PDA

Zobacz pełną wersję : Ogrzewanie olejowe



mayland
29-01-2007, 17:36
Czy ogrzewanie olejowe jest naprawdę aż tak niepopulane czy to ja szukać nie potrafię? :oops: Jeśli już trafiam na wątek o ogrzewaniu olejowym to jest to jakiś post wrzucony w innym temacie. Czyżby wszyscy budowali się na działkach z przyłączem gazu? Ja takiej możliwości nie mam niestety. Nie ma gazu a obsługi ekogroszku jakoś sama się nie podejmę bo krucha ze mnie kobicina i worka to ja do zasobnika nie wsypię :o Chyba jedyne rozsądne rozwiazanie dla mnie to piec olejowy i dogrzewanie kominkiem :-? A może macie jakieś inne propozycje na ekonomiczne rozwiazanie tego problemu? Dom ok. 200m kw, brak przyłącza gazu. Zaczynam budowę na wiosnę wiec rozmiar kominów jeszcze mogę zmienić. Domownicy pojawiają się w domu w godzinach popołudniowych. Dodam jeszcze, że zdobycie taniego drewna jako materiału opałowego nie stanowi dla mnie problemu. Liczę, że wypowiedzą się ogrzewający olejem. Z góry dziękuję za wszelkie pomocne uwagi i propozycje, lub oczywiście za link odsyłajacy mnie na ciekawe tematy dotyczące ogrzewania olejowego.

andrzej100
29-01-2007, 18:54
Niewiele mogę Ci doradzić, ale w swoim czasie wybierałem pomiędzy gazem z butli (takiej w ogródku, z propanem) a olejem i zdecydowałem się na gaz. Wymyśliłem sobie, że o ile w przyszłości (być może odległej) będę miał dostęp do sieci to już miałbym instalację w budynku i piec.

cekja
29-01-2007, 19:12
Mam ten sam problem. Nawet metraż domu podobny. W tej chwili w mieszkaniu w bloku mam piec gazowy dwufunkcyjny Beretta na propan, a w pracy właśnie na olej opałowy.
Obie wersje są bardzo wygodne w eksploatacji. No ale mieszkanie ma tylko 60m2, a w firmie wiadomo, jakoś się lżej przeżywa te koszty.
Dyskutowany był tu wcześniej wątek na temat stosowania ewentualnie oleju rzepakowego do pieca olejowego ale dyskusja zboczyła niebezpiecznie w kierunku bimbru i na tym się skończyła.
Osobiście rozważam właśnie taką wersję ogrzewania. Kurka do tego oleju Rosjanie nam nie zakręcą. Jeżeli nie olej, to może sam rzepak można by spalać w "jakimś" piecu.

jamles
29-01-2007, 19:23
Czy ogrzewanie olejowe jest naprawdę aż tak niepopulane
ja mam olejowe i kominek z DGP :D

mdzalewscy
29-01-2007, 20:10
olej jako opał jest bardzo drogi gdyby kosztował 1500zł/m3 to można brać, ale teraz kosztuje pewnie ze 2500/m3 albo lepiej, dlatego nie ma chetnych

fidel
29-01-2007, 20:55
Ja zdecydowałem się na ogrzewanie olejowe ze wspomaganiem przez kominek z płaszczem wodnym. Grzeję już drugi rok ale olej stosuję dopiero w tym sezonie.Ubiegła zima tylko przy udziale kominka bo na olej nie miałem kasy.Prawda jest teraz taka. To właśnie piec olejowy wspomaga kominek bo tak to wychodzi.W moim przypadku mam sporo wiedzy na temat energetyki ale nie chciałbym w tym temacie stosować wywodów. Ubiegła zima przepuściła przez komin 16 metrów drewna ale dom nie był ocieplony ( 136 metrów w podłogach ). Gorąco nie było ale nikt nie marzł i o dziwo nikt nie chorował jak zawsze bywało a to też większe oszczędności. W tym sezonie dla mnie jest za ciepło a oleju zużyłem jakieś 60 litrów i tylko na podgrzanie CWU w sytuacji gdy chwilowo nie jest za ciepła a ktoś nagle pragnie prysznica.Nadmieniam że kominek też grzeje CWU. Na samym oleju byłoby dość drogo ale gaz też kosztuje. W sumie z moim systemie koszty wydają się przyzwoite.Aktualnie gazu z sieci nie pragnę z uwagi na duże koszty wstępne. Myślę że się zdecyduję jak gazownicy sami mi zaproponują podłączenie a więc będzie to możliwe w drugim moim wcieleniu. Zakończę tak, jak dom dobrze akumuluje ciepło to wolno sie nagrzewa ale i wolno stygnie.Grzanie w nocy w kominku ( ostatni załadunek ok 22-23) daje znośną temperaturę w pomieszczeniach do póżnego popołudnia jak się wszyscy zaczynają schodzić do domu.Generalnie prognozuję że ten sezon zamknie się kwotą ok 2-2,5 kPln. poprzedni nie przekroczył 2 kPln. I jeszcze jedno , w kominku trzeba umieć palić.

mariuszpete
29-01-2007, 21:27
Witam. Od 4 lat posiadam ogrzewanie olejowe piec Buderus + zasobnik na CWU + kominek bez rozprowadzenia. Jestem zadowolony choc oczywiscie olej moglby byc tanczy, ostatnie tankowanie 2.03zl :) . Srednio rocznie zuzywam ok. 2000l

mayland
30-01-2007, 14:53
Dziękuję za wszystkie komentarze :) Miło wiedzieć, że nie tylko ja mam trudny wybór. Na sieć gazową wogóle nie liczę w swojej okolicy. Działkę mam w uroczym miejscu, na obrzeżach puszczy. Ale niestety ma to minusy w postaci braku odpowiednich przyłączy. Kanalizacja ma być za kilka lat więc tu problem rozwiażę POŚ. Przyznam się, że wybór ogrzewania to teraz dla mnie najważniejszy temat więc go odświeżę licząc na dalsze komentarze :wink: Może ktoś jeszcze poleci swój kocioł olejowy? :evil:

lukol-bis
30-01-2007, 15:19
Uważam, że rozwiązanie kwestii ogrzewania i CWU w relacji: kocioł olejowy + kominek (w tym wypadku jednak zdecydowanie z płaszczem wodnym) jest rozwiązaniem optymalnym w przypadku braku instalacji gazu ziemnego. Co ciekawe olej znacznie ostatnio staniał i możliwe, że tendencja ta się utrzyma w najbliższym czasie.
Wchodząc w bardziej szczegółowe rozwiązania doradzałbym zakup kotła, którego konstrukcja umożliwia zainstalowanie w przyszłości palnika gazowego. Rownocześnie warta przemyślenia jest koncepcja zakupu kotła używanego i najlepiej z zasobnikiem, zintegrowanym lub nie.
Pozdrawiam.

PrzemoBDG
30-01-2007, 16:19
DeDietrich GTU1204 z automatyką pogodową, dwa obiegi grzewcze z mieszaczami. Kominek z grawitacyjną dystrybucją ciepłego powietrza, lecz sporadycznie palę (nie zaopatrzyłem się na czas w drewno w wystarczającej ilości, a i do palenia poza mną nie ma chętnych :))
Do tej pory w sezonie grzewczym (start koniec września/początek paździenika) zużyłem ponad 1000l oleju (trudno wizualnie ocenić). Dom w dużej mierze ocieplony (wymaga kilka poprawek, bo zidentyfikowałem kilka mostków termicznych), blisko 140m2 powierzchni netto plus piwnica 70m2 i garaż 30m2 (grzeję gdyż umieściłem tam zbiorniki). Na pewno na duże zużycie oleju wpływ ma cyrkulacja c.w.u. która do grudnia pracowała prawie cały dzień od wczesnego rana do późnego popołudnia (nie z rozrzutności lecz bardziej z konieczności zapewnienia odpowiednich warunków opieki nad małym dzieckiem).
Jeżeli rozważasz wybór propan (z butli) a olej, to różnica cenowa jest znikoma, gdyż propan jest o wiele droższy od gazu ziemnego. Uwzględniając jego kaloryczność wychodzi nawet drożej od oleju opałowego. Mając piec olejowy zawsze w przyszłości można rozważać przejście na gaz. Wiąże się to z wymianą palnika (niestety znaczny koszt) plus niepotrzebne w takiej sytuacji nakłady na zbiorniki olejowe, lecz nie wiem jak to się ma do opłat za dzierżawę zbiorników na gaz, możliwe iż w dłuższym okresie jest podobnie...

lukol-bis
30-01-2007, 19:13
No niestety, to nie jest prawdziwe stwierdzenie. Relacje są następujące:

-olej opałowy 0,23zł/kWh (po uwzględznieniu sprawności kotła = 92%)
-prąd w II taryfie 0,27zł/kwh (zakładając sprawność 100%)
Takie są ceny w rejonie ZEWT w okolicach Warszawy.


A trudno jeszcze założyć, że będziemy ogrzewać Co, czy CWU tylko w II taryfie.
Pozdrawiam

ewa i aleksander
31-01-2007, 07:52
A ja mam piec olejowy buderus i kominek z DGP.
Jeszcze niedawno rozwazalam przejscie na ekogroszek ale po dokladniej lekturze wypowiedzi forumowiczow zrezygnowalam.
Teraz pojawila sie mozliwosc podlaczenia gazu.
Mam skrzynke gazowa w ogrodzeniu.Pozostaje tylko wymiana palnika na gazowy i podciagniecie rurki od plotu do piwnicy okolo 7m.
Tylko czy warto?
Moze Lukol-Bis sie wypowie.[zawsze ma duzo info o wszystkich piecach i wydaje mi sie ,ze jest na czasie z biezaca sytuacja co do cen ogrzewania].
Olejowe ogrzewanie jest wg mnie drogie.

MARKOG
31-01-2007, 08:52
No niestety, to nie jest prawdziwe stwierdzenie. Relacje są następujące:

-olej opałowy 0,23zł/kWh (po uwzględznieniu sprawności kotła = 92%)
-prąd w II taryfie 0,27zł/kwh (zakładając sprawność 100%)
Takie są ceny w rejonie ZEWT w okolicach Warszawy.


A trudno jeszcze założyć, że będziemy ogrzewać Co, czy CWU tylko w II taryfie.
Pozdrawiam

W wrocławiu prąd w II taryfie 0,217 - brutto

lukol-bis
31-01-2007, 08:55
ewa i aleksander to rozwiązanie, do którego się odnosicie jest wręcz idealne w waszej sytuacji. Nie trzeba nic zmieniać w instalacji hydraulicznej, jest tylko kwestia podłączenia palnika do instalacji gazowej. Oczywiście pomogę Wam już bardzo konkretnie w momencie realizacji inwestycji. W zależności od tego na co się zdecydujecie (nowy palnik, czy używany) cała inwestycja zamknie sie kwotą 1500 - 4000zł.
W sprawach szczegółów piszcie do mnie na priva. Na szukanie używanego lub nowego z rynku wtórnego, palnika potrzeba trochę czasu.
Pozdrawiam

mayland
06-02-2007, 07:05
No to ładnie... http://biznes.onet.pl/5,1389875,prasa.html Jestem jakby w punkcie wyjścia :cry: Ciekawe czy to przejdzie?

Gumboj
06-02-2007, 18:34
Fakty u nas: dom parterowy 122m2, ocieplony styropianem ( podłoga 10 cm, strop 8 cm, ściany fundamentowe 8 cm, ściany zew. 12 cm ). Założenie było takie - ogrzewanie podstawowe to kocioł olejowy, wspomagające - kominek z rozprowadzeniem. Jest odwrotnie; ogrzewanie podstawowe to obecnie kominek, kocioł olejowy włącza się sporadycznie.
Koszty: sezon 2004/2005 - ok. 2300 zł (800 l. oleju + 7m drewna)
sezon 2005/2006 - ok 2300 zł , obecny sezon nie jest miarodajny, ale jak dotąd poszło 200 l oleju i ok. 2m drewna. [ pisząc "m" mam na myśli metr tzw. kubiczny, nie przestrzenny, czyli po odliczeniu powietrza ]
W sezonie letnim zużywamy ok 20 - 30 l oleju miesięcznie na cwu.

vittorio
16-02-2007, 10:47
Ponieważ nie mogę się dokopać do tej odpowiedzi mam pytanie do wtajemniczonych:

JAKIE SĄ PLUSY I MINUSY umieszczenia kotłowni (piec olejowy + inne urządzenia) w piwnicy (pomieszczenia będzie miało ok 50m2) pod garażem??
Ponieważ jestem na etapie robienia projektu mogę jeszcze wszystko zmienić...

