PDA

Zobacz pełną wersję : Wsi spokojna, wsi wesoła...Domek na górce



wiochman
23-03-2007, 10:47
Parę lat temu... Może ze cztery , coś we mnie wyć zaczęło ,za uroczym miejscem jakimś na ziemi. Wyło zresztą zawsze ,ino wtedy jakby mocniej.
Kierowany impulsem zacząłem przemierzać okolicę ,wraz z moją piękniejszą połową rozglądając się , czy aby czegoś takiego Stwórca dla nas nie przygotował. No i kochani znaleźliśmy piękne 2,5 ha 20 m nad pobliska wioską za pieniądze o których pisał nie będę ... (jak sobie pomyslę że przychodzili do mnie właściciela sąsiedniej działki z chęcią sprzedania mi jeszcze 2 ha za" pieniądze o których pisał nie będę" a ja tego nie kupiłem :cry: To trafia mnie!!!
No trafia mnie jak nie wiem...Trudno... Muszę z tym żyć.
Decyzja o budowie dojrzała nieco później. Na wiosnę 2006. Do tamtej pory jeździliśmy sobie na nasz kawałek ziemi bardziej rekreacyjnie. Jakiś grilik z przyjaciółmi, aby dzieci (sztuk dwie ) wymęczyć i wyhasać.
Dziś jestesmy na etapie decyzji z którym Bankiem związać się na resztę życia. Brrr... Dreszcz po plecach mi przeszedł . Pozwolenie na budowę mamy w ręku tylko pieniędzy nam trzeba.
Na razie mam dość pisania...

wiochman
05-01-2010, 13:31
O rany! To ja zacząłem kiedyś pisać dziennik! Nieźle...
Właściwie to już tu mieszkam i może choć trochę zrelacjonuje to co działo się przez tych kilka ostatnich lat.

Saskja
05-01-2010, 14:50
No to dawaj, dawaj :-)

wiochman
05-01-2010, 17:44
Hmmm...
Siwych włosów mi przybyło.
Ale nie żałuję .
Jeszcze przed wyborem banku około roku zajęła nam decyzja ,jak nasz dom ma wyglądać. Zjeździliśmy szmat drogi od znajomych do znajomych , dopytując się wszystkich tych , którzy wybudowali się w ostatnim czasie. Jak im się mieszka i co by zmienili?
Wymieszaliśmy to z osobistymi wyobrażeniami i po roku powstała konkretna koncepcja.
Dom nie za wielki o wiejskim charakterze , funkcjonalny i oszczędny.
Mieliśmy już dom na papierze.
W biurze projektowym za naprawdę niewielkie pieniądze powstał z moich rysunków konkretny projekt.
Znalazł się ochoczy bank z kupą franków gotowy do wsparcia nas w realizacji marzeń. (takie to były czasy)
Ale czasy te charakteryzowało coś jeszcze... Brak materiałów i fachowców.
I tu tak naprawdę zaczyna się opowieść. Czasami mrożąca krew w żyłach :o

wiochman
05-01-2010, 18:00
Szukając ekipy przystąpiłem do przygotowania placu budowy.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/v/9/9/0/22933310_d.jpg
Pan "Biedronka" wycina.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/v/5/6/3/24039049_d.jpg
Jak dobrze mieć sąsiada... jeszcze z takimi umiejętnościami i sprzęt na wiosce.

Sam natomiast wraz z nieletnią córką wzniosłem pierwszą i jedyną widoczną z kosmosu budowlę na tej działce. Z myślą o moich drogich budowlańcach.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/v/3/2/7/23969209_d.jpg

wiochman
05-01-2010, 22:25
Teren przygotowany, ekipa się też znalazła. Aleluja!
5 w porywach 6 osób, sami starzy fachowcy. Robota pójdzie pewnie migiem ,jakieś 1/2 roku i będzie można wykańczać.
Dobrze jest się urodzić takim szczęśliwcem jak ja...
Wreszcie nadeszła chwila wylewania ław. Wolałem być przy wytyczaniu boć to nader ważny element budowy.Jak zacznie się krzywo to można krzywo skończyć.
Wytyczyliśmy z ekipą ławy. Latałem po wykopie z metrówką i linkami.Wszystko gra!!! Ławy będą lane w wykopie. Niestety z powodów zawodowych przy samym tak wzniosłym akcie , jak tworzenie podwalin przyszłości mojej rodziny być nie mogłem.Ale chłopaki dadzą radę.

Ławy wylane!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/7/2/3/28562752_d.jpg

wiochman
05-01-2010, 22:51
Pierwsze trzy siwe włosy:

Na pozór pięknie...
Nic tylko odczekać 2-3 tygodnie, lać wodą i niech się mury pną do góry.
Ekipa w tym czasie wylała też ławy pod budynek gospodarczy i zaczęła murować na tym fundament.
Fajnie...
Ale coś mnie tknęło... teren u mnie taki trochę pagórkowaty, nierówny a sprawdzę poziomy tych ław.
...przyklękłem...albo "nogi pode mną się ugły"
Różnica w poziomie ławy po przekątnej osiągnęła prawie 40 cm!!!
Gdybym pozwolił im na tym budować to wieża w Pizie już nigdy nie byłaby tym czym była dotychczas!
Koszmar!
No i murowanie fundamentu pod gospodarczy też coś kolegom nie szło.
Murowanie fundamentu:

Dzień pierwszy

Mówię ja:
Nie zauważyliście moi drodzy, że jedna ze ścianek jest o 8 cm za krótka?
Oni: Sie Pan nie denerwuje poprawimy

Dzień drugi

Ja: O widzę że dzisiaj wszystkie równe!
A jak przekątne?
Ja wiem że to tylko garaż...
No niby te 10 cm to nie dużo, ale może Panowie się postarają?
Oni: Poprawimy

Dzień trzeci

Ja: Widzę że długości i przekątne w końcu jak trzeba.
Ale czy wzrok mnie nie myli?
Czy ta ścianka, którą poprawialiście, teraz dla odmiany nie ma brzuszka na środeczku?
7 cm... no niby nic.
Oni: Dyziowi nie chciało się sznurka rozciągnąć bo myślał że już za trzecim razem to MUSI być dobrze.
Ja: Poprawicie?
Oni: Poprawimy!

Na czwarty dzień w końcu budowlańcy osiągnęli w swoich oczach perfekcję.
Nawet poziomy złapali dolewając tu i ówdzie między warstwami bloczków po parę centymetrów betonu.
Doskonałość !!!
Teraz mogę im powiedzieć że to ostatnia rzecz jaką zrobili na tej budowie.

wiochman
05-01-2010, 23:35
Naprawa ław pod budynek mieszkalny kosztowała mnie prawie 2 tys. 3 m3 betonu , zbrojenie, deski i trochę robocizny.Narobiłem się przy tym też dobrze.
Chłopaków z ekipy puściłem bez żadnej kasy ponieważ naprawa przerosła to co u mnie zarobili.
Trudno, zmarnowali ponad tydzień ze swojego i mojego życia. No i te pierwsze trzy siwe włosy..Ech!

Ławy po nadlaniu w szalunkach. W prawym rogu nadlewka 5cm w lewym po przekątnej 40 cm.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/2/5/6/28563928_d.jpg

wiochman
05-01-2010, 23:44
Ławy wyschły a tu nie ma komu robić. Z fachowcami posucha, więc wziąłem urlop i zacząłem "odpoczywać przy fundamentach".
Na pocieszenie znalazłem producenta bloczków betonowych w najbliższej okolicy i w super cenie. Ot taki mały optymistyczny promyczek.
Z sąsiadem zrobiliśmy fundamenty i nawet dobrze nam to wyszło. :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/6/6/4/28564419_d.jpg

wiochman
06-01-2010, 06:52
Hura!
Okazało się że producent bloczków ma też brygadę budowlaną i znajdą w "między czasie" na tyle czasu aby uwić mi moje gniazdo.
Drugie hura!
Z kolejki po suporex ktoś się wycofał i wszedłem na jego miejsce !
Płacąc po 14 zł za sztukę... :-?
Dość szybko wpadła ekipa i oto po jednym dniu efekt ich pracy:
Byłem kontent...
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/l/5/4/7/25799813_d.jpg

Na drugi dzień dokończyli mury do wysokości wieńców.
Posprawdzałem wymiary, piony, przekątne.
Jest SUPER!
Teraz wieńce...
No i właśnie zaczął się "międzyczas"

wiochman
06-01-2010, 07:02
Międzyczasów było sporo.
Zacząłem dość regularnie budzić się około 4 nad ranem.
Międzyczas między murami a wieńcem trwał około 2 miesięcy...
Ale jest w końcu wieniec !
Ale i kolejny międzyczas...
Pobudka 4 rano, otarcie potu z czoła.
Staję się coraz bardziej milczący...

