Zobacz pełną wersję : Pyrgon i Żona Pyrgona budują w Golęczewie
Start! Trudno sobie na tym miejscu wyobrazić jakiś dom, ale zamierzamy TO zrobić. Parę miesięcy temu robiliśmy objazd okolicy. Pierwszy raz w życiu zatrzymaliśmy się w Golęczewie i... wiedzieliśmy że chcemy TO zrobić właśnie TU.
Po dłuższych poszukiwaniach i namowach udało się nam 13 II br. zostać szczęśliwymi posiadaczami działki. Na razie bez mediów - po prostu kawałek pola :)
http://images20.fotosik.pl/399/2bf5d2b633cffc37m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2bf5d2b633cffc37)
Dla niezorientowanych:
Golęczewo jest 10 km na północ od Poznania. Miejsce niezwykłe naszym zdaniem - dużo starych domów, przed I wojną św. była to wzorcowa osada kolonistów niemieckich. Stare domy są w różnym stanie ale nadają klimat temu miejscu.
Poza tym otoczenie - z jednej strony las, z drugiej - co prada za trasą Obornicką - drugi jescze większy - biedruski poligon.
Trochę o Golęczewie:
http://www.suchylas.pl/o_gminie/goleczewo
Od paru tygodni czytam sobie forum Muratora (zwłaszcza Grupę Wielkopolską zaczynających wiosną 2007) i jestem lekko wyrtraszony :o
Zastanawiam się skąd ludzie mają tyle czasu żeby uganiać się za tym wszystkim. Nie mając głębszego pojęcia na "te" tematy zdecydowaliśmy się budować z kompleksowym wykonawcą. Cóż będzie drożej ale inaczej nie da rady.
Najgorsze że nic się nie dzieje, a idzie wiosna. A właściwie dzieje się dużo tylko tego nie widać. Zatem kończymy robić projekt. "Opinie" z mediów - 2 mamy, brakuje jeszcze wod-kan. Gadamy z bankami i firmami budowlanymi.
Ambitny i naiwny plan jest taki żeby nie później niż za 3 tyg. złożyć wniosek o PnB i czekać a potem hulaj dusza. Zobaczymy.
http://images22.fotosik.pl/112/a059183bc9bc116am.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a059183bc9bc116a)
Łaskawie odezwały się Wodociągi zwane Aquanetem. Wodociągu się nie planuje i nie wiadomo nic w tej sprawie. Można samemu - 200 m rury :)
Pani sugerowała kontakt z gminą - jako udziałowcem Aquanetu. Gmina mocno i sprężyście się wypięła - pan jakiś-tam kierownik powiedział, że mamy napisać pismo, na który odpowiedzą że nie będzie wodociągu i basta.
Ciekawie czy kiedyś będzie tak jak z telefonią (przynajmniej mobilną). Przeklęci monopoliści...
Gazu nie ma, wody nie ma... Będziemy żyć jak Robinson.
Zakończone prace nad projektem, w poniedziałek mam odebrać pełną dokumentację. Chłopaki dały czadu i na stropy zaproponowali system Murotermu, który produkuje, a raczej produkowała jedna firma w Polsce (wygasili produkcję i nie wiedzą jeszcze czy wznowią). Pan kontruktor zaproponuje zamienniki.
I wydawałoby się że już będziemy mieć komplet papiórów do złożenia wniosku o PNB. A gdzież tam. Poszedłem do Szanownej Gminy z prośbą o uzgodnienie wjazdu na działce. Wydawało mi się że to jest formalność, od ręki albo w ciągu 1 dnia.
He he naiwny. Pan smutny za biurkiem powiedział że 2 albo i nawet 3 tygodnie. Dlaczego? A bo zanim do niego to dojdzie, to musi najpierw przejść przez biuro podawcze i przez wójta. No to ja - że od razu zostawiam mu to u niego. A on że nie, bo jesteśmy w UE, mają jakieś-tam procedury i system do archiwizacji, i dlatego muszę zanieść pismo na dół do biura podawczego.
Kiedy już nasycił się władzą i urzędniczą pozycją, łaskawie skinął głową, uśmiechnął się i rzekł - żeby zadzwonić za tydzień, to zobaczymy...
Przyszły tydzień może być brzemienny w skutki - chciałbym podpisać umowę z firmą na stan surowy otw, ostro ruszyć w banku, no i przede wszystkim złożyć wniosek o to cholerne PNB.
Projekt odebrany, wniosek o o PNB złożony. Panie w starostwie (zwłaszcza jedna) o mało co mnie nie pogryzła, nie chciała pomóc tylko wyzywała że nie wiem i nie rozumiem.
No, gmina się obudziła i wystawiła tzw. decyzję o wjeździe na działce. Czyli wygląda na to że mamy komplecik do PNB. We wtorek podrzucę do Starostwa.
Podpisaliśmy umowę na stan surowy. Operat się robi, szykuje się ostateczna rozprawa z bankiem. Wczoraj na wizji lokalnej okazało się że sąsiad w ciągu 1,5 miesiąca postawił stan surowy zamknięty i jest już na etapie instalacji. A mi po nocach śni się pozwolenie na budowę. Tudzież rury z gazem i wodą - przybliżające się do naszej działki. Niestey rury i PNB na razie tylko w snach :(
Na naszej ziemi na razie nic, ale słuchanie o tym, o ile podrożała tam ziemia w ostatnich miesiącach , ba tygodniach, zaczyna być przyjemną przeciwwagą dla różnych strachów :)
Operat zrobiony, wniosek do banku złożony - tylko ani widu ani słychu o PNB :(
Uff sprawy powoli nabierają tempa. Starostwo kazało uzupełnić jakieś 2 duperele w projekcie (wygląd szamba - wystarczyło podłe xero + projektant "zapomniał" wyrysować kreskę oznaczającą przyłącze do wodociągu który nie istnieje) - Pan powiedział że 7-8 maja powinnismy mieć PNB.
Dostaliśmy też decyzję o przyznaniu kredytu. Po wielkich bojach ale na niezłych waruinkach. Jakby ktoś szukał naprawdę dobrego kredytu to mogę polecić :)
Uhaha podobno jutro PNB ma być do odbioru. Zobaczymy...
Jest PNB. Co zabawne, jutro muszę je odebrać drugi raz (za żonę :o ) i dopero od jutra będzie biec czas uprawomocnienia.
http://images22.fotosik.pl/112/dc246343232d9e0em.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dc246343232d9e0e)
W weekend żniwa. Ale ciołki z nas. 2 tygodnie wcześniej sąsiad który trzyma konie skosiłby i sprzątnął zboże za free i z pocałowaniem ręki. A tak zboże przerosło, dla koni się nie nadaje, krów w większej ilości nikt nie trzyma i lipa. Musiałem dać 250 pelenów za skoszenie i wywiezienie zboża :evil:
http://images21.fotosik.pl/344/db72a9d5a1a23cb2m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=db72a9d5a1a23cb2)
We wtorek zaczęło się. No może tak na ćwierć gwizdka. Przyjechał cat i wyrównał ziemię pod geodetę. Pan Franek zaczął kopać studnię. Chcemy mieć studnię kopaną - nie wierconą. A nuż wyschnie - podobno wtedy wlewa się cysternę wody. A remiza tuż obok :)
http://images20.fotosik.pl/399/aa62c320fcbb050fm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aa62c320fcbb050f)
Zapomniałem dodać - dom będzie budować firma Investdom. Ta sama co u Włóczykija i paru innych z forum. Panowie budowlani, starajcie się, to będę chwalił i polecał; nie będziecie się starać - nie omieszkam się podzielić wrażeniami :)
W poniedziałek albo wtorek ma się zacząć na poważnie - chłopaki mają zacząc kopać fundamenty.
No to pozdrawiam. W Golęczewie mieszkali moi dziadkowie, tu wychował się mój ojciec, sam niemal co wakacje jako dzieciak ganiałem po okolicy. Teraz buduje się w Golęczewie moja ciotka, co prawda trwa to chyba z 10 lat, ale już zaprasza nas do siebie na przyszłe wakacje. Pożyjemy, zobaczymy.
Rzeczywiście wieś bardzo sympatyczna, niedaleko las, przy drodze do którego rosły kiedyć fantastyczne czereśnie. Ojciec bardzo miło wspomina Golęczewo - zatem życzę Wam, byście byli tu równie szczęśliwi jak mój ojciec.
Dzięki Ntek. Nam też się tu bardzo podoba - uważamy że Golęczewo ma to coś w sobie.
Zebrałem się i dodałem pierwsze foty. Naprawiam błąd - i kłaniając się w stronę Szanownych Pierwszych Komentatorów Mojego Skromnego Dzienniczka :oops: dodaję rysunek elewacji + rzuty
http://images20.fotosik.pl/399/2901aaee67941b78m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2901aaee67941b78)
http://images22.fotosik.pl/112/634944ee866c8bd4m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=634944ee866c8bd4)
http://images20.fotosik.pl/399/9f3533539df5cef1m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9f3533539df5cef1)
Uprzedzam pytania ciekawskich: front działki mamy od strony południowo-zachodniej. Stąd układ pomieszczeń, okien, tarasów itd - nieco dziwaczny na pierwszy rzut oka. Wbrew pozorom przy naszym styku życia to dziwadło będzie całkiem wygodne (mam nadzieję...)
Dziś ostateczna i pozytywna decyzja z banku - mamy kredyt, podpisujemy cyrograf w piatek. Fachowa i miła obsługa, dużo dobrej woli i naprawdę niezłe warunki. Nie tylko finansowe - nie chcą żadnych faktur, i w paru innych sprawach też poszli na rękę.
Poszukującym dobrego kredytu chętnie dam namiary :)
Ostatni dzień bez dziury na działce. Jutro mają kopać pod ławy fund. A Pan Franek jest na 13tym kręgu - mamy już wodę w studni, może już jutro skończą :)
http://images22.fotosik.pl/117/940aed3f4936bd61m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=940aed3f4936bd61)
Studnia skończona - mamy wodę! Ale co tam, wykopy pod fundamenty prawie skończone. Zaiste - cytując któregoś z Szanownych Forumowiczów - na tym etapie wydaje się nam że budujemy domek dla lalek a nie wygodną chałupę.
