PDA

Zobacz pełną wersję : Yagularkowy domek



yagularka
23-02-2007, 13:38
:D no i chyba zaczynamy z wiosną...
Projekt MINIATURKA z ARCHONU z małymi przeróbkami. Tyle nadziei i jeszcze więcej zapału. Ciekawa jestem na jak długo wystarczy optymizmu. i kasy..
Cos z serii chciałabym a boję sie. Narazie powprowadzaliśmy poprawki do projektu i załatwiliśmy ekipę na stan surowy +więźba. Teraz szukamy materiałów. No i klops ...bo porotherm idzie od 1 marca w górę i bardzo milła pani mimo obiecanego rabatu kilka dni temu powiedziala,że sorry bardzo ale mają malo materiału i jak chcemy to możemy brać ale za normalną cenę i o rabacie nie ma mowy. :evil: Mężulek powiedział że trudno ale jak oni tak to my dziękujemy. I teraz czekamy aby za jakiś czas zaatakować ponownie i wyrwać rabat. Muszę tu zaufać mężusiowi - ma trochę zdolnośći w targowaniou sie. Mam cichą nadzieje że coś z tego wyjdzie :-?
A od dzisiaj zaczynam poszukiwania używanego garażu blaszanego . Coś muszę postawić na działce , by murarze mogli co nieco tam schować.
Muszę też pomęczyć mężusia by potargował sie z człowiekiemod więźby. Dostaliśmy ofertę na 3800 netto za więźbę ok. 4m3 +deski do szalowania3m3+króciaki 0,5m3. to najniższa cena jak narazie. Facet ma swój las i tartak ale pogadać zawsze można choćby dlatego, że będziemy chcieli zamówić u niego jeszcze więźbę na garaż i coś do ogrodu i na drewniane ogrodzenie. więc materialu weźmiemy w końcowym rozrachunku dość dużo.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja targować sioę nie umiem :oops: i to zupełnie więc skazana jestem na mężusia. Ja wyszukuję rozsyłam zapotrzebowanie , robię wstępną eliminację a później wkracza mój mąż. narazie dobrze mu to idzie :)

yagularka
26-02-2007, 08:31
Więżba już załatwiona. Mężulek trochę się potargował i mamy więźbę plus deski za 3900 oczywiście bez faktury, ale pomimo iż mój wujaszek posiada traktor z przyczepą to prawko mu zabrali a i sprzęt nie jest zupełnie sprawny więc strach tym jeździć. Tak więc muszę szukać jakiegoś STARA i płacić :roll:
Mam jeszcze dylemat czy brać te drewno teraz i wysuszyć je trochę czy brać mokre przed samym rozpoczęciem prac związanych z dachem? Co człowiek to inne zdanie a ja na serio nie mam pojęcia jak będzie dobrze. Chyba jednak skłaniam się do pomysłu: biorę teraz, układam na przekładkę i niech sobie schnie do sierpnia potem impregnuję i dopiero idzie sobie na dach. Coś mi się w główce kołacze, że drewno powinno być jako tako suche żeby później sie nie wypaczało i by się nie skręcało, ale czy dobrze myślę :oops: nie wiem. Coś zdecydować trzeba. Muszę jeszcze dogadać się z mężusiem...
Czasem sobie myślę:chciałabym już wykańczać i myśleć o kafelkach, wannach, podłogach a nie o stali, cementach i innych mniej lub bardziej sypkich rzeczach ale mówię sobie że wszystko ma swój czas. Na dodatek nie wiemy czy oszczędnmości wystarczą na stan surowy. Konieczne będzie zadłużenie się i to pożądne - pewnie ze 150-180tyś. i mam nadzieję że wystarczy.
A narazie spokojnie czekamy na pozwolenie na budowę. Nasz projektant mówił, że złoży papiery w zeszłym tygodniu. Ciekawa jestem czy się nie przyczepią do czegoś np. do oczyszczalni ścieków - bo nie robimy szamba a mamy małą działkę, no i nikt w bliższej okolicy oczyszczalni nie posiada.Nie mamy też w pobliżu cieku wodnego więc zakładamy w projekcie budowę studni chłonnej i mam cichą nadzieję, że to wystarczy bo ziemię pod tym względem mamy nieciekawą: same gliny pomieszane z piachem i iłem - średnio to przepuszcza wodę. Na dodatek poziom wód gruntowych też nie należy do najniższych. Wręcz przeciwnie. Jedyna nadzieja, że jest nieduży spadek na działce i wszystko sobie jakoś spływa.
Garażu /blaszaka szukamy w dalszym ciągu.

yagularka
26-02-2007, 11:44
No właśnie nie pisałam jak to wszystko się zaczęł. No więc.
Zaczeliśmy marzyć 3 lata temu, w zeszłym roku plany zmieniły się diametralnie. Zawsze myśleliśmy, że nasz domek będzie drewniany najlepiej z bardzo grubego bala. Poszukiwania odpowiedniego projektu i niestety to co nam sie podobało było murowane i w ostateczności zdecydowaliśmy, że przerobimy projekt. Początkowo i przez długi czas myśleliśmy o MIKRUSIE z pracowni DOMY w STYLU. Już prawie kupiliśmy ten projekt ale coś nas powstrzymało. Usilnie szukaliśmy ekipy i zlecaliśmy wyceny. Niestety mimo wstępnych zapewnień końcowa cena zwykle była sporo wyższa bo okazywało się, że domek mały jest o wiele droższy niż duży w przeliczeniu na cenę za m2. Coraz bardziej widzieliśmy, że nie stać nas na taki dom. W zeszłym roku minęło mi 5 lat jak dostałam w prezencie ślubnym od wuja działkę budowlaną i to dość sporą (ponad 18 arów). Mimo, że wstępnie myśleliśmy budować się na niej bo była by dobrym zabezpieczeniem kredytu i pewnym wkładem własnym to zdecydowaliśmy, że musimy ją sprzedać. i .... przyjąć propozycję rodziców, chcą nam darować działkę pod warunkiem, że będziemy się na niej budować. Nie trudno się domyślić, że owa działka jest bardzo blisko dziadków ale... ma też swoje plusy - jest troszkę dalej od głównej ulicy. Minus jest o wiele mniejsza niż poprzednia -tylko 804m2. Koniec końców w październiku sprzedaliśmy tą dużą i przyjeliśmy darowiznę od dziadków. Pieniądze ze sprzedaży powinny wystarczyć na większą część stanu surowego. Jest tego ok.60 tyś. Mam taką cichą nadzieję. :roll: Jesteśmy już po podpisaniu umowy na budowę stanu surowego z postawieniem więźby za kwotę 19500. Ekipa sprawdzona z polecenia.Zaczynamy na początku maja.
Ale niestety nasze marzenia o drewnianym domku prysły jak bańka mydlana :cry: Budujemy z porothermu 25p+w plus ocieplenie styropianem 14 cm.Może chociaż wyjdzie z tego mały biały domek :wink:
Tak więc zamiast domu z grubego bala i na dużej działce (zawsze marzyłam o dużym ogrodzie) będzie mały murowany domek na malutkiej działce i to z wiazdem od zachodu.
Myślę jednak, że i tak stworzymy coś fajnego. Ostatecznie wybraliśmy projekt Miniaturka z Archonu, którynam najbardziej podpasował, można go obejrzeć na stronce http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m3fd053812a25d
[może kiedyś nauczę się wklejać zdjęcia - narazie sorry :oops: ]
Wprowadziliśmy tylko troszkę zmian tzn. zmieniliśmy daszek nad wejściem na taki prosty, który będzie przedłużeniem dachu i podparty 2 słupami. Takie samo przedłużenie chcemy dorobić nad tarasem od południa. w środku rozkład nam sie podoba. powiększamy okno w salonie i co najważniejsze przedłużamy domek o 1m tak aby powiększyć salon i kuchnię. Dodatkowo w kuchni wydzieliliśmy male pom. gosp takie 2mx1m na podręcze słoiki, mąki, oleje itp. Myślę, że się przyda. :roll:
Pan od kominka zasugerował by zrobić trochę więcej mniejsca na poddaszu by zmieścić tam sprzęt do DGP tak więc podnosimy ścianę kolankową o 0,5m i zmieniamy kąt dachu z 35st na 40st. W sumie to już koniec zmian.
Tak szukaliśmy projektu by było ich jak najmniej. Inna sprawa to garaż. Nie bardzo da się na naszej działce dostawić go do domu by był do niego dobry dojazd i dlatego zdecydowaliśmy się na wolniostojący z dachem jednospadowym z przedłużeniem daszku by było gdzie składować drewno do kominka i z dodatkowym pom. gospodarczym. Takich zakamarków nigdy za wiele. Wiem z doświadczenia bo teraz mieszkamy z dziadkami w tzw. "kostce" po ulepszeniach i mamy do dyspozycj strych i piwnicę. To bardzo wygodne i praktyczne. My u siebie nie będziemy mnieć ani strychu ani piwnicy więc coś trzeba było wykombinować w zamian. Domek po zmianach to jakieś 96m2 p.u. parter+poddasze użytkowe.
Tak wiem mały ale nam wystarczy no i może finansowo sie nie zarżniemy, :cry:
Narazie pełni optymizmu uczymu się targować w hurtowniach.

yagularka
01-03-2007, 14:47
No tak ...czekamy..
Na pozwolenie na budowę i na wyliczenia projektanta odnośnie więźby na dach do garażu. Jak byłam w banku by przelać pieniążki z lokaty na swoje konto (w końcu zaczynamy potrzebować większej gotówki) to spotkałam pana projektanta, który zapewnił,że następnego dnia uda sie do starostwa by wywiedzieć sie jak sprawy sie toczą i troche ponaglić. Swoją drogą poprosiłam znajomego o szepnięcie słówka w mojej sprawie i okazało sie ,że prawdopodobnie pozwolenie będzie pod koniec tygodnia. :)
Zobaczymy jak to bedzie w praktyce :roll:
Niedługo też musimy rozejrzeć sie za kierownikiem budowy, chyba będziemy chcieli naszego projektanta ale to musimy jescze przemyśleć
A ostatnio dzwonił pan od kominka i poinformował, że wreszcie zrobił plan rozprowadzenia DGP i można go odebrać, tylko ja jakoś nie mam czasu ...może dzisiaj wskocze i odbiorę?

yagularka
02-03-2007, 09:27
Ostatnio usilnie zastanawiam się co w tym momencie powinnam jeszcze załatwić , kogo umówic. Napewno muszę poszukać hydraulika bo nasza ekipa nie robi instalacji a przy fundamentach trzeba będzie parę rzeczy poinstalować. Myślę też o dekarzu. Czy przypadkiem nie zacząć już się rozglądać bo później w sezonie mogą mieć pozajmowane terminy. Co prawdę więźbę stawia ekipa ale pokrycia nawet wstępnego to już nie? Może ktoś mi doradzi - teraz szukać, czy się wstrzymać? :roll:
Może pod koniec przyszłego tygodnia ruszymy do boju o materiały. Niestety nie udało nam się dostać dobrej propozycji przed podwyżkami cen :evil: i czekamy, bo materiałów jeszcze brak w hurtowniach, a później powalczymy o rabaty.
Druga istotna sprawa to komin do kominka z DGP, który będzie głównym źródłem ciepła w naszym malym domku. Nie mogę się zdecydować czy murowany tradycyjny czy systemowy np. IBF itp. :-? Na sheidla mnie nie stać więc muszę się porozglądać na forum co było już pisane.

yagularka
05-03-2007, 08:18
odebrałam wycenę budowy kominka z DGP. Była oszałamiająca. A najfajniejsze jest to że facet miał na to strasznie dużo czasu i ciągle odwlekał . Po półtara mieś. dał bardzo ubogą w szczegóły wycenę, która zajęła mu półstrony pisany "16" :x
Rozbroił mnie :roll: a na dodatek nawet nie miał zamiaru pokazać nam jak miało by być rozprowadzone ciepło i gdzie zamierza poprowadzić rury. On poprostu nic nie narysował na planach domku jakie mu zostawiałam. :o
Napisanie dla mnie tej wyceny zajęło mu faktycznie pewnie z pół godziny całego myślenia a tak ciągle mnie odsyłał. No nie wiem czy wogóle bede brała go pod uwagę. Strasznie mnie zniechęcił. No i te ceny. Za zainstalowanie wkładu kominkowego 1400 a za rozprowadzenie rur (bardzo proste )ponad 1000 zł. Czyli ok. 2500 za samą usługę i dodatkowo za materiały brane wszystko od niego Wyszło mu za wszystko ok. 14tyś. Moim zdaniem za bardzo naciągną .szukamy innego. Wkład mamy zamiar kupić 16 KW classic z Tarnawy. Może ktoś taki ma? Będzie on głównym źródłem ciepła i palone będzie w nim cały czas z wyjątkiem lata oczywiście. Wodę będziemy grzać w bojlerze na prąd więc mamy tu rozdzielnośc. A odnośnie komina to zdecydowaliśmy się na murowany - będzie przujemnie ciepła ściana ale trzeba będzie patrzeć na ręce jak go będą stawiać by czegoś nie spartaczyli. :wink:

yagularka
07-03-2007, 12:44
Wczoraj nasz projektant powiedział, że mamy już pozwolenie na budowe . Trzeba jeszcze poczekać na uprawomocnienie - 2 tyg. Jeszcze go nie widziałam ale mąz miał do projektanta dzisiaj zawitać i wziąść jego ksero. Musimy sprawdzić czy wszystko jest w porządku i czy nie było rzadnych zastrzeżen lub warunków, szczególnie jeśli chodzi o POŚ. aż mnie rączki świerzbią by mieć pozwolonko już w ręku ...ale muszę jeszcze poczekać... :evil:

yagularka
09-03-2007, 12:42
Siedzę sobie na forum i prezeglądam wątki dot. więźby i mam mętlik w głowie. Wszyscy twierdzą, że najlepsze na więźbę jest drewno suszone ale też 99% robi dach z drewna mokrego. Przyczyna prozaiczna - czas i kasa. Ci co robią z mokrego nigdy nie nażekają ale za to dach musi sobie poschnąć i nie można od razu ocieplać poddasza i wykańczać. Ci co suszyli komorowo lub ponad 1,5 roku też nie nażekają- wszystko jest ok. Ja nie mam tyle czasu a domek byśmy chcieli odrazu wykańczać. Zdecydowaliśmy się zatem, że do lipca/sierpnia więźba poleży u nas za domem w cieniu, przykryta blachą i trochę poschnie. Facet z tartaku obiecał instruktaż jak porządnie je ułożyć by się nie powypaczało itp. Tyle tylko, że im więcej czytam tym większe mam obawy czy to jest dobry pomysł? Może lepiej byłoby kupić zupełnie mokre przed samym montażem skoro nie mam aż 1,5 roku na suszenie :cry:
Doczytałam się gdzieś, że takie krótkie suszenie to najgorszy wybór i na 100 % coś się powypacza i poskręca? :evil: :evil: :evil:
Nie mam pojęcia co robić a więżba już zamówiona i pewnie za ok. tydzień do odbioru :roll:
Na dach będziemy kładli blachodachówkę. Nie wiem też czy dach deskować czy nie. Sporo ludzi twierdzi, że nie jest to konieczne i sprawę załatwi folia. A co jak nie załatwi? :roll:
Moi rodzice tak zrobili w przybudówce i teraz muszą dach zrywać i robić deskowanie i kłaść od nowa bo przy większym deszczu podstawiamy wszelkiego rodzaju miski i wiadra. Nie wspomnę już o zmarnowanej wełnie i kosztach. Jestem w kropce :(
Każdy "fachowiec" mówi co innego i bądź tu człowieku mądry - a od myślenia i czytania to coraz mniej już wiem a wątpliwośći mam coraz większe. Ktoś kiedyś stwierdził "Im więcej wiem - tym więcej wiem, że nic nie wiem"

yagularka
12-03-2007, 14:07
Niestety nasz plan odczekania z materiałami nie wypali raczej :evil: :evil:
Porothermu nigdzie nie ma a czas oczekiwania to ok. miesiąc. Z tego co sie dowiedziałam w fabryce pierwsze transporty pójdą po 20 marca a od 1 kwietnia będzie kolejna podwyżka i to o 10 % lub więcej :evil: :evil: :evil:
To istny szok. Namawiam mężusia by pojechał jutro i zamówił bo i tak trzeba będzie czekać w kolejce a przecież tego czasu nie mamy aż tak wiele - zaczynamy w maju. Bardzo brzydko robi fabryka, że specjalnie wstrzymują produkcję by klienci kupowali później po wyższych cenach i jeszcze bili sie o materiał bo są pożądne braki. Czy można to było przeidzieć? :roll:
Jest mi bardzo smutno, że tak to wszystko narazie sie nie układa :cry: Mam nadzieję, że jakoś to jutro nam pójdzie.

yagularka
13-03-2007, 08:15
Byłam wczoraj po południu w hurtowni i zostałam wpisana do zeszytu :roll:
na zamówienie materiałów i jakąś fakturę zaliczkową nie mam co liczyć. Materiału z ceną marcową napewno już nie dostanę i podobno powinnam sie cieszyć jak materiał będzie na przełomie kwietnia/maja i oczywiście po cenach już kwietniowych czyli o kolejne 10% wyższych :evil: :evil: :evil: :evil:
Ja to nie mam szczęścia. Czy Ci ludzie powariowali z tymi cenami??? Jak tak dalej pójdzie to powinnam poważnie sie zastanowić czy nadal stać nas na domek/ :cry:
Jestem przerażona. Materiałów nie ma a jak będą to potwornie drogie i jak tu targować się o jakiekolwiek rabaty? :x

yagularka
14-03-2007, 13:22
MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ :D
wczoraj je bardzo szczegółowo studiowałam i wszystko jak narazie jest O.K. :lol:
Można teraz iśc do elektrowni i podpisać umoę na podłączenie pądu ale to za jakieś dwa tygodnie dopiero.
Dzwoniłam dzisiaj o więźbę bo wczoraj minęły dwa tygodnie czyli czas jaki Pan z tartaku określił na wykonanie takowej i wiecie co... na moje pytanie jak tam moja więźba z uśmiechem (jak sądzę po tonie głosu) odpowiada, że dobrze i może w przyszłym tygodniu zaczną ją przygotowywać tzn. pojadą ścinać drzewo. Byłam tak zszokowana, że mnie zamurowało. Chciałam jeszcze zamówić co nieco na dach garażu a pan miłym głosem poinformował mnie,że dobrze ale mam jutro rano zadzwonić. Dopiero jak się rozłączyłam i trochę ochłonęłam ze zdziwienia zaczęło się we mnie gotować. :x :evil:
To ja specjalnie zamawiam jeszcze w lutym by drzewo soków nie puściło a tu takie hocki, a druga sprawa to jak na ironię losu ostatnio miałam dylemat czy dobrze zrobiłam zamawiając tak wcześnie drewno i bałam się , że mi się poskręca. Dzisiaj słyszę, że dopiero mają zamiar ścinać!!!
Czy to jakiś znak, że się wstrzymać skoro jest okazaja. :o

yagularka
23-03-2007, 11:38
zamówiłam wkład kominkowy 16 kW Tarnava Comfort II. Teraz się zastanawiam czy dam radę go sama przywieźć bo nigdy jesszcze nie jeździłam z przyczepką a do samochodu nie wejdzie. Do W-wy mam ok. 100 km więc szkoda mi wydać ponad 150 na kuriera. Reszty nie kupuję ale to udało mi sie znaleźć w niezłej promocji (2504zł w tym 7% VAT) i wiem że też sporo pójdą w górę - a tak będę już miała i troichę sobie postoi w piwnicy. Nic mu się nie stanie.
Ps. nie na Allegro tylko w noralnym sklepie :)
Materiałów brak :evil: :( :cry:
Trąbią o tym nawet w telewizji. Czy ja mam zawsze pecha. Od tylu lat nic takiego się nie przytrafiało a jak się zdecydowałam budować to masz babo placek - i jak tu optymistycznie patrzeć w przyszłość? :o

yagularka
11-04-2007, 10:11
Trochę długo nie pisałam bo nic specjalnego się nie działo. Pozwolenie się uprawomocniło chociaż trzy razy chodziłam do Starostwa bo
1. nie było pani , która się tym tematem zajmowała,
2. druga pani źle wyliczyła mi terminy,
3. uprawomocniło sie 2 kwietnia ale pieczątkę może przystawić dopiero 3 kwietnia więc...przyszłam kolejny raz. :-?
Wczoraj byłam kupić dzinniki budowy , dwa bo 1 na domek a drugi na garaż i jak zwykle stałam w kolejce do kasy 2 razy bo pani się nie dopatrzyła, że muszę kupić oddzielny dziennik na garaż :roll: :wink: w sumie 45min a mogłoby być jakieś 10min :x
Podpisaliśmy umowę na przyłącze prądu (2510zł) i tu zonk bo albo robimy drogą prowizorkę albo pozostaje prosić sąsiada - będziemy próbowali dogadać się z jakimś monterem by podpisał papierki i zrobił od razu docelowe. Co wyniknie czas pokaże :wink:
Więźbę przywieźliośmy starem , którym kierował mąż koleżanki. Jak się dopytywałam o koszta, gdy kalkulowałam czy nam się opłaca, to podał, że stawka standardowa 2,5 zł/km. Założenia początkowe - transport miał kosztować 75-100 zł. Efekt końcowy - trzeba była jechać 2 razy bo na raz się wszystko nie zmieściło. Więźba ponad 4900zł bez faktury i impregnacji przycięta na wymiar. (niestety podczas rozładunku jednna z krokwi pękła :evil: ) plus 300zł transport plus kuupiony wczoraj impregnat - 2x baniaki 5l TYTANU NW w sumie 220zł plus folia budowlana do zrobienia zadaszenia nad więźbą by nie zamakała 14mb prawie 70zł .Razem około 5490zł.
Mamy kierbuda. Cena 1000zł za całość. - bo to on nam adaptowal projekt więc zszedł nam z ceny. Facet jak narazie spoko, no i da się z nim dogadać. Martwi mnie , że sceptycznie podchodzi do spisania umowy. Z drugiej strony na projektowanie /adaptacje i załatwianie papierologi żadnej umowy nie pisaliśmy a wywiązał sie ze wszystkiego jak trzeba bez niespodzianek. Tak wiem, że powinniśmy coś spisać więc może jeszcze go pomolestujemy - nie żeby był zupełnie anty ale coś chyba jest na rzeczy :roll:
Dzisiaj rano był u mnie wujek - geodeta i wziął plan zagospodarowania. Chcemy by nam wytyczył budynek. Ekipa ma przyjść w maju ale wykopy są w naszym zakresie więc trzeba się za nie zabrać. Z murarzem umówiliśmy się na telefon w piątek by pogadać z czym już zaczynać i co , kiedy po kolei.
Porothermu wciąż brak :evil: :evil: :evil: :cry:
Wiszę zapisana w zeszycie i czekam i molestuję miłą kobietkę co jakiś czas telefonami. Może pod koniec tygodnia coś uda sie wyrwać. Ma trochę towaru przyjść ale ile osób z kolejki uda się tym obdzielić nie wiadomo :x :evil:
Stan na dzisiaj to kupiona stal, cement i wapno. W sumie 5800zł z 7% VAT - utargowane niecałe 2% (ponad 100zł mniej).
Teraz na dniach musimy kupić garaż blaszak na budowę bo jak na złość w okolicach nie ma nikt starego na zbyciu a na ogłoszenia w necie też nikt nie odpowiada. Najtaniej znalazlam za 1350 z dowozem i montażem ale z lekkimi przebarwieniami i za 1450 standardowy pełnowartościowy. DROGO :cry: :evil: Ale coś na działce stać musi.
Odnośnie wkładu kominkowego jest kupiony ale nie przywieziony jeszcze. Znajomy za którymś razem ma go zabrać jak będzie jechał po swój towar do Warszawki i jeśli akurat będzie miał trochę wolnego miejsca. :wink:
Ostatnio popadam w pesymizm i jest mi z tym bardzo żle. :cry: Powinnam się cieszyć, że niedługo zaczynamy na serio grzebać w ziemi i stawiać upragniony domek a przez te szalejące ceny jakoś nie potrafię. W dodatku byłam wczoraj w banku PKO BP dowiedzieć się o kredyt i w teorii to dają na 100 % ale w praktyce to według nich powinnam mieć min. 20% wkładu i już pobudowany stan surowy żeby mogli go wycenić i dopiero mogę się o cokolwiek starać. A działka którą dostałam jako darowizna do wkładu własnego się nie wlicza. STRASZNE. Trochę mnie to załamuje , bo za swoje nie damu rady wszystkiego kupić i zrobić na stan surowy i co mam powiedzieć murarzowi, że niech sobie czeka z robotą bo ja nie mam za co kupić materiału :roll: ??? :oops: :cry:
Jakoś to idzie ale nie tak jak bym sobie życzyła. :cry:

yagularka
13-04-2007, 10:53
Wczoraj byłam jeszcze u KIERBUDA i podpisal mi zaświadczonko o przejęciu kierownictwa nad budową i w poniedziałek idę zanieść zgłoszenie rozpoczęcia budowy. A dzisiaj ze trzy godziny umówiłam sie z murarzem na wizję lokalną i omowienie spraw co i jak zaczynać :wink:
Odezwę się po weekendzie jak będę w stanie :) ( w sobotę idę na weselicho ale z dala od domku więc czeka mnie długa podróż) :roll: :cry:

yagularka
17-04-2007, 11:17
Na wesele nie pojechaliśmy - nasza Kruszynka rozchorowała sie w piątek i woleliśmy nie ryzykować. :oops:
W piątek był na działce murarz i tak po oględzinach stwierdził, że jest już sucho i możemy zaczynać. :D Tak więc na szybko dzwonię do wujka by przyjechał wyznaczyć domek. Szczęśliwym trafem jak prowadziliśmy rozmowy przyjechał pan koparkowy (notabene nasz sąsiad) więc od razu mężuś poleciał się zapytać czy ściągnie humus i będzie mógł kopać w środe? Mógł. W sobotę pierwsze prawdziwe grzebanie w ziemi i humus ściągnięty a w poniedziałek był wuj i wyznaczył domek.Dziś byłam na żwirowni (ciężko było trafić :roll: :evil: ) i zamówiłam piach na jutro. Dałam też dyspozycję by przywieźli wcześniej kupioną stal na budowę.
Muszę jeszcze dogadać się z wujem czy będzie wyzanaczał garaż?KIedy??? :roll:
I jeszcze ważna rzecz. Mężuś ze swoim starszym bratem Mariuszem ( tu bardzo wielkie dzięki dla niego - jest kochany, że tyle na pomaga) byli założyć podlicznik i przeprowadzili prąd do naszej działki z garażu pana koparkowego. Mamy więc już prąd i wodę. :D :) brak wychodka, choć mężuś rozmawiał z drugim sąsiadem i może ten nam odstąpi swój :roll: . Garaż zamówiłam ale będzie dopiero za 2 tygodnie bo przecież mieliśmy zaczynać w maju a tu taka niespodzianka :o
Aż się boję, że już zaczynamy - czy damy radę ???wszystko sie okaże już niedługo.
ps. w ułożyliśmy wreszcie więźbę na przekladki ciekawa jestem ile się poskręca? :-? mam nadzieję, że jak najmniej, narazie jest dobrze.

yagularka
22-04-2007, 15:58
rwa kulszowa - niestety :roll: :cry:
leżę trzeci dzień na wznak i dostaję białej gorączki. na dobre złapało mnie w czwartek po ponad dwutygodniowych męczarniach z kręgosłupem :evil: :evil: :evil:
niestety fundamenty jeszcze nie wykopane, murarz przyjechał we wtorek i mówi (po zdjęciu humusu już było), że trochę jednak mokro a poza tym on nie wie na jaką wysokość ponad poziom gruntu ma wystawać ścina fundamentowa, bo z jednego rogu mamy trochę wyżej i on proponuje wysoki fundament. Ja się kategorycznie nie zgadzam bo po pierwsze to brzydko wygląda, jest kosztowne, i nie chcę mieć potem mnóstwa schodów. Stanęło na tym, że mają się dogadać z kierbudem i kopanie odłożyliśmy o tydzień. W między czasie dogadałam się z wujkiem i garaż wyznaczy nam w poniedziałek. :wink:
Zła jestem na siebie , że nie będę mogła niczego doglądać i nie wiem kiedy to paskudztwo mi przejdzie. Niestety nic nie pomaga i będzie chyba trzeba sięgnąć po morfinę. A miałam tyle rzeczy pozałatwiać - przede wszystkim bank i kredyt :cry:
Ciężko pisać leżąc na wznak , więc jak będzie coś nowego to się odezwę, na razie sorry
:roll: :oops: :evil:

yagularka
07-10-2007, 23:20
No tak dłuuuuugo mnie nie było i budowa sie trochę posunęła ale niestety nie za wiele. Niestety okazało się, że dostałam porządnej przepukliny co uciskała nerwy i musiałam dać się pociąć. Teraz już po operacji i wstępnej rehabilitacji. We wrześniu wróciłam do pracy choć nie potrafię na razie jeszcze tak długo wysiedzieć i muszę trochę robić przerw. To choróbsko trochę pokomplikował nam życie. A tak w ogóle to czekam końca tego roku bo jakiś taki pechowy mi się wydaje. Ale po kolei...
Jak wzięło mnie choróbsko - roboty ustały. Potem w czerwcu jak wróciłam ze szpitala ruszyły ale bardzo opornie i koniec końców po wielu użeraniach się z ekipą i ciągłych nerwach wyprosiliśmy ich z naszej budowy, poprzestając na zalanym stropie. :oops: :evil: Potem szukanie nowej ekipy względnie jakiegoś murarza który zgodziłby się podciągnąć ściany kolankowe i szczyty. Było ciężko i jak już myśleliśmy , że znaleźliśmy to okazywało sie że plany się komuś pozmieniały i tak w nieskończoność terminy dokończenia się przesuwały a mnie krew zalewała jak codziennie widziałam domek, nic się nie działo a sama nie mogłam nawet cegieł poprzenosić(mam zabronione noszenie, dźwiganie itp.) We wrześniu przystaliśmy na propozycję wuja i on wziął sie za kończenie.Ogólnie było O.K. i wielkie dzięki mu za pomoc. Ale jak to w rodzinie nie ze wszystkiego i nie zawsze byłam zadowolona. Koniec końców wujek skończył główne prace i teraz sami z moim teściem stawiamy mniej ważne rzeczy typu - ścianki działowe podmurowywanie okien itp.
Co do więźby o którą się tak bałam - jest o.k. troszkę niektóra sie poskręcała ale wszystka się nadaje i na domu więźba jest już zbita. Za półtora tygodnia przychodzą panowie deskować i papować dach. Mam nadzieję, że deski zdążą dojechać na czas a ja zdążę je okorować i zaimpregnować.
Ja tymczasem głowię się jakie okna kupić . U nas w Ciechanowie jest drogo ale jak porozsyłałam zapytania dalej to też wychodzi tak samo bo muszą sobie w cenę dojazdy wkalkulować. Na razie zamówiłam okna dachowe FAKRO - 3 szt. Co do normalnych, to chyba się skusimy na kolorowe PCV na profilach Brugmana i okuciach roto NT robionych przez Abakus, ale jeszcze muszę poszukać jakiś opinii na temat tej fabryki. :roll:
Jutro teściu robi końcówkę klinkierem drugiego komina (jeden już zrobiony kolor grafit z "TERCA" i kończą stawiać ścianki działowe na poddaszu - jak zdążą, pewnie zajmie to ze 2-3 dni.
Ale teraz już sie cieszę, że idzie do przodu :lol:
Na jutro zaplanowałam odwiedzenie banku, musimy wystąpić o drugą transzę bo kasy"niet "a potrzeba na okna klinkier dechy, papę itp. itd.
Boję się wizytacji faceta z banku co to ma stwierdzić czy poprzednią wydaliśmy zgodnie z przeznaczeniem, bo niby nie mamy nic na sumieniu a jeszcze tego mało - z bieżących dokładaliśmy, ale jak mu coś odwali i coś tam sobie umyśli to będzie trzeba się gimnastykować i zamartwiać a tego bym nie chciała :roll: :cry:
No dobra na dzisiaj koniec, sorry za długi wywód trochę się nazbierało, później postaram się krócej :)

yagularka
08-10-2007, 14:57
Troche odsapnęłam, druga transza kredytu powinna niedługo wpłynąc na konto bo rzeczoznawca zaakceptował postę p prac. Zdecydowaliśmy się na okna. Będą na profilach BRUGMANA i z okuciami ROTO NT dodatkowo dwie witryny z nawiewnikami i balkon z hamulcem by nie trzaskał w przeciągu, dodatkowo do okien stopniowany uchyl.Poza tym parapety 4 szt. z konglomeratu marmurowego CALLACATA bo w łazience i kotłowni zrobimy parapety z płytek. Mąż musi się jeszcze potargować o cenę. Acha zapomiałam dodać , że będą PCV okleinowane i cały profil jest barwiony w masie.
Dech na dach przyjadą we czwartek wraz ze słupami do podparcia daszków.Okan Fakro już zamówione-potwierdzone zamówienie. a dzisij jadę zobaczyć jak tam moje końcówki kominów. :wink: :D

yagularka
10-10-2007, 13:37
Kominy mają się dobrze, ścianki działowe też idą do góry, trochę uprzątamy plac i czyścimy deski z szalunków z gwoździ....powoli ale do przodu. Dzisiaj przyjechały okna dachowe a wczoraj na kącie miałam już drugą transze kredytu. Jest O.K. :D
Moja Jagódka niestety dalej chrypi i kaszle i nie wiem co robić bo poszły juz antybiotyk i różne syropy i po 2 tygodniach niewielka poprawa. Od poniedziałku chodzi do przedszkola i jakoś sie trzyma - mam nadzieję, że jak najdłużej. :roll:
Nadal szukam najlepszej ceny na nasze okna, w chwili obecnej zostały mi dwie firmy i zobaczymy, która zejdzie niżej.
Porozsyłałam też rysunki z wyglądem i obmiarami dachu do różnych przedstawicieli gontów bitumicznych. Biorę pod uwagę typ ROCKY z Katepala, JOCER z Kerabitu lub Cambridge z IKO. Ten ostatni ma najdłuższą gwarancję ale też jest najdroższy.Zobaczymy jakie dostanę wyceny. :roll: :wink:

yagularka
12-10-2007, 09:53
Dostałam wycenę moich dachów(dom i garaż) z KERABITA i wyszła tak jak się mniej więcej spodziewałam tzn. z obróbkami za sam materiał ok 6000zł.
Dostałm też namiar na stolarza, który robi okna, drzwi i schody.
U mojego kolegi robił i sobie go bardzo chwali :D , Kiedyś ów człowiek polecił mi tartak i do tej pory jestem z jego usług zadowolona i biorę od faceta dalsze rzeczy. Jest naprawdę O.K. :) Myślę więc , że na Jego zdaniu mogę polegać.
Co ważniejsze : cena tych okien wychodzi porównywalnie do ceny okien z fabryki MS typ SEVENline w obustronnym kolorze, ktore sobie upatrzyłam. Mam więc dylemat stary jak świat drewniane czy PCV? :roll:
Mąż woli drewno z wszelkimi jego niedogodnościami, a ja chyba :roll: też. W każdym razie chwilowo wstrzymuję się z zamawianiem PCV i poczekam na konkretną wycenę drewniaków. Druga sprawa to drzwi - stolarz mówi, że u niego drewniane z witrażykiem w prostokącie/kwadracie to max ok.2000zł. Trzeba to będzie sprawdzić. A za te okna to 570 zł/m2 to wersja najdroższa. No więc poczekamy trochę bo mnie się średnio spieszy a facet będzie za 2 tyg. u mnie w mieście, to będzie możliwy kontakt osobisty z oględzinami moich dziur okiennych i drzwiowych. :lol:
Zaraz też jadę oglądać ogrodzenie, które chcę zrobić a ktoś już takie ma. Zobaczymy jak to wygląda w realu. :wink:
Deski na dach przyjechały wczoraj tak jak było w planie i częściowo dojadą jeszcze dzisiaj. Niestety pogoda robi psikusa i pada :cry: :evil:
Nie mogę więc ich okorowywać ani impregnować. A dech świrzo ścięte mokre, że ojoj ale nie przejmuję się tym bo wyschną na dachu przez zimę.
Nie mogę się doczekać rozmowy z tym stolarzem :)
Jutro druga dostawa drzewa opałowego - tym razem mąż jedzie po dębinę.Olcha ok. 10 m3 już leży na działce, wielkie kloce, które tzreba będzie pociąć ale nic to, taki urok drewna.A propos - uwielbiam zapach świerzo ściętego, jest suuuper. :D

yagularka
12-10-2007, 11:15
Właśnie wróciłam z terenu i oględzin ogrodzenia. Jest spoko. Drewniane (no a jakże mogłoby być inaczej :wink: ) gruby słup plus 3 szerokie nie wyrównywane z boków dechy, poprzykręcane poziomo a na tych słupach dwuspadowy daszek - drewniany oczywiście.Mąż robił zdjęcia i jak je wyrwę to wrzucę. Te kołki zaimpregnowane, owinięte papą i zabetonowane z 4 kotwami . Wygląda to solidnie i sielsko w stylu Country. Będzie pasowało do moich podcieni na drewnianych słupach i do moich drewnianych tarasów (raczej tarasików) :)
Niestety ciągle pada więc nie ma dzisiaj pracy na budowie :cry: Trudno ale są też plusy, teściu sobie odpocznie.
Ps. wczoraj skończył ostatni komin. :D
Wyglądają spoko nawet mi się podoba.

yagularka
29-10-2007, 13:25
Prace się posuwają naprzód :P
Cieśle w zeszłym tygodniu przyjechali w środę dorobili mi 2 daszki (1-nad wejściem, 2- nad tarasem) i do soboty uwineli się z deskowaniem i papowaniem. Dach już mam i na głowę nie kapie :lol:
Na dechy poszła tzw. membrana na włóknie szklanym i trochę poleży aż dechy przeschną. W czwartek przyjechał mój gont bitumiczny. Zdecydowaliśmy się na CAMBGIDGE zielony z firmy IKO. Ma 30 lat gwarancji i podoba nam się wzór. Jest podwójny i laminowany. Dodatkowo wszystko co potrzebne do montażu czyli pas startowy, okapowy, kleje, gwoździe, wentylację kalenicową w sumie za ok. 8 tyś. na dach domu i garażu. Mam nadzieję że wszystko będzie o.k. i nie będę żałowała takiego wydatku.
Garaż też rośnie. :P w sobotę teściu z mężem zalewali nadproże nad drzwiami garażowymi i wylewali stopy pod słupki a dzisiaj robią wieńce pod murłaty.
Pogoda jest spoko co mnie bardzo cieszy. W sobotę przyjechał do nas pan od drewnianych okien, na które miałam taką straszną ochotę ale... nie wszystko co ja bym chciał da się u niego zrobić a poza tym ma zwykłą standardówkę za , moim zdaniem, zbyt dużą cenę. Nie kupujemy. :(
W środę jedziemy do Płońska negocjować cenę plastików.
Szukamy jeszcze jakiś fajnych drzwi zew. i garażowych za normalną cenę.
Inna sprawa to ogrzewanie, mężowi dodwidziało się DGP. No to ja na to, że bierzemy kominek z płaszczem wodnymi i na dole robimy wodną podlogówkę a na górze, jak on chce, to mogą być grzejniki. Zobaczymy jak to nas trzepnie po kieszeni - problem jest dyskutowany, bo ja chcę mieć ciepłą podłogę na dole i nie chcę tam grzejników. Ale czy na takie rozwiązanie będzie nas stać... :-?

yagularka
31-10-2007, 17:10
Byliśmy dzisiaj po okna.Wybraliśmy i dogadaliśmy się. Będą jednak PCV z Pomorskiej Fabryki Okien MS - MSline czyli standardowe lecz w obustronnym kolorze i ze wzmocnieniami termicznymi MS zamiast stalowych. Dodatkowo 2 nawiewniki Ventair i 2 moskitieryz ramkami w kolorze okien i do 5 okien stopniowany uchył i takie tam drobiazgi. W sumie z montażem 9700zł.
Okna typowe:
1. 010 - 2szt
2. 014 - 1szt
3. 016 - 1 szt
4.balkony 2 szt - OBD5s
5. balkon 1 szt - OBD17s
6. 2 szt witryn czyli fix-y w ramie 1470x1450
w sumie 9 szt. Montaż ok 21-23 listopada.
Tak, wiem nie jest to tanio ... :oops: ale podobają nam sie i wielu forumowiczów sobie je chwali.
W piątek przyjedzie pan by sam mógł pomierzyć nasze okienne dziury i wtedy podpiszemy ostateczną umowę i wpłacimy zaliczkę.
W piątek przychodzi też gościu od podłogówki by nas co nieco oświecić technicznie i cenowo.Zooobaczymy :-?

yagularka
06-11-2007, 11:15
Facet od podłogówki był ale nie wiele się od niego dowiedziałam. Jednocześnie też przyjechał Pan od mierzenia okien i ja się Nim zajełam a mąż hydraulikami. To był błąd. Ja wszysko załatwiłam na cacy a mój mąż dowiedział się tyle tylko, że podłogówka wodna na całości z podłączeniem do kotła gazowego :roll: wyniosła by nas ok. 30 tyś. :evil: :o
Jaki kocioł gazowy skoro u nas brak dostępu do gazu a o butli na działce nie mam mowy. :roll: :x
Mąż stwierdził, że nie trzeba było go zostawiać bo on sie na tych sprawa nie zna i nawet nie wiedział o czym rozmawiać. :cry:
Sprawa ogrzewania wisi w niebycie.
Nie chcemy rezygnować z kominka, nie chcemy mieć grzejników przynajmniej na dole, na górze moga być. Chcemy mieć pod płytkami w kuchni, łazienkach ciepło. I... mam kompletny mętlik w głowie bo dodatkowo ma być jak najtaniej instalacja no i potem użytkowanie - więc podłogówka np. na prąd odpada.
RATUUUUUNKU
Ostatnio wymyśliłam tak:
1 wersja: kominek z DGP + solary do grzania CWU i podgrzewania podłogówki wodnej w kuchni, 2 łazienkach i wiatrołapie (czyli tam gdzie będą płytki) dodatkowo na kominku okręcić wężownicę, ktora będzie wspomagała ogrzewanie wody zimą.
2 wersja:kominek z DGP + solary do grzania CWU, rezygnacja z płtek na rzecz drewna egzotycznego w w/w pomieszczeniach oczywiście bez wiatrołapu gdzie tak czy siak będą płytki.Dodatkowo pomysł z okręceniem wężownicą na kominku.
3 wersja : tak jak wersja 2 tylko bez okręcania wężownicą a w zimie woda dogrzewana prądem
4 wersja: tak jak wersja 1 tylko bez połączenia z kominkiem czyli 2 niezależne obiegi i dogrzewanie w zimie prądem
5 wersja: mału piec na węgiel i drzewo w kotłowni podlączony do bojlera na CWU i grzejniki wszędzie + kominek bez DGP na dogrzewanie dołu w mroźne dni, na podłodze wszędzie drewno w newralgiczych miejscach drewno egzotyczne.
6 wersja:mały piec jak wyżej + kominek z DGP (tylko w zimie mam palenie w 2 piecach - głupota co nie :roll: )
7 wersja:kupić kominek z płaszczem wodnym i podłączyć do podłogówki w całym domu i do bojlera na CWU. a latem wodę grzać prądem (drgo wyjdzie ta woda latem)poza tym podłogówka to niskoteperaturowa jest w CWU raczej nie,. ciężko pewnie sensownie połączyć
8 wersja:kominek z płaszczem i grzejniki wszędzie +bojler, latem dogrzewanie prądem wody
9 wersja: kominek z płaszczem wodnym i podłogówka na dole, na górze grzejniki + solary do grzania CWU i wspomagania podłogówki. Ciężko wszysko połączyć i pewnie najdroższa wersja instalacji z wszystkich w/w.

Tak wiem strasznie dużo tych wersji i co tu wybrać. :roll: Nie wiem kompletnie. ILe co kosztuje - Nie wiem do końca tylko orientacyjnie. :oops: :evil:
Można się w tym pogubić - może ktoś doradzi - proszę..... :lol:

Inna sprawa. Drzwi zewnętrzne - otór w murze mam 110szer i 230 wys. wniosek: jak chcę standardówkę to muszę zamurować 10cm w szerokości i 20 cm w wysokości. Jeśli ma być w miarę niezadrogo to drzwi stalowe - wybór chyba ostateczny podł na KMT stal - drzwi z tłoczeniem Vs i witrażykiem łezki Vs(strasze chcę mieć choćby mały witrażyk :) ) dodatkowo z kompletem wkładek klasy "C".W sumie ok. 2 tyś. szukam gdzie będzie taniej.
Muszę też znaleźć bramę do garażu i drzwi do pom. gospodarczego w garażu. Brama będzie chyba uchylna brązowa typu progres ocieplana choć mąż by chciał segmentową. Niestety jest ona 2xdroższe więc wybiję mu ten pomysł z głowy mimo, że też bardziej mi się podoba. Wystarczy, że wzieliśmy droższe okna kolorowe i tak sobie myślę, że jak tu sobie pofolgowaliśmy to gdzieś trzeba oszczędzić bo kredytu nam na niewiele wystarczy, a to dopiero przecież początek :roll: :cry:
A propos oszczędności: mąż z teściem wzieli się sami do stawiania więżby na garażu i .. nawet dobrze im to idzie choć przez te mroźne i krótkie dni to wolno idzie. Później odeskują deskami co zostały z szalunków i położą membranę. Dach pulpitowy więc nie martwię się, zę sobie nie poradzą. Muszę ich pochwalić. dobrze im idzie. no i trochę w kieszeni zostaje. :D
trochę sie rozpisałam dzisiaj :oops: kończe i zabieram się do szukania :wink:

yagularka
15-11-2007, 00:37
Drzwi zamówione - wyszło 1590zł z montażem ale wkładkę i wkładkogałkę dokupuję sama czyli trzeba dodać 120 + klamka z długim szyldem 47zł.suma ok.1760zł. Montaż jutro lub pojutrze. :lol: Drzwi i okna są już podmurowane a teściu sie rozpędził i kończy już nawet działówki na poddaszu.
Sprawa ogrzewania i CWU chyba rozwiązana. Wróciliśmy do pierwotnego pomysłu. Ogrzewanie kominkiem i grawitacyjne DGP a woda z trójfazowego bojlera na prąd w II taryfie. Może dla pewności damy małe konwektory w pokojach na poddaszu ( niestety drogo) - kwestia do zastanowienia. Zrezygnowaliśmy z płytek na podłogach łazienek i kuchni - w łazienkach ułożę sama przemysłówkę z egzotyku np. teak, merbau. Kuchnia i reszta domu - panele. Na podłodze na gruncie zrobimy odrobinę grubszą wylewkę z większą warstwą styropianu - może 14 cm styropianu(7+7na przekładkę i 6 cm zbrojona wylewka) + ?cm na panele? mam do zagospodarowania max 20 cm.Wersja do przemyślenia.
Szukamy stolarza do schodów. Wiem, że na schody o wiele za wcześnie ale większość ma już wiosnę zajętą i umawiają się już na lato więc poważnie się rozglądamy. Dzisiaj byliśmy też u pana, który robi kute balustrady i konstrukcje schodów też. Bardzo nam sie podobają ale po bardziej szczegółowych rozmowach będę mogła powiedzieć cokolwiek więcej. Na razie nasze bardzo proste ażurowe tzn. bez podstopnic schody z 1/4 zabiegu na dole i prostą balustradą z jesionu/dębu kosztowały by nas ok.7000 :roll: :evil: Drogo. szukamy, myślimy , włosy nam sie jeżą :-?
Nie mogę się doczekać okienek ale muszę sie uzbroić w cierpliwość, jeszcze najmniej 9 dni a max 16dni czekania :wink:
Zastanawiam się czy zaczynać robienie wylewek. Chyba się jednak powstrzymamy do wiosny bo najpierw powinniśmy zrobić tynki a tych jak mówi mój teściu w zimę się nie powinno robić.A tynki muszą iść pierwsze by nie zapaprać później gładkiej wylewki. Chyba, że da się inaczej choć uprzedzam , że płyty G-K nie wchodzą w grę. A tak w ogóle czy mogę teraz zrobić wylewkę i zostawić nieogrzewany dom na zimę ? Nie mam pojęcia muszę poszukać na forum.Tak więc do dzieła :D

yagularka
16-11-2007, 22:15
No i drzwi zamontowane :P
Fajne są ale nie obyło sie bez kłopotów. :cry:
Klamka z długi szyldem, którą sobie upatrzyliśmy i wcześniej zakupiliśmy nie pasowała bo producent nawiercił dziury pod oddzielne małe szyldy i to takie dziury, że szok. Nie dało się tego przykryć długim szyldem a druga klamka z małymi okrągłymi szyldami ma mikroskopijne wkręty i też nijak nie pasuje. Ostało się na tym,że dolny zamek jest zamocowany na słowo honoru a góry w ogóle nie - bo Pan, który sprowadzał dla nas atestowane wkładki pomylił stronność wkładkogałki. Mąż z bijący sercem jachał do niego nie wiedząc czy uda się ja zamienić na dobrą bo kosztowała 100 i była na nasze zamówienie (choć to on pokićkał) A wierzcie mi, bardzo rzadko ludzie kupują wkładkę za takie pieniądze i to jeszcze asymetryczną. :cry: :evil:
Dało radę i będzie dobra na poniedziałek :P
Teraz ciągle wyglądam przez okno i chodzę co jakiś czas na budowę by nam tych drzwi nikt nie gwizdnął :-? (odpukać w niemalowane, tfu tfu na psa urok itp. ...)
Poza tym przeglądam internet i oferty z hipermarketów budowlanych w poszukiwaniu dobrej ceny na podłogi egzotyczne, bramy garażowe ... :roll: :wink:

yagularka
17-11-2007, 18:45
Chyba znaleźliśmy fajne schody :P
Metalowa kuta balustrada plus metalowa konstrukcja na to przykręcane stopnie. Dzisiaj byliśmy w domku gdzie takie schody już stoją i to naprawdę fajnie wygląda i ,w co trudno było mi uwierzyć, ta stalowa poręcz nie jest zimna a ciepła. Jak to gospodarz powiedział - ciepło jest w domu a stal jest o temp. powietrza. Dotykałam i chodziłam po tych schodach i stwierdziliśmy z mężem , że to jest to :lol: :lol: :lol:
Tak więc pan od schodów ma przyjechać na dniach na dokładne pomiary i wycenić ostatecznie (wstępnie 3 tyś. bez stopni, które sami zamówimy u stolarza). Dzisiaj był u nas i to z nim pojechaliśmy oglądać jego pracę - sam zaproponował i dzwonił do tych ludzi czy pozwolą pokazać
:wink: ). Chciał jeszcze do innych ludzi nas zawieźć ale nasza Jagódka usnęła w samochodzie i nie chcieliśmy już kluczyć.
Tak więc czekamy na szczegóły, trochę potargujemy i może będziemy mieli schody w lutym - taki na razie podał nam termin. :wink:
A propos drzwi - są. Dzisiaj poszłam po południu i ...patrzę a tu cały domek zalany. powódź. :evil: :evil: :evil: :evil:
Coś puściło przy liczniku i woda się lała przeokropnie - ciekawa jestem jak dużo poleciało i ile za ta zmarnowaną wodę przyjdzie zapłacić :oops: :cry: Dzwonię do męża by szybko przyszedł i zakręcił zawory bo mi nie wychodziło. Dał radę a jak przyjechaliśmy z oglądania schodów to już prawie wszystko wsiąknęło w chudziak. Boję się teraz, że jak przyjdzie mróz to mi porozsadza beto. Może nie będzie tak źle. :roll:

yagularka
20-11-2007, 08:23
Byliśmy u stolarza, który chciał najmniej za drewniane schody i wydawał nam się najrozsądniejszy. Niestety zmieniliśmy o nim zdanie. Mąż powiedział , że zamiast całych schodów chcemy zamówić tylko jesionowe trepy i to nie malowane (sami położymy lakier) a dodatkowo parapety. No i cena, którą usłyszeliśmy nas powaliła. Za same trepy surowe niepomalowane i bez montażu(11szt prościótkich takich samych prostokątów i 3 stopnie zabiegowe) policzył 3700 :o :evil: A za 1 mb parapetu też nie malowanego 300 czyli 450 za parapet :o :o :o
Chyba zgłupieli do reszty. To za prawdziwy marmur na parapet dałabym mniej choć jego 1m2 kosztuje prawie700. No bo 1,52 długości x 0,27 szerokości to 0,41 pomnożone przez cenę 680zł/m2 daje ok 280 i to jest prawdziwy mammur!!! a konglomerat w moim ulubionym wzorze calacatta kosztowałby mnie jakieś 135zł. Normalnie rozbój w biały dzień z tym stolarzem. Nic to znajdzie się jakieś rozwiązanie. Mamy jeszcze dużo czasu na wymyślenie czegoś bo nie dam 4tyś za surowe trepy, co to - to nie :evil: :evil:

yagularka
21-11-2007, 11:37
Jestem Happy :D :D :D :D :D
zadzwonił Pan od okien - właśnie przyjechały (miały być po 20.11 no i są) , i chca je zamontować jeszcze w tym tygodniu. Na to ja, że nie ma sprawy dziury na ona są już podmurowane i wszystko czeka. Bedą rano w piątek :D
Dzisiaj też będę miala moją upatrzoną płytę gazowa do kuchni - dostałam sms od kuriera, że jedzie :D :D :D
Niestety upatrzonej pralki whirpoola, która od dziś miała być w promocji w sieci Avans nie dostali na sklep więc jej nie ma mimo, iż w gazetce promocyjnej jest. Mają domawiać ale nie jest znany ani możliwy do przewidzenia efekt końcowy. Może poszukam w Przasnyszu albo Mławie bo tam jest więcej tych sklepów. :-?

yagularka
18-02-2008, 08:47
OJ długo nie pisałam.
No więc okienka zamontowane i strasznie mi się podobają :D :D :D (fanie byłoby jaky były szprosy ale .......nie stać nas :roll: ).Są już podmurowane i domek można zamknąć.
Zrobiliśmy w zeszłym tygodniu hydraulikę tzn. rozprowadzenie wody bez c.o. ponieważ robimy kominek z dgp i znaleźliśmy już człowieka. Dogadaliśmy się i narazie jest O.K. :)
Niestety znawu mieliśmy przygodę z zaworem i licznikiem od wody - popękały od mrozu mimo zabezpieczenia i wczoraj wzywałam wodociągi by zakręciły główny kurek żeby mi domku nie zalało jak lód póści. :cry: :evil:
Wkopaliśmy już oczyszczalnie ścieków i na lato zostawiamy sobie wykopanie studni chłonnej chyba że wcześniej uda mi się zdobyć kamienia płukanego - wtedy może wcześniej pokopiemy.
Pomalowaliśmy do końca deski impregnatem - prawie(zostały 2 malutkie kawałki na zewnątrz na spodniej części dachu do których narazie nie wiem jak dotrzeć).No i posprzątałam cały domek .
Mąż powolutku deskuje garaż ale idzie to opornie bo jest teraz mróz albo deszcz a krokwie były trochę nierówne i z każdą dechą trzeba latać do góry-by przymierzyć - potem na dół by dociąć i góra by przybić.
Poza tym nie wystarczy dech a facet, który miał je przywieźć już jakiś czas temu a się nie pojawia.
Kupiliśmy w styczniu trochę materiałów na tynki i wylewkę i na ocieplenie dachu bo ceny znawu idą w górę jak głupie. :evil: :evil: :evil: Tak więc cement i wapno już przyjechały, papa tylko częściowo, wełna szklana, styropian i folia paroizolacyjna zamówione, zapłacone - czekamy. Na strop poddasza kupiliśmy styropian akustyczny 3,8cm żeby było trochę ciszej.
Wełny będziemy kładli 15+10 cm a na wylewki na podłogę na gruncie 5+6 cm styropianu na przekładke i na to 5 cm wylewki. Mam nadzieję, że to wystarczy. Po osadzeniu balkonu wyszło, że możemy zagospodarować jakieś 17 - 17,8 cm podłogi. No więc na mozaikę przemysłową zostaje 1cm w porywach do 1,8. zodaczymy jak z poziomami ale w chwili obecnej zdecydowałam się na guauvirę przemysłową o gr. 11 mm w salonie i na korytarzu. Ma piękny orzechowy kolor. W pokoiku na dole damy jatobę jest niedroga (przemysłówka) a twarda jak .... no bardzo twarda. Mam nadzieję, że te podlogi przetrwają mojego dużego psa. :roll:
Na górę się wacham czy panele czy też jakaś mozaika - bo na klepkę lub deskę nie stać. :roll: :cry:
Ostatnio dużo myślę o łazienkach i kuchni - co i jak tam ma być. A jeśli chodzi o zmywarkę o której wcześniej myśleliśmy to już zrobione jest do niej podejście. :D
W weekend byłam w domku rysować na ścianie gdzie mają być gniazdka i światełka ...ale było zimno i jeszcze nie skończyłam.
Acha bardzo ważne - kupiliśmy kozę taką za trochę ponad 200zł i będziemy grzali by wcześniej zacząć robić tynki - oczywiście najpierw mężulek musi zrobić elektrykę :roll: :roll:

yagularka
17-03-2008, 09:01
No i klops z tą kozą, teściu powiedzial, że i tak nie zacznie wcześniej roboty. Dopiero po świętach. Tak więc koza to był zły pomysł i niepotrzebny wydatek. Mężuś mówi,że postawi ją sobie w garażu...
Tak więc już nie spiesząc się mąż kładzie wszystkie instalacje. Jest już na końcówce ale w porothermie strasznie trudno sie wierci różne dziury , np. pod puszki do gniazdek i... spalił wiertarkę. Trzeba ją "przekręcić" albo rozejrzec się za czymś lepszym i ponieśc koszty!!!
W każdym razie fajnie by było jakby skończył instalacje i po świętach wzioł się za tynki. I tu mamy problem - nie mam pomocnika , który by rozrabiał w betoniarce zaprawę, a mąż nie ma czasu by siedzieć tyle na budowie. Inni "stacze sklepowi" przetestowani - przychodzą , nie wiele robią , dużo za to chcą a później jeszcze przychodzą kraść jak się rozejżą gdzie co jest. :evil: :evil: :evil:
Pozytywna wiadomość: wybraliśmy dekarzy - robią od środy i dobrze im idzie tylko przez te deszcze niewiele mogą zrobić :cry: :evil:
Odeskowali dach na garażu i co bardzo mile mnie zaskoczyło nawet nie musiałam korować desek - sami to zrobili nawet bez wspominania im o tym. :D Pokryli już membraną i zrobili większość obróbek łącznie z orynnowaniem. Zaczeli kłaść gont - jak teraz go widzę na dachu to bardzo mi sie podoba (choć jest dopiero kawałek). Jest ciemnozielony z cieniowaniem i sprawia wrażenie trójwymiarowego, suuuper :D :D :D
Do tego grafitowe obróbki i rynny. Kominy są z grafitowego klinkieru.W weekend pomalowaliśmy drewnaine słupy impregnatem w kolorze ciemnej zieleni. Jest spoko. Nie mogę się doczekać jak zaczną robić dach na domku. Biorą od nas za robociznę 5tyś a za materiały wyszło narazie 3300 plus wcześniej kupiony gont ok.8tyś. Do tego jak dodam dechy na dach 3tyś i więżbę 4500 plus jej postawienie 1200 to za dachy wychodzi narazie 25tyś za 180-190m2 dachu (131-138 zł za m2). :wink: Nawet nie wiem czy to drogo czy nie? :roll:
Tymczasem łatwię ludzi do wylewek-dzisiaj mam zadzwonić wieczorem by wstępnie zaklepać termin na mikroseta. Stawka 12 zł za m2 robocizna - mój materiał oprócz włókien polipropylenowych i dylatacji.Drogo? :-?
Podłogi mamy - dół 65m2 i góra 61 m2 czyli za robociznę wychodzi jakieś 1512 zł ? Cement, wapno i częściowo piach stoją i czekają - kupione w styczniu :wink:
Mamy jeszcze inny problem. Do tej pory nie było mowy o przyłączeniu do gazu ziemnego bo na naszym terenie wogóle nie ma sieci i nic nie zapowiadalo jej powstania w ciągu najbliższego dziesięciolecia a tu zonk...2 tyg temy zostaliśmy wezwani do gazowni na okoliczność podpisania warunków przyłączeniowych - gaz ma być w grudniu :o :o :o
I co ja biedna kobieta teraz ma robić z ogrzewaniem domku - wszystko przemyśleć jeszcze raz. Robimy wyceny podłogówki i podłogówki z grzejnikami. Ceny są zabójcze - narazie, a ja już nie mam tak dużych wolnych środków. Jak z kolei nie wykorzystam okazji i nie położę rurek teraz to jak pojdzie wylewka to będzie po ptakach. Sama nie wiem już co robić. A myślalam, że ten etap mam już za sobą. Nie rezygnuję broń Boże z kominka z DGP ale dodtkowe ogrzewanie podłogowe wodne na gaz było moim marzeniem. Tylko te koszty. Sam kocioł to już duży wydatek , czekam na ostatnią wycenę i albo tak...albo nie. :-?

yagularka
26-03-2008, 09:43
No więc TAK - robimy podłogówkę wodną i to w całym domku. Koszty - materiał bez pieca ok.4tyś a robocizna 30zł/m2 czyli ok.2600.
Hydraulicy wejdą dopiero po zrobieniu tynków, które jeszcze nie zaczęły się robić. Wstępnie umówieni na połowę maja. Teraz mam kolejny kłopot co położyć na podłogi :-? Drewno byłoby najfajniejsze ale trochę kłóci się z podłogówką. Nie chcę też zbankrutować. Mam jakieś 120 m2 podłóg i licząc po ok. 100zł/m2 to wychodzi jakieś 12 tyś - dużo :oops: :roll:
Myślę więc i myślę ........i myślę. :cry:
Na dole robimy podlogówkę bo podłoga na gruncie a na górze robimy bo trzeba mieć jakieś dodtkowe ogrzewanie gdyby kominek z DGP nie dawał rady. :wink:
Dach się kładzie. Garaż już skończony - fajnie wygląda :D :D
Domkowy dach jest orynnowany i wczoraj zamontowali jedno z 3 okien dachowych i dojechali do połowy jednej z połaci z gontem. Jest suuuper. :D :D :D :D :D :D

yagularka
12-06-2008, 13:09
Widzę, że dawno nic nie pisałam. Dach oczywiście wraz z orynnowaniem położony. Pod koniec kwietnia teściu zaczął robić tynki w środku, ale szło to bardzo opornie. Mieliśmy przejścia z pomocnikami a teściu bez pomocników nie chciał robić. Było niewesoło. Tynki są zrobione ale tylko na dole. Na górę nie miałam już cierpliwości i zdecydowaliśmy, że poddasze będzie obłożone płytami GK. W międzyczasie okazało się , że hydraulika która robiliśmy wcześniej jest spartolona by nie rzec dosadniej i musieliśmy wszystko wywalić i skuwać - 3 tysiące zmarnowane. Wzięliśmy sprawdzonych naszych"starych" hydraulików i zrobili wszystko porządnie i od nowa i wczoraj skończyli kłaść ogrzewanie podłogowe. Fajnie to wygląda. 90 m2 podłogówki po 30zł za m2(robocizna) a materiał jeszcze nie rozliczony więc będę wiedziała później ile wyszło. Wkopaliśmy też studnię chłonną i musimy jeszcze ją połączyć rurą z oczyszczalnią ,ale to dopiero jak trochę popada, bo teraz jest tak twardo, że nie dz się kopać. W poniedziałek przyjdą ludzie z mikrokretem do robienia wylewek (12zł/m2 - robocizna). Musimy jeszcze dokupić piachu, cementu jeszcze nam zostało. ale za to wapno teściu źle wyliczył i zostało go strasznie dużo 1,5 palety.Mam nadzieję, że uda mi śię to zwrócić. Zostało mi jeszcze trochę styropianu na podłogę .
Dzwoniłam dzisiaj do glazurnika ale termin ma dopiero na październik. To trochę późno jeśil chcemy wprowadzić się w tym roku? :roll:

yagularka
11-07-2008, 22:04
Zaczęliśmy robić ocieplenie poddasza i ...resztę tzn. glazurę i położenie płyt G-K na poddaszu też nam zrobią. Mamy tylko problem z tynkami . Nie wszędzie są dotarte i trochę to krzywo powychodziło więc przydałyby się gładzie ale to sporo kosztuje tzn. robocizna. Intensywnie myślimy. Jutro jedziemy szukać płytek do łazienek. Wstępnie już wybraliśmy płytki ale teraz szukamy gdzie będzie taniej. Robimy też wyceny kuchni, szaf do zabudowy i schodów. idzie to trochę topornie. A ja za 3 dni idę do szpitala na operację kręgosłupa i wkurzam się bo potem niewiele co będę mogła pomóc.
Wczoraj byliśmy u znajomego zamówić całą ceramikę i baterie do łazienek. Najdroższe są niestety szafki łazienkowe. Kupiliśmy też termę i zlew 2-komorowy. Teraz mam kłopot bo chcę w górnej łazience zrobić blat, w który wpuszczę dwie umywalki, a nie wiem jak go zrobić i z czego (chcę później go obłożyć płytkami). Poszukam na forum może coś znajdę.
Ps. przyszły zamówione deski z Baltic wood - dąb antyczny do kuchni i salonu. W łazience na dole i w holu położymy mozaikę przemysłową z teaku, która już 4 mieś. czeka i leżakuje na strychu. a reszta (bez wiatrołapu i kotłowni - oczywiście) będą niestety panele. W wiatrołapie jakieś płytki a w kotłowni gdzie nie ma podłogówki (jedyne pomieszczenie gdzie jej nie ma) będzie jakaś kolorowa wykładzina PCV. Niektóre mają super wesołe kolorki no i nie są drogie. Jak się zużyje to nie będzie żal mi wymienić jej na nową.
Może jutro pochwalę się płytkami
:wink:

yagularka
30-09-2008, 13:29
Dawno mnie tutaj nie bylo, a prace sa trochę do przodu. Ocieplenie poddasza, plytki lazieniki sa zrobione. troche juz pomalowalam ścian ale roboty jeszcze sporo. trzeba teraz skończyc malowanie, polożyć deske trójwarstwową na dole i mozaike przemysłową (ostatnio zamówiłam chemię do jej polożenia - koszmarnie droga :evil: ) no i oczywiście zostały podlogi na górze - panele.kasa się skończył a teraz musimy sie biedzić z bierzących dochodow ale moj męzuś bardzo dobż sobie radzi. :wink:
pod koniec tygodnia lub w przyszłym przyjdą nam ocieplac domek z zewnątrz. Prawie wszystko juz mam z materiałow-dokupie tylko klej i listwe startowa.
Kupiliśmy tez szafki kuchenne i prawie już wszystko zlozone w ca lość. Musimy dokupić jeszcze blat a to bedzie wyprawa do OBI bo u nas bajońskie ceny rzucają.
Ach mamy już od miesiąca schody. Są w miare choć nie obyło sie bez reklamacji i przerobek. W chwili obecnej sa bez balustrady :roll:
musze kończyć i lecieć z malą do lekarza, ale może później sie odezwwe