PDA

Zobacz pełną wersję : Odpadające narożniki płyt żelbetowych



ged
03-06-2007, 10:31
Beton mył wibrowany, deski szalunku stały dwa tygodnie na słońcu, ale przed wylaniem były dwa dni bez przerwy moczone. Po zalaniu rano - po południu lał spory deszcz. Beton mył prawidłowo pielęgnowany. Rozszalowano po 3 tygodniach.

W kilku miejscach strzelone były dolne narożniki.

Czy to pęczniejące drewno tak zadziałało na beton?
Czy to może wibracje nie doszły do tej krawędzi?
Beton słaby?
???

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC01901c.jpg Kliknij (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC01901b.jpg)

Kris2222
03-06-2007, 14:35
Dziwne to , wibrowanie niema nic do tego co widać na zdjęciu, zapewne odpadło to podczas od szalowy wania ,ale dlaczego to ciężko stwierdzić .
Przychodzi mi tylko jedno , prawdopodobnie świeżo po zalaniu , w momencie stwardnienia betonu ,ktoś lub coś uderzyło w szalunek i narożnik sie odspoił , po zdjęciu szalunku narożnik po prostu se odpadł .

hes
03-06-2007, 15:58
Nie tyle pęczniejace, co wysychajace w czasie wiązania deski
mogły tak wpłynąć na ten beton. Dopóki były wilgotne, było
spokojnie. Bardziej wysychały te zewnętrzne, na krawędziach.
Mogly zacząć napierać na jeszcze niezbyt związany beton dość
sporą siłą.
Wydaje mi się, że albo szalunek powinien być zdjęty wcześniej,
albo powinno się lać więcej wody, także na deski.
To oczywiście nie twierdzenie, to moja hipoteza.
Mam też zastrzeżenia do składu betonu, może za mało
drobnego piasku ? Ten gruby żwir wygląda na niezbyt
skontaktowany z piaskiem i cementem. Może żwir byl czymś
zanieczyszczony i nie chciał się połączyć z resztą ?

ged
03-06-2007, 19:12
To nie jest jedyne miejsce, dlatego nie sądzę aby to był błąd podczas rozszalowania, ani stuknięcie podczas wiązania. Tak się stało z większością dolnych narożników! Ciekawe, że tak się dzieje z dolnymi, a nie górnymi krawędziami. To jest beton towarowy z KRAKBETu. W innych miejscach wygląda na bardzo mocny, natomiast na tych narożnikach rozpada się w na pył. Może jest przewibrowany? albo drewno zbyt szybko odciągnęło z niego wodę, wysechł zamiast związać, drewno wyschło, ścisnęło i odstrzeliło osłabiony narożnik. Chyba zaproszę na budowę jakiegoś specjalistę.