PDA

Zobacz pełną wersję : Wymianiac C.O. czy zostawic stare ?



Mareko
25-05-2003, 22:57
Mam jeszcze jedno pytanie: W domku, ktory chce nabyc jest sprawne C.O. z tym, ze jest to konstrukcja sprzed 15 lat, czyli grube stalowe rury (pion ma chyba z 5-7 cm srednicy) oraz stalowe grzejniki , bardzo masywne. Do tej pory wydawalo mi sie ze bede musialb bezwzglednie wymienic caly system ale ostatnio znajomy powiedzial, zeby zostawic bo stary uklad znaczy duzo ilosc wody w ukladzie, duza bezwladnosc (ponad 1 godzina zeby grzejniki osiagnely max temperature przy max temp. na piecu - pompka jest) ale sa tez tego zalety bo taki uklad dluzej oddaje cieplo wiec na jedno wychodzi, szczegolnie ze w sezonie grzeje sie non-stop. Co Wy na to ? Warto inwestowac w cienutkie miedziane rurki i nowe, oszczedne grzejniki ?

niezły
26-05-2003, 07:15
Witam
Jedynym powodem dla którego możesz zmienić centralne to wygląd estetyczny, rodzaj instalacji nie ma większego wpływu na wielkość rachunków

tdxls
26-05-2003, 07:47
To zależy od zasobności portfela. Ja tam wymieniam na nowe. Jeśli mam później mam więcej płacić, a korozja to oddzielny temat to lepiej gruntownie zrobić wszystko raz a dobrze.

Tomuś
26-05-2003, 11:23
Możesz zmienić tylko kocioł. Są kotły gazowe przystosowane do podłączenia do starych instalacji (większe średnice przyłączy).
Aby zwiększyć sprawność starego c.o. można "zrobić" płukanie chemiczne instalacji.

zachtomasso
26-05-2003, 12:22
Mój dom (również 15sto letni) ma taką instalację. Na pewno wymienię grzejniki. (bo stare zdemontowaliśmy i oddaliśmy 'potrzebującym')

Na razie chyba reszta zostanie. Kase wydam raczej na ocieplenie. Większe oszczędności. Tak myślę.

Mareko
26-05-2003, 13:48
Dziekuje za odpowiedzi. Faktycznie te moje grzejniki wygladaja brzydko ale nie jest to dla mnie wystarczajacy argument aby wymieniac instalacje. Czy nowe nie maja w sobie innych zalet (nad starymi) oprocz ladnego wygladu ? Bardziej mnie interesuja zalety ekonomicznosci. Nie wiem, czo one np. lepiej oddaja cieplo, dluzej je utrzymuja, itp ? Bo jesli nie to moze wcale nie warto ich wymianiac ?

shatterhand
26-05-2003, 14:03
Niekiedy stare nie znaczy złe!Bo wiele starych rzeczy lepiej się spisuje niż nowo kupione które po 2 czy 3 latach się psują!Wszystko rozbija się o pieniądze-więc wybór nalezy do Ciebie!Z to prawda ze wiecej wody to dłuzej trzyma ciepło!

26-05-2003, 20:34
Może na początek spróbuj za grzejnikami zamontowaćmaty odbijajace ciepło(izolacyjne).
Co do nowego typu grzejników to lepiej oddają ciepło(połóz kartke na grzejniku to ją podniesie,a co do ilości wody to sie zgadzam wieksza ilość wolniej sie ochładza-miałem stary piec z małą ilościa wody i co prawda szybko nagrzewał inst.,ale po wypaleniu opału bardzo szybko wychładzał-nowy o dużej ilości wody nie robi tego-zreszta ile musisz dać energii żeby rozgrzać schłodzoną wode jaka wraca do kotła.
Powodzenia

28-05-2003, 11:24
Wymień na nowy. Nowoczesny układ będzie zawierał mniej czynnika grzewczego, a więc mniej kasy pójdzie na paliwo do ogrzania tej samej powierzchni. Teraz zresztą łatwiej będzie to przeżyć niż później jak juz odnowisz sobie gniazdko.

