PDA

Zobacz pełną wersję : woda z oczyszczalni biologicznych



Mattin
08-01-2007, 15:13
Witam Wszystkich
Jesienią zainstalowałem u siebie oczyszczalnię biologiczną typu ZBF z firmy Wobet Hydret: http://www.wobet-hydret.pl/produkty_oczyszcza_bio_pl.shtml
Posiada wszelkie atesty i jest solidnie wykonana (pracuje praktycznie bez mojej ingerencji co ponoć jest rzadkością przy tego typu urządzeniach - aha i nie śmierdzi :D ). Z uwagi na fakt, że posiadam dużą działkę (ale niestety na gliniastym podłożu) chciałbym zatrzymać oczyszczoną wodę na działce żeby ewentualnie podlewać nią krzewy, drzewa w okresie coraz dłuższych suszy letnich.
Czy ktoś podpowie mi czy oczyszczoną wodę mógłbym wykorzystać do zasilenia oczka wodnego/stawiku o powierzchnia lustra wody ok 50 m2?
Zamierzam doprowadzić do niego również część wód opadowych z dachu.
Oczywiście oczko będzie służyć wyłącznie do celów dekoracyjnych, nie będę chodował tam ryb do konsumpcji i nikt nie będzie się w tej wodzie kąpał.
Planuję posadzić rośliny jak np pałka żeby stworzyć jakiś naturalny ekosystem,
co zapobiegnie gniciu wody. Czy konieczna jest budowa kaskady lub innego systemu do napowietrzania wody?
Czy są osoby, które mogłyby podzielić się ze mną swoją wiedzą w tym temacie?

Mattin
10-01-2007, 13:12
Czy naprawdę nikt na forum nie miał z tym do czynienia? :( Moim zdaniem oczyszczalnie biologiczne są przyszłością gdyż już wkrótce mało którą gimnę z małą gestością zaludnienia będzie stać na budowę i utrzymanie tradycyjnego systemu kanalizacji (jeśli ludzie tak jak np w Niemczech będą ponosić rzeczywiste koszty utrzymania oczyszczalni ścieków i kanalizacji wliczjąc w to koszty amortyzacji to zapanuje moda na oczyszczalnie bo nikogo nie będzie stać żeby płacić 4 zł i więcej za 1 m3 ścieków)
Oczyszczalnie takie nie wpływają negatywnie na bilans wody, która w tym przypadku zostaje w glebie bo nie jest odprowadzana "do morza". Jeszcze 3-4 lata letnich suszy gdy zaczną wysychać studnie zasilające wodociągi i może coś "ruszy się" w tym temacie...
Taka sama sytuacja była gdy 3,5 roku temu kupowałem kocioł na ekogroszek - najpierw znajomi pytali co to za dziwoląg i po co mi to skoro olej lub gaz jest lepszy, później dziwili się że działa i że tak tanio a teraz masowo kupują kotły na ekogroszek... a moim zdaniem teraz trzeba myśleć już o czymś innym bo zabraknie ekogroszku...

chopinetka
10-01-2007, 14:09
Witam

Bardzo nowatorskie podejście do tematu... nawet za bardzo - to forum chyba tego nie udźwignie :roll: :wink:

pozdrawiam

zygmor
10-01-2007, 19:56
Mattin,
Czytałem niedawno o doczyszczaniu ścieków w niedużym oczku pośrednim z rzęsą wodną, podobno to bardzo skuteczny i prosty sposób na doczyszczenie prawie oczyszczonych ścieków zanim wpuści się je do oczka z rybami.
Rzęsa w tym oczku rozrasta się znacznie i trzeba ją trzymać w ryzach, nadmiar można kompostować.

artureski
10-01-2007, 20:12
chyba pomylono trochę pojęcia. Oczko wodne jako takie jest elementem końcowym, czyli może zastąpić drenaż, studnię chłonną albo inne odprowadzenie. Oczyszczanie nastepuje w złożu/filtrze gruntowo korzeniowym (trzcina, wierzba) które jest pomiędzy osadnikami a elementem końcowym. Faktycznie oczko wodne (staw doczyszczający) dodatkowo doczyszcza ścieki i można je potem zagospodarować jako staw np. kąpielowy (można znaleźć w necie piękne rozwiązania, razem z fotkami i opisem). Marzy mi się coś takiego na działeczce z kaskadowym strumykiem i stawem. Na razie w planach wiosennych osadniki i przygotowanie złoża... Co do wykorzystania tej wody - jak najbardziej słusznie, kaskada napowietrzy wodę i doczyści, a w stawie można sie kąpać, niejedno kąpielisko ma gorszą wodę w sezonie...

plamiak
10-01-2007, 20:30
A ja myślałem o oczku wodnym do którego trafi woda z oczyszczalni bezdrenażowej.Kiedyś była dyskusja nt. studni chłonnej do takiej oczyszczalni - w moim przypadku może być problem z odległościami. Może rozwiązaniem jest oczko wodne jako odbiornik oczyszczonej wody? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie?

Mattin
11-01-2007, 09:14
chyba pomylono trochę pojęcia. Oczko wodne jako takie jest elementem końcowym, czyli może zastąpić drenaż, studnię chłonną albo inne odprowadzenie. Oczyszczanie nastepuje w złożu/filtrze gruntowo korzeniowym (trzcina, wierzba) które jest pomiędzy osadnikami a elementem końcowym. Faktycznie oczko wodne (staw doczyszczający) dodatkowo doczyszcza ścieki i można je potem zagospodarować jako staw np. kąpielowy (można znaleźć w necie piękne rozwiązania, razem z fotkami i opisem). Marzy mi się coś takiego na działeczce z kaskadowym strumykiem i stawem. Na razie w planach wiosennych osadniki i przygotowanie złoża... Co do wykorzystania tej wody - jak najbardziej słusznie, kaskada napowietrzy wodę i doczyści, a w stawie można sie kąpać, niejedno kąpielisko ma gorszą wodę w sezonie...

Dzięki za info. W moim przypadku oczyszczona woda z oczyszczalni trafia do przepompowni a z przepompowni będzie trafiać do stawu (obecnie wylewam ją na działkę - jak wspomniałem mam duuużo miejsca). Inaczej "nie wyjdę z poziomami" bo staw będzie wyżej niż oczyszczalnia. Sugerujesz, żeby wodę przepompować do osadnika a następnie, oczyszczona "biologicznie" spłynęła sobie do stawu, w którym wtedy będzie można chodować złote rybki? :) :wink:

Duży Boban
11-01-2007, 10:12
ć rzeczywiste koszty utrzymania oczyszczalni ścieków i kanalizacji wliczjąc w to koszty amortyzacji to zapanuje moda na oczyszczalnie bo nikogo nie będzie stać żeby płacić 4 zł i więcej za 1 m3 ścieków)

4 zł? Toż to tanio jak barszcz, przy takiej cenie nikt nawet ne spojrzy na POŚ :lol:

Mattin
11-01-2007, 12:57
Tanio??? W mieszkaniu może wyjdzie tanio (zresztą ktoś kto mieszka w mieszkaniu nie będzie budował indywidualnej oczyszczalni :D ) ale nie w domu jednorodzinnym. Sam płacę za 1 m3 wody 1,5 zł co jest bardzo niską ceną - zwykle dostaję rachunki na 50 zł co drugi miesiąc. A więc za ścieki płaciłbym 68 zł miesięcznie, 816 zł rocznie. Miesięczny koszt używania przydomowej biologicznej oczyszczalni ścieków to 20 zł (prąd) a więc rocznie 240 zł + jednorazowe wywiezienie osadu za ok 100 zł = 340 zł.
Oczywiście kanalizacja jest nieporównywalnie bardziej komfortowa w użytkowaniu ale musimy pamiętać że bardzo niewiele domów jest do niej podłączonych bo małe miejscowości szambami (nieszczelnymi!) stoją. Na budowę nowej kanalizacji rzadko która gmina może sobie pozwolić. Co innego gdy są dotacje unijne ale nawet z nimi koszty są niewyobrażalnie wysokie. Dążę do stwierdzenia, że mniejszym gminom nieporównanie bardziej niż budowa kanalizacji opłaca się dofinansowywanie budowy przydomowych oczyszczalni ścieków - nie ma problemów z zatkanymi studzienkami i przepompowniami, wandalizmem, niespełnianiem parametwów wody oczyszczonej przez oczyszczalnie... nie ma całej masy kosztów i spraw często nie do rozwiązania. Gdyby w dodatku zakłady wodociągów i kanalizacji musiały inwestować własne pieniądze i pobierać opłaty wliczając do kosztów amortyzację inwestycji to okaże się, że te przykładowe 4 zł nie wystarczy. Czy jest na forum ktoś z pracowników samorządowych lub zakładów kanalizacji kto może powiedzieć ile gminy już teraz dokładają do oczyszczalni? (a z tego co wiem obecnie kalkulacja kosztów nie przewiduje amortyzacji tak jak to jest w przedsiębiorstwie komercyjnym). Czy nie będzie tak jak z cenami mieszkań, paliw i wielu innych rzeczy które kosztują tyle ile powinny dopiero w momencie wprowadzenia zasad wolnego rynku?

