PDA

Zobacz pełną wersję : Zużycie drewna do kominka



Leśna
27-12-2006, 09:55
Przejrzałam tematy kominkowe i znalazłam zaledwie szczątkowe informacje na temat zużycia drewna kominkowego. Dlatego pozwolę sobie zapytać:
czy zużywanie 2,5 m sześciennych drewna na miesiąc mieści się w normie? :o Dodam, że mamyTarnavę 18 kW i jest to nasze podstawowe źródło ogrzewania ok. 100m dobrze ocieplonego domku.
Do tego stopnia zaskoczyła nas żarłoczność kominka, że zostaliśmy teraz bez drewna... Spodziewaliśmy się, że 5 m na sezon będzie akurat (ktoś nam tak powiedział w sklepie z innymi wkładami, ha ha :evil: ).

siwy z gosławic
27-12-2006, 10:01
W lutym startowałem na 5C a skończyłem na 22C pod koniec miesiąca. Wypaliłem 2 mp drzewa.(było bardzo mroźnie)
W grudniu utrzymuję temperaturę w granicach 15-19C i spaliłem może 0.5mp drzewa a kocioł działał tylko 3,42h (jak nie chciało mi się palić)

Dom 120m2

bladyy78
27-12-2006, 10:10
To wszystko zalezy od tego jak palisza i czy masz szyber we wkładzie. Wszystko zalezy takze czy drewno masz suche czy wigolne i jakiej grugosci dajesz drewno im ciensze tym szybciej sie spala. A 5 metrów drzewa na sezon to chyba mozna zuzyc jak kominek jest alternatywnym zródłem ciepla w domua a nie jak u ciebie jedynym.

ppp.j
27-12-2006, 10:30
Mój system grzewczy opisałem tutaj http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=60961&postdays=0&postorder=asc&start=240

Leśna
27-12-2006, 21:09
ppp.j - no widzisz, Ty masz piec + kominek, więc możesz sobie liczyć ten drewniany opał w szczapkach!

Swoja drogą, w naszym kominku nie dałoby się palić dwiema szczapkami przez cały dzień czy zużyć 0,5 mp przez miesiąc - zgasłby i już. To może być kwestia naszego braku wprawy albo zbyt wilgotnego drewna (paliliśmy dębem, niby sezonowanym - wciąż gasło, przerzuciliśmy się na brzozę - dużo lepiej, teraz brzoza się skończyła, kupimy chyba wierzbę, tylko ona została w naszej okolicy...).

Leśna
27-12-2006, 21:13
W sumie, trochę się jednak uspokoiłam po Waszych odpowiedziach, chyba nie takie dziwne to nasze zużycie. Dokupimy drewna i tyle.
Może ktoś ma doświadczenia z paleniem wierzbiną? (nie chcę mnożyć wątków) Jaką ona ma energetyczność? Załóżmy, że jest sucha :wink:

27-12-2006, 23:40
1. grab 10
2. dąb 9.90
3. jesion 9.20
4. klon 9.10
5. brzoza 8.90
6. wiąz 8.40
7. buk 8.00
8. wierzba 7.10
9. swierk 7.00
10. olcha i Sosna 6.70
11. modrzew 6.60
12. osika 6.5
13. lipa 5.70
14.topola 5.00

MARKOG
28-12-2006, 07:12
Wynika z tego że jesteś na piątym miejscu.

28-12-2006, 07:59
nie jest zle - bo wyprzedzam buk, który w obiegowej opinii jest lepszy :D

MARKOG
28-12-2006, 08:08
no tak - ja tam lubie do kominka wrzucić olchę bo się ładnie pali (tak dla gości) - ale kominek tylko w celach przyjemnościowych. Drewna do ogrzewania domu nie używam
PS
Paliłem tylko olchą i dębem. z innymi nie miałem przyjemności.

NOTO
28-12-2006, 09:43
A ja obecnie staram się mieszać tj. wrzucam dąb z brzozą. Brzoza fajnie startuje - korę wykorzystuję nawet jako rozpałkę :)

Leśna
29-12-2006, 21:11
Dzięki, brzoza, za ten ranking, przyda się!
Wierzba mimo niezłej pozycji przepadła, bo wzięliśmy dwa polana na próbę i okazały się mokre. :(
Teraz mamy na oku brzozę :D od faceta z allegro, podobno sezonowana.
Dąb + brzoza to może być niezły pomysł, sam dąb nie bardzo nam się chciał palić.
Gdybyśmy umieli palić na przymkniętym dopływie powietrza (te pokrętełka to chyba właśnie szyber), pewnie zużycie drewna byłoby mniejsze - ale gaśnie...

NOTO
02-01-2007, 08:57
Ja obecnie nie przykręcam dopływ powietrza. Lepiej się pali i zacieki na kominie już się nie pojawiają :)

mobby
02-01-2007, 09:37
A jak wygląda kaloryczność akacji? Mam jej 7 mp.

Mobby

rafałek
02-01-2007, 10:33
A jak wygląda kaloryczność akacji? Mam jej 7 mp.

Mobby

Akację postawił bym w górnych przedziałach. Nie piszę tego w oparciu o rankingi tylko doswiadczenia własne.

Ostatnio porównywałem osikę, klon jesionolistny z dębem i akacją oraz bukiem. Jesli ktos przepala okazjonalnie to i osika i klon jesionolistny sa całkiem dobre porównując jeszcze ceny gdzie wychodza taniej o około 50%. Jednak na mroźne zimy trzeba by trochę pobiegać i dokładać. Przy obecnej temperaturze załadunek akacji mieszanej z dębem starcza od 10 do 14 godzin a osika i klon wytrzymywały max 6 godzin.

warkot
02-01-2007, 11:01
rafałek - jak załadować i jak ustawić żeby tyle czasu działało?

rafałek
02-01-2007, 11:05
Moje doswiadczenia opieram na paleniu w kociołku - chodziło mi tylko o porównanie różnic miądzy gatunkami.

mmmad
02-01-2007, 13:24
Gdybyśmy umieli palić na przymkniętym dopływie powietrza (te pokrętełka to chyba właśnie szyber), pewnie zużycie drewna byłoby mniejsze - ale gaśnie...
Ja rozpalam drobnym i srednim drzewem, a potem wrzucam grube szczapy (brzoza, sredniowilgotna - sprzed 4 m-cy). Zakrecam soplyw powietrza. Drzewo nie spala sie plomieniem, tylko zarzy. Efekt pozadany: w miare stala temperatura palenia i powietrza z DGP. Efekt niepozadany: czarna szyba kominka.

ppp.j
02-01-2007, 15:27
Efekt pozadany: w miare stala temperatura palenia i powietrza z DGP. Efekt niepozadany: czarna szyba kominka.
Oj tak! Jeżeli ktoś zamierza palić w kominku oszczędnie to musi niestety pogodzić się z czarną szybą. Paliłem i czteroletnim dębem i roczną brzozą, olchą i grabem. Zawsze jak tylko zredukowałem dopływ powietrza występowało zakopcenie szyby. Nie ma co się dziwić. Przecież gdy ograniczymy dopływ powietrza następuje niepełne spalanie i gdzieś te sadze muszą osiąść. Zauważyłem że jak nie szaleję z czyszczeniem i elegancją, to tygodniowe sadze łatwiej schodzą.

rafałek
02-01-2007, 15:33
...a potem wrzucam grube szczapy (brzoza, sredniowilgotna - sprzed 4 m-cy)

4 miesiące to nie średnio wilgotne... to raczej mokre dobrze powierzchniowo obeschniete.
Drewno wilgotne bedzie sprzyjać zabrudzeniu szyby.

kbab
02-01-2007, 19:30
Witam
Palę w kominku już 4-sezon. Dom jest dwupoziomowy 130 m2, ogrzewanie podłogowe + kominek z płaszczem wodnym. W kominku w tym sezonie palę prawie stale z małymi przerwami. Ogień staram się utrzymać stale, dokładam rano, kiedy jeszcze z nocy nie wygasło, dużymi kawałkami dębu. Dąb (7 m3) zakupiony latem. Piec czyszczę raz w tygodniu (bywało też rzadziej). Szyber na rurze jest ciągle całkowicie otwarty. Dopływ powietrza reguluję tylko zamknięciem przy popielniku. Szyba jest czarna. Do dzisiaj zużyłem ok 2 m3. Wiosną musiałem dokupić 1,5 m3 drewna (w 2005 jesienią zakupiłem 6 m3) było ono bardzo mokre, pokryte lodem. Jednak drobno porąbane bez problemu wysychało w kominku i spalało się. W pierwszym sezonie, kiedy uczyłem się palić to temperatura w salonie przekraczała czasem 32 st.C i padły wszystkie rośliny. Całkowity koszt zużytej w 2006r energii opisałem w

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=89308

Tomik_B
03-01-2007, 10:35
Dzięki, brzoza, za ten ranking, przyda się!
Wierzba mimo niezłej pozycji przepadła, bo wzięliśmy dwa polana na próbę i okazały się mokre. :(
Teraz mamy na oku brzozę :D od faceta z allegro, podobno sezonowana.
Dąb + brzoza to może być niezły pomysł, sam dąb nie bardzo nam się chciał palić.
Gdybyśmy umieli palić na przymkniętym dopływie powietrza (te pokrętełka to chyba właśnie szyber), pewnie zużycie drewna byłoby mniejsze - ale gaśnie...

