PDA

Zobacz pełną wersję : Dodatkowe zajecie dla "chlebowego"(wiejskiego) pie



farida
01-03-2007, 16:01
Niekiedy to nazywa sie kuchnia,czasem piecem,ale mam na mysli takie wiejskie cos,w czym pali sie wszystkim,na czym sie gotuje i w czym pieklo sie kiedys chleb.Bede miala taka kuchnie i ostatnio przyszla mi mysl,czy nie mozna by dodatkowo wykorzystac tego do podgrzewania calego domu cieplym powietrzem?No bo o mozliwosci zainstalowania podkowy to wiem,ze mozna.Wogle do czego jeszcze moze sie przydac to ciepelko?Macie jakies patenty?Najlepiej,zeby bylo to samowystarczalne i dzialalo kiedy braknie pradu.
Mysle,ze bylo by to dodatkowe zrodlo ciepla,ale kto wie :roll: ...

hes
01-03-2007, 16:39
Chyba jednak podkowa, z powietrzem może być trudno i straci wygląd.
Czy już jest jakiś ustalony projekt tego pieca, czy majster zgodzi sie na
wszelkie zmiany ? Napisz coś bliżej.

farida
01-03-2007, 17:22
hes,nie ma jeszcze nic oprocz komina i scian.Nie ma majstra ani projektu.Jest mysl :) .Komin jest prawie w centralnym miejscu,domek parterowy z urzytkowym poddaszem.Glownym zrodlem ciepla mial byc kominek z plaszczykiem + podlogowka.Z pieca ma isc jakos podkowa wspierajaca ew.inne zrodlo ciepla(solary,pompa ciepla?) gdyby ten kominek nie wypalil.No nie wiem co jeszcze przyda Ci sie wiedziec?

hes
01-03-2007, 17:34
No to coś juz wiemy, wszystko jest ważne. Mam pewien projekt,
trochę cierpliwości, narysuję i wkleję, jeszcze dzisiaj, nie jestem
tylko pewien, czy o to Ci chodziło.

farida
01-03-2007, 17:50
Dzieki za zainteresowanie.Wiesz,ja nie jestem zwolennikiem DGP(tak to sie nazywa) i dlatego nie interesowalam sie tymi systemani a Forum sie tak rozbudowalo,ze coraz trudniej cos konkretnego znalesc.Wstepnie pytalam okolicznych,ale nikt sie nie spotkal z takim rozwiazaniem.Czyzbym znowu wymyslila cos glupiego?
W kazdym razie cierpliwie czekam :) .

mendras
01-03-2007, 17:59
Jeżeli to coś, co niekiedy nazywa się kuchnią, czasem piecem, piecze chleb i ktoś ci to robi, to powinien to być dobry majster. Dziwi mnie, że jego nie pytasz o zdanie. A może to jakaś złota rączka, co to nawet rakietę da radę postawić na podwórku, tylko trzeba mu zdjęcie pokazać, jak takie coś wygląda?
Zobacz pod ten adres: http://salonsob.webd.pl/pg1.html
Moim zdaniem tradycyjna kaflowa kuchnia wiejska jest kompletnym systemem cieplnym i wymaga tylko, by nie zamykać jej w pokoju nazwanym kuchnią, bo zawsze była centralnym elementem dużej izby, którą mieszczuchy nazywają pokojem dziennym, a z wielkomiejska salonem. W sypialni to się wskakiwało pod pierzynę z osobą ukochaną i nie trzeba było chuchać z pod pieca.

hes
01-03-2007, 19:07
To rzeczywiście może być trudne, robota na podstawie prostego
rysunku. Zaczynam mieć wątpliwości, bo w tym moim projekcie
nie ma miejsca na chleb i DPG, chyba że ktoś zechce rozwinąć
ten plan. Osobiście sądzę, że rasowy majster obrazi się na ten projekt.
Krótkie objaśnienia: pali sie bez rusztu i popielnika, najlepiej drewnem
sposobem już kiedyś opisanym : drewno spala się stopniowo
do tyłu, dokłada się paliwa, przesuwając przy tym całość do przodu,
jeżeli przodem nazwiemy kierunek do wylotu spalin. Drzwiczki ze sporym
wlotem powietrza, z regulacją. Pod drzwiczkami rodzaj blaszanej pólki
na resztki popiołu. Zaraz za wylotem spalin wymiennik (nagrzewnica)
z rurami -- na rysunku widzimy jej przekrój. Można ją wykorzystać do
grzania wody nawet latem (ciepła woda użytkowa) lub jako napęd CO.
Potem spaliny trafiają pod pierwsze fajerki. Duży garnek możemy
postawić na zamocowanych żelaznych prętach, mniejszy na podstawce z kawałka cegły szamotowej. Nie mam pomysłu na wykorzystanie pustych
komór oprócz może suszenia np. drewna, chyba żeby uprzeć się na to DPG i dmuchać tam powietrze. Komorę przy wlocie pieca można także zaprojektować jako poziomą nad drzwiczkami. Mogę wyjaśnic jakieś niejasności. Pozdrawiam.

