PDA

Zobacz pełną wersję : tynki maszynowe czy tradycyjne?



agnieszkakusi
02-03-2007, 12:49
Zaczynam się zastanawiać nad tynkami. I nie wiem czy wybrać maszynowe czy tradycyjne? Jak z jakością? Czy ktoś przeliczał jakie są koszty jednych i drugich?

Barbossa
02-03-2007, 13:16
szukać się nie chce?
tyle tego było
poczytaj, zadaj konkretne pytanie w przypadku wątpliwości

agnieszkakusi
02-03-2007, 13:21
Barbossa, na przeszukanie wszystkich grup nie mam po prostu czasu, a temat najczęściej poruszany jest w "grupach budujących". Wyszukiwarka forum jest do bani i dlatego zadałam pytanie, ale jeśli nie masz chęci to po prostu nie odpowiadaj i tyle.

jabko
02-03-2007, 13:25
Podsumowując wnioski były zawsze takie same.
Tylko maszynowe
Zresztą podobnie jak z wylewkami: tylko z miksokreta.

Argument zawsze ten sam:
Bo ręczne to brzydkie i nierówne.

A prawda jest taka że "maszynowość" nie ma nic wspólnego z wyglądem.
Ale niewątpliwą zaletą jest szybkosć tej metody.

Oczywiście mówimy o jedneym rodzaju tynku np: C-W tylko nakładanym albo ręcznie albo maszynowo.
Bo jeśli myślisz ze maszynowy=gipsowy a ręczny=C-W to nie ta droga

agnieszkakusi
02-03-2007, 13:27
Jabko, a cenowo? I czy to prawda, że po tynkach maszynowych nie trzeba kłaść gładzi?
iiiii...dziękuję. :lol:

jabko
02-03-2007, 13:33
Ale napisz czy chcesz tynk cementowo-wapienny czy gipsowy.

Sam sposób narzucania czyli machanie kielnia lub tryskanie z rurki nic nie mówi o "gładkości" warstwy.
To tak jakbyś pytała czy zasypując dziurę łopatą będzie równiej od wersji z zasypywaniem łyzką koparki

Amor
02-03-2007, 14:04
My raczej na 90% zdecydujemy sie na maszynowy gipsowy. Cena najniższa z jaką się spotkalismy to 23 zł/m2 ściany. Ale są tez firmy wołające i 29 ,-
W ten sposób otynkowane ściany są juz gotowe do malowania kolorem.

Jezeli chodzi o jakość wykonania to jest jakaś metoda "na listwy" (czy jakoś tak), która daje gwarancję równiutkich ścian. Ale tego tematu jeszcze nie zgłębiłam do końca :wink:

Ten sposób tynkowania wykorzystywany jest jeszcze najczęściej w obiektach użyteczności puiblicznej (hotele, restauracje itp.), ale coraz częściej tez w domkach jednorodz. ze względu na to, że 2 x krócej trwają prace w stosunku do tynkow. cem.-wap.

Z tego co sie zorientowałam to cena wychodzi bardzo podobnie jak za tynki cem.-wap., bo przy tych jest więcej roboty.

Poza tym znajomi robili maszynowo i ściany wyglądaja rewelacyjnie.

jak masz czas to wejdź na stronę Knaufa i poczytaj www.knauf.pl

Pzdr
Amor

bob budowniczy junior
02-03-2007, 14:14
Mi kończą właśnie cw z agregatu.Wyglądają ładnie,ale nie jest to lusterko jakby być mogło przy gipsowych.Koszt 12pln robocizna + ok 4pln materiał (bez kątowników w naroża,ale chyba do gipsowych też się daje)

dabell
02-03-2007, 14:16
Ja dzisiaj rozliczyłam sie z wykonawcą tynku gipsowego wykonywanego z agregatu (materiał - najlepszy Knauf). Cena 25zł/m2 - bez faktury.
Wykonanie - super gładziutkie ściany - pod malowanie, miejscami aż błyszaczące. Wiem jednak, że moja ekipa dodatkowo na koniec wygładza ściany - filcówką? W każdym razie czymś z wodą. Dzięki temu jest taki efekt.
Około 480m2 tynków - dom 140m pow. użytkowej - ekipa 3-4 tynkarzy robiła w sumie ok. tygodnia (7-8dni).
Najważniejsza jest staranność i jakość pracy ekipy. Wszystkie tynki , niezależnie od typu można skaszanić :-? .

Barbossa
02-03-2007, 14:22
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=44202&highlight=tynki+maszynowe+tradycyjne

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=6009&highlight=tynki+maszynowe+tradycyjne

30 s łacznie z wklejeniem

agnieszkakusi
02-03-2007, 15:45
Jabko, tynki gipsowe. Mam cenę 22 zł z materiałem lub 10 zł sama robocizna, a materiał w moim zakresie. Bardzo przemawia do mnie to, że nie trzeba kłaść gładzi, a tym samym krócej, czyściej...

