minioiminio
25-04-2007, 09:42
Kładziemy ścianę trójwarstwową. W kolejności jak bozia przykazała silka-wełna-pustka-klinkier. Ekipa zaproponowała, by na dole elewacji umieścić „pół-rynienkę” (zawinięta na wełnę a od strony klinkieru niżej) z folii paroprzepuszczalnej. Woda skraplająca się na klinkierze (co podobno jest nieuniknione) będzie się wówczas zbierała i przechodziła przez klinkier i otwory wentylacyjne na zewnątrz nie mocząc wełny mineralnej. Czy ktoś słyszał o takim rozwiązaniu? Może coś bliżej – jakiś rysunek opinie itp.
Poszukuję również informacji od użytkowników dotyczących konieczności stosowania szczelin dylatacyjnych w ścianach i na narożnikach budynku obłożonego klinkierem. Czy są one konieczne? Czym je wypełniać? Czy sprawiają problemy w użytkowaniu? Czy są widoczne?
Kolejny problem to sposób zabezpieczenia otworów okiennych przed pęknięciami. Jakie stosować wzmocnienia i na co zwracać uwagę?
PROSZĘ O OPINIE ZARÓWNO FACHOWCÓW WYKONAWCÓW, JAK I UŻYTKOWNIKÓW - MAM JUŻ LEKKI MĘTLIK W GŁOWIE.
Poszukuję również informacji od użytkowników dotyczących konieczności stosowania szczelin dylatacyjnych w ścianach i na narożnikach budynku obłożonego klinkierem. Czy są one konieczne? Czym je wypełniać? Czy sprawiają problemy w użytkowaniu? Czy są widoczne?
Kolejny problem to sposób zabezpieczenia otworów okiennych przed pęknięciami. Jakie stosować wzmocnienia i na co zwracać uwagę?
PROSZĘ O OPINIE ZARÓWNO FACHOWCÓW WYKONAWCÓW, JAK I UŻYTKOWNIKÓW - MAM JUŻ LEKKI MĘTLIK W GŁOWIE.