PDA

Zobacz pełną wersję : Samodzielne lutowanie miedzi



piotru7
07-02-2007, 12:01
Witam
Zapewne niejeden z Was z braku dostępu do fachowców
no i pieniędzy ;) wykonał samodzielnie instalację - podłączenie
grzejników, rodzdzielacza do rurek miedzianych.
I tutaj mam prośbę proszę o możliwe sugestie na co zwrócić uwagę
przy lutowaniu, np jak obrabiać końcówki rurek, ile je podgrzewać,
czy wcześniej wytrawiać je czymś?
No i jeszcze jedna kwestia - palnik i butla, tzn. jaki komplecik
najlepiej się sprawdzi przy takiej jednorazowej robocie.
Czy wystarczy palnik i butla na naboje jednorazowe, czy lepiej
na dużą butle np taką jaką są ogrzewane kuchnie gazowe, na
co zwrócić uwagę przy kupowaniu takiego palnika?

jabko
07-02-2007, 12:19
Obcinarka (podróbka orginału wykonana przez tatusia)
Czyscik do kupienia w każdym sklepie
Czyścić porządznie (piszczy)
Pasta pędzelkiem
Złożyć, przekręcić
palnik i mała butla 2kg
Grzać
po zmianie koloru pasty na "cynowy) odczekać pare sekund i nałożyć lut

Trójnik musisz złożyć cały i lutować na raz.
Grzej zawsze od dołu.
yyyy nie wiem co jeszcze :roll:

pablo34
07-02-2007, 12:24
tak jak pisze poprzednik, nie jest to takie skomplikowane. Napewno sobie poradzisz

am00
07-02-2007, 12:34
Robiłem sam instalację z miedzi ale wodną. Tzw lutowanie miękkie. Wystarczył palnik na naboje za 50zł, nożyk do cięcia rurek (takie imadełko) z blaszką trójkątną do kalibrowania końcówek za 10zł, wata metalizowana do czyszczenia końcówek, pasta lutownicza, cyna w postaci drutu, pasta z cyną do trudnych połączeń (droga). Wejdź na strony producentów past i akcesoriów do lutowania tam powinny być instrukcje.

Na przykład:
http://www.castorama.pl/porady/narzedzia/lutowanie-gazowe.html

Duży Boban
07-02-2007, 13:31
Po obcięciu rurki ograduj wewnętrzną powierzchnię - usuń ewentualne zadziory.
Smaruj pastą tylko zewnętrzną powierzchnie rurki, nie smaruj wnętrza kielichów.
Zachowaj czystość.
Potrenuj sobie na kawałkach rurki i złączkach - złączki są na szczęście tanie.

piotru7
07-02-2007, 13:52
Czyli po posmarowaniu rurki i zlączki pastą
trzeba je wygrzać, a dopiero potem nakładać cynę?
A są palniki które pasują od razu na dużą butlę, taką jak w kuchni?

am00
07-02-2007, 18:38
Pewnie są tylko po co przepłacać. Palnik na naboje jest najtańszy i bardzo poręczny. Jednorazowy nabój o pojemności chyba 300ml kosztuje 5zł i nie wiem czy zużyjesz dwie sztuki. Też się rozgladałem za palnikami, bo mam butle turystyczne, ale wszystkie inne były zdecydowanie droższe.

piejar
07-02-2007, 19:21
Zużycie gazu rzeczywiście nie jest zbyt duże. Ja kupiłem butlę (chyba 1 kg) turystyczną, cena ok 70 PLN do tego palnik "tani" którego ceny nie pomnę (chyna 60-70 PLN)
Grzać trzeba tak długo, aż cyna przyłożona do elementów stopi się sama i "wsiąknie" w szczelinę. Musisz popróbować. Cyny wchodzi niewiele. Jak dasz za dużo to robią się "gile". Jeżeli gil spłynie wnętrzem rurki to może utrudnić nałożenie elementu z drugiej strony (szczególnie dotyczy mufek).
Jeżeli nie masz dwóch lewych rąk to na 100% dasz radę. Ja zrobiłem całą naprawdę dużą instalację sam (po raz pierwszy) włącznie z montażem kotła i wszystkie luty były OK (próba ciśnieniowa na 3 bary). Jedyne przecieki miałem na połączeniach skręcanych (teflon)

jabko
07-02-2007, 19:28
...
Grzać trzeba tak długo, aż cyna przyłożona do elementów stopi się sama i "wsiąknie" w szczelinę. Musisz popróbować. Cyny wchodzi niewiele. Jak dasz za dużo to robią się "gile". Jeżeli gil spłynie wnętrzem rurki to może utrudnić nałożenie elementu z drugiej strony (szczególnie dotyczy mufek).
...
Próbować ??
Pasta zmienia kolor i jużwie że ma odpowiedniątemperaturę. Czeka kilka sekund i przykłada cyne. Co tu próbować ??
A w mufkę wkłada się rurę z obu stron i dopiero się lutuje.

max2
07-02-2007, 20:11
lutowac bez problemu
cyne trzymac tak dlugo : lutowanie pozione ,pokaze sie kropelka cyny na dole ,
lutowanie pionowe. pokaze sie obraczka z cyny
powodzenia

piejar
08-02-2007, 05:16
Pasta zmienia kolor i jużwie że ma odpowiedniątemperaturę.
Napisz jeszcze koledze jaka to pasta co zmienia kolor. Ja używałem żelu i on koloru nie zmieniał.

jabko
08-02-2007, 05:33
A choćby pasta SnCu3.
ma nie tylko topnik.
Po dogrzaniu do odpowiedniej temperatury pasta z brudnoszarego zmienia kolor na srebrny (jak roztopiona cyna). Wtedy dokładamy trochę cyny ze szpulki i po sprawie.

krzysztofh
08-02-2007, 05:51
A choćby pasta SnCu3.
ma nie tylko topnik.
Po dogrzaniu do odpowiedniej temperatury pasta z brudnoszarego zmienia kolor na srebrny (jak roztopiona cyna). Wtedy dokładamy trochę cyny ze szpulki i po sprawie.
Dlatego zmienia kolor bo zawiera opiłki cyny, które się topią i tak to wygląda.

jabko
08-02-2007, 05:59
Dlatego zmienia kolor bo zawiera opiłki cyny, które się topią i tak to wygląda.
:o Naprawdę ?? :roll: :o

To chyba logiczne. Napisałem ze zawiera nie tylko topnik i że trzeba dodać "trochę" cyny.
Ale bravo Sherlocku :lol:

Wydaje mi się że lepiej stosować pasty niż same topniki właśnie dlatego że wiemy kiedy trafiliśmy w punkt "G" :lol:

krzysztofh
08-02-2007, 06:13
jabłko nie naskakuj tak na mnie od razu. Wiem, że Ty wiesz, ale czy wiedzą inni? I po co ta ironia.
Przy uchwyceniu właściwego punktu lutowania pomocna jest także obserwacja płomienia, który powinien zacząć robić się nieco zielonkawy (tlenki miedzi) to znak że temperatura miedzi, nie tylko lutu jest właściwa.
A swoją drogą nałożenie pasty na wewnętrzną powierzchnię złączki pomaga w odtłuszczeniu jej powierzchni, tylko trzeba to robić z umiarem nie nakładając dużo, tylko aby pasta miała kontakt z oczyszczoną powierzchnią. Na ogół nałożenie pasty na powierzchnię rury na zewnątrz wystarcza, jak się po nałożeniu złączki ją nieco pokręci, ale nie zawsze się da wykonac te ruchy.

sebo8877
08-02-2007, 07:09
Polutujesz bez obaw. Najpierw złoz el na sucho - potem wyczyśc porządnie (uwaga na wszelakie śmieci, kurze i pisaki - tego ni emoz e być na połęczeniu.
Posmarować obie strony łaczonego elementu (zewnętrzne) włozyc i przekręcić - grzać do połączenia - topnik zacznie na wstępie robic sie srebrny - potem traci połysk - tedy przykładasz cyne która zotaje wciągnięta w połączenie. Cyna objeżdżasz człay obwód łaczonych elementów.

Tu troche teorii o topnikach

http://www.instalator.pl/archi/mi9(61)/66.pdf
http://www.instalator.pl/archi/mi9(61)/67.pdf

Prosta sprawa dasz radę :)

Sebo8877

Lharhard
11-05-2007, 20:14
Witam, okazało sie ze piecyki Vaillanta ( mój Turbomax ) maja zasilanie i powrót CO jako bardzo dziwną złączke przeznaczoną do miedzi. No i musze to polutować, chce zrobić kawałek z kolankiem i jeszcze na koncu złączke z gwintem. W związku z tym mam pare pytań.

Teorie wyszukałem i wszystko mi się zgadza, jedynie polecana przez wszystkich pasta z cyna, wyczytałem ( na stronach http://www.nibco.com.pl/porady_wyk_miedz.html ), że takiej nie można używac przy łączeniu złaczek z mosiądzu lub brązu. Jako że to przyłączenie przy kotle to nie miedz, oraz ta złaczka z gwintem tez nie, więc pewnie to mosiądz albo brąz, czy zatem zastosować sam topik ?

No i na koniec, jako że to przyłączenie do pieca jest dla mnie bardzo cenne, wręcz unikalne, czy w przypadku spaprania tego połączenia jest możliwość rozłączyć połączenie bez uszkodzenia przyłączenia ? Chyba nawet, z tego co pamiętam, to ta złączka jest wkręcana i jak ją polutuje to bede musaił całą rurką kręcić, czy jest więc możliwość podgrzania rury posmarowanej topnikiem osobno, a potem włożenia w tą złączkę, tak by było chyba najwygodniej, bo troche bym się bał palnikiem tak przy piecu !

ewoo
11-05-2007, 21:26
Witam, okazało sie ze piecyki Vaillanta ( mój Turbomax ) maja zasilanie i powrót CO jako bardzo dziwną złączke przeznaczoną do miedzi. No i musze to polutować, chce zrobić kawałek z kolankiem i jeszcze na koncu złączke z gwintem. W związku z tym mam pare pytań.

Teorie wyszukałem i wszystko mi się zgadza, jedynie polecana przez wszystkich pasta z cyna, wyczytałem ( na stronach http://www.nibco.com.pl/porady_wyk_miedz.html ), że takiej nie można używac przy łączeniu złaczek z mosiądzu lub brązu. Jako że to przyłączenie przy kotle to nie miedz, oraz ta złaczka z gwintem tez nie, więc pewnie to mosiądz albo brąz, czy zatem zastosować sam topik ?

No i na koniec, jako że to przyłączenie do pieca jest dla mnie bardzo cenne, wręcz unikalne, czy w przypadku spaprania tego połączenia jest możliwość rozłączyć połączenie bez uszkodzenia przyłączenia ? Chyba nawet, z tego co pamiętam, to ta złączka jest wkręcana i jak ją polutuje to bede musaił całą rurką kręcić, czy jest więc możliwość podgrzania rury posmarowanej topnikiem osobno, a potem włożenia w tą złączkę, tak by było chyba najwygodniej, bo troche bym się bał palnikiem tak przy piecu !



Witam . Powiem tak, że jeśli miałbym się trzymać ściśle tego co pisze nibco to lutowanie miedzi było by tak pracochłonne i trudne że mało kto robiłby instalacje z miedzi. Twierdzę tak dlatego, że pewnego razu czytałem "instrukcję" dotyczącą montażu miedzi wydaną przez nibco i pisali tam aby przed wykonaniem każdego połączenia mierzyć końcówke rury z zewnątrz potem złączkę wewnątrz , różnica daje nam szerokość szczeliny kapilarnej i z tabelki odczytać czy szczelina jest w normie czy za mała lub za duża. Teoria teorią ale czy na budowie ktoś to robi? gdybym miał tak robić to za punkt trzeba by policzyć chyba z 500 zł tak że nie trzymaj się ściśle teorii.

A z praktyki; Złączki z brązu i z mosiądzu lutuj na miękko pastą , jesteś amatorem to łatwiej będzie ci zobaczyć jak ktos napisał punkt G stosując paste bo sam topnik nie zmienia koloru chyba że przegrzejesz i się spali ale wtedy to już klops. Przy paście zobaczysz moment w którym pasta zasrebrzy sie (roztopi się zawarta w niej cyna).
Problem złączek z mosiądzu występuje przy lutowamiu twardym nie miękkim i podejrzewam że zadużo poczytałeś i poknociło Ci sie z tym , że topnik należy zastosować lutując miedz ze złączkami mosiężnymi i z brązu ale w lutowaniu twardym (nie musi się stosować topnika w połączeniu miedz-miedz przy zastosowaniu lutu z dodatkiem fosforu)
i co do ostatniego połaczenie wyglada w ten sposób ; obcięcie, wygradowanie, wyczyszczenie, posmarowanie tylko rury po zewnętrznej stronie, złozenie i ew. wytarcie nadmiaru pasty, zlutowanie i na koniec wyczyszczenie z resztek pasty.
jakies grzanie potem smarowanie itp. tylko na własna odpowiedzialność.
Co do poprzednich postów ; nie wolno smarować kielicha wewnątrz bo nadmiar pasty jest w momęcie wkładania rury w złączkę wpychany do środka potem w trakcie lutowania zasysa cynę do wewnątrz rury tworzą tam nacieki. W trakcie przepływu cieczy za tymi naciekani powstają zawirowania które mogą doprowadzić do wypłukania w tym miejscu miedzi czyli mamy dziurę.
I jeszcze ktoś napisał żeby obserwować płomień że powinien być zielonkawy (tlenki miedzi)
i tu się nie zgodzę bo wtedy temperatura jest już za wysoka pasta zacznie się przypalac i połączenie jest na słowo honoru, a po to dajeny pastę żeby nie powstawały tlenki które w tym przypadku są szkodliwe dla połączenia. poczytaj jeszcze tu http://www.isko.pl/porady/lutowanieinstalacji.dqe#polaczenia
Wybaczcie że tyle napisałem ale lubię takie tematy.

piejar
12-05-2007, 07:36
Chyba nawet, z tego co pamiętam, to ta złączka jest wkręcana i jak ją polutuje to bede musaił całą rurką kręcić, czy jest więc możliwość podgrzania rury posmarowanej topnikiem osobno, a potem włożenia w tą złączkę, tak by było chyba najwygodniej, bo troche bym się bał palnikiem tak przy piecu !
Żeby nie kręcić całym domem ;-) zastosuj po prostu złączkę śrubunkową lub zawór śrubunkowy. Do Twojego cennego elementu dolutowujesz odcinek rurki a na jego końcu dajesz pierwszą część złączki śrubunkowej. Drugą część łączysz z resztą instalacji. Cenną złączkę wkręcasz wraz z dolutowanym ogonkiem i skręcasz na śrubunku z resztą domu. Jak dasz w to miejsce zawór zamiast złączki to przy okazji masz odcięcie.

Lharhard
12-05-2007, 09:25
Dziekuje za rady, jeszcze takie pytanie jak sie lutuje kolanko to musi ono być zlutowane na raz oba końce, tzn jeśli zlutujemy pierw jedną część kolanka, a potem bedziemmy lutować drugą to mozemy roztopić wcześniejsze połączenie ?

piejar
12-05-2007, 20:46
Jeżeli faktycznie długo pogrzejesz to może się roztopić cyna w tym drugim połączeniu. Trzeba rozsądnie zamocować lutowany element.

jabko
12-05-2007, 20:52
jabłko nie naskakuj tak na mnie od razu...
:o
sorki

To nie miał być naskok.
Sorki

niezły
12-05-2007, 21:36
Nie będę powtarzał i poprawiał tego co napisali poprzednicy ( wszystko jest w normie) ale nikt nie wspomniał o jeszcze dwóch sprawach
Pierwsza gratowanie powierzchni wewnętrznej bardzo ważna sprawa ale porządnie a nie drugą stroną obcinaczki do miedzi na przykład czymś takim http://www.fachmistrz.pl/index.php?products=product&prod_id=782&PHPSESSID=8b5537f4261061b24f816e6d2672dba1

Druga sprawa to wydawało by się logiczne ale napisać należy to odczekanie chwili po dodaniu cyny do połączenia lutowanego aż cyna ta stwardnieje i w tym czasie pod żadnym pozorem nie wolno poruszać rurą

I jeszcze jedno nie zapomnijcie o płukaniu instalacji a dobrze by było jeszcze wcześniej ją przedmuchać


Połączenia lutowane cyna są połączeniami rozłącznymi i w razie nieszczelności lub błędów zawsze można połączenie rozlutować ale o tym w następnym odcinku :D

janusz_21
13-05-2007, 13:26
Witam Szanownych Fachowców! Mam już za sobą pewną "robótkę" w Cu i nie stanowiło to dla mnie problemu z wyjątkiem, niestety za długiego kontaktu z teściową, na szczęście to już za mną! UFFFFFF. Teraz stoję przed następującym problemem! Część instalacji z miedzi( już nie u teściowej) chcę poprowadzić pod tynkiem i pod posadzką. Spotkałem się z opinią, że w tym przypadku należy zastosować lutowanie twarde? Słyszałem od przypadkiem napotkanego fachury, że on to robił na "miękko" Co radzą forumowicze? w przypadku gdy instalacja współpracuje z kotłem na paliwa stałe? Proszę przy okazji o kilka rad odnośnie lutowania twardego.

jabko
13-05-2007, 15:45
Ja pod tynk lutuję na miękko.
Pod posadzką nie mam łączeń więc nie ma problemu.

A do twardego to specjalny palnik i lusterko

ewoo
13-05-2007, 19:56
Możesz śmiało polutować miękkim lutem, bez obawy, w takim przypadku najważniejsze jest dokładne otulenie rur izolacją. Ma ona za zadanie chronić rurę przed stykiem z betonem czy tynkiem. Rura nagrzewajac się i stygnąc "pracuje " przesówając się w przód i tył jesli jej nie zaizolujesz to po pewnym czasie potrafi się przetrzeć o beton a izolacja zapewnia wewnątrz siebie tyle luzu że rura ma gdzie "pracować".
Pytasz jak się ma to z kotłem na paliwo stałe?
Dziwi mnie takie podejście do sprawy bo wielokrotnie klienci też mnie o to pytaja. A dziwi mnie zwłaszcza fakt że myśla o tym głównie w odniesieniu do ogrzewania. Prawie nikt nie martwi się o wodę użytkową a przecież w tej instalacji rura ma naprawde przekichane, szybkie przepływy, gwałtowne wzrosty i spadki temperatury ( np. przy piecyku gazowym po odpaleniu szybkie nagrzewanie i wystarczy przykręcić kran aby piecyk zgasł i w rozgrzaną rurę płynie zimna woda) a w tych instalacjach nie spotkałem sie aby ktos lutował na twardo. Uczno mnie że przegrzanie rury powoduje że jest ona bardziej wrażliwa na korozję ( nie pamiętam czy nazywała się ona wżerowa czy inaczej ale jakos tak ) Lutawanie twarde jest wymagane w inst. gazowej ale tam nie ma cieczy. Dam cytat ze strony http://www.isko.pl/porady/lutowanieinstalacji.dqe#polaczenia


1. Połączenia i rodzaje lutów

Połączenia rozłączne w instalacjach miedzianych uzyskuje się poprzez lutowanie miękkie, twarde lub spawanie.Najczęściej stosowanymi połączeniami są połączenia lutowane. Oszczędzają dużo czasu, są proste w montażu, wymagają niewielu narzędzi.
Jeszcze do niedawna odradzano stosowanie lutowania miękkiego, ponieważ w niższych temperaturach niż 450OC tłuszcz z powierzchni wewnętrznych nie ulegał spaleniu.

Pozostałości tłuszczu były często przyczyną zjawisk korozyjnych. Dziś znane są specjalne procesy produkcyjne, w których pozostałości tłuszczów (związków węgla) są praktycznie eliminowane z wewnętrznych powierzchni rur i kształtek (wg DVGW nie może przekraczać 0.2 mg/dm2). W wysokich temperaturach podczas lutowania twardego istnieje niebezpieczeństwo, że zawarty węgiel na powierzchni połączenia ulegnie spaleniu i powstaną ogniska korozji wżerowej. Tak więc ważnym jest stosowanie rur i kształtek spełniających wymogi norm im stawiane.
Dziś gdzie tylko jest to możliwe zaleca się stosowanie lutowania miękkiego.

Koniec cytatu
To chyba wiele wyjaśnia. Pozdrawiam.

janusz_21
14-05-2007, 07:51
Witam! Dziękuję za rozwianie wątpliwościi pozdrawiam wszystkich!

Lharhard
09-06-2007, 18:37
Witam mam pewną wątpliwość związaną z połaczeniem kotła z rurkami miedzianymi. Podłaczenie wygląda w następujący sposób, ma otwór przeznaczony do wsunięcia rury fi22 i do kompletu jest dodany pierścień oraz nakrętka. Całośc wygląda na jakaś złączke skręcaną, czy ktoś sie z takim czymś spotkał ? Na poczatku sądziłem ze instalacje się lutuje do tej złaczki, ale po co by była wtedy ta nakrętka z pierścieniem, z drugiej strony tak troche głupio przylutować piecyk do instalacji, ani go potem ściągnać czy cos :D Wiem, że są złaczki skręcane, myk w tym taki, że próbowałem skręcić tą złaczke ( nie mocno żeby nie zniszczyć ) i rura się w niej rusza tak, ze można ją obracać i wysunąć, dlatego coś mi nie gra ;)

ewoo
10-06-2007, 16:08
być może właśnie dlatego że za słabo skręcasz może się ona obracać , różne firmy stosują różne typy złączek czy to z gumowym czy z metalowym elementem zaciskowym ale tak z twojego opisu nic nie wynika, urzadzenie oczywiście nie powinno być na stałe przytwierdzone do instalacji. jeśli masz z tymi złączkami problem to spróbuj zastosować tzw śrubunki.

MiSiOr
24-06-2007, 20:19
Hehe panowie, w tygodniu będę lutował :)

Jak coś pójdzie nie tak, obciążę Was kosztami 8)

Adamari
06-09-2007, 11:41
Witam!
Trochę odświeżę temat. Mam pytanie. W istniejącą już pionową rurę miedzianą fi22 muszę wstawić trójnik. Jak to potem polutować? Z górną i poziomą częścią trójnika nie ma problemu ale co z rurą wchodzącą od dołu? Czy cyna wpłynie "do góry" w połączenie ? Czy są na taką sytuację jakieś specjalne sposoby?
Pozdrawiam.

am00
06-09-2007, 15:04
Ciekłą cynę powinno zassać kapilarnie do góry.

max2
07-09-2007, 17:06
nie powinno, tylko zassie do gory.

Andrew77
05-02-2008, 13:47
Witam!!! Podłączę się do wątku. Ktoś pisał że w ściany można miękko lutować - a czy można puścić 2 rurki ok 6 m długości w wylewce w ociepleniu lutowane miękko czy koniecznie albo lutowanie twarde albo miedź elastyczna z kręgu i 0 połączeń? Czy do lutowania używacie palnika z dyszą skupioną czy może takiego okalającego (półokrągłego)? Mógłby ktoś podzielić się jeszcze radami odnośnie lutowania instalacji gazowej czyli na twardo - czy to jest dużo trudniejsze niż miękkie? Pozdrawiam

Andrew77
05-02-2008, 14:08
I jeszcze jedno pytanie.Będę przerabiał instalację której część na miedzi nie jest stara - czy da się wykorzystać część tych rur i złączek czyli rozlutować i po oczyszczeniu ponownie zlutować czy to już wyższa szkoła jazdy i duża pracochłonność? Dodam, że nie mogą zostać te elementy tam gdzie są, bo zmiany to m.in. przenoszenie pieca w inne miejsce i chowanie rur w ściany

Kuna
05-02-2008, 16:36
Mam od 10 lat rury z Cu miękkiego w wylewce (cały podział Co i CWU ) były osłonięte tylko taką szarą gąbką izolacyjną . Wszystko działa OK . Kształtki miedziane jak najbardziej można rozlutować i ponownie użyć . Chociaż jest to trochę upierdliwe . Aha w jednym pokoju mam w wylewce rurę z miedzi polutowaną na miękko , ale to ja lutowałem i wiem co mam . I działa .

Andrew77
07-02-2008, 12:38
Dzięki za odpowiedź i odświeżę jeszcze. To jak wygląda sprawa z gazem bo wydaje mi się że to co teraz mam było lutowane na miękko. Tak na marginesie to do twardego lutowania potrzebny jest chyba inny palnik bo te mniejsze mają temperaturę do 1850 a czytałem że na twardo powinno być od 2500 stopni wzwyż. A jak należy oczyszczać kształtki po rozlutowaniu do ponownego zlutowania?

Andrew77
12-02-2008, 10:08
No nie wygłupiajcie się - napiszcie parę słów

JacekS
12-02-2008, 10:22
Dzięki za odpowiedź i odświeżę jeszcze. To jak wygląda sprawa z gazem bo wydaje mi się że to co teraz mam było lutowane na miękko. Tak na marginesie to do twardego lutowania potrzebny jest chyba inny palnik bo te mniejsze mają temperaturę do 1850 a czytałem że na twardo powinno być od 2500 stopni wzwyż. A jak należy oczyszczać kształtki po rozlutowaniu do ponownego zlutowania?
Odnośnie techniki lutowania nie pomogę
Połączenie gazowe z sieci i do pieca musi być na lut twardy.U mnie Panowie z ZG robili przyłącze wewnętrzne i podłączali piec na lut mięki.
Serwisant jak przyszedł do podłączenia pieca to się za głowę złapał ,że jest ktoś kto wykonuje to na codzień i robi karynalny błąd.
Poczciwy człowiek przerobił mi to na lut twardy za free

Andrew77
09-12-2008, 12:14
W końcu dopiero zabieram się za robotę. Ale mam jeszcze 1 wątpliwość. Jak wykorzystać rurki i złączki po rozlutowaniu, bo trochę tego mam. Rozlutować pewnie nie będzie ciężko (co najwyżej można się poparzyć :D ), ale czy później czyścić dokładnie połączenia papierem czy tylko dołożyć pasty i lutować?

zbigmor
09-12-2008, 12:17
W końcu dopiero zabieram się za robotę. Ale mam jeszcze 1 wątpliwość. Jak wykorzystać rurki i złączki po rozlutowaniu, bo trochę tego mam. Rozlutować pewnie nie będzie ciężko (co najwyżej można się poparzyć :D ), ale czy później czyścić dokładnie połączenia papierem czy tylko dołożyć pasty i lutować?

Jak świeżo rozebrane to nie trzeba czyścić, ale jest mały haczyk. Złączka popaprana cyną nie wejdzie w mufę bo się nie zmieści i podgrzanie jej całkowicie nie usunie. Jeśli cyn ajest z zewnątrz to wyczyść papierem ściernym.

adam_mk
09-12-2008, 17:07
Rękawice wyłożone skórą, kombinerki lub coś podobnego, palnik, cyna, topnik i pójdzie "samo".
Może będzie trochę upaprane cyną, jak lutowane na odzysku, ale powinno być szczelne.
Staraj się tak lutować, aby jak najmniej cyny podawać. Ona, tak właściwie, to tam już jest.
Przystaw jedno do drugiego i grzej. Potem, jak cyna się roztopi, delikatnie wciśnij te elementy, ustaw jak trzeba i cofnij palnik, żeby se zamarzło...
Adam M.

mk1a
09-12-2008, 17:52
swięta prawd
a i podgrzewaj najpierw ten element upaprany w cynie zewnetrzny zwiększy srednice

niezły
09-12-2008, 20:19
W końcu dopiero zabieram się za robotę. Ale mam jeszcze 1 wątpliwość. Jak wykorzystać rurki i złączki po rozlutowaniu, bo trochę tego mam. Rozlutować pewnie nie będzie ciężko (co najwyżej można się poparzyć :D ), ale czy później czyścić dokładnie połączenia papierem czy tylko dołożyć pasty i lutować?

Ja bym radził wyrzucić wszystkie używane złączki a w przypadku rur odciąć końce lutowane
Rura która była już raz lutowana możesz w bardzo łatwy sposób oczyścić z cyny podgrzewając rurę aż do roztopienia się cyny i bardzo szybikami ruchami za pomocą czyścika do miedzi usuwasz całą cynę ale jeszcze raz napiszę złączek i rur raz użytych drugi raz nie używajcie chyba że są to sytuacje wyjątkowe

adam_mk
09-12-2008, 21:33
Te pod podłogę, a jak starczy, to te w ścianę to dałbym nowe.
Te dostępne - to jak wola...
Widać przecież, czy to się jeszcze do czegoś nadaje
Koła w autku też się klei a nie wyrzuca...
Adam M.

Xiff
10-12-2008, 18:19
chyba nikt nic nie wie o tym twardym lucie, bo jakos chetnych nie ma do podzielenia sie....

adam_mk
10-12-2008, 19:00
Nie masz daleko do Sosnowca.
Wpadnij to Cię nauczę tego lutowania.
Adam M.

Xiff
11-12-2008, 08:20
hmm.. czy to do mnie bylo...?
jezeli to nie jakis "joke" to chetnie z propozycji skorzystam...

adam_mk
11-12-2008, 18:41
Do Ciebie... :lol:
Żaden "joke".
Zapuść emilka z namiarem na siebie to dogadamy, kiedy najwygodniej.
Wpadniesz polutujesz i będziesz wiedział co i jak.
Pozdrawiam Adam M.

adam_mk
23-12-2008, 10:36
Śliczne luty już wykonuje! :lol: :lol:
I twarde i miętkie!

Nie święci garnki lepią! :lol: :lol: :lol:
Adam M.

dziku27
24-12-2008, 13:11
Twardy lut to srebrem,wogole to sie w co i cwu nie uzywa,trzeba rowniez specjalny equipment.To chyba do wysokich cisnien np. w klimie sie uzywa.

Xiff
01-01-2009, 21:31
wielki ukłon w strone Adama... no i jego ciekawego labolatorium gdzie mi dal troche korepetycji z lutowania.
widac nie taki lut straszny jakim go pisza... szczerze mowiac, chyba lut twardy jest mniej klopotliwy niz mieki, az sie zastanawiam czemu stosuje sie mieki skoro latwiej zrobic twardy.. oczywiscie kwestia tylko ospowiedniego narzedzia do grzania..
pozdro..

mk1a
01-01-2009, 22:23
haha wszystko łatwe jak sie umie to zrobić
ludzie wymyślili ludzie moga zrobić

adam_mk
02-01-2009, 03:05
Ludzie się uczą.....
No, wielu stara się uczyć....
Ja, na ten przykład - lubię! :lol:
Tak jakoś mi się porobiło....
Adam M.

Bikej
06-01-2009, 13:00
Witam serdecznie. Jestem studentem Politechniki Wrocławskiej i mam za zadanie na zaliczenie zbudować kolektor słoneczny. Generalnie jest to prosta sprawa poza jednym drobnym wątkiem.
Spawanie rurek miedzianych do płyty miedzianej o grubości 1 mm.
Płyta miedziana ma wymiary 2000x1000 i trzeba przylutować do niej 12 rurek fi 8
Pytanie moje brzmi jak i czym to zrobić jeżeli lut ma wytrzymać temperaturę do 200 stopni Celciusza. Rurki fi 8 po końcach łączą rurki zbiorcze fi 22 które także należy przylutować ze sobą tak aby lut mógł przyjąc 200stC.
Proszę o cenne rady.

adam_mk
06-01-2009, 16:09
Poproś prowadzącego te ćwiczenia, żeby SAM Ci pokazał jak się to robi poprawnie... :lol:

Zawnioskuj do dziekana o jakie 80000zł na zbudowanie urządzenia do lutowania tego w zadany Tobie, przez prowadzącego ćwiczenia, sposób...

Potrzebujesz wanny i lutowania przez zanurzenie.
Zanurzenie w płynnym lucie CAŁOŚCI!!! :lol:

Przedtem MUSISZ zamaskować te części, które nie mają być pocynowane!!!

Kumasz?

Potrzebujesz potężnych mocy i niemało miejsca. Do tego to praca z miedziowcami (miedź) o bardzo specyficznych parametrach termicznych.


Jakiś debil chodzący liczy na to, że rozwiążesz problem nierozwiązywalny dla WSZYSTKICH firm robiących solary... :roll:

KAŻDE podejście w sposób klasyczny (palnik, lutownica) MUSI skończyć się niepowodzeniem i bardzo nieestetycznym wyglądem tego co powstanie!!!
Dostaniesz kupę pogiętego gu...
Zniszczysz ten materiał.

Nie wierzysz?
Spróbuj na jakim arkuszu A4 i kawałku rurki...

Miedzi, generalnie, się nie spawa!
To bardzo trudna operacja (oczywiście, możliwa). Wymaga naprawdę bardzo specjalnych narzędzi i zupełnie innego podejścia jak te, o których możesz sobie poczytać.

Lutowanie - tak.
Lutowanie twarde - tak!

Kolektor lutowany lutem miękkim, cynowym, to nieporozumienie lub makieta i to nie działająca!!!

Nie miałbym odwagi zostawić TAKIEGO czegoś z resztkami jakiego płynu wewnątrz w stanie stagnacji na osłonecznionym miejscu...
Temperatura powierzchniowa może sięgnąć 160stc a ciśnienie wewnątrz sporo przekroczyć kilkanaście at.
Jak zagwarantujesz, że taki stan NIGDY się nie zdarzy?
Chyba tylko wieszając "TO" na korytarzu szkolnym...

Temat - morze!
Chcesz więcej na temat?
Mój emilek jest pod tym postem...
Pozdrawiam Adam M.


Polibuda...
Student.... :roll:
Wiesz? ON Cię chyba nie lubi i chce udupić! :lol:
A.M.

msobanie
30-12-2009, 22:00
Witam,
Pozwolcie ze odswieze temat na chwile.
Chodzi mi o oslone rurek (innych - plastikowych), ktore biegna niedaleko planowanej "trasy" rur miedzianych.
Jak oslaniacie miejsca lutowane?
Czym?
Pozdrawiam
Mirek

adam_mk
31-12-2009, 00:14
Niczym! (jak się da) I lutowanie bezpłomieniowe.
Lutownica elektryczna, taka do rynien (lub większa - jak zdobędziesz)
Deflektor. Odrzutnik rozgrzanych gazów.
Azbest (azbestopodobne) z jednej strony a blacha z drugiej.
Blacha od strony lutowanej.

No, ze 3 razy było.... :roll:

Masz trudne miejsce? :-?

Adam M.

Jak masz miejsce, to mokra szmata na to, co może być przysmażone!
Woda naprawdę sporo "umie"...
A.M.

KUMAM!!! :lol:
ZRÓB TEN KAWAŁEK W IMADLE I ZANIEŚ PÓŁPRODUKT NA MIEJSCE!
Tam daj mufkę i lutuj jak chcesz.
TY wybierasz miejsce na mufę...
A.M.

msobanie
31-12-2009, 16:45
Dzieki,
Oczywiscie, to co da rade zrobic gdzie indziej to zrobie.
Chcialbym sie jednak zabezpieczyc na wszelki wypadek.
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!
Mirek

Jarek.P
01-01-2010, 13:01
Witam,
Pozwolcie ze odswieze temat na chwile.
Chodzi mi o oslone rurek (innych - plastikowych), ktore biegna niedaleko planowanej "trasy" rur miedzianych.
Jak oslaniacie miejsca lutowane?
Czym?
Pozdrawiam
Mirek

Jeśli mogę zacytować gazownika, który u mnie spawał palnikiem stalowe rury gazowe tuż przy styrodurze ocieplającym ścianę fundamentową i usłyszał ode mnie niemal identyczne pytanie:

- pan się nie martwi, my tu sobie szpadelkiem przytrzymamy i nic się nie popali.

Nie popaliło się, "szpadelek" w roli przenośnej osłony całkowicie wystarczył.

J.

moonter
18-04-2010, 12:38
Jak podłączyć taki palnik http://irma.pl/10807/palnik_do_lutowania_miedzi_prop-but.htm do butli od kuchenki (11kg)?

Włodek.B
18-04-2010, 16:22
Na butlę reduktor, a przewód podłączasz do reduktora.

Jarek.P
18-04-2010, 18:36
A musi być ten reduktor? Ileś lat korzystam z takiego palnika po prostu wpiętego wprost do butli turystycznej i wszystko jest OK. Reduktory do butli turystycznych w sprzedazy też są i kiedyś się nawet zastanawiałem, po co...

J.

moonter
18-04-2010, 20:05
No właśnie, ale słyszałem, że reduktor chroni przed zassaniem ognia do butli. Nie wiem czy to prawda czy mit.

Jarek.P
18-04-2010, 20:22
Moim zdaniem bzdura. Jak niby ma być zassany ogień do butli, skoro bez tlenu (i to w odpowiednim stężeniu) propan/butan się palił nie będzie? Tlen do spalania dostaje dopiero w palniku z powietrza otaczającego, wcześniej jest to czysty (w skali technicznej) gaz.
Wymóg stosowania reduktora już prędzej tłumaczyłbym kwestiami typu zapewnienie równomiernego ciśnienia gazu i związanego z tym jego równego wypływu.

J.

moonter
18-04-2010, 22:33
Ja myślałem, że to tak jak z acetylenem (tlenem?) się dzieje, raz byłem świadkiem chłodzenia butli w rzece i do dziś nie wiem o co chodziło...

Jarek.P
18-04-2010, 22:55
Aż pogóglałem na ten temat, bo też mnie to zaintrygowało i już chyba wiem.
Chodzi o klasyczny zestaw do spawania gazowego tlen+acetylen, gdzie oba gazy są doprowadzane z osobnych butli, mieszane w komorze i dopiero taka mieszanka wylatuje dyszą. Tam może dojść do cofnięcia płomienia do palnika, a w skrajnych przypadkach (niedrożna dysza i nierówne ciśnienia czynników, niekompetentna obsługa), do cofnięcia płomienia do węża, ale tam płomień będzie miał cały czas zasilanie, z jednej strony w tlen, a z drugiej w acetylen. Tu zaś masz prosty palniczek biorący tlen z atmosfery i o żadnym cofnięciu płomienia moim zdaniem nie może być mowy.

J.

william.bonawentura
19-04-2010, 08:19
Odpowiedź jak zwykle jest gdzieś "pośrodku". Przy zasilaniu bezpośrednio z butli, ciśnienie jest niestabilne i łatwo o przeskok płomienia z wylotu na dyszę. Reduktor kosztuje 30zł więc chyba w ogóle nie ma się nad czym zastanawiać.

moonter
19-04-2010, 09:25
Pytam bo zamierzam polutować kilka rzeczy a nigdy tego nie robiłem i myślę, że w takim razie włącze palnik przez reduktor.

lai_k
04-02-2012, 14:04
Witam serdecznie, szukam szybkiej i fachowej odpowiedzi na proste pytanie.
Czy można zlutować pękniętą miedzianą rurke w nagrzewnicy piecyka gazowego?
Chodzi mi o tymczasowe rozwiazanie ktore troche wytrzymac (do czasu kupienia nowej)
Moze jakies inne pomysly, ktore by tymczasowo sie sprawdzily?
Pozdrawiam

