogę dojazdową do by chyba warto było wykorytować i podsypać porządnie.

jaro'71
21-12-2006, 19:27
Może i nie. Przecież po całej działce nie będziesz jeździł samochodem. Ale drogę dojazdową do by chyba warto było wykorytować i podsypać porządnie.
Tak właśnie chcę potem zrobić, tylko że na wjeździe będzie szambo więc za mocno nie chcę teraz utwardzać. Zależy mi tylko by na czas budowy było w miarę sucho i twardo

Mirek_Lewandowski
21-12-2006, 19:30
Wykop sobie stawik w najniższym miejscu, woda będzie miała gdzie spłynąć, a tym, co uzyskasz podnieś poziom działki.
Ale takie kombinacje to najlepiej robić, jak jest sucho.

yama
21-12-2006, 19:47
ja bym sie skupił raczej na zasypaniu fundamentów bo to jest najważniejsze
i podniusłbym teren wokół domu ( bez ogrodu )
może wykokanie oczka wodnego lub częściowo dołu pod szambo pomoże ?
tak swoją drogą to z mojego szamba ( 8m) niezła góra piachu sie uzbierała

jaro'71
21-12-2006, 19:59
ja bym sie skupił raczej na zasypaniu fundamentów bo to jest najważniejsze
i podniusłbym teren wokół domu ( bez ogrodu )
może wykokanie oczka wodnego lub częściowo dołu pod szambo pomoże ?
tak swoją drogą to z mojego szamba ( 8m) niezła góra piachu sie uzbierała

Z ziemi z wykopu spod szamba niewiele będę miał pożytku bo to glina...

Barbossa
22-12-2006, 10:26
jak ci nie zależy na humusie to syp i się nie przejmój, kiedyś się ułoży

e-Mandzia
10-01-2007, 17:10
To znowu ja,ale cóż w tym dziwnego, jak działka podobna, a raczej problemy z nią związane. Ale do rzeczy: ja u siebie podnoszę o 50 cm (latem 2006 już zaczęłam), piachem o 30 cm, a następnie dam 20 cm dobrej ziemii. Wymyślilismy tak z mężem, ponieważ uznaliśmy, że z piachu nie "wyjdzie" peż, a i będzie taniej. Piach sypaliśmy na bujną zieloną trawę, ale cóż było robić, jak pobuduję, to i zasiejemy od nowa.
Pozdrawim

jaro'71
11-01-2007, 00:23
To znowu ja,ale cóż w tym dziwnego, jak działka podobna, a raczej problemy z nią związane. Ale do rzeczy: ja u siebie podnoszę o 50 cm (latem 2006 już zaczęłam), piachem o 30 cm, a następnie dam 20 cm dobrej ziemii. Wymyślilismy tak z mężem, ponieważ uznaliśmy, że z piachu nie "wyjdzie" peż, a i będzie taniej. Piach sypaliśmy na bujną zieloną trawę, ale cóż było robić, jak pobuduję, to i zasiejemy od nowa.
Pozdrawim
Witaj e-Mandzia, bratnia duszo budująca w Mińsku (no bo gdzież byłoby lepiej budować) :D
Ja podniosę działkę "czym się da", aby tylko nie była to glina. Na wierzch czekający w hałdach w kącie działki czarnoziem (cienka warstwa, aby tylko trawka urosła :wink: bo na całą działkę może nie wystarczyć.
A ten mój trawo-peż przysypię bez najmniejszego żalu. Pozdrawiam serdecznie

GACUŚ
11-01-2007, 00:39
Witam , mój znajomy miał podobny problem i podnosił teren o jakiś 1 metr.
Był troszkę w lepszej sytuacji bo miał firmę transportową i zajmował się wywózką i przywózką śmieci , ziemi , piasku , gruzu itp . Nawiózł sobie tą działeczkę a w rogo działki wykopał stawik który podłączył do rowu melioracyjnego odprowadzając nadmiar wody.W tej chwili działka suchutka.
pozdrawiam

doli
11-01-2007, 12:44
Napisz mmi gdzie w Mińsku budujesz swój domek. Albo to zzbieg okoliczności albo cały Mińsk to glina (u mnie było to samo)

Pzdr

jaro'71
11-01-2007, 15:24
Napisz mmi gdzie w Mińsku budujesz swój domek. Albo to zzbieg okoliczności albo cały Mińsk to glina (u mnie było to samo)
Pzdr

No, policji w Minsku sporo. Oddzial prewencji...
A rejon wysłałem na priva ( Ty też się pochwal miejscem)
Pozdrawiam

niedzio
11-01-2007, 16:18
Dołączam się do pytania.
Ja też mam do podniesienia ok. 50 cm. Na dzisiaj miałem umówioną ekipę, która miała przywozić ziemię (z ewentualnie lekką domieszką gliny) --> kopią pod nowy budynek i lepiej im wywozić do mnie niż na wysypisko.
Mam pod humusem 3 m glińska :(, jak przyjechała pierwsza wywrotka okazało się, że zwalili na moją działkę glińsko (i to takie, że właściwie się ciągnęło).
Nie pozwoliłem więcej zwalać, żebym później jesienią i wiosną nie pływał w bagnie.
Kierowca ciężarówki zasugerował, że na taką działkę jak moja wskazane byłoby na początek dać drobny gruz ceglasty (najlepiej zanieczyszczony ziemią), później na to jakąś ziemię --> co Wy na to, czy to jest dobry kierunek czy lepiej zamówić pospółkę (tylko ile będzie mnie to kosztowało) i tak podnosić teren.

e-Mandzia
11-01-2007, 16:38
Witam , mój znajomy miał podobny problem i podnosił teren o jakiś 1 metr.
Był troszkę w lepszej sytuacji bo miał firmę transportową i zajmował się wywózką i przywózką śmieci , ziemi , piasku , gruzu itp . Nawiózł sobie tą działeczkę a w rogo działki wykopał stawik który podłączył do rowu melioracyjnego odprowadzając nadmiar wody.W tej chwili działka suchutka.
pozdrawiam

Ja, na przestrzeni 6 lat, (bo to działka spadkowa), też podniosłam o 1m, ale to u mnie mało, więc jeszcze niestety 0,5m przede mną. Przerobiłam też stawik, ale u mnie nie zadziałało, bo nie miałam gdzie odprowadzić wody - sąsiad podniósł teren i moja działka stała się niecką.
PS
Trochę zainwestowałam już w ziemię, tylko szkoda, że działka nadal ma 1200m2 i większa być nie chce :( , ale damy radę, bo uwielbiam ten skrawek na tej ziemii i zawzięłam się budować dom i go pobuduję :), czego wszystkim Wam życzę.

Pordrawiam

e-Mandzia
11-01-2007, 17:00
Dołączam się do pytania.
Ja też mam do podniesienia ok. 50 cm. Na dzisiaj miałem umówioną ekipę, która miała przywozić ziemię (z ewentualnie lekką domieszką gliny) --> kopią pod nowy budynek i lepiej im wywozić do mnie niż na wysypisko.
Mam pod humusem 3 m glińska :(, jak przyjechała pierwsza wywrotka okazało się, że zwalili na moją działkę glińsko (i to takie, że właściwie się ciągnęło).
Nie pozwoliłem więcej zwalać, żebym później jesienią i wiosną nie pływał w bagnie.
Kierowca ciężarówki zasugerował, że na taką działkę jak moja wskazane byłoby na początek dać drobny gruz ceglasty (najlepiej zanieczyszczony ziemią), później na to jakąś ziemię --> co Wy na to, czy to jest dobry kierunek czy lepiej zamówić pospółkę (tylko ile będzie mnie to kosztowało) i tak podnosić teren.

Ja może opiszę swoje doświadczenia:
My w ciągach komunikacyjnych podsypaliśmy żwir - po pół roku był jak beton, jak latem wjeżdźała wywrotka z ziemią (15m3 - większa niż standardowe), to zrobiła tylko niewielkie koleiny, ale tam gdzie żwiru nie było, całkiem niemałe dziurska. Na pewno wiem, że ziemię, piach, należy ubijać, wałować, ugniatać itp. - śnieg nam raczej tej zimy nie pomoże :-?

Pozdrawiam "gliniarzy" :lol: , pokonamy ją.

niedzio
11-01-2007, 18:33
Czyli wygląda na to, że jeśli mam np. do podsypania co najmniej 50 cm to mogę śmiało posypać jakiś żwir / ew. drobny gruz ceglany i dać temu czas na utwardzenie. Obawiam się, że nasypanie piachu, ewentualnie ziemi z gliną będzie powodowało obsuwanie się terenu (no cóż, to glińsko co mi dzisiaj przywieźli wykorzystam, żeby zasypać otwory wokół słupków, które są podporą do dachu (chyba temu to glińsko nie zaszkodzi).

e-Mandzia
12-01-2007, 12:58
Czyli wygląda na to, że jeśli mam np. do podsypania co najmniej 50 cm to mogę śmiało posypać jakiś żwir / ew. drobny gruz ceglany i dać temu czas na utwardzenie. Obawiam się, że nasypanie piachu, ewentualnie ziemi z gliną będzie powodowało obsuwanie się terenu (no cóż, to glińsko co mi dzisiaj przywieźli wykorzystam, żeby zasypać otwory wokół słupków, które są podporą do dachu (chyba temu to glińsko nie zaszkodzi).

Moim zdaniem, nasypanie piachu lub tym bardziej piachu z gliną wcześniej, czy później spowoduje osiadanie terenu. Teraz przed wysypaniem piachu i ziemii na pozostałą części działki, poważnie rozważę, czy wcześniej nie nawieźć żwiru.