mayland
25-02-2007, 10:06
Gumboj dzięki za konkrety. Oby takich więcej! Strasznie mnie ciekawi jakie koszty ponoszą inni. Moja pow. użytkowoa to 190m2 więc pewnei wiecej zużję oleju. Wszyscy mnie odwodzą od tego pomysłu by kupić piec olejowy. Każdy straszy że tak drogo. Obecnie mam mieszkanie w bloku o pow. 60m2. Mam ciepłomierze. Pokusilam się, i zliczyłam koszty ogrzewania tego mieszkania. Wyszła mi kwota przeokrutna tj. ok 3500zł. za samo centralne!!! A przecież to ocieplony blok, nowe okna, zbiorowy odbiorca, podział kosztów dostawy ciepła, opłaty przesyłowe itp Te czynniki powinny wpływać na obniżenie kosztów ogrzewania, a jest wręcz przeciwnie! Więc jeśli miałabym wydać taką kwotę za ogrzanie powierzchni domu trzykrotnie większej, do tego mieć ciepłą wodę jeszczę (za którą w bloku płacę oddzielnie) to mi się to i tak wydaje do zaakceptowania. W obecnym mieszkaniu koszty co i cwu w skali roku to jakieś 5000zł. Do tego komfort niewielki :cry:

Rom-Kon
25-02-2007, 10:55
Moi klienci... domek prawie 240m2 i ok. 3000l oleju na rok (nie całe ale blisko)Zaleta - całkowita bezobsługowość... można zimą wyjechać i nie zamarznie... no chyba że awaria.... Teraz na tą zimę założyli kominek z płaszczem wodnym i lecą na drewnie...
Moja propozycja 1.... kupić porządny(!) kociołek na drewno i do tego może być kominek z płaszczem wodnym. Wada? Obsługa raz na 12-24h składowanie dużej ilości drewna no i na zimowisko nie można jechać... no chyba że palacza wynająć...
Moja propozycja 2... mieszane ale cena zdublowanej instalacji!!! Lub elektryczna instalacja przeciw zamarzaniu (mała grzałka w obiegu wody)

lewar14
25-02-2007, 11:18
Witam
W nowym domu ok.150m2 posiadam również olejowe. Do tego kominek grawitacyjny i moj najlepszy przyjaciel na mroźne zimy - piec kaflowy. To jest super rozwiązanie przy wysokich cenach oleju. Drewno i tak szykuję do kominka, w którym palę przeważnie sobota-niedziela. Drażni mnie brudząca się szyba i ciągłe dokładanie drewna co ma się nijak do zachowania czystości i porządku wokół kominka. Piec kaflowy - to jest strzał w dziesiątkę. Dwie godziny ostrego palenia i cała doba ciepła, które wspomaga olejaka. Zaletą jest również możliwość upieczenia babki ziemniaczanej, udusić co nieco itp. Smak bez porównania do potraw z kuchenki gazowej czy elektrycznej. Teraz się nie dziwię dlaczego ludzie na wioskach posiadają takie piece. Jest bardziej ekonomiczny od kominka, mniej przy nim roboty i spalanie jest bardziej korzystne dla komina.. :P Pozdrawiam.

mayland
25-02-2007, 17:10
Piec retorowy na paliwo stałe? Węgiel lub drewno? Z drewnem nie mam problemu bo w okolicy jest go dużo i tanie. Ekogroszek jest drogi i piec chodzi cały czas by utrzymać żar. Miał jest tani ale trzeba ładować raz na 24h :cry: Nie ukrywam, że chciałabym mieć wygodę bo jako kobiecie trudniej podołać potem temu samej. Myślę więc o olejowym piecu. Ale dodatkowo pewnie kominek z grawitacją (choć reku cieszy sie wśród bywalców tego forum dobrą opinią). Ostatecznie mam jeszcze (dostałam od teściów jak wymieniali na większy) zwykły piec na węgiel i drewno. Nawet nie wiem, czy to można podłączyć do jednej instalacji z olejowym piecem ale jeśli jest to możliwe to zawsze mogę tak zrobić. Gdybym musiała kupować ten piec węglowy to pewnie nie wydawałabym kasy dodatkowo ale skoro stoi... to może mogę go wykorzystać? Poprzednio palono w nim zazwyczaj drewnem, rzadko węglem :lol: Kombinuję może jak koń pod górę i takie to wszystko mało... nowoczesne, ale szukam pomysłu i rozwiązań już teraz, przed budową by przewidzieć konieczne elementy w trakcie budowy. Co o tym sądzicie?

kropi
25-02-2007, 19:56
Prąd wychodzi podobnie w eksploatacji przy znacznie niższych kosztach inwestycji i możliwości lepszego wykorzystania pomieszczenia nie zmarnowanego na kotłownię ;-) - np. jako podręczna winniczka :P (albo PIWniczka, co kto lubi)

U mnie prąd+kominek (albo kominek+prąd, w zależności od humoru), też zależało mi na jednym całkowicie bezobsługowym systemie.

mayland
25-03-2007, 16:20
Ja cały czas śledzę watki grzewcze i myślę 8) :lol: Coraz bardziej przekonuje sie ku wersji piec olejowy+zwykły piec na drewno i węgiel. Podczas nieobecności domowników i w chwilach lenistwa ogrzewanie by ciągnął olejak a w czasie obecności samemu można drewienka dołożyć. Wtedy olejowy stanie. :lol: Czemu nie kominek? Bo po przemyśleniach i wizjach lokalnych u znajomych wiem z całą pewnością, że kotłoni w salonie nie chcę mieć. :-?

NJerzy
25-03-2007, 17:20
No niestety, to nie jest prawdziwe stwierdzenie. Relacje są następujące:

-olej opałowy 0,23zł/kWh (po uwzględznieniu sprawności kotła = 92%)
-prąd w II taryfie 0,27zł/kwh (zakładając sprawność 100%)
Takie są ceny w rejonie ZEWT w okolicach Warszawy.


A trudno jeszcze założyć, że będziemy ogrzewać Co, czy CWU tylko w II taryfie.
Pozdrawiam

A u mnie kilowatogodzina:
- z oleju - 0,27 zł
- z prądu - 0,23 zł

kropi
25-03-2007, 17:49
No niestety, to nie jest prawdziwe stwierdzenie. Relacje są następujące:

-olej opałowy 0,23zł/kWh (po uwzględznieniu sprawności kotła = 92%)
-prąd w II taryfie 0,27zł/kwh (zakładając sprawność 100%)
Takie są ceny w rejonie ZEWT w okolicach Warszawy.


