PDA

Zobacz pełną wersję : Dziennik Kasi i Zubra



zuber
18-03-2007, 17:45
Witam/y/ wszystkich
/ dziennik piszę i pisać będę głównie ja, czyli Kasia./

Nie wiem, czy to będzie dziennik, ze względu na nawał zajęć / rodzina, praca, budowa/ pewnie raczej tygodnik,mam nadzieję, że nie miesięcznik - bycie forumowiczem zobowiązuje.

Krótko o właścicielach tego dziennika:
Jesteśmy rodziną w wieku średnim / Kasia i Tomek alias Zuber + Filip lat 6 i Pikuś mieszaniec, pochodzenie nieznane, ostatnie miejsce zamieszkania schronisko Na Paluchu/, obecnie mieszkamy na 49 m2 w Piasecznie / które właśnie sprzedaliśmy i za które w dużej mierze mamy zamiar się pobudować/
Za dwa mieśiące na okres budowy przeprowadzamy się gdzieś w okolice Tarczyna, do wynajętego na czas budowy" lokalu zastępczego".


Bardzo krótko - jak to się zaczęło.
Nasza historia jest w zasadzie typowa:
O zamianie mieszkania zaczęliśmy myśleć gdzieś 1,5 roku temu, zwiedzaliśmy budowy, targi mieszkaniowe, byliśmy prawie zdecydowani na segment w Józefoslawiu ,juz mieliśmy podpisywać umowę i brać kredyt na 120m2 z garażem ale suma sumarum nic z tego nie wyszło.
Trochę wystraszyliśmy się kredytu, trochę nie do końca byliśmy przekonani co do samej inwestycji.
Teraz myślimy, że trzeba było kupić i sprzedać z podwójnym zyskiem, ale znając nasze lenistwo , pewnie do głowy nie przyszła by nam budowa domu. :wink:

We wrześniu ub. roku weszliśmy w posiadanie prawie 1400m2 w Marylce, to była miłość od pierwszego wejrzenia, działka z dobrym dojazdem, w kwadracie, z małym brzozowym laskiem, za przystepną cenę/ szukaliśmy w kilku miejscach,wcale nie tak intensywnie jak np. inni forumowicze.
Nie wiem czy jesteśmy tak mało wymagający, czy mieliśmy tyle szczęścia, tutaj serce zabiło mocniej i klamka zapadła.
Działka ma w granicy prąd i wodę, nie ma gazu i oczywiście kanalizacji.

Potem wiadomo-szukanie projektu i co chwila zmiany koncepcji.
Pierwsza koncepcja- dom w szkielecie drewnianym /musimy budować w miarę szybko-patrz sprzedaż mieszkania./

Pan z firmy, która miała go postawić namawiał na dom parterowy, zawsze podobały nam się parterowe, już mieliśmy podpisywać umowę, ale pan za samo zrobienie elewacji i tarasów / dom trochę w stylu dworkowym/policzył 65tys.!!!- więc zaczęliśmy liczyć i wyszło nam, że za 110 metrowy dom bez garażu, możemy mieć 130 +garaż czyli 150m2.

I przekonaliśmy się przeliczając wszystko dokladnie, że nieprawdą jest jakoby "kanadyjczyki"były tańsze od domów murowanych, a cena 1900 zł pod klucz to fikcja. :lol:

Przerażała nas cała logistyka budowy w systemie gospodarczym, ale od znajomego w spadku otrzymaliśmy ekipę górali, która stawia dobrze i szybko stan surowy więc pomyśleliśmy -jakoś to będzie.Będzie murowany.

Kolejne przeglądanie projektów, dyskusje-parterowe za małe , jak wystarczająco duże - za drogie dla nas.
Stanęło na Domku Ciepłym z pracowni Domek Jerzego Berezowskiego z Łodygowic, pracowni mało popularnej na forum, która specjalizuje się nota bene w projektach kanadyjczykow, ale murowane też robi.

Moim zdaniem bardzo zgrabne i fajne domki.
Jest taki jaki miał być,prosty, mamy nadzieję, że tani w budowie, w sam raz dla nas,z dwuspadowym dachem, z gabinetem na dole, trzema pokojami na górze.
Oto on:
http://www.domek.net.pl/mur_cieply_z_garazem/mur_cieply_front.htm

Dalej papierologia /mapki, wypisy, umowy na prąd i wodę, adaptacja projektu 4-tyg. bo boom budowlany i kolejki, uzgodnienia już są , ale musimy jeszcze czekać 2 tyg. na uprawomocnienia, powrót do architekta bo brakuje tego czy tamtego-czyli standard, każdy przez to przechodził./
Najbadziej podoba mi się siedziba Zarządu Dróg Powiatowych w Piasecznie i Panie tam pracujące, która dokładnie oddaje stan polskich dróg / kto był ten wie/

W międzyczasie za zaliczkę ze sprzedaży mieszkania kupiliśmy Porotherm na ściany / 30/
A dzisiaj pojawiliśmy się na forum.

Czyli trochę się dzieje i oby do przodu. :)

Czekamy treraz na resztę pieniędzy za mieszkanie / ludzie biorą kredyt/ i pozwolenie na budowę.


a tutaj będzie nasz dom:
http://images26.fotosik.pl/34/04b623d1b0469f18.jpg

zuber
21-03-2007, 18:19
Marto dziękuję i wrzucam, link do projektu
http://www.domek.net.pl/mur_cieply_z_garazem/mur_cieply_front.htm

Tak jak pisałam , domek jest maksymalnie prosty i mam nadzieję, że okaże się tani w budowie.
Mnie urzekł od pierwszego wejrzenia i ciągle do niego wracałam.
Moim zdaniem dla trzech osób w zupełności wystarczy.

Powiększyliśmy jedynie okno w salonie -z dwu na trzyskrzydłowe i podnieśliśmy ściankę kolankową o jeden pustak.
Jak wam się podoba?

zuber
24-03-2007, 09:01
Jestem obecnie na etapie znanym pewnie wielu z was pt: "nie ogarnę tego wszystkiego, to się nie uda".

Zabrakło kolejnego papierka do pozwolenia na budowę / odrolnienie działki/, w urzędzie rozmowa następująca "proszę Pani, teraz wszyscy budują,mamy tyle pracy, nie da się przyspieszyć", mąż pracuje bez przerwy nawet w weekendy, cały czas borykamy się z budową wjazdu, na dodatek dzisiaj piękna pogoda i po prostu mnie nosi, żeby coś zacząć robić.
Chyba kupię w markecie "coś tam do karczowania" i rozpocznę walkę z zielskiem.

Na dodatek Marta z forum piaseczyńskiego słusznie zauważyła , że mamy mały garaż /16m2/ i teraz myślę, że faktycznie mógłby być jakieś 2 m2 większy
/ jakoś do tej pory -wstyd się przyznać- w ogóle nie myśleliśmy o wielkości garażu, byleby był/ , a tutaj adaptacja już zrobiona i chcemy to jak najszybciej wszystko złożyć, bo ekipa umówiona na koniec maja, i za chwilę powiedzą nam bujajcie się , idziemy na jedną z setek budów , która się właśnie zaczęła no i cały precyzyjnie obmyślony plan szlag trafi.

Kiedy przeczytałam w dzienniku Baroziego, jak szybko dostał pozwolenie na budowę to zaczęłam żałować, że nie kupiłam działki w gminie Prażmów.

Faktycznie pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela a trzeci dla siebie.

Aha i Panie W Bardzo Ważnym Urzędzie mają pretensje , że w planie zagospodarowania działki brak danych określających wpływ eksploatacji górniczej na działę lub teren zamierzenia budowlanego,znajdującego się w granicach terenu górniczego?????!!!!![u]/cytuję dosłownie/

Nigdy nie byłam wybitna z geografii, szkoły ukończyłam jakiś czas temu i wszystko już zapomniałam, może niech mnie ktoś oświeci o jakim terenie górniczym rozmawiamy w przypadku działki położonej w województwie mazowieckim, powiecie piaseczyńskim, gminie Tarczyn?

Kończę bo dziecko siedzi przed telewizorem, pies piszczy i mam wyrzuty sumienia.

Wesprzyjcie dobrym słowem proszę, to zawsze pomaga.

zuber
24-03-2007, 09:20
Gdyby ktoś był zainteresowany , to tak wygląda Ciepły wybudowany przez jednego z forumowiczów.
Brakuje kilku elementów wzbogacających elewację i okien połaciowych.

http://www.ksuchowerski.photosite.com/~photos/tn/6368618_1024.ts1164215507941.jpg

zuber
24-03-2007, 21:51
A gdyby ktoś chciał coś napisać to poprawiłam link do komentarzy i teraz otwiera się jak potrzeba.

zuber
31-03-2007, 18:55
Ufff!

Wczoraj , za trzecim podejściem udało się nam złożyć dokumenty do pozwolenia na budowę / za pierwszym razem był mąż-pani w urzędzie była miła +poprawki, za drugim razem ja-pani raczej niemiła - kolejne poprawki,
o których nie wspomniała wcześniej,a kiedy zwróciłam jej na to uwagę odparła rozkosznie:" mam tylu interesantów, że nie muszę o wszystkim pamiętać" za trzecim razem byliśmy razem i wszystko poszło bezboleśnie.

Nie wiem czy to mój mąż tak na nią działa, czy po prostu do trzech razy sztuka.

Musimy tylko donieść uprawomocniony dokument o odrolnieniu działki i .....czekać na pozwolenie.
Podobno nie ma kolejek i ....może wyrobimy się na poczatek maja.

zuber
21-04-2007, 22:58
Jesteśmy, jesteśmy, żyjemy i nadal mamy zamiar się budować!!!

Wczoraj odebraliśmy pozwolenie na budowę! :D
Jeszcze dwa tygodnie uprawamacniania się i ruszamy :lol:

Ważna Pani w Urzędzie na koniec okazała się bardzo miła, od momentu złożenia papierów, do wydania decyzji minęły trzy tygodnie.Nie wierzę!

I kierownika budowy udało się załatwić, który nie miał mieć czasu, a znalazł.

W przyszłym tyg. kupujemy resztę materiałów na stan surowy.

Robimy wyceny dachówek, chcemy , a właściwie ja chcę antracytową, a tu okazuje się,że anracytowa droższa i nie można dostać, bo wszyscy na gwałt robią czerwoną, gdyż czerwona najlepiej się sprzedaje.

Bardzo spodobało mi się dzisiaj racjonalne i typowo męskie / muszę to napisać/podejście mojego męża.Wybudujemy ten dom z tego z czego da się wybudować!

Tym optymistycznym akcentem kończę.Pozdrawiam.Dobranoc.

zuber
23-04-2007, 19:28
Jednak cuda się zdarzają :lol: :o

Za trzy tygodnie musimy opuścić sprzedane już mieszkanie i wynająć coś na czas budowy.
Filip w tym roku idzie do szkoły, ponieważ dobro dziecka ponad wszystko, zapisaliśmy go do szkoły "w rejonie" budowy domu /wieś obok znależlismy naprawdę fajną szkołę/.
Dlatego zależy nam , by mieszkać blisko, a w okolicy same domy jednorodzinne /czyt.drogo/.
Najbliższe mieszkania kilka km dalej w Tarczynie, ale nie ma nic na wynajem, ogloszenia w internecie -nic, szukamy przez agencje -nic.
W końcu oblepiliśmy Tarczyn i okolice ogłoszeniami i...udało nam się znaleźć dom , kanadyjczyka , nówka sztuka z pięknie zagospodarowaną działką za ...cenę wynajmu mieszkania. :D :D
Spodobaliśmy się właścicielowi, zależało mu, żeby ktoś się zajmował domem, a my po prostu nie mogliśmy dać więcej.
Kilometr od budowy i szkoły Filipa :D

No to zaczynamy" wiejskie" życie.Z kominkiem, szambem i ogrodem.
Próba generalna przed właściwym domem.

zuber
23-04-2007, 19:31
Ale żeby nie było zbyt słodko.

Mąż właśnie rozmawiał z naszymi góralami.Nie zaczną na początku maja, jak chcieliśmy, ale dopiero pod koniec/inna budowa się przeciąga/ :cry:

zuber
25-04-2007, 15:16
Dzisiaj kupiliśmy dachówkę+reszta na dach.
Udało się zdobyć Ruppceramikę Sirius15 antracyt / na antracyt Ruppa trzeba czekać nawet do września a ceny rosną cały czas/
Ponoć teraz głównie produkuje się dachówki ceglaste bo na te największy popyt.
My wzięliśmy II-gi gatunek/maleńkie przetarcia widoczne jedynie z bardzo bliska/

Całość razem z akcesoriami i oknami Fakro-25 tys/ bez robocizny/.Ale my mamy naprawdę mały dach, dwuspadowy, cztery okna połaciowe.


I czekamy na ostateczną wycenę okien/ceny wolniej, ale też rosną, więc zamawiamy teraz z późniejszym terminem realizacji/
Okna będą białe ,MS , termo-rama ze specjalną wkładką/tu chcemy trochę przyoszczędzić więc nie rzucamy się na kolor/
Wymyśliłam taki zestaw, antracyt dachówka, białe okna, kremowa elewacja.
Widziałam tak "zrealizowane domy" i moim zdaniem wyglądają pięknie

zuber
01-05-2007, 08:16
Na początku pisałam,że to będzie raczej tygodnik i się zgadza,patrzę, ostatni wpis sprzed tygodnia. :oops:

W międzyczasie wykonaliśmy wjazd na działkę/ mamy rów melioracyjny/ a właściwie mąż wykonał z sąsiadem" tymi ręcami", szalunek, zbrojenie, a potem pan zalał nam to betonem/ poszło 9 m3 i...sporo kosztowało :cry: /

Mamy bunkier, a nie wjazd!
Wszyscy w okolicy są pod wrażeniem.
http://images28.fotosik.pl/36/3d5fb607e2bd79a4.jpg

Nasza ekipa dostała przyspieszenia i może zacząć w przyszłym tygodniu!
Dzisiaj zdejmujemy humus/czyli mąż działa na działce, ja walczę z dzieckiem o dostęp do komputera i "wirtualnie "próbuję załatwić różne rzeczy :roll:

A tutaj jeszcze długi weekend i nikt nie pracuje :cry:

Wcześniej udało się załatwić mat. na fundamenty i podobno mają być na czas.
My wszysko bierzemy z Cermatu w Pracach Dużych, panowie są bardzo pomocni, nasz porotherm czeka tam sobie grzecznie już drugi miesiąc.

c.d.n.

zuber
01-05-2007, 21:22
http://images21.fotosik.pl/236/9959a6f1dcd9f036med.Ostatnie zdjęcie Naszej DZIAŁKI przed zdjęciem humusu.

zuber
05-05-2007, 22:21
Dużo się dzieje i pracowicie, nie mam czasu pisać.
Jak dobrze pódzie ekipa zacznie w przyszłym tygodniu.

A my organizujemy zaplecze.
Humus zdjęty, korzenie po krzakach i kolidujacych brzóskach usunięte/nasza działka z tych mocno zarośniętych/

Najważniejsze-znależliśmy "ustrojstwo" będące zapleczem mieszkalnym dla ekipy.
Coś co kiedyś było wojskową salonką, a teraz jest niby barakowozem na naszej działce.Jest w stanie idealnym , ze stolikami, szafeczkami, lampeczkami, roletami.
Przewiezione zostało HDS-em spod Nadarzyna/cholerstwo waży 2,5 tony/
Mój mąż stwierdził , że zostanie u nas na zawsze/ żeby Filip w przyszłości miał gdzie przyprowadzać dziewczyny/
Oto rzeczone ustrojstwo:
http://images28.fotosik.pl/36/747b05fbad66c1a3.jpg

Nawet telewizorek można sobie obejrzeć
http://images25.fotosik.pl/36/03a856bdbadf11d9.jpg

zuber
06-05-2007, 13:04
Tomek na działce kończy prace przygotowawcze/ niestety pada/ :cry:

Prąd i wodę "pożyczamy" od sąsiada/dziękujemy Wojtku :lol: /
Wodę do czasu wylania fundamentów, prąd????/ostateczny termin Wielki Instalator wyznaczył na styczeń 2008, ale może uda się wcześniej, jak tylko ruszymy z budową zaczniemy intensywniej działać w tej sprawie./

Jutro geodeta tyczy domek i przyjeżdza ekipa.

zuber
06-05-2007, 13:17
A oto wspomniany już wjazd w trakcie budowy/"koronkowe" zbrojenie to dzieło naszego "obecnego" sąsiada Marka i męża. /
Jakoś mamy szczęscie do sąsiadów.Tfu!tfu!

http://images20.fotosik.pl/311/0834f9359b90b062med.jpg

Koszt całości, już po zalaniu- mat.i robocizna 4,5 tys.

zuber
09-05-2007, 09:46
Zaczęło się tyle dziać, że nie mamy za przeproszeniem czasu w tyłek się podrapać.

W poniedziałek geodeta wytyczył domek/ byliśmy z niego bardzo zadowoleni do tej pory, mapki zrobił bardzo dobrze, za tyczenie skasował 500 i tu się nie popisał, ale o tym póżniej/

W poniedziałek pojawiła się też ekipa w postaci pięcu chłopa i rozpoczęło się kopanie fundamentów.

Wczoraj przerażony majster zadzwonił, że wymiary się nie zgadzają.

W czym rzecz? Mieliśmy budować z porothermu 25 /tak zaklada projekt/, budujemy z 30 /taki akurat dostaliśmy,jesteśmy zadowoleni, grubsze, cieplejsze ściany itd/

W związku z tym robimy szersze fundamenty.Geodeta wytyczył według projektu i kazał doliczyć stosowną ilość cm.Panowie niby wszystko zrozumieli, tylko walnęli się w obliczeniach.
Teraz poprawiają.
Efekt - w wyniku poprawek musimy domówić więcej betonu czyli 500zł w plecy.

Geodeta zwala na budowlańców, budowlańcy na geodetę.
Kto ma rację?- jeżeli wiesz, wyślij SMS pod nr......

Najlepsze jest to, że nikt nie mógł się połapać w obliczeniach, majster, kierownik budowy, dopiero Tomek pojechał na miejsce, spojrzał, policzył i powiedział panowie !do jasnej cholery! ma być tak i tak.

Wnioski--sprawdzać, sprawdzac i jeszcze raz sprawdzać.Nie ufać.

Poza tym, sprawdza się , że każda , nawet najmniejsza zmiana w projekcie , ma swoje konsekwencje.
Chcieliśmy wyrzucić część nośnej ściany i zrezygnować z jednego komina w związku z rekuperatorem / te decyzje podjęliśmy już po złożeniu papierów do pozwolenia na budowę/, teraz się zastanawiamy , czy robić to w ramach zmian powykonawczych, czy dać sobie spokój.

Na szczęście Tomek ma czas i może chwilowo doglądać budowy non stop, ale co będzie później?
Wczoraj powiedział wkurzony-to będzie gehenna! :evil: :cry:
Mam nadzieję, że jednak nie, że będą po prostu wzloty i upadki.

Dzisiaj zalewamy ławy.Chwilowo przestało padac i oby tak zostało.

zuber
09-05-2007, 23:07
Dzisiaj zalewaliśmy fundamenty.Poszło w miarę sprawnie, pomimo raczej niesprzyjającej pogody / co chwilę opady deszczu/

Tomek wrzucił zgodnie z zaleceniami naszego majstra wszystkie drobniaki jakie miał "żeby pieniądze trzymały się domu".

Oj! żeby się trzymały .Na fundamenty poszło 29m3 betonu / B20/, po 250 zł m3+ koszt pompy/ my płaciliśmy za godzinę pracy pompy, nie pamiętam ile, ale wychodzi tyle samo , jak dopłata do każdego m3 /20zł/.

A oto kilka zdjęć.Na razie potrafię wklejać tylko linki, ale przynajmniej dziennik sie szybciej otwiera w komputerze.

Nasze fundamenty / w dalszym planie nasz przyszły widok z salonu/
http://images21.fotosik.pl/270/829f5ee92773e304med.jpg

Pompa
http://images20.fotosik.pl/325/28e3fe8ddae47c99med.jpg

Zapatrzona ekipa/moje ulubione/
http://images20.fotosik.pl/325/45bdbf602bf75078med.jpg

Lejemy!
http://images21.fotosik.pl/270/3b31762c5ac19b87med.jpg

zuber
14-05-2007, 22:23
No, to mamy stan zero. :D

Dzisiaj wylaliśmy chudy beton/my daliśmy B15, bardziej ze względu na pompę , a nie po to zeby przedobrzyć, nie mogliśmy lać z gruszki , gruszka do nas nie wjedzie/

Sąsiedztwo w szoku ,że tak szybko i chwalą ekipę,że sprawna.
Niestety nie możemy pochwalić hydraulika, biedaczysko 3 dni męczył się z ułożeniem kanalizacji. :evil: I pomylił gabinet z łazienką. :o

No ale na kacu nie da sie pracować , nawet na świeżym powietrzu.
Jeszcze dzisiaj rano , przed wylaniem betonu Tomek zawołal go na poprawki.

Na szczęście nie dawaliśmy żadnych zaliczek więc karnie przyjeżdżał na każde zawołanie.

Wniosek banalny -brać tylko poleconych fachowców

Musze przyznać, że Kasia żona Jewrioszki, których wczoraj odwiedziliśmy i zapoznaliśmy :) miała rację mówiąc "jak ci się facet nie podoba na pierwszy rzut oka , to nic z tego nie będzie"

Z bardziej optymistycznych wiadomości, zamówiliśmy już terivę na strop / będzie za 2 tyg/, więżbę / 730m3, będzie za 3 tyg/ oraz kupiliśmy styropian na ocieplenie elewacji /Termoorganika 12 cm 210 m3/

Za kilka dni murujemy ściany :)

A ja zaczynam pakowanie przed przeprowadzką/na razie do przejściowego domu/

P.S.Kiedy dwa dni temu zobaczyłam wymurowane bloczki domek wydał mi się taki mały, ale to podobno normalny przejściowy etap.

zuber
16-05-2007, 20:40
Chwilowy przestój, pod koniec tygodnia ekipa zacznie murowanie ścian, przed chwilą wróciłam z placu boju / budowa działa jak narkotyk, po pracy zamiast odpoczywać zapakowałam dziecko i psa do samochodu bo musiałam na własne oczy obejrześ wylany chudziak.

Tomek ma rację, domek od razu wydaje się większy.
I ta kanalizacja , na którą narzekałam jakoś tak porządnie wystaje.

Na szczęście pada i nie musimy chudziaka "podlewać".
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, to co innych martwi, nas w tej chwili cieszy :P

Poza tym zamówiliśmy już pana od tynków / właśnie działa u naszego sąsiada za miedzą, cena na dzisiaj 25zł m2 z materiałem/

Dzisiaj tez Tomek dogadał się ze swoim znajomym z pracy , że pomoże nam przy elektryce i z nas nie zedrze.
Ceny panów elektryków powalają. :o :evil:

zuber
25-05-2007, 23:00
Od czwartku murujemy ściany.
Mieliśmy problem z dostaniem cementu, albo nie było, albo trzeba było czekać, a ekipa pogania.
W końcu wzięliśmy z Instal budu, z Ożarowa Mazowieckiego.Za 4 tony zapłaciliśmy 2 tys, razem z transportem.
Cement pierwsza klasa chociaż ze specyfikacji wynika że trzecia :)

Chłopaki murują , aż furczy :D
Mieszkają na budowie, więc murują do nocy , przy okazji "doglądają" materiałów.

Dokupilismy też mat. na ściany wewn.W ostateczności stanęło też na porothermie /10 po 7 z groszami, za całość Tomek zapłacił coś ponad 6 tys./

zuber
25-05-2007, 23:38
A oto efekt ich dwudniowej pracy:


Widok od ogrodu
http://images21.fotosik.pl/333/cd49378b3bd8b22c.jpg

Okna w kuchni i salonie
http://images20.fotosik.pl/389/fc65f54ebf3cde25.jpg

Oby tak dalej.Dobranoc :P

zuber
31-05-2007, 14:31
Uff !!

Pprzeprowadziliśmy się!
Do domu wynajętego na czas budowy.
A najbardziej cieszy nas to, że wreszcie się wyprowadziliśmy, z osławionego osiedla Słowicza Multi-Hekku/mieszkańcy Piaseczna i okolic wiedzą o co chodzi/
Sama przeprowadzka-wiadomo-koszmar, na dodatek trafiliśmy akurat na najgorsze upały.
Na razie toniemy w kartonach, na szczęście niektóre z nich pozostaną nierozpakowane do czasu docelowej przeprowadzki.

Teraz uczymy się życia na wsi, przyzwyczajamy do komarów, much, pająków i innych żyjątek, myślimy na zapas o zakupach, bo nie wyskoczysz do sklepu za rogiem po bułeczki, /dwa dni temu zakupiliśmy mega wielką, wypasioną lodówkę-pierwszy zakup a'konto urządzenia przyszłego domu/
:D :wink: , cieszymy się tarasem i ogrodem i testujemy co się sprawdza , a co nie w takim domu.
- wiemy, że gres i terakota=podłogówka / chcieliśmy zrezygnować z podłogówki w salonie ze względu na koszty, a z kolei nie chcemy drewnianych podłóg na parterze ze względu na psa i dziecko/
-wiemy, że sprawdza się duży, zadaszony taras /niestety w przyszłym domu będzie zadaszony, ale dużo mniejszy/
-no i banał, pełna automatyka bramy i garażu-teraz tracimy mnóstwo czasu na "ręczne" otwieranie
Trochę jeszcze się czujemy jak na wakacjach w domku letniskowym

Przez to wszystko nie mieliśmy nawet czasu doglądać budowy, niestety nasz majster wyjechał na kilka dni, no i ekipa od razu poszła w procenty na szczęście dzisiaj wszystko już wróciło do normy :evil:
No i teraz mamy budowę kilometr dalej więc będziemy tam zaglądać co chwilę.

A- i jeszcze facet od więźby zrobił nas w konia i musimy szukać nowego dostawcy.

Czyli standard budowlany.Jesteśmy tak zmęczeni i otępiali ,że nawet nie mamy czasu się wkurzać.

zuber
08-06-2007, 10:50
Tam gdzie mieszkamy nie mamy netu , piszę krótko i na szybko z pracy.
Budowa w toku.
W poniedziałek zalewamy strop.
A dzisiaj fachowcy skuwają, przewymiarowane belki stropowe.Nasi panowie postanowili zrobić coś na własną rękę i wyszły im belki jak w schronie przeciwlotniczym.
Nasz kierbud stwierdził, że w życiu czegoś takiego nie widział.
Nie wiem , czy Tomek zdążył zrobić zdjęcia, jeżeli tak , to wrzucę i pokażę co też fachowcy potrafią wymyślić.
Oj, zaczynają się schody.
Atmosfera na budowie gęsta.
Beton znowu podrożał.
Z wiadomości pozytywnych-pomierzyliśmy sobie pomieszczenia na górze i okazało się, że będą całkiem spore, nawet uwzględniając skosy.
Brawa po raz kolejny dla projektanta.Naprawdę nieźle to powymyślał jak na taki mały domek.

zuber
11-06-2007, 15:28
Niestety nie wkleję zjęć sławetnych belek stropowych, bo nie zrobiliśmy.
Szkoda, byłoby co oglądać.

Na szczęście wszystko zostało poprawione i hall odzyskał proporcje i przestrzeń. Nie po to wywalaliśmy ścianę między salonem i hallem, żeby gapić się na jakieś sterczące belki :evil: :o

Strop zalany.Zabrakło 3m3 na ganek i taras i trzeba było domawiać.
Beton już po 280 m3.

:evil:

Chcieliśmy zrobić przepusty pod rury rekuperatora, ale zrezygnowaliśmy.Nie wyrobiliśmy się na czas z dokładnym projektem, konsultacje odbywały się telefonicznie / miły Pan z Bartosza chyba pokłócił się z żoną z tego powodu w sobotę/, Tomek rano stwierdził, że to za duże ryzyko robić tak na oko i bezpieczniej będzie sie przebijać później,

Ale budującym po nas radzimy pomyślec dużo wcześniej.

I robimy jeszcze jedną rzecz podpatrzoną u znajomych, którą polecamy.
Dotyczy domów piętrowych o zgrupowanych pionach kanalizacyjnych.
U nas bedzie to rura łącząca podłogę w łazience z sufitem pomieszczenia gosp.
Rurę sie w łazience ładnie zakrywa, a w gospodarczym robi zsyp i nie trzeba biegać z każdą parą skarpetek/Pozdrowienia dla Kasi i Rysia, którzy wiem, że czytają ten dziennik/

Jak odzyskam dostęp do netu i archiwum w domu ,uzupełnię zdjecia :oops:

zuber
13-06-2007, 15:57
Zgodnie z obietnicą kilka zdjęć:

Dalsze efekty murowania / wejście nad którym będzie ganek, z lewej -kuchnia, z prawej-pom. gosp./
http://images12.fotosik.pl/81/d7517cb40bbce55dmed.jpg

Układanie terivy/ strona południowo-zachodnia, pierwsze z prawej okno w kuchni, dalej salon/
http://images11.fotosik.pl/76/b63331a1cedd92e7med.jpg

Strop pokoju Filipa i fragment naszej sypialni, mam nadzieję, że przez wiele lat z tyłu nic nam nie zepsuje tego widoku, z boku już ktoś kupuje działkę
http://images22.fotosik.pl/153/e85caee342e82d86med.jpg

No i nasze ulubione "zajęcia z pompą" i najdroższym na świecie B20
http://images12.fotosik.pl/81/69e64b14a8b5a8c5med.jpg

zuber
19-06-2007, 11:29
Na budowie chwilowy przestój, ekipa pojawi się dopiero za tydzień /trudności logistyczne/:evil: i zaczniemy murowanie ścian poddasza oraz więźbę.

Znajomi, którzy nas odwiedzają są zachwyceni okolicami oraz przestrzenią,wieczorami słychać tylko szczekanie psów i cykanie świerszczy.
Niezły chilloucik.
:)
Pająki i inne "tego typu" nie robią już na mnie wrażenia, nawet nie wszystkie zabijam
:wink:

Największą zmorą są dojazdy.Jak jeździliśmy na działkę z Piaseczna, wydawało się blisko-tylko 10-15 min.samochodem.
Teraz codzienne dojazdy do i z Warszawy / przedszkole Filipa i moja praca/ to jakieś 2 godz. dziennie.
Opanowuję różne skróty, ale niewiele to daje.
I wydajemy fortunę na benzynę / na 2 samochody/
Niedługo mam wakacje, więc poleżę na tarasie i zajmę się projektowaniem kuchni n.p.I wyluzuję trochę.
Najszczęśliwszy zdecydowanie jest nasz pies.
Co chwila wynajduje różne prześwity w ogrodzeniu-co naprawimy jeden , znajduje następny.
Biega po polach i łąkach, czasem wytarza się w czymś niezbyt ładnie pachnącym i wraca merdając ogonem.Oczy błyszczą, sierść lśni.
:D :D :D

Z kolei dla Filipa, mieszkanie na wsi jest średnio zabawne.Nie ma podwórka z kolegami czy kolegów w mieszkaniu obok.A on wchodzi w wiek pierwszych samodzielnych kontaktów -6,5 roku.
Pocieszam się, że za chwilę pójdzie do tutejszej szkoły i pozawiera nowe przyjaźnie.

zuber
01-07-2007, 09:02
No i w międzyczasie wymurowały nam się ścianki poddasza i zaczęła robić więżba.Tak wygląda domek "w pełnej krasie" można powiedzieć.
http://images29.fotosik.pl/13/40bc271d61cb3c9bmed.jpg

Ekipa przy więżbie spisała się super. To co widać na zdjęciu zrobili w dwa dni
/trzech chłopa/

A tutaj okna pokoju gościnnego oraz pokoju Filipa.Oraz Pan Paweł :)
http://images29.fotosik.pl/13/ef450dd6dd2ad075med.jpg

Zdaje się ,że wykaz więźby zawierał też drewno na ścianki działowe poddasza, które zamówiliśmy siłą rozpędu :P :P
W projekcie są z k-g, my myśleliśmy o murowanych, ale jeżeli rzeczywiście zostanie nam to drewno, mamy problem z głowy.Tak życie podejmuje za nas pewne decyzje. :wink: :wink:

Wybraliśmy też drzwi zewn. oraz wewn. Uff!
Uparłam się przy ładnych z litego drewna.
Znalezienie takich drzwi nie jest proste , zwłaszcza w przyzwoitej cenie.
Opłaciły się trzy dni szukania, na Bartyckiej wyszukaliśmy firmę , która zrobi nam drzwi według naszego projektu za 3 tys. z montażem.
I do tego piękne drzwi wewn..
Gdyby ktoś szukał, daję namiar:Eden, Bartycka 26 paw.51 tel: 22 498-57-88

Z przerażeniem myślę o szukaniu fachowców od kuchni i.t.p.

Teraz na gwałt muszę wybrać klinkier na obudowę komina.

Poza tym nie samą budową człowiek żyje.
Dwa dni temu obchodziliśmy 10-lecie ślubu :o :o :wink: :wink: :) :)

A oto widok z naszego obecnego domu.Taką tęczę udało nam się złowić pewnego dnia.
http://images26.fotosik.pl/13/fdd93786fcb7a2aamed.jpg

zuber
07-07-2007, 08:55
Czekamy na ekipę od dachu.Ma być pod koniec tygodnia. :lol:

Tomek wyjechał, a ja załatwiam różne większe i rzeczy / od gwoździ po łaty i kontrłaty/
Wybrałam klinkier na komin, jak zwykle wybierany w ostatniej chwili, dach mamy grafitowy i nie mogłam sie zdecydować, czy komin ma się zlewać z dachem, czy kontrastować.
Decycję podjęłam w sklepie, komin będzie z klinkieru o petycko brzmiącej nazwie jantar, ryflowanego.
Przytargałam go z klinkier-budu w Konstancinie.
Do tego znalazłam piękny klinkier na obróbki elewacyjne, z klinkieru ręcznie formowanego, oczywiście nie muszę dodawać cholernie drogiego.
Jak znam życie, cena okaże się zaporowa i trzeba będzie szukać kompromisów :cry:
Ale coś sobie z niego wymuruję , może fragment ściany, a może kominek :)

Mamy już więźbę i wiechę.
Zdjęcia będą , jak mąż przywiezie aparat.
Opijanie więżby też,jak wróci , bo jakoś nie podejmuję się opijać sama z góralami :lol: :lol: :wink: :wink:

Z nasza ekipą przerabiamy różne etapy, od zadowolenia, po zniechęcenie, a czasami załamanie. :wink:
Idealnie nie jest, parę błędów by się znalazło, ale też nie budujemy domu wzorcowego, czy modelowego.
Ale muszę napisać ,że przy więźbie spisali się super!

Znalazłam też bardzo fajnego pana od alarmów, ktoś polecił go na forum , okazało się ,że jest z okolicy i na dodatek robił też instaklacje u mojego sąsiada przez płot.
Swiat jest mały :lol: :lol:

Nie dajemy się też jesieni/ czyli typowemu polskiemu latu/ :-?
Ale ze względu na dobro ekipy, poprosimy trochę słońca :)

zuber
12-07-2007, 09:04
Po mału się wypogadza, a my z niecierpliwością czekamy na dach.
Ostatecznie zacznie się robić od wtorku.
Ekipa murarska wyjechała wczoraj, w poniedziałek trochę bardziej się "zintegrowaliśmy" podczas pożegnalnej kolacji i łąckiej śliwowicy :lol:
Lało, a my siedzieliśmy w" naszej" budowlanej salonce, majster okazał się mistrzem w opowiadaniu dowcipów, zna ich kilkaset i potrafi opowiadać bez przerwy.Mnie zadziwia taka umiejętność, bo wszystkie kawały od razu zapominam. :P

Na koniec usłyszałam:"chciałbym ,żeby pani wygrała w totolotka i żebym z panią drugi dom budował"
Ooo!, co to , to nie, gdybym wygrała, na pewno ponownie nie brałabym się za budowanie, od razu jakąś residence w Konstancinie bym nabyła.


A oto kilka zdjęć, były prośby o większą ilość :)

Nasza wiecha-ekipa z tych tradycyjnych i wiecha musi być! I jaka artystyczna!
http://images25.fotosik.pl/24/a1946dbdf909f83a.jpg

Murowanie komina, klinkier, który wybrałam okazał sie strzałem w dziesiątkę, wybierałam godzinę w klinkier-budzie.
http://images26.fotosik.pl/24/731b48c05ee59cd1.jpg

Strona ogrodowa
http://images28.fotosik.pl/24/8f4781e412547823.jpg

Ganek od frontu
http://images24.fotosik.pl/24/6ea1868f28401016.jpg

A to zdjęcie Filipa-specjalnie dla Kasi i Rysia oraz innych bliższych znajomych :)
http://images24.fotosik.pl/24/5fb7455e73cd032d.jpg

Zjęcia wnętrz będą jak już trochę posprzątamy :oops: i zrobimy jakieś sensowne-z obecnych niewiele wynika, tylko jakieś fragmenty ścian :wink:

Generalnie: wydaliśmy prawie 2/3 pieniędzy przeznaczonych wstepnie na dom.
Za to mamy to co widać, oraz wszystko na dach, okna i ocieplenie.
Jesteśmy lekko przerażeni.
Co z wykończenówką :o :o :o

Jeżeli chodzi o naszą ekipę-była sprawdzona i polecona przez znajomych, ogladalismy ich budowę, z wszystkich okolicznych była najbardziej wzorcowa.
U nas - nie było już tak różowo :cry:
Skład ekipy się zmieniał, trzeba było bardzo pilnować, były poprawki /i jeszcze są/
Ogólnie nasi górale przy pracach murarskich spisali się średnio, przy więżbie -świetnie.

Zobaczymy co będzie z dachem.

Z wiadomości pozytywnych-udało mi sie znależć fajnego pana od alarmów/kolejny raz o nim piszę-Pan jest fajny, ale żeby aż tak :roll: / oraz pana od szamba/z Radomia/
Ten ostatni zadzwonił dzisiaj o 7-mej rano , że już podeśle kogoś do zrobienia wykopu :D :D :o :o

Może teraz już z górki :o :wink:
Czeka nas wielkie sprzatanie na działce-uff!

zuber
15-07-2007, 23:15
Góra domu już posprzątana z gruzu.Nasza salonka po poprzedniej ekipie też.
Czuję sę jak właścicielka pensjonatu.Jedni wyjeżdżają inni przyjeżdżają.
Jutro pojawia się ekipa od dachu.
Dzisiaj Tomek spotkał się z Adasiem od elektryki-wejdzie w przyszłym tygodniu.
Adaś podsunął nam kilka banalnych ale fajnych rozwiązań, na które sami byśmy pewnie nie wpadli.
Teraz mamy czas oglądania domku na spokojnie i wymyślania różnych rzeczy.
Zrezygnowaliśmy z jednej ściany przy schodach-więcej przestrzeni :)
Z tego samego powodu Tomek chce wyrzucić drzwi od wiatrołapu, ale ja oponuję :)

Dotarliśmy też wreszcie do polecanego na forum Pana Darka Bielawskiego od kominków.
Po raz pierwszy -a odwiedziłam salonów kominkowych sporo- spotkałam się z tak profesjonalnym podejściem.
Pan Darek nie ma "wypasionego salonu" i nie wita klientów w krawacie i garniturze.
Za to zadaje konkretne pytania i daje konkretne odpowiedzi.
Po raz pierwszy kogoś zainteresował fakt, że będzie u nas rekuperator, po raz pierwszy ktoś wyraził chęć spotkania się z ekipą od rekuperatora i uzgodnienia wszystkiego, aby cały system zadziałał jak trzeba.
Poza tym można sobie tam zamówiś piękną obudowę kominka z kafli-jeżeli ktoś akurat ma wolne 12 tys. :-? :wink: Wybór, że można oczopląsu dostać.
Za to akurat lubię forum, że można znaleźć informacje o takich magikach.

Poza tym muszę się pochwalić, że Pan Darek pochwalił nasz projekt i przygotowanie do tematu, sposób wykonania komina i.t.d.
No proszę, a myślałam że jesteśmy kompletnymi oszołomami, którzy uczą się na błędach.

Kominek już zamówiony- będzie to Dynamic firmy Romotop.

Jutro jeszcze geodeta do ostatnich rzeczy, pojutrze przyjedzie ekipa od rekuperatora.

Czas już chyba zacząć wybierać glazurę i armaturę.

Dla mnie najgorsza rzecz to kuchnia.Wiem czego chcę, a nie chcę/nie mogę się zrujnować finansowo.

Z rzeczy mniej wesołych-mamy trzy okna do poprawki.
Ale przestałam się już takimi rzeczami przejmować.
Są ważniejsze w życiu.
Np. to, że mój synek nauczył się jeździć na rowerze.
I teraz śmigamy sobie na budowę rowerami.

zuber
18-07-2007, 11:38
Dach prawie pokryty folią, podobnie jak większość nie deskujemy dachu tylko daliśmy folię Braasa / Divoroll-nie pamiętam tylko Pro, czy Universal :P /

Niestety musimy poprawić klinkierową część komina, ostatnie 3 rzędy są wymurowane ewidentnie krzywo.
Co oznacza kolejne 100 zł na klinkier +ileś tam na zaprawę -szlag mnie trafia :evil:

Mamy też problem natury estetycznej:
Daszki ganku i tarasu są trochę większe/ fajnie bo zakrywają całą powierzchnię i moim zdaniem ładniej, bardziej propocjonalnie to wygląda w skali całego budynku/, natomiast nie są zlicowane z krawędzią dachu.
Narodził się problem odprowadzenia z nich wody i takiego umieszczenia rynien, żeby nie oszpecić elewacji.
Tomek pojechał szukać rozwiązań u naszej" firmy dachowej"
Po raz kolejny potwierdza się, że każda ingerencja w projekt oznacza problemy :cry:

Przed chwilą zamontowałam hamak na tarasie, meksykański, ręcznie tkany, bajecznie kolorowy.
Idę się zrelaksować :)

zuber
22-07-2007, 22:26
Hamak sprawdza się świetnie!
Czytanie w hamaku należy ostatnio do ulubionych czynności.
Tyle tylko, że zamiast pogrążyć się w klasyce, albo nowościach wydawniczych, wertuję Muratory, Ladny dom, Dom i Wnętrze itd..
Ale wiem ,że ten nałóg kiedyś minie.
Szkoda, że nie mam laptopa, fajnie by się pisało w takim hamaczku :)

A propo's nałogów.Zauważyłam ,że życie na wsi sprzyja zwiększonemu spożyciu napojów wyskokowych.
Wieczór na tarasie bez winka, albo dobrego drinka :o
Grill bez piwka :o
Nie wiem czy to minie czy będzie się rozwjać dalej.

Poza tym budowa powoduje rozkład naszego małżeństwa. :wink:
Mąż nocuje w" salonce" na budowie aby przypilnować materiałów dachowych na nieogrodzonej działce.
Na szczęście dach niedługo będzie gotowy.
No ale wtedy trzeba będzie pilnować okien, a po oknach.... :o :o :o

zuber
23-07-2007, 23:07
Et voila!
Nasz dach!Zabrakło dwóch dachówek i musimy zamienić 5 gąsiorów początkowych.

Poza tym jest!
http://images25.fotosik.pl/35/b7ffcb0ebcc197bb.jpg

Reszta jutro bo nagle , w trybie pilnym trzeba nagrać powtórkę F1.

Wiecie, że mamy nagrane wszystkie wyścigi z 2006 i z tego sezonu :o

zuber
24-07-2007, 00:52
No dobrze.
Powinnam spać, ale dorzucę jeszcze kilka zdjęć, bo bardzo mi się podobają :P

Widok ze strategicznej pozycji góry humusu
http://images30.fotosik.pl/35/1a22f294fa1a2d1a.jpg

W pełnej krasie od ogrodu
http://images24.fotosik.pl/35/894a125232198b50med.jpg

Frontu na razie nie pokażę , bo wstyd za bałagan :oops:

Dobranoc

zuber
24-07-2007, 12:35
Lubię jak coś się dzieje, lubię jak szybko się dzieje.
Nie tylko na budowie , ale ostatnio zwłaszcza na budowie.
Czekamy do poniedziałku na nowe gąsiory, a w tym czasie ekipa stawia nam ścianki działowe poddasza.
Scianki będą jak już pisałam w szkielecie drewnianym, jak już pisałam miało być inaczej, ale tak wyszło :)
Byliśmy właśnie na inspekcji i kazaliśmy przesunąć / czyli rozebrać i ponownie złożyć/ jedną działówkę.
Panowie się troszeczkę.... zdenerwowali, ale cóż, ja też bywałam zdenerwowana z powodu błędów ekipy.
Do wczoraj miałam taki fajny duży strych na górze :cry: :wink:

Jutro ma wejść elektryk w postaci Adasia znajomego męża, a w piątek montujemy szambo.
Od Pana Pożyczki z Radomia.
Wczoraj przyjechał Pan koparkowy z Tarczyna dokonać wizji lokalnej.
Trochę sę zmartwił , bo nasza działka przypomina pobojowisko :oops:
Ale powiedział, że tu przeniesie, tam wykopie tu rozsypie.
Lebski gość.
I tak na razie nici z wyjazdu...no bo lubię jak coś się dzieje.
Ech! Mieć ciastko i zjeść ciastko :roll:

zuber
24-07-2007, 22:51
Przez moment jeszcze przemknęła nam myśl,żeby zamiast szamba zainstalować oczyszczalnie biologiczną/ po kosultacji z kierbudem-lubię naszego kierbuda-łebski gość, poza tym kierbud lubi nasz domek, nie lubił tylko naszej poprzedniej ekipy, ale obecną już lubi-wszystko jasne :roll: /
Wracając do oczyszczalni-tak sobie dumaliśmy, potem ja, dzielna reasercherka usiadłam do komputera i po chwili wiedziałam już wszystko.
Nie stać nas :D :D
Nie możemy zrobić drenażowej , bo mamy brzózki / brzózki ponad wszystko!/ , a bezdrenażowa jest droga, droga, droga :D
Piszę o tym z uśmiechem , bo lubię. takie proste rozwiązania.
Nie stać cię i zamiast zgłębiać temat-problem z głowy :D

Szambo górą!!!

zuber
24-07-2007, 23:04
Kilka słów o życiu na wsi.

Nigdy nie mieszkałam na wsi, nie miałam rodziny na wsi, nie jeźdżiłam w dzieciństwie na wakacje.
Mąż chyba raczej też nie.


Już ponad miesiąc mieszkamy na wsi.
Pijemy kawę na tarasie rano w piżdżamach.
Jeździmy na rowerze po zakupy albo na wycieczki.
Czasami :oops: podlewamy ogród i pielimy.
Nie oglądamy prawie tv.
Chodzimy piechotą na budowę.
Dziecko rośnie jak na drożdżach
Nie tęsknimy za miastem
Fajnie jest :lol:

zuber
30-07-2007, 22:17
Trochę się dzieje na budowie, ale nie bardzo mam ochotę o tym pisać.

W ub. tygodniu zaginął nasz Pikuś.
Ponad rok temu wzięliśmy go ze schroniska Na Paluchu/ to już nasz drugi schroniskowy pies/
Pikuś w schronisku był stosunkowo krótko, niecały miesiąc, ale swoje przeżył.
W przeciwieństwie do wielu psów, nie rzucał się w klatce, żeby go zabrać, raczej bał się z niej wyjść, ale kiedy go przewoziłam usiadł mi na kolanach i bałam się , że spowoduję wypadek.

I taki był zawsze, z jednej strony najbardziej "przytulasty" pies jakiego znałam, z drugiej zdecydowaniy typ łazęgi.
Miał wyjątkową zdolność przechodzenia przez wszelakie przeszkody, przegryzania smyczy/w końcu kupiliśmy gruby łańcuch/, wykręcania kufy z obroży tak, żeby się wyswobodzić i zwiać.
A potem cieszył się jak szczeniak, kiedy go odnajdywaliśmy i przybiegał zdyszany.
W pewnym sensie przyzwyczailiśmy się do jego ucieczek i potrzeby łazęgowania, graliśmy z nim wspólnie w tę grę- bo zawsze wracał.
W ubiegły czwartek zwiał ponownie.
Nie wrócił.
Szukamy na wszelkie możliwe sposoby.Bez skutku.
Po mału zaczynamy tracić nadzieję i przyzwyczajać się do myśli, że być może nie uda się go odnaleźć.

W domu zrezygnowaliśmy ze schowka pod schodami, to miało być miejsce dla niego.
I wiele rzeczy budowaliśmy z myślą o nim.

To nie był duży pies i nie robił zbyt wiele zamieszania.Najbardziej lubił leżeć zwinięty w kłębek na kanapie.Albo pod stołem przy nogach.
Strasznie w domu pusto bez niego.
http://images24.fotosik.pl/57/63433e9b634a46ab.jpg

zuber
13-08-2007, 18:35
Na odreagowanie stresów i poprawę humoru zafundowałam sobie i dziecku wyjazd do Portugalii.
Trochę przez przypadek, bo akurat Portugalia była wolna.
Co tu dużo pisać, było fantastycznie.
I tak nie mieścimy się w założonym wcześniej budżecie, a co widziałam to moje.
http://images30.fotosik.pl/57/49763de8c7a359c4.jpg

Najwyżej będziemy spać na wylewkach. :wink:

Niestety Tomek musiał zostać na straży budowy i na wypadek ewentualnego odnalezienia Pikusia.
Na razie nasze ogłoszenia dały taki efekt, że głównie dzwonią różni ludzie proponując inne psy.Ze to wprawdzie nie ten , ale może byśmy wzięli :o
Wczoraj na Paluchu widziałam pieska kropka w kropkę Pikuś.Tylko, że była to suczka.

Tomek robi podłogę na stryszku pod rekuperator/centrala będzie właśnie tam/
Mamy elektrykę i alarm.
Wrzesień to ocieplanie i tynki.

I tak jakoś minęło to lato, które nie było właściwie latem.
Dziecko za chwilę pójdzie do szkoły.
Czas kupować drewno do kominka.

zuber
25-08-2007, 12:14
Czekamy na montaż drzwi zewnętrznych i okien.
Mamy też swoją pierwszą , absolutnie własną podkaszarkęi pięknie wykosiliśmy / głównie Tomek, ale ja trochę też/ nasz zarośnięty do granic niemożliwości rów melioracyjny.

Tydzień temu zrobiliśmy rozeznanie w sprawie podłóg i kuchni.
Wstępna decyzja jest taka, że na dole będą deski dębowe, a na górze parkiet brzozowy.Wylewki z miksokreta schną podobno ok. 6-ciu tygodni i potem można już działać.

Kuchnię zamawiamy zdecydowanie poza W-wą.
Za kuchnię w drewnie , z zawiasami bluma, spowalniaczami w szufladach, cargo, ceramicznymi uchwytami i.t.p., w Wa-wie dostałabym co najwyżej najtańszy MDF.

Teraz bawię się i w komputerze projektuję szczegóły.
Czasu mało.
Zaczęło się ciśnienie w pracy / uroki wolnego zawodu/, przygotowanie dziecka do szkoły.
Temat wykończeniówki to głównie przeglądanie pism o wnętrzach.
Nawet na wpisy do dziennika jak widzicie nie mam ostatnio czasu :P

zuber
02-09-2007, 10:09
Z ostatnich wydarzeń:
Działka trochę posprzątana / głównie od frontu, z tyłu -lepiej nie pytać, a raczej nie patrzeć/
Jesteśmy pierwszymi użytkownikami tej działki od wielu lat, rośnie na niej dosłownie wszystko w niewyobrażalnych ilościach, walka "tradycyjnymi"metodami daje efekt raczej średni.
Chyba trzeba będzie to jakimś chemicznym świństwem potraktować.

Z instalacji została tylko hydraulika-robimy w tym tygodniu.
Początkowo umówieni byliśmy z hydraulikiem sąsiadów.Liczył sobie 250 zł za punkt i powtarzał, że jeżeli nam nie pasuje możemy szukać taniej.
Może to dziwne, ale nie pasowało nam.
Więc sięgnęłam do mojego magicznego zeszytu z kontaktami spisanymi z forum Muratora / prawda drogi mężu, że dłubanie w necie przydaje się czasem? :lol:/ no i znalazłam hydraulika z Tarczyna za 160 zł za punkt.

Kupiliśmy też kominek i zamówiliśmy kuchnię.
Tzn. zdecydowaliśmy się na materiał / bielony dąb/ i omówiliśmy projekt.
No i znamy cenę :)
Miało być oszczędnie a wyszło drewno+okucia blum+ceramiczne uchwyty+ cuda wianki :wink:

Za tydzień, dwa tynki/ wewnętrzne i zewnętrzne prawie jednocześnie/
Muszę ostatecznie wybrać kolor elewacji.Cały czas myślałam o jasnym kremowym, a ostatnio spodobał mi się taki gołębio-blado-niebieski.
No i biję się z myślami-czy bardziej tradycyjnie, czy jednak "zaszaleć"

Jutro nasze dziecko idzie do szkoły :o :o :D :D

zuber
02-09-2007, 10:32
Wiem, wiem-najfajniejsze są zdjęcia.Pomęczyłam się i wkleiłam kilka.Jeszcze przed oknami-to się niebawem zmieni.


Widok z salonu oraz salon w pełnej okazałości jeszcze przed porządkami :P
http://images21.fotosik.pl/396/b754d44eed058f21.jpg

Widok z pooju Filipa.Nasi goście będą mieli podobny.
http://images21.fotosik.pl/396/4d01b11ec0a6e90f.jpg

Na razie :)

zuber
09-09-2007, 08:53
Mamy powtórkę z rozrywki pt."nie wyrabiamy się"
Dziecko poszło do szkoły, szkoła jest do 13-tej, nie ma świetlicy,ja wracam z pracy o 17-tej, nie mam jeszcze opiekunki, Tomek wyjeżdża do pracy poza Wa-wę, nie ma go po kilka dni, więc ciągnę dom,dziecko, praca, dojazdy, doraź-
ne organizowanie opieki nad dzieckiem i budowa.

Nie pytajcie jak ja to robię-sama nie wiem. :roll:

Ale są też skutki uboczne.W łazience na dole , będąc w totalnym amoku, zamieniłam miejscami kibelek i kabinę prysznicową.
Przez co łazienka będzie chyba troszkę mniej funkcjonalna.
Tomek trochę się zdziwił jak to zobaczył.Nawet tak bardzo się nie zdenerwował :lol:

Na dodatek, nasz wysłużony Ford, który przejechał Polskę wzdłuż i wszerz, i "zaliczył" chyba wszystkie sale i salki koncertowe w jakich można zagrać koncert, zdaje się ostatecznie odmówił posłuszeństwa.
Czeka nas kupno nowego samochodu.
To tak, żeby nie było nudno :wink:

Ale znaleźliśmy naprawdę super hydraulika.Jakiś kontakt spisany wieki temu z forum.Pisałam już o nim na forum piaseczyńskim i chwaliłam, i z przyjemnością polecam tutaj.
Pan Kazimierz: 608 732 158.Jest z Tarczyna.
Gdyby trafiali się sami tacy fachowcy budowa byłaby czystą przyjemnością. :)

zuber
12-09-2007, 20:54
Zrobiło się jakoś tak jesiennie.
I nie chodzi tylko o pogodę.
Moje dziecko chodzi do zerówki w Pracach Małych.
Dzisiaj na zebraniu rodzicielskim przypomniały mi się moje początki roku szkolnego w szkołach i na studiach, i wróciło do mnie zapomniane już uczucie rozpoczynania czegoś nowego.
Dawno już nie przeżywałam zmierzchu siedząc w ławce szkolnej.
Może to banalne i trochę głupie, ale jakoś wzruszyła mnie ta sytuacja.

