PDA

Zobacz pełną wersję : rekuperator a "oddychanie" ?cian



Szaruś
27-06-2003, 08:37
Powszechnie panuje opinia, że ocieplenie ścian wełną jest lepsze (aczkolwiek droższe), niż ocieplenie ścian styropianem, ponieważ wełna przepuszcza o wiele więcej patry wodnej. Dzięki temu ściany "oddychają" i klimat w takim pomieszczeniu jest lepszy od klimatu w pomieszczeniu ocieplonym styropianem.

Z drugiej strony, spotkałem się z opinią, że przy mechanicznej wentylacji nawiewna-wywienej "oddychanie" ścian zupełnie nie wpływa na poprawę/pogorszenie klimatu w pomieszczeniu, jako że para powstająca w pomieszczeniach mieszkalnych jest sprawnie usuwana przez wentylację.

Nawet więcej - sprawność rekuperatora jest nieznacznie większa jeżeli ściany mniej "oddychają", gdyż powietrze wywiewane jest bardziej wilgotne, szybciej osiągając punkt rosy na wymienniku. Więcej pary skropli się na wymienniku oddając tym samym więcej ciepła (tak samo jak w kotłach kondensacyjnych).

Czy ktoś może to skomentować na ile to prawda, na ile nie. Bo jeżeli tak, to po co mam wydawać na droższą wełnę, jeżeli to nijak nie wpływa na klimat wewnętrzny (rekuperator będę miał tak czy siak).

GRom
27-06-2003, 08:50
Wnioski słuszne :lol: Ja zakładając, że i tak będę miał rekuperator, ociepliłem styropianem i położyłem tynk akrylowy :D

januszek
27-06-2003, 10:06
Drodzy moi
wiele razy mówiłem na ten temat, warto by poszukać ale skoro temat wymaga wyjaśnienia to spróbuję.
wyobrażmy sobie człowieka który ma płuca i nimi oddycha ale też ma skórę poprzez którą też oddycha
co to oznacza? że jeśli zatkamy mu nos i usta to będzie oddychał prze skórę, no nie, zdecydowanie nie.
ale czy jeśli nie będziemy się myć, ubierać w nieprzepuszczalne ubrania to nasze samopoczucie bedzie dobre, no nie, zdecydowanie nie.

tak samo jest w domu, są to dwie różne sprawy
1 wentylacja musi być na poziomie minimum fizjologicznym 20m3/h na osobę. świadomie nie podaje zaleceń normatywnych (łazienka tyle kuchnia tyle) bo nie o to tu chodzi.
i w jaki sposób my to zrealizujemy też nie ma znaczenia tak samo jak nie ma znaczenia którą dziurką w nosie oddychamy (a może przez usta)
2 dyfuzja pary wodnej poprzez przegrody budownlane (niefortunnie zwanej oddychaniem ścian) polega na tym że ćiśnienie pary wodnej występujące w naszych domach prze na przegrody budowlane chcąć się wydostać na zewnątrz ogromna większośc ucieka wraz z zużytym powietrzem ale część wnika w nasze ściany i dyfunduje w jej głąb a problem polega na tym aby w tych ścianach nie wystąpiło wykroplenie tej pary.
są tu możliwości
a albo nie dopuszczać do wnikania pary w przegrodę (np:folia paroszczelna)
b albo dać przegrodzie możliwość jej odparowania na zewnątrz (odpowiedni rozdział materiałów i ich właściwości)

w przypadku ocieplenia ścian wełną dajemy możliwość odparowania.
w przypadku ocieplenia ścian styropianem stosujemy takie materiały na warstwę nośną aby nie dopuszczać do wnikania wilgoci w jej strukturę.

ale zarówno w domu ocieplonym styropianem lub wełną za klimat w domu odpowiada wentylacja a nie rodzaj przegrody budowlanej.

Szaruś
27-06-2003, 10:28
No właśnie. Zupełnie się zgadzam z januszkiem. Chyba będę miał styropian, bo po co wydawać na wełnę (gdzieś kiedyś widziałem jakieś wyliczenia, że przy ociepleniu wełną około 2-3% pary przenika przez przegrody, reszta jest usuwana przez wentylację; przy ociepleniu styropianem około 0,5% przenika przez przegrody - te 2% różnicy na klimat wewnętrzny nie ma zupełnie wpływu).

