PDA

Zobacz pełną wersję : dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)



andzik.78
06-05-2007, 21:41
WITAM WSZYSTKICH FORUMOWICZóW

Zaczynamy :D :D :D :D . Ja zaczynam pisać dziennik budowy a mój pierwszy (i mam nadzieję,że ostatni) mąż budowę. Budowę to może za duże słowo ale żeby mury powstały to trzeba od czegoś zacząć.No to zaczęliśmy. Mamy dwójkę kochanych synków, pokój w domu rodziców troszkę ciasny acha całą papierologie potrzebną do wbicia szpadla tez mamy. Ile to nerwów kosztuje wie tylko ten co sie buduje.. W urzędzie gminy mieli mnie naprawdę dość. Na szczęście pracują tam wyrozumiali ludzie więc nie było tak źle. Teraz pozostaje mi czekać do praktycznego rozpoczęcia budowy. Tymczasem pozdrawiam. :D :D :D :D

andzik.78
07-05-2007, 08:57
tutaj proszę o komentarze :)

andzik.78
07-05-2007, 09:25
Rano próbowałam się dodzwonić do architekta i nie mogłam.Nie odbiera telefonu :evil: .Naprawdę jestem już wkurzona! Tak nie zaprzeczę,że dostal tylko 300 zl zaliczki ale to na ''ołówek''żeby zacząl rysować.No i chyba zaczął tylko teraz nie ma za co dojechac.... :) Większą część pieniędzy chcieliśmy teraz dać.Całość miała wynieść 3300pl.Projekt budynku mieszkalnego i gospodarczego.Projekt jest indywidualny no trochę podpatrzyłam z ''Karminy'' ale tylko trochę,żeby nie było.Dam jeszcze szansę do końca tygodnia ,jeśli do tego czasu szanowny pan się nie odezwie to się pożegnamy. Napiszcze z czego budujecie Wasze domki.My chcemy z cegły szczelinówki ale mąż zaczął się zastanawiać nad keramzytbetonem chyba dobrze napisałam ,jeśli nie to proszę m,nie poprawić.

radekkamila
07-05-2007, 11:20
hej bardzo sie ciesze ze postanowilas dolaczyc do szanownego grona forumowiczow "muratora" :lol: my w zasadzie tez nowi (piszemy na przemian 8) ), gdyz nasza budowa nie trwa dlugo a i czasu nie ma za wiele.nasze gniazdko budujemy z bloczkow suporeks 36cm. mam nadzieje ze wszystko sie wam ulozy z budowa :wink:
moim zdaniem najgorzej zaczac, a potem juz jakos sie ciagnie dalej :P byle do konca. i jak najmniej nerwowki... :) to tylko budowa :D popzdrawiam hej

Mags
07-05-2007, 15:29
30 arów - piękna działka, tylko pozazdrościć.
Co do architekta - znam to. Nasz miał komórkę, ale jej nigdy nie nosił. Odbierał tylko telefon domowy wieczorami. Kiedyś byliśmy umówieni na spotkanie by omówić adaptację, czekaliśmy ponad godzinę pod jego domem. Był w terenie :evil:
Jakie jeszcze przeprawy mieliśmy z architektem możesz przeczytać w moim dzienniku.
Życzę dużo cierpliwości i radości z budowania

andzik.78
07-05-2007, 20:19
coś sknociłam bo komentarze mam razem z dziennikiem. Zabieram sie do naprawy błędu.

andzik.78
07-05-2007, 20:47
Nawet porządnie napisać nie potrafie :( .Zastanawiam się co sknociłam z tymi komentarzami ,ze razem z dziennikiem się wyświetlają???Proszę o pomoc jak oddzielić dziennik od komentarzy i cierpliwość . I w koncu dobra wiadomość bo szanowny pan architekt zadzwonił niedawno i zapowiedział się na jutro :D :D :D.Ma przywieżć propozycję projektu.No zobaczymy co tam wyrysowal. Dom ma ok 10 m na ok11 m.Wydaje mi się duży. Na parterze ma być wiatrołap,mały pokoik kuchnia ,spiżarka(w domu rodziców nie ma i wiem co to za kłopot),salonik,kotłownia ,łazienka.Na poddaszu pokoje dla dzieci-2,sypialnia rodziców,łazienka połączona z pralnią(tzn wejście z łazienki do pralni) i garderoba. Bardzo chciałabym pokazać Wam działkę i okolicę w której mieszkam ale muszę nauczyć się wstawiać fotki ,niestety zanim się połapię w tym wszystkim sporo czasu może minąć.A wracając do architekta to podał nam tylko nr tel domowego.Pewnie dlatego żebym mu się nie naprzykrzała na kom bo domowy tylko wieczorami odbiera.Nastrój mi się trochę poprawił zobaczymy co będzie jutro.Tymczasem pozdrawiam.

andzik.78
08-05-2007, 11:25
Już jestem po wizycie architekta.Dlaczego oni każą nam dopasować wnętrze do swoich potrzeb a później okazuję się,że to co wymyśliliśmy jest do bani i oni proponują swoją wersję i nawet do głosu nie chcą dopuścić? No ale po trudnej rozmowie doszliśmy do kompromisu. Spór poszedł o kuchnię.Ja chcę mieć zamkniętą a pan twierdził,że się nie da.Po kilkunastu minutach okazało się,że jednak się da zrobić. Po obejrzeniu mapek pan stwierdził,że są niedobre bo już jest działka wytyczona a my jeszcze nie mamy wytyczonej.Wstarostwie mogą tego nie zatwierdzić .Za nadzór nad budową pan zażyczyl sobie 900zł.Chyba nieźle bo wszystkie sprawy związane z budową on będzie załatwiał.Czyli za projekyty 3300 + 900=4200.Chyba nie jest tak źle.Co najważniejsze będzie osobiście na budowie a nie tylko z doskoku. Nadal nie wiem jak odzielić komentarze od dziennika :cry:

andzik.78
08-05-2007, 20:10
Jeszcze przed ślubem postanowiliśmy z mężem ,że będziemy mieli swój dom.Z decyzją o budowie zwlekaliśmy ale jak na świecie pojawiły się dzieci trzeba było coś postanowić. Tym bardziej ,że dom rodziców zrobil się trochę za ciasny.Chociaż ma ponad 220m2.Zaczęliśmy załatwiać sprawy urzędowe które ciągneły się w nieskończoność.{A pan architekt powiedzial,że on te wszystkie sprawy załatwia od początku do końca.}Niestety nie pomyśleliśmy żeby zacząć kupować materiały budowlane.No i teraz mam cegła z ok 1,50 zdrożała do 4,60 a będzie po 6 zl!! Teraz chciałbym żeby dom już był zbudowany i najlepiej ,żebyśmy już mieszkali w nim. Tak łatwo nie ma.Jestem dobrej myśli po wizycie architekta.

andzik.78
05-09-2007, 13:41
Sporo czasu minęło od mojego ostatniego postu ale niestety nic się nie działo na placu budowlanym,aż do teraz. :D . Przez całe wakacje czekałam na gotowy projekt domu i nic. W tym tygodniu pan architekt się '' obudził'' i radośnie oznajmił,że przywiezie gotowy projekt my z mężem musimy pokazać na działce gdzie będzie stał. On to zaznaczy coś tam wyrysuje,zawiezie do starostwa i za tydzień my będziemy mieli pozwolenie na budowę a pan pieniążki za projekt. Tak wiem ,za pozwoleniem czeka sie długo i na moją zdziwioną minę pan cicho dodał '' mam tam znajomych''. O nic więcej nie pytałam. Mnie samo załatwienie pozwolenia zajęłoby więcej niż miesiąc. Ten sam pan będzie naszym kierownikiem budowy i za kierowanie budową zażyczył sobie 900zł. Za wytyczenie domu 50 zł za narożnik.Matko ja nie wiedziałam,że jakieś narożniki się wytycza :o . Mąż teraz jeździ do lasu po drewno na deski i belki. Dobrze,że jest swoje drzewo. Z leśnikiem obgadaliśmy sprawę wcześniej. Fundamenty będzie kopać minikoparka. Pan liczy sobie w zależności od fundamentu albo 50 zł za godz albo 6 zł za metr ale nie wiem jak te metry liczą.Do wylania ławy zamówimy gruszkę tylko musimy wyliczyć ile metrów betonu będzie potrzebne. Jeszcze nie do końca dociera do mnie w co sie pakuję :) . Może to głupie ale już wymyśliłam sobie jakie rolety w kuchni będę miała i jaki kolor okien :D :D :D. Dzwoniłam w kilka miejsc z pytaniem o cenę bloczków fundamentowych i takie 38x25x12 już za 2,80 zł netto można kupić. Pozdrawiam i do następnego postu.

andzik.78
06-09-2007, 13:16
tyle się napisałam i wszystko się skasowało :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: a taki ładny post miałam. Napiszę krótko. Jesteśmy po wizycie architekta, który w końcu przywiózł nam gotowy projekt i teraz prawdopodobnie jedzie w kierunku Starostwa. Taką mam nadzieję.. Kasę wziął i pojechał..Za sam projekt budynku mieszkalnego i gospodarczego zgarnął 3300zł. Teraz za wytyczenie zgarnie 50 zł za naroznik.A mam ich ''trochę''. I za kierowanie budową połowę ceny projektu. Ale nic nie mówię na niego bo pobiegał już po działce :D :D :D. Dziś zobaczył jakie paliki i deski mąż naszykował.Czy czasem nie za mało ich zrobił. A w przyszłym tygodniu jak pogoda dopisze będzie wytyczanie ,kopanie i zalewanie fundamentów :D :D :D :D :D :D .Daj Boże żeby tak było.To jest jeden z tych kierowników na których murarze patrzą krzywym okiem :D :D :D :D :D . No może być wesoło.Jak dzieci mi pozwolą to jeszcze coś skrobnę wieczorem . Tymczasem pozdrawiam :D :D :D :D .