Mattin
19-01-2007, 14:11
Może dziś będę miał więcej szczęścia i ktoś znający temat przeczyta mój wpis...

Ewa7506
19-01-2007, 21:27
No przeczytałam........ale niestety jestem kompletnie zielona. Zaczynam dopiero przedsięwzięcie pt."budowa" i stanęłam przed dylematem co ze ściekami. Wiem, że ten temat przewijał się na forum wielokrotnie, ale jakoś mało konkretnych wrażeń z posiadania POŚ. Napisałeś, że masz i jesteś zadowolony a mi architekt odradził i któtko stwierdził, że "śmierdzi". Proszę napisz co to znaczy działanie prawie bez obsługowe. Czy to, że u Ciebie nie śmierdzi to jakiś ewenement :o

WojtekSz
20-01-2007, 08:08
Mattin:
popytaj producenta jakie sa rzeczywiste wyniki długoterminowych badań jakości wody po oczyszczeniu w tej oczyszczalni. Teraz jest nowa norma EU dotycząca wymagań i powinni sie do niej przymierzac i znac takie wyniki.
Popatrz na to co dostaniesz i wówczas podejmiesz decyzje.
Jesli koniecznie masz ochote wpuszczac to do oczka to na Twoim miejscu powaznie przemyslałbym zbudowanie oczka z dodatkową strefa korzeniwo bagienna do której bym wpuszczał wode z oczyszczalni do doczyszcenia biologicznego a dopiero potem do oczka. Jesli masz sporo miejsca to może nawet ładnie wyglądac :)
pozdrawiam

artureski
20-01-2007, 21:35
czytam i czytam , a rzeczywistość i tak swoją drogą podąża, szczególnie gminną i wiejską... Nikt nie jest tym zainteresowany w gminach gdyż nikt nie podcina gałęzi na której siedzi - to proste i oczywiste: skoro nikt nie sprawdza co się dzieje z szambem to po co inwestować w oczyszczalnie ciężkie pieniądze, skoro można nawozić sobie trawnik, rów czy pole sąsiada?...Jak na razie jestem zdecydowany na gruntowo-korzeniową, podobno Europa odchodzi powoli od drenażu, u nas często przemilcza się konieczność wymiany złoża po X latach... Dodatkową zaletą dla mnie ww jest naturalność, miejsce dla ptaków itp, których niestety w otoczeniu ubywa...Mattin zrób sobie takie bagienko (filtr, oczko) obsadzone np trzciną albo wierzbą i z tego strumykiem do stawiku - dodatkowo czyściej i ładniej.