Moja rada:
Kto ma podnosić teren, niech to zrobi zanim zacznie zagospodarowywać działkę - Białoruśka rozgarnie tylko po pustkowiu, a przy krzewach pozostanie tylko taczka, szpadelek, grabie i bardzo, bardzo ciężka praca, nie wspomnę już o bolesnych odciskach i bólu kręgosłupa. Walory estetyczne: całkowita degradacja - nagle znika zieleń i jesteśmy na pustyni, ponowne sianie trawy, pielęgnacja jej, a i bez strat się nie obejdzie, bo nie ma siły zawsze jakaś roślina tego nie wytrzyma, a kwestia finansowa ? - sami przeliczcie.

link1
12-01-2007, 15:46
Witam

Podobnie jak Wy też mam niską działkę. Tak jak wszystkie sąsiednie moja działka powstała po wykonaniu drogi przez łąki niezbyt wysokie trzeba przyznać. Całe sczeście ze drogę wybudowano wysoko co dało kazdemu jednakowy poziom do jakiego należy dążyć. W te wakacje miałem niezłe jaja z tym całym podniesieniem, ponieważ działka w miejscu od drogi dojazdowej była najniższa, gdzie bez wątpienia w czasie roztopów była woda. Więc pierwsza mysl nasypać tylko najpierw wybrac humus i co - niestety ale koparka wykopała z 0,5 metra humusu i tak zostało bo jakoś mi się ziemia dobrze nie szykowała. I przyszły deszcze deszcze cały sierpień itd i miałem staw na głębokość 0,5 m i 20x20m pow. Dopiero potem znalazłem ziemie i przywozili na brzeg tego stawu a koparka na bieżaco spychała do niego. Nawet musiałem pompą strażacką wypompować trochę tej wody, ale się udało. Teraz mam jeszcze do podniesienia trochę na całej powierzchni ale wiecie od tego to jest lato. W przeciwnym wypadku nerwy, koszty i bezsilność ponieważ dopóki jest nisko to jest ciężko. Ponadto nie ma sensu podnoscić terenu an którym się ma zamiar niedługo budować (zwłascza tego kawałka) ponieważ lepiej dobrać się do twardego a potem postawić fudament w górę i obsypać systematycznie zageszczając towar.
Budowa następny rok ok Starych Babic
pozdrawiam
Krzysztof

e-Mandzia
12-01-2007, 16:03
Oczywiście, że nie ma sensu podnosić w miejscu, w którym będzie stał dom, dlatego latem 2006 podnosiliśmy po obrzeżach działki. W miejscu gdzie mamy zamiar budować, wręcz wybieralismy ziemię.

Pozdrawiam

casandra75
12-01-2007, 20:11
Witam to po co ja wybierałam tyle gliny z po samego domu? :wink: około 1,5m :-?

link1
12-01-2007, 21:28
e-Mandzia - a czy nie obawiasz się że tak sobie pozostawiona niecka nie będzie w przyszłości miejsem gdzie zbierze się woda i będzie ona większym problemem niż pozostawienie takich robót na sezon kiedy będzie sucho i słonecznie.
pozdrawiam
K

Artur K.
12-01-2007, 23:26
W większości zleceń podnoszenie terenu realizowane było w następujący sosób: licząc od góry - 30-40 cm ziemi uprawnej, trawnikowej itp.
minimum 20 cm grubego żwiru - w warstwie żwiru rozprowadzone ewentualnie rury drenażowe. Ta warstwa ubijana za pomocą pras wibracyjnych lub małego walca.
Poniżej ziemia gorszego typu, ale nie piasek i nie sama glina.
Nie zalecane jest stosowanie gruzu z kruszonych cegieł, tynków - przy dość dużych opadach woda wypłukuje resztki zapraw które mogą zamulać drenaże, przepusty itp.
Na tak przygotowaną "kanapkę" najlepiej jeszcze ubitą prasą lub walcem sypiemy 5 cm warstwę ziemi docelowej, mieszanki torfowe itp. w zależności od potrzeb przyszłego ogrodu.

e-Mandzia
15-01-2007, 09:03
e-Mandzia - a czy nie obawiasz się że tak sobie pozostawiona niecka nie będzie w przyszłości miejsem gdzie zbierze się woda i będzie ona większym problemem niż pozostawienie takich robót na sezon kiedy będzie sucho i słonecznie.
pozdrawiam
K

Właśnie dlatego, aby nie pozostawić niecki sobie samej, podnosimy teren. Prace wykonywaliśmy w okresie wakacyjnym, przy całkowitej suszy - niestety nie zdążyliśmy w jednym sezonie i tego lata ciąg dalszy.
Pozdrawiam

mbmb
01-05-2012, 08:40
witaj
ja mam zcala przeciwstawny problem , mieszkam przy pagórkowatym terenie ,zalesionym. Poprzedni właściciel postawił budynek gospodarczy ze 2metry od takiej 3metrowej górki. A mi to preszkadza! chciałabym ją trochę zniwelować nie wiem czy to się tak nazywa. I tu zaczynają się schody,potrzebne jest pozwolenie a ja niewiem do których dzwi zapukać . Może TY wiesz coć w tym temacie .Za każdą porade z górki dziękuje!!!!!!!!