PDA

Zobacz pełną wersję : remont i rozbudowa drewnianego, przedwojennego domku



jomaran
28-02-2007, 12:26
Witam serdecznie,
Chciałabym uzyskac wskazówki na temat remontu i rozbudowy starego,
drewnianego domu. Do kogo zwrócić się o ocenę stanu faktycznego domu?
(słyszałam o profesji cieśli-majstra??, architekt nie bierze za to
odpowiedzialności) Czy koszty remontu i rozbudowy mogą przerosnąć wartość
wyremontowanego domu? Jakie jest podstawowe ABC przy rozpoczęciu takiego
przedsięwzięcia?Jak zrobić to dobrze, ale najtańszym kosztem (materiały
budowlane),jakie komponenty uwzględnić w kosztorysie?
Jak to jest z drewnianymi przedwojennymi chatkami, czy można je odrestaurować
w granicach opłacalności finansowej? Czy istnieje jakaś niezawodna metoda
wzmocnienia domu, tak aby np mozna bylo zagospodarowac również strych
(fundamenty już ledwo wytrzymały nowy dach)?
.. tak to jest jak za budowę zabierają się trzy kobiety.... :D
Będziemy wdzięczne za jakiekolwiek wskazówki,
Pozdrawiamy,
J&M&A
p.s.chatka usytuowana jest w woj.mazowieckim - 100 km od Warszawy

pitbull
01-03-2007, 11:43
To jest temat dla kazdego obiektu indwywidualny i dwoch podobnych obiektow pod wzgledem stanu technicznego nie znajdziesz. Potrzebujesz albo doswiadczonego majstra budowlanego.
Koszty poniesione moga przerosnac wartosc wyremontowanego domu ale to jest indywidualana sytuacja dla danej lokalizacji. Czasai działaka jest wiecej warta niz to co na niej stoi.

Andrzej Wilhelmi
01-03-2007, 21:45
To jest temat dla kazdego obiektu indwywidualny i dwoch podobnych obiektow pod wzgledem stanu technicznego nie znajdziesz. Potrzebujesz albo doswiadczonego majstra budowlanego.
Koszty poniesione moga przerosnac wartosc wyremontowanego domu ale to jest indywidualana sytuacja dla danej lokalizacji. Czasai działaka jest wiecej warta niz to co na niej stoi.

Nic dodać nic ująć!
Dla przekory dodam tylko, że adaptacja poddasza to nieporozumienie.
... jak się za budowę biorą trzy kobiety to będzie klapa... niestety :cry: .
Pozdrawiam.

jomaran
02-03-2007, 16:06
Nic dodać nic ująć!
Dla przekory dodam tylko, że adaptacja poddasza to nieporozumienie.
... jak się za budowę biorą trzy kobiety to będzie klapa... niestety :cry: .
Pozdrawiam.[/quote]

Nie będzie aż tak źle! Przekalkulowałymśy siły na zamiary, dokształcamy się merytorycznie, a cały remont powierzymy fachowcom ( murarka itp). Nie oznacza to, że nie chcemy mieć nad tym stałej kontroli i polegać tylko na innych.
Tak, czy inaczej chciałybyśmy uzyskać jak najwięcej informacji i wskazówek, aby rzeczywiście nie okazało sie całe przedsięwzięcie fiaskiem.
Troszkę więcej wiary w kobiety.
Adaptacja poddasza to nieporozumienie? Dlaczego?

Pozdrawiam i bardzo dziękuję za konstruktywne;) podpowiedzi.

M

P.s. Pitbull dziękuję za odpowiedź:)

Andrzej Wilhelmi
02-03-2007, 22:43
Oczywiście, że wierzę w kobiety!
Pozwoliłem sobie tylko na małą frywolność :oops: :cry: . Przepraszam.
A co do adaptacji poddasza to moje stwierdzenie było oparte na fakcie, iż dach został pokryty. Mogę się tylko domyślać, że blachodachówką.
Życzę powodzenia. Pozdrawiam.

jomaran
02-03-2007, 23:53
W takim razie może Twoja wiara zdziała cuda :lol:.
Faktycznie budowanie itp itd to mało kobieca domena :wink:

Andrzej Wilhelmi
06-03-2007, 10:46
Zawsze chętnie Wam doradzę :P . Życzę powodzenia 8) . Pozdrawiam :wink: .