PDA

Zobacz pełną wersję : Emigranci



Siouxiee
04-03-2007, 15:43
Wpadlem na pomysl utworzenia grupy dla emigrantow, osob czasowo lub na stale przebywajacych zagramanica.
Trafilem na to forum gdy narodzila sie we mnie mysl postawienia dla siebie i swojej rodziny domu w zacisznym i uroczym miejscu, spelniajac tym samym marzenie swego zycia...
Niestety brak wystarczajacych srodkow na ten cel zmusil mnie niejako do podjecia odwaznej i przykrej zarazem decyzji. Zostawilem rodzine i wyjechalem do pracy w Anglii, by tutaj zarobic kase dajaca nadzieje na realizacje planu.

Chcialbym poznac doswiadczenia innych emigrantow, jak sobie radza w nowej rzeczywistosci, a zarazem podzielic sie swoimi doswiadczeniami.

Jestem tu zupelnie sam, mieszkam u Anglika ktorego widuje ledwie kilka minut w tygodniu, w pracy grupa kolegow z kraju z bliskiego wschodu rozmawiajaca w swoim rodzimym jezyku i tylko ja jeden Polak w ich towarzystwie. Poza tym zadnych blizszych znajomych, z ktorymi moge porozmawiac o swoich troskach, problemach. I niedzielne wyjscia do kosciola by w ogole uslyszec polska mowe.

Jesli ktos ma chec uspic nieco moja samotnosc zapraszam do wypowiedzi.

magdalena pilarska
04-03-2007, 21:47
Witam

My rowniez ciezko pracujemy na nasz wymarzony domek. Od 2 lat jestesmy w Stanach Zjednoczonych. Jeszcze rok meki i wracamy realizowac nasze plany. :D

magdalena pilarska
04-03-2007, 21:52
Czy masz juz swoje miejsce na ziemi ,na ktorym postawisz swoj domek? :D

Siouxiee
05-03-2007, 11:47
Czy masz juz swoje miejsce na ziemi ,na ktorym postawisz swoj domek? :D
Mam, :) jest to 15-arowa urocza dzialeczka polozona na obrzezach niewielkiej wioski, opodal lasu niecale 20km od rodzinnego miasta. Mozna by rzec (mam nadzieje, ze zona nie bedzie zazdrosna :wink: ) - milosc od pierwszego wejrzenia.
Dlatego przy kazdej okazji staramy sie tam pojechac, pojsc na spacer do lasu, czy chocby nazbierac pelne kosze grzybow, jak to mialo miejsce przed moim jesiennym wyjazdem :roll:
I miedzy innymi za przyczyna uroku tejze dzialki zamierzam tam powrocic (oby podobnie jak wy - po 3 latach) i postawic tam dom. Jak na razie nie czuje sie na obczyznie na tyle szczesliwy by zostac tu na stale....
A moze to sie zmieni jak dolaczy do mnie rodzina? :roll:

agnieszkakusi
05-03-2007, 11:55
Siouxiee, nie budujesz się czasami gdzieś pod Toruniem?

Siouxiee
05-03-2007, 12:23
Siouxiee, nie budujesz się czasami gdzieś pod Toruniem?
"Budujesz" to moze na ta chwile zbyt mocne slowo, hihihi, ale zgadza sie, jak najbardziej pod Toruniem. I milo mi goscic sasiadke, hihihi.
Pozdrawiam :)

agnieszkakusi
05-03-2007, 12:26
możesz napisać gdzie ten upragniony domek ma powstać?

Siouxiee
05-03-2007, 12:28
możesz napisać gdzie ten upragniony domek ma powstać?

Osiek nad Wisla 8)
Zapraszam

agnieszkakusi
05-03-2007, 12:41
to niedaleko ode mnie....ja w Kopaninie

plamiak
05-03-2007, 14:50
Witam, ja również mam zamiar wyjechać aby zarobić na domek...Moja obecna praca... nie daje szans na stabilizację życiową, a doświadczenie kolegów uczy że prędzej czy później okażę się zbędny. Rzucę to póki nie jest za późno, wolę wystartować od nowa mając 35 lat, zdrowe ręce i głowę, niż liczyć na łaskę państwa.

magdalena pilarska
06-03-2007, 01:06
My rowniez mamy juz swoja dzialeczke pod Wroclawiem ,ale niestety nie mielismy jeszcze okazji jej zobaczyc. :(

Siouxiee
06-03-2007, 10:51
to niedaleko ode mnie....ja w Kopaninie

Aaaa przypominam sobie, faktycznie kiedys rozmawialismy (czatowalismy) o tym, tam tez mam znajomych; okolica nie tak piekna jak w Osieku :wink: ale tez bardzo ladnie.

Siouxiee
06-03-2007, 11:05
Witam, ja również mam zamiar wyjechać aby zarobić na domek...Moja obecna praca... nie daje szans na stabilizację życiową, a doświadczenie kolegów uczy że prędzej czy później okażę się zbędny. Rzucę to póki nie jest za późno, wolę wystartować od nowa mając 35 lat, zdrowe ręce i głowę, niż liczyć na łaskę państwa.
Z identycznego zalozenia wyszedlem, postanowilem chociaz sprobowac poszukac pracy znacznie lepiej platnej zagranica i w ten sposob odlozyc jakas kase na domek. Jesli sie nie uda - zawsze moge wrocic do opcji wziecia kredytu na 30 lat zzerajacego co miesiac 3/4 mojej pensji w Polsce.. :cry:

Obecnie jestem w Anglii blisko 6 miesiecy z miesieczna przerwa na przelomie roku i jest zbyt wczesnie by jednoznacznie stwierdzic, ze mi sie udalo w 100%. Jesli sie nie ma znajomych (tak jak ja), ktorzy sa w stanie pomoc, a przede wszystkim sa chetni pomoc to samemu jest ciezko stanac tu na nogach, zwlaszcza gdy sie nie zna dobrze jezyka (szkola to nie to samo :roll: ).
Obecnie jestem bogatszy o duzy bagaz doswiadczen i wiele siwych wlosow, przestalem sluchac czyichs obietnic i nauczylem sie liczyc wylacznie na siebie. Na szczescie mam prace, moze uda sie zostac w niej na stale, a przed wakacjami jak dobrze pojdzie uda mi sie sciagnac do siebie rodzine.

Generalnie nie chce tu namawiac ani zniechecac do wyjazdu. Tak naprawde to kwestia motywacji (czyt. desperacji), sily woli i konsekwencji w dzialaniu.
Wszystko trzeba naprawde przemyslec - u mnie decyzja dojrzewala blisko pol roku (tyle ile trwalo zalatwianie kredytu na zakup dzialki, heh), ale po jej podjeciu byla juz tylko jedna droga i jej sie nadal trzymam.

Siouxiee
06-03-2007, 11:11
A teraz do emigrantow
Co was irytuje, a co wam sie podoba w waszym nowym miejscu??

W moim przypadku denerwuja mnie brytyjskie krany (osobny kran z goraca i osobny kran z zimna woda) oraz pies wlasciciela :evil:
A podoba mi sie to, ze tutaj juz jest wiosna,a wraz z nia slonce grzeje, trawniki zaslane krokusami, zonkilami i stokrotkami a wzdluz wielu jezdni drzewa obsypane kwieciem....
Az sie chce wziac butle z browarem i legnac na laczce pod drzewem i grzac sie w sloneczku 8)

bryta
06-03-2007, 11:22
Witam
A ja jestem takim emigrantem i nie emigrantem .Mieszkam w Berlinie a dzialeczke mam w Szczecinie .Pod tym wzgledem to mam fajnie 2 godziny drogi :D .
Urodzilam sie co prawda w Gdyni ale to juz za dalego dojerzdzac .

Siouxiee
06-03-2007, 11:32
Witam
A ja jestem takim emigrantem i nie emigrantem .Mieszkam w Berlinie a dzialeczke mam w Szczecinie .Pod tym wzgledem to mam fajnie 2 godziny drogi :D .
Urodzilam sie co prawda w Gdyni ale to juz za dalego dojerzdzac .
No to bliziutko! Jak na warunki europejskie oczywiscie :)
A do Gdyni warto czasem sie pofatygowac chocby posiedziec na orlowskim klifie....

bryta
06-03-2007, 11:41
Witam
A ja jestem takim emigrantem i nie emigrantem .Mieszkam w Berlinie a dzialeczke mam w Szczecinie .Pod tym wzgledem to mam fajnie 2 godziny drogi :D .
Urodzilam sie co prawda w Gdyni ale to juz za dalego dojerzdzac .
No to bliziutko! Jak na warunki europejskie oczywiscie :)
A do Gdyni warto czasem sie pofatygowac chocby posiedziec na orlowskim klifie....

Widze ze znasz Gdynie :D

pluszku
06-03-2007, 12:49
A teraz do emigrantow
Co was irytuje, a co wam sie podoba w waszym nowym miejscu??

W moim przypadku denerwuja mnie brytyjskie krany (osobny kran z goraca i osobny kran z zimna woda) oraz pies wlasciciela :evil:
A podoba mi sie to, ze tutaj juz jest wiosna,a wraz z nia slonce grzeje, trawniki zaslane krokusami, zonkilami i stokrotkami a wzdluz wielu jezdni drzewa obsypane kwieciem....
Az sie chce wziac butle z browarem i legnac na laczce pod drzewem i grzac sie w sloneczku 8)
o przepraszam
w Starym Kraju tez juz kwitna krokusy

markus_gdynia
06-03-2007, 13:33
Siouxiee - a gdzie jesteś w Anglii?

Siouxiee
07-03-2007, 10:48
A teraz do emigrantow
Co was irytuje, a co wam sie podoba w waszym nowym miejscu??

W moim przypadku denerwuja mnie brytyjskie krany (osobny kran z goraca i osobny kran z zimna woda) oraz pies wlasciciela :evil:
A podoba mi sie to, ze tutaj juz jest wiosna,a wraz z nia slonce grzeje, trawniki zaslane krokusami, zonkilami i stokrotkami a wzdluz wielu jezdni drzewa obsypane kwieciem....
Az sie chce wziac butle z browarem i legnac na laczce pod drzewem i grzac sie w sloneczku 8)
o przepraszam
w Starym Kraju tez juz kwitna krokusy

Oooo, to przepraszam, mam zle informacje. Musze zmienic informatora, hihihi.
Tutaj wygladaja one pieknie, bo sa nimi wysadzone cale polacie trawnikow w miescie i owe zolto-fioletowo-biale pola wygladaja cudownie w tej szarej rzeczywistosci.

Siouxiee
07-03-2007, 10:53
Witam
A ja jestem takim emigrantem i nie emigrantem .Mieszkam w Berlinie a dzialeczke mam w Szczecinie .Pod tym wzgledem to mam fajnie 2 godziny drogi :D .
Urodzilam sie co prawda w Gdyni ale to juz za dalego dojerzdzac .
No to bliziutko! Jak na warunki europejskie oczywiscie :)
A do Gdyni warto czasem sie pofatygowac chocby posiedziec na orlowskim klifie....

Widze ze znasz Gdynie :D
8)
Troszke sciezek tam sie wydeptalo zanim zdobylo sie serce pewnej gdynianki. Warto bylo nie oszczedzac na wygodnych butach, bo zarowno towarzystwo jak i okolica przeurocza (klif orlowski, lasy oliwskie - to akurat moze nie Gdynia, ale tez jest ladnie)

Siouxiee
07-03-2007, 10:56
Siouxiee - a gdzie jesteś w Anglii?
W województwie midlandzkim, okolice Birmingham (ogólnie mówiác), gdzie juz nawet znaki drogowe stawiajá w polskim jézyku :o

magdalena pilarska
08-03-2007, 01:38
Witam


Mnie najbardziej denerwuje bezczelnosc ludzi w tym kraju oraz przekonanie ,ze sa pepkiem swiata.Poza tym w Stanach Zjednoczonych nadal zima brzydko i ponuro.Czekam na wiosne ,bo chociaz ona lagodzi tesknote za Krajem i pomaga wytrwac.Mam tez projekt swojej ukochanej ANDROMEDY z DOMUSA. :D

Siouxiee
09-03-2007, 10:30
Kolejna rzecz jaka mnie denerwuje w angoli to parkowanie samochodow na ulicach, dlatego tez czesto nie ma szans na miniecie sie dwoch samochodow i trzeba szukac wolnego miejsca wsrod zaparkowanych aut by przepuscic to nadjezdzajace z nparzeciwka...Przykra rzecz zwlaszcza gdy sie czllowiek spieszy (rzadko spotykana cecha u angoli).