Dzisiaj latałem pomiędzy wykopami i mierzyłem jak niewierny Tomasz wszystko co się da. Tu i ówdzie wydało mi się że brakuje po 3-5 cm (albo za dużo), ale na tym etapie to podobno normalne - po wylaniu ław będzie można sę bardziej popastwić z dokładnością.
http://images22.fotosik.pl/122/df6d64313f06bfd9m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=df6d64313f06bfd9)
Wczoraj podpisaliśmy też umowę w banku. Emocji sporo. Godzinny maraton podpisywania. Od zer kręci się w głowie.
Klamka zapadła. Zaczęło się!!!!
Zbrojenia szczerzą się na myśl o sympatycznym betonie
http://images21.fotosik.pl/359/0edacf485a3b5b58m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0edacf485a3b5b58)
Przyjechał Piach Który Podobno Starczy Na Wymurowanie Wszystkiego
http://images22.fotosik.pl/136/cb4bed6a3d75745em.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cb4bed6a3d75745e)
...zbrojenia spowite betonem. Równe to to nie jest ale podobno nie od razu Kraków zbudowano.
http://images11.fotosik.pl/68/9aaf51b47fb02613m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9aaf51b47fb02613)
Witamy w krainie kanoldów. Pierwszy narożnik ścian fundamentowych osiągnął poziom zero. A nawet go przekroczył.
http://images22.fotosik.pl/146/1031d2ad2eae57b3m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1031d2ad2eae57b3)
Sławetny Poziom Zero miał zostać osiągnięty do końca tygodnia. Niestety, upały kosmiczne sprawiły że robota idzie wolniej. Niemniej większość ścian fundamentowych jest. I powoli widać zarysy domu, i prawdziwe jego wymiary.
Słówko o projektancie. Prawem klienta wspomnę jego nazwę firma Eurodom z Obornickiej. Projekt jest do kitu z paru (na razie) zidentyfikowanych powodów. Największy jest taki, że pan projektant założył zbuyt niski garaż. Taki do którego zwijana brama garażowa się nie zmieści. Mamy z tym trochę kłopotu. Trzeba będzie podwyższać strop nad garażem, wejście do pokoju nad nim będzie wyżej, a niestety nie ma gdzie dać dodatkowych schodów, które juz teraz są strome. Po Radzie Starszych pomysł jest taki by schody "spłycić" i na każdym schodku zaoszczędzić np. po 1,5 cm, i tak znaleźć miejsce na dodatkowy schodek. Zatem jeszcze raz: bądź przeklęty, projektancie...
http://images11.fotosik.pl/82/36f77006e2a5a69cm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=36f77006e2a5a69c)
Budowa - najlepsze miejsce dla czterolatka. Najpierw nieco rozczarowania że dom jeszcze nie stoi (przecież mówiłeś że już panowie budują...). A potem zachwyt - podczas łażenia po murach, podczas głębokiego wejrzenia we wnętrze betoniary...
http://images11.fotosik.pl/82/6a288423fd7b3dd8m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6a288423fd7b3dd8)
Czekamy na sławojkę. "Generalny wykonawca" zapewnia że będzie lada dzień. "Kluczowy podwykonawca" mówi że załatwia sie przed wyjazdem na budowę i tak wytrztymuje, a jeśli nie to załatwia się w samochodzie do wiadra. Mimo to sąsiad nie omieszkał urządzić małej demonstracji. Greenpeace czy co?
http://images22.fotosik.pl/164/a1eecf02639f5141m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a1eecf02639f5141)
News 1 - Ściany fundamentowe wymurowane i dysperbitem wysmarowane.
http://images23.fotosik.pl/3/4cec6bd19fb95c4em.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4cec6bd19fb95c4e)
News 2 - mam inspektora. Takiego prawdziwego. Takich jak ja (lajkoników budujących z kompleksowym wykonawcą) zachecam do tego samego kroku. Żadnych półśrodków.
Bo od takich zacząłem. Wpadłem na to by dla oszczędności budowy pilnował szef ekipy budującej obok. Przy pierwszym kontakcie z "moim" majstrem skończyło się niemal rękoczynami. A zaczęło się od banalnej rozmowy o filizofii podłączania prądu budowlanego.
A inspektor bierze (któż nie bierze... chyba lekarze :wink: ) ale za to po godzinie z prowadzącym budowę przeszli na tak wysoki poziom abstracji, że upewniłem się że warto.
Przy okazji wyszły kolejne kuchy w projekcie. Projekt autorstwa Eurodomu jest bardzo słabo zwymiarowany i mnóstwa rzeczy w nim po prostu brakuje. Gdybym zamiast kompleksowej firmy wynajmował poszczególne ekipy, to przy takim projekcie skończyoby się totalną porażką.
W sobotę małe zaskoczenie - już zasypali fundamenty. Odczuwam siłę wiary - że wysmarowali (jednak) po raz drugi dysperbitem; że nie nasypali tam śmieci lecz sympatyczną glinkę i śliczny piaseczek; że piasek był zagęszczany co 30 cm a nie raz na końcu; że zagęszczali wibratorem a nie dziecięcą łopatką; itd. etc.
http://images23.fotosik.pl/7/004c0ebd7e8841afm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=004c0ebd7e8841af)
Dziś był instalator, oczami wyobnraźni (na razie) widzę wystające rury.
Pani Inspektor przy pracy.
http://images27.fotosik.pl/7/7529e6df9d260b76m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7529e6df9d260b76)
Już wczoraj odebrałem olejny etap - podbeton. Rureczki pięknie wyprowadzone, ładnie ładnie.
http://images28.fotosik.pl/11/089c97a20e5a2c37m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=089c97a20e5a2c37)
I tylko jedno zmąciło moją radość. Inspektor uzmysłowił mi że do odbioru domu jest potrzebna WODA OFICJALNIE PITNA. I że nie wystarczy woda do mycia ze studni a do picia z baniaka. Trza się wziąć za organizację właścicieli działek i jakiś komitet utworzyć - budowy wodociągu?
Na poniedziałek umówiłem się z zastępcą wójta by podpytać się jak do tego gmina radzi się zabrać.
Ho ho do przodu się posunęliśmy a raczej w górę
W sobotę przyjechał towar czyli keramzyt śliczniutki fioletowy.
Od poniedziałku panowie ostro dają czadu i dochodzą już pod strop.
http://images28.fotosik.pl/17/7d749e53d802b791m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7d749e53d802b791)
Póki co jedyna kucha to przesunęli okno w przeciwną stronę niż myśmy chccieli (to to okno z którego wyglądamy) - ale już rozwalili i do przodu.
Mamy już kibelek na działce. Oskarżycielska tablica (patrz parę postów wcześniej) traci sens.
http://images24.fotosik.pl/17/bec3cfe014eeb14bm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bec3cfe014eeb14b)
Dziecko jak zwykle zachwycone. Dziś była zabawa w samuraja z użyciem wasserwagi zamiast miecza.
http://images26.fotosik.pl/17/2a3176b0a78547e6m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2a3176b0a78547e6)
A jeszcze jedbno. W poniedziałek byłem na Rozmowie Z Wicewójtem w Sprawie Wodociągu z Której Nic Nie Wyniknęło. Będziemy próbować zmówić się z sąsiadami by chociaż dowiedzieć się ile by kosztowałaa budowa wodociągu dla 20 działek. A swoją drogą być może będzie warto pokochać Sanepid i trzymać kciuki za nich by ozrekli że woda u nas w studni jest pitna...
Już było tak fajnie (ściany powoli sięgają stropu) ale zgodnie z pogodą horyzont trochę jakby posmutniał. Inspektor zaczął piętnować Wykonawcę za pewne niedokładności, cosik jakby krzywo zaczęło się robić. Zobaczymy co z tego wyniknie - jutro rano bezpośrednia konfrontacja Inspektora z Wykonawcą, mam nadzieję że nie będzie z tego awantury :-?
Swoją drogą - chyba już jesteśmy zdecydowani na gaz z baniaka, porównuję oferty. Chłopaki obrzucają się błotem przy każdej okazji. Wygląda to dość drogo, ale wkrótve trzeba "rzucić kości" i podpisać umowę, w II połowie października wypadałoby już grzać jeśli chcemy wykańczać...
Konfrontacja bez rękoczynów
Większość uwag inspektorskich zostanie uwzględniona i szybko ruszamy dalej
Jestem nieco rozczarowany brakiem dokładności murarzy
ale z drugiej strony panowie z Investdomu zasługują na medal jeśli chodzi o działo egzegezy beznadziejnego projektu - czyta sie go niemal jak tajemniczy Kamień z Rosetty
nic dziwnego że chłopaki pojechali jedną ścianę wewnętrzbną o 20 cm za długą - w projekcie brakuje połowy potrzebnych wymiarów
a kysz projektancie
Mury idą do góry. Majster truska humorem, strop przyjechał, jutro odbiór etapu pt. ściany parteru.
Ściany parteru skończone - powoli zaczyna to przypominać dom:)
http://images28.fotosik.pl/26/bc72447f3d035939m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bc72447f3d035939)
Układa się strop nad garażem.
http://images26.fotosik.pl/26/d228456906e028fcm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d228456906e028fc)
Przez parę tygodni rośliśmy głównie wzwyż, ale ostatnie dni przyniosły gwałtowny przyrost powierzchni poziomych. Nad garażem stanął pierwszy w dziejach naszej "posiadłości" strop przed którym chrnić się można przed deszczem (nie licząc wcześniej położonych nadproży :) )
http://images29.fotosik.pl/33/c9184896045276fdm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c9184896045276fd)
Ekipa idzie ostro do przodu. Tu "Podaj cegłę" - a raczej pustaka - na strop główny. Trzeba przyznać że póki co ze zgraniem poszczególnych prac Investdom radzi sobie bardzo dobrze - przestojów właściwie brak.
http://images25.fotosik.pl/33/0e42d5ad4ecf0c98m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0e42d5ad4ecf0c98)
Ruszamy ze schodami. Zabawy co nie miara, bo po podniesieniu stropu nad garażem (było to konieczne bo projektant nie pomyślał że przyda się miejsce na zwijane segmenty bramy) trzeba je lekko przepropjektować. Ale cieśla Investdomu cieszy się opinią magika.
Czyżby: CCC - czyli Cieśla Czyni Cuda?
http://images24.fotosik.pl/33/dedfdd8020b42b80m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dedfdd8020b42b80)
Dziś przyjechała grucha i zalała strop nad główną częścią domu. Nie byłem przy tym, bo Żona Pyrgona już zabierała sie do rodzenia i...póki co nic. Minęło 5 dni od terminu :roll:
A moje przekleństwo brzmiało "Zobaczysz, nie urodzisz dopóki stropu nie zaleją". I stało się...
Strop zalany, córa urodzona 8)
...Córa urodzona, druga w domu, produkcja ma być zakończona
a tu :o za płotem sąsiada bociany - dwa :-? Kryj się kto może...
http://images27.fotosik.pl/45/484eb2f60767c64em.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=484eb2f60767c64e)
A mury mną się do góry - rosną ściany poddasza.
http://images26.fotosik.pl/45/ad426e21b95e5f5am.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ad426e21b95e5f5a)
Domek wygląda tak:
http://images28.fotosik.pl/45/364362d52c0eb78em.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=364362d52c0eb78e)
Murarz stwierdził że to będzie "landara" - mimo całkowitej powierzchni 170m już teraz zaczyna mocno odrastać od ziemi - tym bardziej że poza parterówką sąsiada dokoła szczere pole.
Małę trzęsionko ziemi. Dostałem z Investdomu wycenę prac do stanu developerskiego i lekko zakręciło się w głowie. Najlepszą metodą na rozbawienie się jest przypominanie sobie, od jakiej kwoty zaczęliśmy wczesną zimą, szacując całą wartość inwestycji (działka+budowa+wykończenie aż do zamieszkania).
Używając języka maklerów - trend wzrostowy został podtrzymany, a kolejna linia oporu (600 000 :cry: ) została przełamana. Mam wszakże cichą nadzieję że kolejna setka nie pęknie już...
Kolejny ból to taki że przeniosem planowane wydatki do magicznego arkusza z poszczególnymi miesiącami i okazało się że zabraknie dobra stówka by chatę wykończyć do zamieszkania. Trza będzie znaleźć kupca na mieszkanie takiego co zapłaci np. połowę 3-4 miechy przed wprowadzeniem, to wtedy damy radę :wink:
A i jeszcze spotkanie dziś z przedstawicielem Gaspolu. W zasadzie wszystko jasne za wyj. wyboru pieca Viessmanna - skromny Vitopendzik 100 czy bardziej wypaśny Vitodensior, kondensacyjny a jakże.
No tak, niektórzy mówią że tylko cieniasy kupują teraz nie-kondensaty - ale cóż z tego kiedy mój prosty model matematyczny wskazuje że kondensat zwróci się po ok. 6 latach:
różnica w cenie: 3600 zł
roczne koszty ogzewania niekondensat: 6000 zł
oszczędność z tytułu kondensata: 10% czyli 600 / rok
Dodajmy do tego że:
- sprawność kotła i tak spada z biegiem lat (jak faceta :lol: )
- doliczyć trzeba koszty finansowe (czyli odsetki od tych 3600 zł)
...czyli 7, może więcej lat zwrotu jak nic
Pijąc Piwo Noteckie Jasne Pełne...
Czytam sobie dzienniki innych forumowiczów i zaczynam się łapać za głowę. Większość jest pełna fachowego słownictwa i zapisów z rozwiązywania dylematów których nie rozumiem :oops:
Biorąc się do kupna działki zakładałem że wydamy na to wszystko dwie setki, setkę mniej (niż teraz planujemy). Nadal mam kłopoty z odróżnieniem podciągu od murłaty a tynk mineralny kojarzy mi się głównie z wodą mineralną.
I jedno w tym wszystkim jest najfajniejsze - już bym się nie wycofal z tej przygody. Budowa domu - najdroższa zabawa w życiu :) Przypominają mi się argumenty, że m kw. w domu jest ciągle 2x tańszy niż w mieszkaniu. oki i co z tego? Przyznajmy, Bobowie Budowniczy, że robimy to dla przyjemności a nie dlatego że się opłaca. I o to chodzi :)
A to jest ludzik dla którego również powstaje ten dom - cztyli pszczólka Maja. Na tym zdjęciu ma 3 dni - a jutro kończy już okrąglutki tydzień 8)
http://images26.fotosik.pl/46/3297fb96993286bam.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3297fb96993286ba)
Wilkommen in Golenhofen...
Zdjęcie sprzed równo 100 lat - niemieccy koloniści (zapewne "przy niedzieli") przed Zajazdem Pod Złotą Gwiazdą.
Ostatnio olśniło mnie - "golden stern" z pocztówki (ten wisior na wysokości pierwszego piętra) dalej wisi sobie w najlepsze - kto będzie w Golęczewie może sprawdzić :)
http://images24.fotosik.pl/46/87961030bbb1264c.jpg (www.fotosik.pl)
A oto ciekawy tekst o dziejach Golęczewa - a raczej kolonii "hakatystycznej" który znalazłem w necie:
"Cesarz Wilhelm II postanowił uczynić z Golęczewa wieś wzorcową, zamkniętą i typowo ewangelicką. Zrealizowano te plany zgodnie z ówczesnymi wyobrażeniami, możliwościami technicznymi i finansowymi władz pruskich. Osadnicy zasiedlali całkowicie już wykończone, zaopatrzone w bieżącą wodę gospodarstwa. Zabudowania ciągnęły się po obu stronach wysadzanej drzewami drogi w tzw. swobodnych zgrupowaniach. W poboczach dróg zainstalowana została ceramiczna instalacja odprowadzająca wodę deszczową. Budynki inspirowane były wzorami typowymi dla różnych landów. Białe elewacje, czerwone i czarne dachówki podkreślały pruskość osady. W centrum zlokalizowano obiekty użyteczności publicznej: gospodę „Pod złotą gwiazdą" z salą taneczno widowiskowa i zapleczem hotelowym, niewielki budynek łączący funkcje piekarni, publicznej łaźni i remizy strażackiej oraz szkołę z domem modlitwy (tzw. kantorat) i salą zebrań gminnych oraz mieszkaniem nauczyciela i niewielką służbówką na poddaszu. W 1905 roku - o zakończeniu tej inwestycji pisały gazety w całej niemal Europie. Obiekt ten, wraz z portretami cesarzy i Lutra oddano do użytku w lipcu 1905 roku, a w październiku, rozpoczęto rok szkolny. Sporządzone wówczas sprawozdanie zawiera informację, iż do towarzystwa szkolnego należało 21 ojców rodzin i 39 dzieci. Ten najważniejszy we wsi budynek zwieńczono wieżą zegarową montowaną przez samego Epnera z Drezna. Na dziedzińcu znajdowało się dość charakterystyczne dla kultury niemieckiej ujęcie bieżącej wody w formie domku studziennego, przekryte czterospadowym daszkiem wspartym na tynkowanych, masywnych kolumnach. Pomiędzy filarami stały cztery stylizowane figury patronów - rzemieślników dzierżących w dłoniach atrybuty swego zawodu. Wiosną wpuszczano do tego basenu złote rybki, by wspomagały osadników w mnożeniu majątku. Po I wojnie światowej do 1939 roku pozostało w Golęczewie 17 rodzin osadniczych. Większość jednak kolonizatorów zadeklarowała się jako obywatele niemieccy. Ci wyjechali do Niemiec. Opustoszałe gospodarstwa kupowali Polacy, często zresztą za pieniądze zarobione w niemieckich kopalniach czy stalowniach. W 1928 roku, w 10. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, mieszkańcy Golęczewa na skrzyżowaniu dróg stawiają jako wotum dziękczynne figurę Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. W 1939 roku Golęczewo staje się znów niemieckie, Polacy zmuszeni do opuszczenia swoich domów, a Matka Boska strącona z cokołu. Polacy wrócili tu w 1945 roku. Okres powojenny to czas zacierania „stygmatów” niemczyzny – m.in. kantorat przebudowano na funkcje szkolne na parterze oraz mieszkalne na poddaszu, zburzona została wieża zegarowa i rozebrane zostało zadaszone „akwarium”, nie przetrwały płotki, kwiatki i furtki."
Źródło: http://209.85.135.104/search?q=cache:3u4_m1fQwQAJ:bip.suchylas.pl/przetargiPlik/273/44/473.html
Nie wytrzymałem i zamówiłem tę niemiecką pocztówkę - w sklepie internetowym w Niemczech. Jedyne 18 EUR a frajdy będzie sporo, będzie wisieć w nowym domu 8)
Półwieńce na ścianach kolankowych zalane; przyjechała więźba; dziś mieli zacząć murować szczyty i cieśla miał zacząć działać z więźbą; ciekawe jak im poszło w tym deszczu...
http://images30.fotosik.pl/53/5c019dc4ad942135m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5c019dc4ad942135)
A tu narada nad dalszymi etapami prac. Każdy ma inne zdanie - główny wykonawca, mistrz, inspektor a inwestor... już chciałby się wprowadzać :wink:
http://images28.fotosik.pl/53/953f22ad4156588am.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=953f22ad4156588a)
Witamy w Golęczewie :D Wasz dom widzimy z okien naszego domku w którym mieszkamy od 10 miesięcy (ulica Akacjowa).Pozdrawiamy
Nie było mnie parę dni i dom urós w niespotykany sposób. Szczyty niemal zakończone, więźba zaczęta i widać już jaki duży będzie ten dom. Z zewnątrz robi wrażenie ogromnego, a w środku - oczywiście znacznie mniejszego :wink:
http://images29.fotosik.pl/66/78ee424d3f264b29m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=78ee424d3f264b29)
Witamy w Golęczewie :D Wasz dom widzimy z okien naszego domku w którym mieszkamy od 10 miesięcy (ulica Akacjowa).Pozdrawiamy
Akacjowa, 10 miesięcy? Pewnego dnia, jesienią zeszłego roku, przejeżdżaliśmy Akacjową w poszukiwaniu działek. Tacy jedni przy domu ("on" jeżdził taczką, była też Ona i Mała) powiedział że tu się fajnie mieszka i w ogóle nie mamy się zastanawiać i powinniśmy kupować. No to kupiliśmy. To Wy byliście?
