PDA

Zobacz pełną wersję : Expander, Openfinace czy banki



dariusz_s
23-06-2007, 11:05
Czy warto biorąc kredyt na budowę wybrać bank za posrednictwen openfinance lub Expandera? Czy może lepiej samemu pochodzic po bankach?

bimbelt
23-06-2007, 11:08
Nie odpowiem czy warto, bo nie wiem. Warto jednak zwrocic uwage na element zwany prowizja za udzielenie kredytu. Tu zawarte jest zapewne wynagrodzenie posrednikow, ktorzy oficjalnie pracuja harytatywnie.

tomolo
23-06-2007, 11:39
WARUNKI DECYZJI


PRODUKT: KREDYT HIPOTECZNY Z KARENCJĄ
CEL KREDYTOWANIA: budowę domu jednorodzinnego systemem gospodarczym
WALUTA: CHF
WARTOŚĆ KREDYTU: 192700.00 PLN
MARŻA: 1.25%
OKRES KREDYTOWANIA: 240 miesięcy
WARTOŚĆ ZABEZPIECZENIA: 350000.00PLN
PROWIZJA ZA UDZIELENIE KREDYTU: 0.00%
PROWIZJA ZA WCZEŚNIEJSZĄ SPŁATĘ: 1.000%
PODWYŻSZENIE MARŻY DO CZASU USTANOWIENIA HIPOTEKI: 1.00%

to sa moje warumki . posredniczyl open finance . do tego 0zl za wycene , 0zl za przewalutowanie i przyzwoity procent?(1,25%+L3M 2,38%). nie wiem jakie warunki sam bym zalatwil bez posrednika, nie sprawdzalem bo po prostu nie mam czasu. mysle , ze taka forma zalatwiania kredytu jest naj mniej czasochlonna bo zalatwilem wszystko w jeden dzien i teraz jade podpisac umowe. z tego co sie na szybko dowiadywalem u znajomych to bede mial bardzo przyzwoite warunki. pozdr

mario1976
23-06-2007, 15:39
Czy warto biorąc kredyt na budowę wybrać bank za posrednictwen openfinance lub Expandera? Czy może lepiej samemu pochodzic po bankach?

Ja biorę już drugi kredyt. Za każdym razem najpierw odwiedzałem Open i Expandera. Obsługa taka sobie, mało kompetentna. Potem szedłem do banku. Oba kredyty w multi banku. Bankierzy chcieli polowe dokumentacji mniej. U pośredników mówili, że termin rozpatrzenia to miesiąc. Pierwszy kredyt bezpośrednio w banku załatwiłem w 8 dni.

Dali mi też lepszą ofertę niż w Open i Expanderze. Ja dziękuję za pośrednik.

malgos2
23-06-2007, 16:02
Potwierdzam, szkoda czasu na Expandera itp. Panienka powiedziala mi, ze w mBanku wnioski rozpatruja minimum 3 tygodnie, ja zalatwiajac to sama w banku po tygodniu mialam pieniadze na koncie sprzedajacego! Decyzja w 3 dni, polowa dokumentow mniej. Poza tym w Expanderze i w Notusie przekonywali mnie, ze nie rusze bez umowy przedwstepnej (co wiazaloby sie z zaryzykowaniem 10% zadatku bez pewnosci, ze dostane kredyt), a w wiekszosci bankow, do ktorych poszlam (Millenium, Multi, mBank, GE, PKO BP, Santander) wcale nie trzeba bylo miec umowy. Ida na latwizne, skladaja wnioski do bankow, w ktorych nie mamy zdolnosci, strasza nieistniejacymi zapisami w umowie itp. Same negatywne doswiadczenia...

prymasek
23-06-2007, 18:13
ja w banku wynegocjowałem lepsze warunki niż w expanderze
kosztowało mnie to co prawda więcej czasu ale było warto

prowizja stanęła na 0,5%
a marża 0,5%

gdy expander nie mógł zejść niżej niż 1% w obu przypadkach...

malgos2
23-06-2007, 19:01
Expander nie nie mogl, tylko nie chcial zejsc nizej z prowizji, bo prowizje maja dla siebie. W moim przypadku przez expandera prowizja miala byc 2% a w banku 0%. Reszta taka sama...

Tytusdj
23-06-2007, 20:48
Czy warto biorąc kredyt na budowę wybrać bank za posrednictwen openfinance lub Expandera? Czy może lepiej samemu pochodzic po bankach?

ja powiem ci poza poprzednikami, z którymi się zgadzam coś jeszcze, zobacz czy deweloper reklamuje, że ma powiązanie z jakimś konkretnym bankiem, to ważne, by w takim przypadku skontaktować się z osobą, która w tym banku odpowiada za tę konkretną inwestycję (być może to bank, który i tak brałeś pod uwagę)

jeżeli tak jest, to po pierwsze oszczędzisz masę czasu, bo taki bank już wydał decyzję na kredytowanie tej konkretnej inwestycji i np koszty rzeczoznawczy ci odpadną, osoba w banku załatwi wiele rzeczy za Ciebie i szybciej bo zna ludzi od dewelopera

ja tak załatwiłem kredyt w GE, szybciej jak przez Expandera, taniej i bez dodatkowych elementów jak np. obowiązkowy program oszczędnościowy by zejść z marży, do tego po pięciu latach terminowych spłat jeszcze mi marżę obniżą...

Sarabanda
24-06-2007, 21:18
Zdecydowanie nie polecam pośredników!
Niekompetentni, wciskają kredyty w bankach, gdzie mają najwyższą prowizję w sposób nachalny - jeden zapisywał na kartce moje oczekiwania, po czym nacisnął ENTER i rzekł jak wyrocznia delficka: Multibanka, kredyt w CHF.

Wynegocjowałam bezpośrednio w banku prowizję 0% i marżę 0,5%, brak prowizji za wcześniejszą spłatę oraz odstąpienie jednorazowe od prowizji przy przewalutowaniu. (Polecam więc BZ WBK - sama jestem pracownikiem innego banku i u siebie dostałam gorsze warunki jako ich najemnik niż w WBK).

Soch
25-06-2007, 06:59
Ja również mam negatywne odczucia co do expandera. Warto poświęcić dzień czy dwa i zrobić "tour de bank" :)

novi_ana
25-06-2007, 08:33
pośrednicy są dużym źródłem informacji,
skorzystalismy z pomocy expandera i open finance..ale nie wzielismy od nich żadnej oferty :-?

negocjują pod siebie, mają gdzieś nasze dodatkowe koszty
jedyne co tak naprawdę można u nich załatwić to maksymalnie wysoki kredyt przy słabej zdolności kredytowej
najlepiej wziąc od nich parę ofert i iśc z nimi dalej do banku i tam negocjować

Jarniz
11-07-2007, 21:27
Patrząc na odpowiedzi i opowieści szanownych forumowiczów mam jednak wrażenie że wszyscy pośrednicy są "niedouczeni; oszukują bo chcą nabić sobie kieszenie tj. wybierają ofertę dla siebie najlepszą; ofertę wybiera komputer" itp.itd. A do tego tematu podpięły się osoby których celem było tylko wyciągnięcie informacji o bankach i powędrowanie właśnie do banków a potem napisanie że ci pośrednicy są be. Ehhh,
Pewnie mnie nie pokochacie za to ale zawsze idę pod prąd :-)

Aby być w porządku: owszem, pracowałem z klientami i pracuję w finansach i pewne aspekty ich działalności nie są mi obce (jestem ich klientem).
Jasne, że każdy chce zaoszczędzić, poznać oferty i wybrać najlepsze. OCZYWIŚCIE ŻE, TAK. I się z tym zgadzam. Ale to co wiem, Doradcy nie wiedzą który bank lepiej czy gorzej płaci aby właśnie nie było preferowania danego banku. Skoro są takie podejrzenia to czy ktoś pokusił się o eksperyment (np. ze znajomym) Podając RÓŻNE kwoty, RÓŻNY wkład własny to czy kazdemu z nich została wybrana taka sama oferta? I idąc tropem dalej: każda oferta powinna mieć prowizję 2%, bo przecież chodzi o zarobek...
Ktoś kto przychodzi do pośrednika ma oferty przed negocjacją!!! (wszak to pierwsze spotkanie), a idąc do banku NEGOCJUJĄ ofertę. Nie da się porównywać nieporównywalne....
I ostatnia sprawa (pracowałem z klientami i sam jestem klientem banku): podejście FAIR względem osób które tracą czas na bezproduktywne rozmowy - jak już, moi dordzy przedmówcy, zamierzacie po prostu wyciągnąć informacje to powiedzcie o tym doradcom w tych instytucjach - szacunek dla ich pracy.
Czego sobie i Wam życzę.

:)

Sylwia1667
11-07-2007, 21:56
Ponad dwa miesiące straciłam w Expanderze ubiegając się o kredyt w GE; w trzy tygodnie bez niczyjej "pomocy" podpisałam umowę kredytową w Nordei :D

Jarniz
11-07-2007, 22:03
Wierzę, chyba niektóre banki czasami/regularnie się przytykają (sezon budowlany, a propos też muszę się rozejrzeć za kredytem). Mój znajmy rok temu w Mille na dezycję (a gdzie umowa..sic!) czekał..2 miesiące. serio. tak to już bywa.

morał z tego taki, warto się zabezpieczać :-) i składać lub żadąc wysłania do kilku banków.
tak robiłem jak kupowałem działkę

eranet
11-07-2007, 22:07
za namową kolegi poszedłem do expandera, pogadałem, coś tam spisali i wysłali oferte mailem...
jak ja zobaczyłem to wiedziałem, ze na mnie nie zarobią, poszedłem do swojego banku i na dzień dobry dostałem o niebo lepsze warunki niz ich najlepsze oferty... dla mnie szkoda czasu i nie polecam, lepiej samemu pochodzic

Lookita
11-07-2007, 22:16
ja poszedlem sam po paru bankach,potem uderzylem do znajomego z Notusa-udalo sie najlepsze war. uzyskac....jeden bank dawal ciut lepsze oprocentowanie ale....za krotki okres kredytowania i za duza rata....jednak uzyskalem duzo wiecej przez posrednika....

jag_24
16-07-2007, 14:58
My korzystaliśmy w trzech przypadkach z usług Expandera- profesjonalne podejście, nigdy nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, dzwonili po bankach, pytali, uzgadniali, Przedstawili ofertę kilku banków, gdzie najlepiej , najniższe prowizje, marże, gdzie co wymagają... czyli wszystko załatwione na tip-top. I to przedstawiciel Expandera do nas dzwonił, gdzie co załatwił, jakie dokumenty dostarczyć, i czy jest juz przyznana decyzja, uzgdaniał termin naszej wizyty w banku aby, i nam, i w banku pasowało...
Tylko raz skorzystaliśmy z usług Open Finance i powiem jedno: masakra.
Po pierwsze my dzwoniliśmy z zapytaniem czy coś się ruszyło, czy nie. My po naszych telefonach( a nie odwrotnie) dowiadywaliśmy się, że nie dostarczyliśmy jakiegoś tam dokumentu, a który powinien się 2 tygodnie temu pojawić w banku...kolejny telefon- znowu nasz, okazało się że jednak brakuje jeszcze jednego dokumentu, który o dziwo pamiętaliśmy, że do Open dostarczaliśmy...minął jeden dzień, drugi , trzeci...znowu nasz telefon i okazało się że dokument jednak jest u nich...ale nikt nie zadzwonił,żeby nas uspokoić że "zaginął im ale się odnalazł". Piszę w cudzysłowie...bo kiedy zasugerowałam, że zgubuli dokument, usłyszałam, że u nich nic nie ginie widocznie Państwo nie dostarczyliście....
Nie mówię, że wszędzie jest taka obsługa...ale przed Open w Poznaniu ostrzegam..można dostać szału...
pozdrawiam.

novi_ana
18-07-2007, 07:40
lepiej nie robić podziału na expander a open finance, gdyż to kwestia na jakiego pracownika się trafi, takiego co pracuje kilka lat w finansach lub takiego co o wszystko pyta się koleżanki..

Jarniz
oczywiste jest, że gdyby pośrednicy daliby dobrą ofertę skorzystalibyśmy z niej, szacunek dla pracy owszem, ale branie drogiego kredytu od pośrednika, żeby okazać szacunek byłoby głupie!

byliśmy FAIR, gdyż pośrednicy, z którymi rozmawialiśmy wiedzieli o sobie, wiedzieli, że rozmawiamy z bankami i interesujemy się tematem.. nie zawalczyli o nasz kredyt - ich problem

SONYA
18-07-2007, 09:08
Korzystałam z pośrednictwa expandera i jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim nie miałam czasu na pielgrzymkę po bankach (choć po przygotowaniu oferty przez expandera - na podstawie sprecyzowanych przeze mnie kryteriów- sprawdziłam w tych wybranych) i wszystko miałam załatwione sprawnie i na naprawde dobrych warunkach.

lbryndal
24-07-2007, 07:48
Potwierdzam, szkoda czasu na Expandera itp. Panienka powiedziala mi, ze w mBanku wnioski rozpatruja minimum 3 tygodnie, ja zalatwiajac to sama w banku po tygodniu mialam pieniadze na koncie sprzedajacego! Decyzja w 3 dni, polowa dokumentow mniej. Poza tym w Expanderze i w Notusie przekonywali mnie, ze nie rusze bez umowy przedwstepnej (co wiazaloby sie z zaryzykowaniem 10% zadatku bez pewnosci, ze dostane kredyt), a w wiekszosci bankow, do ktorych poszlam (Millenium, Multi, mBank, GE, PKO BP, Santander) wcale nie trzeba bylo miec umowy. Ida na latwizne, skladaja wnioski do bankow, w ktorych nie mamy zdolnosci, strasza nieistniejacymi zapisami w umowie itp. Same negatywne doswiadczenia...
i gdzie w rezultacie wzięłaś kredyt ? i jakie wrażenia z obsługi i spłaty ??

SUSPENSER
28-07-2007, 16:01
Witam wszystkich.

Poniżej opisuję jak byłem zwodzony, odsyłany i olewany przez pracowników Open Finance przez co załatwienie kredytu trwało nie 2-3 tygodnie, lecz ponad 12 !!!

W skrócie – powodem tak długiego terminu były brak kompetencji, aroganckie podejście do klienta (nie odbieranie telefonu i nie oddzwanianie nawet gdy nagrałem się na sekretarkę) oraz niestety moja naiwność, że coś się poprawi.

Gwoli wyjaśnienia dodam, że mam pracę związaną z częstymi wyjazdami i budowę „na głowie”, więc nie mogę dzwonić codziennie po kilka razy do pani z Open Finance, rzeczoznawcy itp. – nadzór nad przyznaniem kredytu powinien jednak prowadzić „opiekun klienta” – niestety w tej firmie to kompletnie nie działa.

A teraz historia krok po kroku:

Marzec 2007 zbierałem informacje o ofertach banków

Marzec/Kwiecień 2007 – kontakt z Panem Grzegorzem H. na forum Muratora (aktualnie użytkownik: grzegorz_forum) – zaproponował mi spotkanie z Panią Martą P. w biurze we Wrocławiu,

06.04.07 Spotkanie z Panią Martą P. (na podstawie moich informacji wybrała i podała mi 3 najlepsze oferty banków i zaproponowała pomoc w załatwianiu formalności i skorzystanie z usług Open Finance – załatwienie kredytu obiecała mi w 2-3 tygodnie). Niestety Pani Marta stwierdziła, że do zdolności kredytowej NIE BĘDĄ SIĘ ZALICZAĆ ZAROBKI MOJEJ NARZECZONEJ nawet gdy dostanie umowę na stałe po 3-miesięcznej pracy na umowie na czas określony, lecz dopiero po 6 miesiącach pracy.

Kwiecień 2007 – skompletowałem zaświadczenia i dokumenty potrzebne do uzyskania kredytu (nie było to łatwe, ponieważ centralę firmy mam na drugim końcu kraju, a na wypisy z KW też swoje trzeba odczekać). Póki co buduję z własnych oszczędności.

30.04.07 przekazałem wszystkie wymagane dokumenty wymagane przez Panią Martę, zaświadczenia, wniosek oraz zestawienie kosztów i zaawansowania budowy itd.

09.05.07 pytam przez telefon Panią Martę jak idzie załatwianie kredytu – podobno wszystko jest w toku tylko brakuje zgody narzeczonej – przywożę zgodę tego samego dnia (po pewnym czasie wyszło na jaw, że dopiero tego dnia sprawa trafiła do analityka w banku, więc 1.5 tygodnia zostało zmarnowane przez brak kompetencji Pani Marty) – mam skontaktować się za tydzień

Maj 2007 – problemy z dodzwonieniem się do Pani Marty (komórka wyłączona lub nikt jej nie odbiera i nie oddzwania, po 3 dniach dodzwoniłem się – Pani Marta tłumaczy, że miała spotkania z klientami, prowadziła auto itp. I dlatego nie mogła odebrać), podobno sprawa jest w toku, lecz trzeba poczekać, bo mają w banku nawał pracy.

18.05.07 (minął 3 tydzień załatwiania) po kilku próbach udało mi się dodzwonić do Pani Marty – podobno jest problem z rzeczoznawcą, który ociąga się z wyceną mojego domu w budowie – biorę telefon do rzeczoznawcy i ustalam, że przyjedzie zrobić wycenę w przyszłym tygodniu – faktycznie przyjechał

29.05.07 (minął 4 tydzień) w drugim dniu prób dodzwaniam się do Pani Marty (ten brak kontaktu zaczyna mnie denerwować, minęły 4 tygodnie a końca nie widać ) – podobno rzeczoznawca jeszcze nie wysłał wyceny – biorę numer i dzwonię – podobno wysłał – przekazuję informację Pani Marcie – dzwoni do analityczki – faktycznie jest (zaczynam odnosić wrażenie, że jeśli sam się nie upominam to Pani Marta nie interesuje się sprawą)

początek Czerwca – wyjeżdżam na kilka dni w góry

11.06.07 nie dodzwoniłem się do pani Marty
12.06.07 (w 7 tygodniu !!! a przypominam, że miały być 2-3) dzwoni Pani Marta i z wielką radością oznajmia, że jest już decyzja kredytowa i może umówić mnie na podpisanie umowy – jest tylko drobny szczegół – obniżyli mi zdolność, a podwyższyli wg opinii rzeczoznawcy koszt do poniesienia do wykończenia domu i muszę tylko udokumentować posiadanie na koncie ponad 115 tys. zł – jestem zaskoczony obrotem sprawy – stwierdzam, że gdybym miał 115 tys to nie brałbym kredytu tylko budował – proszę o przesłanie dokładnych informacji na email

14.06 (jestem na targach w Poznaniu) muszę zrezygnować z wcześniej zamówionych dachówek (w cenie sprzed podwyżki), ponieważ nie mam na nie pieniędzy (miały być z kredytu) – hurtownia sprzedaje komuś innemu i nie chcą już ze mną gadać, bo załatwiali je bez zaliczki

15.06.07 po powrocie z targów tradycyjnie nie mogę się dodzwonić,

18.06.07 (8 tydzień) jadę do oddziału – zamknięte – wnerwiłem się nie na żarty – poszedłem bezpośrednio do banku Millennium – tam otrzymuję między innymi informacje, że ZAROBKI NARZECZONEJ WLICZAJĄ SIĘ DO ZDOLNOŚCI, ponieważ po 3-miesięcznej pracy na umowie na czas określony ma umowę na stałe i to wystarczy – wychodzi totalny brak kompetencji Pani Marty !!! – pytam o możliwość załatwiania kredytu od nowa bezpośrednio w banku – Pani z banku odwodzi mnie od tego pomysłu twierdząc, że skoro jest już wycena to w kilka dni można tą zdolność podwyższyć i skorygować wycenę u rzeczoznawcy, a u nich od nowa będzie trwało 2-3 tygodnie – dzwoni do Pani Marty – oczywiście bez skutku – podaje adres najbliższego oddziału Open Finance, bo chcę zdobyć kontakt do przełożonego Pani Marty - idę do oddziału na Piłsudskiego – niestety nie ma większości osób (szkolenie), a ci którzy są nie mogą podać mi tej informacji.

19.06.07 znowu nie mogę dodzwonić się do Pani Marty – dzwonię na Piłsudskiego – niestety ten oddział to Open Finance, a Pani Marta pracuje w Open Direct i nie wiedzą kto jest tam kierownikiem

20.06.07 udało mi się dodzwonić do Pani Marty – stanowczo stwierdzam, że do zdolności ma dołączyć zarobki mojej narzeczonej i pytam czemu od razu tego nie zrobiła – bezczelnie odpowiada, że gdy dawałem wniosek narzeczona nie miała przecież umowy na stałe po czym szybko zmienia temat, że potrzebne są jeszcze zaświadczenia z ZUS i US o nie zaleganiu ze składkami oraz o wykreśleniu działalności z ewidencji (9 miesięcy temu zlikwidowałem firmę) – teraz to już się zagotowałem - pytam dlaczego dopiero teraz o tym mówi – odpowiada, że przeprasza, że musi kończyć rozmowę, ale klient czeka i się wyłącza.

Jadę osobiście do rzeczoznawcy – rozmawiam o wycenie – znajdują błąd (zaniżona wartość działki), przepraszają i obiecują wysłać poprawioną wycenę

Pojechałem do ZUS i US – okazuje się, że na zaświadczenia muszę poczekać tydzień

27.06.07 (9 tydzień) odbieram zaświadczenia, dodzwaniam się do Pani Marty – podobno nie ma wyceny – dzwonię do rzeczoznawcy – wycenę wysłał rano
Budowę niestety musiałem wstrzymać z braku pieniędzy L

28.06.07 narzeczona zawozi zaświadczenia do biura – Pani Marty nie ma

29.06.07 udaje mi się dodzwonić – Pani Marta stwierdza, że trzeba poczekać tydzień na decyzję analityczki

Lipiec – gdy udało mi się dodzwonić do Pani Marty okazało się, że analityczka podważa nową wycenę rzeczoznawcy – pytam czy dzwoniła do niego – właśnie miała to zrobić – dzwonię po godzinie – rzeczoznawca obiecał przesłać wyjaśnienie – dzwonię po 2 dniach do P. – podobno wyjaśnienie nie dotarło – dzwonię do rzeczoznawcy – wyjaśnienie wysłał, ale analityczka go nie przyjmuje – obiecuje przesłać kolejne – mijają kolejne dni - kolejny telefon do Marty P. – poprawione wyjaśnienie podobno nie dotarło.

17.07.07 (12 tydzień) po kolejnym nie dodzwonieniu się do Marty P. dzwonię do ich biura i domagam się namiary na przełożonego tej pani (jestem zbulwersowany tym, że sam muszę rozmawiać z rzeczoznawcą, bo nikt inny się nie interesuje sprawą) – podobno kierownik jest na urlopie – obiecują, że dzisiaj na pewno Pani Marta oddzwoni – oczywiście nie oddzwania

18.07.07 dzwoni Pani Marta – pytam co ze sprawą i czy zacznie wreszcie odbierać telefon – podobno nic nie wiadomo w mojej sprawie - jadę do rzeczoznawcy osobiście – obszerne wyjaśnienie do analityczki przesłał wczoraj – dzwonię i przekazuję tą informację Marcie P. – obiecuje ponaglić analityczkę.

20.07.07 teraz faktycznie problem jest u analityczki – czekam aż łaskawie zajmie się sprawą – Pani Marta wysyła codziennie emaile (chyba pytanie o kontakt z przełożonym poskutkowało).

25.07.07 nareszcie podpisanie umowy i koniec męki, w banku są szczerze zdziwieni, że tyle to trwało

Dodam jeszcze, że jakiś czas temu Pan Grzegorz H. po moim emailu przeprosił mnie za problemy z Panią P. i obiecał mi zdyscyplinować Panią Martę – nic to jednak nie zmieniło, więc albo nic nie zrobił, albo był bezskuteczny.

Podsumowując – przez te stracone 2 miesiące mam teraz około 2 miesięcy przerwy w budowaniu, bo zabrakło mi pieniędzy (czekam na drewno i dachówki) – w czasie gdy materiały i robocizna drożeją z dnia na dzień straciłem sporo czasu, pieniędzy i nerwów.


Teraz chyba każdy rozumie dlaczego odradzam załatwianie czegokolwiek w tej firmie.

Życzę wszystkim dobrych wyborów i trafnych decyzji.

Grzegorz

wiolasz
28-07-2007, 18:56
Korzystamy z usług Expandera. Nie wiem jak jest w innych pośredniakach finansowych. Wczesniej sama chodziłam po bankach, ale jako że widać po mnie ze wogle nie znam się na tych sprawach, dostawałam takie warunki, ze w życiu nie spłaciłabym kredytu. Pan z Expandera wyłozył mi wszystko jak chłop krowie na miedzy, odpowiadał na naprawdę naiwne i głupie pytania, kiedy załatwialiśmy dokumenty dzwonił do mnie z wiadomością, że obniżono oprocentowanie. Przy podpisywaniu dokumentów po kolei mówił, co podpisujemy i tłumaczył po co potzrebne są kolejne oświadczenia. Czekamy teraz tylko na zgode banku bo wniosek i oświadczenia już złożony. I to wszystko na 3 wizycie w Expanderze.

Jak na razie jestem bardzo zadowolona z obsługi.

lbryndal
28-07-2007, 21:15
Korzystamy z usług Expandera. Nie wiem jak jest w innych pośredniakach finansowych. Wczesniej sama chodziłam po bankach, ale jako że widać po mnie ze wogle nie znam się na tych sprawach, dostawałam takie warunki, ze w życiu nie spłaciłabym kredytu. Pan z Expandera wyłozył mi wszystko jak chłop krowie na miedzy, odpowiadał na naprawdę naiwne i głupie pytania, kiedy załatwialiśmy dokumenty dzwonił do mnie z wiadomością, że obniżono oprocentowanie. Przy podpisywaniu dokumentów po kolei mówił, co podpisujemy i tłumaczył po co potzrebne są kolejne oświadczenia. Czekamy teraz tylko na zgode banku bo wniosek i oświadczenia już złożony. I to wszystko na 3 wizycie w Expanderze.

Jak na razie jestem bardzo zadowolona z obsługi.
a jakie warunki dostaliście ??

wiolasz
29-07-2007, 06:49
a jakie warunki dostaliście ?

Oproc. 3,4 (libor 2,4%+marża 1%)
prowizja 2,2%
ubezp. przejściowe do czasu wpisu w ksiedze wieczystej 0,95%
Wycena nieruch. na koszt banku
Przewalutowanie bezpł.
Wczesniejsza spłata kredytu do 3 lat 2%
po 3 latach 0%

SOBOTKOWA
02-08-2007, 15:44
Generalnie to masz strasznie wysoką prowizję...niektóre banki już jej wcale nie pobierają.
Marża 1% to już standard.



a jakie warunki dostaliście ?

Oproc. 3,4 (libor 2,4%+marża 1%)
prowizja 2,2%
ubezp. przejściowe do czasu wpisu w ksiedze wieczystej 0,95%
Wycena nieruch. na koszt banku
Przewalutowanie bezpł.
Wczesniejsza spłata kredytu do 3 lat 2%
po 3 latach 0%

wiolasz
02-08-2007, 16:33
wiem, ale umowy jeszcze nie podpisałam, dlatego zamierzam jeszcze powalczyć

magdek
03-08-2007, 10:20
wiem, ale umowy jeszcze nie podpisałam, dlatego zamierzam jeszcze powalczyć

jak widzę, to są warunki z GE

a GE to jest bank expandera :D do tego trzeba wpłacać na fundusz miesięcznie przez minimum 10 lat...

magdek
03-08-2007, 10:21
ach- no i jeszcze jedno, zapewniam Cię, że libor nie wynosi już 2,4 tylko 2,7!

wiolasz
03-08-2007, 13:48
od kiedy???



do tego trzeba wpłacać na fundusz miesięcznie przez minimum 10 lat to akurat jest dla mnie plus, bo sama w zyciu nie zmusiłabym się do oszczędzania. Na dodatek nie przez 10 lat a wystarczy jednorazowo, to i pięniądz lepiej zarabia.

Ewa7506
03-08-2007, 21:04
Z tego co się orientuję GE nie korzysta bezpośrednio z aktualnego LIBOR-u tylko wylicza średnią z tych LBOR-ów za okre 3 czy 6 miesięcy.. Może więc być tak, że teraz mają np. 2,4 a za miesiąc mimo, że nie nastąpił wzrost u nich ta "baza" wzrośnie do 2,7.

wiolasz
03-08-2007, 21:09
Przecież libor jest ustalany z góry dla wszystkich banków a nie tak, że każdy bank ustala sobie tak jak chce. Nawet nie jest jego wysokość ustalana w Polsce tylko w Londynie.

Ewa7506
04-08-2007, 21:02
Zgadzam się w 100% ale... jak rozmawiałam w GE to poinformowao mnie, że oni korzystają z LIBOR inaczej niż inne banki. W innych bankach jest konkretne notowanie danego dnia i na tej podstawie przez 3 czy 6 kolejnych miesięcy płacisz odsetki. W GE co 3-6 miesięcy następuje zmiana a jej podstawą jest śrenia wyliczana z notować przez ten okres. Z tego co pamiętam w umowie także nie operują nazwą LIBOR. Chyba, że przez ostatnie 2 miesiące coś się zmieniło....

wiolasz
05-08-2007, 08:16
Jak dostanę umowę w rękę to zobaczę. i pomyśle.

Ewa7506
05-08-2007, 19:05
indeks – będący średnią arytmetyczną stawek WIBOR (3M), LIBOR (3M) lub EURIOBOR (3M) dla poprzedniego kwartału, w zależności od wybranej waluty. Jest to część zmienna oprocentowania.

To ze strony int. GE- nic się więc nie zmieniło...

wiolasz
14-09-2007, 09:04
Co do GE to życzą sobie teraz, jak już dawno powinny być pieniądze na koncie- jakieś zaświadczenia z zusu, bo mamy większą część działki rolnej. Na dodatek na umowie zapisali prawie dwukrotne oprocentowanie, niż sie umawialiśmy. Tak więc czy przez expandera czy bez niego, jak sie chcą do czegoś przykleić to się przykleją.
A sam expander jakoś nie bardzo przykłada się do tego, by szybko sprawę wyprostować wiedząc, że zależy nam na czasie.

viki112
18-09-2007, 19:25
Reportaż o doradcach finansowych:

http://www.radio.com.pl/reportaz/reportaz.asp?id=3725

Angelika
19-09-2007, 07:23
My korzytalismy z usług Open, a raczej z ich łaski. Zajmowali się sprawą bardzo nieprofesjonalnie. Nigdy więcej. Załatwili wreszcie coś, gdy postraszyliśmy ich spotkaniem w sądzie - narzeczony jest prawnikiem, więc wiedzieli, że są bez szans. Wreszcie udało się nam ich przycisnąć i załatwili ten kredyt. Wywalczyli nam bez prowizji, ale tak naprawdę, to akurat bank miał promocję- że kredyty udzielał bez prowizji. Oprocentowanie nie najgorsze, ale ile nerwów. Gdyby nie wyrozumiałość dewelopera, to pewnie musielibyśmy płacić odsetki za oóźnienie w zapłacie za dom.

malgos2
29-03-2008, 12:55
Potwierdzam, szkoda czasu na Expandera itp. Panienka powiedziala mi, ze w mBanku wnioski rozpatruja minimum 3 tygodnie, ja zalatwiajac to sama w banku po tygodniu mialam pieniadze na koncie sprzedajacego! Decyzja w 3 dni, polowa dokumentow mniej. Poza tym w Expanderze i w Notusie przekonywali mnie, ze nie rusze bez umowy przedwstepnej (co wiazaloby sie z zaryzykowaniem 10% zadatku bez pewnosci, ze dostane kredyt), a w wiekszosci bankow, do ktorych poszlam (Millenium, Multi, mBank, GE, PKO BP, Santander) wcale nie trzeba bylo miec umowy. Ida na latwizne, skladaja wnioski do bankow, w ktorych nie mamy zdolnosci, strasza nieistniejacymi zapisami w umowie itp. Same negatywne doswiadczenia...
i gdzie w rezultacie wzięłaś kredyt ? i jakie wrażenia z obsługi i spłaty ??

W koncu wzielam w mBanku. Wrazenia z obslugi zadne - obsluga nie istnieje. Jesli chodzi o splate - splacam rowno... Zmieniaja oprocentowanie wlasciwie do miesiac, tak, ze bez wzgledu na kurs franka rata jest wlasciwie ciagle taka sama. Chcialam ten kredyt refinansowac, zeby obnizyc rate, ale na razie (po roku) nie oplaca sie.

zuber
30-03-2008, 11:04
1,5 miesiąca załatwiam kredyt na dokończenie budowy w Expanderze.
Zabezpieczenia kredytu jest kilkakrotnie większe niż jego wartość.
Zdolność kredytowa oczywiście jest.
Zaproponowano mi Millenium i GE.
Z Millenium mam warunki kredytu /z dużym ale.../ z GE nie mam jeszcze nawet warunków.
Dużo by pisać.
Niekompetencja, ginące dokumenty, nie wysyłanie dokumentów na czas / np. leżą w oddziale tydzień, doradca jest bardzo zdziwiony,że tak się stało/, nie można się dodzwonić / doradca na spotkaniu, albo "właśnie rozmawia przez telefon"/, nie sprawdzanie dokumentów, w związku z tym
po miesiącu wracamy do punktu wyjścia , bo czegoś zabrakło-i.t.d.
Mam wrażenie , że doradcy z Expandera są tylko niesprawnie działającymi kurierami między mną a bankiem, resztę mają głęboko gdzieś.
Jeżeli coś się w ogóle ruszyło do przodu , to tylko po moich częstych i niezbyt już uprzejmych interwencjach telefonicznych i wizytach w oddziale.
Stracony czas, nerwy i ...wykonawcy, których muszę przekładać lub odwoływać :evil:
Nigdy więcej pośredników.Lepiej załatwiać samemu i pilnować samemu.

nastka79
30-03-2008, 11:18
My korzystaliśmy z OpenFinance i jesteśmy zadowoleni. Wszystko załatwiliśmy w ok. 1 m-c, mimo że w międzyczasie zmieniliśmy bank, w którym braliśmy kredyt, bo pojawiła się atrakcyjna promocja, o czym poinformował nas doradca z OF i sam doradził zmianę. Sami nie mielibyśmy czasu latać i donosić dokumenty, a gość załatwiał różne rzeczy za nas. Oceniam ich pozytywnie i chyba znowu bym skorzystała z ich usług, jeśli potrzebowałabym kredytu.

sys
06-02-2009, 22:53
A MY jesteśmy kompletnie niezadowoleni z usług Expandera choć pokładaliśmy w nim największe nadzieje co do jakości obsługi (mieliśmy nieprzyjemne doświadczenia z wcześniejszym kredytem w PEKAO SA- dziennik remontowy)... Wybraliśmy właśnie Poznań odalony o 85km , pomyśleliśmy, że większe miasto więc i lepsze standardy obsługi. Nam nie trzeba było tłumaczyć o ryzyku, ubezpieczeniach (co prawda nie chcieliśmy ich) . Pojechaliśmy na Głogowską, i spotkaliśmy na swej drodze akwizytora kredytów p. Jakuba J.-oficjalnie doradca finansowy Expander .... Miła gadka, wszystko cacy, mówię, że potrzebuję refinans kredytu z Pekao 79tys + zaciągnięcie 50 tys na remont(a właściwie szybkie jego dokończenie)- razem +- 130tys , dom wart w mojej wycenie min.250tys.zł... co prawda w tej chwili moja żona nie pracuje i opiekuje się dziećmi ale mam od ponad 13mies. własną firmę... spokojnie starcza na życie, koszyk zamówień choć się uszczuplił ale jest spory , netto ok 12tys.zł/mies za zeszły rok - no ale jestem na ryczałcie i czasem z tych 12tys zostaje mi 90% a czasem 30%- nie mniej dla swego banku(Pekao sa) jestem OK i nawet dostaliśmy kartę VIPa ( o czym informuję Expanderowca)...
... dostaliśmy oferty ING BŚ SA i BGŻ SA ... chcemy kredyt w złotówkach, ponoć nie ma problemu, informuję, że próbnie sprawdziłem zdolność w Pekao i nie ma najmniejszego problemu bym zaciągnął 50 tys zł kredytu , ale jest to dodatkowy kredyt, a ja chcę skosolidować w jeden z jedną "mniejszą ratą" -- chwila analizy i - najlepsza oferta płynęła z ING, 860zł na miesiąc na 30 lat... ale tylko 1003zł na lat 20 ! super, 140 zł więcej na racie ale 10lat mniej udręki... zgadzamy się na warunki... należy przygotować komplet dokumentów na następne spotkanie, zostaniemy poinforrmowani o terminie w ciągu 3-4 dni czy mamy zdolność... a było to 19.01- oczywiście dzwoniłem ale nie odbierano mojego telefonu ...
... jak dobrze, że równolegle prowadziłem rozmowy z rodzimym bankiem Pekao(co zapewne pozwoliło mi zaoszczędzić wielotygodniowego czekania) i choć jestem z nich bardzo niezadowolony i zniesmaczony próbą wciśnięcia mi kart kredytowych , to okazało się że dbają o mnie trochę lepiej...teraz jestem już po oględzinach rzeczoznawcy, a w ponedziałek podpiszę umowę kredytową... a Expander niech sobie zwleka... zapewne jestem słabym klientem dla nich, być może nie mogą mi wcisnąć ubezpieczenia jako drugiego produktu, ale powinno się nas potraktować poważnie i choćby zadzwonić informując o zaawansowaniu mojej sprawy, a zwłaszcza odebrać telefon...
...Na tyle wizytówki widnieje napis "Exspander- Poleć nas swoim znajomym"- mogą być pewni, że odpowiednio ich zareklamuję. :wink:

RudolfS
07-02-2009, 22:06
wiadomo ze posrednik to dodatkwy koszt, bo przeciez on musi z czegos zarobic. wiec lepiej samemu do banku. choc z drugiej strony nie kazdy ma czas, albo sie nie zna kompletnie. choc ja tak czy siak jestem za opcja bez posredniczenia