Fajna natomiast rzecza jest umieszczanie przy domach tabliczek z roznorakimi tekstami, np.:
"FRIENDS ARE WELCOME, FAMILY BY APPOINTMENT"
Sa tez tabliczki ostrzegajace przed psem "BEWARE OF THE DOG", ale nie tylko:
"FORGET THE DOG, BEWARE OF THE KIDS!!!" :lol:

MRS.CONSTR.
11-04-2007, 13:36
Witam wszystkich emigrantow
Cos ucichlo w tym temacie.Tylko nie mowcie ,ze jestescie tak zapracowani .Czy nikt wiecej nie dolaczy do tego grona ?

viking70
11-04-2007, 13:54
No to dolaczam do grona e/i/migrantow z "krainy deszczowcow"

prubujacy ruszyc kolejny etap budowy przez telefon oraz internet brrrr :x
glupie ale narazie inaczej nie moge,
przerazony cenami materialow i robocizny w Polsce

Teska
11-04-2007, 14:08
Wpadlem na pomysl utworzenia grupy dla emigrantow, osob czasowo lub na stale przebywajacych zagramanica.
Trafilem na to forum gdy narodzila sie we mnie mysl postawienia dla siebie i swojej rodziny domu w zacisznym i uroczym miejscu, spelniajac tym samym marzenie swego zycia...
Niestety brak wystarczajacych srodkow na ten cel zmusil mnie niejako do podjecia odwaznej i przykrej zarazem decyzji. Zostawilem rodzine i wyjechalem do pracy w Anglii, by tutaj zarobic kase dajaca nadzieje na realizacje planu.

Chcialbym poznac doswiadczenia innych emigrantow, jak sobie radza w nowej rzeczywistosci, a zarazem podzielic sie swoimi doswiadczeniami.

Jestem tu zupelnie sam, mieszkam u Anglika ktorego widuje ledwie kilka minut w tygodniu, w pracy grupa kolegow z kraju z bliskiego wschodu rozmawiajaca w swoim rodzimym jezyku i tylko ja jeden Polak w ich towarzystwie. Poza tym zadnych blizszych znajomych, z ktorymi moge porozmawiac o swoich troskach, problemach. I niedzielne wyjscia do kosciola by w ogole uslyszec polska mowe.

Jesli ktos ma chec uspic nieco moja samotnosc zapraszam do wypowiedzi.

juz taki watek jest
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=8621&start=120

MRS.CONSTR.
11-04-2007, 14:29
W jakim kraju przebywasz''viking70''? i jak postepy w budowie?My na razie mamy dzialke i postanowilismy sami zmierzyc sie z budowa po powrocie.Na razie nie zdaje sobie sprawy z tego co mnie czeka ,ale wracamy za 11 miesiecy wiec realia postawia mnie szybko do pionu.

viking70
11-04-2007, 14:32
W jakim kraju przebywasz''viking70''? i jak postepy w budowie?My na razie mamy dzialke i postanowilismy sami zmierzyc sie z budowa po powrocie.Na razie nie zdaje sobie sprawy z tego co mnie czeka ,ale wracamy za 11 miesiecy wiec realia postawia mnie szybko do pionu.

Zielona wyspa zwana irlandia

Jak na razie do powrotu sie nie szykuje, jak sie zorientowalem w cenach w polsce a na kredyt 30 letni jestem za bardzo przezorny aby sie w niego phac

marsik32
25-11-2008, 22:53
A ja pozdrawiam z krainy wikinga i trola. Tu obecnie przebywam ale dom mam nadzieje stanie juz w przyszłym roku w Borkowie Łostowickim gm. Pruszcz Gdański. :D

Siouxiee
26-11-2008, 23:09
no to zazdroszcze, przyszly rok juz niedaleko
ja niestety utkwilem na wyspie, mam nadzieje ze jeszcze nie na dobre
P.S. A czy w krainie wikingow jest wino wiking? W York jest muzeum wikingow, moze bedzie tez ich wino!! :P

marsik32
26-11-2008, 23:36
Wino Viking... nie spotlałem. Wódke to i owszem gdzieś chyba widziałem a w Polsce to nawet piwo takie było, dośc podłej jakości nie ukrywam hihihi

marsik32
26-11-2008, 23:39
A ja pozdrawiam z krainy wikinga i trola. Tu obecnie przebywam ale dom mam nadzieje stanie juz w przyszłym roku w Borkowie Łostowickim gm. Pruszcz Gdański. :D
Ale moja zona nie jest juz taka optymistką co do terminu i przekonuje mnie ze ten termin jest nierealny. Ja jednak patrze z nadzieja w przyszłość i zobaczymy co sie wydarzy juz za kilka miesiecy.

monikaitomek
13-12-2008, 21:13
My również pracujemy w UK a nasz domek buduje się w Polsce,jesteśmy na etapie wstawiania okien,instalacji elektrycznej...
W budowie pomagają nam rodzice :P
Pozdrawiamy
Wesołych świąt

Siouxiee
13-12-2008, 23:15
My również pracujemy w UK a nasz domek buduje się w Polsce,jesteśmy na etapie wstawiania okien,instalacji elektrycznej...
W budowie pomagają nam rodzice :P
Pozdrawiamy
Wesołych świąt
To pewnie w przyszlym roku powrot do kraju??

DAWID S
03-01-2009, 12:59
witamy wszystkich!!!
my od 4lat pracujemy w irlandii.
Budujemy sie pod poznaniem.
Dobrze ze taki watek jest.
Zyczymy Szczesliwego Nowego Roku :):)

dariusss
13-01-2009, 21:22
no witam ja w irl takze walcze juz 4 latka chatka stoi został środek ,region mazury ale szału tu juz nie ma kryzys daje sie we znaki pozdro

DAWID S
13-01-2009, 21:58
tak to prawda.
Irlandia juz sie konczy - a moze juz koniec.Ja siedze w budowlance - inzynierka i naprawde jest kiepsko.
wykanczac chatke i wracac!!!:):)

waldi8321
14-01-2009, 19:55
A teraz do emigrantow
Co was irytuje, a co wam sie podoba w waszym nowym miejscu??

W moim przypadku denerwuja mnie brytyjskie krany (osobny kran z goraca i osobny kran z zimna woda)

Hej.Ja z mężem też mieszkam na obczyźnie,a dokładnie w Irlandii (już 2,5 roku) i jest to samo z kranami :evil: Denerwuje mnie to niesamowicie :x Poza tym jest jeszcze problem gniazdek,a mianowicie nie robią oni ich w łazienkach,co jest strasznie niewygodne dla kogoś,kto cały czas to gniazdko miał tam,zanim wyjechał :-?

My wyjechaliśmy tylko i wyłącznie "z powodu" domku.Jesteśmy nauczycielami (powołanie :wink: ) i z takich pensji to nie uzbieralibyśmy na budowę,nie dostalibyśmy nawet wysokiego kredytu.Ale o kredycie i tak nie byłoby mowy,bo nie wyobrażam sobie zaczynania nowego etapu życia z takim bagażem,to po prostu nie dla nas :-? chociaż wiem,że wiele osób tak robi,to my byśmy się na to nie zdecydowali.

A co do tego,że Irlandia już się kończy,to jest to racja.Najlepiej było tu przyjechać na samym początku i wydoić jak najwięcej.Teraz to jest coraz gorzej,obcinanie godzin,szukanie wszędzie oszczędności itp. My chcemy tu zostać jeszcze trochę (musimy),więc mamy nadzieję,że jeszcze się praca tak szybko nie skończy :roll:

Chciałam jeszcze dodać,że czasami sytuacja zmusza człowieka do tego,żeby wyjechać.Wiem,że wiele osób krytykuje takich,jak my,wiele myśli,że jest nam łatwo,że zbijamy kokosy,że niektorzy pracują "na zmywaku" czy gdzieś tam itp. Ale powiem jedno - ten,kto nie przebywał na obczyźnie (nie mówię tu o wakacjach,ale o dłuższym mieszkaniu) nigdy nie będzie wiedział,co tacy jak my przeszli,bo jest bardzo ciężko bez rodziny,bez przyjaciół,bez nikogo bliskiego.Sami wybraliśmy sobie ten los,ale nie życzę nikomu takiego.Bo nawet jeśli teraz łatwiej nam jest trochę,bo mamy pieniądze na budowanie naszego wymarzonego domku,to równocześnie myślimy o tym,ile straciliśmy i ile nas ominęło i jeszcze ominie.No ale takie jest życie - nie można mieć wszystkiego :roll:

Pozdrowienia dla wszystkich!

dariusss
14-01-2009, 20:25
popieram w 100% przedmuwców tu nic nie jest takie proste jak by sie komus zdawalo gdyby nie budowa domu dawno by tu mnie i mojej rodziny nie bylo trzymajmy sie damy rade pozdro

kotecek
15-01-2009, 11:38
Hej.
Ja z mezem jestem juz w Irlandii ponad 3 lata. To co sie tu dzialo 3 lata temu nie ma zadnego porwnania z tym, co jest teraz. Kryzys dosiegl wszystkie kraje. Najlepiej maja Ci, ktorzy przyjechali tu jakis czas temu i pracuja caly czas w jednej, w miare stabilnej firmie od jakiegos czasu.

Przez ten czas zdolalismy odlozyc na dzialke (65 ty zl) i stan surowy otwarty. Teraz beziemy wstawiac dzwi i okna. Na pewno jest latwiej byc tu we dwoje. Najbardziej zal jest mi rodzin, ktore musialy zostac rozdzielone. Ale jesli ktos nie chce splacac kredytu do konca zycia, nie ma innego wyjscia.

Zycze wszystkim emigrantom powodzenia!!!

Perłóweczka
28-04-2009, 20:35
witam. jest kryzys i to widac . dobrze ze mamy stałą prace. ale tu nikt nie moze być pewien pracy na 100%. dzisiaj masz jutro nie :cry: wazne ze dom juz stoi i pomału bedziemy go wykanczac w srodku :wink:

Pigwa
29-07-2009, 18:17
Witam wszystkich! Mieszkam w USA od 27-miu lat, gdzie pieknych domów jest nadmiar. Nasz pierwszy dom kupliśmy po 3 latach pobytu, drugi ( wiekszy) po 10 latach. eraz od 2 lat (jestesmy już na emeryturze) mieszkamy w ślicznym domku w osiedlu zamkniętym ( brama otwierana pilotem) z basenem. Nie musimy już kosić trawnikow, ani odsnieżać. Pozostaje nam tylko dbanie o mały ogródek a za naszym oknem szeroka panorama Gór Skalistych. Bywaliśmy i nadal podróżujemy troche po świecie i muszę stwierdzic, że w USA jest chyba najłatwiej kupic i posiadać dom.[/list]

pluszku
30-07-2009, 08:29
Witam wszystkich! Mieszkam w USA od 27-miu lat, gdzie pieknych domów jest nadmiar. Nasz pierwszy dom kupliśmy po 3 latach pobytu, drugi ( wiekszy) po 10 latach. eraz od 2 lat (jestesmy już na emeryturze) mieszkamy w ślicznym domku w osiedlu zamkniętym ( brama otwierana pilotem) z basenem. Nie musimy już kosić trawnikow, ani odsnieżać. Pozostaje nam tylko dbanie o mały ogródek a za naszym oknem szeroka panorama Gór Skalistych. Bywaliśmy i nadal podróżujemy troche po świecie i muszę stwierdzic, że w USA jest chyba najłatwiej kupic i posiadać dom.[/list]
pewnie tak, tylko czy jest to 'redbrick house' czyli wiekszy domek typu 'brda'.
W Polsce domek płyt kartonowo-gipsowych i OSB można miec juz od 500 zl/m2 czyli 200 m2 za 100.000 zl albo USD 33,000.
Przypuszczam, ze róznaca w cenia pomiedzy takim domem a murowanym domem jest w USA jeszcze wieksza niż w Polsce.
Ale zawsze można sie naśmiewać, ze w Polsce nie buduje sie domów tylko "bunkry'.

Pigwa
30-07-2009, 23:02
Witam wszystkich! Mieszkam w USA od 27-miu lat, gdzie pieknych domów jest nadmiar. Nasz pierwszy dom kupliśmy po 3 latach pobytu, drugi ( wiekszy) po 10 latach. eraz od 2 lat (jestesmy już na emeryturze) mieszkamy w ślicznym domku w osiedlu zamkniętym ( brama otwierana pilotem) z basenem. Nie musimy już kosić trawnikow, ani odsnieżać. Pozostaje nam tylko dbanie o mały ogródek a za naszym oknem szeroka panorama Gór Skalistych. Bywaliśmy i nadal podróżujemy troche po świecie i muszę stwierdzic, że w USA jest chyba najłatwiej kupic i posiadać dom.[/list]
pewnie tak, tylko czy jest to 'redbrick house' czyli wiekszy domek typu 'brda'.
W Polsce domek płyt kartonowo-gipsowych i OSB można miec juz od 500 zl/m2 czyli 200 m2 za 100.000 zl albo USD 33,000.
Przypuszczam, ze róznaca w cenia pomiedzy takim domem a murowanym domem jest w USA jeszcze wieksza niż w Polsce.
Ale zawsze można sie naśmiewać, ze w Polsce nie buduje sie domów tylko "bunkry'.

Różnice w cenie nie są tak wielkie. A w wielu miejscach w USA po prostu domów z cegły nie można budować, ze względu na strefy sejsmiczne. Widziałem na własne oczy co pozostaje z murowanego domu po trzesieniu ziemi i właśnie dlatego domy na konstrukcji drewnianej nie są wcale tańsze. W ten sposób buduje się tu domy kosztujące nierzadko kilkanaście milionów dolarów. Takie domy są lżejsze, maja doskonałą izolację tak termiczną jak i dżwiekową. W końcu tylko ścianki działowe są pokryte płytkami (sheetrock) a dużo łatwiej wbić w taką ścianę gwożdzik do zawieszenia obrazka. Mój dom jest konstrukcji drewnianej (275 m2) ale otynkowany, podpiwniczony z pełną klimatyzacją. Być może że w Polsce można wybudować taniej (za swój dom mógłbym prawdopodobnie kupić cztery w Polsce), ale przy średniej płacy w kraju, niewielu może sobie pozwolić na budowę własnego domu. Tutaj dom może mieć prawie każdy i chyba nie ma drugiego takiego kraju na świecie, gdzie tak duży procent społeczeństwa posiada własny dom.

e-Mandzia
06-08-2009, 18:42
Tutaj dom może mieć prawie każdy i chyba nie ma drugiego takiego kraju na świecie, gdzie tak duży procent społeczeństwa posiada własny dom.

Zapomniałeś dodać, że na kredyt, czyli nie własny, tylko banku.
Stwierdzę ponadto, że bardzo duży procent amerykańskiego społeczeństwa nie tylko domy ma na kredyt, ale samochody, wakacje, wyposażenie domów ...
Wiem też, że duży procent amerykańskiego społeczeństwa zalega z podatkami nawet kilka lat, ciekawy przypadek, bo to właśnie amerykańskie społeczeństwo w dużym procencie deklaruje miłość do ojczyzny.

No dobra, dosyć już o tych procentach :D ale gościnność Twoją doceniam :D i jak tylko będę przejazdem - odwiedzę :D
Pozdrawiam ziomala (jak to mówi polska młodzież :D )

Pigwa
07-08-2009, 01:11
Chciałbym widzieć jak wiele osób może w Polsce wybudować przyzwoity dom bez kredytu, czy nawet kupić dobry samochód. Ja mam już trzeci dom tutaj, za który w Polsce mógłbym kupić cztery. To prawda - na pierwszy musiałem wziąć 90% kredytu, ale na drugi już tylko 50%. Trzeci kupiłem za gotówkę. W czasie mojego tutaj pobytu (27 lat) posiadałem w sumie 10 samochodów i nigdy nie byłem bezrobotny. Byłem w stanie zainwestować nadmiar pieniędzy w spokojną emeryturę. Zaznaczam, że żyliśmy z tzw. pracy rąk nie z biznesu. Ameryka nie jest zła, tylko niektórzy jej nie rozumieją i nie umieją żyć. Zresztą wy Polacy oceniacie Amerykę poprzez pryzmat chicagowskich slumsów i prawdziwej Ameryki nie znacie. Może się zdarzyć, że ktoś zalega z podatkami, ale to jest nikła część społeczeństwa, która nie rozumie, co to znaczy przestrzegać zasad prawa. Jestem pewien, że takich i w u was w kraju nie brakuje, więc nie generalizujmy. Moje nowe osiedle (30 rezydencji w gated com munity) zbudowano w 4 miesiące i kiedy się wprowadziłem, nie można było poznać, że tu była budowa, wszędzie nowe trawniki, basen, pełne zagospodarowanie terenów z dużymi już drzewami. Tak polskie osiedla nie wyglądają nawet po kilku latach a budowa prywatnego domu trwa niekiedy latami. Z twojej wypowiedzi wynika, że w Polsce żyją sami bogaci ludzie. Ja mam inne informacje. Tutaj można bardzo wygodnie żyć nawet spłacając kredyt za dom, samochód itp. W kraju jest to niemozliwe z powodu niskich zarobków. Pamietam czasy, kiedy w kraju oszczędzało się na samochód, czy na budowę jakiej chałupiny. My tutaj wolimy mieć od razu, tylko nie należy porywac się ponad własne możliwości.
Pozdrawiam.

e-Mandzia
07-08-2009, 14:12
W Polsce, podobnie jak w Ameryce, mały procent społeczeństwa stać jest na kupno, czy budowę domu bez kredytu, z tą jednak różnicą, że Polacy zaciągają kredyty jak ich na to stać i co niezwykle istotne – spłacają je, w przeciwieństwie do Amerykanów, gdzie co piąty kredyt hipoteczny nie jest spłacany i kwalifikuje się do windykacji. Łatwy dostęp do kredytów w Polsce były przez pewien krótki moment, w Ameryce jest tak od niepamiętnych czasów, a skutki tego są wszystkim znane.

Piszesz o osiedlach z basenami, trawą, drzewami – jestem przekonana, że dawno w Polsce nie byłeś, a jeśli byłeś, to nie w dużych miastach. Osiedla domów szkieletowych też powstają w takim tempie i zanim lokatorzy się wprowadzą, jest bujna trawa i drzewa. Osiedla są strzeżone i bramy otwierają się pilotem, a i baseny też w niektórych są.

W kwestii Twojego drogiego mieszkania, myślę, że jednak nie kupiłbyś czterech domów w Polsce za ten jeden w Ameryce, nawet takich z płyty.

Z Twojego opisu wynika, że na dom za gotówkę musiałeś pracować do emerytury – myślę, że w Polsce wielu osobom by się to też udało. Piszesz głównie w odniesieniu do siebie, a mi chodzi o ogół, gdybym miała o sobie coś powiedzieć, to: nie jestem na emeryturze i trochę mi do niej brakuje, ale od roku mieszkam w wykończonym swoim, a nie banku domu (230 m2 z ceramiki), bramę od garażu otwieram pilotem. Mam duże drzewa, trawę też i zaczynam myśleć o budowie basenu, w którym nie będę pływała razem z sąsiadami, ale niestety trawę czasami musimy kosić sami. Wcale nie oznacza to, że każdy tak ma. A i samochody też mam swoje.

PS
To dobrze, że podoba Ci się Twój kraj.
W mojej rodzinie większość z amerykańską emeryturą wróciła do ojczyzny, twierdzą, że w Polsce zdrowiej :D

Pozdrawiam

Pigwa
07-08-2009, 16:16
Wracałem do Polski na rekonesans kilka razy, ale pomimo, że jej piekno wyciska mi łzy wzruszenia, nigdy bym tam na stałe nie powrócił. Wielkie miasta nie nadają się tam już do spokojnego życia i wszyscy moi szkolni przyjaciele uciekają w Bieszczady lub do Puszczy Białej. Ja już swoją Polske zaliczyłem, jej malowniczość, generalną nieżyczliwość ludzi, powszechny bandytyzm i złodziejstwo, wielki cynizm młodzieży, niekompetencję polityczną, nieświadomość własnej historii i właśnie kompletny brak patriotyzmu. O rządzie nawet nie wspomnę. Tu też jest wiele zła, ale nie dominuje ono codziennego spokojnego życia. I tu naprawdę nie ma biedy, tak widocznej tam w kraju. Są ludzie, którzy nie umieją lub nie chcą dobrze i mądrze żyć, ale taki jest ich głównie wybór. Tu nikomu nie pozwoli się umrzeć z głodu. Tu rządy się zmieniają i zachowują godnie, nie do pomyślenia jest ubliżanie sobie wzajemnie, tylko dlatego, że róznią się poglądy. Przestałem oglądać polskie wiadomości, bo mi wstyd za ich zachowanie. Przepraszam, że jestem tak krytyczny, ale dzieje się tak dlatego, że od pewnego czasu zauważyłem wśród Polaków wyrażny antyamerykanizm. Jeszcze nie tak dawno zachłystywano się w kraju Ameryką, uważano ja za symbol dobrobytu i wolności. Ludu mój ludu - cóżem ci zawinił. :(

e-Mandzia
07-08-2009, 16:50
Mam kontakt z Ameryką prawie codziennie, wiedzę czerpię nie z mediów, posiadam też swój własny rozum i nim czasami sie posługuję :wink: Ty jako Amerykanin powinieneś wiedzieć, że nie wszyscy muszą mieć takie samo zdanie. Zdaję sobie sprawę, co w Polsce jest nie tak, ale zachwycanie się Ameryką tak bezkrytycznie mnie zadziwia. Z moich obserwacji wynika, że Amerykanie dopiero zobaczą, co Ich rząd potrafi zrobić. Nie chcę snuć jakiś czarnych myśli (to nie o Obamie), ale Ameryka zmierza w złym kierunku, powiem więcej - bardzo złym. Same społeczeństwo jest OK, baaaa Amerykanin na łożu śmierci powie, że jest OK, ale proszę bardzo, ma do tego prawo.

Nie tak dawno, bo w ubiegłym roku rozmawialiśmy o kryzysie, który ma nadejść, wierz mi, że Amerykanie polskiego pochodzenia, mieszkający tam po 20-30 lat, wykształceni, na dobrych stanowiskach, śmiali się, że głupoty gadamy i Ameryka, to najbogatszy kraj na świecie i o kryzysie nie ma mowy. Uważam, że społeczeństwo Amerykańskie jest niepoprawnie (czyt. nieświadomie) optymistycznie, tak chyba mogę to ująć. A ta wolność, o której piszesz zaczyna być mitem :(

Nie wiem dlaczego, nigdy nie zachwycałam się Ameryką, nawet wówczas, kiedy w Polsce w sklepach był tylko ocet - nie umiem tego wytłumaczyć, ale tak było. Nie zachwycałam się jak babcia karmiła mnie amerykańskimi zupami w proszku i strasznie tłustym masłem orzechowym :-?

Ale w jednym chyba mi przyznasz rację - kuchnie macie fatalną :-?

Pozdrawiam

Pigwa
07-08-2009, 18:58
Zacznę od tego, że również nie podoba mi się co obecna administracja wyrabia. Ale jak juz wczesniej wspominałem, tu rządy się zmieniają i ten obecny przetrzymamy. Ci, którzy uwierzyli w Obamę i jego CHANGE nie zdawali sobie sprawy, jaka to będzie zmiana. Teraz dostaną nieżle w dooopę i wcale mi ich nie żal. Ameryka to kraj pionierów i nie takie przeciwności już pokonywali a ztym kryzysem to gruba przesada. Z tego co wiem, to nie jest on wcale większy niż w Europie. Chwilowe bezrobocie sięga zaledwie poziomu, jaki w Europie jest w czasach dobrych. Damy radę - "i zasuchu pobiedim..." jak mawiał wujek Stalin, co to dooopę słodszą miał od malin. Po drugie - o Amerykanach polskiego pochodzenia (nawet tych wykształconych) mam nienajlepsze zdanie, są zliberalizowani, sfrustrowani, i generalnie nieudolni ( nie to, co na przykład żydzi), więc ich opinie nie są dla mnie miarodajne. Myślę, że dzieje sie tak dlatego, iż nasza nacja zamyka się na emigracji w etnicznych enklawach (Chicago, New York itp.) i nie potrafi się zasymilować. Sukces tutaj można osiągnąć tylko i wyłącznie przez asymilację oraz integrację ze zróżnicowanym kulturowo społeczeństwem. W przeciwnym razie klapa, tęsknoty za ojczyzną parafiańszczyzną, dostrzeganie tylko złych stron życia tutaj (często urojonych) i gloryfikowanie wszystkiego co nie u nas.
Po trzecie - nie rozumiem, co oznacza stwierdzenie, że mamy fatalną kuchnię. Znów, jak widzę niedoinformowanie i generalizowanie. Mamy tu najwspanialsze kuchnie świata, największy na świecie wybór, dla każdego coś dobrego. Radzę przestudiować kuchnie naszego kolegi forumowego Chefa Paula ( o swojej nie wspomnę ), albo wpaść do mnie - pójdziemy do restauracji LA CAILLE, która posiada własną winniczkę i własne wino, które moim zdaniem bije na głowę standartowe i przereklamowane wina francuskie. Po takiej kolacji, napewno zmienisz zdanie.
Pozdrawiam serdecznie. Zdzisław

e-Mandzia
10-08-2009, 15:22
Z Obamą, jak z innymi prezydentami, jest tak, że w doopę dostaną wszyscy, nie tylko Ci, którzy na Niego głosowali :-?
Odnośnie kryzysu, to po raz pierwszy rozpoczął się w sektorze finansowym, zawsze był konsekwencją, więc nie wiem, czy pionierzy amerykańscy dadzą radę - ja widzę to marnie :(
Faktem jest, że bezrobocie w Polsce jest większe niż w Ameryce, mimo wszystko dostrzegam różnice. Otóż w Polsce w stosunku do lat ubiegłych bezrobocie spada i od 2006 roku jest niższe o 5%, natomiast w Ameryce w podobnym czasie, wzrosło aż o 100 % (2007 – 4,7 %, obecnie 9,4 %) i jest najwyższe od 25 lat, więc różnica jest zasadnicza.
Kryzys u Was, jest faktem niezaprzeczalnym. Ameryka, jak wiesz jest zadłużona na ponad 11 bilionów dolarów, czyli blisko 75 % amerykańskiego PKB i dług jest trzykrotnie wyższy od tego z końca lat osiemdziesiątych (z tego co wiem, na nowojorskim liczniku wiszącym na Manhattanie zabrakło cyfr), w Polsce natomiast 55 % – to również różnica.
Jak długo Chińczycy będą chcieli kupować Wasze obligacje, o których już świat wie, że są nic nie warte ? No sorka, ale takie są fakty. Wasz rząd opuszcza stopy procentowe, zamiast podnosić, żeby zachęcić inwestorów - czy coś z tego mozna zrozumieć :roll: - chyba nie ma aż tak głupich doradców :roll:
Wcześniej pisałam, że Ameryka zmierza w złym kierunku i niestety to potwierdzam, będzie coraz gorzej i coraz częściej będzie słyszała słowo „NIE”, tak jak niedawno usłyszała od Szanghajskiej Organizacji Współpracy, w której szczycie w Jekaterynburgu, chciała jako obserwator uczestniczyć.

Chętnie będę kontynuowała dyskusję na ten temat, ale raczej zachwycać się Ameryką nie mam powodów, tym bardziej w obecnej sytuacji. Nie wiem, czy nie widzicie tych faktów, czy nie chcecie widzieć - każdego prywatna sprawa. Można się pocieszać stwierdzeniami typu „damy radę”, „jesteśmy pionierami” - ja jednak wolę być świadoma i naprawdę nie jestem anty, ale "och-y" i "ach-y" nie cisną mi się niestety na usta :-?

W kwestii jedzenia – może jestem niedoinformowana, mimo, że kuchnię forumowego i nie tylko forumowego Mistrza, znam doskonale :D

Dziękuję za zaproszenie, jest mi bardzo miło i chętnie skosztuję tego wybornego winka w wybornym towarzystwie, jak tylko nadarzy się okazja :D

Serdecznie pozdrawiam
Magda

PS
A teraz idę na polskie pierogi i czerwony barszczyk :D - zapraszam bardzo serdecznie :D

lump praski
14-08-2009, 17:51
Zacznę od tego, że również nie podoba mi się co obecna administracja wyrabia. Ale jak juz wczesniej wspominałem, tu rządy się zmieniają i ten obecny przetrzymamy. Ci, którzy uwierzyli w Obamę i jego CHANGE nie zdawali sobie sprawy, jaka to będzie zmiana. Teraz dostaną nieżle w dooope...............
Pozdrawiam serdecznie. Zdzisław

Panie Zdzislawie, pan wyrazi sie jasniej jak dostaniemy mianowicie w ta dooope ?

Na razie w dooope to dostali ci, ktorzy dali sie nabrac na " terrorystow" w Iraku ..... i dzieki temu mamy ten dlug u Chinczykow.....moze niech naszykuje sie pan do jego splaty i pocaluje za to w reke byla administracje prezydenta Bush'a .......

A Afganistan i tak jest nie do utrzymania........to milo, ze Stalin wciaz jest przez Pana pamietany i cytowany.... czy to nie jakas demencja starcza aby ? moze warto sie zdiagnozowac :D :D

Oczywiscie o ile ma Pan ubezpieczenie medyczne i nie zalicza sie do 50 mln Amerykanow , ktorzy go nie maja .......

I , gwoli scislosci to " Prezydent Obama " jesli jest Pan tak zasymilowany.......

lump praski
14-08-2009, 17:56
Z Obamą, jak z innymi prezydentami, jest tak, że w doopę dostaną wszyscy, nie tylko Ci, którzy na Niego głosowali :-?
Odnośnie kryzysu, to po raz pierwszy rozpoczął się w sektorze finansowym, zawsze był konsekwencją, więc nie wiem, czy pionierzy amerykańscy dadzą radę - ja widzę to marnie :(
Faktem jest, że bezrobocie w Polsce jest większe niż w Ameryce, mimo wszystko dostrzegam różnice. Otóż w Polsce w stosunku do lat ubiegłych bezrobocie spada i od 2006 roku jest niższe o 5%, natomiast w Ameryce w podobnym czasie, wzrosło aż o 100 % (2007 – 4,7 %, obecnie 9,4 %) i jest najwyższe od 25 lat, więc różnica jest zasadnicza.
Kryzys u Was, jest faktem niezaprzeczalnym. Ameryka, jak wiesz jest zadłużona na ponad 11 bilionów dolarów, czyli blisko 75 % amerykańskiego PKB i dług jest trzykrotnie wyższy od tego z końca lat osiemdziesiątych (z tego co wiem, na nowojorskim liczniku wiszącym na Manhattanie zabrakło cyfr), w Polsce natomiast 55 % – to również różnica.
Jak długo Chińczycy będą chcieli kupować Wasze obligacje, o których już świat wie, że są nic nie warte ? No sorka, ale takie są fakty. Wasz rząd opuszcza stopy procentowe, zamiast podnosić, żeby zachęcić inwestorów - czy coś z tego mozna zrozumieć :roll: - chyba nie ma aż tak głupich doradców :roll:
Wcześniej pisałam, że Ameryka zmierza w złym kierunku i niestety to potwierdzam, będzie coraz gorzej i coraz częściej będzie słyszała słowo „NIE”, tak jak niedawno usłyszała od Szanghajskiej Organizacji Współpracy, w której szczycie w Jekaterynburgu, chciała jako obserwator uczestniczyć.

Chętnie będę kontynuowała dyskusję na ten temat, ale raczej zachwycać się Ameryką nie mam powodów, tym bardziej w obecnej sytuacji. Nie wiem, czy nie widzicie tych faktów, czy nie chcecie widzieć - każdego prywatna sprawa. Można się pocieszać stwierdzeniami typu „damy radę”, „jesteśmy pionierami” - ja jednak wolę być świadoma i naprawdę nie jestem anty, ale "och-y" i "ach-y" nie cisną mi się niestety na usta :-?

W kwestii jedzenia – może jestem niedoinformowana, mimo, że kuchnię forumowego i nie tylko forumowego Mistrza, znam doskonale :D

Dziękuję za zaproszenie, jest mi bardzo miło i chętnie skosztuję tego wybornego winka w wybornym towarzystwie, jak tylko nadarzy się okazja :D

Serdecznie pozdrawiam
Magda

PS
A teraz idę na polskie pierogi i czerwony barszczyk :D - zapraszam bardzo serdecznie :D

Ojej, ale dalas czadu ! :D


Moze skupie sie na bezrobociu w Polsce - maleje bo ludzie wyjezdzaja na potege szukac pracy w calej Europie - wiec prawda o bezrobociu w Polsce jest bardziej skomplikowana .....

Na skutek kryzysu Polska moze stracic powyzej 10 % ludnosci....

I jakos o Stany jestem dziwnie spokojna .......... :D.....Stany to fajny i bogaty kraj, tylko trzeba umiec z tego skorzystac ...... tak poza tym Amerykanie nie cenia ludzi, ktorzy nie utzrymuja tradycji i bekrytycznie sie asymiluja ........i sa bardziej amerykanscy od Indian......... :D

Jesli kojarzy ci sie kuchnia amerykanska z McDoaldsem to duzy blad - to jest miejsce jedzenia miejskiego proletariatu czyli pewnej subkultury a nie reprezentatywna kuchnia spolecznstwa, ktore jest tak zroznicowane jak w obecnej Polsce nikomu sie nie snilo.......i ma zroznicowana kuchnie.......teraz z wplywami kuchni meksykanskiej .......

e-Mandzia
15-08-2009, 22:32
Ojej, ale dalas czadu ! :D
Nie to żaden czad, śledzę wydarzenia i trochę znam historię :)


]Na skutek kryzysu Polska moze stracic powyzej 10 % ludnosci....

na skutek grypy w USA, zginie znacznie więcej - tych co się zaszczepią :(


I jakos o Stany jestem dziwnie spokojna ..........
juz pisałam o tym amerykańskim optymiźmie :-?


Stany to fajny i bogaty kraj

bogaty :lol: :lol: :lol: mity zawsze na czasie

Kuchnia amerykańska, nie kojarzy mi się z z McDoaldsem, chodziło mi o produkty spożywcze, dostępne w sklepach - trudno jest znaleźć coś zdrowego :-? nie modyfikowanego. W Polsce też zaczyna być trudno, ale nie aż tak :-?

Ponawiam pytanie:
- czy społeczeństwo amerykańskie, nie dostrzega tego, co się dzieje ?, czy nie chce widzieć ?
- czy to niedoinformowanie, czy może coś innego ? :roll:

W zasadzie z faktami trudno dyskutować :roll: , no ale ... :roll:

Jak to widzą amerykanie ?

lump praski
15-08-2009, 23:33
Ojej, ale dalas czadu ! :D
Nie to żaden czad, śledzę wydarzenia i trochę znam historię :)


]Na skutek kryzysu Polska moze stracic powyzej 10 % ludnosci....

na skutek grypy w USA, zginie znacznie więcej - tych co się zaszczepią :(


I jakos o Stany jestem dziwnie spokojna ..........
juz pisałam o tym amerykańskim optymiźmie :-?


Stany to fajny i bogaty kraj

bogaty :lol: :lol: :lol: mity zawsze na czasie

Kuchnia amerykańska, nie kojarzy mi się z z McDoaldsem, chodziło mi o produkty spożywcze, dostępne w sklepach - trudno jest znaleźć coś zdrowego :-? nie modyfikowanego. W Polsce też zaczyna być trudno, ale nie aż tak :-?

Ponawiam pytanie:
- czy społeczeństwo amerykańskie, nie dostrzega tego, co się dzieje ?, czy nie chce widzieć ?
- czy to niedoinformowanie, czy może coś innego ? :roll:

W zasadzie z faktami trudno dyskutować :roll: , no ale ... :roll:

Jak to widzą amerykanie ?

Po pierwsze : znasz historie ? :D

Mocarstwa maja swoje cele, interesy i daza do ich realizacji roznymi metodami.

Czy to bedzie monarchia austor- wegierska , radziecki, stalinowski zamordyzm czy amerykanska demokracja.

Amerykanie walcza o s i b i e - nie o ciebie - walka trwa obecnie o powszechne ubezpieczenie medyczne .



Mimo, ze go jeszcze nie ma Stany sa zapewne lepiej przygotowane na swiniska grype niz Polska, gdzie ZUS traci plynnosc finansowa a szpitale przypominaja lazarety - wiem bo spedzilam w warszawskim szpitalu w lipcu 3 dni - mimo naprawde kosmicznej pracy pielegniarek i lekarzy.

Czy tak samo jestes zaangazowana w sprawy spolecznosci wsrod ktorej mieszkasz i sprawy polskiej polityki ?

Bo przecietny Amerykanin - tak . Jest przede wszystkim obywatelem przysiolka, miasteczka, miasta , stanu w ktorym mieszka a opiero pozniej obywatelem Stanow Zjednoczonych Ameryki Polnocnej. Nalezy do parafii - protestanckiej albo i nie , gdzie dyskutuje sie o najwazniejszych wydarzeniach w okolicy i i stamtad wychodza rozne inicjatywy spoleczne i polityczne, albo do jakiegos stowarzyszenia chocby bylo to Stowarzyszenie Hodowcow Dyn ( moj kolega do takiego nalezy i przesicigaja sie w metodach uprawy gigantycznych , pomaranczowych dyn ) .

To ogromna sila spolecznstwa amerykanskiego ale i jego ograniczenie - jak pokazala propaganda Busha na ktora Amerykanie dali sie nabrac - np ci terrorysci w Iraku, choc ci ktorzy siedzieli za sterami w samolotach 9/11 byli z Arabii Saudyjskiej.......

Obywatelem swiata bywa rzadko - i tyczy sie to waskich , wyksztalconych elit.

Amerykanin nie bedzie sie o ciebie bil - wyjatkiem sa oczywiscie 1 i 2 ga wojna swiatowa , skoro o historii mowa, gdy Europa blagala o zaangazowanie Amerykanow a amerykanskim politykom wcale nielatwo bylo to uzyskac , Amerykanin niechetnie nadstawia glowe za innych - ale bedzie sie bil o swoje interesy - emeryture np czyli Social Security - wywalczona za Roosvelta a teraz o powszechne ubezpieczenie medyczne.

Stany to fantastyczny kraj - ale trzeba naprawde znac historie- w tym historie innych grup etnicznych a nie tylko anglo saskiej - - z grzechem pierworodnym Ameryki czyli niewolnictwem i jego dlugofalowymi konsekwencjami - po reakcjach na tym forum widac bylo jak wiekszosc Polakow n ie rozumie Ameryki - blylo glownie ha, ha, ha - czarny prezydentem ! na pewno nie ! -ze straszna bieda Wielkiego Kryzysu, strzelaniem do bezrobotnych weteranow 1 szej Wojny Swiatowej w Waszyngtonie, bieda- szybami w Appallachach gdzie dzieci wlazily w wyrobiska zeby przyniesc troche wegla w zimie, zaangazowaniem Amreryki w 2 ga wojne, , z zalamaniem po nieudanej wojnie w Wietnami gdzie zginal kwiat mlodziezy amerykanskiej i ktore przynioslo wzrost przestepczosci gettami lat osiemdziesiatych, propagande konserwatystow lat 90 , i znow walke Amerykanow o swoje prawa co ma odzwierciedlenie w wyborze zdolnego prawnika i kongresmena Baracka Obamy na prezydenta. i trzeba zrozumiec ogrom tego kraju, ktory zajmuje c a l y kontynet prawie oraz r o z n o r o d n o s c etniczna , zeby zrozumiec amerykanska mentalnosc.

Piszac co piszesz raczej pokazujesz, ze n i e znasz ani amerykanskiej historii, ktora tak jak i ogromna przestrzen jaka ten kraj zajmuje oraz roznorodnosc etniczna - warunkuje mentalnosc spoleczenstwa amerykanskiego.


Piszac np - czy Amerykanie nie widza co sie dzieje ? - masz na mysli Amerykanina bialego czy czarnego ? A moze Latynosa ? A moze kogos kogo rodzice przybyliz Indii ? Lub z Iraku ? ( duze skupisko arabskich chrzescijan czyli Chaldejczyko chyba w Detroit - miescie obecnie upadajacym ).

Protestanta czy katolkia ? Czlowieka zarabiajacego 30 tys dolarow , czy kogos kogo dochody przekraczaja 250 tys albo 500 tys rocznie? Czy kogos kto niedawno stracil prace i ubezpieczenie medyczne ?



Aha, i jeszcze jedno - miasta amerykanskie to jest inna rzeczywistosc niz amerykanska prowincja inaczej niz w Polsce gdzie Warszawa moze spokojnie uchodzic za wies . Tylko, ze niestety kur nie ma - a Nowym Jorku - sa ! :D

Zrozumienie, ze Ameryka to r o z n o r d n o s c grup etnicznych , grup interesow, ktore wypracowuja konsesus w pokojowych warunkach - choc temperament czasami daje o sobie znac - jest podstawa zrozumienia Stanow.

Cecha charakterystyczna jest np, ze Amerykanie rzadko wyzywaja kogos o odmiennych pogladach - co jest nagminne w Polsce i na tym forum, oczywiscie. :D

language
16-08-2009, 17:12
wiekszych bzdur już dawno nie czytałem.

Zawsze mozna zweryfikowac z tym, co piszą amerykanie nawet w komentarzach do gazetowych artykułow w wersji elektornicznej.

ps.prosze sie jedynie przygotować na wyjątkowa liczbe wyzwisk.

e-Mandzia
17-08-2009, 10:05
Piszac np - czy Amerykanie nie widza co sie dzieje ? - masz na mysli Amerykanina bialego czy czarnego ? A moze Latynosa ? A moze kogos kogo rodzice przybyliz Indii ? Lub z Iraku ? ( duze skupisko arabskich chrzescijan czyli Chaldejczyko chyba w Detroit - miescie obecnie upadajacym ).

Protestanta czy katolkia ? Czlowieka zarabiajacego 30 tys dolarow , czy kogos kogo dochody przekraczaja 250 tys albo 500 tys rocznie? Czy kogos kto niedawno stracil prace i ubezpieczenie medyczne ?

No i nie dowiedziałam się, co myśli społeczeństwo amerykańskie :roll:



Piszac co piszesz raczej pokazujesz, ze n i e znasz ani amerykanskiej historii, ktora tak jak i ogromna przestrzen jaka ten kraj zajmuje oraz roznorodnosc etniczna - warunkuje mentalnosc spoleczenstwa amerykanskiego.

Douczę się, douczę :D - długa ta historia nie jest :D

Widzę, że nie masz pojęcia o świńskiej grypie i zagrożeniach ze szczepieniami związanych :-?

Mimo wszystko liczę na konstruktywną dyskusję.

czmirek
17-08-2009, 10:16
e-Mandzia nie ludz sie, z lumpen to Ty raczej ne podyskutujesz konstruktywnie, mozesz liczyc raczej na monolog jaki to jest ten cudny kraj za oceanem.
ps. mozesz jeszcze liczyc na pozdrowienia od zalogi fortecy B-52 typu bombka, bombka

e-Mandzia
17-08-2009, 10:32
ps. mozesz jeszcze liczyc na pozdrowienia od zalogi fortecy B-52 typu bombka, bombka

a te, to akurat mają szansę pobić rekord, amerykanie mają je trzymać do 2050 roku :o

PS
Mimo wszystko mam nadzieję :D

lump praski
17-08-2009, 16:10
[quote="e-Mandzia"-?

Kryzys u Was, jest faktem niezaprzeczalnym............... :roll:
.................................................. .................................................. ...... :D

Serdecznie pozdrawiam
Magda

PS
A teraz idę na polskie pierogi i czerwony barszczyk :D - zapraszam bardzo serdecznie :D[/quote]




Dobrze, ze u W a s nie ma kryzysu . :D

Wieszczenie , ze Ameryka sie konczy trwa nieodmiennie od 200 lat - i niech tak zostanie.

Nie da sie poznac Ameryki z rozmow telefonicznych ze znajomymi :D

Jesli chodzi o kuchnie " amerykanska ' choc ta ewoluuje i zmienia sie

nieustannie proponuje przeczytac ksiazke i obejrzec film Julia & Julia -

- szefa kuchni programow PBS - czyli Public Televisin Station czyli

telewizji publicznej - i ukochana , znajoma postac amerykanskiej inteligancji i

klasy sredniej czyli Julie Child - gra , i to znakomicie, Meryl Streep......

Wkrotce na ekranach polskich kin - jak sadze......ale jest i ksiazka na

podstawie ktorej film nakrecono o tym samym tytule.

Julia Child byla tez ......szpiegiem ( gwoli uzupelnienia ).

Zanim ktos napisze, ze z n a Ameryke , nech sie najpierw zastanowi. dwa razy .... :D :D :D

A frustracje to prosze kierowac nie pod adresem Ameryki tylko swoich rzadow . :D

e-Mandzia
17-08-2009, 16:29
Szanowna Koleżanko,

Nigdzie nie napisałam, że znam Amerykę, wręcz przeciwnie, stąd moje pytania, na które niestety nie uzyskałam odpowiedzi :-?

Nie jestem też sfrustrowana, gdybyś przeczytała moje wcześniejsze wypowiedzi, bądź przeczytała je ze zrozumieniem - nie wspomniałabyś o tym.

W kwestii kryzysu - faktycznie nie mamy takiego jak u Was :D


Wieszczenie , ze Ameryka sie konczy trwa nieodmiennie od 200 lat - i niech tak zostanie. tutaj, to pojechałaś :D

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że społeczeństwo (z naciskiem na społeczeństwo) amerykańskie, nie ma zielonego pojęcia o sytuacji swojego kraju :-?

e-Mandzia
17-08-2009, 17:27
PS
Polecam też artykuł:

http://www.wprost.pl/ar/167542/Ameryka-tonie/

A tak z czystej ciekawości - słychać coś w Ameryce o amero ?

lump praski
17-08-2009, 22:31
Jak nie sfrustrowana to bardzo nerwowa....... :D

Amerykanie sa spokojni....nie takie kryzysy przezyli . 8)

Nikt sie tu z nimi nie piescil .... ja to sie dziwie jak potrafia byc wytrzymali i wytrwali w swoich dazeniach........

Tytul ksiazki jest Julie & Julia .

Granicy z Meksykiem nie da sie utrzymac w takim ksztalcie w jakim jest teraz - to znaczy po prostu i tak jejprawie nie ma -

bedzie Unia , cos na wzor Unii Europejskiej - USA, Kanada, Meksyk - to chyba

kwestia czasu.

Nie wiem jak przyjma to Kanadyjczycy he he he ........a , no i po smierci

Castrow Cuba jest znow nasza :D :D :D

Cieszy mnie to niezmiernie bo tam sa podobno najpiekniejsze plaze na swiecie. :D

" Wprost " nie czytam - artykuly sa czesciowo tlumaczone z kolorowych

amerykanskich magazynow tj Newsweek albo US News & World Report czyli

wtorne a jezyk polski jaki uzywaja dziennikarze Wprost dosc nazwijmy to

prostacki i niechlujny - czesto sa to fatalne i prymitywne kalki z jezyka angielskiego. .

Jestem wychowana na rapie czyli poezji miejskiej i jezyk musi miec swoja fraze i rytm.......

Pigwa
18-08-2009, 02:53
Proponuję zakończyc te dyskusję , bo ona do nikąd prowadzi. Miałem się nie wtrącać, ale opinie są tak skrajne i nonsensowne, że chyba jednak muszę. Nie spodziewam się, aby ktoś mieszkający w Polsce i oceniajacy sytuacje w USA na podstawie krótkich wizyt lub rozmów z chicagowskimi polonusami, bądż z mediów ( coraz bardziej nieobiektywnych) mogł naprawdę znać prawde o Ameryce. Prawdą jest, że znamy doskonale jaki jest stan gospodarczy a szczególnie polityczny naszego kraju ( myslę o USA), prawdą jest również, że wyjdziemy z tego, jak pozbędziemy się obecnej administracji. choc zdajemy sobie sprawę, że uprzednia tez sie nieżle do kryzysu przyłożyła. Antyamerykański świat nie docenia nas a winę za swoje kryzysy ( tak, tak - też je macie i może nawet większe) zwala na nas. A kto manipulował walutami i cieszył się, że wartość dolara spada? Tymczasem dolar wraca do normy i nie było wcale powodu tak się cieszyć. Wykupywanie wielkich potentatów finansowych i przemysłowych było kolosalnym błędem obecnej administracji. To małe biznesy dają 75% miejsc pracy i zaden z nich nie otrzymał pomocy od rządu a teraz grozi im nawet podwyżka podatków przez poroniony pomysł upaństwowienia opieki zdrowotnej. To zwyczajny gwóżdż do trumny dla gospodarki, nie wspominając o jakości tej opieki. Każdy pracujący w tym kraju ma szansę mieć ubezpieczenie i to niezłe, tak więc problemem jest obniżenie kosztów tej opieki a nie upaństwowianie jej. Wszystko, czego weżmie się rząd upada. przykładem: system medicare, social security a ostatnio nawet poczta. Emeryci ubezpieczeni przez rzadowy system medicare ($96,50 miesięcznie) nie maja ubezpieczenia na lekarstwa (bardzo drogie), tylko 80% kosztów leczenia i wiele medycznych procedur bez pokrycia. Całe szczęście, że poprzednia administracja zezwoliła na przejmowanie od medicare ubezpieczeń przez prywatne instytucje. Dziś jestem ubezpieczony przez prywatną firmę Humana, która te $96.50 przejmuje od medicare i daje mi pełne pokrycie tak na lekarstwa, jak i wszystkie medyczne procedury, włączając w to pobyt w szpitalach. I mam pełny wybór do jakiego lekarza chcę iść. Przed kilku tygodniami przeszedłem operację w 3 dni po diagnozie ( ogólny koszt ok.$50.000), która mnie kosztowała tylko $95, reszte pokryła Humana. W przypadku państwowej słuzby zdrowia (jak w Polsce) musiałbym czekać miesiącami na pozwolenie, potem na termin i w końcu rozkrojono by mi brzuch zamiast kilku małych otworów, bo tu wiele operacji wykonują roboty. Zresztą w niektórych przypadkach (rak), można się operacji nie doczekać. Nie mozna sobie wyobrazić lepszego ubezpieczenia i kazdy emeryt w USA może uczynić to co ja. Jak ktoś nie chce, to jego sprawa. Podobnie jest z innymi ubezpieczeniami. Jedyny problem, to niemozność ubezpieczenia w przypadku bezrobocia, bo prywatne ubezpieczenia (nie poprzez zakład pracy) sa znacznie droższe i tu rząd mógłby sie wykazać. Kreować miejsca pracy poprzez obniżanie podatków, zwłaszcza dla małych biznesów (75% miejsc pracy) a nie podwyższanie ich dla bzdurnego pomysłu z byle jaką opieką państwową za ogromne pieniądze podatników. Długi zaciągnięte przez obecną administracje trzeba będzie spłacać przez pokolenia. Ale damy radę. A przede wszystkim spróbujemy zapobiec dalszemu rujnowaniu naszego wspaniałego kraju. Najpierw ci, którzy pragnęli zmiany, muszą zobaczyc jaka to zmiana ich czeka. I choc niektórzy uważają, że Ameryka jest be, a Europa to raj, ja pozostanę tutaj, bo miałem okazje wielokrotnie porównywać. To tyle. God bless America!!!

PS. A unii z Meksykiem i Kanadą nie będzie, na to daję głowę. Coś mi to wygląda na nowy i bzdurny pomysł Obamy. :D

e-Mandzia
18-08-2009, 12:03
Nareszcie jakieś konkrety - dziękuję Pigwa.

Powiem jeszcze raz - nie jestem nastawiona anty do Ameryki, nie jestem zachwycona Europą. Nie mam kontaktów z chikagowskimi polonusami - Floryda (Miami), Los Angeles. Chciałam tylko dowiedzieć się jakie macie zdanie i czy oprócz zachwytów nad Ameryką, dostrzegacie także to, co obecnie się dzieje.

W kwestii Służby Zdrowia - w Polsce jest fatalna, kompletne dno. Mam prywatne ubezpieczenie i choć rzadko z niego korzystam, to czuję się bezpieczniej, bo nigdy nic nie wiadomo.

Kocham mój kraj, tak jak Wy swój, ale to nie powód, abym ślepo się nim zachwycała - tylko tyle.

Moje zdanie jest takie, że w Ameryce się źle dzieje i nie tylko w Ameryce, choć tam jest to najbardziej widoczne. Nie ryzykowałabym głową, odnośnie Unii Północnoamerykańskiej, bo akurat moje zdanie jest takie, że niestety będzie. Uważam też, że wcześniej, czy później będzie wspólna waluta - Amero, ale to moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.

Pozdrawiam Amerykę :D

PS
Pigwa, chyba naraziłeś się swojej rodaczce, bo to zwolenniczka Obamy :)

Pigwa
18-08-2009, 17:28
Pigwa, chyba naraziłeś się swojej rodaczce, bo to zwolenniczka Obamy :)

Od kiedy ten marksista pojawił się na arenie politycznej, syatematycznie narażam się wielu nieświadomym, choć ostatnio część z nich zaczyna mi przyznawać rację a będzie wkrótce takich więcej. Oprócz oczywiście tych zatwardzialszych ( czytaj - ogłupionych i całkowicie nieświadomych ignorantów).
Pozdrawiam serdecznie. Zdzisław

PS. Kocham Amerykę, bo przyjęła mnie serdecznie i dała szansę na dalszy rozwój mojej osobowości, kiedy z Polski mnie wypędzono, ale jestem i zawsze bedę Polakiem.

e-Mandzia
18-08-2009, 17:39
Cieszy fakt, że ludzie zaczynają być świadomi - życzę sukcesów i podobnie jak Ty, jestem przekonana, że będzie ich więcej, bo trudno zaprzeczać faktom, ale ...

To smutne, że wypędzono Cię z Polski - myślę, że sprawcami byli marksiści, tylko z tego wcześniejszego niż Obama pokolenia :-?

Pozdrawiam równie serdecznie
Magda

czmirek
18-08-2009, 17:39
Pigwa nie pitol, od kiedy populista to marksista

e-Mandzia
18-08-2009, 17:40
Pigwa nie pitol, od kiedy populista to marksista

no masz

Pigwa
18-08-2009, 20:16
Jeszcze jeden Obama lover??? :o Najpierw mi przygadywał ( w innym miejscu), że lepiej się zna na domach w Ameryce, teraz znowu tutaj. Mój drogi ( oops- znowu okazałem się niegrzeczny, ale tak się zazwyczaj zwracam do ludzi i na stare lata nie chce mi się zmieniać przyzwyczajeń) - Obama to nie populista, to zatwardziały socjalista i opinie te podzielają znacznie mądrzejsi ode mnie a wyglada na to, że i od ciebie. Miałem okazję przekonać się na własnej skórze, co socjalizm zrobił w naszym kraju i nie tylko. Mam nadzieję, że tu w USA nie wypali, bo już ludzie zaczynają rozumieć, do czego mogą zaprowadzić zapędy tego "populisty". Jego plan "uzdrowienia" opieki zdrowotnej już diabli biorą i może jeszcze da się zapobiec nieszczęściu, ale pewnych kolosalnych ( i wiem że celowych) błędów już odwrócić się nie da. Pokolenia zapłacą za swoją głupią wiarę w CHANGE. Tam na Majorce inaczej sprawy rozumiecie i nie oceniajcie spraw u nas, których absolutnie nie rozumiecie. Ja staram sie nie oceniać polskich realiów politycznych, bo to wasza sprawa i dobrze by było gdybyście ocenę Ameryki pozostawili Amerykanom. Żeby Amerykę zrozumieć, potrzeba w niej przeżyć lat 27, jak ja. Czy wy wszyscy w tej Europie musicie lewicować? I pomyśleć, kto mi przygadywał ( niezrozumiawszy żartu) o Stalinie. :o

Bez odbioru!

lump praski
18-08-2009, 21:16
Strasz s o c j a l i z m e m . strasz ! :D :D :D :D

Bardzo sie boimy !

Jesli jestes na emeryturze to jestes b e n e f i c j e n t e m rzadowego

programu Medicare czyli prawie darmowego ubezpieczenia m e d y c z ne g o

plus pobierasz S o c i a l Security czyli emeryture z naszych p o d a t k o w ...


Beneficjenci programow rzadowych krzycza teraz najwiecej - tak jakby nie zyli w systemie s o c ja l i s t y c z n y m za nasze podatki :D

Chyba nie damy zeby rzadzila nami g e r o n t o k r a cj a , bo rodziny z

malymi dziecmi gdzie ktos z doroslych stracil lepiej platna prace a z nia ubezpieczenie medyczne a

jednoczesnie te ktore nie zalapuja sie na M e di c a i d czyli program dla

najubozysz zyja bez z a d ne go ubezpieczenia a w razie czego jada na

pogotowie a poniewaz nie maja jak zaplacic i tak placa ich rachunek p o d a t

n i c y .

Trudno zeby w 21 wieku kobiety rodzily pod plotem......

lump praski
18-08-2009, 21:20
Pigwa, chyba naraziłeś się swojej rodaczce, bo to zwolenniczka Obamy :)

Od kiedy ten marksista pojawił się na arenie politycznej, syatematycznie narażam się wielu nieświadomym, choć ostatnio część z nich zaczyna mi przyznawać rację a będzie wkrótce takich więcej. Oprócz oczywiście tych zatwardzialszych ( czytaj - ogłupionych i całkowicie nieświadomych ignorantów).
Pozdrawiam serdecznie. Zdzisław

PS. Kocham Amerykę, bo przyjęła mnie serdecznie i dała szansę na dalszy rozwój mojej osobowości, kiedy z Polski mnie wypędzono, ale jestem i zawsze bedę Polakiem.

I nie omieszkaj dodac, ze korzystasz z jej prawie darmowego systemu ubezpieczen dla seniorow czyli M e d i c a r e i pobierasz S o c ia l Security czyli emeryture :D :D :D :D

czmirek
18-08-2009, 21:30
czyli ze co Lumpie nasz znajomy Pigwa jest pasozytem i pozostaje na utrzymaniu pozostalej czesci spoleczenstwa hamerykanskiego ?
no tego nie spodziewalem sie po przeciwniku socializmu i popleczniku kapitalizmu

lump praski
18-08-2009, 21:35
Nareszcie jakieś konkrety - dziękuję Pigwa.
.................................................. .................................................. ....

Pozdrawiam Amerykę :D

PS
Pigwa, chyba naraziłeś się swojej rodaczce, bo to zwolenniczka Obamy :)

A k o n k r e t n i e to jak - jestesmy przy k o n k r e t a c h - pozdrowic ta Ameryke ? :D Cala w dodatku czy tylko jakis stan ?

Dobra kobieto . :D

Pigwa nie mogl mi sie narazic bo jestem przyzwyczajona, ze ktos ma inne zdanie -

on ma do tego prawi , ale i ja mam prawo do swojego .

Jeszcze raz ci powtorze, chociaz ty nie uznajesz tego za k on k re t :D

W warunkach a m e r y k a n s k i c h , mimo roznicy zdan i opinii wypracowywuje sie tzw k o n s e n s u s . :D

Jakas forma ubezpieczenia m e d y c z n e go dla wszystkich Amerykanow

bedzie i bedzie Unia z Meksykiem - z tego prostego powodu, ze granicy i tak

praktycznie nie ma.....lepiej zeby Meksykanie pracowali leganie w Stanach i

placili podatki a to oni glownie pracuja na farmach i przy obrobce zywnosci

....ktos musi pracowac na emeryture i d a r m o w e

ubezpieczenie medyczne czyli Medicare populacji seniorow amerykanskich . :D

lump praski
18-08-2009, 21:41
czyli ze co Lumpie nasz znajomy Pigwa jest pasozytem i pozostaje na utrzymaniu pozostalej czesci spoleczenstwa hamerykanskiego ?
no tego nie spodziewalem sie po przeciwniku socializmu i popleczniku kapitalizmu

Wyciagasz mylne wnioski i nigdy bym nie smiala nazwac Pigwy pasozytem bo zakladam, ze swoje wypracowal.....

Natomiast nie piszac o Medicare , Madicaid i Social Security pisze pol - prawde i zakrawa to na hipokryzje , ze zarzuca komus s o c j a l i z m o jakims brzydkim zabarwieniu, sam odcinajac kupony od systemu opieki s o c ja l ne j USA .

Tak jak e Mandzia o tym malejacym bezrobociu w Polsce..... napisala bardzo naiwna pol -prawde :D :D :D :D w nadzieii, ze ktos uwierzy czy nie zdajac sobie sprawy, ze jest nas troche - tzw multi-kulti .


Trudno zeby w jednym z najbogatszych krajow swiata 50 mln obywateli nie

mialo zadnego ubezpieczenia medycznego, kobiety rodzily pod plotem a dzieci

nie byly szczepione.......propagande o Niewidzialnej Rece Rynku mozemy

wlozyc miedzy bajki ......jeszcze jacys naiwni dawali i daja sie na to nabrac w

Polsce...... :lol: :lol: :lol: :lol:

language
18-08-2009, 22:15
widze, że debilna retoryka jest konikiem niedoinformowanej.

Tak jak i kłamcy obamy, któremu zaczęto to wytykac.


The data on people lacking health insurance comes from the Census Bureau’s “Income, Poverty, and Health Insurance Coverage in the United States: 2007,” which is published every August. (The Census Bureau report that will estimate the number of uninsured in 2008 will be released later this month. The current report was released on August 26, 2008.)

Table 6 on page 22 of the report says that in 2007 there were a total of 45.657 million uninsured people residing in the United States. Of these 45.657 million uninsured, 33.269 million were native born citizens and 2.651 million were naturalized citizens, for a total of 35.920 million U.S. citizens uninsured.


"

Wiadomo już , że dokoptowani nielegalni emigranci przez obame sa dodatkowym gwozdziem do trumny bubla , którego tak mocno promuje.
jest to jednak niczym ,przy zakładaniu o wiele wiekszych wydadkow do obecnego systemu bez jakichkolwiek oszczędności......

lump praski
18-08-2009, 22:32
Wiadomo, ze jeszcze n i c nie wiadomo .....

Sprawa jest w toku i komisja na Kapitolu wypracowuje kompromis.

Prawdopodobnie bedzie jednak public option .......jesli jestesmy tak bardzo za k o n k u r e n c j a . :D :D :D

Dlaczego nie ma istniec k o n k u r e n c ja dla prywatnych korporacji ubezpieczeniowych , ktore moge nie chciec u b e zp i e c z y c obywatela ze wzgledu na pre exisited conditons ? czyli ze wzgledu na kiepskie zdrowie ? :D :D :D

language
18-08-2009, 22:57
przetłumacz to:

"Health reform ripoff is all about securing a permanent voting block for the Demoncats by getting conservative old people off the program and getting liberal illegals on it "

i ucz się czytania:

Pigwa powyżej napisała:
"Całe szczęście, że poprzednia administracja zezwoliła na przejmowanie od medicare ubezpieczeń przez prywatne instytucje."

streszczenie

Health Care Bill, H.R. 3200(1017 pages in length)

"this legislation will lead to diminished health care for most Americans, less choice, higher taxes, and unprecedented government intrusion into every level and aspect of society, from business, to education, to marriage, to individual liberty."

Pigwa
19-08-2009, 00:32
Naczytaliście się bzdur z durnej prasy i jeszcze to cytujecie. Dopiero przejęcie od medicare przez prywatne ubezpieczenia poprawiło opiekę zdrowotną emerytów i nikt tego nie może wiedziec lepiej niż ja. Sam medicare jest juz oprawie zbankrutowany, tak samo social security. BTW - gdybym żył z zapomogi social security, już dawno wyciągnąłbym kopyta. Mam się dobrze ( nawet bardzo, bardzo dobrze), ponieważ na emeryturę inwestowałem nie licząc na zaopatrzenie społeczne, na które zreszta sam placiłem przez wiele lat i słusznuie się nalezy. Gdybym te wyrzucone pieniądze sam inwestował, miałbym dziś kilkakrotnie więcej.
W tej dyskusji nie bedę wiecej brał udziału, nie lubie nieuctwa i warcholstwa.

PS. Będzie g... nie kompromis. Z rzadem konkurowac zdrowo nie mozna, to tak jak przyjacielska konwersacja niedzwiedzia z zajacem. A losy tej administracji są przesądzone, to tylko kwestia czasu.

lump praski
19-08-2009, 02:05
Tylko bez brzydkich slow, bo pare postow wyzej pouczal Pan o kulturze ....i

pietnowal co ? ........ polskie chamstwo :D :D :D

Przypominam tez Panu o tym, ze Medicare, drogi Panie , jest programem r z a

d o w ym, a nie p r y w a t n y m i finansowanym z moich p o d a t k o w.

To co Pan placil zostalo dawno uzyte .......i dawno tego nie ma .

System emerytalny z ktorego Pan korzysta wychwalajac ka p i t a l i z m

finansowany jest z podatkow ludzi obecnie pracujacych czyli m o i c h .

Czyli logicznie rozumujac mam tu cos do powiedzenia bo jest Pan na moim

u tr z y m a n i u .

Czyli s o c j a l , panie, socjal...... :D

A ja jako osoba p la c a c a te p o da t k i nie zycze sobie zeby Pan cieszyl sie

przywilejem bezplatnej sluzby zdrowia a moje dzieci - nie.

Oczywiscie, ze bedzie k o m p r o m i s , szczegolnie w kontekscie

zblizajacego sie, wyjatkow niebezpiecznego w tym roku sezonu grypowego.

Ludzie bez ubezpieczen beda umierac na ulicy na swinska grype ?

e-Mandzia
19-08-2009, 08:31
i bedzie Unia z Meksykiem - z tego prostego powodu, ze granicy i tak praktycznie nie ma.....lepiej zeby Meksykanie pracowali leganie w Stanach

Jeżeli uważasz, że to powód dla którego ma powstać Unia, to sorka, ale ja nie podejmuję się Cię uświadamiać :-?



I tak zupełnie na marginesie (bo nie o to zupełnie chodzi w tej dyskusji) - nie piszcie proszę takich bzdur, że jak ktoś nie mieszkał w USA 27 lat, to polityki i tego do czego zmierza rząd tego kraju nie zna i nie rozumie - bo to marny argument, wszak nie jestem matołem.

lump praski
19-08-2009, 22:17
Jak bede chciala byc uswiadamiana to na pewno bedziesz pierwsza w kolejce.

Bo chetnych jest duzo :D :D :D :D

Tylko nie uswiadamiaj na podstawie tego co napisalo " Wprost " :D :D :D :D

Ale wracajac do tematu ......to jak stwierdzila spostrzegawcza przedmowczyni w

Stanach kryzys i prawie koniec, koniec, koniec ....... a zauwazmy, ze wcale nie

ma publicznej sluzby zdrowia. :D


Czyli stwierdzenie Pana Pigwy , ze jak wprowadza publiczna sluzbe zdrowia to

ekonomia pojdzie " w dol " to troche tak z reka w nocniku .....juz poszla :D

Pigwa
19-08-2009, 23:10
Po pierwsze - ja mimo że jestem na emeryturze, nadal płacę podatki i jestem pewien, że większe niż przecietny Amerykanin, czyli ja nadal płace na wasze emerytury, jeśli jeszcze będą na to w przyszłości pieniadze, bo jak wiadomo rząd moje już dawno zmarnował. Tylko mnie to nic nie obchodzi, bo ja płaciłem i teraz należy mi się zwrot. Social Security, Medicare i wszystkie inne programy rzadowe to bankruty. Teraz jeszcze poczta upada. Czy nie jest to dostateczny przykład, że czego się podejmie rząd - upada z powodu niegospodarności. Odkąd jestem w USA odkładałem i inwestowałem prywatnie co miesiąc taką samą sumę, jak płaciłem rządowi na moją (i innych) emeryturę. Dziś mam z tego trzykrotnie większą sumę wypłacaną mi co miesiąc przez Prudential Retirement niż to co pobieram z SS. O czym to świadczy? Świadczy to, że prywatna firma doskonale gospodarowała moimi pieniedzmi, a rząd je zmarnował. Tylko, że mnie guzik obchodzi kto i z czyich pieniędzy bedzie mi teraz oddawał, bo to moje pieniądze i bzdurą jest, że to wy teraz na mnie pracujecie. Pracujecie na siebie i będę szczery, nie wiem czy kiedyś wam się zwrócą, bo do tego czasu Social Security już nie będzie. Bedą tylko tryliony długów, które będziecie spłacać wy i wasze dzieci ( a może nawet wnuki).
Po drugie - mnie ten cały bałagan już mało dotyczy, co sobie nabałaganicie, to mieć bedziecie. Może będziecie mieć tę swoją państwową opiekę, ale zapłacicie za to potrójnie, kolejki do lekarzy bedą ogromne a rząd bedzie decydował kto ma życ a kto może sobie umierać. Dziś nawet w Polsce ludzie uciekają do upezpieczeń prywatnych, szpitale w pólnocnych stanach zawalone są pacjentami z Kanady ( taki maja świetny system). Więc powodzenia!

Pigwa
19-08-2009, 23:10
Po pierwsze - ja mimo że jestem na emeryturze, nadal płacę podatki i jestem pewien, że większe niż przecietny Amerykanin, czyli ja nadal płace na wasze emerytury, jeśli jeszcze będą na to w przyszłości pieniadze, bo jak wiadomo rząd moje już dawno zmarnował. Tylko mnie to nic nie obchodzi, bo ja płaciłem i teraz należy mi się zwrot. Social Security, Medicare i wszystkie inne programy rzadowe to bankruty. Teraz jeszcze poczta upada. Czy nie jest to dostateczny przykład, że czego się podejmie rząd - upada z powodu niegospodarności. Odkąd jestem w USA odkładałem i inwestowałem prywatnie co miesiąc taką samą sumę, jak płaciłem rządowi na moją (i innych) emeryturę. Dziś mam z tego trzykrotnie większą sumę wypłacaną mi co miesiąc przez Prudential Retirement niż to co pobieram z SS. O czym to świadczy? Świadczy to, że prywatna firma doskonale gospodarowała moimi pieniedzmi, a rząd je zmarnował. Tylko, że mnie guzik obchodzi kto i z czyich pieniędzy bedzie mi teraz oddawał, bo to moje pieniądze i bzdurą jest, że to wy teraz na mnie pracujecie. Pracujecie na siebie i będę szczery, nie wiem czy kiedyś wam się zwrócą, bo do tego czasu Social Security już nie będzie. Bedą tylko tryliony długów, które będziecie spłacać wy i wasze dzieci ( a może nawet wnuki).
Po drugie - mnie ten cały bałagan już mało dotyczy, co sobie nabałaganicie, to mieć bedziecie. Może będziecie mieć tę swoją państwową opiekę, ale zapłacicie za to potrójnie, kolejki do lekarzy bedą ogromne a rząd bedzie decydował kto ma życ a kto może sobie umierać. Dziś nawet w Polsce ludzie uciekają do upezpieczeń prywatnych, szpitale w pólnocnych stanach zawalone są pacjentami z Kanady ( taki maja świetny system). Więc powodzenia!

lump praski
19-08-2009, 23:18
Tak swietnie prywatne firmy gospodarowaly naszymi pieniedzmi az zrobil sie

kryzys i gielda pekla :D

I jak slusznie zauwazyla e Mandzia mamy same dlugi - glownie u Chinczykow :D

Oczywiscie, ze bedziemy miec p o w s z e c h n a sluzbe zdrowia bo to

zenada, ze w jednym z najbogatszych panstw swiata 50 mln obywateli nie ma

z a d ne g o ubezpieczenia medycznego i leczy sie na ostrych dyzurach w

szpitalach za co wszyscy placimy i tak.

Idziemy na full - dziady Republikanie nie sa nam potrzebni :D :D :D

Wystarczy przy glosowaniu zwykla wiekszosc . :D :D :D


Swoja emeryture czyli S o c i a l Security pobierasz nie dzieki zadnym p r y

w a t n ym firmom tylko dzieki FDR - czyli Franklin Delano Roosvelt -

bogatemu demokracie . :D

lump praski
20-08-2009, 14:00
i bedzie Unia z Meksykiem - z tego prostego powodu, ze granicy i tak praktycznie nie ma.....lepiej zeby Meksykanie pracowali leganie w Stanach

Jeżeli uważasz, że to powód dla którego ma powstać Unia, to sorka, ale ja nie podejmuję się Cię uświadamiać :-?



I tak zupełnie na marginesie (bo nie o to zupełnie chodzi w tej dyskusji) - nie piszcie proszę takich bzdur, że jak ktoś nie mieszkał w USA 27 lat, to polityki i tego do czego zmierza rząd tego kraju nie zna i nie rozumie - bo to marny argument, wszak nie jestem matołem.

e Mandziu , nigdzie nie napisalam, ze jestes matolem ....... :D

Natomiast probuje dac Ci delikatnie do zrozumienia, ze to co czytasz np we Wprost jest tylko pewnym fragmentem jakies tam prawdy czy rzeczywistosci o Stanach. ( na dodatek kiepsko napisanym ).

Niewatpliwie Stany maja trudna sytuacje zarowno polityczna jak

gospodarcza spowodowana niepotrzebnym , drogim i nie do utrzymania

zaangazowaniem militarnym w iraku i Afganistanie , naklada sie na to odplyw

miejsc pracy do Chin i Indii.

Ale Stany to jednak olbrzym , z ogromnymi zasobami ludzkimi - jesli dodamy

do tego Meksyk - inwencja, produkcja rolna , dobrymi uniwersytetami ,

zabezpieczeniami socjalnymi - bo takie tu istnieje ....itp itd.

Jak do tej pory z kazdego kryzysu wychodzily obronna reka - sadze, ze

bedzie tak i tym razem..... :D

A na dodatek w dobie gospodarki globalnej zagonia pol swiata zeby na nie

pracowal ......i splacal dlugi. Mozemy sie zalozyc...... :D :D

Pigwa
20-08-2009, 19:05
Idziemy na full - dziady Republikanie nie sa nam potrzebni :D :D :D

Wystarczy przy glosowaniu zwykla wiekszosc . :D :D :D


Nawet jeśli tak zrobicie, nie licząc się z opinią publiczną ( 48% obywateli jest przeciwko, 42 za a reszta jeszcze nie zdecydowana), to i tak (nawet jak obama podpisze) jako niekonstytucyjne będzie to miało finał w Sądzie Najwyższym ze skutkiem wiadomym. Proszę poczytaj Konstytucję Stanów Zjednoczonych w artykule mówiącym o uprawnieniach Legislative Branch, który wyrażnie mówi, co im wolno. Nie ma tam nic na temat decydowania o opiece zdrowotnej. Wniosek (na wszelki wypadek) już jest w przygotowaniu. Nie cieszcie się przedwcześnie. Wracając do nieubezpieczonych - tylko bezrobotni maja prawo być nieubezpieczeni, reszta po prostu ubezpieczyć się nie chce, bo wolą wydać pieniądze na co innego. I czy miałaś na na myśli również tych nieubezpieczonych 11 milionów nielegalnych Meksykanów + jeszcze wielu nielegalnych z innych nacji ( w tym równiez Polaków)? Nie uważam, że oni mają jakiekolwiek prawo do ubezpieczeń. Faktem jest, że każdy pracodawca w Ameryce zapewnia (bo musi) ubezpieczenie swoim pracownikom. Skupmy się więc na bezrobociu, bo praca dla każdego zapewni im ubezpieczenie.

lump praski
21-08-2009, 03:30
To tak jest jak sie nie zna prawa .......:D

Prezydent Bush czesto stosowal ten manewr :D

Wiec nic sie nie skonczy w Sadzie Najwyzszym :D

W Konstytucji nie ma na przyklad nic o twojej S O C i A L Security i co z tego ? Pobierasz pieniazki krzywiac sie i na s o c j a l i z m ? Pobierasz.

I Medicare . Kozrystasz ? Korzystasz - a wszystko to ,finansowane z m o i c h podatkow, kurna.

Konstytucja nie okresla zakresu swiadczen socjalnych :lol: :lol: :lol: :lol:


Np w Konstytucji nie ma tez nic o bibliotekach p u b l i c z n y c h . :D

Czy to znaczy , ze mialoby ich nie byc ? :D

Pigwa
21-08-2009, 18:46
To tak jest jak sie nie zna prawa .......:D

Prezydent Bush czesto stosowal ten manewr :D

Wiec nic sie nie skonczy w Sadzie Najwyzszym :D

W Konstytucji nie ma na przyklad nic o twojej S O C i A L Security i co z tego ? Pobierasz pieniazki krzywiac sie i na s o c j a l i z m ? Pobierasz.

I Medicare . Kozrystasz ? Korzystasz - a wszystko to ,finansowane z m o i c h podatkow, kurna.

Konstytucja nie okresla zakresu swiadczen socjalnych :lol: :lol: :lol: :lol:


Np w Konstytucji nie ma tez nic o bibliotekach p u b l i c z n y c h . :D

Czy to znaczy , ze mialoby ich nie byc ? :D


Odpowiadam po koleji:
Prawo znam doskonale i to ty masz braki.
Jesli jesteś zbyt leniwa, ażeby zajrzeć do konstytucji, z chęcią mogę zacytować odpowiedni artykuł ( co Bush ma do tego?). Wszystko możecie lekcewazyć z powodu chwilowej większości, ale nie konstytucję.
Social Security nie musi być w konstytucji ( to zwykły program rządowy- tak jak welfare, którego też nie ma w konstytucji)), który polega na gospodarowaniu MOIMI pieniedzmi, które bezwzglednie musi mi zwrócić. I nie powtarzaj bzdur, że emeryt jest na utrzymaniu rządu. Zwraca się tylko emerytom ich własne pieniądze, a że żle nimi gospodarował to już nie nasza sprawa. Poczekamy, aż ty się swoich doczekasz :lol: , skoro tak im ufasz a na darowizny pieniędzy podatników zabraknie. I nie ty finansujesz mój Medicare, czy SS, bo ja sam na to płaciłem - ty finansujesz siebie. Rząd przez ćwierć wieku gospodarował MOIMI pieniędzmi (żle zresztą), więc to rząd był i nadal jest na moim utrzymaniu. I mimo, że już tylko winien mi zwracać MOJE pieniądze, nadal ściąga ze mnie podatki, więc stosując twoją logikę mogłbym powiedziec, że to ja pracuję na ciebie. A swoją drogą, warto by wiedzieć, kto z nas płaci wyższe podatki, bo ja płacę bardzo dużo i nie bardzo wiadomo kto tu na kogo pracuje.
Następne - konstutucja wyrażnie określa zakres kompetencji rządu. Poczytaj dokładnie, narazie nie chce mi się ułatwiać ci zadania.
Kolejne - biblioteki publiczne, szkoły itp. nie leżą wcale w kompetencji rządu, tylko poszczególnych stanów, co też zresztą wyrażnie określa konstytucja. To ja finansuje biblioteki publiczne i szkoły (mimo, że nie mam w szkołach dzieci) z moich podatków od nieruchomości, choć ogromna ilość dzieci w szkołach publicznych mieszka w wynajmowanych apartamentach i ich rodzice nie płacą property tax. Ja posyłałem dzieci (teraz wnuki) do szkoły prywatnej ( nie chciałem, zeby wyrosły na matołow). No ale taki jest nasz system podatkowy i mimo, że mi się nie podoba, przestrzegam prawa.
W jednym możesz mieć rację - nie musi sie to skończyc w Sądzie Najwyższym. Mam nadzieję, że głupcy się opamietają, bo doskonale wiedzą ze jeszcze nie jedne wybory bedą w przyszłości.
Pozdrawiam.

lump praski
21-08-2009, 20:50
Ubezpieczenie medyczne dla tych ktorych nie s t a c na drogie ubezpieczenia p r y w a t n e tez bedzie z w y k l y m programem rzadowym .

Wiec nie machaj Konstytucja jak flaga.

Pigwa
22-08-2009, 00:01
"Ubezpieczenie" rzadowe bedzie drozsze od prywatnego, tak jak byle jaki medicare jest drozszy od ubezpieczenia jakie placilem w pracy. Chyba nie myslisz, ze rzad da za darmo. Hahaha!
Caly czas zarzucasz mi, ze korzystam z opieki rzadowej poprzez medicare, a przeciez medicare jest niczym innym, jak insurancem rzadowym, za ktory place wiecej niz za prywatny.

lump praski
22-08-2009, 03:20
To dlaczego na to tanie prywatne ubezpieczenie nie stac 50 mln ludzi w

Stanach ?

I jego cena ciagle rosnie ?

Wszyscy sie zgadzaja czy chca public option czy nie co do tego,, ze obecny

system ubezpieczen zdrowotnych zawiodl.

Zrzeknij sie swojego Medicare ktore finansowane jest z

rzadowej kasy i obciaza moj i tak napiety , budzet.

Oplac sobie to t a n i e prywatne ubezpieczenie jak takie t a n i e .....hahahahahahaha

Opowiadasz d y r d y ma l y a ciagniesz ile sie da z rzadowej kasy .

Zacznij placic p e l n a cena za lekarstwa bo cie stac .

Chef Paul
22-08-2009, 12:46
Pigwa ... dlaczego karmisz troll'a (http://www.urbandictionary.com/define.php?term=feeding%20the%20trolls) :lol:
Troll'e mają to do siebie, że są impregnowane na wszelkie racjonalne argumenty, w swoich wypowiedziach kręcąc się, jak nie przymierzając "gówno w przeręblu" - szczególnie te chadzające, które przecież jak ogólnie wiadomo czerpią swą rozległą wiedzę z wykładów uniwersyteckich u wybitnych profesorów. :lol: :wink: Troll'e tego rodzaju (chadzające) czyli te z rodzaju Trolluss megalomanis - zdefiniowano w sposób następujący:
jest najlepszy, najmądrzejszy i w ogóle naj... naj..., myśli ma poczucie, że może zhakować internet .Atakuje nocą gdy (wg niego) administrator śpi. Jest to rozwinięta forma trolla, która ma zdolność do formowania się w kupy grupy i srania szukania w Google. (cytat pochodzi z http://nonsensopedia.wikia.com/ ) :D

Z pozdrowieniami.

lump praski
22-08-2009, 15:20
Jak brakuje r z e c zo w y c h argumentow to najlepiej wzdymac sie

przeswiadczeniem , ze a t a k u j e nas troll :D

Nalezy udac sie wtedy do najblizszego specjalisty od przewidzen czyli

psychiatry - pod warunkiem oczywiscie, ze ma sie u be z pi e c z e n ie

medyczne. :D

Uslugi psychiatryczne sa d r o g i e . Nie mowiac o psychoterapii .

Prywatne ubezpiecznia pokrywaja najwiecej 6 sesji - reszte trzeba placic z w l a

s n e j kieszeni mimo, ze ma sie teorytcznie - ubezpiecznie. :D

Pigwa
22-08-2009, 21:27
Kończę tę dyskusję, bo mój kontrdyskutant zaczyna knocić jak na narkotykach. :o Uparcie nie przyjmuje żadnych logicznych argumentów, nie docieraja do niego fakty. Jest zwykłym radykalnym liberałem a tych nie da się przekonać, bo są ogłupiali w swoich przekonaniach (co im zreszta wolno), uważają że rzad ma obowiązek finansować ich nieudolność kosztem tych, którzy sobie dobrze radzą, a w tym kraju można sobie dobrze radzić nawet w obliczu recesji. Brzydzę się takim rządem, który nagradza nieudolność a karze ludzi sukcesu, dzięki którym Ameryka istnieje. Rząd niczego nie produkuje, jest na łasce podatników, których pieniądze rozrzuca na nieudaczników. jak ktoś chce mieć ubezpieczenie, to niech sobie kupi, ale nie za moje pieniądze.To nie jest kraj dla freeloaders, nie dla tych, którzy chcą tylko konsumować, ale dla tych którzy coś tworzą ( z własnej inicjatywy i pieniędzy - nie z forsy podatników). Jak się komuś Ameryka ( taka jaką stworzyli funding fathers) nie podoba, Europa stoi otworem a i na Kubie jeszcze się miejsce znajdzie.
I tym akcentem....żegnam!!!

PS. Miałeś rację Pawełku - na trolla ni ma rady. :lol:

lump praski
22-08-2009, 22:25
Konstytucja i funding fathers - jak ich nazywasz - to bylo 200 lat temu i

wtedy n i e w o l n i c t w o bylo legalne i akceptowalne . :D :D :D

I - jak ich tak nazywasz - funding fathers - nie napisali, ze n a le z y ci sie

jakakolwiek e m e r y t u r a , Panie Madralinski z Madralova.


Od tego czasu n i e c o sie Ameryka zmienial - gdybys nie zauwazyl.

To sa szczyty hipokryzji, ze ludzie, ktorzy przylecieli do Ameryki calkiem niedawno,

korzystaja z jej osiagniec s o c ja l n y c h czyli S O C I A L Security i M E D I

C A R E wywalczonych przez pokolenie Amerykanow ledwie 60-70 lat temu -

nie tylko maja n a j w ie c e j do powiedzenia na ten temat, ale jeszcze

odmawiaja swiadczen jakie pobieraja - i n n y m czyli np mlodszym od siebie

albo ludziom, ktorzy s t r a c i li ostatnio prace i ubezpieczenie.

PS I moze jeszcze w Polsce tez bierzesz mala emeryturke choc jesli dostajesz

to swiadczenie w Stanach to jest to proceder juz nielegalny .

gpiesiewicz
23-12-2009, 14:36
mieszkam obecnie w luksemburgu, wczesniej w belgii, francji (najdluzej), maly skok do stanow na rok i walia. za polska i tesknie, i nie. tesknie chyba za wyobrazeniem polski, jakie posiadam :). Natomiast takie wymiany jak w powyzszym watku przypominaja mi (m.in.) dlaczego moja jedyna poki co proba powrotu zakonczyla sie porazka: wedlug mnie polacy nie potrafia dyskutowac. dla polaka dyskusja znaczy za wszelka cene przekonanc "przeciwnika" do swoich racji i opinii (przy okazji uznajac opinie odmienna za ujme na wlasnym honorze), a nie wysluchac i np skonstatowac roznice opinii. nie ma jedynych slusznych opinii. takie podejscie konczy sie np trudna atmosfera w pracy, gdzie zamiast konstruktywnych wnioskow robi sie gesto i powstaja konflikty. pozdrawiam i z przyjemnoscia ide dalej buszowac na forum.

barakuda1
26-10-2010, 05:44
-

He, he :D

-