A trudno jeszcze założyć, że będziemy ogrzewać Co, czy CWU tylko w II taryfie.
Pozdrawiam

A u mnie kilowatogodzina:
- z oleju - 0,27 zł
- z prądu - 0,23 zł

W obu wariantach wybrałbym prąd, bo odpadają różne dodatkowe koszta: "wynajęcie" pomieszczenia pod kotłownię (a wlaściwie jego bezpowrotna utrata), wyposażenie tejże, okresowe przeglądy pieca i komina (no i konieczność jego postawienia!), coroczny konkretny jednorazowy wydatek związany z zalaniem zbiornika, to są koszta o których warto pomyśleć przy kalkulacji całości. Gdyby roczne wydatki prąd/olej różniły się o 2-3 tysiące, to możnaby się zastanawiać - jeśli zaś różnica jest nikła, a i to często olej wychodzi drożej, jedyną przeszkodą mogą być lokalne warunki energetyczne, o których pisał electrician w wątku o kosztach ogrzewania prądem.

mayland
25-03-2007, 19:14
Znam opinie użytkowników kotłów DeDietrich. Pozytywne. Jakie jeszcze piece? Urlich?

mayland
25-03-2007, 19:17
Co do ogrzewania prądem to rozumię, że musiałabym mieć podłogówkę. Działka jest w rejonie, gdzie b.często są przerwy w dostawie prądu. Praktycznie po każdym większym dymaniu :lol:
Ale poczytam jeszcze o tym ogrzewaniu prądem :wink:

kropi
25-03-2007, 19:33
Podłogówka wydała nam się najciekawszym z wielu względów rozwiązaniem, ale poszukaj po wątkach o elektryczności, np. Jezier postawił na konwektory, jeszcze innym rozwiązaniem są piece akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem, niektórzy robią też normalną instalację wodną z kaloryferami i podłączają do tego kocioł elektryczny (czyli bańkę z grzałką ;-) ) - możliwości jest multum i tylko od Ciebie zależy, którą wybierzesz.

siemka
25-03-2007, 19:51
Witajcie....z wielkim zainteresowaniem przeczytałe cały ten wątek, zwłaszcza, że sam jestem na etapie decyzji....jakie ogrzewanie ( działka nie ma i chyba nie prędko będzie gaz )
Ja również myślałem o ogrzewaniu elektrycznym ale......no właśnie w waszych wypowiedziach nie ma jednego "niebezpiecznego" wątku......nasze kochane elektrownie i ich sieci są w opłakanym stanie, na obszarze w którym kupiłem działkę, wielokrotnie zdarzały sie wielogodzinne wyłączenia prądu.....więc tak sobie myślę, że olejak byłby jednak "wolny od tego rodzaju atrakcji"
pozdrawiam

siemka
25-03-2007, 19:56
Witajcie....z wielkim zainteresowaniem przeczytałe cały ten wątek, zwłaszcza, że sam jestem na etapie decyzji....jakie ogrzewanie ( działka nie ma i chyba nie prędko będzie gaz )
Ja również myślałem o ogrzewaniu elektrycznym ale......no właśnie w waszych wypowiedziach nie ma jednego "niebezpiecznego" wątku......nasze kochane elektrownie i ich sieci są w opłakanym stanie, na obszarze w którym kupiłem działkę, wielokrotnie zdarzały sie wielogodzinne wyłączenia prądu.....więc tak sobie myślę, że olejak byłby jednak "wolny od tego rodzaju atrakcji"
pozdrawiam

mayland
25-03-2007, 19:59
Troszkę o ogrzewaniu :wink:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=14712
oraz inne pokrewne w temacie ogrzewania:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=60908
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=54882
http://forum.muratordom.pl/viewforum.php?f=34&topicdays=0&start=300
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=84616
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=91023
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=21368
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=66186 (pompa ciepła)
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=56356 (ekogroszek)
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=90717
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=35340
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=90819 (kolektory)
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=93246
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=36551 (kominek z płaszczem wodnym)
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=85536
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=6493 (kocioł gazowy)http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=60961
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=38872
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=39164 (owies)
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=79730
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=21322

ardziu
25-03-2007, 20:00
Ja mam konwektorki - tzw "najtańsze z castoramy" i ta zima całkiem przyjemnie przeszła jak dla mnie (finansowo).

Co do obawy ze braknie prądu - jak go zabraknie to zarówno olejem, gazem, peletami, ekogroszkiem, a nawet piecem na wszystko (za wyjątkiem instalacji grawitacyjnej) sobie nie ogrzejesz domu (chyba że masz generator prądu). Jedynie DGP grawitacynie działać będzie.

kropi
25-03-2007, 20:28
WOW! :o Mayland widze odrobił pracę domową - i teraz daje odpisać ;-) a w tym wypadku to wielce chwalebne... Co do DGP to ja właśnie tak mam, czyli prąd + DGP, na zasadzie "jak wszystko wysiądzie to coś musi działać", jeszcze ciekawszym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie kozy - mamy wtedy także niezależną kuchenkę ;-) ale ten problem rozwiążę za pomocą turystycznej butli z jednym palnikiem na wypadek zaniku prądu na czas dluższy, na wakacjach do grzania wody i smażenia jajecznicy raz na kilka dni starcza na prawie miesiąc. 8)

ardziu nie traktuj TEJ zimy jako wyznacznika czegokolwiek, bo bylo jej może ze 2 tygodnie, a w niektórych rejonach kraju tak jakby jej wcale nie było - widać to po cenach LPG, które zwykle były o tej porze roku najwyższe, a tu proszę - wczoraj pod Radomiem tankowałem za 1,76 8)

mayland
25-03-2007, 20:36
Pod Radomiem zawsze jest gaz najtańszy 8)

ardziu
26-03-2007, 06:20
ardziu nie traktuj TEJ zimy jako wyznacznika czegokolwiek, bo bylo jej może ze 2 tygodnie, a w niektórych rejonach kraju tak jakby jej wcale nie było - widać to po cenach LPG, które zwykle były o tej porze roku najwyższe, a tu proszę - wczoraj pod Radomiem tankowałem za 1,76 8)


Nie traktuję jako czegoś bezwzględnego, porównuję jedynie do innych co mają podobny metraż co ja i inne domy (konstrukcja, docieplenie, etc).
Póki co mam stary (80 lat) dom i na nim sobie "eksperymentuję". W zeszłym roku byłem zmuszony do wymiany całej instalacji c.o. na nową. po usunięciu starej (stare żeliwne grzejniki ważyły między 150 kg a 200 kg sztuka - taka ciekawostka) instalacji stwierdziłem że wpakuję pieniążki w docieplenie dachu, stropu, i ścian od zewnątrz. I wydaje mi się że wyszedłem na swoje - sąsiad z drugiej połówki mego bliźniaka na gaz wydał znacznie więcej niż ja na prąd.

