Zobacz pełną wersję : Ratunku! dokopaliśmy się do "dzikiego" kabla
Kopiąc ręcznie wykopy po ławy na głębokości ok. 1-1,2 dokopaliśmy się do kabla energetycznego - gruby, czarny, owinięty w kolorową folię.! Oczywiście nie było go w żadnych planach i budowa jak najbardziej legalna.
Budowa wstrzymana! Aż się boję myśleć, co by było, gdyby kopała koparka. W sumie nie wiem, czy jest pod prądem, ale sprawdzać nie będę. Poszło zgłoszenie do energetyki. Na razie budowa wstrzymana, przestój, straty. :evil: Czy ktoś miał podobną przygodę? Zastanawiam się co teraz, jak długo będzie to trwało, bo ekipa czeka.
W pobliskim miasteczku przy remoncie chodnika ekipa natrafiła na gruby kabel energetyczny.
Jako że nie było go na mapach ściągnieto panów z Rejonu Energetycznego.
Chłopaki przyjechali, stwierdzili że to jakisstary poniemiecki kabel bo oni na mapach takiego nie mają. Kazali kopać dalej i przerwać kabel.
No i bęc. Całe miasteczko (około 7tyś ludzi) bez prądu :lol:
Jak twój jest owinięty niebieską folią to jest dość nowy i na 90% pod napięciem.
Natomiast nie wiem czy nie lepiej (taniej) go po protu zalać.
Tobie nie szkodzi a jak za ...dziesiąt lat coś wyjdzie to - kabla na mapie nie ma i na swój ogród nikogo nie wpuszczasz :D
Jest owinięty folią jakąś taką lekko różową, wygląda na nowy, prowadzi jakby w kierunku pól i dość odległych zabudowań, jednak na mapie go nie było. Na razie mamy zagwozdkę, trochę obawiamy się go zalać (choć w sumie pewnie nic to nie szkodzi). Może z Energetyki coś odpowiedzą.
marcin714
19-06-2007, 22:51
I co myślisz ,że oni sobie ot tak zwiną ten kael a ty dalej będziesz kopał?. Szykuje ci się przestój na kilka tygodni widzę .
Cholera! :evil: A jak zalejemy betonem, to co? Można tak?
Przed zalaniem podłączyłbym się do niego.
Pomyśl...oświetlenie,ogrzewanie...wszystko za darmo. :D
A tak poważnie,trzeba z nim zrobić porządek.
Prawdopodobnie energetyka będzie chciała mieć do niego dostęp więc budowanie na nim nie wchodzi w grę.
retrofood
20-06-2007, 00:00
tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą. Trafi się dziura w tym miejscu i ... fruniemy w obłoki. Nie zazdroszczę sytuacji, ale ktoś powinien za to beknąć. Nie daje się pozoleń na budowę w takich miejscach. A jak się dało, no to trzeba płacić! ....
kabel skoro go nie ma na mapie a "wygląda na nowy"
to prawdopodobnie położono go tam gdzie wygodniej wykonawcy i taniej było - czyli "najprościej"- czyli niezgodnie z pozwoleniem na budowę :-? oczywiście pozwoleniem na budowę kabla...
1. ustal stan faktyczny
2. o ile jest w tym miejscu co nie powinien to zażądaj od właściciela kabla /lokalny zakład energetyczny/ jego usunięcia z działki - w końcu pewnie usuną, ale to potrwa może i rok co najmniej ???
3. jak jest tam gdzie powinien - przekładka na twój koszt
4. budowa wstrzymana raczej na dłuższy czas - trzeba się na to przgotować psychicznie...
nie tylko ty masz taki problem, np:
http://www.arm.krakow.pl/wmediach_wiecej.php?id=85
tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą...
No właśnie troszke inaczej niz z gazem czy wodą.
Nigdy nic nie pęknie i nie wycieknie.
A oficjalnie nikt nigdy zadnego kabla tam nie widział.
panie - wykopaliśmy zgodnie z projektem, mieliśmy pozwolenie na budowe. Zbudowaliśmy dom i mamy odbiór.
Naprawde myślicie że jak za 10 lat przy jakieś robocie dojdą ze kabel idzie po domem to co ? Każą go bużyć ?
Odłączą cudo i puszczą zgodnie z mapami a kabelek martwy zostanie na wieki pod domkiem :lol:
piotrm74
20-06-2007, 06:28
Tnij :roll:
Jeśli ty go nie zalejesz to ciebie zaleje sterta problemów związanych z tym kablem. A budowa przesunie się raczej w miesiącach a nie tygodniach.
