PDA

Zobacz pełną wersję : Suszenie starych bali - czy to ma sens?



vicu
06-08-2007, 12:47
Witam serdecznie,
próbowałem znaleźć odpowiedź na forum, ale nie potrafię :oops:
Czy ktoś z Was może podpowiedzieć, czy ma sens suszenie drewna pochodzącego z rozbiórki starego domu z bali przed jego ponownym złożeniem?

Będę przenosił taki stary dom (84 lata) i nie wiem czy warto wydawać kasę na taki zabieg - czy nie wystarczy impregnacja.

Jak możecie podzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą to bardzo proszę, żebym głupot nie narobił.

Pozdrawiam wszystkich walczących budowniczych

Vicu

37°C
06-08-2007, 21:17
Czy 84 lata to nie jest wystarczający czas, aby te bale przeschły?
A może dach był dziurawy przez te 84 lata?
Tylko ty to wiesz. Ty również widziałeś te bale i je opukiwałeś i skrobałeś wierzchnią warstwę.
Zaproś najbliższego stolarza to powie ci jaki jest stan tego drewna.
Być może należy je zapokostować.
Ja bym go nie impregnował czymś, co zawiera wodę.

vicu
07-08-2007, 07:08
Dzięki za odpowiedź :-), chyba rzeczywiście powinienem bardziej szczegółowo opisać o co mi chodzi ;-).
Dom jest w bardzo dobrym stanie, wszystkie bale wydają się zdrowe - łącznie z podwaliną i balami pod oknami i więźbą (!!!) (dom na wysokiej podmurówce, użytkowany jako leśniczówka a nie gospodarstwo, przykryty blachą).

W ścianach są jednak chodniki owadzie (spuszczel, kołatki i cała ferajna) i myślę, że też zarodniki grzybów (choć śladów nie ma).

I tutaj moje pytanie: słyszałem, że wysuszenie komorowo takiego drewna usuwa zeń całe życie biologiczne ;-). Nie wiem czy to fakt i czy taki zabieg ma sens (koszt to około 8 - 10 tys. za 50 kubików konstrukcji)

No i ewentualnie czy i czym to najlepiej konserwować.
Jak ktoś coś wie, to będę wdzięczny.

Vicu

jarkotowa
08-08-2007, 09:51
Wg mnie nie ma sensu. Robactwo mieszkało tam 80 lat i chata stoi i ma się dobrze. Myślę, że jeśli to po prostu zaimpregnujesz to postoi następnych 80 lat - a to cię pewnie zadowala. Gdy impregnowaliśmy dom (po prostu jednym z rodzajów drewnochronu) to robactwo emigrowało na potęgę. Myślę, że jak raz na dekadę będziemy powtarzać zabieg to wystarczy.

KSERO
29-08-2007, 22:50
Proponuję trucicielstwo. U siebie robiłam preparatem "DULUX OWADKILER" chyba już go nie produkują, ale z pewnością znajdziesz coś podobnego. Jak będzie rozłożony (domek) można wykonać to natryskowo lub kąpielą i szczelnie zawinąć na kilka dni w folię. Nie wiem czy na robaczki skutecznie zadziała temperatura, natomiast na drewno na pewno jakoś zadziała.

Limonka
25-09-2007, 20:31
Drewno ma to do siebie, że pracuje. W miesiącach letnich wysycha, co widać po tym, że latem jest bardziej spękane,zaś w miesiącach wilgotnych tę wilgoć chłonie. Stare drzewo już odpowiednio przeschło i warunkiem utrzymania dobrego stanu drewna jest impregnacja ,najlepiej ciśnieniowa i to robiona najlepiej w lecie, kiedy jest najbardziej suche drzewo, wtedy najgłębiej wchłonie impregnat ,a on już ci robactwo wytruje i przed grzybem zabezpieczy. Dodatkowo zewnętrznie warto dodatkowo pomalować preparatem typu drewnochron choćby z tego względu, że drewno nabierze zielonkawej barwy po impregnacji ciśnieniowej i drewnochron prócz dodatkowej warstwy ochronnej nada drewnu pożądany kolor.

Pozdrawiam serdecznie

Limonka