Nie wytrzymałem i zamówiłem tę niemiecką pocztówkę - w sklepie internetowym w Niemczech. Jedyne 18 EUR a frajdy będzie sporo, będzie wisieć w nowym domu 8)
Pocztówka już u nas. Dałem plamę, zapłąciłem przelewem i bank policzył więcej za przelew niż za pocztówkę :evil:
ale frajda jest ogromna
namierzyłem jeszcze inną pocztówkę z Golenhofen - leży sobie spokojnie w Magdebrurgu, kosztuje 23 EUR. Dojrzewam....
Tak to z nami rozmawialiście:)
Tak to z nami rozmawialiście:)
No to pięknie - to wszystko przez Was :lol:
To ostatni dom po lewej na Akacjowej?
Dom przedostatni po lewej. Mamy nadzieję że nie będziecie żałowali wyboru tak jak i my.
Ten ostatni po lewej jest jeszcze w trakcie budowy.
Więżba na ukończeniu; słupy podpierające daszek nad werandą poszły się heblować. W przyszłym tygodniu mamy już ruszyć ze ściankami działowymi.
http://images27.fotosik.pl/72/aa678de23a7777f1m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aa678de23a7777f1.html)
Wczoraj podpisałem umowę z Gaspolem; w końcu zdecydowałem się na piec niekondensacyjny Vitopend 100. Wciornastek, dostaniesz parę litrów gazu od Gaspolu za fri :wink:
Walka na froncie trwa. Ruszyliśmy ze ściankami działowymi. Więźba niestety nie chce się skończyć - czegoś tam brakuje. Investdom zapewnia że do końća września dom będzie pod dachówką. Zaczyna nam coraz bardziej zależeć na czasie - słyszałem w radiu że zima ma być duga, mroźna i śnieżna :-?
No więźba stoi zakończona już od paru dni. Ścianki działowe niemal skończone. O dziwo po ich postawieniu pomieszczenia na dole nabrały przestrzeni. Da się żyć w tym domu 8)
Teraz murują klinkierem kominy; do środy ma być koniec murarki i może już dekarz wejdzie.
Z innych nowin:
Dobra to taka że podpisaliśmy umowę na budowę do stanu developerskiego. And the winner is... Investdom.
Zła to kolejne szoki cenowe co do kosztów wykończenia. Najbardziej mnie zamurowały koszty ogrodzenia. Sąsiad mnie uświadomił - było boleśnie. Nie będę wspominał ile zakłądałem bo wszyscy się będą śmiać.
Mniejsze niedoszacowanie mam przy kominku - a to dlatego że chyba chcemy (o zmianie lokalizacji kominka wskazane) wkładu 3-stronnego a co najmniej pryzmatycznego. Co oznacza tylko z tego tytułu wzrost kosztów kominka o 2-3 tys.
Nadejszła zła wiadomość - na prąd jeszcze musimy poczekać. Oczywiście w kategoriach poprawy: będzie lepiej bo będziemy lepszy prąd, jakiś taki smaczniejszy i bardziej pożywny, ale dlatego muszą gdzieś ytam przebudować transformator, i będzie to trwało dłużej. Papiery leżą w niejakim ZUDzie w gminie, potem podreptają jeszcze do stariostwa (zajęcie pasa drogowego) i na dodatek jeszcze podobno będzie 1 miesiąc na uprawomocnienie. Niefajnie - czy uda się założyć ogrzewanie przed zimą?!
Ściany działowe już skończone, kominy klinkierem rosną; przyjechała dachówa (w końcu mamy.... Eternit, zwany w Polsce Euronitem), w przyszłym tygodniu wchodzi dekarz.
Jesteśmy na etapie namiotu tj. folie, łaty... Przyjechał taśmociąg i dach ówki powoli rozłażą się po dachu.
http://images25.fotosik.pl/87/9d9405ec642b7162.jpg (www.fotosik.pl)
Belki od werandy pomalowane, ruszamy z ociepleniem fundamentu i przymierzamy się do zrobienia tarasów. Wizyta z dawna oczekiwanego inspektora zaowocowała małą młócką (mylił się ten co myślał że w ściankach działowych nie da się nic sp... - a można można; na dachu pojawiły się rynny Nicol a miał być Wavin).
Ale nic to. Posuwamy się dalej i mimo tych przeciwności generalny wykonawca spisuje się generalnie dobrze. Zasługuje na medal, może nie złoty ale brązowy tak.
http://images13.fotosik.pl/107/72c4b4c180eae882.jpg (www.fotosik.pl)
Mamy mały poślizg.
Po pierwsze, Kluczowemu Podwykonawcy czyli P. Gienkowi odnowiła się kontuzja nogi. I nici z akcji Taras-Weranda póki co.
Po drugie, jest trochę uwag do poprzednich prac. Z uwagi na uwagi inspektora mają być poprawione nadproża w ściankach działowych; tudzież (to już dokonane) byla szybka wymiana rynien Nicol (nie cieszą się estymą na forum) na obiecane w umowie Waviny.
Wczoraj zamknęliśmy pewien etap w budowie - osiągnęliśmy tzw. stan surowy otwarty. Dach gotowy, odebrany... Tym samym również zamknęliśmy umowę z Investdomem opiewającą na budowę do tego etapu. Termin niezły - wystartowaliśmy w ostatnich dniach maja. "Alleluja i do przodu" - cytuję za Ojcem Dyrektorem.
http://images28.fotosik.pl/94/21925d11cfc2d8fe.jpg (www.fotosik.pl)
A to moje ulubione ujęcie z montażu wyłazu dachowego
http://images29.fotosik.pl/94/db0ee99947d1ace7.jpg (www.fotosik.pl)
A to kolejny nabytek muzealny - nie wytrzymałem i kupiłem drugą pocztówkę z Golenhofen - poznajecie szkołę? Tym cenniejsza rzecz, że pocztówka napisana, datowana - w Golęczewie!
http://images28.fotosik.pl/94/ecf82bed843a59b1.jpg (www.fotosik.pl)
Mamy okna! Zamiast 25 X, założyli je dziś. No i od razu alarm z Solida. Sprawy nabrały tempa - za wyjątkiem szamba i tarasów które skończymy chyba po EURO 2012.
http://images22.fotosik.pl/174/460230d42468e9fa.jpg (www.fotosik.pl)
Dobry news: od wtorku mają wejść tynkarze do środka.
Mamy dokumentacje do instalacji gazowej Gaspolu.
Jutro moja Kobieta ma zanieść do starostwa, to paranoja - przeleży tam przynajmniej miesiąc :evil:
Mamy dokumentacje do instalacji gazowej Gaspolu.
Jutro moja Kobieta ma zanieść do starostwa, to paranoja - przeleży tam przynajmniej miesiąc :evil:
Ups - przelezy - oczywiście dokumentacja nie kobieta :oops:
Z tynkarzy zrobił się tynkarz-samotny rycerz, walczy do późnego wieczora, bardzo ładnie robi. Mówi że za tydzień musi już skończyć.
Z innych rzeczy - mamy schody wejściowe, dziurę wykopaną pod taras i kolejną porcję kanoldów na działce. Tudzież rozgrzebane od 10 dni szambo, o tym nawet nie chce mi się gadać.
Jesteśmy mniej więcej na półmetku całej zabawy i chyba mam mały kryzys. Początkowy entuzjazm dawno sie ulotnił, a końca nie widać. Prądu ni ma, mrozy idą, mnóstwo rzeczy rozgrzebanych, a już musimy się brać za spzedaż naszego mieszkanka. Oj, będzie się działo :roll:
Dzisiaj się dowiedziałem, że jakiś tam ludek nie wiadomo czy się zgodzi na rozbudowę transformatora. I w dobrej wersji prąd będziemy mieć najwcześciej za 2 miesiące, a jeśli się nie zgodzi - najwcześcien za 4 miesiące.
Dzisiaj się dowiedziałem, że być może tynkarz nie zdąży skończyć, a jak nie zdąży skończyć to się wyniesie z budowy i kończyć będzie może inny (na pewno gorszy bo ten jest dobry :(
Dzisiaj się dowiedziałem że Pan Gienek Od Szamba najchętniej by zwiał z budowy.
Dzisiaj się dowiedziałem.....................
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Brama garażowa zamontowana. Hormann.
http://images25.fotosik.pl/103/93f4a98ffcdd4261.jpg (www.fotosik.pl)
Tynki mają się skończyć w środę. Co dalej, zobaczymy.
W środę tynki wewnątrz zostały zakończone. Tynkarz wykonał robotę jak należy i godzien pochwały. Jak nakazał starodwany zwyczaj, nie obyło się bez krytyki z jergo strony wobec dotychczasowych ekip (w tym oczywiście murarzy - od teraz zwanych "brygadą Kryzys" ;))))
http://images33.fotosik.pl/30/bd5ebc63a29c7a49.jpg (www.fotosik.pl)
Po naradzie sztabowej zapadły decyzje o przebiegu dalszych prac. W listopadzie: instalacje CO/wod/kan +posadzki; G/K?poddasze/wełna w grudniu (jeśli tynki/posadzki zdążą wyschnąć), w styczniu (jeśli wyschną później); ocieplenie elewacji - na wiosnę (chyba że wiosna będzie zimą).
Pozdrowienia dla Pana Okońskiego i firmy Eurodom która zaprojektowała nam dom. Przypatrzcie się detalom.
http://images25.fotosik.pl/105/18f06bd461d49044.jpg (www.fotosik.pl)
Prowadnica bramy garażowej. Z lewej - na oknie. Z prawej - na drzwiach (przejście do mieszkania). Dom podwyższaliśmy o kilkadziesiąt centymetrów w stosunku do projektu. Gdyby nie to, w drzwiach do mieszkania mieśiłby się zaledwie 1,5metrowy kurdupel.
Brawo firma Eurodom ul. Obornicka. Jeśli ktoś chce tam projektować lub budować dom - niech się przypatrzy temu zdjęciu :evil:
Zaczęło się! Pojechaliśmy z Żoną do Sanpolu. Piękne rzeczy i jakie drogie.. Poznaliśmy siłę naszych pieniędzy - uczymy się zapominać takie marki jak Villeroy & Boch czy Hans Grohe; a przepraszamy się z Kołem, Rocą i KFA.
Od płytek kręci sie w głowie, bez projektanta wnętrz chyba nie da rady.
Mam wrażenie że wehikuł czasu mocno przyspieszył. Może nie w sensie efektu, ale na pewno w sensie poczucia jago (czasu) braku.
Jest parę nowin.
Po pierwsze, po wielu pzebojach mamy nareszcie szambo. Historię o poprzednim (taaaak, poprzednim) szambie opiszę jak sie bardziej wyluzuję :evil: :evil: :evil:
Po drugie, ostro działają instalatorzy. CO niemal już położone. Jutro mają kłaść podłogówę.
Po trzecie, niedobrze mi się robi od widoku CATów. Co kilka dni wzywam gościa żeby rozwiózł, zwiózł, wykopał, zakopał, rozkopał, rozgarnął, wyrównał itd. Aktualny stan to: matka ziemia prawie wyrównana (kilka wywrotek od Ziela z Soboty weszło - dzięki!), na niej nieco kup gliny spod szamba; do tego wykopy pod uziom i gazociąg Gaspolu; + wykop pod przyłącze wodne Tam Gdzie Kiedyś Może Będzie Wodociąg; + planowany wykop pod przyłącze do studni (jutro będziem kopać) + planowane od poniedziałku: akcja ogrodzenie.
Po czwarte cały czas nie mamy prądu i nie wiadomo kiedy będzie.
Po piąte wszystko kosztuje więcej niż Mój Genialny Excel zakładał; forsa z kredytu niedługo nam się skończy i trza będzie opylić mieszkanie (już wystawione na Gratce). Co w połączeniu z informacją że nie wiadomo kiedy prąd będzie - daje lekko stresującą informację :roll:
Ano i po szóste. Zatrudniliśmy projektanta wnętrz. Byłem pzeciwko - jestem za. W ciągu paru dni gość rozwiązał kilka kwestii (\związanych z ergonomią, których nie potrafiliśmy rozpykać przez pare miesięcy. Niestety, będzie to wymagać przeróbek w elektryce tudzież wyburzenia jednej ścianki działowej + zbudowania innych 2. Dajemy gościowi kasę a on za nasze pieniądze produkuje pomysły na wydanie jeszcze więcej kasy...
Akle naprawdę fajnie wymyślił. 8)
Instalacje CO/wod-kan zakończone. Rury i rurki rozlazły się po chacie.
http://images31.fotosik.pl/61/b00ec45ce3e7bec3.jpg (www.fotosik.pl)
Nareszcie też mamy zakończony temat szamba. Szambo to pierwsze urządzenie na działce, które uzyskało pełną, docelową funlcjonalność. Można je już je zapełniać.
Aktualizacja info o prądzie: najbardziej optymistyczny i raczej nierealistyczny termin to II połowa stycznia :evil:
Tymczasowy prąd co chwila wysiada i nie wiem jak to będzie jak będziemy mieli kocioł gazowy.
Ale nie poddajemy się. Od soboty mają robić posadzki, od piątku - ogrodzenie. Po posadzkach - dzrzwi wejściowe tudzież kominek.
Mamy zrobione posadzki.
Postawione słupki od płotu, brama i furtka.
Świta nadzieja, że za 1,5 miesiąca będą robić ten przeklęty prąd - Enea zarzeka się że już za momencik składa zgłoszenie budowy do starostwa.
Tymczasem kasa z banku zaczyna się kończyć :-?
Sprzedaż mieszkania trwa....
Dziś dużo się działo na budowie. Wszystko w dantejskiej scenerii kosmicznego błocka. Miejccami trzeba bylo uważać żeby woda się nie wlała do gumiaków. Nie potrafię sobie na razie wyobrazić jak doprowadzimy to wiosną do porządku.
No ale - fotki. Odbiór posadzek bez zakłóceń - wszystko równiutkie i poziome. Tu widoczek tzw. swawolni - czyli naszego ulubionego pokoju nad garażem.
http://images24.fotosik.pl/123/a87063164c5f5580.jpg (www.fotosik.pl)
Bohater dnia czyli zbiornik Gaspolu. Omal nie utonął w błocie razem z panami z Gaspolu oraz ich samochodem. Stwierdzili, że dawno nie działąli w takich warunkach, walczyli do 20.00, ale dali radę. Mamy instalację gazową.
http://images33.fotosik.pl/72/df4b1bba2776c687.jpg (www.fotosik.pl)
Dzisiaj przybyły też drzwi zwane Gerda. Wszystko pod kolor złotodębowy.
Słupki, furtka, brama, zbiornik - nasza działka doznała dużego optycznego pomniejszenia.
http://images31.fotosik.pl/72/b92afcf1542ef74a.jpg (www.fotosik.pl)
Zaczynamy za sobą palić mosty. Przedwczoraj podpisaliśmy umowę przedwstępną na sprzedaż naszego mieszkanka. Termin wyprowadzki - 16 czerwca. Musimy zdążyć bo inaczej będzie kaszana :roll:
Na poddaszu rosną stelaże pod wełnę (na zdjęciu nasza sypialnia). Po dłuższej dyskusji decydujemy się wełnę kłaść w styczniu. Tynki mają miejscami jeszcze sporo wilgoci, a niedługo chcemy zacząć grzać.
http://images23.fotosik.pl/125/8d81c48847cc6964.jpg (www.fotosik.pl)
To też widok z sypialni - na "ogród". Miejsce sielskich śniadań, zabaw dzieciarni oraz wieczornych imprezek przy dobrze schłodzonym piwku. Patrzę i wytężam wyobraźnię...
http://images33.fotosik.pl/79/eb52160f58337681.jpg (www.fotosik.pl)
To nasze piękne drzwi. Wszystko złoty dąb.
I weranda z której przy wieczornej herbatce z rumem będziemy sycić się widokiem zachodzącego słońca. Niestety, wygląda na to że otwór drzwiowy został zrobiony za mało - drzwi wiszą za nisko i trzeba będzie chyba skuwać ostatnią warstwę kanoldów żeby weszła posadzka. Ale tym to się będziemy martwić na wiosnę.
http://images27.fotosik.pl/126/87d8ab3a8f46478e.jpg (www.fotosik.pl)
Dziś Wielki Dzień - odpaliliśmy ogrzewanie. Nareszcie dosuszymy tynki i posadzki. Kiedy pochwyciłem nagrzewający się grzejnik, poczułem wzruszenie.
Co prawda zwycięstwo jest połowiczne. Woda w kaloryferach jest pożyczona od sąsiadów - ręcznie wpompowana. Nie udało się uruchomić świeżo zakupionej pompy głębinowej - muszę ją odwieźć do serwisu.
Nic to, chata się grzeje 8)
Druga radość jest z zupełnie innej beczki. Nad poddaszem mamy taką skrytkę "na choinkę". Zrobiliśmy tam podłogę z płyt OSB - okazało się że skrytka tworzy całkiem pokaźny stryszek - po podłodze 40 m kw, na środku można nawet się wyprostować. Będzie co zagracać :)
Wczoraj odbyła się pierwsza po długiej przerwie inspekcja rodzinna w pełnym składzie. Żomna była pierwszy raz od 2,5 miesiąca! Grzejniki grzeją aż miło, posadzka ciepła na dole, w górnej łazience jeszcze nie - czyżby nie ruszyła jeszcze podłogówka tam?
Tutaj oglądamy wkład kominkowy czeskiej produkcji Blanzek, podobno przyzwoity. Chłopaki maja stawiać kominek przed Sylwestrem ;)
http://images28.fotosik.pl/130/c83d20dff6c81367.jpg (www.fotosik.pl)
A było pięknie. To widok z salonu na resztki sadu za płotem - w zimowej szacie 8)
http://images33.fotosik.pl/87/857e421dc7961751.jpg (www.fotosik.pl)
Wczoraj wieczorem pokaźna porcja emocji i radość na koniec - wylicytowaliśmy na Allegro kolejną starą pocztówkę z Golęczewa. To chyba rozpoczęcie roku szkolnego, albo otwarcie szkoły.
Zastanawiamy się już gdzie je wszystkie powiesić :)
http://images31.fotosik.pl/87/3bb464921a5c28ee.jpg (www.fotosik.pl)
Kołderka przykryła poddasze. Pieniążki przestały uciekać w zartotnym tempie przez dziury pod dachem. Zrobiło się przytulnie - prawie jak w domu 8)
http://images23.fotosik.pl/131/f28f9e660f0ef1cb.jpg (www.fotosik.pl)
Dziś dokonaliśmy pierwszego zakupu wykończeniowego - płytek do salonu'kuchni/holu oraz kotłowni/garażu. To po to by sie jeszcze załapać na odliczenie kilkuset złotych VATu. Zgodnei z poleceniem projektanta w "openspace'sie" (tfu angielszczyzna) będzie Paradyż Samara.
http://images26.fotosik.pl/131/1a5ea1780979d5d3.jpg (www.fotosik.pl)
O zmroku byłem TAM i patrząc z werandy na zachodzące słońce ponownie dodałem sobie wiary, że UDA SIĘ. Prąd przyjdzie już na początku lutego, wykończenie pójdzie sprawiej i okaże się tańsze niż myślimy, itd etc buhaha :lol:
http://images31.fotosik.pl/89/9b109707a35b69c3.jpg (www.fotosik.pl)
Dzisiaj przybył drobny element ale za to jaki kluczowy. Kogut na dachu, niezbędny dla kontrukcji budynku i dla samopoczucia inwestorki. Podchodzimy do niego z lekkim przymróżeniem oka, choć nie da się ukryć że ożywia monotonną połać esówkowatego dachu. A Hania mówi (i chyba wierzy), że "na dachu mamy czekoladowego koguta" :)
http://images26.fotosik.pl/133/a47680713f1e470c.jpg (www.fotosik.pl)
Przybyły też okna dachowe - sztuk dwie. Jedno z nich nad klatką schodową, drugie - w naszej sypialni. Trzeba będzie mieć w niej na stałe jakiś stołek (ryczkę ;) bo przy naszym wzroście nie sięgamy oczami a widok póki co uroczy. Co się będzie działo wiosną, kiedy te wszystkie drzewa owocowe zakwitną...
http://images31.fotosik.pl/91/7e0117a664db87d2.jpg (www.fotosik.pl)
Czas świąteczno-noworoczny był nazwyczaj wystrzałowy. Kiedy większość tego świata (tudzież specjalistów, serwisantów) żyła czymś zgoła innym, my zmagaliśmy się kolejno z: niedziałającą pompą głębinową, niedziałającym piecem CO (przeklęta bądź stopiona złączko Venturiego), rozmrażaniem zalodzonych grzejników. Pękające rury śniły się po nocach, ale na szczęście skończyło się na strachu. Teraz wszystko działa, tynki schną, przyszedł pierwszy rachunek za gaz - kwotę lepiej przemilczeć.
Poza tym dorobiliśmy się kominka - można już hajcować 8)
http://images24.fotosik.pl/140/e450ceb491082f4c.jpg (www.fotosik.pl)
Poza wspomnianymi awariami - mamy też awarię aparatu. Jest w serwisie i pewnie czas jakiś nie będzie nowych zdjęć :cry:
Ostatnie tygodnie upłynęły głównie pod znakiem:
- szybko obracającego się licznika gazu
- powoli schnących tynków
- przerażenia wynikającego z coraz precyzyjniejszych kalkulacji kosztów wykończenia :o
Mamy też prawie-skończoną zabudowę poddasza płytami GK (na zdjęciu - okno dachowe w naszej sypialni). Pojutrze mają być montowane parapety wewnętrzne.
http://images31.fotosik.pl/133/609a4152aa960dac.jpg (www.fotosik.pl)
Z innych nowin - to podobno Enea otrzymała już ( :lol: - już po 10 miesiącach o podpisaniu umowy z nami) pozwolenie na rozbdowę sieci dla naszej ulicy. Jeszcze tylko (podobno) szybki przetarg i za parę tygodni mamy mieć prąd. Nie chce się wierzyć ze szczęścia.
Dogadaliśmy się już z firmą wykończeniową, dopracowujemy z projektantem szczegóły typu wybór płytek w łazienkach. Czasu robi się coraz mniej - za 4 miesiące powinniśmy mieszkać, a tynki jeszcze nie wszędzie suche.
Mamy parapety wewnętrzne - niby szczegół a jak zmienia wnętrze. Prawie jak w domu! Jeszcze trochę wyprawek i poprawek w zabudowie GK (przyszły tydzień) i wkrótce mam nadzieję startujemy ze szpachlowaniem.
Wycena z dobrej firmy na schody (jesion na betonie) - 13 000. Szukam dalej....
Przybył nam wyłaz/schodki strychowe. Wybrałem Fakro Komfort LWK czy coś tam. Wbrew pozorom to epokowa chwila. Przy najbliższej okazji zamiotę i wyszoruję podłogę na srtyszku i już będzie można przywozić pierwsze zawadzające graty typu choinka, sanki itd.
Wygląda też na to że zdecydowaliśmy się na drzwi wewnętrzne. Wybieramy Porta Nova seria 5 (część pełnych, część z szybami matowymi) kolor ciemny orzech (orzech 4).
Oczywiście projektant uważa że sztuczna okleina to bamberoza ale mamy to głęboko (niechby sam dorzucił parę tysiaków na lepsze to byśmy pogadali ;)
ROBSON68
19-02-2008, 22:40
Ja podpisałem z Bałtykgazem mają o wiele korzystniejszą ofertę niż Gaspol
ENEA story ciąg dalszy. Nie będzie przetargu na rozbudowę sieci dla nas (to dobra wiadomość). A zła - skierowali zapytanie do wykonawcy, za np. 10 dni odpowie, a potem realizacja - może nawet jeszcze 1,5 miesiąca :evil: :evil: :evil:
Hit tygodnia czyli pierwszy roboczy kibel zainstalowany w domu. Była już premiera, nie wiedziałem że zwykła kupa może dać tyle radości.
http://images23.fotosik.pl/164/d9468be51184182c.jpg (www.fotosik.pl)
Wczorajszy dzień przyniósł jedną ważną rzecz - szybką i sprawną akcję rozprowadzenia wody po ogrodzie. Kat wykopał rów, pan instalator (na zdjeciu) położył wąż, i kat na bieżąco zasypywał wykop.
http://images26.fotosik.pl/165/b9c73f46fc3e7408.jpg (www.fotosik.pl)
Luzik relaksik i mamy 3 końcówki z zaworkami na działce. Woda sika aż miło. To ważne, bo dzięki temu upewniłem się, że nasza pompa głębinowa uciągnie. Skoro z ostatniego kurka w ogrodzie, po niemal 100 metrach drogi od studni, ciśnienie jest OK, to w domu na piętrze też nie powinno być źle.
Sobota była dniem spotkań. Był pan od balustrady balkonowej, wziiął zaliczkę i pojechał. Byli m.in. też dwaj różni panowie od podjazdu. Mam już wycenę od jednego z nich - 13600 netto :o ; mam nadzieję że kolejne przymiarki będą bardziej ludzkie. Na wizji lokalnej był też główny wykończeniowiec (wejdzie pewnie za ok. 10 dni), tudzież na pomiarach - stolarz od komandorów i kuchni.
A i jeszcze w międzyczasie podpisaliśmy umowę na zrobienie schodów. Z buku parzonego. Zaczęlismy od rozmowy z najdroższym wykonawcą (13000), ostatecznie z innym udało się zejść do 9000.
Wycena na podjazd od drugiego wykonawcy i szok - policzył mniej metrów, droższą kostkę, taniej robociznę - i wyszło 10000. To już całkiem cool 8)
Dziś nastąpił oficjalny odbiór etapu robót poddaszowo-wełnowo-GK. Tym samym główny wykonawca czyli firma Investdom na dłuższy czas znika z placu boju (późną wiosną lub wręcz latem będą jeszcze robić elewację - ocieplenie i tynki), a do środka - może w przyszłym tygodniu - wkraczają oddziały szpachlarzy, malarzy, płytkarzy itd.
Z tej okazji przyjechała ekipa od Investdomu posprzątać plac budowy.
Do planowanego terminu przeprowadzki pozostało jeszcze jakieś 100 dni :roll:
Ulga - pierwszy raz przemogłem się i kupiłem płytki przez internet (sklep Płytki24). Dziś towar dojechał - bez żadnych uwag, pięknie popakowany, tanio, w baaardzo dobrej cenie, transport za darmo (z Ostrowca Świętokrzyskiego).
Dla porównania, dziś również dotarło cargo z Cermagu. Drogo jak smok (co za diabeł mnie skusił żeby coś tam kupować), transport za kasę, mimo 3krotnego zapewnienia sprzedawcy towar nie czekał w magazynie i trzeba było dopłacić kierowcy za czekanie. A na koniec - połowa kartonów była mokra, rozłaziła się w rękach podczas przenoszenia.
Niesłychane! ENEA wyłoniła wykonawcę rozbudowy sieci. Rozmawiałem z nim i pan się zarzekał że za 3 tygodnie powinniśmy mieć prąd. Nie wierzę, uwierzę jak zobaczę :)
Jest! Czwarta stara pocztówka z Golęczewa. Tym razem dotarła z Berlina. Zdobyta po emocjonującej aukcji na eBayu.
Tak se myślę że teraz to mamy chyba najbogatszą na świecie kolekcję pocztówek z Golęczewa ;)
http://images32.fotosik.pl/187/da187dfb1bd99f2a.jpg (www.fotosik.pl)
Dzisiaj, po długich i szumnych zapowiedziach, nareszcie wkroczyła ekipa wykończeniowa do środka. Co prawda zostawili tylko swoje graty, ale od wtorku mają działać intensywnie aż do ostatecznego zwycięstwa.
Do najpóźniejszej daty przeprowadzki pozostało 87 dni.
83 dni do wprowadzki.
Ekipa nareszcie ostro zaczęła działać.
Znów nie mam wykonawcy od podjazdu. Chcemy sadzić krzaki, ale na razie na działce sodoma i gomora. Prądu nadal ni ma ;)
80 dni do wprowadzki. Płytki rozchodzą się po górnej łazience i nie tylko, w chacie przybywa wszystkiego, ino kasy ubywa.
A my dorwaliśmy na Allegro piątą pocztówkę z Golęczewa!!! Budynek kuźni, drogowskaz przed nim - napis na tablicy w lewo zaczyna się na "W" - prawdopodobnie "Warthelager" czyli Biedrusko ;)
http://images31.fotosik.pl/196/5f2356ad28d9032b.jpg (www.fotosik.pl)
74 dni do wprowadzki.
Od kilku dni mamy ładną balustradę na balkonie.
http://images31.fotosik.pl/202/89e0cf5f9c41e9d7.jpg (www.fotosik.pl)
Prąd może będzie za dwa tygodnie. Dwa tygodnie temu też miał być za 2 tygodnie :evil:
Dziś przyjechał traktor. Najpierw z pługiem, zerwał wąż do wody ogrodowej, oraz zaorał ziemię. Potem z broną, i z bronował. Inwestor w tym czasie obracał szpadlem. W ciagu 10-14 dni trza by było co nieco posadzić i wysiać...
69 dni do wprowadzki.
Górna łazienka cała w płytkach, takoż mój kawalerski kibelek. Takoż garaż, salon i kuchnia prawie. Chata w 30% wyszpachlowana i przeszlifowana. Ekipa chodzi biała jak we młynie. Jutro mają być malowane na biało pierwsze pomieszczenia.
Nie ma czasu na wklejanie zdjęć...
Schody zamówione. Drzwi wewnętrzne takoż. Panele wybrane. Kolor elewacji - w trakcie intensywnej dyskusji. Kolory ścian wewnątrz - takoż.
Na działce bagno i pobojowisko. Tak musiało wyglądać w Normandii po lądowaniu aliantów w 1944.
Dziś wkroczyła ekipa od podjazdu, zasiała jeszcze większy zamęt. Domu nie widać zza różnokolorowych pryzm ziemi i piachu. Jutro mają dojechać palety z kostką brukową. A my chcemy sadzić drzewa :roll:
Może jeszcze w tym tygodniu wkroczy ekipa od tarasu/werandy (izolacja, wylewka).
Stan finansów jeszcze gorszy niż stan "ogrodu" :o
Nadal nie mamy prądu. Woda ze studni - czas by zlecić Sanepidowi badania.
Niewielu wierzy we wprowadzkę za 69 dni. Ja należę do tego wąskiego grona optymistów 8)
63 dni do wprowadzki. Krótki przegląd stanu oraz ostatnich dni.
Zacznijmy więc od górnej łazienki. Tam będzie lustro. "Ołtarzyk" na środku łazienki od okna, przed nim będzie podwójna umywalka.
http://images27.fotosik.pl/193/7a2f2f580cec6741.jpg (www.fotosik.pl)
Osobny kibelek dla czytelnika książek lub czasopism. Ten wystrój jest moim autorskim. Projektant nie brał udziału, Żona jedynie doradczo. Na ścianę powyżej ma przyjść plakat torreadorski z moim nazwiskiem jako głównego torreadora - kultowa pamiątka z podróży po Hiszpanii sprzed 19 lat ;))
http://images28.fotosik.pl/195/675ee247107407bc.jpg (www.fotosik.pl)
Szpachluje się nasza sypialnia
http://images34.fotosik.pl/215/dc272cba88abcc98.jpg (www.fotosik.pl)
A tak wyglądają płytki w salonie
http://images31.fotosik.pl/215/b737dec68a8af521.jpg (www.fotosik.pl)
Wszystko to robi ekipa która zadziwia szybkością i porządkiem (patrz zdjęcie :o ) - gdyby to jeszcze nie kosztowało tyle :roll:
http://images24.fotosik.pl/195/7a0be414916cf54e.jpg (www.fotosik.pl)
Płytki w kuchni to też ich dzieło - machnęli je w półtora dnia
http://images24.fotosik.pl/195/bb49498bf8757609.jpg (www.fotosik.pl)
Dolna łazienka (również w płytkach 10x10) po półtora dnia jest niemal skończona (na zdjęciu stan zaawansowania po niecałym dniu)
http://images33.fotosik.pl/215/d3f82129b31e4493.jpg (www.fotosik.pl)
Wizyta ekipy od podjazdu trwala 4 dni
http://images32.fotosik.pl/214/cc5d02367cfc386a.jpg (www.fotosik.pl)
Machneli 70 m kw, skasowali i pojechali, nostalit produkcji opalenickiej prezentuje sie sympatycznie
http://images25.fotosik.pl/193/3ebbeb66d964b6b1.jpg (www.fotosik.pl)
Mimo katastrofalnej pogody udało nam się wyrównać pierwsze sekcje przyszłego ogrodu - z Teściem który służy nieocenioną pomocą
http://images24.fotosik.pl/195/de411fe88f96ab8c.jpg (www.fotosik.pl)
W piątek na plac boju powrócił generalny wykonawca czyli firma Investdom. Ekipa od styropianu zatkała garaż towarem a dom zaczął obrastać w kołderkę. Odgrażają się, że za 3-4 tygodnie będziemy mieli podbitkę i tynki - nie mam nic na przeciw 8)
http://images33.fotosik.pl/215/89b1d8ac8619b250.jpg (www.fotosik.pl)
59 dni do wprowadzki.
Łazienki w płytkach, salon, kuchnia, garaż, kotłownia, przedsionek - takoż.
Pół chaty pomalowane na biało. Farby kupione.
Pół chaty ocieplone styropianem.
Ogród w połowie jest bagnem. Przód działki uporządkowany i wyrównany z Teściem - niestety pogoda nie pozwoliła ani na więcej ani na posianie trawy. Udało się posadzić 6 dużych jałowców przy furtce, zobaczymy czy przetrwają.
Rzecz nieprawdopodobna. Po roku oczekiwania - zjawiła się ekipa Enei - geodeta i wykonawca. Geodeta wymierzał gdzie będą kłaść kabel. A wykonawca odgrażał się że w przyszłym tygodniu zrobią nam skrzynkę.
Potem jeszcze pewnie parę tygodni na formalności i... będziemy mieć pierwsze medium na działce. Coś niesamowitego.
56 dni do wprowadzki.
Uhaha przyjechali panowie z Enei i robią wykop pod nasz prąd 8)
Dziś po pracy obsiałem część frontu działki trawą. Słoneczko zachodziło i nie chciało się wyjażdżać. Uch będzie się piło piwko na werandzie, z widokiem na na kiczowate zachody ;)
44 dni do wprowadzki.
Gemyla straszna w domu trwa, myśl o wprowadzeniu się w tym czasie wydaje się nieprawdopodobna a ja i tak wierzę w szybsze przenosiny.
Poniżej krótki przegląd niektórych nowości ;)
O dwóch tygodni na froncie króluje 6 pierwszych iglaków - człowieczej wysokości jałowce. Jak je wykopywałem, wydawały mi się ogromne. "Na miejscu" wyglądają cokolwiek mizernie.
http://images24.fotosik.pl/207/72ce2b7d3d6bdaac.jpg (www.fotosik.pl)
Trawka posiana na ok. 1/10 działki, już zaczyna miejscami wschodzić. Nareszcie...
Pierwsze malowanie objęło 2/3 chaty.
Chcieliśmy by pokoje dzieci były kolorowe - to mamy.
http://images34.fotosik.pl/239/ef9fbbafbb144fab.jpg (www.fotosik.pl)
http://images31.fotosik.pl/238/83d32efec4f7701b.jpg (www.fotosik.pl)
Chyba przesadziliśmy. W niebieskim czuję się jak w basenie, a w koralowym - jak na rafie :o . Może dodamy przy drugim malowaniu nieco białości - żeby stonować barwy.
Za to w większości innych pomieszczeń będzie bardziej pastelowo - tu nasza ulubiona "swawolnia" - pokój nad garażem.
http://images34.fotosik.pl/239/5f1fb2cdc4e98ecf.jpg (www.fotosik.pl)
Słowo o ekipie od ocieplenia. Dopóki było ich dwóch, szli jak burza. Niestety od paru dni działają we czwórkę i tempo siadło koszmarnie. Byłem świadkiem przeciągających się w nieskończoność posiedzeń przy kawie, papierosku, zapasów na wolnym powietrzu, pogadanek o wszystkim i o niczym.
http://images27.fotosik.pl/205/74ff0e2b43bd7244.jpg (www.fotosik.pl)
Skądinąd sympatyczna, owa ekipa dziś zaskoczyła mnie swoją niefrasobliwością. Chłopaki na długi weekend zdecydowali się zrobić na werandzie wystawkę dla złodziei - świeżo przywiezione płytki parapetowe kuszą, kuszą...
http://images23.fotosik.pl/205/780a3175408fd499.jpg (www.fotosik.pl)
Ja dziś zabrałem się za piaskownicę. Wykopanie dziury 1,80 x 1,80 na głębokość 30 cm zajęło mi ponad 4 godziny - gliniastą ziemię można by rąbać kilofem.
http://images32.fotosik.pl/238/585467e4f9e97831.jpg (www.fotosik.pl)
Jak Bozia przykazała, dno wyściełałem folią ogrodniczą (co by piach nie mieszał się z matką a raczej gliną), a boki - folią kubełkową, której zadaniem jest blokada roślin (co by nie chciały przerastać do piaskownicy).
http://images27.fotosik.pl/205/7628a271bb25b941.jpg (www.fotosik.pl)
Całość zasypałem wstępnie piaskiem i zacząłem montować piaskownicę. Niestety sąsiad zawołał na karkówkę z grilla. Po niej tylko skończyłem montować konstrukcję i wstępnie ustawiłem na miejscu - jutro reszta.
http://images34.fotosik.pl/239/da66a705c14c49ee.jpg (www.fotosik.pl)
Jak widać na załączonym obrazku, mimo zbijania bąków przez ociepleniowców chata właściwie cała już w siatce i kleju, zostały drobiazgi. Po długim weekendzie ruszają z podbitką, dekarz montuje rynny - i będziem tynkować ;)
Byłbym zapomniał najważniejszego zdjęcia. Skrzynka!
http://images32.fotosik.pl/238/fc21862b5e380934.jpg (www.fotosik.pl)
Stoi od tygodnia, niestety bez prądu. Podobno odbiór to nie taka prosta sprawa. Słyszałem, że żeby poszedł dobrze, odbiorowcy z Enei muszą mieć dużo wódki. To by nie było takie złe. Ale ostatnio słyszałem, że w tym rejonie odbiory robi gość który nie pije.
Czyli na prąd jeszcze poczekamy.
Uuuh 400-ny post stuknął ;)
41 dni do wprowadzki.
Nie mamy prądu. Woda z naszej studni - tako rzecze Sanepid- nie nadaje sie do picia. Ewentualnie, jak by to powiedzieli Słowacy, nadaje się do pici.
Ekipa ocieplająca nadal się obija, ale chyba jutro zakończą działalność. Mamy też zewnętrzne parapety by Klinkier Przysucha, Poland.
Ekipa wykańczająca w środku coś niebezpiecznie zwolniła tempo. Ale boss zapewnia "będzie Pan zadowolony" :lol: :lol: :lol:
Przyszły tydzień powinien być przełomowy. Mają być robione schody i drzwi wewn., panele, płytki na werandzie, meble w kuchni, podbitka na zewnątrz; no i może doczekamy się prądu.
Jak to mówi Bob Budowniczy i jeko ekipa "Damy radę" :wink:
A to skromny urobek weekendowy - kiedy cała Polska świętowała i zbijała bąki, inwestor zaiwaniał ze szpadlem. Efektem jest kolejne kilkadziesiąt m. kw. obcianych trawą; dokończona palisada wzłuż tarasu; wyrównana ziemia tamże i posiana trawa; dokończona piaskownica (która została ochrzczona w szybkim trybie przez bratanków).
http://images34.fotosik.pl/243/df137a5c35484e36.jpg (www.fotosik.pl)
A ile razy mówiłem chłopakom-ocieplakom żeby nie deptali po obsianym terenie i nie rzucali tam petów. Ale nie da rady - oni po prostu muszą to robić...
Z ostatnich dni warto jeszcze przytoczyć dwocip wesołego pana z gminy. Przyjechali rozeznać, jak by tu wyrównać drogę (muszą to zrobić bo gość kilka działek dalej nie ma jak dojechać do swojej posesji, a chce się budować).
Żartowaliśmy z sąsiadem, ze wytyczają nam asfalt. Zapytałem, czy chociaż wykorytują drogę. Hi hi - pan gminny się zaśmiał. To jak będzie przynajmniej prąd i woda i gaz. Czyli na Euro 2020 chyba.
W deszcze toniemy w błocie. Wydaliśmy parę k PLN na gruz i wyrównanie własnym sumptem. I to wszystko w gmnie która mieni się jedną z najbogatszych w PL. "Poznaniacy przenoście się bo nigdzie nie będzie Wam tak dobrze jak w Trockenwald" - mówi Wójtera.
A najbardziej wesoło było jak tydzień temu stróże porządku municypalni przyjechali wykazać się na budowę. W ciągu kwadransu:
- wlepili mandat ekipie kładzącej kabel enegretyczny - bo rzekomo rozkopali drogę (co jest nieprawdą, bo prawdziwa gminna droga biegnie w zupełnie innym miwejscu, ale poza geodetą nie wie nikt gdzie, bo rosną tam duuże rośliny)
- wlepili mandat chłopakowi z ekipy wykończeniowej - za trąbienie na municypalnych że zastawili drogę dojazdu do posesji
- chcieli wlepić mandat inwestorowi za brak tablicy info (podczas ocieplania elewacji styro ;) tudzież śmietnik w gustownej kaście wystawiony 1m za płot. Na szczęscie wykończeniowcy okazali hart ducha i powiedzieli że nie mają żadnych namiarów na inwestora.
Trockenwald - przyjazna gmina. Municypalni - na nich płacimy podatki. Bez komentarza.
Co ciekawe, stróże porządku podczas kontroli zasugerowali, że "brak porządku na budowie" może zaowocować problemami "mimo tego że jest monitoring".
No no. Obywatelu, strzeż się policji.
A to nasz kominek.
Nie wyorażaliśmy sobie innego jak tylko "w stylu rustykalnym" ale projektant nas namówił na prostą i czystą formę. Na rustykalność nie byłoby miejsca - dom całkiem przestronny, ale salon wyszedł nam mały.
I w sumie podoba nam się ten kominek ;)
http://images34.fotosik.pl/245/940dd5db523f0a15.jpg (www.fotosik.pl)
Okno z parapetem - jeszcze bez fugi
http://images33.fotosik.pl/246/e721cf51449d0c45.jpg (www.fotosik.pl)
A to nabytek dnia dzisiejszego - płytki na balkonie.
http://images32.fotosik.pl/245/4da0eb72d9c5edc2.jpg (www.fotosik.pl)
Uściski dla Kicaków - :wink:
...i dla reszty rodzinki która jest 600 km stąd....
W sobotę wzbogaciliśmy się o rynny - tzn. spusty
http://images24.fotosik.pl/212/e50bf7dad301c358.jpg (www.fotosik.pl)
Dziś z kumplem m.in. wyrwaliśmy kolejne kilkadziesiąt m. kw. terenu na trawnik. Nie mamy wałka, więc wałowanie odbywa się nowatorskim sposobem - przez chodzenie w wiadrach.
http://images23.fotosik.pl/211/d796d14ecf59da3d.jpg (www.fotosik.pl)
Niestety po 4 godzinach walki trzeba było uciekać. Meszek tyle że nie da sie obracać szpadlem, a nie wzięliśmy żadnego świństwa na owady.
Są jeszcze przyjemniejsze rzeczy niż wałowanie (wiadrowanie?) trawnika. Oto zabytkowa rama od obrazu, z której zrobimy lustro. Będzie wisieć właśnie tutaj - w sypialni ;)
http://images34.fotosik.pl/249/0dd096f82e6572d3.jpg (www.fotosik.pl)
35 dni do wprowadzki.
Mamy panele na podłogach! Ekipa z Progressu wniosła towar o 10tej. o 18tej było po wszystkim ;) Nagle zrobiło się jak w domu. Nie wziąłem aparatu.
Przyjechały i zaczęły się montować schody. Podobno w środę mają skończyć ;)
Schody niemal skończone, brakuje tylko balustrady u góry i pierdółek. Jutro finisz.
http://images32.fotosik.pl/252/601d9f1082349d52.jpg (www.fotosik.pl)
Mamy też drzwi. Porta Nova kolor ciemny orzech. Nie wszystkie - ekipa z Progressu a właściwie z firmy Lemdoor była dzielna ale nie dała rady wszystkich zrobić w jeden dzień - dokończą jutro.
Najwięcej drzwi jest w korytarzu do góry - lekko klaustrofobicznie.
http://images26.fotosik.pl/213/e957c72a43c44a8f.jpg (www.fotosik.pl)
Pomieszczenia zupełnie inaczej wyglądają niż 3 dni temu (tu sypialnia). Drzwi, podłoga i schody zrobiły z budowy - niemal dom.
http://images23.fotosik.pl/212/338a0a89fdb492c5.jpg (www.fotosik.pl)
Mamy skończone schody!
Buk parzony, dokładnie takie jakie chcieliśmy.
http://images34.fotosik.pl/253/c80dcf142a1072b7.jpg (www.fotosik.pl)
http://images34.fotosik.pl/253/04189bc3d6e19e92.jpg (www.fotosik.pl)
Panowie od dzrwi wpadli na 2 godziny i nie dali rady skończyć, jutro ma być finał.
22 dni do przeprowadzki.
Malowanie prawie skończone.
Prąd PODOBNO mają podłączyć w najbliższym tygodniu. Takoż mają robić podbitkę i zaraz potem tynkowanie. Zobaczymy...
Tzw. biały montaż niemal zakończony, dziś wyznaczaliśmy miejsca dla takich rzeczy jak wieszaki na papier toaletowy. Na zdjęciu nasza ulubiona podwójna umywalka w górnej łazience.
http://images34.fotosik.pl/263/b9a5c273b591c4e9.jpg (www.fotosik.pl)
W piątek przyjechały meble kuchenne. Okazały się znacznie jaśniejsze niż sobie to wyobrażałem - bardziej białe niż ecri - tego ecri niemal nie widać.
http://images31.fotosik.pl/263/366ffa849860ecf9.jpg (www.fotosik.pl)
Niestety inwestor dał ciała i sprzęty (kuchenka, zmywara, mikrofala) zamówił dopiero w środę. A okazało się że na coś tam trzeba czekać 2 tygodnie :evil: . Ciekawe czy będziemy mieli kuchenkę kiedy się wprowadzimy. :-?
Wczoraj miała przyjechać Enea zainstalować licznik w skrzynce. Nie dotarli. Dziś również nie. Wygląda na to, że emocje nie opuszczą nas do samego końca.
Jutro elektryk ma zainstalować gniazda, pstryczki i takie tam, mamy jeszcze do pomalowania garaż, do przykręcenia wieszaki na srajtaśmę i takie tam, ostateczne wyprawki, dokończenie mebli w kuchni; komandory tyle ile stolarz zdąży i... po szorowaniu i sprzątaniu moglibyśmy sie wprowadzać...
Tylko ten cholerny prąd....
Ponad 100 lat od wynalazku Edisona.
Ponad 80 lat od rozpoczęcia planu elektryfikacji Rosji Radzieckiej.
13 miesięcy od podpisania umowy na przyłączenie do sieci energetycznej.
Półtora miesiąca od postawienia skrzynki elektrycznej.
6 dni przed wprowadzeniem się.
Od wczoraj mamy prawdziwy prąd w domu 8)
P-Day czyli przeprowadzka zaplanowana na poniedziałek 9 czerwca.
Meble zjeżdżają się i będą zjeżdżać czas jakiś jeszcze ale co tam. Grunt to zamieszkać na własnym gruncie.
Mieszkamy - zgodnie z planem od zeszłego poniedziałku ;)
Mamy odbiór budynku. Jestesmy legalni. Dziwnie tak :P
Parapetówa jedna za drugą.
Tu na tarasie - płytki na tarasie to ostatnia większa rzecz jaka nam została do zrobienia (poza ogrodem)
http://images32.fotosik.pl/322/8b85ef8432a87050.jpg (www.fotosik.pl)
Tak wyglądamy od frontu
http://images23.fotosik.pl/253/cb877a5d5744ccd9.jpg (www.fotosik.pl)
A tak od tylca
http://images33.fotosik.pl/330/5da7062456e2e6af.jpg (www.fotosik.pl)
A to nasza kuchnia
krzesła tymczasowe
http://images27.fotosik.pl/253/e82701eb5a050fc6.jpg (www.fotosik.pl)
A to nasz ulubiony wieszak - ma 100 lat albo więcej
http://images34.fotosik.pl/322/78e4aae8af5d77ab.jpg (www.fotosik.pl)
cdn ;)
Stuknął już trymestr mieskzania w nowym domku... Zadomowiliśmy się na dobre; trawka porosła na niemal całej działce; mamy trochę drzewek; meble - za wyj. salonu - właściwie już skompletowane. Dziś ma przyjechać szopo-drewutnia - nareszcie drewno do kominka będzie gdzie składować.
I tylko gorycz pozostaje z niedbalstwa budowlańców. Ostatnie dwie ekipy zapaprały śliczną nową kostkę na podjeździe tudzież nieco dachówek.
Jestem wściekły :evil: :evil: :evil: - ekipa walczyła długo, nie doszorowała kostki, zaimpregnowała ale i tak jest zasyfiona; część kostki wymienią na własny koszt ale i tak nie będzie to wyglądało jak powinno.
A ściany pracują - i pekają. Niestety, w jednym miejsu również pęknął na długości 2m sufit z nidy, wygląda to na ewidentną fuszere nidziarzy, szykuje się nam remoncik...
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin