PDA

Zobacz pełną wersję : Dziennik budowy z okolic Oławy (woj.dolnośląskie)



SPO_WRO
04-03-2007, 00:09
Zaczynam pisać ten dziennik w momencie, gdy jestem tuż przed rozpoczęciem budowy. Zdecydowałem się na projekt ARCHIPELAGU - INEZ http://www.archipelag.pl/projekty-zopisem.php?KatID=3990500 a jego adaptację zleciłem lokalnemu biuru projektów.

Etap planowania i dokumentacji w większości mam za sobą. Krótko go komentując powiem , że ...szkoda słów! Formalności trwały od sierpnia 2006 do lutego 2007. Jak dla mnie to stanowczo za długo, tym bardziej że zleciłem ich załatwianie "profesjonalnej" firmie. Mój "profesjonalista" nawalił m.in. w spr. gazu, nie zajął się sprawą odwiertów geologicznych które sam polecał, lekko podchodził też do terminów /trwało to w sumie 7 mcy zamiast 3/. Największy problem był z gazem chciałem mieć podziemny zbiornik gazu /brak sieci w tej miejscowości w której jest budowa/ a nie zgodził się na to .... SANEPID! Obłęd. W okolicy jest cała masa zbiorników gazu. Musimy teraz zmieniać w projekcie na inne ogrzewanie ... wybrałem po konsultacjach i wizytach w kilku nowowybudowanych domach ... eko-groszek. Dodatkowo energetyka ... leci w kulki ... bo na przyłącze energetyczne mam czekać conajmniej 11 m-cy /tak jest w umowie z X 2006 /, w biurze obsługi KLIENTOW powiedziano mi, że w praktyce może to być nawet o 5 m-cy dłużej. Jak miałbym na to czekać to zaczął bym chyba wiosną 2008! Do tego czasu materiały i usługi podrożeją w okolicach Wrocławia o jakieś 50-100%.
Chcę zacząć jak najszybciej. Mam wyjście. Muszę na własny koszt zrobić przyłącze "tymczasowe" /jeszcze nie wiem ile to będzie kosztowało/ albo pisać jakieś podania o przyspieszenie,skargi itp. Na szczęscie moi potencjalni wykonawcy mówią że mogą wybudować na agregacie prądotwórczym, więc nie musi to opóźniać całej inwestycji.


W tym tygodniu trochę się działo:
1) rozmawiałem z 3 potencjalnymi kierownikami budowy. Jeden to mój projektant, który jest tak zawalony robotą że od prawie 2 tygodni nie ma czasu przygotować dla mnie umowy w spr. nadzoru nad budową. M.in z tego względu mu już podziękuję za współpracę. Nie jest zbyt drogi, bo określił swoje usługi na około 2000 zł /co ciekawe 3 m-ce temu mówił 1500zł/ ... ach te podwyżki. Drugi to bliski znajomy rodziny ... dyrektor budowy w poważnej firmie ... który niedawno wybudował sobie bardzo fajny domek ... ale też go nie wybiorę ... po pierwsze ... też jest stale w rozjazdach, delegacjach i myślę że nie miał by zbyt wiele czasu na zajmowanie się MOJĄ budową a po drugie ... chciał 7000 zł! Wybiorę trzeciego ... starszy gość - emeryt (powinien mieć dużo czasu/, rzeczoznawca /polecany min. w banku/, wydaje się skrupulatny i dokładny, nie lubią go wykonwacy /to chyba dobrze jest dość "upierdliwy"/ taki trochę mądruś ... przejrzał projekt i już widziałby sporo zmian. Ale najważniejsze jest chyba to że mówi ... "ŻE MA ŚWIADOMOŚĆ KTO MU PŁACI i W CZYIM INTERESIE MA DZIAŁAĆ". No zobaczymy jak to będzie w praktyce. Chciał 3300 zł. Utargowałem na razie na 3 tys.zl.

2) Odwiedziłem na razie 3 większe hurtownie materiałów. W przyszłym tygodniu mam otrzymać konkretną ofertę od nich.

3) Spotkałem się z 3 właścicielami firm wykonawczych, które mogą zacząć budowę jeszcze wiosną 2007. Każdemu przekazałem kopię projektu do wyceny. Interesuje mnie wykonanie stanu surowego zamkniętego /tzn. w ich rozumieniu z dachem, ale bez okien i drzwi/. W sumie skontaktowałem się z około 10 firmami wykonawczymi, ale niektóre proponowały mi rozpoczęcie budowy dopiero we wrześniu, październiku 2007, więc nie kontynuowałem z nimi rozmów, bo chcę ruszać jak najszybciej.


Dzisiaj /sobota/
- "na budowie" był różdzkarz. Wg. niego mam "żyłę wodną" na działce, ale poza obrysem domu, więc jest ok.
- spotkałem się z fachowcem od wiercenia studni. Zleciłem mu jej wykonanie (materiały + robocizna) wyjdzie około 1.400 zł ... bez wody nie da się budować ścian. Studnia będzie gotowa pod koniec marca. "Fachowiec" ... twierdzi, że żyły wodne to wymysł :) Fachowiec jest z polecenia kilku znajomych więc muszę mu zaufać.
- przy okazji poznałem sąsiada który tłumaczył jak u niegoi wyglądała budowa studni - ma wodę, choć były pewne trudności.
- byłem też na mocno zaaswansowanej budowie "znajomej znajomego" popytać o parę rzeczy m.in o kolejność budowania, i roz. ogrzewania. Było miło, poleciła mi kilku okolicznych fachowców i kilku mi odradziła. Bezcenna wiedza :)
- otrzymałem pierwszą ofertę do firmy budowlanej ... ok. 55.000 zł robociznę. Nie wiem czy to dużo czy mało. Czekam na kolejne. Poza tym będziemy negocjować :)
- spotkałem się z właścicilem 4 firmy wykonwaczej, przekazałem projekt, w przyszłym tyg. obiecał przedstawić ofertę na robociznę.


PLAN NA NASTEPNY TYDZIEN :
- ostateczny wybór oferty wykonawcy budowy i podpisanie umowy
- ostateczny wybór kierownika nadzoru/budowy i podpisanie umowy
- zgłoszenie do Starostwa rozpoczęcia robót
- kupno dziennika budowy
- powiadomienie konserwatora zabytków o terminie rozpoczęcia robót ziemnych
- wyszukanie jakiegoś baraku /chyba że wykonawcy będą mieli własny/
- napisanie podania do energetyki w sprawie tymczasowego przyłącza
- wyszukanie potencjalnych wykonawców tego przyłacza energetycznego.

Trochę mam obawy czy będę miał czas na pilnowanie tych wszystkich spraw. W mojej pracy też mam urwanie głowy. Ale jakoś muszę dać rady. W końcu dziś jestem już bliżej celu niż byłem 7 m-cy temu :)


Acha. Moja budowa będzie w miejscowości Zabardowice k/Oławy, około 20 km od Wrocławia. Jak ktoś chciałby zerknąc na moją działkę na mapie albo widok z satelity to polecam stronkę:
http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=zabardowice&Submit.x=0&Submit.y=0&long=17.22133&lat=50.958564&type=3&scale=6



"Tu na razie jest ściernisko aaaaaaaalllle będzie ... " :)

http://img163.imageshack.us/img163/4621/dsc00025ke5.jpg

SPO_WRO
19-03-2007, 00:08
************************************************** **

W ciągu ostatnich dwóch tygodni, pomimo że byliśmy mocno zajęci pracą zawodową to udało nam się posunąć do przodu wiele spraw. I tak:

1) wybraliśmy ostatecznie firmę budowlaną. Mielśmy w sumie 4 oferty frim które gotowe były rozpocząć budowę w ciągu 1-3 miesięcy. Najtańsza to 55 tys.zł a najdroższa to 98,5 tys.zł!!! Ta najdroższa to prawie naciągacz , który nie dość, że kręcił w sprawie terminów wykonania to jeszcze pominął w ofercie kilka ważnych elementów prac, i pewnie zażądał by później dopłaty. Ta najtańsza oferta też nie budziła zaufania, ponieważ właściciel firmy coś kręcił jak zapytaliśmy go o ostatnio wybowane domy w naszej okolicy, nie był w stanie ich wskazać, więc obawialiśmy że będziemy "przypadkiem szkoleniowym" tzn. na naszym przykładzie chciałby się nauczyć. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wybór firmy, która cieszy się dobrą opinią zarówno wśród projektantów, hurtownii, znajomych którym budowali, polecał ją również nasz kierownik budowy. Ostatecznie wynegocjowana cena to 59 tys. zł za stan surowy zamknięty+ściany działowe+ tarasy+schody itp. Te szczegóły są naprawdę ważne i warto je od razu spisać, bo mam wrażenie, że wszyscy budowlańcy za każdą dodatkową pracę nie ujętą w umowie planują żądać później extra dopłat.

2) podstawowe formalności też już mamy załatwione. Tzn. zgłosiliśmy do Starostwa informację o planowanym rozpoczęciu robót oraz do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, bo akurat w naszym przypadku było to konieczne. Kierownik budowy złożył wszelkie niezbędne oświadczenia i założył też dziennik budowy.

3) Zamówiliśmy też już najważniejsze materiały konstrukcyjne - bloczki YTONG. W lokalnej hurtowii z grupy PSB. Tutaj uwaga dla wszystkich budujących po nas. Zawsze trzeba odwiedzać co najmniej kilka takich hurtowni. Ta która wydawała się nam na pierwszy rzut oka najbardziej przyjazna okazała się beznadziejna - bloczek Ytong kosztował w niej dokładnie 100% drożej niż w innej!!!. W innej hurtowni chętnie przyjęli by od nas zaliczkę, ale potrzebnych materiałów nie mieli a na pytanie kiedy będą odpowiedzieli z rozbrajającą szczerością że za jakieś 3 miesiące. Ważna sprawa to oczywiście transport materiałów na budowę. Od razu trzeba o to pytać, najlepiej niech Sprzedający od razu podaje cenę materiałów z transportem. Inna sprawa to czy będzie dowoził materiały na budowę w takich ilościach jakie są potrzebne, bo jeżeli cała dostawa miałaby od razu być przywieziona to trzeba zastanowić się nad jakimś dozorem. Innym oczywistym rozwiązaniem byłoby sukcesywne zamawianie materiałów partiami, ale wtedy nie udało by nam się uniknąć wyższych cen, bo podwyżki po 1 kwietnia będą na pewno. Ta hurtownia którą wybraliśmy cały materiał zakupi już teraz, pod dozorem będzie mieć go na swoim placu i będzie dowozić go nam partiami. Musimy tylko zamawiać co najmniej 1 paletę. Zobaczymy jak to będzie w praktyce. Na razie ufamy, w ich zapewnienia.

4) Rozwiązaliśmy też problem "baraka" co wcale nie było takie proste. Jedna firma oferowała nam, bardzo fajne, niemieckie, prawie nówki, ale za 5-6 tys.zł. Ktoś inny proponował "szopę z desek", ale z materiałem i robocizną miało to kosztować prawie 1000 zł! W internecie jest wiele gotowych używanych baraków, ale ceny to zwykle 2000-3000 zł do tego dochodzi jeszcze transport i jeżeli jest z daleka to wogóle przestaje być opłacalne. Myśleliśmy także o gotowej "altance" z OBI, która mogła by już u nas zostać na stałe, ale musielibyśmy ją dodatkowo przerabiać, bo te gotowe zwykle nie mają solidnego zamknięcia. Ostatecznie wykonawca wskazał nam budowę na której kończą prace i barak jest do wzięcia. Zapłacimy za niego 1000 zł+200zł za transport i po zakończeniu budowy będziemy mogli go odsprzedać. Nawet jeśli nie z zyskiem to strata wyniesie jakieś kilkaset złotych.

5) Wybraliśmy też firmę, która wykona nam przyłącze elektryczne bo na to, że Państwo (koncern energetyczny) wywiąże się przed terminem z podpisanej umowy oczywiście liczyć nie możemy. Ta prywatna frima załatwi wszystkie formalności, kupi niezbędne materiały - w tym słup w wykona wszystko w ciągu miesiąca. Umówiona po negocjacjach cena to 2.500 zł.

6) Studnię już prawie mamy. Mamy wodę. Aby całkowice zakończyć tą pracę potrzeba pół dnia bez deszczu. Ostatnio często u nas padało, dlatego piszę że mamy PRAWIE gotową studnię. PRAWIE robi wielką różnicę

7) Byliśmy też w weekend na targach budownictwa TARBUD we Wrocławiu i mamy sporo namiarów na firmy wykonawcze i producentów różnych potrzebnych rzeczy np. szamba, piecy, ogrodzeń, bram itp.
To wprawdzie jeszcze nia nasz etap, ale już teraz o tym zaczynamy myśleć


W przyszłym tygodniu na naszej działce ma być geodeta, który wytyczy obszar pod zdjęcie humusu. Mamy już gotową ekipę która to może zrobić, tylko musimy poczekać aż przyschnie ziemia, bo jest zbyt nasiąknięta, aby to robić już teraz.

No i oczywiście nasza ekipa budowlana, będzie w zasadzie mogła wejść do budowania ścian nie wcześniej niż za miesiąc jak będziemy mieli prąd.



Plan na przyszły tydzień albo dwa:)
1) zrobić "odbiór" studni
2) sprawdzić na jakim etapie jest zamówienie w hurtownii
3) poszukać ofert na dostawę betonu pod fundamenty
4) spotkać się z geodetą
5) przywieźć barak

Tak więc pomału posuwamy się do przodu. Będzie szybciej jak zaświeci słoneczko

Podsumowując .... jakby na to nie patrzeć, to już pierwsza łopata zostałą wbita w ziemię... i to nas najbardziej cieszy

SPO_WRO
01-04-2007, 20:38
Znów trochę nie pisałem... ach ta praca, praca.

Na budowie postępy następujące:
1) Studnia już jest... hura... ostateczny koszt ok. 1.400 zł. Wykonawca tej studni, bardzo w porządku, nie dość że skończył przed wyznaczonym terminem, to jeszcze na bieżąco informował mnie o postępach, wszystko kupił co trzeba, przyniósł mi do domu rachunki, a nawet zrobił mi szkolenie z obsługi. Jeśli ktoś z okolic Oławy będzie potrzebował mogę go śmiało polecić.

http://img67.imageshack.us/img67/1024/dsc00019xn6.jpg

2) W ub. tygodniu był też geodeta ... wytyczył obszar pod zdjęcie humusu.

3) Trochę mi zajęło załatwienie transportu "budy" na budowę. Ale w końcu się udało. Zamówiłem ten transport na przyszły tydzień, wolałbym już ją postawić, ale znajomy o którego ją kupuję udostępni ją dopiero wkrótce.
Co do transportu to oczywiście problem dotyczył skoordynowania 2 prostych spraw jak dźwig i ciężarówka. No i oczywiście pytanie było o koszt. Ci transportowcy jacyś małomówni byli i żaden nie chciał mi powiedzieć ile to będzie kosztowało, w końcu ten od dźwigu określił że jakieś 350 zł a ten od ciężarówki że jakieś 200 zł. Szok ... transport miał wynieść ponad połowę wartości mojej budy??? ja mam dosłownie 10 km dalej budowę!!!
Postanowiłem szukać dalej i opłaciło się. Przypadkowo poznany w hurtownii materiałów Pan od lawety ... w tym miejscu serdeczne dzięki ... podał mi numer do swojego kolegi po fachu. Ten od razu wiedział o co chodzi, krótko i na temat ... cenę z załadunkiem, przewozem i rozładunkiem określił na nie więcej niż 150 zł. Na co oczywiście zgodziłem się.

Przy okazji odwiedziłem pod Brzegiem składowisko podobnych bud do mojej ... licząc że kupię je jeszcze taniej ... myliłem się ... okazało się że tam najtańsza 1200, a średnio to ok. 1500 zł za sztukę. Oczywiście dodatkowo transport.. cena nie ustalona.
W gorszym stanie od mojej /ja za moją ustaliłem ceną zakupu na 1000zł/. W internecie też nie lepiej ... ostatnio na allegro ceny takich bud to około 2000-2500 zł.


4) Byłem też 2-krotnie w tym tygodniu w hurtownii w której już złożyłem zamówienie na dostawę materiałów YTONG. Niestety moich materiałów nie ma. Za każdym razem uspokajają mnie że zdążą na czas. Ale zaczynam mieć wątpliwośći. Sprawdziłem kilka innych hurtowni, ale nigdzie tych materiałów nie mają. Nie ma ich też w Castoramie. Nikt nie jest w stanie powiedzieć kiedy będą!!!

Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie zmienić z YTONGA na coś innego... pytanie tylko na co? i czy będzie? I jaki to będzie miało wpływ na koszty budowy ścian?

5) W czwartek rozmawiałem z szefem moich wykonwaców ... powiedział mi że przed świetami albo tuż po nich.... chcą wejść na moją budowę z robotami ziemnymi... już nie mogę się doczekać!!! :)

6) Miły akcent to fakt, że nawiązała ze mną korespondencję forumowa SUPERSTAR żaba_gonia jak się okazało też z Oławy:) Obiecała pomoc... więc jestem spokojny bo przy radach takiej gwiazdy ... to uniknę chyba wielu niepotrzebych działań i błędów. Przy okazji pozdrowienia dla niej :) i gratulacje z okazji przeprowadzki :)

PS. Pierwszy wpis komentarza do mojego dziennika to niezbity dowód, że jednak ktoś to czyta :) Dzięki i czekam na kolejne :)

SPO_WRO
08-04-2007, 18:58
W ubiegłym tygodniu, budowa rozpoczęła się na dobre :)

Wjechała FADROMA i odgarnęła humus.Mam wykopany spory dołek na około 50 cm na sporej części działki i wielką hałdę ziemi. Wszystko zaczęło się o 7 rano. Jak dla mnie to trochę nieludzka pora :) Wszystko trwało ok. 6 godzin.

http://img133.imageshack.us/img133/2785/dsc00059dv5.jpg



Nie miałem czasu, aby pilnować Pana operatora, ale na budowie był zarówno mój teść i kierownik budowy i wszystko poszło gładko. Humus zdjęty ....

http://img359.imageshack.us/img359/2991/dsc00063vd3.jpg



a w rogu działki usypana niezła górka.

http://img460.imageshack.us/img460/4593/dsc00064lt0.jpg


Po Świętach będą kopać fundamenty. Oby nic nie wykopali ... bo ta moja działka leży na obszarze "intensywnego osadnictwa pradziejowego i historycznego" ... cokolwiek to znaczy to lepiej, aby nic nie znaleziono, bo to wstrzyma prace na wiele tygodni... choć z drugiej strony fajnie było by znaleźć jakiś skarb :)

Świąteczne Pozdrowienia
SPO_WRO

PS.
Nad ranem niedzielę wielkanocną mieliśmy po sąsiedzku naszego obecnego mieszkania wielki pożar. Paliły się dawne koszary poradzieckie.

http://img87.imageshack.us/img87/8623/koszarywogniutx6.png (http://imageshack.us)



Zdjęcia na pewno nie oddadzą efektu, bo były robione z 4 piętra bloku oddalonego od miejsca pożaru o jakieś 0,5 km. Ale możecie sobie wyobrazić jak pali się dach budynku o powierzchni 1400 metrów kwadratowych. 12 zastępów straży pożarnej, gasiło go przez 6 godzin - nie dało rady, wszystko spaliło się doszczętnie.

http://img217.imageshack.us/img217/6088/dsc00070ap9.jpg

SPO_WRO
10-04-2007, 20:44
Dziś spotkałem się z szefem ekipy budowlanej. Celem było zaplanowanie dalszych działań w celu sprawnego prowadzenia prac. I tak:

- jak najszybciej geodeta musi wykonać ostateczne pomiary. Ekipa budowlana - jeśli nie będzie padało - wchodzi już w tym tygodniu i zacznie kopać fundamenty. Z geodetą jestem umówiony na jutro rano. Jeśli będzie kręcił i znów zmieni termin, to powinienem szukać innego.

- jutro muszę uzgodnić u którego dostawcy będziemy zaopatrywać się w beton. Mój wykonawca wskazał mi kilku sprawdzonych.

- budy na razie nie mam, bo osoba która mi ją sprzedaje czeka na jej odłączenie . Ma to być wkrótce. Wg. szefa ekipy nie jest to problem, mogą zaczekać nawet miesiąc.

- nie mamy na razie prądu. Rozmawiałem z wykonawcą przyłącza, twierdzi , że ma już słup, skrzynkę i inne potrzebne materiały, a pozostaje tylko czekać na zgodę na piśmie z energetyki na wykonanie przyłącza. To na razie też nie jest problem, będzie niezbędny za jakiś miesiąc.

- najważniejsza sprawa to materiały YTONG. Zamówienie leży w hurtownii już ponad miesiąc. Muszę jutro tam pojechać. Jeżeli nie będą mieli tych materiałów, to powinienem zabezpieczyć się i szukać innych. Mój wykonawca wskazał mi kilka adresów. Na razie nie są potrzebne, ale za miesiąc muszą już być. W przeciwnym razie grożą nam opóźnienia w harmonogramie budowy. Ustaliliśmy dziś, że realny termin zakończenia stanu surowego zamkniętego - to koniec października 2007. Zobaczymy jak będzie.

- przydało by się zrobić jakąś prowizoryczny zjazd na budowę, bo ziemia jest bardzo miękka i samochody z dostawą materiałów mogą mieć problem z dojazdem. Mój wykonawca ma porozmawiać ze znajomym, który ma gruz. Może udało by się to zrobić za jakieś kilkaset złotych.

Dziś rozliczyłem się za prace związane ze zdjęciem humusu. W sumie wyszło 6h*80zł/h=480 zł.

Jutro będzie ciężki dzień - trochę mam lenia po świętach ... ale motywuje mnie to, że może już po tym tygodniu będę o kilka ważnych kroków bliżej celu.

SPO_WRO
15-04-2007, 00:53
To był pracowity tydzień, zwłaszcza w środę dużo się działo. W ten dzień na budowie jednocześnie było chyba z 10 osób, więc prawie tłum :)


1) Rano postanowiłem objeździć pobliskie betoniarnie. Różnice w cenach 1 mb sięgały nawet 30%. Ostatecznie w firmie w której złożyłem zamówienie uzgodniłem cenę 161 zł za B10, 180 zł za B15 i 190 zł za B20 (+ VAT). Miła Pani postraszyła mnie przy okazji, pomagając mi tym samym w podjęciu szybkiej decyzji :) że od przyszłego tygodnia będą podwyżki. Nie chciała mi dać rabatu .. ale pomógł tekst "w takim razie chciałbym rozmawiać z szefem" :) szefa nie było, ale Pani wykonała do niego tefefon i po 2 minutach miałem już rabacik. Ceny i zasady współpracy ustalone, resztą zajmie się już szef mojej ekipy budowlanej. Zamówi co będzie trzeba. A ja rozliczę się po dostawie.

2) Odwiedziłem też hurtownię budowlaną i złożyłem zamówienie na "bloczki" pod fundamenty. Dostawa powinna być gotowa w poniedziek. Przy okazji dowiedziałem się w tej mojej hurtownii w której od ponad miesiąca leży moje zamówienie na YTONGa że wciąż go nie ma. W najbliższy poniedziałek 16 ma być jakiś komunikat od producenta kiedy będa dostępne? Nie wygląda to dobrze.
Odwiedziłem też 5 innych lokalnych hurtownii, w żadnej albo nie mają albo nawet nie podejmują się załatwienia ich :evil:

Dlatego bardzo poważnie zaczynam rozważać zmianę materiałów. Byłem w GAJI we Wrocławiu i tam dowiedziałem się o alternatywny materiał H+H . Strona producenta: www.prefabet.pl

Może ktoś z forumowiczów z tego budował i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami? W tym celu założyłem ANKIETĘ jest dostępna pod adresem
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=99394&highlight=

(najlpiej wkleić to do okna przeglądarki).

3) W tą pracowitą środę :) przed południem spotkaliśmy się z geodetą. Powiedział nam, że do wytyczenia pod fundamenty będzie potrzebował 50 kołków i 25 wąskich desek. Ponieważ nie miałem czasu tym się zajmować, szef ekipy która będzie nam budować dom zaproponował, że tym się zajmie, kupił drewno i poprzycinał je u jakiegoś znajomego stolarza. Koszt 150 zł. Około 14:00 poinformowaliśmy Geodetę, że jest na budowie wszystko o co prosił. Miał być o 16:00. Około 17:30 zadzwonił, że chyba nie skończą w ten dzień, bo nie mają młotka ani gwoździ :)
W ostatniej chwili przed zamknięciem "za pięć szósta" pojechaliśmy do najbliższego sklepu żelaznego, aby kupić co trzeba. Później "robota posżła mu jak z płatka" ... właściwie im bo miał pomocnika. Ten pomocnik to ciekawy człowiek i straszna gadłuła, ostatnie 2 lata spędził we Francji i pracował tam w .... cyrku, zjeździł z nim całą Francję i SYPAŁ ANEGTOTAMI JAK Z RĘKAWA WIĘC BYŁO WESOŁO :)
Wprawdzie skończyli jak już zmierzchało, ale najważniejsze że zrobili co do nich należało. Koszt dla geodety 600 zł.


Oto efekt pracy teamu geodetów (zdjęcie zrionione następnego dnia)

http://img133.imageshack.us/img133/1042/dsc00204qi2.jpg


W tym czasie "obmiarów" pilnował Kierownik budowy no i oczywiście my jako gapie :D



4) Późnym popołudniem przyjechała też koparka i ekipa elektryków. Na ten dzień zaplanowali tylko postawienie słupa. Szef elektryków to też niezły aparat i żartowniś. W sumie wykopanie 1 dziury i postawienie słupa trwało jakieś 2 i pół godziny.


http://img168.imageshack.us/img168/8079/dsc00181vg7.jpg

Dalsze prace tzn. zainstalowanie przyłącza będą prowadzone jak wpłynie do nas pismo z energetyki, że zgadzają się na wykonanie przyłącza przeze mnie /prowizorycznego/. Pismo w tej sprawie zostało złożone już 3 tyg. temu!!! :evil: Jak w przyszłym tygodniu go nie otrzymam to nie pozostanie nic innego jak stanąć nad nimi i osobiście odebrać ten papier.

Słup już stoi ... we właściwej pozycji :)

http://img403.imageshack.us/img403/3820/dsc00183lm9.jpg

5) w czwartek - zająłem się też rozwiązaniem problemu z brakiem utwardzonego dojazdu na plac nudowy, co może uniemożliwiać dojazd ciężkim samochodom z materiałami. Szukanie po okolicznych budowach i znajomych "DARMOWEGO GRUZU" nie miało większego sensu. W sumie uzbieraliśmy jakieś 18 wiader :) , co po "wysypaniu" na drogę było kroplą w morzu potrzeb. Szef mojej ekipy budowlanej podał mi namiary na wrocławską firmę która tym handluje. Zamówiłem 18 ton !!! z dowozem i rozładunkiem za 500 zł /chcieli 600 zł, ale stówkę utargowałem/ :) . Ostatecznie ten gruz nie zostanie na tej drodze, później go wykorzystamy np. do budowy murków ogrodzenia. Dostawa gruzu jest zaplanowana na poniedziałek.

Podsumowując. Najważniejsze sprawy z wtorkowego spotkania z Szefem ekipy udało nam się pozałatwiać - oczywiście za wyjatkiem YTONGa, ale to na razie nie jest niezbędne. Mamy wykonane pomiary geodezyjne, zamówiony gruz na drogę, zamówiony beton można więc działać. Już nie mogę doczekać się poniedziałku :)

Pozdrowienia dla wszystkich ewentualnych czytelników :)
Miło jest, że pojawiają się jakieś komentarze i rady dla początkujących budowniczych :)

Rafał i Ula

SPO_WRO
23-04-2007, 00:37
1) W tym tygodniu pierwszy beton został wylany :)

Konkretnie na ławy fundamentowe. Zaczęło się od kopania rowów :) Najpierw ekipa ambitnie podeszła do sprawy - zjawiając się z łopatami, ale po paru godzinach doszli do wniosku, że ziemia jest zbyt twarda i zamówili na drugi dzień koparkę. Jak mówią tak robią" :) Pod wieczór tego dnia wszystkie wykopy były gotowe. Pojawił się tylko problem z wodą, która w nich się zebrała na jakieś 10-15 cm.
Następnego dnia moja ekipa musiała zacząć od ich osuszenia. Do tego posłużyły 2 "ruskie" pompki podłączone do agregatu prądotwórczego. W końcu udało się i można było wylewać pierwszy beton, tzw "chudziak" zużyto 6 mb.

Następnego dnia wylano ławy, poszło kolejnych 24 mb. A tak wygląd "przeładunek" betonu z jednej "gruszki" do drugiej - dzięki temu wszystko odbyło się szybciej.

http://img89.imageshack.us/img89/933/dsc00238jp9.jpg (http://imageshack.us)


Dodatkowo 4 godziny musiała pracować pompa do betonu. Jej praca jest więcej warta niż ... prawnika czy lekarza ... pompa bierze :) 250 zł za godzinę.

http://img214.imageshack.us/img214/7195/dsc00235ln9.jpg (http://imageshack.us)


Mój kierownik budowy poprosił o wzmocnienie zbrojenia fundamentów. Pomimo, że wykonawca nie widział takiej konieczności - w sumie wszyscy doszliśmy do wniosku, że te parę złotych więcej warto wydać, aby mieć większą pewność stabilności domu.

A tak wygląda efekt końcowy ... ławy wylane :)

http://img89.imageshack.us/img89/3783/dsc00243on3.jpg (http://imageshack.us)





2) Dostarczono też wcześniej zamówiony gruz. W sumie 18 t wygląda bardzo niepozornie :)

3) Przyjechał też transport z pierwszą dostawą piasku.

4) Najbardziej jestem zadowolony, że udało mi się w końcu załatwić YTONGA. Wprawdzie na razie tylko "24", ale za to w ilości 432 sztuk czyli dokładnie tyle ile będę potrzebował na ściany wewnętrzne. Kupiłem go w innej hurtownii niż pierwotnie sądziłem, ale skoro go nie potrafili załatwić ... :)

Nadal muszę szukać jeszcze 36,5 i nadproży.

5) Nawiązałem kontakt z regionalnym szefem sprzedaży H+H /to ten alternatywny w razie czego materiał zamiast YTONGA/. Przedstawił mi zalety ich produktu w porównaniu z produktami XELLI. Na razie po rozmowie z moim wykonawcą zdecydowaliśmy, że jeszcze poczekamy. Mój wykonawca już z tego wcześniej budował i powiedział, że jest to 2-ga liga w porównaniu do YTONGA. Jak nie będzie wyjścia to za jakieś 2-3 tygodnie będę musiał zamawiać H+H ew. coś innego o podobnych parametrach i właściwościach.

6) Rozmawiałem też telefonicznie z kierownikiem energetyki w sprawie ich zgody na prowizoryczne przyłącze elektryczne. Stwierdził, że zgoda jest i pismo zostało wysłane pocztą. Może w poniedziałek przyjdzie, bo na środę już jesteśmy wstępnie umówieni na odbiór i przyłączenie do prądu.

7) Spotkałem się też z szefem ekipy wykonawczej na krótkim podsumowaniu dotychczasowych prac i wyznaczeniu zadań na kolejne tygodnie. I tak:
- powinienem ostatecznie wynegocjować ceny dostaw piasku /na podsypkę fundamentów/ w sumie musimy na razie zamówić 150 ton!
- szef ekipy zrobi szczegółowe zapotrzebowanie na nadproża, kształtki i inne elementy niezbędne do budowy z YTONGa
- powinienem nadal szukać dostawcy 36,5 YTONGA, na razie złożyłem zamówienia w 3 hurtowniach /uzgodniłem zasadę "kto pierwszy ten lepszy" /
- szef ekipy przekazał mi namiary na potencjalnych dostawców więźby, więc jak znajdę czas to spróbuję ich odwiedzić
- powinienem też dopilnować dostawy bloczków BETARD. Zamówienie jest już potwierdzone, ale coś w tej mojej hurtowni nie bardzo dają sobie radę.


8) Na budowie teraz cisza i spokój - trwa okres "związywania się" betonu, musimy tylko codziennie polewać go wodą. Wspólnie z kierownikiem budowy i ekipy ustaliliśmy, że jakiekolwiek prace murarskie zaczniemy po odczekaniu przynajmniej 10 dni.


Pozdrowienia
spo_wro

SPO_WRO
21-05-2007, 00:09
Ostatnio trochę opuściłem się w pisaniu. Lenistwo postępujące :) to wszytsko przez ten dłuuuugi weekend, ale już nadrabiam:

1) Mamy prąd!!! Po prawie 2-miesięcznej batali wreszczie Jaśnie Państwo z Energii Pro przysłali pisemko wyrażające zgodę na przyłącze prowizoryczne - oczywiście wykonane w 100% na nasz koszt. Wkurzające było nie tylko długie odpisywanie w końcu jak by nie było w trywialnej sprawie to dodatkowo ponad 2 godziny trwało wydrukowanie umowy do podpisu. Gratulacje dla szefostwa i personelu energetyki w Oławie - nobel z zarzdzania to mało!!!

2) załatwiłem część potrzebnego YTONGA 36,5 cm. Udało mi się go kupić od forumowicza, który skończył budowę ścian i mu trochę zostało :) W sumie kupiłem od niego ponad 300 szt. i dwa najdłuższe nadproża jakie będę nam potrzebne. Transakcję uzgodniliśmy pod koniec kwietnia, a po długim weekendzie ją sfinalizowaliśmy. Jestem bardzo zadowoloy zarówno z jej przebiegu jak i ceny jaką uzgodniliśmy. Te 300 sztuk to oczywiście o wiele zamało jak na nasze potrzeby, ale dobre i to. W ciągu miesiąca powinienem mieć resztę. W 3 hurtowniach jestem pierwszy w kolejce.

3) Na budowę dostarczono prawie 150 ton piasku na podsypkę, cement i bloczki fundamentowe BETARD - 1000 szt (I tura). Do wybudowania całości fundamentów będę potrzebował przynajmniej jeszcze 1000. Mają być dotarczone w przyszłym tygodniu.

4) Moja ekipa obecnie buduje i izoluje fundamenty. Robota idzie aż miło popatrzeć. Jak nie będzie zakłóceń np. z powodu aury to w ciągu 7-10 dni powinny być w całości wymurowane i będziemy zalewać płytę.

http://img525.imageshack.us/img525/1411/dsc00303oq9.jpg (http://imageshack.us)


5) Nawiązałem też kontakt z fachowcem od kanalizy. Czeka na telefon kiedy będzie mógł wejść z rozprowadzeniem rur na fundamentach.

6) Generalnie wszystko gra. Oby tak dalej.

http://img72.imageshack.us/img72/9247/dsc00305wt5.jpg (http://imageshack.us)



PS. Kilku forumowiczów gratulowało nam :oops: sprawnego przebiegu budowy - jak na razie. Oczywiście my nie mamy żadnego doświadczenia. To nasz pierwszy raz. Myślę, że w dużym stopniu ten w miarę sprawny przebieg zawdzięczamy właściwym ludziom z którymi to budujemy /choć nie wszyscy byli w porządku/ i skrupulatnym planowaniu kolejnych działań. Czas na to poświęcony procentuje później szybszą i co najważniejsze tańszą realizacją.

Jako ciekawostkę mogę polecić programik do tworzenia Map Myśli /MindManager/ którym ostatnio się trochę bawiłem. Nadaje się on z powodzeniem do bardziej złożonych i wieloetapowych projektów jak i do prostych spraw np. zaplanowanie spotkania w interesach.

Poniżej screen dot. mojej budowy.

http://img353.imageshack.us/img353/8020/mapamyslibudowadomu2005ju0.jpg (http://imageshack.us)


Oczywiście w rzeczywistości jest to o wiele bardziej czytelne niż na powyższym obrazku.

Wielką zaletą jest to, że w zasadzie na jednym ekranie "pod ręką" mam wgląd do wszystkich potrzebnych informacji, danych czy najbliższych zadań do wykonania. Pod każdy wątek można podpiąć dane kontaktowe, emiale, dokumenty /np. scan projektu budowlanego czy pozwolenia na budowę/ dowolne arkusze kalkulacyjne /np. harmonogram wydatków/ czy też linki do najczęściej odwiedzanych stron w internecie.

Pozdrawiam

SPO_WRO
04-06-2007, 00:09
Pomału idziemy do przodu. Kolejny etap budowy prawie skończony.


1) Wymurowano i zaizolowano /poziomo/ fundamenty. Vide fotki. Wreszcie zaczyna do pomału przypominać dom a przynajmniej jego podstawę.

http://img443.imageshack.us/img443/2812/dsc00323qd2.jpg (http://imageshack.us)


2) po wymurowaniu całości - wysmarowano je dysperpitem to takie czarne coś, na ścianach fundamentowych. Do wewnętrz wsypano piasek. W sumie poszło go, aż 210 ton!

http://img90.imageshack.us/img90/276/dsc00326zx2.jpg (http://imageshack.us)

A to takie kolorowe z cegły przed domem to rozplanotwany gruz - służy jako tymczasowa droga dla ciężkich pojazdów z materiałami budowlanymi, dzięki czemu rozładunek jest łatwiejszy, no i Inwestorzy nie muszą taplać się w błocie :D


3) Pan od kanalizy też spisał się dobrze, trochę był trudny w rozmowach, wolał zabezpieczyć się długim terminem wykonania, ale w sumie wszystko zrobił w 2 dni. Instalacje wewnątrz fundamentowe wodna i kanalizacyjna wykonane. Te kolorowe wypustki to własnie widoczny efekt jego pracy.

http://img90.imageshack.us/img90/8051/dsc00329wq6.jpg (http://imageshack.us)


Plan na następny tydzień:
- wylać płytę z "chudziaka". Beton już zamówiony. Oby tylko aura nie pokrzyżowała nam planów.


A to widoczek, jak pięknie zakwitły maki na naszej budowie.

http://img75.imageshack.us/img75/1512/dsc00325ma1.jpg (http://imageshack.us)

Pozdrawiamy
Ula i Rafał

SPO_WRO
22-07-2007, 23:14
Ostatnio na budowie trochę się wydarzyło tylko, że nie miałem czasu tego opisywać. Urlop ... te sprawy :) , ale już nadrabiam zaległości.

1) Zgodnie z planem mojej ekipie udało się wylać "płytę z chudziaka". W sumie poszło 18,5 mb. Płyta "schła" jakieś 2 tygodnie intensywnie polewana przez nas albo przez ulewne deszcze.

2) Udało mi się załatwić wreszcie ostatnią brakującą partię YTONGA 36,5 cm. Można powiedzieć, że rzutem na taśmę, bo dosłownie w przeddzień wejścia ekipy do budowy ścian. Jedną partię załatwiłem w lokalnej hurtowni ... to w tej w której moje zamówienie leżało od początku marca br :) a drugą brakującą partię kupiłem, aż w Żarach /woj. lubuskie/ jakieś 200 km w jedną stronę od mojej budowy. Ale warto było cena b.dobra jak na obecne realia - 15,82 zł brutto za szt + transport. Coś mi się zdaje, że chwilowo mam nadmiar tej "36", ale nie martwię się, bo przy obecnym zapotrzebowaniu na rynku bez problemu sprzedam nadwyżkę i do tego z zyskiem. Jakby ktoś potrzebował to za jakieś 2-3 tygodnie powinienem ostatecznie wiedzieć ile palet mi zostanie.

3) Prace idą pełną parą. Już ściany nośne do wyskości I kondygancji są prawie gotowe. Niestety nie mogę pokazać fotek. Mieliśmy małą przygodę z aparatem i Red Bullem w rolach głównych. Niestety temu pierwszemu nie wyszło to nadobre ... nie tylko nie dostał skrzydeł, ale kompletnie przestał działać. Jak naprawimy, to coś pstryknę.


Plan na następny tydzień:
1) dokupić brakujące nadproża -już zamówione muszę tylko dopilnować dostawy
2) Wybrać i zamówić dachówkę, bo są z tym problemy na rynku
3) Załatwiać YTONGA 11,5 cm na ściany działowe
4) Rozejrzeć się za więźbą na dach

PS. Fajnie było wrócić z uropu i zobaczyć, krzątaninę na budowie i wymurowane ściany :)

SPO_WRO
05-08-2007, 22:43
W ostatnim tygodniu na budowie:
1) ekipa dokończyła murowanie ścian parteru. Założono nadproża i kształtki.
Poniżej fotki:

WIDOK OD FRONTU

http://img263.imageshack.us/img263/79/negative002001sx8.jpg (http://imageshack.us)

WIDOK OD ZACHODU


http://img468.imageshack.us/img468/7234/negative005021sn4.jpg (http://imageshack.us)

WIDOK OD WSCHODU

http://img405.imageshack.us/img405/9562/negative010071ka6.jpg (http://imageshack.us)


2) Zamówiłem stropy. Zdecydowałem się na TERRIVA NOVA BETARDU z jednej z lokalnych hurtowni. Powinny być na budowie do 15 sierpnia.

3) wybrałem też dostawcę więźby. Wbrew pozorom jest w okolicy wiele tartaków, ale wybór nie jest łatwy. Jak zwykle niezastapione były rady znajomych w tym m.in z forum dzięki którym łatwiej było podjąc decyzję. Rozpiętośc cenowa też była spora od 750 do 950 za 1 metr. Zapłaciłem zaliczkę i zamówiłem więxbę na początek października br. W sumie będę potrzebował około 18 m. Muszę dopilnować aby mój wykonawca dostarczył zestawienie więźby.

3) Odwiedziłem chyba z dziesięć firm sprzedających dachówkę i rynny. Już jesteśmy zdecydowani co do rodzaju, kształtu i koloru dachówki. Mam już kilka ofert. W tej chwili zastanawiam się nad producentem /w grę wchodzą ERLUS, ROBEN, KORAMIC, CREATON/ . Rozbieżnośc w cenach w różnych hurtowniach jest powalająca, różnice sięgają nawet 10 tys.zł więc trzeba bardzo dobrze sprawdzać i targować ile się da. Tym bardziej że mój dach ma prawie 300 metrów. Cena samej dachówki podstawowej jest często bardzo zbliżona, a najdroższe sa dodatki i dachówki nietypowe, np. trójnik który może kosztować za sztukę nawet 300-450 zł!!!

4) Przy okazji wizyt w hutrowaniach zrobiłem rozeznanie w kwestii kominów. Mam już oferty. Konsultuję się w sprawie wyboru producenta w tej chwili pozostają dwaj albo IBF albo Schidell.

5) Znalazłem też dobre oferty na pustaki na ściany działowe 11,5 cm. Jak widać już na rynku jest z nimi coraz łatwiej. Mam dobre oferty na H+H, ale zostanę chyba przy YTONGu. Mam ofertę za 5,80 żł brutto z dostawą na budowę, na razie zarezerwowałem i jeszcze się porozglądam.

6) Dziś spotkaliśmy sie z moim przyjacielem i jego żoną, którzy zajmują się wykonastwem kominków. Zaopatrzyliśmy się w katalogi i próbujemy coś wybrać. NAJWIĘKSZY PROBLEM, ŻE PRAWIE WSZYSTKIE mi się podobają:)
Z wyborem mamy spokojnie czas. Powinniśmy zdecydować się gdzieś dopiero w grudniu, więc pewnie coś wybierzemy.


Plan na następny tydzień:
1) monitorować czy z zamówieniem stropów wszystko jest w porządku
2) zdecydować o wyborze producenta i dostawcy kominów
3) zamówić dachówkę, bo czas oczekiwania na dostawę jest wydłużony dod 1 do 3 miesięcy
4) poszukać dodatkowych ofert na YTONGA 11,5 cm na ściany działowe
5) Musimy umówić się też z projektantką wnętrz. Mamy już namiary na 2 fajne osoby. Spróbujemy spotkać się z nimi wkrótce.

Pozdrawiamy
Rafał i Ula

SPO_WRO
15-08-2007, 18:34
W ostatnim tygodniu na budowie niewiele się działo. Skupiliśmy się raczej na pozyskiwaniu materiałów i dostawcach.


1) Ula spotkała się z projektantką wnętrz. Mamy od niej już wstępną wycenę z zakresem prac. Jutro będzie mieć spotkanie z drugą projektantką a w piątek z kolejną.

2) Czekamy na dostawę zamówionych kominów (IBF) i stropów (Terriva Nova z Betardu) do piątku powinny być na budowie. Od poniedziałku ponownie wchodzi nasza ekipa i zaczynamy kolejny etap budowy.

3) Mamy już pierwsze oferty na orynnowanie i okna.

4) Ustaliliśmy wstępnie podstawowe elementy wyposażenia łazienek /wanny, kabiny, umywalki itp/.


Plan na następny tydzień:
1) dopilnować budowy stropów i kominów
2) uzyskac dodatkowe wyjaśnienia do złożonych ofert na dostawę dachówki
3) rozejrzeć za rodzajami i cenami ogrodzenia
4) uzyskać oferty od dostawców szamb

Pozdrawiamy
Rafał i Ula

SPO_WRO
03-10-2007, 21:26
W ostatnim tygodniach na budowie wiele się zmieniło. W końcu znalazłem czas i motywację, aby nadrobić zaległości w moim dzienniku.

1) Stropy skończone. Trochę to trwało, bo oczekiwaliśmy na dostawę pustaków stropowych i belek około 2 tygodni, ale później wszystko przebiegło sprawnie.
A tak z grubsza wyglądały etapy budowy stropu:

http://img178.imageshack.us/img178/5074/dsc00349xl4.jpg (http://imageshack.us)

http://img159.imageshack.us/img159/2739/dsc00350fh2.jpg (http://imageshack.us)

http://img72.imageshack.us/img72/7228/dsc00344ci5.jpg (http://imageshack.us)


2) Wieńce skonczone. Domówiłem dodatkowe 2mb betonu i teraz czekamy parę dni, aż wyschnie.


http://img527.imageshack.us/img527/5956/dsc00357yi2.jpg (http://imageshack.us)



3) Kominy prawie skończone. Z tymi kominami to wogóle były przygody. Po sprawdzeniu ofert i dłuuuugich negocjacjach dobrej ceny zdecydowałem się na IBF. Sprawę miał załatwić lokalna hurtownia. Wydawało się że wszystko gra. W umówionym terminie otrzymałem inf. że kominy sa już na budowie, otrzymałem fakturę i dokonałem płatności. Jakieś 2 tygodnie później okazało się, że brakuje 3 szt pustaków i rur. W pierwszej chwili pomyślałem, że ktoś mi je ukradł z budowy. Po telefonie do hurtownii okazało się, że ONI świadomie ich nie dowieźli, bo "producent im nie dowiózł". Dlaczego nie nie poinformowali od razu? Wyjasniali, że byłem na urlopie i nie chcieli mnie martwić !!! Poprosiłem, aby mi je dowieźli na budowe. Twierdzili, że TOWAR mają tylko nie maja wolnego transportu i radzili mi, aby sobie po nie podjechał lub mój wykonawca. Przepychanka trwała jakiś miesiąc /bo akurat nie były pilnie potrzebne/. W końcu musiałem ich postraszyć Inspekcją Handlową i Sądem, poinformowałem ich o naliczeniu kary za kazdy dzień zwłoki i w końcu dowieźli pustaki. Na tym nie koniec, bo okazało się że tym razem brakuje jeszcze rur. ICH perfidia polegała na tym, że uzyskali od mniej świadomego pracownika, który akurat był na budowie podpis na dokumecie dostawy, że wszystko zostało dostarczone. Na drugi dzień pojechaliśmy z tym pracownikiem, który "zeznał", że rur nikt do tej pory nie przywiózł. Zabralismy od razu te brakujące części. Ale po tej sprawie nie chcę mieć nic wspólnego z tymi krętaczami. Miałem kupowac u nich dachówki i okna, ale na pewno tego nie zrobię.

Dodatkowo po wybudowaniu tych kominów okazało się że sa troche krzywe. Znajomy mówił mi że w zasadzie mogłoby tak zostać, ale poprosiłem wykonawce o ich rozebranie i wyprostowanie. Zrobił to bez problemu.

A tak wyglądają po "wyprostowaniu"

http://img511.imageshack.us/img511/3889/dsc00368lk2.jpg (http://imageshack.us)


Jak by było mało problemów z tymi kominami to w tym tygodniu okazało się, że są za krótkie z powodu błednego wyliczenia ilości i zabrakło nam dosłownie 1 szt. pustaka i rury. Wydawało by się, że nic prostrzego jak dokupić w jakiejś pierwszej lepszej hurtowni. Po sprawdzeniu w 5 jednak okazało się że ich nie mają, ponieważ hurtownia sprowadza na zamówienie dokładne ilości i nie ma żadnych zapasów. Na zamówienie musielibyśmy czekać około 2 tygodni. Dlatego muszę poszukać jakichs innych, może we Wrocławiu?




4) Dziś przyjechał pierwszy transport więźby. W tym tygodniu ma być jeszcze jeden. Cieśle zaczną na początku przyszłego.

5) Zamówiłem ostatnią partię ytonga , tym razem na ściany działowe (11,5 cm) w dobrej cenie 5,30 zł/szt brutto z dowozem. Materiał jest już na budowie. Dokonaliśmy też pomiarów i drobnych korekt w umiejscowieniu ścianek działowych.
Uzgodniliśmy z szefem mojej ekiipy, że będziemy je budować jak będzie lało, a póki jest dobra pogoda to budujemy na zewnątrz.

6) Zdecydowalem się na wybór producenta i dostawcy dachówki. Wybrałem RUPPCERAMIKA RUBIN kolor TEKOWY. Wybrałem inną hurtownię niż pierwotnie planowałem vide pkt. 2. Negocjacje były dłuuuuuugie, ale opłaciło się. Różnica między pierwotną ceną w ofercie jednej hurtownii a końcową w innej to, aż 10 tysięcy, przy dokładnie tym samym produkcie i jakości!!! Przygotowałem i podpisałem umowę na dostawę /postanowiłem ją sformułować po przygodach z kominami, dostawca nawet nie oponował/ wpłaciłem drobną zaliczkę i umówiłem się na dostawę pod koniec października.

7) Energetyka w końcu założyła i podłączyła skrzynkę, więc ta nasza tymczasowa prowizorka wkrótce będzie mogła być odłączona. Od momentu złożenia podania o przyłącze do faktycznego wykonania upłynęło 13 miesięcy.


8) Ula spotkała się z 4 projektantkami wnętrz. Zaoferowały pomoc w zaprojektowaniu salonu, kuchni i łazienek w cenach od 2000-5000 zł. Jednak ich dorobek i pomysły nie do końca spodobały się mojej małżonce, dodatkowo irytowały ją prawie w każdym przypadku dodatkowe opłaty za wizualizację, przyjazdy na budowę czy asystowanie przy zakupach, dlatego zdecydowała jednak, że sama zajmie się tym tematem :)


9) Zaczęliśmy robić ogrodzenia. Na razie z 3 stron. Stronę frontową pozostawiamy otwartą, aby nie utrudniać wjazdy ciężkim pojazdom. Dokończymy to po zamknięciu stanu surowego. Mamy już wszystkie słupki i siatkę, aktualnie trwają prace nad ustawianiem krawężników ogrodzeniowych.


A tu już nawet kawałek widać :)

http://img511.imageshack.us/img511/4565/dsc00378kt0.jpg (http://imageshack.us)



Mam mocną ekipę do budowy tego ogrodzenia, inną niż do budowy domu /bo ci ostatni nie mają na to teraz czasu/. W ostatnia sobotę sam tez zakasałem rękawy. Wprawdzie dano mi - pracę stosowną do moich budowlanych kompetencji - czyli kopanie rowu pod krawęznik. Po wykopanu około 50 m, awansowałem na aystenta pomocnika murarza i mogłem powrzucac pasek i cement do betoniarki i pojeździć taczką :)
Fajnie było jestem zadowolony, trochę ruchu nie zaszkodzi. Po za tym brać budowlana jest wyjątkowo wesoła.

Do końca października powinno być wszystko gotowe. Przy okazji dostawy tych krawężników była też mała przygoda z wyciąganiem tira z błota. Parę dni padało więc teren był podmokły. Wprawdzie mam usypaną dróżkę z gruzu, ale akurat kierowca zniej zboczył i było po herbacie. Na szczęście w tej mojej miejscowości jest jedna spora firma rolnicza i wyjechali wielkim jak czołg traktorem i w 3 minuty tir był wyciągnięty.


Plan na następny tydzień albo dwa:
1) dopilnować dostawy i budowy więźby
2) kupić ten brakujący pustk i rurę do komina
3) pilnować budowy płotu, aby nie był krzywy :)
4) monitorować dostawę dachówki aby nie było opóźnień
5) potargować się i wybrać dostawcę okien dachowych

Pozdrawiamy
Rafał i Ula

SPO_WRO
19-12-2007, 20:26
Upppsssss trochę się zapuściłem w pisaniu tego dziennika, długo bym musiał wyjaśniać powody, ale nie chcę się tłumaczyć .... najważniejsze że na budowie postepy. Ostatni wpis był ponad 2 m-ce temu i zakończyłem go na etapie dostaw więźby, kończenia budowy kominów.

Wszystko udało się załatwić.


Oto kilka fotek dokumentujących postepy prac.



http://img84.imageshack.us/img84/3441/dsc00397mv4.jpg (http://imageshack.us)


To jeszcze początek stawiania więźby.


http://img167.imageshack.us/img167/4539/dsc00400pr9.jpg (http://imageshack.us)


A tu już po założeniu razem z dachówką. Ostaecznie zdecydowaliśmy się na RuppCeramika Rubin Tekowy.


http://img223.imageshack.us/img223/8647/dsc00403nm2.jpg (http://imageshack.us)


I jeszcze widok z boku ... w zależności od pogody i nasłonecznienia mamy różne kolory dachu :) ale podobają nam się.

http://img167.imageshack.us/img167/8092/dsc00406iu8.jpg (http://imageshack.us)






A tu poniżej widok ścianek działowych niektóre na tych fotkach jeszcze są w budowie, ale w rzeczywistości już wszystkie są skonczone. Największe nasze zaskoczenie to wielkie przestrzenie jakie pozostały pomimo ich wybudowania. Byli u nas ostatnio hydraulicy 3 ekipy i wszyscy byli zdziwieni jak dużą będziemy mieć łazienkę a pralnia to wogóle kosmos. Zaczeliśmy się zastanawiać nad jakimś dodatkowym wykorzystaniem :) Na razie są propozycje siłownia, stół do pinga lub mega garderoba ... :)


http://img155.imageshack.us/img155/4634/dsc00393ut2.jpg (http://imageshack.us)




Aktualnie jak widać mamy dach, okna dachowe i ścianki działowe.



Fajnym akcentem była impreza ... pierwsza tego typu w życiu ... z okazji tzw. WIECHY.

Szkoda że nie zabrałem aparatu, ale było naprawdę fajnie.



Po za tym:

1) Czekamy na dostawę bram garazowych /będą w pod koniec stycznia/
2) Dostawa i montaż okien powinna też być montowane na początku roku
3) Mamy już 2 oferty i czekamy na 3 od hudraulików . Ta ostatni abędzie po nowym roku
4) Mam tez oferte od elektryków.
5) Uzgodniłem z dotychczasowym wykonawca że możemy kontynuować współprace także w dalszych etapach prac. Zajmie się miedzy innymi: wylaniem posadzek, tynkowaniem, ociepleniem dachu, podbitką i montażem rynien, oraz schodami i tarasami. W zalęności od pogody część prac będzie wykonywana w styczniu i lutym.

fole
11-08-2008, 20:10
Witam,tu Leopold z Wrocławia,jak Pan łaskawy to proszę o namiary na różdzkarza.Pozdrawiam,Leopold