andzik.78
06-09-2007, 21:03
Dostałam wiadomość od ''mojego'' architekta ,że musimy naszykować 28m3 betonu B15, 150 kg drutu na strzemiączka i 260m bieżących prętów. To na fundamenty.Dom będzie miał 175m2. A pomieszczenie gospodarcze będę miała w kotłowni :o . Na to nie byłam przygotowana..Na moje pytanie kiedy będą rury kanalizacyjne połozone pan z usmiechem powiedział,że jak dach będzie :o :o :o :o :o .Myślałam ,że żartuje sobie ze mnie bo ja tylko kobieta jestem i na niczym sie nie znam(i tu sie pan myli) ale nie, chudziak zaleją jak bedzie dach i gruz wywiozą z domu. No dobrze niech i tak będzie.Zobaczymy jak to sie skończy.Mąż powiedział mi dziś,że teraz on zaczyna działać bo ja swoje zrobiłam tzn wybrałam projekt.Sama przecież nie wybierałam ,przy każdym nowym projekcie domu interesowało go pomieszczenie gospodarcze i pokój na parterze do którego TYLKO on będzie miał wstęp :D :D :D .Chciałam napisać cennik jaki z cegielni dostałam ale mi wsiąkł. W każdym razie nic nie tanieje.

andzik.78
08-09-2007, 21:33
Wczoraj byliśmy z mężem u murarza Zbyszka. Kurcze po tym wszystkim co usłyszałam i widziałam mogę o nim spokojnie napisać,że to murarz wręcz idealny. O tym ,że jest dobrym fachowcem świadczy fakt,że kalendarz ma zapełniony już na dwa lata do przodu( gdyby nie był taki dobry to pewnie ludzie by za nim nie czekali). Na teren budowy przywozi swój sprzęt. Nas z mężem nic pod tym względem nie obchodzi.Swój barak tez mają. Sprzątają po sobie! Maja swoje jedzenie i picie.(Moja kuzynka codziennie jeździ z garami na budowę wiem jak to męczarnia. Nie wyobrażam sobie teraz gotowania codziennie obiadów z dwójka małych dzieci). Czajniki tez maja swoje :D . Ja mogę ewentualnie od czasu do czasu zrobić jak będę chciała. W cenie jaką ustalimy,budują stan surowy otwarty, tarasy ,schody ,sporo tego wymieniała ale już nie pamiętam.Myślę,że wszędzie jest podobnie z tym stanem surowym.Tak czytam to co napisałam i murarzu i wygląda jakbym się chwaliła.. Otóż nie. W okolicy jest kilka domów przez niego zbudowanych i inwestorzy są bardzo zadowoleni z niego.Te domy które on zbudował są jego wizytówką, reklamą a opinie o nim same za siebie mówią. Fundamenty robimy sami bo on gdyby z ludźmi swoimi zrobił to skasowałby 6000 tys :o :o :o :o :o. Dużo ale pomocnik murarza tez sobie nieźle liczy za dzień. Ale Zbyszek i tak nie może robić fundamentów bo buduje przychodnię w mieście powiatowym i nie zostawi rozwalonej roboty( podoba mi się takie nastawienie bo nas tez nie zostawi) i będzie obecny przy kopaniu ( minikoparka przyjedzie i wykopie) i przy zalewaniu też Gruchę zamówiliśmy na środę po południu. na ok 16. Trochę późno ale murarz do 16 pracuje. Dzisiaj mój mąż i jego brat robili zbrojenie pod fundamenty mój tata tez im sporo pomagał.Jeszcze dużo im zostało .Nasz dom będzie miał wymiary 11x11. Zbyszek przyjechał ,przywiózł jakiś sprzęcik do zaginania drutów w kwadrat pokazał co i jak robić.Porozmawiali o projekcie i pojechał.Męża brat pracował kilka lat na budowach to wie co do czego także na razie wszystko idzie sprawnie. Zobaczymy jak to od poniedziałku pójdzie.W poniedziałek wytyczanie budynku.Wtorek kopanie a w środę zalewanie.Tylko żeby nie padało.. Taki mi się przypomniało teraz o innych murarzach.Kilka lat temu przyjechali do nas panowie ,powiedzieli ,że są murarzami.O tym że mamy sie budować ktoś im powiedział i oni są chętni na budowę.My z mężem byliśmy nieco zdziwieni bo to były tylko luźne rozmowy o własnym domu bez konkretnych planów.Zaczęłam ich pytać o to i owo i z rozmowy wynikało ,że cały sprzęt my załatwiamy. Codziennie śniadanie i obiad :o :o :o :o .Najlepsze było to,ze ilość cegły na dom to jeden z nich wyliczy ale za dodatkową opłatą bo on tylko zawodówkę skończył i matematyka się nie zajmuje....Bez komentarza..... :D

andzik.78
09-09-2007, 09:33
Dziś w '' Gazecie Wielkopolskiej '' znalazłam takie coś:

Tam i z powrotem

Rozmowa młodych tuż przed ślubem:
On: Hurra! Nareszcie! doczekać się nie mogłem!
Ona: A czy możesz kiedyś ode mnie odejść?
On: nawet o tym nie myśl.
Ona:Ty mnie kochasz?
On : oczywiście.
Ona : będziesz mnie zdradzać?
On: nie! skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona:Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
On : Mogę ci ufać?

Po ślubie tę rozmowę trzeba przeczytać od dołu do góry.

andzik.78
09-09-2007, 19:28
Mąż był u murarza. Za postawienie domu powiedział 22 tyś. Nas nic nie interesuje.Napisałam o tym wcześniej. To jest cena stanu surowego otwartego. Nie wiem czy to dużo czy mało. Ale małż twierdzi ,że cena mu pasuje. Co myślicie o tym .Proszę o komentarze.
Jutro ma padać :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: .Czuję,że wytyczania jutro nie będzie. Znowu wszystko się przedłuży. :cry: :cry: :cry: :cry: Najgorsze jest to czekanie.Człowiek się cieszy,że coś zaczyna się dziać , myśli o wykończeniach :wink: :wink: A tu masz, pogoda psuje wszystkie plany.Pozdrawiam

andzik.78
11-09-2007, 19:31
Wczoraj zaczęliśmy robić fundamenty :D :D :D :D :D .Pan architekt spóźnił się akademicki kwadrans ale za to jak przyjechał to zabrał się ostro do pracy. Mąż nie zdążył ułożyć desek na przyczepkę a pan ( nazwaliśmy Go Szumacher bo szybko chodzi,własciwie to biega) zakasał rękawy :o :o :o :o :o i pomógł ładować. Wytyczanie trwało kilka godzin.Nasza działka wydaje się w miarę równa a okazało sie ,że róznica poziomów wynosi ponad 150 cm. Betonu wyjdzie mniej za to bloczków dużo więcej. Ledwo skończyli wytyczać ( mąż powiedział mi ,że dawno tak nie biegał) zaczęło padać. Męża brat robił w tym czasie zbrojenie do fundamentów.
Dziś przed 9 rano przyjechał znajomy ,który minikoparką fundamenty pokopał. Nie padało na szczęście i wszystko szło ładnie. Po kilku godzinach fundamenty zastały wykopane. Zapłaciliśmy 400 zł.Wyszło 416 ale obniżył do równości. No w końcu to znajomy. Po południu przyjechał murarz i okazało się ,że belki sa za szerokie w stosunku do fundamentów :-? Trzeba było wyginać druty żeby zmieściły się w fundamenty, oczywiście szpadlami tez były poszerzane. Mąż jeszcze jest na działce i coś poprawia bo jutro przed 10 mają gruchy przyjechać. Ogólnie dzień zaliczam do udanych :) . Nie padało i na deszcz tez się nie zanosi. Zdjęc zrobiłam sporo. Teraz będę uczyła się wstawiania. Mam nadzieję,że to nie jest trudne.

andzik.78
11-09-2007, 19:33
jak się wkleja fotki :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-?

andzik.78
11-09-2007, 21:30
Próba. :evil:

andzik.78
11-09-2007, 21:32
no dobra co zrobiłam źle :-? :-? :evil:

andzik.78
11-09-2007, 21:35
i jeszcze raz.

andzik.78
11-09-2007, 21:35
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

andzik.78
12-09-2007, 18:54
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/806e1662ebe29022.html]http://images30.fotosik.pl/79/806e1662ebe29022m.jpg[/URL]

andzik.78
12-09-2007, 19:16
No w końcu się udało :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D . Bardzo dziekuje za pomoc Anaor :D i mojej siostrze Magdzie :D Fotka którą udało mi się wkleić w poprzednim poście przedstawia rozpoczęcie kopania fundamentów


A to moi kochani synkowie :D :D Na pierwszym planie Szymuś ,Kubuś jak widać zajęty jest pracą : :D
http://images21.fotosik.pl/413/b4e553af8d5289ffmed.jpg
Fotki wstawione sa niestety nie chronologicznie ale następne będą już w kolejnosci przedstawione.
http://images21.fotosik.pl/413/b7c3a3f3f7d8003cmed.jpg
http://images25.fotosik.pl/78/c5a0d8b043b0d89cmed.jpg
Te dwie fotki przedstawiają różnicę poziomów między północna a południową strona.
Muszę napisać,że równocześnie z rozpoczęciem naszej budowy. ''Gmina'' zaczęła budowę drogi i już niebawem będziemy mieli asfalt :D :D :D :D :D .

andzik.78
12-09-2007, 20:34
Wczoraj wieczorem jak już wspomniałam wcześniej mąż z murarzem musieli poprawiać belki bo nie mieściły się w fundament.Mój syn dzielnie im pomagał :D

andzik.78
12-09-2007, 20:37
http://images29.fotosik.pl/80/5879cb177acd92bdmed.jpg
do lasu mam niedaleko. :D

andzik.78
12-09-2007, 21:57
Kolejna dawka fotek
http://images23.fotosik.pl/80/916c8705019fff7bmed.jpg
panowie robią drogę
lanie betonu
http://images30.fotosik.pl/80/5e032fbafa40403dmed.jpg
http://images21.fotosik.pl/416/b9701b9bb97239f7med.jpg
http://images28.fotosik.pl/80/02215e19d9d6f369med.jpg
http://images27.fotosik.pl/80/6199cbdcce34bcdfmed.jpg