Konto usunięte_12*
04-02-2012, 19:23
Zanieś do spawacza chłodnic samochodowych dysponującego t.zw. twardym lutem i palnikiem acetylenowym, bo cyną raczej nie radzę :no:

G.N.
06-02-2012, 11:10
Za komuny kiedy nowa nagrzewnica była marzeniem ściętej głowy, o piecyku nie wspominając, mieliśmy przez parę lat polutowaną nagrzewnicę i działała bezproblemowo. Jak pisze sobieradek tylko lut twardy, choć niekoniecznie zaraz palnik acetylenowy. Napowietrzany propan butan lub gaz ziemny i palniki takie jak szklarskie też są często w użyciu. Cyna i lutownica elektryczna odpada podobnie jak zaklejanie taśmą klejącą albo gumą do żucia

lopez
15-06-2012, 12:38
Witam
Mam pewne wątpliwości dotyczące mocy palnika przy lutowaniu miękkim.
Używam takiego zwykłego, taniego palnika p-b podłączanego do butli turystycznej - coś takiego:
http://allegro.pl/palnik-gazowy-do-lutowania-3-dysze-tanio-i2401043111.html

Z powodzeniem lutowałem nim rurki miedziane o niewielkich średnicach, ale niedługo mam zamiar polutować całą instalację c.o. w tym rury miedziane o średnicy 35mm

Czy taki palnik poradzi sobie z tą średnicą, czy nawet nie ma co się za to zabierać z taką "świeczką" ???

pzdr

Ezotrap15
15-06-2012, 14:41
Powinien spokojnie sobie poradzić.Ja lutowałem rury miedziane różnej średnicy palnikiem jubilerskim używajac największej dyszy,i jest wszystko o.k.

Jacek6
15-09-2014, 08:56
Witam, potrzebuje porady, wiec wale prosto do fachowców.
Robiłem wcinke w instalacje. Jako, ze nie dalo sie rozsunac rurek osiowo, ostateczne polaczenie mufa ze spilowanym wystepem w srodku, tak zeby sie dalo nasunac na jeden koniec i przesunac potem na 2gi.
Wszysko super, tyole tylko, ze cieknie mi (rurka w pionie) dolne polaczenie mufy :((((
Jak to naprawić /
Po prostu podgrzac i dolozyc cyny ?
Czy wciagnie ja w gore bez dodawania topnika z cyna ?
Poradzcie ........

Jacek6
05-10-2014, 09:29
Nooooooooo. Super. Dzięki wszystkim za bogactwo wypowiedzi ............

krzy27
05-10-2014, 09:45
Wybacz przeoczyłem Twój post. Jak cieknie musisz rozebrać i dobrze doczyścić. Polecam topniki bez opiłków cyny bo większa jest kontrola nad tym co się robi. Złącza nie możesz mieć zbyt luźne. Myszą być najlepiej osadzone na całej długości kielicha. Jak będzie trzymało wyłącznie na powiedzmy 2 mm to nie licz na długowieczność.

moonter
05-10-2014, 14:03
Jeszcze tego nie naprawiłeś? Spróbuj podgrzać i jeszcze raz zlutuj. Może się uda, jeśli poprzednim razem po prostu za mało cyny dałeś, ale jeśli jest źle złącze przygotowane do lutowania to nie pomoże i będziesz musiał rozebrać.

michal.l
21-10-2015, 13:13
lutowac bez problemu
cyne trzymac tak dlugo : lutowanie pozione ,pokaze sie kropelka cyny na dole ,
lutowanie pionowe. pokaze sie obraczka z cyny
powodzenia

Witam.

W zwiazku z tym ,ze jestem na ukonczeniu lutowania.Niedlugo zalewam uklad woda. Jest napisane powyzej, ze w przypadku lutowania w pionie powinna zrobic sie obraczka. Zastanawiam sie, czy nie podawalem zbyt malej ilosci cyny. Znalazlem film w ktorym mowione jestze nalezy wtopic odcinek cyny rowny srednicy kielicha. O ile w przypadku lutowania w pionie, podajac cyne do mufy od dolu taki pierscien mozna uzyskac, to w przypadku lutowania od gory - do mufy mozna wtopic zdecydowanie wiecej. Pewnie az tyle, ze we wnetrzu rury powstanie zaciek z cyny. Prosze o rozwiniecie watku powyzej... bede wdzieczny. Pozdr.

michal.l
21-10-2015, 13:23
Jeszcze tego nie naprawiłeś? Spróbuj podgrzać i jeszcze raz zlutuj. Może się uda, jeśli poprzednim razem po prostu za mało cyny dałeś, ale jeśli jest źle złącze przygotowane do lutowania to nie pomoże i będziesz musiał rozebrać.

Czy mozna rozgrzac polaczenie aby ponownie wprowadzic wieksza ilosc lutu? Czy lutujac pojedynczo do trojnika, dopuszczalne jest aby reszta podejsc zostala chwilowo rozlutowana, taka sytuacja czasami ma miejsce. Czy takie polaczenia zachowuja szczelnosc? Pozdr. M.

Pozdr.M.

moonter
21-10-2015, 15:11
Zobacz tutaj:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?118087-Naprawa-po%C5%82aczenia-lutowanego-z-rur-miedzianych-w-CO

Kejt_R
21-10-2015, 16:16
Miedź się super lutuje srebrnym lutem. Złotnicy używają butli z gazem plus palników bez żadnych reduktorów i żyją.

Slawko123
28-11-2016, 20:00
Czy do lutowania można użyć opalarki?
teoretycznie temperaturowo jest wydajne, ale .... no właśnie, jest to ale.
Z lutowaniem jestem za pan brat, ale nie rur miedzianych.
Czy ktoś próbował?