Którą działkę wybrać ?

[aniazbyszek]

Mamy dylemat.
Są dwie działki do wyboru: pierwsza prześlicznie połozona, w tle góry, las - jak z bajki, ALE ... teren podmokły, gliniasta ziemia, kawał błotnistej drogi dojazdowej - jednym słowem dużo pracy trzeba jeszcze włożyć (i czasu) oraz druga działka - opodal, jednak juz nie tak ładnie położona, w pobliżu wiejski bar (nie wiadomo co tam w letnie wieczory się będzie dziać), tuż przy asfaltowej drodze.

Czy warto tracić czas i pieniądze na doprowadzenie pierwszej działki do stanu normalnego użytkowania czy lepiej już kupić tą drugą działkę i brać się za budowę juz na wiosnę, tak jak zaplanowaliśmy? Co o tym sądzicie?

[pluszku]

Ty widzisz obie te dzialki i nie mozesz sie zdecydowac
wiec coz dopiero my.
Glina nie jest problemem. Duzo ludzi buduje na glinie. Ja tez.
Glina nie jest przepuszczalna wiec woda opadowa (topniejacy snieg)
ciezko wsiaka - stad ten teren moze byc podmokly.
Musisz sie upewnic czy nie ma tam wysokich wod gruntowych - bo z tym
bylby wiekszy problem. Jesli nie ma to i tak bedziesz robic dom na podsypce.
Nawet jak trzeba bedzie zrobic drenaz opaskowy to dodatkowy koszt
wyboru gliniastej dzialki nie powinien przekroczyc 5000 zl czyli bedzie to
2 % kosztow budowy domu. W/g mnie nie warto dla tych 5000 zl
budowac w miejscu ktore Ci sie nie podoba.

[Grzegorz Saczek]

Chyba łatwiej powalczyć z gliną niż np. goścmi baru...

[dode]

Generalnie, to zupełnie indywidualny wybór.

Zaleznie od tego co sie woli, czy spokój i piękne widoki, czy wygodę, każdy ma inne priorytety.

[agniecha1]

Nie widząc, ale też bym wybrała tę pod lasem. Kiedyś mieszkałam blisko baru i wiem jak może być głośno, nawet jak ktos wraca do domu po pijaku!!!

Również budujemy na glinie i mamy do tego podjazd pod górkę.

Po prostu wszystko co ciężkie trzeba dowozić, jak jest sucho lub zamarznięte, coś wiem na ten temat. Ale mimo wszystko nadal nie żałuję mojej decyzji.

Budowa trwa raptem rok czy dwa, a hałas barowy będziesz mieć nawet kilka lat...

[aniazbyszek]

Ja kocham przyrodę, wiec widoki do mnie przemawiają. Oczywiście wolę pierwszą działkę, tylko obawiam się czy przez następny rok czy dwa nie będę kląć na ten wybór. Wiadomo, że budowa kiedys się kończy i wtedy do końca życia zostaje się z rezultatem (choć to nasz pierwszy dom, i mam nadzieję że nie będzie dla przysłowiowego 'wroga' :lol: )

[andmat1973]

Jestem w trakcie remontu domu (z lat 60 tych) położonego na gliniastej działce. Glina nie jest wielkim problemem o ile nie planujesz budowy piwnic i masz gdzie rozszączyć/odprowadzić nadmiar wody.
Natomiast napisałeś, że dojazd to "kawał błotnistej drogi". Pytanie jak duży "kawał", czy jesteś w stanie (finansowo i od strony prawnej) drogę utwardzić? Dojazdy po rozjeżdżonym błocie mogą zabrać Ci całą radość z ładnych widoków...

Pozdrawiam
Jędrek

[Marek30022]

Jest jeszcze problem przyłączy. Ja w 2003 r też wybrałem działkę ładniej położoną, trochę na uboczu (problem drogi). Myślałem, że 200 m dla wody, gazu a w przyszłości kanalizacji to żadna odległość. W praktyce są do odległóści ogromne. Teraz chyba zmieniłbym priorytety przy wyborze działki.

[aniazbyszek]

Kanalizację ma podciągnąć obecny właściciel ( to mamy mieć zagwarantowane w umowie) - tylko że też nie tak od razu (ok. 6 m-cy). Z drogą też ma coś zrobić, choc może jedynie ją jakoś uformować, porządnego utwardzenia raczej nie zrobi. Skrzynka z pradem tez jest w pobliżu, gazu nie ma tam wogóle - wiec z tym sami sobie jakos będziemy radzić ( butle itp).

U nas też jest około 200 m drogi. Mówię tak na moje 'babskie' oko

[Andy01]

Myślę, że na "babskie oko" dobrze myślisz :lol: .
Glina to nie problem, sam mam, to wiem ale w życie nie chciałbym mieć w pobliżu jakiegokolwiek punktu z wyszynkiem.
Ja na glinę nawiozłem ok. 20 wywrotek ziemi tylko by ją przykryć, na wiosnę trawa.
Kwestia dojazdu też jest istotna ale to też można załatwić (szukaj gruzu, jakieś wyburzenia w okolicy).
A dom budujesz dla siebie więc widoki z okien są bardzo istotne. :P
Pozdrawiam