ewelina_i_marek
26-03-2007, 18:14
Moi rodzice mają ogrzewanie olejowe. Całość inwestycji zamknęła się kwotą około 14 - 15 tysięcy. Gdy decydowali się na to rozwiązanie (7 lat temu) olej kosztował 1,7 i rachunek był opłacalny. Mają dom o powierzchni użytkowej 115 m2, standardowo ocieplony i dodatkowo czasami palą w kominku, a i tak zużywają około 1 800 litrów oleju (razem z C.W.U.). Jedno pomieszczenie w domu (pow 7 m2) zawalone instalacjami i przesiąknięte zapachem oleju. Ich zdanie jest takie:
- o ile kiedyś to rozwiązanie było opłacalne to teraz ekonomicznego uzasadnienia nie ma. Po za węglem, praktycznie wszystkie nośniki energii są drogie, dlatego większej wagi nabierają koszty inwestycyjne. Nauczeni ich doświadczeniem wybraliśmy w naszym domu ogrzewanie elektryczne + kominek, jeżeli nasze obliczenia się sprawdzą to zachowując w domu temperaturę na poziomie 21 - 22 stopni będziemy się rocznie zamykać rachunkami na tym samym poziomie co oni. A zyskaliśmy przynajmniej 5 tysięcy na wejściu (na wszelki wypadek postawiliśmy komin) oraz pralnię (zamiast kotłowni). Wybór oczywiście jest indywidualny, jednak osobiście radzę wybierać tak, aby mieć dwa niezależne źródła ogrzewania - wtedy ani elektrownia z prądem, ani Putin z gazem nikogo nie zaskoczy.

adam_mk
26-03-2007, 18:56
Można jeszcze zupełnie inaczej podejść do tego zagadnienia.

Rozważcie możliwość grzania się... toną wody.Toną lub dwoma tonami. Jak kto woli.
Należy oddzielić funkcję grzania od funkcji pozyskiwania energii.
Jeżeli bufor ciepła o sporej wielkości podepniemy do ogrzewania podłogowego, które z samej swojej natury jest niskotemperaturowe, sprawne i oszczędne, to jeden problem z głowy. Dobrze nagrzany dom z takiego bufora będzie czerpał od 10 do 20 godzin.
A czym ładować bufor?
Czym się chce i jak się chce.
Można małym i ciągle pracującym piecem na olej, rzepak. Można kominkiem z płaszczem, wężownicą na czopuchu. Można piecem CO na węgiel, koks, drewno, owies czy co się ma. W końcu! Można pod nim ognisko zapalić czy uruchomić grzałę elektryczną w II czy też 16 taryfie. Albo i pompę ciepła postawić.
UWAGA!
Te źródła ciepła można tak pospinać , aby pracowały łącznie lub alternatywnie.
N.p. Zapalenie w kominku blokuje grzałę czy piec olejowy.
Można sobie palić na max, jak się lubi od 18 do 22 i mieć ciepełko o 6 czy o 10. Te funkcje są wtedy rozdzielone.
Dodatkowo jeszcze można wstawić do takiego bufora CWU przepływowe.
Pełna dywersyfikacja zasilania.
Jak kto bardzo odważny, to można i kogenerator na LPG lub holgaz zapuścić do grzania bufora.
Na LPG wyjdzie ok. 0,11zł/kwh
Na holcgaz około 0,05zł/kwh

Trochę to wyższa technika i nie dla każdego, ale się da. (ta z kogeneratorem)

Pozdrawiam Adam M.

lukol-bis
26-03-2007, 19:07
Dawno się nie odzywałem, ale jednak po przeczytaniu kilku postów doszedłem do wniosku, że jednak muszę. Czytam różne wątki dotyczące ogrzewania i czasami zastanawiam się dlaczego każdy tak tu walczy o "swoje".... Swoje, to znaczy to co aktualnie ma, będzie miał lub tak już sobie wbił do głowy, że niczego innego poza tym nie widzi.

W przeciwieństwie do wielu osób zabierających głos w tych kwestiach, miałem "przyjemność" testowania wszystkich rodzajów opału i na szczęście nie były to decyzje wynikajace z konieczności, ale mając do dyspozycji gaz ziemny "od zawsze" szukałem rozwiązań bardziej ekonomicznych, a równocześnie w miarę komfortowych. Po tych wszystkich eksperymentach, pochłaniających zupełnie niemałe środki czas i bałagan, nieunikniony przy kazdej takiej inwestycji, wróciłem do gazu i już przy nim zostanę, bo uważam, że jest to optymalny nośnik energetyczny.
Powstaje jednak pytanie; a co w przypadku, gdy gazu nie ma? W takiej sytuacji wybrałbym jednak olej, ale zawsze kocioł z takim palnikiem, który umożliwia przejście na gaz ziemny w przypadku, gdy kiedyś się pojawi i do tego prosty kociołek na paliwo stałe lub jak ktoś lubi, kominek z płaszczem wodnym.

Nie próbuję z nikim polemizować, czy na siłę przekonywać, że takie rozwiąznie jest najlepsze i nie będę tego udowadniał jakimiś wyliczeniami, bo robiłem to już wielokrotnie i ktoś bardziej wnikliwy znajdzie to w moich postach.

Jeżeli miłościwie nam (jeszcze) panujący nie wprowadzą idiotycznej akcyzy na olej opałowy spodziewam się stabilizacji cen tego paliwa, a może nawet spadku.

Bardziej zdesperowanym użytkownikom (zwłaszcza przyszłym) polecam pytanie przy zakupie nowych kotłów na olej o palniki rakietowe, dające znaczące oszczędności w porównaniu do zwykłych palników.

Pozdrawiam

RaStro
26-03-2007, 20:09
Witajcie....z wielkim zainteresowaniem przeczytałe cały ten wątek, zwłaszcza, że sam jestem na etapie decyzji....jakie ogrzewanie ( działka nie ma i chyba nie prędko będzie gaz )
Ja również myślałem o ogrzewaniu elektrycznym ale......no właśnie w waszych wypowiedziach nie ma jednego "niebezpiecznego" wątku......nasze kochane elektrownie i ich sieci są w opłakanym stanie, na obszarze w którym kupiłem działkę, wielokrotnie zdarzały sie wielogodzinne wyłączenia prądu.....więc tak sobie myślę, że olejak byłby jednak "wolny od tego rodzaju atrakcji"
pozdrawiam


Muszę Cię sprowadzić na ziemię, piec na olej czy na cokolwiek innego też potrzebuje prądu, nawet piec na węgiel będzie potrzebował prądu chociażby do zasilania pompy obiegowej. No niby można taką pompę podłączyć pod jakiś UPS, ale ile on pociągnie godzinę może dwie...

adam_mk
26-03-2007, 20:21
A kuku! :lol:
Piec grzejący bufor - nie!
Kogenerator sobie prąd robi grzejąc!
Kominek też można czasem puścić grawitacyjnie z buforem...
Adam M.

mayland
26-03-2007, 21:00
Jedno pomieszczenie w domu (pow 7 m2) zawalone instalacjami i przesiąknięte zapachem oleju.
No to ja znam całkiem inne kotłownie olejowe. Stoi w nich piec który wygląda jak estetyczna pralka i... to wszystko co się w niej znajduje. Siostra ma w takiej kotłowni pralnię i spiżarnię :lol: Bo tak naprawdę pomieszczenie to, nie przypomina wogóle kotłowni! Zbiornik na olej mieści się przed domem pod ziemią. O jego istnieniu świadczy jedynie niewielki wylot. I to by było tyle co estetyki i funkcjonalnosci kotłowni przy piecu olejowym :roll:

Oczywiście wprowadzając do swojej kotłowni dodatkowo piec na węgiel musiałabym liczyc się z mniejszym komfortem.
Pomysły Adama bardzo mi się podobają :wink: Szczególnie ten z paleniskiem pod kotłem 8) :lol: Tylko co na to przepisy przeciwpożarowe? 8) :lol: Jakoś tak dziwnie ale skojarzyło mi się to wszystko z takim dużym, glinianym kotłem w którym kanibale gotują ofiarę i ogniskiem pod spodem :lol: Oczywiscie żartuję, co nie świadczy, że mnie to bawi. Ot takie moje laickie skojarzenia :wink: :oops:

RaStro
27-03-2007, 07:02
A kuku! :lol:
Piec grzejący bufor - nie!
Kogenerator sobie prąd robi grzejąc!
Kominek też można czasem puścić grawitacyjnie z buforem...
Adam M.

Oj.. Adamie... twoje rozwiązania są powiedzmy nieco niekonwencjonalne... ale w 90% przypadków brak prądu oznacza uziemienie instalacji CO...

adam_mk
27-03-2007, 08:46
No to zrób tak, żeby się w tych pozostałych 10% zmieścić.
To trzeba pół litra, krtkę i ołówek mieć (bo biez połlitra nie razbieriosz!)
Adam M.

ewelina_i_marek
27-03-2007, 17:21
Jak się ma pól litra, to już ogrzewanie jest zapewnione :wink:
Przynajmniej do następnego dnia ...

mayland
27-03-2007, 17:26
Nie tylko ogrzewanie :wink: Inne "atrakcje" również :lol: 8)

adam_mk
27-03-2007, 21:48
No!
Kac! :lol:
A przy nadmiarze półlitrówek to bywa ......
Nie powiem! Sami wiecie! :lol:
Adam M.

mayland
06-04-2007, 05:57
Zamieszczam może przydatne linki z informacjami ws oleju http://biznes.onet.pl/5,1403617,prasa.html

mayland
06-04-2007, 09:01
Ja już zdecydowałam, ze olejak+zwykły wszechstronny kociołek (miał, węgiel, drewno i co jeszcze tam załadować mi przyjdzie do głowy).
Teraz tylko muszę to jakoś podłączyć do jednej instalacji. Nawet nie wiem, czy to wykonalne ale tak sobię myślę, że wszystko da się zrobić :wink: :lol:

adam_mk
09-04-2007, 14:31
Wykonalne i to w prosty sposób.
Potrzebujesz bufora ciepła. No, akumulatora!
Ładujesz czym masz i kiedy taniej!
Rozładowujesz jak trzeba.
Da się!
Adam M.

jacekm22
09-04-2007, 17:03
Ja już zdecydowałam, ze olejak+zwykły wszechstronny kociołek (miał, węgiel, drewno i co jeszcze tam załadować mi przyjdzie do głowy).
Teraz tylko muszę to jakoś podłączyć do jednej instalacji. Nawet nie wiem, czy to wykonalne ale tak sobię myślę, że wszystko da się zrobić :wink: :lol:
Mamy 200m dom ogrzewany piecem olejowym , zuzycie zalezy przede wszystkim od teg jakie ostre sa zimy ... Trzeba liczyc srednio 3 1000l zbiorniki na rok . Ogrzewanie kominkiem odradzam drewno kominkowe coraz drozsze i trzeba non stop dorzucac ..... Najlepszym rozwiazaniem wydaje mi sie piec na gaz lub inne paliwo + piec kaflowy w ktorym mozna palic byle jakim drewnem ....

mayland
09-04-2007, 18:27
jacekm22 toż ja nie zamierzam palić kominkiem. Kominek ma byc tylko w celach towarzysko estetycznych :lol: Kotłownia będzie w kotłowni 8) Gazu mieć nie będę bo u mnie nie ma sieci a z butli wychodzi drożej niż olej. Stąd pomysł by dodać zwykły piec w kotłowni na węgiel i drewno, jakiekolwiek 8) :lol: A drewno u mnie to najmniejszy problem tzn. mogę kupić tanio! 8) :lol: po co mi zatem olejak? Bo czasem mam lenia a i nieregularny tryb życia prowadzimy i podtrzymywacz temteratury będzie wskazany :lol: No i ciepła woda latem :lol:

robert-aw
09-04-2007, 19:36
ja mam prad i polecam, mialem do wyboru wszystkie mozliwosci i wybralem prad w taryfie G11 ! ! ! !
zobacz moje inne posty zwlaszcza ostatnie polecam
moge zawsze cos podpowiedziec
JEZIER ma tez elektryke i tez jest zadowolony a do tego ma super wyniki kosztow-lepsze niz ja

pozdr.

mayland
10-04-2007, 13:22
No to mamy kolejne reakcje na podwyżke ceny oleju opałowego :cry:
I znów ganiatyka po urzędach...ech...

http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?act=ST&f=6&t=473

http://www.mf.gov.pl/_files_/bip/bip_projekty_aktow_prawnych/pa/autopoprawka_2006-2012_uzasadnienie.pdf

MartekP
10-04-2007, 14:23
Kolejny sezon mija. Piszę dla zainteresowanych.

Ogrzewanie olejowe - piec Brotje, zużycie: kwiecień 06 - kwiecień 07 - 1000 (tysiąc) litrów
dom około 170 m2 (odjąć garaż ok 30 m2)
palę w kominku z rozprowadzeniem ciepłego powietrza - duży Jotul (10 m3 drewna)

temp w domu 21 st.

P.S. Pytanie do innych olejarzy - skąd u was takie zużycie oeju ?

MartekP
10-04-2007, 14:24
Kolejny sezon mija. Piszę dla zainteresowanych.

Ogrzewanie olejowe - piec Brotje, zużycie: kwiecień 06 - kwiecień 07 - 1000 (tysiąc) litrów
dom około 170 m2 (odjąć garaż ok 30 m2)
palę w kominku z rozprowadzeniem ciepłego powietrza - duży Jotul (10 m3 drewna)

temp w domu 21 st.

