PDA

Zobacz pełną wersję : Z jakiego banku kredyt?



Strony : [1] 2

adamski
30-06-2003, 13:28
Witam
Większość z nas marzy o tym żeby zamieszkać w domciu jeszcze przed wprowadzeniem 22% podatku od materiałów budowlanych. Aby tego dokonać niestety często trzeba wziąć kredyt.
Proszę wybierzcie bank w którym wzieliscie kredyt.
Pozdrawiam
Adamski

tom soyer
30-06-2003, 15:22
CHF w BPH

jolana
30-06-2003, 21:01
PKO BP, wybór w moim mieście był niewielki

dorkasz1
01-07-2003, 20:12
Ostatecznie wzielismy w Multibanku we Wroclawiu. Otarlismy sie rowniez o BPH PBK i GE, ale chyba tylko w Multibanku pracownicy sa wynagradzani prowizyjnie, albo tak profesjonalnie dobrani i wyszkoleni. Kredyt w CHF, oprocent. 3,6 %, troche wysoka prowizja - 2%, ale ogolnie jestesmy zadowoleni.

Teska
06-07-2003, 11:31
jolana
w pko bp mialas jakies problemy z kredytem??
zastanawiam sie nad tym bankiem nad deutsche bankiem i nad połaczonymi juz nordeai petro...

jolana
06-07-2003, 11:46
Teska
Nie miałam żadnych problemów, względem banków osiągalnych w moim mieście mieli najmniej papierologii i dziwnych wymagań. Złożyłam wniosek, uproszczony kosztorys podpisany przez kierownika budowy, odpis z księgi wieczystej, zaświadczenia o zarobkach ... i już. Po pięciu tygodniach (ale na usprawiedliwienie banku po drodze były święta i długi weekend majowy) dostałam kredyt.
Wypłata transz także bez żadnego problemu, dwie juz dostałam, w następbnym tygodniu pewnie napiszę o trzecią (wypłata w dniu złożenia wniosku).
Tak więc nie jest najgorzej.

Mareko
15-07-2003, 00:09
Wlasnie dzisiaj podpisalem umowe z PBK BPH. Obsluga bardzo mila, warunki niezle (3.08% - oprocentowanie we frankach), od zlozenia wniosku minelo zaledwie 2 tygodnie i jutro mam miec przelane pieniazki. Czego wiecej chciec ?

Jola_
15-07-2003, 10:11
Długo broniliśmy się przed wzięciem kredytu, ale i nas to dopadło!

Robiłam rozeznanie w kilku bankach - horror :x! Ostatecznie zdecydowałam się na na PKO SA. Niestety formalności poraziły mnie! Miała to być uproszczona forma, ale cały czerwiec i już połowa lipca zbieramy papierki niezbędne. Niedobrze już mi się robi nawet jak o tym myślę. Brrr!!!!
Co do nich przyjdę z nowym kompletem wymaganych dokumentów, to okazuje się, że jeszcze jakieś zaświadczenie jest niezbędne. Biegnę do właściwego urzędu a tu niespodzianka - proszę się dowiedzieć za jakieś 2 tygodnie, może już będzie!

tom soyer
15-07-2003, 10:29
my wzielismy w BPH w CHF - do tej pory jestem bardzo zadowolony, wiele rzeczy poszlo duzo szybciej niz u znajomych w innych bankach.
trudno mi mowic o warunkach bo wiem ze wszedzie zmieniaja sie jak w kalejdoskopie

w razie czego sluze informacjami

Darek Barszcz
16-07-2003, 10:53
Ja wziąłem w PBK BPH we frankach szwajcarskich, ale nie załatwiałem bezpośrednio w banku, tylko w firmie pośrednictwa.
Oni mają 9 banków, dobierają konkretnie do sytuacji człowieka, bo niestety nie jest tak, że kredyt w jakimś banku jest najlepszy, a w innym najgorszy. Wszystko zależy od potrzeb i Twoich możliwości.
Poza tym załatwiają wszystkie dokumenty i przyspieszają procedurę, bo mają "wejścia", a koszt kredytu jest właściwie taki sam jak w banku - sprawdziłem!
Ta firma to Oppenheim Enterprise z Warszawy, tel. (022) 6960170

masdaw
18-07-2003, 13:41
W Millennium, we frankach szwajcarskich 2,36% bez problemów :D

Kaa
29-07-2003, 21:11
to będę oryginalna, bo wzięłam w Deutsche Bank 24 we CHF

Kaa
29-07-2003, 21:12
acha, zapomniałam dodać że oprocentowany 2,31%

tdxls
30-07-2003, 12:39
Jestem w trakcie załatwiania LG PetroBank pod względem ułatwień nic specjalnego. A poza tym raczej powolny. Przynajmniej na razie. Zobaczę co jeszcze się urodzi w głowach finasistów.

dorkasz1
30-07-2003, 17:27
Do masdaw i Kaa:
W jakiej wysokosci macie kredyty i ile wkladu wlasnego?
Porazila mnie wysokosc, a moze raczej "niskosc" waszego oprocentowania. Przy moim 3,6% w Multibanku, czuje sie wydudkana.
Pozdr.
Jesli nie chcecie odpowiadac na forum, to moze na priv?

rokas
31-07-2003, 10:59
Widzę 2,3% 3,6% i oczom nie wierzę. Ja chyba zabłądziłem do jakichś lichwiarzy, bo nikt nie rozmawia poniżej 4% w CHF. Takie oprocentowanie jak powiadacie to obowiązuje przez max 2 lata, a potem wyskakuje ponad poziomy. A jakbyś chciał spłacić wcześniej to ci dołożą taką opłatę, że słabniesz lub pozbywasz się ekstrawaganckich myśli o skracaniu okresu spłaty. Z tego względu wybrałem PKO BP. Dodatkowo nie potrzebują faktur :D , co mocno za nimi przemawia.

masdaw
31-07-2003, 22:27
Na oprocentowanie nie wpływa wysokość kredytu, ale udział własny. Takie oprocentowanie dostałem, bo udział własny mam ponad 50%

Bezdomny
02-08-2003, 16:54
Mam w PKO BP w złotych (strasznie nie lubię wyczekiwać na kolejną wycenę waluty) warunki przyzwoite jeśli chodzi o formalności, pierwsza wypłata bezboleśnie, oprocentowanie teraz to 6,39%

Voltar
03-09-2003, 13:59
BPH, CHF, 2 tygodnie, 16% wkładu,

Małgośka
03-09-2003, 19:08
Witam. Ja zdecydowałam się na PKO BP. Formalności do przebrnięcia bez większych zgrzytów zarówno na etapie ubiegania się jak na etapie wykorzystania. Są stosunkowo elastyczni. Oprocentowanie na dzisiejszy 6,39% - kredyt w PLN, prowizji zapłaciłam 1,5% - kredyt na 25 lat. I z tego co się orientowałam to nie stosują żadnej prowizji od przedterminowej spłaty (co przy kredycie długoterminowym nie jest bez znaczenia). Pozdrawiam

Rafał
05-10-2003, 20:48
W Millennium, we frankach szwajcarskich 2,36% bez problemów :D
a za rok 4,5% :D

dahlinek
06-10-2003, 21:20
Poważne niedopatrzenie że nie ma BPH PBK na liście :)

CHF - zmienne od 1,80%,
PLN - stałe od 5,45%,

Nic dodać nic ująć


pozdrawiam

07-10-2003, 08:21
Poważne niedopatrzenie że nie ma BPH PBK na liście :)

CHF - zmienne od 1,80%,
PLN - stałe od 5,45%,

Nic dodać nic ująć


pozdrawiam
zapytaj sie w banku czy to czasem nie oprocentowanie promocyjne i po roku sie nie zmieni.
Wiele banków stosuje taką sztuczke
Ponadto ważna jest jeszcze prowizja i opłaty z wcześniejsze spłaty

dahlinek
08-10-2003, 06:22
Nie jest to oprocentowanie promocyjne (mam znajomego w tym banku i się wypytałem), natomiast jak w 90% banków przy spłacaniu wcześniejszym kredytu płacisz razem z odsetkami które byś zapłacił przy normalnym trybie spłaty.

pozdrawiam

kry
08-10-2003, 14:12
Pamiętajcie, że oprocentowanie składa się z np. w CHF: z marży banku (np. 2,5% - jest to stała marża banku NEGOCJOWALNA) plus zmienny koszt pieniądza na rynku międzybankowym (np. LIBOR CHF 6M - miesięcy - 0,33%). Razem daje to 2,83%. Ja mam tyle. Jest to oprocentownie zmienne, niepromocyjne.

kry
08-10-2003, 14:13
Zapomniałem dodać, że początkowo marża banku wynosiła 4%. :P

Emil
29-10-2003, 14:12
Czy ta wypowiedz o splacie odsetek przy wczesniejszej splacie kredytu dotyczyla PBK/BPH?
Wlasnie z nimi rozmawialem, mowia ze jesli chodzi o wczesniejsze splaty, to robi sie aneks do umowy z nowym harmonogramem, gdy sie uzbiera np. 5000 i kosztuje to 150 PLN
Acha, Oprocentowanie 2,71 przy wkladzie wlasnym 30-60%
EMil

mark0
30-10-2003, 01:53
Bank: PKO BP
Waluta: PLN

Olasa
13-11-2003, 13:04
Jak już piszecie o tym w jakim banku najlepiej zaciągnąć kredyt to może mnie oświecicie czy lepiej brać w złotówkach czy też walucie obcej. Ja sama chciałabym w walucie, ale w prawie wszystkich bankach namawiają mnie na złotówki. Jak to jest?

magi
13-11-2003, 17:21
Jak to się dzieje, że aż tylu z was bierze kredyt w PKO BP. Jestem zdziwiona, bo moi znajomi biorąc kredyt właśnie w tym banku na 8000 PLN (śmieszną kwotę jeśli chodzi o kredyt na dom) spędzali tam każde popołudnie od poniedziałku do piątku ponieważ brakowało jakiegoś świstka. W końcu po bólach otrzymali ten kredyt. Może to jest tak im więcej bierzesz tym mniej papierów.

RodrygR
14-11-2003, 10:49
W DB-24 we frankach szwajcarskich.

Jezier
14-11-2003, 23:52
Jak to się dzieje, że aż tylu z was bierze kredyt w PKO BP. Jestem zdziwiona, bo moi znajomi biorąc kredyt właśnie w tym banku na 8000 PLN (śmieszną kwotę jeśli chodzi o kredyt na dom) spędzali tam każde popołudnie od poniedziałku do piątku ponieważ brakowało jakiegoś świstka. W końcu po bólach otrzymali ten kredyt. Może to jest tak im więcej bierzesz tym mniej papierów.

Ja brałem kredyt w PKO BP. Nie spędzałem czasu w tym banku. Przyjechałem tylko podpisać umowę. Trwało długo - ze 2 godziny samego podpisywania różnych papierów ale to koniec mojej obecności w tym banku. Papiery składałem przez expander. W oddziale expandera byłem dwa razy. Pierwszy raz po wniosek do wypełnienia a drugi raz z dokumentami.

magi
15-11-2003, 08:57
Jezier zazdroszczę ci w takim razie. Może w dużych miastach traktują cię lepiej albo kadra jest wykwalifikowana.
Pozdrawiam

magi
15-11-2003, 08:57
Jezier zazdroszczę ci w takim razie. Może w dużych miastach traktują cię lepiej albo kadra jest wykwalifikowana.
Pozdrawiam

ryb_ka
15-11-2003, 17:27
Olasa: na dzień dzsiejszy kogo by nie pytac - franki szwajcarskie. Ja tez tak wzięłam i nie jest źle:)

Teska
15-11-2003, 18:53
Pko.bp kredyt w złotówkach.

Jezier
16-11-2003, 13:30
Jezier zazdroszczę ci w takim razie. Może w dużych miastach traktują cię lepiej albo kadra jest wykwalifikowana.
Pozdrawiam

A z inspektorem bankowym, który sprawdzał jak wykorzystałem transze umawiałem się telefonicznie i podwoził mnie na moją budowę swoim samochodem.
Sądzę, że to nie zależy od miasta tylko od oddziału. 4 lata temu brałem kredyt na mieszkanie też w PKO BP (tylko inny oddział) i miałem podobne doświadczenia jak twoi znajomi.

magi
17-11-2003, 07:06
Może rzeczywiście zależy od oddziału. W każdym razie jak będę miała iść do pko bp to się dwa razy zastanowię :roll:

21-11-2003, 06:28
milenium 2.36% franki udział własny pow. 50%

brachol
21-11-2003, 10:52
z lektury postow wnioskuje ze nie ma na dom kredytow z malejacymi ratami ktore sie splaca bez dodatkowych kosztow? prosze o oswiecenie

wg
21-11-2003, 21:32
W Multibanku. Polecam. Główne zalety to dobre warunki przy niskim udziale własnym (oprocentowania z reklam niektórych banków są dla 50% lub nawet 70% udziału własnego), naprawdę bezpłatne przewalutowanie i wcześniejsza spłata (np. w BPH PBK tyko w reklamach, bo przy wcześniejszej spłacie płaci się zawsze 150 zł za aneks do umowy co przy niedużych kwotach stanowi duży procent), rozliczanie się z postępów budowy zdjęciami (nie muszę brać żadnych faktur) i naprawdę profesjonalna obsługa. Mam kredyt w CHF na 30 lat raty równe 3,4% prowizja 1%, właśnie mi wypłacili drugą transzę i jest OK.

bilbo
21-11-2003, 22:10
...może Kredyt Bank...ale jeszcze zobaczymy! Wszystko przed nami.
Justa

jerrystp
03-12-2003, 07:38
Witam
W PKO BP bo najprostsza procedura, najmniej bzdurnych papierków i konkretny człowiek w dziale kredytów (własny kąt na 20 lat w zł)
Pozdrawiam
Jerry

03-12-2003, 09:27
BPH PBK franki opr.-2,34% prow. -1% wkład własny 60%, a spłacać wcześniej chyba nie będzie z czego więc nie martwię się tymi 150,00 zł za aneks (żeby tylko franek nie skakał) :D

magi
03-12-2003, 20:06
Na dzień dzisiejszy chyba też BPH PBK CHF. Narazie papierologia mi nie pozwala :cry:

rafalg
31-12-2003, 08:42
Do tej pory byłem zdecydowany na Multibank w CHF, ale zaczynam się zastanawiac nad złotówkami w PKO BP - orpocentowanie jest większe, ale przy takich wachaniach walut to może bardziej się opłaca - przynajmniej zdrowotnie :lol:

magi
31-12-2003, 15:33
Do tej pory byłem zdecydowany na Multibank w CHF, ale zaczynam się zastanawiac nad złotówkami w PKO BP - orpocentowanie jest większe, ale przy takich wachaniach walut to może bardziej się opłaca - przynajmniej zdrowotnie :lol:

kredyt w CHF:
minus po co płacić więcej o 300-400 zł?
plus jeśli chodzi o zdrowie i nerwy to popieram :D

rafalg
03-01-2004, 00:02
Czy ktoś już przeliczał, o ile musi wzrosnąć kurs CHF, żeby móc powiedzieć, że lepiej było wziąć kredyt w PLN?

swimrad
03-01-2004, 00:26
Ja mam w CHf w millennium i jestem bardzo zadowolony, chociaż minął dopiero rok GG 4790602

ZOOLO
03-01-2004, 12:36
PKO BP kredyt w złotych 6,15% bez prowizji [od 100 000]całkowity koszt uzyskania kredytu to;134 zł + ubezp. 200

magi
03-01-2004, 15:48
PKO BP kredyt w złotych 6,15% bez prowizji [od 100 000]całkowity koszt uzyskania kredytu to;134 zł + ubezp. 200
Czy to były jakieś specjalne warunki specjalnie dla ciebie? Może promocja grudniowa?

all
05-01-2004, 14:55
W budBanku, w CHF, raty malejące

Zalety:
- liczone wszystko po kursie średnim (ale to na wiosnę będzie już 2 lata jak podpisałem z nimi umowę :lol: )
- brak opłat za wcześniejsza spłatę - spłacam resztę kasy + odsetki z bieżącej raty i that's all.
Wady:
- można poczuć się jak w czasach PRLu przy załatwianiu czegokolwiek (po zakończeniu załatwiania przez handlowca - tu nie ma żadnych problemów),
- złodziejskie oprocentowanie w porównaniu z innymi bankami - 4,68 czy coś koło tego. Sam dla npowych klientów dają chyba o 1% mniej - próbowałem z nimi załatwiać coś na telefon - ale .... strata czasu. Chyba zacznę słać pisma .....
- załatwianie z ustalonych 2 tygodni, zajęło 1,5 m-ca. Główny powód to niejasne postawienie sprawy przez handlowca - liczba papierów wzrosła dwukrotnie w stosunku do wcześniej ustalonej!!!!
- prowizja 2%

Ale krótko, wszystko do przeżycia, gdyby nie to wysokie oprocentowanie !!!! Prawie dwa razy więcej niż w innych bankach.

rafalg
05-01-2004, 15:41
Właśnie !!!! Które banki liczą po jednym kursie (np średnim) a nie przeliczają po kursie kupna a każą płacić po kursie sprzedaży. To dodatkowe "ukryte" oprocentowanie? Dajcie znać !

minuszka
05-01-2004, 16:01
Właśnie !!!! Które banki liczą po jednym kursie (np średnim) a nie przeliczają po kursie kupna a każą płacić po kursie sprzedaży. To dodatkowe "ukryte" oprocentowanie? Dajcie znać !

Niestety obawiam sie ze wszystkie :(. Jest to podobno ustalone odgórnie przez Ministerstwo Finansów, tak mi powiedzieli w Banku BPH PBK.
I tam tez wzielam kredyt. Mieli korzystne warunki (mało papierologii) i oprocentowanie. Przy moim wkladzie 50 % mam oprocentowanie calkowite (Libor + marza) 2,5 %. Prowizja 1 %. Uwazam, ze korzystnie.

rafalg
05-01-2004, 16:09
Jeżeli wszystkie liczą po kursie średnim, to jest bardziej ok, niż gdyby wyliczali kwotę do zapłaty po kursie skupu waluty a kazali Ci płacić po kursie sprzedaży. Tak 3 lata temu spłacałem kredyt samochodowy w PTF'ie

minuszka
05-01-2004, 16:19
Poważne niedopatrzenie że nie ma BPH PBK na liście :)

CHF - zmienne od 1,80%,
PLN - stałe od 5,45%,

Nic dodać nic ująć


pozdrawiam
zapytaj sie w banku czy to czasem nie oprocentowanie promocyjne i po roku sie nie zmieni.
Wiele banków stosuje taką sztuczke
Ponadto ważna jest jeszcze prowizja i opłaty z wcześniejsze spłaty

Oczywiscie,ze podane oprocentowania to tzw. oprocentowania roczne-promocyjne. Ewentualnie jesli wklad wlasny przekracza 80 % kosztów, wtedy zgadzam sie, ze oprocentowanie moze byc tak niskie.
Wiekszośc banków "chwyta" w ten sposob klienta, ludzie nie doczytaja i nagle okazuje sie np. po roku (jesli chodzi o PLN),ze oprocentowanie wzrasta do 8%, bo przy CHF takie promocyjne trwa pól roku.
Trzeba czytac wszystko, zwlaszcza te z * są one napisane bardzo malymi literkami :).

minuszka
05-01-2004, 16:24
Jeżeli wszystkie liczą po kursie średnim, to jest bardziej ok, niż gdyby wyliczali kwotę do zapłaty po kursie skupu waluty a kazali Ci płacić po kursie sprzedaży. Tak 3 lata temu spłacałem kredyt samochodowy w PTF'ie
TAK, jest przepraszam nie doczytalam do końca :oops: . Wyplacaja kwote np. transzy po kursie zakupu waluty, a rozliczaja Cie po kursie sprzedazy.
Rzeczywiscie, jak by liczyli po srednim, to kredyty by sie bardzo opłacały

ZOOLO
09-01-2004, 07:59
od ZOOLO dla MAGI

promocja ta dotyczyła kredytów od 100 000 zł i obejmowała wnioski złożone tylko w m-cu pażdzierniku.odmówiłem przyjęcia kredytu na wniosek złożony w m-cu wrzrśniu ( prowizja 2%),byli bardzo zasmuceni ale jak postraszyłem że pójdę do innego banku ,to się zgodzili.wycena budowy nic nie kosztowała bo stan zaawansowania budowy to 42%(wycena banku w oparciu o mój operat szacunkowy).pierwszą transzę kredytu otrz.17 listop.kolejne dwie transze po wizycie na budowie(opłata 50 zł za wizytę).do września 2004 spłacam tylko %(obecnie 203 zł/m-c od 40 000).pozdrawiam i życzę podobnych wyników.

Artur_071
09-01-2004, 08:22
Miałem w PKO BP, ale chwalić Pana już go spłaciłem. :)
Nigdy więcej, aż mi skóra cierpnie. Kredyt w PLN.
Jak go brałem na początku 2000 roku to było ok. 13%, później praktycznie co miesiąc więcej 14, 14.5 , 15, 15.5 doszło chyba do 18.0 % masakra :evil:
Może trafiłem tylko w taki kiepski okres, :)
ale wrażenia były niezłe, praktycznie co miesiąc więcej.
I tak szczęście, że wziąłem tylko 1/4 tego co mi przyznali.
Ale fakt czasami bez kredytu ani rusz - niestety.

greg98
10-01-2004, 20:52
Miałem w PKO BP, ale chwalić Pana już go spłaciłem. :)
Nigdy więcej, aż mi skóra cierpnie. Kredyt w PLN.
Jak go brałem na początku 2000 roku to było ok. 13%, później praktycznie co miesiąc więcej 14, 14.5 , 15, 15.5 doszło chyba do 18.0 % masakra :evil:
Może trafiłem tylko w taki kiepski okres, :)
ale wrażenia były niezłe, praktycznie co miesiąc więcej.
I tak szczęście, że wziąłem tylko 1/4 tego co mi przyznali.
Ale fakt czasami bez kredytu ani rusz - niestety.

A nie miałeś Kolego przypadkiem "Alicji" ?
Ten kredyt, to była "niekończońca się opowieść". Zresztą mechanizm tego kredytu opisywała jakoś tak kilka miesięcy temu RP.
Nie porównuj Alicji, do teraźniejszego kredytu. Na dzisiaj, oimw, to PKOBP wraz z KB mają najlepsze oferty. I nie tylko oprocentowanie jest tutaj ważne.

magi
11-01-2004, 15:18
Na dzisiaj, oimw, to PKOBP wraz z KB mają najlepsze oferty. I nie tylko oprocentowanie jest tutaj ważne.
Nie wiem o jakich plusach mówisz, bo oprocentowanie ok 1 % jest wyższe. Możesz jakoś uszczegółowić?

DankaO
18-01-2004, 23:04
Jasne,że to była ALICJA albo jakaś pochodna od niej,ale w innych bankach też były takie produkty z ratami indeksowanymi w stosunku do średniej płacy krajowej, jak ktoś nie umiał sobie policzyć,to wychodził na tym jak Zabłocki...
Ale w latach 90-tych to była jedyna realna szansa wzięcia kredytu na budownictwo, bo rat malejących nikt (no,może trochę przesadziłam...)by nie wytrzymał.
Danka

BK
28-01-2004, 08:26
Właśnie !!!! Które banki liczą po jednym kursie (np średnim) a nie przeliczają po kursie kupna a każą płacić po kursie sprzedaży. To dodatkowe "ukryte" oprocentowanie? Dajcie znać !

PKO BP na pewno rozlicza po najbardziej złodziejskich kursach jakie można sobie wyobrazić. Wiem bo sporo straciłam na różnicach kursowych (jakieś 1500 zł przy niedużym kreydycie 50 tys zł w przeliczeniu, spłacanym wcześniej (po 2 latach).

Nigdy więcej PKO BP, jestem bardzo niezadowolona z Banku - bałagan, papierzyska, niekompetencja. Kredyt brałam w I/O we Wrocku, straszny moloch, bałagan, długie terminy oczekiwania na każdy papiórek, etc.

W GE Mieszkaniowym miałam po kursie średnim, ale teraz chyba po kursach kupna/sprzedaży.
Generalnie polecam GE - brak prowizji, szybkie uruchomienie kredytu, świetna profesjonalna obsługa. Nadmieniam że nie jestem pracownikiem GE.

Rada - popytajcie osoby któe brały kredyty w różnych bankach o sposób realizacji kredytu. Może się np. okazać że bank ma jakieś bzdurne procedury wymagające co chwilę zaświadczeń albo że sam nie może się połapać z tym co w swojej dokumentacji ma, albo że pani źle zaksięgowała spłatę, i w efekcie znajdziecie się w bazie BIK - znam takie przypadki, wtedy będziecie mieć problemy kolejnymi kredytami.

Adasko
30-01-2004, 12:14
Zamierzam dopiero ubiegać się o kredyt. Najprawdopodobniej będzie to PKO BP. Prawie żaden bank nie chce kredytować "siedliska". W mojej okolicy jedynie PKO BP i BGŻ. W PKO BP dogodniejsze warunki. Co do formalności i obsługi klienta dużo zależy od personelu. Byłem w 2 placówkach PKO BP i odczułem dużą różnicę w podejsciu do petenta. W jednym czułem się jak natręt, który zabiera "paniom" cenny czas, w drugim czułem się jak VIP.

mariowu
31-01-2004, 11:53
nie ma na waszej liście Banku Spółdzielczego więc kliknąłem na "inny"
Ja własnie w tym banku mam kredyt , co prawda trochę wysokie oprocentowanie bo 8,5% w PLN ale zato niska prowizja 0,5% i możliwość wcześniejszej spłaty części lub calości kredytu bez jakichkolwiek dodatkowych aneksów, bądz kar pieniężnych
Poprostu kapnie troche grosz to placę pięć rat i najstarsze odsetki , oszczędzam w ten sposob jakięś 700 zl miesięcznie

woprz
02-02-2004, 09:43
W GE Mieszkaniowym miałam po kursie średnim, ale teraz chyba po kursach kupna/sprzedaży.
Generalnie polecam GE - brak prowizji, szybkie uruchomienie kredytu, świetna profesjonalna obsługa. Nadmieniam że nie jestem pracownikiem GE.


myślałem o GE i nawet byłem blisko ale mam już u nich jeden kredyt i generalnie mała roz..... ducha
co do braku prowizji to mała ściema zamiast 2% za prowizję macie 2% za ubezpieczenie od utraty pracy. niezła ściema 2% rocznie od wartości kredytu a nie od np. rocznych zarobków czy rocznej wartości rat

w innym banku można wsiąść za 1 albo nawet 0,5 % prowizji

Marzek
02-02-2004, 12:32
BPH PBK w CHF. Prowizja 2% (trochę dużo, ale przez posrednika - Expander). Obecnie 3,31% (W tym marża 3%). Raczej zadowolony.

BK
02-02-2004, 12:39
W GE Mieszkaniowym miałam po kursie średnim, ale teraz chyba po kursach kupna/sprzedaży.
Generalnie polecam GE - brak prowizji, szybkie uruchomienie kredytu, świetna profesjonalna obsługa. Nadmieniam że nie jestem pracownikiem GE.


myślałem o GE i nawet byłem blisko ale mam już u nich jeden kredyt i generalnie mała roz..... ducha
co do braku prowizji to mała ściema zamiast 2% za prowizję macie 2% za ubezpieczenie od utraty pracy. niezła ściema 2% rocznie od wartości kredytu a nie od np. rocznych zarobków czy rocznej wartości rat

w innym banku można wsiąść za 1 albo nawet 0,5 % prowizji

OK po roku możesz z tego zrezygnować, ale takie ubezpieczenie to nie jest zła rzecz - przecież każdy może się w takiej sytuacji znaleźć, przynajmniej wiesz że Bank cię nie będzie windykować. Ale chyba coś pokręciłeś z tymi procentami - aż sama się muszę zapytać w banku. Jeszcze kredytu nie mam. Poza tym, do zdolności kredytowej liczą premie, umowy zlecenia i co się da - co nie jest bez znaczenia.

woprz
03-02-2004, 12:48
no właśnie BK sprawdź
jeżeli bierzesz 100 tyś na budowę to wygląda to tak
płacisz 2% czyli 2.000
i teraz uważaj generalnie przy kredytach budowlanych środki są wypacane w transzach czyli pierwsza transza np 25 tyś i od tego płacisz odsetki (tylko bo kapitał zaczynasz spłacać dopiero po odbiorze domu - taka formalna z wpisaniem do KW że na nieruchomości stoi dom) czyli około 1/4 docelowej raty
ubezpieczanie jest ważne rok sama oceń jakie jest prawdopodobieństwo tego że stracisz pracę w ciągu roku
do tego jeżeli bierzesz kredyt razem z mężem to ubezpieczenie obejmuje tylko tego kto zarabia najwięcej
niby logiczne ale trochę dla mnie dziwne, że ryzyko utraty pracy powiązane jest z wielkością kredytu a nie twoimi zarobkami czy wartością rat przez rok

pomyśl czy nie lepiej iść do innego banku gdzie dostaniesz np 1%
aha dala jednych + dla drugich minus

twoja zdolność w GE liczona jest razem z ubezpieczeniami (prowizjami) które doliczają ci do kredytu jeżeli masz kasę to lepiej zapłać z góry po co masz kredytować jeszcze ubezpieczenie (czyt. płacić odsetki).

zastanów się nad tym co pisałem wcześniej o tym jak wygląda (może wyglądać wcześniejsza spłata kredytu - czyli czy skracasz okres kredytowania czy zmniejszasz ratę - to drugie jest ważniejsze kiedy zaczynasz mieć problemy finansowe

BK
03-02-2004, 15:12
no właśnie BK sprawdź
jeżeli bierzesz 100 tyś na budowę to wygląda to tak
płacisz 2% czyli 2.000
i teraz uważaj generalnie przy kredytach budowlanych środki są wypacane w transzach czyli pierwsza transza np 25 tyś i od tego płacisz odsetki (tylko bo kapitał zaczynasz spłacać dopiero po odbiorze domu - taka formalna z wpisaniem do KW że na nieruchomości stoi dom) czyli około 1/4 docelowej raty
ubezpieczanie jest ważne rok sama oceń jakie jest prawdopodobieństwo tego że stracisz pracę w ciągu roku
do tego jeżeli bierzesz kredyt razem z mężem to ubezpieczenie obejmuje tylko tego kto zarabia najwięcej
niby logiczne ale trochę dla mnie dziwne, że ryzyko utraty pracy powiązane jest z wielkością kredytu a nie twoimi zarobkami czy wartością rat przez rok

pomyśl czy nie lepiej iść do innego banku gdzie dostaniesz np 1%
aha dala jednych + dla drugich minus

twoja zdolność w GE liczona jest razem z ubezpieczeniami (prowizjami) które doliczają ci do kredytu jeżeli masz kasę to lepiej zapłać z góry po co masz kredytować jeszcze ubezpieczenie (czyt. płacić odsetki).

zastanów się nad tym co pisałem wcześniej o tym jak wygląda (może wyglądać wcześniejsza spłata kredytu - czyli czy skracasz okres kredytowania czy zmniejszasz ratę - to drugie jest ważniejsze kiedy zaczynasz mieć problemy finansowe

Po kolei - inne banki daja (np. PKO BP) od 1,5% do 3,5%. Brałam kredyt w PKO BP w EUR, maja tam najbardziej złodziejskie kursy wymiany jakie można sobie wyobrazić. To dlatego pozycja wymiany (czyli to ile zarabiaja na tych różnicach) stanowi znaczący element ich bilansu.
Mało prowizji - duże oprocentowanie - 1% prowizji nie może się równać z różnicą 1 czy 2% ooprocentowania kredytu.
Po drugie - w drugim roku nie musisz tego ubezpieczenia kupować. Po trzecie ja sama czuję sie bezpieczniej wiedząc że w razie jakby coś nie muszę płacić i mam na papierze że Bank mnie nie będzie windykować (a miałam takie przypadki - w najbliższej rodzinie).
Po czwarte życie i obserwacje nauczyły mnie że pracę może stracić KAŻDY i WSZĘDZIE choćby nie wiem kim był. Nie ma czegoś takiego jak pewna posada.
Po piąte - mam dochody ze źródeł inne niż umowa o pracę, wliczane do zdolności, czego nie wliczają inne Banki. Dochodów męża z pewnych względów nie biorą pod uwagę (świeżo załozona działalność gospodarcza).

To ze ryzyko utraty pracy jest powiązane z kwotą kredytu nie jest niczym dziwnym - to jest ryzyko dla Banku - to oni się tak naprawdę ubezpieczają, kosztem kredytobiorcy - pewnie mogą z tego powodu nie zawiązywać rezerw celowych na złe kredyty i mają lepszy bilans - dzięki takim jak my. :evil:

A kredyt już w GE jeden spłaciłam - przeniosłam z PKO do GE i spłaciłam po roku. Wtedy nie było żadnych prowizji - poza obostrzeniem że jak spłacę przed upływem 3 lat, to zapłacę chyba 300 euro - no i niestety musiałam zapłacić :evil: Obsługa super, elastyczni, jestem pewna że w razie problemów :( idą na rękę.

woprz
03-02-2004, 16:57
BK - ja cię do niczego nie przekonuję traktuję to jak wymianę opinii

Powiem tak - też byłem bliski wzięci aw GE drugiego kredytu
ale wybrałem Multi mam CHF za 3,4 (w GE nie bierzesz PLN bo oni tego nie robią tzn robią po 10 więc nie sądzę żeby to ktoś brał) płaciłem 1% prowizji. obsługa So so początki trudne końcówka lepsza - zmieniłem doradcę na bardziej doświadczonego i nie mam zastrzeżeń.

dochodzi jeszcze sprawa wyceny nieruchomości (tzw. obecnej i przyszłej i tak na prawdę do końca nie wiesz jak będzie odpowiedź).
Kredyt hipoteczny to generalnie trudny produkt na prawdę trzeba posiedzieć trochę w bankach i to wielu a czasem nawet z kilkoma osobami w każdym

widziałem, że szukasz działki w moich okolicach :wink:

BK
04-02-2004, 07:55
Święta racja z tymi kredytami.
Jakbyś dał mi namiar na doradcę w Multi byłabym zobowiązana. Koleżanka ma w Multi, ale skarży się na bałagan. Ale gdzie go nie ma ...
Generalnie pójdę po kredyt tam gdzie dadzą mi więcej kasy (czyli gdzie dostanę najwyższą zdolność) a nie tam gdzie wrunki najlepsze - bo z moją zdolnością nie najlepiej :(

A działka - tak, tak, nawet w naszej grupie właśnie skomentowałam Twoją lokalizację ...

woprz
04-02-2004, 13:37
pamiętaj o wycenie nieruchomosci
jest z tym trochę jaj :x

magi
04-02-2004, 14:55
pamiętaj o wycenie nieruchomosci
jest z tym trochę jaj :x

możesz sprecyzować :roll:

aniszkin
04-02-2004, 16:30
cześć wszystkim,
musze przyznać, że jestem na forum pierwszy raz :roll: troszkę speszono bo tu wszyscy starzy wyjadacze. Moje budowa jeszcze przede mną, cieszę się z dziennika magi bo chyba będę ci deptać po piętach. W sprawie kredytów niewiele mogę wnieść ale jeśli byście byli zainteresowani to mam pomysł..
Pracuję w PKO BP w Łodzi, niestety nie mam nic wspólnego z kredytami / zajmuję się bankowością prywatną / ale gdybyście byli zainteresowani mogę ściągnąć kogoś z "budownictwa" na forum, kto mógłby udzielić infos i ewentualnie jakich praktycznych rad. Napiszcie co wy na to. pozdrawiam

woprz
04-02-2004, 19:24
proszę :lol:
w każdym banku do kredytu hipotecznego (i nie tylko) wymagan ajest wycena zabezpieczenia czyli w naszym przypadku domu. domu ktorego jeszcze nie ma.
jedne banki robia to same inne wskazują listę rzeczoznawców. tak czy inaczej spraw jest trudna. rzeczoznawca wykonuje tzw. operat szacunkowy na podstwie porónania transakcji w rejonie położenia neiruchomości (bez wnikania w szczegóły).
A teraz jaja ci bankowi lubią zaniżać wartośc nieruchomości *(BK to ważne) i generalnei jesteśmy w ...lesie bo mamy wycenę swojego kosztorysu a bank mówi ok możesz budować ale np. minus 25K
jak masz swojego (czyli sam go wybrałaś) to tyle leiej że możę pomarudizć (czyt. ponegocjować) a w ostatecznośći zmienić na innego. rzecz w tym że Pan RZ. ptrzebuje 7-10 dni żeby mentalnie dorosnąć dozadania któr robi później w mniej niż jeden dzień, a czas leci i dokumenciki mostracić ważność .. zaświadcznei o dochodach, z US, z ZUS i zaczynamy od nowa.

Paty
06-02-2004, 12:38
Woprz

Jestem właśnie na etapie załatwiania kredytu i dałam dom do wyceny.
Czy mógłbyś jaśniej wypowiedzieć sie co miałeś na myśli , bo niestety czytajac Twój post nie bardzo mogłam zrozumieć o co Ci chodzi.
Czekam na wyjaśnienia.

Paty

deha
06-02-2004, 12:46
cześć wszystkim,
musze przyznać, że jestem na forum pierwszy raz :roll: troszkę speszono bo tu wszyscy starzy wyjadacze. Moje budowa jeszcze przede mną, cieszę się z dziennika magi bo chyba będę ci deptać po piętach. W sprawie kredytów niewiele mogę wnieść ale jeśli byście byli zainteresowani to mam pomysł..
Pracuję w PKO BP w Łodzi, niestety nie mam nic wspólnego z kredytami / zajmuję się bankowością prywatną / ale gdybyście byli zainteresowani mogę ściągnąć kogoś z "budownictwa" na forum, kto mógłby udzielić infos i ewentualnie jakich praktycznych rad. Napiszcie co wy na to. pozdrawiam
Rady zawsze są bardzo przydatne.

magi
06-02-2004, 13:45
proszę :lol:
A teraz jaja ci bankowi lubią zaniżać wartośc nieruchomości *(BK to ważne) i generalnei jesteśmy w ...lesie bo mamy wycenę swojego kosztorysu a bank mówi ok możesz budować ale np. minus 25K
jak masz swojego (czyli sam go wybrałaś) to tyle leiej że możę pomarudizć (czyt. ponegocjować) a w ostatecznośći zmienić na innego. rzecz w tym że Pan RZ. ptrzebuje 7-10 dni żeby mentalnie dorosnąć dozadania któr robi później w mniej niż jeden dzień, a czas leci i dokumenciki mostracić ważność .. zaświadcznei o dochodach, z US, z ZUS i zaczynamy od nowa.
Nie wiem po co banki miałyby to robić. Jak zaniżają wartość inwestycji to masz większy wkład własny a co za tym idzie mniejsze oprocentowanie.
Niedługo będę robić wycenę to zobaczymy.

Marzek
06-02-2004, 14:06
Ja miałem "swojego" (jak pisze woprz) rzeczoznawcę. To co obliczył wydawało się być ok. Jak liczył, to część domu już stała. Zaniosłem operat do banku i niczego nie zakwestionowali, nic nie zaniżyli. Wszystko było ok. Też nie rozumiem, co bank z zaniżania będzie miał. Jak weźmie taki dom pod zastaw, to przecież, gdyby się coś (tfu odpukać) stało, to i tak ewentualna sprzedaż odbędzie się po cenie rynkowej, wyliczonej przez rzeczoznawcę.
Może woprz pisze o tym, że w operacie umieszcza się dwie wartości nieruchomości:
cenę rynkową,cenę przy sprzedaży wymuszonej.Dla banku jest ważna ta druga, która jest niższa, bo oznacza sprzedaż w przyśpieszonym tempie, bez oczekiwania na najlepszą cenę. Bank przecież chce szybko odzyskać pieniądze.

woprz
06-02-2004, 16:31
no nie do końca o to mi chodziło
Bank nie zaniża wyceny którą przynosisz tylko wycena którą robi bank jest niższa niż ta zlecana samodzielnie

(czyli albo bank mówi państwo pójdziecie do rzeczoznawcy i przyniesiecie operat albo bank mówi nasz rzeczoznawca państwu wyceni).
skłonność banków do wciskania nam większego kredytu niż potrzebujemy to opinia przekłamana. zyski z powiększonego kredytu są mniejsze niż koszty złych kredytów.

a na myśli miałem to, że można nie dostać kwoty wynikającej z przygotowanego przez siebie kosztorysu (jak pokazują historie z forum z reguły zaniżonego). wkład własny jest z reguły (ok, często) już wniesionym i właśnie dla tego bierzemy kredyt bo zaczyna brakować kaski

nie jest to oczywiście główny mankament i w niczym mu do np. wyliczania zdolności kredytowej osób samozatrudnionych albo mających przychody z innych źródeł niż umowa o pracę. niemniej jednak nie pomijał bym go zupełnie

shadov
13-02-2004, 20:07
Witam.
Odnośnie kredytu hipotecznego to zdecyduę się chyba na PKO SA nie wiem czy to jest dobrze. Ale byłem we Wszystkich bankach we Wrocławiu i tam zaproponowali mi oprocentowanie 5.55 % przez pierwsze dwa lata a potem dochodzi średnia z trzy miesięcznego wigoro tj.ok. 1.5 % .Prowizja do 1.5 % ale można zejsc do 0,5 % jak ma się u nich konto np.ROR .Jest możliwość wcześniejszej spłaty kredytu kosztuje to 50 zł.Wymagają 80 % rachunków. Ja biorę kredyt na rozbudowę już istniejącego domku tak więc zrezygnowali z wyceny.
A jak to bedzie wyglądać w rzeczywistości to nie wiem.Może ktoś korzystał z ich usług i ma już swoje zdanie.
Kredyt chcę wziąc w złotówkach.

Paty
14-02-2004, 11:27
Witajcie.
Ja wzięłam kredyt w Kredyt Banku. Jestem bardzo zadowolona z obsługi i szybkości załatwienia sprawy. Oprocentowanie w złotówkach 6,60 %Potrzebna była wycena domu,(zrobiona przez osobę z listy w ciagu 2 dni, w pięknej okładce i z kolorowymi zdjęciami) , harmonogram prac i kosztorys (robiony przez kierownika budowy), ubezpieczenie na życie (płaci bank - promocja) ubezpieczenie budynku.
Rozliczać sie należy z 70% faktur w tym 20% można wykorzystać na sprzęt np.kuchenny. Możliwość wzięcia kasy w transzach lub całości. Ja się zdecydowałam w całości i od razu spłacam odsetki z kapitałem .
Od momentu złożenia dokumentów na decyzję czekaliśmy 3 DNI. umowa do podpisu za następne 3 dni. Wypłata w ciągu tygodnia.
Polecam KB.

magi
15-02-2004, 10:05
Witajcie.
Ja wzięłam kredyt w Kredyt Banku. Jestem bardzo zadowolona z obsługi i szybkości załatwienia sprawy. Oprocentowanie w złotówkach 6,60 %Potrzebna była wycena domu,(zrobiona przez osobę z listy w ciagu 2 dni, w pięknej okładce i z kolorowymi zdjęciami) , harmonogram prac i kosztorys (robiony przez kierownika budowy), ubezpieczenie na życie (płaci bank - promocja) ubezpieczenie budynku.
Rozliczać sie należy z 70% faktur w tym 20% można wykorzystać na sprzęt np.kuchenny. Możliwość wzięcia kasy w transzach lub całości. Ja się zdecydowałam w całości i od razu spłacam odsetki z kapitałem .
Od momentu złożenia dokumentów na decyzję czekaliśmy 3 DNI. umowa do podpisu za następne 3 dni. Wypłata w ciągu tygodnia.
Polecam KB.
Jaki był wkład własny?

mik99
15-02-2004, 19:55
I polecam kontakt z doradcami EXPANDERA.

II brakuje na liście Mbanku!!!!

III brakuje na liście Multibanku!!! zgroza :evil:

rafalg
16-02-2004, 07:27
mike99 - A wziąłeś już kredyt w którymś z wymienionych przez Ciebie banków? Bo ja się zastanawiam nad Multibankiem.

mik99
16-02-2004, 07:36
Polecam jednego jak i drugiego, ale ponieważ pracownicy tych banków podchodzą bardzo indywidualnie do miejsca i stanu zaawansowania robót, nie wspominając o możliwościch kredytowych inwestora: szereg szczegółowych pytań.... to każdy jest w stanie inne warunki uzyskać

BK
16-02-2004, 08:00
Mik99 - co do Expandera - byłam u nich. Żądają 100 zł kaucji w gotowce (zwracanej po uruchomieniu kredytu). Poza tym, wyliczyli mi zdolność w GE, BPH etc. na ok 20 tys, natomiast jak poszłam do tych banków to okazało się że zdoność mam na poziomie 60 tys. Co samo wskazuje na wiarygodność i sens tej instytucji.
Konsultanci nie wsyscy profesjonalni, mówili mi rzeczy które już sama wiem.

Rzeczywiście słyszałam dużo dobrych rzeczy o Mbank, i multibanku.

mik99
16-02-2004, 14:29
Expander ciekawe, ciekawe....hmmmm

Paty
17-02-2004, 10:19
Do Magi.

Wkład własny ponad 50%.
Działkę wliczaja do wkładu własnego. Stan surowy otwarty, działka ogrodzona z trzech stron. Przyłacz energetyczny wodny i gazowy.

Pozdrawiam.

magi
17-02-2004, 14:51
Do Magi.

Wkład własny ponad 50%.
Działkę wliczaja do wkładu własnego. Stan surowy otwarty, działka ogrodzona z trzech stron. Przyłacz energetyczny wodny i gazowy.

Pozdrawiam.

dzięki

nurni
17-02-2004, 20:18
II brakuje na liście Mbanku!!!!

III brakuje na liście Multibanku!!! zgroza

A to wykaz ze strony Expandera:
Bank Millennium S.A.; Bank Gospodarstwa Krajowego S.A.; Bank Przemysłowo-Handlowy PBK S.A.; Bank Zachodni WBK S.A.; Deutsche Bank PBC S.A.; GE Bank Mieszkaniowy S.A.; GE Capital Bank S.A.; HypoVereinsbank Bank Hipoteczny S.A.; Kredyt Bank S.A.; LUKAS Bank S.A.; mBank; MultiBank; Nordea Bank Polska S.A.; Nykredit Bank Hipoteczny S.A.; PKO Bank Polski S.A.; Raiffeisen Bank Polska S.A.; Rheinhyp-BRE Bank Hipoteczny S.A.; CitiFinancial

Pozdrawiam

BK
19-02-2004, 13:37
O PKO BP możnaby wiele mówić.
Nigdy nie zgodzę się z tym że mają najlepszą ofertę.
Już ktoś to tutaj przyznał - oni naliczają % wg WIBO 3sm a nie 3M - stąd u nich oprocentowanie nie spada jak spadają stopy procentowe - przerabiałam to. W innych bankach spadało o 4 oczka, w PKO o 1,25.
W efekcie przeniosłam do innego banku, powiększając sobie kwotę kredytu o jakieś 15 tys PLN, a rata spadła o 300 zł.

Poza tym bałagan i bardzo niekorzystne dla klienta kursy walut.

Nikt tego nie bierze pod uwagę, ale wśród czynników decycujących o wyborze kredytu powinna się też znaleźć elastyczność banku (W PKO BP pewnych rzeczy po prostu załatwić się nie da, za każdą informację trzeba płacić, a czeka się na nią 2 tygodnie, poza tym NIEKOMPETENCJA niektórych pracowników).

Ja czekałam na uruchomienie kwoty 6 tygodni - no ale to było jakieś 3 - 4 lata temu.

Zresztą pewnie wiele zależy od oddziału czy doradcy, tak jak ze wszsytkim.

Ma(r)tado
20-02-2004, 01:57
My lecimy cały czas na kredytach "konsumpcyjnych"w BPH PBK spłacamy jeden i zaciągamy drugi i tak kończymy kolejne etapy.Dobrze że już bliżej jak dalej....Pozdr

rafalg
20-02-2004, 07:26
Ma(r)tado - od długiego czasu tak lecicie. Chodzi mi o przyzwuczajeniu się do "życia na kredycie". Da radę czy człowiek szybko siwieje :cry:

BK
20-02-2004, 19:02
Można się przyzwyczaić, tylko trzeba mieć jakąś lokatę "w razie jakby co" - utrata pracy puk puk odpukać, wydarzenia jakieś nieprzewidziane.
Ja też mam zwykle kilka kredycików - a to karta kredytowa, a to kredycik na 6 miesięcy na jakieś AGD ...
Można np. oszczędzać jakieś 80 lat, a potem sobie kupić to wszystko co mi się marzy ...

Tylko po co mi będzie duży rodzinny samochód jak będę mieć 100 lat? Albo duży dom z ogrodem jak na emeryturze będzie mi potrzebne małe dwupokojowe mieszkanko (np. w Hiszpanii :D )

i po to sa kredyty.

Ulka
20-02-2004, 21:33
BK,
w jakim banku masz ten korzystniejszy kredyt?

tomek1950
21-02-2004, 10:23
Biorę kredyt w BZ WBK, bo to jedyny bank który nie wypominał mi wieku. :) I bardzo przyjazna obsługa.

georg
21-02-2004, 10:31

albert
21-02-2004, 11:02
O PKO BP możnaby wiele mówić.
Nigdy nie zgodzę się z tym że mają najlepszą ofertę.
Już ktoś to tutaj przyznał - oni naliczają % wg WIBO 3sm a nie 3M - stąd u nich oprocentowanie nie spada jak spadają stopy procentowe - przerabiałam to. W innych bankach spadało o 4 oczka, w PKO o 1,25.
W efekcie przeniosłam do innego banku, powiększając sobie kwotę kredytu o jakieś 15 tys PLN, a rata spadła o 300 zł.

Poza tym bałagan i bardzo niekorzystne dla klienta kursy walut.

Nikt tego nie bierze pod uwagę, ale wśród czynników decycujących o wyborze kredytu powinna się też znaleźć elastyczność banku (W PKO BP pewnych rzeczy po prostu załatwić się nie da, za każdą informację trzeba płacić, a czeka się na nią 2 tygodnie, poza tym NIEKOMPETENCJA niektórych pracowników).

Ja czekałam na uruchomienie kwoty 6 tygodni - no ale to było jakieś 3 - 4 lata temu.

Zresztą pewnie wiele zależy od oddziału czy doradcy, tak jak ze wszsytkim.
Zrobiłem wycieczkę po bankach i wszędzie oprocentowanie składa się z prowizji i jakiejś pochodnej WIBORu/LIBORu. Szkopuł w tym, że ta pochodna nie zawsze nadąża za LIBORem... Czy we wszystkich bankach tak jest?

Pozdrawiam
Albert.

rafalg
21-02-2004, 12:56
BK - widzę, że jesteś wiekim/wielką optymistem/optymistką. Czy u ciebie wszyscy żyją tak długo (100 lat?). Zgadzam się z tobą, że trzeba z tego korzystać teraz. Tylko jak żyć w tak złodzijskim kraju, gdzie doją z ciebie bezczelnie na potęgę.

Cały czas mam problem z Bankiem - któy wybrać. mam konto w Multibanku. Który bank najmniej okrada? Gdzie ma pewnośc, że nie walną mi nagle natychmastowej spłaty. CO robić?... a może zebrać u wybudowac jak będę miał 75 lat? Same rozterki.

BK
22-02-2004, 20:05
Ulka:
musisz bank sama wybrać, ja brałam kredyt w PKO BP i nie byłam zadowolona dlatego przeniosłam do GE i byłam. Ale są tacy którzy bardzo sobie chwalą PKO - jest na pewno wiele za i przeciw.

Rafal - pochodzę z rodziny długowiecznej :)

Dlatego też zamierzam ostatnie 40-50 lat życia (czyli od 50-tki do 90-tki czy setki) przeżyć na emeryturze - w apartamenciku w Hiszpanii - tam też dają kredyty :D

Generalnie z kredytami tak jak z kosmetykami czy ciuchami - nie każdy pasuje każdemu - trzeba wybrać najbardziej odpowiedni :roll:

BK
22-02-2004, 20:07
O PKO BP możnaby wiele mówić.
Nigdy nie zgodzę się z tym że mają najlepszą ofertę.
Już ktoś to tutaj przyznał - oni naliczają % wg WIBO 3sm a nie 3M - stąd u nich oprocentowanie nie spada jak spadają stopy procentowe - przerabiałam to. W innych bankach spadało o 4 oczka, w PKO o 1,25.
W efekcie przeniosłam do innego banku, powiększając sobie kwotę kredytu o jakieś 15 tys PLN, a rata spadła o 300 zł.

Poza tym bałagan i bardzo niekorzystne dla klienta kursy walut.

Nikt tego nie bierze pod uwagę, ale wśród czynników decycujących o wyborze kredytu powinna się też znaleźć elastyczność banku (W PKO BP pewnych rzeczy po prostu załatwić się nie da, za każdą informację trzeba płacić, a czeka się na nią 2 tygodnie, poza tym NIEKOMPETENCJA niektórych pracowników).

Ja czekałam na uruchomienie kwoty 6 tygodni - no ale to było jakieś 3 - 4 lata temu.

Zresztą pewnie wiele zależy od oddziału czy doradcy, tak jak ze wszsytkim.
Zrobiłem wycieczkę po bankach i wszędzie oprocentowanie składa się z prowizji i jakiejś pochodnej WIBORu/LIBORu. Szkopuł w tym, że ta pochodna nie zawsze nadąża za LIBORem... Czy we wszystkich bankach tak jest?

Pozdrawiam
Albert.

Nie wiem dokładnie jak to jest z WIBORAMI - zapytaj jakiegoś niezależnego bankowca, albo zapodaj nowy wątek w doświadczeniach czy prawo i pieniądze, na pewno ktoś odpowie.

Marzek
23-02-2004, 09:10
Zrobiłem wycieczkę po bankach i wszędzie oprocentowanie składa się z prowizji i jakiejś pochodnej WIBORu/LIBORu. Szkopuł w tym, że ta pochodna nie zawsze nadąża za LIBORem... Czy we wszystkich bankach tak jest?
Z tym jest różnie. Według mnie najgorzej w PKO BP, bo u nich jest 3SM, co oznzcza, że biorą średnia z trzech miesięcy, a to raczej jest niekorzystne jak stopy spadają, zaś pewnie lepsze gdy rosną. Wiem, ze w PKO SA jest tak, że zmieniają oprocentowanie jeśli średnia ze wskaźników uzyskanych pomiedzy 1 a 20 każdego miesiąca, musi się zmienić o ileś tam (chyba 0,25%), aby w następnym miesiącu obowiązywało inne oprocentowanie. Ja mam teraz BPH i tu jest tak, że zmieniają raz na pół roku, i brany jest wkaźnik z ostatniegoi dnia roboczego przed końcem każdego półrocza kredytu. Na razie jest OK (mam w CHF). Ostatnio liczyłem koszty mojego kredytu w całym okresie 20 lat w porównaniu do kosztów złotowego (przyjąłem bardzo optymistycznie 5,5% dla PLN w całym okresie, oraz moje 3,3% dla CHF). I wyszło mi, że nawet jak tak wysoki kurs się utrzyma to cały czas jestem na plusie (mimo, że brałem w grudniu 2002). Więc chyba nie tak źle z tymi walutowymi!

bartolini
23-02-2004, 14:21
złotówki,bph-pbk :D

magi
24-02-2004, 20:10
już mogę oddać głos
bph pbk
CHF :lol:

damis
25-02-2004, 11:48
W PKO BP w promocji w listopadzie 2003 (bez prowizji i opłat) w PLN. Najbardziej elastyczny bank zarówno o zdolność kredytową (w PKO BP mamy tylko z pensji, natomiast w BPH brakło pomimo dołożenia znacznego dochody z działalności gospodarczej) jak i czas uruchomienia kredytu. Aktualnie mam przyznany kredyt (podpisana umowa) pomimo braku zdjęcia z działki hipoteki ustanowionej przez miasto i braku wpisu do hipoteki działki banku. Mam czas na doniesienie tych dwóch papierków do czasu uruchomienia kredytu.

Pozdrawiam budujących. :lol:

damis
25-02-2004, 11:53
W PKO BP w promocji w listopadzie 2003 (bez prowizji i opłat) w PLN. Najbardziej elastyczny bank zarówno o zdolność kredytową (w PKO BP mamy tylko z pensji, natomiast w BPH brakło pomimo dołożenia znacznego dochody z działalności gospodarczej) jak i czas uruchomienia kredytu. Aktualnie mam przyznany kredyt (podpisana umowa) pomimo braku zdjęcia z działki hipoteki ustanowionej przez miasto i braku wpisu do hipoteki działki banku. Mam czas na doniesienie tych dwóch papierków do czasu uruchomienia kredytu.

Pozdrawiam budujących. :lol:

agula 212
25-02-2004, 13:47
jestesmy w trakcie zalatwiania. Na razie rozwazamy propozycje multibanku, maja korzystne oprocentowanie 6.8 % w PLZ

powodzenia

acha wydaje mi sie ze lepiej brac w zlotowkach, stopa procentowa jest bardziej stabilna niz waluta i inflacja

woprz
26-02-2004, 14:07
agula 212
poproś ludzi z multi żeby policzyli ci ten sam kredy w tym samym okresie w CHF policz różnice w racie powinno wyjść 20-25%

i wtedy zdecyduj

BK
26-02-2004, 14:11
jestesmy w trakcie zalatwiania. Na razie rozwazamy propozycje multibanku, maja korzystne oprocentowanie 6.8 % w PLZ

powodzenia

acha wydaje mi sie ze lepiej brac w zlotowkach, stopa procentowa jest bardziej stabilna niz waluta i inflacja

Słyszałam że w BZWBK mają 4,99% w PLN

Marzek
26-02-2004, 15:36
acha wydaje mi sie ze lepiej brac w zlotowkach, stopa procentowa jest bardziej stabilna niz waluta i inflacja
Czy słyszeliscie ostatni komunikat Rady Polityki Pieniężnej? Chyba jednak dalsze obnizki stopy nam nie grożą. No i złotówka zaraz się umocniła. Czyli dalej w walucie może być opłacalne. Jednak raty (szczególnie dla CHF) wciąż są niższe.

adamski
01-03-2004, 18:50
Dzisiaj pojawiła się nowa oferta kredytowa PKO BP.

Stanlay
14-03-2004, 10:26
Obserwując ten wątek od początku widzę jak zmianiały się opinię o kredytach walutowych, od euforii na jesieni 2003 do rezygnacji na wiosnę 2004, chciałbym poznać opinię tych którzy wzięli w tamtym roku kredyt walutowy, czy teraz nie wybrali by "bezpieczniejszej " złotówki?

rafalg
14-03-2004, 10:32
Właśnie jesttem w trakcie wyboru kredytu. Byłem na spotkaniach z doradcami z kilku banków i jednoznaczeni wskazują na walute. Wybika to z faktu dużej różnicy w racie miesięcznej: ok 1000pLN franki i 1700-1900pln złotówkowy) dl takich samych załozeń. Dla mnie to duża różnica, a podchodze do sprawy w ten sposób, że mam mniejsze obciązenie miesięczne, natomiast sukcesywnie spalcam więcej w ramch możliwości (to umożliwia PKOBP).

PKO BP ma promocje do końca maja. Warto się pochylić nad ich ofertą i srawdzić czy nie będzie atrakcyjna.

PS. Nie jestem pracownikiem PKOBP, a rachunek mam w MultiBanku.

adamski
14-03-2004, 20:51
PS. Nie jestem pracownikiem PKOBP, a rachunek mam w MultiBanku.

:D

mik99
14-03-2004, 23:39
Polecam artykuł w ostaniej G.W.:http://www2.gazeta.pl/info/elementy/druk.jsp?xx=1956144&plik=&tablica=DOCUMENT
:wink:

rafalg
15-03-2004, 07:09
Adamski - Też byś tak napisał ? :lol:

BK
15-03-2004, 07:57
Ja podchodziłabym z dużą rezerwą do tego co pisze gazeta wyborcza, te teksty piszą dziennikarze którzy niekoniecznie muszą znać tematykę a musza napisać tekst. Już samo to że napisali o ciekaej ofercie Lukas Banku dyskwalifikuje ten artykuł. Oferta lukas Banku jest beznadziejna - wysokie oprocentowanie, duż prowizja, brak elastyczności.
Do ekspandera zaufania nie mam (inaczej liczą zdolność kredytową niż same banki, pobierają kaucję).
Przy wyborze kredytu nie należy kierować się tylko % - są jeszcze inne aspekty. Np. w PKO BP kredytu nie wezmę bo to moloch, bałagan etc. GE jest OK - elastyczni, dobra współpraca z klientem.

A co do walut i PLN - trzeba sobie po prostu policzyć ile kasy wpłacisz fizycznie do banku przy każdej opcji na przestrzeni tych 20 lat. Poza tym dla osób gorzej zarabiających które chcą dużo pożyczyć - w CHF masz lepszą zdolność kredytową.

Barbasia
15-03-2004, 09:31
PKO BP w złotówkach

Marzek
15-03-2004, 10:58
Ja juz sporo pisałam na ten temat. Powiem kolejny raz. Na razie nie żałuję decyzji: kredyt w CHF w BPH PBK. Jak ktos potzrebuje wiecej szczegółów, niech poczyta moje wczesniejsze posty. Moje obliczenia wskazują, że wciąż na przestrzeni 20 lat (o ile stopy pozostana na takim samym poziomie, ale wtedy istnieje opcja przewalutowania), oddam bankowi kilka tysięcy mniej, mając kredyt w CHF, a nie w PLN. Ale kazdy musi policzyć sobie sam. Są wypowiedzi w necie, które muwią, że dziś jest najlepszy czas na kredyt walutowy i to w CHF. Wide Effix Polska, p. Jacek Maliszewski. Ich opinie są na stronie http://waluty.onet.pl. Dlaczego? Bo PLN jest słaby, zaś stopy w Szwajcarii jedne z najniższych na świecie. Innym problemem jest wybór banku i ew. posrednika kredytowego. A to już pozostawiam każdemu do decyzji. Tu ważna jest elastyczność oferty (prowizja, oprocentowanie, opłaty, zdolność kredytowa), podejście do klienta. To tyle.

rafalg
15-03-2004, 15:44
BK- to jak cię obsługują to zależy jak trafisz. GE jest ok, gdyby nie to że procesnty ma wyższe niż np PKOBP (franki, dla moich ząłożeń PKOBP wyliczył mi 3,02% a GE 3,9%). To spora różnica.

adamski
15-03-2004, 17:47
Poza tym dla osób gorzej zarabiających które chcą dużo pożyczyć - w CHF masz lepszą zdolność kredytową.

Jezeli nawet lepsza to o niewiele. Zawsze przy wyliczaniu zdolnosci przy kredycie walutowym jest naliczany pewien procent wiecej wlasnie ze wzgledu na ryzyko kursowe. Co do PKO BP to ciekawe ze wszyscy psy wieszaja na tym banku, a pomimo to tyle osob bierze w nim kredyt :-)

rafalg
15-03-2004, 18:18
Adamski - ale powiem CI że obencna promocja jest niezła. porównuje oferty w CHF z innymi bankami (przy tych samych założeniach) i na razie PKO BP wypada najlepiej.

czupurek
16-03-2004, 06:53
Jako długoletni klient BPH wzięłam kredyt u nich w CHF. Procedura zajęła mi ok 2 tyg. i po bólu.

BK
16-03-2004, 07:55
Poza tym dla osób gorzej zarabiających które chcą dużo pożyczyć - w CHF masz lepszą zdolność kredytową.

Jezeli nawet lepsza to o niewiele. Zawsze przy wyliczaniu zdolnosci przy kredycie walutowym jest naliczany pewien procent wiecej wlasnie ze wzgledu na ryzyko kursowe. Co do PKO BP to ciekawe ze wszyscy psy wieszaja na tym banku, a pomimo to tyle osob bierze w nim kredyt :-)

Niewiele lepsza?
PLN to 50 tys. w CHF 200 tys . bez komentarza.

A co do PKO BP - po prostu jest to fenomen największego polskiego banku. W większych miastach możemy sobie wybrzydzać, ale w mniejszych jest to często jedyny bank oferujący w miarę korzystny kredyt i nie ma go z czym porównać. Dlatego dla mnie argument o masowści PKO BP nie jest argumentem merytorycznym.

BK
16-03-2004, 08:00
BK- to jak cię obsługują to zależy jak trafisz. GE jest ok, gdyby nie to że procesnty ma wyższe niż np PKOBP (franki, dla moich ząłożeń PKOBP wyliczył mi 3,02% a GE 3,9%). To spora różnica.

Ale procenty to nie wszystko.

Jak w każdym biznesie, nie są istotne tylko cyferki, ale trzeba wziąć pod uwage inne korzyści - pozornie tracisdz parę złotych, ale w zamian zyskujesz więcej - dletego nie da się powiedzieć że ten kredyt jest fajny a ten be, bo każdy czego innego potrzebuje.
Np. w PKO BP mogę pożyczyć 80 tys (więcej mi nie dadzą), wybudować stan surowy, sprzedać mieszkanie i kończyć budowę.
W GE dostanę 200 tys (fajnie liczą zdolność:)) i być może nie będę musiała sprzedawać mieszkania - wynajmę a kasa z wynajmu będzie mi spłacać kredyt. Oczywiście hipotetycznie, ale zawzse jest to jakiś margines bezpieczeństwa.

Parę złotych więcej a zyskuję dużo wiecej. Oczywiście hipotetycznie.

rafalg
16-03-2004, 10:38
BOK - wybór kredytu to rzecz indywidualna. Byłbym głupcem (a wydaje mi się, ze nie jestem :D ), gdybym brał pod uwagę tylko i wyłacznie cyferki jak piszesz. Porównuję ze sobą wszystkie cechy kredytu. GE jest na drugim miejsce, ze wzgledu właśnie na elstayczność, ale pozostałe cechy przeważają u mnie na rzecz PKO BP. Nie mówiąc już o tym, że rachunek mam w MultiBanku :wink:

Wociek
16-03-2004, 11:51
Witam tutaj wszystkich,

ja też jestem zainteresowany tą dyskusją (kredyt przede mną),
obserwuję oferty banków, kursy walut, itp.

Jak na razie zdecydowany jestem na CHF, bank GE, własne 21%

jeszcze nie rozmawiałem osobiście z przedstawicielami banków (a to też może zaważyć na wyborze banku)

Pozdr. :wink:

BK
16-03-2004, 12:32
BOK - wybór kredytu to rzecz indywidualna. Byłbym głupcem (a wydaje mi się, ze nie jestem :D ), gdybym brał pod uwagę tylko i wyłacznie cyferki jak piszesz. Porównuję ze sobą wszystkie cechy kredytu. GE jest na drugim miejsce, ze wzgledu właśnie na elstayczność, ale pozostałe cechy przeważają u mnie na rzecz PKO BP. Nie mówiąc już o tym, że rachunek mam w MultiBanku :wink:

A ja szczerze odradzam PKO BP bo już raz tam kredyt miałam i przeniosłam do innego banku. Kredyt była walutowy, i przez specjalne stopy bazowe (nie 3M lylko 3SM), jak wszędzie stopy spadały, to tam stały w miejscu jak zaklęte. W efekcie płaciłam o 300 zł więcej, niż płaciłabym w innym banku.
Poza tym bałagan, niemożność załatwienia prostej sprawy od ręki (2 tygodnie) i straszne kursy przeliczeniowe kupna i sprzedaży - bank na tym sporo zarabia.
W GE jak coś trzeba to staną na głowie, wszystko można załatwić przez telefon, pocztą elektroniczną, nie trzeba przychodzić i stać w kolejkach w oddziałach.

rafalg
16-03-2004, 13:11
BK - To też zależy gdzie ten kredyt załatwiałaś (mówię o obsłudze). Niektózy bardzo sobie chwalą obsługę w PKOBP. Przy porównywalnych pozostałych cechach ( oprócz elastyczności przemawiającej na rzecz GE) niestety różnice proponowanego oprocentowania sa ogromne 3,02% w PKOBP do 3,9% w GE. Natomiast poruszyłąś bardzo ważną rzecz jeżeli chodzi o 3SM. na to nie zwróciłem uwagi. Czym te stopy różnią sieod 3M, czy są ustalane przez Zarządz banku (tak jak w MultiBanku)?

Meritum sprawy to możliwośc przeniesienia kredytów do innych banków. W tym jest dodatkowa szansa ratunku dla inventora gdzy czasy są nienajlepsze.

BK
16-03-2004, 14:09
Było o tym 3SM w jednym z ostatnich wątków - może w Prawo i pieniądze, nie pamiętam, może nawet w tym wątku.
Polega to na tym że 3SM to jakby średnia z ostatnich 3 miesięcy, ustalana przez zarząd ale na podstawie bazowej stopy NBP (chyba)
My się na tym "przejechaliśmy".

Poza tym każ sobie podać po jakim kursie będa przeliczać i każ sobie podac wysokośc raty przy takiej samej kwocie kredytu. W GE przeliczaliśmy po kursie średnim NBP. Nie wiem jak jest teraz.
Za PKO BP przemawia wygoda - wystarczy założyć rachunek bieżący i zadbać żeby w okolicy terminu spłaty była na nim kasa, oni sami sobie ściągają ratę, nie trzeba sobie zawracać głowy przelewami.

No a przenoszenie wcale nie jest takie tanie - koszty wpisu w KW, przy tym otwiera się nie zwykła hipotekę a kaucyjną (2 razy większy koszt, bo 2 razy większa suma hipoteki - kaucja do kwoty zwykle 2 razy większej niż kwota kredytu)

W moim przypadku za GE przemawia lepsza zdolność (moja, kredytowa)
Ale jeszcze się nie zdecydowałam.
Pozdrawiam
Beata

Wociek
16-03-2004, 15:03
[quote="rafalg"]BK Natomiast poruszyłąś bardzo ważną rzecz jeżeli chodzi o 3SM. na to nie zwróciłem uwagi. Czym te stopy różnią sieod 3M, czy są ustalane przez Zarządz banku (tak jak w MultiBanku)?
quote]

WIBOR S-3M - średnią arytmetyczną wartość WIBOR 3M z notowań od 25 dnia drugiego miesiąca kwartału kalendarzowego do dnia 24 trzeciego miesiąca kwartału kalendarzowego poprzedzającego dany kwartał, z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku. Wysokość tak ustalonej stawki referencyjnej WIBOR S-3M obowiązuje jako stawka referencyjna od pierwszego dnia następnego kwartału i jest podawana w Tabeli kursów PKO BP SA.

Pozdr :wink:

rafalg
16-03-2004, 15:26
BK- Nie jestem przekonany czy GE przelicza po kursie średnim NBP czy też kupna/ sprzedaży jak wszystkie inne banki. Jeżlei tak jest to jest to cecha konieczna do rozważenia, ponieważ pójście po kursie Kupna/Sprzedaży to dodatkowy ułamek procenta do oprocentowania kredytu.

Wociek - dzięki za wytłumaczenie.

BK
16-03-2004, 15:32
BK- Nie jestem przekonany czy GE przelicza po kursie średnim NBP czy też kupna/ sprzedaży jak wszystkie inne banki. Jeżlei tak jest to jest to cecha konieczna do rozważenia, ponieważ pójście po kursie Kupna/Sprzedaży to dodatkowy ułamek procenta do oprocentowania kredytu.

Dokładnie - są to całkiem spore sumy. :evil: Coś o tym wiem.

woprz
16-03-2004, 16:30
BK
banki liczą zdolność w podobny sposób i opiera się to na 2 przesłankach
1. czy kredyt ma zabezpieczenie w przedmiocie kredytowania? czyli czy domek jest (będzie) wart co najmniej tyle i pożyczasz
2. czy jesteś w stanie spłacać ratę ? rata w PLN jest wyższa od CHF (oczywiście nie jak 80 do 200 :wink: )

pytanie jakie dochody bierze pod uwagę jeden i drugi bank
pozdr

magi
16-03-2004, 17:36
u mnie różnica między CHF i PLN wynosiła 300 zł
a to już spory grosz

magi
16-03-2004, 17:38
Witam tutaj wszystkich,

ja też jestem zainteresowany tą dyskusją (kredyt przede mną),
obserwuję oferty banków, kursy walut, itp.

Jak na razie zdecydowany jestem na CHF, bank GE, własne 21%

jeszcze nie rozmawiałem osobiście z przedstawicielami banków (a to też może zaważyć na wyborze banku)

Pozdr. :wink:
Jak poszłam do GE to przy takim wkładzie jak ty dostałam chyba 5 z kawałkiem oprocentowanie gdzie w BPH 3,3

nurni
16-03-2004, 19:47
A co sądzicie o banku Millennium. Dostałem tam ofertę na 2,80% w CHF.
Prowizja 0%, opinia 0%.
Te 2,80% to na dzień dzisiejszy LIBOR 6M (0,30%) + marża (2,50% i tu trzeba trochę ponegocjować :wink: ).
Na razie nic lepszego nie znalazłem. :o

Pozdrawiam

nurni
16-03-2004, 19:49
Aha,

pominąłem taki szczegół, że pierwsze 6 m-cy oprocentowanie jest 1,49%. :lol:

rafalg
17-03-2004, 07:06
Właśnie jestem przed spotkaniem z Millenium i jestem ciekaw ich oferty. Nurni, przy jakich załozeniach dostałeś takie warunki?

BK
17-03-2004, 07:22
BK
banki liczą zdolność w podobny sposób i opiera się to na 2 przesłankach
1. czy kredyt ma zabezpieczenie w przedmiocie kredytowania? czyli czy domek jest (będzie) wart co najmniej tyle i pożyczasz
2. czy jesteś w stanie spłacać ratę ? rata w PLN jest wyższa od CHF (oczywiście nie jak 80 do 200 :wink: )

pytanie jakie dochody bierze pod uwagę jeden i drugi bank
pozdr

No więc nie liczą zdolności w podobny sposób, bo jak wyjaśnic różnicę - jeden bank widzi moją zdolność na 20 tys a drugi na 200 przy tych samych dochodach? Po prostu mają różne procedury, inaczej podchodzą do ryzyka, może nie wszystkie muszą zawiązywać rezerwy celowe, nie wiem.
a zabezpieczenie to inna rzecz
no i dochody w- BPH i GE, w BZWBK biorą pod uwagę wszystkie dochody - umowa o pracę, umowy o dzieło. Umowy dodatkowe z ostatnich 12 miesięcy (brutto :D ) sumują, biorą 80%, dzielą te 80% przez 12 i jest o tyle wyższy dochód.

BK
17-03-2004, 07:24
A co sądzicie o banku Millennium. Dostałem tam ofertę na 2,80% w CHF.
Prowizja 0%, opinia 0%.
Te 2,80% to na dzień dzisiejszy LIBOR 6M (0,30%) + marża (2,50% i tu trzeba trochę ponegocjować :wink: ).
Na razie nic lepszego nie znalazłem. :o

Pozdrawiam

Moja znajoma ma też tam kredyt, takie samo oprocentowanie jak piszesz, jedyne na co się skarży to bałagan, ale akurat w jej przypadku bank o czymś zapomniał i było na jej korzyść :wink:

nurni
17-03-2004, 09:05
Właśnie jestem przed spotkaniem z Millenium i jestem ciekaw ich oferty. Nurni, przy jakich załozeniach dostałeś takie warunki?

Wkład własny: do 30%
Zakwalifikowali nas jako "młode" jeszcze małżeństwo :o
kredyt pow.: 200 tys.
okres kredytowania : 29 lat
Mam konto w Millennium + promocja (chyba) do końca kwietnia: prowizja + wycena 0%.

Pozdrawiam

Wociek
17-03-2004, 12:24
A co sądzicie o banku Millennium. Dostałem tam ofertę na 2,80% w CHF.
Prowizja 0%, opinia 0%.
Te 2,80% to na dzień dzisiejszy LIBOR 6M (0,30%) + marża (2,50% i tu trzeba trochę ponegocjować :wink: ).
Na razie nic lepszego nie znalazłem. :o


Wydaje się, że to ciekawa oferta
Ja mam konto w mBanku, ciekawe czy mBank to jest to samo co Millenium ?

Pozdr :wink:

Marzek
17-03-2004, 14:03
Ja mam konto w mBanku, ciekawe czy mBank to jest to samo co Millenium ?

Millenium i mBank to dwa różne banki!

A co wypowiedzi dotyczących kursu wymiany, to oczywiście kurs średni jest dużo lepszy. Bo przy kursie kupna/sprzedaży dochodzi dodatkowy koszt. Jednak, można i na tym też zyskać, jeśli bierzesz kredyt w transzach. My staraliśmy się brać zawsze na górce kursu, co minimalizowało stratę. Oczywiście potem teorytycznie zawsze płacisz więcej, ale nie do końca jest to prawdą. Bo np. w BPH kurs zmienia się kilka razy dziennie (z reguły trzy razy), a ratę (tak wynika z moich obserwacji) najczęściej biorą po południu. I zdarza się, że kurs zmieni się wtedy na korzyść klienta. No będzie większy niż średni, ale to jest zrekompensowane innymi zaletami kredytu. Jak pisałem ja nadal w CHF mam taniej niż w PLN. Mimo wzrostu kursu o ok. 5-7% od momentu podpisania umowy. Bo co to za wzrost jeśli rata jest o ok. 30-50% niższa.

rafalg
17-03-2004, 15:44
Wociek - mBank to bank z rodziny BRE Banku, tak jak MultiBank.
Nurni - oferta rewelacyjna, ale nie mam szans zdążyć do końca kwietnia. Zapewne będzie się procedować u mnie jeszcze pozwolenie na budowe. Jaka jest granica na "Młode Małżeństwo" ?

nurni
17-03-2004, 16:49
Wociek - mBank to bank z rodziny BRE Banku, tak jak MultiBank.
Nurni - oferta rewelacyjna, ale nie mam szans zdążyć do końca kwietnia. Zapewne będzie się procedować u mnie jeszcze pozwolenie na budowe. Jaka jest granica na "Młode Małżeństwo" ?

Jak nie zdążę to trudno, zagram vabank, na piśmie podam przyczynę rezygnacji na korzyść BPH - zobaczymy jak wtedy zareagują. Chociaż marża + wycena to ok. 3500 zł, kwota pomijalna w całości kredytu.
Ja 35, żonka 30 i zakwalifikowali nas jako "Młode małżeństwo", danych technicznych nie znam. :D

Pozdrawiam

magi
17-03-2004, 16:55
Co jeszcze mi się podoba w Millenium to to, że ubezpieczają cię na wypadek jakiegoś nieszczęścia i gdyby coś ci się stało to z tego ubezpieczenia spłacają kredyt

rafalg
17-03-2004, 16:55
Nurni - dzięki, mieszczę się :lol: Ja 31 a żonka 3 latka mniej. A takie zagrania jak proponujesz są ok. W końcu żerują na nas.

nurni
17-03-2004, 20:16
A ja dalej mam wątpliwości :( czy zaciągać kredyt przed 1 maja.
Cały czas (czuję?!) zastanawia mnie dlaczego jest tak dużo promocji ostatnio? Dlaczego w ostatnim roku tak maleje oprocentowanie?
Czy nie jest "cóś" na rzeczy i np. wejdą banki "zagramaniczne" z jeszcze niższym oprocentowaniem.
Sam nie wiem, ale to przeczucie wierci mi dziurę w brzuchu. :o
Drugo strona medalu: banki chcą zdobyć jak najwięcej klientów, ponieważ oprocentowanie wzrośnie :cry:

To ja może już przestanę bo idąc tym torem to można skończyć w Drewnicy. :-?

magi
17-03-2004, 21:06
nurni
trafnych wyborów życzę :D

nurni
17-03-2004, 21:13
magi:
dzięki :D

Jeszcze jedno:
Czy rzeczywiście firmy pośredniczące (Expander, Oppenheim, Bankier) pomogły i ułatwiły Wam uzyskanie kredytu, a potem wspomagały w ewentualnych rozmowach z bankami?

Pozdrowionka :D

Wociek
18-03-2004, 08:48
Jeszcze jedno:
Czy rzeczywiście firmy pośredniczące (Expander, Oppenheim, Bankier) pomogły i ułatwiły Wam uzyskanie kredytu, a potem wspomagały w ewentualnych rozmowach z bankami?



... i z czego żyją firmy pośredniczące, z jakiejś jednorazowej prowizji, opłaty ? Ile żądają za pośrednictwo i ewentualne ułatwienia ?

Pozdr. :wink:

Aleksandryta
18-03-2004, 12:05
Nurni po prostu pod koniec roku zmienily sie przepisy nadzorcze w zakresie odprowadzania przez banki rezerw obowiazkowych do NBP. Rezerwy, ktore zostaly zaksiegowane na rachunkach w NBP nie byly oprocentowane, co oznaczalo dla bankow wielkie straty, wyobrazasz sobie pieniadz na siebie nie pracowal. A te pieniadze pochodza z naszych lokat i rachunkow biezacych, ktore jakby nie byly sa oprocentowane. Czyli banki placa nam za to ze zostawiamy u nich pieniadze. A skad mialy wziac pieniadze na te zaplate, jak nigdzie nie mogly zarobic ,bo musialy odprowadzac rezerwy do NBP-U?. I wyzszym oprocentowaniem kredytow w tym rowniez i hipotecznych banki rekompensowaly sobie wlasnie te straty. Teraz te rezerwy zostaly oprocentowane jak w UE. Co oczywiscie spowodowalo obnizenie oprocentowania kredytow. Ponadto od konca zeszlego roku piszac najogolniej (bo to trudny temat :D ) nadzor zliberalizowal zasady tworzenia przez banki rezerw na kredyty tzw niesplacone. To nawet nie jest kwestia wielkosci tych rezerw, ale sposobu ich wyliczania. Nim doszlo do takich zmian akcja kredytowa byla zminimalizowana, a wymagania bankow wobec kredytobiorcy wprost sufitowe. Przed tymi zmianami banki zarabialy na zaplate naszych oprocentowanych lokat i rachunkow biezacych transakcjami na papierach skarbowych. A teraz sytuacja w Polsce jest normalna, jak w innych krajach. I to juz sie nie zmieni :D

Aleksandryta
18-03-2004, 12:11
Aha jeszcze jedno zaciagniecie kredytu przed, czy po 1 maja nie ma zadnego znaczenia. Nasze przepisy bankowe sa w zasadzie dosotosowane do UE. :D Gdybysmy mieli wejsc do strefy Euro, to wtedy moznaby sie zastanawiac. No, ale to za kilka lat. I chyba szybciej,niz sobie wyobrazamy.

BK
18-03-2004, 14:12
A te pieniadze pochodza z naszych lokat i rachunkow biezacych, ktore jakby nie byly sa oprocentowane. Czyli banki placa nam za to ze zostawiamy u nich pieniadze.

A w moim banku oprocentowanie rachunku bieżącego wynosi 0%. Czyli dopłacam do tego biznesu.
No i jeszcze płacę za prowadzenie rachunku.
Ale trzymają mnie tam dobre usługi elektroniczne, możliwość kredytu, no sentyment ...

Aleksandtryta - jesteś nieźle zorientowana. Pracujesz w Banku - w jakim, powiedz? :wink:
Bądź moim guru i powiedz - będą stopy % wzrastać czy nie?

ICIU
18-03-2004, 14:43
Polecam wszystkim którzy spłacają kredyty od dłuższego czasu w PKOBP aby sprawdzili czy nie mogą zmienić warunków kredytowania poprzez aneks do umowy (150 zł) Bank sam tego nie zaproponuje bo nie jest frajer. Można uzyskać niższe orocentowanie poprzez czasami nieznaczne skrócenie spłaty (z np. 23 lat do 19) a także zmienić udział własnego kapitału (np. z 30% do 20-50%) jeżeli w międzyczasie wykończyliście dom i wzrosła jego wartość. Jak jest w innych bankach nie wiem, ale trzeba pytać bo banki wprowadzając na rynek nowe warunki dla nowych kredytów starych, dobrych klientów, "wyciskają po staremu"
Pozdrawiam SPŁACAJĄCYCH

Aleksandryta
18-03-2004, 15:31
BK - pracowalam.....kiedys :D Nie martw sie o oprocentowanie kredytow. Gospodarka ruszyla jak dobra przedwojenna ciuchcia - wolno, ale z uporem godnym przedwojennych parowozow, najwazniejsze, zeby ceny przy tym nie wzrastaly i na szczescie teraz nie wzrastaja. I tak trzymac. Oby nie przegrzac (gospodarki oczywiscie). Miedzy innymi Wy inwestorzy nakrecacie ta gospodarke. Trzeba po prostu sledzic dane nt. wzrostu cen w Polsce, jak przekrocza jakas bariere Rada Polityki Pienieznej natychmiast zareaguje. W tym problem, ze nikt nie wie kiedy zareaguje. A jesli chodzi o oprocentowanie rachunkow biezacych - praktycznie w calej Europie i w USA r-ki biezace nie sa oprocentowane. I to m.in. wplynelo na takie obnizenie oprocentowania kredytow. W USA oprocentowanie kredytu hipotecznego na 25 lat w wysokosci 120tys. USD wynosi 11%,a oprocentowanie lokaty USD na 6 mies. ok. 1,5 do 3%, biezace nieoprocentowane. I teraz porownaj ze swoim bankiem.
Dla mnie osobiscie jest najwazniejsze to kurs przeliczeniowy PLN na EUR po wejsciu Polski do strefy euro. Wszystkie kredyty w PLN beda przeliczane na EUR. I jak zgadnac jaki bedzie kurs :cry:

nurni
18-03-2004, 17:55
Aleksandryta
Dzięki za klarowne wytłumaczenie (skomplikowanych :o - jak dla mnie) praw rządzących pieniądzem w bankowości. Mimo, że krótko wiele wytłumaczyłaś. :D .
Tak, tak z tym przelicznikiem euro do złotego (szytywnym) to będą na pewno jaja :-? .

Dzięki i pozdrawiam

rafalg
18-03-2004, 19:18
A teraz powiem Wam coś niesamowitego. Zgarnąłem ulotkę o kredycie hipotecznym Banku BŻG (czy BGŻ). Super oferta, do 30 lat spłata, etc. Przy pytaniu mojej żomny o oprocentowanie CHF padła odpowiedź 7,25% :o . Coż, okazało dię, że bank ma prowizję na kredycie 7%. Jezeli ktoś zainteresowany, to polecam :lol:

Aleksandryta
18-03-2004, 19:35
Jaja to malo powiedziane :evil: :o

Stanlay
18-03-2004, 20:01
A teraz powiem Wam coś niesamowitego. Zgarnąłem ulotkę o kredycie hipotecznym Banku BŻG (czy BGŻ). Super oferta, do 30 lat spłata, etc. Przy pytaniu mojej żomny o oprocentowanie CHF padła odpowiedź 7,25% :o . Coż, okazało dię, że bank ma prowizję na kredycie 7%. Jezeli ktoś zainteresowany, to polecam :lol:

To nie moze być prawda. Czy jesteś tego pewien?

Wociek
19-03-2004, 07:13
Może to być prawda, bo Kredyt Bank ma super ofertę Ekstalokum CHF=5,56 % ???

Pozdr. :wink:

anna99
19-03-2004, 07:45
Wczoraj podpisałiśmy z mężem umowę kredytową w PKO BP (0 prowizji, ) innych opłat - tylko hipoteka zwykła i kaucyjna, oprocentowanie 6.92%Kredyt w PLN.

Wociek
19-03-2004, 08:01
waluta CHF, czy złotówki PLN

Kredyt przede mną, i ciągle się waham w jakiej walucie go wziąć.
Spojrzałem na kursy średnie NBP walut z przed dwóch lat:

31-12-2001 CHF=2,3760
31-12-2002 CHF=2,7675 -> + 16,48% (do XII-2001)
31-12-2003 CHF=3,0281 -> + 27,45% (do XII-2001)
01-03-2004 CHF=3,1164 -> + 31,16% (do XII-2001)

Czy to oznacza, że zaciągając kredyt w CHF w grudniu-2001 r. dzisiaj spłacamy raty droższe o 31,16% ?!

Czy ktoś mając taki sam dochód w PLN w XII-2001 i w III-2004 lepiej nie wyszedł na kredycie złotówkowym w PLN ?

Pozdr. :wink:

BK
19-03-2004, 08:08
Wczoraj podpisałiśmy z mężem umowę kredytową w PKO BP (0 prowizji, ) innych opłat - tylko hipoteka zwykła i kaucyjna, oprocentowanie 6.92%Kredyt w PLN.
To ja mam u siebie w banku (w którym zresztą też pracuję - ale nie jestem bankowcem-kredytowcem) %PLN 6.25 (na początek 4.99)
Tylko nie wiem czy uda mi się uzyskać taką zdolność kredytową o jaką mi chodzi, dlagtego mogę wziąć w innym.
A co do przeliczania EUR/PLN jak znajdziemy się w strefie EUro - myślę że najlepiej na tym wyjdą ci którzy wzięli kredyt w euro i po Bożemu go spłacają bez przewalutowań, paniki i histerii, liczenia zadłuzenia etc.

Sama się zastanawiam czy nie byłoby dobrze wziąć teraz właśnie w Euro jak jest taki wysoki kurs? tak mi mówi moja intuicja nieopierzonego, domorosłego finansisty-inwestora, która mnie zwykle nie zawodziła.
Aleksandryta i inne dobrze zorientowane osoby - co wam mówi wasza intuicja?

BK
19-03-2004, 08:11
waluta CHF, czy złotówki PLN

Kredyt przede mną, i ciągle się waham w jakiej walucie go wziąć.
Spojrzałem na kursy średnie NBP walut z przed dwóch lat:

31-12-2001 CHF=2,3760
31-12-2002 CHF=2,7675 -> + 16,48% (do XII-2001)
31-12-2003 CHF=3,0281 -> + 27,45% (do XII-2001)
01-03-2004 CHF=3,1164 -> + 31,16% (do XII-2001)

Czy to oznacza, że zaciągając kredyt w CHF w grudniu-2001 r. dzisiaj spłacamy raty droższe o 31,16% ?!

Czy ktoś mając taki sam dochód w PLN w XII-2001 i w III-2004 lepiej nie wyszedł na kredycie złotówkowym w PLN ?

Pozdr. :wink:

Albo lepiej albo gorzej. Policz ile więcej wpłacił do banku biorąc pod uwagę o ile wyższa była rata w PLN niż w walutach.
Pprzy kwocie ok. 50 tys pln rata była wyższa szacuje o jakieś 300 zł, natomiasdt w opcji walutowej rata od początkowego poziomu przy niskim kursie zwiększyła się o jakieś 100 zł maksymalnie. czyli wychodzi jakieś 200 zł różnicy miesięcznie, przelicz w skali całego okresu kredytowania.

BK
19-03-2004, 08:13
Wczoraj podpisałiśmy z mężem umowę kredytową w PKO BP (0 prowizji, ) innych opłat - tylko hipoteka zwykła i kaucyjna, oprocentowanie 6.92%Kredyt w PLN.

Jak to zwykła i kazucyjna :o - albo zwykła albo kaucyjna?
Przy kaucyjnej są ok 2 razy wyższe koszty wpisu i wykreślenia wpisu z hipoteki. No i odpowiedzialność w razie jakby co wyższa ...

Marzek
19-03-2004, 12:01
A co do przeliczania EUR/PLN jak znajdziemy się w strefie EUro - myślę że najlepiej na tym wyjdą ci którzy wzięli kredyt w euro i po Bożemu go spłacają bez przewalutowań, paniki i histerii, liczenia zadłuzenia etc.

Sama się zastanawiam czy nie byłoby dobrze wziąć teraz właśnie w Euro jak jest taki wysoki kurs? tak mi mówi moja intuicja nieopierzonego, domorosłego finansisty-inwestora, która mnie zwykle nie zawodziła.
Aleksandryta i inne dobrze zorientowane osoby - co wam mówi wasza intuicja?

Moja intuicja ( i nie tylko, bo wyliczenia również) mówi, że nadal kredyt walutowy jest warty zastanowienia. Podawałem już wyliczenia, że na walutowym nadal wychodzę lepiej. I to do przeliczeń wziąłem kurs CHF na poziomie 3,13! RAty płacę wyższe niż na początku , ale wciąż niższe niż w PLN. Jak szacuję moja rata stanowi 50% raty w PLN. Więc zmiana kursu o 15% (brałem w grudniu 2002) nie jest straszna. Efekt liczy się w całym okresie kredytowania. Poza tym dziś kurs CHF jest 3,03, a dwa dni temu był nawet w okolicach 3,00. Tak więc warto się zastanowić. CHF jest silnie powiazany z EUR i popdczas wstępowania do strefy Euro będzie z nim podobnie jak EUR.


Jak to zwykła i kazucyjna - albo zwykła albo kaucyjna?

No niestety tak jest. I zależy to od banku. Ja też mam obie hipoteki (BPH). Dwie są często przy kredytach walutowych. Jedna na kapitał (równa kwocie kredytu), druga na odsetki (50% kwoty kredytu). Kiedyś,0 jak brałem w PeKaO SA, była jedna ale na kwotę kredyt razy dwa.

woprz
19-03-2004, 13:26
Hipoteka zwykła tym się różni od kaucyjnej, że ta pierwsza zabezpiecza zobowiązanie którego wartość jest dzisiaj znana (ta jest w przypadku domu gotowego), a ta druga dotyczy sytuacji kiedy wartość zabezpieczenia jest nie do ustalenia w momencie zaciągania kredytu.

Różnica tkwi również w opłacie skarbowej (czy też raczej podatku) przy pierwszej podatek naliczany jest od wartości zabezpieczenia przy drugiej płaci się zryczałtowany 19 PLN.
W odpowiedzialności nie ma różnicy.

co do podziału różnych części kredytu to w przypadku gdy kredyt jest na zakup i budowę (np. działka i budowa albo ssz i budowa) to lepiej jest podzielić kredyt na dwie hipoteki bo od kredytu na budowę nie ponosi się kosztów ustanowienia hipoteki a to jest parę K PLN

pozdrawiam

anna99
19-03-2004, 13:27
Własnie tak - w PKO BP dwie hipoteki. Ta za 19 zł to na odsetki, a ta druga (ciagle mi sie mylą) 0,1% od wartości kredytu - na kredyt.

Marzek
19-03-2004, 13:32
Z tego co pisze woprz wynika, że zwykła jest na kapitał (bo jego wartość jest znana), a kaucyjna na odsetki (bo ich wartość jest z góry nieokreślona - oprocentowanie zmienne). I to się zgadza z tym co pisze anna99.

Stanlay
19-03-2004, 14:15
waluta CHF, czy złotówki PLN

Kredyt przede mną, i ciągle się waham w jakiej walucie go wziąć.
Spojrzałem na kursy średnie NBP walut z przed dwóch lat:

31-12-2001 CHF=2,3760
31-12-2002 CHF=2,7675 -> + 16,48% (do XII-2001)
31-12-2003 CHF=3,0281 -> + 27,45% (do XII-2001)
01-03-2004 CHF=3,1164 -> + 31,16% (do XII-2001)

Czy to oznacza, że zaciągając kredyt w CHF w grudniu-2001 r. dzisiaj spłacamy raty droższe o 31,16% ?!

Czy ktoś mając taki sam dochód w PLN w XII-2001 i w III-2004 lepiej nie wyszedł na kredycie złotówkowym w PLN ?


Wociek

To że masz raty większe o 30 % to jeszcze mały pikuś, bo i tak zapewne będą niższe od złotówkowych ale zauważ że kapitał pozostały do spłacenia też ci urósł o 30% a to już nie są żarty, bo może się okazać ,że po 3 latach spłacania , w przeliczeniu na złotówki masz więcej do oddania bankowi niż w dniu podpisania umowy.
Kredyty walutowe były atrakcyjne gdy była duza różnica oprocentowania miedzy nimi a złotówkowymi, przy róznicy 5% miedzy PLN (7%) a CHF (2%) roczna dewalucja złotówki do franka o 5% niweluje te zyski.

Pozdr. :wink:

woprz
19-03-2004, 16:32
Pod warunkiem że pobierasz od razu całą kwotę. Jeżeli bierzesz w transzach to wielkość kapitału nie jest jeszcze znana


Z tego co pisze woprz wynika, że zwykła jest na kapitał (bo jego wartość jest znana), a kaucyjna na odsetki (bo ich wartość jest z góry nieokreślona - oprocentowanie zmienne). I to się zgadza z tym co pisze anna99.
[/quote]

Marzek
19-03-2004, 22:25
Wydaje mi się, że Stanlay dwa posty wyżej coś pokręcił. Jakoś mi nie chce wychodzić niwelacja całego zysku.

wojtus-wika
24-03-2004, 16:18
A Z MILENIUM JESTESCIE ZADOWOLENI WZIOL TAM KTOS KREDYCIK W TEJ PROMOCIJ ????

bilbo
24-03-2004, 21:28
...
A co do walut i PLN - trzeba sobie po prostu policzyć ile kasy wpłacisz fizycznie do banku przy każdej opcji na przestrzeni tych 20 lat.

Z tym, że trzeba sobie zdawać sprawę, iż tego policzyć się nie da. Ani "po prostu" ani żadnym innym sposobem.

pozdrawiam
Robert

rafalg
25-03-2004, 07:41
Wojtuś-wika - jestem właśnie przed dylematem wyboru kredytu pomiędzy dwoma bankami: PKOBP oraz Milenium (oba mają promocje). Różnica jest taka, że w PKOBP dają tylko kredyt o ratach malejących a w Milenium tylko o ratach stałych. W PKOBP trze zapłacić prowizję a Millenium nie. Natomiast Millenium wymaga polisy ubezpieczeniowej a PKOBP nie. Oprocentowanie w PKOBP (na moch warunkach: kredyt ok 200 000 PLN na 25-30 lat we frankach) wynosi ok 3,02% a w Millenium 1,49% rzez pierwsze pół roku, reszta 2,8% (tylko dla pożyczki >= 200 000PLN).
Podsumowując i biorąc wszystkie składniki miesięcznych kosztów raty (nie tylko samej raty ale również dodatkowych takich jak polisa, etc) wychodzą oba banki bardzo podobnie.

BK
25-03-2004, 09:00
...
A co do walut i PLN - trzeba sobie po prostu policzyć ile kasy wpłacisz fizycznie do banku przy każdej opcji na przestrzeni tych 20 lat.

Z tym, że trzeba sobie zdawać sprawę, iż tego policzyć się nie da. Ani "po prostu" ani żadnym innym sposobem.

pozdrawiam
Robert

Da się, nawet dane takie są publikwoane przez ekspertów porównujących różne opcje kredytowe - było takie zestawienie w zdaje się styczniowym numerze czasopisma "Ładny dom".
Oczywiście zawsze bedzie to jakieś przybliżenie, ale z grubsza można ocenić koszty.
Np. kredyt 20 lat
100 tys w PLN 6,5% rata miesięczna 745 zł koszt kredytu 78.94% czyli dopłacasz bankowi 78 tys 940 zł
ta sama suma pożyczona w CHF daje koszt kredytu 33.1% czyli dopłacasz bankowi z własnej kieszeni 33 tys 100 zł, zostaje w kieszeni 45840 zł.

http://www.bankier.pl/fo/kredyty/narzedzia/kalkulator_kredytowy/


Ja wiem, że do tego dochodzą koszty w postaci różnic kursowych, ryzyko kursowe, ale nie będzie to nigdy kwota 45 tys.

Argumenty że pozostaje mi do spłącenia więcj niz pożyczyłam po dwóch latach spłacania są nieprawdą - ja spłacałam w euro (15 tys euro), i po dwóch latach miałam na wyciągu czy w harmonogramie nie 15 tys euro czy więcej, ale 13 000 - w przeliczeniu na złotówki może to saldo było większe, ale nie przeliczałam żeby się nie denerwować. To że ktoś mówi ze ma więcej do spłacenia - to jest kwota wirtualna, tylko wtedy ma znaczenie gdy chcesz spłącić kredyt szybko, np. po dwóch latach.

Rata była wyższa o 100-120 zł w porównaniu z najniższym poziomem euro (3,6) w okresie jak wysoko stało, więc w porównaniu z kredytem złotowym i tak nie straciłam - w PLN rata byłaby dalej wyższa o co najmniej 350 zł.

Poza tym w walutach lepiej wychodzi zdolność kredytowa.
Sama jednak się nad kredytem PLN zastanawiam - mam ofertę na PLN 6,25 % (w pierwszych dwóch latach 4.99%), więc rata byłaby wyższa, ale już nie aż tak.
Nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie po wejściu w strefę euro - ja sądzę że banki wymyśla jakiś sztywny przelicznik PLN/EUR, żeby zarobić czy też nie stracić na różnicach, niekorzystny dla klientów.
Były też ostatnio posty na forum mówiące że właśnie PLN wyjdą na tym najlepiej.

BK
25-03-2004, 09:07
Wojtuś-wika - jestem właśnie przed dylematem wyboru kredytu pomiędzy dwoma bankami: PKOBP oraz Milenium (oba mają promocje). Różnica jest taka, że w PKOBP dają tylko kredyt o ratach malejących a w Milenium tylko o ratach stałych. W PKOBP trze zapłacić prowizję a Millenium nie. Natomiast Millenium wymaga polisy ubezpieczeniowej a PKOBP nie. Oprocentowanie w PKOBP (na moch warunkach: kredyt ok 200 000 PLN na 25-30 lat we frankach) wynosi ok 3,02% a w Millenium 1,49% rzez pierwsze pół roku, reszta 2,8% (tylko dla pożyczki >= 200 000PLN).
Podsumowując i biorąc wszystkie składniki miesięcznych kosztów raty (nie tylko samej raty ale również dodatkowych takich jak polisa, etc) wychodzą oba banki bardzo podobnie.

Skorzystaj z kalkulatora który podałam powyżej.
Zawsze malejące sa chyba bardziej opłacalne.
A potem rzuć monetę... :wink:

mik99
25-03-2004, 10:58
Czy ktoś z was analizował koszty dodatkowe przy udzielaniu kredytu: prowizja, rozpatrzenie wniosku, koszty wpisu do ksiąg, bezpiecznie...
Ciekawy jestem jak to wygladało u Was?

MALINKA
25-03-2004, 11:52
Wyliczałam

W PKO S.A. - od 200.000

wycena - 138zł.
prowizja 2000
weksel -200
opłaty skarbowe 219
opłaty sądowe 30
ubezpieczenie do dnia wpisania do hipoteki - 1% rocznie ale tylko od pobranej kwoty.

W PKO BP wyższa prowizja za to ubezpieczenie mniejsze

Róznica w opłatach dodatkowych niewielka natomiast w oprocentowaniu duża na korzyść PKO S.A.

Uważam, że najwazniejsze co się powinno brać pod uwagę to oprocentowanie. Bo np. w GE opłat dodatkowych bark a oprocentowanie dużo większe. Myslę że opłacając koszty dodatkowe to 5000 się zamknę a przeliczając nadwyżkę oprocentowania to dużo więcej.

Qura
25-03-2004, 13:56
BK
Moje doświadczenie z Millenium nie są najlepsze, obecnie omijam ich jak najdalej; ich formalności, wymagane dokumenty, traktowanie klienta i zasady przyznawania kredytów są jak z innej epoki. Znajomi takżew nie wypowiadali się o nich zbyt dobrze. Faktem jest natomiast, że są stosunkowo tani i jak ktoś ma dużo czasu to może spróbować.
Do wszelakich promocji podchodź bardzo ostrożnie i przeanalizu dokładnie umowę.
A czy brałeś pod uwagę banki hipoteczne (np. HVB)? Są jeszcze tańsze choć nie wszędzie jest do nich dostęp.

Qura
25-03-2004, 14:00
Co do wyliczeń kosztów kredytu dodałbym jeszcze różnicę kursową jaką stosuje bank w przypadku kredytów walutowych. Jest to różnie, w większości ok 3%, ale bywa i 5%. Mało kto zwraca na to uwagę, a jet to tak naprawdę dodatkowa prowizja.

BK
25-03-2004, 14:52
Co do wyliczeń kosztów kredytu dodałbym jeszcze różnicę kursową jaką stosuje bank w przypadku kredytów walutowych. Jest to różnie, w większości ok 3%, ale bywa i 5%. Mało kto zwraca na to uwagę, a jet to tak naprawdę dodatkowa prowizja.

Dokładnie, przejechałam się na tym przenosząc kredyt z PKO BP do innego banku - 1200 zł. Aż mnie skręca jak sobie pomyślę co mogłabym za to kupić. W drugim banku stosowali kursy średnie NBP, ale teraz już chyba mało który bank je stosuje.

rafalg
25-03-2004, 19:07
Qura - a powiedz, które banki mają skłonnośc stosować ta większą różnicę kursu ?

BK
26-03-2004, 07:28
Qura - a powiedz, które banki mają skłonnośc stosować ta większą różnicę kursu ?
Weź dowolną walutę i zobacz jak wygląda dla niej kurs kupna / sprzedaży. Dowiedz się po jakim kursie następuje uruchomienie kredytu, a pojakim spłacasz raty. Porównaj sobie w jakiejś tabeli i zobaczysz który bank najbardziej zdziera skórę.
Ja kiedyś miałam kredyt w PKO BP i strasznie dużo pieniędzy straciliśmy na tych różnicach kursowych.

magi
26-03-2004, 10:47
ja mam kredyt w BPH PBK - CHF
formalności takie jak wszędzie
- 600 zł rzeczoznawca
-149 zł opłaty skarbowe
-1,5% prowizji u mnie 1953 zł /po kursie sprzedaży/
-ubezpieczenie jakieś 200-250 zł do czasu wpisania do hipoteki
I transzę /umowę podpisywałam w piątek/ miałam wypłaconą w poniedziałek /po kursie kupna/
raty oczywiście po kursie sprzedaży
kredyt przyznany miałam po czterech dniach za to na umowę czekałam z tydzień

keraj
26-03-2004, 22:20
A co powiecie o Raiffeisen Banku?

Marek GLX
27-03-2004, 21:06
Czesc !
Ludzie , wczoraj podpisalismy umowe kredytowa z PKO BP na CHF , 70000 na 25 lat , Libor 1M plus stala marza 1,7 %. OPROC - 1, 94)Dzis czytam o zlodziejskich kursach w tym banku. Maz mowi , zebym dala spokoj z tym forum ! Ale ja naprawde nie wiem na czym to zlodziejstwo polega , prosze dajcie jak krowie na rowie konkretny przyklad. Mam splacac pierwszego kazdego miesiaca po kursie z danego dnia .Wyliczyli mi rate malejaca pierwsza , po kursie z dn 19 lutego 3,08 na 356 zl.
Napiszcie , prosze i uspokujcie mnie , ze nie wtopilam sprawy , zalatwienie tego kredytu sporo nerw mnie kosztowalo , ale to temat na nastepny odcinek....
Uspokujcie moje skolatane nerwy - kto ma we CHF i w PKO BP na 20 , 25 lat ? Aga i Marek

BK
27-03-2004, 21:26
CO do kursów - zobacz po jakim kursie była wypłata i porównaj ile wypłaciliby złotówek gdyby było po kursie średnim NBP. Te 3,08 to na pewno kurs sprzedaży dla pieniędzy (czy dla dewiz nie wiem który macie w umowie) - bo coś za niski ...

Ale nie stresuj się -teraz to już nie ma sensu. Macie pieniądze, i to jest najważniejsze.
Na pewno dużym plusem tego banku jest niesamowita wygoda spłat. Po prostu musisz dopilnować żeby na koncie były pieniądze w dniu pobierania raty, system pobiera wieczorem, tak że nawet jak rano się zorientujesz że kasy na koncie nie ma to wpłacasz i rata jest ściągana w przetwarzaniu nocnym systemu.
Czytaj forum, nie słuchaj tego co inni mówią, tu się wiele ciekawych rzeczy można dowiedzieć.
Pozdrawiam

Marek GLX
27-03-2004, 23:42
DZIEKI , DOBRY CZLOWIEKU ZA SLOWA OTUCHY !
pEWNIE , NIE MA CO OGLADAC SIE ZA SIEBIE . PRZYNAJMNIEJ NIE GROZI MI ROZWOD PRZEZ 25 LAT , A POTEM NIKT DZIADA I TAK NIE ZECHCE..., NAWET BEZ HIPOTEKI..

tomek1950
28-03-2004, 00:00
Marku, to Ty masz męża? Czy jestes zoną korzystającą z jego konta na forum? :D
Masz szczęście, że masz kredyt na 25 lat. My dostaniemy na max 25

Marek GLX
28-03-2004, 19:48
Czesc !
Hej , Niunki ! To oczywiscie zona Marka , korzystam z jego konta na forum , zreszta nie tylko z tego konta ...
A tak calkiem serio to my , ludzie zwiazani kredytami , musimy sie na forum wspierac ! Nie ma co myslec o Argentynie...."
m Sluchajcie - pytanie z ostatniej chwili - maz zamowil oczyszczalnie przydomowa z firmy oddalonej o 100 kl od nas , przyslali fakture i kaza zrobic przelew . Dowoza towar dopiero jak bedziemy ja montowac - za jakies 3 tygodnie . Przed chwila mialam z mezem krotkie spiecie , bo mi sie wydaje , ze powinnismy zaplacic przy odbiorze towaru . Tym bardziej , ze na przyslanej przez nich fakturze nie ma wzmianki o tym , ze towar zostanie dopiero dostarczony. Co o tym myslicie ?
Ja czasami mam wrazenie , ze Marek zyje nie na tym swiecie , albo w innym kraju , a moze to ja zle mysle ? Wyslac kase , czy nie ?
Pozdrowionka !
AGA od Marka

Wociek
29-03-2004, 10:21
.... maz zamowil oczyszczalnie przydomowa z firmy oddalonej o 100 kl od nas , przyslali fakture i kaza zrobic przelew . Dowoza towar dopiero jak bedziemy ja montowac - za jakies 3 tygodnie .
Wyslac kase , czy nie ?

AGA od Marka

Czy jest to związane z podwyżką ceny (VAT) , za 3-tygodnie to jeszcze kwiecień ?

Ja bym najwyżej dał zaliczkę - reszta po odbiorze !




wczoraj podpisalismy umowe kredytowa z PKO BP na CHF , 70000 na 25 lat , Libor 1M plus stala marza 1,7 %. OPROC - 1, 94

Jaki był Wasz udział własny ?

Pozdr. :wink:

Kroliczek
29-03-2004, 13:32
Hej !
Tu zona Marka ! Mam juz swoje konto na forum !
Jezeli chodzi o oczyszczalnie to myslelismy , ze fakture uwzglednia przy kredycie - , ale wycene robili zanim przyszla faktura . Masz racje - dam zaliczke , a reszta potem !
Odpowiadajac na pytanie odnosnie kredytu - mielismy ponad 50 % plus mieszkanie wlasnos I udokumentowane oszczednosci
Pozdrowienia
Ciao ! ,

Kroliczek
31-03-2004, 11:50
Hej
To jeszcze raz ja , kroliczek.
Czy slyszeliscie moze , albo sami spekulujecie , jak zachowaja sie waluty przed wejsciem do Unii - pod koniec maja ? CZy bedzie skok kursow ?
Mam wybrac 1 transze kredytu i lepiej poczekac na zwyzke ...
Pozdrowienia

Wociek
01-04-2004, 12:21
To jeszcze raz ja , kroliczek.
Czy slyszeliscie moze , albo sami spekulujecie , jak zachowaja sie waluty przed wejsciem do Unii - pod koniec maja ? CZy bedzie skok kursow ?
Mam wybrac 1 transze kredytu i lepiej poczekac na zwyzke ...
Pozdrowienia

:o

Wszystko się może zdarzyć, co prawda nie wchodzimy do Unii Monetarnej, ale patrząc na zachowania przed 1-Majowe (np. VAT, zakup materiałów budowlanych, wzrost cen niektórych art.) PLN moim zdaniem na krótko, ale spadnie.

Pozdr :wink:

Marzek
02-04-2004, 12:47
No cóż z kursami u nas to nic nie wiadomo. Powszechnie wiadomo tylko, że sa piekielnie czułe na wiadomości ze sceny politycznej. Trudno powiedzieć co będzie w okolicy 1 maja. Jeśli będzie wahniecie, to uważam, że będzie ono raczej krótkotrwałe.
Chciałbym też wtrącić 3 grosze do dyskusji o kursach kupna/sprzedaży. Oczywiście są banki, które widełki mają nie zbyt duże inne raczej duże. Do tych z dużymi należą PKO BP i BPH (ten drugi ma nieznacznie mniejsze). Ale przecież widełki mają raczej znaczenie tylko przy braniu kredytu i przy ew. jego przenoszeniu z banku, w którym wszystko odbywało się po kursie średnim. Wydaje się, że lepiej gdyby wszystko odbywało się po średnim. Jednak jeśli są widełki, to biorąc transzę na górce kursu (słaby złoty) straty można zminimalizować, a czasami wręcz na tym zyskać. My tak staralismy sie robić. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe. To, że sa róznice w kursach kupna/spredaży daje jeszcze jedną ważną różnicę w kredycie walutiowym w stosunku do kredytu złotowego. Nie można do kończ przewidzieć kwoty uzyskanej z wybmiany wszystkich transz. Kredyt wyznaczony jest bowiem w walucie. Np. 50 tys. CHF. Transze też. Biorąc to wszystko pod uwagę, oczywiście widełki to dodatkowy koszt kredytu, ale jeśli warunki się dobrze ułożą, to jest on niewielki. Jak już pisałem, u nas mimo tych wszystkich dodatkowych kosztów nadal opłaca się nam nasz kredyt w CHF (mimo, ze braliśmy I transzę w grudniu 2002).
Nieprawdą jest też to, że kosztu kredytu walutowego nie można oszacować. Można, ale tylko oszacować, przy przyjęciu pewnych rozsądnych założeń. Ja zrobiłem to w Excelu. Kosztu kredytu złotowego też nie można obliczyć a jedynie oszacować (oprocentowanie zmienne). Po prostu w walutowym dochodzi dodatkowy czynnik zmienności - kurs wymiany. Ja na bieżąco monitoruję (i porównuję z hipotetycznym kredytem złotowym) nasz kredyt walutowy i na razie wiem, że wybór był dobry. Przeczytajcie zresztą ostatnie rady finansistów. Raczej nie mówią nic złego o kredytach walutowych. Uważam, że w razie czego jest opcja przewalutowania - kosztuje, ale zawsze jest. Poza tym jednak w jakimś tam czasie wejdziemy do strefy Euro i nie będzie różnicy w kredytach walutowych i złotowych (o ile kredyt będzie w EUR lub w walucie powiązanej z EUR (mam na mysli CHF). Więc każdy kto bierze kredyt wieloletni, raczej nie ma powodu do zmartwień. To mój pogląd. Więc się nim dzielę.

Marzek
02-04-2004, 12:53
Aha dorzucę jeszcze to, że stopy w Polsce i na świecie na razie się nie zmieniają. Mówi się, że w USA pozostana jeszcze jakiś czas na tym poziomie. W Eorolandzie jest presja na ich obniżkę. Nie wiadomo co ze stopami w Szwajcarii - te mogą wzrosnąć, ale kiedy też nie wiadomo. Co Polskich, to już drugi raz RPP zagroziła ich podwyżką, a więc na obniżkę pewnie nie ma co w bliskiej przyszłości liczyć. Chyba pozostaną na tym poziomie, a może znów wzrosną. Więc chyba stan, który jest obecnie skłania mimo wszystko ku kredytom w CHF. No i dochodzi jeszcze słaba złotówka. Teraz brać, spłacać jak kurs złotego wzrośnie. Ja jestem optymistą. Umiarkowanym. I na razie pozostaję przy CHF.

magi
02-04-2004, 18:26
DZIEKI , DOBRY CZLOWIEKU ZA SLOWA OTUCHY !
pEWNIE , NIE MA CO OGLADAC SIE ZA SIEBIE . PRZYNAJMNIEJ NIE GROZI MI ROZWOD PRZEZ 25 LAT , A POTEM NIKT DZIADA I TAK NIE ZECHCE..., NAWET BEZ HIPOTEKI..
:lol: :lol: :lol:
ubawiłam się

magi
02-04-2004, 18:26
DZIEKI , DOBRY CZLOWIEKU ZA SLOWA OTUCHY !
pEWNIE , NIE MA CO OGLADAC SIE ZA SIEBIE . PRZYNAJMNIEJ NIE GROZI MI ROZWOD PRZEZ 25 LAT , A POTEM NIKT DZIADA I TAK NIE ZECHCE..., NAWET BEZ HIPOTEKI..
:lol: :lol: :lol:
ubawiłam się

AgnesK
02-04-2004, 19:44
Jezu...tak długo czytałam..że zapomniałam na jaki temat ankieta..... :oops: :oops: :oops: Chyba o bank chodziło...?.... Mamy w Kredyt Banku, kredyt w złotówkach.
A teraz idę napić się lecytyny.... :-?

Qura
15-04-2004, 20:48
Nie zgodze się z Marzek bo widełki kursowe zawsze mają znaczenie. Jeżeli wynoszą standardowe 3% to biorąc kredyt 100 tyś, w chwili jego wypłaty mamy do spłacenia 103 tyś, jeżeli 5% to 105 tyś i nic już tego nie zmieni. Wachania kursów to inna sprawa.

Wiem że 5% widełki na pewno ma GE Mieszkaniowy. Czy ktoś przelicza po średnim NBP? Nie słyszałem obecnie o takim banku, kiedyś był to właśnie GE i chyba jako ostatni od tego niestety odszedł.

Zastanawiam się czy takie widełki to uczciwa sprawa, dlaczego bank ma zarabiać na naszej wymianie walut? Powinna mu wystarczyć prowizja i % od kredytu. Czy banki faktycznie kupują i sprzedają, w związku z naszymi kredytami waluty na rynku?

Qura
15-04-2004, 20:54
Oto link do strony z "rankingiem" banków sporządzonym przez firmę doradczą Expander
http://www.gebm.pl/news.php?id=588

Qura
16-04-2004, 09:48
I jeszcze kilka słów na temat nie całkiem uczciwych praktyk banków. Na przykład:
:evil: BPH PBK nie ma opałt za wcześniejszą spłatę kredytu ... ale z każdą nadpłatą obowiązkowo trzeba sporządzić aneks do umowy - koszt 150zł (dane sprzed pół roku); przy wpłacie 5000 daje to 3% koszt.
:evil: GE Mieszkaniowy nie ma prowizji za udzielenie kredytu ... ale obowiązkowe jest ubezpieczenie od utraty pracy w wysokości 2% kwoty kredytu.
Może macie jeszcze coś? Dobry temat na osobny watek.

akak69
16-04-2004, 13:38
W BPH PBK - probowlem w PKO BP , ale prowadzacy dzialalnosc gospodarcza sa dla nich be.

DankaO
24-04-2004, 21:15
najlepsza oferta w Gospodarczym Banku Wielkopolski kredyt na 5,5% w pierwszym roku (oprocentowanie stałe) w następnych latach średni WIBOR z 3 miesięcy(jak w PKO), kredyt w PLN
Danka

Bilek
05-05-2004, 07:05
Właśnie jestem w trakcie załatwiania kredytu w BPH PBK. Mam tam od kilku lat konto osobieste. przeglądając różne oferty stwierdziłam, że jest on najlepszy. Pewnie tak. Zdolność kredytową mam jak najbardziej, ale czepiją się pierdół. Jadę po raz piąty do oddziału bo zaświadczeniu męża (od czterech lat oprócz umowy o pracę, dodatkowo umowa o dzieło) od zlecającego dzieło nie ma daty pierwszej umowy. Mam jednak nadzieję że koniec końców będę zadowolona

Bilek
21-05-2004, 06:57
Już od tygodnia jest po wszystkim. Mamy kredyt. Ufff.... jak do tej pory nie było chyba niczego gorszego. Przy tych doświadczeniach załatwienie pozwolenia, przyłaczy to pestka! W jednym punkcie musieliśmy ustąpić. chcieliśmy 80 tys lecz bank "zmuszał" nas do 180 tys. W końcu stanęło na 120 tys.

bilbo
21-05-2004, 11:29
... W jednym punkcie musieliśmy ustąpić. chcieliśmy 80 tys lecz bank "zmuszał" nas do 180 tys. W końcu stanęło na 120 tys.
I pewnie się te cztery dychy przydadzą :-)
Budowanie okazuje się zawsze droższe niż się wydaje na początku.
My chcieliśmy 250, bank optował za 320. Stanęło jednak na tych 250, ale już żałujemy i rozglądamy się za jakimiś chociażby 30 dychami.

Bilek
24-05-2004, 06:36
Też myślę, że pewnie koniec końców wykoprzystamy wszystko, tylko dlatego iż sama świadomość ich posiadania będzie kusić. Myślę jednak, że jakby ich nie było to też jakoś sobie poradzilibyśmy, tak jak to było do tej pory. Denerwuje jednak samo "naciąganie". Przecież bank na tych namowach sam zarabia krocie. Takich klientów jak ja są przecież tysiące.

BK
24-05-2004, 08:00
A ja w BPH nie zauważyłam żeby pani była zainteresowana namawianiem nas do czegokolwiek. Nie zauważyłam w ogóle zainteresowaniem mną jako klientem, pomimo tego że suma jest spora (250 k). Może gadają z klientem serdeczniej dopiero jak zaczyna znosić papiery i widzą że petent faktycznie chce pożyczyć kasę?

bilbo
24-05-2004, 09:36
Tak, to prawda, że już zakredytowane pieniążki bardziej kuszą by je wydać niż takie, których po prostu nie ma.
Banki nie "namawiają" chyba na większe kredyty po to tylko by więcej zarobić. Wynika to raczej z ich algorytmów obliczania kosztów budowy. Nie chcą kredytować inwestycji, która ich zdaniem, ma małe szanse na zakończenie, z powodu braku środków. Te restrykcje w ich polityce kredytowej czasami prowadzą do odmownej dycyzji, co przecież zysku im nie przysparza wcale. Inna sprawa, czy ta polityka i algorytmy mają sens czy nie. Kodi np. przekonał się, że dla niego nie miały.

pozdrawiam
Robert

MALINKA
24-05-2004, 09:55
Myślę że dużo zależy nie od banku tylko od oddziału, w którym chce się uzyskać kredyt. BK była niezadowolona z BPH a ja wręcz odwrotnie zostałam potraktowana bardzo dobrze w BPH. W żadnym innym banku nie spotkałam się z takim zainteresowaniem moją osobą i tylko w tym banku wytłumaczono mi pewne rzeczy, o których w innych bankach nawet nie wspomniano. Wierzę jednak że w innym oddziale może być inaczej, gdyż dużo zależy od osoby, która nas obsługuje. Wiele osób dobrze się wypowiada na temat PKO BP a ja byłam tam tylko raz i mimo ciekawej oferty jaką proponowali nie skorzystałam, bo nie lubię być traktowana jak petent. A tak na marginesie wzięłam kredyt w PKO S.A i jak do tej pory jestem zadowolona, choć do podpisania umowy musiałam długo negocjować ale w sumie to co chciałam to wynegocjowałam. Dlaczego u nich właśnie daltego że byli najbardziej skłonni do negocjacji i zależało im na tym abym wzieła u nich kredyt.

BK
24-05-2004, 10:05
Tak, to prawda, że już zakredytowane pieniążki bardziej kuszą by je wydać niż takie, których po prostu nie ma.
Banki nie "namawiają" chyba na większe kredyty po to tylko by więcej zarobić. Wynika to raczej z ich algorytmów obliczania kosztów budowy. Nie chcą kredytować inwestycji, która ich zdaniem, ma małe szanse na zakończenie, z powodu braku środków. Te restrykcje w ich polityce kredytowej czasami prowadzą do odmownej dycyzji, co przecież zysku im nie przysparza wcale. Inna sprawa, czy ta polityka i algorytmy mają sens czy nie. Kodi np. przekonał się, że dla niego nie miały.

pozdrawiam
Robert

COś w tym jest.
W moim banku (BZWBK) pani powiedziała żebym oceniła koszt inwestycji bez działki na 330 tys, to wtedy mam wieksze szanse na kredyt 220 tys niż przy inwestycji ocenianej na np. 230 tys. - bo mam np mieszkanie które jest sporo warte i oni zakładają że je sprzedam.
Credit scoringi biorą pod uwagę bardzo wiele rzeczy i np. samotne matki są raczej niemile widzianymi kredytobiorcami.
W takim np. GE dają ile chcesz kasy bez badania zdolności i oceny jak masz dobrze prosperującą działalność - piszesz tylko oświadczenie że cię stać na spłacanie dowolnie wybranej sumy kredytu. Oczywiście oprocentowanie jest wyższe niż normalnie, ale bez formalności.
bilbo - może stąd weźmiesz brakujace 30 tys? :wink: Chociaż GE ostatnio coś "betonieje" i robi się nieelastyczny, mają jakieś skostniałe procedury.
Faktem jest że tak naprawdę wszsytko zależy od oddziału a nawet od doradcy - wniosek można tak wysłać, że przejdzie albo i nie.

bilbo
24-05-2004, 20:34
BK, "brakjące" to my mamy chyba ze dwa miliony (lekko licząc) :lol:
30 dychy by się przydały, żeby już w tym roku mieszkać nie na betonie i z względnie wyposażoną kuchnią. Ale myślę, że bez najmniejszego problemu dostaniemy to co chcemy w naszym KB, jako uzupełnienie kredytu hipotecznego w celu wyposażenia mieszkania.
Co do opini, że wiele zależy od oddziału i konkretnej osoby, to się zgadzam.
Wymienione wyżej PKO BP wspominamy (o dziwo!) dobrze. Mimo ogólnej niechęci do tej instytucji. Potraktowano nas tam miło, wniosek rozpatrzono szybko, sprawnie i bez stwarzania nadmiernych kłopotów. Wykazano nawet chęć kredytowania 100% inwestycji. Niestety na koniec okazało się, że nie są w stanie skredytować działki siedliskowej czyli rolnej.
GE rzeczywiście, wbrew temu jakim się opisuje, jest jakieś dramatycznie skostniałe. Pan z GE był miły i wyraźnie pałał wręcz chęcią udzielenia (czytaj: sprzedania) nam kredytu. Na dzień dobry jednak zaczął tak:
- "oczywiście mają Państwo jakąś nieruchomość, którą można zastawić do czasu wybudowania tego domu..."
- "Ta, jasne. Zamek Książ. Chciałem mu odpowiedzieć" :evil: :lol:
Następnie przeliczył wszystko jeszcze raz. Stwierdził, że dochodów z ryczałtowej firmy żony to praktycznie nie ma co liczyć, bo jakie by one nie były, to oni firm ryczałtowych raczej nie biorą pod uwagę. Potem wymyślił jeszcze, że mógłbym zamknąć linie zadłużenia w jednym z kont ROR. No i ostatecznie może się uda, ale on nie obiecuje...

MALINKA
24-05-2004, 21:37
No i jak tu ufać bankom. Ja też mam działkę siedliskową, rolną i właśnie PKO BP nie robiło z tego problemu. A wydaje się, że jak bank pod jedną banderą to powinni mieć jednakowe zasady. Szczerze mówiąc jak się dłużej z nimi pogada to właściwie dla żadnego banku działka siedliskowa rolna nie stanowi problemu. GE jednak szczerze odradzam ze względu na wysokie oprocentowanie. Przy takich sumach jak się bierze na budowę domu to oprocentowanie jest bardzo ważne a GE przebija wszystkich o głowę.

bilbo
24-05-2004, 23:52
No i jak tu ufać bankom. Ja też mam działkę siedliskową, rolną i właśnie PKO BP nie robiło z tego problemu. A wydaje się, że jak bank pod jedną banderą to powinni mieć jednakowe zasady. Szczerze mówiąc jak się dłużej z nimi pogada to właściwie dla żadnego banku działka siedliskowa rolna nie stanowi problemu.
MAlinka, ale brałaś w PKO BP kredyt na zakup działki czy na budowę na niej?
Nam w PKO BP powiedzieli, że na budowanie by dali ale na zakup rolnej, to już nie.
W Śląskim natomiast zdecydowanie powiedzieli, że nawet na budowanie by nie dali.
KB natomiast dał nam, wszystko co chcieliśmy. I gdyby nie to, że trwało to niemiłośernie długo (dobrze ponad 3 razy ich obiecywane 2tyg.) i to przeciągało się z dziwnych powodów i z ciągłymi deklaracjami "już jutro", to moglibyśmy powiedzieć, że spisali się na piątek. A tak nie możemy.

pozdrawiam
Robert

BK
25-05-2004, 07:12
No właśnie.
Kiedyś miałam w GE kredyt i byłam więcej niż bardzo zadowolona.
Ale oni coś mają takie dziwne procedury ze działka nie może być zabezpieczeniem budowy, więc albo każą zastawiać mieszkanie - a w razie sprzedaży mieszkania obiążona hipoteka to kłopot - albo zakładać hipoteke kaucyjną na budowę - czyli wartość wyceniona razy dwa - co oznacza wyższe koszty ustanowienia hipoteki no w razie odpukać problemów jest problem z ogromna sumą.

Mnie na razie zostały dwa banki - albo "mój" BZWBK (oferta specjalna :wink: prowizja -50% i inne bonusy) albo BPH - bo tylko one widzą moją zdolność. W innych bankach zdolności nie mam wcale. BZWBK w PLN (ratę wyliczyli na 20 lat 1500 zł, oprocentowanie 6,2%, a w ciągu pierwszych dwóch lat 4,99) albo BPH w CHF (rata na poziomie 1000 też 20 lat, 3,2%). Decyzja trudna - ale rożnica w spłatach spora...
Do PKO BP czuję niechęć, nawet nie chce mi się tam iść pytać.

pstryna
16-06-2004, 12:38
polecam strony gazety wyborczej aktualne na 16.06.2004 ranking Expandera
zapraszam
http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,35895,2131722.html
wazny tez jest opis tego co moze nastapic w kredytach o tym tutaj
http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,35895,2131694.html

markus_gdynia
16-06-2004, 19:13
W sobotę składam w Expanderze dokumenty na kredyt w PKO BP nominowany we franciszkach. Istotnym czynnikiem była mozliwość bezpłatnej wcześniejsej spłaty, ale decydującym elementem jest brak konieczności wykazania się rachunkami. W dobie rządowej i poselskiej troski o budownictwo, odpuszczenie sobie faktur (ale nie umów o wykonawstwo) pozwoli mi na zaoszczędzenie minimum 20.000 PLN, a to jest kwota o którą zdecydowanie warto walczyć.

bikosa
18-06-2004, 00:42
Złożyliśmy wniosek w PKO SA- kredyt w PLN. Mamy tam ROR. Wkłąd własny ok. 30% Prowizja 1%, wibor3m plus marża 1,3%. Przed podpisaniem umowy postaram sie jeszcze pocisnąć prowizję.
W PKO BP (nie jestem ich klientem)- prowizja 2%, marża 1,5% do wiboru 3sm (co akurat w tym moemncie jest kozrystniejsze, bo stopy pójdą w górę).
Ps. jestem przerażona tym, że bierzemy kredyt :roll:

rafalg
18-06-2004, 08:58
Ja też nie będę czuć się najbardziej komfortowo z kredytem na 30 lat na karku. Mam nadzieję, że nauczę się z tym żyć. Będzie dobrze o ile skończy sie kabaret w polskiej polityce i polskim rządzie (choć go nie ma).

Qura
18-06-2004, 11:51
Pamiętajmy też, że o ile waluty mogą zdrożeć, to też mogą stanieć. Niedawno czytałem, że $, CHF i euro są dość mocno przeszacowane. Franki chyba o jakieś 20-30%.
Weszliśmy do UE, prawdopodobnie będzie więcej inwestycji, napływ kapitału, nowe rynki zbytu (głównie dla rolnictwa i branży spożywczej), nasza gospodarka rozwija się szybciej niż średnia europejska, może też unijne prawo trochę wyprostuje to nasze i ... o ile tylko politycy nie będą za bardzo szkodzić to złotówka powinna zyskiwać na wartości. Biorąc pod uwagę obecne zamieszanie polityczne, to czy może się wydarzyć coś, co jeszcze osłabi złotówkę?

I tak marzy mi się frank po 2,50 :P

BK
20-06-2004, 07:17
Ja zawsze bylam zwolenniczką walut ale:
- mówili w telewizorze ostatnio że Szwajcaria po raz pierwszy od bardzo dawna zaczyna podnosić swoje stopu % utrzymywane dotychczas na symbolicznym poziomie, co się przełoży na naszą ofertę kredytów w CHF
- główny ekonomista jednego z banków wypowiadał się że dobrze byłoby zakupić waluty przed wakacjami bo zdrożeją (ale tanieją!)
- nawet jak będą drożeć to w sumie może to być korzystne bo leciałyby wtedy transze po lepszym dla mnie kursie - więcej PLN a może spłata pełnych rat, po okresie karencji byłaby już po niższym kursie
- mam ofertę w PLN przez pierwszy rok 5,7%, wkład poniżej 20%, 0 prowizji, 1,5 marży (może mniej, nie pamiętam) przez pierwszy rok % stałe, potem - na razie mam wyliczone na 6,2, przy 220 tys na 20 lat wyszło 1500 PLN raty, na 30 lat wyszło 1300, przy CHF mam % na poziomie 3,5, ale zawsze trzeba doliczyć coś jeszcze ze względu na "widełki" kupna i sprzedaży

Co byście wybrali?
Moja intuicja mówi mi że euro pójdzie jeszcze w górę ale potem powinno spaść.

mik99
20-06-2004, 08:28
Ja zawsze bylam zwolenniczką walut ale:
- mówili w telewizorze ostatnio że Szwajcaria po raz pierwszy od bardzo dawna zaczyna podnosić swoje stopu % utrzymywane dotychczas na symbolicznym poziomie, co się przełoży na naszą ofertę kredytów w CHF
- główny ekonomista jednego z banków wypowiadał się że dobrze byłoby zakupić waluty przed wakacjami bo zdrożeją (ale tanieją!)
- nawet jak będą drożeć to w sumie może to być korzystne bo leciałyby wtedy transze po lepszym dla mnie kursie - więcej PLN a może spłata pełnych rat, po okresie karencji byłaby już po niższym kursie
- mam ofertę w PLN przez pierwszy rok 5,7%, wkład poniżej 20%, 0 prowizji, 1,5 marży (może mniej, nie pamiętam) przez pierwszy rok % stałe, potem - na razie mam wyliczone na 6,2, przy 220 tys na 20 lat wyszło 1500 PLN raty, na 30 lat wyszło 1300, przy CHF mam % na poziomie 3,5, ale zawsze trzeba doliczyć coś jeszcze ze względu na "widełki" kupna i sprzedaży

Co byście wybrali?
Moja intuicja mówi mi że euro pójdzie jeszcze w górę ale potem powinno spaść.


Spekulowałbym na walutę: obecnie przy wysokim kursie może się okazać, że w tak długiej perspektywie kredytowania, będziesz spłacać jeszcze mniej, ponieważ długotermonowa prognoza przewiduje raczej umacnianie się stopniowe pln . Poza tym za 5 lat będziemy w strefie euro raczej....a to kolejny atut przemawiający za walutą.
Wybór jednak do Ciebie należy, ale zastanów się nad Chelwetami raz jeszcze.

powodzenia :wink:

woprz
21-06-2004, 10:54
trochę za późnio na sepkulacje walutowe tu się już dużo nie da zarobić
a już na pewno nie na USD

BK
21-06-2004, 11:13
No właśnie,
kredyt dobrze brać w mocnej walucie i spłacać jak słabnie.
A nawet jak jeszcze trochę posiedzi mocna (CHF, EUR) to dobrze, bo transze będą leciały po mocnym kursie.

Moja intuicja mówi mi żeby brać w EUR, ale to chyba zwariowany pomysł.
Podniosę wątek za pół roku i okaże się czy mam dobrą intuicję czy nie :wink:

Ale tak naprawdę to trudno mi teraz zdecydować bo mam naprawdę dobrą ofertę w PLN - ok. 5,7% , stałe% przez rok, bez prowizji, obniżona marża etc. No i sama nie wiem.

Marzek
21-06-2004, 11:24
No cóż, z walutami nigdy nic nie wiadomo. Podobno teraz złoty bedzie sie umacniał - taki jest trend długoterminowy. Wynika to analiz technicznych. A więc należałoby brać w walucie. Myślę, że wciąż jeszcze atrakcyjne są CHF, choć rzeczywiście stopy skoczyły.
A teraz dla BK. Oferta wygląda atrakcyjnie, ale ważne b ędzie oprocentowanie po zakończeniu pierwszego roku. Przeanalizuj zapisy umowy dotyczące dalszego oprocentowania. Np jaka będzie marża, czy będzie stała, jaką stawkę WIBOR bank bierze do obliczeń, kiedy się będzie oprocentowanie zmieniać? Stopy w Polsce w najbliższym czasie będą raczej rosły, niż malały. Tak jest zawsze kiedy jest wzrost gospodarczy. A ten chyba już jednak jest i trochę potrwa.

Qura
21-06-2004, 21:35
BK pierwszy rok będziesz miała 5,7% a co dalej? Kredyt spłaca się najcześciej lat kilkanaście. A jeżeli w walutach obcych to na pewno nie w USA (bo się umocni) i raczej nie w EURO bo stosunkowo wysokie oprocentowanie; w EURO nie jest dużo taniej niż w złotówkach, a większe ryzyko. Z innej strony to oprocentowanie w złotówkach wzrośnie, a wzrosty zaczną się najprawdopodobniej już w lipcu (jak NBP podniesie stopy).
W styczniu brałem kredyt we frankach i obecnie zrobiłbym to samo, bo uważam, że jest to nadal najlepsza oferta.

BK
22-06-2004, 07:46
BK pierwszy rok będziesz miała 5,7% a co dalej? Kredyt spłaca się najcześciej lat kilkanaście.

Wyliczyli że w następnych latach 6,25, jeśli stopy podniosą o 0,25 to będzie 6,5 a jeśli więcej to max 6,75 albo 7 co i tak jest niezłą ofertą (oferta specjalna)
A kredyt będzie na 25 lub nawet więcej.
Qura - nie boisz się podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii?

bikosa
22-06-2004, 09:25
Hej BK, zdradz w jakim to banku jesli mozesz. i jeszcze wibor plus jaka marza??

woprz
22-06-2004, 11:04
hej hej oprocentownie to nie to samo co jej kurs

dla ułatwienia ostatnio oprocentowanie w Polsce spadało o wartosć złotego malała

co prawda mozna doszukiwać się jakiś korelacji pomiędzy oprocentowaniem a kursem ale nie w tym rzecz

ryzyko podniesienia oprocentowani w Szwajcarii nie ma tu nic do rzeczy

chf jako waluta stabilna jest oprocentowana bardzo nisko - rocznie około 1,05 % 3,5 - 3,7 to koszt kredytu razem z marża bankową
Właśnie marzą - to właśnie w marży upatrywał bym większego zagrożenia bo jest ponad 100% wyższa niż faktyczne oprocentowanie

Dla czego CHF jest postrzegany jako stabilny ? a dla czego Jen Japoński jest postrzegany jako jeszcze bardziej stabilny ? Dla tego, że obie gospodarki są niezmiernie silne i odporne na koniunkturę na rynkach światowych.

Spekulacje walutowa postrzegane są za dużo bardziej ryzykowne niż np. spekulacje na rynkach kapitałowych. Przewidywania co do kursu nie sprowadzają się tylko do tego o ile cena spadnie lub wzrośnie, ale o której godzinie to się stanie i na jak długo.

Co robić ? ryzyk fizyk ! kto nie ryzykuje ten nie ma – niestety
Ja wziąłem CHF na górce dzisiaj jestem jakieś 10.000 tyś do przodu poczeka jeszcze i zmienię na PLN wtedy zdyskontuje sobie różnicę kursową. Może się jednak zażyć, że znowu podskoczy i będę bankowi dłużny 10.000 więcej.

Początek roku (I kwartał to) był dobry okres na EUR i CHF dzisiaj ryzyko jest większe.

Ale nie traktujcie tego jako rady czy wskazówki to po prostu moje przemyślenia i wkład do dyskusji. Jedyne co odradzam do USD który w musi zacząć drożeć, a spadać nie ma za bardzo gdzie.


się rozpisałem niepotrzebie 8)

BK
22-06-2004, 11:33
ryzyko podniesienia oprocentowani w Szwajcarii nie ma tu nic do rzeczy

Co robić ? ryzyk fizyk ! kto nie ryzykuje ten nie ma – niestety
Ja wziąłem CHF na górce dzisiaj jestem jakieś 10.000 tyś do przodu poczeka jeszcze i zmienię na PLN wtedy zdyskontuje sobie różnicę kursową. Może się jednak zażyć, że znowu podskoczy i będę bankowi dłużny 10.000 więcej.



to ryzyko może tu mieć bo przecież wtedy logiczne będzie podniesienie marży na walutach oferowanych w CHF - tak mi się wydaje ale ja bankowcem-finansistą nie jestem

Wiem że jest się do przodu na walutach ale boję się trochę przewalutowania - wtedy są widełki kupna/sprzedaży na których przy dużym kredycie sporo się traci.

Ale chyba jednak waluty.

BK
22-06-2004, 12:43
Hej BK, zdradz w jakim to banku jesli mozesz. i jeszcze wibor plus jaka marza??

BZWBK oferta "dla pracowników stabilnych instytucji finansowych" - 0 prowizji, Wibor 6M plus marża obniżona o połowę (marża standardowo w zależności od kredytu i środków własnych od 1,50 do 2,75). Czyli u mnie wyszła marża 2,5 przez 2 czyli 1,25 :D
Rzeczoznawca drogi trzeba wyrzucić pieniądze w gotówce :(
I pieczątkę budowlańca pod harmonogramem i wyceną budowy.

woprz
22-06-2004, 14:19
ryzyko podniesienia oprocentowani w Szwajcarii nie ma tu nic do rzeczy

Co robić ? ryzyk fizyk ! kto nie ryzykuje ten nie ma – niestety
Ja wziąłem CHF na górce dzisiaj jestem jakieś 10.000 tyś do przodu poczeka jeszcze i zmienię na PLN wtedy zdyskontuje sobie różnicę kursową. Może się jednak zażyć, że znowu podskoczy i będę bankowi dłużny 10.000 więcej.



to ryzyko może tu mieć bo przecież wtedy logiczne będzie podniesienie marży na walutach oferowanych w CHF - tak mi się wydaje ale ja bankowcem-finansistą nie jestem

Wiem że jest się do przodu na walutach ale boję się trochę przewalutowania - wtedy są widełki kupna/sprzedaży na których przy dużym kredycie sporo się traci.

Ale chyba jednak waluty.


powtarzam
stopy procentowe w Polsce malały a cena waluty rosła czyli złotówka taniała
czyli związek przyczynowo skutkowy był ...ale odwrotny :wink:

Marzek
22-06-2004, 14:26
Oczywiście, że w walucie jest ryzyko. Ale koszty ogólne w CHF są wciąż znacznie niższe niż w PLN. Są oczywiście widełki, ale dopuki jesteś do przodu to po co przewalutowywać? Przy przewalutowaniu pośpiech i panika jest złym doradcą. A zmiany nie dzieją się aż tak nagle. Trzeba obserwować rynki walutowe. Dodam jeszcze coś co już kiedys mówiłem. W perspektywie kilku lat wejdziemy do strefy Euro, a wtedy nie będzie znaczenia czy kredyt jest w PLN, czy EUR, czy w CHF. EUR i CHF są dość silnie powiązane. Więc trzeba próbować przewidzieć co będzie w ciągu kilku najbliższych lat. Dla mnie raczej jest jasne, że na CHF nie stracę. Może się mylę, nie wiem. Zobaczymy za trochę. Po półtora roku od wzięcia mówię - na razie jest OK.
W przypadku BK, korzystna jest niska marża. Za to WIBOR raczej będzie rósł. W przypadku CHF jest raczej wyższa marża, ale dziś LIBOR niski, czy się utrzyma nie wiadomo. Nawet jeśli wzrośnie to chyba suma marża+libor dla CHF nie przegoni sumy dla PLN.

woprz
22-06-2004, 14:32
BK zobacz jak spłacasz kredyt walutowy :
kapitał + odsetki = rata w walucie przeliczona po kursie na dzień spłaty raty
czyli to co pożyczyłaś w walucie + cena pożyczki czyli koszt i marża banku = to co musisz im oddać w przeliczeniu po jakimś tam kursie

innymi słowy w dużym uproszczeniu pożyczasz 100 waluty x na rok na 5% (na zmiennej stopie, czyli nie jest powiedziane że za miesiąc to nie będzie 6 albo 4) gdzie 1 x to dzisiaj np 1,5 PLN czyli dzisiaj jesteś winna 150 PLN + 5%(bez wchodzenia w szczegóły jak to się rozkłada na miesiące) czyli 157,5 PLN (lub105x jak kto woli) nagle z dnia na dzień sytuacja się zmienia i mamy do czynienia z jednym z dwóch przypadków
1. zmienia się cena waluty (kurs) i 1X kosztuje 1,6PLN i wtedy jesteś bankowi winna 168 PLN - stopa nadal 5%
2. stopa zmienia się z 5 na 6% a kurs pozostaje niezmienny i mamy 159 PLN

Może to nie do końca dobrze wytłumaczone ale chodziło mi o to, że to są dwa odrębne parametry, z których kurs zmienia się dużo bardziej dynamicznie niż stopa

BK
22-06-2004, 15:18
korzystna jest niska marża. Za to WIBOR raczej będzie rósł. W przypadku CHF jest raczej wyższa marża, ale dziś LIBOR niski, czy się utrzyma nie wiadomo. Nawet jeśli wzrośnie to chyba suma marża+libor dla CHF nie przegoni sumy dla PLN.

No właśnie, wyszło mi przy kwocie 220 tys
PLN - 30 lat rata ok 1350 PLN
CHF 30 lat ok 1050 PLN

ale już przy zakładanym hipotetycznym kursie CHF ok 4 PLN rata wyszła tak samo jak nie wyżej niż dla PLN.

Ja jestem raczej zwolenniczką walut ale ta oferta w PLN jest niezła no i % jest stałe na rok tak że nie obchodzi mnie przez rok wzrost WIBOR.

bikosa
26-06-2004, 20:42
cześc BK- byłamw BZ WBK- godzinę siedziałyśmy z Panią i nie ma tutaj czegos takiego jak 50% marży :-? jestem pracownikiem instytucji stabilnej itd w jakiejs tam grupie zmniejszonego ryzyka, wkład własny aktualnie blisko 40%. Pani sprawdzała wszystkie promocje- powiedziała nawet o stałkym oprocentowaniu przez 2 lata na poziomie 6,7 czy cos w tym stylu. Ale nigdzie nie miała zapisu o promocji pt. 50% marży?? Hymmmm, o co tutaj chodzi? Aha- no i jeszcze najlepiej byłoby mieć 100% rachunków :o niby jeśli pokażesz, że cos wybudowałaś to moga policzyć ale patrzą na to niechętnym okiem i raczej wola jako sytuacje wyjatkowe a nie regułę.

guit
30-06-2004, 13:02
KB, PLN :)

pozdr,

Qura
30-06-2004, 16:44
I oto wzrasta inflacja i NBP podnosi o 0,5% stopy procentowe. Wszystkie kredyty w złotówkach zdrożeją w ciągu tygodnia. A złotówka zyskuje na sile i dzięki temu mój szwajcarski kredycik tanieje.

bikosa
30-06-2004, 19:15
Rozumiem, że sie cieszysz Qra- ale ta wypowiedź o kreydtach złotowych :o jakos nie przypominam sobie aby ktoś wyrażał satysfakcję z roznacego kursu euro czy franka :-? dziwne, że tak to podkreślasz. tym bardziej, że spekulacje walutowe to jedne z najbardziej ryzykownych pieniędzy. Można bardzo dużo zyskać ale czasem jeszcze więcej stracić. cieszę się wraz z "walutowcami" i smutno mi, bo sama biorę krdyt w złotówkach :cry:

BK
30-06-2004, 19:34
Qra,
te same informacje mnie też przekonują do kredytu walutowego, PLn odpada ze względu na stopy - jeśli wzrosną o 1,5 punktu to przecież żadne ryzyko kredytu walutowego tego nie zrównoważy.
na 90% waluty pomimo b. dobrej oferty w PLN
kredyt bierze się w mocnej walucie a nie w słabej
a dla mnie te kilkaset zł miesięcznie w budżecie to bardzo dużo - np. samochód

Qura
30-06-2004, 20:25
bikosa nie wyrażam radości z tego, że ktoś będzie musiał płacić więcej za kredyt złotówkowy. Cieszę się, że ja będę płacił troszkę mniej, ale na pewno nie więcej, i że moje rozumowanie potwierdziło się w życiu. Bardzo mnie to cieszy. Ucieszy mnie też, jak za powiedzmy trzy miesiące NBP znowu podniesie stopy, bo będzie to działać na moją korzyść. Jeżeli ktoś na tym traci, to cóż ... nie moja sprawa, kiedyś może się to wszystko odwrócić, ale na razie jest OK.

BK
01-07-2004, 08:57
Qura,
a co jak będą podwyżki stóp w Europie i przełoży się to na LIBOR?
Może mam niewłaściwy tok rozumowania :oops:

bikosa
01-07-2004, 09:08
Qura, może niepotrzebnie sie uniosłam ale jakos tak to odebrałam :) pozdrawiam.

caleb
01-07-2004, 09:22
Wydaje mi sie,żeryzyko wzrostu LIBORU też jest duże,gdyż jest on aktualnie na bardzo niskim poziomie.Jeśli by przeanalizowaćjak siękształtował LIBOR w ciągo ostatnich 3 lat, to teraz jest najniższy