Doki
28-05-2003, 11:47
Kasy pojdzie tyle samo, albo i mniej, bo nowy piec bedzie sprawniejszy. Energia zuzyta na ogrzanie czynnika grzewczego przeciez nie znika, tez jest oddawana do ogrzewanych pomieszczen.
Podstawowe pytanie: czy jestes zadowolony z obecnego ogrzewania? Tzn: czy grzeje wystarczajaco, nie szumi, nie cieknie... Jesli tak, a z kasa krucho, to zostawilbym grzejniki.

28-05-2003, 11:53
Doki, te stare układy mają to do siebie, że długo się nagrzewają, trudniej utrzymać jednolitą temperaturę. Jeśli piece są gazowe to napewno więcej spalą paliwa przy starym rozwiązaniu nawet gdybyś wymienił tylko sam piec.

Doki
28-05-2003, 12:30
On 2003-05-28 12:53, Hans_68 wrote:
Doki, te stare układy mają to do siebie, że długo się nagrzewają, trudniej utrzymać jednolitą temperaturę. Jeśli piece są gazowe to napewno więcej spalą paliwa przy starym rozwiązaniu nawet gdybyś wymienił tylko sam piec.


Wiem, bo sam mam taki uklad: grzejniki gdzies tak z 1978 roku. Rzeczywiscie, wolno sie nagrzewa, ale i dlugo grzeje. Piec nie spali wiecej gazu, po prostu cieplo zostanie zmagazynowane w wodzie krazacej w grzejnikach. Kto wie, czy taki uklad nie bedzie nawet oszczedniejszy, bo piec bedzie sie rzadziej wlaczal i dluzej pracowal pelna moca- a wiec przy maksymalnej sprawnosci.
A co do jednolitej temperatury- juz wczesniej zdziwilo mnie dazenie Szanownych Forumowiczow (niektorych) do bardzo dokladnej stabilizacji temperatury. Nie widze celu takich wysilkow.
Akurat wczoraj wymieniono nam stary piec olejowy na gazowy, podlaczajac go do starych grzejnikow. Niestety, juz jest za cieplo by przetestowac system, a przed zima mam jednak nadzieje przeprowadzic sie do wlasnego.

PanRopuch
28-05-2003, 13:18
Bardzo mnie zainteresował ten wątek. Też stoję przed taką samą decyzją (instalacja ma juz ok. 20 lat). Również ja coraz częściej słyszę, że to całe naleganie (rady ekspertów itd.) na jak najszybszą wymianę kaloryferów i rur trzeba traktować z przymrużeniem oka. Jeśli zastanawiam się nad wymianą, to jest to raczej spowodowane ty, ze zaczynają pojawiać się oznaki sypania się (pęknieta rura - trzeba było szybko wymienić, skorodowany kaloryfer - który wymieniłem itp.). Niemniej chyba wstrzymam się z decyzją: nie chodzi o finanse, lecz ograniczona ilość czasu na zajmowanie się remontami.
Oczywiście wszyscy instalatorzy twierdzą, ze musze wymienić...

28-05-2003, 14:19
Doki myślę, że rachunki Cię w przyszłości przekonają. Jeśli zgodnie z przyjętymi trendami zaizolujesz cienkie rurki miedziane to prawie całe ciepło pójdzie do tych pomieszczeń, w których chcesz by się ono znalazło. Zaletą nowego systemu będzie to, iż szybko się nagrzewa co ma istotne znaczenie przy wieczornych powrotach do domu. Wydaje mi się, że stary system osiąga zakładaną temperaturę jak już człowiek idzie spać pod ciepłą kołderkę. Niemniej każdy sam zna swą sytuację materialną i może dokonywać zgodnie z nią wyboru.