P.S. Pytanie do innych olejarzy - skąd u was takie zużycie oeju ?

jacekm22
10-04-2007, 17:11
No to mamy kolejne reakcje na podwyżke ceny oleju opałowego :cry:
I znów ganiatyka po urzędach...ech...

http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?act=ST&f=6&t=473

http://www.mf.gov.pl/_files_/bip/bip_projekty_aktow_prawnych/pa/autopoprawka_2006-2012_uzasadnienie.pdf
Nie sadze by PIS udalo sie przepchnac ten gniot w Sejmie ...... Samoobrona z PSL zaglosuja na nie nie mowiac o PO i SLD .....

mayland
10-04-2007, 17:32
Ale Unia też mówi o podniesieniu akcyzy na opał w pozostałych krajach. Pewnie podniosą. Jak bedą nam zwracać koszty tego nie wiem. Moze odpowiedzią jest "prostota" wniosków o zwrot VAT z budownictwa lub też obecne dofinansowania do odsetek przy kredytach preferencyjnych? 8) :lol: Co jedno prawo to lepsze wychodzi... :roll: :cry:
Ale...obyś miał rację! :lol:

mayland
16-04-2007, 14:26
http://biznes.onet.pl/1,1405012,prasa.html
:D :D :D :D :D :D :D
Wklejam tekst z linka:
Ministerstwo Finansów (MF) podało, że zaprzestaje prac nad autopoprawką do projektu ustawy drastycznie podnoszącej stawki akcyzy na autogaz i oleje opałowe. Autopoprawka nie jest jednak istotna. Ważniejsze jest to - jak się dowiedzieliśmy w MF nieoficjalnie - że minister Zyta Gilowska i jej zastępca Jacek Dominik zamierzają wycofać się z pomysłu podwyżki.

- W piątek kierownictwo resortu zadecydowało, że zupełnie rezygnujemy z podnoszenia akcyzy na autogaz i oleje opałowe. Wymusiła to sytuacja polityczna i niechęć posłów koalicji do uchwalenia podwyżki. Ponadto trudnoj było ją uzasadniać, skoro minister Gilowska ciągle powtarza, że tylko obniża podatki - mówi nasz informator zastrzegający anonimowość.
Od pewnego czasu kolejni ministrowie finansów wyrażają wielką chęć zrównania akcyzy na oleje opałowe i napędowe. Tłumaczą to walką z szarą strefą i powszechnym, w ocenie MF, wlewaniu do baków pojazdów zamiast diesla sporo tańszego oleju opałowego. Akcyza nań wynosi tylko 232 zł za 1 tys. litrów, podczas gdy na olej napędowy aż 1048 zł.
Latem 2005 r. podwyżkę próbował przeprowadzić Mirosław Gronicki, minister finansów w rządzie Marka Belki. Wycofał się dzień przed głosowaniem nad wnioskiem o wotum nieufności, który wobec niego zgłosili posłowie PiS.
Minister Gilowska próbowała dwukrotnie. Pierwszy raz 1 września 2006 r. Nie udało się. Protesty ekspertów, firm i niechęć posłów zatrzymały podwyżkę. Teraz było drugie podejście. Zyta Gilowska chciała 1 września 2007 r. zwiększyć akcyzę na opałowy z obecnych 232 zł za 1 tys. litrów do 1139 zł, a na autogaz z 695 zł za tonę do 1100 zł.

I znowu posłowie - tym razem PiS - nie palą się do tego pomysłu. Jak wytłumaczyliby się wyborcom, skoro w 2005 r. bronili ich przed podwyżką? Projekt zrównawnia stawek akcyzy leżakuje w Sejmie od 26 czerwca 2006 r. W lipcu 2006 r. tylko pięciu głosów zabrakło do wyrzucenia go do kosza już w pierwszym czytaniu. Od tamtej pory obrasta kurzem w szufladach sejmowej komisji finansów.
- Nie wiadomo, kiedy ruszą prace nad nim. To zależy od naszych ustaleń z ministerstwem - jeszcze kilka dni temu mówiła nam Aleksandra Natalii-Świat, szefowa komisji finansów (PiS). Teraz wszystko wskazuje na to, że prace w ogóle nie ruszą.
- Nieoficjalnie dochodzą do mnie słuchy, że MF chce wycofać z tego, ale oficjalnie nie dostałam takiej informacji - powiedziała nam w piątek przewodnicząca komisji.

Minister Gilowska powtarzała, że jeżdżenie na opałowym jest powszechne, przez co budżet państwa traci duże pieniądze. Ale nie potwierdzają tego żadne statystyki. Z danych które uzyskaliśmy z MF, wynika, że służby fiskusa wykryły olej opałowy tylko w kilku pojazdach na sto kontrolowanych w 2006 i 2005 r. Wyniki kontroli prowadzonych przez policję i inspekcję transportu drogowego są podobne. Nie ma więc mowy o powszechności procederu.
Firmy sprzedające oleje opałowe alarmowały, że podwyżka zabije ten rynek, firmy upadną i zwolnią ludzi. Przedsiębiorstwa wykorzystujące opał do produkcji ostrzegały, że koszty ich działalności znacznie wzrosną. Ludzie, którzy zainwestowali w ogrzewanie olejowe, klęli na czym świat stoi. Teraz odetchną.

lukol-bis
16-04-2007, 15:19
Bardzo dobra wiadomosć....
Temat nie dotyczy mnie bezpośrednio, bo ogrzewam gazem ziemnym, ale taka podwyżka w pośredni sposób odbiła by się na wszystkich i dorze sie stało, że wreszcie dali z tym spokój.... tylko czy jakiejś innej głupoty w zamian nie wymyślą ci przedstawiciele narodu.
Pozdrawiam.

jacekm22
16-04-2007, 15:44
:lol: :lol: :lol: :lol:

mayland
16-04-2007, 17:54
A jak ja się cieszę :lol:

jacekkacz
18-04-2007, 11:25
A jak ja się cieszę :lol:

Ja też, bo stawiam na wygode i możliwości zimowych wyjazdów :)

Co prawda "olejak" będzie służył jako uzupełnienie, gdyż podstawowym źródłem chce jednak zrobić eko-xxx.

Masz już piec ?

zdroofko,
JK

mayland
18-04-2007, 11:29
Nie mam jeszcze pieca. Dziś rozmawiam z hydraulikiem. Może coś mi doradzi.
Siostra ma natomiast De Dietrich i jest bardzo zadowolona!

jacekkacz
18-04-2007, 21:18
popytaj może u serwisantów pieców olejowych o używana - można kupić w dobrych cenach - bo sporo osób wyprzedaje je ze względów ekonomicznych.
Na jakiejs aukcji widziałem komplet ( piec, palnik, zbiornik ) za 4.000 PLN.

Może warto spróbować ?

