Zobacz pełną wersję : dmucha na poddaszu-gdzie babol?-troche długie
Ostatnie wiatry pokazły mi słabe miejsca mojego domu. Wieje mi na poddaszu. Na ścianach mam płyty g-k. i okazało się że podczas ostatnich wichór wieje przy podłodze oraz przez gniazdka elektryczne. Sciany mam z Porothermy 44 na to tynk,na dole jest Ok choś też daje się wyczuć niewielkie dmuchanie przez gniazdka ale to pewnie wynik nie dokońca dotynkowanej sciany na granicy fundamentu i ściany, jest niewielki nawis i pewnie tamtędy wieje. Ale problem jest na górze, mam scianę kolankową na 3 pustaki na to murłata i konstrukcja dachu. Dach pokryty karpiówką w łuskę folia paroprzepuszczalna 20 cm wełny tj 15 między krokwiami i 5 w poprzek i na to folia paroizolacyjna z wartwą aluminium ze sklejonymi wszystkimi połączeniami. Podejrzewam że problem jest na przejsciu właśnie tej folii na ścianę kolankową gdzieś w okolicy murłaty musi mi podwiewać, kiedy wyciąłem kawałek płyty to wiatr wiał aż miło a raczej nie miło. Wełana przylega dokładnie między krokwiami a jednak gdzieś wieje. Nie wiem co z tym fantem zrobić jak nie ma silnego wiatru to jest OK ale ostatnie boleśnie obnażyły jakąś fuszerkę.
Myślałem o wstrzyknięciu pianki między płytę przyklejoną do ściany kolankowej przez nawiercone otwory wg mnie spowoduje to zatrzymanie napływu powiertza i wywiewaniu na granicy sciany i podłogi , myslałem też o podobnym rozwiązaniu ale w miejscu gdzie krokwie opierają się o murłatę - jest tam pustka ok 10 cm - z jednej strony jest płyta a z drugiej wełna. Może ktoś z was miał podobny problem i podzieli się uwagami
Podniosę temat wyżej bo zaraz spadnie na drugą stronę
retrofood
22-01-2007, 08:33
najlepiej poszukaj gdzieś kamery termowizyjnej, to będziesz miał dokładny przegląd sytuacji.
A masz już zamontowaną podbitkę?
U mnie właśnie zakładaja ocieplenie poddasza i jade na budowę codziennie, żeby tego nie spierdolili. Obawiałem sie własnie sytuacji, że pozakładają płyty gipsowe i już nie będzie widać co jest pod spodem a dziury wyjda dopiero jak wiatr powieje.
Wygląda to tak, mniej więcej:
Ściana kolankowa i murłata jest z zewnątrz ocieplona styropianem. Do styropianu dochodzi wełna, która jest między krokwiami w dachu. Dodatkowo od środka domu, na scianie kolankowej jest jeszcz styropian (3 cmm) ocieplajacy murłatę od środka. Całość od środka ofoliowana.
Mam nadzieję, że w miarę jasno napisałem :)
mam podbitkę ale zastanawiam się czy jej troche nie zdjąć żeby zobaczyć jak to tam wygląda- mam drewnianą więc wykręce pare wkrętów i się dobiorę do murłaty od zewnątrz. Od środka wełna dochodzi od krokwi do sciany kolankowej i na to folia, domyślam się że słaby punkt to właśnie to miejsce tj połaczenie murłaty ze ścianą kolankową .
Tak teraz myślę że przecież murłata od zewnątrz była obmurowana bloczkami pozostają miejsca koło krokwi- wiatr sobie znajdzie miejsce.
Powyżej scianki kolankowej na skosach jest OK babol jest gdzieś na ściance kolankowej. Folia paroizolacyjna luźno przechodzi ze skosów na ściankę i kończy się ponieważ płytty g-k są klejone na klej, jeden z moich znajomych twierdzi że on zawsze przykleja zakończenie foli do ściany jakimś specjalnym klejem-ale to w Niemczech
twierdzi że on zawsze przykleja zakończenie foli do ściany jakimś specjalnym klejem-ale to w Niemczech
Nie wiem jeszcze dokładnie jak to zrobię, ale chyba styropian od środka na murłacie dociśnie folię do niej i tyle. Nie mam na razie innego pomysłu.
tez taka mam - wieje spod płyty która jest przymocowana do ściany kolankowej (myślałam ze da to dodatkowe ocieplenie ) a dokładnie przy gniazdkach i przy listwach przypodłogowych - ale nie mam podbitki więc podejrzewam że wiatr podwwiewa folię na styku ze ścianą kolankową.
Dodatkowo wieje mi z GEberita - czuję cug rzy przycisku i łączeniach płyta/podłoga (doprowadzona jest wentylacja ) jak jest ciąg w druga stronę ( wentylator kręci się w drugą stronę i z kratek wieje do srodka) Oczywiście dzieje się tak tylko przy tych dziwacznych i silnych wiatrach. Jaki widziecie na to sposób?
tez taka mam - wieje spod płyty która jest przymocowana do ściany kolankowej (myślałam ze da to dodatkowe ocieplenie ) a dokładnie przy gniazdkach i przy listwach przypodłogowych - ale nie mam podbitki więc podejrzewam że wiatr podwwiewa folię na styku ze ścianą kolankową.
Dodatkowo wieje mi z GEberita - czuję cug rzy przycisku i łączeniach płyta/podłoga (doprowadzona jest wentylacja ) jak jest ciąg w druga stronę ( wentylator kręci się w drugą stronę i z kratek wieje do srodka) Oczywiście dzieje się tak tylko przy tych dziwacznych i silnych wiatrach. Jaki widziecie na to sposób?
Najlepiej chyba odkręcić płytę i poprawić :( Dlatego napisałem na początku, że jestem na budowie codziennie. Majstrowi jest czasem wszystko jedno, w końcu nie on tu będzie mieszkał.
U mnie w mieszkaniu na poddaszu jest dokładnie taki sam przypadek, wstrzyknąłem pianke i problem zniknał. tylko nie przesadzaj z pianką bo wypchnie płyte małymi kroczkami wpuszczasz i czekasz aż sie do konca rozpręży.
Pocieszyłem się że nie jestem osamotniony , u mnie też jest cug przy gebericie i przy rurkach zasialjących grzejnik.
Witos czy mozesz ldokładniej opisać jak wstrzykiwałeś piankę - ja u siebie na ścianie kolankowej nawierciłem otwory przez które wstrzykiwałem pianę ale narazie zrobiłem tak na 1 mb a zostało jeszcze kilka więc trudno mówić o efektach.
Czekam na opis
siwy z gosławic
22-01-2007, 20:50
Powinniście znaleźć dobre strony tego wiania :D
Ładnie wysuszy wam ocieplenie z ewentualnego zawilgocenia :D
Ja folię paroizolacyjną przymocowalem do murłaty i nie mam takich problemów :D
No dobra już mi wysuszyło co zrobić dalej?
No dobra już mi wysuszyło co zrobić dalej?
Właśnie ocieplanie mojego dachu zmierza ku kończowi. Starałem się tego dopilnować, ale nie wyszło. Przy murłacie wieje :( A dokładniej między myrłatą a scianą kolankową. Od wnętrza na murłacie jest styropian a na tym płyta gk, ale to jest oczywiście nie szczelne. Jedyne co mi przychodzi do głowy to zaklejenie tych nieszczelności pianką, ale czy to ma większy sens i na jak długo? Ktoś poradził sobie z takim problemem?
GK nie wygipsowane, robota nie zapłacona (i nie będzie tak długo jak będzie tam wiało!), wiec jest jeszcze spore pole do popisu. Prosze o jakieś pomysły, bo na swojego wykonawcę nie liczę.
Aż mi lzej na sercu że innym tez wieje. Tylko co zrobić czekam na kolejne pomysły -poza pianką
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin