PDA

Zobacz pełną wersję : sprzedaż mieszkania a atmosfera



agana
05-01-2007, 12:26
Nie wiem jak Wy, ale ja mam dość. Mój kupujący ma ciągle nowe pomysły. Teraz wymyślił, że będzie u mnie swoje meble przechowywał, bo musi już opuścić swoje lokum. Twierdzi, że powinnam chcieć się przemęczyć te parę miesięcy w ciasnocie z jego meblami.Jeszcze mnie szantażuje, że jak nie, to on też nie przeleje wcześniej pieniędzy, które już mu wpłynęły. Uważa, że nie wyrażając zgody jestem nie w porządku i takie tam. Cyklicznie mnie wkurza i na dodatek obraża. Pogoniłam go (pewnie kasę przeleje w ostatnim dniu terminu-trudno).Nie mogę uwierzyć w bezczelność ludzi i kompletny brak wyobraźni, jakieś odwrotne myślenie :roll: .

ArtiW
05-01-2007, 13:23
I bardzo dobrze, ze go pogonilas. Tez bym tak zrobil!
Jak sie nie podoba, to wycofaj sie z transakcji. O ile mozesz oczywiscie. Lub jesli zaplacenie kary bedzie cie kosztowalo mniej niz nowa, wyzsza cena.

Darek Rz
05-01-2007, 13:38
Witam

I uwarzaj na niego do konca .............to jakiś bezczelny cwaniaczek.

pozdro

mziemianski
05-01-2007, 13:44
Na dzisiejszym rynku masz taki problem z kupującym ?? My jak sprzedawaliśmy mieszkanie to ludzie walili oknami i drzwiami i to my określaliśmy warunki sprzedaży a nie oni - np. termin zaliczki, termin opuszczenia mieszkania itp.

Nie daj się :)

przemekk74
05-01-2007, 13:52
Na dzisiejszym rynku masz taki problem z kupującym ?? My jak sprzedawaliśmy mieszkanie to ludzie walili oknami i drzwiami i to my określaliśmy warunki sprzedaży a nie oni - np. termin zaliczki, termin opuszczenia mieszkania itp.

Nie daj się :)
wszystko zawsze zalezy od ceny.. a to czy ktos jest burakiem czy nie zalezy juz od czlowiek a nie ceny po jakiejs kupuje
jak gosc jest w kropce to moze 100pln/miesiac za przechowanie?:)
Przemek

agana
05-01-2007, 14:25
a to czy ktos jest burakiem czy nie zalezy juz od czlowiek
Bardzo trafne, bo to jest burak.

mockba
05-01-2007, 14:49
ja moge dodac ze sprzedaz mojego mieszkania to bylo pieklo... Powiem tak nie isc na zadne ustepstwa nie zgadzac sie na nic ... Nie bede tutaj opisywac co i jak wygladalo bo na sama mysl dostaje kurwicy... Poprostu nieisc na zadne ustepstwa i tyle !!! Moja sprzedaz to bylo pieklo !

bratki
05-01-2007, 15:09
Przemelduj się szybko i sześć razy sprawdź czy korespondencja trafia już na nowy adres.

jeśli to burak - nigdy nie powiadomi Cię o żadnym awizo, które do Ciebie jeszcze nie raz przyjdzie.

Są instytucje absolutnie odporne na informacje o zmianie adresu, a niestety awizowane uważa się za prawidłowo doręczone. :evil:

Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.

ArtiW
05-01-2007, 15:56
Przemelduj się szybko i sześć razy sprawdź czy korespondencja trafia już na nowy adres.

jeśli to burak - nigdy nie powiadomi Cię o żadnym awizo, które do Ciebie jeszcze nie raz przyjdzie.

Są instytucje absolutnie odporne na informacje o zmianie adresu, a niestety awizowane uważa się za prawidłowo doręczone. :evil:

Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.

Ma racje, wodki mu dac!!! :lol:

Mireks6
06-01-2007, 11:31
Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.
Nieprawda. W 2001r. przeprowadziłem się z bloku do bloku. Na poczcie zgłosiłem zmianę adresu. Usługę wykupiłem (nie pamiętam kwoty) na pół roku.

bratki
06-01-2007, 15:30
Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.
Nieprawda. W 2001r. przeprowadziłem się z bloku do bloku. Na poczcie zgłosiłem zmianę adresu. Usługę wykupiłem (nie pamiętam kwoty) na pół roku.

Mirku,
może w 2001 roku, na Twojej poczcie - była to nieprawda. W 2006 w trzech różnych placówkach pocztowych słyszałam na własne uszy o miesiącu.

Z możliwością kilkakrotnego przedłużenia - owszem - ale z ograniczeniem do kilku miesięcy i baaaardzo niechętnie. (nie mówiąc już o tym, że średnio sprawnie). Kwota niewielka, coś trochę ponad jeden złoty.

Jeśli wyprowadzasz się za miasto, to latanie co miesiąc pod stary adres jest taką sobie rozrywką.

Inmud
06-01-2007, 16:01
ehhh,
jak wkleiliśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego mieszkania w ciągu 3h godzin odebrałem 120 telefonów... aż mi bateria wysiadła, nie mówiąc o zapchanej poczcie. Sprzedaliśmy drugiego dnia za fajną cenę i kupujący jest bardzo zadowolony...
to było niesamowite doświadczenie, ale raczej przyjemne.
Inmud
P.S. A poczta cały czas tam przychodzi... bank BPH jest absolutnie odporny na zmianę adresu... muszę teraz po pocztę raz w miesiącu jechać 50 km wrrr

Mireks6
06-01-2007, 17:16
może w 2001 roku, na Twojej poczcie - była to nieprawda. W 2006 w trzech różnych placówkach pocztowych słyszałam na własne uszy o miesiącu.
Fakt, o tym nie pomyślałem, w końcu minęło już tyle czasu.

ehhh,
jak wkleiliśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego mieszkania w ciągu 3h godzin odebrałem 120 telefonów
Szkoda, że u mnie tak nie ma ... echhhhhhhh <wzdychnął ciężko> :wink:

stasiek_ps
06-01-2007, 17:17
ehhh,
jak wkleiliśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego mieszkania w ciągu 3h godzin odebrałem 120 telefonów... aż mi bateria wysiadła, nie mówiąc o zapchanej poczcie. Sprzedaliśmy drugiego dnia za fajną cenę i kupujący jest bardzo zadowolony...


A gdzie dałeś ogłoszenie sprzedaży? Przymierzam się do sprzedaży mieszkania i nie wiem czy robić to samodzielnie czy przez agencję. Z serwisów interntowych to wiem ze popularne są gratka i oferty ale przecież nie wszyscy czytają serwisy internetowe.

Pozdrawiam

dyfer
06-01-2007, 17:25
hmmmmmmmmm, ...albo on normalny inaczej, albo Ty naiwna, a on oszust(czyli też w konflikcie z normą); sorki za skrajne spojrzenie i "brutalizm" :) Poadrawiam!

Inmud
06-01-2007, 21:43
A gdzie dałeś ogłoszenie sprzedaży? Przymierzam się do sprzedaży mieszkania i nie wiem czy robić to samodzielnie czy przez agencję. Z serwisów interntowych to wiem ze popularne są gratka i oferty ale przecież nie wszyscy czytają serwisy internetowe.

Pozdrawiam

dałem w gratce, aaaby i traderze (koszt w sumie 30 PLN). Rynek jest taki, że jak masz atrakcyjne mieszkanie to wystarczą Ci Ci co szukają w internecie. 90% z dzwoniących to będą agencje oferujące współpacę. My ostatecznie sprzedaliśmy bezpośrednio.
Inmud