PDA

Zobacz pełną wersję : Dąbek, przecierać go czy dać mu wyschnąć?



sylvo
13-03-2007, 21:14
Rosły sobie w lesie dęby, tydzień temu je wycieliśmy. Chcę z nich zrobić trepy na schody. Planowałem od razu zawieźć je do tartaku i przetrzeć jednak właściciel (dobry znajomy) kazał przyjechać z nimi za rok, niech sobie poleżą w klocach i spokojnie wysychają gdzieś w cieniu. Ponoć przetarte drewno popęka i na wiele się nie będzie nadawało.
Dziś słyszałem od kogoś innego kolejną wersję, że trzeba co prędzej przecierać, bo robaki zjedzą drewno.
Teraz kloce leżą na budowie i schną, nieokorowałem ich.
I kto ma tutaj rację?

hes
14-03-2007, 06:27
Usuniety, pomyłkowo poszedł 2 razy.

hes
14-03-2007, 06:36
Okoruj jak najbardziej. robale są w korze, potem zjadają resztę.
Proponuję trochę nietypowy sposób suszenia: wystaw kloce
na słońce, na dość wysokich podładkach, tak, żeby zapewnić
dobry przepływ powietrza od dolu. Góra, tak jak mówiłem
wystawiona na słońce, ale tylko w środkowej części kloca.
Obydwa końce, tak na długosci około 0,5 m muszą być osłonięte od słońca.
Zasłoń także końce od dołu, żeby tam utrudnić przepływ powietrza.
Chodzi o to, żeby nagrzewała się TYLKO częśc środkowa.
W ten sposób drewno możemy wysuszyć znacznie szybciej
i bez spękań, chociaż dąb to drewno wyjątkowo podatne
na spękania, jest po prostu łatwo łupliwy. Jakbyś wcześniej
drewno przetarł, wyschnie szybcej, ale jest większe niebezpieczeństwo
zwichrowania desek. To akurat może być pozyteczne, bo czasami lepiej,
jak dechy przetarte z nadmiarem grubości od razu w czasie schnięcia
pozbędą się naprężeń, które ich wichrują. Nowocześnie, szybko suszy
się drewno przy pomocy pary wodnej, a także mikrofal, takich jak
w kuchenkach mikrofalowych. wtedy prawie nie ma spękań,
nagrzewa sie właśnie środkową część kloca drewna.

14-03-2007, 07:47
...I kto ma tutaj rację?
własciciel tartaku

Barbossa
14-03-2007, 07:56
okorować na pewno - przecierać mokre ? najpewniej zwichrują się w czasie schnięcia

Wwiola
19-03-2007, 13:16
My przetarlismy drewno od razuna deski gr. 5cm. Leżało to sobie przez cały ubiegły rok (wycięte zimą 2005/2006). Oczywiście nie ma mowy, by świeży dąb wysechł w ciągu roku czy nawet 5 lat (20 lat to może) dlatego całośc została oddana do suszarni. Dziś "robią się" schody z tego wysuszonego juz dębu.