niezły
05-06-2003, 14:56
Nie rozumiem kto Wam powiedział że mało wody w układzie to małe rachunki za gaz
Poza tym wymiana centralnego to koszt około 30 000 zł Sam jestem instalatorem i gdy ludzie chcą zmniejszyć rachunki za gaz to radzę im najpierw wymienić okna a nie instalację
Pozdrawiam

pchlistosc
03-07-2003, 21:17
wymien cala instalacje zostaw grzejniki tylko je wypjaskuj rewelacja sam tak zrobilem

chmurka
05-07-2003, 16:18
Pchlistość, co to znaczy wypiaskować grzejniki? Wyjaśnij mi na czym polega ta Twoja rewelacja. :D

pchlistosc
06-07-2003, 12:50
chmurka!!
piaskowac to znaczy uzyc tzw.piaskarki do oczyszczenia zbiornikow.
Chodzi o to ze grzejniki zeliwne w moim przekonaniu(i nie tylko) sa bardziej trwale co prawda dluzej sie nagrzewaja ale za rowniez dluzej pozostaja cieple.
Poza tym zaden producent grzejnikow plytowych nie daje dlugiej gwarancji jesli pracuja w obiegu otwartym, a takie obiegi mamy w piecach stalopalnych.

Marcelli
22-08-2003, 13:14
Czy istnieje jakiś inny skuteczny sposób oprócz piaskowania na usunięcie starej farby z grzejnika żeliwnego?

niezły
22-08-2003, 16:07
Można użyć opalarki ale przy żeliwie i połączeniach na uszczelkę trzeba uważać lepszym sposobem jest środek chemiczny do usuwania starej farby

Andre
28-08-2003, 15:49
Trochę to zawiłe ale spróbuję na innym przykładzie.
Załóżmy że źródłem ciepła jest piec elektryczny w którym 100% energii elektrycznej zamienia się w energię cieplną.
Piec ten zasila instalację z dużą ilością wody. Powoduje to wolne nagrzewanie ale i wolne stygnięcie.(tak działa piec akumulacyjny) Następnie piec ten podłączamy do instalacji z małą ilością wody. Nagrzewanie jest szybsze i stygnięcie również.( podobnie jak termowentylator) Na jedno wychodzi czyli "wsio ryba" ale tylko w przypadku pieca elektrycznego (100% sprawności) Niestety piece inne niż elektryczne mają mniejszą sprawność co oznacza że w przypadku dużej ilości wody w układzie przez dłuższy czas ogrzewamy też atmosfer ziemską :cry:
Stąd większe straty gdy mamy starą instalację
Dodatkową zaletą nowych instalacji jest ich lepsza podatność na automatykę. (kwestia bezwładności) :-?

kabak1
06-12-2003, 13:30
Jeżeli piec będzie na paliwo stałe (drewno, węgiel itd) proponowałbym zostać przy starych rurach i grzejnikach dłużej się nagrzewają ale i dłużej trzymają ciepło. Ja u siebie wymieniłem centralne na nowe do pieca gazowego teraz chcę dołożyć jeszcze piec na drewno i już się muszę bawić w akumulację ciepła bo mam za mało czynnika grzewczego. A u mojego sąsiada zostało stare co założył nowy piecyk na drewno i chodzi to pięknie. Teraz wymianę instalacji na nową uzależniłbym od tego jaki będzę miał piec (jakie paliwo).

ja też was ...
08-12-2003, 19:15
Czytając niektóre wypowiedzi jestem albo za cenzurą, albo za aborcją : :D :D

Komentarze do wypowiedzi:
- Andre - nie każda informacja uzyskana z poradnika MŁODEGO INSTALATORA musi być prawdziwa, proponuję zdobyć odrobinę doświadczenia zawodowego,
- Hans_68 - jaka firma cię sponsoruje,

Jedyną wypowiedzią, z której można wywnioskować że pisze to NIE_TEORETYK_GADUŁA i z którą się w pełni zgadzam, jest tekst przesłany przez niezły
[/list]

wawi
09-12-2003, 14:45
Miałem ten probelm kiedyś. Oto moje podejście do rozwiązania tematu:
Najpierw teoria(wg mnie), a później co z niej wynikło w wyniku jej zastosowania.

Kupiłem dom, kostka gierkowska, 25 lat. CO system otwarty, grawitacyjny
kocioł 25 letni działający, grzejniki żeliwne, dużo litrów(szacuję ze min 100) wody w obiegu. 160 m2 do ogrzania.(bez garażu)
Zabrałem się za remont. Wszyscy fachowcy radzili - wymieńić wszystko, kocioł wiszący, rurki miedziane, grzejniki purmo itp.

A ja podszedłem do tematu fizycznie - z fizyki zawsze byłem dobry i wygrywałem olimpiady w szkole, a termodynamika nieźle mi leżała.

Ale do rzeczy.
Moje rozumowanie wynikajace z praw fizyki.
1. Aby w zamknietym układzie (wnętrze domu) utrzymać stałą temperaturę należy dostarczyć tyle ciepła ile jest tracone.
2. Im większa różnica temperatur tym szybsza wymiana ciepła, czyli im na zewnątrz zimniej tym szybicej stygnie wnętrze i szybciej trzeba grzać - więcej dostarczać ciepła.
3. Z 1 m3 gazu jest określona liczba ciepła dostarczona do pomieszczenia i bardzo zależy od sprawności kotla i strat w dostarczaniu ciepła.

Wnioski.
w zasadzie nie ma znaczenia jak dostarczam ciepło don grzejnika, ważne jest aby po drodze jak najmniej go tracić więc miedź odpada bo zbyt dobrze przewodzi ciepło, trzeba izolować, a stare rury są już częściowo zaizolowane - kamienień wewnątrz, trzeba je doizolować.
trzeba zmniejszyć straty - okna, docieplenie itp
trzeba zwiększyć sprawność kotła to bedzie mniej palił, a może zmienic też paliwo na tańsze.

Praktyka czyli co zrobiłem i jakie dało efekty.

Wymieniłem okna ale nie z powodu ogrzewania lecz bo sie sypały, było to przed zamieszkaniem więc nie wiem ile dało.
Zamieszkałem
Zużycie 14-16 m3 gazu na noc ( wdzień pracuje kominek)
Izoluje pianką(specjalne rury z pianki kupione w Castoramie do izolacji rur) wszystkie rury co gdzie uważam że nie powinny grzać - piwnica, garaż
Zużycie spada o 2 m3 na noc - super,
nakładam więc następną warstwę pianki
i efektu nie widać - przedobrzyłem
Ale efektywność inwestycji niesamowita kasa wydana zwraca się w mniej niż miesiąć
Ocieplam dom. Ale z pomocą fizyki.
Rozumuje tak: Ciepło jako lżejsze idzie do góry, więc ucieka przez sufit.
Ocieplam strop ( używam styropapy) 10 cm styropianu a ściany 8 cm styropianu.
Zużycie 8-10 m3 na noc.
Nieźle.
Dzisiaj majstry wymieniają kocioł.
Nie jakić Val.., czy Jun... wiszący ( namawiano mnie, ale jestem uparty) lecz "toporny" polski Ste.... Bo czy cieniutkie miedziane rureczki przeżyją w takim układzie. Moja matka używa termy do grzania ciepłej wody więc wiem jak działa taki wiszący kocioł - przepływowy gazowy podgrzewacz wody i jakie są z tym ceregiele. Jak podgrzeje te moje hektolitry to nie wiem czy po sezonie nie bedzi do wymiany.
Kocioł Ste... jest przystosowany do pracy w układzie zamkniętym jak i otwartym grawitacyjnym więc nie powinno być obaw, że co sezon będzie łykał zlotówki za serwis.
Swiadomie rezygnuje z zamknięcia układu bo:
1. Gaz coraz droższy, chyba dostawie piec na paliwo stałe
2. Jak dam układ zamknięty to wzrośnie ciśnienie w instalacji i może instalacja przeciekać

jak ruszy nowy kocioł, i będę miał wyniki to mogę się pochwalić sukcesem lub porażką.

A teraz troche o finansach.
Zakładam, że kocioł da mi jakieś 100 zł/mc oszczędności więc zwróci sie po 5 latach ( kocioł + komin z kwasoodpórki + robocizna)

Sąsiad poszedł inna droga - wymienił kocioł na Junk.... i rurki miedziane.
(kocioł+rurki+komin z kwasówki+robocizna)
Juz wie jak to sie ma. Czas zwrotu 12 lat - czy kocioł dożyje czasu że zacznie dawać oszczędności?
A poza tym wykonanie. Okazało sie ze nie da się tak łatwo podejść rurkami bo kaloryfery są we wnękach podokiennych a wiercąc z pietra na parter trafia się w belkę - nadproże okna z parteru - fachowcy mocno klęli (też o tym bym nie pomyślał) i wysyneli rurki poza nadproże w strone pomieszczeń na ściany - wygląd tragiczny, a ile syfu w domu.


Pozdrawiam
wszystkich słuchajacych "fachowców" .
Oni proponują zawsze w pierwszej kolejności to co dla nich jest najlepsze
wymienić wszystko, bo ile tu marży w materiale i ile robocizny.
Ja zadaję pytanie:
Ile procent zaoszczędze jak wymienie wszystko?
Ile procent zaoszczędze jak wymienię tylko kocioł?
I nie ma takiego "fachowca" który by dał gwarancję na x% oszczędnośći które wynienił w powyższych pytaniach.

wawi
09-12-2003, 14:57
A zapomniałem dodac.
Te moje hektolitry nagrzewają się ok 1-2 godziny przy grawitacyjnym obiegu.
a stygna minimalnie dłużej.
I to uważam za zaletę, bo jak wstawie kocioł na paliwo stałe to ciepło będzie jeszcze długo po wygaśnięciu pieca, co przekłada sie na częstość biegania do kotłowni. Sąsiad pali drewnem raz na 12 godzin.
W nowym układzie bedę miał pompę wspomagającą pracującą tylko wtedy gdy pracuje kocioł grzejąc wodę. Myslę że skróci sie czas nagrzewania - szybsze mieszanie się wody, a czas stygnięcia sie nie zmieni. Sam jestem ciekaw czy w takim układzie automatyka i obnizanie temperatury na czas nocy da dodatkowe oszczędności.

Pozdrawiam

viktoria23
19-10-2004, 15:15
bardzo ciekawy temat ... bardzo :D

Slawek :)
25-10-2004, 16:05
Cześć,
wydaje mi się, że należy każdorazowo skontrolować stopień "zakamienienie" rurek. U mnie po 23 latach (z czego przez ostatnie 5 lat nie grzano) rurki było zarośnięte w 70-90% - widziałem przy wycinaniu starej instalacji. Kaloryfery też się pozatykały...
Stąd ostatecznie wymieniłem całą instalację - ale u mnie to był już tylko złom...

RolandB
25-10-2004, 16:30
Na jedno wychodzi czyli "wsio ryba" ale tylko w przypadku pieca elektrycznego (100% sprawności) Niestety piece inne niż elektryczne mają mniejszą sprawność co oznacza że w przypadku dużej ilości wody w układzie przez dłuższy czas ogrzewamy też atmosfer ziemską :cry:
Stąd większe straty gdy mamy starą instalację
Dodatkową zaletą nowych instalacji jest ich lepsza podatność na automatykę. (kwestia bezwładności) :-?

ze jak ? :roll: sprawnosc pieca to ilosc energii wyprodukowanej w nim w stosunku do podanej ... i nie ma tu znaczenia do jakich rurek jest on dalej podlaczony bo to jest sprawnosc pieca a nie ukladu :roll:

a jesli rurki pomiedzy piecem a kaloryferami ida tez w domu ( a tak z reguly sie dzieje :wink: ) to jak myslicie - gdzie niby to cieplo bedzie oddane ? na zewnatrz tego domu ? :roll:

bezwladnosc starego ukladu mozna porownac do podlogowki ... czy to znaczy ze podlogowka jest mniej ekonomiczna ? :roll:

wiecej zdrowego rozsadku ...

pozdrawiam

PS aRgumentem za wymiana moze byc dla mnie tylko starosc tej instalacji pod wzgledem wytrzymania nastepnego sezonu w stanie nienaruszonym ( pekanie rór, grzejników itp ... )

Sam Gamgee
29-10-2004, 20:06
Za wymianą rur i grzejników przemawia lepsze sterowanie całego układu, czyli lepsze wykorzystanie automatyki kotła i termostatów na grzejnikach.
Przeciw tylko wysoki koszt i bałagan w domu.

Ja zrobiłem taką wymianę u siebie i jestem zadowolony, bo kiedy wychodzę z domu, do "przykręcam" ogrzewanie, a kiedy wracam "odkręcam" i po 15 minutach jest ciepło. To są widoczne oszczędności.

Korzyści z wymiany są więc także w dużym stopniu uzależnione od trybu zycia domowników.

Pozdro
Sam

Snowdwarf
04-11-2004, 07:53
i tu się zgadzam...
u siebie robiłem instalację Co - przedtem miałem piece...
---
ze względu na to że ja i żona pracujemy i nie mamy kogo zostawić w domu żeby palił w piecu zdecydowałem się na instalację miedzianą - kocioł na paliwo stałe - po rozpaleniu kotła w przeciągu 15 minut w domu jest ciepło (powierzchnia - ok. 100m2 nie licząc strychu, w sumie 4 kondygnacje: piwnica/kotłownia, parter, piętro, strych)
---
instalację tradycyjną (stalową) wybił mi instalator z głowy - większa ilość wody = dłuższy czas nagrzewania.
i to wystarczyło
---
jeśli miałbym kogoś kto zostaje w domu przez caly dzien i może rozpalić kocioł powiedzmy około 13tej żeby po południu było ciepło - to moe bym się decydował
...
ale ponieważ w przyszłości zamierzam dostawić do tej instalacji kocioł gazowy, a wstawianie gazówki na stalową instalację nie ma sensu (bo gaz drogi i szkoda go na ogrzewanie takiej masy wody)
szala i tak się przechyliła na stronę miedzi
----

pchlistosc
06-11-2004, 12:01
Mam jeszcze jedno pytanie: W domku, ktory chce nabyc jest sprawne C.O. z tym, ze jest to konstrukcja sprzed 15 lat, czyli grube stalowe rury (pion ma chyba z 5-7 cm srednicy) oraz stalowe grzejniki , bardzo masywne. Do tej pory wydawalo mi sie ze bede musialb bezwzglednie wymienic caly system ale ostatnio znajomy powiedzial, zeby zostawic bo stary uklad znaczy duzo ilosc wody w ukladzie, duza bezwladnosc (ponad 1 godzina zeby grzejniki osiagnely max temperature przy max temp. na piecu - pompka jest) ale sa tez tego zalety bo taki uklad dluzej oddaje cieplo wiec na jedno wychodzi, szczegolnie ze w sezonie grzeje sie non-stop. Co Wy na to ? Warto inwestowac w cienutkie miedziane rurki i nowe, oszczedne grzejniki ?