"Zagubiony w czasie"
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/6/7/8/28564722_d.jpg

wiochman
06-01-2010, 07:17
Prace z wieńcami wstrzymywał też murowany komin ze ścianą z cegły rozbiórkowej, integralnie związany wieńcem z pozostałą częścią budynku.
Co się na nim różnych majstrów natrudziło... (cegła docelowo ma być odsłonięta)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/2/8/4/28564844_d.jpg
Podczas tych długich wyczekiwań ułożyłem sobie kanalizację (bom w końcu hydraulik) oraz nawiozłem jakieś 300 ton piachu aby te moje urocze pagórki nieco przystosować do używalności.

wiochman
06-01-2010, 08:01
Tak wyglądała budowa na początku listopada po siedmiu miesiącach od wbicia pierwszej łopaty w ziemię.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/8/3/1/28568782_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/5/8/2/28385644_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/m/7/6/7/28385544_d.jpg
Mamy jesień, zresztą piękną a tu wciąż bez dachu...
Deszcze , belki stropowe na wierzchu , zima za pasem...
Pobudka 4 rano, otarcie potu z czoła, łazienka, pęseta,siwe włosy i telefony, telefony. Niestety często głuche. To pewnie zakrzywienie miedzyczasoprzestrzeni.
Tu telefonia komórkowa i inne współczesne środki komunikacji są bezsilne.
Samochód i poszukiwanie po okolicznych budowach w promieniu 25 km moich drogich fachowców okazywało się najskuteczniejsze.

wiochman
06-01-2010, 08:11
Prace które nie zależały od moich ulubieńców szły dobrze a nawet bardzo.
Zrobiłem przyłącza elektryczne (65m) i wodne(75m + studnia wodomierzowa).
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/5/7/5/52231650_d.jpg
Chłopaki uwinęli się z tym w jeden dzień, skasowali jeden tysiąc a ja mogłem w końcu pozwolić sobie na odrobinę luksusu:
Pierwsza herbata w nowym domu
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/8/5/52231816_d.jpg
To że nie było jeszcze dachu nad głową to naprawdę szczegół.

wiochman
06-01-2010, 09:39
I znów los się do mnie uśmiechnął! Dzięki moim pupilom mogłem spędzić prawie cały grudzień na łonie rodziny nie niepokojony żadnymi pracami na budowie. To się nazywa spokojne święta.
A i zima 2007/08 była dość łaskawa( na termometrze plusy) także w styczniu rozpoczęły się prace nad dachem.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/7/5/6/52231261_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/9/5/52231376_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/8/6/0/52231479_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/4/2/52231514_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/6/6/52236491_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/2/1/52236812_d.jpg
Jakoś w miarę normalnie im to poszło.

wiochman
06-01-2010, 11:09
Powstawiałem sobie jakieś tam stare okna, kupiłem kozę i dalej do roboty.
Poczyściłem cegłę na kominie , zamówiłem okna i zabrałem się za instalacje.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/2/4/9/52242523_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/9/6/52236827_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/2/7/1/52236850_d.jpg
Ostatnią pracą jaką ekipa zrobiła, było wymurowanie i zrobienie wieńca na bud. gospodarczym.
Bez zarzutu.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/1/4/8/52236674_d.jpg
[/img]

wiochman
07-01-2010, 19:10
Po opuszczeniu przez "ekipę" placu boju, zrobiło się jakby spokojniej.
Wkrótce na budowie pojawili się panowie z oknami (to największe 210x125 było pęknięte ale w ciągu tygodnia założyli nowe) zrobili co trzeba szybko i fachowo.
Mogłem więc porządnie zamknąć budowę i działać w wewnątrz.
Zaraz po nich weszli ludzie od tynków. Absolutny profesjonalizm i szybkość a i nie zdarli ze mnie skóry.
Dociepliłem podłogę- 15 cm stropianku na chudziaka i dalej kable motać od podłogówki. (Kominek wg. norm nie może być głównym źródłem ciepła)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/2/8/52244810_d.jpg
Moja żona podczas motania
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/6/9/52244815_d.jpg
O i POŚ`a sobie zamontowałem (przecież to moja profesja)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/8/1/4/52244794_d.jpg
I zaraz byli też ludzie od posadzek
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/1/4/4/52244831_d.jpg
Wszystkie trzy ekipy sprawiły się super. Terminowo, szybko,dokładnie i nie za drogo.
Przy takich pracach efekty są bardzo widoczne. (wiem wykańczanie było jeszcze przede mną)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/7/4/52244851_d.jpg

wiochman
08-01-2010, 07:35
Wszystko sobie ładnie schło a my tymczasem ruszyliśmy na zakupy płytek.
Wiecie jak jest z decyzją "które".
Muszę przyznać że nam poszło to wyjątkowo szybko.
Odwiedziliśmy właściwie trzy sklepy i wiedzieliśmy czego chcemy. Negocjacja cen, zamówienie i już.
Na początek do zrobienia był cały parter (oprócz gabineciku) , łazienka na parterze ponieważ I p. jeszcze nie istniało i pom.gospodarcze ze ścianami na 1,5m.
Fachowca do płytek znałem dość dobrego (osobiście siebie właśnie).
Czekając na transport przygotowałem łazienkę folią w płynie. Trzeba było zrobić to dość dobrze ponieważ wymyśliłem otwarty natrysk z kratką ściekową w podłodze i dużą deszczownicą.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/7/1/7/52369094_d.jpg

wiochman
08-01-2010, 07:58
Mamy płytki! Więc urlop i do dzieła.
Pracowałem wtedy jeszcze jako kierownik w hurtowni hydraulicznej.
Oj ! Naprawdę cudowne upusty na artykuły z mojej branży. 8)
Wcześniej miałem małą firmę zajmującą się wykończeniówką więc trochę na różnych pracach się znam.
Zdarzyło się też wykładać mi na Uniwersytecie Zielonogórskim.
Co prawda płytki , ale zawsze to coś... :)
Góra płytek przede mną
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/1/0/52369109_d.jpg
A tu już jakieś efekty
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/5/4/52369127_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/9/9/52371980_d.jpg
I za parę dni można się było kąpać
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/8/0/5/52372005_d.jpg
podłączyłem prowizorycznie mały 10 l boilerek ponieważ ten właściwy 300l miał być na Ip. w garderobie a ona jeszcze nie istniała.
I praktycznie ja już od tego momentu zamieszkałem w moim nowym domu :)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/7/0/52371984_d.jpg

wiochman
08-01-2010, 15:17
W międzyczasie byliśmy wybrać szczeniaczka w hodowli. Padło na to maleństwo
to mała borderka Carol Tender Flash.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/8/7/7/52237113_d.jpg
A tu już nieco większa
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/o/9/0/9/34320946_d.jpg

wiochman
10-01-2010, 09:59
Pełną parą trwały prace wewnątrz.
Mój kierownik Budowy wyczyścił mi strugiem belki, a dziewczyny malowały.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/1/7/52244862_d.jpg
Dociepliliśmy poddasze wełną 18 + 5 pod stelażem.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/9/5/7/52366030_d.jpg
Pojawiły się też schody dębowe w rewelacyjnej cenie. Wykonane przez tutejszą złotą rączkę.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/6/0/52365934_d.jpg

wiochman
11-01-2010, 09:30
Sporo znajomych zaczęło nas odwiedzać w tych dość jeszcze prymitywnych warunkach. Ale to miejsce ma swój urok.
Jest położone na polodowcowych wzgórzach, jakieś 600 m od wioski i jakieś 20 ponad nią. Sąsiadów mam zaledwie w paru poniemieckich domostwach. Panorama na 50 km.
Dla mnie i mojej żony bomba! Cisza wręcz ogłuszająca :) Zarośnięte to wszystko cudnie i kiedy wszystko zaczyna wiosną kwitnąć to daję słowo odlot totalny. Mnóstwo owocowych drzew jeszcze poniemieckich ale i dziczek, czeremchy, żarnowce ...
Z tego też powodu dokupiłem jeszcze od ANRu 3,5 ha. Więc teraz mamy jakieś 6.
Widok z tarasu o wschodzie słońca.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/q/9/0/0/37979588_d.jpg

Za domem natomiast rozciągają się piękne mieszane lasy.Stare dęby, graby, świerki i sosny. Jagody i mnóstwo grzybów.
Sowy rosną mi pod oknem kuchennym jakieś 3 m ( chodzi mi o odległość od domu, nie o wysokość czy średnicę kapelusza ), prawdziwki pod dębem na podwórku jakieś 20 m od rondelka.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/5/6/5/52366446_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/9/3/52474561_d.jpg
Tych grzybków radzę nawet nie dotykać (okratek australijski) zarodki roznoszą muchy zwabione przez miły dla nich zapach.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/8/2/8/52474588_d.jpg
Teren jest pofałdowany, ciekawy.Lasy zakwalifikowały się do objęcia programem Natura 2000.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/4/7/52474645_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/1/3/52474927_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/0/7/2/52474945_d.jpg

wiochman
11-01-2010, 09:51
Broniszów i jego okolice mają też sporo innych atrakcji.
Jest w wiosce prawie że zrujnowany zamek, trzymający się kupy dzięki lubuskim fotografom robiącym w nim od dwudziestu paru lat warsztaty fotograficzne oraz małżeństwu społeczników mieszkających w zamku w kilku dostosowanych do tego pomieszczeniach. http://zamek.broniszow.prv.pl/
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/5/6/0/52474843_d.jpg
Dziedziniec
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/1/2/52474996_d.jpg
Wnętrza
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/2/8/5/52475009_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/5/2/2/52475066_d.jpg
Przez Broniszów biegnie też żółty szlak turystyczny liczący 52 km Zielona Góra -Szprotawa. Jest to trasa już nie istniejącej kolejki Zielona Góra - Szprotawa.
http://kolejka.ptkraj.pl/?mod=40
Jest naprawdę gdzie chodzić i co oglądać.
Tutaj na zdjęciu zagubiony w lesie wiadukt kolejowy
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/1/0/52474820_d.jpg
I inne tajemnicze rzeczy , których znaczenia nie zgłębiłem
Tajemniczy wał usypany z kamieni w środku lasu długości , jakieś 1,5 km
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/6/0/52474482_d.jpg
Czy dziwny obelisk w tymże samym lesie
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/7/3/2/52474459_d.jpg
Zresztą na mojej działce, blisko domu znajdują się ruiny poniemieckiego domostwa. Właściwie jest to zarośnięta kupa gruzu ale udało mi się z tego wykopać resztki piwniczki, którą będę chciał z czasem odbudować. Ostatnio przy oczyszczaniu z chaszczy tego wzgórza, znalazłem jeszcze jedną piwnicę (też same ściany) większą od tej na zdjęciu , z kamiennymi ścianami. Będzie co robić
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/v/7/2/6/22933303_d.jpg
Na działce znajdował się też w czasach zamierzchłych młyn - wiatrak po którym zostały tylko koła młyńskie. Może na wiosnę je przewiozę bliżej domu i wykorzystam np na stół ogrodowy.

wiochman
11-01-2010, 10:47
Widzicie że miejsce ma swój klimat.
Czegoś takiego właśnie szukaliśmy.
Dom więc projektowałem w ten sposób aby nawiązać do architektury okolicy. Przysadzisty, z dachem naczółkowym, drewno, kamień ,naturalne materiały. Ściana kominowa ze starej cegły daje wrażenie że dom ten stoi tu od kilkudziesięciu lat. Schody wejściowe i taras wymurowany z kamienia ciosanego.widoczne belki stropowe bez przesady w obróbce, kominek z tej samej cegły co ściana. Piec kuchenny uniezależniający mnie od poczynań Federacji Rosyjskiej :) . Komplementem dla mnie było jak jeden z gości zapytał, czy to stary, wyremontowany dom?
Schody (piesek już wyrósł)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/1/5/5/52366986_d.jpg
Kuchnia i pierwsza jajecznica (niestety jeszcze z kupnych jaj)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/6/9/8/52367335_d.jpg
Kuchnia ma wbudowany elektryczny piekarnik i płytę gazową w stylu retro.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/5/9/52488107_d.jpg
Kominek , który skończyłem w zeszłym tygodniu.
Tu prawie skończony. U góry na ściance widoczny betonowy paskudny wieniec. Na bokach , u góry ściany dorobiłem ceglane wypusty..
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/7/8/1/52368090_d.jpg
A wieniec zamaskowałem belkami z wbudowanymi halogenami LED
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/2/4/4/52368105_d.jpg
Na zdjęciu widać też drzwi. Są to drzwi z Castoramy chyba po 148 zł/szt. Futryny dorobił mi sąsiad na wzór takich jakie można spotkać tutaj w poniemieckich domach. Z efektu jestem zadowolony, choć jakość tych drzwi pozostawia wiele do życzenia.

AlutkaJurek
11-01-2010, 14:57
Super kuchnia,ja tez taka bede miala.Gratuluje wyboru i pozdrawiam.Ps.czekam na wiecej zdjec kuchni.

wiochman
11-01-2010, 15:28
Według życzenia... :)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/5/9/52488107_d.jpg

wiochman
12-01-2010, 07:51
W myśl zasady "szewc bez butów chodzi" nie mam centralnego ogrzewania. Według l projektu podstawowym ogrzewaniem jest elektryczna podłogówka. Sprawdza się to ponoć super, nawet cenowo ale na taryfie nocnej. Dodatkowym źródłem ciepła jest kominek z DGP. U mnie jest dokładnie odwrotnie. To kominek pełni funkcje podstawowego źródła ciepła a podłogówki w ogóle nie używam.
Wiedząc o tym zainwestowałem w dobry wkład Jotul 18 I Panorama. Myślę że starczy mi na dłużej . Komin postawiłem mniej więcej na środku domu aby ciepło rozchodziło się w miarę równomiernie. Nad kominkiem , z poddasza wydzieliłem garderobę w której znajduje się zasobnik z dwoma wężownicami 300l. Na czopuchu i fragmencie rury dymowej skręciłem z rury Cu fi 22 x 20mb wężownicę i połączyłem ją z górną wężownicą zasobnika. To w okresie, kiedy pali się w kominku zaspakaja moje potrzeby na c.w.u. w 100%. Do dolnej wężownicy zasobnika podpięte są 2 kolektory płaskie . W okresie letnim to one zaopatrują mnie w c.w.u. W sezonie przejściowym zima-wiosna, jesień -zima wspomagam się grzałką elektryczną , czego bardzo nie lubię. :-?
Schemat moją nie wprawną ręką sporządzony
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/5/4/1/52513495_d.jpg
Tutaj kominek z wężownicą przed zabudową. Folie dałem aby podnieść temperaturę wężownicy. Jeden sezon ogrzewałem dom bez obudowy.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/r/7/6/6/38737149_d.jpg
No i kominek po zabudowie
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/2/4/4/52368105_d.jpg
Zdjęć kolektorów niestety nie mam. Ale jak zrobię, to dorzucę.
Dom starałem się dość dobrze ocieplić. Podłoga 15cm styropianu, ściany 15 cm styropianu, Strop nad poddaszem 18+10cm wełny, dach 18+5cm wełny.
Pod ławą a następnie pionem na strych wyprowadziłem rurę 200, która czeka na lepsze czasy a połączy mi czerpnie powietrza w GWC z rekuperatorem.
Ale to jeszcze przyszłość.
Póki co jest dość ostra zima a piszącemu te słowa jest ciepło i ma luksus w postaci 300l ciepłej wody. Czego nasi dziadowie by nam pozazdrościli.
W razie braku prądu mam w domu ciepło, mam na czym ugotować żurek (nawet gdy niema gazu) a w tym roku planuję zrobić jeszcze własną studnię. Ciśnienie w sieci wodociągowej mam żałosne 0,8 atmosfery więc podbijam sobie to hydroforem. Często mamy na górce przerwy w jej dostawie. Potem leci taki syf z tej rury że można zaoszczędzić na kawie.
Co ciekawe to na górce mamy jakieś podziemne źródła bo np. w studni na sąsiedniej działce lustro wody jest na głębokości 1 m od powierzchni. Czyli wyżej niż moje podwórko o jakieś 1,5-2 m. Podczas stawiania murów brałem stamtąd wodę. Hydrofor- rura PE32 x 100 mb - zbiornik plastikowy 1000l.
Po wyłączeniu hydroforu, kiedy rura zassała, woda leciała już samoczynnie.
Sąsiad w zeszłym roku zrobił sobie studnię i na 14 m jest już super woda.
Więc uniezależnię się też pod tym kątem.

fedzbi
07-01-2012, 12:42
Według życzenia... :)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/4/5/9/52488107_d.jpg

Witam, jeśli można wiedzieć to gdzie i po ile można kupić takie kafle, pozdrawiam

agusiazet
07-01-2012, 13:58
Piesek na prawdę Wam się udał:)