Bigbeat
02-03-2007, 16:22
Z tym niekładzeniem gładzi na tynk gipsowy to bym tak nie szalał ;-)
Też mam takie tynki, i aż piałem z zachwytu po ich wykonaniu - takie były piękne i gładkie.
Kłopot pojawił się wtedy, kiedy podłączyłem i zapaliłem pierwszą żarówkę pod sufitem - okazało się, że owszem, nie są one złe, ale przy świetle sztucznym nie są znowu tak rewelacyjne (oczywiście o nieeeeeeebo lepsze niż tynki cw u moich rodziców w mieszkaniu z lat 60-tych ;) ). Widać było niedokładności zatarcia, a także to, że gdzie-niegdzie było po prostu nierówno (takich miejsc było naprawdę mało - może 2 czy 3 - ale jedno na suficie w kuchni rozwaliło nas całkiem ;) )
Dodam jeszcze, że tynki gipsowe są mocno wrażliwe na uszkodzenia, i nie było siły, żeby do czasu malowania pozostały w stanie nienaruszonym (tu dziurka fi=10mm, tam ryska długości 30cm, gdzieś indziej wgniecenie...). W moim przypadku między tynkowaniem a malowaniem było coś 2...2.5 miesiąca.
Skończyło się tak, że w przedpokoju/hallu, kuchni i salonie gładź musiała być położona - tuż przed malowaniem (tzn. kilka dni). Teraz jest rzeczywiście pięknie.

andrzej100
02-03-2007, 17:36
Z tym niekładzeniem gładzi na tynk gipsowy to bym tak nie szalał ;-)
Też mam takie tynki, i aż piałem z zachwytu po ich wykonaniu - takie były piękne i gładkie.
Kłopot pojawił się wtedy, kiedy podłączyłem i zapaliłem pierwszą żarówkę pod sufitem - okazało się, że owszem, nie są one złe, ale przy świetle sztucznym nie są znowu tak rewelacyjne (oczywiście o nieeeeeeebo lepsze niż tynki cw u moich rodziców w mieszkaniu z lat 60-tych ;) ). Widać było niedokładności zatarcia, a także to, że gdzie-niegdzie było po prostu nierówno (takich miejsc było naprawdę mało - może 2 czy 3 - ale jedno na suficie w kuchni rozwaliło nas całkiem ;) )
Dodam jeszcze, że tynki gipsowe są mocno wrażliwe na uszkodzenia, i nie było siły, żeby do czasu malowania pozostały w stanie nienaruszonym (tu dziurka fi=10mm, tam ryska długości 30cm, gdzieś indziej wgniecenie...). W moim przypadku między tynkowaniem a malowaniem było coś 2...2.5 miesiąca.
Skończyło się tak, że w przedpokoju/hallu, kuchni i salonie gładź musiała być położona - tuż przed malowaniem (tzn. kilka dni). Teraz jest rzeczywiście pięknie.
W 100% popieram, dokladnie to samo chcialem napisac. Mnie takze motywowala gotowosc tynku gipsowego (maszynowego, dla jasnosci) do malowania bez dodatkowego nakladu. Niestety, bylo mnostwo szlifowania po wyschnieciu tynkow (wykonawca zajety na innej budowie przyslal w ramach reklamacji na 1 dzien pracownika), a do dzisiaj mam niezauwazone wczesniej nierownosci. 3 letnia corka jak uderzyla w sciane koralikami to pozostal piekny slad kazdego koralika, nie mowiac o tym, ze brzdac nie ma zadnych problemow z wydlubaniem dziury w tynku.

Lharhard
02-03-2007, 18:55
Ja tylko tak na marginesie, bo wszyscy się zachwycają tymi gładkimi ścianami. Wynika to pewnie z faktu znudzenia powszechnością boazerii, tapet i innych materiałów które miały na celu zakryć niefachowość wykonania ścian w poprzednich mieszkaniach, domach. Ale i ta gładkość stanie się w koncu uciązliwa, nie sądzicie ? To też zależy co kto lubi. Coraz większą popularnośc zyskują więc tynki dekoracyjne i fachowcy którzy znają techniki dekoracyjnego malowania ścian. Mi np marzy się pokój sycylijski ze ścianami żółto-pomarańczowymi z taką niezwykle chropowatą strukturą.
Do obejrzenia na stronie : http://www.dekoracje.olsztyn.pl/index.php
W Castoramie widziałem ładniejsze wzory.

jabko
02-03-2007, 19:19
Jabko, tynki gipsowe. Mam cenę 22 zł z materiałem lub 10 zł sama robocizna, a materiał w moim zakresie. Bardzo przemawia do mnie to, że nie trzeba kłaść gładzi, a tym samym krócej, czyściej...
No to jeśli gipsowy to brałbym z agregatu. :lol:

jabko
02-03-2007, 19:20
Ja tylko tak na marginesie, bo wszyscy się zachwycają tymi gładkimi ścianami. Wynika to pewnie z faktu znudzenia powszechnością boazerii, tapet i innych materiałów które miały na celu zakryć niefachowość wykonania ścian w poprzednich mieszkaniach, domach. Ale i ta gładkość stanie się w koncu uciązliwa, nie sądzicie ? To też zależy co kto lubi. Coraz większą popularnośc zyskują więc tynki dekoracyjne i fachowcy którzy znają techniki dekoracyjnego malowania ścian. Mi np marzy się pokój sycylijski ze ścianami żółto-pomarańczowymi z taką niezwykle chropowatą strukturą.
Do obejrzenia na stronie : http://www.dekoracje.olsztyn.pl/index.php
W Castoramie widziałem ładniejsze wzory.
Masz rację.
Ja sam nie chcę ściany jak szyba i kładę w całym domu tynk C-W.
W poprzednim mieszkaniu miałem w salonie baranek a w jednym z pokoi kornika.