farida
01-03-2007, 19:55
Jeżeli to coś, co niekiedy nazywa się kuchnią, czasem piecem, piecze chleb i ktoś ci to robi, to powinien to być dobry majster. Dziwi mnie, że jego nie pytasz o zdanie. A może to jakaś złota rączka, co to nawet rakietę da radę postawić na podwórku, tylko trzeba mu zdjęcie pokazać, jak takie coś wygląda? ...
No wlasnie pisalam,ze wstepnie pytalam i nie wiedza.Jak ma wygladac kuchnia to wiedza(foty nie konieczne,choc kuchnie na tej stronce ladne i mozna podpatrzec,ale to tylko oprawka i nie istotne w tym momencie). Chodzi mi o to,jak do kuchni wiejskiej ,nie pieca kaflowego z izby domontowac to nieszczesne DPG?
Wiem,ze piec kaflowy to sam w sobie jest kompletnym systemem grzewczym itd,tylko nie na "taka skale".Pozatym,na marginesie,to na salonach czyli wlasnie w IZBIE byly piece kaflowe a w kuchniach byly "kuchnie" i to tu,w kuchni toczylo sie cale zycie domowe i towarzyskie.W izbie sie spalo, albo korzystalo z niej jako np.jadalni od wielkiego dzwonu.Przynajmniej tak bylo u nas u chlopstwa.A na dworach to pewnie inaczej,ale ja buduje sobie dom a nie dwor :wink: .

hes no zalozmy,zeby sie uprzec na dpg.To znaczy,ze wymyslilam cos tak trudnego ?Kurka,takie tam "kobyly"rozpracowujecie a z wiejska kuchenka i jakimis rurami co rozprowadza troche ciepla po domu nie mozna sobie poradzic :( . :wink:

Zdun Darek B
01-03-2007, 20:10
Szkic koncepcyjny wybitnie odkrywczy. Zamiast pytać idz do zduna. Dobrze pobudowane przez zduna kuchnie kaflowe mają żywotność ponad 20 lat a często są "przekładane" wielokrotnie . Idea kuchni z dodatkowa powierzchnią grzewczą jest do wykonania na wiele sposobów . Dodatkowa powierzchnia wymiany ciepła " tył kuchni w drugim pomieszczeniu" stosowana była w donach zamożnego chłopstwa z wielkim powodzeniem . Kuchnie z kociołkiem wodnym były często pierwszymi "piecami" centralnego ogrzewania , takie kuchnie budował mój tata w latach 60 -tych i co ciekawe wiele z nich funkcjonuje do dziś [ problemem jest tyko konieczność wymiany kociołka wykonywanego najczęściej ze zwykłej stali] .

hes
01-03-2007, 20:16
Farido
Ja mogę tylko odpowiadać za piec jako żródło tego DPG. NIe wiem, cz
jesteś i za wymiennikiem i za DPG jednocześnie, czy tylko za DPG.
Jeżeli tylko DPG, czego nie polecam, to w miejsce wymiennika można
wstawić "wymiennik" w postaci poziomych tym razem kanałów z cegły
szamotowej i z obydwu stron pieca dołączyć wlot i wylot powietrza
przedmuchiwanego raczej wentylatorem. W przypadku pozostawienia
wymiennika, tego na rysunku, cieplo spalin mozna wykorzystać, zabudowując
podobnie tę pustą komorę i tam skierować spaliny do wylotu. Trzeba w tym
wypadku zrezygnować z tego drugiego mniejszego miejsca z fajerkami. Proszę tylko
nie żądać ode mnie jakiś dokladnych rozwiązań, to powinno już być sprawą
wspomnianego majstra, najlepiej z otwartą głową.

Darku B, reagujesz jak typowy fachowiec. Nikomu nie narzucam konieczności
stosowania moich pomysłów. Być może projekt nie jest do końca dopracowany.
OK, jeżeli to jest od początku do końca jakąś totalną bzdurą dla 99 %
fachmanów, to nadzieja tylko w tym jednym procencie szukających
czegoś innego.

farida
01-03-2007, 20:41
... Zamiast pytać idz do zduna. ... takie kuchnie budował mój tata w latach 60 -tych i co ciekawe wiele z nich funkcjonuje do dziś [ problemem jest tyko konieczność wymiany kociołka wykonywanego najczęściej ze zwykłej stali] .

