PDA

Zobacz pełną wersję : Ratunku! dokopaliśmy się do "dzikiego" kabla



el-ka
19-06-2007, 20:50
Kopiąc ręcznie wykopy po ławy na głębokości ok. 1-1,2 dokopaliśmy się do kabla energetycznego - gruby, czarny, owinięty w kolorową folię.! Oczywiście nie było go w żadnych planach i budowa jak najbardziej legalna.
Budowa wstrzymana! Aż się boję myśleć, co by było, gdyby kopała koparka. W sumie nie wiem, czy jest pod prądem, ale sprawdzać nie będę. Poszło zgłoszenie do energetyki. Na razie budowa wstrzymana, przestój, straty. :evil: Czy ktoś miał podobną przygodę? Zastanawiam się co teraz, jak długo będzie to trwało, bo ekipa czeka.

jabko
19-06-2007, 20:57
W pobliskim miasteczku przy remoncie chodnika ekipa natrafiła na gruby kabel energetyczny.
Jako że nie było go na mapach ściągnieto panów z Rejonu Energetycznego.
Chłopaki przyjechali, stwierdzili że to jakisstary poniemiecki kabel bo oni na mapach takiego nie mają. Kazali kopać dalej i przerwać kabel.

No i bęc. Całe miasteczko (około 7tyś ludzi) bez prądu :lol:


Jak twój jest owinięty niebieską folią to jest dość nowy i na 90% pod napięciem.
Natomiast nie wiem czy nie lepiej (taniej) go po protu zalać.
Tobie nie szkodzi a jak za ...dziesiąt lat coś wyjdzie to - kabla na mapie nie ma i na swój ogród nikogo nie wpuszczasz :D

el-ka
19-06-2007, 22:37
Jest owinięty folią jakąś taką lekko różową, wygląda na nowy, prowadzi jakby w kierunku pól i dość odległych zabudowań, jednak na mapie go nie było. Na razie mamy zagwozdkę, trochę obawiamy się go zalać (choć w sumie pewnie nic to nie szkodzi). Może z Energetyki coś odpowiedzą.

marcin714
19-06-2007, 22:51
I co myślisz ,że oni sobie ot tak zwiną ten kael a ty dalej będziesz kopał?. Szykuje ci się przestój na kilka tygodni widzę .

el-ka
19-06-2007, 22:53
Cholera! :evil: A jak zalejemy betonem, to co? Można tak?

Tedii
19-06-2007, 23:09
Przed zalaniem podłączyłbym się do niego.
Pomyśl...oświetlenie,ogrzewanie...wszystko za darmo. :D
A tak poważnie,trzeba z nim zrobić porządek.
Prawdopodobnie energetyka będzie chciała mieć do niego dostęp więc budowanie na nim nie wchodzi w grę.

retrofood
20-06-2007, 00:00
tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą. Trafi się dziura w tym miejscu i ... fruniemy w obłoki. Nie zazdroszczę sytuacji, ale ktoś powinien za to beknąć. Nie daje się pozoleń na budowę w takich miejscach. A jak się dało, no to trzeba płacić! ....

beton44
20-06-2007, 04:57
kabel skoro go nie ma na mapie a "wygląda na nowy"

to prawdopodobnie położono go tam gdzie wygodniej wykonawcy i taniej było - czyli "najprościej"- czyli niezgodnie z pozwoleniem na budowę :-? oczywiście pozwoleniem na budowę kabla...


1. ustal stan faktyczny

2. o ile jest w tym miejscu co nie powinien to zażądaj od właściciela kabla /lokalny zakład energetyczny/ jego usunięcia z działki - w końcu pewnie usuną, ale to potrwa może i rok co najmniej ???

3. jak jest tam gdzie powinien - przekładka na twój koszt

4. budowa wstrzymana raczej na dłuższy czas - trzeba się na to przgotować psychicznie...

nie tylko ty masz taki problem, np:
http://www.arm.krakow.pl/wmediach_wiecej.php?id=85

jabko
20-06-2007, 05:42
tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą...
No właśnie troszke inaczej niz z gazem czy wodą.
Nigdy nic nie pęknie i nie wycieknie.

A oficjalnie nikt nigdy zadnego kabla tam nie widział.
panie - wykopaliśmy zgodnie z projektem, mieliśmy pozwolenie na budowe. Zbudowaliśmy dom i mamy odbiór.

Naprawde myślicie że jak za 10 lat przy jakieś robocie dojdą ze kabel idzie po domem to co ? Każą go bużyć ?
Odłączą cudo i puszczą zgodnie z mapami a kabelek martwy zostanie na wieki pod domkiem :lol:

piotrm74
20-06-2007, 06:28
Tnij :roll:

Kryspin
20-06-2007, 06:33
Jeśli ty go nie zalejesz to ciebie zaleje sterta problemów związanych z tym kablem. A budowa przesunie się raczej w miesiącach a nie tygodniach.

hes
20-06-2007, 06:36
Skąd wiadomo, że to kabel energetyczny, a nie np. telefoniczny ?

Patos
20-06-2007, 06:42
Trzeba wykrywaczem sprawdzić przebieg kabla i będzie wiadomo co to za kabel.

hes
20-06-2007, 06:49
W każdym przypadku nie wydaje mi się, żeby robić to na własną rękę.

jabko
20-06-2007, 07:03
Oczywiscie w żadnym przypadku nie wolno go ciąć - bez jaj :evil:

A niezauważenie go i zalanie normalnie ław nie jest oczywiście najkulturalniejszą wersją i nie propagujemy tego.
Jest to po prostu wersja najprostsza i najmniej problematyczna dla budujacego.

Jeśli kiedyś wyjdzie że kabel leci pod domem niezgodnie z mapami to problem będzie miała energetyka (pewnie jej podwykonawca)
W każdym bądx razie nie wyobrażam sobie ze każą właścicielowi działki coś kopać, udostępniać lub ponosić jakiekolwiek koszty.

sylvo
20-06-2007, 07:06
Jeżeli został powiadomiony ZE to już po ptakach i trzeba czekać, ja bym siedział cicho i zalewał dalej. Pomysł z wykrywaczem jest bardzo dobry, trzeba okreslić skąd/dokąd prowadzi, jak jest to kabel energetyczny pod wysokim napięciem to trochę niezdrowo mieć go pod podłogą, a jak telekomunikacyjny to można spać spokojnie.
Przypomniała mi się historia z Ząbek pod W-wą, robiąc wykop pod fundament trafiono na wieżyczkę czołgu, cicho sza, dalej nie grzebano, fundament teraz ma solidne podwaliny ;)

Barbossa
20-06-2007, 08:05
1 czy ZE ustosunkował sie do zgłoszenia? coś powiedzieli?
2 było jakieś pismo?

jeżeli nie to weź najtańszą rurę pcv, przetnij na pół, obłóż kabel, sklej, np taśmą i rób dalej swoje, żadnych przestojów i takich tam pierdół, skoro nie był zinwentaryzowany to nie Twój problem

Majka
20-06-2007, 08:07
zastanawia mnie ta folia :roll: Teraz nie kładzie sie kabla w igielicie?

no i do kogo ten kabel "idzie" :roll:

Barbossa
20-06-2007, 08:14
dodatkowo: chyba powinna być wyżej (płyciej) folia sygnalizacyjna a nie tylko jakieś "owinięcie" kabla

SNCF
20-06-2007, 08:43
...

bwojtek
20-06-2007, 08:46
A może tak "przypadkowo" go koparką? Najlepiej na całej długości działki ;)

Barbossa
20-06-2007, 08:52
A może tak "przypadkowo" go koparką? Najlepiej na całej długości działki ;)
i odłączysz od respiratorów setkę małych dzieci, które trafiły do stodoły za górką po wypadku gimbusa?

Majka
20-06-2007, 08:52
chcecie zabić koparkowego?

sylvo
20-06-2007, 08:55
Kiedyś jeden jegomość siekierą próbował preciąć, jak p.....eło to tylko toporzysko (trzonek) został.

bwojtek
20-06-2007, 09:03
A może tak "przypadkowo" go koparką? Najlepiej na całej długości działki ;)
i odłączysz od respiratorów setkę małych dzieci, które trafiły do stodoły za górką po wypadku gimbusa?
Barbossa jak widzę daje przykład w sytylu:

A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
A tak na poważnie to może to być jakiś poradziecki kabel komunikacyjny - ich nie było na mapach. Sprawdź na początek czy jest pod napięciem (czujnik).

Barbossa
20-06-2007, 09:17
no właśnie...

hes
20-06-2007, 09:32
Supertajny, międzykontynentalny kabel światłowodowy. Nie ruszać.

marcin714
20-06-2007, 09:35
Teraz nie ma innego wyjścia jak zawiesić łopaty na kołku i czekać na reakcję ZE. Jakky zallał teraz kabel który sam ujawnił to nadzór budowlany wstrzyma mu budowę na ładnych kilka miesięcy zanim sprawe powyjaśniają.

Trza najpierw było pisać na forum a potem lecieć do ZE.
Zawezwałbyś teraz elektryka obejrzałby sytuację zrobiłby przekładkę za parę stówek aby ominąć dom ,ubilibyścię ziemię i budowali dalej.

To ,że kabla nie było na mapie jeszcze nic nie znaczy. Bo zapewne na mapie jest klauzula : W terenie mogą znajdować się inne urządzeniapodziemne nie wykazane na mapie.
Więc energetyka wcale nie będzie zwijać w pośpiechu tego kabla. Będąudowadniać ,że jest tsam legalnie a jak im się to nie uda to w nieskończoność będą przeciągać sprawę.
Jak przyznają się ,że to ich kabel to sam go nie możesz ot tak uciąć bo zniszczyłbyś mienie ZE ,naraziłbyś intere społeczny i td i masz sprawę w sądzie.

Więc pewnie dostaniesz warunki usunięcia kolizji , opracujesz sobie projekcik, znajdziesz wykonawcę , zinwentaryzujesz powkonawczo . Potem pewnie będziesz dopiero starał się o odszkodowanie czy zrot kosztów pewnie w sądzie.

Nie wiem z jakiego rejonu jesteś ale może są jacyś ludzcy ludzie u ciebie w ZE i wyślą chłopaków niby do awarii tego kabla wtedy mogli by zrobić z nim porządek (oczywiście nadal pozostaje na twej działce). Ale to mało prawdopodobne bo oni nie chcą się narażać w obawie o stołki a na lewo nic nie zrobia jak oficjalnie zostało zgłoszone.



Żeby ci ę pocieszyć to powiem ci ,że jest szansa ,że to jakiś umartwiony kabel leżący sobie spokojnie.
Takie kable można potkać np po jakichś prowizorycznych zasilaniach. Nie zawze opłaca się kabel odkopywać i zostaje w ziemi ucięty na obu końcach.

Prawdziwy kabel powinien mieć co 10m założone oznaczniki na których są zawarte podstawowe informacje więc odkop go na długości jakieś 15 m i zobaczysz czy coś takiego jest.

krzysztof_b
20-06-2007, 09:39
Jeśli jest przykryty czerwoną folią to prawdopodobnie jest to kabel średniego napięcia .Żółta - gaz , niebieska - energetyczny

pierwek
20-06-2007, 09:43
jakie oznaczniki? Do kogo należy kabel?

marcin714
20-06-2007, 09:46
typ kabla, do kogo należy, skąd dokąd, kto go układał i kiedy.

Adar
20-06-2007, 10:33
a my "przerwaliśmy" taki jeden kabel co go na mapie nie było... szybciutko wojsko przyjechało, okazało się że to telefoniczna linia wojskow-tajna oczywiście z czasów socjalizmu, ale widac funkcjonuje nadal skoro sie zjawili

kretiq
20-06-2007, 10:41
Witam.
Ja buduję domek koło Suwałk. Działkę kupiłam w zeszłym roku od gminy na przetargu, a jesienią ZE robił przyłącza prądu do każdej działki, nie zaglądałam wtedy na budowę, więc dopiero wiosną jak zaczęłam ogradzać plac budowy przypadkiem natknęłam się na kabel średniego napięcia, który zamiast w gminnej drodze był wkopany na mojej działce, z naruszeniem granic, dokładnie w miejscu gdzie ma być podjazd z kostki brukowej i ogrodzenie na podmurówce :evil:
Poszłam do Starostwa Powiatowego i urzędniczka (bardzo miła) znalazła odpowiednie pozwolenie na budowę wydane ZE na budowę tej sieci, dostałam numery ich pozwolenia i inne potrzebne informacje. Ponieważ kabel nie miał prawa iść w mojej działce tzn zostały prace wykonane niezgodnie z wydanym pozwoleniem poszłam do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i uzyskałam informacje, że ZE nie ma jeszcze odebranej tej roboty i umówiłam się z Paniami, że pójdę po dobroci załatwić sprawę z ZE, a jak nie da rady to Panie po prostu nie zrobią im odbioru póki nie przełożą kabla. Zaznaczyły sobie na mapach o co chodzi.
Ustaliłam firmę, która była podwykonawcą ZE i rozmawiałam z kierownikiem robót, najpierw się wyparli wszystkiego i gadali w stylu: że mam działkę źle wytyczoną, ale jak powiedziałam, że złożę skargę to wyjęli mapy z geodezyjną ewidencją powykonawczą i tam był naniesiony kabel na moim gruncie :evil:
Obiecali że za miesiąc kabel przełożą zgodnie z projektem. I tak terminy się zmieniały, a kabel leżał. Poszłam więc do ZE i tam jakiś Pan się wygadał, że w między czasie odebrali robotę od podwykonawcy :( . I znowu się zaczęło, że pewnie źle sprawdziłam, mój geodeta się pomylił itd, a Pan odpowiedzialny jest na urlopie i mam przyjść o 7 rano kiedyśtam. Wkurzyłam się i zostawiłam im wredne pisemko z informacją co i jak i że powiadamiam Inspektorat Budowlany.
Do Inspektoratu złożyłam oficjalne pismo. Teraz muszę czekać aż ZE przyjdzie zgłosić zakończenie robót i wtedy zmuszą ZE do przełożenia kabla. Niestety to pewnie trochę potrwa. I tak mam szczęście,bo gdyby mieli już zgłoszenie robót,to musiałabym się sądzić z ZE za bezprawne naruszenie granic z powództwa cywilnego, a sąd zazwyczaj zasądza groszowe odszkodowanie, a ja mam kłopot na zawsze w postaci kabla pod płotem.
Wiem, że moja sytuacja bardzo różni się od tej tu opisanej, ale zawsze może choć trochę pomogę :)
Na razie z niecierpliwością czekam na rozstrzygnięcie się mojej sprawy.

radomik
20-06-2007, 11:18
Jest owinięty folią jakąś taką lekko różową,

najprawdopodobniej jest to kabelek 15kV , chyba że chłopaki kładąc go nie mieli niebieskiej folii.
Ja bym na niego nawet nie patrzył ;-)

PS: muszą go mieć w planach

KiZ
20-06-2007, 11:32
Obstawiałbym jednak cosik wojskowego ;)

elutek
20-06-2007, 12:17
...

basset
20-06-2007, 13:12
Jest to zapewne fragment instalacji laczacej tarcze antyrakietowa w Polsce i Czechach. Po przecieciu masz wojsko USA na dzialce jak w banku.
:wink: :wink: :wink:

prymasek
20-06-2007, 15:20
Skąd wiadomo, że to kabel energetyczny, a nie np. telefoniczny ?

owinięte czerwoną taśmą - z tego co kojarzę średnie napięcie

el-ka
20-06-2007, 21:29
Uff! Na szczęście sprawa rozwiązana pozytywnie. Panika skończona! Przyszli już dziś rano panowie z ZE i stwierdzili, że kabel jest martwy,nie jest pod prądem. Jest chyba sprzed około 30 lat i nie wiadomo skąd się wziął ani dokąd prowadzi. Nie jest nigdzie zaznaczony. Chyba ktoś coś kombinował i później odłączył zostawiając go w ziemi. Pan z ZE przeciął go ręką własną nożem (po uprzednich pomiarach, że nie jest pod napięciem). Więc spokojnie zalewamy ławy! :D Mieliśmy farta! :lol:

hes
20-06-2007, 21:39
Dobre.. Nie wiadomo skąd i dokad prowadzi, więc na wszelki wypadek
przeciął. Nożem. A dlaczego właściwie przeciąl ? A jak kiedyś komuś gdzieś
na drugim końcu tego kabla przyjdzie do głowy, żeby podłączyć prąd ?

el-ka
20-06-2007, 21:43
Przeciął celem udowodnienia, że kabel jest niegrożny, bo robotnicy dalej się bali go ruszyć pomimo pomiaru! :wink: :P

21-06-2007, 07:50
Szczerze mówiąc wątpię, żeby kabel energetyczny dało się przeciąć nożem...

Swoją drogą jeżeli kabel jest miedziany to opłaca się go odkopać w całości i zawieźć na złom...

adam_mk
21-06-2007, 08:32
Wiem. Bywam wredny! :lol:
Wiem. Normalny też nie jestem.
Myślę, że jestem praworządny! (tak myślę!!!).

Był na mapach? - nie!
Należał do kogoś? - nie!
NO TO ZOSTAŁ ZNALEZIONY, JAK GARNEK ZE ZŁOTYMI MONETAMI!!!
Należało fakt znalezienia zgłosić gdzie należy i zażądać 10% znaleźnego! (ustawowe).
Po 14 dniach masz stanowisko, co z tym zrobić!

Adam M.

qwert
21-06-2007, 12:33
a może to kabel z serialu LOST? przynajmniej coś by się wyjaśniło:)

http://img140.imageshack.us/img140/8361/hurleycablert2.jpg (http://imageshack.us)

el-ka
21-06-2007, 20:26
On go nie przeciął oczywiście na grubość, tylko przeciął osłonę i odsłonil wnętrze. A chłopcy odkopali i odcięli siekierą część kabla, którą się dało, "oskórowali" i sprzedali uzyskując około 100zł. Odzyskanie całości kabla nie jest możliwe, bo naruszyli by grunt po fundamentami, kabel idzie po skosie, trochę wgłąb, więc byłoby sporo zabawy z szukaniem no i poza terenem działki.

hes
21-06-2007, 20:34
Jak znam życie, chłopcy nie odpuszczą juz sobie tego kabla.
Metody są różne, ale mozna taki kabel wyciągnąć z ziemi,
posługując się wciągarką z przekladnią. Niektórzy ciagną
samochodem terenowym albo ciągnikiem. W dzisiejszych
czasach taki kabel to prawdziwy skarb, początek został
zrobiony, napięcia nie ma, przebieg da sie określić wykrywaczem
do metalu.

el-ka
21-06-2007, 23:42
Daj im Boże, bo fajne chłopaki, byle szkody nie narobili. :wink: :lol: W sumie pod fundamentem i na działce pewnie jest go tylko krótki odcinek, reszta gdzieś pod drogą i przez pole, ale nie wiadomo jak jest długi. Musieliby gdzieś złapać dalszy ciąg, bo spod ławy już go nie wyciągną. Fundament będzie zalewany jutro.

adam_mk
22-06-2007, 07:09
"bo spod ławy już go nie wyciągną"


Polak potrafi!!!
Adam M.

lonly
22-06-2007, 09:14
To swoją drogą elektryk mało rozgarnięty, że scyzorykiem to robił, pare lat temu mojego kumpla taki leżacy kabel z elektrycznością statyczną mało nie zabił bo jakiś kretyn go nie uziemił