Na dzisiaj starczy. Czuję,że odchoruję to bieganie i robienie zdjęc.Już mnie ucho boli i w kościach łamie. Zeby tylko dzieci się nie zaraziły.Jutro napiszę dokładniej o zalewaniu fundamentów bo niestety tak szybko i łatwo nie poszło. Tymczasem pozdrawiam.

andzik.78
13-09-2007, 14:50
Jak wspomniałam wcześniej architekt źle wymierzył belki i fundamenty. Skutkiem tego było poszerzenie fundamentów. I zamiast dwóch betoniarek musiały być trzy :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: .Za ostatnią betoniarką czekaliśmy chyba dwie godziny. Ponad tysiąc zł w plecy.
Nikt mężowi nie wierzył jak mówił,że w poniedziałek wytyczanie,we wtorek kopanie a w środę zalewanie fundamentów.Udało się.Projekt domu dostaliśmy w tamtym tygodniu..Może jeszcze w tym roku uda się podmurówkę zrobić, wszystko zalezy od murarza.Nareszcie ruszyliśmy z budowa. Jeszcze do końca nie wierzę,ze to już :) .
Wczoraj podpisaliśmy z mężem umowę z murarzem na wykonanie budynku jednorodzinnego w którego w skład wchodzi:
-wymurowanie fundamentów z bloczków M3
-mury zewnętrzne 25cm
-ścianki działowe ,kominy ponad dach klinkier
-schody zewnętrzne
-dwa balkony i strop
- ścianki kolankowe
kwota 23 000zł.

Poniesione koszty do tej pory:
mapki geodezyjne-300zł
geodeta -1800zł
projekt domu -1800zł
projekt bud. gosp -1200zł
decyzja o braku planu przestrzennego -17 zł
architekt załatwienie formalności 300zł
drut 5,5 -38zł
260 m drutu 12 - rodzice dali
sznurek ,gwoździe 30zł
nożyce do drutu - 65 zł
wytyczenie budynku mieszkalnego 750zł
nadzór nad budową -900zł
minikoparka -400zł
zadatek dla murarza -1000zł
betoniarka +pompa 6200zł

suma 14 300 zł :o :o :o :o
a to dopiero początek

andzik.78
16-09-2007, 09:05
To bieganie z aparatem bez czapki,podczas wylewania fundamentów wychodzi mi teraz bokiem. :evil: .Wczoraj bylismy na weselu z mężem ,tyle pysznego jedzonka a ja ani smaku ani zapachu nie czułam :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: .Drinki wyglądały bardzo zachęcająco oczywiście wypiłam ale co z tego..Dzisiaj za to trochę mnie głowa boli.
Na placu budowy na razie cisza.Odwiedził mnie murarz :) dał kilka adresów firm , które bloczki produkują jego zdaniem dobre. Doradził żeby cegły nie kupować tylko porotherm bo jest równiejszy i później mniej zaprawy wyjdzie.
Z ciekawostek : nie wiem jeszcze czy mamy pozwolenie na budowę :-? .Architekt ma dowieźć ...A tak chciałabym napisać dużymi czerwonymi literami,że MAM POZWOLENIE NA BUDOWE a tu zonk. U nas jest wszystko na odwrót. Pozdrawiam.

andzik.78
17-09-2007, 20:33
Na placu boju cisza.No może nie całkiem bo chodzę z dzieciaczkami na budowę i już mamy tam swoje sprzęty:szpadelek,grabki,taczkę,wiaderko..Kubuś jak tylko na fundamenty wejdzie to kilka rundek pobiega a Szymuś bawi się w piasku. Za to na drodze asfalt juz prawie jest rozwinięty... :D Kilka dni pan walcem jeździł i ubijał a dziś samochód przez wieś przejechał ,smołą popryskał i już pierwsze koleiny są :D :D :D :D bo nie wyschło wszystko dobrze a samochody zaczęły jeździć.Oczywiście chciałam fotek kilka pstryknąć coby dla potomnych zostawić ale mnie wyśmiano :evil: :evil: . Na te uśmieszki nie zwracałabym uwagi ale syn zaczął płakać .
Czekam na architekta bo koło poniedziałku miał się zjawić ale jeszcze go nie ma. BARDZO jestem ciekawa czy wszystkie formalności związane z budową są już przez niego załatwione???? Nie będę przed snem myśleć o tym bo jeszcze mi się architekt przyśni a dziś chciałabym sie wyspać bo ostatnią noc miałam nie przespaną , dzieci się co chwilę budziły,płakały nie mogłam ich uspokoić, na dodatek mąż po czterech tygodniach urlopu zaspał do pracy :lol: :lol: :lol:. Wieczorem dał dzieciom do zabawy komórkę i mu budzik wyłączyły.. :D

andzik.78
20-09-2007, 19:20
nadal cisza nic się nie dzieje :( :( :( :( . Na plac budowy chodzę z dziećmi, przynajmniej mają gdzie pobiegać. Powoli zaczynamy rozglądać się za bloczkami fundamentowymi. Polujemy na większe upusty.

andzik.78
04-10-2007, 19:44
Witam ponownie po dłuższej przerwie. W tym tygodniu zamówiliśmy bloczki fundamentowe po 4 zł za sztukę. Upustu nie dali ale za to transport gratis. Są to bloczki keramzytowe i dlatego takie drogie.Mąż wybierał.Nie wtrącam się bo mało znam się na bloczkach . Dobra wiadomość to taka,że pod koniec października murarze dokończą fundamenty.Pierwotnie było to ponoć nierealne..
Pan architekt milczy..

andzik.78
08-10-2007, 22:14
W sobotę mąż piasek woził na budowę. Kilkanaście przyczep przywiózł a jeszcze pewnie braknie.
Jutro mają dowieźć bloczki fundamentowe. Siedemset sztuk po cztery zł za sztukę. Mam dylemat czy je ulokować na podwórku rodziców czy na placu budowy? Niby nie jest daleko do budowy ale ja boję się,że ktoś w nocy przyjedzie i tfu,tfu ukradnie. Oczywiście w domu mnie wyśmiali,że chyba z nudów takie pierdoły mi do głowy przychodzą.Niby śmieszny problem ale w okolicy ludzie się budują i kilka rzeczy zaginęło. Jednym przyczepkę ukradli. No, jak ktoś ma przyczepkę to podjedzie i bloczki załaduje,nie? : :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

andzik.78
10-10-2007, 19:18
Wczoraj dostarczono nam bloczki. Zastanawiam się czy nie za mało. No ale to okaże się w trakcie prac.

andzik.78
10-10-2007, 19:30
A tutaj obiecany projekt domu
http://images23.fotosik.pl/100/6d906fe0dbd2d696med.jpg
http://images27.fotosik.pl/100/1fe6d0818c5f10b5med.jpg
http://images22.fotosik.pl/173/1cc58ef7a598a4b5med.jpg
http://images28.fotosik.pl/100/c7c3e36671ceb64cmed.jpg[url]
http://images11.fotosik.pl/93/39a365c322af67aamed.jpg[url]
http://images24.fotosik.pl/100/e3412e63437e9f52med.jpg

andzik.78
10-10-2007, 19:34
Dawno fotek nie wstawiałam i już zapomniałam jak się za wklejanie zabrać. Dwie ostatnie fotki mogą być słabo widoczne ale myślę,że da się je obejrzeć. Teraz już wiadomo jaki dom wybraliśmy z mężem. :D . Pozdrawiam

andzik.78
10-10-2007, 22:46
W końcu mam komputer dla siebie i mogę trochę popisać.
Pojawiły sie pierwsze komentarze ( co mnie bardzo cieszy) do projektu domu.
U nas szukaniem domu zajęłam się ja. Wszystkie projekty które były warte mojej dłuższej uwagi odkładałam na bok lub zapisywałam w komputerze. Nazbierało sie tego ,ze ho ho..Po wspólnym przeanalizowaniu i wszystkich ''za '' i ''przeciw'' stwierdziliśmy,że architekt nam narysuje indywidualny projekt a my tylko ''obudowę'' wybierzemy. Mnie od samego początku podobała sie ''Karmina'' z archipelagu bodajże, mąż tez nie miał zastrzeżeń wiec już dłużej nie szukaliśmy. Z zewnątrz budynek ten spełniał wszystkie wymagania . Ze środkiem było znacznie gorzej.Po dużych zmianach w końcu zatwierdziliśmy projekt i mamy to co mamy :D . Tak szczerze to nie myślałam w tedy o dachu-ile będzie kosztował o powierzchni budynku i o wielu innych rzeczach o których teraz nie mam pojęcia ,że istnieją.To wszystko wyjdzie w czasie budowy. No cóż,pierwszy raz się budujemy, jesteśmy z mężem laikami w tych sprawach. Jak się jednak zaczęło to trzeba skończyć i jestem dobrej myśli :D :D :D :D .


