Zobacz pełną wersję : sprzedaż mieszkania a atmosfera
Nie wiem jak Wy, ale ja mam dość. Mój kupujący ma ciągle nowe pomysły. Teraz wymyślił, że będzie u mnie swoje meble przechowywał, bo musi już opuścić swoje lokum. Twierdzi, że powinnam chcieć się przemęczyć te parę miesięcy w ciasnocie z jego meblami.Jeszcze mnie szantażuje, że jak nie, to on też nie przeleje wcześniej pieniędzy, które już mu wpłynęły. Uważa, że nie wyrażając zgody jestem nie w porządku i takie tam. Cyklicznie mnie wkurza i na dodatek obraża. Pogoniłam go (pewnie kasę przeleje w ostatnim dniu terminu-trudno).Nie mogę uwierzyć w bezczelność ludzi i kompletny brak wyobraźni, jakieś odwrotne myślenie :roll: .
I bardzo dobrze, ze go pogonilas. Tez bym tak zrobil!
Jak sie nie podoba, to wycofaj sie z transakcji. O ile mozesz oczywiscie. Lub jesli zaplacenie kary bedzie cie kosztowalo mniej niz nowa, wyzsza cena.
Darek Rz
05-01-2007, 13:38
Witam
I uwarzaj na niego do konca .............to jakiś bezczelny cwaniaczek.
pozdro
mziemianski
05-01-2007, 13:44
Na dzisiejszym rynku masz taki problem z kupującym ?? My jak sprzedawaliśmy mieszkanie to ludzie walili oknami i drzwiami i to my określaliśmy warunki sprzedaży a nie oni - np. termin zaliczki, termin opuszczenia mieszkania itp.
Nie daj się :)
przemekk74
05-01-2007, 13:52
Na dzisiejszym rynku masz taki problem z kupującym ?? My jak sprzedawaliśmy mieszkanie to ludzie walili oknami i drzwiami i to my określaliśmy warunki sprzedaży a nie oni - np. termin zaliczki, termin opuszczenia mieszkania itp.
Nie daj się :)
wszystko zawsze zalezy od ceny.. a to czy ktos jest burakiem czy nie zalezy juz od czlowiek a nie ceny po jakiejs kupuje
jak gosc jest w kropce to moze 100pln/miesiac za przechowanie?:)
Przemek
a to czy ktos jest burakiem czy nie zalezy juz od czlowiek
Bardzo trafne, bo to jest burak.
ja moge dodac ze sprzedaz mojego mieszkania to bylo pieklo... Powiem tak nie isc na zadne ustepstwa nie zgadzac sie na nic ... Nie bede tutaj opisywac co i jak wygladalo bo na sama mysl dostaje kurwicy... Poprostu nieisc na zadne ustepstwa i tyle !!! Moja sprzedaz to bylo pieklo !
Przemelduj się szybko i sześć razy sprawdź czy korespondencja trafia już na nowy adres.
jeśli to burak - nigdy nie powiadomi Cię o żadnym awizo, które do Ciebie jeszcze nie raz przyjdzie.
Są instytucje absolutnie odporne na informacje o zmianie adresu, a niestety awizowane uważa się za prawidłowo doręczone. :evil:
Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.
Przemelduj się szybko i sześć razy sprawdź czy korespondencja trafia już na nowy adres.
jeśli to burak - nigdy nie powiadomi Cię o żadnym awizo, które do Ciebie jeszcze nie raz przyjdzie.
Są instytucje absolutnie odporne na informacje o zmianie adresu, a niestety awizowane uważa się za prawidłowo doręczone. :evil:
Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.
Ma racje, wodki mu dac!!! :lol:
Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.
Nieprawda. W 2001r. przeprowadziłem się z bloku do bloku. Na poczcie zgłosiłem zmianę adresu. Usługę wykupiłem (nie pamiętam kwoty) na pół roku.
Na poczcie przepisowo mogą przekierowywać korespondencję tylko przez miesiąc.
Nieprawda. W 2001r. przeprowadziłem się z bloku do bloku. Na poczcie zgłosiłem zmianę adresu. Usługę wykupiłem (nie pamiętam kwoty) na pół roku.
Mirku,
może w 2001 roku, na Twojej poczcie - była to nieprawda. W 2006 w trzech różnych placówkach pocztowych słyszałam na własne uszy o miesiącu.
Z możliwością kilkakrotnego przedłużenia - owszem - ale z ograniczeniem do kilku miesięcy i baaaardzo niechętnie. (nie mówiąc już o tym, że średnio sprawnie). Kwota niewielka, coś trochę ponad jeden złoty.
Jeśli wyprowadzasz się za miasto, to latanie co miesiąc pod stary adres jest taką sobie rozrywką.
ehhh,
jak wkleiliśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego mieszkania w ciągu 3h godzin odebrałem 120 telefonów... aż mi bateria wysiadła, nie mówiąc o zapchanej poczcie. Sprzedaliśmy drugiego dnia za fajną cenę i kupujący jest bardzo zadowolony...
to było niesamowite doświadczenie, ale raczej przyjemne.
Inmud
P.S. A poczta cały czas tam przychodzi... bank BPH jest absolutnie odporny na zmianę adresu... muszę teraz po pocztę raz w miesiącu jechać 50 km wrrr
może w 2001 roku, na Twojej poczcie - była to nieprawda. W 2006 w trzech różnych placówkach pocztowych słyszałam na własne uszy o miesiącu.
Fakt, o tym nie pomyślałem, w końcu minęło już tyle czasu.
ehhh,
jak wkleiliśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego mieszkania w ciągu 3h godzin odebrałem 120 telefonów
Szkoda, że u mnie tak nie ma ... echhhhhhhh <wzdychnął ciężko> :wink:
stasiek_ps
06-01-2007, 17:17
ehhh,
jak wkleiliśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego mieszkania w ciągu 3h godzin odebrałem 120 telefonów... aż mi bateria wysiadła, nie mówiąc o zapchanej poczcie. Sprzedaliśmy drugiego dnia za fajną cenę i kupujący jest bardzo zadowolony...
A gdzie dałeś ogłoszenie sprzedaży? Przymierzam się do sprzedaży mieszkania i nie wiem czy robić to samodzielnie czy przez agencję. Z serwisów interntowych to wiem ze popularne są gratka i oferty ale przecież nie wszyscy czytają serwisy internetowe.
Pozdrawiam
hmmmmmmmmm, ...albo on normalny inaczej, albo Ty naiwna, a on oszust(czyli też w konflikcie z normą); sorki za skrajne spojrzenie i "brutalizm" :) Poadrawiam!
A gdzie dałeś ogłoszenie sprzedaży? Przymierzam się do sprzedaży mieszkania i nie wiem czy robić to samodzielnie czy przez agencję. Z serwisów interntowych to wiem ze popularne są gratka i oferty ale przecież nie wszyscy czytają serwisy internetowe.
Pozdrawiam
dałem w gratce, aaaby i traderze (koszt w sumie 30 PLN). Rynek jest taki, że jak masz atrakcyjne mieszkanie to wystarczą Ci Ci co szukają w internecie. 90% z dzwoniących to będą agencje oferujące współpacę. My ostatecznie sprzedaliśmy bezpośrednio.
Inmud
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin