PDA

Zobacz pełną wersję : ARKADIA- moja upragniona -dziennik merit



merit
14-02-2007, 21:35
Miałam nie pisać żadnych dzienników ,nie miałam przekonania do takiej formy wyrażania swoich przeżyć związanych z realizacją najważniejszej rzeczy ,jaką jest niewątpliwie ,własny dach nad głową .
I dzś wiem ,a może mi się tylko tak wydaje ,dlaczego wielu forumowiczów sięga po klawiaturę -i daje upust dobrym i złym emocjom związanym z budową .
Jestem wściekła na siebie ,że podjęłam się czegoś tak stresującego jak budowa domu ,dodam- w tym cholernym kraju ! :evil:
Zobaczę jak długo wytrwam w tym ,czego się podjęłam przed chwilą ,na razie negatywne emocje dnia dzisiejszego spowodowały ,że zaczęłam pisać, a co będzie dalej nie wiem . :roll:
Jutro poskładam to wszystko do"kupy" i zacznę od początku, a teraz idę spać !

ArtiW
15-02-2007, 10:03
Przesadzasz!
Wyluzuj, zdystansuj sie do tego!!! Inaczej zwariujesz. Zrob krok wstecz, odetchnij, zaakceptuj ten kraj i te warunki. W koncu w innych nie budujesz. A skad wiesz jakie problemy maja ci, ktorzy buduja w Afganistanie? No wlasnie...

merit
16-02-2007, 12:57
Pierwszy zapis w dzienniku nie wypadł ,moim zdaniem ,najlepiej.Ale czasem dopada mnie taka złość na wszystkie przeciwności ,że nie umiem się opanować .
Zawsze pragnęłam mieć swoje miejsce na ziemi i być w tym miejscu szczęśliwa .
Niestety ,w moją stronę zawsze wiały przeciwne wiatry i nieustannie przeszkadzały w realizacji moich pragnień.Czasami mam wrażenie ,że COŚ nieustannie miesza mi w życiu i sprawia ,że ciągle borykam się się z jakimiś trudnościami ,kłopotami etc.
Dlatego wiem na pewno ,że ta budowa będzie dla mnie potężną próbą wytrzymałości i stawiania czoła wszystkim problemom ,które mnie nie ominą i z pewnością ,w ilości nieowyobrażalnej, trafią pod mój adres.Na bank!

Budowa ,jak dobrze pójdzie ,rozpocznie w ...marcu ,kwietniu ,maju (niepotrzebne skreślić ).
Kto to wie ?Wydział architektury w naszym pięknym mieście ,to instytucja nieprzyjazna petentom ,robiąca wszystko co jest w jej mocy ,aby obrzydzić chęć budowania .
Ktoś taki jak ja ,niezorientowany w meandrach urzędniczo-papierologicznych ,starający się o wz, może nie wiedzieć ,czy wniosek ma być na dom z infrastrukturą czy może bez .Na logikę dom nie może istnieć bez infrastruktury .Więc nie wiedząc ,nie będąc zorientowana napisałam wniosek o wz na dom jednorodzinny z użytkowym poddaszem .
Pan urzędnik bardzo ważna persona ,nie zagłębiał się wszczegóły ,nie zapytał ,nie zainteresował się -bo mu za to nie płacą exstra.
Nawieszali sobie nad biurakami bzdetów ,że ich praca to służba dla obywateli !
Brzmi to ironicznie i cynicznie w świetle tego co robią !
Więc moja wz poszła sobie biedna golutka,bez gazu ,prądu i wody .Papierologiczny kołowrót będzie trwał dalej -a urzędnicy będą pieprzyć ,że są zawaleni pracą.

Dziś zapłaciłam swój pierwszy poważny zakup -dachóweczkę w firmie Podwyszński .Muszę ich pochwalić -kulturalni i uprzejmi ,uczynni .Mogłam pooglądać przed zamówieniem ich realizacje ,podali gdzie stoją domy z wybraną przeze mnie dachówką .I przechowają ją jeszcze do momentu aż będzie potrzebna na budowie.

merit
18-02-2007, 12:48
Po namyśle jednak zmienię temat! :wink:
Byłam zła, to pisałam głupoty !
Będę budować moją Arkadię i spróbuję nie traktowć jej jak "mękę ".

Ale zanim to nastąpi -proza życia .
Materiały .
Obdzwoniłam chyba wszystkie większe składy budowlane i ...kicha! Nie ma MAX -ów .Żadnych ! :o
Dzwonię więc do cegielni w Kozłowicach ,miła pani z działu handlowego daje telefony do składów z ich pustakami .Zadowolona ,że to składy w prawie wsiach,przystępuję do działania.
Dzwonię do Skawicy ,kobietka mówi ,że owszem ma 5 tys. maxów po 3,40 za szt .Pytam czy przywiezie mi do Krakowa -ona ,że owszem .Umawiam się na sobotę .
Ale nie wiem ile ich potrzebuję ,więc dzwonię jeszcze raz i pytam czy ona sobie obliczy na podstawie rzutów projektu.A ona mi na to ,że nie ,ale poprzednio rozmawiałam z jej szwagierką i ta złą cenę podała (po głosie poznaję ,że cały czas rozmawiam z tą samą osobą) .Aktualna cena to 3,60 .
Mówię ,że trudno ,przyjadę mimo wszystko.
Za pół godziny telefon od niej -pustaki są po 4 zł .Mówi ,że sprzeda je za 2-3 tygodnie po 4 zł bo i tak podrożeją i jak chcę to mogę przyjechać i kupić w tej cenie . :roll:
Jutro jadę więc na podbój innego składu na Śląsku .

Zle się dzieje w państwie polskim-w kwestii rzecz jasna -mateiałów budowlanych . :wink:

Jak zwykle wszystko mnie omija .
Jak sprzedałam poprzedni dom -wyasfaltowali drogę ,podłączyli kanalizację i wzmocnili prąd .
Dom sprzedałam przed boomem w cenach nieruchomości ,a nowy wybuduję po cenach rekordowo wysokich w budownictwie.
Wszystko za co się wezmę -JEDEN WIELKI PECH ! :evil:


[/b]