Skąd wiadomo, że to kabel energetyczny, a nie np. telefoniczny ?
Trzeba wykrywaczem sprawdzić przebieg kabla i będzie wiadomo co to za kabel.
W każdym przypadku nie wydaje mi się, żeby robić to na własną rękę.
Oczywiscie w żadnym przypadku nie wolno go ciąć - bez jaj :evil:
A niezauważenie go i zalanie normalnie ław nie jest oczywiście najkulturalniejszą wersją i nie propagujemy tego.
Jest to po prostu wersja najprostsza i najmniej problematyczna dla budujacego.
Jeśli kiedyś wyjdzie że kabel leci pod domem niezgodnie z mapami to problem będzie miała energetyka (pewnie jej podwykonawca)
W każdym bądx razie nie wyobrażam sobie ze każą właścicielowi działki coś kopać, udostępniać lub ponosić jakiekolwiek koszty.
Jeżeli został powiadomiony ZE to już po ptakach i trzeba czekać, ja bym siedział cicho i zalewał dalej. Pomysł z wykrywaczem jest bardzo dobry, trzeba okreslić skąd/dokąd prowadzi, jak jest to kabel energetyczny pod wysokim napięciem to trochę niezdrowo mieć go pod podłogą, a jak telekomunikacyjny to można spać spokojnie.
Przypomniała mi się historia z Ząbek pod W-wą, robiąc wykop pod fundament trafiono na wieżyczkę czołgu, cicho sza, dalej nie grzebano, fundament teraz ma solidne podwaliny ;)
Barbossa
20-06-2007, 08:05
1 czy ZE ustosunkował sie do zgłoszenia? coś powiedzieli?
2 było jakieś pismo?
jeżeli nie to weź najtańszą rurę pcv, przetnij na pół, obłóż kabel, sklej, np taśmą i rób dalej swoje, żadnych przestojów i takich tam pierdół, skoro nie był zinwentaryzowany to nie Twój problem
zastanawia mnie ta folia :roll: Teraz nie kładzie sie kabla w igielicie?
no i do kogo ten kabel "idzie" :roll:
Barbossa
20-06-2007, 08:14
dodatkowo: chyba powinna być wyżej (płyciej) folia sygnalizacyjna a nie tylko jakieś "owinięcie" kabla
A może tak "przypadkowo" go koparką? Najlepiej na całej długości działki ;)
Barbossa
20-06-2007, 08:52
A może tak "przypadkowo" go koparką? Najlepiej na całej długości działki ;)
i odłączysz od respiratorów setkę małych dzieci, które trafiły do stodoły za górką po wypadku gimbusa?
chcecie zabić koparkowego?
Kiedyś jeden jegomość siekierą próbował preciąć, jak p.....eło to tylko toporzysko (trzonek) został.
A może tak "przypadkowo" go koparką? Najlepiej na całej długości działki ;)
i odłączysz od respiratorów setkę małych dzieci, które trafiły do stodoły za górką po wypadku gimbusa?
Barbossa jak widzę daje przykład w sytylu:
A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
A tak na poważnie to może to być jakiś poradziecki kabel komunikacyjny - ich nie było na mapach. Sprawdź na początek czy jest pod napięciem (czujnik).
Barbossa
20-06-2007, 09:17
no właśnie...
Supertajny, międzykontynentalny kabel światłowodowy. Nie ruszać.
marcin714
20-06-2007, 09:35
Teraz nie ma innego wyjścia jak zawiesić łopaty na kołku i czekać na reakcję ZE. Jakky zallał teraz kabel który sam ujawnił to nadzór budowlany wstrzyma mu budowę na ładnych kilka miesięcy zanim sprawe powyjaśniają.
Trza najpierw było pisać na forum a potem lecieć do ZE.
Zawezwałbyś teraz elektryka obejrzałby sytuację zrobiłby przekładkę za parę stówek aby ominąć dom ,ubilibyścię ziemię i budowali dalej.
To ,że kabla nie było na mapie jeszcze nic nie znaczy. Bo zapewne na mapie jest klauzula : W terenie mogą znajdować się inne urządzeniapodziemne nie wykazane na mapie.
Więc energetyka wcale nie będzie zwijać w pośpiechu tego kabla. Będąudowadniać ,że jest tsam legalnie a jak im się to nie uda to w nieskończoność będą przeciągać sprawę.
Jak przyznają się ,że to ich kabel to sam go nie możesz ot tak uciąć bo zniszczyłbyś mienie ZE ,naraziłbyś intere społeczny i td i masz sprawę w sądzie.
Więc pewnie dostaniesz warunki usunięcia kolizji , opracujesz sobie projekcik, znajdziesz wykonawcę , zinwentaryzujesz powkonawczo . Potem pewnie będziesz dopiero starał się o odszkodowanie czy zrot kosztów pewnie w sądzie.
Nie wiem z jakiego rejonu jesteś ale może są jacyś ludzcy ludzie u ciebie w ZE i wyślą chłopaków niby do awarii tego kabla wtedy mogli by zrobić z nim porządek (oczywiście nadal pozostaje na twej działce). Ale to mało prawdopodobne bo oni nie chcą się narażać w obawie o stołki a na lewo nic nie zrobia jak oficjalnie zostało zgłoszone.
Żeby ci ę pocieszyć to powiem ci ,że jest szansa ,że to jakiś umartwiony kabel leżący sobie spokojnie.
Takie kable można potkać np po jakichś prowizorycznych zasilaniach. Nie zawze opłaca się kabel odkopywać i zostaje w ziemi ucięty na obu końcach.
Prawdziwy kabel powinien mieć co 10m założone oznaczniki na których są zawarte podstawowe informacje więc odkop go na długości jakieś 15 m i zobaczysz czy coś takiego jest.
krzysztof_b
20-06-2007, 09:39
Jeśli jest przykryty czerwoną folią to prawdopodobnie jest to kabel średniego napięcia .Żółta - gaz , niebieska - energetyczny
jakie oznaczniki? Do kogo należy kabel?
marcin714
20-06-2007, 09:46
typ kabla, do kogo należy, skąd dokąd, kto go układał i kiedy.
a my "przerwaliśmy" taki jeden kabel co go na mapie nie było... szybciutko wojsko przyjechało, okazało się że to telefoniczna linia wojskow-tajna oczywiście z czasów socjalizmu, ale widac funkcjonuje nadal skoro sie zjawili
Witam.
Ja buduję domek koło Suwałk. Działkę kupiłam w zeszłym roku od gminy na przetargu, a jesienią ZE robił przyłącza prądu do każdej działki, nie zaglądałam wtedy na budowę, więc dopiero wiosną jak zaczęłam ogradzać plac budowy przypadkiem natknęłam się na kabel średniego napięcia, który zamiast w gminnej drodze był wkopany na mojej działce, z naruszeniem granic, dokładnie w miejscu gdzie ma być podjazd z kostki brukowej i ogrodzenie na podmurówce :evil:
Poszłam do Starostwa Powiatowego i urzędniczka (bardzo miła) znalazła odpowiednie pozwolenie na budowę wydane ZE na budowę tej sieci, dostałam numery ich pozwolenia i inne potrzebne informacje. Ponieważ kabel nie miał prawa iść w mojej działce tzn zostały prace wykonane niezgodnie z wydanym pozwoleniem poszłam do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i uzyskałam informacje, że ZE nie ma jeszcze odebranej tej roboty i umówiłam się z Paniami, że pójdę po dobroci załatwić sprawę z ZE, a jak nie da rady to Panie po prostu nie zrobią im odbioru póki nie przełożą kabla. Zaznaczyły sobie na mapach o co chodzi.
Ustaliłam firmę, która była podwykonawcą ZE i rozmawiałam z kierownikiem robót, najpierw się wyparli wszystkiego i gadali w stylu: że mam działkę źle wytyczoną, ale jak powiedziałam, że złożę skargę to wyjęli mapy z geodezyjną ewidencją powykonawczą i tam był naniesiony kabel na moim gruncie :evil:
Obiecali że za miesiąc kabel przełożą zgodnie z projektem. I tak terminy się zmieniały, a kabel leżał. Poszłam więc do ZE i tam jakiś Pan się wygadał, że w między czasie odebrali robotę od podwykonawcy :( . I znowu się zaczęło, że pewnie źle sprawdziłam, mój geodeta się pomylił itd, a Pan odpowiedzialny jest na urlopie i mam przyjść o 7 rano kiedyśtam. Wkurzyłam się i zostawiłam im wredne pisemko z informacją co i jak i że powiadamiam Inspektorat Budowlany.
Do Inspektoratu złożyłam oficjalne pismo. Teraz muszę czekać aż ZE przyjdzie zgłosić zakończenie robót i wtedy zmuszą ZE do przełożenia kabla. Niestety to pewnie trochę potrwa. I tak mam szczęście,bo gdyby mieli już zgłoszenie robót,to musiałabym się sądzić z ZE za bezprawne naruszenie granic z powództwa cywilnego, a sąd zazwyczaj zasądza groszowe odszkodowanie, a ja mam kłopot na zawsze w postaci kabla pod płotem.
Wiem, że moja sytuacja bardzo różni się od tej tu opisanej, ale zawsze może choć trochę pomogę :)
Na razie z niecierpliwością czekam na rozstrzygnięcie się mojej sprawy.
Jest owinięty folią jakąś taką lekko różową,
najprawdopodobniej jest to kabelek 15kV , chyba że chłopaki kładąc go nie mieli niebieskiej folii.
Ja bym na niego nawet nie patrzył ;-)
PS: muszą go mieć w planach
Obstawiałbym jednak cosik wojskowego ;)
Jest to zapewne fragment instalacji laczacej tarcze antyrakietowa w Polsce i Czechach. Po przecieciu masz wojsko USA na dzialce jak w banku.
:wink: :wink: :wink:
prymasek
20-06-2007, 15:20
Skąd wiadomo, że to kabel energetyczny, a nie np. telefoniczny ?
owinięte czerwoną taśmą - z tego co kojarzę średnie napięcie
Uff! Na szczęście sprawa rozwiązana pozytywnie. Panika skończona! Przyszli już dziś rano panowie z ZE i stwierdzili, że kabel jest martwy,nie jest pod prądem. Jest chyba sprzed około 30 lat i nie wiadomo skąd się wziął ani dokąd prowadzi. Nie jest nigdzie zaznaczony. Chyba ktoś coś kombinował i później odłączył zostawiając go w ziemi. Pan z ZE przeciął go ręką własną nożem (po uprzednich pomiarach, że nie jest pod napięciem). Więc spokojnie zalewamy ławy! :D Mieliśmy farta! :lol:
Dobre.. Nie wiadomo skąd i dokad prowadzi, więc na wszelki wypadek
przeciął. Nożem. A dlaczego właściwie przeciąl ? A jak kiedyś komuś gdzieś
na drugim końcu tego kabla przyjdzie do głowy, żeby podłączyć prąd ?
Przeciął celem udowodnienia, że kabel jest niegrożny, bo robotnicy dalej się bali go ruszyć pomimo pomiaru! :wink: :P
Szczerze mówiąc wątpię, żeby kabel energetyczny dało się przeciąć nożem...
Swoją drogą jeżeli kabel jest miedziany to opłaca się go odkopać w całości i zawieźć na złom...
Wiem. Bywam wredny! :lol:
Wiem. Normalny też nie jestem.
Myślę, że jestem praworządny! (tak myślę!!!).
Był na mapach? - nie!
Należał do kogoś? - nie!
NO TO ZOSTAŁ ZNALEZIONY, JAK GARNEK ZE ZŁOTYMI MONETAMI!!!
Należało fakt znalezienia zgłosić gdzie należy i zażądać 10% znaleźnego! (ustawowe).
Po 14 dniach masz stanowisko, co z tym zrobić!
Adam M.
a może to kabel z serialu LOST? przynajmniej coś by się wyjaśniło:)
http://img140.imageshack.us/img140/8361/hurleycablert2.jpg (http://imageshack.us)
On go nie przeciął oczywiście na grubość, tylko przeciął osłonę i odsłonil wnętrze. A chłopcy odkopali i odcięli siekierą część kabla, którą się dało, "oskórowali" i sprzedali uzyskując około 100zł. Odzyskanie całości kabla nie jest możliwe, bo naruszyli by grunt po fundamentami, kabel idzie po skosie, trochę wgłąb, więc byłoby sporo zabawy z szukaniem no i poza terenem działki.
Jak znam życie, chłopcy nie odpuszczą juz sobie tego kabla.
Metody są różne, ale mozna taki kabel wyciągnąć z ziemi,
posługując się wciągarką z przekladnią. Niektórzy ciagną
samochodem terenowym albo ciągnikiem. W dzisiejszych
czasach taki kabel to prawdziwy skarb, początek został
zrobiony, napięcia nie ma, przebieg da sie określić wykrywaczem
do metalu.
Daj im Boże, bo fajne chłopaki, byle szkody nie narobili. :wink: :lol: W sumie pod fundamentem i na działce pewnie jest go tylko krótki odcinek, reszta gdzieś pod drogą i przez pole, ale nie wiadomo jak jest długi. Musieliby gdzieś złapać dalszy ciąg, bo spod ławy już go nie wyciągną. Fundament będzie zalewany jutro.
"bo spod ławy już go nie wyciągną"
Polak potrafi!!!
Adam M.
To swoją drogą elektryk mało rozgarnięty, że scyzorykiem to robił, pare lat temu mojego kumpla taki leżacy kabel z elektrycznością statyczną mało nie zabił bo jakiś kretyn go nie uziemił
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin