PDA

Zobacz pełną wersję : ZUTP, czy naprawdę trzeba wszystkim patrzeć na ręce?



qwert
22-02-2007, 10:29
właśnie odebrałem ZUTPa, który składał architekt a wykonywał pewnie jaki śfachowiec.
Ku mojemu zdziwieniu kanalizację poprowadził przez środek działki, wcale nie najkrótszą drogą:),
zamiast puścić wzdłuż granicy, co było by sensowne i łatwiej było by innym się podłączyć, to walnął ją 6,5 m od granicy działki, która jest spora i gdzie może w przyszłości coś postawię.
a tak lipa, pod domem dla dzieci mam rurę.
czy oni nie myślą????
czy można mimo to jakoś to odkręcić?

marcin714
22-02-2007, 10:51
Jasne ,że można
-albo się nie przejmujesz tym uzgodnieniem i zakopujesz rurę gdzie chcsz
-albo uzgadniasz jeszcze raz samą rurę
Bo pewnie projekt przyłącza kanalizacyjnego już masz
Jakbyś nie miał to przy okazji tego projektu uzgadniasz tę rurę.
Ale to mogą być jakieś pochopne wnioski. Może była jednak taka konieczność ulokowaniatej rury. Pytaj u źródła czyli tego kto to projektował.

czajnik
22-02-2007, 11:29
qwert, czegoś tu nie rozumiem. Przecież uzgadniający na ZUD nie projektuje Ci trasy przyłącza. Nawet nie wolno mu tego robić. On jedynie uzgadnia lub nie. Trasę musiał przyjąć wcześniej projektant.

qwert
22-02-2007, 12:09
projektoeał projektant i odsunął się z rurą o 4,5 m od kabla.
teraz twierdzi,zę można się do tego kabla przysunąć na .5m

dziwi mnie jedynie, ze projektanci nie myslą, a co do kopania po uwazaniu to się boję.

lekką ręką walnął rurę przez środek działik, za 15 lat jak się ktoś bedzie tam bidował, będzie wszystko musial przełożyc.
a mozna od razu z glowa zrobic.

retrofood
22-02-2007, 12:12
No bo między kablem a wykopem pod rurę musi jeździć koparka!!!! :lol: :lol: :lol:

farida
22-02-2007, 13:04
"czy naprawde trzeba wszystkim patrzec na rece?"

T R Z E B A .niestety :(

czajnik
22-02-2007, 14:45
Wszystko zależy od tego, gdzie znajduje się wylot kanalizacji w budynku oraz gdzie jest miejsce włączenia, o którym decyduje operator sieci kanalizacyjnej. Zasada jest taka, że prowadzi się w miarę najkrótszą trasą. W przypadku kanalizacji nie robi się zygzaków po to tylko, żeby się dosunąć do granicy. Zresztą, nikt Ci przecież nie bronił uzgodnić wcześniej trasę z projektantem, prawda?

Natalia Stanko
22-02-2007, 14:55
To nic, moja pani architekt zaprojektowała oczyszczalnie ściekow od strony tarasu. Gdy zapytałam dlaczego tak zrobiła, to powiedziała,że oczyszczalnię to ja sobie zrobie tam, gdzie chce. Czyli według niej szambowóz będzie wjeżdzał przez całą działke na tyły domu, by wyczyścić zbiornik. W firmie montujacej POŚ powiedzieli, ze to paranoja... :o
Pozdr Głupota nie zna granic...

qwert
22-02-2007, 16:24
Zresztą, nikt Ci przecież nie bronił uzgodnić wcześniej trasę z projektantem, prawda?
takiś mądry???

wydawało mi się że projektanci znają się na sztuce.
teraz wiem, że trzeba wszystko kontrolować, paranajoa!!!

od przyłącza, do mojego budynku najkrótsza droga prowadzi wzdłóż granicy.
projektant wszedł najpierw 6 m w dzialkę, po to aby potem dojechać do budynku, pod garaż, zresztą, gdzie rura idzie po ddposadzką 8m.

wydawało mi się logiczne puszczania rury "pod płotem" aby nie blokować ewentualnych inwestycji wzdłóż niej, a wejście do budynku takie aby jak najkrótszy odcinek rury był pod nim. gdyby weszła do budynku z boku, była by ukryta pod poszadzką na 2m a nie 8m.

spadek tak czy inaczej by był, bo dom na górce.

czajnik
23-02-2007, 07:52
Owszem, takim mądry. W procesie budowlanym najważniejszy jest inwestor, a nie projektant. On ma jedynie zaprojektować zgodnie z przepisami, zasadami wiedzy technicznej, a także zgodnie z MPZP lub decyzją o WZ. O podstawowych kwestiach takich jak na przykład trasa, decydujesz Ty. Jeżeli nie da się poprowadzić tak, jak wymyślisz, to projektant Cię o tym powinien poinformować. Ale jeśli każesz mu myśleć i decydować za siebie, to potem taki jest efekt.

Nie prościej byłoby skontaktować się z projektantem i spytać dlaczego akurat tak to zrobił? Przecież można trasę zmienić, dopóki nie zostało wybudowane.

Jak idziesz do krawca po garnitur, to przecież Ty decydujesz, czy będzie jednorzędowy, czy inny, czy w paski, prążki, a może gładki, prawda? Krawcowi pozostawiasz jedynie szczegóły techniczne, tzn. jak wykroić to co sobie wymyśliłeś, jakim ściegiem to uszyć, żeby było dobrze. Chyba jest tu analogia.

qwert
23-02-2007, 08:21
tłumaczysz krawcowi jak ma ciąć materiał by zużyć jak najmniej materiału aby nie rosły koszty???? :o

pan projektatnt zachwał się jak ten krawic, co aby uszyć garnitur pokroił 2 bele materiału.

bezmyślnie puścił rurę i nic go nie broni.

mądry krawiec jak ma wątpliwości, to pyta.
mądry projektant też mógłby to zrobić ale olał sprawę.

farniturów mam kilka i wiem o co pytać, o co prosić itd.

dom buduję pierwszy raz, więc nie dziw się, że takie rzeczy wychodzą.

Może się zdziwisz ale o czymś takim jak ZUTP dowiedziałem się pierwszy raz w życiu 3 dni temu. dziwne co?

qwert
23-02-2007, 08:24
nawiasem mówiąc w projekcie znalazłem okno, którego górna krawędź kończy się na 160cm.
pytam architekta o co chodzi? a ten,że tak chciałem.
owszem chciałem ale co innego, a ten nie powiedział mi,że konsekwencją bedzie obniżenie bezsensowne okien.
mnie dziwi, że nie zwrócił mi na to uwagi, albo wręcz sprzeciwił się moim pomysłom.
sprawa wyszła jak pryjrzałem się przekrojom budynku. gdyby nie to to pewnie bym dopiero zauważył po wybudowaniu.

czajnik
23-02-2007, 11:02
Na to już nic nie poradzę. Rzeczywiście powinien Cię poinformować o wszystkich konsekwencjach Twoich zamierzeń. Wracając do rury, wezwij projektanta i wyjaśnij sprawę, przecież nie ma problemu, żeby to zmienić.

qwert
23-02-2007, 11:25
problemu nie ma po za kolejną opłatą w urzędzie, czekaniem, jeżdżeniem ,...
jak by się nie dało od razu dobrze.