PDA

Zobacz pełną wersję : warunki kredytów. czy opłaca sie dalej kredyt we frankach??



raydenstream
25-01-2007, 17:00
Rozglądam sie za dogodnym kredytem

narazie zajrzalem do millenium do pko bp i do banku śląskiego

bank slaski odpada bo mam umowe na czas okreslony a oni takim nie udzielają mam wyjscie wziasc przez rodzicow ale narazie sie wstrzymuje

pko równiez wymaga umowe na czas nieokreslony i okres kredytowania jest dla osob do osiagniecia wieku emerytalnego dlatego przydzielili by mojemu tacie na 18 lat a to troche krótko

co do warunkow zaproponowali

w PKO

kredyt 150 000
19 lat
marża 1.25pp
prowizja 1.20%
oprocentowanie 5,45% (WIBOR 4.20%+ marża 1,25%)
rata: 1 057,86 zl
i to jest z niby ich dodatkowymi upustami bo tam rodzice maja konto i korzystaja z konta przez internet
do tego dochodzi
prowizja 1,800 zl
urzad skarbowy 169zl
ubezpieczenie nieruchomosci od ognia 170zl rocznie
opłata za oszacowanie 150 zł
składka ubezpieczenia kredytu do czasu wpisu w ksiedze 81,30 miesięcznie

W PKO powiedziala ze nie proponuja w frankach bo jest to bardzo nei krozystne

w banku millenium nie ma zadnego problemu zwzieciem kredytu nie wymagaja umowy na czas nieokreslony

tam kredyt na 150 000
- najpierw podaje w zlotowkach
25 lat (troche dluzej niz w PKO)
marża 1%
prowizja 1%
oprocentowanie 5,2% (stopa referencyjna 4,2%+ marża 1%)
rata 894.45 zł
tu jest promocja wyceny i jest za darmo
dochodzi 200 zł za ksiegi
tu jest ubezpieczenie domu 17 zl
i na zycie oni proponuja za 30 (mozna wybrac swoje gdzie sie chce)

a jesli chodzi o frank szwajcarski to
kredyt 150 000
25 lat
marża 1,3475%
oprocentowanie 3,45% (stopa referencyjna 2.1025 + marża 1,3475)
rata 780.59 zl
tak samo wycena za friko
bezplatne przewalutowanie
ubezpieczenie tak samo i ksiegi tez

co o tym myslicie??

co myslicie o kredycie we frankach czy jest to nadal korzystne??
jesli wychodzi o rate wyglada taniej ale jak dlugo bedzie taniej tego neiwiadomo

moze macie cos innego do zaproponowania??
gdzie propobnujecie sie jeszcze rozejrzec??
jeszcze raz mówie ze mam umowe na czas okreslony


jeśli ktoś z was wie jak wyglada odbiór techniczny co musi byc zrobione by dom zostal odebrany bo prawdopodobnie do odbioru nie wykonczyl bym poddasza, skupilbymsie bardziej na parterze by tam wszystko bylo zrobione jak powinno

z góry wielkie dzieki za pomoc[/b]

marełek
29-01-2007, 23:56
Nie wiem jak, dla kogo ale dla mnie to te 120 zł różnicy jest wystarczającym argumentem.

BoBoW
30-01-2007, 07:07
Witam :)

Proszę jeszcze zobaczyć GE Money Bank. Co prawda nie ma on najlepszej opini na forum, ale ma pewne zalety:
- nie trzeba mieć umowy na czas nieokreślony (wystarczy jeszcze na 3 miesiące, byle poprzednio pracować jakiś czas - jaki nie pamiętam)
- mają kredyty w złotówkach i frankach
- najważniejsze: można zakończyć dom "nie do końca". We wniosku podaje się co będzie zrobione, a co nie. Na przykład można zaznaczyć, że bez poddasza, albo inny podany zakres - a tego nie ma w większości banków.

Ja sam przymierzam się albo do tego banku, albo do Nordea. Jeszcze nie wiem.

niutek
30-01-2007, 11:37
Zdecydowanie we frankach!!!!!!!
PKO s.a. daje tylko w złotówkach - odpada!!, dom postawić w ciagu 2 lat
Polbank - musisz mieć wszystkie f-ry rozliczone (czyli każdy grosz z kedytu musi się tam znależć)
GE money - nie trzeba mieć f-r ale dom musi być postawiony przez ok 2,5 pod klucz.

My planujemy wziąć kredyt we frankach i tak z każdym bankiem liczyliśmy że
80 000 zł kredytu na 20 lat to
w złotówkach - ok. 50 000 zł odsetek (ubezp kredytu)
we frankach ok. 35 000 odsetek (ubezp kredytu) możliwość przewalutowania za free i później spowrotem.

Wszystkie banki są różne Nas narazie najbardziej interesuje
Ekspander!!

Rafal_G-ce
30-01-2007, 13:48
raydenstream jak sam zauważyłeś kredyt w CHF staje się coraz mniej atrakcyjny. Dla jednych te 120 zł będzie argumentem (marełek) dla jednych ( np. dla mnie ) nie.
Raty kredytu w CHF zapewne policzono Ci po kursie kupna - stary zwyczaj banków, no chyba że się myle wtedy z góry przepraszam i sypie głowę popiołem.
Co do różnic kursowych przy spłacie, wypłacie transz, spreadu i innych "zaletach" kredytów walutowych znajdziesz tu na forum masę wiedzy.
Nie miała racji osoba w PKO twierdząc że kredyt w CHF sie nie opłaca (mówie to jako przeciwnik kredytów w CHF). Ciągle się jeszcze opłaca, ale ceną za to jest ryzyko kursowe. Dla jednych to wystarczający argument dla innych nie. Jedni i drudzy mają swoje racje. Ja w Twojej sytuacji brałbym w PLN i negocjował jeszcze warunki, bo np. ceny podane Ci w PKO sa za wysokie.
Pozdrawiam

marełek
04-02-2007, 19:55
Po nieco głębszej lekturze różnych ofert bankowych muszę zrewidować swój entuzjazm do kredytów we frankach. Początkowo mierząc wszystko portfelem byłem zdecydowanym zwolennikiem każdego kredytu byle był jak najtańszy a obecnie we CHF jest najtaniej. Jestem też przekonany, że żaden bank na 100% nie zagwarantuje, że tak będzie zawsze, czyli przynajmniej przez najbliższe 25-30 lat. Co prawda nikt również nie gwarantuje stale niskiego oprocentowania PLN, ale kondycja złotówki to również kondycja naszych portfeli i z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć relatywny wzrost naszych dochodów wraz ze wzrostem stóp procentowych.
Sam jestem na etapie wyboru kredytu w wysokości około 120 tys. i po przeanalizowaniu kilkunastu ofert raczej zdecyduję się na kredyt w PLN w Pekao S.A. gdzie wstępnie obiecano mi oprocentowanie na poziomie 0,9% + WIBOR, brak faktur, 150,- zł za rzeczoznawcę bez względu na ilość wizyt z ratą w wysokości 700,- zł na 25 lat. Co do pozostałych warunków to dopiero jestem umówiony na konkretną rozmowę w banku. Korzystałem tylko z kalkulatorów udostępnionych przez różne banki w necie, ale już na tym etapie widać, że różnica między kredytem w PLN a CHF w moim przypadku wynosi około 60-80 zł i wydaje mi się, że to już nie jest aż tak dużo za cenę spokoju. Czyż nie płacimy podobnej wysokości składki AC za samochód tylko po to by spokojniej spać, bo przecież ryzyko kradzieży auta można porównać do ryzyka kursowego waluty, choć zapewne optymiści stwierdzą, że przesadzam?
Wybierając kredyt hipoteczny każdy musi sam podjąć decyzję, co do waluty, ale w moim przypadku będą to raczej złotówki chyba, że ktoś w racjonalny sposób mnie przekona bym zmienił zdanie.

szpclab
04-02-2007, 20:31
Podpowiem Ci może jeśli chodzi o złotówki, bo ostatnio też pielgrzymuje po bankach.
W skrócie:
1.Boś ma promocję 0.75 marży + Wibor6, bez prowizji (ale trzeba wziąć konto u nich 7zł/miesiąc). Nadpłata do 5-tego roku 1% od kwoty nadpłaty.
2.Nordea marża 0.4 w pierwszym roku, 0.9 w następnych, prowizja 1%, Nadpłata praktycznie bez prowizji, konto darmowe, ale wciskają kartę kredytową za 50zł rocznie.
3.ING 1% bez prowizji, nadpłata darmowa
4.BZWBK marża 0,5 przez 2 lata, potem 1%. Prowizja 1%.

Są jeszcze szczegóły takie jak dodatkowe opłaty do czasu wpisu do hipoteki itd. Zwykle oznacza to albo wzrost marży przez te miesiące o 1% lub kwartalną opłatę ok 0.2% całości.

Kredyty złotowe coraz tańsze...mnie już głowa boli...

Pozdrawiam,
S.

szpclab
04-02-2007, 20:36
Co do franka to myślę, że opłaca się go brać na duże kredyty rzędu 300-400tys i więcej. Wtedy można myśleć o dodatkowych zabezpieczeniach przez zmianą kursu (np.kontrakty walutowe). Poza tym nasi kochani włodarze w trosce o biedne zagubione dzieciaczki (czyli nas), co to nie umieją sobie noska wytrzeć wprowadzą dalsze odgórne ograniczenie kredytów w CHF. Jak ja nie cierpię socjalizmu!!! :evil:

Pozdrawiam,
S.

gosciu01
04-02-2007, 22:58
jeśli mogę coś dodać, bo właśnie mam kedyt od kilku lat w CHF ...

i już zdążyłem raz zmienić bank i negocjować warunki w drugim ( w pierwszym nie chcieli, cóż ... ) :-)

więc o co chodzi ?
przecież to nie ślub, a i rozwody się nawet zdarzają.

Dlaczego tak robię ?
Bo bank zmienia mi warunki co 3 miesiące ( Libor 3M ), dbając o swoje.
Więc ja pilnuję swojego, co i Wam polecam.

Rafal_G-ce
05-02-2007, 07:18
jeśli mogę coś dodać, bo właśnie mam kedyt od kilku lat w CHF ...

i już zdążyłem raz zmienić bank i negocjować warunki w drugim ( w pierwszym nie chcieli, cóż ... ) :-)

więc o co chodzi ?
przecież to nie ślub, a i rozwody się nawet zdarzają.

Dlaczego tak robię ?
Bo bank zmienia mi warunki co 3 miesiące ( Libor 3M ), dbając o swoje.
Więc ja pilnuję swojego, co i Wam polecam.
Bank nie zmienia Ci warunkow kredytu. Masz w umowie stawkę Wibor 3M i tak ustalają Ci oprocentowanie.

Danielek
05-02-2007, 08:01
z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć relatywny wzrost naszych dochodów wraz ze wzrostem stóp procentowych.

no nie wiem, chyba nie w polsce :-?

co do kredytow jak narazie jest spora roznica przy kredycie, nie piszmy o roznicy w złotowkach ale w procentach.
mozna zalozyc lokate i tam wplacac roznice miedzy kredytem w CHF a w PLN wtedy bedzie takie male zabezpieczenie gdyby czasami kurs skoczyl ...

gosciu01
05-02-2007, 22:51
jeśli mogę coś dodać, bo właśnie mam kedyt od kilku lat w CHF ...

i już zdążyłem raz zmienić bank i negocjować warunki w drugim ( w pierwszym nie chcieli, cóż ... ) :-)

więc o co chodzi ?
przecież to nie ślub, a i rozwody się nawet zdarzają.

Dlaczego tak robię ?
Bo bank zmienia mi warunki co 3 miesiące ( Libor 3M ), dbając o swoje.
Więc ja pilnuję swojego, co i Wam polecam.
Bank nie zmienia Ci warunkow kredytu. Masz w umowie stawkę Wibor 3M i tak ustalają Ci oprocentowanie.

To oczywiste.
Przewrornie i może zbyt duży skrót myślowy. Chodziło mi o to ż bank wychodzi zawsze na swoje pozostawiając m.in. ryzyko zmiany LIBOR-u po mojej stronie. Po mojej stronie też pozostaje narzędzie negocjacji :P .