Toz pisze Wam,ze pytalam i nie wiedza.Przynajmniej ci ktorych pytalam.wiedza jak ZBUDOWAC sama kuchnie,ale jak polaczyc ja zDGP to nikt nie robil.

Znam duzo starsze swietnie dzialajace kuchnie i znam ich zalety.Znam tez wiele osob,ktore z duchem czasu idac rozebraly takie budowle i nie moga tego odrzalowac.

Moze zapytam tak: a moze mozna taka gotowa rzecz (jak to sie nazywa? :oops: ) wmatowac w kuchnie tak jak matuje sie w kominek?Czy ta roznica w budowie kominka i pieca (kuchni) jest tak istotna w tym wypadku?Bo moze niektorzy mnie nie rozumieja,nie chce grzac sasiedniego pomieszczenia promieniowaniem ciepla sciany.Chce zeby cieple powietrze poplynelo na poddasze,do pomieszczen nie tylko bezposrednio nad kuchnia.

hes
01-03-2007, 20:59
Jak Ci już tak bardzo zależy na tym DPG, to włóż do pieca dwa takie
wymienniki, do jednego nalej wody, przez drugi dmuchaj powietrzem.
Farido, nie masz, tak jak sie przyznajesz przygotowania do tych spraw,
a żadasz dokladnych rozwiązań. Nikt na forum nie jest Ci w stanie na odległośc
wszystkiego objaśnić.

Barbossa
01-03-2007, 20:59
jak znajdę fotki to pokażę może coś ciekawego( mam taką kuchnię, z tyloma szybrami, że sam nie wiem do czego są, o co poproszę aby wyjaśnić)

co do szkicu hesa może w tej pustce (niekoniecznie obok, może być oobk/wyżej) obmurowane w piecu (szamotem) pudło stalowe (albo sama przestrzeń), najlepiej szczelne, z podejściem od dołu rurą z pomieszczenia/z zewnątrz, górą wyjście do systemu dgp
pudło zostanie ogrzane szamotem, ciepłe powietrze w pudle ruszy do góry i po sprawie

jeżeli dobrze naświetliłem :roll:

farida
01-03-2007, 21:19
Farido, nie masz, tak jak sie przyznajesz przygotowania do tych spraw,
a żadasz dokladnych rozwiązań. Nikt na forum nie jest Ci w stanie na odległośc
wszystkiego objaśnić.
Moze zeczywiscie za duzo oczekuje. I nie zadam( :( ) tylko p r o s z e o pomoc.

hes
01-03-2007, 21:34
Farido, ja juz grzecznie wycofuję się do kąta. robię miejsce innym.
Z facetami jeszcze sobie jakoś radzę, z dziewczynami juz gorzej.
Coś Ci tam przedstawiłem, za dużo szykuje sie spraw naprawdę trudnych,
nie mam tyle sił, jak widzę, żeby Ci wszystko wytłumaczyć. Zróbmy może
tylko jedną próbę: powiedz szczerze- naprawdę myślisz, że jak już Ci
przedstawimy naprawde coś dobrego, to ktoś będzie potrafił i chcial to
dobrze wykonać ? Coraz mniej w to wierzę. Pozdrawiam.

farida
01-03-2007, 22:04
hes,oki.Nie sadzilam,ze to takie trudne.Rozumie,ze nie mozna sie "rozerwac,i kazdy dysponuje czasem przewaznie odraniczonym.
Ludziska maja tu,na forum,rozne pomysly,jedni rady szukaja inni daja.
Dlaczego mialabym nie wierzyc w realnosc wykonania czegos dobrego?Myslisz,ze zawracalabym glowe komus takimi pytaniami dla sportu?Wierze.W kazdym razie dzieki za rady ,bede do nich wracac,bo jeszcze mam promyk nadziei na sensowne rozwiazanie dla mojego pomyslu.I ja pozdrawiam.

romwis
01-03-2007, 22:34
hes-nie pękaj. My Tobie kibicujemy!
To co uprawia farida jest powszechnie znane i rozpoznane: początkowo podnieść wysoko poprzeczkę i sprawdzić gościa!
Potem zwykle następuje odpuszczenie wymagań i realne patrzenie na rzeczywistość albo...kompletna zmiana obiektu (bądź przedmiotu) zainteresowania :-)
pzdr.
-romwis

Sloneczko
01-03-2007, 23:57
Zobacz pod ten adres: http://salonsob.webd.pl/pg1.html


Dzięki za tego linka :)

02-03-2007, 01:45
Moze zapytam tak: a moze mozna taka gotowa rzecz (jak to sie nazywa? :oops: ) wmatowac w kuchnie tak jak matuje sie w kominek?Czy ta roznica w budowie kominka i pieca (kuchni) jest tak istotna w tym wypadku?Bo moze niektorzy mnie nie rozumieja,nie chce grzac sasiedniego pomieszczenia promieniowaniem ciepla sciany.Chce zeby cieple powietrze poplynelo na poddasze,do pomieszczen nie tylko bezposrednio nad kuchnia.
Farida
nie wiem jaka będzie wydajnośc takiego DGP
ale ja zrobiłby to tak

pomiedzy kuchnia a kominem rura metalowa która płyna spaliny do komina (w miare długa aby jak najwiecej ciepła wyłapac)
na niej nałożona druga ( zwana inaczej obudową) o wiekszym przekroju (ona wyłopuje ciepło z dymowej)

przy wlocie obudowy - turbinka (wentylator) który będzie wymuszał ruch gorącego powietrza

wylot na poddaszu

reszta to juz pole do popisu zduna czy innego majstra aby to ładnie obudowac

mendras
02-03-2007, 07:24
No cóż. Gdybyś droga Farido nie była taka w gorącej wodzie kąpana, to zauważyłabyś w podanym adresie nie tylko obrazki, choć te najszybciej przemawiają do wyobraźni, ale też duuużo rzetelnej informacji. Z tego co widzę i tak będziesz musiała się zdać na kogoś, kto spełni twoje marzenie. Pod tym adresem, jak sądzę znajdziesz mądrą radę bez szumów, w których trudno odróżnić co jest ci potrzebne. Wystarczy u nich zapytać, zadzwonić..
Moja uwaga, o ilości uzyskanego ciepła decyduje jego źródło. Może ci być nieco za gorąco przy gotowaniu wspomnianej zupy.

Cieszę się Sloneczko, że mogłem być pomocny. Mądrej głowie, dość dwie słowie, jak to mówią.

Zdun Darek B
02-03-2007, 15:11
Farida paten na rozwiązanie twojego problemu jest prosty , wręcz banalny. Spaliny w kuchni mają ok 450 stopni jest więc z czego odebrać ciepło do DGP. Musisz jednak zdawać sobie sprawę że jak przestaniesz palić w kuchni to i DGP stanie .

farida
04-03-2007, 19:29
Darek B,pisz. :) jak to zrobic? Wiem,ze stanie .Ale to ma byc w moim przypadku ogrzewanie powiedzmy dorazne.

mendras
05-03-2007, 08:16
Kobieto ze wsi (w co wątpię), każ zdunowi zbudować tradycyjną kuchnię kaflową. Obok paleniska jest tam piekarnik, który ty pewnie nazywasz chlebowym. Może być, bo w dobrze zrobionym piekarniku chleb też można upiec. Nad piekarnikiem jest tradycyjnie suszak do robienia „pieczek”(owoce, grzyby). Nad nim tradycyjnie był nieduży zbiornik z wodą. Jeżeli zamiast suszaka i naczynia z wodą, zdun zrobi ci tam skrzynkę akumulacyjną z szamotu to możesz z niej wyprowadzać ciepłe powietrze do twojego DGP. Jeżeli zdolny zdun, to może to być piękny kaflowy mebel z kanałami w ścianie komina. Widzę, że na wsi teraz miastowe urzędują. Tylko nie wyjedź na mnie obrazkami. 8)

Sloneczko
05-03-2007, 08:37
Jeżeli zdolny zdun, to może to być piękny kaflowy mebel z kanałami w ścianie komina.

Mendras, jesteś chyba takim zdolnym zdunem. Przyznaj się ;) Też będę takowego poszukiwać, bo mam identyczne zachcianki jak Farida :)


Widzę, że na wsi teraz miastowe urzędują.

I odwrotnie :P

farida
05-03-2007, 09:06
mendras,dzieki za wszelkie uwagi tylko ja chyba czegos nie rozumie :roll: .Ty to mnie do tego zduna odsylasz i wyrzucasz mi ,ze sie nie znam i pytam(moze i glupio i naiwnie)To po co wogle ludzie wg Ciebie na to forum zagladaja skoro z wszystkim to do fachowca od razu ma sie isc?Po co sie pytaja jak lepiej zrobic fundament np.jesli fundamenty robia fundamencieze?Ja sobie sama tego pieca nie zrobie,ale zanim rusze do zduna to chce miec jakis pomysl i blade choc pojecie ,zeby wiedziec o czym on do mnie bedzie mowil.to chyba jasne jest.
(I ty mi nie wyrzucaj ze w goracej wodziem kapana,bo ja to oaza spokoju a u ciebie natomiast nutka irytacji traca)

Sloneczko,szaro to widze :( .Ty tez chcesz to miec jako dodatkowe podgrzewanie ?I chcesz z kafli ?

Sloneczko
05-03-2007, 09:11
Niekoniecznie jako dodatkowe ogrzewanie, ale chciałabym z kafli, a już kominek na pewno :)
Rozmowy rodzinne wciąż trwają ;)

farida
05-03-2007, 09:21
Sloneczko,widzialam kilka przepieknych kaflowych piecokominkow i chyba bedzie u mnie w "bialej izbie" :wink: taki wlasnie mebel.Nie mam jeszcze konkretnego projektu,ale magazynuje foty i szukam sprzedawcow kafli i o dziwo jest ich sporo :) .ten piec w kuchni tez kafelkowy.

Sloneczko
05-03-2007, 10:59
Farida, nie wiem skąd mam tego linka, ale mam ;)

Zajrzyj na kafle z manufaktur wschodnich: http://www.kaflepiecowe.pl/oferta.html

Mają tam kuchnię kaflową, która śmiało może pracować jako kominek, przynajmniej tak mi się wydaje: http://www.kaflepiecowe.pl/images/06_p01_B.jpg

mendras
05-03-2007, 17:12
Drogie słoneczka, miło tak sobie gaworzyć o zduńskiej robocie. Nie chciałbym być w skórze tego, który u was będzie budował. Znam te ciche wody i oazy spokoju. :wink:
Farido, z fachowcami już tak jest, że jak źle trafisz to ci twoja formowa edukacja nie pomoże. Zbudować dobry piec, to nie to samo co zrobić dobry wypiek według dopiero co nabytego przepisu. W pieczeniu, jak mniemam, masz doświadczenie i trzask, prask, nowy wypiek na stole. Zduństwo to też umiejętność wyuczona w praktyce, tyle że budowania pieców. A ty nie wiesz nawet jak funkcjonuje tradycyjna od stuleci kuchnia na wsi, wiejski kuchenny piec kaflowy. W biedniejszych chałupach był oklejony gliną, ale w sumie ten sam. Był, tzn. nadal jest najbardziej funkcjonalną formą korzystania z ciepła jednego paleniska w domu. Gotuje, piecze, suszy, grzeje wodę i może jeszcze i chuchnąć tam i ówdzie. Jedno tylko trzeba sobie uświadomić, że z trzech okazjonalnie zapalonych patyków wiele tego dobrego nie będzie a jak rozpalisz w nim stos na takich heretyków jak ja, to sama możesz nieźle płonąć i biada ukochanemu, w bliskim spotkaniu z taką supernową. A drugie Słoneczko z kolei, chce gotować na fajerkach i pod spódnicą równocześnie. Gorąco jak widać z wami będzie. W sumie szkoda, żem nie zdun, tylko zwykły małomiasteczkowy burak. Potrafię ugotować pyszny barszcz z ukraińska, co to najlepszy jest na trzeci dzień jak się wszystko w nim dobrze z sobą zapozna.
Słoneczko, ze Zbyszkową niespodzianką. Jak chcesz kominek i gotowanie, to najprościej kominek typu portal na ścianie pokoju a fajerki z drugiej strony ściany w kuchni. Zachowasz cieplny komfort tam gdzie trzeba. Od strony pokoju będziesz sobie doglądała ogniska, od kuchni gotując. Może być urodziwie i smacznie. Ale rozwiązania mogą być różne.
Co do zduna, trzeba go nie pytać, tylko mu powiedzieć co się chce mieć. Jak ma zduński łep, a nie kiep, to coś poradzi, bo zobaczy realia na miejscu.

Forest-Natura
05-03-2007, 17:48
Witam.
Można zrobić:
-kuchnię "wiedenkę" (tak popularnie na południu kraju nazywają) z nadstawką, w której są umieszczone piekarniki, kociołki ale także i ogrzewacze (kawiarki) i zamiast jednego z tych urządzeń zaprojektować odbiornik ciepła do DGP
-kuchnię z ogrzewaczem (trzonem piecowym) działającym osobno lub łącznie z trzonem kuchennym (na Podkarpaciu nazywają je piecami kamyczkowymi i nie wierzę w to by miejscowi zdunowie nie wiedzieli o co chodzi - ja po ostatnich wakacjach "objazdowych" na Podkarpaciu zebrałem całkiem sporą dokumentację zdjęciową takich pieców a w większości wsi gdzie one się znajdowały był też 60-cio, 70-cio letni zdun uprawiający jeszcze swoją profesję) umieścić w nim multiplikatory kierujące ogrzane powietrze do DGP
TYLKO PO CO ?
Za każdym razem jednak będzie to wykorzystywanie ciepła wypromieniowanego do systemów opartych na konwekcji. Czyli komplikowanie rzeczy prostszej.
O ile dawniej konstruowano piece z multiplikatorami czyli ogrzewaczami przepływowymi powietrza (zwłaszcza takie stojące "przez ścianę" w kilku -dwóch, trzech pomieszczeniach), o tyle raczej nie spotykało się tego typu konstrukcji w przypadku trzonów kuchennych. Służyly czemu innemu i jako takie nie miały za zadanie kumulować ciepła.
Wydajność cieplna takiej kuchni ogrzewającej powietrze będzie zawsze mniejsza niż pieca (osobnego czy połączonego z trzonem kuchennym - tzw. kamyczkowego).
Pozdrawam.

