PDA

Zobacz pełną wersję : LAN w ścianie czy jest sens



woody
24-04-2007, 14:10
Mam dylemat w temacie kabliw ścianach

Czy jest sens w dzisiejszych czasach w ściany pchać kable sieciowe.
przecież są karty sieciowe bezprzewodowe

Co Wy na to

W takim razie co jeszcze związane z komputerami powinno znaleść się w ścianach (oczywiście myślę o kablach)

M@riusz_Radom
24-04-2007, 14:14
NIC - ja stawiam na sieć bezprzewodową ;) odpowiednio zabezpieczoną oczywiście. Zastanawiam się tylko nad rozstawieniem głośników do systemu 5.1 - może pociągnę je w peszlach pod podłogą i zrobię wyjścia tam, gdzie miałyby docelowo stać - choć i tu nie jestem do końca przekonany. Zawsze (bezpieczniej) można jest je schować w listwach przyściennych ;)

DJ Rydzyk
24-04-2007, 14:53
Jak jest możliwość, to kable pociągnąłbym. Zawsze przecież można z nich później nie korzystać, a koszt nie jest dramatyczny. Rozwiązaniom radiowym ciągle jeszcze dużo brakuje do połączeń stałych - pomimo kilku niewątpliwych zalet. Osobiście radio traktuję jako uzupełnienie sieci przewodowych, a nie zamiennik.

Bigbeat
24-04-2007, 15:00
Niby radio - ale:
1. Wcale nie oznacza to, że będzie Ci śmigało full-speed po całym domku
2. Ciągnięcie przez radio np. filmiku z kompa na komp trwa nieco długawo (1Gbps by się przydało - co jest już praktycznie standardem w sieciach "przewodowych", a po radiu jeszcze pewnie długo nie będzie)
3. Jednak mniej bezpiecznie - akurat siedzę w tym zawodowo: generalnie nie da się zabezpieczyć sieci radiowej bez dodatkowych urządzeń (np. serwer autoryzacji na linuksie czy na domenie Windows), żeby nie dało się to łatwo złamać. (wszystkie wynalazki typu WPA2 można sobie w buty włożyć). Oczywiście ktoś musi chcieć to zrobić, ale to tak jakby chodzić na golasa na piętrze przy odsłoniętych oknach - głupio trochę, nie (z drzewa już będzie Cię widać ;) )?
4. Dość pospolite jest w domach zjawisko "czkawki" w sieci WiFi przy działającej mokrofalówce w kuchni ;) (myślę, że nie muszę tłumaczyć, dlaczego).
5. Złośliwy sąsiad buduje/kupuje nadajniczek 2.4GHz za 15PLN, stawia nośną i masz po sieci :) - wszystko stoi dęba.
6. Kabelki na odpowiednio wczesnym etapie budowy wiele nie kosztują, a zawsze mogą się przydać.

adrian
24-04-2007, 15:10
Ja kazałem elektrykowi położyć.
Właśnie pozakładałem gniazda i mini tablicę do krosowania :lol: w garderobie.
Wyszło mi 6 podwójnych gniazd w domu (4 pokoje).

JMaciek
24-04-2007, 16:12
i mini tablicę do krosowania :lol:

Czy mozesz wrzucic zdjecie lub link jak wyglada taka mini tablica?

Pozdrawiam,
Maciek

Jurek_Z
24-04-2007, 16:44
Ja poza kablami sieciowymi ułożę kable audio-video od stacjonarnego komputera w gabinecie do odbiornika tv w salonie. Rodzaj kabla zaleźny od gniazd karty video i odbiornika tv.

maliniaczek
24-04-2007, 17:00
Zalerzy jaki LAN - jesli potrzebujesz w domu powyżej 100 Mb ( np 1Gb ) prędkości to niestety - skrętka w ściane ( najszybszy wireless - 54Mb)
odnośnie audio - to 5.1 to chyba troche stare już - w nowym domu prosi się o 7.1 :D
podrawiam

ardziu
24-04-2007, 17:19
kabelki powinny (muszą) być, pamiętaj o tym by nie zginać ich za bardzo bo gigabit i więcej to jedynie w teorii będzie dostępny.
Jak będziesz dawał kable do anteny na dach dorzuć tam również skrętkę i kabelek aby nim puścić 230V :) - a nuż będzie ci lepiej skorzystać z netu radiowego niż z tepsy.

a radio 54Mbits radiowo ?... hmm, jak by to powiedzieć "a łyżka na to <<niemożliwe>>" ( nie mówię tu o specjalistycznych platformach, tylko o radyjku "dla domu"). Na pudełkui w reklamie to może i ładnie wygląda, ale w praktyce nieco mniej niż połowa, i to jedynie przy sytuacji komp <-> komp, jak masz więcej komputerów, to lepiej zapomnieć o bardzo szybkim połączeniu radiowym.

kojiro
24-04-2007, 18:55
mieszkam również w domku jednorodzinnym, na etapie planowania nie pomyślelismy o lanie, ale uwazam że dobrze. Teraz mam tak:
w salonie obok tuby stoi sobie us robotics 9108, rozgłasza wi-fi po całym domu, oczywiście zabezpieczony tyle na ile pozwalał router. po kablu mam drukarkę sieciową w innym pokoju oraz komputer stacjonarny. dodatkowo po kablu ze stacjonarnego podłączone kino domowe co prawda 5,1 ale wystarcza w zupełności. kable puszczone w listwach przypodłogowych, nic nie widać.

MARKOG
24-04-2007, 19:01
kabelki w scianie jak najbardziej - koszt zaden - mozesz gniazdek po prostu nie zakładac (bo drogie) tylko w razie potrzeby. Takie kabelki przydają się potem (np ) do łaczenia różnych urządzeń które nie mają wbudowango WF i które jest cięzko wyposazyc w takie medium - niekoniecznie muszą byc wykorzystywane jako łacza Ethernetowe. U mnie kabelki w scianie łączą z kompem po RSie np centralkę alarmową, pompę ciepła, czy też po ethernecie tuner satelitarny z internetem (nie wspomne po co).

pan od ciasteczek
24-04-2007, 19:07
Ja chciałem po 2 ciągnąć do każdego pokoju ale zacząłem się zastanawiać czy jest sens. Na pewno kable pójdą na zewnątrz budynku do web-camer i od routera do pokoju z kompem biurowym. I tak pewnie będę wolał siedzieć w ogrodzie z laptopem, więc radiówka niezbędna.

OGC
24-04-2007, 20:58
Jak najbardziej ciągnąć kable. Wykorzystasz też do telefonu.
A radiówka to o d..ę rozbić. Kupisz jakieś kiepskie urządzenie za 100 zł i kłopoty murowane.
A to zasięgu nie ma albo słabiutki sygnał jakiś, a to urządzenie się zawiesi, a to sąsiad się podepnie itp.
A poza tym wypełniać sobie chałupę jakimiś falami radiowymi .... toż to na zdrowiu może się potem odbić.
A jak już musisz WiFi to ewentualnie jako dodatek - jakbyś chciał w ogrodzie z notebookiem posiedzieć i forum Muratora poprzeglądać :)

Mice
24-04-2007, 21:07
Jak najbardziej ciągnąć kable. Wykorzystasz też do telefonu.
A radiówka to o d..ę rozbić. Kupisz jakieś kiepskie urządzenie za 100 zł i kłopoty murowane.
A to zasięgu nie ma albo słabiutki sygnał jakiś, a to urządzenie się zawiesi, a to sąsiad się podepnie itp.
A poza tym wypełniać sobie chałupę jakimiś falami radiowymi .... toż to na zdrowiu może się potem odbić.

Dosyć błędne założenia, nikt nie pisał o sprzęcie za 100 pln tylko ogólnie o WiFi. Jakoś z problemami w promieniu 50m nawet w halach ze złomem się nie spotkałem, ale fakt, że urządzenia kosztowały 150 pln :wink:
A co do fal radiowych, teraz nie licząc swoich "fal" mam jeszcze ze 4 okoliczne ... niech mnie ktoś oświeci, kiedy spodziewać się raka :lol:
Żeby nie było, z ostatnim zdaniem się zgadzam i dokładnie tak będzie : kable + WiFi.

pan od ciasteczek
24-04-2007, 21:12
Chałupę masz falami radiowymi wypełnioną, włącz radio to się przekonasz.
A reszta argumentów też w stylu "nie kładź kabla bo ci myszy przegryzą" :lol:

Graczyk
24-04-2007, 22:01
Kabelki do Lan oczywiście dawaj. Metr kosztuje w okolicy 1 zł. a jak będą Ci chcieli sprzedać za 6 zł w hurtowni elektrycznej to kup w sklepie komputerowym. Najlepiej dawaj po dwa kabelki do każdego pokoju. Taki kabel może Ci doprowadzić do pokoju LAN lub telefon lub jakikolwiek niskoprądowy sygnał co może Ci się przydać w późniejszym okresie.
A co do Audio to oczywiście dawaj w ściany peszle w które wciągniesz beztlenowe przewody audio. Założyłbym okablowanie w standardzie 7.1 bo pozwala to na zainstalowanie 5.1 a jak będzie wieksza kasa to nawet w 7.1

OGC
25-04-2007, 00:35
Dosyć błędne założenia, nikt nie pisał o sprzęcie za 100 pln tylko ogólnie o WiFi.
Zapewniam cię że człowiek, który ma blade pojęcie pójdzie do sklepu komputerowego i kupi urządzenie za 100 zł :)



Jakoś z problemami w promieniu 50m nawet w halach ze złomem się nie spotkałem, ale fakt, że urządzenia kosztowały 150 pln
Piszesz o hali - tam nie ma problemu - duża przestrzeń bez grubych przegród - pewnie że będzie hulało.
Mam natomiast pewne doświadczenia z domku jednorodzinnego i budynku fabrycznego z grubymi betonami. Mówiąc krótko WiFi nie zdało egzaminu. Nie pomogły wymiany urządzeń i instalacje innych anten (kierunkowych i dookólnych). Może jak nowe rozszerzenia do 802.11g staną się standardem będzie lepiej.



A co do fal radiowych, teraz nie licząc swoich "fal" mam jeszcze ze 4 okoliczne ... niech mnie ktoś oświeci, kiedy spodziewać się raka :lol:
W swoim wymarzonym domku wolałbym minimalizować wszelkie "szkodliwe" wpływy. Popatrz np na telefony komórkowe. Niby nic, a słyszałem już od wielu osób dużo gadających przez telefon o pewnym dyskomforcie, uczuciu napromieniowania, bólach głowy ...
A z raka się nie śmiej - straszna choroba. Życzę zdrowia.

Ale najważniejsze że zgadzamy się że: przede wszystkim LAN a WiFi ewentualnie jako dodatek i tak trzymać.

amdam78
25-04-2007, 06:49
Sieć LAN zawsze będze miała przewagę nad wszelkimi połączeniami radiowymi. Jest poprostu stabilniejsza.

Dla laika można to porównać do lania wody do wiadra z węża mając włożony wąż do tego wiadra. A radiówka to takie celowanie z kilku metrów do tego samego wiadra. Zawsze tracimy ileś tam wody, podobnie jest z sygnałem.

Jednak nie zgodzę się, że radiówka jest złym rozwiązaniem. Szyfrowanie WPA2 jak ktoś tu twierdził wcale nie jest słabym rozwiązaniem. Osobiście takie mam u siebie na oddziale firmy. WPA2 szyfrowanie 64 lub 128 bitowe, jeszcze no nie zostało złamane. Ma kolegów po fachu i każdy z nich udawał greka - co ja robię przecież tak łatwo można się włamać. Moja odpowiedź była jedna - spróbuj. Nawet podaję ci nr IP tylko włam się :). Oczywiście kończyło się to porażką.

Piszecie, że trzeba przynajmniej 1 GB prędkość aby dobrze ciągnąć filmy dlatego zalecacie LAN. To też błędne myślenie. Kto z was ściągnął film w kilka sekund. Ilu z was osiąga transfery powyżej 512 Kb/s??

