PDA

Zobacz pełną wersję : Jak wykończyć elewację w nadbudowanym domu.



robi007
27-02-2007, 18:46
Witam wszystkich.
Zacznę od tego, że dwa lata temu postanowiliśmy podnieść nasz dom o jedną kondygnację. W chwili obecnej chcemy go jakoś w miarę ładnie i tanio wykończyć od zewnątrz. Dom do połowy wykończony jest starym ale dobrze trzymającym się "barankiem". Nowa nadbudowa jest wykonana z cegły MAX i pozostaje teraz kwestia jej otynkowania. Nie wiem tylko co wychodzi taniej:
1. Otynkowanie i położenie baranka na częśći nadbudowanej, a następnie pomalowanie całego domu (czyli starego i nowego baranka) jakąś silikonową farbą.
2. Otynkowanie części nadbudowanej i rzucenie nowego baranka na cały dom (nie wiem tylko czy na starego baranka można kłaść nowego).
3. Jakieś inne rozwiązanie o którym jeszcze nie mam pojęcia.

Dodam jeszcze, że budynek jest już ocieplony styropianem (starym sposobem, czyli "gruby MAX - styropian - cienki MAX"), więc jeden problem mam z głowy.

Proszę Państwa o wszelkie podpowiedzi i sugestie, które pomogą mi w wyborze sposobu wykończenia elewacji.

robi007
28-02-2007, 12:28
Bardzo proszę o jakąś pomoc. Tylu użytkowników na forum i naprawdę nikt się nie orientuje, który wariant będzie tańszy.

Sp5es
28-02-2007, 22:09
Tańszy - napewno otynkowanie góry . I nic więcej.
Porównujesz różne klasy rozwiązań.

Dochodzi pytanie - jak to będzie wyglądać?

Ja kosztem oszczędności paruset złotych nie chciałbym doznawać zawału za każdym wejściem wchodząc do domu, bo muszę patrzeć na fasadfę za parę tysuęcy, gdzie oszczędziłem parę stówek....

Do rzeczy:
- malować czy nie - technicznie nie jest niezbędne, lecz zalecane. jak musisz oszczędzać - resztę zrób dobrze, a pomaluj później jak pojawi sie kasa.

- łączenie 2 rodzajów tynku jest zawsze mocno ryzykowne. Fasada dobrze wygląda tylko wtedy, gdy całośc jest dobrze wykonana - jednolita płaszczyzna , od krawędzi do krawędzi.

Jeśli sie odetnie płaszczyzny innym kolorem, ryzyko to staje się dużo mniejsze. Trzeba dużo wyobraźni i świadomości, by przewidzieć z góry jak to będzie wyglądać

- naniesienie baranka na stary baranek jest możliwe tylko
wtedy gdy podłoże jest nośne
zostanie wyrównane na głądko, dopiero położona faktura
- wyjątek - prehistoryczna metoda kładzenia z "młynka" - zasadniczo odradzam

Tanio : otynkować górę, wyszpachlować dół, nanieść baranek na całość

Alternatywa
- przykleić cienki styropian (nie ze względów izolacji), odpada tynkowanie i wyrównywanie, nałożyć tynk ozdobny na całość. Niekoniecznie najtaniej.

Farba silikonowa - na koniec

robi007
01-03-2007, 13:13
Dziękuję za odpowiedź koledze Sp5es.


Tanio : otynkować górę, wyszpachlować dół, nanieść baranek na całość

Nad takim rozwiązaniem też się zastanawiam. Nie wiem tylko czy nie przerośnie mnie to kosztowo, bo do położenia baranka mam powierzchnię ok. 600m2. Może orientuje się ktoś gdzie można tanio kupić tarabonę/baranka (najlepiej w okolicach Łodzi). W jak dużych opakowaniach sprzedaje się tarabonę (baranka) i ile coś takiego kosztuje oraz ile biorą tynkarze za jego nałożenie.

Z drugiej strony i tak wydaje mi się, że najtaniej chyba wyjdzie otynkowanie góry i położenie tam takiego samego baranka (chodzi o grubość) jak na istniejącej części. A na koniec pomalowanie całego budynku farbą silikonową np. firmy KABE (to zrobiłbym sam, więc odpadają koszty robocizny).
Martwi mnie tylko to co napisał Sp5es:

- łączenie 2 rodzajów tynku jest zawsze mocno ryzykowne. Fasada dobrze wygląda tylko wtedy, gdy całośc jest dobrze wykonana - jednolita płaszczyzna , od krawędzi do krawędzi.
Ale chyba jak całość się pomaluje jednym kolorem to nie powinno być widać różnic. W końcu na nowej i na starej części będzie to samo czyli baranek.

robi007
06-03-2007, 18:52
Witam ponownie.
Sp5es napisał:

naniesienie baranka na stary baranek jest możliwe tylko
wtedy gdy podłoże jest nośne
zostanie wyrównane na głądko, dopiero położona faktura
-wyjątek-prehistoryczna metoda kładzenia z "młynka"-zasadniczo odradzam

Rozmawiałem właśnie z fachowcem, który miałby u mnie tynkować i narzucać baranka. Stwierdził, że na tego baranka, który mam w tej chwili, można bez problemu rzucić nowego baranka (tarabonę) i nie ma konieczności skuwania starego. Przypominam, że nie chodzi mi o baranka wykonywanego np. z tynku akrylowego, który zaciera się pacą. Chodzi mi o tarabonę którą stosowano parę lat wcześniej i którą narzuca się za pomocą tzw. ręcznej narzucarki do tynku zwanej też kręciołkiem lub młynkiem jak nazwał to Sp5es. Można więc powiedzieć że byłaby kładziona tarabona na tarabonę (ta sama struktura, grubość, kolor). Jak uważacie czy fachowiec ma rację, czy tylko wciska mi kit.

robi007
18-03-2007, 18:02
Kurcze czy już nikt w dzisiejszych czasach nie używa tarabony, przecież nie dość, że wychodzi tanio to ładnie też wygląda.
Ps. Czy w okolicach Łodzi znacie jakiegoś producenta tarabony.