PDA

Zobacz pełną wersję : Pęka mi sciana...czy to coś poważnego?



marcin_u
20-06-2007, 21:38
Dzis zaowazyłem pekniecie na scianie koło nadproza. Czy to jest cos powaznego czy sie nie przejmowac tym?
Jezeli jest to niepokojace to czy mozna to jakos naprawic?
http://images24.fotosik.pl/2/5679deea9d7d4f03.jpg (www.fotosik.pl)
http://images23.fotosik.pl/2/b532f64954e12c69.jpg (www.fotosik.pl)

37°C
20-06-2007, 21:47
Przejmować się! Za płytko osadzona belka nadprożna.
.

el-ka
20-06-2007, 21:48
Według mnie masz za mało oparte to nadproże, jest za krótkie. no i to budowanie, to nie szczyt perfekcji. Niech zobaczy to koniecznie kierownik budowy. Raczej nadproże do wywalenia - to właśnie ta naprawa - lepiej teraz niż później, zresztą kierownik nie powinien tego odebrać najpewniej.

romwis
20-06-2007, 21:49
To chyba z powodu zbyt krótkiego nadproża nad otworem. Powinno bardziej nasuwać się z obu stron na ścianę z BK a nie tylko na szerokość cegły. Może być groźne choć z drugiej strony widziałem budynki gdzie nie było żadnego nadproża!
pzdr.
-romwis

el-ka
20-06-2007, 21:51
A poznać to można było po charakterystycznych pęknięciach w kształcie trójkąta! :wink:

romwis
20-06-2007, 22:40
Ponadto krawędzie bloczków w dwóch następnych warstwach nad nadprożem nie mijają się. To źle rokuje.
pzdr.
-romwis

Krzysztofik
20-06-2007, 22:51
W zasadzie nadproże jest tu niepotrzebne, bo nie ma sie o co podeprzeć.
Wykonane było dla zasady, tylko i wyłącznie.

21-06-2007, 04:54
tak krótkie nadproże wynikało z projektu ? czy to pomysł murarza ?

HenoK
21-06-2007, 05:01
W zasadzie nadproże jest tu niepotrzebne, bo nie ma sie o co podeprzeć.
Wykonane było dla zasady, tylko i wyłącznie.
Tak wykonane jest niepotrzebne. Jednak na tej ścianie jak widzę opiera się prefabrykowany strop. To już nie są żarty :(.

pierwek
21-06-2007, 06:20
nadproże powinno zachodzić na ścianę około 30cm a szerokość cegły to 12...

marcin_u
21-06-2007, 06:38
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! kierownik mowi ze minimalne podparcie nadproza to 9-10cm przy tej dlugiosci nadproza...wiec mam troszke wiecej.
moze maznac te pekniecie klejem po wierzchu i zobaczyc czy nie bedzie dalej pekało...i jak nie bedzie to moze bedzie oki?

HenoK
21-06-2007, 06:57
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! kierownik mowi ze minimalne podparcie nadproza to 9-10cm przy tej dlugiosci nadproza...wiec mam troszke wiecej.
Konieczna wielkość oparcia zależy też od materiału, z którego wykonana jest ściana. Z tego co widzę to jest to ściana z gazobetonu.
Jaka jest jego klasa?
Jaka jest długość tego nadproża?

pierwek
21-06-2007, 07:00
na 99,99% pęknięcie wylezie na wierzch
BTW Dziwny ten kierbud.
minimalne podparcie nadproża to chyba 15cm a na pewno nie 10. Mój kiedyś jak zapytałem się czy przy jakimś oknie może być 10cm (nadproże tak akurat pasowało) powiedział że absolutne minimum to 15cm...

Pytanie dodatkowe jakiej szerokości jest otwór? Bo może przy jakimś małym ewentualnie możnaby dać te 10cm. Ale Ty masz materiał który jest dość delikatny...

marcin_u
21-06-2007, 07:00
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! kierownik mowi ze minimalne podparcie nadproza to 9-10cm przy tej dlugiosci nadproza...wiec mam troszke wiecej.
Konieczna wielkość oparcia zależy też od materiału, z którego wykonana jest ściana. Z tego co widzę to jest to ściana z gazobetonu.
Jaka jest jego klasa?
Jaka jest długość tego nadproża?

