PDA

Zobacz pełną wersję : Powiedzonka - zas?yszane a ciekawe, ?mieszne, zaskakuj?ce -



Redakcja
27-05-2003, 16:30
Nieraz coś się usłyszy zabawnego w autobusie, coś śmiesznego padnie w rozmowie, ktoś coś opowie. To są perełki,które warto tu zachować dla potomności. Nagrody czekają na forumowiczów, którzy mają dobry słuch na zasłyszane, a ciekawe, śmieszne, zaskakujące.

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-05-27 16:33 ]</font>

Robert_Myslowice
27-05-2003, 18:15
Z życia wzięte :smile:
Ubierałem dzieci przed wyjściem do przedszkola i mówie do syna (3,5 roku) ubieraj kurtkę! wskazując na polar.
On na to:"nie wiesz tata że to polar??? No!!! Kto Ty jesteś polar mały...." :smile:)

NAGRODA! PROSIMY O ADRES

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: redakcja dnia 2003-05-28 12:05 ]</font>

Sonjal
27-05-2003, 20:34
Szkoła to Matrix - powiedział Czarek Pazura

NAGRODA! PROSIMY O ADRES

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-05-28 12:05 ]</font>

Moniczka
29-05-2003, 13:14
Gdzieś usłyszałam taką myśl:
"Świat wcale nie jest zwariowany, choć nie jest dla ludzi normalnych. Jest dla znormalizowanych"
Czasem ją sobie powtarzam ...:]

res
29-05-2003, 14:43
Budowa i picie: Kowalski nie wylewa za kołnierz. Przyda mu się posadzka samopoziomująca.

Dave
29-05-2003, 15:10
Teoria to jak sie wie wszystko a nic nie dziala. Praktyka jest wtedy jak wszystko dziala a nikt nie wie dlaczego. My laczymy teorie z praktyka - nic nie dziala i nikt nie wie dlaczego :smile:

D.

MarcinM
29-05-2003, 15:51
stary żart o majstrach:

Dwa razy przycinali deskę i jeszcze za krótka ...

engi
30-05-2003, 08:25
Będąc przeziębioną udałam się do lekarza.
W poczekalni tłum ludzi.Przed wyjściem z gabinetu pani doktor miała zwyczaj podawać nazwisko kolejnej osobym więc mówi do mnie SZAL.
Ja wychodzę i w poczekalni mówię SZAL....SZAL....
Ludzie zdziwieni patrzą, a ja odwracam się by powiedzieć, że nie ma takiego pacjenta..... Wymowny gest pani Doktor wskazujący na pozostawiony przezemnie szal na krzesle wyjaśnił wszystko.
PZDR-KA
ENGI

MarcinM
30-05-2003, 08:43
Moja mama bywa często zaaferowana różnymi sprawami, a co za tym idzie rozkojarzona. A to prowadzi do śmiesznych sytuacji.

W sklepie mama pokazuje na odświeżacz powietrza i pyta:
- Jaki to zapach?
- Bez - mówi sprzedawczyni.
- Jak to - BEZ zapachu?!

dziuba
30-05-2003, 21:46
Uwaga świńskie!!!!! :grin:

Będąc wczoraj w Krakowie zawitałam do McDonalda. Zamówiłam, na bułę musiałam chwilę poczekać, a że zamówiłam jeszcze loda miła pani kaserka pyta się mnie: "Czy teraz mogę zrobić Pani loda?" :roll:

ketiso
30-05-2003, 21:58
Na granicy Mazowsza i Podlasia leży urocza miejscowość LIW(zamek ,Królowa Bona,rzec by można historia).Czasami zdarza mi się tamtędy przejeżdżać i zawsze zadaje sobie pytanie:
Where do you live?
Na które zaraz sam sobie odpowiadam:
Im live in Liw.

HEJ!

Jagna
31-05-2003, 14:19
Dziuba, dobre! :lol:
A to mi się skojarzyło:
Kiedyś pracowałam na lotnisku międzynarodowym i żeby dostać się do strefy wolnocłowej przechodziło się przez bramkę, którą strażnik musiał otworzyć naciskając guziczek i wtedy odzywał się brzęczyk i bramka się otwierała. Moja koleżanka chcąc przejść zawsze wołała do żołnierza z uroczym uśmiechem:
"Dzień dobry, może mnie pan bzyknąć?!"

Ketiso, pała z angielskiego! :grin:

dziuba
31-05-2003, 23:42
:grin: :grin: ja jak idę w pracy do innego pokoju, żeby coś wysłać mówię, że "Idę się puścić"

bugal
04-06-2003, 17:06
...

myrmota
04-06-2003, 17:10
Menel na dworcu od mojego kolegi "Kły cię swędzą, podrapać cię trochę?"

Snowdwarf
05-06-2003, 07:04
"...gdyby wszyscy ludzie byli braćmi to by nie było sióstr...."

zasłyszane kiedyś w radiu

snow

ketiso
07-06-2003, 13:37
Jagna .Poprawię się-jak sobie coś zjem :D .

Często w okolicach gdzie powstają nowe domy można zauważyć następujący komunikat(umieszczony na drewnianej tablicy czy czymś podobnym),a mianowicie "sprzedam działki".
Zastanawiam się wtedy czy to nie jest zakamuflowany dealer narkotyków.
:D HEJ!

Arek99
10-06-2003, 12:25
"każdy Polak zna się na polityce, medycynie i BUDOWNICTWIE"

Zagoniona
10-06-2003, 12:32
Wsiada wesoła 18-to latka do tramwaju, mina jej szybko pobladła, gdyż wszystkie miejsca zajęte.
- Bardzo Państwa przepraszam, czy mógłby mi ktoś ustąpić miejsca, bardzo źle się czuję i jestem w ciąży.
Ale nikt nie chce ustąpić miejsca. Po pewnej chwlili wstaje 80-letnia babcia i mówi siadaj na moje miejsce. 18-ka usiadła, a babcia pochyliła się nad nią i pyta:
- Pani dawno w ciąży?
- Oj, chyba z 15 minut, jeszcze mi się nogi trzęsą.
:P

Zagoniona
11-06-2003, 09:29
" niewykończony dom sprzeda wykończony właściciel"
:cry:

mironmk
20-06-2003, 14:22
apropos tekstu w górę - wszyscy ludzie są braćmi, oprócz pielęgniarek, bo one są siostrami"
i
"totolotek nas nie buja, my mu dychę ona nam buduje obiekty sportowe" (z koncertu grupy Bez Jacka z 1986, to były piękne dni).
"Murzynek Bambo itd. ..... uczy się pilnie przez całe ranki, ale dlaczego [....] za nasze pieniądze" (z jw),
i moja córeczka (2,50 na pytanie co się podobało najbardziej w cyrku - "Pani obok" i cały czas dopytywała się dlaczego ten Pan sie przewraca (o klownie).

zutewa
27-06-2003, 21:24
Na temat jedzenia mięsa:
Zwierzęta to moi przyjaciele.
Ja nie jadam przyjaciół.

ponury63
10-07-2003, 15:37
Hanna Bakuła kiedyś powiedziała n.t. wegetarianizmu:
-Zaraz, chyba kura nie jest moją siostrą! :D

Alanta
15-07-2003, 12:33
Niedawno przeprowadzilismy się do mieszkania rodziców, w związku z czym moja siedmioletnia córka wreszcie dostała swój własny pokój. Drugiego dnia pojawiła się na jego drzwiach kartka (pisownia oryginalna):

"NIE WHODZIĆ, MOŻNA PUKAC I GADAĆ PŻEZ DRZWI"

Uller
15-07-2003, 13:00
Rozmowa w pracy pomiędzy moim współtowarzyszem z pokoju a panem doktorem - kierownikiem pracy.
Współtowarzysz: Panie doktorze, jakiego koloru przykleimy klawiaturę na tym przyrządzie
Doktor: Proszę Pana przyrząd ten będzie noszony tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę, więc niech pan wybierze coś odpowiedniego.
Współtowarzysz: Dobrze panie doktorze, zrobię tak, aby się to kupy trzymało. :lol:

jprzedworski
15-07-2003, 16:25
Scenka z Wenecji, a dokładnie z vaporetto płynącego Canale Grande. Jeden z członków załogi wykrzykiwał nazwy przystanków, do których się zbliżaliśmy. Jeden z nich nazywał się Santa Maria della Salute. Nazwa długa, wiec marynarz zawołał po prostu "Salute", co po włosku znaczy również "na zdrowie". Na to jakiś głos z tłumu: "grazie!" (dziękuję!).

jprzedworski
15-07-2003, 16:30
Sorry, że się powtarzam (to już napisałem w dowcipach), ale skoro jest taki temat :wink:
Autentyczna historia z czasów komuny. Wieczorem siedzę w łazience w bloku - piękna akustyka, wspólnym kanałem wentylacyjnym słychać sąsiadów, a w tym czasie leci Dziennik Telewizyjny z kolejnymi apelami partii. Sąsiadka woła: "Żuku, chodź umyć mi plecy", a z telewizora: "W odpowiedzi na apel KC PZPR ..."

ponury63
16-07-2003, 11:33
Garść z humoru zeszytów:

Siedziała na ganku z rojącą się rodziną i słuchała szmeru ptaków śpiewających.

Sienkiewicz pisał tylko powieści, ale jak mu co ślina na język przyniosła, to tworzył nowele.
Skawiński (to ten latarnik) rozwinął paczkę i zobaczył leżącego pana Tadeusza.
Skawiński byl prawdziwym Polakiem, gdyż wszystko było mu obojętne.
Skawiński nie zapalił latarni, ponieważ tak go zaciekawił "Pan Tadeusz", że usnął.
Skawiński upadł na piasek i zaczął tęsknić za ojczyzną.
Skawiński usiadł na brzegu wyspy i z zainteresowaniem zaczął połykać kartki "Pana Tadeusza".
Skawiński wziął i zaczął czytać, a wtedy przyszła do niego miłosc do ojczyzny i stanęła mu prosto przed oczami.

Wowka
16-07-2003, 11:44
Scenka z Wenecji, a dokładnie z vaporetto płynącego Canale Grande. Jeden z członków załogi wykrzykiwał nazwy przystanków, do których się zbliżaliśmy. Jeden z nich nazywał się Santa Maria della Salute. Nazwa długa, wiec marynarz zawołał po prostu "Salute", co po włosku znaczy również "na zdrowie". Na to jakiś głos z tłumu: "grazie!" (dziękuję!).


Coś podobnego. Lata 80-te Grecja, winnica, kilkoro Polaków zbiera winogrona do koszy. Starszy Grek - właściciel winnicy niezadowolony z tempa pracy naszego kolegi Staszka macha w jego kierunku ręką i woła - grigore (szybciej). Staszek, nic nie rozumiejąc spojrzał zdziwiony i dalej zrywa winogrona. Grigore, grigore... powtarza Grek. Stasiu wyprostował się, wytarł swoją dłoń o spodnie i następnie podszedł do Greka z wyciągniętą ręką mówiąc a ja jestem Stanisław.

Informacja dla poliglotów - grigore - zapis fonetyczny. Nie znam niestety tego języka podobnie zresztą jak Staszek :P :P

ponury63
16-07-2003, 11:47
Zapalony, bardzo nastoletni komputerowiec, jest pierwszy raz w intymnej sytuacji z dziewczyną. Po kilku nieudanych próbach pyta:
-Nie wiesz, gdzie tu jest Enter? :oops:

Aśka
17-07-2003, 12:20
Dziewczyna lat 4 (uczęszczająca do przedszkola - stąd znajomość różnych słówek) :oops: , ogląda z przejęciem w telewizji program który pokazywał jak ciężko pracuja słonie (jej ulubione zwierzątka) w Indyjskiej dżungli. Nagle z głęboko zamyślonej główki pada: O k.... ale meczą te moje słoniki!

ponury63
17-07-2003, 16:45
-Dzieci, jak wy jecie?
-My nie wyjemy, my jemy!
-Co myjecie? :D

ponury63
17-07-2003, 16:45
Jak można inaczej nazwać podpaski? Chusteczki dowcipne....

Hadraadae
17-07-2003, 21:35
Z życia wzięte:
Znajomi główkują skąd wziąć kasę na spłatę pogrążającego ich kredytu mieszkaniowego.
ON: Wiesz, jak kiedyś moi rodzice umrą to sprzedamy mieszkanie po nich i spłacimy ten kredyt.
ONA: Kochanie, wiesz, że ja twoim rodzicom życzę dobrze życzę, ale czas nagli...

Hadraadae
17-07-2003, 21:37
I jeszcze z serii między nami poliglotami:

magiczne słowo dziękuję w wersji polsko-angielskiej: DZIENKS

oraz: MUCIOS RACJAS

Luna_tyk
19-07-2003, 18:53
To z moim udziałem...
Do firmy przyjeżdża majster z budowy (inwestycja japońska) i wściekły na chorobliwą japońską dokładność wrzeszczy:
"Jakby k...... ten piątek był taki jak środa i czwartek to bym pier...... papiery!"
Na co odpowiadam:
Stasiu, czy ja Ci obiecywałem życie różami usłane ?
Nie obiecywałem.
To widzisz - dotrzymałem słowa.....

Teska
27-07-2003, 17:39
Hopsztas ....według mojego budowlaca to kłopot...

Alanta
28-07-2003, 10:21
Pare dni temu byliśmy na festynie z okazji Święta Policji; oglądamy motory drogówki, za siedzeniem mają takie spore plastikowe białe pojemniki, córka po obejrzeniu uwaznie całego motoru mówi: " a w tym pojemniku to oni pizzę wożą..." :lol:

Pearl
01-08-2003, 15:14
"przyjdzie gips i będzie git" - odparł wykonawna, gdy zwróciłem mu uwagę, że ściana jest nie do końca prosta.

Pozdrawiam

Pearl

Moira
03-11-2003, 15:33
Jadę z 3,5 letnią córką autobusem w godzinach szczytu i opowiadam córce co będzie na obiadek.
Ja: "Jak przyjedziemy do domu to mama ugotuje ziemniaczki i gołąbki"
córka: "Gołąbki? Tata upolował?
W tym momencie czuję grad dziwnych spojrzeń.
Ja - zawstydzona: "Nie kochanie. Gołąbki to nie ptaszki, ale takie kotleciki".

Slawek :)
03-11-2003, 15:56
Nasza polonistka w liceum miała talent to skandalicznych powiedzonek (czyniła to raczej nieświadomie, ewentualnie podświadomie :lol: ):

"Chłopcy w tej klasie na koniach się nie znają..."

(po klasówce)

"Szymonowi, że tak powiem, obciągnęłam za styl i język (ocenę)..."

"Robertowi znowu pałę postawiłam..."

Za te teksty na studniówce otrzymała od nas "złote usta"
:P

Tomek_J
14-11-2003, 09:28
"przyjdzie gips i będzie git" - odparł wykonawna, gdy zwróciłem mu uwagę, że ściana jest nie do końca prosta.

Zasłyszane:

"Przyjdzie murarz z pacą i się dziury stracą !"

ponury63
14-11-2003, 19:30
"Bez młota nie robota"

"Dwa razy uciął i jeszcze za krótkie" :D

"Milimetr nie miara, centymetr nie szpara" [wiem, że było, ale jest debeściarskie :D ]

16-11-2003, 20:51
A ja wole jabole niż coca-colę.
a sio, złe Solidaruchy, a sio
A tera rzondzimy MY!
Aborcja? Po co? Jestem pedałem
Aborcja? Tak! Twój płód może być księdzem.
Aby Polska w sile rosła trza nam wodza a nie... osła
Adin, dwa, tri, cityry, piat, nacinajem techno grać 2 Unlimited
Ala ma hiva
Ala ma kota a sierotka maRysia.
Ala ma kota. Kot ma AIDS
Ala ma kota. Kot ma wpi.e.dol.
Ale mam pociąg! Kolejarz.
Alkohol to twój wróg - więc lej go w mordę.
Alkohol zabija powoli, ale ja się nie spieszę.
Analfabeci muszom umżedź.
Anarchia jest początkiem wolności.
Armia radziecka z tobą od dziecka.

groszek 3
17-11-2003, 14:20
"Nauka jest jak balsam, ale tylko głupi balsamuje się za życia"

"Samobójstwo to doniosły eksperyment o nieujawnionym rezultacie."

"Z prochu powstałeś, to się otrzep"

"Tym chata bogata co ukradnie tata"

17-11-2003, 16:02
August II Mocny prowadził sklep nocny.
Autobus to brzmi dumnie.
Autobus, to brzmi tłumnie
Autovidol to mój idol
A żeby was tak sedes pochłonął (na ubikacji profesorskiej)
Baba z wozu, konie w śmiech.
Bałtyk twoje morze, dorsz twoja ryba, k.....a twoja mać.
Bara bara swędzi mnie fujara.
Bądź biseksualistą, w ten sposób podwajasz swoje szanse.
Bądź sobą, pi......ol Pepsi !!!
Bendziem pić Żywiec aż się Okocim.
Bez wypicia nie ma życia.
Bezdomni do domu.
Będę księdzem. Jak mój ojciec.
Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy (na kuble od śmieci)
Boże chroń mnie przed katolikami.
Boże prować. (napis na kierownicy w autobusie).
Boże spraw by Mi się chciało, tak jak Mi się nie chce.
Boże zatrzymaj świat, ja wysiadam.
Bóg dał, rodak wziął.
Bóg jest ateistą.

groszek 3
18-11-2003, 13:45
"Gdyby nie cień, umarłbym z samotności"

"Majster karze - piją murarze"

"Po szklanie i na rusztowanie"

"Nie mam przeciwko ruchom kobiet, byle by były rytmiczne"

18-11-2003, 18:49
Bóg też zaczynał od zera :D
BÓG WIDZI CIĘ
Bóg wybacza. Motor nigdy
Bóg zapłać..., bo ja nie mam czym
Brawo! Wygrał pan wczasy w Groznym
Brodacze do Izraela!
Brudna szyja, łysa głowa, chodź tu skinie dam ci loda
Brzechwa kłamie!
Bułęsa z balceronem
Buty chodzą jak zegarek
Buty z blachy, brzuch wypięty, idzie Depesz pie.......ęty
By dojść do źródła trzeba płynąć pod prąd
Być albo brać oto jest pytanie
Była plama, nie ma bluzki, bo ten proszek był od ruskich
Byłem tu. Tubylec
Byłem tu. UFO
Byłem tu. Tony Halik
Byłoby wielu chętnych, gdyby droga do nieba nie wiodła przez cmentarz
Byt kształtuje odbyt

groszek 3
20-11-2003, 09:20
"Jak sobie pościelesz.... to mnie zawołaj"

"Najwięcej oszczędza, kto unika księdza"

"Życie to choroba, przenoszona drogą płciową"

"Zaskocz przeciwnika ucieczką"

"Pomóż Policji, pobij się sam"
:wink:

Uller
20-11-2003, 10:31
Pewien Polak pracował w warsztacie samochodowym w Anglii i po pewnym czasie złapał wspólny język ze swoim Angielskim kolegą w pracy. Raz Anglik krzyczy z pod samochodu:
John, give me żabka kur.. please.

groszek 3
20-11-2003, 14:50
Mój prawie 3,5 synek ostatnio stwierdził (kiedy tata zapomniał założyć czapkę wychodząc do pracy), ...że tata nie wziął czapki bo ma za duży caban, a ja mam mały i mi pasuje!!!

O mało nie padłam..... :lol: :lol: :lol:

Groszek

groszek 3
20-11-2003, 14:52
Mój prawie 3,5 synek ostatnio stwierdził (kiedy tata zapomniał założyć czapkę wychodząc do pracy), ...że tata nie wziął czapki bo ma za duży caban, a ja mam mały i mi pasuje!!!

O mało nie padłam ze..... :lol: :lol: :lol:

Groszek

20-11-2003, 22:17
Cały nasz chuliganski trud, tobie kochana ojczyzno.
Cały ryj skina oblega ślina
Celibat nie jest dziedziczny.
Celibat wrogiem dziecka.
CENA PIWA ZABIJA
Chcesz mieć dzieci jak brylanty stosuj polskie środki anty.
Chcesz mieć dzieci silne, zdrowe, kup im wino owocowe.
Chcesz mieć gładką cerę? Załóż sobie prezerwatywę na głowę.
Chcesz mieć wytrysk dwumetrowy pij jogurcik owocowy.
Chcesz mieć zęby bursztynowe pij jabole owocowe.
Chcesz mnieć cnotę na życzenie zrób se kąpiel w butaprenie.
Chcesz schudnąć? Głosuj na PZPR!
Chcesz sikać w kolorach tęczy? Lej pod słońce.
Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wole do piekła ze względu na towarzystwo
Chleba światu, tortu mnie.
Chłopcy są jak kible albo zas..ani, albo zajęci.
Chłopcy są jak papier toaletowy lepią się do każdej du..y.

groszek 3
21-11-2003, 08:39
Dawka większa niż życie

W ciemności, ciało tarci na oporności.

Wtedy nie uważałeś co robisz, teraz rób co uważasz.

Chcesz mieć zęby bursztynowe, pij jabole owocowe.

Życie jest jak papier toaletowy: szare, długie i do dupy.

Faceci są jak kible, albo zasrani albo zajęci.
:wink: :lol:

groszek 3
21-11-2003, 18:24
Podobno prawdziwe podanie o prace skierowane do McDonalda na Florydzie przez
siedemnastolatka.
[Został zatrudniony - podanie było tak słodkie i zabawne]


NAZWISKO: Greg Bulmash
PŁEĆ (ang. SEX): Jeszcze nie. Wciąż czekam na odpowiednia osobę.
OCZEKIWANE STANOWISKO: Prezes albo wiceprezes. A na poważnie - jakiekolwiek.
Gdybym był w sytuacji, ze mógłbym sobie wybierać, nie zgłaszał bym się do Was z tego ogłoszenia.
OCZEKIWANE WYNAGRODZENIE: Rocznie $185,000 plus preferencyjne akcje plus
dodatkowe świadczenia. A jeśli to nie jest możliwe, to możemy negocjować Wasza propozycje.
WYKSZTAŁCENIE: Tak.
OSTATNIO ZAJMOWANE STANOWISKO: Cel ataków kierownictwa średniego szczebla.
POPRZEDNIE WYNAGRODZENIE: Mniej, niż jestem warty.
NAJWIĘKSZE DOKONANIA: Niewiarygodna kolekcja ukradzionych długopisów i
notatek na post-it'ach.
POWÓD ZMIANY PRACY: To wciąga.
MOŻLIWE GODZINY PRACY: Dowolne.
PREFEROWANE GODZINY PRACY: 13:30-15:30, od poniedziałku do środy.
SZCZEGÓLNE UMIEJĘTNOŚCI: Tak, lecz bardziej dopasowane do innej pracy.
CZY MOŻEMY SIĘ SKONTAKTOWAĆ Z AKTUALNYM PRACODAWCA: Gdybym go miał – czy pisałbym podanie do Was?
CZY MOŻESZ DŹWIGAĆ WIĘCEJ NIŻ 20KG: 20kg czego?
CZY MASZ SAMOCHÓD: Sadze, ze lepszym pytaniem byłoby "czy masz jeżdżący samochód".
CZY ZDOBYŁEŚ JAKIEŚ SPECJALNE NAGRODY: Tak. W zdrapce.
CZY PALISZ: W pracy - nie. W czasie przerw - tak.
CO BYŚ CHCIAŁ ROBIĆ ZA PIEC LAT: Mieszkać na Wyspach Bahama z bajeczna,
głupia i seksowna blondynka, która uważa, ze jestem najwspanialszy na świecie. W zasadzie, chciałbym to robić już teraz.
CZY POTWIERDZASZ, ZE TO CO NAPISAŁEŚ JEST PRAWDZIWE I PEŁNE: Tak.
Absolutnie.

Slawek :)
24-11-2003, 10:25
Ciało rzucone na łoże traci na oporze.

Odkąd ma Żona łóżko kupiła,
jam coraz większy kapitalista,
no bo 100 złotych zań zapłaciła,
a zarobiła już na nim 300!

Nagrobek szklarza:
"kitował, kitował, aż wykitował"

Nagrobek kurtyzany:
"tu leży dama, pierwszy raz sama"

27-11-2003, 13:35
Choćby cię smażono w smole, nie mów co się dzieje w szkole.
Choćby piwo było z gówna nic mu w smaku nie dorówna
Choćbyś strząsał dwa tygodnie i tak kropla spadnie w spodnie.
Chodzenie po bagnach wciąga
Chrząszcz brzmi w trzcinie - ksiądz grzmi w gminie
Ch... nie granat buzi nie rozerwie.
Ciało puszczone raz w ruch, puszcza się cały czas.
Ciało rzucone na łoże traci na oporze
Ciało w ciemności traci na oporze...
Ciało zanurzone w wodzie zaczyna mówić prawdę.
Ciemny kler przejmuje ster
Ciężko jest lekko żyć.
Cnota hamulcem rozwoju.
Cnota jak zapałka służy tylko raz
Coca coli łyczek mały wzmocni miesień twojej pały
Cukierki są słodkie, ale sex nie popsuje ci zębów
Czapka nie Witka... No to czyja?
Czas nie ch... nie stanie.
Czas to Pieniądz - Pieniądz jest Czasem - a czasem go nie ma....
Czas to pieniądz, pieniądz to piwo, wiec wypijmy to piwo, bo szkoda czasu.
Czekam na autobus. Zawiadomcie rodzinę
Częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera
Człowiek jest niedoskonały i... radzi sobie z tym doskonale.
Człowiek nie kaktus pić musi.
Człowiek nie wielbłąd, pić musi.
Człowiek nie żyje po to, żeby jeść, ale je po to, żeby nie pić na czczo.
Człowiek rodzi się mądry potem idzie do szkoły
Czuję się odlotowo. Orzeł Biały
Czy jest zima, czy jest lato każdy skin ma depilator!
Czy to głaz jest narzutowy, nie, to worek jest mosznowy.
Czy wiesz czym się różni sperma od budyniu? Spróbuj budyniu
Czysta wódka wyborowa to najlepsza broń wojskowa

Czytałeś Biblię ?
Dopisek: Nie, poczekam jak sfilmują

bilbo
29-11-2003, 14:37
"A wydajność twojej pracy reguluje fundusz płacy"

groszek 3
10-12-2003, 11:49
1.Jak wybrac sobie żone/meza?
(Andrzejek lat 10)
"Musisz znalezc kogos, kto lubi to samo co ty. Jesli na przyklad lubisz sport, to zona musi lubic to, ze ty lubisz sport!i powinna podawac Ci popcorn."

(Krysia lat 10)
"Nie mozna sobie wybrac. To Bóg decyduje kogo sie pozna i dopiero potem wiesz z kim utknelas."

2.Co laczy twoja Mamusie i Tatusia?

(Laura lat 8)
"Oboje nie chca miec juz wiecej dzieci..."

3.Lepiej byc samotnym czy zyc w malzenstwie?

(Tomaszek lat 11)
"Nie wiem co jest lepsze. Ale na pewno nie bede sie kochal z moja zona, to jest obrzydliwe!"

(Asia lat 9)
"Dla dziewczynek lepiej byc samotnym. Ale chlopcy lepiej, zeby byli ozenieni. Ktos musi po nich posprzatac, nie?"

4.Co zrobic, by byc szczesliwym w malzenstwie?

(Rysio lat 10)
"Musisz ciagle i ciagle mówic zonie jaka jest ladna. Nawet jesli wyglada jak ciezarówka!"

Kołatka
16-02-2004, 23:57
Mój syn wtedy 2,5 letni wiedział że dzieci w brzuszku u mamy są tak małe jak fasolka. Jak zobaczył żółtą fasolke szparagową na straganie to woła do mnie "pac jeszcze nie urodzone bananki". :P

ziaba
17-02-2004, 08:07
Swego czasu gościłam chłopca z Czarnobyla, dla którego nasz kraj to była mekka nowości. Był strasznie chory ze ździwienia i nie mógł sobie darować, iż to co mówiono mu w ZSRR na miejscu okazało się fikcją.
Po jakimś czasie doszukując się czegokolwiek , aby wreszcie pokazać swoją wrodzoną dumę , robiąc ze mną zakupy na jakimś bazarku zobaczył brukselkę.Swoim zwyczajem pyta co to..uzyskuje pełną odpowiedź że to kapusta. Timur lat 12 otwiera szeroko oczy , w nich zapala sie milion świeczek i rzecze:
-No ...wy i może więcej macie...ale kapusty, takiej jak u nas wielkiej ,to uprawiać nie potraficie..

ponury63
09-06-2004, 13:54
O równych stropach
"Poziomica zjeżdżała z podłogi"


Tekst fachowca po podziękowaniu za jakąś drobną czynność dodatkową:
"Za dziękuję nawet tato mamy nie całuje" :D

barbapis
09-06-2004, 15:26
Jechałam kiedyś z małym dzieckiem do teściów, którzy mieszkali w miejscowości Pogorzałe.
Weszłam do PEKAES-u, dałam kierowcy pieniądze na bilet, mówiąc: -"Pogorzałe".
Na to starsza, dystyngowana dama z pierwszego siedzenia: "Nie ma pani wstydu? Po gorzałę?!! Z dzieckiem ?!!!"

jędrzej
25-06-2004, 03:15
Z życia wzięte :D
Syn (3,5) znajomego bawił się na przyjęciu dziecinnym łukiem.
Tata: - Kubusiu, wiesz, że nie można strzelać do ludzi?
Kubuś: - Tak, bo mogłaby się zgubić strzałka!
:D

jprzedworski
28-06-2004, 15:24
Z autertycznego biurowego maila:

Temat: Do wyjadaczy!

prezentacje dla klientow beda trwaly od dzis srody do piatku, dlatego prosze o nie wyjadanie ciastek po lub przed prezentacjami, gdyz to co jest zakupione powinno wystarczyc do piatku popoludnia.
dzieki

jprzedworski
09-07-2004, 12:53
Dwa ciekawe szyldy.
Warszawa - Bemowo: "BRAMY ROSÓWANE"
pod Piasecznem: "CHOJYNKI"

preev
30-08-2004, 19:37
Na budowie, podczas szkolnej wycieczki:
- Bardzo ważne jest noszenie kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechneła się i poszła dalej.
- Ja ją znam. Mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się uśmiecha.

tomek1950
02-09-2004, 22:27
Napis w sklepie na mazurskiej wsi:
UWAGA KLIENCI, WINO WYTRAWNE JEST KWAŚNE

ponury63
03-09-2004, 11:10
:D:D:D E X T R A !!! :D:D:D

A ja pamiętam takie:
"Tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie" :D


No i nieśmiertelne [też z wywieszki sklepowej]:
"Z powodu awarii bufetowa daje od tyłu" :oops:

preev
03-09-2004, 11:12
i jeszcze był taki tekst:
"pamiętaj rolniku, nie myj jaj przed skupem" :lol:

adamski
08-09-2004, 10:25
Ostatnie tygodnie są na mojej budowie naprawdę wesołe a to dzięki 2 majstrom od wykończeniówki.
Pare przykładów ich twórczości:
- na pytanie ile łyżeczek cukru pan sobie życzy do herbaty padła odpowiedź: "osiem, ale proszę nie mieszać bo nie lubię słodkiego".
- któregoś dnia pojawili się na budowie moi znajomi. Na parterze ściany są już wstępnie raz pomalowane. W niektórych miejscach ściany są jeszcze poprawione cekolem. Padło pytanie do majstrów "czy te białe plamy to tak zostaną?". Padła odpowiedź, oczywiście z kamienną miną - "nie, teraz na to przyjdzie styropian, siatka i wszystko się klejem zaciągnie. Ale będzie ładnie, jak Pani myśli?". Znajoma zdębiała :-)
- po wykopaniu rowu na doprowadzenie rury z domu do szamba majster z poważną (oczywiście :-) ) miną proponuje mojej żonie żeby rurę pcv obłożyć kamieniami i zalać betonem. Żona myśli, myśli i dochodzi do wniosku że to chyba dobry pomysł a im żartownisiom chodziło o to że oni musieli przekopywać się przez twardą glinę i kamienie i czemu następni mają mieć lżej ;-) Ostatecznie stanęło na zasypaniu dziury żwirkiem.

preev
08-09-2004, 13:44
[quote="adamski"]
Pare przykładów ich twórczości:
- na pytanie ile łyżeczek cukru pan sobie życzy do herbaty padła odpowiedź: "osiem, ale proszę nie mieszać bo nie lubię słodkiego".
quote]

no bo to jest tak:
wsypujesz 8 łyżeczek cukru, wkładasz herbatę ekspresową dobrej marki i lejesz wodę, chcesz następną herbatę to tylko dolewasz ciągle wody i masz 8 herbat z jednego rzutu ;)

Izabela i Bogusław
12-10-2004, 04:32
Swego czasu w naszej firmie fachowcy z firmy hiszpańskiej instalowali maszynę - dużą ciężką prasę do metalu. Obok tej prasy jest wózek jeżdżący po szynach na dystansie kilku metrów. Panowie fachowcy zażyczyli sobie abyśmy zakupili długą poziomicę (bo oni oczywiście nie przywieźli ze sobą, podobnie jak wiertarki, młotka i innych podobnych finezyjnych narzędzi). Po dostarczeniu wymienionego przyrządu Pan Mechanik położył się na podłodze i długo i mozolnie regulował poziom szyn, po których miał jeździć wózek. Kiedy uznał że wszystko jest OK wraz z kolegą postawił ważący kilka ton wózek na szynach a ten po odczepieniu lin ...ruszył powoli i majestatycznie i zatrzymał sie na końcu szyn ku ich bezgranicznemu zdziwieniu. My padaliśmy ze śmiechu ...Po chwili dyskusji zabrali sie za ponowna regulacje poziomu szyn, ale tym razem metoda empiryczną - po prostu jeden z nich pchał wózek raz z jednej raz z drugiej strony a drugi regulował śruby. Gdy uznali, że siły sa symetryczne, zablokowali śruby i zalali betonem.
A ja do dziś zastanawiam sie czy była to lokalna anomalia magnetycznego pola Ziemi, czy ich partactwo. Poziomicę sprawdziłem - jest dobra.
W każdmy razie na budowe bym ich nie wziął.
pozdrawiam B

ponury63
15-10-2004, 14:49
"W naszym fachu ni ma strachu
spadniesz z dachu i po fachu" [dekarskie]


Fajną wlepkę dziś widziałem:
"1411 - Władysław Jagiełło puścił bąka" :lol:

Magdzia
15-10-2004, 15:03
Ale fajny wątek!
Moje ulubione:
Na pożegnanie, kiedy ktoś mówi do mnie "Trzymaj się", odpowiadam "Ty tez sie nie puszczaj"
A to komiczna sytuacja z mojego życia:
potrzebowałam kiedyś długie, cienkie listewki drewniane. Poszłam więc po nie do stolarza. Zmierzył, uciął, związał. Pytam, ile płacę. Stolarz: A, na dobre wino. Ja, przerażona, myśle, qrcze, takie listewki nie moga kosztować min. stówę! Ale żeby nie wychodzić przed orkiestrę, pytam pana: "No, ale niech pan powie, bo ja nie znam cen wina". Stolarz: "No, to 3 złote".

ponury63
15-10-2004, 15:08
:D
Był dowcipas rysunkowy: wisi babina za oknem, kurczowo trzyma się łapami parapetu. Przerażenie na licu, na dole stoi mąż i krzyczy te słowa:
"Zocha ! Nie puszczaj się bo upadniesz !!!" :lol:


:D SS - stolarz smakosz :D

Magdzia
15-10-2004, 15:12
I jeszcze coś (dowcip tzw. sytuacyjny, poza kontekstem może nie wydać się śmieszny). Mój ojciec, a po nim ja, jest miłośnikiem Maryli Rodowicz. Tzn. jej piosenek. Znamy je wszystkie doskonale. Rozmowa przy wielkanocnym stole, na którym w ramach dekoracji, stała figurka owieczki, w nienaturalnie skręconej pozie. Oglądam tę owieczkę, i pytam, jak ona leży, bo tak jakoś dziwnie. A mój ojciec na to: Ona leży "na dowolnie wybranym boku" :lol:

Magdzia
15-10-2004, 15:31
Na opakowaniu mrożonej pizzy (stragan na rynku): "PICCA"

Grudeczki&Tayga
28-02-2006, 00:16
A oto tekst, który zwalił mnie z nóg, a szczęka z hukiem upadła na glebę:

Lekarz z pogotowia (specjalności gin.-poł.) staruszek, ledwo wczołgał się na 1 piętro, wezwany do córci mającej duszności przy zapaleniu krtani.

Uważnie przyjrzał się dziecku z kilku stron (widzę badać się boi czy co?? :o ) pokiwał głową i wydał wyroK:
- No to musi Pani iść z nią do lekarza... :o :o :o



Naprawdę czysty autentyk!

janrenovate
03-03-2006, 06:56
"Bez młota nie robota"

"Dwa razy uciął i jeszcze za krótkie" :D

"Milimetr nie miara, centymetr nie szpara" [wiem, że było, ale jest debeściarskie :D ]

Milimetr nie kilometr :)

scs
23-03-2006, 18:59
"Pójdzie kit i bedzie git"

Ulik
23-03-2006, 23:04
dwa ulubione powiedzoznka mojego szefa:

1. jak szef mowi, ze zabierze to zabierze, a jak szef mowi, ze da to...mowi

2. rzeczy niemozliwe robimy od reki- cuda za dwa dni

:lol:

brams
13-04-2006, 16:44
Moją młodszą córkę żona uczyła nazwy roślinek, gdy poprosiła, żeby mała powtórzyła "jarzębinka" w odpowiedzi usłyszała....."tyrzębinka" :lol:

Inne zabawne przejęzyczenia to m.in. "helichopter" i "hihopotam".

stalowa
07-06-2006, 12:36
"jesteś zakręcony jak ruski termos" 8)

retrofood
28-07-2006, 14:45
Witam.

Dialog wœród wesołego towarzystwa:

- Słyszeliœcie? Jarek Kaczyński się żeni!!!
- Eeee, nie wierzę. Bo z kim? Najładniejszš dziewczynę zabrał mu brat ...
- No własnie, a z mamš dotšd nie było wolno ...
- A kto będzie PANEM MŁODYM ?

tomek1950
28-07-2006, 16:44
Dwa napisy które widziałem ostatnio:

STOLARSTWO W DREWNIE


UWAGA, ZABRANIA SIĘ PRZYWIĄZYWANIA KONIA DO PŁOTU

Zochna
16-11-2006, 22:46
Cytat dnia :D


Biatlonistka Małgorzata Ruchała:

"Na pewno po ślubie nie będę nosiła podwójnego nazwiska,
bo mój narzeczony nazywa się Piotr Bosko".

ambroma
22-11-2006, 09:19
Kiedyś na trasie Ostrołęka - Łomża, w jednej ze wsi był taki szyld na sklepie:

SKLEP WIELOBRANZOWY - WODKA, WINO, PIWO.

kemot
17-01-2007, 00:10
autentyki
w knajpce rybnej mama namawia usilnie dziecko(ok 3 lat) do jedzenia. prosi, blaga, ostrzega a w koncu grozi. mowi ze nie bedzie lodow po obiedzie. na to dziecko: nie stlas, nie stlas bo sie zeslas


do kolegi przyjechal wujek,starszy, bardzo szacowny i dystyngowany pan. kolegi corka miala wtedy 5 lat i wujek poprosil zeby powiedziala wierszyk. dziewczynka po dlugich namowach sie przelamala i mowi wierszyk: tu sie sprzedaje, tu sie kupuje, spadaj gowniarzu bo cie opluje

oj byla chwila konsternacji :D

iza mama gabora
25-01-2007, 14:22
Mamy jedną ubikację.I dziwnym sposobem jak tylko do niej wejdę-moja 17toletnia córa ma mi wtedy bardzo dużo do powiedzenia.Stoi pod drzwiami i peroruje.
krzyknęłam kiedyś przez drzwi:
Daj mi wreszcie spokój!ubikacja to ocean intymności mojej duszy i okrężnicy!
Ale ją zatkało :o

wartownik
25-01-2007, 18:27
Pewien uzalezniony od alkoholu czesto powtarzal , ze ma przeczucie iz nie doczeka i umrze tuz przed smiercia.

Kiedys chodzila za nim smierc , trche jej sie bal , az pewnego dnia nie wytrzymal i puscil jej wiazke , zeby sie zdecydowala i niech go zabiera albo sie od......li , bo nie lubi jak sie ktos za nim ciaga.

Goni_Mnie_Peleton
25-01-2007, 20:14
S Mrozek

"Jak wstane to sie poloze" -jestem leniem i bardzo mi sie to podoba :wink:

Rys . Jakas baba do faceta trzymajacego sie jedna reka poreczy i wiszacego gdzies tak na wys 10 pietra:
"-Jak juz masz skakac to skocz po zapalki"

Ew-ka
25-01-2007, 23:30
4-letnia córeczka moich znajomych siedzi naburmuszona na fotelu z marsową minką ...nagle sprawca jej złego humoru próbuje ją udobruchać proponując lody ...na co Julcia rzuca w jego stronę

..............nie zagłuszaj mojej ciszy ............


:D :D :D

Ew-ka
25-01-2007, 23:31
W moim rodzinnym domu zawsze było takie hasło

.....wstaw wodę na herbatę ...napijemy się kawy.....


:D

Frankai
24-10-2008, 02:36
Synek zaczął chodzić do przedszkola. Po około tygodniu, rano w przedszkolu tak mówi do żony: "mamo - po co mnie tu przyprowadziłaś? Ja tu już przecież byłem" :)