Cała szkoła / 6 klas i zerówka/ w chwili obecnej liczy sobie 49 uczniów.
To chyba jedna z najmniejszych szkół w Polsce :)
Ma to oczywiście swoje dobre i złe strony.
Dobre -bo klasy są małe i dzieci dopilnowane , nic się nie ukryje.
Złe -bo klasy są małe, wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą i nic się nie ukryje :)
Dzisiaj mój urwis trochę w szkole narozrabiał, po godzinie wiedziała o tym cała wieś i okolice.

Dopiero teraz odprowadzając dziecko do szkoły poznaję ludzi, którzy tu mieszkają.Nic o nikim nie wiem , my jesteśmy na celowniku wszystkich, wiedzą gdzie mieszkamy, od kogo wynajmujemy dom, gdzie się budujemy.
Trzeba będzie przywyknąć do tej "inwigilacji". I robić swoje :lol:

Naprawdę lubię to miejsce.To moje miejsce na ziemi.

zuber
12-09-2007, 21:12
Aha!

Znaleźliśmy też dzisiaj , na naszej wynajmowanej działce prawie kilogramowego borowika :)

Niestety całego przegniłego :wink:

Zdjęć nie zdążyłam zrobić.

zuber
13-09-2007, 12:58
Dzisiaj wielki dzień!
Montaż okien.
I działania rozpoczynają Panowie od tynków w liczbie majster+pomocnik.
Robimy tradycyjne, cementowo-wapienne sposobem jak najbardziej tradycyjnym.
Początkowo myśleliśmy o gipsowych, ale naszym ścianom daleko od określenia idealnie równe, stąd taka decyzja.
Poza tym są trwalsze, trudniej je uszkodzić-patrz-małe dziecko w domu :)

Błogosławię fakt, że mieszkamy tak blisko budowy.
Dzisiaj cały ranek kursowałam dom-budowa-skład budowlany.
A potem do pracy.
Za chwilę wracam, po drodze kolejne zakupy budowlane i rozliczenie ekipy od okien.

zuber
15-09-2007, 07:58
Wczoraj środkiem chwastobójczym wypryskałam zielsko na na działce.
Mam nadzieję, że trochę pomoże , bo nie mam siły i czasu walczyć z tym "ręcznie".

zuber
16-09-2007, 08:29
Dom już z oknami.Na pierwszeym planie imponująca góra z szalunków oraz różnych takich :wink:
http://images23.fotosik.pl/82/b3c87a483792b85c.jpg

I z innej strony.Tej bardziej porzadnej :lol:
http://images21.fotosik.pl/421/e6c5d43765bb732e.jpg

Na pierwszym planie zielsko, z którym walczę.
Tynki się robią. :)

zuber
21-09-2007, 07:50
Ekipa od tynków wewnętrznych działa b. sprawnie / tfu!, tfu!, tfu!/ i co najważniejsze -b.dokładnie.
W magiczny sposób pod tymi tynkami znikają wszystkie niedociągnięcia poprzednich ekip :lol:
Dzisiaj montaż bramy garażowej.
Od poniedziałku ocieplenie i tynki zewnętrzne.
Muszę szybko wybrać kolor elewacji/zostaniemy chyba jednak przy kremowym/ i parapety.

Po raz kolejny chwalę firmę Eden od drzwi.
Ponieważ mają lekką obsuwę z moimi drzwiami zewnętrznymi, przyjadą dzisiaj i na dwa tygodnie zamontują drzwi zastępcze.
Wolałabym już docelowe , ale tak czy inaczej miło z ich strony.
W dobie powszechnej arogancji i olewania klienta to chlubny wyjątek.

zuber
24-09-2007, 10:25
Wczoraj na działce znaleźliśmy zaskrońca.
Szykował się do zimowego snu pod naszym tymczasowym wejściem do garażu i bardzo się zdenerwował kiedy go przenieśliśmy w inne miejsce.
Przy okazji dziecko miało lekcję poglądową o zaskrońcach.

Nasz garaż już w pełnej krasie razem z bramą :)
Jest bardzo , bardzo ładna i bardzo bardzo dobrze chodzi.

W środę pojawia się ekipa od ocieplenia zewnętrznego.
Poza tym wydałam ponad tysiaka na parapety wewnętzne.
To właśnie jedna z takich dupereli, których się nie wlicza w ogólnym kosztorysie.
Nie taka duperela zresztą jeżeli brać pod uwagę cenę.
Parapety będą z konglomeratu marmurowego.
Kupiłam tam , gdzie zamawiałam okna.Jak zwykle w ostatniej chwili.
Doradzano nam , że taniej będzie zamówić u kamieniarza :roll:, ale nie mogłam się zdecydować.Niby nie jestem przesądna-ale tak jakoś nie bardzo mi pasowała ta opcja
:wink: :)

zuber
28-09-2007, 19:46
Tomek znowu na wyjeździe , więc "ciągnę ten wózek" sama.
Na budowę wpadam sporadycznie i na krótko, a tu zmiany zmiany, zmiany.
Dom już obłożony styropianem i wszystko zaciągnięte klejem i siatką.
Nawet ładnie wygląda taki szarawy :) , a w przyszłym tygodniu powinien być już ecru!
Ocieplaliśmy termoorganiką silver 12.
Kupiliśmy też parapety zewnętrzne i klinkier na obróbki.
Parapety i cokól będą grafitowe tak jak dach.
A wnękę gdzie są drzwi wejściowe obłożymy klinkierem ręcznie formowanym, skomponowanym kolorystycznie z bramą garażową , drzwiami i kominem.
Mam mgliste wyobrażenie całości, ale ufam mojej intuicji 8)
Cholernie drogi ten ręcznie formowany klinkier....ale naprawdę piękny!

Wenątrz parter prawie cały wytynkowany.
Dzisiaj miały przyjechać parapety wewnętrzne.
Nawet nie miałam czasu ich obejrzeć.
Tak naprawdę wiele decyzji podejmujemy "w biegu", czasami na zasadzie-jakoś to będzie :P
No bo tak czy inaczej-jakoś to będzie :)

Poza tym mocno nadszarpnęliśmy nasz budżet, starego Forda zamieniliśmy na autko nowszej genreracji.Jeździ się fajnie, ale pewnie jednak nie obejdzie się bez jakiegoś małego kredyciku na wykończenówkę:cry:
Niestety, tak pracujemy i takie wykonujemy zawody, że bez dwóch aut nie dalibyśmy rady.

zuber
29-09-2007, 18:44
A oto efekty ostatnich zmian:

Nasz dom w styropianie ,siatce i kleju.
Tę właśnie wnękę wyłożymy ręcznie formowanym klinkierem.
Drzwi tymczasowe, docelowe będą w złotym dębie i znacznie ładniejsze :)
http://images13.fotosik.pl/116/0f46da5ea0ab6996.jpg

A tak teraz wygląda elewacja ogrodowa
http://images24.fotosik.pl/91/6407774f3a0da955.jpg

Tynki w kuchni
http://images13.fotosik.pl/116/7a3c1d0bc24a696c.jpg

I parapety, które cudem udało się załatwić w kilka dni.Zazwyczaj czeka się 2 tygodnie.
http://images29.fotosik.pl/91/619e5bc6a561d053.jpg

Robi się coraz bardziej domowo :)

zuber
06-10-2007, 19:37
Domek tak teraz wygląda!!!

Elewacja/ecru - na zdjęciach wygląda jak biała, ale wierzcie mi-biała nie jest/, parapety/grafitowe/, cokół/grafitowy z fugą w kolorze elewacji/ i moja największa duma klinkier we wnęce.
http://images30.fotosik.pl/97/398f838198d154dd.jpg

Klinkier z najdroższą na świecie fugą Mapei :wink: i fragment okienka od klatki schodowej
http://images24.fotosik.pl/97/21579472276b72e3.jpg

Brakuje ciągle docelowych drzwi i różnych takich typu podbitka, wykończenie filarów.Na razie stop z elewacją.Czas się zająć wnętrzami.Czeka mnie wielkie mycie i sprzątanie po tynkarzach.
Nota bene wszystkie te obróbki robili panowie od tynków wewn. w liczbie majster i pomocnik.Z maleńkimi wyjątkami poradzili sobie doskonale.
Ten maleńki wyjątek to pęknięcie na parapecie.
Na szczęście w pomieszczeniu gospodarczym.
Zauważyłam jak już odjechali.
Nawet się tak nie przejęłam.
Myślę ,że czeka mnie jeszcze sporo takich "rozczarowań" :wink:
Było nie było rozpoczynamy wykończenówkę :)

W środę wylewki.
Acha , parapety zewnętrzne radzę montować przed zrobieniem elewacji.

zuber
09-10-2007, 17:26
Uczciwie przyznaję, że nie dalibyśmy rady z budową.....gdyby nie internet.
Dzisiaj na gwałt szukaliśmy piasku na wylewki / stary kontakt nie odpowiada, kontakt podany przez Martę z forum nie może w tym terminie , więc szybkie szukanie w internecie i w dwie godziny piasek był :) /
Tempo budowy mści się na nas bo zapomnieliśmy o przepuście łazienka -zsyp do gospodarczego / żeby nie trzeba było biegać z brudnymi rzeczami po schodach/
Więc Tomek wiercił i montował rurę / bagatela za 3 stówki/ dzisiaj.
Trochę to niepoprawnie politycznie wiercić po tynkach, ale cóż było robić-z zsypu nie zrezygnuję!!Tynkarz obiecał poprawki gratis.W końcu musi się zrewanżować za parapet .

Nasz dom bardzo się wszystkim podoba.Dzisiaj nawet zatrzymała się pomieszkująca w okolicy pani scenograf, żeby pochwalić koncepcję elewacji.
Zawsze to jakaś nagroda za wszystkie stresy, zmęczenie i nie przespane noce.

Biegnę na ostatnie przygotowania do wylewek.

zuber
10-10-2007, 09:04
Wczoraj do 12 w nocy sprzątaliśmy i przygotowywaliśmy wszystko pod wylewki.
Nie wiem nawet ile kubłów gruzu, piachu i czego tam jeszcze wynieśliśmy!
Głęboka nocą , przenosząc halogen z jednego pokoju do drugiego.
Nasze dzielne dziecko w tym czasie oglądało bajki w salonce obok, potem słodko zasnęło przykryte kilkoma kocami :P.
Bardzo jest teraz dumny z siebie-że taki dzielny, odpowiedzialny i , że tak nam pomagał.
:)
Wróciliśmy skonani do domu a o 7-mej rano obudził nas telefon "wylewkarzy".

Robi się coraz zimniej, rano skrobałam szron z szyb w samochodzie :o
Podobno ma być mroźna zima tego roku i niedługo śnieg :o

zuber
11-10-2007, 21:24
No i po wylewkach.
Ekipa / z Radomia/ sprawna i kompetentna.
Wąż od pompy obtarł nam wprawdzie kawałek ściany, ale to niczyja wina.
Poprawienie tego to błahostka.
Człowiek przyzwyczaja się do wszystkiego i na wszystko uodparnia.Dotyczy to również budowy.
Szkoda czasu i energii na przejmowanie się drobiazgami.
Tak teraz wygląda wewnątrz.
Jak w domu.
Tylko kiedy to wyschnie?
http://images11.fotosik.pl/95/4c19cb35057a3a62.jpg

Na wylewki zamówiliśmy za dużo folii i styropianu.Tomek niepotrzebnie policzył folię dla poddasza. Na szczęście nasz skład budowlany przyjmie z powrotem nadwyżkę.

W przyszłym tygodniu chcemy podłączyć kominek i grzać i suszyć.

zuber
22-10-2007, 22:26
Podłączenie kominka się przedłuża.
Bielawski zarobiony i w rozjazdach.
A jak nie zaczniemy grzać to w życiu tego domu nie wysuszymy. :evil:

Póki co łapiemy nawet najmniejsze promienie słońca, otwieramy okna wietrzymy i suszymy.
Najgorzej oczywiście jest od północy.

Podsypaliśmy też trochę dom, a wcześniej na fundamenty ocieplone styrodurem położyliśmy jeszcze folię kubełkową.

Tomek rozpoczął też walkę z naszymi drewnianymi filarami.Niby nic , a zeszlifowanie i pomalowanie jednej sztuki zajęło prawie cały dzień.

Od dzisiaj mamy też drzwi docelowe.Są piękne.Warto było tyle czekać.
Jutro postaram się wkleić zdjęcia.

zuber
25-10-2007, 15:16
Nasz Ciepły już z docelowymi drzwiami.Projekt własny+inspiracja forumowa.
http://images33.fotosik.pl/19/0628d852459e3d92med.jpg

Widok przez drzwi mamy taki.Tzn. kiedyś będzie jeszcze ładniejszy.Kiedy już posprzątamy śmieci i zagospodarujemy teren.
http://images34.fotosik.pl/18/0e22b179b4b26872.jpg

Wszystkie dobre rzeczy jakie do tej pory napisałam o firmie Eden nie były pisane na wyrost.
Robię im darmowa reklamę, ale wierzcie mi-nic z tego nie mam- o rabaciku można zapomnieć :wink:

Nie wiem czy to wynik mojej reklamy, czy ogólnej koniunktury, ale na drzwi od nich czeka się już nie dwa a cztery miesiące / sic!/

W każdym razie czuje się indywidualne podejście do klienta i dbałość o każdy szczegół.

zuber
25-10-2007, 23:32
Dzisiaj na naszej budowie pojawiła sie tez ekipa od dachu, aby dokończyć co zostało do dokończenia :)
Uzupełnić gąsiory , i dachówki przy garażu po ociepleniu, skończyć orynnowanie.
Zabrakło nam 3 m rynny.

W międzyczasie podpisaliśmy umowę na kuchnię i wpłaciliśmy potężną zaliczkę.
Jakoś wyjątkowo szybko poszło wybieranie wszystkiego.
Kolorów szafek, półek, blatów itp.

Kuchnię dobierałam do...płytek ceramicznych.
Od dawna wiedziałam ,że maja być te i tylko te.
http://katalog.tubadzin.pl/kolekcje/haga.jpg
Tylko ,że u mnie dekor będzie delikatniejszy i bez takiego okapu.

Szafki będą z bielonego dębu / Tomek chciał kremowe, ale stanęło na moim
:) /, blat w kolorze dekoru, i do tego na ścianie jadalnianej kredens -też z dębu ale dla kontrastu przecieranego na niebiesko. Od razu zamówiliśmy też stolik i krzesła do kątka jadalnianego w kuchni.
Wszystko w klimatach nie nowoczesnych, domowych, ale też nie rustykalnie przegiętych.
W połowie grudnia ma być gotowe.
No to w takim razie muszę już kupować te wszystkie glazury itp.

zuber
31-10-2007, 22:30
Pomimo wiecznego braku czasu, absorbującej pracy, godzin spędzonych na dojazdach, dziecka , które bardzo lubi nasz domek i swój przyszły pokój, ale nienawidzi procesu budowy i przebywania tamże- parę rzeczy wykonaliśmy temi ręcami
Czasami z oszczędności czasu / żeby nie czekać w nieskończoność na fachowców/ oraz pieniędzy.
Czasami z konieczności.
Ostatnio Tomek sam podłączył kominek.
Kupił co trzeba, poprzycinał, poklajstrował ...i działa.

Wzbogaciliśmy się też o własny domowy adres.
:D :D

Pół dnia spędziłam na ostatecznym wybieraniu glazur, kibelków, umywalek, baterii.
Wszystkie historie o nietrzymaniu się budżetu najbardziej chyba dotyczą wykończenówki.

Mała łazienka miała być skromna i w miarę tania.Taki był plan.
Po czym weszłam do sklepu.
Po dwóch godzinach plan diabli wzięli.
Co na to poradzę, że zamiast taniej umywaleczki z Koła spodobała mi się ta jedna, jedyna zupełnie innej firmy 3X droższa.
:P
I zamiast normalnego kibelka, taki trochę inny, no taki ładniejszy i wcale jeszcze nie taki drogi przecież.No bo podobne bywają dużo droższe. :wink:
Poza tym udało mi sie kupić kabinę w dużej przecenie, więc mam nadwyżkę i mogę zaszaleć :wink:

zuber
04-11-2007, 08:51
Mamy za sobą zakupy łazienkowo-kuchenne na parter.
Wszystko załatwiliśmy szybko, sprawnie i....prawie bezboleśnie.
Jedyny minus to rachunek na koniec, no ale o tym pisałam już wyżej.

Wszystko kupowaliśmy w sklepie Aqua w Piasecznie.
Brałam pod uwagę też oferty sklepów internetowych- gdzie ceny nie ma co ukrywać są dużo niższe, ale w sklepie dostaliśmy ładny rabacik i transport gratis.
Wyszło podobnie jak byśmy kupowali przez internet.

Najbardziej sie cieszę , że tym razem uniknęliśmy jeżdżenia, stania w korkach, wybierania.
Plusem starzenia się jest niewątpliwie to, że człowiek staje sie dużo bardziej konkretny i zdecydowany.
:wink:

Wyrysowałam już układ płytek w małej łazience i kuchni.
Musze sie tylko zastanowić , jak w łazience wykończyć ściany , w miejscach gdzie nie będzie płytek/ nie lubię łazienek wyłożonych od góry do dołu glazurą/
Czy znowu tynk cementowo- wapienny / wilgoć/ , czy płyta k-g/ chyba za gruba/, czy coś innego.
Wcześniej nie mogliśmy tego zrobić . bo podczas tynkowania nie znaliśmy dokładnego układu płytek.
:P

Poza tym myślimy o podłodze na parterze.Tzn. z wielu względów na dole będzie terakota, tylko zastanawiamy się jaka.
Wszystkie modele kamienno-postarzane już mi sie przejadły.
Chcieliśmy płytki imitujące drewno, ale po mału odchodzimy od tego pomysłu.

Poza tym , grzejemy, grzejemy, grzejemy!!!
Nasz kominek pracuje na full i spisuje sie doskonale.
Gdyby Wielki Instalator z Konstancina-Jeziornej zechciał podłączyć nam prąd moglibyśmy podłączyć rekuperator i poszłoby migiem.
Ale co go to obchodzi-prawda?

zuber
07-11-2007, 16:46
Nie wiem czy słowa wypowiedziane lub napisane mogą mieć moc sprawczą.
Niektórzy uważają , że tak.
Może coś w tym jest, bo DZISIAJ DOPROWADZILI NAM PRąD DO DZIAłKI [b]:D :D :D
[b]Marto
Twoje trzymanie kciuków pomogło!

Ciągle myślę o podłodze na parter.
Ostatnio wpadły nam w oko jasne płytki z serii alabastrino Tubądzina.
Jest taka wersja podłogowa, płytki format 45X45 przedzielana wąskimi listewkami imitującymi drewno.
Nawet kupiliśmy sobie 1m2 i rozłożyliśmy na próbę -wyglądają pięknie i....inaczej niż wszystkie.
No, ale tutaj odzywa się zdrowy rozsądek i wysyła następujące, łatwe do przewidzenia informacje-że niepraktyczne, że będzie widać każdy paproch, że stanę się niewolnikiem tej podłogi i cały czas będę biegać ze szczotką i mopem
:(
A może tak -położyć sobie w hallu i kuchni, ciemne ,imitujące drewno zbliżone kolorystycznie do tych listewek, a w salonie alabastrino i nie przejmować się stroną praktyczną?

Dzisiaj też przy okazji kupowania kleju do płytek obejrzałam sobie paletę kolorystyczną farb Benjamina Moora- no i oczywiście te mi się najbardziej podobają.Czyli najdroższe.
Przepiękne kolory.
Jakie mają cudne zgaszone zielenie, niebieskości, szarości.
W ogóle wszystkie są piękne po prostu.

zuber
07-11-2007, 17:00
I jeszcze coś na długie wieczory i jesienną pluchę.
http://images29.fotosik.pl/109/260fdb2c3fcd7086.jpg :)

zuber
08-11-2007, 20:53
Robią sie płytki w kuchni.
Glazurnik tak się uwija, że co chwila jeżdżę i dokupuję różne rzeczy.
Na razie wygląda ...tak szpitalnie-bo mam jasne kafelki-bez fug i jeszcze bez głównego dekoru, na jasnych ścianach :roll:

Podłogę chyba jednak dam ciemną-nawet nie ze względów praktycznych, tylko kolorystycznych.
Inaczej wyjdzie mi białe na białym a nie do końca o to chodzi.

zuber
17-11-2007, 17:25
Nie wiem czy ktoś lubi jesień i polską zimę / nie piszę tutaj o tygodniu na nartach w dobrym hotelu , ale o jak najbardziej szarej rzeczywistości/

A na wsi to wszystko wygląda jeszcze gorzej niż w mieście.

Błota 100X więcej, światła 100X mniej, jazda po kompletnie nieoświetlonych drogach z omijaniem nieoświetlonych rowerzystów to dużo większe źródło stresu niż stanie w godzinnym korku na Puławskiej.

Tymczasem kafelek po kafelku wykańczamy dom/ przy pomocy Pana Janka /-"pożyczonego" od sąsiadów glazurnika.

http://images25.fotosik.pl/113/044e95cd014c7102.jpg
To nasz dekor kuchenny.
Pan Janek najpierw wszystko sobie rozrysował na podłodze, poprzycinał , ułożył a potem przeniósł na ścianę.

Teraz na warsztacie mała łazienka.
Tutaj powymyślałam :P :)

Płytki wielkoformatowe, na zmianę z mozaiką-lubię takie zabawy z fakturami.
A na jednej ze ścian zamiast kafelków-pas lustra.
Pan Janek już nic nie mówi.Zwłaszcza przy tej mozaice,której układanie to przyznaję szczerze-droga przez mękę.
Obiecałam , że w całym domu więcej już mozaiki nie będzie :lol:

A taki bardzo generalny wniosek jest następujący: każda nowa ekipa przeklina poprzednią ale z kolei chociaż w małym stopniu musi zniszczyć coś co zrobili poprzednicy.
Tynkarze zamurowali nam kilka puszek.
Teraz pojawili się ponownie elektrycy i klęli na ocieplaczy, którzy bardzo precyzyjnie zalepili puszkę do domofonu i zasilania bramy :o :) Trzeba było kuć na nowo.
i.t.p.

zuber
17-11-2007, 17:49
No i jeszcze jedna nowina!

Od wczoraj mamy nowego domownika.
Nazywa się Rogal-bo znaleziony został 11 listopada / a w tym dniu w Poznaniu je się rogale marcińskie-znaleziony został przez poznaniankę i przy pomocy innej poznanianki trafił do jeszcze innej poznanianki -czyli mnie:) /
Niech więc zostanie Rogalem.

A oto on:
http://images34.fotosik.pl/47/ca210e7d05fbe01e.jpg

zuber
20-11-2007, 22:27
Prace w małej łazience postępują.
Miałam różne pomysły kolorystyczne, mniej lub bardziej awangardowe.
Z tych pomysłów.... wyszła nam jasna łazienka z ciemnobrązowymi elementami/seria Trovena Trovan Paradyża/
Zdjęcia nie oddają urody tych płytek.W katalogu wyglądają banalnie i nie zwróciłam na nie uwagi.Na żywo są przepiękne.
Bałam się wielkoformatowych płytek do małej łazienki /30X60/, ale okazało się ,że to dobry pomysł.Ułożone poziomo fajnie "rozpychają"wnętrze.
Poza tym wielkoformatowe płytki połączone z mozaiką dają naprawdę super efekt.
Pan Janek ma ze mną krzyż pański :wink:
Jakoś nie umiem tak rozrysować wszystkiego na papierze i się tego trzymać :P
Wchodzę , patrzę i ...zmieniam.Improwizuję :)

Koleżanka do pracy przyniosła dzisiaj katalogi z angielskimi tapetami.
O matko!!, jakie wzory i kolory!
Oczywiście kupiłam.Na jedną ścianę w sypialni.
Tomek nigdy, przenigdy się nie dowie ile kosztowała :) :) :)
Ale do sypialni daleko.
W przyszłym tygodniu dopiero ocieplamy poddasze.
Na razie prowizorycznie oddzieliliśmy parter od piętra, żeby ciepło nie uciekało.

Napiszę teraz coś bardzo banalnego - naprawdę jesteśmy zmęczeni.Grzejemy w dwóch domach na dwa kominki,Tomek wyjeżdża
czasami na kilka dni i ja zostaję sama z tym całym pierdzielnikiem.Kiedy wraca ledwo żywy po kilku dniach w trasie- nadgania z budową.

Chciałabym już przestać być babą na budowie i stać się kobietą luksusową.
Leżeć na sofie przed kominkiem , popijać wino i malować paznokcie.
:wink: :)
Czy ja kiedyś tego doczekam?

zuber
28-11-2007, 19:24
Poddasze zostało obłożone wełną i folią.Kupiliśmy folię odbijającą ciepło i nasze poddasze przypomina scenografię filmu s-f :)

Teraz tylko karton-gipsy i będzie można po mału urządzać pokoje na górze.

W kuchni podłoga skończona.Teraz tylko gruntowanie i malowanie ścian i meble.
Mają być za dwa tygodnie.I jedno pomieszczenie odfajkowane!
W małej łazience została kosmetyka i zamontowanie wszystkich urządzeń.
Po zafugowaniu wkleję zdjęcia i ocenicie jak wyszło.

Najważniejsze wyzwanie obecnie to obudować kominek!
Spróbujemy zrobić sami.
Po pierwsze dlatego, że wszyscy kominkarze mają czas po Nowym Roku, po drugie jakoś nam się nie uśmiecha płacenie 2 ty. zł za średnio dwa dni pracy.
No , ale jak to zwykle bywa życie może mocno te plany zweryfikować.
W sobotę jesteśmy umówieni na konsultacje ...a potem zobaczymy.

Zaczynam już oglądać farby i kombinować z kolorami wnętrz.Na pewno jasno, jasno, jasno!

Rogal się zadomowił na dobre.
Wyleguje się na fotelu, wczoraj porwał schabowego ze stołu, na obcych szczeka , na nasz widok piszczy
:)

zuber
29-11-2007, 22:20
Dzisiaj tylko dwa zdjęcia.
Przed chwilą wróciłam do domu i padam ze zmęczenia.
Wiele lat temu opisywałam dzień z życia dziennikarza na międzynarodowym festiwalu filmowym, muszę wrócić do tego pomysłu , zmodyfikować go i opisać dzień z życia Matki Polki pracującej i budującej dom 8)

Fragment naszych zabaw strukturalnych w łazience /na razie bez fug i widocznych detali/
http://images33.fotosik.pl/64/55df6149fccf1f16.jpg

Podłoga w kuchni.Jeszcze brudna po fugowaniu, ale coś tam widać.
http://images33.fotosik.pl/64/bd5765ef4f0ddb72.jpg

Dobranoc.
Wypiję piwo, przejrzę ostatnią Vivę- bo na nic bardziej intelektualnego mnie nie stać i idę spać. 8)

zuber
05-12-2007, 21:56
W dzisiejszym odcinku łazienka w nowej odsłonie.

http://images30.fotosik.pl/122/26d0b36637520296.jpg

Doszły fugi, zostało jeszcze pomalowanie k-g , między płytkami i sufitem / nie chcieliśmy glazury do końca/ i zamontowanie wszystkich urządzeń i lustra.
Fajnie wygląda takie lustro między płytkami.I kosztuje grosze.Dużo taniej niż jakikolwiek gotowiec w ramce.
Najbardziej cieszy mnie to , że udało nam się wykonać płytki brodzik/czego na zdjęciu do końca nie widać , bo fotograf się nie spisał/.
Wkuwaliśmy się w wylewkę, bo jak zwykle nie pomyśleliśmy wcześniej.
W ogóle tak nie do końca widać wszystkie detale-ciemne listwy zrobione są "na drewniane", A tam gdzie mozaika-pas listew wykonany jest z mozaiki.

Pan Janek działa wolno ale precyzyjnie.
Podłogi w salonie mamy jakieś 80 %.
Nie wiem czy wszyscy tak mają , ale cały czas czegoś jest za mało- a to płytek, a to listewek do płytek, a to czegoś tam- znowu założony budżet diabli wzięli.

Zaczęło się nieśmiałe kupowanie farb.
Dzisiaj kupiliśmy do kuchni -Tikkurillę-najjaśniejszy z możliwych niebieskich.
Tomek kompletnie nie widzi mojej koncepcji kolorystycznej, ale podobnie było przy elewacji, a wyszło jak wyszło :)

Sprzedaliśmy też naszą salonkę :cry:
Piszę z żalem , bo jakoś się do niej przyzwyczailiśmy, poza tym miał to być w przyszłości domek schadzek dla Filipa :P
Niestety zamiast tego będzie płyta indukcyjna w kuchni albo inne przyziemne dobra.

Wszystko co możliwe kupujemy w internecie-ostatnio zlew granitowy i baterię.
Spora oszczędność czasu i pieniędzy.

W następnym odcinku wrzucę jakąś podłogę albo łazienkę w pełnej krasie.

zuber
05-12-2007, 22:07
Ok.Dorzucę jeszcze zdjęcie brodzika,żeby było wiadomo o co chodzi.
http://images25.fotosik.pl/121/35c2711c0fff2602.jpg

zuber
08-12-2007, 10:02
Podłoga w salonie zrobiona!
Wygląda tak:
http://images31.fotosik.pl/72/96b9714006e623a0.jpg
Robię test brudnych psich łap :wink:

Podłoga ułożona jest "w caro" co lepiej widać na tym zdjęciu:
http://images23.fotosik.pl/122/2931eef743d37245.jpg

I jeszcze mały detal:
http://images26.fotosik.pl/123/0fcf3da2901f5195.jpg

W hallu podłoga będzie taka sama.Czekamy tylko na matę grzewczą zamówioną przez internet.

Do świąt zostały dwa tygodnie.Wizja Wigilii w nowym domu oddala się coraz bardziej :cry:
Z drugiej strony- wczoraj byliśmy na parapetówce u naszych sąsiadów przez płot i ich stan zaawansowania robót wcale nie jest dużo dużo większy.
Pomalowanie parteru to w zasadzie 2-3 dni, kuchnia ma być przed świętami, a drzwi wewn. i tak na razie sobie odpuszczamy.
Chociaż jak oglądam codziennie mój dom cały w pyle , kurzu i brudzie-naprawdę mam wątpliwości.

Wracając do wczorajszej parapetówki.
Tutejsze spotkania w niczym nie przypominają miejskich imprez przy paluszkach, chipsach i orzeszkach. :)
Biorąc pod uwagę ilość potraw oraz ludzi/ liczna rodzina gospodarza/ bardziej małe weselisko.
:)
Było bardzo rodzinnie i wesoło, niestety musieliśmy wyjść w najlepszym momencie zabawy / dziecko i praca Tomka z samego rana/
No , ale dzięki temu dzisiaj żyję i mogłam napisać tego posta :)
Nie wiem ,czy urządzając naszą parapetówkę podołam tutejszym wygórowanym wymaganiom kulinarnym. :o :)

zuber
09-12-2007, 18:19
Dzisiaj przyjechał pan od kuchni.
Przyjechał w niedzielę z samego rana, specjalnie dla nas spod Puław, żeby jeszcze raz wszystko dokładnie pomierzyć i dokonać ostatnich korekt przed montażem .
Mam nadzieję, że kuchnia będzie tej samej klasy co obsługa :) :)

Byłam też w LM i kupiłam płytki do pomieszczenia gospodarczego.
Kupiłam takie nie najgorsze i w promocji :wink: :)
Wybór zajął mi jakieś 5 min.
Oj! żeby inne rzeczy i decyzje były równie proste i szybkie.
:)
Donoszę również o zakupie farby do łazienki - nazywa się Velvet Truffle /nr5/ -ładnie prawda :wink:
/z mieszalnika Duluxa/

zuber
14-12-2007, 20:45
Glazurnik po małym chorobowym robi korytarz i gospodarcze.
Jestem tak zagoniona, że nawet nie byłam od kilku dni zobaczyć.

Jutro musimy zagruntować i pomalować kuchnię.
Przygotować wszystko na montaż mebli.
W związku z tym jak zwykle w biegu nabyliśmy płytę ceramiczną.
Wahaliśmy się-ceramiczna-indukcyjna.
W końcu wzięliśmy ceramiczną z funkcjami szybkiego gotowania.
Nie wiem czy zrobiliśmy dobrze czy źle.Nie mam siły się nad tym zastanawiać.
Coś trzeba zamontować.

Skompletowaliśmy też wszystkie papiery odnośnie prądu dla Zakładu Energetycznego.
W czwartek Tomek wszystko złożył , powypisywał, popodpisywał.
Czekamy tylko na podniesienie hebelka w naszej skrzynce z prądem.
Czy nastąpi to przed świętami?Wątpię.

Ale od świąt mam sporo wolnego.
Naprawdę jest mi potrzebne i naprawdę mi się należy.
O Wigilii nawet nie myślę.
Cytując naszą nieocenioną Dodę-"Jakieś żurki, srurki?Z torebki j%^$&-nę"
No, może nie będzie aż tak źle
:wink:

zuber
15-12-2007, 12:22
To co napisałam wczoraj o robieniu korytarza przez glazurnika okazało się lekką przesadą.
W korytarzu dopiero położona jest mata pod ogrzewanie elektryczne.
Mata została zaklajstrowana klejem.
Klej podobno długo schnie.
Płytek niet :(
A w środę przyjeżdża kuchnia .I co -będą chodzić po robiącej się właśnie podłodze?

Poza tym zamawiałam dokładnie wymierzoną ilość płytek.
Podłogowych zostanie mi jakieś 8-9 m2 :roll:
Faktem jest , że Pan Janek bardzo oszczędnie gospodaruje naszymi płytkami.Odpadów prawie nie ma.Co przy układaniu w caro jest chyba jakimś osiągnięciem.
W sklepie pewnie wyliczali pod "standardowego" glazurnika.
Natomiast listewek do tych płytek muszę domawiać jakieś masakryczne ilości.
Nigdzie ich nie ma.Teraz sprowadzane są z Białegostoku.

Te co zostały-albo położę na tarasie / jasne na taras-czemu nie?/ będą naturalnym przedłużeniem podłogi w salonie.
Albo wyłożę nimi podłogę w górnej łazience.
Czekam na Tomka aż sie obudzi /po 24h pracy non stop / i idziem gruntować.

zuber
19-12-2007, 23:23
Kuchnia zagruntowana.Prawie pomalowana/Tomek właśnie pojechał malować drugą warstwę/.
Tikkurilii poszło 3 razy tyle co niby miało pójść / na następne ściany już nie kupujemy takiej drogiej farby :P /ale kolorek piękny.
Zgaszony, złamany, ni to niebieskawy, ni to gołębi.Taki nieoczywisty.
Jutro w końcu po kilku zmianach terminowych mają dojechać meble do kuchni.
Jeżeli chodzi o urządzanie wnętrz to najwięcej pieniędzy- biorąc pod uwagę całokształt- kosztuje nas właśnie kuchnia.
Zobaczymy, czy coś ją jeszcze przebije.

A teraz mała pochwała. Dotyczy sklepu internetowego www.zlewozmywak.pl
Pan bardzo się starał , żeby moje nietypowe zamówienie zrealizować na czas.
Wszystko doszło ładnie zapakowane i nieuszkodzone.
Dostałam mailem informacje z nr przesyłki i mogłam monitorować kuriera.

Kiedy buduje sie dom, a zwłaszcza pierwszy dom i zwłaszcza bardzo szybko-nie jest się w stanie przewidzieć wszystkich drobiazgów.
Wymyśla sobie człowiek zlewozmywak w okolicy okna.Fajnie
:)
Robi instalacje.
Potem już o tym nie myśli.Bo ma tysiące innych problemów na głowie.
A potem okazuje się , że zlewozmywak z centralnie umieszczoną baterią =niemożność szerokiego otwarcia okna.
Z tego powodu bateria zostanie zamontowana z boku, w blacie.I okno się otworzy w całej że tak powiem szerokości. Stąd nietypowe zamówienie.Na zlewozmywak bez otworów.

Poza tym kopiemy się z koniem czyli ZEWT.
Chcemy ,żeby Pan przyjechał przed świętami i jednakowoż odpalił ten prąd.
:evil: :evil:
Historia naszej umowy, na jakie biurko ona trafia, nie trafia to temat na rozmowę przy dużej wódce.Albo na skecz dla Mumio.Mniej więcej ten sam poziom abstrakcji.

Wigilii w nowym domu na pewno nie zrobimy.Może Sylwestra
:o :o :o

zuber
21-12-2007, 22:10
Kuchnia przyjechała i zaraz odjechała .Do poprawki. :cry:
Znalazło sie parę niedoróbek, niby drobiazgów , ale drażniących.
Mogę nie grymasić przy kuchni z supermarketu, ale przy robionej na zamówienie nie odpuszczę.
Byłam bardzo stanowcza i Pan się przejął.

Z zamówionych mebli zostały tylko stół i krzesła.
Te akurat są bardzo, bardzo, bardzo fajne.
:)
No i po Nowym Roku zostaniemy "olicznikowani".
I będzie prąd :D

Decyzja zapadła-wprowadzamy się zaraz po Nowym Roku.
Glazurnik skończył pracę, kuchnia wróci, ogarniemy trochę w środku i ...jakoś to będzie.

Wesołych Świąt :D

zuber
27-12-2007, 16:00
No i po Świętach.Pierwszych od lat w wynajmowanym domu.
Jakoś udało się ogarnąć.
Mieliśmy choinkę ze szczątkowa ilością bombek, bo reszta popakowana gdzieś tam w kartonach, ze zdekompletowaną zastawą stołową i kieliszkami każdym z innej parafii.
Po raz pierwszy od bardzo dawna po prostu siedzieliśmy i nic nie robiliśmy.

A teraz radosna twórczość mojego dziecka , które również postanowiło zaznaczyć swoją obecność w tym dzienniku:
filip lubi na wigilię łazanki mama lubi na wigilie kapuste z grzybami
tata lubi na wigilie karpia rogal lubi na wigilie szynkę i mięso i kiełbaskę.
:D :D :D

Co poza tym?
Własnym sumptem Tomek zamontował kabinę prysznicową.
Odpaliliśmy podłogówkę.Działa :D
W domu coraz bardziej sucho.I ciepło :D
Ciepły jest ciepły nie tylko z nazwy.
Mamy porównanie z kanadyjczykiem wynajmowanym obecnie.
Jakieś 3x więcej drewna potrzeba, żeby toto ogrzać.
W ogóle potworne ilości drewna nam schodzą .
Z zamówionych 12 m3 niewiele już zostało.

zuber
01-01-2008, 11:26
Sylwester upłynął nam na malowaniu salonu :o :) , a potem na jakże oryginalnym polegiwaniu przed tv i popijaniu różnych wyskokowych.
Oraz uspokajaniu psa, który jest chyba najbardziej bojącym się wybuchów psem na świecie.Cały czas siedział w łazience.Rano siłą wyciągnęłam go na krótki spacer.
W przyszłym roku podtrujemy go lekko uspokajaczami -niech się biedaczysko tak nie męczy.

A co na placu boju-salon w dużej mierze pomalowany-została kosmetyka.
Malujemy Kolorami Swiata Duluxa.
Wybrałam pastelową magnolię, a na jedną ścianę ciemniejszy akcent zgaszonego brązu o poetycznej nazwie rzymski poranek/ ach! ci spece od marketingu :) /
Dulux, z tego co czytałam na forum nie cieszy się dobrą sławą.
Że niby do niczego, że lepszy Dekoral oraz inne.
W poprzednim mieszkaniu mieliśmy różne odmiany Duluxa-od mieszalnika po rozmaite gotowce i byliśmy zadowoleni.Nic się złego nie działo, farba ładnie się zmywała/dziecko i pies-najlepszy tester/
Na salon 25m2 poszło łącznie jakieś 8l farby/ bez sufitu/.
Przy świeżych tynkach cudów nie ma.Nawet po zagruntowaniu.
Wcześniej nawet "tępiliśmy" nasze cementowo-wapienne tynki papierem ściernym.
Dzisiaj zobaczę jak wygląda w świetle dziennym druga warstwa,ciekawa jestem zwłaszcza jak to wyszło na ciemnej ścianie.

I jeszcze najnowszy fotoreportaż:

Nasz kącik jadalny w kuchni.
Meble z bielonego dębu.Stół jest tak masywny i ciężki, że sama nie daję rady go ruszyć.Na zdjęciu nie widać niestety faktury przecierki, a w tym cały urok.Fronty szafek będą takie same.
http://images23.fotosik.pl/133/2903774664376fa1.jpg

Oraz kolejna odsłona skończonej już łazienki z gospodynią w tle.
http://images34.fotosik.pl/93/a5c40853d1df16f0.jpg
Od czasu kiedy hydraulicy za jakieś pół godziny pracy skasowali nas na 200zł Tomek postanowił wszystko zrobić sam.
Sam zamontował kabinę, kibelek i umywalkę, oraz wszystkie baterie.
Jego pracę wyceniam na jakiegoś tysiaka.
:wink:

Dzisiaj pierwszy dzień Nowego Roku.
Życzę sobie i innym, żeby nasze budowy jak najszybciej dobiegły końca.
Żeby nie zrujnowały nas finansowo.
Żeby życie wróciło do normy i był czas na kino, teatr, podróże, spotkania z ludźmi i inne wszelakie przyjemności.
I żeby człowiek nie stał się niewolnikiem swojego domu.
Houk!

zuber
03-01-2008, 13:37
Na prośbę Magnolii wklejam pomalowane ściany salonu / tak to wygląda w obiektywie naszego aparatu, który nie do końca oddaje niuanse kolorystyczne, ale coś na tej podstawie można sobie wyobrazić/

Niestety jakość skompresowanych zdjęć jest jaka jest.W rzeczywistości kolor jest bardziej miękki i świetlisty.
http://images34.fotosik.pl/95/86dc34c2c32ef042.jpg

http://images27.fotosik.pl/134/0da5ff8303625b06.jpg

Na drobne niedociągnięcia proszę nie zwracać uwagi.Jak pisałam kosmetyka dopiero przed nami.
:P

Dwie warstwy pokryły całkiem ok.

Poza tym olicznikowali nas :)

Oraz na podstawie szczegółowo zrobionych zdjęć udało nam się odnaleźć zatynkowany kontakt do pralki :o :)

zuber
04-01-2008, 22:13
Proszono-więc wklejam.
Krzesła i stół w zbliżeniach.

http://images24.fotosik.pl/136/7c652d4dfba4c236med.jpg

A taka jest faktura stołu:
http://images23.fotosik.pl/135/db4b15e10ba52297.jpg

zuber
21-01-2008, 17:22
Nastąpiło coś o czym powinnam napisać WIELKIMI LITERAMI :D
Z całą egzaltacją , emfazą i czym tam jeszcze.
Poproszę fanfary, strzelające korki od szampana, fajerwerki!
MIESZKAMY NA SWOIM :D

Jeżeli pytacie i jak? i jak?odpowiem krótko.Wielka prowizorka i improwizacja.
Pełno rzeczy do zrobienia.Karton -gipsy na górze, górna łazienka, schody.To z grubszych rzeczy +tysiące drobiazgów.
Ale da się mieszkać.
Ciepła woda jest, kominek grzeje, ekspres do kawy działa
:wink:
Przez ostatnich kilka miesięcy prawie codziennie jeździłam na budowę a teraz jeżdżę do domu.
Moje dziecko też się nie mogło przyzwyczaić-zawsze wracając skręcaliśmy w lewo, a teraz skręcamy w prawo.

Poza tym powoli opada z nas zmęczenie i schodzi powietrze.
Muszę przyznać, że nieźle dostaliśmy w kość.
Mam wrażenie patrząc w lustro, że parę lat przybyło-no może najwyżej rok lub dwa :wink:

Na finiszu mnóstwo rzeczy zrobiliśmy sami-ja zostałam już dyplomowanym malarzem, A Tomek wprawił w zdumienie naszego hydraulika-bo to co popodłączał działa bez zarzutu!
No i mieszkając testujemy co nam wyszło , a co nie :roll:
Wiemy, że wiatrołap będzie za mały/ale da się przeżyć/
Bałam się też, że kuchnia będzie za mała / niewiele ponad 10m/ ale zaprojektowałam ją idealnie z punktu widzenia ergonomii-wszystko mam pod ręką, a najlepszym pomysłem okazały się parapety zlicowane z blatem roboczym-duuużo miejsca :)
I śmiejemy się, że zrobiliśmy sobie ekskluzywną wersję pomieszczenia gospodarczego z bramą Hormann na pilota / taką funkcję pełni teraz nasz garaż/
Co do dalszych obserwacji-uczciwie i solennie obecuję zdawać relacje.
8)

zuber
21-01-2008, 17:49
A teraz moje ulubione miejsce w domu-kuchnia.
Tak wyglądała zaraz po zamontowaniu.
Teraz jest dużo mniej sterylnie, za to bardziej domowo.
Wczoraj nawet powiesiłam "babcine firanki " na zazdrostkach.

http://images32.fotosik.pl/115/76c61b0d3fb54cf3.jpg
W lewym górnym rogu widać miejsce na baterię-oczywiście już zamontowaną.

Przeze mnie wymyślona, ukochana szafka "kredensowa".Na kolekcję filiżanek z Bolesławca oraz różnych innych ładnych "szkiełek".
http://images29.fotosik.pl/144/34ce4ed79682ed81.jpg

I jeszcze ostatni detal.
http://images33.fotosik.pl/115/92b3696e3e720ff8.jpg

zuber
21-01-2008, 17:59
A w kwietniu ub. roku moja kuchnia wyglądała mniej więcej tak:

http://images30.fotosik.pl/145/2e9682b10176869dmed.jpg :o :)

zuber
26-01-2008, 14:02
Po urodzeniu dziecka zdarza się baby blues.
Po wybudowaniu domu coś na kształt house blues :)

No ok-mieszkamy :D
Ale gdzie ta pełnia szczęścia.
Tyle jeszcze trzeba zrobić.
W zasadzie nie wiadomo od czego zacząć.
Tyle kasy wydaliśmy / na co właściwie poszło tyle kasy :o :o :o /

Przynajmniej mnie coś takiego dopadło.Na jakieś dwa dni :) :wink:
No ale potem zaświeciło słońce i połaziłam z psem po okolicznych polach.
Któregoś dnia przez okno zobaczyłam dwie sarny.
Do wiosny coraz bliżej.
No i nie jestem typem biadolącej i użalającej się :)
Wręcz przeciwnie.
Więc szybko przeszło.

Cały czas chodzimy z Tomkiem i powtarzamy- no co?chyba nie daliśmy aż tak bardzo ciała?
W ubiegłym tygodniu w Wysokich Obcasach był ciekawy artykuł na temat budowania i urządzania się w Polsce i na świecie.
O tym ,że w Polsce dom buduje się jeden w życiu i dla pokoleń. W związku z tym wszystko musi być naj, naj, naj.
A gdzie indziej ludzie są bardziej mobilni . domy / mieszkania/ zmieniają co parę lat-więc najważniejsze żeby wszystko było funkcjonalne.
Widać to też w niektórych dyskusjach na forum. To dążenie do naj.
:)
Te niezwykle serio i do krwi ostatniej prowadzone dyskusje na temat stosowania takich lub innych rozwiązań.
Prawie obrażanie tego kto ma inne zdanie lub chce budować inaczej.

Dlaczego to wszystko piszę?-Może wstyd się przyznać i nie powinnam tego robić
:oops: ale my budowaliśmy nasz dom --hmmm-jakby to powiedzieć -w dużej mierze intuicyjnie :P
Nie opieraliśmy się na jakichś szczegółowych wyliczeniach, wykresach, pomiarach.
Założyliśmy, że dom ma być stosunkowo mały , prosty, dobrze ocieplony.
I dlatego napisałam wcześniej, że chyba nie daliśmy ciała.

Miał być ciepły i chyba jest.
Przy obecnych temperaturach kominek odpalamy dopiero wieczorem.
W zupełności wystarcza podłogówka / maty/ w kuchni, hallu, łazience +promiennik w gabinecie/ obecnie sypialni Filipa/
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przy trzaskających mrozach sytuacja wyglądałaby trochę inaczej.
No i nie zamieszkujemy jeszcze góry.Ale też nie działa jeszcze rozprowadzenie ciepła i w pełni reku.

No właśnie wentylacja.
Kiedyś napisałam ,że jako chwilowy środek zastępczy mamy stosownej mocy wentylator.
Różnicę zauważyliśmy następnego dnia po zamontowaniu.Na plus oczywiście.
Dom jest dobrze wentylowany i pozbawiony wszelkiego rodzaju zapaszków.
W zasadzie nie muszę otwierać okien.
Resztki skroplin na oknach zniknęły bez śladu.

Kolejna rzecz porotherm.Tego nie wiedzieliśmy-okazało się , że porotherm jest świetnym materiałem jeżeli chodzi o akustykę.
Nawet w pustych pomieszczeniach pozbawionych mebli, zasłon -nie ma efektu studni.

No i to co nam ratuje tyłki cały czas-szczegółowa, fotograficzna dokumentacja wszystkich przewodów.
Teraz przymierzamy się do zabudowy kanałów rekuperatora.
Gdyby nie zdjęcia-dopiero moglibyśmy dać ciała
:) :)

zuber
31-01-2008, 16:43
Zauważyłam ,że w znacznym stopniu spadła moja aktywność na forum.
Zdaje się , że to normalny objaw u osób które wybudowały dom i zamieszkały :P :P

Najpierw jest okres podnieconego budowlanego neofity, potem okres potrzebującego porad i wsparcia inwestora a na końcu okres starego wyżeracza, któremu w pewnych sprawach już nie chce się zabierać głosu :) :wink:

Oczywiście zgodnie z emotikonem wszystko piszę z przymrużeniem oka.Do starego wyżeracza mi jeszcze daleko i mam nadzieję , że nim nie zostanę.
Tak naprawdę z wielu powodów nie lubię stanu starego wyżeracza.

Co poza tym?Duperele.
Zamontowaliśmy już prawie wszystkie kontakty na dole.Ile przy tym było wybierania i kombinowania / wiele mamy systemowych/.
Dlaczego do systemowych kontaktowych ramek tak trudno dobrać wkłady?
Bo jak są pionowe to nie ma poziomych.I odwrotnie.

Powiesiliśmy już nawet dwie lampy-tadamm :)
I niezwykłej urody lustro nad stołem w kuchni.
Parę dni temu odwiedziłam Almi Dekor w Piasecznie.Wchodzę tam tylko dlatego, że jest to filia wyprzedażowa i zabójcze ceny są trochę mniej zabójcze.
. :wink:
Ciekawą ceramikę można tam znaleźć za bardzo przyzwoite pieniądze.
Tym , którzy nie znają-polecam!

W ogóle tak jakoś leniwie jest.Oby nam tak nie zostało.Bo grozi nam mieszkanie z wiszącymi kablami i niewykończoną górą.

Na koniec moja ulubiona anegdota z okresu podnieconego, budowlanego neofity.
Na samym początku budowy , w składzie budowlanym ,robiąc listę zakupów zadawałam setki pytań- a może taki materiał, a może taki, taka folia, śmaka folia, tym ocieplać, może tamtym-i.t.p.
W pewnym momencie , człowiek mnie obsługujący , spojrzał na mnie z pobłażaniem i rzekł; "Wie Pani co, Pani przestanie już czytać te Muratory
:lol:

zuber
07-02-2008, 09:18
Prace wolno bo wolno, ale posuwają się do przodu.
Konkretnie rękami mojego męża "robi się" zabudowa kanałów rekuperatora.
Ja fotografuję, podaję narzędzia oraz pomagam przycinać.
:)

Nasz wkład w rozwój technologi zabudowy-g-k.Innowacyjne wykorzystanie statywów do światła.
http://images25.fotosik.pl/153/c531c701c28ecc3e.jpg

Mała rzecz a cieszy.
Tym bardziej, że tych "designerskich" niezabudowanych rur miałam już trochę dość.

Rozstrzygnęłam też ostatecznie sprawę drzwi na parterze.
Po wielu próbach znalezienia czegoś tańszego,w miarę ładnego, może nawet z supermarketu....wróciłam do drzwi "od Pani Teresy".
Wczoraj odbył się pomiar.
Teraz tylko uskładać.
Datki i darowizny mile widziane :)

zuber
14-02-2008, 07:40
Mamy już nastrój w salonie.
W postaci halogenów umieszczonych w zabudowie rekuperatora.
Tak w ogóle, to dużo tych punktów świetlnych zaprojektowaliśmy jak na salon 25 m2.

Poza tym sprawdziła się zasada, że szambo zawsze zapełnia się w niedziele i święta.

I jeszcze łazienki c.d.
Tak wygląda z nie do końca wykafelkowaną ścianą.
Wklejam w odpowiedzi na prośbę.
http://images29.fotosik.pl/158/893efb6a42060068.jpg

Ten fragment nad ciemnym paskiem-to już ściana.
Kolory trochę odbiegają od rzeczywistości, ale inne mi wyjść nie chciały :P
Kafelki w rzeczywistości są jaśniejsze, ściana miała być pastelowo-kawowo-coś tam , w efekcie finalnym mamy pastelowo-różowawo-coś tam :)

Tak to jest z kolorami z mieszalnika. :)

zuber
16-02-2008, 19:45
Przy sobocie kilka pejzaży.
Zima na wsi upierdliwa, ale piękna :)

Ciepły w wersji zimowej
http://images26.fotosik.pl/160/941ef0ba39c9e2bd.jpg

Droga, którą chcą nam wyasfaltować
http://images25.fotosik.pl/158/12c02a877ea13e30med.jpg

Pablo, Rogal i Muniek czyli jak fajnie , że moi państwo zbudowali na wsi dom
http://images33.fotosik.pl/146/e70fdd8217cf72f5med.jpg :)

zuber
26-02-2008, 16:03
Czekamy na wiosnę i na kredyt.
Cekawe co pojawi się wcześniej :wink:

zuber
26-02-2008, 16:33
A w międzyczasie szukam różnych rzeczy.
Dzisiaj znalazłam bardzo ładne kanapy do salonu.
Skórzane :o :o :o :o
Nigdy nie myślałam o skórzanych.
Jakoś mi nie pasowały.
Ale te ..mają coś w sobie.
Takie nowoczesne-nienowoczesne.
Niestety nie daję rady wkleić linka.
Jak ktoś ma trochę czasu to może wrzucić w google Bizzarto, potem kolekcje, potem wybrać Dublin.
Opine mile widziane

:)

Adamxl
06-03-2008, 07:22
Witam, bardzo chciałabym abyś napisała jak sprawuje się Wasza podłoga w salonie, bo mi też bardzo podoba Alabastrino tylko co z utrzymaniem czystości, a myślę że to w moim przypadku jest najważniejsze (duży pies i czterolatek i dwa wyjścia z salonu na taras). Zawsze chciałam mieć bardzo jasną podłogę ale przeraża mnie wizją ciemniejących fug po upływie tygodnia. "Bo w tym wypadku masz ciacho i jesz ciacho", bo ciemne fugi wymuszają ciemne dekory. Bardzo proszę podziel się informacjami bo my lada dzień musimy podjąć decyzję.

zuber
06-03-2008, 13:13
Adamxl

Zapraszam do moich komentarzy .Tam odpowiadam :)

zuber
24-03-2008, 16:49
Wiecie co?
Fajnie jest mieć drzwi wewnętrzne :D :D
Po dwóch miesiącach mieszkania bez drzwi to naprawdę pełnia szczęścia.
Jak fajnie się śpi za zamkniętymi drzwiami.
Jak fajnie się pisze za zamkniętymi drzwiami
Kupowane u wiadomego żródła :wink:
Wszystko pierwsza klasa :)
Model, który ma konweniować z naszymi listewkami w podłodze.
http://images31.fotosik.pl/190/13148eedc2a89f73.jpg

Poza tym czekamy na kredyt i przeklinamy doradców z Expandera.Ich opieszałośc , często brak kompetencji i w ogóle.Szkoda gadać :evil:

To nasze pierwsze święta w nowym domu :lol:

zuber
07-04-2008, 10:34
Podobno kredyt już przyznany, ale jeszcze nie mam umowy :evil:

Póki co poprawiamy po ekipie ocieplenie poddasza.
Panowie trochę skopali, dali np. 2X 10-tkę zamiast 10-tkę i 15-tkę, źle to umocowali , pozostawiali przerwy i.t.d.
Zdejmujemy folię, poprawiamy, mocujemy / no, głównie Tomek/
Raczej masakryczna praca.
Tak więc -nudy nie ma


:wink:

zuber
10-04-2008, 20:40
Dzisiaj podpisaliśmy umowę kredytową :D

Teraz tylko kasa na konto i ruszam do tych wszystkich supermarketów :lol:

zuber
28-04-2008, 18:41
Przechodzimy pierwsze starcie z Matką Naturą.
Spóżniona wiosna pojawiła się w naszym gospodarstwie głównie w postaci ....szpaków.
To właśnie nasz dom upodobały sobie najbardziej spośród wielu okolicznych.
Trzeba było przystąpić do kontrataku i wysupłać- całkiem niezłą muszę przyznać- sumkę na podbitkę.
Od dzisiaj "się robi".
Wygląda np. tak:
http://images34.fotosik.pl/234/18443a5162509bc6.jpg

PCV / wygoda kosztem estetyki/, a'la drewno , złoty dąb :)
Tomek chciał grafitową :o :o :)
Po moim trupie :wink:

Swoją drogą bardzo ładne te szpaki.O tym , że to szpaki powiedział mi mój siedmiolatek.Właśnie przerabia temat ptaki w zerówce.
Zaniepokojonej pewnie Marcie donoszę , że jeszcze nie zdążyły złożyć jaj.
Czy chociaź w połowie jesteśmy rozgrzeszeni :o :wink:

zuber
10-05-2008, 08:11
Ekipa od podbitki godna polecenia.
Cenowo -bez rewelacji, ale da się przeżyć-25zł/mb.
Sama robocizna w naszym przypadku to 2500.
Plus koszty materiałów.Całościowo wyszły koszmarne pieniądze. :evil:

Poza tym nie mogło obejść się bez niespodzianek.
Okazało się , że obróbki blacharskie okapu są za krótkie.
Co dla nas oznaczało podwójną ilość listwy wykańczającej i ..700zł w plecy :evil:

A wystarczyłby cm więcej tej blachy. :evil:

zuber
10-05-2008, 08:50
Śmieję się , że elewację mamy na tip-top- cegiełeczki, podbiteczki...a we wnętrzach straszą gołe ściany :D

Ale to się zmieni.
Nieśmiało bierzemy się za zabudowę g-k poddasza.
Piszę nieśmiało, nie dlatego, że takie z nas niemoty i nie wiemy co i jak, ale ponieważ dość mocno jesteśmy ograniczeni czasowo.