Sciana jest z BK 600(lub 700) grubosci 24. Otwor ma 100cm,a nadproze 120cm...i opiera sie na 1 cegle.
I jest to zrobione zgodnie z projektem.

sylvo
21-06-2007, 07:02
Fugi pustaków powinny się mijać, wtedy nacisk reszty pustaków i stropu rozkłada się równomiernie. W tym przypadku te 10 cm pustaka nie wytrzymało obciążenia. Myslę jednak że nic więcej już nie pęknie, ale aż prosi się o głębsze zakotwienie nadproża. Obesrwuj czy dalej nię pęknie. Nie wyobrażam sobie naprawy na tym etapie budowy jak już jest strop.

pierwek
21-06-2007, 07:03
masz w projekcie takie szczegóły jak szerokość nadproża osadzonego nad drzwiami? :o

przyjrzałem się zdjęciu i to pęknięcie poszło po spoinach od samej góry... pewnie pod naciskiem stropu. Jakby te pustaki nad nadprożem były na mijankę to pewnie nic by sięnie działo...
Myślę że kierbud powinien się do tego ustosunkować - czy coś z tym robić czy nie.

I.W.
21-06-2007, 07:06
Sciana jest z BK 600(lub 700) grubosci 24. Otwor ma 100cm,a nadproze 120cm...i opiera sie na 1 cegle.
I jest to zrobione zgodnie z projektem.
A po co jest ta cegła? Przeciez ona nic nie daje. Nie rozkłada punktowego nacisku od nadproża na większą powierzchnię - bo chyba taka byłaby jej rola.
Ja dla otworów 90 cm na gazobetonie 600 mam nadproża L 120 dla 100 cm L 140 cm i na razie spokój. A kiedy pojawiły sie te rysy? Po położeniu stropu ?
Ja bym podparł stemplem nadproże, wywalił cegłe i włożył cos o jej grubości z betonu ale dużo szersze i szczeliny które przy tej operacji powstaną uzupełnił mocna zaprawą.Można rozważyc oprócz tego wymianę bloczka.

HenoK
21-06-2007, 07:09
...i opiera sie na 1 cegle.
I jest to zrobione zgodnie z projektem.
Takie oparcie na cegle właściwie nic nie polepsza - cegła tylko przenosi obciążenia od nadproża, a nie rozkłada go na większa powierzchnię.
Równie dobrze mógłbyś oprzeć nadproże bezpośrednio na BK.
W projekcie takich szczegółów zapewne nie ma.
Takie rozwiązania to, tzw. "sztuka budowlana", niestety często zamieniana w "kicz budowlany".

marcin_u
21-06-2007, 07:13
Nie jestem pewien kiedy pojawiły sie rysy czy przed zalaniem wiencow i łaczeń płyt czy po...bo jezeli przed to moze wience usztywnia ta konstrukcje i dalej nie bedzie pekac.
na bloczkach zostala wylana nadlewka betonowa 5cm do oparcia stropu i nie zawowazyłem zeby ta nadlewka pekła tylko pekniecia widac na bloczkach.

HenoK
21-06-2007, 07:33
Nie jestem pewien kiedy pojawiły sie rysy czy przed zalaniem wiencow i łaczeń płyt czy po...bo jezeli przed to moze wience usztywnia ta konstrukcje i dalej nie bedzie pekac.
na bloczkach zostala wylana nadlewka betonowa 5cm do oparcia stropu i nie zawowazyłem zeby ta nadlewka pekła tylko pekniecia widac na bloczkach.
Prawdopodobnie pękło przy układaniu płyt stropowych, zresztą też niezgodnie z w/w "sztuką" - płyty powinny być oparte na zaprawie, zaś same płyty powinny być podrygowane :(.
Jeżeli nie popełniono więcej podobnych gaf, to wieniec powinien spełnić swoja rolę i dalej się pęknięcie nie będzie pogłębiało.
Decyzja co z tym zrobić zależy od kierownika budowy - on odpowiada za bezpieczeństwo Twojego domu.

Geno
21-06-2007, 07:39
W takich miejscach nakłada się kilka spraw:

- skok naprężeń w narożu, nalezałoby spoiny wsporne dozbroić

- częściowe zamocowanie tego nadproża , wywołujące niewielki moment

- być może ścinanie też ma swoją rolę

Ze względu na to,że BK mała praktycznie zerową wytrzymałość na zginanie to j/w , miejsca newralgiczne się dozbraja.

Barbossa
21-06-2007, 07:58
to że pękło to wpływ wieńca na ścianie
przy tak krótkim oparciu nadproża, nie przeniosło ono (oparcie) obciążęnia od wieńca, bo gdyby miało przenieść tylko te dwie warstwy pustaków to pewnie nic by się nie stało
a tak to trzeba poprawić
minimalistycznie - oddylatować na tym odcinku wieniec od ściany (jeżeli wieniec był dobrze zazbrojony spełni rolę nadproża), wypełnić pianką, podstęplować nadproże, wybić pierwszy bloczek pod nadprozem (ten pęknięty) i podmurowa ćcegłą
na maxa - wyp... wszystko, i od nowa (oczywiście od góry z odpowiednim - o wiele większym oparciem)

21-06-2007, 10:35
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! ...
no to masz szczęscie (projektant pewnie ubezpieczony w porządnej firmie) troche kasy zgarniesz ...:wink:

HenoK
21-06-2007, 12:03
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! ...
no to masz szczęscie (projektant pewnie ubezpieczony w porządnej firmie) troche kasy zgarniesz ...:wink:
Myślę, że z udowodnieniem tego, że całosć jest wykonana zgodnie z projektem miałbyś poważne problemy.
Czy projekt przewidywał wykonanie ściany na klej (cienkie spoiny), układanie stropu bez zaprawy, itp. ?

mario1976
21-06-2007, 12:22
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! ...
no to masz szczęscie (projektant pewnie ubezpieczony w porządnej firmie) troche kasy zgarniesz ...:wink:
Myślę, że z udowodnieniem tego, że całosć jest wykonana zgodnie z projektem miałbyś poważne problemy.
Czy projekt przewidywał wykonanie ściany na klej (cienkie spoiny), układanie stropu bez zaprawy, itp. ?

Ogólnie wydaje mi się, że w takich sytuacjach trzeba się skupić na naprawieniu tego co sie stało (jeśli jest taka możliwość) i dogadaniu się z wykonawcą. W obecnych czasach wykonawcy raczej nie mozna wypedzić z budowy, natomiast sąd to ostateczność.

Tak na marinesie do tych, którzy namawiają na rozprawę sądową bo wydaje im się, że to łatwe, proset i oczywiste.

Dwa lata temu mieliśmy wypadek samochodowy i szkoda była likwidowana z OC sprawcy. Ubezpieczyciel to moja ulubiona firma Warta.
Warta potrąciła nam 1500 zł od kosztów naprawy bo dwuletnie auto naprawialiśmy nowymi czesciami. Ich stała praktyka. Rzecznik Ubezp. stwierdził, że nie moga tak robić, Kulczyk Tradex napisał nam pismo, że musimy naprawiac oryginałami aby mieć dalej gwarancję na blachę, wyroki SN potwierdzają, że mamy rację. Sprawa łatwa i prosta na 1-2 rozprawy. Nie chodziło nam nawet o kase ale o sam fakt, że nie lubimy być dmuchani.

I zaczęła się droga przez mękę. Rzeczoznawcy, ekspertyzy. Wygraliśmy w I instancji. Odwołali się. Znowu ekspertyzy i rzeczonzawcy. Powoływanie biegłych. Dwa lata drogi sądowej, kilkanaście rozpraw.

Idąc tym tropem aby iśc do sadu z konstruktorem, wykonawcami itp. nie mozna by dokończyć budowy, tynkowac domu....odradzam. No i stwierdzenie kto tutaj zwinił jest dużo bardziej skomplikowane niż naprawa samochodu (konstruktor ? ekipa ? adaptator projektu ? kierownik ? materiały złej jakości ?) Sąd to soateczność.

21-06-2007, 13:23
nadproze jest wykonane zgodnie z projektem! ...
no to masz szczęscie (projektant pewnie ubezpieczony w porządnej firmie) troche kasy zgarniesz ...:wink:
Myślę, że z udowodnieniem tego, że całosć jest wykonana zgodnie z projektem miałbyś poważne problemy.
Czy projekt przewidywał wykonanie ściany na klej (cienkie spoiny), układanie stropu bez zaprawy, itp. ?

zacytuję więc goracego oredownika Izb i eksperta który na forum dawał szereg "wykładów" jakie to korzysci będzie miał inwestor z powstania Izb
(ja na ten temat - akurat miałem odmienne zdanie )

....do 31 grudnia 2002 roku inwestor nie mial mozliwosci sciagniecia od wykonawcy robot i kierownika budowy naleznosci za spartolona robote budowlana czy od architekta za wadliwie wykonany projekt gdzie przy wchodzeniu po schodach nalezy sie w pas klaniac aby glowa nie uderzac w strop. Od 01 stycznia 2003 roku jak zaczela obowiazywac ustawa o Izbach Inzynierow kazdy wykonujacy samodzielne funkcje techniczne w budownictwie a majacy czlonkowstwo w izbie jest ubezpieczony od odpowiedzialnosci cywilnej na danej budowie do kwoty 210.000 pln czyli jesli cos spartoli to mozemy my inwestorzy bez zadnych zbednych klotni z nim odebrac za to pieniazki od ubezpieczyciela....
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15480&postdays=0&postorder=asc&start=0

ale poniewaz "naganiaczy" - zwolenników IZB było więcej i Izby powstały - czas sprawdzic ich prawdomówność ...
czy było to tylko czcze gadanie bez pokrycia aby wyłudzic kase na składki
czy faktycznie dbają o dobro inwestora ...


p.s.
inwestora mało interesuje czy wiekszy bład popełnił projektant czy KB ...
to juz niech ubezpieczyciel sobie dochodzi winy
bo dowody sa chyba ewidentne ?
inwestor po to kupuje projekt u fachowca i wynajmuje fachowca do nadzoru aby takich "kwiatków" nie było - czyz nie ?

marcin_u
21-06-2007, 13:35
Ktos pisał ze strop był układany bez zaprawy...to wyjasniam ze strop był układany na zaprawie.

M@riusz_Radom
21-06-2007, 14:06
Fotka wyjaśnia wszystko - pojedynczy pustak na długości 10 cm NIE może utrzymać ciężaru 2 warstw BK + nadproża. Jakby murarz to ładnie "przewiązał" to pewnie by nie pękło.

Geno
21-06-2007, 14:11
Fotka wyjaśnia wszystko - pojedynczy pustak na długości 10 cm NIE może utrzymać ciężaru 2 warstw BK + nadproża. Jakby murarz to ładnie "przewiązał" to pewnie by nie pękło.
Nie może?
To policz sobie jakie to wywoła naprężenie.

HenoK
21-06-2007, 14:23
Ktos pisał ze strop był układany bez zaprawy...to wyjasniam ze strop był układany na zaprawie.
Jakoś śladów tej zaprawy na zdjęciach nie było widać.
Teraz zdjęcia zniknęły i nie ma o czym dyskutować :lol: .
Nie ma tematu.

marcin_u
21-06-2007, 14:36
Ktos pisał ze strop był układany bez zaprawy...to wyjasniam ze strop był układany na zaprawie.
Jakoś śladów tej zaprawy na zdjęciach nie było widać.
Teraz zdjęcia zniknęły i nie ma o czym dyskutować :lol: .
Nie ma tematu.

Moze na tych fotkach nie widac zaprawy ale jest napewno..widziałem jak podkladali..
Kier.Bud. twierdzi ze niepowinno byc z tym problemu,ale ja wole dmuchac na zimne i niech ekipa ktora to spartolila poprawia.
Wymyslilem takie rozwioazanie zeby podsteplowac nadproze i wywalic pekniete bloczki BK i podmurowac na wiekszej powierzchni cegła badz zaszalowac i wylac beton wokoł miejsca peknietego (naroznika nadproza).
Czy takie rozwiazanie zda egzamin czy radzicie cos innego??

21-06-2007, 14:40
fotki hmmm ... ja je widze
...Jakby murarz to ładnie "przewiązał" to pewnie by nie pękło.
a wg mnie to była kwestia czasu - kiedy pęknie ...

M@riusz_Radom
21-06-2007, 14:50
Nie może?
To policz sobie jakie to wywoła naprężenie.

Jak widać na załączonym obrazku naprężenia były wystarczające ;?)

Barbossa
21-06-2007, 15:01
jak skromnie zuważyłem wcześniej - wpływ wieńca spowodował te pęknięcia, a nie dwie warstwy bloczka i samo nadproże

Geno
21-06-2007, 16:06
Nie może?
To policz sobie jakie to wywoła naprężenie.

Jak widać na załączonym obrazku naprężenia były wystarczające ;?)
Może przeczytaj co napisałem wyżej.....

Przelicz sobie ile to 1 MPa i zastanów się co by trzeba było postawić na tym bloczku aby pękł.

YreQ
24-06-2007, 23:25
Mario 1976 napisał:"Ogólnie wydaje mi się, że w takich sytuacjach trzeba się skupić na naprawieniu tego co sie stało (jeśli jest taka możliwość) i dogadaniu się z wykonawcą. W obecnych czasach wykonawcy raczej nie mozna wypedzić z budowy",
???????????? bo niby dlaczego nie można go z budowy wypędzić????
bo jak z nimi teraz krucho, to na różne dziwne ich pomysły mamy sie zgadzać i tolerować fuszerki???? :o Mój właśnie wyleciał i to z hukiem. Za co ? za fuszerki m.in. :evil: , które teraz trzeba poprawiać i mam nadzieję , że tak zostaną poprawione, że od nadproży pękać nie będzie.
Współczuję, bo też już mase nerwów zjadłam. Pewno mądrzejsi ode mnie podpowiedzą co z tym pęknięciem zrobić.