Otworzyłem ten temat bo sam nie jestem przekonany o wyższości wełny nad styropianem odnośnie "oddychania" ścian, gdyż ma to zupełnie znikomhy wpływ na klimat wewnętrzny (przy niesprawnej wentylacji i przy wełnie i przy styropianie mamy problemy z wilgocią).

27-06-2003, 11:02
A co z tym 0,5%, które jednak wniknie w ścianę.

Nie ucieknie przez styropian więc się pod nim wykropli. Nie będzie z tego grzyba po stronie zewnętrznej ?

pozdrawiam
Zbyszek

januszek
27-06-2003, 11:17
zbyszku wbrew powszechnej opini styropian również przepuszcza parę wodna ,
tyle co wniknie weń pary spokojnie odparuje w ciepłe dni

Szaruś
27-06-2003, 11:29
Właśnie. 0,5% to to co przepuszcza ściana ocieplona przez styropian. A ponieważ jest to tak mało, to się nie skropli.

Jasiu
27-06-2003, 14:02
Dwie małe uwagi:

1. Wykraplanie następuje kiedy wigotnośc względna przekroczy 100% Aby to nastąpiło temperatura w przegrodzie musi spaść poniżej pewnej granicy (jakiej - zależy od wilgotności względnej wewnątrz domu). Przy standardowym ociepleniu (10 cm) sytuacja taka występuje przez 20-30 dni w roku. Przy lepszym ociepleniu (np.: 12 cm styropianu) warunki do wykraplania występują przez kilka(naście) dni w roku. Zw zględu na wysoką nieprzepuszczalność pary wodnej przez styropian punkt rosy w warstwie styropianu nie występuje. W przypadku wełny niehydrfobowanej wykroplenie może nastąpić (przy niższych temperaturach wystąpi na pewno) już w warstwie izolacji - pogarszając tym samym właściwości ciepłochronne ściany.

2. Parowanie zależy od dwu czynników: powierzchni parowania i temperatury czynnika. Ściana z zewnętrzna warstwą wysokoparoprzepuszczalną (JW, wełna) ma 2x większą powierzchnie parowania od ściany ocieplonej styropianem, ale średnia temperatura w takiejścianie jest zdecydowanie niższa. W efekcie zdolność odparowania wilgoci jest prawie taki sam.

A dokładnie w ścianie ocieplonej 12 cm styropianu może wykroplić się 23 g/m2, a odparować może 1424 g/m2. Dla porównania w super_oddychającej ścianie JW wykropli się (w tych samych warunkach) 1050 g/m2, a odparuje 2207 g/m2 (założenia: temp wew.20 st.C zewnętrzna 0 st.C wilgotność wzgl.wew 55% wilgotność wzgl.zew 90%)

Szaruś
29-06-2003, 15:14
Czyli podsumuję krótko:

Jeżeli ma się sprawną wentylację, to mówienie w wyższości ścian "oddychających" (bo są np. z BK i ocieplone wełną) od "nieoddychających" (bo są np. z litego żelbetu i ocieplane styropianem) nie ma żadnego sensu, bo ilość pary przenikająca przez takie czy inne przegrody i tak nie wpływa w zasadniczy sposób na poprawę/pogorszenie klimatu wewnętrznego.

03-07-2003, 20:38
Panie SZARUŚ jak to możliwe, że czytając tak jasny tekst jak opinia JANUSZKA nic Pan z niej nie rozumie.

03-07-2003, 20:52
Panie JANUSZKU z przykrością przeczytałem Pańską, kolejną opinię.
Styropian jest nasiąkliwy i to w bardzo wredny sposób,a mianowicie ta część wilgoci,która wnika do wnętrza poszcególnych kuleczek owipianu praktycznie nie ma szansy na odparowanie. W normalnych warónkach zewnętrzna błonka pojedynczej granulki owipianu jest błoną osmotyczną przepuszczającą parę wodną tylko w jedną stronę - do środka kulki.
Odsycha tylko ta część wilgoci, która znajduje się w przestrzeniach między granulkami. Część pary pozostająca wewnątrz granulki jest mała i dlatego często się o tym zjawisku nie mówi, ale ta mała ilość wody zawarta we wnętrzu granulek styropianu ma całkiem spory wpływ na ich izolacyjność. Ponad to, z czasem ta nasiąkliwość wzrasta.

03-07-2003, 20:59
Racja. Sprawcie wilgotnościomierzem wilgotność pod warstwą styropianu domu ocieplonego 15-20 lat temu/ prawdopodobnie po odkrywce styropianu nie będziecie nawet potrzebować wilgotnościomierza/.

Jasiu
04-07-2003, 12:38
Panie JANUSZKU z przykrością przeczytałem Pańską, kolejną opinię.
Styropian jest nasiąkliwy i to w bardzo wredny sposób,a mianowicie ta część wilgoci,która wnika do wnętrza poszcególnych kuleczek owipianu praktycznie nie ma szansy na odparowanie. W normalnych warónkach zewnętrzna błonka pojedynczej granulki owipianu jest błoną osmotyczną przepuszczającą parę wodną tylko w jedną stronę - do środka kulki.
Odsycha tylko ta część wilgoci, która znajduje się w przestrzeniach między granulkami. Część pary pozostająca wewnątrz granulki jest mała i dlatego często się o tym zjawisku nie mówi, ale ta mała ilość wody zawarta we wnętrzu granulek styropianu ma całkiem spory wpływ na ich izolacyjność. Ponad to, z czasem ta nasiąkliwość wzrasta.

To bardzo ciekawe - a gdzie można o tym poczytać konkretnie ?

Z tego co wiem nasiąkliwośc styropianu FS-15 nie przekracza 2% (to mniej niż wilgotnośc papieru kserograficznego lub gazetowego) . Zresztą każdy, kto kiedykolwiek był nad wodą łatwo się może o tym przekonać - wiele elementów (bojki, koła, itp...) wykonane są ze styropianu i po wielomiesięcznym przebywaniu w wodzie potrzebują kilku godzin aby odparować całą wilgoć.

A pozatym - wilgoć pomiędzy ścianą, a ociepleniem świadczy o błedach w procesie budowania i/lub ocieplania i/lub eksploatacji. Prawidłowo skonstruowana ściana jest sucha po 2, 5, 10 i 20 latach. BTW - kto 20 lat temu ocieplał styropianem !?

Szaruś
04-07-2003, 12:40
A może ten Gość, to jakiś handlarz wełny?

Jasiu
04-07-2003, 13:03
Nie wiem

Trochę się to kłóci z tym co wiem (parametry techniczne styropianu - fakty) i z moim doświadczeniem - każdy może zrobić prosty eksperyment - zbadać (wagą/wilgotnościomierzem) płyte styropianową, potem wrzucić ją na parę dni do wody (przygniatając jakimś kamieniem) i po paru dniach wyjąc i zbadać (wagą/wilgotnościomierzem) co parę godzin.

A przecież w ocieplonej ścianie, przy 55% wilgotności względnej w mieszkaniu (20st.C) punkt rosy występuje przez około 30 dni w roku - oznacza to, że ściana "namaka" przez 1/12 roku, a przez pozostały czas schnie. No chyba, że ktoś w domu zafunduje sobie wilgotność 70%-80% :) Albo "zamknie" wilgoć technologiczną bo zaraz po wymurowaniu ociepli, a od wewnątrz pokryje nieprzepuszczalną powłoką. No ale na głupotę nie ma rady ;)

januszek
04-07-2003, 13:05
po pierwsze
owipian to nazwa handlowa półproduktu do produkcji elementów styropianowych (np: opakowania) metodą spieniana
po drugie
chłonność wody dla styropianu podaje się w procentach wagowych ale podawanych dla całej objętości materiału jednorodnego nie dla poszczególnych kuleczek
po trzecie
ke kuleczki w wyrobie gotowym łącząc się ze sobą stykają się tymi błonkami wręcz przenikają się te błonki i wówczas migracja pary wodnej następuje, zewnętrzne kulki są przciete więc odparowanie jest możliwe.
po czwarte
co to jest "warónek"
poza tym istnieje coś takiego co nazywa się nasyceniem powyżej którego więcej już nie zmieści się wody
ostatnio widziałem taki styropian 30 letni w ścianie (widać istnial wtedy) i wcale nie był wilgotny (a było to w ścianie piwnicznej)

05-07-2003, 15:02
Nie handluję wełną .
Przed kilku laty pracowałem w Niemczech przy remontach. Zdejmowałem elewacje z kilku domów ocieplonych styropianem przed ok. dwudziestu laty. Zapewniam Was, że ściana pod styropianem miała wyczuwalną wilgoć i była zmurszała. Być może istniały tam jakieś błędy, ale daje to do myślenia.
Jeśli chodzi o nasiakliwość styropianu, to oczywiście, że nawet bojka pływajaca wiele lat po wyjęciu z wody odsycha, ale kto ma zapisaną jej masę zanim została włożona i na jakiej wadze była ważona. Przecież nasiakliwość o której napisałem jest bardzo niewielka, ale mająca duże znaczenie. Fakt, że styropian izoluje związany jest z obecnością w nim mikroporów wypełnionych powietrzem. Polistyren nie jest izolatorem.
A izolacyjność powietrza dramatycznie zależy od jego wilgotności. Nawet minimalny jej wzrost powoduje znaczne zmniejszenie izolacyjnosci powietrza. A wilgotność w połączeniu z porowatością wzmaga efekt utraty izolacyjności. Np.: wilgotna cegła ma mniejszą izolacyjność niż sama woda.
Dobrze by było gdyby na forum wypowiedział się jakiś obiektywny znawca termodynamiki i przepływów cieplnych. Przeglądam forum dopiero od kilku dni i zaszokowany jestem wpływem reklamy na nas.
Z tematem " wrednej" nasiąkliwości styropianu zapoznałem się w Niemczech. Myślę, że w Polsce odpowiedni byłby Instytut Chemii Przemysłowej w Warszawie. Oni wiele lat temu rozpoczynali przygodę ze styropianem.

Szaruś
05-07-2003, 19:10
Styropian jest nadal stosowany w takich krajach jak np. Szwecja (przed dwoma laty miałem okazję przyglądać się, jak wznoszono dom drewniany ocieplany styropianem pod Sztokholmem), w Austrii (w zeszłym tygodniu w Wiedniu widziałem wysoki na 30 pięter blok mieszkalny w budowie - cały z betonu i ocieplany grubą warstwą styropianu). Przykładów można mnożyć.

Więc może więcej jakichś konkretów (np. linki do niemieckich instytutów badawczych stwierdzających, że styropian jest do d..., itp.).

A szkło też nie jest izolatorem (cieplnym) - a wełna szklana to już jest. Więc styropian też chyba nim jest, nie?

05-07-2003, 20:26
Znakomity przykład z tym szkłem.
Oczywiście to nie włukno wełny jest izolatorem a powietrze zawarte między włuknami. Dlatego izolacyjność wełny szklanej czy innej jest mocno uzależniona od jej wilgotności. Dotyczy to wszystkich materiałów gdzie izolatorem jest w mniejszym lub większym stopniu ujarzmione powietrze.
W krajach zachodnich stosowanie styropianu z roku na rok maleje.
Wypiera go zdecydowanie wełna mineralna i styropian ekstrudowany pozbawiony wcześniej opisanych wad.

Styropian z białych kulek pozostaje w sferze opakowań.
Zaraz pewnie pojawią się głosy, że styropian ekstrudowany jest drogi.
Nic co dobre nie jest tanie.
Nie znam link do niemieckich instytutów. Myślę, że wystarczy Instytut Chemii Przemysłowej w Warszawie.

Szaruś
05-07-2003, 20:31
No to gdzie ten link? A w Instytut Chemii Przemysłowej w Warszawie badali też <włukna> szklane?

Maco
05-07-2003, 23:00
Szaruś, to ciekawe co piszesz o styropianie w Skandynawii.
Ja natrafiłem na informację (na pewno jest gdzieś na tym Forum moja wypowiedź z linkiem do źródła - ale teraz nie jestem w stanie sobie przypomnieć gdzie... :( ) według której w Skandynawii prawnie styropian jest dopuszczony tylko do izolowania fundamentów (tylko tam, gdzie jest przysypany ziemią) !

Albo ja się mylę albo widziałeś samowolę budowlaną...

06-07-2003, 00:05
Przepraszam za to <włukno>.
Myślę, że link do IChP w Warszawie znajdziesz szybciej niż ja.
Ja dopiero się uczę obsługi komputera bywa, że nacisnę coś nie tak.

Szaruś
06-07-2003, 08:46
Znlazłem linka do IChP (http://www.ichp.pl), ale nie znalazłem tam żadnych informacji na temat styropianu.

Odnośnie styropianu w Szwecji, tutaj (http://www.dorocell.se/plastolit/eps.html) jest informacja o styropianie jednego z największych producentów szwedzkich. W dziale zastosowania (Användningsomrade) ogłaszają się, że można go stosować między innymi do ocieplania ścian (väggisolering), dachów (takisolering), ciepłej podłogi (värmegolv), pływającej podłogi (flytande golv), itd. Dla zainteresowanych, tutaj jest słownik szwedzko-angielski (http://lexikon.nada.kth.se/cgi-bin/swe-eng).

Nie wiem, czy przez tę reklamę zachęcają do samowoli budowlanej, ale znając szwedzki system, nie przypuszczam.

Maco
06-07-2003, 22:25
Szaruś,

Szukałem tej mojej wypowiedzi na Forum... Ale to było ponad pół roku temu i jakoś chyba zmiana, która nastąpiła w Forum nie przysłużyła się starym tematom... Po prostu nie mogę tego znaleźć a nigdzie indziej tego linku sobie nie zapamiętałem.
To była wypowiedź przedstawiciela producentów wełny w Polsce (więc poniekąd stronnicza) ale powołująca się na przepisy albo jednego z krajów skandynawskich albo wszytkich mówiące, że stosowanie styropianu jest dopuszczalne tylko w sytuacji kompletnego przykrycia styropianu ziemią z powodów ogniowych (czy może też innym materiałem w ścianie trójwarstwowej). To pamiętam...

Z drugiej strony w Szwecji, gdzie większość budynków buduje się w technologii szkieletowej chyba nie stosuje się styropianu na ocieplenie... ?

Jasiu
07-07-2003, 07:32
W szwecji większość domów to domy szkieletowe, a w domach szkieletowych ze względów p.poż stosuje się wełnę nie styropian. Nie znam przepisów ale sądzę, że i w polsce jest podobny obyczaj.

Co do izolacyjności i wpływu wilgoci na nią to pozwolę sobie jeszcze raz przypomnieć, że we wszystkich ścianach (JW, DW, TW, styropian, wełna i co tam jeszcze) izolatorem jest powietrze i w sposób oczywisty zależy to od wilgoci. Tak się jednak składa, że ściana ocieplona styropianem ma najniższy współczynnik wykraplania pary wodnej i nie najgorszy współczynnik odparowania. Krótko mówiąc - w każdej ścianie w sezonie grzewczym wykrapla się para wodna (pod styropianem najmniej) - chodzi o to żeby można ją było odparować. Dom ocieplony 12 cm styropianu z prawidłową wentylacją i izolacją przeciwwilgociową ma 60 krotną przewagę możliwości odparowywania w stosunku do ilości pary wykroplonej. 60 razy - to chyba wystarczy ? Jak się uprzecie to mogę to jeszcze raz wyliczyć - do zrozumienia wystarczy znajomość fizyki na poziomie szkoły średniej i sprawny aparat matematyczny.

Gadanie o tym jakoby "na zachodzie z czegoś rezygnowano" to zwykłe bajdurzenie. Nigdy nie widziałem aby ktokolwiek kto takie coś enuncjuje powoływał się na jakiekolwiek badania - ot rewelacje klasy "jedna baba drugiej babie".

Co do styropianu ekstrudowanego i zwrotu "nic co dobre nie jest tanie" proponuję pójśc na całość. Zapewne NASA w statkach kosmicznych stosje jeszcze lepsze technologię - nie zatrzymujmy się w pół drogi :)

Gdy kupowałem materiał na ocieplenie handlowiec opowiadał, że spółdzielnie mieszkaniowe mają spore problemy z wilgocią ocieplonych domów. Ale wynika to z faktu, ze na ogół dotyczy to starych domów z symboliczną wentylacją i podzielnikami ciepła, zamieszkałych przez oczczędnych ludzi, którzy nie po to montowali sobie "plastiki", żeby je teraz otwierać i tracić złotówki.

Maco
07-07-2003, 07:39
Pewnie masz rację. Ja właśnie buduję kanadyjczyka więc styropian już dawno nie wchodzi w grę więc się nim bardziej nie interesuję...

Jasiu
07-07-2003, 08:20
Ja jestem prosty facet - zawsze miałem problemy ze zrozumieniem co ludziom chodzi po głowach, za to z matmą i fizyką nie miałm nigdy kłopotów.

Pół roku temu gdy zacząłem się zastanawiać z czego zbudować dom zacząłem czytać o technologiach, izolacjach, itp... Zawsze szukałem odpowiedzi na pytania "dlaczego ?" i "po co ?" I doszedłem do tego, że ludzie budując domy dokonują emocjonalnych wyborów pod wpływem mód i trendów. Teraz jest "moda na ekologię" (nie mylić z prawdzwym myśleniem ekologicznym), która nakazuje budować z materiałów "naturalnych". Nikt się nie zastanawia "dlaczego ?" i "po co ?" (albo chociażby co to jest "naturalne")

Proponuje taki mały eksperyment - usiądźcie naprzeciwko przedstawiciela "zielonych" i zapytajcie się z czego budowac dom. Jak wam odpowie (wszystko jedno co) to zapytajcie "dlaczego ?" i/lub "po co ?" - jak odpowie to wy znowu swoje. Prędzej czy później wkurzy się i wypali coś w stylu "bo wszyscy tak robią" lub "bo na zachodzie tak się robi" lub "bo tak jest zdrowo", itd... itp... Ich wiedza jest zawieszona w próżni. Nie stoi na żadnych realnych podstawach - to tylko emocje przekazywane przy zapachu kadzidełek :)

PS. I w sumie bardzo dobrze - bo dom buduje się po to, zeby się w nim dobrze czuć - jeśli ktoś do dobrego samopoczucia potrzebuje, żeby ściana pod tynkiem była czerwona to oczywiście powinien budować z ceramiki. Mi jest wszystko jedno co jest pomiędzy tynkiem zewnętrznym i wewnętrznym - byleby "działało" jak trzeba ;)

Maco
07-07-2003, 08:49
Jasiu,
Jest wielu "ekologów" bo to jest teraz modne i nawet można na tym jakąś korzyść "zbić"...

Ale myślę, że w ogólnym tłumie ekologów są też i tacy co mają odpowiedzi na Twoje pytanie które się trzymają kupy i mają jakiś sens.
Pytaniam dlaczego i po co można w zasadzie podważyć każde myślenie i każdy pogląd bo dojdziemy do pytań zasadnicznych (po co my tu żyjemy) a tam już coraz tródniej o dowody matematyczno-fizyczne za to wierzenia biorą górę...

Nie jestem do końca pewny, czy Twoje pytanie było rzeczywistym zaproszeniem dla mnie, żeby odpowiedzieć Tobie na te pytania... :)

Jeśli tak, to chętnie spróbuję. Myślę, że mój wybór (technologia szkieletowa ocieplana włóknem celulozowym) jest kompromisem między ekonomią a "czystością" materiałów z których będę budował dom.

Jasiu
07-07-2003, 09:05
Nie, nie :)

Kanadyjczyki to zupełnie inna liga :)

To było bardziej do Gościa, który napisał, że na zachodzi odchodzi się od styropianu. Co i rusz słychać takie "argumenty", że na zachodzie odchodzi się od tego czy od tamtego. Jakoś nikt nie wskazuje na jakieś badania (statystyki, wielkości produkcji, udziału w rynku), a już absolutnie nigdzie nie spotkałem się z analizą, czyli odpowiedzią na pytanie "dlaczego spada czy rośnie popyt na coś tam" - czy wynika to z jakiś racjonalnych przesłanek, czy z trendów i mód właśnie.

Krótko mówiąc jako argument przedstawiane jest coś czego istnienie jest mocno problematyczne, i do tego bez uzasadnienia.

Ja mogę np.: napisać, ze chleb jest niezdrowy bo jego spożycie w Chinach (1/4 ludzkości !!!) maleje. I niech mój oponent spróbuje to zweryfikować i przeanalizować ;)

Szaruś
07-07-2003, 09:20
Zdarzyło mi się pomieszkać w Szwecji parę lat, i zgadzam się w zupełności z Waszymi stwierdzeniami, że większość domów jest budowanych w systemie szkieletowym i jest ocieplanych wełną. Co wcale jednak nie znaczy, że styropian jest zakazany do ocieplania ścian, czy dachów, i miałem okazję na własne oczy przekonać się, że się go stosuje (nie tylko do piwnic).

Maco
07-07-2003, 09:29
No tak.

10-07-2003, 21:02
Wyrażając opinię, że zużycie styropianu w budownictwie na zachodzie spada, kierowałem się moją wiedzą, którą posiadłem bywając tam wielokrotnie. Jeżeli chce Pan podważyć moją opinię to proszę użyć argumentów, a nie stosować tego samego ogólnego stylu co krytykowany przez Pana, mój.

Maco
10-07-2003, 22:56
Panowie, spokojnie....

Chyba najlepiej byłoby dotrzeć do twardych faktów. Statystyk użycia czy produkcji styropianu na rzeczonym zachodzie ?
Myślałem o tym ale szczerze mówiąc nie mam czasu... :(

Szaruś
11-07-2003, 08:48
Nigdy się nie wypowiadałem na temat procentowegu udziału w rynku poszczególnych materiałów ociepleniowych. Jedyne co mówiłem to że na tak zwanym 'zachodzie' styropian nie jest zakazany w budownictwie.

Teraz też, siedzę sobie akurat całkiem przypadkowo na 15-ym piętrze biurowca w Wiedniu, w dzielnicy Wienerberg, i mam okazję oglądać, jak przede mną budują jeden (na oko) 30-to piętrowy i cztery 10-cio piętrowe budynki mieszkalne. Wszystkie nie z cegły Wienerberga (mimo że to ta dzielnica) ale z betonu. Te cztery niższe ocieplone styropianem (na oko ze 20 cm), ten wyższy wełną.

11-07-2003, 20:44
Ja też nie twierdzę, że styropianu na zachodzie się już w ogóle nie używa, a że jego zużycie wyraźnie spada. Oczywiście nie jeden dom jest jeszcze i bedzie ocieplany styropianem.
Styropian ekspandowany na co raz wiekszą skalą zastępowany jest ekstrudowanym lub wełną.
Ponad to, znamienne jest to co Pan widzi, że własnie niskie budynki są ocieplane styropianem a wysoki wełną. Chyba nie muszę tłumaczyć z jakiego powodu.

Szaruś
13-07-2003, 19:49
A wełną to wysokie niby dlaczego?

13-07-2003, 20:40
Szaruś, naprawdę nie wiesz? Chyba się wygłupiasz?

Przypomnij sobie ile widziałeś naprawdę wysokich budynków ocieplonych styropianem.

Szaruś
13-07-2003, 20:43
Większość wysokich budynków, które widziałem, były ocieplane styropianem.

14-07-2003, 22:07
Szaruś..
Co to znaczy wysoki?

Jeżeli jesteś naprawdę zainteresowany sprawdź normy ogniowe.
Do ilu kondygnacji wolno ocieplać styropianem?

Naprawdę masz wątpliwości?

Maco
15-07-2003, 06:28
Gościu,
Chyb aprościej było od razu powiedzieć w czym rzecz a nie przekomarzać się z Szarusiem ?

kgadzina
15-07-2003, 16:55
Ocieplenie styropianem wysokich budynków w Krakowie jest dopuszczone do VIII kondygnacji. Wyżej musi być materiał ognioodporny jakim jest wełna mineralna.

Przyczyna jest bardzo prosta. Każdy projekt wysokiego budynku musi być zaopiniowany i uzgodniony przez Straz Pożarną. A oni pozwalają dawać styropian do takiej wysokości do jakiej sięgają drabiny wozów strażackich. Przy czym nie ma tu znaczenia, że w Krakowie jest drabina 55-metrowa (jedna tylko niestety), bo większość jednostek ratowniczo - gaśniczych ma drabiny 24-metrowe. Czyli sięgających do VIII kondygnacji. Ot i wyjasnienie problemu.

15-07-2003, 20:26
Szaruś, a napisałeś, że większość wysokich budynków jakie widziałeś było ocieplonych styropianem.
A dlaczego strażacy powyżej tej drabiny nie chcą styropianu? - ot i cały problem.

mifim
16-07-2003, 11:07
Ale ten gość jest namolny :-?
Ciekaw jestem ilu z nas buduje dom o wysokości 50 m :roll:

16-07-2003, 20:38
Przecież w poruszanym problemie nie jest istotne jakiej wysokości dom budujemy, ale dlaczego powyżej pewnej, nie można używać styropianu?

mifim, czy to aby napewno trudno zrozumieć?..

namolny

17-07-2003, 11:30
z zaciekawieniem czytam wasze wypociny ale jestem z Gdańska z Olszynki to tu gdzie po powodzi do domu mogłem się dostać tylko łodzią i co po opadnięciu wody musieliśmy zrywać styropian i tynki bo dom by nigdy nie wysechł ale po oderwaniu styropianu okazało się że na pustakach była pleśń pomyślcie dlaczego dom był ocieplony 4 lata przed powodzią

HenoK
17-07-2003, 11:41
z zaciekawieniem czytam wasze wypociny ale jestem z Gdańska z Olszynki to tu gdzie po powodzi do domu mogłem się dostać tylko łodzią i co po opadnięciu wody musieliśmy zrywać styropian i tynki bo dom by nigdy nie wysechł ale po oderwaniu styropianu okazało się że na pustakach była pleśń pomyślcie dlaczego dom był ocieplony 4 lata przed powodzią
W Twojej wypowiedzi przydałoby się choć trochę znaków interpunkcyjnych (dla przypomienia : przecinek, kropka, myślnik, dwukropek, znak zapytania, wykrzyknik), inaczej naprawdę trudno ja zrozumieć, albo można zrozumieć opacznie.
Chętnie poczytam, Twoje "wypociny" na temat przyczyn powstania tej pleśni.

17-07-2003, 20:51
Gość napisał o pleśni pod styropianem w domu ocieplonym cztery lata temu.
Prawdopodobnie styropian miał gr. poniżej 8 cm. W naszych warunkach klimatycznych jest to minimalna gr. styropianu, a najlepiej jak jest go nie mniej niż 10 cm. Bez względu na "U" sciany.
Gosciu mogę cię "pocieszyć" nawet przy zastosowaniu prawidłowej grubosci styropianu to samo zaczęłoby się dziać tylko znacznie później, bo po ok. 15 - 20 latach. Nie masz styropianu masz problem z głowy.

HenoK
02-11-2003, 12:32
Gość napisał o pleśni pod styropianem w domu ocieplonym cztery lata temu.
Prawdopodobnie styropian miał gr. poniżej 8 cm. W naszych warunkach klimatycznych jest to minimalna gr. styropianu, a najlepiej jak jest go nie mniej niż 10 cm. Bez względu na "U" sciany.
Gosciu mogę cię "pocieszyć" nawet przy zastosowaniu prawidłowej grubosci styropianu to samo zaczęłoby się dziać tylko znacznie później, bo po ok. 15 - 20 latach. Nie masz styropianu masz problem z głowy.
"Odgrzewam" ten trochę już leciwy wątek, bo mam do niego pewne uwagi.
Problem z wilgocią pod styropianem nie musi być związany bezpośrednio z dyfuzją pary wodnej. O innych przyczynach pojawiania się tej wilgoci pisze Wojtek Nitka w cyklu artykułów EIFS - system zewnętrznego docieplania (http://szkielet.com.pl/eifs.shtml). Warto się z nimi zapoznać i wyciągnąć z nich wnioski. Polecam lekturę.