JK

Mario73
19-04-2007, 12:49
Witajcie! Muszę przyznać, że po przeczytaniu Waszych postów zupełnie zgłupiałem :o Jeszcze tydzień temu poszukiwałem dobrego kotła na eko-groszek, wczoraj rozmawiałem z instalatorem który namawiał mnie na olej opałowy a dzisiaj zaczynam bardzo poważnie rozważać temat... prądu! Zastanawiam się czy nie lepiej zainwestować w ocieplenie domu, wymianę okien,instalacji CO i grzać prądem niż kupować sam "zestaw" olejowy za 15.000 zł ? Ostatnio gdzieś słyszałem, że rokowania cenowe w temacie gazu i oleju nie są zbyt optymistyczne i nie wiadomo co naszym "towarzyszom" ze wschodu do głowy strzeli ? Może znacie jakiś link do tematów związanych z ogrzewaniem elektrycznym ? Ratujcie bo wyląduję w Tworkach :wink: Dzięki :P

ardziu
19-04-2007, 18:54
jak już się trochę nawypowiadałem - ja wybrałem docieplenienie i prąd - i wyszedłem na tym lepiej niż dobrze.

lukol-bis
19-04-2007, 21:47
To nie jest alternatywa; że ocieplamy i grzejemy prądem, albo nie ocieplamy i olejem. Proponuję ocieplic i grzać olejem, a zawsze tańszy nośmik energii pozostanie tańszy.
Kociołek wcale nie musi kosztować (i z reguły nie kosztuje) 15 000zł. Nie przypuszczam żeby relacje cenowe zostały zachwiane w najbliższym czasie, a póki co grzanie olejem jest tańsze lub porównywalne do prądu w 2 taryfie.
Pozdrawiam.

jacekkacz
19-04-2007, 22:42
W pelni sie z lukol-bisem zgadzam ( ocieplić, bez względu na to czym będziemy ogrzewać ).

A kociołek olejowy mozna dostać w miare w rozsądnej cenie - wystarczy przejrzeć ogłoszenia w internecie.

Być może gdybym budował od podstaw brałbym pod uwagę prąd - ale ponieważ kupiłem już dom z takim a nie innym wyposażeniem trudno mi przerabiać - musze szukać jakiegoś ekonomicznego wyjścia.
gdyby był gaz - pewnie bez mrugnięcia okiem - używałbym gazu i już. Ale ponieważ w najbliższym czasie nie ma szans - zostają inne rozwiązania.

I na koniec - ekonomia mówi : eko-xxxx, wygoda - olej...

pozdr,
JK

mayland
20-04-2007, 06:35
Ale ja docieplam i tak :-? Styropian napewno 12cm (tak w projekcie) ale chciałabym dać 15cm. Zrezygnowałam też z duzych przeszklonych powierzchni mimo, że takowe mi sie podobają. Staram się wyeliminować w projekcie wszelkie punkty w których mogłyby się tworzyć mostki termiczne (wyleciały z projektu 2 lukarny). Ogólnie ma być oszczędnie ale bez popadania w paranoję. Ma być też estetycznie :wink: :lol: Pokój nad garażem będzie docieplony po stropie z obu stron (10cm z dołu i 3 z góry).

ardziu
20-04-2007, 07:55
co do ocieplania i nie zmieniania sposobu ogrzewania - to tak oczywiste że nawet nie pomyślałem o tym ;) (w moim przypadku była i tak konieczność zmiany - stara insalacja była w strasznie złym stanie).

przez ten wątek zacząłem rozmyślać (czysto teoretycznie) o ogrzewaniu olejem opałowym i nurtuje mnie zagadnienie - co z biopaliwami, jak kotły znoszą taką odmianę paliwa ?

Mario73
20-04-2007, 14:06
Dzięki za odzew! Problem polega na tym,że mogę przeznaczyć na tą inwestycję 15000 i ani grosza więcej. Zdaję sobie sprawę z konieczności generalnego remontu itd. ale jest to olbrzymi, prawie stuletni dom (360 m2 pow.mieszk. - zagospodarowany tylko dół 180m2 + garaż, ściany 50 cm cegła, kominy 11 m) i sukcesywnie co roku staram się go modernizować (przeważnie sam). W tym roku padło na ogrzewanie i zaczęły się dylematy :-? Powiem Wam np.ciekawostkę którą zaaplikował mi inż.budownictwa handlujący właśnie kotłami olejowymi: "...paradoksalnie po dociepleniu budynku może wzrosnąć pobór oleju opałowego na skutek obniżenia zakresu optymalnych temperatur na piecu. To trochę tak jak z samochodem który najmniejsze spalanie osiąga np.przy 90km/h ale poniżej wcele nie będzie taniej" Potem facet zapisał całą kartkę różnymi trudnymi wzorami (których kompletnie nie zrozumiałem, gdyż z wykształcenia jestem humanistą) i przedstawił wynik :o Muszę powiedzieć, że był dość przekonywujący :o Dlatego nie dziwcie się, że mam ból głowy :evil: Każda Wasza uwaga jest cenna więc proszę o więcej. Dzięki.

lukol-bis
20-04-2007, 16:13
To może Ty już więcej nie rozmawiaj z tym "inż." budownictwa. No takie głupoty wali, że nie da się tego słuchać.
W kotle olejowym cały proces spalania ustawiany jest na palniku i nie ma czegoś takiego jak optymalna temperatura kotła w powiazaniu z zużyciem oleju opałowego. Ta optymalna temperatura może mieć zaczenie na trwałośc kotła, ale z reguły są to konstrukcje żeliwne, bardziej odporne na korozję.
Jeżeli masz zamiar kupic dopiero kocioł, to własnie żeliwny z w / w powodów.
Poza tym wskazane jest z wielu względów zastosowanie programatora, który będzie sterował kotłem i wóczas możesz miec na kotle nastawioną temperaturę "optymalną" 65st. C i równoczesnie pełny komfort cieplny.
Przepraszam ale co to za inż. ... i jeszcze sprzedaje kotły nie mając o tym pojęcia.
Pozdrawiam

batot
19-12-2022, 13:12
Zatykająca się dysza.
Pomijam już kwestię po co filtr w na układzie paliwowym skoro dysza się zapycha.
Ponieważ nie ma możliwości wyczyszczenia zbiorników chciałbym zapytać jak rozwiązać ten problem. Może wstawić dodatkowy filtr za filtrem "oryginalnym" zamontowanym razem z piecem.
A może ten oryginalny to nieprawidłowy filtr skoro przepuszcza do dyszy zabrudzenia?

Przyszedł mi do głowy pomysł np zamontowanie dodatkowego filtra np tego do wody pitnej wraz z wkładem 1u. Można tak ?