WojtekSz
21-01-2007, 08:44
artureski zwraca uwagę, słusznie, na pomijane dotychczas koszty wymiany gruntu w drenażu po np 10..15 latach. Do wymiany jest np 50mb x 1m szer x 0,7m głeb = 35m3 gruntu
Prosze pomyślec - na wasz pieknie zagospodarowany teren (po 10 latach) wjeżdża koparka i jakieś 3 wielgachne wywrotki po grunt do wymiany, potem przyjeżdżają nowe wywrotki z piaskiem, grysem , rurami itp.
Do tego prosze nie zapomnieć o kosztach wywiezienia i zagospodarowania tych 35m3 ziemi! Którędy tam dojechać? Kto ma zostawiony taki dojazd?

zdecydowanie oczyszczalnie ze złożem biologicznym, które ro zsączają czysta wodę - taki odpowiednik deszczówki. Nawet jak to jest teraz nieco drożej to praktycznie nie ma wyjścia.

pozdrawiam

gonzo93
21-01-2007, 10:09
Witam.
Ja dopiero myślę o budowie domu. Działkę już mam 8) leśną na piasku. Też brak kanalizacji i myślę o biologicznej oczyszczalni. Np takiej: http://www.aquamatic.com.pl/dom.php
Produktem jest woda o 2 klasie czystości. Z tego co wiem to Wisła w Warszawie nie ma takiej czystości..... :D Początkowo myślałem o studni chłonnej, ale moga być z tym problemy z powodu odległości i niechęci władz.
Według mnie zrobienie oczka z pałką wodną to całkiem fajny pomysł. Chyba trzeba zrobić do tego jakąś kaskadę w celu dodatkowego napowietrzenia. Płytki brodzik z ziemią na trzcinę i pałkę wodną. Schematy są w necie pod hasłem trzcinowa oczyszczalnia ścieków. Według mnie to te trzciny i tak będą na zapas, bo ścieki a właściwie woda i tak będą już oczyszczone. Nadmiar wody przez przelew odprowadzać do gruntu i już. U mnie z odprowadzeniem (przelewaniem) wody nie będzie problemu bo wszędzie piasek. Ciekawe czy takie oczko z przelewem wymaga jakiegoś szczególnego pozwolenia. Od budowania studni chłonnej nawet na czysta wodę wymagają pozwolenia. A w przypadku oczka wodnego zawsze można ściemnić, że wyparowało, a na parowanie nie trzeba pozwolenia.

Mattin
23-01-2007, 08:06
Dzięki za wsparcie Gonzo :)

Szczerze powiedziawszy to nie chciałbym mieć koło domu wodopodobnego płynu co płynie w Wiśle - wtedy nawet do głowy by mi nie przyszło żeby budować oczko :) Co do przelewu to myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie zakopanie w gruncie rur perforowanych, które rozsączkują nadmiar wody w gruncie i tym samym dodatkowo nawodnią glebę. Nie jestem pewien do jakiej powierzchni lustra wody (ale chyba do 100m2) nie potrzeba pozwolenia wodno-prawnego na budowę zbiorników wodnych - na pewno jest przepis który to reguluje.

Mattin
23-01-2007, 08:28
No przeczytałam........ale niestety jestem kompletnie zielona. Zaczynam dopiero przedsięwzięcie pt."budowa" i stanęłam przed dylematem co ze ściekami. Wiem, że ten temat przewijał się na forum wielokrotnie, ale jakoś mało konkretnych wrażeń z posiadania POŚ. Napisałeś, że masz i jesteś zadowolony a mi architekt odradził i któtko stwierdził, że "śmierdzi". Proszę napisz co to znaczy działanie prawie bez obsługowe. Czy to, że u Ciebie nie śmierdzi to jakiś ewenement :o

Działanie prawie bezobsługowe to według mnie zaglądanie do oczyszczalni gdy przypomnę sobie że takowa istnieje a nie wtedy gdy oczyszczalnia przypomina o sobie codziennie :) Przed budową intensywnie interesowałem się tematem i większość ludzi, których oczyszczalnie widziałem była... niezadowolona. A to z tej prostej przyczyny, że oczyszczalnie były wadliwe konstrukcyjnie, źle zabezpieczone przed dostępem dzieci, zbiorniki nie miały atestów (np jak można umieszczać sterowanie, kompresor i automatykę w tym samym zbiorniku?!). U mnie jest na osobna plastykowa "studnia" - czysta i zawsze sucha. Sam zbiornik ma dużą pojemność - też ważne w przypadku np braku prądu.
W pewnej chwili zrezygnowałem i pogodziłem się prawie z myślą, że zostanie szambo. Jednak gdy zobaczyłem oczyszczalnie z Wobet Hydret to zmieniłem zdanie - gdy odwiedziliśmy właściciela takiej poczyszczalni mój znajomy nie wierzył, że woda może być tak oczyszczona i... chciał ją pić bo była przezroczysta i nie śmierdziała! (oszalał).
W mojej oczyszczalni obsługa sprowadza się do zaglądania raz na 2 - 4 tygodnie i wywiezienia osadu raz na rok (jeszcze nie wywoziłem więc nie wiem). Warto zlecić montaż firmie, która da na wszystko gwarancję - oczyszczalnia nie jest tania i szkoda gdyby ewentualna reklamacja nie została uznana z powodu wadliwego montażu.
Aha - często ludzie próbują "oszczędzać" i zmieniają ustawienia oczyszczalni żeby pobierały mniej prądu (np za 10 zł/miesiąc zamiast 20zł) - wtedy śmierdzi :)

Pomysł z ostatniej chwili - oczko będzie dodatkowo zasilane deszczówką z dachu :)

pan od ciasteczek
23-01-2007, 08:34
artureski zwraca uwagę, słusznie, na pomijane dotychczas koszty wymiany gruntu w drenażu po np 10..15 latach. Do wymiany jest np 50mb x 1m szer x 0,7m głeb = 35m3 gruntu
Prosze pomyślec - na wasz pieknie zagospodarowany teren (po 10 latach) wjeżdża koparka i jakieś 3 wielgachne wywrotki po grunt do wymiany, potem przyjeżdżają nowe wywrotki z piaskiem, grysem , rurami itp.
Do tego prosze nie zapomnieć o kosztach wywiezienia i zagospodarowania tych 35m3 ziemi! Którędy tam dojechać? Kto ma zostawiony taki dojazd?


Świetnie że ktoś o tym wspomniał. W moim MPZP jest miejsce tylko na przydomową oczyszczalnię, byłem już zdecydowany na drenaż rozsączający ale wobec powyższych faktów nie ma to sensu. Nie wyobrażam sobie po latach robienia z ogrodu placu budowy... Zastanawiam się tylko jak wygląda awaryjność i zużycie energii urządzenia proponowanego przez www.aquamatic.com.pl Ma ktoś z Was taka oczyszczalnię ?

Mattin
23-01-2007, 08:36
Mattin:
popytaj producenta jakie sa rzeczywiste wyniki długoterminowych badań jakości wody po oczyszczeniu w tej oczyszczalni. Teraz jest nowa norma EU dotycząca wymagań i powinni sie do niej przymierzac i znac takie wyniki.
Popatrz na to co dostaniesz i wówczas podejmiesz decyzje.
Jesli koniecznie masz ochote wpuszczac to do oczka to na Twoim miejscu powaznie przemyslałbym zbudowanie oczka z dodatkową strefa korzeniwo bagienna do której bym wpuszczał wode z oczyszczalni do doczyszcenia biologicznego a dopiero potem do oczka. Jesli masz sporo miejsca to może nawet ładnie wyglądac :)
pozdrawiam

Dokładnie taki mam plan - bardzo brakuje mi żab, ważek (?), czasem zabłąkanej dzikiej kaczki... Moi rodzice mają staw i często usypiały mnie odgłosy rechoczących żab przy otwartym oknie... I jeszcze jedno - nad wodą powietrze jest bardziej rześkie, szczególnie wieczorem. Do kąpieli ustawiam basen plastikowy[/url]

Barbossa
23-01-2007, 08:46
nigdy tego nie stosowałem, nie widziałem w akcji - to na początek :D
ale
wydaje mi się, że nie ma najmniejszego problemu, woda z takiej oczyszczalni będzie się nadawala do zasilania oczka, skoro zrzut może następować do rowu melioracyjnego, a dorze utrzymany rów nie jest śmierdzącym ściekiem

z rowami miałem do czynienia i wiem, że może wygladać normalnie; a rów w okolicy mojego ranczo ewoluuje do statusu rzeczki :D

z pewnością znajdą się oponenci, którzy powiedzą, że niewiadomo co z bakteriami itp, ale w końcu to biologiczne oczyszczalnie
przy właściwym biologicznym zagospodarowaniu oczka wszystko powinno być ok, przynajmniej tak twierdzą na zachód od Odry
no ale pozostają jeszcze wszechwiedzący urzędnicy - tu mogą być schody

mikimka
24-01-2007, 09:06
Mattin, śmiało. Jeżeli wybierzesz oczyszczalnię z osadem czynnym (ZBF), to odprowadzana woda jest czysta i nie trzeba jej dodatkowo podczyszczać np. w gruncie (drenaż czy coś podobnego). Możesz ją śmiało odprowadzić do oczka, a nawet chodować rybki. Ważne, żeby oczko nie było szczelne, tylko na żwirze, wtedy część z tej wody wsiąknie w grunt ( nawet w glinę). Mam zamiar zrobic tak u siebie (też mam glinę). Na dodatek zamierzam zbierać deszczówkę do studni z dnem żwirowym i używać ją do podlewania działki (ewentualny nadmiar odprowadzać do oczka przelewem).
Uwaga. Na oczko o pow. powyżej 30 m kw. potrzebne jest pozwolenie (nie wystarczy zgłoszenie)
Pozdrawiam

jk69
31-01-2007, 11:51
Mattin, s´mia?o. Jez˙eli wybierzesz oczyszczalnie˛ z osadem czynnym (ZBF), to odprowadzana woda jest czysta i nie trzeba jej dodatkowo podczyszczac´ np. w gruncie (drenaz˙ czy cos´ podobnego). Moz˙esz ja˛ s´mia?o odprowadzic´ do oczka, a nawet chodowac´ rybki. Waz˙ne, z˙eby oczko nie by?o szczelne, tylko na z˙wirze, wtedy cze˛s´c´ z tej wody wsia˛knie w grunt ( nawet w gline˛). Mam zamiar zrobic tak u siebie (tez˙ mam gline˛). Na dodatek zamierzam zbierac´ deszczówke˛ do studni z dnem z˙wirowym i uz˙ywac´ ja˛ do podlewania dzia?ki (ewentualny nadmiar odprowadzac´ do oczka przelewem).
Uwaga. Na oczko o pow. powyz˙ej 30 m kw. potrzebne jest pozwolenie (nie wystarczy zg?oszenie)
Pozdrawiam

Mikimka!
jaki rozmiar oczka planujesz? Ile m2 powierzchni powinno przypadac na glowe mieszkanca (domu)? A glebokosc? Ja tez mam gline i cly czas glowie sie co zrobic z woda - obawiam sie , ze studnia chlonna nie "da rady". Miejsca na oczko tez nie mam za duzo, ale moze jakos by sie zmiescilo - tylko jak duze musi byc by odbierac i odparowywac wode - a wiosna nie poplynac z roztopami ...

artureski
31-01-2007, 11:58
jeśli chodzi o oczyszczalnie z filtrem gruntowo-korzeniowym to podobno większość ścieków latem jest absorbowana przez złoże, pozostaje okres zimowy - ale można awaryjny drenaż zamontować za studnią (tak sobie to wymyśliłem)

jk69
31-01-2007, 14:11
jes´li chodzi o oczyszczalnie z filtrem gruntowo-korzeniowym to podobno wie˛kszos´c´ s´cieków latem jest absorbowana przez z?oz˙e, pozostaje okres zimowy - ale moz˙na awaryjny drenaz˙ zamontowac´ za studnia˛ (tak sobie to wymys´li?em)

mam na mysli oczyszczalnie typu Bioeko czy Poliplast czyli 3 komory + odplyw oczyszczonej wody - normalnie odprowadza sie do rowu lub rzeki (nie mam w poblizu) lub do studni chlonnej - oczko wodne traktuje jako dodatkowe zabezpieczenia odbioru wody. Oczywiscie oczko byloby obsadzone odpowienia roslinnoscia, jednak to chyba nie to samo co filtr gruntowo-korzeniowy?

Wiem tylko, ze szambo a potem kanalizacja (koszt!) nie podoba mi sie !

artureski
31-01-2007, 14:27
jeśli będzie to bardziej dziki zarastający trzciną,wierzbą stawik - to będzie to praktycznie to samo. z tym że filtr korzeniowy karczuje się co roku na wiosnę. Na takim stawiku na pewno dodatkowo "zniknie" trochę wody. Jednak nie sądzę, żeby to załatwiało sprawę całkowicie. Wszystko też zależy od powierzchni oczka, gruntu i zużyca wody. Zupełnie inną sprawą jest formalne rozwiązanie tego - czyli wg projektu. Wodą możesz też wykorzystać wtórnie - do podlewania itp.

MaEmi
16-04-2007, 14:13
Mattin

jesteś posiadaczem oczyszczalni o której chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej
czy jest to oczyszczalnia z osobnym osadnikiem gnilnym czy ta która w jednym zbiorniku wiąże wszystkie funkcje (bez osobnego reaktora)
czy jesteś może w posiadaniu materiałów na temat tej oczyszczalni -bo w necie brak świeżych informacji
Jeśli możesz to powiec jeszcze ile za taką oczyszczalniezapłaciłeś (z mątażem?)

sądze że na zadawane przez ciebie pytnie już uzyskałeś odpowiedź ale może czasem jeszcze zaglądasz do tego wątku więc jeśli możesz to "poratój" i podpowiedz
pozdr

chopinetka
16-04-2007, 15:51
Witam

Problem POŚ również i mnie dotknął. Niestety pod piachem mam glinę i oczyszczalnia typu rozsączającego odpada. Napiszcie proszę jakiej wielkości musi być oczko wodne lub staw do którego będzie odprowadzana oczyszczona woda, żeby miało to wszystko "ręce i nogi".

pozdrawiam

chopinetka
18-04-2007, 14:40
Nikt nic nie doradzi :cry:

janusz_21
18-04-2007, 17:17
Witam! Coś na ten temat jest w wątku "Zrób to sam" - oczyszczalnia tymi ręcami zrobiona - polecam, są tam równie ciekawe rozwiązania i adresy firm, nie producentów tylko projektantów oczyszczalni bez typowego rozsączenia, nadające się na grunty gliniaste, nieprzepuszczalne.

acca5
18-04-2007, 17:38
Ostatnio pytałam o cene tej oczyszczalini z Hydro -koszt na 4 osoby ok.10tys netto chyba do tego dochodzi jeszcze montaż , szczegółówo nie pytalam ale jestem tą oczyszczalnia też zainteresowana a raczej na 100%, planuję ja montować w czerwcu- lipcu

janusz_21
18-04-2007, 17:54
Witam! nic nie sugeruję oto moje koszty-w oparciu o projekt z certyfikatem (ok 1000zł) sam + kopara + dwóch młodych zrobiłem oczyszczalnię za 6,5tys. Na obniżenie kosztów o 1,6tys wpłynęło to, że atestowane zbiorniki (AZG z Łodz i2x 2m3)kupiłem używane na allegro. Reszta to folia z atestem, rury 160+akcesoria, studzienka z beczki plastikowej wys 120cm, roślinki do posadzenia w poletku wyłożonym w/w folią, no i żwir 22m3. Zobaczcie stronę wpisując "Stowarzyszenie Dziedzictwa Karpat" http//www.carpathians.pl. Pozdrawiam![/img]

gordi
11-02-2015, 15:15
Woda w takim oczku wodnym spełnia dopuszczalne normy - tzn. prawdopodobnie spełnia. Ale do parametrów wody przyjaznej dla ryb i otoczenia daaaaleka droga. Fosforanów będzie zdecydowanie za dużo i stawik lub oczko szybko zarośnie glonem nitkowatym. W wodzie mogą też być metale ciężkie, amoniak, azotyny i azotany. Rybki będą walczyły o przetrwanie a o zamoczeniu nóg w wodzie lepiej można zapomnieć. Gdzieś na wylocie oczyszczalni warto zastosować adsorbenty fosforanów i specjalne złoża mineralne typu biokalonit lub biochalix. Zresztą dokładny wybór złoża (jest ich kilka rodzajów) powinien być poprzedzony badaniami wody na samym wylocie. Najlepiej już na samym początku budowy oczyszczalni przewidzieć miejsce na taki substrat mineralny, który powinien być dodatkiem do standardowego żwiru i który jest doskonałym podłożem dla roślin bagiennych.