Poruszyles kilka aspektow po pierwsze jezeli piec na paliwa atale to zastanow sie tylko nad wymiana orurowania na mosiezne w ten sposob porawisz estetyke a dla pieca na paliwa stale grzejniki zeliwne sa zdecydowanie kozystniejsze

jezeli jest to piec gazowy czy olejowy to wymieniaj wszystko mniejsza ilosc wody szybsze osiagniecie zadanej temperatury

kemot
18-11-2004, 13:06
ja mam kostke i zasilanie z ec, instalacja otwarta, grawitacyjna, grzejniki plaskie, panelowe, rury stalowe, rotor (wymiennik) o pojemnosci okolo 200 l.
w moim domu boli mnie to, ze do zbiornika odpowietrzenia ida rury odpowietrzajace z dwoch pionow i nie za bardzo mozna je ukryc pod tynkiem. ponadto zbiornik wisi w ubikacji i szpeci jak cholera, a strychu nie mam. no i ta ilosc wody w ukladzie. dlugo sie czeka na zmiane temperetury w pomieszczeniach i to jest dla mnie malo komfortowe, szczegolnie, ze ec daje znacznie nizsza temp czynnika niz mozna osiagnac w piecu.
zmieniam na uklad zamkniety na rurkach miedzianych z obiegiem wymuszonym. co prawda rury sa w niezlym stanie, ale blacha na grzejnikach na pewno nie zniesie cisnienia w instalacji. poza tym rury miedziane o mniejszym przekroju latwiej jest wprowadzic pod tynk.

kilka truizmow: izolacja rur wewnatrz? po co?
jezeli oszczednosc to ocieplenie i okna a nie wymiana grzejnika
jezeli estetyka to o gustach sie nie dyskutuje, kazdy ma co chce
bezwladnosc ukladu to kwestia gustu, ja chce szybciej
nic nie da oszczednosci 50% za 5 pln

a wszystkim ogrzewajacym zycze cieplej zimy.

kemot
18-11-2004, 13:07
ja mam kostke i zasilanie z ec, instalacja otwarta, grawitacyjna, grzejniki plaskie, panelowe, rury stalowe, rotor (wymiennik) o pojemnosci okolo 200 l.
w moim domu boli mnie to, ze do zbiornika odpowietrzenia ida rury odpowietrzajace z dwoch pionow i nie za bardzo mozna je ukryc pod tynkiem. ponadto zbiornik wisi w ubikacji i szpeci jak cholera, a strychu nie mam. no i ta ilosc wody w ukladzie. dlugo sie czeka na zmiane temperetury w pomieszczeniach i to jest dla mnie malo komfortowe, szczegolnie, ze ec daje znacznie nizsza temp czynnika niz mozna osiagnac w piecu.
zmieniam na uklad zamkniety na rurkach miedzianych z obiegiem wymuszonym. co prawda rury sa w niezlym stanie, ale blacha na grzejnikach na pewno nie zniesie cisnienia w instalacji. poza tym rury miedziane o mniejszym przekroju latwiej jest wprowadzic pod tynk.

kilka truizmow: izolacja rur wewnatrz? po co?
jezeli oszczednosc to ocieplenie i okna a nie wymiana grzejnika
jezeli estetyka to o gustach sie nie dyskutuje, kazdy ma co chce
bezwladnosc ukladu to kwestia gustu, ja chce szybciej
nic nie da oszczednosci 50% za 5 pln

a wszystkim ogrzewajacym zycze cieplej zimy.

Drija
26-11-2004, 13:51
To teraz ja zadam pytanie. Mianowicie , kupiłam 30-letni dom ze starą ale funkcjonującą instalacją c.o.. Problem jest tylko taki ,że grzejniki nie są jednorodne, mam zrówno panele jak i grzejniki żeliwne. Dodatkową atrakcją jest niesamowila metaloplastka z rur doprowadzających i odprowadzających co uniemożiwia mi renowację podłogi. Chcę wymienić panele na grzejniki płytowe a grzejniki żeliwne zoatwić. Czy ktoś z Was ma doświadczenie czy grzejniki można mieszać ze sobą. I czy da się zlikwidować tę plontaninę rur nad podłogą nie przerabiając instalacji biegnącej w piwnicy?

