PDA

Zobacz pełną wersję : Kryzys w branży budowlanej?



mieczotronix
08-07-2003, 16:21
... no nie wiem

1 - sza hurtownia
- Zostawię Pani listę materiałów, a Pani mi wpisze ceny i odeśle faksem, dobrze?
- Nie proszę Pana, jak mi pan zostawi, to ja już nigdy do tego nie zajrzę, ale teraz Panu te ceny wypiszę.
- Ok
No i wypisała. Większość. Trwało to 10 minut i nic nie bolało
Dla porównania pustak U-220 w tej hurtowni 2.14 brutto

2- ga hurtownia
- Zostawię Panu listę materiałów, a Pan mi wpisze ceny i odeśle faksem, dobrze?
- Nie mam faksu
- To przyjadę. Kiedy? Jutro?
- Dobrze, jutro
Jutro nic nie wypisał.
(...) minął tydzień mojego jeżdżenia dzwonienia i pytania
dostałem ceny na 1/3 pozycji z kartki - wymęczone i wymuszone
pustak U-220 2.00 brutto

3-cia hurtownia
przyjechałem, listę zostawiłem. Przypominałem się 1 raz. Dostałem ofertę na większość pozycji, sprzedawca zadzwonił i zapytał się czy dał dobre ceny. pustak U-220 1.58 brutto

4-ta hurtownia
dowiedziałem się od znajomej, że mają U-220 za 1.50 brutto. Zadzwoniłem, wysłałem listę do wyceny. Miała być następnego dnia.
Nie było - to poprosiłem o cenę stali, która jest mi potrzebna na gwałt.
- A mogę do Pana zadzwonić jutro z tą ceną?
- A nie może mi jej pani teraz podać?
- Nie, no bo muszę Panu wycenić wszystkie materiały.
- No trudno, to niech będzie jutro
Nie zadzwoniła
Pojutrze ja zadzwoniłem - zajęta. zostawiłem numer, ma oddzwonić. Nie oddzwoniła
Popojutrze ja zadzwoniłem - wyszła, zaraz będzie - zostawiłem numer - ma oddzwonić - nie oddzwoniła

5-ta hurtownia
znając ból jaki sprawia wypełnienie tabelek postanowiłem pytać tylko o kluczowe dla mnie materiały, zaznaczając że chodzi o całą budowę. Porażka - ceny z sufitu.
pustak U-200 2.40 netto (cena katalogowa)

6-ta hurtownia
nie mieli dla mnie czasu - biuro było wypełnione ludźmi o szklanym wzroku - wziąłem telefon i wyszedłem, bo mi się nie spodobało

7-ma hurtownia
w środku był sam sprzedawca - na placu pusto - ani jednego klienta - nawet nie pytałem o ceny - zresztą zdecydowałem się już na 3-cią.

Tam kontaktuję się z człowiekiem w moim wieku i widać, że to pokolenie (30-to latki) już całkiem inaczej podchodzi do interesów.

Teraz okaże się jak będzie im szło z realizacją dostaw.

kasiek
08-07-2003, 17:27
No cóż, nie mamy dostępu do faxu. Może to i dobrze.
A frontem do klienta nie zawsze niestety działa i załatwianie materiałów wymaga cierpliwości... Chociaż np. przedstawiciel producenta pap termozgrzewalnych zajął się nami nad wyraz dobrze, nawet dzięki niemu trochę zmieniliśmy kształt dachu (a mieliśmy z dachem trochę kłopotu)

grzegorz2
08-07-2003, 17:35
To na razie mało przeżyłeś. U mnie było tak: zamawiam bloczki fund., - mają być następnego dnia rano, ok. 8-9.00. Ekipa stoi i czeka, przyjeżdżają ok. 13. Następnym razem nie przyjeżdżają wcale (podobno kierowca gdziś zginął :o ).
Transport porothermu: umawiam się w piątek - ma być w poniedziałek rano. O 12 dzwoni majster z budowy - gdzie ten porotherm? Dzwonię ja - kierowca był rano zmęczony, a potem jechał gdzie indziej... :evil: :evil: Oczywiście nie było możliwe, żeby zadzwonił i powiedział, że nie przyjedzie.
Hurtownie to osobny temat (czasami bywają wyjątki...)
Grzegorz

skorpionka
08-07-2003, 18:39
Moze podacie namiary na te hurtownie,bedziemy sie wystrzegac,lub tez polecicie te solidne.Mysle ,ze sa to cenne informacje dla forumowiczow.

mieczotronix
08-07-2003, 18:46
owszem, byłoby to wygodne ale też byłoby to chyba zbyt okrutne

niestety, ale chyba każdy musi sobie samemu przetrzeć ścieżki i wybrać tą hurtownie, która jemu akurat najlepiej odpowiada. Chodzi mi tu o ludzi i relacje między nimi.

np. ja miałem pecha, a moją koleżankę obsłużyli dobrze (choć to ja buduję większy dom i zamawiam więcej materiałów). Ale może na nią woleli patrzeć niż gadać ze mną.

Mam teraz na myśli udzielanie informacji o cenach. Jeśli mnie ktoś ewidentnie orżnie to napewno dam znać.

jarpol
08-07-2003, 21:40
... no nie wiem


- Nie proszę Pana, jak mi pan zostawi, to ja już nigdy do tego nie zajrzę, .


To zapewne nie kryzys ale bogactwo sprzedanego towaru i zysk z tego przewrocil w glowie sprzedawcom.W malych miasteczkach o klienta sie dba i na niego czeka godzinami.
Pozdrawiam

mieczotronix
08-07-2003, 21:47
chyba zacznę zbierać pieniądze i zbuduje sobie jakieś małe miasteczko, w którym będzie mi się dobrze żyło.
jak to dobrze, że nie mieszkam w Paryżu

YEYO
08-07-2003, 21:58
To jest właśnie polska mentalność i wschodnio-europejskie przyzwyczajenia. Mam podobne doświadczenia z różnymi dostawcami.

jarpol
09-07-2003, 07:40
chyba zacznę zbierać pieniądze i zbuduje sobie jakieś małe miasteczko, w którym będzie mi się dobrze żyło.
jak to dobrze, że nie mieszkam w Paryżu


Mam nadzieje ze w tym kraju bedzie jeszcze wiekszy kryzys gospodarczy i takie firmy albo upadna albo zabiora sie do pracy i po swojego klienta beda wysylac samochody osobowe a kalkulacja albo ceny zostana wydrukowane z przenosnego komputera w domu klienta. Wystarczy tylko zastosowac system internetowej sprzedazy to sie chyba nazywa ISOF.

KrzysiekMarusza
09-07-2003, 08:12
Hej wszystkim !
Mam miec podloge na gruncie i chce wypelnic fundament pospółką -
trzeba jej ok. 140 m3. Dzwonie do goscia, który rzecze:
- no, to dosc duza ilosc, dam panu niska cene 12 zl/tone + 7% VAT
ja: a ile m3 wazy ?
- 1.8 tony
ja: czyli zaplace jakies 23 zl/m3 - to dużo jak dla mnie ? a czy z
przywozem (odleglosc jakies 6 km)?
- nie - my przywozu nie organizujemy - trzeba samemu zalatwic transport
ja: a moze mi pan kogos polecic ?
- no, wspólpracujemy z różnymi firmami, ale akurat nie mam do nich telefonu
ja: a nie daloby sie tej ceny jeszcze opuscic - chociaz do 10 zl/tone ?
- nie - nikomu nie sprzedajemy taniej
ja: no to na razie dziękuję

Czy ktos kupowal pospółkę żwirową -> ile zapłacił ?
Aha - mieszkam w malym miasteczku w malopolskiem

Krzysiek

juras
09-07-2003, 13:20
Są czasami jaja z tymi hurtowniami budowlanymi. Mam taką jedną co nie dość, że oferuje tanio towar to jeszcze transport na odległość 60km gratisowo nie sprawia im kłopotu - pod warunkiem, że to będzie coś konkretnego, a nie 1kg gwoździ. A szef tej hurtowni sam stwierdził, że co prawda mniej się buduje, ale za to dużo remontują, więc nie widać by towaru zamawiano mniej niż np. 10 lat temu.
Raczej nie mam przykrych doświadczeń z dostawami, terminowo i konkretnie, ale jak jadę do takiej jednej i widzę, że przy kasie siedzi szef (cholernie go nie znoszę) to przywitam się i uciekam - zawsze coś próbuje mnie kantować i nigdy nie spuści ceny. Jak kasę obsługują jego córki to zupełnie inna sprawa. Trochę opuszczą, zawsze wiedzą co dzie leży i jak mają mi coś dowieźć to towar dojeżdża w ciągu godziny.

tczarek
09-07-2003, 13:57
Ja wybrałem także jednen skład gdzie praktycznie jest wszystko. Po roku współpracy dzwonię a materiał przyjeżdża na budowę. Mam też rabaty już praktycznie na wszystko co tam kupuję. Ludzie znają się na tym co sprzedają, czasami coś doradzą. Pełny komfort.
:)

jarpol
09-07-2003, 14:07
Pełny komfort.
:)

Dzisiaj postanowilem sprawdzic jak ten komfort wyglada w praktyce otoz w miescie okolo 45 tys mieszkancow odwiedzilem trzy firmy zajmujace sie materialami budowlanymi i tak Hestal zlikwidowal calkowicie materialy budowlane a pozostawil tylko knajpe, Centrum Hurtowe na Pelkinskiej prowadzi tylko system ocieplen styropianowych oraz farby natomiast u Sochy dostarcza towar po trzech dniach jak dowiezie kurier. Polecaja NOMi odlegle o 32 km albo Rzeszow w odleglosci 52 km. Z tego a wlasciwie calego towaru co potrzebowalem to kupilem w ORLENIE tylko filtr do gazu do samochodu w cenie 5 pln. Tak komfort to my tu mamy naprawde wspanialy - pozdrawiam

Uller
10-07-2003, 09:35
W zimie szukałem maxów. Ceny od 2,00 do 1,60 zł. Pojechałem zobaczyłem te za 1,60 i się załamałem. Sam gruz. Kupiłem kozłowickiego maxa za 1,77 (brutto z dowozem). Teraz szukam U220. Mają taniego ale to ten sam gruz co w zimie, a za kozłowickiego U220 (mniejszy od MAXa) 2,13 :o , a zaznaczam że objeździłem większość firm w regionie (zagłębie dąbrowsko-śląskie). Zamówiłem, dogadałem termin. Przychodzi dzień odbioru facet dzwoni że będzie tylko tydzień poślizgu. Teraz kupuję już gdzie indziej.
Miałem jeszcze jedną przygodę z 'solidnym' hurtownikiem. Dzwonię wczoraj rano czy mają pełną cegłę. Powiedzieli że maja i to taką jaką chce, pytają kiedy zapłacę. powiedziałem że zajrzę popołudniu. Przyjeżdżam lekko zabiegany facet wypisuje fakturę i mówi że przywiezie następnego dnia rano. 20 minut po moim wyjściu dzwoni do mnie że niestety sprzedał mi wirtualna cegłę i nie mają jej na stanie. Dzisiaj jadę po zwrot pieniędzy i więcej chyba tam moja noga nie postanie.

juras
10-07-2003, 10:39
Ja jak zaczynałem budowę to również zacząłem od szukania maxów i od razu się sparzyłem. Dostałem pozwolenie na budowę 19 grudnia 2001, a zatem ostatni dzwonek na załapanie się na ulgę budowlaną. Tego samego dnia pojechałem do hurtowni, by kupić maxy. Podzwoniłem ... jest max, już nie pamiętam, ale chyba jakieś 2,50 zł sztuka. No to jadę kupić, by zaznaczyć, że na prawdę rozpocząłem budowę (coby US się nie przywalił). Wpłaciłem zaliczkę, poszukałem kolejnych hurtowni i ten sam max kosztował 1,5zł, bo się okazało, że producent dawał promocję klientom, z tym że w tej, którą znalazłem później rzeczywiście ta obniżka dotyczyła klienta końcowego a nie pośrednika. Olałem gościa i już tam więcej moja noga nie stanie. Straciłem u gościa 1700zł i to przy kupnie pierwszego materiału, ale miałem kac moralny ... do tej pory gościa przeklinam. Dobrze, że nie odbiło mi kupić pustaków na cały dom.

Fugas
10-07-2003, 15:33
Mieczotronix,

To moze dla tych z wa-wy podasz chociaz ten 3 sklad oszczedzisz innym troche flustracji, a ta spotyka nas - budujacych na kazdym kroku, wiec kazda oszczedzona rozmowa z ludzmi ktorzy nie rozumieja biznesu ktory prowadza (czasami nawet wlasnego) to wiecej czasu na mile rzeczy.

Pzdr
Fugas

Blood!
10-07-2003, 15:57
No tak co tu dużo mówić - kupuję okna, komputer ma dziś każda firma - myślę - wyślę zapytanie pocztą elektroniczną. Zrobiłem ładny dokładny opis, załączyłem dane i nawet szkic i wysłałem ...... W Poznaniu firm od okien z 40 albo i więcej - na stacji benzynowej zabrałem gazetkę "kup dom" z reklamówkami i do wszystkich wysłałem zapytanie (co się musiałem nadzwonić - bo oczywiście wszędzie telefon a mało gdzie email) i .... minęły 2 tygodnie a ja jedną wycenę dostałem - pozostałe trzydzieści kilka pewnie nie doszły :roll:

Tak sobie myślę że błąd podstawowy zrobiłem , tzn dla oszczędności czasu wysłałem wszystkie adresy w jednym polu i pewnie sprzedawcy pomyśleli, że w takim natłoku oferentów zawsze ktoś taniej sprzeda to po co pracować i wyceniać - jak w pasjansa można sobie spokojnie popykać. :lol:

WTL
10-07-2003, 23:11
Z mojego doświadczenia wynika, że poczta elektroniczna nie jest traktowana poważnie przez mniejsze firmy. Wypada mieć adres www i/lub e-mail to go podają, ale żeby cokolwiek konkretnego się dowiedzieć - trzeba co najmniej zadzwonić.

Macie jakieś inne doświadczenia ?

WTL

mieczotronix
10-07-2003, 23:19
ja mam takie same. Większość producentów okien nie reagowała na e-maile. Chyba nie wierzą, że zgłaszają się do nich prawdziwi klienci.
Ale tak na prawdę, większość starszych (ode mnie >30 lat) ludzi boi się komputera jak ognia. I to pewnie dlatego.

Gery
10-07-2003, 23:54
Witam wszystkich , ja wybieralem okna drewniane ale wraz z roletami i wiekszosc firm mogla mi sprzedac okna ale roletki juz musialbym sobie samemu zalatwic,poza tym fachowosc ludzi oferujacych okna oceniam srednio na 2 z plusem i stwierdzam iz brakuje im wyczucia dla klienta ktory moze miec pytania techniczne dot. rozwiazan. A juz nie wspomne ze bylem traktowany jako zaden klient , bo cytuje "jak by Pan zamawial okna za 200 ,300 tys to nawet pojechalbym z Panem i pokazal nasze realizacje " ale pech dla goscia bo przekazalem moim znajomym i gosc stracil wielu klientow.Moge natomiast powiedziec ze bardzo profi zalatwia firma Glumatex Naklo Slaskie , okna drewniane wraz z roletami schowanymi pod elewacje ,firma doradzila mi w wielu rozwiazaniach pozornie blachych aczkolwiek trafnych z punktu widzenia uzytkownika. Polecam , fachowa firma i dobra jakosc

juras
11-07-2003, 06:50
Z mojego doświadczenia wynika, że poczta elektroniczna nie jest traktowana poważnie przez mniejsze firmy. Wypada mieć adres www i/lub e-mail to go podają, ale żeby cokolwiek konkretnego się dowiedzieć - trzeba co najmniej zadzwonić.

Macie jakieś inne doświadczenia ?

WTL

Dokładnie jest jak mówisz, bo takie same doświadczenia miałem nie tylko z firmami małymi, ale nawet z bardziej liczącymi się. Wszyscy mają pocztę i niektórzy nawet www, ale nie bardzo wiedzą jak to wykorzystać. Przecież wg mnie e-mail to jest jeden z lepszych wynalazków w dziedzinie komputerów (ściślej sieci). Pracuje jako informatyk i wiem jak trudno nauczyć niektóre osoby korzystania z poczty a jest to bardzo pożyteczna umiejętność.

Piotr_PA
11-07-2003, 08:09
Długo musiałbym pisać, aby opisać to, co przez całą budowę przeżyłem z pseudo hurtowniami i składami budowlanymi.
Mnie osobiście najbardziej denerwuje to, że w 99 % przypadkach klient który przychodzi do hurtowni i pyta o nietypowy towar jak np. ja ostatnio o płyty fermacell, to byłem traktowany jak intruz niemal obrażano się na mnie że w ogóle pytam o towar którego oni akurat nie mają, a informacja, że potrzebuje tylko parę sztuk już była nie do zniesienia. Druga sprawa dotyczy właśnie traktowania klientów wg. portfela. Gdybym zajechał pod hurtownie x BMW serii 7 za 150.000 zł pewnie właściciel rozłożyłby dywan czerwony i traktował mnie jak króla, natomiast jeżeli przyjeżdżam zdezelowaną Ładą to nawet d... mu się nie chce podnieś ze stołka, a potem jeden z drugim dziwią się że do hurtowni ludzie nie chcą przychodzić ?.
Na koniec optymistyczny akcent. Są hurtownie, w których klient traktowany jest normalnie, jednak można je policzyć na palcach jednej ręki.
A i jeszcze jedno to co opisywaliście wcześniej praktycznie w 100 % mnie również spotkało.
Po prostu POLSKA ŻECZYWISTOŚĆ !!!

rafałek
11-07-2003, 12:04
Jeśli ktoś ma takie BMW to nie przyjeżdza do hurtowni tylko przysyła ludzi lub zleca 100% budowy firmie. Hurtownie są wredne i aroganckie, często się słyszy przy próbach targowania, że nie i się nie da i co im zrobimy? Mają nas w d...

grzegorz2
11-07-2003, 13:41
tak źle to nie jest - zawsze mogę iść do innej. Najgorsze jest to, że ktoś umawia się na coś - i nie dotrzymuje, często nie racząc o tym poinformować...
Grzegorz

11-07-2003, 20:50
Długo musiałbym pisać, aby opisać to, co przez całą budowę przeżyłem z pseudo hurtowniami i składami budowlanymi.
Mnie osobiście najbardziej denerwuje to, że w 99 % przypadkach klient który przychodzi do hurtowni i pyta o nietypowy towar jak np. ja ostatnio o płyty fermacell, to byłem traktowany jak intruz niemal obrażano się na mnie że w ogóle pytam o towar którego oni akurat nie mają, a informacja, że potrzebuje tylko parę sztuk już była nie do zniesienia. Druga sprawa dotyczy właśnie traktowania klientów wg. portfela. Gdybym zajechał pod hurtownie x BMW serii 7 za 150.000 zł pewnie właściciel rozłożyłby dywan czerwony i traktował mnie jak króla, natomiast jeżeli przyjeżdżam zdezelowaną Ładą to nawet d... mu się nie chce podnieś ze stołka, a potem jeden z drugim dziwią się że do hurtowni ludzie nie chcą przychodzić ?.
Na koniec optymistyczny akcent. Są hurtownie, w których klient traktowany jest normalnie, jednak można je policzyć na palcach jednej ręki.
A i jeszcze jedno to co opisywaliście wcześniej praktycznie w 100 % mnie również spotkało.
Po prostu POLSKA ŻECZYWISTOŚĆ !!!
No wiec sa też hurtownie NORMALNE!!!! Np.EKOSYSTEM w Krakowie i w Węgrzcach k/Krakowa-kierunek W-wa.Tam Cie zawsze potraktuja jak czlowieka

15-07-2003, 17:05
lub KOLONIA także w Krakowie 8)

prosciu
15-07-2003, 18:35
podam sposób mojego kolegi - zamawia towar . ustala cenę , termin dostawy jakość i ilość . Cierpliwie czeka jeśli tylko któryś z warunków nie zostaje spełniony (np kilka godzin nieuzasadnionego spóżnienia) odsyła cały transport do diabła. Dostawcy albo odchodza na zawsze albo nigdy już nie nawalają ceny oferowane zgadzaja się co do grosza, a dostawy punktualniutkie. Co wy na to ???

mieczotronix
15-07-2003, 18:40
ta matoda na punktualność i rzetelność jest dobra, ale najniższych cen to ten twój kolega pewnie nie dostaje

Bezdomny
15-07-2003, 19:14
Ja kupowałem gro materiałów na początku roku, złożyłem zamówienia do 5 hurtowni z których dwie odpadły w przedbiegach - zero kontaktu, zamawiałem komplet na stan surowy wyłączajac stal i cement dodatkową marchewką był argument gotówkowy, muszę Wam powiedzieć, że im większa hurtownia tym mniejsza elastyczność, najlepsze jest to, że w końcu wybrałem tę która przede wszystkim sprzedaje pokrycia dachowe, polecili mi dobrego majstra (okazało się potem iż mój kierownik budowy robił już z nim) i jak do tej pory odbieram zapłacony towar bez najmniejszego problemu, dużo dodatkowych rabatów, sympatyczna obsługa niedługo odbieram dachówki więc dogadujemy się w zakresie okien, co ważniejsze właściciel teraz też się buduje, a jedna z pracownic ma już skończony stan surowy, więc dodatkowo, można wymieniać poglądy, wiedzą też na własnej skórze co to znaczy "fachowcy" - spokojnie mogę polecić tę firmę - DECO.

zbyszekP
15-07-2003, 22:19
Moje doświadczenia są odmienne od większości cytowanych tu przykładów. Rozpoczynałem budowę w tym roku. Na początku roku zrobiłem sobie zestawienie potrzebnych mi materiałów i zostawilem je w 6 hutowniach w Krakowie i okolicach. Wszystkie hurtownie przygotowały zestawienia na czas. Cztery z nich proponowały, że wyślą mi je faxem. W końcu wybrałem hurtownie, która nie tylko miała bardzo dobre upusty/ceny, ale również deklarowała, że dowiezie mi na budowe nawet jeden worek cementu, jak tylko będzie taka potrzeba i rzeczywiście parę razy już dowiozła.
Podsumowując, w każdej z tych hurtowni czułem się jak pożądany i mile widziany klient.

prosciu
16-07-2003, 15:19
do Mieczotroniksa - wbrew pozorom nie jest tak żle bo pazurki pokazuje już po negocjacjach cenowych - póżniej tylko konsekwentnie ich się trzyma

Asia
16-07-2003, 20:47
Muszę przyznać, że nasze kontakty z hurtowniami są dużo milsze niż Wasze. Kupowałam w kilku dużych hurtowniach we Wrocławiu, m.in.Raab-Karcher (gdzie po pierwszej wizycie otwarto nam linię kredytową), Builder II, Agrobud, MBS Stępińska. W wielu z nich zostawiałam projekt do wyliczenia np.dachówek i to w kilku rodzajach, Terrivy, okien i tylko w kilku miejscach na kilkadziesiąt odwiedzonych (okna), nie wyliczono na czas. Jeszcze do tej pory niektórzy dzwonią i proponują różne obniżki na okna.
Tylko Agrobud w Leśnicy ma jeden zadziwiający zwyczaj -mimo, że zamawialiśmy u nich mnóstwo razy i zawsze płaciliśmy na czas konsekwentnie odmawiają zapłaty po dostarczeniu towaru na budowę, tzn.towar przyjeżdża na budowę o 12 a ja chcę zapłacić w tym samym dniu po pracy. Nie - albo rano, albo na budowie. Ale za to przywiozą na budowę nawet worek cementu.
Pozdrawiam.Asia

jarpol
18-07-2003, 08:59
Zapewne nie jest tak zle skoro pozdrawiam wszystkich z urlopu wypoczynkowego. Ale bywaja dni ze telefon jest goracy. Na wszystkie listy odpowiem po powrocie. AiD z Rzeszowa zycze powodzenia .