PDA

Zobacz pełną wersję : ogrzewanie gazem - obniżać temperaturę na noc czy nie?



pytalski
29-12-2006, 12:58
witam mam do rozgryzienia taki oto problem.

mieszkam w kamienicy (mur cegła 45 cm, nieocieplona, ogrzewanie gazowe, nowe okna, parter, sufit podwieszny 2,7 m docieplony 5 cm wełną).

myslę, ze jak wszyscy posiadający ogrzewanie gazowe szukam oszczędniości w ustawieniach kotła lub sterownika.

zastanawiam się czy jest sens obniżać temperaturę na noc i czas nieobecności w domu z 20 na 18 stopni?
wydaje mi się, że w ciągu dnia jakby dłużej temp dzienna (u mnie 20 stopni) utrzymywała się natomiast rano - po podgrzaniu z z18 na 20 na początku szybko ona spada.

czy zatem ustawić mniejszą różnicę (dzień 20 noc 19) czy utrzymywać cały czas 20 stopni.

co według was jest bardziej opłacalne/

paolo1976
29-12-2006, 13:21
Witam,

przede wszystkim trzeba by było pomyślećo ociepleniu budynku.

To znacznie zredukuje koszty, pozatym nie wspomniałeśjaki masz kocioł.

Umnie w domku 180 m2 w dzień jest 20,5 a w nocy 20 stopni a ostatni

rachunek wyniósł 270 zł.

SławekD
29-12-2006, 13:23
Może skrótowo jak jest u nas i spostrzeżenia :wink:
Dom jednorodzinny ok 300 m3 kubatury, temp dzienna 21,5-22 st w tygodniu godzinach 14-19 a w weekendy 7-19, temp obniżona 19 st poza podanymi godzinami.
Do tej pory gdy temp na dworze nie spadała poniżej 5 st różnica w zużyciu gazu w tygodniu względem weekendu była zauważalna i wynosiła ok 1-1,5 m3 na dobę . Obecnie zauważam że jeśli temp. na zewnątrz spada ponizej zera różnica ta zaczyna się zacierać. Sądzę że gdy temp na zewnątrz spada i rosną straty to dużo więcej energii jest potrzebne do wyrównania temp po obniżeniu ale sam zbyt krótko grzeję by się jednoznacznie wypowiadać. Sam będę testował i obserwował.
Może inni się wypowiedzą :wink:

lukol-bis
29-12-2006, 15:27
Każde, nawet okresowe obniżenie temperatury przyności oszczednośi i jeśli tylko możemy obniżyć temperaturę w pomieszczeniach, to należy to czynić.
Pozdrawiam

ESKIMOS
29-12-2006, 17:04
Każde, nawet okresowe obniżenie temperatury przyności oszczednośi i jeśli tylko możemy obniżyć temperaturę w pomieszczeniach, to należy to czynić.
Pozdrawiam
Dokładnie.
A przy okazji w obniżonej temperaturze lepiej sie śpi. :D

andre59
29-12-2006, 17:25
Witam,

przede wszystkim trzeba by było pomyślećo ociepleniu budynku.

To znacznie zredukuje koszty, pozatym nie wspomniałeśjaki masz kocioł.

Umnie w domku 180 m2 w dzień jest 20,5 a w nocy 20 stopni a ostatni

rachunek wyniósł 270 zł.
Pytalski napisał, ze mieszka w kamienicy, więc sam sobie jej nie ociepli.

Wracając do tematu, ja zrezygnowałem z różnicowania temperaury na nocną i dzienną. To pozorna oszczędność. U siebie nie widzę różnicy w zużyciu gazu.

ghostt
29-12-2006, 18:51
andre59 a w jakim okresie to sprawdzales ?
bo oszczednosci sa tym wieksze im zimniej na dworze a dotego krzywa oszczednosci rosnie wykladniczo
wiec jesli testowales jak nna dworze bylo +10 to moze faktycznie wielkiej różnicy nie bylo

lukol-bis
29-12-2006, 19:01
Ja, w przeciwieństwie do Ciebie ghostt, zgadzam się z Tobą w 100%.
Pozdrawiam

andre59
29-12-2006, 19:02
andre59 a w jakim okresie to sprawdzales ?
bo oszczednosci sa tym wieksze im zimniej na dworze a dotego krzywa oszczednosci rosnie wykladniczo
wiec jesli testowales jak nna dworze bylo +10 to moze faktycznie wielkiej różnicy nie bylo
W ciągu całego ubiegłego sezonu grzewczego.

Mógłbyś przybliżyć swoja teorię ?

andre59
29-12-2006, 19:04
Ja, w przeciwieństwie do Ciebie ghostt, zgadzam się z Tobą w 100%.
Pozdrawiam
:o
ciekawa logika

ghostt
29-12-2006, 19:36
Ja, w przeciwieństwie do Ciebie ghostt, zgadzam się z Tobą w 100%.
Pozdrawiam
snif snif
no to od teraz obiecuje ze bede sie z tobą zgadzal w 100% :D

andre59
to jest proste jesli straty ciepla rosna wykladniczo im wieksza różnica temperatur
to jesli obnizymy temp w mieszkaniu o pare stopni to zysk bedzie zauwazalny
i teraz pytanie z jakiej temp zmnieniales na jaka i kiedy i na jaki okres
chociaz zalezy to od wielu czynnikow to stosujac zasade obnizenia temp na noc
od 22 i wlaczenie rano przed pójściem do pracy a potem wlaczenie przed przyjsciem srednio pozwala zaoszczedzic od 15-30% paliwa
pozatym jesli temp w nocy jest nizsza od temp w dzien
to spi sie zdrowiej i lepiej
ja mam w domu ustawione tak dzien 20,5 noc 18,5 tolerancja 0,5C
te 20,5 to dlatego ze tak lubimy :D - strasznie sie meczymy w blokach gdzie niemozna przykrecic grzejnikow i w domu jest powyzej 24C

siwy z gosławic
29-12-2006, 19:54
A jakie straty mamy wracając do temp. dziennej ?

Ja planuję utrzymywać temp. jednakową a w sypialni przed wstaniem podnosić o 2C.

mdzalewscy
29-12-2006, 20:11
według mnie i przynajmniej u mnie się opłaca obniżać temperaturę bo różnica między:
1) cały czas 20 stopni
2)
5:10 -> 6:30 = 20 stopni.......
6:30 -> 15:20 = 18stopni.......
15:20 -> 21:00 = 20stopni......
21:00 -> 22:00 = 19,5stopnia,
22:00 -> 5:10 = 18stopni

różnica między programem 1 a drugim wynosi około 2m3 na dobę

lukol-bis
29-12-2006, 20:50
Może nie całkiem w temacie, ale trochę związany, a na pewno świeży, bo dzisiaj zdjagnozowany incydent, związany z ogrzewaniem.
Z miesiąc temu mój programator upominał się o nową baterię. Oczywiście potraktowałem sprawę bardzo poważnie i kupiłem nową, ale chciałem zaobserwować jak długo będzie się upominał. Programator ujął się honorem i przestał się upominać, ja też nie nalegałem i tak zostało. Później dopiero, a własciwie dzisiaj stwierdziłem jak perfidnie mścił się na mnie, zapewne juz od jakiegoś czasu. Z pozoru pracował jakby normalnie, ale zacząłem obserwować dziwne zjawiska; że przy coraz niższej temperaturze, jest nam coraz cieplej. Tłumaczyłem to sobie subiektywnymi aspektami odbierania bodźców cieplych, ale dzisiaj zauważyłem, że jednak kocioł jakoś przydługo pracuje. Wymieniłem baterię, kocioł się wyłączył, a po godzinie (przy nadal wyłączonym kotle) temperatura była wyższa o nastawionej o 1 stopień (normalnie może przekroczyć nastawę o 0,1 stopnia). Niby drobiazg, a napewno były spore przegrzania - czytaj straty, w okresie słabej baterii.
Najbardziej dziwi mnie, że przy słabej baterii programator miał moc do wysyłania impulsów radiowych do komunikacji z odbiornikiem.
Teraz wszystko wróciło do normy.
Pozdrawiam

andre59
29-12-2006, 20:52
Ghostt,
sterownik kotła miałem ustawiony od 5 do 23 na 21 st.C, a od 23 do 5 na 19, potem 20 st.C.
Nie prowadzę życia od godziny do godziny, więc czasami drażniło mnie gdy kocioł wyłączył się o 22 z minutami, a ja jeszcze czymś się zajmowałem do godziny 1 w nocy. W dzień też różnie bywa z wychodzeniem z domu.
Przecież nie będę za każdym razem zmieniał nastaw sterownika bo akurat nie są takie jakie w danym momencie powinny być.
Obserwując przez pewien czas zużycie gazu nie stwierdziłem istotnych różnic, a już na pewno nie 30 %.
Teraz mam ustawione 21 st.C i czuję się komfortowo.

Czy te 15-30% oszczędności stwierdzasz na podstaiwe długotrwałych i wielokrotnych pomiarów, czy na podstawie teoretycznych rozważań?
Aby pomiary były w miarę wiarygodne, ze względu na zmienność warunków zewnętrznych, musiałbyś zmieniać nastawę sterownika - z obniżaniem temperatury, bez obniżania temperatury - co powiedzmy 24 godziny przez np. jeden czy dwa miesiące.
Czy tak robiłeś? Możesz przedstawić wyniki?

Co z tego, że na kilka godzin obniżysz temperaurę skoro później ją podwyższasz co skutkuje pewnym jej "przerzutem".
Zauważyłem zjawisko "przerzutu" (tak to nazwę) temperatury po długotrwałej pracy kotła.
Przy nastawionej temperaturze 21 st.C z histerezą 0,5 stopnia sterownik wyłącza kocioł przy temperaturze na czujniku 21,25 st.C.
Pokreślam na czujniku umieszczonym na ścianie 1,5 m nad podłogą. Natomiast odczuwalna temperatura powietrza w pomieszczeniach jest w tym czasie wyższa. Przyznam, że jej nie mierzyłem termometrem.
Zdarzało się, że po kilku minutach od wyłączenia kotła temperatura na czujniku wynosiła 21,5 st.C.
Czujnik umieściłem na wewnętrznej ścianie działowej z dala od kaloryferów i jakichkolwiek innych źródeł ciepła.

Dom murowany, w przeciwieństwie do "kanadyjczyka" ma jednak sporą bezwładność cieplną.

Ale dla naukowej rzetelności :wink: spróbuję od nowego roku jeszcze raz sprawdzać zużycie gazu wg ww algorytmu zmieniając program w sterowniku o godzinie powiedzmy 23-ciej.
Pewien wpływ na wyniki będzie miał fakt, że ten sam kocioł grzeje wodę użytkową. Niestety na terminy prania nie mam wpływu :wink:

Pozdrawiam

pytalski
29-12-2006, 20:54
witam ja mam podobne ustawienia ale kusi mnie aby ustawić 19 i 20 stopni lub przez cała dobę 20 - zxobaczyny.

wydaje mi się,(subiektywne odczucie ) że im dłużej utzrymuję temp dzienną (np w wweekend od 7-23) tym wolniej mi ona spada i rzadziej załacza się kocioł.
może ściany akumulują ciepło i nie oddają go tak szybko jak w przypadku obniżania an noc.

ghostt
29-12-2006, 21:30
andre59 zakres 15-30% wziolem z lektury internetu i forum
natomiast w moim przypadku porownuje 2 lata
1 rok grzania kotlem i stala temp a 2 rok grzania ze zmienna temp
i mimo ze 2 rok byl sporo zimniejszy od 1 poszlo mi okolo 15% mniej opalu

ja tez czesto siedze po nocach lub siedze do poludnia w domu
ale moj sterownik ma na wierzchu 2 sprytne przyciski
temp nocna i temp dzienna
jak zostaje w domu dluzej przelaczam na wyzsza temp, to samo w nocy
ale jak zostaje dluzej to wychodzac lub idac spac w nocy przelaczam na nizsza tem
ustawienie reczne dziala tylko do chwili zmiany zaprogramowanej temp o danej godzinie

jedna uwaga im wieksza różnica temp noc dzien tym wieksza (zauwazalna) ruznica
np jesli zamiast 1C ustawimy 2C oszczednosc bedzie kilka razy wieksza od oszczednosci przy roznicy 1C

andre59
29-12-2006, 22:52
andre59 zakres 15-30% wziolem z lektury internetu i forum
...
jedna uwaga im wieksza różnica temp noc dzien tym wieksza (zauwazalna) ruznica
np jesli zamiast 1C ustawimy 2C oszczednosc bedzie kilka razy wieksza od oszczednosci przy roznicy 1C
a jednak...

mam rozumieć, że jak różnica będzie 4 st.c to oszczędności będą kilkunastokrotnie większe?

ghostt
29-12-2006, 23:18
dokladnie ale zebysmy sie zrozumieli kilkunastokrotne w stosunku do czegos
a nie ogólnie
ale to nie jest takie proste bo w naszym przypadku ta temperatura zmienia sie kilka razy w ciagu doby i zwiekszajac roznice zwiekszaja sie oszczednosci ale tylko do pewnego mometu bo dom wkoncu nie zdazy sie ochlodzic do zadanej wartosci no i czas dochodzenia domu do komfortowej temp sie zwiekszy
podchodzac do tematu teoretycznie mysle ze mozemy jeszcze zalozyc w momecie podnoszenia temp cala instalacja przez jakis czas pracuje z wieksza sprawnoscia
ale mysle ze sa to pomijalne wartosci :lol:

ps.
wszystko co tu napisalem opieram tylko na swoich doswiadczeniach , tym co wyczytalem i tym co wiem na temat fizyki 8)

andre59
29-12-2006, 23:47
dokladnie ale zebysmy sie zrozumieli kilkunastokrotne w stosunku do czegos
a nie ogólnie
ale to nie jest takie proste bo w naszym przypadku ta temperatura zmienia sie kilka razy w ciagu doby i zwiekszajac roznice zwiekszaja sie oszczednosci ale tylko do pewnego mometu bo dom wkoncu nie zdazy sie ochlodzic do zadanej wartosci no i czas dochodzenia domu do komfortowej temp sie zwiekszy
podchodzac do tematu teoretycznie mysle ze mozemy jeszcze zalozyc w momecie podnoszenia temp cala instalacja przez jakis czas pracuje z wieksza sprawnoscia
ale mysle ze sa to pomijalne wartosci :lol:

ps.
wszystko co tu napisalem opieram tylko na swoich doswiadczeniach , tym co wyczytalem i tym co wiem na temat fizyki 8)
to oczywiste

I dalej, nie widzę sensu w porannym podnoszeniu temperatury na 2 godziny, a poźniej ponowne jej obniżanie właśnie ze względu na inercję układu dom-instalacja c.o.

Jak wcześniej napisałem, spróbuję przez miesiąc notować zużycie gazu i codziennie przestawiać programator (może mi się nie znudzi :wink: ).
Zobaczymy co tym razem wyjdzie.