Pozdrawiam.

amichal1
21-12-2004, 12:53
To teraz ja zadam pytanie. Mianowicie , kupiłam 30-letni dom ze starą ale funkcjonującą instalacją c.o.. Problem jest tylko taki ,że grzejniki nie są jednorodne, mam zrówno panele jak i grzejniki żeliwne. Dodatkową atrakcją jest niesamowila metaloplastka z rur doprowadzających i odprowadzających co uniemożiwia mi renowację podłogi. Chcę wymienić panele na grzejniki płytowe a grzejniki żeliwne zoatwić. Czy ktoś z Was ma doświadczenie czy grzejniki można mieszać ze sobą. I czy da się zlikwidować tę plontaninę rur nad podłogą nie przerabiając instalacji biegnącej w piwnicy?

Pozdrawiam.

Miałem ten sam problem najpierw zmieniłem tylko grzejniki panelowe a zostawiłem żeliwne niestety to nie było dobre rozwiązanie i w tym roku nastąpiła całkowita wymiana i instalacji oraz grzejników żeliwnych. Dodtakowo zamontowałem nowy kocoł oraz sterowanie. Trzeba przyznać ze teraz to zdecydowanie lepiej przynajmiej narazie.

Dominik!
07-02-2005, 14:06
Ja opowiadam się za wymianą całej instalacji. Sytuacja zmusiła mnie do wymiany pieca c.o. na początku grudnia - stary po prostu odmówił posłuszeństwa. Nowy piec leżał już kupiony, ale chciałem wymienić instalację na wiosnę, po ociepleniu domu. Skoro jednak klamka zapadła - podjąłem męską decyzję - wymieniam od razu całość. Dziś, po "paru dniach" pracy nowej instalacji mogę powiedzieć, że podjąłem słuszną decyzję. Rachunki spadły, nowe grzejniki wyglądają o niebo lepiej, o paskudnych rurach nie wspomnę, bo ich już teraz nie widać, ja nie schodzę do piwnicy przy większych mrozach "podkręcić" piec (na szczęście mam przy nim tylko tyle pracy, bo mam ogrzewanie gazowe), - teraz czuwa nad tym automatyka.
Jeszcze jedno - odnośnie ocieplania rur - uważam, że nie ma innego wyjścia. Niech zwolennicy nieocieplonych rur zastanowią się tylko nad jedną kwestią: po co za grzejnikami montuje się ekrany?

NOTO
20-02-2005, 15:05
Mam jeszcze jedno pytanie: W domku, ktory chce nabyc jest sprawne C.O. z tym, ze jest to konstrukcja sprzed 15 lat, czyli grube stalowe rury (pion ma chyba z 5-7 cm srednicy) oraz stalowe grzejniki , bardzo masywne. Do tej pory wydawalo mi sie ze bede musialb bezwzglednie wymienic caly system ale ostatnio znajomy powiedzial, zeby zostawic bo stary uklad znaczy duzo ilosc wody w ukladzie, duza bezwladnosc (ponad 1 godzina zeby grzejniki osiagnely max temperature przy max temp. na piecu - pompka jest) ale sa tez tego zalety bo taki uklad dluzej oddaje cieplo wiec na jedno wychodzi, szczegolnie ze w sezonie grzeje sie non-stop. Co Wy na to ? Warto inwestowac w cienutkie miedziane rurki i nowe, oszczedne grzejniki ?
Na 95% nie warto wymieniać instalacji jeśli:
instyalacja jest szczelna
nie przeszkadza Wam jej wygląd.

Ilośc wody w obiegu ma znaczenie tylko w szczególnych przypadkach (jak u mnie :) - często mnie nie ma w domu i wtedy wyłaczam ogrzewanie - po powrocie dom szybko mi się nagrzewa.