54 Mb/s transferu radiówki jest wystarczającym także do ciągnięcia filmów.

adrian
25-04-2007, 07:59
i mini tablicę do krosowania :lol:

Czy mozesz wrzucic zdjecie lub link jak wyglada taka mini tablica?

Pozdrawiam,
Maciek

Urżnięte 2/3 z czegoś podobnego do tego: http://www.comms-express.com/pd1084440579.htm
Potrzebowałem 12 gniazd, więc zostawiłem 16 z oryginalnych 24.
Uciąłem, zapiąłem kable z tyłu, przymocowałem do ściany wewnątrz wnęki z GK. Teraz jeszcze muszę wykombinować jakieś sensowne drzwiczki, żeby nie było widać "pająków" :)
Aha - jeszcze przetestować :lol:

Graczyk
25-04-2007, 08:30
i mini tablicę do krosowania :lol:

Czy mozesz wrzucic zdjecie lub link jak wyglada taka mini tablica?

Pozdrawiam,
Maciek

Urżnięte 2/3 z czegoś podobnego do tego: http://www.comms-express.com/pd1084440579.htm
Potrzebowałem 12 gniazd, więc zostawiłem 16 z oryginalnych 24.
Uciąłem, zapiąłem kable z tyłu, przymocowałem do ściany wewnątrz wnęki z GK. Teraz jeszcze muszę wykombinować jakieś sensowne drzwiczki, żeby nie było widać "pająków" :)
Aha - jeszcze przetestować :lol:

Zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie jest jaknajbardziej poprawne tyle ze stosunkowo drogie. Jeśli robi się sieć na małą ilość kabli (gniazdek) to można jeden i drugi koniec kabelka zakończyć gniazdkiem i potem łączyć pomiędzy gniazdkami a jakimś ruterkiem. schematy połączeń znajdziemcie w sieci.
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest mała szafka typu RACK (naścienna) 19" o wysokości 4U zamontowana w garażu albo innym wybranym miejscu.
Do tego doprowadzamy zasilanie (ta sama faza co do gniazdek komputerowych), linie logiczne LAN i linie telefoniczną. W szafę wkładamy odpowiedni "pacz-panel" (niewiem jak to sie pisze), łącznicę telefoniczną, zasilacz z jakimś filtrem, ruterek dostępowy np Neostrady i odpowiedni rozszywamy kabelki. Wszystko ładnie i przedewszystkim na wieki wieków działające. Jeśłi mamy kabłówkę i internet z kabłówki to jeszcze doprowdzamy tam przewód antenowy.
Gdzieś widziałem szafkę (gołą) za jakieś 250zł.

adrian
25-04-2007, 08:38
(...)
Zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie jest jaknajbardziej poprawne tyle ze stosunkowo drogie. Jeśli robi się sieć na małą ilość kabli (gniazdek) to można jeden i drugi koniec kabelka zakończyć gniazdkiem i potem łączyć pomiędzy gniazdkami a jakimś ruterkiem. schematy połączeń znajdziemcie w sieci.
(...)
W moim przypadku nie było drogie - panel miałem z odzysku. Wnęka z GK? I tak obudowywałem tam kanały wentylacyjne - po prostu obudowa jest nieco większa. I założę się, że moje drzwiczki będą dużo tańsze niż najtańsza szafka :D
Pomysł z zakończeniem gniazdami by się u mnie nie sprawdził. Raz - bo cena gniazda podwójnego to chyba z 50zł. Musiałbym mieć 6 sztuk :o Dwa - tyle gniazd zajęłoby mi pół ściany w garderobie :lol:

Graczyk
25-04-2007, 10:02
(...)
Zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie jest jaknajbardziej poprawne tyle ze stosunkowo drogie. Jeśli robi się sieć na małą ilość kabli (gniazdek) to można jeden i drugi koniec kabelka zakończyć gniazdkiem i potem łączyć pomiędzy gniazdkami a jakimś ruterkiem. schematy połączeń znajdziemcie w sieci.
(...)
W moim przypadku nie było drogie - panel miałem z odzysku. Wnęka z GK? I tak obudowywałem tam kanały wentylacyjne - po prostu obudowa jest nieco większa. I założę się, że moje drzwiczki będą dużo tańsze niż najtańsza szafka :D
Pomysł z zakończeniem gniazdami by się u mnie nie sprawdził. Raz - bo cena gniazda podwójnego to chyba z 50zł. Musiałbym mieć 6 sztuk :o Dwa - tyle gniazd zajęłoby mi pół ściany w garderobie :lol:

Oczywiście zawsze należy adaptować rozwiązania do możliwości i potrzeb. Swoją droga super pomysł na zabudowanie tego w GK.

MARKOG
25-04-2007, 10:59
J....
A jak już musisz WiFi to ewentualnie jako dodatek - jakbyś chciał w ogrodzie z notebookiem posiedzieć i forum Muratora poprzeglądać :)

Raczej błędne założenie. Browara temu kto widzi cos na laptopie w słonecznym ogrodzie w środku dnia - szczególnie kłaniają się super laptopy z błyszcząca powierzchnią matrycy - różnego rodzaju brighty czy jak je tam zwą (nie wiem co za matoł je wymyslił - chyba górnik jaki).

ardziu
25-04-2007, 13:56
Sieć LAN zawsze będze miała przewagę nad wszelkimi połączeniami radiowymi. Jest poprostu stabilniejsza.


zgadzam się, kabel to kabel, przynajmniej w ciągu najbliższych kilku(dziesięciu) lat




Piszecie, że trzeba przynajmniej 1 GB prędkość aby dobrze ciągnąć filmy dlatego zalecacie LAN. To też błędne myślenie. Kto z was ściągnął film w kilka sekund. Ilu z was osiąga transfery powyżej 512 Kb/s??

54 Mb/s transferu radiówki jest wystarczającym także do ciągnięcia filmów.

chodzi tu o sieć w domu, nie w świat. Ja np. mam w domu centralne składowisko danych (steruje on też elektryką (włącz/wyłącz) ) a reszta komputerów korzysta z niego jak z własnych twardych dysków. Po radiu taka sztuczka to raczej nieporozumienie. Niemniej na dzień obecny mało kto ma takie rozwiązanie w domku.
A do domu mam Internet doprowadzony radiem - i jest to bardzo stabilne, telefon domowy też mam voipa. (telefon przez internet)

Barbossa
25-04-2007, 14:05
no i wi-fi żre się to z radiowym przesyłaniem sygnału AV (zasłyszane)
ja mam w-fi w chałupie i ledwo "sięga" po przekątnej na kondygnację wyższą (strop terriva, ściany max) i czasami to laptop wymusza pozycję polegiwania

ardziu
25-04-2007, 14:09
no i wi-fi żre się to z radiowym przesyłaniem sygnału AV (zasłyszane)


może się żreć, ale to nie reguła - najczęściej jest to te samo pasmo (2,4 GHz), telefony bezprzewodowe również często na tym paśmie działają.



ja mam w-fi w chałupie i ledwo "sięga" po przekątnej na kondygnację wyższą (strop terriva, ściany max) i czasami to laptop wymusza pozycję polegiwania

było sobie robić klatkę Faradaya ? :)

Barbossa
25-04-2007, 14:25
aaa no właśnie jeszcze telefony, a takie tylko co kupiłem i jeszcze nie sprawdzałem, może być kicha?

ardziu
25-04-2007, 14:34
aaa no właśnie jeszcze telefony, a takie tylko co kupiłem i jeszcze nie sprawdzałem, może być kicha?

Możesz słyszeć szum w słuchawce telefonu, a transmisja po wifi będzie wolniejsza. Tylko tyle.

OGC
25-04-2007, 14:49
J....
A jak już musisz WiFi to ewentualnie jako dodatek - jakbyś chciał w ogrodzie z notebookiem posiedzieć i forum Muratora poprzeglądać :)

Raczej błędne założenie. Browara temu kto widzi cos na laptopie w słonecznym ogrodzie w środku dnia - szczególnie kłaniają się super laptopy z błyszcząca powierzchnią matrycy - różnego rodzaju brighty czy jak je tam zwą (nie wiem co za matoł je wymyslił - chyba górnik jaki).

Czepiasz się :)
Załóżmy że w ogrodzie jest fajna zadaszona altana ...
Wisisz mi browca :)

Bigbeat
25-04-2007, 14:58
Jednak nie zgodzę się, że radiówka jest złym rozwiązaniem. Szyfrowanie WPA2 jak ktoś tu twierdził wcale nie jest słabym rozwiązaniem. Osobiście takie mam u siebie na oddziale firmy. WPA2 szyfrowanie 64 lub 128 bitowe, jeszcze no nie zostało złamane. Ma kolegów po fachu i każdy z nich udawał greka - co ja robię przecież tak łatwo można się włamać. Moja odpowiedź była jedna - spróbuj. Nawet podaję ci nr IP tylko włam się :). Oczywiście kończyło się to porażką.

Dla mniej wtajemniczonych: sprawa bezpieczeństwa sieci radiowej ma kilka aspektów.
Mianowicie, po połączeniu się z punktem dostępowym (routerem wifi/czymkolwiek):
1. włamywacz "widzi" nasz komp (a więc może się na niego wrypać - tylko nie piszcie, że włączacie zaporę Windows więc jesteście bezpieczni - nic bardziej mylnego)
2. włamywacz widzi nasze łącze internetowe, i może z niego do bólu korzystać, zajmując dostępne pasmo - w efekcie, z naszego punktu widzenia, internet stoi dęba lub strasznie się ślamazarzy, a w tym samym czasie bystry sąsiad ciągnie sobie za nasze pieniądze filmiki z netu.
3. dość łatwo można podsłuchać to, co leci z naszego kompa w świat, a więc: treść maili, adresy odwiedzanych stron (i hasła do nich, jeśli musimy je wpisać) itd. Co to oznacza niech każdy sobie wyobrazi, powiem tylko tyle, że np. zabezpieczenia serwisów internetowych niektórych banków w Polsce nadal są na żenującym poziomie, i po podsłuchaniu sesji można bez większego problemu skorzystać z konta bankowego ofiary.

WPA2 jest dość dobre - ale pod warunkiem, że wspierane jest przez dodakową infrastrukturę (np. serwer RADIUS). W większości przypadków, w domu nikt takiego serwera nie stawia, a więc WPA2 jest tylko nieco lepsze od WEP128 (ze względu na "nowocześniejszy" algorytm szyfrowania AES), i złamanie tego szyfrowania nie trwa 20...40 minut (jak w przypadku WEP128), ale nieco dłużej.

A najgorsze jest to, że wiele osób traktuje sprzęt WiFi jak sokowirówkę czy mikser: kupić, włączyć i hajda po internecie. W efekcie częst większość ustawień jest fabrycznych, włączając w to hasła i nazwy administratora.

I jeszcze jedno: do włamania do sieci radiowej w ogóle nie jest potrzebny adres IP - to w nawiązaniu do, cytuję: "Nawet podaję ci nr IP tylko włam się".

37°C
25-04-2007, 16:33
Czy jest sens w dzisiejszych czasach w ściany pchać kable sieciowe.
Nie ma sensu wkładać same kable. To ma krótki żywot. Bardziej uniwersalne jest umieszczenie pustej rurki pod kable, jeśli już tak bardzo chcesz te kable mieć.

Może technologia przewodów światłowodowych stanie się na tyle tania i łatwa, że wyprze technologię opartą o kable miedziane? Nie wiadomo.

Najlepiej nic nie upychać w ścianach tylko na ścianach.
Są do tego specjalne listwy naścienne, które umieszcza się tuż nad podłogą, gdzie przeważnie nie docierają przewody i gniazda instalacji elektrycznej.

Tak właśnie zrobię w domu, gdyż przez kabel ( słusznie Bigbeat podkreślił wady transmisji radiowej ) [b]trudniejjest wykonać podsłuch czy włamanie przez osoby postronne, o ile ISP również dostarcza sieć kablem.

Nie ma oczywiście, po co obawiać się używać sieci do celów rekreacyjnych (choć i to może być niebezpieczne). Problem zaczyna się, gdy chcesz bezpiecznie korzystać z usług finansowych przez internet, o czym na pewno wiesz.

.

ardziu
25-04-2007, 17:21
Nie przesadzajcie z tym podsłuchem i łamaniem zabezpieczeń sieci bezprzewodowych, zwłaszcza w sprawach finansowych.

Złamać wep to za przeproszeniem średnio uzdolniony nastolatek potrafi, ale wpa2 to już tak wysoka szkoła jazdy że raczej nikt z tu obecnych nie ma takiego sąsiada :), a i tak najpierw należy zebrać taką ilość danych że w międzyczasie klucze kodowe zmienią się parę razy (oczywiście przy normalnym użytkowaniu). Poza tym połączenia bankowe i tym podobne są dodatkowo szyfrowane co czyni transmisję praktycznie nie do złamania. tak więc nie ma się co bać :)

Senser
25-04-2007, 17:28
Jak jest możliwość, to kable pociągnąłbym. Zawsze przecież można z nich później nie korzystać, a koszt nie jest dramatyczny. Rozwiązaniom radiowym ciągle jeszcze dużo brakuje do połączeń stałych - pomimo kilku niewątpliwych zalet. Osobiście radio traktuję jako uzupełnienie sieci przewodowych, a nie zamiennik.

Ja mam dokładnie takie samo podejście...
Czasem to wcale nie jest takie oczywiste, że wszystko będzie śmigać jak ta lala...
Czasem ściana jest przeszkodą nie do pokonania...trzeba wtedy przerzucić sygnał...a to już koszty...
Ja nawet wiedząc o WiFi pociągnąłem jednak kable...
Nie muszę przy okazji inwestować w dodatkowe zabezpieczenia...wystarczy, że inwestuje się z zabezpieczenia od internetu...

Bigbeat
25-04-2007, 17:50
Do WPA2 są już gotowce na necie - a więc nie jest tak źle, jak piszesz, tylko gorzej ;)
A co do bezpieczeństwa konta w banku: hmmm, naszej księgowej jakiś czas temu (niecały rok) z prywatnego konta znikły wszystkie pieniążki. Oczywiście afera, policja itd. Okazało się, że syn sąsiada księgowej podsłuchiwał już dość długo domowe wifi księgowej, i w pewnym momencie zaatakował. A że bank miał słabe zabezpieczenia (nie będę podawał nazwy banku, bo zabezpieczeń nie zmienili i nadal są słabe), to syn sąsiada przechwycił sesję i zrobił co chciał. Oczywiście jest to zwykle wykrywalne, ale z reguły dopiero po fakcie i pod dość długim dochodzeniu(w opisywanym przypadku trwało to kilka miesięcy - tak więc syn sąsiada roztrwonił wszystko na sylwestra 2006-2007). Teraz siedzi - za to i za parę innych podobnych akcji, które przy okazji zostały wykryte.
Oczywiście nie znaczy to, że tak się musi stać zawsze, ale - z drugiej strony - tak, jak nie nosimy portfela na wierzchu, tak i nie róbmy poufnych operacji przez wifi. Licho nie śpi.
Pamiętajmy, że standardy, na których oparte jest wifi (a więc 802.11, 802.11b i ostatnio 802.11g) zostały opracowane bez zwracania szczególnej uwagi na bezpieczeństwo - po prostu wtedy sądzono (okolice 1998...1999), że sprzęt radiowy nigdy nie będzie na tyle tani i powszechny, że będzie jakieś realne zagrożenie (pamiętam jedne z pierwszych urządzeń, któe trafiły w moje ręce: nie miały nawet WEP!). W efekcie wszelkie późniejsze zabezpieczenia, dodawane do WiFi, są tylko protezami bez rzeczywistego i solidnego wsparcia w koncepcji protokołu komunikacyjnego. Tak więc, co by nie wymyślono w WiFi, zawsze da się to obejść.
To tak jak by budować kamienicę na fundamencie przewidzianym dla domu z bali, tylko odpowiednio powiększonym i wzmocnionym. Niby ok, ale i tak będą problemy: a to wilgoć, a to pękać będzie - bo nie uwzględniono w projekcie fundamentu specyfiki obciążeń czy izolacji dla domu murowanego.
Wszelkie protezy zawsze się mszczą.

ardziu
26-04-2007, 08:02
Do WPA2 są już gotowce na necie - a więc nie jest tak źle, jak piszesz, tylko gorzej ;)

napisałem już:


i tak najpierw należy zebrać taką ilość danych że w międzyczasie klucze kodowe zmienią się parę razy



A co do bezpieczeństwa konta w banku: hmmm, naszej księgowej jakiś czas temu (niecały rok) z prywatnego konta znikły wszystkie pieniążki. Oczywiście afera, policja itd. Okazało się, że syn sąsiada księgowej podsłuchiwał już dość długo domowe wifi księgowej, i w pewnym momencie zaatakował. A że bank miał słabe zabezpieczenia (nie będę podawał nazwy banku, bo zabezpieczeń nie zmienili i nadal są słabe), to syn sąsiada przechwycił sesję i zrobił co chciał.

Przechwycić sesję to można i po kablu, niekoniecznie znajdując się blisko "ofiary". A dalej idąc - zdecydowana większość włamań do banków wynika jedynie z beztroski użytkownika, wchodzącego na podróbki stron bankowych i oddającego swe hasła złodziejom. A wystarczy czytać to co wyskakuje na ekranie, a nie bezmyślnie jak większość ludzi (większość, nie wszyscy) klikać "dalej" "ok" "zatwierdź".



Oczywiście nie znaczy to, że tak się musi stać zawsze, ale - z drugiej strony - tak, jak nie nosimy portfela na wierzchu, tak i nie róbmy poufnych operacji przez wifi. Licho nie śpi.
Pamiętajmy, że standardy, na których oparte jest wifi (a więc 802.11, 802.11b i ostatnio 802.11g) zostały opracowane bez zwracania szczególnej uwagi na bezpieczeństwo - po prostu wtedy sądzono (okolice 1998...1999), że sprzęt radiowy nigdy nie będzie na tyle tani i powszechny, że będzie jakieś realne zagrożenie (pamiętam jedne z pierwszych urządzeń, któe trafiły w moje ręce: nie miały nawet WEP!). W efekcie wszelkie późniejsze zabezpieczenia, dodawane do WiFi, są tylko protezami bez rzeczywistego i solidnego wsparcia w koncepcji protokołu komunikacyjnego. Tak więc, co by nie wymyślono w WiFi, zawsze da się to obejść.

Szyfrowanie odbywa się w innej warstwie, więc lekko mijasz się z prawdą. sposób modulacji czy też prędkość transmisji nie ma tu nic do rzeczy. Tak przy okazji - kabel również można podsłuchać.



To tak jak by budować kamienicę na fundamencie przewidzianym dla domu z bali, tylko odpowiednio powiększonym i wzmocnionym. Niby ok, ale i tak będą problemy: a to wilgoć, a to pękać będzie - bo nie uwzględniono w projekcie fundamentu specyfiki obciążeń czy izolacji dla domu murowanego.
Wszelkie protezy zawsze się mszczą.

Podstawowa wiedza jest wymagana wszędzie, nawet przy przechodzeniu przez ulicę, nie tylko przy stawianiu budynków czy użytkowaniu sieci. Na szczęście aby postawić i użytkować dom potrzebny jest szereg procedur i podpisów ludzi którzy mają stosowne uprawnienia, bez tego zapewne byśmy mieli pełno budynków o jakich napisałeś :). Przy komputerach ludzie często wolą oszczędzić 50 do 100 złotych a potem mogą tracić dużo większe pieniądze i nie tylko (jak parę miesięcy temu było że roznegliżowane zdjęcia jakiejś małolaty trafiły publicznie do sieci, ponieważ miała kiepskie hasło do swego konta email), ale to temat-rzeka.

amdam78
26-04-2007, 08:28
Takich jak bigbet nasłuchałem się speców co niemiara.

Mój drogi WPA2 ma kodowanie 64 bitowe i 128bitowe a są już w testach 512 bitowe. NIe masz takiego komputera, aby złamać te szyfry. Nie gadaj głupot i nie zgrywaj chojraka. Z całym szacunkiem - pisząc o IP miałem na myśli IP mojego routera. Mając jego IP pozostaje ci tylko złamać hasła aby dostać się do menu i poustawiać co trzeba pod siebie. Do samej sieci nie wejdziesz póki nie złamiesz szyfrowania.

Faktem jest jednak jedno z czym spotykam się na codzień. Ludzie używają standardowych haseł routerów, nie szyfrują danych, nie zakładają blokad. Ot kupują sprzęt włączają wtyczkę, wpisuję dane od providera, albo ustawiają domyślne pobieranie IP i wydaje im się, że wszystko jest ok.

Nic bardziej mylnego. Nie zmienia to faktu, że np. u mnie w mojej miejscowości na 5 radiowych providerów tylko jeden używa szyfrowania !!! i to takiego szyfrowanie, że bez specjalnych urządzeń nie rozdzielisz nawet sygnału pod domu znając wszystkie ustawienia.
Reszta leci sobie w kulki.

Kable można podsłuchać także fakt. Mało ludzie jednak wie, że można podsłuchać monitor :) I z sąsiedniego domu widzieć na swoim ekranie co kto akurat robi na komputerze. Ale takie podejście doprowadziłoby nas do paranoi. Ustalmy jedno trzymamy gębę na kłodkę to jesteśmy w miarę bezpieczni, jak ktoś chce się włamać to widocznie ma cel w tym. I rzadko jest to zabawa. A gówniarzy pseudowłamywaczy namierza się bardzo łatwo.

MARKOG
26-04-2007, 08:49
pomyliliscie forum :) specjalisci

Senser
26-04-2007, 09:01
pomyliliscie forum :) specjalisci
Forum...może...ale wątek nie...
Stety/niestety jednak jest to związane z budownictwem...to infrastruktura jak każda inna w domu...

Czy możecie mi powiedzieć, jak można "podsłuchać" kabel??!!

Graczyk
26-04-2007, 09:25
dyskusja się zrobiła mocno informatyczna może to i dobrze a może nie ale sedno sprawy to bezpieczeństwo i wygoda.
Wiadomo radiówkę łatwo podsłuchać, bez zabezpieczeń wejść i hulać po necie na nasz koszt, ukraść dane i kasę :cry: nie tylko nam. Wyobraźmy sobie spryciarza, który dostaje się do netu z naszego WiFi i kradnie na prawo i lewo nawet niespecjalnie sprzątając. Jak myślicie kto za to odpowie. Koleś czy raczej Wy. Jednym słowem bezpieczeństwo jest mocno ograniczone i stosunkowo łatwe do złamania.
Niestety WiFi jest zaje...wygodne i powinno być dostępne ale tylko wtedy gdy jest niezbędnie potrzebne. Przyjęcie w salonie z pokazem zdjęc, praca przenośna, jakiś wypoczynek w domu ale już w altanie :o :o to lekka przesada. Sam siedzę przy kompie po 8 h. w robocie +z 1 h. w domu ale żeby jeszcze siedzieć w ogrodzie to przesada. :o :-? Niedajmy się zwariować i w altanie, na hamaku poprostu leniuchujmy. :D
W mojej opini sieć kablowa powinna być podstawową siecią w domu a WiFi tylko okazjonalnie.
Jak pisałem wcześniej kabel można użyć do wielu rzeczy a najprościej do telefonu. W gniazdka RJ-45 wchodzą bezproblemowo wtyczki od aparatów telefonicznych co pozwala do jednego gniazda podłączyć kompa lub telefon. Dlatego też do każdego pokoju proponuję dwa kable UTP5 i podwójne gniazdka.
Zawsze można podłączać dwa urządzenia.

ardziu
26-04-2007, 09:55
]

pomyliliscie forum :) specjalisci

To taka sama dyskusja jak np. o ogrzewaniu, węgiel bo to, gaz bo tamto, prąd bo jeszcze coś innego. Kolejne rurki czy kabelki w domu. Kwestii bezpieczeństwa przy powyższych rzeczach chyba nikt nie kwestionuje, natomiast przy komputerach jest to zazwyczaj olewane".


[quote="Senser"
Czy możecie mi powiedzieć, jak można "podsłuchać" kabel??!![/quote]

każdy kabel (nie światłowodowy) podczas transmisji emituje pole elektromagnetyczne, a te można bez problemu mierzyć, w tym przypadku podsłuchiwać. Można też je emitować, kabel to przyjmie.
Kabel to taka antena :).

nawet światłowód można podsłuchać, należy jednak go przeciąć w tym celu, co w przypadku kabli miedzianych nie jest konieczne.
Ba na upartego to można widzieć co ktoś (np. sąsiad ma na ekranie monitora, monitor to też antena :) )

Ale - nie popadajmy w paranoję. Jakoś trzeba żyć :)

waltz
26-04-2007, 10:55
Sam siedzę przy kompie po 8 h. w robocie +z 1 h. w domu ale żeby jeszcze siedzieć w ogrodzie to przesada. :o :-? Niedajmy się zwariować i w altanie, na hamaku poprostu leniuchujmy. :D

Znam takich, co właśnie leniuchują siedząc przed komputerem :)

RaStro
26-04-2007, 11:05
Czy możecie mi powiedzieć, jak można "podsłuchać" kabel??!!

kabel indukuje pole elektromagnetyczne i to pole można podsłuchać, ale geniusze nie powiedzieli że trzeba mieć dostęp co najmniej w pobliże tegoż kabla... Zresztą w podobny sposób można "podsłuchać" obraz na monitorze, tyle że monitor ma daje się zdecydowanie większy zasięg - no i raczej monitory CRT z LCD będzie raczej większy problem.

Możliwość podsłuchania kabla można ograniczyć poprzez stosowanie kabli ekranowanych, ale takie kable powinny być odpowiednio uziemione, gdyż inaczej ekran może stać się dość skuteczną anteną.

Bigbeat
26-04-2007, 13:17
Wsadziłem kij w mrowisko i mi się dostało ;)
Ale to tak zawsze jest w przypadku dziedzin, w których oprócz wiedzy książkowej potrzebna jest praktyka - ile osób, tyle zdań i opinii (vide _ZBYCH kontra Todaks w wątku o alarmach).

1. Jasne, że uprościłem niektóre rzeczy - jeśli chciałbym dokładnie opisać aspekty związane z bezpieczeństwem, wynikające z takich czy innych założeń przyjętych przy definiowaniu poszczególnych warstw protokołu komunikacyjnego, wyszłaby niezła książka (z resztą takie książki już są). A szyfrowanie odbywać się może w kilku warstwach.
2. WPA2 daje się złamać - nie ukrywam, że w przeważającej części przypadków do złamania wystarczają ataki słownikowe, natomiast "prawdziwy" atak wymaga naprawdę dużej wiedzy (super-hiper szybki komp wcale nie jest tu potrzebny, bo wcale nie jest potrzebne odtwarzanie kluczy kodujących). No i, oczywiście, nie zawsze się udaje (choć w 90 przypadkach na 100 nie ma problemu) - tak, jak nie zawsze udaje się wytrawnemu złodziejowi otworzyć typowy zamek w drzwiach.
Wiedza na temat "łamania radia" jest ogólnie dostępna w internecie, pozostaje praktyka (tutaj czas jej nabycia zależy od wiedzy, zdolności i 1001 innych, trudnych do zdefiniowania rzeczy - ale generalnie są to lata) - i hajda na nety!

Nie bardzo mogę dalej wchodzić w szczegóły (taka praca), ale powiem tylko tyle, że wykrywanie słabych punktów sieci radiowych daje niezły chleb - oznacza to, że wciąż jest co łamać, a potem poprawiać.

I garść rad na koniec, związanych zarówno z radiem, jak i z komputerowym "BHP" w ogólności:
1. Nigdy nie używamy związanych z bezpieczeństwem ustawień fabrycznych w urządzeniach radiowych - zmieniamy je natychmiast po pierwszym włączeniu urządzenia. W internecie pełno jest stron zawierających wręcz listy fabrycznych ustawień dla poszczególnych typów i modeli urządzeń.
2. Wszelkie sensowne rozwiązania niestandardowe zwykle bardzo podnoszą bezpieczeństwo naszej sieci (na niestandardowych zabezpieczeniach polegną dzieciaki, używające "gotowców" ściągniętych z internetu, a prawdziwi "guru" na tyle cenią swój czas, że muszą mieć naprawdę niezły powód, żeby zabrać się za naszą sieć - no, chyba że im się akurat nudziło ;) )
2. Nie pracujemy na pełnej mocy (zwykle 100mW) urządzeń, jeśli nie musimy. Większość urządzeń ma możliwość ustawienia mocy nadajnika. Im większa moc, tym dalej i łatwiej nas "słyszą". Łatwiej zauważyć gościa z notebookiem w samochodzie zaparkowanym tuż pod naszym domem, niż takiego, który będzie sobie stał 100m dalej.
3. Nie robimy przez radio żadnych ważnych operacji - licho nie śpi.
4. Nigdy nie chwalimy się "ze szczegółami", co i jak mamy w sieci skonfigurowane.
5. Uczulamy żony, dzieci, a przede wszystkim siebie, na próby wyłudzenia danych:
- jeśli zadzwoni jakiś pan z TPSA/Netii/whatever i powie, że właśnie pracują nad problemem z naszym połączeniem i potrzebne jest im nasze hasło, należy wysłać gościa na najbliższe drzewo i poszczuć policją. Służby techniczne nigdy nie potrzebują hasła użytkownika, ponadto nie mają prawa o nie prosić czy pytać.
- jeśli dostajemy maila z prośbą o podanie (w celu weryfikacji) kodu PIN karty kredytowej czy usera i hasła do konta pocztowego - skasujmy go (najlepiej przed przeczytaniem ;) ). Nikt nie ma ani potrzeby, ani prawa prosić o takie dane.
- jeśli dostajemy maila zawierającego w treści np. "jeśli nie chcesz otrzymywać takich maili, odeślij mail z powrotem dodając słowo NIE w temacie", i pochodzi on od nieznanej nam i niezaufanej firmy - NIGDY nie odpowiadajmy. Pamiętajmy, że często spamerzy wysyłają podobne maile pod adresy tworzone losowo lub pochodzące z niesprawdzonych źródeł. Nasza odpowiedź (bez względu na to, co odpowiemy) jest potwierdzeniem, że taki adres istnieje i można na niego słać ile wlezie ;)

To tak w dużym skrócie.

_Robert_K
26-04-2007, 14:50
No muszę wtrącić swoje 3 grosze

Pamiętam jeszcze rozmowy sprzed 10 na temat braku szkodliwości emitowanego promieniowania przez telefony komórkowe - jakie to zdrowe i bezpieczne urządzenia.

Teraz koncerny ( m.in. Nokia, Motorola ) przyznają sie że dłuższe rozmawiane przez telefon może być szkodliwe, a lekarze że na pewno jest...

A co do WI-FI to pewnie okaże sie po 10 latach - Ja na sobie tego nie będe testował.....bo boje się mieć nad głową przez całą dobe emiter "zdrowego" i zgodnego z normami promieniowania.

Bigbeat
26-04-2007, 15:33
Między komórkami a WiFi jest pewna drobna różnica: komórki mają sporo większą moc (200...300mW do ponad 1W dla starszych modeli), natomiast WiFi ma max 100mW.
Pamiętajmy także, że krąg producentów WiFi nie jest tak zamknięty, jak w przypadku komórek, co podważa "spiskową" tezę o lobbowaniu odpowiednich urzędów uznających dane rozwiązanie za bezpieczne lub nie.
Ponadto takie lobbowanie - żeby miało sens (czyli przyniosło komuś tam określoną kasę) - być może doskonale sprawdza się w produkcie masowym (jak komórka), ale w produktach związanych z WiFi chyba nie za bardzo - ten rynek nie dorasta nawet do pięt typowym "masówkom".
Z drugiej strony patrząc pamiętajmy, że sprzęt WiFi dopuszczony jest w wielu krajach np. do użytku w służbie zdrowia czy szpitalach.
Wracając do kwestii bardziej technicznych: w tym samym paśmie (2.4GHz) działają kuchenki mikrofalowe, które są przecież niczym innym jak nadajnikami o mocy promieniowanej nawet kilkuset W. I wcale nie jest tak, że fale w kuchence latają tylko w środku, w komorze z gotowaną np. kaczką (sorry, nie mogłem się powstrzymać).
Czyli, aby być konsekwentnym, uznając WiFi za szkodliwe, musielibyśmy tym bardziej uznać za szkodliwe kuchenki mikrofalowe.

qwert
26-04-2007, 15:44
porobiłem w szędzie kable w kazdym pokoju po kilka puszek, bo nie byłem zdecydowoany gdzie będzie komp i....... używam sieci radiowej:)

kable są w ścianach bez gniazdek- nie używane.

radio wygodniejsze i w nowym domu kabli juz nie polozę.

rogacek
26-04-2007, 20:52
ja połozyłem kable do każdego pomieszczenia. cat 7 więc przy osprzecie 5e spokojnie można karty gigówki załozyć

nie będe montował dzieciakom w pokojach TV ale mam 2 stare notebooki ze stacjami dokującymi z wbudowanymi kartami TV więc załatwię jednym sprzętem.

lee28
29-04-2007, 17:58
IMHO obecnie nie opłaca sie ciągnąć żadnego kabla w scianie niewiesz co ci będzie potrzebne. Najlepiej pociągnąć peszle o średnicy 20mm i zostawić puste puszki w odpowiednich miejscach. Kable sobie później wciągniesz jakie będziesz potrzebować. Poco okablowywac cały dom kablem UTP po 1,3 zł/m, i do tego jeszcze koncentrykiem za 0,7zł/m, jak można dać peszel po 0,15zł/m.[/img]

Bigbeat
29-04-2007, 18:42
W który potem i tak trzeba wciągnąć UTP i koncentryk, prawda? Samym peszlem ani internet, ani TV nie poleci...

faflusniak
29-04-2007, 19:51
Ja również zdecydowałem się rozłożyć kabel. Położyłem kilka skrętek (w tym na strych) w gwiazdę, z centrum w garderobie. Dałem również skrętkę do salonu w okolice telewizora bo zakładam, że za kilka lat może będzie można oglądać TV od demand z internetu.

Zastanawiałem się tylko czy ma to skrętka kategorii 5e czy 6. Ale ponoć 6 trudno ułożyć bo nie może być większych załamań, więc dałem 5e.

Mice
29-04-2007, 22:02
Zastanawiałem się tylko czy ma to skrętka kategorii 5e czy 6. Ale ponoć 6 trudno ułożyć bo nie może być większych załamań, więc dałem 5e.
No bez jaj z tą 6-tką :lol: Jakią przepustowość i w jakich warunkach chcesz uzyskać ? Jeśli nie mieszkasz w złomowni czy kopalni to 5-tka jest nie do zdarcia :wink:

lee28
01-05-2007, 11:28
W który potem i tak trzeba wciągnąć UTP i koncentryk, prawda? Samym peszlem ani internet, ani TV nie poleci...

Oki, do jednego czy dwóch pokojów, skąd wiesz gdzie ci będzie jeszcze kabel potrzebny, albo z którego pokoju do którego coś ma iść. Chodzi mi o oszczedność i przyszłościowe rozwiązanie. A jak ci przyjdzie jeszcze jakieś czujniki czy alarm założyć ? Teraz nie potrzebujesz a za 5 lat ? Będziesz ściany kuł ? Korytka po ścianach prowadził ? A tak chwila moment i nowy kabel wciągnięty.