PDA

Zobacz pełną wersję : Stan zero na zimę?



magangs
18-04-2007, 09:28
Czy rozsądne jest zrobienie stanu "zero" na jesień i wznoszenie ścian dopiero na wiosnę? Nie lepiej wstrzymać się z fundamentami do wiosny, żeby od razu osiadały pod docelowym obciążeniem ścian i dachu?

carringtontomas
18-04-2007, 09:43
Czy rozsądne jest zrobienie stanu "zero" na jesień i wznoszenie ścian dopiero na wiosnę? Nie lepiej wstrzymać się z fundamentami do wiosny, żeby od razu osiadały pod docelowym obciążeniem ścian i dachu?

Nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić stan zero na jesień i właśnie na wiosnę wnieśc ściany.
Nalezy jednak pamiętać, by dobrze zabezpieczyć dom przeciwwilgociowo a folię kubełkową dobrze obsypać ziemią.
Zobacz w moim dzienniku - zrobiłem dokłądnie tak jak Ty planujesz.

Pozdrawiam.

pawelurb
18-04-2007, 09:50
mozna , trzeba tylko zasypać i obsypać fundamenty , czyli skończyć stan "0" w całości, razem z izolacjami i wszystkim co ma się tam znaleść. A jak kasa pozwoli , i zima będzie taka jak była teraz to nie ma przeszkód żeby budować bez przerwy , w mojej okolicy wiele domów powstawało przez całą zimę . Z punktu widzenia osiadania, wysychania itp. nawet lepiej jest zostawić stan surowy na zime , żeby porządnie wyschło, przemarzneło a od wiosny ruszać z oknami, instalacjami tynkami, wylewkami...

remx
18-04-2007, 13:00
Ja tak robiłem i rekomenduję

mynia_pynia
18-04-2007, 13:21
Tak się powinno robić.
Ja nie zdążyłam i jestem z budowa sezon w plecy.
Wiem, że teraz moda "na buduj w jeden sezon" ale to nie tak powinno wyglądać.
Dom w stanie surowym powinien postać przez zimę. Wiem że teraz sa inne materiały bardziej odporne - co z tego grunty są te same co były 100 - 10000 lat temu.

Geno
18-04-2007, 13:23
Tak się powinno robić.
Ja nie zdążyłam i jestem z budowa sezon w plecy.
Wiem, że teraz moda "na buduj w jeden sezon" ale to nie tak powinno wyglądać.
Dom w stanie surowym powinien postać przez zimę. Wiem że teraz sa inne materiały bardziej odporne - co z tego grunty są te same co były 100 - 10000 lat temu.

I co w związku z tym?

mynia_pynia
18-04-2007, 13:29
To, że tak samo reagują na obciążenia.

magangs
18-04-2007, 13:34
Dom pokryty dachówką to już jest obciązenie. Sam fundament to prawie żadne, więc czy zostawianie stanu "0" na zimę ma sens?

Barbossa
18-04-2007, 13:37
wysil się i poszukaj na forum, było takie bicie piany n/t sezonowania i pozostawiania jakiegoś etapu róbót na zimę, że lektóry będziesz miał do jesieni do rozpoczęcia stanu zero

Geno
18-04-2007, 13:48
To, że tak samo reagują na obciążenia.

A co to ma wspólnego z zimą i sezonowaniem (w większości przypadków) ?

mynia_pynia
18-04-2007, 14:25
To z zakresu osiadania budynków który trwa dość długo, ale dobre i kilka miesięcy.

Nie rozumie czego pijesz do czyjegoś zdania, w dodatku podpartego faktam???
Rozumiem że jesteś zwolennikiem buowy w 3 miesiące do wprowadzenia - no cóż, są różne zdania, moje jest inne.

Geno
18-04-2007, 14:28
To z zakresu osiadania budynków który trwa dość długo, ale dobre i kilka miesięcy.

Nie rozumie czego pijesz do czyjegoś zdania, w dodatku podpartego faktam???
Rozumiem że jesteś zwolennikiem buowy w 3 miesiące do wprowadzenia - no cóż, są różne zdania, moje jest inne.

Fakty sa takie,żw więszość "budowlańców" nie potrafi posadowic budynku prawidłowo więc później argument "Panie ,pęka bo musi" jest bardzo wygodny. Budynki owszem osiadaja ale przy prawidłowym fundamentowaniu równomiernie i w zależności od gruntu w różnym czasie.

Jak ktoś nie potrafi budowac to wtedy buduje 5 lat.

Dlaczego podważam? Ponieważ kloejny raz nie mogę czytac bzdur.

mynia_pynia
18-04-2007, 14:32
Gratuluje podejścia.
Jak ktoś nie ma kasy to buduje 5 lat, albo z przyczyn losowych.
Inna sprawa że sa budowlańcy i partacze, ale tych drugich przy pierwszych pracach można odsiać.

Geno
18-04-2007, 14:37
Gratuluje podejścia.
Jak ktoś nie ma kasy to buduje 5 lat, albo z przyczyn losowych.
Inna sprawa że sa budowlańcy i partacze, ale tych drugich przy pierwszych pracach można odsiać.

Proszę nie rozśmieszaj mnie - najprostszego skrótu myslowego nie można użyyć - buduje 5 lat bo uważa ,że zarz mu wszystko popęka a stawianie domu to jak z winem, im dłużej tym lepiej.

Gratuluje nie pojmowania podstawowego toku myslenia.

Nie masz pojecia jakie budynki stawia się w rok i jakoś bezproblemowo.*


* uwaga kolejny skrót myślowy, w rok dlatego,ze krócej nie ma możliwości.

jaro'71
18-04-2007, 16:14
Jesli chodzi o beton i osiadanie Geno jesteś za budowaniem szybko, w jeden sezon, ale za to profesjonalnie? Tak zrozumiałem. Ale jeśli chodzi o zalety przezimowania stanu surowego otwartego to chyba oprócz osiadania, ważne jest wyrzucenie tej dużej ilości wody ze ścian zanim założy się okna i drzwi. Dobrze kumpinuję? Chociaż z drugiej strony bez tynków i wylewek to tej wody w samych ścianach pewnie tak znowu dużo nie ma...

Geno
18-04-2007, 18:23
Jesli chodzi o beton i osiadanie Geno jesteś za budowaniem szybko, w jeden sezon, ale za to profesjonalnie? Tak zrozumiałem. Ale jeśli chodzi o zalety przezimowania stanu surowego otwartego to chyba oprócz osiadania, ważne jest wyrzucenie tej dużej ilości wody ze ścian zanim założy się okna i drzwi. Dobrze kumpinuję? Chociaż z drugiej strony bez tynków i wylewek to tej wody w samych ścianach pewnie tak znowu dużo nie ma...

Niby dobrze kombinujesz ale...]

Mamy w końcu 21 wiek a do niektórych ti nie dociera i są wielce zdziwienim ,że na budowie wypada mieć niwelatro a beton wibrować. Na wilgoć mamy pochłaniacze, nagrzewnice, kable grzejne i inne cuda - ale przecież lepiej budować tak jak na początki wieku XX, skanseny górą !

remx
18-04-2007, 18:39
Właściwe pytanie było

1. Czy stawiać fundamenty na jesień
2. Czy wstrzymywać się do wiosny i robić wszystko za jednym zamachem

Jeszcze raz proponuję wariant 1 bo:
1. Nabędziesz trochę obycia i śmiałości z ekipą i z procesem budowlanym
2. Na wiosnę będzie mniej prac do wykonania

jaro'71
18-04-2007, 21:39
Właściwe pytanie było
1. Czy stawiać fundamenty na jesień
2. Czy wstrzymywać się do wiosny i robić wszystko za jednym zamachem
Jeszcze raz proponuję wariant 1 bo:
1. Nabędziesz trochę obycia i śmiałości z ekipą i z procesem budowlanym
2. Na wiosnę będzie mniej prac do wykonania

I ja również żem tak uczynił Anno Domini 2006, chwaląc sobie bardzo decyzję natenczas podjętą :wink: . Oprócz wymienionych przez remx jest jeszcze pewnie kilka innych drobnych zalet jesiennego fundamentowania, tym bardziej jeśli się buduje "systemem gospodarczym" a nie developersko. Jest czas na oddech, zastanowienie, przemyślenie, dogadanie szczegółów i wiosenny start już nad ziemią, w którego jestem przede dniu. O zyskaniu na wzroście cen nie mówiąc :-?

Barbossa
19-04-2007, 07:44
Właściwe pytanie było

1. Czy stawiać fundamenty na jesień
2. Czy wstrzymywać się do wiosny i robić wszystko za jednym zamachem



w odniesieniu do

"zero" na jesień i wznoszenie ścian dopiero na wiosnę? Nie lepiej wstrzymać się z fundamentami do wiosny, żeby od razu osiadały pod docelowym obciążeniem ścian i dachu?

Robinson74
25-07-2017, 11:29
A ja się podepnę pod temat i zapytam, czy to coś zmienia, jeśli budynek jest podpiwniczony?
Czy warto rozpocząć budowę we wrześniu, licząc, że do listopada zrobimy porządnie stan zerowy?

romanik99
27-04-2019, 17:38
Podepnę się pod temat. Robie pod koniec lata stan zero a reszta na wiosne. Pytanie czy zostawiać zagęszczone zasypki do wiosny i dopiero wtedy wylewka czy robić wylewkę na jesieni i zabezpieczyc to folią

gnago
27-04-2019, 18:00
Nic nie zmienia , a jeśli już to na plus przy głębokiej piwnicy bo grunt daje więcej ciepła - większa powierzchnia styku niż przy niepodpiwniczonym. I tak samo kocyk z geowłókniny wskazany