Skoro gaśnie na przymkniętym dopływie, to drewno musi być mokre.
W mojej Tarnavie 14 kW palę 1.5 rocznym dębem i przy minimalnym otwarciu przepustnic drewno się pali bez problemów.

NOTO
18-01-2007, 09:29
A jak wstawić do powyższego rankingu olchę. Mam możliwość jej kupna. Mogę kupić też droższy dąb - ale on zdecydowanie dłużej schnie :(

wiochman
18-01-2007, 10:58
ppp.j - no widzisz, Ty masz piec + kominek, więc możesz sobie liczyć ten drewniany opał w szczapkach!

Swoja drogą, w naszym kominku nie dałoby się palić dwiema szczapkami przez cały dzień czy zużyć 0,5 mp przez miesiąc - zgasłby i już. To może być kwestia naszego braku wprawy albo zbyt wilgotnego drewna (paliliśmy dębem, niby sezonowanym - wciąż gasło, przerzuciliśmy się na brzozę - dużo lepiej, teraz brzoza się skończyła, kupimy chyba wierzbę, tylko ona została w naszej okolicy...).
Wilgotnoś drewna ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli będziesz miał suche to w taką zime jak teraz zużyjesz 5-10 m3 . Akominek jesli to 18 znaczy 18kw to troche przewymiarowany mi się zdaje.

wiochman
18-01-2007, 10:59
A dąb to musi się sezonować przynajmniej 2 lata

NOTO
22-01-2007, 08:02
Witam
Palę w kominku już 4-sezon. Dom jest dwupoziomowy 130 m2, ogrzewanie podłogowe + kominek z płaszczem wodnym. W kominku w tym sezonie palę prawie stale z małymi przerwami. Ogień staram się utrzymać stale, dokładam rano, kiedy jeszcze z nocy nie wygasło, dużymi kawałkami dębu. Dąb (7 m3) zakupiony latem. Piec czyszczę raz w tygodniu (bywało też rzadziej). Szyber na rurze jest ciągle całkowicie otwarty. Dopływ powietrza reguluję tylko zamknięciem przy popielniku. Szyba jest czarna. Do dzisiaj zużyłem ok 2 m3. Wiosną musiałem dokupić 1,5 m3 drewna (w 2005 jesienią zakupiłem 6 m3) było ono bardzo mokre, pokryte lodem. Jednak drobno porąbane bez problemu wysychało w kominku i spalało się. W pierwszym sezonie, kiedy uczyłem się palić to temperatura w salonie przekraczała czasem 32 st.C i padły wszystkie rośliny. Całkowity koszt zużytej w 2006r energii opisałem w

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=89308

Stale palisz i zużyłeś tylko 2m3 ? Ogień ciągle musi być zdławiony.
Ciekawe jak Twój komin na to się zapatruje ? Tam muszą płynąć hektolitry kwasu ..
Ja palę 1-2 razy w tygodniu i zużyłem już z 4 m3 drewna

kbab
22-01-2007, 08:33
re NOTO
trochę z tym dławieniem ognia przesadziłem, bo ciąg trochę osłabł, ale po przepaleniu z pełnym dostępem powietrza i proszkiem z marketu ciąg jest prawidłowy (szyba w miarę przejrzysta). Przy tych temperaturach nie mogę więcej dokładać do kominka, bo w salonie jest za gorąco (ponad 26, nawet 28 st.C). Kominek nie jest moim głównym ogrzewaniem, bo mam piec gazowy i kolektory słoneczne, co wydatnie obniża koszty eksploatacji i daje dywersyfikację dostawców energii.

ppp.j
22-01-2007, 18:52
kbab trochę nie na temat ale napisz proszę coś o kolektorach słonecznych czyli: jaki typ, ile w to włożyłeś, jak się sprawuje przy takiej pogodzie i w ogóle czy warto w to wchodzić? Planując rozbudowę systemu CWU zastosowałem ZCW 200l z podwójną wężownicą.

kbab
22-01-2007, 20:30
Witam
re ppp,j
Zestaw zakupiłem w firmie Hewalex, składał się z 4 paneli, do nich złączki i uchwyty dachowe, zasobnik z 1 wężownicą 120l (w ofercie wielkość do wyboru musiałem go zakupić bo był w komplecie), przewody elastyczne do połączeń, otulina do rur (chyba 10 mb), naczynie przeponowe, programator z pompą, pompka do tłoczenia płynu do układu, płyn 30l, odpowietrznik, czujniki temp, koszt 5200 zł. Programator jest przystosowany do sterowania dwoma pompami (wykorzystałem to do sterowania pompą od kominka z pw. Ponieważ chciałem solary i kominek połączyć z 1 wężownicą, musiałem ten układ wykonać w obiegu otwartym. Rozwiązałem to w ten sposób, że panele pracują w krótkim obiegu zamkniętym grawitacyjnie podgrzewając dołączony zbiornik 120l zainstalowany na szczycie domu (czynnikiem jest płyn niezamarzający). Natomiast ten zbiornik jest połączony z wężownicą i kominkiem w obwodzie otwartym (układ zapełniony wodą). Druga wężownica (górna) zbiornika 300l (nie był w komplecie) jest połączona z ogrzewaniem podłogowym i piecem gazowym. Przez 3 sezony całość pracuje bez problemów. Dodam, że oba układy tj solarny i kominka przed wejściem do wężownicy mają dołączone zawory zwrotne aby pompa jednego układu nie pompowała wody przez drugi układ tylko do wężownicy.
Pozdrawiam Leon z Wrocławia.

kbab
22-01-2007, 20:32
na temat kosztów i opłacalności już kilka razy odpowiadałem w tematach dotyczących kosztów

ppp.j
23-01-2007, 10:32
kbab
Bardzo dziekuję a o kosztach sobie poszukam

Leśna
24-01-2007, 16:53
Nie było mnie czas jakiś, a tymczasem wątek się wydłużył i nawet porozgałęział...
Kupiliśmy brzozę (ok. 4 mp) - podobno leżała 2 lata i tym razem to chyba prawda, bo pali się jak marzenie! Mieliście rację - duuuużo zależy od suchości drewna. Teraz mogę już przykręcić powietrze (przy szufladce) i żarzy się dalej :D.
Nasza 18tka przewymiarowana nie jest, bo na poddaszu czeka nastepne 100 m2 na wykończenie... Inna rzecz, że nie wiem, czy się doczeka. Może weźmie się za to następne pokolenie, bo my mamy serdecznie dość.
Za gorąco wcale nam nie jest - obawiam się nawet, że zmarzniemy, jak przyjdzie wreszcie zima. Rury DGP idą wierzchem po strychu, który jest nieocieplony, i chyba przez to tracimy sporo ciepełka :evil:.

jurand79
24-01-2007, 18:02
re NOTO
trochę z tym dławieniem ognia przesadziłem, bo ciąg trochę osłabł, ale po przepaleniu z pełnym dostępem powietrza i proszkiem z marketu ciąg jest prawidłowy (szyba w miarę przejrzysta). Przy tych temperaturach nie mogę więcej dokładać do kominka, bo w salonie jest za gorąco (ponad 26, nawet 28 st.C). Kominek nie jest moim głównym ogrzewaniem, bo mam piec gazowy i kolektory słoneczne, co wydatnie obniża koszty eksploatacji i daje dywersyfikację dostawców energii.
Hej,
Czy piszesz o proszku o nazwie FLAMIT? Ten, co sypie się na żar i przepala/przeczyszcza kominek? Jeśli tak to napisz coś więcej, tzn czy ten cały syf pali się na ściankach, czy po prostu odpada... Mam wodny wymiennik ciepła nałożony na kominek i zasyfiłem go od środka paląc mokrym drewnem. Szukam sposobu na przeczyszczenie tego i zastanawiam się nad tymi "katalitycznymi proszkami"...

Pozdrawiam :wink:

Leśna
24-01-2007, 20:40
Dołączam się do prośby o dokładniejsze dane na temat proszku.
Nasz nowy problem: ile załadować (i czego), żeby ogień utrzymał się do rana. Macie jakieś sukcesy na tym polu? Nasz rekord jest skromny - 5 godzin. Nie wiem, czy warto zaczynać nowy temat.

kbab
24-01-2007, 23:20
Proszek jest chyba włoski "DIAVOLINA" kupiony w Castoramie. W instrukcji piszą o zużyciu 1 puszki na miesiąc, ale sypię nie więcej niż 3 łyżki (jak już nie chce się palić) i potem spalanie jest przyzwoite. W kominku ogień baz problemu mogę utrzymać przez tydzień, pali się długo bo dokładam duże kłody drewna, jak się taka jedna wieczorem rozpali to na ograniczonym dostępie powietrza żar jest do rana i można dołożyć na dzień i tak w koło (raz nawet utrzymywałem do 2 tygodni), Popiół wybieram 1 lub 2 razy w tygodniu. Do dzisiaj zużyłem około połowę z 7 m3. Dodam, że drewno (dąb) zakupiłem latem, chyba jest suche bo pali się dobrze i zastawia niewiele popiołu.

anpi
24-01-2007, 23:30
U mnie poszło 3,5 mp mokrego dębu w ciągu 2 miesięcy (grudzień-styczeń). Temperatura w domu 19-20 stopni, grzeję tylko kominkiem.

NOTO
25-01-2007, 14:12
re NOTO
trochę z tym dławieniem ognia przesadziłem, bo ciąg trochę osłabł, ale po przepaleniu z pełnym dostępem powietrza i proszkiem z marketu ciąg jest prawidłowy (szyba w miarę przejrzysta). Przy tych temperaturach nie mogę więcej dokładać do kominka, bo w salonie jest za gorąco (ponad 26, nawet 28 st.C). Kominek nie jest moim głównym ogrzewaniem, bo mam piec gazowy i kolektory słoneczne, co wydatnie obniża koszty eksploatacji i daje dywersyfikację dostawców energii.
Hej,
Czy piszesz o proszku o nazwie FLAMIT? Ten, co sypie się na żar i przepala/przeczyszcza kominek? Jeśli tak to napisz coś więcej, tzn czy ten cały syf pali się na ściankach, czy po prostu odpada... Mam wodny wymiennik ciepła nałożony na kominek i zasyfiłem go od środka paląc mokrym drewnem. Szukam sposobu na przeczyszczenie tego i zastanawiam się nad tymi "katalitycznymi proszkami"...

Pozdrawiam :wink:

Tak to jest rozwiązanie dla Ciebie ! Ale nie wiem czy wtedy nie warto dorzucić trochę węgla aby podnieść temp. spalania.
Generalnie spory ogień w kominku sam powinien to przeczyścić ...

Leśna
12-03-2007, 21:51
Mogę już podsumować sezon - poszło 10 mp, przy czym pod koniec zabrakło. Na nastepny rok potrzebujemy więc ok. 12 mp.
O ile te metry były uczciwe. Dopiero po jakimś czasie nauczyliśmy się, że trzeba też mierzyć samemu...
Czy sądzicie, że przy takim zużyciu przerzedzenie ok. 1 ha naszego brzozowego lasku załatwi nam opał na przyszły rok? I czy coś z tego lasku w ogóle zostanie? Nie wiem, jak to policzyć. Brzozy są kilkuletnie, średniej wielkości.

ich_troje
13-03-2007, 08:22
Mogę już podsumować sezon - poszło 10 mp, przy czym pod koniec zabrakło. Na nastepny rok potrzebujemy więc ok. 12 mp.
O ile te metry były uczciwe. Dopiero po jakimś czasie nauczyliśmy się, że trzeba też mierzyć samemu...
Czy sądzicie, że przy takim zużyciu przerzedzenie ok. 1 ha naszego brzozowego lasku załatwi nam opał na przyszły rok? I czy coś z tego lasku w ogóle zostanie? Nie wiem, jak to policzyć. Brzozy są kilkuletnie, średniej wielkości.

10 mp poszło? To chyba dużo zważywszy, że zima (czy w ogóle była) nie była ostra. Czy to drewno było wysuszone czy może świeżynka?

Leśna
13-03-2007, 22:00
Różne, ale zupełnie mokre na pewno nie było. Dąb rzekomo dwuletni palił się najsłabiej, potem była dwuletnia brzoza (jej kupiliśmy najwięcej) - faktycznie sucha jak pieprz, super, na finiszu brzoza cięta latem, ujdzie.
Świeżuteńcy to my bylismy, bo dopiero uczyliśmy się palić :D
Ale faktycznie, poszło sporo.