Sloneczko
05-03-2007, 18:03
Słoneczko, ze Zbyszkową niespodzianką. Jak chcesz kominek i gotowanie, to najprościej kominek typu portal na ścianie pokoju a fajerki z drugiej strony ściany w kuchni.

Nie da się:
http://img478.imageshack.us/img478/2567/parterkw5.jpg, choć pomysł przedni :)

Kim jesteś (lubię buraczki :)) z zawodu w takim razie?

Zdun Darek B
05-03-2007, 20:23
A tak właściwie na jaką moc grzewczą liczysz z tej kuchni ? Jaki jest układ pomieszczeń ? Darek B www.kafle-kominki.pl

Sloneczko
05-03-2007, 21:53
To są tylko takie moje dywagacje :)

Jak znam życie, postawimy kominek "jak pan Bóg przykazał", ale będę się upierać by był kaflowy, a to że z grawitacyjnym rozprowadzaniem powietrza, już postanowione.

Natomiast kuchnia w stylu sielsko-wiejskim, a czy zdecyduję się na kaflową? Chyba jednak nie... Ale pomarzyć zawsze można :)

mendras
06-03-2007, 07:44
Forest - Natura nie multiplikuj pojęć. Z multiplikatorem to najlepiej iść na ryby.
Wiedenką (koleją Warszawsko –Wiedeńska), to moja babcia jechała do Wiednia, jak to panna za mundurem dziadka, a z taką jedną Wiedenka, panną arystokratycznej postawy, uchodzącą za egerie Bruhla, romansował Kraszewski. Wiedenki zaś lubią tort Sachera, ale z kawą wiedenką to już raczej drożdżówka z konfiturą bardziej na miejscu, bo to zbożówka od świętna, z dodatkiem Meinl’a.
Kuchnie kamyczkowe odróżniały tylko kafle z potoka wzięte, bo darmowo. No i były nieco bliżej natury, chciało by się powiedzieć, by nie dyskredytować zdolności ludu. Ponoć lubisz proste rozwiązania.

Słoneczko, w dyplomie mi napisali mgr sztuki, konserwator dzieł sztuki. Nie bardzo wiem co to znaczy w naszej rzeczywistości, ale na wszelki wypadek uprawiam wolny zawód z prawem do zawodu nie zawodowo. W wolnych chwilach buduję to, co jest mi potrzebne, starając się nie zwracać uwagi, że niektórzy odkrywają Amerykę lub wynajdują koło. Ponoć wolnoć Tomku, choć może się źle kojarzyć. Ale najbardziej lubię malować. Aktualnie staram się zmalować przebudowę swego tubulatio, uzupełniając go w parterową formę hypokaustyczną z nowymi paleniskami. Strasznie dużo w tym mnożenia i dodawania różnych wielkości fizycznych ale włączyłem w to szare komórki mojego komputera i jakoś idzie. Przy okazji odwiedzam różne zgromadzenia żądnych wiedzy i wołających na forum. Nauki nigdy nie dość, choć forum to niezbyt ortodoksyjne podejście do poważnej sprawy.
U ciebie nie widzę konieczności posiadania dwóch w jednym, ale jak chcesz koniecznie piec podpłomyki i to na prawdziwej blasze, to trudno, założysz szklany fartuch z odblaskiem. Będzie tradycja w futurystycznym stylu Arkadiusa.
Ale mówiąc całkiem poważnie, zrezygnowałbym z symetrii i wysunął twój wybrany piecokominek prawą stroną bardziej do środka salonu, by mieć od tego poszerzonego boku swobodniejszy dostęp do blachy. Nastawa grzejna mogłaby pozostać jak jest, symetrycznie, zamykająca narożnik. W układzie twojego salonu, ten manewr byłby nawet korzystniejszy, bo palenisko z głębi salonu byłoby widoczne bardziej frontalnie. Ale jak widzę o poranku przeszła twoja blacha z salonu do kuchni i chyba sen, to dobry sposób na trudne pomysły.

Sloneczko
06-03-2007, 09:13
Słoneczko, w dyplomie mi napisali mgr sztuki, konserwator dzieł sztuki...

...Ale najbardziej lubię malować.

No proszę... A ja, burak od 3 lat ze wsi, mam w pamiątkowych zbiorach legitymację ZPAP mojej Babci, w której napisano "artysta malarz". I też najbardziej ze wszystkiego lubiła malować oraz przyjaźnić się z Hryńkowskimi, Pronaszką, przyprawiać o zawrót głowy Szczepana Skorupkę... i drzeć koty z Cybisem :D:D:D


Ale mówiąc całkiem poważnie, zrezygnowałbym z symetrii i wysunął twój wybrany piecokominek prawą stroną bardziej do środka salonu, by mieć od tego poszerzonego boku swobodniejszy dostęp do blachy.

Nie będzie w salonie kominka z blachą. Ten pomysł nie przeszedł ;) I nawet nie wiem, czy upierać się przy narożnym... Może byłoby mu lepiej przy krótszej ścianie?

mendras
06-03-2007, 19:17
Jeśli to ma być ostatecznie tylko kominek, to jego usytuowanie jest w tej chwili najbardziej optymalne, no ale to twój obrazek.
Nie wiem jaką energią rozporządzała twoja babcia, ale Cybis wyszedł z niemieckiego ekspresjonizmu, i na pewno miał jej nadmiar. Moja babcia, choć w swoim berecie z antenką i na obcasach miała jakieś sto czterdzieści parę centymetrów wagi muszej, to dziadek miał się na baczności, zwłaszcza że babcia dysponowała wysoką koloraturą dysonansową. Nie była kobietą od parady. Oj nie. Robiła świetne wina owocowe , zwłaszcza z białych porzeczek z dodatkiem chyba gruszek, ale już nie pamiętam dokładnie i twierdziła, że dobrego wina można się napić w każdym wieku.
Cybis, to niezłe malarstwo. Nie znam szczegółowo jego życiorysu ale charakter miał. Twoja babcia pewnie też.

farida
07-03-2007, 23:08
Witam.
Można zrobić:
-kuchnię "wiedenkę" (tak popularnie na południu kraju nazywają) z nadstawką, w której są umieszczone piekarniki, kociołki ale także i ogrzewacze (kawiarki) i zamiast jednego z tych urządzeń zaprojektować odbiornik ciepła do DGP
-kuchnię z ogrzewaczem (trzonem piecowym) działającym osobno lub łącznie z trzonem kuchennym (na Podkarpaciu nazywają je piecami kamyczkowymi i nie wierzę w to by miejscowi zdunowie nie wiedzieli o co chodzi - ja po ostatnich wakacjach "objazdowych" na Podkarpaciu zebrałem całkiem sporą dokumentację zdjęciową takich pieców a w większości wsi gdzie one się znajdowały był też 60-cio, 70-cio letni zdun uprawiający jeszcze swoją profesję) umieścić w nim multiplikatory kierujące ogrzane powietrze do DGP
TYLKO PO CO ?
Za każdym razem jednak będzie to wykorzystywanie ciepła wypromieniowanego do systemów opartych na konwekcji. Czyli komplikowanie rzeczy prostszej.
O ile dawniej konstruowano piece z multiplikatorami czyli ogrzewaczami przepływowymi powietrza (zwłaszcza takie stojące "przez ścianę" w kilku -dwóch, trzech pomieszczeniach), o tyle raczej nie spotykało się tego typu konstrukcji w przypadku trzonów kuchennych. Służyly czemu innemu i jako takie nie miały za zadanie kumulować ciepła.
Wydajność cieplna takiej kuchni ogrzewającej powietrze będzie zawsze mniejsza niż pieca (osobnego czy połączonego z trzonem kuchennym - tzw. kamyczkowego).
Pozdrawam.
Witam.nie bylo mnie chwilke,ale nie pozucilam swojego tematu :) .
Wiesz,ja nie spotkalam sie z takimi nazwami w moim otoczeniu :o .ale teraz ,kiedy troche sie zainteresowalam tematem zwroce uwage jak ludziska na to mowia.Do tej pory przygladalam sie tylko okapom,bo widzialam pare okopconych dziel sztuki i nawet sie zastanawialam,czy mozna to zatargac do mojego nowego domu.
Do tej pory wydawalo mi sie,ze najprostrzym rozwiazaniem bedzie umieszczenie wlasnie czegos takiego jak w kominku z DGP(multiplikator :roll: :o ?)tylko nie wiem wogle jak i gdzie,bo zdaje sobie sprawe z tego,ze kuchnia taka ma zupelnie inne przeznaczenie niz piec strikte do ogrzewania pokoi.Bo kuchnia do gotowania to ma przedewszystkim grzac blachy na ktorych sie gotuje,ew kociolek i te reszte "piekarnikow" :wink: .Tak?Cos z tego ciepla zostaje jeszcze(tak mysle) i chcialabym je wykozystac tylko wlasnie nie mam pojecia czy jest sens,bo moze ta wydajnosc bedzie tak slabiutka,ze nawet tego ciepla nie odczujemy na pieterku.Mialam nadzieje,ze ktos juz na to wpadl i opracowal i cos poradzi.

Pewnie trafiales na tych ludzi,bo to Twoj zawod i jestes wyczulony na te sprawy.Ja do tej pory nie wiedzialam gdzie i kogo pytac,ale teraz zaczelam sie interesowac(szkoda ze tak pozno :( ) i tez mam coraz wiecej namiarkow na zdunow.W kazdym razie dzieki.
Pozdrawiam.

Forest-Natura
11-03-2007, 03:18
Witam.
Multiplikator (multiplykator) - to część pieca kaflowego działająca w uproszczeniu jak obecne DGP (dystrybucja gorącego powietrza). "Kieszeń" pieca z kratką wlotową na dole i wylotową na górze. Taki dawny kaloryfer konwekcyjny :wink:
Kuchnia wiedeńska - kuchnia (trzon kuchenny) z nadstawką (różnego rodzaju, kształtu i formy), w której były umieszczane np. piekarniki i ogrzewacze wody. W dawnym zaborze austryjackim (Galicja) często ten typ kuchni nazywano "trzonami typu krakowskiego" (sic! - krakusy zawsze coś wykombinują żeby brzmiało bardziej swojsko i polsko ;-) )
Piece kamyczkowe - piec kuchenny połączony z piecem znajdującym się najczęściej za ścianą - w pokoju (kaflowym, ceglanym, glinianym). Chociaż i owszem, gdzieniegdzie można znaleźć też tą nazwę pieca w odniesieniu do materiału z jakiego był zrobiony. Ale nazwa generalnie przyjęła się do typu konstrukcji pieca. Etymologia i "regionalizm" języka polskiego ma duży "rozrzut" określeniowo-znaczeniowy.
Słownictwo z literatury zawodu i ogólnie literatury traktującej o budownictwie z przełomu XIX/XX w.

Do Mendrasa - jak na konserwatora dzieł sztuki to jesteś mało zorientowany. Poczytał byś trochę zanim coś "ukwiecisz". O dawnej architekturze i jej detalach. To też dzieła sztuki.
Jak nie chcesz kupować literatury (wiesz do czego piję) to są jeszcze biblioteki.
Pozdrawiam.

Zdun Darek B
11-03-2007, 13:47
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c29de9c8bc6bc16.html Jest to mała kuchnia wykonana z kafli szamotowych , wysoki piekarnik dla poprawienia ergonomii oraz zwiększenia powierzchni grzewczej . Kafle nie są pochodzenia "na wschód od Bugu " jak w pokazywanym wcześniej linku ...

Zdun Darek B
11-03-2007, 14:03
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7d560028f3f91ae.html

mendras
16-03-2007, 19:11
Foreście, wystarczy, że odrabiasz lekcje za nas obu. Warto nabyć jeszcze trochę poczucia humoru. Może niekoniecznie w bibliotece. No ale skoro jesteś taki zawzięty na te książki, może się uda. 8)
Darku, jeśli to twojej roboty i działa tak dobrze jak wygląda, to niezły z ciebie majster. Co prawda, nic mi do tego, ale podoba mi się. :)

Zdun Darek B
17-03-2007, 19:54
Prace są własne , fotki niestety także a w robieniu zdjęć to jestem amatorem..

kaloosa
30-11-2007, 17:43
Forescie, dzieki za "ksiazkowe"wyjasnienia. Pytajac na dolnym slasku zduna o kuchnie zapytal sie mnie czy che wiedenska, ja oczywiscie :o bo kompletnie nie wiedzialam o czym on do mnie mowi :oops:
No ale od czego jest to forum :D

aniazbyszek
13-12-2007, 11:08
Zobacz pod ten adres: http://salonsob.webd.pl/pg1.html


Dzięki za tego linka :)


DZIĘKI - podwójne :) tego szukałam !!!

retrofood
13-12-2007, 11:28
Aby zbudować coś sensownego i ekonomicznego, nie wystarczy wiedza amatorów z forum. Tu są potrzebne porady profesjonalistów. Wiem, że pod podanym adresem tacy są. Nie wiem na ile zechcą podzielić się swoją wiedzą. Spróbować można.
http://www.kafle.com.pl/

Sloneczko
13-12-2007, 16:59
Jedne ładniejsze od drugich. Cud kominki :) Ciekawe, ile kosztują, bo my potrzebujemy dwa...

retrofood
13-12-2007, 17:13
Jedne ładniejsze od drugich. Cud kominki :) Ciekawe, ile kosztują, bo my potrzebujemy dwa...

Z Krakowa do Stalowej Woli - rzut beretem...

Sloneczko
13-12-2007, 17:24
Do Foresta jeszcze bliżej, ale chyba mocno zajęty, bo cosik milczy ;)