PDA

Zobacz pełną wersję : Mirku, czy mogę prosić o diagnozę ?



hanka55
19-04-2007, 11:51
Mirku, czy mogę prosić o diagnozę ?
Osutka czy mszyce? A może jeszcze coś innego?

To Inversa łysiejąca, ale z pąkami...

http://images20.fotosik.pl/242/62c29ffb037a02b2m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=62c29ffb037a02b2)http://images21.fotosik.pl/187/b234c33cfd3cfb8cm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b234c33cfd3cfb8c)http://images20.fotosik.pl/242/0eb9f2c3873a8996m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0eb9f2c3873a8996)http://images20.fotosik.pl/242/cbf6ef22d6881a1bm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cbf6ef22d6881a1b)

Mirek_Lewandowski
19-04-2007, 13:29
Jak dawno męczy się w donicy? Jak regularnie była podlewana i nawożona? Ile razy podsuszona? Chorób i szkodników nie widać, to raczej fizjologiczne. Może pora wysadzić do gruntu.

hanka55
19-04-2007, 15:08
Nie umiem odpowiedzieć na te pytania.
Kupiłam ją za symboliczne 10zł, z "umieralni". Potem powędrowałaby na wysypisko.
Po przywiezieniu, w zeszłym tygodniu, przesadziłam ją do nowej ziemi z dodatkiem granulowanego obornika i podlewałam do upadłego, zraszając igły ( że niby mszyce śpiące wypłuczę :o ).
Podlałam roztworem fungicydu systemicznego i...nie wiem co dalej.
Parafiną go opryskać ?
I te kropki na igłach...

Pinus
19-04-2007, 16:15
Aż dziwne, że tyle „zabiegów" wytrzymała (ale to dopiero tydzień). :)
..

Mirek_Lewandowski
19-04-2007, 17:31
Taa, jeszcze by jakie uroki odczynić.
Wsadż to w grunt i nie znęcaj się. Jeśli ma się na życie, to będzie żyło.
Kropki, no są . I co? Żadne specyficzne, porażone lub zaschnięte igły obleciały i co tu zdiagnozować? Widać, że ciężkie życie miała.

hanka55
19-04-2007, 18:14
Dzięki Mirku, za nadzieję :D
Nie wsadzałam w grunt do tej pory, czekając Twego orzeczenia.
Bałam się, że jeśli to jakaś cholera wędrowna, to przerzuci mi się na szczepione świerki-miniaturki i wybije je do nogi.
A szkoda by mi było..
Dziękuję serdecznie raz jeszcze i jutro sadzę w grunt, tego biedaka :-D

Sloneczko
19-04-2007, 23:54
Jeśli się nie mylę, świeżo sadzonych iglaków nie nawozi się w ogóle. Dopiero po roku. Natomiast najważniejsze jest obfite podlewanie. Codziennie. Tak, Mirku?

Mirek_Lewandowski
20-04-2007, 17:41
Codziennie to można sobie podlewać papirus no i może tatarak :D . Piszę i piszę.. raz w tygodniu a nawet co 2 tyg, ale tak, aby ziemia po owym zabiegu była mokra na choć 30 cm.
A faktycznie nie uważam nawożenia, zwłaszcza nadmiernego, za celowe. Iglaki olbrzymich wymagań pokarmowych nie mają, wprost przeciwnie, i mając wodę znajdą sobie w glebie na ogół, co im potrzeba. Skutki nadmiernej troskliwości widziałem żałosne.

hanka55
30-04-2007, 18:18
Panegiryk ku czci Mirka

Rence ja do nieba wznosze
Gubionc laczki i kalosze
Hymny śpiwom ku czci Mirka
Co poradził sadzić świrka

Ten, ladaco odwrócony
Boncków dostał jak od zony
Co gałonzka - to bombelek
Świercek niby kurdupelek.

Za namowom go wsadziła
Tera - poncków na nim siła!
A to syćko przez Mirecka
Mądrze radzi ten chopecka!


Całusy wirtualne, przeszczęsliwe - Inversa caaaała w pączkach niczym Daisy White :P :P :P

Mirek_Lewandowski
30-04-2007, 18:49
:D :D