A postanowiliśmy zrobić "temi ręcami".
Nie jest to skomplikowana robota wymagająca wiedzy tajemnej, sami chyba zrobimy najlepiej, poza tym sponsorzy jakoś nas omijają i wolę wydać na to, na co muszę wydać.
Schody, rekuperator -i.t.p.

Wczoraj był Pan od schodów , młody, konkretny.
Wstępna wycena za moje 14 stopni / niektóre zabiegowe/ i barierkę to 5,5-6 tys.Trepy, bez podstopni.
Już widzę ten uśmiech na twarzach właścicieli parterówek :D :wink:

Robić dębowe, czy jesionowe :o Jak myślicie?

Pogoda dopisuje.
Jest już na tyle sucho, ze w przyszłym tygodniu chyba" zawołamy" koparkę i wyrównamy teren wokół domu.
Trzeba też pomyśleć o utwardzeniu wjazdu.
Ostatnio transport z g-k nieźle się u nas zakopał.

zuber
13-05-2008, 23:12
Wiosna na wsi-fajna rzecz :D

zuber
13-05-2008, 23:16
Wreszcie udało się nieco ogarnąć to co było wokół domu.
Cały ten pobudowlany pierdzielnik.
Góra humusu pięknie rozwiezoina.
Niby teren niewielki a koparkowy walczył prawie 4 godziny.
Tylko Filip płakał, że koparka zniszczyła mu górkę .I kiedy zbudujemy następną.
Nie bawiliśmy się w żadne specjalne odchwaszczanie.
Na to co było/ kiedyś tam wstępnie skoszone/rozwieźliśmy rzeczony wcześniej humus.
Zaznajomiony rolnik ma przyjść i ocenić -co dalej.
Przeorać , czy nie i co tam jeszcze nawieźć.

Wcześniej nie dało się chodzić , bo były koleiny i nie wiadomo co.Teraz nie da się chodzić , bo każde przejście to tony piachu w domu.

Jeszcze niedawno z tęsknotą spglądałam na domy, teraz z tęsknotą patrzę na ogrody.
Zeby tak chociaż trawniczek :)

zuber
18-05-2008, 10:18
Tradycyjnie przy niedzieli mały fotoreportaż:

Zamieszczam ku pamięci :wink: Mój mąż w trakcie poprawiania ocieplenia na poddaszu:
http://images29.fotosik.pl/214/088c5e09eeba2596.jpg

Takie stworki wypełzały tu i ówdzie w czasie porządkowania terenu:
http://images31.fotosik.pl/256/b4e7a301f22bc577m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b4e7a301f22bc577)

Każdy chwali się tym co ma najlepszego :wink: Oto moje dziecko na wczorajszym turnieju piłkarskim.
http://images32.fotosik.pl/255/f00a6df3a73879da.jpg

zuber
18-05-2008, 10:49
A jeżeli chodzi o walkę z karton -gipsem to zabudowaliśmy już prawie łazienkę.Żeby się oswoić z problemem zaczęliśmy od najmniejszego pomieszczenia.
Najgorsze jest wnoszenie płyt na górę / po schodach zabiegowych/
Mówię wam niezła ekwilibrystyka.
Każda siłownia przy tym to małe miki :)
Samo przykręcanie idzie w miarę sprawnie.Nawet z sufitami dajemy radę przy pomocy naszych słynnych statywów od światła.
No, oczywiście nie jest tak,że wysiłku przy tym nie ma :wink:
Namordować się swoje trzeba i już.
Najlepiej idzie nam ze ścianami.
Konstrukcję ścianek mamy z drewna.Tutaj akurat przymocowywanie płyt idzie migiem.
Na ścianach , w miejscach złączeń płyt, między profilem a płytą dajemy taśmę akustyczną.
W ściany, między jedną płytę a drugą pójdzie wełna akustyczna Rocwoola -RockTon 10.

Dodam jeszcze, że w szale zakupów różnych rzeczy domowych, lamp, kanap, sprzętów rozmaitych kupiłam blender.
To moja nowa zabawka :)
Naprawdę nie wiem jak mogłam połowę swojego życia przeżyć bez blendera. :wink: :D

zuber
18-05-2008, 17:22
Pogoda dzisiaj barowo-internetowa.
Mąż w pracy, dziecko przed telewizorem, obiad szczątkowy, ja przed komputerem.
Hulaj dusza, piekła nie ma :lol:
Tak więc-wklejam, wklejam :wink:

Krótka historia podbitki:
Opisywana wczesniej listwa wykańczająca, którą trzeba było dołożyć ze względu na zbyt krótke obróbki blacharskie.
http://images26.fotosik.pl/215/c62860982632187dm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c62860982632187d)

Strona ogrodowa.Jak ładnie posprzątane-prawda :D
http://images23.fotosik.pl/214/aef236c48dc299f2m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aef236c48dc299f2)

I wielki debiut na forum fragmentu naszego salonu:
http://images27.fotosik.pl/214/8723589ce67fdeb4m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8723589ce67fdeb4)

zuber
06-07-2008, 22:44
Noo ładnie!
Niedługo minęłyby 2 mies. od ostatniego wpisu :oops:
Tak źle to chyba jeszcze nie było.
Ktoś jeszcze w ogóle pamięta, że ja piszę ten dziennik ? :wink:

Fakty są takie ,że najpierw padł komputer/ cudem udało się odzyskać dane łącznie z setkami zdjęć-archiwum budowy/, potem nie było jakoś czasu, no a potem nastało lato i sami wiecie jak to jest.
Rano ta słynna kawka na tarasie, później długi spacer z psem, później druga kawka
-bo primo -jestem na urlopie,
- secundo-jestem uzależniona od kawy :wink:
później coś tam trzeba ogarnąć, zająć się dzieckiem, domem , budową, znowu wyjść z psem na spacer...no i tak zleciało :oops:

Co nie znaczy, że próżnujemy.
Karton-gipsy w zasadzie zrobione w dwóch pomieszczeniach, mozolnie idzie ale robimy "z doskoku" i "dla siebie".

Poza tym najbardziej gorący news-mamy piękny wybrukowany podjazd i chodniczek :lol:
Po prostu cudo :lol: :wink:
Chodzę sobie w szpileczkach, sandałeczkach, trampeczkach , boso....
Ten podjazd i chodniczek to właśnie nasze wakacje w ciepłych krajach :wink:

Bo jeżeli chodzi o wakacje to chyba było by na tyle.
Dziecko zaliczyło swoje pierwsze w życiu kolonie/ wytrwał 9 dni/ my zaliczyliśmy dwa razy przelocik po 1000 km/ odwiedziny dziecka i odbiór dziecka/ i chwilowo podróżowania po naszym pięknym kraju mamy dosyć.
Po prostu nie da się.

No i robić! robić! trza robić :D

Na deser pokażę koplet stołowy i salonowy.
Wyszperany na starociach i odnowiony.

http://images28.fotosik.pl/242/217f7f5fcee72e3c.jpg

Niebawem podjazd.
c.d.n.
Obiecuję :P

zuber
15-07-2008, 22:04
Dzisiaj fotorelacja dotyczaca ostatnich "wydarzeń".
Swoją drogą wgrywanie zdjęć w oparciu o bezprzewodowy Orange /nigdy więcej/ to niezłe poświęcenie z mojej strony. :wink:

Na początek karton-gipsy.
http://images24.fotosik.pl/250/9bb29f9f942c10a9.jpg
Najgorsze są skosy i dopasowywanie małych kawałków.
Przy okazji okazało się , że płyta płycie nierówna.
Te z supermarketu są dużo gorsze niż te zamawiane w pobliskim składzie budowlanym.
Jak widać mamy sporo odpadów.
Proszę o same "ochy" i "achy" :D
To nasza krwawica i duma.

A tak prezentuje się chodniczek i wjazd.
Materiał to grafitowy Nostalit Libetu + drobny dekor z kolorów jesieni.
Wykonanie Pan Witek i jego ekipa/polecam!/
Duży plus za kopleksowe myślenie/odwodnienie , wyprowadzenie przewodów/ i solidność.
Nie szaleliśmy z żadnymi ekstrawagancjami.
Miało być prosto i ekonomicznie.Ale oczywiście tak do końca ekonomicznie nie wyszło :cry: :lol:
http://images23.fotosik.pl/248/edc620817b144ca7.jpg

Dodam jedynie ,że piasek na kostce nie jest wynikiem niechlujstwa gospodyni :wink:
Zgodnie z zaleceniami dwa tygodnie ma leżeć i "się zacierać" w szczelinach.

zuber
15-07-2008, 22:20
A! :)

Ten skromny ogródek to nie dzieło Pana Witka i ekipy tylko moje.

zuber
16-07-2008, 21:25
Z ta kostką to wcale nie taka prosta sprawa.
I to nie tylko ze względu na ceny/ od dawna twierdziłam ,że trzeba było wyjść za mąż za blacharza samochodowego, teraz do tej listy dodaję również brukarza :wink: /
U nas do zrobienia było coś około 60 m2 / wjazd , chodnik , opaska wokół obu tarasów/
Cała operacja nieżle uszczupliła nasz budżet, ale nie wiem czy uwierzycie, z trudem znależliśmy firmę , która podjęła się wybrukowania tych 60 m2.
-"bo Pani my to robimy od 100m2".
Dodam ,że za takie 60m2 liczą sobie więcej z m2 niż za 100m2.
Liczą sobie więcej bo jest mniej :o :wink:
Jak mówi pewien człowiek, z którym pracuję-"kocham ten kraj :D"

A żeby kompletnie nie zwariować przy tej budowie jeżdżę z Rogalem / tym którzy szczegółowo nie ślędza wątku przypominam ,że to nasz pies/ na zajęcia z agility.
Namówiła mnie rrmi za co jej oficjalnie dziękuję , bo samej pewnie by mi się nie chciało.
Jaka to super zabawa :D
Wszystkim budującym polecam dowolne formy aktywności na świeżym powietrzu.
Byleby kompletnie oderwane od tematu domu.
Czyli żadne tam pielenie, kopanie, rąbanie drewna do kominka, malowanie płotu i.t.p.
Płodozmian, płodozmian :D

zuber
18-07-2008, 13:43
Jest jedna niefajna rzecz związana z mieszkaniem na wsi.
Ta rzecz to posiadanie małego dziecka :o :wink:
Bo to co dla nas jest najlepsze na świecie/ cisza, spokój, odludzie/ dla dziecka wcale takie nie jest.A zwłaszcza w okresie wakacji.
Ostatnio Filip prosił "-Mamo , pojedźmy do kawiarni, ale takiej w mieście" :roll: Wprawdzie mamy w Złotokłosie całkiem niezłą kawiarnię , do której co jakiś czas jeździmy na rowerach, ale jak widać to za mało....

W znienawidzonym Piasecznie miałam plac zabaw pod znienawidzonym blokiem.
Dzieciak cały dziń szczęśliwy spędzał na dworze z rówieśnikami.
Tutaj dzieci jak na lekarstwo, zwyczaj wspólnego bawienia się w powijakach, o placu zabaw, boisku można zapomnieć, poza tym nie każdy chce , żeby przez cały dzień przewalały mu się przez dom tabuny dzieci.
Szczerze mówiąc ja też nie zawsze mam ochotę.

I tak , zamiast polegiwać na tarasie- jeżdżę ileś km dziennie:
-na plac zabaw do Piaseczna, na basen do Raszyna, na kulki gdzieś tam...

Z góry wykluczam porady-przydałoby mu się rodzeństwo.Takiej opcji nie ma :wink:

zuber
04-08-2008, 17:14
Wróciliśmy po urlopie/ słowackie Tatry/ i z podwójną energią zabraliśmy się za zakładanie trawnika.
Energia po mału mija a końca nie widać :wink:

Ale wyjścia nie ma.To co tak ładnie już uporządkowaliśmy jeszcze ładniej i migiem zarosło...lebiodą.
Mieliśmy niespotykaną nigdzie dookoła plantację lebiody.
Żeby to chociaż maryśka była.
Człowiek by sprzedał i na wykończeniówkę jak znalazł.

No i grabimy, walcujemy, siejemy, walcujemy, grabimy, podlewamy...
Każdy , kto chociaż raz w życiu to robił rozumie mnie w pól słowa :wink:

zuber
05-08-2008, 11:56
Wakacyjne wspomnienia i "nieprzychylna" Łomnica zawsze w chmurach.
W związku z tym nie wjechaliśmy najbardziej stromą kolejką w Europie na jej szczyt.
http://images28.fotosik.pl/260/7c55924d7646fe80.jpg

Ale Filip łyknął bakcyla górskich wędrówek:" takich piękności w życiu nie widziałem" powiedział pewnego dnia.
No i zdobył swój pierwszy w życiu dwutysięcznik.
Z dużą pomocą wyciągu narciarskiego, ale zawsze!!!

zuber
05-08-2008, 12:08
A wracając do spraw budowlanych.
W trakcie zakładania trawnika doszliśmy do wniosku, że mamy zdecydowanie za dużą działkę :lol:
Że połowa w zupełności by wystarczyła.
I tak nasze przebywanie na świeżym powietrzu ogranicza się głównie do przesiadywania na tarasie.
Z kolei taras moglibyśmy mieć większy.

Proponowałan nawet, żeby zalać wszystko betonem i zrobić Filipowi mini tor Formuły 1 :D

Z drugiej strony temat ogrodu po mału mnie wciąga.
Kupiłam polecany katalog roślin i z prawdziwą przyjemnością studiuję.
I chyba zostanę stałym klientem Szkółki roślin w Żabieńcu.

zuber
08-08-2008, 22:12
Niniejszym donoszę , że wolno bo wolno, plackami bo plackami, ale trawa rośnie :lol:

zuber
12-08-2008, 06:14
Na dowód , że rośnie :lol:
http://images31.fotosik.pl/349/1cf36ec615818b38med.jpg

zuber
13-08-2008, 16:49
Muszę się pochwalić/ jak się samemu nie pochwalisz, to kto to zrobi :wink: :) /

Dzisiaj odbyły się oględziny naszego poddasza przez człowieka, który będzie wszystko szpachlował.
Wracamy do pracy i na szpachlowanie nie mamy już czasu ani siły.
Dziecko idzie do szkoły, trzeba uruchomić jak najszybciej pokoje na górze, Filip musi mieć swój pokój , swoje biurko-i.t.d, i.t.d.
My pragniemy sypialni, prawdziwej sypialni!!
W związku z tym płaczemy i płacimy :wink:

W każdym razie-Pan obejrzał, ocenił i powiedział , że nasze karton-gipsy to profeska :D :D :D
Po prostu nie ma się do czego przyczepić.
Dopatrzył się jedynie dwóch małych, nieistotnych błędów.

zuber
18-08-2008, 22:14
Wczoraj, razem z mężem wtachałam na górę ostatnie płyty g-k!!!
Naprawdę, nigdy więcej!
Myśleliśmy, że z tą zabudową jakoś to będzie, ale szczerze przyznam - to mordercza robota.
Zwłaszcza jak się robi samemu.
Jedyny pożytek/poza kasą w kieszeni :wink: /jest taki, że dzięki tej robocie chyba zrzuciłam co nieco.
W każdym razie wszystkie spodnie na mnie wiszą.

Wykańczanie częściowo zamieszkanego domu to też niezłe wyzwanie.
Jeden pokój na górze to nasza książkowo-meblowo-ciuchowa graciarnia.
Ta graciarnia przenoszona jest z pomieszczenia do pomieszczenie, żeby:
wykonać poszczególną część prac.
No i pył dosłownie wszędzie.
Satysfakcji z tego,że zrobilśmy samemu chwilowo nie mam.
Jestem zła, żmęczona i chcę to wszystko zakończyć :evil:

zuber
18-08-2008, 22:22
Jakoś wsiąkam w tę moją wieś.
Każda wyprawa do miasta staje się coraz bardziej męcząca.
I szybko stamtąd uciekam.

Niestety , nastąpił bolesny powrót do pracy.
I zaczęło się :dojazdy, stanie w korkach.
Na razie na pół gwizdka, bo W-wa na wakacjach i cudownie wyludniona...ale za dwa tygodnie :o

A! Trawa rośnie :)
Mam już prawdziwy trawnik.
Jeszcze nie angielski, ale coś zaczyna przypominać.
A jak się spojrzy pod odpowiednim kątem, to nawet łysych placków nie widać :wink:

zuber
19-08-2008, 07:19
A oto rzeczony trawnik.
Najkorzystniej widziany z pozycji żaby.
http://images43.fotosik.pl/2/e3de3f6cfdc0ac7b.jpg


I jeszcze jeden z moich pięciorników.
Adaptował się, adaptował i parę dni temu obsypał się kwiatami. :)
http://images47.fotosik.pl/2/e3abe06bf9b364f8.jpg

zuber
23-08-2008, 19:23
W dniu dzisiejszym dołączyliśmy do całkiem licznej grupy osób "koszących w sobotę swój trawnik" :wink:

Nowy rytuał, nowe podmiejskie przyjemności.
Nie wiem czy to tylko entuzjazm neofity, ale podoba mi się :)

30 min. spacerku, zapach świezo skoszonej trawy.

Poza tym moja czerwona kosiareczka tak pięknie prezentuje się w słońcu na tle zielonego trawnika :wink:

zuber
23-08-2008, 19:33
A jeżeli chodzi o poddasze to trzy pomieszczenia na górze gotowe są do malowania :lol: Nareszcie :lol:

Poczekam , aż panowie wszystko skończą/coby już nie pyliło/ i malujemy.

Na podłogę kładziemy panele / a jednak :o :lol: /
Nie chce nam się bawić w parkiet-czyt: klejenie,czekanie, cyklinowanie, lakierowanie, smród , czekanie.
Poza tym pies, który zedrze wszystko.

Zagłębiłam się w temat paneli i niektóre są naprawdę super.
Nie mówię tu o supermarketowych propozycjach, ale o czymś z trochę wyższej półki.
My celujemy tak pośrodku.
Nie takie za 25/m2 ale i też nie za 130m2. :wink:

zuber
29-08-2008, 20:52
Szpachlowanie poddasza zakończone.No, prawie zakończone- Tomek uparł się żeby wyszpachlować tynk cementowo-wapienny na ścianach szczytowych:"bo teraz przy karton-gipsach będzie za duża różnica". :o :roll:

Moim zdaniem zbyt daleko posunięty perfekcjonizm...ale nie dyskutuję.
Ćwiczę cierpliwość i czekam :)
Farby też :lol:
Zauważyłam u siebie dziwną przypadłość.Mianowicie skłonność do pastelowych kolorów głównie z gamy beży :)
We wzornikach podobają mi się zielenie, fiolety...a potem i tak kupuję coś kawowo-beżowo-kremowego.
Co za nuda :)
Chociaż nie ...sypialnia będzie w kolorach niespotykanych, dobieranych z mieszalnika Tikkurilli idealnie pod kolor tapety kupionej na jedną ze ścian już parę miesięcy temu.
Tapeta jest angielska, bardzo droga i dobór farby do niej to była sprawa priorytetowa :)

Filip do swojego pokoju wybrał zestaw niebiesko-zielono-czerwony i kombinuję jak tą kakofonię barw zgrać i połączyć w jednym pokoju :)

Tym razem eksperymentujemy z Tikkurillą, Beckersem i Bondexem.
Po wymalowaniu przedstawię mój prywatny ranking tych farb.

zuber
29-08-2008, 21:47
A!
Zaliczyłam też moją pierwszą forumową i międzysąsiedzką awanturę.
Awantura była w sprawie psa.
Czyli musicie przyznać, że w słusznej sprawie.
Awantura była o to, że właścicielom czworonoga, który regularnie "gubił się "w naszej okolicy i do których regularnie dzwoniliśmy w tejże sprawie / ja lub sąsiedzi/, tym razem nie chciało się psa odebrać.
Najpierw powiedzieli,że to pomyłka, potem wyłączyli telefon.
Nie wiem czy ze wstydu-że to kolejny raz-, czy z lenistwa, czy głupoty :o :o :o
Pies błąkał się cały dzień i noc i cały następny ranek.
Dopiero postraszenie / na forum/ policją i Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami pomogło/przyznaję - w takich wypadkach bywam niezwykle stanowcza/
Pies został zabrany w ciągu 10 minut. :o
Czyli -czasami warto się awanturować :)

Poza tym jestem forumowiczem z pewnym stażem i na awantuę raz do roku chyba mogę sobie pozwolić :wink:

Ale najbardziej kuriozalna jest dla mnie jedna z wypowiedzi, że "pies to pies i ma prawo sobie pobiegać po wsi"

zuber
29-08-2008, 22:06
Mam juz dosyć budowania i urządzania.
Myślałam, że to będzie straszna frajda -zwłaszcza urządzanie-a wcale nie jest.

To zdumiewające, ale lista rzeczy do zrobienia wcale nie maleje :o

zuber
29-08-2008, 22:13
Właśnie zobaczyłam, że mój dziennik otworzony został już ponad 15 tys. razy :lol:

Tym kilku czytelnikom znanym mniej lub bardziej osobiście , a także tym nie znanym-dziękuję :lol:

rrmi
29-08-2008, 22:15
Mam juz dosyć budowania i urządzania.
Myślałam, że to będzie straszna frajda -zwłaszcza urządzanie-a wcale nie jest.

To zdumiewające, ale lista rzeczy do zrobienia wcale nie maleje :oZrzedzisz jakos :roll: /jak stara baba :D /
Trzeba impreze zorganizowac bo widze , ze masz dosc :D
Panele ladne , farby ladne nie wiem czego chciec wiecej .
Nie chce byc zlym prorokiem , ale moze to starosc :lol:

nyny :wink:

zuber
29-08-2008, 22:17
No starość, a co by innego .
Bez zrzędzenia-w moim wieku :o :o

A tak w ogóle -to do komentarzy-marsz :lol:

zuber
03-09-2008, 15:12
Tomek wczoraj nieśmiało przystąpił do malowania poddasza.
Moja do tej pory raczej obrzydliwa klatka schodowa zaczyna jakoś wyglądać.
Z farb na pierwszy ogień poszedł Bondex Dyrupa -reeeewelacyjna farba.
Kosztuje tyle co gotowiec Duluxa, ale jest 100x lepsza.
Cieszę się, że znalazłam odpowiednik bardzo drogiej Tikkurili :)

Jak zobaczyłam tą wymalowaną klatkę to jakoś wrócił mi humor i entuzjazm.
Może jednak jakoś dobrniemy do końca :o :wink:

Zasiliłam też trawnik jesiennym nawozem.
W jednym miejscu nieco przesadziłam i wypaliłam trochę trawy.
:oops:

Co było robić-trzeba było wydać kilka złotych i utworzyć jesienną rabatkę.
Wracając z pracy mijam Szkółkę rośliń w Zabieńcu i jakoś tak nie mogę się opanować :)

Zamiast na jesienną kolekcję ciuchów wydaję na jesienną kolekcje roślin
:) :)

Z rzeczy ważnych:
Dziecko poszło do pierwszej klasy.
Chyba bardziej to przeżywam od niego
W klasie jest ośmioro uczniów/sic!/

Zrobiłam zdjęcia klasy oraz moich jesiennych rabatek.
Może któregoś dnia wkleję
:roll:

zuber
04-09-2008, 13:47
Mój w pocie czoła i z wielkim poświęceniem zakładany trawnik żółknie.
Jak wyczytałam na różnych mądrych forach powinnam go potraktować nawozem.
Czy nawóz jesienny pomoże?Taki zastosowałam.
Nie zawiera azotu, a młodym trawnikom najlepiej podobno robi azot.
Którego jesienią nie powinno się stosować.
I bądż tu mądry człowieku.
Jedyne miejsce gdzie trawa jest soczyście zielona to fragment podsypany ziemią do kwatów.
No , ale z wiadomych powodów takie rozwiązanie na całości trawnika nie wchodzi w grę.

Okazuje się, że posiadanie domu= nie kończąca się liczba problemów i rzeczy do zrobienia.

zuber
08-09-2008, 22:22
Czekała, leżała, kurzyła się nieco i wreszcie dane jej było zaistnieć.Też myślałam , że ta chwila nastąpi wcześniej :)
Voila!
Jena ze ścian w sypialni, a w roli głównej-tapeta :)
http://images33.fotosik.pl/363/163722afc37586cd.jpg

Przy tej ścianie będzie łóżko.
Tapeta jak widać nie jest na całości, stanowi tylko taki akcent dekoracyjny :)
Reszta ściany pomalowana Tikkurillą/ po tapetowanu-mordęga!/.
Sufit i skos jest jaśniejszy-taki złamany, brudny biały w kolorze jednego z płatków.
Może to pokażę , ale nie tym razem, bo nie mam siły 30 min wgrywać jednego zdjęcia :evil: :)

Najbardziej w tej tapecie podobają mi się te świecące akcenty / widzicie :o /, które na zdjęciu wyglądają może tandetnie :wink: , ale w rzeczywistości wcale nie, cudnie się w nich słońce odbija.

Dobra, szybko wysyłam zanim znowu wywali mi komputer :)

zuber
08-09-2008, 22:28
Nie wywaliło, więc szybko dam jeszcze zbliżenie.
http://images41.fotosik.pl/9/7663b122d43e8471.jpg

zuber
16-09-2008, 15:52
Dzisiaj rano wchodzę do kuchni.Otwieram szafkę kuchenną, podnoszę patelnię, a tam...mysz :o

Tzn. tak myślę, coś mignęło i uciekło.
Pewnikiem mysz-no nie?

Przywykłam już do pająków,różnych owadopochodnych a nawet zaskrońców...ale myszy chyba już nie zdżierżę.

To jest ta "ciemna strona" mieszkania na wsi.

zuber
16-09-2008, 15:55
Poza tym trwa akcja malowanie.
Do pomalowania mamy 211 m2 poddasza.
Razy2.
Trochę nam to jednak czasu zajmuje.

zuber
18-09-2008, 11:33
211 m2 ścian oczywiście :)
A nie w ogóle.
Tyle to nawet cały nasz dom nie ma.

W temacie metraży-wczoraj odwiedziłam nasze poprzednie mieszkanie, które kiedyś było spełnieniem marzeń.
Wrażenie ciasnoty było powalające.
Każda ściana blisko, wszędzie sprzęty, pełno przedmiotów.
Chyba bym już nie dała rady tak mieszkać.
Mogę nawet się przeprosić z tymi pająkami, myszami :wink: :)

Aha!Mysz "zneutralizowana".
Przy pomocy tradycyjnej łapki i słoninki od prosciutto.
Na razie jedna.Ciekawe czy jest ich więcej :o

Cała akcja musiała przebiegać w pełnej konspiracji przed dzieckiem, które kocha wszystkie myszki.I bardzo się ucieszyło na wieść, źe przynajmniej jedna jest u nas w domu.

Zdaniem Tomka zachowuję się jak "pańca z miasta".
Tak skomentował mój zakup odstraszacza na ultradzwięki.
:lol: :lol: :o :o
Jeszcze nie wypróbowany, ale może prewencyjnie użyję.

zuber
18-09-2008, 12:01
Zaczęliśmy też przygotowania do ułożenia paneli na poddaszu.
Precyzji mojego męża nie da się opisać słowami, dlatego wieczorową porą pomęczę się z Orangem i wrzucę zdjęcia :)

zuber
20-09-2008, 13:53
http://images37.fotosik.pl/12/3665857264404887.jpg

to właśnie miałam na myśli pisząc o precyzji.
Podkład akustyczny pod panele na folii paraizolacyjnej i dylatacja zrobiona z pianki :)

zuber
20-09-2008, 14:21
Akcja pt."cała rodzina maluje swoje poddasze"
http://images47.fotosik.pl/12/502a9bb8e8d803fdmed.jpg

A to efekty:
http://images37.fotosik.pl/12/3b00e823d09e9994.jpg
Pokój Filipa-ciemnoniebieski sufit, jasnoniebieski skos,oliwkowa ściana /czego zdjęcie nie oddaje/ i malinowa ścianka kolankowa.
Kompozycja własna mojego dziecka nieco przeze mnie złagodzona :)

Wprawdzie niewiele widac, ale zapewniam, że bardzo fajny jest ten oliwkowy kolor.To gotowcowy Beckers z linii dziecięcej.
A malinowy uzyskałam mieszając różne kolory.Bo pierwotny wybrany przeze mnie czerwony był nie do przyjęcia. :)

zuber
27-09-2008, 22:24
Wygląda na to,że już niebawem /tfu!tfu!/ zaanektujemy poddasze.
"Robią się"podłogi.
http://images29.fotosik.pl/279/e4fdaa03fd4430dd.jpg

Gdyby ktoś chciał wiedziec- to panele Kronopolu z serii platinium, jabłońjakaś- tam :wink:
Jak nie świeci mocno słońce to wyglądają nawet jak deski :wink:
Z wyżej wymienionych zrezygnowaliśmy ze względów finansowych i praktycznych.
I też dlatego, ze panele możemy migiem sami ułożyc / czyt.Tomek :wink: /

Nie odkryję pewnie Ameryki, ale najładniejsze na rynku są panele balterio.
Jednakowoż cena 120/m2 i więcej dyskwalfikuje je w przedbiegach.

zuber
27-09-2008, 22:35
http://images31.fotosik.pl/370/e97d7f45c6fe2695.jpg
I jeszcze fragment naszej sypialni.

zuber
30-09-2008, 09:03
Oto lista rzeczy, które musimy / powinniśmy /jeszcze zrobić:
-montaż i uruchomienie centrali rekuperatora / poprzedzone zakupem-ha!ha!/
-montaż schodów
-zabudowa kominka
-drzwi wewnętrzne na górze
-listwy przypodłogowe wszędzie
-zamiana gabinetu na gabinet / teraz jest sypialnia Filipa-kompletna prowizorka/
-urządzenie pomieszczenia gospodarczego
-zrobienie górnej łazienki
-zaimprgnowanie słupów na zewnątrz
-wykończenie tarasów
-o ogrodzie na razie nie wspominam
:)
-ogrodzenie
- i mnóstwo dupereli

Dużo to czy mało?
Z punktu widzenia mojego portfela dużo :wink:
Dlatego na zasadzie klin klinem zafundowałam sobie mega-drogi bilet na koncert L.Cohena i idę jutro!

Czy u was też tyle dylematów wiąże się z wyborem oświetlenia :o

zuber
03-10-2008, 19:30
Napiszę tylko jedno-koncert Cohena był kongenialny!!!

Sala wypełniona do ostatniego miejsca, atmosfera intymniego spotkania / co uzyskac na obrzydliwym Torwarze jest naprawdę sztuką/ no i główna postac zdarzenia-powtórzę tylko za jednym z recenzentów -klasa, klasa, klasa.

I jeszcze jedno-nawet najlepsza polska wokalistka nie śpiewa w połowie tak dobrze jak dziewczyny u Cohena w chórkach.

To tak na marginesie tematów budowlanych. :)

zuber
05-10-2008, 08:33
A wracając na ziemię :)
Wczoraj spędziliśmy jakże upojną sobotę w Ikei :)
Celem wyboru i zakupu szafy.
W poprzednim mieszkaniu "zafudowaliśmy" sobie szafy Komandora :P
Ale człowiek na szczęście uczy się na błędach/ nie mam tu na myśli jakości tylko cenę/
W naszym bądź co bądź małym domku trudno byłoby wygospodarowac miejsce na garderobę.Na szczęscie projektant chytrze przewidział szafy wnękowe w każdym pokoju.
Wiem, że to nie to samo, ale nie można miec wszystkiego.
Zamiast garderoby mamy gabinet :wink:
Wracając do tematu szafy-największą w sypialni zabudujemy systemem Pax.Za szafę 175 cm, pod sam sufit, z wszystkimi bajerami / na razie tylko bez drzwi/ daliśmy 1000.
Może gdybyśmy składali z elementów ciętych na wymiar w LM byłoby taniej :wink: , ale ja chcę mie te wszystkie kompatybilne półeczki na biżuterię i inne takie :)
W przyszłym tygodniu bierzemy się za składanie.
Może coś z tego wyjdzie -to wtedy pokażę.

Marzę o szafie :) Jak widzicie marzenia mam dośc przyziemne, ale od 1,5 roku, czyli od momentu sprzedaży mieszkania moja szafa to jakieś prowizoryczne wieszaki :P
Chcę wreszcie sobie wszystko poukładac w tych koszach, szufladach i na półeczkach i poczuc tę pełnię szczęścia :)

W pozostałych pokojach szafy mamy pod skosami, tutaj nie będziemy kombinowac z gotowym systemem, zrobimy wszystko na wymiar.

Tomek kupił też jakieś spec. płyty do zabudowy kominka.
I nabyliśmy opał / brykiet z Zadobrza- jest super!/, ale jeszcze nie palimy.
Na razie chodzi tylko fragmentaryczna podłogówka i jest ciepło.

zuber
11-10-2008, 07:50
http://images25.fotosik.pl/282/b5fdd7140d9c2230.jpg

A oto rzeczona szafa.Trochę się namordowaliśmy z jej zamontowaniem bo na jednej ściance brakowało 2 mm :wink: :P /niedoróbki ekip, które wychodzą " w praniu"/.
No ale jakoś poszło.
Na razie w wersji "katalogowej"-czyli wieszamy kilka rzeczy i udajemy, że mamy porządek :wink:

zuber
11-10-2008, 08:04
Na deser mojej przecudnej urody :wink: lampa w sypialni.Dowód, że w supermarketach budowlanych zdarzają się prawdziwe cuda.
http://images32.fotosik.pl/377/e2a80c9ea6c63d00.jpg


Oraz jesienny widok zza moich zasłonek w salonie.
http://images33.fotosik.pl/383/9ee548ae48abdb31.jpg
Zasłonki z serii zasłaniająco-odsłaniające :wink:

zuber
21-10-2008, 19:26
Stan na dzień dzisiejszy na froncie robót przedstawia się następująco:

Pokoje na górze pomalowane
Podłogi położone
Tapeta w sypialni zyskała ramki w postaci takich spec gzymsów :) , doszły kinkiety-wszystko to super się komponuje-mówię wam :lol:
Schody "są w robocie"-tzn. na razie są wyrównywane i obkładane glazurą, za ok. 2 tyg. dojdą schody właściwe / nie mogę się doczekac/
Tomek pomału :wink: przymierza się do zabudowy kominka.Na razie pomierzył i opracował plan strategiczny.

Jak przyjdą schody to ostatnie fragmenty betonowych wylewek znikną na zawsze :lol:

zuber
28-10-2008, 15:13
Stan na dziś to kominek w trakcie obudowywania.Zazwyczaj kominki obudowuje się na samym początku tzw. wykończeniówki, no ale u nas nie mogło być normalnie :)
Kominek będzie prosty, taki prostokąt do sufitu.
Na razie potraktuję go strukturą, w przyszłości dojdzie prosty , marmurowy portal.
To wyraz moich francuskich sympatii :wink:
Jak dla mnie- kominek tylko portalowy, nawet w wersji nowoczesnej.

Mamy gotowy stelaż, teraz trwa przykręcanie płyt zrobionych z krzemianu wapnia.Takie płyty daliśmy też na tylną ścianę.
Odpada cała zabawa z wełną , folią, karton-gipsem.
Płyty są ognioodporne, mają właściwości kumulujące ciepło i pewnie jeszcze wiele innych zalet,o których niebawem mam nadzieję się przekonać :wink:

Kominek Tomek obudowuje sam.Naprawdę zdolny z niego facet :lol:
A jaki stelaż zrobił.Cuudo :lol:
W stosownej chwili zamieszczę fotoreportaż.

A!"Zneutralizowaliśmy" też drugą myszkę.
Sama nawet ją wyrzuciłam.
Człowiek to się jednak przyzwyczaja do wszystkiego :lol:

zuber
05-11-2008, 12:24
Niestety zdjęć nie mogę wklejać bo padł mi program do zdjęć.
:wink:

W każdym razie kominek jest już obłożony płytami.
Teraz tylko na to karton-gips / myśleliśmy, że nie trzeba , ale trzeba/, szpachlowanie i struktura.
Czyli jakieś 2 miesiące i będzie gotowy
:wink:

Duuuży nam się ten kominek zrobił :)

Poza tym przeżywam kolejny etap wyborów i dylematów lazienkowych.
Przechodzę to co przechodzą wszyscy-podobaja mi się rzeczy które raczej do tanich nie naleźą.Apetyt rośnie w miarę jedzenia i już :)

A wszystko przez Hariona Tubądzina :evil:
Został już wybrany prawie rok temu i zaklepany.
Myślałam , że mam z głowy.
Pojechałam jeszcze raz popatrzeć do salonu i utwierdzić się w wyborze
:)
Koncepja jet taka , że jedna ściana od góry do dołu ma być wyłożona kafelkami w kwiatowo-pałacowy wzór.
Fajnie nie? Tylko nie sprawdziłam ceny tych płytek - 100zł za sztukę /sic!/, a nie 120 za m2 jak myślałam.Tyle to kosztują płytki tzw. podstawowe.
Czyli moja ściana kosztowałaby mnie jakieś 3 tys :lol: :lol: :lol:
Raczej nie przejdzie.
Teraz szukam tańszych odpowiedników.

Ewentualnym zamiennikiem jest Toledo Grespanii-180/m2

Albo drogiego Hariona wykorzystam tylko jako dekor.

zuber
05-11-2008, 12:47
http://img406.imageshack.us/img406/3614/toledowv4.jpg
http://img508.imageshack.us/img508/1500/toledo1qr2.jpg
http://img261.imageshack.us/img261/7973/toledo4xl6.jpg[/quote]

To Grespania.
Zastanawiam się się między czarnym a bordo.Jeżeli w ogóle.
Na podłogę coś innego , bo podobno na Grespanii widać ślady wody i itp.
Miałam już takie płytki i wiem , że to koszmar.

zuber
05-11-2008, 12:56
[img]http://images33.fotosik.pl/315/a22e0e17f60d845dm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a22e0e17f60d845d)


A to rzeczony Harion.
Skopiowałam z cudzego dziennika.Mam nadzieję, że właściciel się nie obrazi skoro upublicznił :wink:
Po powiększeniu najlepiej widać o co chodzi w tych płytkach.
A i tak zdjęcie nie oddaje całej ich urody.
Na razie mój faworyt.

zuber
21-11-2008, 20:16
Trochę się dzieje na placu boju, ale chyba zapadam w sen zimowy, bo trudno mi się zebrac i coś napisac :P
W każdym razie kupiliśmy biały montaż do łazienki, płytki jeszcze nie wybrane, czekamy na wycenę glazurnika / jedną już dostaliśmy , ale była "z kosmosu"/, schody przesunięte na następny tydzień, zamontowaliśmy system DGP.
Na razie tylko tak ogrzewamy górę i nie jest źle.
Piece akumulacyjne nie mieszczą się w tegorocznym budżecie, więc DGP musi wystarczyc.
Tyle w telegraficznym skrócie.
Idę zrobic sobie herbaty, dorzucic do kominka, posłuchac reedycji Balladyny Stańki i.... nyny na moim ogrzewanym już poddaszu :D :wink:

zuber
27-11-2008, 10:09
Po wielu perypetiach robią się schody.
Są piękne, ale nie do końca gotowe, więc na fotorelację trzeba jeszcze chwilę zaczekać :)

W domu w związku z tym nieustający bajzel, pył i kurz.
Dzień w dzień wracam z pracy do jakiegoś pobojowiska
:wink:

zuber
02-12-2008, 15:38
Schody gotowe, zdjeć nie mogę wrzucić / pisałam o tym w komentarzach/.
O urodzie schodów rozpisywać się nie bedę, tylko w stosownej chwli pokażę :)

A ponieważ mamy schody i barierkę to mogliśmy wczoraj przenieść Filipa na górę.
Szczerze mówiąc myślałam , że jego entuzjazm związany z faktem zamieszkania w swoim pierwszym, całkowicie własnym- a drugim co do wielkości w naszym domu- pokoju będzie większy :) :wink:
Usprawiedliwia go tylko to, że byla 12 w nocy jak kładł się spać. :wink:

zuber
06-12-2008, 19:34
Ok :) nie ma co pisac, trzeba wklejac

wyczekiwana barierka/ na drugim planie parapet dla Reni/
http://images26.fotosik.pl/302/a5954cf03f54a006.jpg

podstopnie i trepy
http://images31.fotosik.pl/414/e67d4923b2c0f0af.jpg

i jeszcze bardziej ogólne ujęcie
http://images40.fotosik.pl/37/9bec48de0412acb3.jpg

zuber
06-12-2008, 19:42
Uff!!
Nie wywaliło komputera :lol:
Jak byc może widac na załączonych zdjęciach cały czas walczymy na froncie robót.
Tu goła żarówka, tu brak listew, klatka schodowa do ponownego pomalowania.

Pokażę jeszcze zdjęcie od strony salonu, ale dopiero jak skończy glazurnik/bo częś schodów została już stosownie zabezpieczona, więc widok taki sobie /

A i tak psie pazury robią swoje :lol:

zuber
07-12-2008, 08:28
Jak doszły schody to najbardziej zaczął mi przeszkadzac brak listew przypodłogowych :)

Kolor schodów dobieraliśmy oczywiście do drzwi i listewek gresu na dole- jedno muszę przyznac, na ciemnym drewnie widac każdy pyłek :) , zwłaszcza ślady mojego psa, który właśnie wrócił z jesienno-zimowego spaceru.

Pozostaje -albo latac ciągle ze ścierą, albo się przyzwyczaic.
Którą opcję wybrac :o :wink:

Na górze mamy jasne panele , które mają dużo bardziej maskujące właściwości.

zuber
09-12-2008, 10:12
Zamiast Hariona /bye bye :cry: /, takie oto kupiliśmy płytki do górnej łazienki na jedną ze ścian.
Dekory Hariona niestety za drogie na moją koncepcję stylistyczną :)

Ale uważam, że te też są niczego sobie :) , srebrno-czarne, pojechane :wink:
Trochę się nawet wystraszyliśmy po rozpakowaniu, że za ciemne.
Myślę , że jak dojdzie oświetlenie, będzie ok.

W rzeczywistości wyglądają jak wypadkowa pierwszego i drugiego zdjęcia :wink:
http://images50.fotosik.pl/38/bed9fe57393472d4.jpg

http://images40.fotosik.pl/38/c12aa09901e69267.jpg

Do tego będą bardzo fajne , szare, lekko przecierane płytki hiszpańskie, kupione w dużej promocji :wink:

Wybacz Harionie, pozostajesz moją niespełnioną miłością :wink: :)

zuber
13-12-2008, 08:34
No i wyżej wspomniane płytki już "się kładą " :wink: na ścianę, wannę mam zabetonowaną :wink: , w zasadzie gdybym była bardziej odważna mogłabym ten "designerski"beton tak zostawic :) -"glamour" płytki na ścianie i surowy beton-takie połączenia są chyba teraz najmodniejsze :o :lol: .
No ale nie jestem tak odważna i wanna będzie tradycyjnie w płytkach.

Wczoraj jeszcze zagruntowałam kominek spec-gruntem do struktury.
Jak dobrze pójdzie- za tydzień ,dwa wyjdziemy na prostą i najgorszy budowlany bałagan przejdzie do historii :)

NMiemożliwe, nie mogę w to uwierzyc.Uwierzę jak zobaczę :lol:

zuber
31-12-2008, 13:39
Oczywiście planów nie udało się zrealizowac w 100%, tylko z grubsza :)
Ale kominek zabudowany i prawie wykończony/ do zrobienia jeszcze ramka z marmuru/, łazienka w glazurze / wczoraj nawet przylkeiliśmy lustro, całkiem spore, więc trzeba było nieżle kombinowac :, na marginesie polecam szklarza z Prac Dużych) /, musimy jeszcze wyszpachlowac i pomalowac, zamontowac reszę sprzętów, kontaktów i.t.p.

W każdym razie górna łazienka działa :wink: :)

Przeżyliśmy pierwsze, rodzinne święta w nowym domu.
Było fajnie, jednak w przyszłym roku nikogo nie zapraszam ,albo gdzieś wyjeżdżam i sama każę się obsługiwac :lol: :wink:

Sylwestra hucznego nie szykujemy, najlepszy dowód-zamiast siedziec u kosmetyczki i fryzjera siedzę teraz przed monitorem komputera :lol:
słońce jeszcze świeci za oknem, w domu ciepło i święty spokój, pyszna kawa i resztki piernika ze świąt/kalorie zaczynam liczyc po Nowym Roku :lol: :lol: /

W styczniu minie rok od naszego zamieszkania.
Naprawdę , chyba żaden rok tak szybko mi nie zleciał.
Oby 2009 nie był gorszy.
Tego wszystkim życzę.

zuber
31-12-2008, 14:07
Dla tych,którzy w sylwestra nie mają co robic oraz tych , którzy następnego dnia będą się leczyc czytając forum :o :lol: - krótka historia naszego kominka.
Wszystkie prace wykonane przez dzielnych inwestorów.

Stelaż i płyty termoizolacyjne.
http://images34.fotosik.pl/427/a8af575872de86f9m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a8af575872de86f9.html)

gotowa obudowa
http://images49.fotosik.pl/44/2dac79b5eb017ebfm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2dac79b5eb017ebf.html)

na to doszła obudowa z k-g.Pisałam kiedyś o wiecznym bałaganie w domu.Jak widac nie przesadzałam :)
http://images27.fotosik.pl/308/09d559603f41c87fm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/09d559603f41c87f.html)

a to już kominek w pełnej krasie i strukturze.Kolor miał byc inny :) , ale tak wymieszałam barwniki i tak zostało.Ożywia mój brązowo-beżowy salon :) .Dokupuję teraz dodatki w pomarańczach.
http://images38.fotosik.pl/44/24699536abdd68d9m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/24699536abdd68d9.html)

struktura struktury :)
http://images34.fotosik.pl/427/239415cd10f4fbfcm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/239415cd10f4fbfc.html)

a tu jeszcze z oświetleniem
http://images28.fotosik.pl/309/21af37bd95667509m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/21af37bd95667509.html)

I jak?Może byc?

zuber
08-01-2009, 21:21
Ostatnie kilka dni to była "akcja drzwi" :wink:

Wprawdzie mamy już spore doświadczenie budowlano-wykończeniowe , ale z drzwiami daliśmy regularnie ciała :o

Do końca miesiąca musimy rozliczyc się z bankiem z wielu rzeczy, m.inn. z drzwi wewnętrznych.
Na dole są, a z górą myśleliśmy-jakoś to będzie 8)
Te na dole sporo kosztowały, postanowiliśmy, że na górze nie będziemy szalec, kupimy coś taniego i w miarę przyzwoitego.Może coś z supermarketu :o
Pojedzie się , kupi i już.
Naprawdę próbowałam się przekonac do tych plastikowych obwódek przy szybkach :wink:

Wyjściem byłaby średnia Porta lub Pol-skone, ale wiadomo czas oczekiwania 6-8 tyg.
W dodatku do połowy miesiąca polska gospodarka stoi-wszędzie remanenty :o

Summa summarum-przeryłam internet, obdzwoniłam producentów, zwiedziłam z mężem okolice Grójca /bardzo ładne/, Piaseczna/ może byc/ i nieznane do tej pory rejony Warszawy /raczej nie polecam/ :D

Najważniejsze, że kompromis między ceną, upodobaniami i terminami został osiągnięty.
Dwie firmy wyrabiają się w dwa tygodnie.
Technidoor i Puertas.
U nas będzie Puertas.
Nie wiem czy to dobry wybór czy nie, jest mi naprawdę wszysko jedno.
Coś czuję , że niektóre kable od lamp będą wisiały latami, tak mam dosy sklepów i wybierania.

P.S. Renia nie wiem ,czy jeszcze do mnie zaglądasz, twoje komentarze zniknęły, w każdym razie Technidoor robi super drzwi szklane, pamiętam , że takie chciałaś.
Niestety, raczej drogie :cry:
U nas też na górze będą trzy skrzydła pełne i jedno wprawdzie nie całe szklane, ale z przeszkleniem od góry do dołu.To ostanie oczywiście do łazienki :lol:

zuber
12-01-2009, 23:13
Nie wiem jaki cud się wydarzył z początkiem tego roku , ale dużo szybciej chodzi mój internet :lol:
Wklejanie zdję nie jest już taką katorgą.
Jest szansa, że ten dziennik zamieni się niebawem w fotodziennnik :)
Czas na łazienkę-jeszcze w trakcie prac, jeszcze brudna, ale coś tam już widac.

Moja buduarowa ściana
http://images49.fotosik.pl/48/870e60db999d0d83m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/870e60db999d0d83.html)

A to ukochane ostatnio szarości.
http://images42.fotosik.pl/48/e091e0a8be0e435dm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e091e0a8be0e435d.html)

Na zdjęciu tego niestety nie wida, ale ściany są w delikatnym , zgaszonym fiolecie.Ba koniec budowy zaszalałam z Benjaminem Moorem -no i warto było :)

zuber
12-01-2009, 23:15
Wklejanie zdjęc nie było katorgą, ale wysyłanie już tak :)
Dlatego literówki zostawiam.

zuber
16-01-2009, 09:23
Dzisiejszy wpis ku pokrzepieniu serc :lol:
Dla wszystkich,którzy mają już dośc, brakuje im pieniędzy, zmęczenie przekroczyło wszelkie normy, fachowców postawiliby pod ścianą i rozstrzelali bez wyroku /.....................................tutaj każdy może w myślach wpisa te tysiące rzeczy, które przytrafiają się na budowie a których nie jestem w stanie wymienic/ :lol:

Właśnie mija rok od czasu kiedy się przeprowadziliśmy, po siedmiu miesiącach od rozpoczęcia budowy / o tym dlaczego tak szybko pisałam już wcześniej więc nie będę się powtarzac/.
Wydawało nam się , że wprowadzamy się do domu, tak naprawdę był to jeden wielki plac budowy.
W pełni zrobione były tylko kuchnia i łazienka na dole , salon w 50%.

Pełni eforii wprowadzaliśmy się do czegoś takiego: :o :o
http://images31.fotosik.pl/438/66461267079c5801.jpg

Teraz to miejsce wygląda tak:
http://images44.fotosik.pl/49/74841b210b0c3a04.jpg
Ok,ok- wiem , że brakuje jeszcze listew przypodłogowych, ale nie czepiajmy sie dobrze? :D

Sama , dzisiaj oglądając te zdjęcia nie mogłam uwierzyc , że tak mieszkaliśmy na początku.

zuber
16-01-2009, 19:09
Jak widac po porzednim poście -pisanie dziennika czasem się przydaje :)
Człowiek naprawdę o wielu rzeczach zapomina / na szczęście/

W oczekiwaniu na drzwi dokończyliśmy malowanie łazienki, pomalowaliśmy drugą warswą klatkę schodową i przy okazji odświeżyliśmy hall, po roku mieszkania i ocierania się psa o nasze jasne ściany okazało się to konieczne.
Rzutem na taśmę chcemy jeszcze doprowadzic gabinet do porządku, wyrzucic wykładzinę , której szczerze nienawidzę :evil: / wykładzina i pies-porażka/, porządnie pomalowac i poczekac na lepsze czasy :wink: ze zrobieniem ładnych półek na książki / może" mój" stolarz od schodów okaże się pomocny oraz konkurencyjny cenowo?/

Jakoś ta lista rzeczy do zrobienia nie chce się wcale skrócic.
Szukam też ładnej szafki z umywalką 100cm / w opcji mam 80-tkę Ikei całkiem, całkiem i z wyglądu i cenowo :) /, oświetlenia, kombinuję co na okna.... no i chyba na razie wystarczy :wink: :wink:

Są też inne rzeczy do zrobienia, w naszej okolicy piękna zima, widoki z okien takie, że nic tylko siedziec przy kominku i patrzec godzinami, spacery z psem są fajne jak się dobrze okutac, zabawy z dzieckiem na śniegu są fajne i wiele, wiele innych rzeczy fajniejszych od budowania i urządzania domu. :lol: :lol:

zuber
20-01-2009, 20:54
Podobno mało tutaj zdjęc.
W takim razie wkleję kilka i obiecuję poprawę na przyszłośc :wink: :lol:

Może na początek nasz dom z pewnej perspektywy.
Ostatnia jesienna odsłona.
http://images47.fotosik.pl/51/83dfda798283f02am.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/83dfda798283f02a.html)

Fragment powoli urządzanego salonu.Mój skarb zatopiony w lekturze Harryego Pottera.
Dekoracja okna tymczasowa, ale pewnie jeszcze długo taka tymczasowa zostanie :) Jakoś nie mam ostatecznej koncepcji.No i funduszy.
http://images27.fotosik.pl/315/e5071e00c4e11452m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e5071e00c4e11452.html)


Tapecie w sypialni podarowaliśmy takie ramki.
Stare krzesła służą nam za szafki nocne.Na krzesłach dekoracje świąteczne zrobione przez synka.
Na razie nie mam prawa ich zdjąc :wink:
W zasadzie mogą już zostac do przyszłego roku.
http://images32.fotosik.pl/440/e8b1966e01df72f5m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e8b1966e01df72f5.html)

Lustro nad stołem kuchennym.
Uwielbiam je :lol:
http://images41.fotosik.pl/51/241cfd11b7652f9fm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/241cfd11b7652f9f.html)

A to mój prawie ośmiolatek na szkolnej zabawie karnawałowej.
Był wróbelkiem.Buzię malowała mama.
Przystojniaczek-no nie?
http://images49.fotosik.pl/51/4c590ad957843575m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4c590ad957843575.html)
C.d.n. :)

zuber
21-01-2009, 12:55
No dobra -jeszcze jedna mała seria zdjęc :lol:

Salon w innym ujęciu i za dnia:
http://images46.fotosik.pl/51/9f7579a1433d70b3m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9f7579a1433d70b3.html)

Nasza mini jadalnia w kuchni:
http://images33.fotosik.pl/446/3c20e2fa3762ab5fm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c20e2fa3762ab5f.html)

Fragment kuchni, ale przede wszystkim moja ulubiona podłoga a'la drewno / są nawet tacy co się mylą :) /
http://images42.fotosik.pl/51/ec896169e795fcc6m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec896169e795fcc6.html)

Jasia chciała więcej zdjęc łazienek.Na razie gościnna na dole.Zapraszam :lol:
http://images41.fotosik.pl/51/5153662955fb20e4m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5153662955fb20e4.html)

A tak jest w środku.
http://images50.fotosik.pl/51/a2f903019b98395dm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a2f903019b98395d.html)

To by było na tyle.Wystarczy tego exhibicjonizmu :lol: :lol:
Jak się komuś podoba to może coś napisac. :wink:

zuber
21-01-2009, 13:01
Przed chwilą przyjechały drzwi z Puertasa.Naprawdę szybko się wyrobili.
Szkoda , że na montaż muszę jeszcze tydzień poczekac.
Kolor maja zdecydowanie jaśniejszy niż schody, ale mam nadzieję , że będzie ok.
Jak sie nie ma co się lubi...
Poza tym , są naprawdę ładne.

zuber
27-01-2009, 18:27
:lol: :lol: :lol:
Dzisiaj przyjechali panowie zamontowac drzwi.
Przyjechali, zamontowali, pojechali.
Miałam jeszcze chwilę zanim dziecko wróci z wyjazdu "feryjnego", więc rozpoczęłam sprzątanie.....od pokoju dziecka właśnie.
W pewnym momencie niefortunnie popchnęłam skrzydło...i zatrzasnęłam się od środka :roll: :P
Drzwi bez klamek, pierwsze piętro, telefony w innym pokoju, za godzinę dziecko wróci z wyjazdu i trzeba je odebrac z pobliskiej miejscowości, mąż oczywiście w pracy , planowany powrót 12-ta w nocy, ja w samych rajstopach / mało czasu, do sprzatania nie chciało mi się przebierac/.
Próbowałam otworzyc drzwi różnymi ustrojstwami jakie w pokoju dziecka znalazłam....bez efektu.
Klamki pod ręką nie ma, przez okno na pierwszym piętrze nie wyjdę , po dachu nie zejdę, a nawet gdyby :o / w tych rajstopach :o :o :o / to co zrobię w sweterku i rajstopach przed domem do którego i tak nie wejdę od zewnątrz.
Pójdę boso /tylkow rajstopach/ do sąsiadów i poproszę o pomoc oczywiście :o :lol:
A co :lol:
W tak zwanym międzyczasie jakaś baba szła drogą , wołałam do niej z mojej wieży :wink: , popatrzyła się i poszła sobie.

W następnym odcinku może opowiem co było dalej, tymczasem idę sprzatac pył pomontażowy.

zuber
27-01-2009, 22:00
....doszłam do wniosku, że jednak idiotycznie wyglądam w tych rajstopach.Postanowiłam przyodziac coś z rzeczy mojego pierworodnego /lat 8/.
Jedyne w co udało mi się wbic to bawełniane spodnie od piżdżamy.
Od biedy można było uznac , że mam na sobie przykrótkie , robocze legginsy / mix brązu-rajstopy i niebieskiego-piżdżama, nawet, nawet :wink: :) /baaardzo obcisłe.
Nagle,kątem oka zobaczyłam przez okno sąsiadkę z dziecmi wracającą ze spaceru.
O dzięki ci niebiosa. Filip uratowany!
Sąsiad , który jedzie po swoje dzieci przywiezie też Filipa.I uwolni mnie z mojej wieży.
Albo sama się uwolnię , bo znajdę wreszcie właściwe ustrojstwo.
Sąsiad Filipa przywiózł, wysadził pod domem i pojechał dalej.
Niemożliwe :o ...możliwe :)
Myślał pewwnie, że Filip ma klucze, albo nie zrozumiał, że ja w tej wieży..i zatrzaśnięta....i.t.p.

A potem wypadki potoczyły się błyskawicznie, Filip ruszył do kolejnych sasiadów, ci zawiadomili mojego męża, klucz dostałam / nota bene od sąsiada, który wczesniej pojechał/- no i teraz mogę sobie siedziec w zupełnie innym pokoju i pisac te głupoty :lol: :lol:

A miał byc taki miły i spokojny dzień.Mąż w pracy, dziecko na wyjeździe, ja ciesząca się moimi nowymi drzwiami, potem kawa w Cafe Rosso w trakcie treningu dziecka.

Wnioski są następujące:
-zawsze należy nosic przy sobie telefon
-zawsze należy nosic przy sobie jakiś klucz
-nigdy nie należy chodzic w samych rajstopach.
-kupujcie dzieciom bawełniane, rozciągliwe ubrania

zuber
27-01-2009, 22:39
A to "sprawcy "całego zamieszania.
To te bardziej z lewej strony :)
http://images34.fotosik.pl/446/6e4e77fbd7032ada.jpg

Jutro w trybie pilnym kupuję jakieś klamki.

Poza tym mamy już rekuperator / jeszcze bez automatyki/ ale już stoi na poddaszu i jesteśmy kryci przed bankiem.
Ale kto by się rekuperatorem przejmował, jak tu taka z drzwiami afera.

zuber
28-01-2009, 22:47
Melduję, że klamki zakupione i zamontowane :lol:

Weszłam dzisiaj do Leroy Merlin po raz tysięczny chyba i autentycznie chciałam wyjśc już po sekundzie.
Mm dosyc marketów budowlanych do końca życia!
Nawet na lampy nie rzuciłam okiem......najlepszy dowód.

Za to miło się leży na tymczasowym łóżku i czyta za zamkniętymi drzwiami swojej sypialni. :lol:

No i jedno skrzydło mamy do reklamacji...ale serio mówię -już mnie to nie rusza.
Reklamację złożyłam, czekam na rozwój wydarzeń, nie denerwuję się :o

zuber
03-02-2009, 17:39
Generalnie można by napisac, że mamy za sobą okres szpachlowania, wygładzania, gruntowania i malowania-uff :lol:

Chociaż Tomek się zarzeka, że jeszcze co nieco będzie poprawiał...w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Przed nami okres upiększania :)

Szukając dodatkowych zródeł finansowania postanowiłam rolliczyc podatek vat.
Dzisiaj wgryzłam się w temat i okazało się , że daję radę :lol:
Nie wiem tylko czy muszę wpisywac pozycję po pozycji, nawet jezeli to ta sama grupa produktów.
Czy mogę wtedy potraktowac zbiorczo i wpisac sumę końcowa 10 pozycji np.

Marta - na pomoc :lol: :lol:
Wiem , że to robiłaś i na pewno masz w małym palcu.

zuber
06-02-2009, 16:32
Chcę tylko napisac, że b. ładny dzień był dzisiaj i zaliczyłam pierwszą w tym sezonie kawkę na tarasie :)
W samym polarze i bez rękawiczek.

Bardzo, bardzo pragnę już wiosny!

W domu prace stanęły.Nie mogę już dalej zarzynac karty kredytowej :cry:

Plan robót jest następujący:
koniec miesiąca -programator rekuperatora
następny miesiąc -drzwi do górnej łazienki
w tak zwanym międzyczasie listwy przypodłogowe
potem ogrodzenie
dalsza praca nad ogrodem
no i wiele wiele innych rzeczy :)

zuber
10-02-2009, 00:46
Fajnie jest nareszcie zwolnic tempo i po prostu zacząc mieszkac.
Oczywiście coś tam się zrobi / np. kontakty-matko!, ile w takim domu trzeba zamontowac gniazdek i kontaktów!/, ale pierwszy raz od prawie dwóch lat nie załatwiamy iluś tam rzeczy na raz.

Powoli kończy się opał- i tak długo pociągneliśmy, na razie drewno na sezon grzewczy kosztowało nas 400 zł.
Wiem , że mało ale wspomagamy się też tym co zostało z budowy / palety, stemple, deski z szalunków/.Dajemy na rozpałkę , potem dorzucamy brykiet i jakoś idzie.

Promienników w zasadzie nie używamy.Natomiast niedawno przekonaliśmy się o skuteczności podłogówki.
Siadł nam prąd na pół dnia i natychmiast dało się odczuc spadek temperatury.

Z niecierpliwością czekam na rachunek za prąd.
Ciekawa jestem ile nas ta zabawa miesięcznie będzie kosztowac :o :)

zuber
11-02-2009, 11:06
W ramach rozpoczęcia etapu upiększania domu wczoraj przemeblowałam salon.
Na razie wydaje mi się bardziej ustawny, ale to może dlatego, że stół pojechał sobie do naprawy :lol: :lol:

A żeby nie było za nudno to po kolei , znanym wszystkim prawem serii psują się nam różne urządzenia , starsze i nowsze.
Na te nowsze oczywiście nigdzie nie moge znaleźc paragonu żeby naprawic w ramach gwarancji :evil:

Jednym słowem nie kupię w tym miesiącu upatrzonego żyrandola do łazienki, ani tez kinkietów, ani też innych , fajnych rzeczy które bardzo chciałabym w domu miec :wink:

zuber
21-02-2009, 13:35
Jak tam zima?
U mnie rano było tak:
http://images45.fotosik.pl/68/2a77c28686221656m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2a77c28686221656)

Widok z salonu:
http://images41.fotosik.pl/64/899997977369bc09m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=899997977369bc09)

kolejna odsłona domu:
http://images50.fotosik.pl/68/6642ce0a2d468690m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6642ce0a2d468690)

zaśnieżona droga, jeździ sie całkiem, całkiem. :lol:
http://images38.fotosik.pl/64/332caebd574c4a8am.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=332caebd574c4a8a)

zuber
23-02-2009, 13:30
Taką umywalkę wynalazłam do górnej łazienki.
Na razie nr 1 na mojej liście.

http://www.lazienka-rea.pl/frame.php?image=data/offer/1/00000073/3170/PNXjAJQcMFgGKPPBhfQa.jpg

zuber
23-02-2009, 14:12
Dopiero teraz zauważyłam, że niektóre zdjęcia są już niedostępne.
Nie będę przenosić i powtórnie wgrywać bo chyba już wszyscy obejrzeli co było do obejrzenia :)

zuber
10-03-2009, 10:55
Przyszedł rachunek za prąd.
1400 za 3 zimowe miesiące.Za prąd całkowity razem z ogrzewaniem.
Generalnie tak przewidywaliśmy.
Do tego dochodzi średnio stówka miesięcznie za drewno.
Z tego co wiem podobnie wychodzi za ogrzewanie gazem takiego domu jak nasz.
A może tylko tak się pocieszam
:lol: :lol:

A co się tyczy spraw domowo-budowlanych-coś tam dokupujemy, coś tam urządzmy, ale raczej powoli.
Zamówiliśmy przeszklone drzwi do łazienki , warto było trochę poczekać, bo trafiliśmy w promocję i kilka stówek w kieszeni.

Największy problem mamy z listwami, raz , że nie możemy się zabrać , dwa , że do końca nie możemy się zdecydować.
I ważna uwaga dla wszystkich budujących.
Okazuje się , że jeszcze przed ułożeniem podłóg warto wiedzieć jakie będą drzwi wewnętrze.
Gdyż każdy producent inaczej ustawia środek skrzydła i potem trzeba się nieżle fartować , żeby połączenia podłogi wypadały we właściwym miejscu.
Teraz wlaśnie tak się fartujemy.
:lol:

No i tradycyjnie nieustający problem z oświetleniem i dekoracją okien.

Po roku mieszkania mam też przemyślenia związane z funkcjonalnością domu.
Dwóch pomieszczeń nie wykorzystujemy prawie wcale.
Gabinetu / bo jeszcze nie urządzony
:lol: :lol: / i pokoju gościnnego.
Gościnny zamienię częsciowo na garderobę, zbuduję tam maksymalną ilość szaf, a łóżko do spania i tak się zmieści.

zuber
18-03-2009, 05:36
W łazience mamy już oświetlenie :lol:

http://images47.fotosik.pl/86/e20e1505bc1a33cdm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e20e1505bc1a33cd.html)

http://images38.fotosik.pl/82/3f89710df5a10a14m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3f89710df5a10a14.html)

Lampki nad lustrem bardziej oświetlają glazure niż lustro, ale za to ładnie wyglądają.Zreszta takie przytłumione światło jest bardzo korzystne dla kobiety :wink: :lol:
http://images37.fotosik.pl/82/87d9097c1af02235m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/87d9097c1af02235.html)

zuber
18-03-2009, 05:36
Miało być połączenie lamp stylowych i nowoczesnych.
Spory problem mieliśmy ze znalezieniem ładnych, nie za drogich, koniecznie czarnych kinkietów.

zuber
18-03-2009, 05:40
Coś mi się to pierwsze zdjęcie nie chce odwrócic.
W każdym razie lewa strona to góra :lol: :lol:

zuber
18-03-2009, 09:15
O! widzę, że się jednak odwróciło :lol:


Ale wiało makabrycznie dzisiaj w nocy.
Na poddaszu jednak dużo bardziej słychać.

zuber
30-03-2009, 11:43
Masakra z pogodą-no nie?

Nawet niskobudżetowych prac ogrodowych wykonywać mi się nie chce.

Z drugiej strony organizm podświadomie chyba czuje wiosnę , mam silną potrzebę wykończenia wnętrz.
Zlikwidowania puszek, wiszących kabli, zastępczych szmatek w oknach, zrobienia listew, podlogi w gabinecie.

W kuchni wymyśliłam jeszcze jedną szafkę, a jedną mam zamiar zmodyfikować.

Jednym slowem nosi mnie
:wink: :lol:

Nie lubię już pism wnętrzarskich w których wszystko jest takie wymuskane i dopieszczone.
A w domu to jakoś tak inaczej.

zuber
06-04-2009, 10:58
Witam wiosennie :lol:
Nareszcie :lol:
My już nie grzejemy.
Teraz jest odwrotnie niż zimą- na górze mamy ciepło, na dole chłodniej.
Nie wiem jak to będzie w upały- czy na górze da sie wytrzymać :o :lol:

Trochę posprzątaliśmy wokól domu, ale jeszcze wala się część desek, gruz do wykorzystania na utwardzenie kolejnej częsci terenu.To wszystko oczywiście od frontu
:lol:

Na wszystko brakuje czasu.W tygodniu można zapomnieć o jakichkolwiek pracach.Praca, dojazdy, dziecko- no way.
W weekendy...chce się po prostu odpocząć.Nie wiem , może należę do zdecydowanej mniejszości posiadaczy ziemskich, ale zdobędę się na odwagę i wyznam, że ja prac ogrodowych nie uważam za odpoczynek :o :lol:
Dla mnie to ciężka harówa, na efekty której trzeba długo czekać.
Tylko alkohol na świeżym powietrzu lepiej smakuje i to jedyny pozytyw.
Najbardziej chciałabym w jakmś konkursie wygrać całkowite zagospodarowanie ogrodu.
I proszę mi nie mówić jak fajnie jest coś zrobić własnymi rękami.
Ja już mam dosyć tego własnymi rękami.

Kolejny orzech do zgryzienia-cholerne listwy przypodłogowe.
Tutaj też się przyznam- w jakimś przypływie szaleństwa nabyliśmy idealnie pasujące kolorem listwy...plastikowe.
Nie wiem naprawdę co nami kierowało, chyba znane wielu osobom przekonanie , że jakoś to będzie :lol: :lol:
Ale wystarczyło przymierzyć i popatrzeć pod światło.
Kolor faktycznie ok, ale cała reszta..... tragedia.
Uzyskaliśmy dość ekstrawagancie połączenie designerskich drewnianych drzwi i plastikowych listew.
Tak więc wczoraj , zamiast na tarasie cieszyć się piękną, weekendową pogodą odwiedziliśmy nasz ulubiony market budowlany i szybko to paskudztwo zwróciliśmy.
Będą drewniane, specjalnie malowane, bo gotowe w pożądanym kolorze nie występują.

zuber
09-04-2009, 10:45
Wczoraj nastapił historyczny moment pierwszego wjazdu samochodem go garażu.

Po wstawieniu półek i wszelkiego rodzaju ustrojstwa samochód ledwo sie mieści :evil: :lol:

Naprawdę jesteśmy ciężkimi idiotami, że mając tak dużą działkę nie pomysleliśmy o powiększeniu garażu.

To chyba nasz największy kiks budowlany :lol: :lol:

Trudno-pierwszy dom dla wroga.W drugim wybuduję sobie garaż na dwa samochody :wink: :wink:

Mamy też zamontowane ostatnie drzwi- do górnej łazienki.
Te z przeszkleniem.Są piękne po prostu.
Jutro będą zdjęcia.

P.s.
Klamkę Tomek zamontował od razu.
Tak roboczo.Bez śrubek.
Pudełko po klamce wyrzuciłam.Razem ze śrubkami.

zuber
11-04-2009, 08:46
Drzwi wyglądają tak:
http://images46.fotosik.pl/101/27472b60baf07fa4m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=27472b60baf07fa4)


Wesołych Świąt :lol: :lol:

zuber
06-05-2009, 10:06
Z nowości mogę pochwalić się lampą nad stolem w kuchni:

http://images40.fotosik.pl/114/e2f50ecad9e90e81m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e2f50ecad9e90e81)

http://images43.fotosik.pl/118/41ae62239803cb28m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=41ae62239803cb28)


Czekała kilka miesięcy na swoją kolej, w końcu mąż postanowił / przy pewnych drobnych sugestiach- na zasadzie kropla drąży skałę :wink: / coś z tym zrobić.

zuber
06-05-2009, 10:21
Wiele takich rzeczy jeszcze czeka na zrobienie, ale wiadomo -jak się już zamieszka :wink:

Banalna prawda, że prowizorki są wieczne, a człowiek przyzwyczaja sie do wszystkiego.

Podczas weekendowego wypadu do Augustowa obejrzeliśmy w realu wypatrzoną w internecie szafkę z umywalką.Decyzja zapadla.Będzie.

Poza tym-wiosna-trawa szaleje, nie nadążamy kosić.

Kobieta pracująca powinna mieć ogrodnika i tyle.

Jakoś nie potrafię z euforią rzucić się w wir prac ogrodowych po powrocie o 18-tej do domu.

zuber
10-05-2009, 20:02
Z drugiej strony-co się odwlecze, to nie uciecze- no nie :o :lol:
Kawa na tarasie, opalanie, rower, kolejna kawa, lektura, spacer z psem, jakieś procenty :wink:
Gdzie tu czas żeby się domem zajmować, albo nie daj boże jakimś tam ogrodem :o :o
A fuj!

zuber
11-05-2009, 13:47
Mam wieści od męża, że umywalka już jest :lol:

zuber
12-05-2009, 09:55
Jeszcze bez baterii , nie zamontowana, ale i tak cieszy oko :lol:

http://images45.fotosik.pl/123/ba1e4b26ba199e8dm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ba1e4b26ba199e8d)

i zbliżenie

http://images49.fotosik.pl/122/1303a36d4276f696m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1303a36d4276f696)

zuber
20-05-2009, 13:59
Chciałam tylko napisać, że bardzo fajnie po półtora roku znowu umyć ręce i zęby korzystając z normalnych rozmiarów umywalki :lol: :lol:

Wcześniej męczyliśmy się całą rodzina nad umywalką wielkości łupinki od orzecha, a potem zginaliśmy karki nad wanną.
Oczywiście wszystko można, ale do czasu
:wink:

Właśnie stuknęły dwa lata naszej budowie, mieszkamy już ponad rok i czas najwyższy żeby dom zaczął być normalnym domem.

Umywalka w głównej łazience bardzo to poczucie normalności potęguje.

Z większych inwestycji to by było na razie na tyle.Trzeba poczekać na zwrot vatu.

Generalnie mieszka się coraz lepiej.
Rzeczy z grubsza rozparcelowane / tylko książki jeszcze w kartonach-patrz wyżej
:wink: / , jakoś to już wszystko wygląda, po wielu, wielu miesiącach nie wyrabiamy codziennie 300% normy, tylko po prostu mieszkamy cos tam przy okazji robiąc.

Z rzeczy istotnych muszę jeszce napisać, że Rogal ma narzeczoną.To naprawdę wielka miłość.Prawdziwe wydarzenie godne odnotowania w kronice towarzyskiej Marylki.
Jest stara, gruba i brzydka-ale cóż-kocha ją-jego wybór :lol:

No i jeszcze pelargonie w skrzynkach na parapetach umieściłam.Taka namiastka ogrodu.

zuber
27-05-2009, 16:21
Z braku funduszy koncentrujemy się obecnie na niskobudżetowych pracach ogrodowych :lol:
Głównie polegających na koszeniu i podlewaniu trawnika :lol:
Ile takii cholerny trawnik zajmuje czasu- mówię wam :lol:
Wystarczył kilkudniowy wyjazd i normalnie zaczął usychać!

Wygląda na to, że do końca życia będziemy niewolnikami naszego trawnika :o :wink:

Potrzebuję albo ogrodnika, albo jakiegoś programowalnego automatycznego systemu nawadniania.
Na jedno i drugie brak funduszy.

Ale poza tym jest super :lol:
Ptaki śpiewają , wszystko dookoła pachnie, wczoraj leżałam na trawie zajadając się lodami śmietankowymi od Grycana/ mniam!/, pies tarzał się obok szczęśliwy, normalnie obrazek jak z jakiegoś idiotycznego serialu dla gospodyń domowych :wink: :lol:

zuber
29-05-2009, 16:30
A teraz coś specjalnie dla Zelijki , ale reszta też może popatrzeć :wink:

Obrazek na razie tylko w antyramie, do tego dojdzie jakaś fajowa ramka, ale ta antyrama też potrzebna moim skromnym zdaniem.Trochę ciemnie zdjęcie wyszło, ale wiadomo o co chodzi.Docelowo obrazki będą trzy.
http://images45.fotosik.pl/134/dd9f4891bb823595m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dd9f4891bb823595.html)

i zbliżenie / podziwiajcie precyzję autorki/
http://images50.fotosik.pl/134/1a97f52610736ce4m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a97f52610736ce4.html)

A to łazienka prawie w całości / w tle widać Zelijki obrazek/
http://images43.fotosik.pl/133/b3e4b6abe2be1808m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b3e4b6abe2be1808.html)
Tak to się pomału komponuje.

zuber
04-07-2009, 10:33
Nie zaglądałam tutaj ponad miesiąc-dowód na to , że są ważniejsze rzeczy w życiu od siedzenia przed komputerem.
A te ważniejsze rzeczy to :wakacje, lato ogród.
Tak naprawdę to moje pierwsze, normalne wakacje od czasu rozpoczęcia budowy.
Takie z nic -nierobieniem, opalaniem się na leżaku, piciem kawy na tarasie, czytaniem, snuciem się po ogrodzie.
Nawet wyjeżdżać mi się nie chce - a zawsze mi się chciało :o :lol:
Wprawdzie lista rzeczy do zrobienia skróciła się tylko trochę, ale teraz to już na luzie, powoli, nic na siłę.
Z nowości- w trakcie
robienia się sa listwy przypodłogowe na parterze.
Będa takie jak być powinny-drewniane, bejcowane wysokie na 7 cm.
Piękne :lol:

zuber
04-07-2009, 10:59
Kolejny temat-ogród.
Taka to już kolej rzeczy- w pewnym momencie , przy okazji każdej budowy, zazwyczaj pod koniec , albo po jej zakończeniu pojawia się temat ogrodu.
W mojej rodzinie tradycje ogrodnicze są takie sobie.
Babcia miała działkę / wspomnienia z dzieciństwa/, teściowa ma działkę, mama miała tzw. dobrą rękę do kwiatów.
I to by było na tyle.
Do tej pory utrzymanie w jako takim stanie pelargonii na balkonie było dla mnie nie lada wyzwaniem.
Ale stałam się posiadaczką prawie 1400m2 działki, na której stoi w zasadzie mały dom, a reszta...
Reszta dzieli się na dwie części: elegancką i ucywilizowaną oraz dziką i nieokiełznaną.
Elegancka to w głównej mierze trawnik /wiem , wiem - banalne i po najmniejszej linii oporu, ale tak wlaśnie zrobiliśmy i tyle/oraz pare kompozycji kwiatowych, część dzika to brzozowy lasek, chaszcze i resztki budowlanego bałaganu.
Jak na to wszystko patrzę to myślę , że roboty starczy mi do końca życia :wink: :lol:
W każdym razie postęp jest-wiem już co to berberysy, różaneczniki, tawuły, azalie, hosty , powojniki. :wink: :)
Postaram się wrzucić jakieś zdjęcia tego co udało się zrobić do tej pory ale to dopiero wieczorem bo teraz nadszedł ustawowy czas polegiwania na leżaku. :)

zuber
05-07-2009, 10:11
Obiecane zdjęcia:

Chwila wspomnień-mały before:
http://images43.fotosik.pl/156/ceb5bbb36fe209e2m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ceb5bbb36fe209e2.html)

i after:
http://images50.fotosik.pl/156/ff5be7a3b8d3d801m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ff5be7a3b8d3d801.html)
tarasy trzeba zrobić koniecznie!

Z tyłu domu-drobnomieszczańskie marzenie o szczęściu :wink: -domek, taras, trawnik, pies
http://images43.fotosik.pl/156/fe6c21b66830e6c9m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fe6c21b66830e6c9.html)

tak rosną rośliny posadzone w ub. roku
http://images39.fotosik.pl/153/43cad0478945fb06m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/43cad0478945fb06.html)

trawnik, trawnik, trawnik-nuda, nuda, nuda :wink: :D
http://images37.fotosik.pl/152/c3d6ecd7d09d384cm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c3d6ecd7d09d384c.html)

a oto dzika część ogrodu-prawda, że piękna -może tak zostawić :lol:
http://images46.fotosik.pl/156/0c3bc32b3019a4e5m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0c3bc32b3019a4e5.html)

zuber
05-07-2009, 10:21
http://images45.fotosik.pl/157/ff0ade90b6f240a5m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ff0ade90b6f240a5.html)

i jeszcze jeden zagospodarowany fragment, wygląda niepozornie, ale kosztował sporo pracy, rosło tutaj dosłownie wszystko co dało radę wyrosnąć w ciągu 20-tu chyba lat :wink:
Planuje jeszcze dosadzić z tyłu tej kompozycji jakieś wyższe krzewy i iglaki.

Tak jak pisałam -trudno na razie mówić o ogrodzie, póki co muszę karczować , przekopywać, nasadzać :lol:

zuber
13-07-2009, 22:01
doktoryzuję się z kolejnego tematu jeszcze nie tak dawno zupełnie mi obcego.
Jest nim..kompostowanie i kompostownik :wink: :lol:

A! i listwy na dole zamontowaliśmy.

zuber
19-08-2009, 14:07
Wakacje już za mną , nastapił powrót do pracy , więc jest czas żeby w dzienniku coś napisać :lol: :wink:

Tylko wlasciwie co :lol: :lol: :lol: :o

W domu nie robimy nic ze względu na brak środków
Teraz najważniejsze jest dla nas oddanie budynku .
Reszta potem, wiadomo prowizorki są wieczne
:wink: :wink:

Jakoś przertwalismy okres burzowy, chociaż parę razy autentycznie się bałam.
Poddasze ma swoje minusy, na poddaszu często ma się okna dachowe, okna dachowe przy ulewach, gradzie i wichurach sprawdzają sie średnio jeżeli chodzi o akustykę.

No i byliśmy na wakacjach-dylemat-robimy coś w domu czy wyjeżdzamy gdzieś- rozwiaząliśmy w jedynie możliwy rozsądny sposób.

Zwiedziliśmy zupełnie nieznaną nam Kotlinę Kłodzką i Góry Stołowe-polecam wszystkim rodzicom małych dzieci, a na deser Zlota Praga, niemożliwie więc zatłoczona , nasza aktywność w dużej mierze ograniczyła się do placu zabaw przy moscie Karola .
Zwiedzanie świata z małym dzieckiem nie jest jednak takie proste.
:) :)
Nawet za wejście na Złotą Uliczke trzeba jux płacić / kiedys tego nie było/.

zuber
19-08-2009, 14:37
I jeszcze dwie pozytywne wiadomosci
-po dwóch latach mamy znowu piekarnik / jednak czasem sie przydaje/
-zaczynaja kwitnąć posadzone na wiosne mieczyki

zuber
20-08-2009, 10:52
jeszcze kilka wakacyjnych wspomnień, wszyscy lubią jak sa zdjęcia w dzienniku.

Na Szczelińcu
http://images41.fotosik.pl/179/480ea5e2d15e444dm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/480ea5e2d15e444d.html)

Skalne miasto w Czechach-polecam każdemu, widoki jak widać, a to tylko maleńki fragment i przedsmak tego co tam można zobaczyć
http://images48.fotosik.pl/184/02d4a440f6aca501m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02d4a440f6aca501.html)

no i widok ktory niezmiennie robi na mnie wrażenie
http://images50.fotosik.pl/184/2133a54124c92674m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2133a54124c92674.html)

zuber
27-09-2009, 08:22
Hejka!

Dawno mnie nie było.
To dlatego , że doba ma tylko 24 godziny. :wink:
Każda godzina spędzona na forum to czas ukradziony na zrobienie czegoś innego.
Teraz np. powinnam pójść na spacer z psem :wink: :)
Chociaż może i dobrze , że nie poszłam, bo u nas na wsi zwyczaje jak za głębokiej komuny-sąsiad donosi na sąsiada , a za spacer z psem grozi wizyta Straży Miejskiej i mandat. :o :o :evil:
Bo po wsi się z psem nie chodzi / zaznaczam -z psem na smyczy/ tylko się go trzyma w kojcu lub jeszcze lepiej na łańcuchu.
Wtedy jest po bożemu.
A u nas musi być po bożemu.

Donos nie dotyczył akurat mojej osoby, ale cały czas nie mogę wyjść ze zdumienia.

zuber
27-09-2009, 09:09
Kolejna fajna rzecz-korki na Puławskiej / dla czytających spoza Wa-wy dodam tytułem wyjaśnienia -jedna z głównych dojazdowych ulic do stolycy/
W tym roku jest po prostu tragicznie.
Po raz pierwszy zaświtał w mojej głowie cień myśli- a może to wszystko sprzedać i wróciić z powrotem do miasta :o
Najlepiej gdzieś w okolice linii metra :o
Jaki jest sens posiadania domu na wsi jeżeli nie mam czasu się nim cieszyć :o

Inne warianty jakie brałam pod uwagę celem rozwiązania sytuacji to:
-rzucenie ciekawej, dobrze płatnej pracy w Warszawie i poszukanie nieciekawej, źle płatnej na miejscu / raczej odpada/
-wygrana w totka - rozwiązują się wszystkie problemy / gram, gram i nic :evil: /
-rozwód i ponowne wyjście za mąż dla pieniędzy- nie takie głupie, ale czasochłonne / znalezienie bogatego i schorowanego, upierdliwa sprawa rozwodowa - z moim obecnym łatwo nie będzie- , poza tym rozwiązuje się część problemów ale mogą pojawić się też nowe. W końcu nigdy nie wiadomo na kogo się trafi/
-obsadzenie działki marihuaną i zajęcie się dilerką / całkiem , całkiem- praca na miejscu, kasa się zgadza, z lokalną mafią sobie poradzę, boję się tylko wspomnianych w poprzednim poście donosów/

No i co ten mój kolega ma zrobić :o :lol: :wink:
Wiecie z jakiego to filmu?

zuber
27-09-2009, 09:10
Na pocieszenie - wiem , że to banał , ale mamy piękną jesień - no nie :o :lol: :lol:

Przemogę się i pójdę jednak z tym psem :lol:

zuber
27-09-2009, 09:22
No a żeby nie było ,że o budowaniu zero wspomnę tylko , że coś tam robimy.

Na zasadzie - w każdym miesiącu jakaś drobna rzecz.
Tu pykniemy listwy, tu zakupimy piekarnik, teraz zaczęliśmy szafę u Filipa w pokoju z systemu elfa .
Nie jest to najtańsza impreza, ale za to solidna i daje możliwość zmiany aranżacji stosownie do potrzeb.I z montażem nie ma problemu, co prz naszych ścianach z karto-gipsu na górze ma znaczenie.

Teraz przymierzam się do zamówienia wreszcie porządnych zasłon i rolet do salonu.
Bo na te smętne ogryzki kupowane na dobrze znanej wszystim zasadzie-tylko na chwilę / wiszą już prawie dwa lata :roll: / nie mogę już patrzeć.

zuber
17-10-2009, 09:43
Pierwsze zdjęcie nowych nabytków salonowych
http://images50.fotosik.pl/215/6839ff8c86089e2am.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6839ff8c86089e2a.html)

zuber
17-10-2009, 10:00
I jeszcze jedno - na jesień -ciepłe pomarńcze.
http://images38.fotosik.pl/211/261dbe9f27cf66cbm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/261dbe9f27cf66cb.html)

zuber
17-10-2009, 10:18
I na koniec mały detal
http://images44.fotosik.pl/215/07feb9d9c7f276eam.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/07feb9d9c7f276ea.html)

Wszystko zamówione przez internet z Dekorii, w zasadzie w ciemno, bo miał być inny wcześniej organoleptycznie zbadany materiał , ale jak już się po wielu miesiącach, rozważeniu wszystkich za i przeciw / ile par butów mogę mieć zamiast-np :wink: / zdecydowałam na zakup- wybranego materiału oczywiście na stanie nie było.

Tak właśnie opłaca się czekać i myśleć.

Więc jak to ja-zamówiłam inny , w miarę podobny, polegając jedynie na informacjach ze strony internetowej.
Ten "mój "jest grubiej tkany, cięższy , o bardzo wyraźnej strukturze.
Ma to swoje wady i zalety.Gorzej się układa /chyba/, ale za to lepiej chroni przed słońcem.Przy rolecie sprawdza się lepiej / chyba :) :wink: / bo jest taki mięsisty i ciężki.

Dekorię mogę polecić za ładne wykonanie i super obsługę / a za te reklamę poproszę duży rabat-bo jeszcze zamierzam korzystać w przyszłości :) :wink: /

No i chyba wystarczy informacji w tym temacie. :wink:

zuber
17-10-2009, 10:44
Poza ładnymi butami lubie jednak ładne rzeczy w moim domu. :)

Jak powszechnie wiadomo przyszła jesień, a wraz z nią mysz / myszy?.

Coś mi chrobocze na strychu , dokładnie nad moją głowa w sypialni i nie daje spać.

Mąż rozmieścił pułapki i wyjechał. Ja tam na razie nie wchodzę.

Główny problem polega na tym, że przekonstruowaliśmy nasz system ogrzewania.
Tzn. ciepło z kominka rozprowadzamy jednak osobnymi kanałami / a nie jak w pierwotnej wersji kanałami rekuperatora/.Dużo, dużo bardziej efektywne.
I teraz anemostat od kanału tzw. "kominkowego" w sypialni mam nad łóżkiem.
W swojej paranoi cały czas widzę jak rzeczona mysz przedziera się kanałem i spada wprost na moją głowę a ja umieram na zawał osierocając bogu ducha winne dziecko.
Dzisiaj w nocy przesunęłam nawet łóżko, żeby ewentualnie spadła jednakowoż na podłogę za łózkiem.

Takie tutaj mamy dylematy na tej naszej wsi.

zuber
05-11-2009, 10:55
Dzisiejszy post będzie nosił tytuł: Czego najbardziej wam brakuje na wsi?

Niby wszystko jest jak trzeba-upragniony dom stoi na upragnionej działce.
Metraż ok., każdy ma swoją łazienkę, ciuchów nie trzeba upychać w jakichś zakamarkach, na pawlaczach, stryszkach i.t.p, nie słychać jak sąsiad spuszcza wodę w kibelku, jak kłóci się z żoną, nie słychać trzaskających drzwi od windy, nareszcie jest gdzie zaparkować samochód, spokój i cisza, własny taras i ogródek, pies ma gdzie biegać / teoretycznie/ itd, itp......ale..........

Wczoraj, w trakcie załatwiania różnych rzeczy "na mieście", odwiedziłam jedną z wielkomiejskich kawiarni........i poczułam dziwne ukłucie w sercu....luźna atmosfera, ludzie pracujący sobie przy laptopach, albo po prostu gadający,albo czytający , nikt się na nikogo nie gapi jak sroka w gnat, nikt o nikim nic nie wie i nikogo nie obchodzi sąsiad przy stoliku i nikt się niczemu nie dziwi........cos co kiedyś było codziennością i na co się nawet nie zwracało uwagi po dwóch latach mieszkania na wsi jest czymś z innej planety.

Wiem, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka ale.....
No właśnie , zawsze na końcu jest to małe ale.

zuber
14-11-2009, 09:48
Cudu w Sokólce nie ma!!!
Jest cud w Marylce!!!
W dwa tygodnie została zbudowana pikna Pani asfaltowa droga przez wieś/ długa droga , przez długą wieś-bo Marylka to taka typowa ulicówka/.
Tak zapier^&*$#@ robotników nie widziałam nigdy w życiu.
Normalnie jakbym się nagle obudziła w jakimś innym kraju. :o :)
Nawet 11 listopada pracowali / czy to aby nie grzech :wink: :wink: /

Plusy są takie , że można jeździć jak talala wte i wewte i dom mi się już nie trzęsie jak coś przejeżdża.No cywilizacja na całego. :lol: :lol:
Minusy-większość jeździ jakby to autostrada była, a nie teren zabudowany-na zasadzie jadę sobie swoim samochodem i w d... mam wszystko co się rusza.
W ostateczności może mi się uda ominąć.
Czyli generalnie taki cud-niecud- i ciągle jednak jesteśmy w Polsce. :wink: :evil:

zuber
02-12-2009, 14:04
Ok-czas wrocić do tematow budowlanych-bo zgdodnie z tytułem to jednak dziennik budowy :lol: :wink:

Budować nie budujemy, ale nieustająco urządzamy.Obecnie pomieszczenie szumnie nazywane przez nas gabinetem.
Przez ten cały czas gabinet pozostawiony został sam sobie.
Pomalowany bylejaką farbą, na podołdze z braku laku i pieniędzy-wykładzina.

Pewnie każdy tak ma nie jestem tu żadnym wyjątkiem, że w pewnym momencie dochodzi do punktu krytycznego i basta.
Po prostu nie moglam już patrzeć na kolorek na ścianach, na coraz bardziej obrzydliwą wykładzinę i książki w kartonach.

Jakoś ten gabinet przepełnił falę "jesiennej goryczy"

Na dzień dzisiejszy stan mamy następujący-ściany zostały potraktowane gładzią, zagruntowane i "się malują"

Czekamy na podłogę

Potem czekamy na moją premię świąteczną i kupujemy regał na książki

To tak ogólnie- a w szczegółach :wink: :o

Sciany maja gładź na wyraźne życzenie męża.Bo na parterze mamy tynki cementowo-wapienne bez gładzi i w tym temacie mój mąż dodszedł właśnie do punktu krytycznego :wink: :wink:

Mają być perłowo-szare pod kolor podłogi.
Jakie wyszły- jeszcze nie widziałam , ale podono jest ok.Co tłumacząc słowa mojego zawsze sceptycznego męża oznaczać może tylko jedno-jest zajebiście!

Podłoga-miała być drewniana chociaż w gabinecie....ale jak niektórym wiadomo mamy psa.Rok temu zrobiliśmy przepiękne i megadrogie schody.
Po roku mam ochotę utłuc mojego psa i zakopać w ogródku.Miejsca mam dosyć :wink:
Spokojnie, spokojnie-oczywiście kochamy naszego psa nad życie, nawet bardziej niż drewnianą podłogę, dlatego w gabinecie położymy sobie panele.
Za to na osłodę moje ulubione balterio magnitude szare ze srebrną poświatą.

Regał to już banał -biały z Ikei.I tak najważniejsze są książki i płyty - a w tej materii mamy się czym pochwalić.Poza tym połączenie szarości ścian i bieli regału-cuuudo.
:wink: :lol: :wink:

Do tego dodatki może w lekkich w pomarańczach / żeby nawiązać do reszty pomieszczeń/, jakiś fajny, stary stół-biórko na komputer- z grubsza tak to widzę :lol:

zuber
02-12-2009, 17:25
Doniosę jedynie, że właśnie zobaczyłam ściany :lol: :lol:

Efekt jest super pomimo, że to "tylko" dulux z mieszalnika.

Wcześniej pobuszowałam na forum w temacie szare farby na ścianach :wink: , sprawdza się zasada, żeby wybierać w odcieniach neutral.

Wybrałam najjaśniejszy z odcienia , jaki mi się podobał, szczerze mówiąc mógłby być nawet o ton ciemniejszy.Ten mój jest bardzo, bardzo jasno-szary :wink:

Ale za to podłoga będzie w kontraście.

zuber
06-12-2009, 11:36
Tak psioczę na tego mojego psa- a dwa dni temu zachorował i popłoch w rodzinie :(

Na szczęście po zastrzykach i lekach juz dużo lepiej. znowu biega, gubi sierść, roznosi wszędzie piasek, drape-uff :lol: :lol:

Moja szara podłoga jest piękna! :lol:
Dzisiaj gonię w piętkę , ale zdjęcie wkleje oczywiście niebawem.
A jak :lol:

zuber
08-12-2009, 14:51
No dobra-tak wygląda podłoga / mniej więcej, bo oczywiście aparat, jakość zdjęć-i.t.d./

Oczywiście nie muszę dodawać, że w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza. :wink: :)
trochę z bliska:
http://images46.fotosik.pl/235/ab62bc116eda8820m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ab62bc116eda8820.html)

i z daleka:
http://images38.fotosik.pl/232/798783b3a25f1d77m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/798783b3a25f1d77.html)

żałuję że tak mało szarości mam w domu- trochę w górnej łaziencie no i teraz w gabinecie.

Szare jest piękne :lol:

zuber
09-12-2009, 20:36
Ledwo żywa piszę z mojego nowego cud-miód gabinetu :)

Mam za sobą kolejny historyczny moment związany z budową domu / czy wszystkie historyczne momenty w moim życiu będa już dotyczyły tylko budowy i budowania-mam nadzieję ,że nie :cry: :wink: /

Po 2,5 roku uwolniłam książki z kartonów :lol:
Cały dzień pieczołowitego przeglądania, odkurzania, tematycznego segregowania.

O połowie tytułów prawie zapomniałam :P

zuber
27-12-2009, 13:46
Jak co roku w amoku przygotowań wigilijnych nie zdążyłam z życzeniami świątecznymi- w takim razie niech będa takie świąteczno-noworoczne. :P :wink: Najlepszego!!
http://images44.fotosik.pl/241/002001e79389dd42m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/002001e79389dd42.html)

Znowu zjadłam zylion kalorii zapijając Ferrero Rocher czerwonym winem :P :oops:

http://images47.fotosik.pl/241/4f4fbb2d68e9fe53m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4f4fbb2d68e9fe53.html)

No i warto było zobaczyć radość i osłupenie mojego dziecka odpakowującego prezenty / w tym roku trafione na maxa/...dla takich chwil warto przeżyć to całe świąteczne :) szaleństwo.

zuber
31-12-2009, 19:24
Sylwester przed ekranem / telewizora, komputera / to nie jest to co "tygrysy lubią najbardziej"....ale jak znam życie -nie jeden jeszcze mnie taki czeka. :( :lol: -trudno.

Gneralnie to był niezły rok-już bez budowlanych szaleństw i amoku / dwa lata temu w Sylwestra malowaliśmy salon :o aby zdążyć jak najszybciej z przeprowadzką-nooo- to był niezapomniany Sylwester :wink: :lol: -nie takie nudy jak teraz :wink: -wino, ogień w kominku, dziecko oglądające wszystkie możliwe sportowe podsumowania roku, pies udający , że nie słyszy wybuchów/ :lol: :lol:

Mam nadzieję ,że następny rok nie będzie gorszy, byłoby fajnie, gdyby był jeszcze ciut, ciut lepszy :wink: /finansowo zwłaszca , finansowo/


Czego sobie i wszystkim z całego serca życzę.

zuber
01-01-2010, 10:19
A po północy poszłam z moim żądnym przygód dzieckiem na sylwestrowo-noworoczny spacer-każde z nas wyposażone w stosowne do okoliczności przedmioty-czyli Filip magiczną róźdżkę Harry'ego Pottera , ja-kieliszek pseudo-szampana :wink:

Noo-Marylka i okolice bawiły się na całego :lol: :lol:

Kieliszek po drodze się stłukł-mam nadzieję ,że na szczęście :lol:

zuber
14-01-2010, 09:38
Odśnieżam , palę w kominku, odsnieżam, palę w kominku.... :wink: i tak na okrągło.

Śniegu w ogrodzie mam po kolana, pies cieszy się jak dziecko-chyba najbardziej z nas wszystkich :lol:

Za oknem-bajkowe klimaty-co tu dużo pisać-każdy kto mieszka na wsi-doskonale wie o co chodzi.

zuber
11-02-2010, 08:19
Tombe la neige /jak ten śnieg pada/
nucę codziennie rano kiedy wyglądam przez okno :)

http://www.youtube.com/watch?v=7A9xWYZD55U

Ale wcale mi nie do śmiechu, dosyć już mam zimy, śniegu, mrozu, odśnieżania, skrobania szyb w samochodzie, dokupywania opału.

Nie ukrywam, myśle egoistycznie, ferie za mną, wyjazd na narty -superudany :) - za mną- --wszystko co miałam w zawiązku z zimą zaliczyć-zaliczyłam.

Poproszę o stopniowe ocieplenie i o wiosnę.

Słowo o nartach:
-znależliśmy świetną miejscówkę w Tyliczu koło Krynicy/ bardzo fajne stoki dla początkujących-czyli takich jak my/, Krynica rzut beretem, stoki dla bardziej zaawansowanych rzut beretem, a w samym Tyliczu taniej, spokojniej i bez kurortowego amoku.
-śnieg się jednak przydał-wreszcie zjeżdżamy jako tako, nie pługiem :wink:
-oczywiście moje dziecko pozostaje poza wszelką konkurencją , bo to super zdolna bestia :wink: :lol:
-myślimy już o przecenach i skompletowaniu własnego sprzętu
-dawno się tak dobrze nie bawiłam, zrelaksowałam.Cieszę się , że wreszcie moje życie wraca do normy po latach wyrzeczeń w związku z budową
-szkoda tylko , że w Polsce słońca mało 8) , no ale nie można mieć wszystkiego.

zuber
11-02-2010, 08:43
Na dowód-kilka zdjęć :)


http://images50.fotosik.pl/259/e773e0b13b7679e9m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e773e0b13b7679e9.html)

http://images37.fotosik.pl/254/cf13da6393f1dc0fm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cf13da6393f1dc0f.html)

http://images48.fotosik.pl/259/ce736a0226a1f417m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ce736a0226a1f417.html)

zuber
13-02-2010, 11:57
Niepostrzeżenie minęły dwa lata jak mieszkamy tu gdzie mieszkamy.
Oczywiście jak zwykle życie zweryfikowało plany , myślałam , że po dwóch latach jedynym problemem związanym z domem będzie dobór koloru papieru toaletowego w łazience, albo serwetek w jadalni. :wink:
Nieświadomość ma jednak swoje dobre strony.
Mając pełną świadomość perspektywy mieszkania w ciągle nie wykończonym domu nie podjęłabym się może jego budowy. :roll:
Albo porzuciła w jej trakcie mojego męża i dziecko i uciekła do jakiegoś pana z wybudowanym i wykończonym domem..... :wink: :lol:

Mam nadzieję / o naiwności :P /,że w tym roku uda się większość rzeczy skończyć.
Obecnie-cegiełka po cegiełce urządzamy gabinetową bibliotekę białą ikeowską Billą.
Billa ma wiele wad i tę zaletę , że składa się jak klocki lego i co miesiąc można wyskrobać z budżetu na nowy element.
Poza tym była nam chyba przeznaczona :wink: , idealnie , co do centymetra mieści się w wymiarach naszego gabinetu.
Osiągnę to co chciałam-czyli całą ścianę zabudowaną od podłogi po sufit, wypełnioną płytami i książkami.
Ostatnio dokupiliśmy dwa kolejne słupki, nie piszę tego po to, żeby się pochwalić tak banalnym zakupem, tylko ,żeby doniośle zakomunikować -PO DWÓCH LATACH ROZPAKOWAŁAM WRESZCIE OSTATNIE KARTONY! :lol:
Przy tym było jak w ckliwym amerykańskim serialu-zafundowałam sobie dwa wieczory pełne sentymentalnych wspomnień.
Gdyż w karonach poza wieloma jużdawnozaguboinymi dokumentami odnalazłam:
-listy mojego męża pisane do mnie na początku znajomości :lol: :wink: :oops:
-mój zeszyt z 1-wszej klasy Sz.P./ wzorowa uczennica/ :lol:
-wykonane ołówkiem na pożółkłych już kartkach papieru portrety moich rodziców, datowane Międzyzdroje 63 -/ do oprawienia koniecznie!/
-zdjęcia , zdjęcia , mnóstwo zdjęć w tym niektóre bardzo stare , jeszcze przedwojenne-koniecznie oprawić i zrobić z tego galerię w stosownej części domu.
Całe stosy zapomnianych już zdjęć mojego dziecka z okresu przed cyfrówką-jaki był kiedyś mały :)
-talony na cukier z 82 roku / może też oprawić :wink: :o /
-cały karton kaset magnetofonowych
-kilka analogowych płyt
-przegrane mi przez koleżankę zestawy ćwiczeń-uda,brzuch, pośladki :lol: :lol:/ kompletnie o nich zapomniałam, ciekawe dlaczego :wink: / -to akurat nie było sentmentalne , było aż za bardzo realistyczne :wink:

I oczywiście stało sie to co zawsze się dzieje kiedy piszę jakiś dłuższy post-przerwało mi połączenie z internetem.
Ale ja wiem jak się zabezpieczać-brzmi dwuznacznie-niemniej zabezpieczać się trzeba i już :lol:
Czyli kto tam chce może to sobie przeczytać i pomyśleć co tam sobie chce pomyśleć :wink:

zuber
15-03-2010, 16:07
Co nowego?

Jeżeli chodzi o dom - nic.Dupa na całej linii, głównie finansowa.
Pomimo aury czuję wiosnę w kościach i mnie nosi-mam przemożną potrzebę nowych rolet w kuchni, wykończenia tarasu, zlikwidowania kabli, oprawienia obrazów, uzupełnienia oświetlenia, kupna wreszcie porządnego łóżka do sypialni i porządnego materaca , okapu do kuchni, mam przemożną potrzebę kupowania różnych, fajnych mniej lub bardziej designerskich rzeczy-no może nie wszystkich na raz , ale tak od czasu do czasu.
A tutaj moja potrzeba / potrzeby/zderza się z koniecznościa zapłacenia zimowego rachunku za prąd, ubezpieczenia domu, samochodu i koniecznością zorganizowania przyjęcia komunijnego / żegnajcie okap, łóżko i rolety :evil: :cry: /

Wczoraj w moim pseudoogrodzie zobaczyłam kiełkujące tulipany i żonkile :lol:
Których już dzisiaj z wiadomych przyczyn nie widać :cry:

zuber
15-03-2010, 16:15
A jeszcze jedno!Muszę to napisać!

Wczoraj na mszy / patrz:przygotowania komunijne/ MÓJ ULUBIONY TUTEJSZY KSIĄDZ kazał starym mieszkańcom nawiedzać w domach/sic!/ nowych mieszkańców.

Chyba nie pozostaje nic innego jak czekać.Aczkolwiek trochę się zaczynam bać :lol: :lol: :lol:

zuber
29-03-2010, 12:10
Wiadomo, że budowa domu to wyzwanie, wiadomo przez co trzeba przejść zanim wypije się tę symboliczną kawkę na tarasie...i wiadomo, że to tak jak z dzieckiem, gdyby człowiek wiedział co go czeka nigdy by się tego nie podjął.

Ja wiele przeszłam :wink: i wiele dzięki budowie domu się o sobie dowiedziałam- :lol: .....-między innymi tego, że nie cierpię tzw. prac ogrodowych.
Kompletnie mnie to nie kręci, to całe obmyślanie, sadzenie, patrzenie jak rośnie, pielęgnowanie.
Sytuacja robi się trochę absurdalna bo po pierwsze- mam dom z ogrodem /sama tego chciałam/
-po drugie -ogród mam całkiem spory
- po trzecie - jestem estetką i lubię mieć ładnie też wokół domu i wyję z zachwytu nad ogrodami takiej forumowej Toli czy Pikinii.
-po czwarte, a może właśnie po pierwsze na architekta krajobrazu i ogrodnika mnie nie stać.
Wczoraj spędziłam pół dnia na ogrodowych pozimowych porządkach i dawno nie mialam poczucia tak zmarnowanego czasu.
Nie powiem-cieszę się, że wyrastają żonkile i tulipany, ale to by było na tyle w temacie wiosennego , ogrodowego entuzjazmu.
No -bratki posadzilam w jednej z doniczek -wystarczy. :lol:

zuber
02-05-2010, 21:24
No jednak tak łatwo nie poddam się z tym ogrodem.Zaczęło się zielenić i nawet tulipany piękne mi wyrosły.
Postanowiłam pójść za ciosem i założyć kolejną rabatę-vis a vis tarasu.
Duża część prac miała zostać wykonana w weekend , ale pogoda jest jaka jest i dużo lepiej siedzi się z lampką wina niz kopie w deszczu.

Wreszcie przełamałam moją niechęć do nowego forum, pomogło w tym różowe wytrawne oraz polski top wszechczasów w trójce.
Zestaw całkiem , całkiem, mogę więc donieść, że nie śpimy już na rozkładanej kanapie z Ikei tylko na fullwypas łóżku z fullwypas materacem / by Ikea oczywiście , raty 0% na 10 miesięcy, po raz kolejny ratujące mi życie, uwielbiam raty 0%/
No i pełna ekstrawagancja-oświetlenie schodowe na czujnik ruchu-fajne, tylko jakoś nie pomyśleliśmy, że pies czuwa w nocy i łazi po schodach non stop.
Bardzo kochamy naszego psa.

I jeszcze czekam na zwrot vatu, zwrot vatu=się ogrodzenie oraz wykończenie tarasu.

W Trójce Kocham Cię jak Irlandię Kobranocki-nigdy nie lubiłam tej piosenki, wioska na maksa.

Ale teraz dla odmiany Raz Dwa Trzy i Trudno nie wierzyć w nic.

Raz , Dwa, Trzy i różowe wytrawne to też dobry zestaw.

zuber
25-11-2011, 22:36
Dawno mnie nie było.Trochę się pozmieniało i wydarzyło w międzyczasie.Jakos trzeba będzie to uporządkować w dzienniku.Może.