Poniesione koszty do tej pory:
mapki geodezyjne-300zł
geodeta -1800zł
projekt domu -1800zł
projekt bud. gosp -1200zł
decyzja o braku planu przestrzennego -17 zł
architekt załatwienie formalności 300zł
drut 5,5 -38zł
260 m drutu 12 - rodzice dali
sznurek ,gwoździe 30zł
nożyce do drutu - 65 zł
wytyczenie budynku mieszkalnego 750zł
nadzór nad budową -900zł
minikoparka -400zł
zadatek dla murarza -1000zł
betoniarka +pompa 6200zł

suma 14 300 zł
do tych kosztów dodaję cenę bloczków fundamentowych 2800zł
suma 17 100zł.

andzik.78
12-10-2007, 14:16
Mam już wszystkie potrzebne dokumenty potrzebne do rozpoczęcia budowy
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś architekt dowiózł co trzeba. Teraz przed nami załatwianie kredytu. Mam nadzieje ,że wszystko załatwimy pozytywnie.

andzik.78
18-10-2007, 20:15
Już miałam ogłosić w moim dzienniku,że z powodu ciszy na budowie ogłaszam przerwę techniczną a tu niespodzianka :D . Dziś przyjechał murarz powiedzieć,że pod koniec przyszłego tygodnia wkracza z ekipą fundamenty dokończyć.
Mąż zamówił już cement jutro przywiozą. Oczywiście przywiozą jak mąż będzie w pracy ,czyli do południa bo'' popołudniu już się ciemno robi'' :-? no Ameryki facet nie odkrył.. z tym ,że popołudnie może być po 12 (wczesne popołudnie) lub po 17 ( późne popołudnie, mrok). Bloczki tez były dostarczone jak mąż w pracy był.
Jestem ciekawa kto te cement zdejmie? Bo to gdzie ma leżeć już wiem, małż wszystko dokładnie mi wyjaśnił. Jak to wszystko wyjdzie okaże sie jutro do południa....

andzik.78
19-10-2007, 14:33
No i mam cement.Rano przywiózł pan,samochodem marki Star. Tata pomógł rozładować. Ja w tym czasie dzieciom śniadanie robiłam i tak sobie myślałam,że zdążę wyjść i zapłacić.A gdzie tam ,szybko rozładowali iszybko odjechał... pieniędzy nie wziął.No nic wieczorem się zawiezie. Kupiliśmy dwie tony ponad i jeszcze dodatkowo jakiś preparat zamiast wapna. Całość ponad 1200zł. Sam cement -430zł tona.

andzik.78
20-10-2007, 09:45
Rozmawiałam któregoś dnia z mężem o tynku wtryskowym. Mąż zasięgnął języka i co się okazało? Nie możemy takiego tynku zrobić bo zrobić bo będziemy mieli styropian na wierzchu a nie między cegłami. Jak damy ten tynk to zrobi się komora czy coś i taki dom to tylko na sprzedaż sie nadaję. A ja nie chcę sprzedawać mojego wymarzonego domu!! :-? Pozostaje tynkowanie tradycyjne.

andzik.78
20-10-2007, 12:44
Poniesione koszty do tej pory:
mapki geodezyjne-300zł
geodeta -1800zł
projekt domu -1800zł
projekt bud. gosp -1200zł
decyzja o braku planu przestrzennego -17 zł
architekt załatwienie formalności 300zł
drut 5,5 -38zł
260 m drutu 12 - rodzice dali
sznurek ,gwoździe 30zł
nożyce do drutu - 65 zł
wytyczenie budynku mieszkalnego 750zł
nadzór nad budową -900zł
minikoparka -400zł
zadatek dla murarza -1000zł
betoniarka +pompa 6200zł

suma 14 300 zł
do tych kosztów dodaję cenę bloczków fundamentowych 2800zł
suma 17 100zł.

cement1200zł

suma 18 300zł.

andzik.78
23-10-2007, 21:21
Czy cena 20 zł za m2 dachu (założenie) to dużo czy mało?? W tę cenę wliczona jest cała robocizna. Panowie tylko rynien nie zakładają.

Już w tym tygodniu fundamenty będziemy kończyć :D :D :D :D. Jak pogoda pozwoli...

andzik.78
24-10-2007, 19:26
http://www.kabarety.tworzymyhistorie.pl/053_hrabi_kobieta.php

se wkleiłam ,a co. Wiem ,że to dziennik budowy ale nie sama budową człowiek żyje :D :D :D

andzik.78
25-10-2007, 09:19
W sobotę murarze zwiozą swoje ''graty'' na budowę a w poniedziałek zaczynają pracę :D :D :D :D . Fotki oczywiście wkleję co by upamiętnić ich przyjazd.

andzik.78
28-10-2007, 19:45
Spodziewałam się nie wiadomo czego a tu przyjechali-trzech facetów- osobówką, a za nimi bus z betoniarką. Z busa wyładowali swoje klamoty(i chciałoby się napisać,ze wzięli się do roboty ale nie tak szybko) między którymi był ich najważniejszy sprzęt na budowie- RADIO. Murarz powiedział,że jak nie gra muzyka to oni nie pracują.Zaczęłam się śmiać i tak sobie głupio powiedziałam '" to jak nie będzie grać to co w tedy?- nie będziemy pracować''-odpowiedział. I wiecie co? Rozciągnęli wszystkie kable ,radio gra, betoniara chodzi ,pomocnik wsypuje do niej piach i nagle słyszę (nie tylko ja zresztą) "ku ...a mać :evil: :evil: :evil: :evil:. Okazało się ,że go prąd ''lekko '' popieścił. Betoniarka "łapała".Jeden z nich wyłączył z sieci radio i czajnik bezprzewodowy (tak,tak) -betoniarka nie łapie.. no można pracować.Ale zaraz ,chwila , radio nie gra!!
Roboty przerwane -trzeba poszukać przyczyny, dlaczego betoniarka łapie? Kuźwa ponad dwie :evil: :evil: :evil: godziny szukali gdzie tkwi błąd i w końcu znaleźli. Nie pytajcie co to było bo nie nie wiem,ważne jest,że po naprawie wszystko grało-radio i betoniarka nie łapała.
Gdy robota szła tak jak powinna , wzięłam swój sprzęt i poszłam fotki robić.Murarz już przyzwyczajony ale pomocnik takie uniki robił,że dałam sobie z nim spokój.W końcu o jego osobę mi nie chodzi tylko o tę jego robotę.
Myślałam,ze zaczną te bloczki murować ale powiedzieli,ze najpierw muszą wypoziomować.Dobrze,że się ze mnie nie śmiali.
Sami zobaczcie jak to wygląda.


http://images31.fotosik.pl/25/c233472f8fcd41eamed.jpg
http://images31.fotosik.pl/25/50a46743a7d02206med.jpg
Było więcej ale nie chciały sie otworzyć więc ich nie wklejałam. Zresztą to dopiero początek, na pewno kilka fotek dziennie zrobię i wkleję.

andzik.78
29-10-2007, 19:12
Dziś punkt siódma rano murarze wstawili się do pracy. Już pierwsze bloczki wmurowane.Powoli to idzie bo narożniki muszą wyprowadzić. A tych narożników u mnie pod dostatkiem.Fotki są ale chęci coś dziś nie ma do wgrania. Jutro postaram się powklejać.

andzik.78
30-10-2007, 20:16
Panowie przyszli, nawet nieźle im idzie. Fotki są ale nastroju nie mam :( . Obiecuje ,że się poprawię. Niestety pan architekt źle wyliczył ilość bloczków. Braknie i musimy dokupić. :evil: :evil: I to sporo.

andzik.78
31-10-2007, 19:41
Jak obiecałam, fotki wstawiam. Nie będę się za dużo rozpisywać bo nie ma nad czym.
Zdjęcia z poniedziałku:
http://images30.fotosik.pl/104/d75ad5f993a7fc06med.jpg
http://images29.fotosik.pl/105/2479d1cfeebcea76med.jpg
http://images24.fotosik.pl/105/b68670983ce2d954med.jpg
a to z wtorku fotki:
http://images23.fotosik.pl/104/1bcfcb1843b08e6fmed.jpg
http://images26.fotosik.pl/104/14f0c4a6136ff6b1med.jpg
http://images34.fotosik.pl/29/ab8a40a8dc29c2f8med.jpg
http://images31.fotosik.pl/29/dbd1035653d71fc7med.jpg

za dużo staram sie nie pstrykać żeby panów nie stresować... mąż powiedział mi,że
jak robie fotki to ich w stres wpędzam :o .hm
uwieczniłam tez radio.. :D

andzik.78
04-11-2007, 14:40
Wczoraj panowie skończyli fundamenty robić.Ledwo zeszli z budowy zaczęło lać. Dzisiaj przyjechał główny murarz obejrzał czy wszystko jest w porządku, pogadał i 4000zł zainkasował.
http://images28.fotosik.pl/106/0f5ecf1b3275e2a3med.jpg
http://images28.fotosik.pl/106/c355bd9e2f80d4bcmed.jpg
http://images33.fotosik.pl/33/18386d590bc959d7med.jpg
http://images34.fotosik.pl/33/d21093bee2cdb5a2med.jpg
http://images23.fotosik.pl/107/fd7505bba919d27cmed.jpg

andzik.78
04-11-2007, 14:41
zwróćcie uwagę na pierwszą i drugą fotografię, jaka jest różnica w poziomie.

andzik.78
13-11-2007, 21:17
]Poniesione koszty do tej pory:
mapki geodezyjne-300zł
geodeta -1800zł
projekt domu -1800zł
projekt bud. gosp -1200zł
decyzja o braku planu przestrzennego -17 zł
architekt załatwienie formalności 300zł
drut 5,5 -38zł
260 m drutu 12 - rodzice dali
sznurek ,gwoździe 30zł
nożyce do drutu - 65 zł
wytyczenie budynku mieszkalnego 750zł
nadzór nad budową -900zł
minikoparka -400zł
zadatek dla murarza -1000zł
betoniarka +pompa 6200zł
bloczki fundamentowe 2800zł
cement1200zł
murarze -4000zł
suma 22 300 z

acha tablica budowlana 35 zł
pustaki ceramiczne +kaucja za palety :-? 10570zł

andzik.78
24-11-2007, 22:41
PRZERWA TECHNICZNA


Jako,że na budowie cisza, i nawet moim psom znudziło się biegać w koło fundamentów robię w dzienniku przerwę do odwołania.
Pozdrawiam czytających :D :D

andzik.78
18-02-2008, 22:13
I nie wiem jak zacząć? :-? Bo ,ze mnie długo nie było na forum to widać, więc pisać o tym nie będę..Zapytacie , co nowego u mnie? NIC. i przez to mnie powoli trafia..Przez cały grudzień,styczeń i kawałek lutego, czyli do dzisiaj nic sie na budowie nie wydarzyło.Co jakiś czas dzwoniłam do banku z pytaniem czy moja sprawa jest już wyjaśniona. (Od października zeszłego roku czekam)I co jakiś czas miła pani odpowiadała,że niestety nic nie wiadomo. Zadzwoniłam kilka dni temu i co sie okazało?? :evil: :evil: Po moim standardowym pytaniu, miła pani odpowiedziała, że moje dokumenty gdzieś sie zawieruszyły i dopiero niedawno się znalazły.Teraz podobno ''sprawa ma ruszyć z kopyta..'' Dzwoniłam do banku dzisiaj. Miła pani ma urlop do przyszłego tygodnia.. :evil: :evil:
Zamówiliśmy z mężem cegłę na budowę. Budujemy z porothermu wierenberger. Na 1m2 wchodzi 8 szt. Cena 1 szt 9,20zł.Zamówienie ma być zrealizowane na początku marca.Tymczasem...

andzik.78
19-02-2008, 15:28
Dziś z samego rana zadzwoniłam do banku.Oczywiście nadal nie ma odpowiedzi w mojej sprawie..Właściwie to nie wiem czego sie spodziewałam? Przecież pani która zajmuje się moja sprawa jest na urlopie...To nic, jutro znowu zadzwonię. Zastanawiam się tylko czy nie zacząć dzwonić również po po południu..Podobno od przybytku głowa nie boli...

andzik.78
29-02-2008, 14:45
Przywieźli nam dzisiaj pustaki ceramiczne porotherm. Jak było do przewidzenia samochód sie zakopał na działce..Małż ciągnikiem chciał wyciągnąć ale ciągnik też utknął.Dopiero dzięki pomocy sąsiada, który swoim ciagnikiem doczepił się do naszego ciągnika udało sie wyciągnąć samochód. Za trzydzieści palet zapłaciliśmy 10 570zł. W poniedziałek ma być reszta dowieziona-15 palet. Dopiero na fakturze wyczytałam ,ze za każdą paletę pobierana jest kaucja w wysokości 26 zł...No nie.A skąd ja miałam o tym wiedzieć?Nikt nam nie powiedział,jak zamawialiśmy pustaki,ze kaucje doliczają. Pieniądze mieliśmy odłożone tylko na cegłę a palet pod uwagę nie braliśmy..

andzik.78
01-03-2008, 09:36
Po wielu miesiącach czekania, udało się w końcu załatwić sprawę w banku. Uff. Duża zasługa w tym frosch :D. Wczoraj miła pani zadzwoniła ,że sprawa jest załatwiona pozytywnie, bank zgodził się na oddzielenie działki 35 arów.Opłata za aneks nie wyniesie 540zł jak było pierwotnie mówione tylko 200.Szkoda ,ze nie za darmo . W poniedziałek rodzice jadą podpisać papiery.W tygodniu idziemy do notariusza. W końcu staniemy się z mężem pełnoprawnymi właścicielami działki.Po wszystkim zabieramy sie za szukanie banku ,który będzie chciał udzielić kredytu czteroosobowej rodzinie. W tym jednej pracującej legalnie a drugiej pół legalnie...Niestety dochody tej drugiej nie są brane pod uwagę..

andzik.78
03-03-2008, 17:23
Mam mętlik w głowie..Szukam w necie okien.Tyle tego jest ,że głowa boli..A wybrać najlepsze to dopiero jest kłopot.Wiem ,że chcę kolorowe tzn orzech,dąb, mahoń..I nie wiem czy drewno czy pcv ? Proszę w związku z tym o pomoc czytających forum , wklejcie mi w komentarzach linki stron o oknach..Szukam tez dobrej firmy z okolic Kalisza specjalizującej się w stolarce okiennej. Na ten czas mam jedną -Sobański.
No to się zaczęło...

andzik.78
03-03-2008, 20:14
Powoli do mojego dziennika wkrada się chaos.. No bo piszę o oknach a w komentarzach fotki drzwi wstawiam...
To wszystko z nerwów.. Cały czas pisałam ,ze na budowie cisz nic się nie dzieje.. a tu masz, nowy tydzień i nowe wyzwania..Na poważnie muszę rozejrzeć się za oknami ,drzwiami dachówką..Do tej pory było to szukanie niezobowiązujące co wpadło mi w oko zaznaczałam i do komentarzy ale teraz trzeba wziąć się do roboty.Siedzę w internecie i jak znajdę coś ciekawego to mężowi pokazuję a mąż akceptuje albo nie.Dobrze,że ten internet jest...
Co myślicie o produktach firmy Urzędowski?

andzik.78
19-03-2008, 20:00
Pasuje coś wpisać.. Murarze przyjdą pod koniec kwietnia.Teraz i tak nie mieliby co robić no chyba ,że rzucać się śnieżkami..
Od dłuższego czasu załatwiam formalności związane z przepisaniem działki. Już mi to bokiem wychodzi.Za każdym razem kiedy jestem u notariusza wszystko jest super, niczego nie brakuje, mam tylko zadzwonić w sprawie umówienia terminu przepisania działki.I za każdym razem jak dzwonię to czegoś brakuje..szlag by to..
jak nie wypisu to wyrysu mapki albo jednego i drugiego na jednej kartce..Jak wiadomo takich kartek za darmo się nie dostanie, no chyba ,że ktoś ma układy.. ja nie mam. Dziś oczywiście też brakowało kilku mapek.Mąż myśli ,ze jutro ma być spotkanie u notariusza , bo takie było ostatnie założenie, a tu guzik. Znowu wszystko się przeciągnie..Bez aktu własności nie możemy przepisać budowy na nas. Bez tego nie załatwimy kredytu..A czas nagli..

Pozdrawiam wszystkich czytających.Ciebie też.

Zyczę Wszystkim Radosnych Swiat Wielkanocnych
http://www.najlepszekartki.pl/galeria/b120247241547ac45df2e1aa.jpg

andzik.78
21-03-2008, 17:23
Od dnia dzisiejszego jesteśmy z mężem WłAśCICIELAMI działki o powierzchni 3500m2 :D :D :D :D :D :D :D :D Cuda się zdarzają. Dzisiejszy dzień jest na to dowodem :D :D :D :D :D Pierwotnie przepis miał nastapić pod koniec przyszłego tygodnia ale wydarzenia tak się potoczyły,ze po południu bylismy u notariusza.Rano jak zawiozłam wypisy i wyrysy kolejnych mapek sekretarka umówiła nas na przyszły tydzień, zaśmiałam się ,że może by tak dzisiaj...pani popatrzyła na mnie dziwnie i powiedziała, że jest za późno..Ledwo przyjechałam do domu mama mówi ,ze do notariusza jedziemy bo musi dzis byc przepisana działka na mnie i męża. :o W czasie jak do domu jechałam mama załatwiła wszystko z panią notariusz.. :D :D czyli jak się chce to można...

andzik.78
27-03-2008, 11:45
Z samego rana we wtorek, pojechałam do starostwa. Nawet się zdziwiłam bo ludzie byli na pełnych obrotach. Po krótkim pobycie w starostwie stwierdzam:
-lepiej dogaduję się z mężczyznami..
-dobrze jest jak któryś z urzędników nosi to samo nazwisko co ja..punkt zaczepienia już był.. doszliśmy do wspólnych przodków a przy okazji dostałam to czego potrzebowałam.
W środę pojechałam znowu do starostwa z wypełnionymi dokumentami od razu skierowałam sie do właściwej osoby, po przejrzeniu papierków zostały złożone w sekretariacie starosty.Teraz będę czekać ok 14 dni na decyzję.Jutro jadę się pokazać może da radę szybciej załatwić tę decyzję.

andzik.78
15-04-2008, 11:45
Muszę coś napisać bo na czwartą stronę spadłam..
Co niektórzy wiedzą,że staramy sie o kredyt. Chyba weźmiemy w Sląskim bo jak na razie oferuje najlepsze warunki w kredytach złotówkowych. Na franki niestety nas nie stać, nie mamy zdolności kredytowej...A na to żeby płacić co miesiąc większe o kilkaset złotych raty to niby mnie stać..paranoja.
Za tydzień przychodzą murarze.Oj będzie się działo..
Odwiedził nas kierbud.Na moje pytanie co sądzi o oknach z Krakowa, powiedział,że nic nie sądzi bo powinno sie brac okna u lokalnych producentów.. Czyli mam do wyboru Tontor albo Linda.. :-?

andzik.78
07-05-2008, 20:18
Budowa rozpoczęta :D :D :D :D

Dziś murarze przywieźli swój sprzęt. Tym razem bagażówką z przyczepką. Dwa razy po swoje ustrojstwo pojechali.Za drugim razem przyjechali murarze.Jak zaczęli wychodzić z samochodu to myślałam ,ze nie skończą. W sumie sześciu chłopa. Dziś było rozpoznanie terenu
sprawdzenie kabli. Radia nie widziałam :D Jutro o 7 rano rozpoczynają pracę.
W końcu sie doczekałam. Jednak nie do końca mogę uwierzyć,że to już..Znacie to uczucie: ściskanie w dołku,.ee co się będę rozpisywać..
Z mniej dobrych wiadomości: Nasza zdolność kredytowa zmalała bo okazało się ,ze mąż jest zarejestrowany w BIKu . Ma tam kredyt odnawialny..Najlepsze jest to ,ze ja nic o tym kredycie nie wiem.. Mąż też nie ..Ha , myśle sobie -tu cie mam-..kredyty na boku :evil: W końcu wyjaśniło sie ,ze jest to karta kredytowa,która wcisnęli mężowi jak coś na raty kupował. Raty spłacone dwa lata temu a o karcie zapomnieliśmy bo nigdy z niej nie korzystaliśmy. Musimy wniosek napisać i w ciągu dwóch tygodni zlikwidują. Jakie dwa tygodnie??!! Ja to na jutro muszę mieć załatwione!!!
Uruchomienie kredytu to nie taka prosta sprawa.. Na szczęście spotkałam na tej drodze bardzo sympatyczną i uczynną p Kasię i dzięki niej prędzej czy później ( lepiej prędzej) dostaniemy ten (..) kredyt.
Trzymajcie kciuki za mnie żebym się nerwowo nie wykończyła.

andzik.78
08-05-2008, 16:59
Pierwszy dzień za mną..Było ..wesoło. Od rana wszystko super szło.Chłopaki dużo zrobili.Wszystko do czasu..Około południa przypomniało sie któremuś, że imieniny ma.. :-? No to zaczęli śpiewać ''sto lat''. Wyobraźcie sobie facetów z kielniami , jeden drugiemu cegłę podaje i sto lat śpiewają..
Murarze tynki wewnętrzne też nam położą. Nie będę szukać nikogo innego. Jeden z nich zajmuje się ocieplaniem budynków i wykańczaniem wnętrz. Widziałam kilka jego realizacji (szczególnie jedno wnętrze w banku) i bardzo mi się podobały. Nawet spytałam się jednej pracownicy kto tak wykończył a ta mi odpowiedziała że takich informacji nie udzielają. Nie to nie.A tu proszę sam się zjawił :D
Zresztą ten bank działa mi na nerwy.Jak chciałam zaświadczenie o stanie mojego konta to musiałam podanie napisać i 15 zł zaplacić..
Wstawię kilka fotek tylko muszę przypomnieć sobie jak to sie wstawia... 8)

andzik.78
08-05-2008, 19:23
Zapomniałam napisać o radiu.. Pierwsze co było uruchomione na budowie to właśnie radio..a dopiero później betoniarka..Ale tego chłopaka którego prąd kopnął już nie ma ..Wybrał pracę przy robieniu dachów.

andzik.78
09-05-2008, 14:43
Dopiero drugi dzień budowy a ja już mam dosyć..Murarze coś niewyraźni byli dzisiaj..Wczoraj po pracy zrobili sobie imprezę.. Z tego wszystkiego jednemu zginęła komórka i pojechał zablokować numer, inny nie miał siły pracować i pojechał do domu..Na szczęście główny murarz i dwóch jego pomocników dzielnie pracują..Na dodatek kier bud przyjechał i tak namieszał mi w głowie ,że teraz nie wiem co robić..Chciałam okna razem z roletami ale odradził mi . Stwierdził,że lepiej później założyć, przed ociepleniem budynku..Kominek chciałam mieć przy ścianie ale nie bo w planie jest w ścianie i tak musi zostać. Zadnych zmian :evil: . Planu nie mozna zmieniać.. Jak nie można? można tylko sie panu nie chce poprawiać projektu..W ogóle to ten dom mały mi się wydaje..Postaram sie fotki wieczorem wstawić to sami zobaczycie.
A w banku porażka.

andzik.78
09-05-2008, 19:06
Zadzwonił do mnie pan z open finanse i zaproponował kredyt. Przysłał mi tez maila z wyliczeniem rat, oprocentowaniem i różnicą między bankiem jaki ja wybrałam i wybranym przez niego. Wyszło ,że nawet mąż ma zdolność na franki... :o Wszystko super, tylko zastanawiam sie gdzie jest haczyk? Oczywiście oferta ''jego'' banku jest korzystniejsza.Hm nie wiem co myśleć. Złozyłam dokumenty do śląskiego, poznałam tam bardzo miłą osobę , która pomaga mi we wszelkich formalnościach a ten teraz proponuje kredyt w innym banku..
Napiszcie mi , proszę, czy marża banku jest stała czy może się zmienić w czasie brania kredytu? W śląskim jest 0,5%.

andzik.78
10-05-2008, 09:28
Murarze mają dzisiaj wolne, hurtownia w której się zaopatrujemy nie.. Z samego rana dostarczono strop.Kilka tysięcy ubyło. Mam nadzieję,że w końcu w poniedziałek podpiszemy wniosek o kredyt.I tylko pozostanie czekać na decyzję banku..
Po tym wczorajszym telefonie w nocy zamiast spać myślałam o tym doradcy.To znaczy nie o nim tylko o tym co powiedział.. W końcu mnie olśniło,że przecież mogę wniosek o kredyt złożyć w dwóch bankach..Zabroni mi kto? Mam mętlik w głowie i nie wiem co zrobić.

andzik.78
12-05-2008, 20:36
Kolejny dzień budowy za mną. Dziś na placu boju pokazał się fachowiec od kanalizacji. Zrobi też hydraulikę i centralne ogrzewanie.Wziął projekt i zrobi mi wycenę. Wszystkie materiały on kupuje.Ma spore upusty w hurtowniach.Jak juz chyba wcześniej wspomniałam, murarze zrobią mi też tynki wewnętrzne.Od metra biorą 12 zł.Nie wiem czy dużo czy mało. Dla mnie w tym momencie ważne jest to ,że robią dokładnie zresztą jeden z nich powiedział,ze nie maja zamiaru sami po sobie poprawiać..W najbliższym czasie wstawię te obiecane fotki..Juz niezły kawałek domu widać..Jutro będą stropy układać.
Acha, przypomniałam sobie: pan od kanalizy doradził mi zrobienie przydomowej oczyszczalni ścieków.Totalnie mnie zaskoczył. Mąż stwierdził,ze nas nie stać, ale jak by przeliczył koszty oczyszczalni a zbiornika na nieczystości to róznica w cenie jest niewielka. Chyba musimy się nad tym zastanowić. Szukałam na forum wątku o oczyszczalni przydomowej ale nie widzę.

andzik.78
13-05-2008, 21:14
http://x.garnek.pl/ga9980/7206384d29c9e6a1653355a2/1653355.jpg
http://x.garnek.pl/ga3307/e8ed3746bf8384a1653354a2/1653354.jpg
http://x.garnek.pl/ga9698/9e596a87e502e7a1653353a2/1653353.jpg
http://x.garnek.pl/ga3218/6ebb510ed8f139a1653206a2/1653206.jpg
http://x.garnek.pl/ga2061/9e1f68f5ab6f33a1653351a2/1653351.jpg

andzik.78
17-05-2008, 08:27
Wczoraj murarze zakończyli prace już ok południa.Tak jak się spodziewałam wcześniej brakło belek stropowych. Jak tylko zobaczyłam transport to wiedziałam, że braknie.Ale mnie uciszono,że jak wyliczyli tak ma być. Jak do poniedziałku tego nie załatwimy to murarze na trzy tygodnie pójdą w inne miejsce bo kalendarz co do dnia mają wyliczony.Najgorsze ,że w ''naszej'' hurtowni nie ma tych belek. Jak dzwoniłam to usłyszałam,że zrobią wszystko żeby na poniedziałek rano były. Mąż dzisiaj pojechał,sprawdzić czy sie postarają..Poza tym brakuje dwóch kubików desek i 80 stempli..
Kierownika budowy tez mam super..Miał być we wtorek, wczoraj zadzwoniłam do niego bo murarz chciał się skonsultować i ..nie miał czasu przyjechać :evil: No to jak to jest do jasnej .. Pieniądze musiałam od razu zapłacić a teraz co?? Narada odbyła się przez telefon...Dobrze ,że murarzy mam super bo kierownik mi się nie udał..Nie jest godny polecenia..

andzik.78
26-05-2008, 11:15
Stropy już mamy zalane.Z samego rana przyjechały betoniarki i wylały ok 15 m3 betonu.Murarze od jutra zaczną poddasze stawiać. Niestety fotek nie zrobiłam bo nadal nie mam ładowarki.
Od rana czekam na telefon z banku. Chodzę zdenerwowana, ile mozna czekać na odpowiedź?? Od środy z tego banku dzwonią i nic..W czwartek wiadomo, święto w piątek urlop i tak schodzi dzień za dniem..

andzik.78
28-05-2008, 13:03
ładowarki nie znalazłam. A tak się cieszyłam ,że wstawię fotki z zalewania stropu. Chciałam pokazac jaki będę miała widok z okna.Ee widok to jeszcze zdążę wstawić. Chyba nie dostanie nóg i nie ucieknie, niestety zalewania stropu już nie powtórzę.
Murarze skończyli dziś poddasze wstawiać. Teraz kolej na dach. Kierownik budowy pofatygował się i w końcu przyjechał. Sam powiedział,ze jest zdziwiony bo nie ma się do czego przyczepić..Wszystko jest w należytym porządku.No ,przyczepił sie do tablicy budowlanej a raczej do jej braku. Ale to już jego wina bo miał dopilnować żeby tablica wisiała na swoim miejscu.
Z banku nikt nie dzwoni do mnie. Ja do nich tez. Jak dzwoniłam to mnie delikatnie ochrzaniono ,że pracownik banku SAM zadzwoni i powiadomi o wszystkim.No dobrze. Ja przestałam a mąż zaczął. On nie usłyszał złego słowa,( chyba dlatego ,ze kredytem zajmuje się miła pani) tylko informację,że na 99,9% mamy przyznany kredyt. Czekają tylko na papiery i jak by co to miła pani zadzwoni.
Chyba jej zacznę puszczać strzałki na komórkę.
Teraz zaczynam zyć zlotem. Pytanie czy dojedziemy..Pociąg odpada.W niedzielę muszę być w domu, syn będzie obchodził trzecią rocznicę urodzin więc wypada być , tym bardziej ,ze goście się już zapowiedzieli.

andzik.78
29-05-2008, 19:34
No moi kochani w końcu doczekałam się. Mamy pozytywną decyzję z banku na udzielenie kredytu hipopotamicznego.ALE żeby ten kredyt dostać musimy spełnić kilka ważnych warunków. Jest ich cztery.Co jeden to gorszy.
Tak siedzę sobie i myślę. po jaką cho.....ę została utworzona instytucja o tajemniczej nazwie BIK? :evil: Po co ? Ku pokrzepieniu serc? Zeby ludziom żyło się lepiej?
Wspominałam wcześniej ,ze widniejemy w Biku. Teraz wyszło na jaw ,że nie raz a kilka razy nasze nazwisko pojawia się na platformie (to stwierdzenie naszej pani z banku). Podobno w 2005 r wzięliśmy kredyt i zalegamy 38 zł.Po kilkunastu telefonach wyjaśniło się: kredyt daaawno spłacony nawet z nadwyżką.Wydawac by sie mogło,że sprawa powinna być załatwiona od ręki. Ale nie , trzeba czekać ok 3 tyg za dokumentem stwierdzającym ,ze kredyt jest zamknięty. Idę się pochlastać.

andzik.78
30-05-2008, 18:43
Dziś rano w Niemczech w mieście Krefeld padał taki grad. Zdjęcia udostępniła moja siostra , która tam mieszka..
http://images31.fotosik.pl/270/e67eca7992221808.jpg
http://images25.fotosik.pl/221/8bacf523fd486b95med.jpg

andzik.78
02-06-2008, 10:23
MOI DRODZY!!!

Bardzo dziękuję redakcji za zorganizowanie spotkania. Ila66 za zorganizowanie transportu. Jestem szczęśliwa, tylu wspaniałych ludzi w jednym miejscu. Pierwszy raz Was widziałam ale nie czułam się obco.Normalnie jak w rodzinie, a nawet lepiej.
Mąż teraz mi zazdrości ,że nie pojechał ze mną.Pytał sie kiedy następne spotkanie.. Z dobrze poinformowanych żródeł wiem,że kiełbaska smakowała. Czyli spokojnie , na następne spotkanie mogę szykować więcej słoików. Być może jakie winko uda mi się zrobić o ile balon kupię-stary się zbił, na szczęście bez zawartości..
Załuję,że nie z każdym mogłam sie przywitać ale jestem trochę nieśmiała i teraz wiem ,ze głupia bo po to pojechałam na zlot ,że by Was poznać..Za rok już nie będę mieć takich zachamowań..
Muszę tutaj napisać,że Tomek baardzo mnie zaskoczył, bardzo. W życiu bym się nie spodziewała,że tym pojazdem jednoosobowym okaże się miotła... :D :D :D
Bardzo Was wszystkich pozdrawiam .

andzik.78
04-06-2008, 20:13
Muszę coś skrobnąć,żeby mój dziennik/nie dziennik, w pajęczynę nie oblazł. Nadal czekam na kredyt :-? To czekanie wychodzi mi już bokiem ale nie dam się bo kiedyś przecież musimy ten kredyt dostać..Nie przypuszczałam,że taki problemy będziemy mieć.

andzik.78
08-06-2008, 10:53
Mam żal.Duży żal. Co dzień ten żal przeradza się we wściekłość i bezsilność :evil: .
Gdyby firma żagiel postarała się troszkę, tak tyci tyci, to kredyt miałabym juz na koncie. Niestety są nie ugięci, dla nich to ok 5 min pracy a dla mnie to właściwie być albo nie być. A wszystko rozchodzi się o świstek na którym jest napisane wyraźnie ,ze nie mamy w tej firmie żadnych kredytów i z niczym nie zalegamy a dane w Biku są nieaktualne. Najgorsze jest to ,że można było to załatwić szybko ale ci co mogli to zrobić to nie chcieli a ci co chcieli to znowu nie mogli.Nasza pani od kredytu wysyłała maile , faks i jeszcze dzwoniła to ż..ale jej też się nie udało przebić przez biurokrację. Dowiedziałam się tylko ,że takich jak my jest dużo i na rozwiązanie takich spraw mają dwa tryby: zwykły do 14 dni i pilny -7 dni. Pilny jest w tedy jak pracownik banku w imieniu klienta zadzwoni i poprosi o ułaskawienie.
Niestety my chyba ułaskawieniu nie podlegamy :-?
Z dobrych wiadomości : mój synek w końcu nauczył się sam (no prawie) załatwiać swoje potrzeby.Dziś nawet sam wstał i poszedł na nocnik , przy okazji wszystko pomoczył ALE sie stara i jestem z niego bardzo dumna.
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia :D :D

andzik.78
12-06-2008, 21:25
Jestem chyba jedyna osobą na forum, która najdłużej czeka na kredyt :-? Już nie wiem co myśleć. Po kilku telefonach do firmy dowiedziałam się tzn nie ja tylko mąż ,że papierek na którym nam bardzo zależy został wysłany 6 czerwca. Mam nadzieję ,że pocztowcy przestaną strajkować. Normalnie tak jest jakby ktoś się zmówił...
A pani banku umowę do podpisania już przygotowała..Tylko jeden mały podpis i kredyt będzie nasz...

andzik.78
16-06-2008, 20:10
Dziś podpisaliśmy umowę z bankiem na 40 lat :) :) :) :) Jeszcze nie ochłonęłam..
Rano nic nie wskazywało na to ,że tę umowę dzisiaj popiszemy..Cuda się zdarzają..

andzik.78
24-06-2008, 21:56
W najbliższych dniach pierwsza transza pojawi się na koncie . Jakoś to jeszcze do mnie nie dociera,że to JUZ .W końcu uregulujemy to co mamy do uregulowania. Będę mogła spać spokojnie i już żadna pani z betoniarni po nocach nie będzie mnie straszyć.
Nadszedł już czas aby zacząć poważnie myśleć o oknach i wnętrzach. Ostatnio ''zachorowałam'' na zielono - turkusowe meble do kuchni.Wiem , wiem pewnie myślicie ,że wymyślam . Przestarzałe i nie modne.. Hm kiedys chciałam mieć meble koloru brązowego ale te już mi się opatrzyły.. Wieksza część cioć w rodzinie ma brązowe meble..Dobra już nie zanudzam. Acha drzewo na dach już mamy zamówione . W przyszłym tyg cieśle wchodzą,założą więźbę i przerwa w budowie bo siostra ślubować posłuszeństwo mężowi będzie.Jak ochłoniemy i emocje opadną budowanie będzie miało ciąg dalszy. . Pozdrawiam Was mocno :D :D :D

andzik.78
26-06-2008, 19:55
Czytając dzienniki forumowiczów zastanawiałam się dlaczego często pisali,że nie zdążą na czas z budową.Jakaś ekipa nie przyszła na czas i grafik budowy szlag trafił. Teraz rozumiem. W umowie kredytowej jest zapis,że w ciągu 24 miesięcy od pierwszej transzy musimy budynek oddać do użytku..Teraz to i ja się zastanawiam czy zdążymy ze wszystkim na czas? :-?

andzik.78
30-08-2008, 14:04
Oj dawno mnie na forum nie było..Wchodzę ,a tu same smutne wiadomości. :(
Jesteśmy w trakcie robienia dachu. Więźba juz jest załozona. Teraz czekamy na murarza. Od kilku dni mówi,że przyjdzie w najblizszym tygodniu..Tak to on nas moze zbywac bo to stwierdzenie na ważności nie straci..Dachówkę juz mamy -kolor brązowy. Papa jest, deski tez od kilku dni jada do nas.Do wtorku maja być.
Okna prawie zamówione.Najgorsze jest to czekanie na fachowców.Niby pracy jest na dwa tygodnie a juz ponad miesiąc na nich czekamy.Acha kanalizacja jest już/dopiero założona. Własciwie to tyle co ja chciałam napisać. Myśli nie mogę zebrać.

andzik.78
01-09-2008, 21:54
Murarze zrobili nam niespodziankę i z samego rana wstawili sie zwarci i gotowi do pracy.Wszystko było dobrze do momentu kiedy zaczęli szczyty murować. Oczywiście zgodnie z tradycją(dla niewtajemniczonych-architekt a obecnie kierbud na każdym etapie budowy coś spartolił) rysownik źle okno wymierzył :-? jutro ma przyjechać i wymyślić cos mądrego,chociaż teraz to wątpię czy coś poprawi :-? :-? Nie polecam tego pana nikomu. O namiary proszę mnie nie prosić, nie dam. Z innej beczki: dziś mój synuś pierwszy raz był w przedszkolu. W domu powiedział mi ,że było fajnie a na moje pytanie -co robił? odpowiedział,że płakał.. Już mi zapowiedział,że jutro w przedszkolu płakać nie będzie..Znaczy sie ,że pójdzie.Uff. Czas zmykać kochani bo mąż z pracy wrócił..

andzik.78
05-09-2008, 12:53
Scianki działowe na poddaszu są, chudziak prawie wylany. Deski na dach jadą..Od dwóch tygodni jadą..Właściciel tartaku nie odbierał juz od nas telefonów więc zadzwoniliśmy tzn mąż zadzwonił, z komórki murarza i pan odebrał od razu.Na pytanie męża gdzie są nasze deski facet odpowiedział,że w lesie.. :-? Obiecał,że dziś przywiezie..Jeżeli do jutra ich nie będzie to poszukamy innego tartaku..Ekipa od dachu prawdopodobnie przyjdzie później niż to było zaplanowane..Wszystkie plany zawalone. Późnym popołudniem przyjedzie pan zrobić pomiary na okna.

andzik.78
05-09-2008, 19:48
Właśnie przywieźli deski :evil: :evil: nie miał kiedy. Ciemno już i towaru nie mogłam zobaczyć.Zapłaciłam połowę należności. Resztę pan dostanie jak deski zobaczymy.
A swoja drogą to zauważyłam,że większość spraw związanych z budową załatwiam ja.Pomiary na okna były robione jak męża nie ma , deski przywieźli jak go nie ma.Z hydraulikiem tez ja wszystko załatwiałam. Co jest grane :-? Nie wspomnę już o biurokracji..Powinnam być zatrudniona na etacie.

andzik.78
13-09-2008, 16:09
Budowanie domu zmierza w dobrym kierunku. Jednak w obecnej chwili jest na drugim albo nawet na trzecim miejscu. Obecnie czekamy z mężem na cieśli, którzy od kilku dni ''idą'' do nas. Widocznie wybrali sie na piechotę..
Kilka dni temu zawiozłam siostrę do kliniki w Poznaniu z objawem zagrożonej ciąży. Po badaniach, wynikało z rozmowy lekarzy,że siostra przez całą ciążę nie była u lekarza i przez to ciąża była bardzo zaniedbana. :evil: :evil: :evil: jst to bzdura bo siostra co 2-3 tyg chodziła na prywatne wizyty . Płaciła za nie nie mało..Koszmar po prostu. A dostać się do kliniki tez nie jest łatwo.. Brak słów na to wszystko :cry:

andzik.78
14-09-2008, 20:32
Zawieszam pisanie dziennika.

andzik.78
06-10-2008, 10:48
I stało sie to czego najbardziej się obawiałam.Musze szukać nowej ekipy do dachu :evil: Jednak prawdą jest ,że z rodziną to tylko na zdjęciu dobrze sie wychodzi i to w środku żeby nie wycieli.. Kurcze, do końca października muszę mieć dach zrobiony.Niestety , wszyscy fachowcy do których zadzwoniłam maja do końca roku terminy zajęte.Jestem załamana.

andzik.78
03-11-2008, 10:23
Ludzie, mam w końcu dach!! Jeszcze ok dwóch tygodni i będzie skończony. Nie pisałam wcześniej bo prace idą w żółwim tempie. Kilka dni cieśle przychodzą, kilka dni przerwy sobie robia.A mnie szlag trafia z taka robotą. Jak już sa na dachu to robota im idzie ,że hej.Dzisiaj też ich nie ma :-? Deskowanie zakończone , papa tez położona. Jutro dachówkę na dach maja wnosić.Jak z mężem obliczyliśmy to uwineli się z tym w ciągu 10 dni ale przez te ich nieobecności wydłużyła się ta robota do 20 dni :evil:

andzik.78
04-11-2008, 15:40
Dzisiaj miałam sajgon na budowie. Zaczęło się od tego ,że za późno zrobiłam sniadanie. Panowie byli uprzedzeni wcześniej ,że tak będzie bo do lekarza z dzieckiem pojechałam. Jak przyjechałam to jakieś uwagi były do mojego M ,że towaru mało i jadą inny dach robić. Oczywiście był to przytyk bo te pierdoły na dzisiaj nie były potrzebne tylko na jutro. Dzisiaj kończyli przybijac łaty i dachówkę na dach wnosili. Na koniec starszy majster mnie wkurzył bo powiedział,że mu sie ta dachówka nie podoba :evil: bo nie jest gładka tylko pofalowana :-? :-? :evil: To mu powiedziałam ,że kupiliśmy taka jaka nam pani w hurtowni poleciła ,zresztą była w promocji.A tak w ogóle to nam sie podoba i już.
Prawda jest ,że z rodzina to tylko na zdjęciu .. Nie dosyć ,że codziennie im śniadanie i obiad szykuje to jeszcze fochy stroją. Za darmo nie pracują. Za deskowanie i położenie papy 4 000 pln zaśpiewali.Dach pewnie pokażę jak skończą.Starałam się ,chciałam jak najlepiej ale dziś przegięli.

andzik.78
05-11-2008, 17:29
Kilka fotek wstawiłam:
1. http://images31.fotosik.pl/393/ebadd379bf584f9cmed.jpg
Dzisiaj majstry zaczęli dachówkę układac na dachu.
2.http://images27.fotosik.pl/291/a9a14b8eb0d5a076med.jpg
3.http://images44.fotosik.pl/27/00ece9ed5231946emed.jpg
Widok od strony południowej.
4.http://images27.fotosik.pl/291/ce35bb154ae2def1med.jpg
5.http://images40.fotosik.pl/27/4c8d16bc59e5eec2med.jpg
Widok od północnej strony-główne wejście do domu.
6.http://images42.fotosik.pl/27/85a46dece504a935med.jpg

andzik.78
21-11-2008, 20:46
Budowanie juz mi bokiem wychodzi. A dach to ja długo pamiętać będę.Do położenia dachówki została jedna część dachu.Niestety brakuje czternaście dachówek krawędziowych i robota ,że się tak wyrażę,stoi.Oczywiście w hurtowni robią wszystko żeby dostarczyć brakujące elementy i już we wtorek dachówka ma być dowieziona.Plan był taki żeby do października zrobić dach , w listopadzie okna a zimą coś w środku zacząć. Ale cytując nitubagę :.() chytrość planu przechytrza sam plan..Najlepsze jest to ,że te prace które zostały do zrobienia można wykonać w ciągu dwóch dni.. To jeszcze przede mną dwa śniadania i dwa obiady , dwadzieścia kaw i sześć herbat i w końcu dachówka będzie położona na swoim miejscu.Tak dużo i tak niewiele. :-?
Nieszczęścia lubią chodzić parami,niestety to prawda. Tydzień temu jacyś ludzie przejechali mi psa na podwórku.Mało tego, facetka wysiadła z auta , powiedziała do męża swojego'' o matko psa przejechaliśmy'' i pooojechali, mój tata nawet nie zdążył do nich dojść :evil: :evil: :evil: :evil: szczęście w nieszczęściu,że ''tylko po nogach przejechali. Teraz co drugi dzień do weterynarza jeżdżę i jest coraz lepiej. Dziś już ogonem zaczął machać.A u weterynarza jest bardzo spokojny, nawet lekarz się zdziwił. A swoją droga to ten weterynarz jest super. Widać,że ma powołanie.
Dokończę później , idę dziecko spać położyć.

andzik.78
12-12-2008, 20:52
Dach prawie skończony.. Prawie..Bo brakło STO dachówek. Miały byc tydzien temu ale podobno we wtorek to juz na pewno.. Byłam z mężem w zaprzyjaźnionej juz hurtowni budowlanej.(Dzieki właścicielce tejże hurtowni, wiem ,że są dobrzy ludzie na swiecie :D ) i szefowa powiedziała nam wprost ''że padło na nas'' otóż raz na kilka lat ma tak że jak czegoś na początku brakło to juz tak do końca leci :o Miała na myśli nasz dach. Bo od samego początku były z nim problemy..Mam nadzieje ,że na dachu sie skończy..Przed Swiętami miałam okna mieć założone a tu masz nic z tego nie wyjdzie :evil:
Odwiedził tez naszą budowę elektryk, za robociznę zaśpiewał 3000zł. Nie wiem czy to duzo czy mało. Ilość punktów mnie nie interesuje.Tzn jego bo mnie to jak najbardziej..Wymyśliłam sobie jeszcze lampki w dachu ale nie wiem czy to za kiczowate nie będzie.

andzik.78
17-12-2008, 16:01
Dzisiaj cieśle skończyli prace na dachu :D :D Nie macie pojęcia jak ja sie cieszę. Okna zamówione,niedługo będą wstawiać. No teraz z górki , mam nadzieję, będzie..

andzik.78
22-01-2009, 17:21
Mam w końcu (już, dopiero) wstawione okna. Dzisiaj panowie się uwinęli i o 14 już było po wszystkim. Zdjęć kilka zrobiłam. Mam nowy aparat swój prywatny więc teraz fotki robię do znudzenia.Ale jeszcze muszę nauczyć się je wgrywać do komputera bo jeszcze nie umiem:oops: .Na koniec pracy fachowcy przykręcili mi na domu reklamę firmy :evil: Jutro mąż zdejmie. Widziałam tę reklamę na kilku domach ale nie myślałam ,że na mojej ścianie też się znajdzie.
Na koniec pracy jeden z nich powiedział,że jak coś będzie nie tak z oknami to mamy dzwonić i przyjadą, poprawią. Bo nie ma tak ,że wstawią okna i reszta ich juz nie obchodzi. Normalne jest ,ze jak cos się będzie działo to zadzwonię do firmy ale miło było usłyszeć takie słowa. No , niebawem elektryk przychodzi.
Za swój mały sukces uważam przekonanie męża do odkurzacza centralnego. Niby jest za ale też nie do końca. Czasami zachowuje się gorzej jak baba.
Jak patrzę na mój domek i widzę jak wszystko nabiera realnych kształtów to szlag mnie trafia dlaczego już w nim nie mieszkam..Jeszcze tyle do zrobienia.

andzik.78
02-02-2009, 20:35
W mojej najbliższej okolicy mieszka dwóch elektryków. Poprosiłam ich o wycenę . Pierwszy powiedział 3 000 zł - tylko robocizna. Cena ogólna liczona od całości nie od punktów. Ale gdy sie dowiedział ,że jeszcze drugi ma przyjść to zjechał do 2000 zł. Dziwnie sie poczułam,właściwie to głupio mi sie zrobiło. Drugi elektryk wycenił swoja pracę za .. 45zł od punktu ( cena z materiałem). Wybralismy pierwszego elektryka..
Udało nam się kupić tanio drzwi do kotłowni za ..450 zł. Pierwotnie kosztowały 1050zł ale była jesienna promocja na 550zł. Mąż zauważył w zamku złamany kluczyk i uprzejma pani rabacik zrobiła. Jeszcze dodatkowy zamek dała do wymiany. A z początku na pytanie męża czy jeszcze cos zejdzie z 550 zł pani stwierdziła,że nie po to promocję zrobila żeby jeszcze cenę obnizyć..A tu masz mąż usterkę zauważył..
Jutro hydraulik przyjedzie. Oczywiście w tych godzinach których męża nie będzie :-? Ja to mam szczęście (pecha).Nawet nie wiem o co go pytać. Zastanawiam się też nad odkurzaczem centralnym? Warto , nie warto? Najwyższy czas żeby podjąć decyzję. Kurcze w końcu coś się dzieje do Świąt Bożego Narodzenia chcemy sie wprowadzić..

andzik.78
07-02-2009, 21:57
Dopadlo mnie grypsko.Ledwo chodzę.Elektryk i hydraulik dzialaja.Mąż po pracy idzie na budowe i miesza mi szyki. Rano jakos sie zebralam,poszlam zobaczyc co i jak i oczywiscie cisnienie skoczylo do góry.Mąż doszedł do wniosku,że w salonie jest za malo grzejnikow i wymyslil, uwaga, grzejnik obok kominka.. :evil: Rury juz wyprowadzone..Po rozmowie z mężem tego grzejnika nie bedzie.W końcu zrozumiał,że podlogówka,kominek i jeden grzejnik starczą na ogrzanie salonu.
Zdrowia wszystkim życzę.