PDA

Zobacz pełną wersję : Współdzielenie kanałów przez DGP i wentylację z reku



Eltom
10-08-2007, 06:04
Cześć,
Mam zaplanowaną wentylację z rekuperatorem i kominek. Myślałem, że będzie wodny, ale zaproponowano mi takie rozwiązanie: dołączamy gorące powietrze z kominka do kanałów wentylacyjnych ZA rekuperatorem. Oczywiście, jakby dać reku gorące powietrze na wejściu to długo nie pociągnie, ale za - przypuszczam, że będzie ok.
Czy to jest dobry pomysł?
Robić podwójne rozprowadzenia, czyli osobno wentylacja, a osobno kanały DGP mi się nie uśmiecha.
Z drugiej strony - jak przypiecze kurz w kanałach to później ten smrodek będzie czuć nie tylko podczas dogrzewania kominkiem, ale i całe lato. :-?
Co myślicie?

dabell
10-08-2007, 06:57
Ja mam projekt z www.rekuperatory.pl .Oni wycofali się z robienia wspólnych instalacji DGP+reku. Nie dopytywałam sie bo nie chciałam robić DGP, ale to wyszło w czasie rozmów. Możesz tam zadzwonić.

adam_mk
10-08-2007, 07:11
Ja bym tego tak nie łączył.
Można zassać gorące powietrze z okolic sufitu w pomieszczeniu z kominkiem do kanału wywiewnego.
Wentylacja nie jest dostosowywana do temperatur panujących w kanałach DGP.
Można, ale nie wprost.
Kłopot i utrudnienie.
Zyski? Sam nie wiem. Da się to zrobić dobrze żeby kominek dogrzewał bez takich połączeń.
Adam M.

glowac
10-08-2007, 07:53
chodzi o to że duża częsć reku i całej instalacji sprawnie działa do 60 C i się po prostu boją o gwarancję, itd - dlatego mało kto by Ci to zrobił z gwarancją.
chyba ze jakiś specjalny model i przewody. - ale to koszty....
ale jak powietrze będzie cyrkulowało w obudowie kominka to i tak będziesz miał ciepło w pomieszczeniu - to spowoduje że cieplesze powietrze bedzie dystrybuowane przez reku i powiedzmy że na coś bardzo podobnego Ci wyjdzie.

adiz1
10-08-2007, 10:24
Robić podwójne rozprowadzenia, czyli osobno wentylacja, a osobno kanały DGP mi się nie uśmiecha.


U siebie też brałem pod uwagę połączenie kanałów, ale po rozeznaniu tematu okazało się, że najlepszym wyjściem jest nie łączenie obu instalacji. No chyba, że nie ma możliwości poprowadzenia dodatkowych kanałów.

fasola25
10-08-2007, 13:06
Robić podwójne rozprowadzenia, czyli osobno wentylacja, a osobno kanały DGP mi się nie uśmiecha.


U siebie też brałem pod uwagę połączenie kanałów, ale po rozeznaniu tematu okazało się, że najlepszym wyjściem jest nie łączenie obu instalacji. No chyba, że nie ma możliwości poprowadzenia dodatkowych kanałów.

instalator, który bedzie nam robil reku (i miał robić DGP) odradza łaczenie tych systemów i generalnie odradza robienie DGP przy reku

wg niego kominek bedzie ogrzewał powietrze wokół niego a reku zajmie sie cyrkulacja tego powietrza
do mnie to przemawia
dodatkowo unikniemy kilkudziesieciu metrow rur do dgp i nie bedzie problemu z brudem wokół wylotow powietrza z dgp

Ela_i_Maciek
10-08-2007, 14:18
Co instalator, to inna opinia. U mnie rekuperator zakładała jako tako doświadczona firma. Na pytanie o możliwośc współistnienia instalacji DGP i rekuperatora w jednym domu odpowiedzieli, że owszem można, ale pod warunkiem, że instalacje nie będą miały wspólnych kanałów. Innych szczególnych przeciwwskazań nie podali.

Pozdr.
M

Eltom
10-08-2007, 18:57
Ja bym tego tak nie łączył.
Można zassać gorące powietrze z okolic sufitu w pomieszczeniu z kominkiem do kanału wywiewnego.

Tak mam w projekcie wentylacji. Ale kombinuję co by tu tego...


Wentylacja nie jest dostosowywana do temperatur panujących w kanałach DGP.

Wszyscy przegapili, że chcę połączyć kanały ZA reku. :) Czyli do reku są osobne.


Zyski? Sam nie wiem. Da się to zrobić dobrze żeby kominek dogrzewał bez takich połączeń.


Adamie, domek mam pleczysty i bez zaciągania powietrza się nie uda go rozprowadzić po całym domu.
Opcje są takie:
- DGP na osobnych kanałach - rozprowadzeń w wylewce nie liczę, a co mi tam, wkurzają mnie tylko piony, które byłyby podwójne
- kominek z płaszczem wodnym - dobry, nie brudzący się po 15 minutach palenia wkład kosztuje z instalacją powyżej 13 tysięcy, brrr! :roll:
- anemostat wziewny pół metra od obudowy kominka i zaciągamy powietrze max 50 stopni i przepuszczamy przez reku. No w sumie...

Pozdrawiam

dabell
10-08-2007, 18:58
instalator, który bedzie nam robil reku (i miał robić DGP) odradza łaczenie tych systemów i generalnie odradza robienie DGP przy reku

wg niego kominek bedzie ogrzewał powietrze wokół niego a reku zajmie sie cyrkulacja tego powietrza
do mnie to przemawia
dodatkowo unikniemy kilkudziesieciu metrow rur do dgp i nie bedzie problemu z brudem wokół wylotow powietrza z dgp

Dokładnie to samo nam mówiono, przy czym było to juz sprawdzone w domkach, w których instalowano reku.
Ja przebiłam jedynie kanał do pokoju za kominkiem, no szkoda mi było tego ciepła wprost nie wykorzystać.

Eltom
10-08-2007, 18:58
dodatkowo unikniemy kilkudziesieciu metrow rur do dgp i nie bedzie problemu z brudem wokół wylotow powietrza z dgp

A to do mnie przemawia :)

Pozdrawiam

Jeż
10-08-2007, 23:28
Cześć,
Mam zaplanowaną wentylację z rekuperatorem i kominek. Myślałem, że będzie wodny, ale zaproponowano mi takie rozwiązanie: dołączamy gorące powietrze z kominka do kanałów wentylacyjnych ZA rekuperatorem. Oczywiście, jakby dać reku gorące powietrze na wejściu to długo nie pociągnie, ale za - przypuszczam, że będzie ok.
Czy to jest dobry pomysł?
Robić podwójne rozprowadzenia, czyli osobno wentylacja, a osobno kanały DGP mi się nie uśmiecha.
Z drugiej strony - jak przypiecze kurz w kanałach to później ten smrodek czuć nie tylko podczas dogrzewania kominkiem, ale i całe lato. :-?
Co myślicie?
Przede wszystkim - nie DGP tylko DCP czyli dystrybucja ciepłego powietrza o temperaturze nawiewu maks. 45stC. Zjawisko przypiekania kurzu zaczyna się powyżej 55stC, więc jeśli w obudowie kominka powietrze będzie miało temperaturę maksimum 60stC, to w kanałach spadnie do około 45stC. Przy takich temperaturach przypiekania kurzu praktycznie nie będzie. Aby temperatura w obudowie kominka była poniżej 60stC, wentylator kominkowy powinien dawać przepływ znacznie większy niż wszelkie dostępne na rynku wentylatory kominkowe tj. w m3/h około 80*P, gdzie P to moc nominalna kominka w kW. Przykładowo gdy P=15kW to 1200m3/h.

Jeśli już łączyć reku z DCP to nie przez wpinanie nawiewu świeżego powietrza z reku do sieci DCP za wentylatorem kominkowym zasysającym ciepłe powietrze z kominka. Ten sposób pokazywany na wielu schematach jest błędny, bo rodzi problemy ze sterowaniem.

Klapy zwrotne na wylocie świeżego powietrza z reku i wylocie z wentylatora kominkowego nie załatwiają sprawy. Bo nie chodzi tylko o to, aby gorącym powietrzem nie zniszczyć rekuperatora lub świeżego nie wypuszczać wlotami pod kominkiem zamiast przez anemostaty w sufitach. Chodzi o to, że w tym schemacie wentylator kominkowy działa przeciwko wentylatorowi reku, więc włączając się niweczy wyregulowanie wentylatora nawiewnego w reku w stosunku do wywiewnego. Upraszczając - wentylator nawiewny reku rywalizuje z kominkowym i każda zmiana biegu któregoś wentylatora, nie mówiąc o wyłączeniu, każda zmiana oporu filtra reku lub kominkowego niweczy to wyregulowanie. Schemat powinien być zupełnie inny, aby uniknąć tych problemów.

A mianowicie - wylot świeżego powietrza z reku należy wpiąć bezpośrednio do obudowy kominka. Wtedy jednak wentylator kominkowy musi chodzić zawsze gdy chodzi wentylator reku, czyli również w lecie. W związku z tym wentylator kominkowy powinien mieć niższy bieg, na którym chodzi wraz z reku, a bieg wyższy włącza się dopiero wtedy gdy temperatura w obudowie kominka wzrośnie, powiedzmy powyżej 50stC. Przy tej temperaturze na wyższym biegu wentylator kominkowy jakby lepiej pomaga wentylatorowi nawiewnemu reku w nawiewie, czyli zwiększa przepływ nawiewu i nadciśnienie w mieszkaniu. Z drugiej strony jednak drugi bieg włącza się przecież wtedy gdy kominek grzeje, a ten ma określone potrzeby na świeże powietrze do spalania, czyli nadciśnienie to jest redukowane przez palenisko kominka.

Zastrzegam, że proponowanego sposobu połączenia reku z DCP z kominka nie sprawdzałem w praktyce. A ponieważ jednak również w tej koncepcji nawiew z reku jest zależny od biegu wentylatora kominkowego, to problemy ze sterowaniem będą znacznie mniejsze, ale też mogą wystąpić.

Problemów tych nie będzie wcale przy wypuszczaniu świeżego powietrza z reku do komory dekompresyjnej kominka. Tyle że także w tej koncepcji wraz z reku musi pracować na niższym biegu wentylator kominkowy, bo to on rozprowadza świeże powietrze do pomieszczeń, a ściśle mieszaninę świeżego i zużytego powietrza z salonu. To że przede wszystkim salon będzie w tej koncepcji najlepiej zasilany świeżym powietrzem, może sie komuś nie podobać, zwłaszcza osobom niepalącym przyjmującym gości palących. Z drugie strony to zwykle w salonie czasem przebywa jednocześnie wiele osób, więc właśnie w salonie wentylacja powinna być najlepsza.

Reasumując - polecam koncepcję z wypuszczaniem świeżego powietrza do obudowy kominka. Przypuszczam, że problemy ze sterowaniem wówczas nie wystąpią lub są do pokonania.

Nadmieniam, że proponowany sposób wpięcia nawiewu z reku do obudowy kominka można także zastosować przy łączeniu grawitacyjnej DGP z reku. Wprawdzie odrzucam grawitacyjną DGP ze względu na wady wymienione na wstępie, ale dopuszczam ją przy tylko okazjonalnym rozpalaniu kominka. W tej opcji kominek powinien mieć doprowadzenie świeżego powietrza z zewnątrz bezpośrednio do paleniska, a nie do obudowy kominka, a obudowa powinna mieć przepustnicę na wlocie powietrza recyrkulacyjnego ogrzewanego przez kominek. Gdy kominek nie grzeje, to siecią DGP rozprowadzane jest wyłącznie świeże powietrze z reku, a gdy grzeje, to przepustnicę należałoby otwierać. Tej koncepcji również nie sprawdzałem, ale przypuszczam, że przy dobrze ocieplonym domu i w związku z tym przy niedużej mocy kominka np. 10kW, nawiew z reku byłby wystarczający, aby grawitacyjnie odbierać ciepło z kominka tylko tą ilością powietrza jaką nawiewa reku np. 250m3/h. Temperatura świeżego powietrza ogrzanego przez kominek byłaby oczywiście znacznie wyższa niż 45stC. Możliwe więc, że dopiero przy maksymalnym rozpaleniu kominka przepustnicę tę należałoby otwierać, aby nie przegrzać kominka. Oczywiście również wtedy gdy reku nie pracowałoby np. z powodu braku prądu w sieci.

Pozdrawiam
Jeż

Eltom
11-08-2007, 08:56
A mianowicie - wylot świeżego powietrza z reku należy wpiąć bezpośrednio do obudowy kominka.

Nawiewy są w wielu pomieszczeniach i tylko dwa są przewidziane w salonie z kominkiem - nawet jeśli reku będzie miał przewidziane max 650 m3/h to przy takim podziale chyba nie wydoli na zasilenie kominka. Bez dodatkowego doprowadzenia powietrza od dołu wkładu uważam, że się nie obejdzie.

Strasznie wychodzi to skomplikowane (no ale ze wszystkim tak jest jak się głębiej pogrzebie :lol: )

Może jednak wystarczy mi zaciąganie powietrza z okolic kominka?

Chyba zacznę kombinować w kierunku zwiększenia masy, np. cegłą i kształtkami szamotowymi - koledze zrobili takie fachowcy z Cebudu. Spaliny są kierowane w bok, do kanału szamotowego, następnie przechodzą w dół, znowu na dole w bok, a potem w górę i dopiero do komina.

W zasadzie wyszedł z tego piec kaflowy zabudowany w ścianie :)

Bardzo dziękuję za tak obszerne wyjaśnienia!

Pozdrawiam
T

Jeż
11-08-2007, 10:28
A mianowicie - wylot świeżego powietrza z reku należy wpiąć bezpośrednio do obudowy kominka.

Nawiewy są w wielu pomieszczeniach i tylko dwa są przewidziane w salonie z kominkiem - nawet jeśli reku będzie miał przewidziane max 650 m3/h to przy takim podziale chyba nie wydoli na zasilenie kominka. Bez dodatkowego doprowadzenia powietrza od dołu wkładu uważam, że się nie obejdzie.
Ależ oczywiście. Przecież "wpiąć" nie znaczy zastąpić wloty powietrza recyrkulacyjnego.

Strasznie wychodzi to skomplikowane (no ale ze wszystkim tak jest jak się głębiej pogrzebie.
Tylko mój opis jest skomplikowany. Może dlatego, że gdy proponuję coś, to staram się uzasadnić dlaczego. W rzeczywistości koncepcja jest prostsza niż wszelkie dotąd publikowane schematy wpięcia nawiewu rekuperatora za wentylatorem kominkowym. Jedyna komplikacja to konieczność dwóch biegów wentylatora kominkowego i układu elektrycznego, który włączenie reku powiąże z włączeniem wentylatora kominkowego na niższy bieg, a czujnikiem temperaturowym będzie włączać go na bieg wyższy.

Pozdrawiam
Jeż

adam_mk
11-08-2007, 11:06
Połączenie łyżki z dyszlem to ani łyżka ani dyszel.
Oczywiście - można!
Tylko po co?
Adam M.

Airstriker
07-08-2011, 04:11
Wybaczcie za odgrzanie starego kotleta ale przeczytałem chyba większość wątków na tym forum o tej tematyce i w dalszym ciągu nie rozumiem... Co jest do jasnej ciasnej złego w podłączeniu DGP do nawiewu za rekuperatorem (powtarzam ZA). Nie bardzo rozumiem jakie tu są niby problemy ze sterowaniem ani też w jaki niby magiczny sposób oba nawiewy miałyby ze sobą walczyć ? Jeszcze nie widziałem żeby jedna rzeka wpadając do drugiej wlaczyła z tą drugą ?! Przecież oba wydatki (nawiew z reku + nawiew z wentylatora DGP) zwyczajnie się tu zsumują! I nie ma przy tym absolutnie żadnej różnicy który nawiew jest mocniejszy - powietrze z tego silniejszcze wentylatora wcale nie wpłynie przecież "pod prąd" słabszego. Powietrze zawsze będzie szukało drogi najmniejszego oporu - czyli cholercia anemostatu, a nie początku tego nawiewewu, czyli reku. Możecie sobie skierować oba nawiewy dokładnie naprzeciwko siebie, a nawiew wynikowy i tak pójdzie w bok - czyli do anemostatu. Nie wiem skąd te bzdury się wzięły ale czytam o tym w każdym wątku o DGP i reku. Może w błąd wprowadzają te nieszczęsne przepustnice zwrotne ? Dla pewności wyjaśnię - te przepustnice są tylko i wyłącznie zabezpieczeniem na wypadek a) gdy nie działa reku; b) na wypadek gdy DGP nie działa, czyli latem. Przypadek a) jest raczej sporadyczny - załóżmy że wzięło nas na czyszczenie filtrów w reku akurat, gdy chodzi kominek. W takim wypadku dzięki przepustnicy zwrotnej od strony reku, gorące powietrze nie dotrze do wrażliwych wentylatorów reku. Ale też gorące powietrze popłynie dalej w kierunku anemostatów - co jest oczywiście bardzo dobre. W przypadku b) nawiew z reku nie "wleci" nam do kanału (wentylatora) DGP, właśnie dzięki przepustnicy zwrotnej położonej za wentylatorem DGP. Oczywiście w przypadku gdy DGP nie działa okazuje się że nie mamy co zrobić z gorącym powietrzem. Otóż mamy. Wystarczy w miejscu wentylatora DGP, wstawić wentylator z by-passem. Wtedy całe gorące powietrze ujdzie wydzielonym kanałem do któregoś z pomieszczeń. By-pass ma jeszcze jedną zaletę - nie dopuści do nadmiernego nagrzania gorącego powietrza. Gdy temperatura pobieranego powietrza z czapy kominka wzrasta powyżej 70 stopni - następuje mieszanie tego gorącego powietrza z powietrzem o temperaturze pokojowej z któregoś z pomieszczeń. Oczywiście taki wentylator DGP wyposażamy też w filtr, dzięki czemu kanały nawiewu mamy czyste a i ściany/sufity dłużej będą w normalnym kolorze.
Ja tu osobiście wad nie widzę ale może ktoś mi wskaże gdzie popełniłem błąd w rozumowaniu. Tylko proszę, przestańcie klepać bzdury o rzekach płynących pod górkę ;]
Ps. U mnie wszystkie piony reku to rury spiro (sztywne kanały) zawinięte w wełnę Klimafix 20mm http://przewodnik.rockwool.pl/produkty/izolacje-techniczne/klimafix.aspx. I mam obawy czy aby podłączenie DGP pod te kanały będzie bezpieczne ? Problem polega na tym, że Maksymalna temperatura stosowania ze wzgledu na warstwę kleju ≤ 50°C ;] Zastanawiam się po prostu jaką będę miał temperaturę na wyjściu anemostatów i czy aby nie będzie ona większa od tych 50 stopni (przy założeniu stosowania wentylatora DGP z by-passem) ? Pytanie jeszcze, co się tak naprawdę będzie działo przy temp. > 50 stopni? Chyba pobawię się trochę w domowym laboratorium ;)
Ps2. Przepływ objętościowy powietrza do wentylacji podstawowej wynosi u mnie 138 m3/h. Jakiej wydajności wentylator DGP potrzebuję ?
Ps3. Czy ktoś widział w realu instalację którą opisuję ? Powtarzam w realu, a nie z drugiej czy trzeciej ręki sąsiada ciotki ;]

kajmanxxl
07-08-2011, 20:55
Wybaczcie za odgrzanie starego kotleta ale przeczytałem chyba większość wątków na tym forum o tej tematyce i w dalszym ciągu nie rozumiem... Co jest do jasnej ciasnej złego w podłączeniu DGP do nawiewu za rekuperatorem (powtarzam ZA). Nie bardzo rozumiem jakie tu są niby problemy ze sterowaniem ani też w jaki niby magiczny sposób oba nawiewy miałyby ze sobą walczyć ? Jeszcze nie widziałem żeby jedna rzeka wpadając do drugiej wlaczyła z tą drugą ?! Przecież oba wydatki (nawiew z reku + nawiew z wentylatora DGP) zwyczajnie się tu zsumują! I nie ma przy tym absolutnie żadnej różnicy który nawiew jest mocniejszy - powietrze z tego silniejszcze wentylatora wcale nie wpłynie przecież "pod prąd" słabszego. Powietrze zawsze będzie szukało drogi najmniejszego oporu - czyli cholercia anemostatu, a nie początku tego nawiewewu, czyli reku. Możecie sobie skierować oba nawiewy dokładnie naprzeciwko siebie, a nawiew wynikowy i tak pójdzie w bok - czyli do anemostatu. Nie wiem skąd te bzdury się wzięły ale czytam o tym w każdym wątku o DGP i reku. Może w błąd wprowadzają te nieszczęsne przepustnice zwrotne ? Dla pewności wyjaśnię - te przepustnice są tylko i wyłącznie zabezpieczeniem na wypadek a) gdy nie działa reku; b) na wypadek gdy DGP nie działa, czyli latem. Przypadek a) jest raczej sporadyczny - załóżmy że wzięło nas na czyszczenie filtrów w reku akurat, gdy chodzi kominek. W takim wypadku dzięki przepustnicy zwrotnej od strony reku, gorące powietrze nie dotrze do wrażliwych wentylatorów reku. Ale też gorące powietrze popłynie dalej w kierunku anemostatów - co jest oczywiście bardzo dobre. W przypadku b) nawiew z reku nie "wleci" nam do kanału (wentylatora) DGP, właśnie dzięki przepustnicy zwrotnej położonej za wentylatorem DGP. Oczywiście w przypadku gdy DGP nie działa okazuje się że nie mamy co zrobić z gorącym powietrzem. Otóż mamy. Wystarczy w miejscu wentylatora DGP, wstawić wentylator z by-passem. Wtedy całe gorące powietrze ujdzie wydzielonym kanałem do któregoś z pomieszczeń. By-pass ma jeszcze jedną zaletę - nie dopuści do nadmiernego nagrzania gorącego powietrza. Gdy temperatura pobieranego powietrza z czapy kominka wzrasta powyżej 70 stopni - następuje mieszanie tego gorącego powietrza z powietrzem o temperaturze pokojowej z któregoś z pomieszczeń. Oczywiście taki wentylator DGP wyposażamy też w filtr, dzięki czemu kanały nawiewu mamy czyste a i ściany/sufity dłużej będą w normalnym kolorze.
Ja tu osobiście wad nie widzę ale może ktoś mi wskaże gdzie popełniłem błąd w rozumowaniu. Tylko proszę, przestańcie klepać bzdury o rzekach płynących pod górkę ;]
Ps. U mnie wszystkie piony reku to rury spiro (sztywne kanały) zawinięte w wełnę Klimafix 20mm http://przewodnik.rockwool.pl/produkty/izolacje-techniczne/klimafix.aspx. I mam obawy czy aby podłączenie DGP pod te kanały będzie bezpieczne ? Problem polega na tym, że Maksymalna temperatura stosowania ze wzgledu na warstwę kleju ≤ 50°C ;] Zastanawiam się po prostu jaką będę miał temperaturę na wyjściu anemostatów i czy aby nie będzie ona większa od tych 50 stopni (przy założeniu stosowania wentylatora DGP z by-passem) ? Pytanie jeszcze, co się tak naprawdę będzie działo przy temp. > 50 stopni? Chyba pobawię się trochę w domowym laboratorium ;)
Ps2. Przepływ objętościowy powietrza do wentylacji podstawowej wynosi u mnie 138 m3/h. Jakiej wydajności wentylator DGP potrzebuję ?
Ps3. Czy ktoś widział w realu instalację którą opisuję ? Powtarzam w realu, a nie z drugiej czy trzeciej ręki sąsiada ciotki ;]

gryzłem ten temat jakiś czas temu, i niestety połączenie DGP i reku nie jest może niemożliwe ale na tyle skomplikowane że dałem sobie spokój, oprócz forum dotarłem do literatury fachowej i doczytałem się że połączenie dwóch strug powietrza o różnych ciśnieniach i przepływach jest bardzo trudne, a jak zacząłem szukać wentylatorów i reku o odpowiednich mocach pasujących do siebie to stwierdziłem że jest to niemożliwe, jest inny prosty sposób na połączenie tych dwóch mediów, wstaw w system reku nagrzewnicę wodną i połącz ją do kominka z płaszczem wodnym

Airstriker
11-08-2011, 10:56
A można prosić o jakieś informacje co to za literatura fachowa ? Moje rozumowanie na "chłopski rozum" zdaje się jednak póki co potwierdzać, chociażby przez doświadczenia użytkownika tego forum o nicku konisko. Ten miły Pan ma zainstalowane instalcję według schematu, który załączyłem, z wentylatorem DGP Dospel Banan3 o wydajności 800m3/h oraz z rekuperatorem o wydajności 350m3/h (przy czym wiadomo, że zimą reku chodzi na minimum wydajności) i wszystko chodzi jak ta lala, bez zająknięcia. Żadnej cofki w żadnej cytuacji w żaden kanał nie ma. Strugi po prostu się "sumują". Jak jeden wentylator nie chodzi to ten kanał sam się odcina przez przepustnice zwrotne. Z anemostatów leci około 50 stopni C. Użytkownik jest bardzo zadowolony z realizacji. Na moje to jest całkiem logiczne i zgodne z oczekiwaniami. No ale z chęcią poczytam tą literaturę fachową.

kajmanxxl
11-08-2011, 19:53
nie zapisałem linków znalazłem to na internecie szukając materiałów o wentylacji mechanicznej, było to opracowanie bodajże z AGH

pidzyn
17-08-2011, 13:39
U nas będzie instalacja wentylacji połączona z DCP (DGP) fabrycznie przez rekuperator. Fińskie rekuperatory ILTO mają osobna wejście ciepłego powietrza.
Dodatkowo na tym dolocie zamontowałem przepustnicę aby samemu decydować kiedy chcę mieć ciepłe powietrze nawiewane.

miloszenko
17-08-2011, 14:53
nie zapisałem linków znalazłem to na internecie szukając materiałów o wentylacji mechanicznej, było to opracowanie bodajże z AGH


Moznaby zasiagnac informacji w firmie WOLF. Buduja domy prefabrykowane i przynajmniej w niektorych montuja reku i DCP polaczone razem. Jak? Tego nie powiem. Widzialem u znajomego domek szkieletowy z taka instalacja, nie wnikajac w szczegoly co do oplacalnosci to mialem 1 spostrzezenie: slychac bylo dosc mocno wentylator od DCP, raku przy nim nawet na najnizszym biegu go nie przebijal, moze dlatego ze pewnie ten pierwszy pracowal na duzo wiekszych obrotach :)

Tak czy inaczej sa tacy co to robia i to dziala, a jak dokladnie to sie zainteresowani moga dowiedziec. (W zadnym wypadku ich nie reklamuje, bo sam mam dom z SILKI :P z reku Brinka bez DCP/DGP ).

Pozdrawiam

fuzja
26-08-2011, 20:14
A czy przy wspólnych kanałach nie będzie się wykraplać woda? różnica temperatur będzie dość spora, powiedzmy 45 st od kominka i 2 st od reku jeśli będzie wymiennik gruntowy.
Też myślałem o podobnym rozwiązaniu, ale gdy podsunąłem ten pomysł firmie która projektowała mi WM odradzili mi łączenie kanałów. Tak więc mam przepusty w stropie pod podwójne doprowadzenie anemostatów, pod WM i DGP. W sumie jeszcze mogę to zmienić, dopiero przymiarki do dach robimy a pomysł sam w sobie też wydawał mi się super. Generalnie dla mnie oprócz kosztów większego problemu w podwójnymi kanałami nie ma, miejsce na poddaszu mam zarówno na reku jak i dmuchawę do DGP, przewody też jakoś upchnę.

Airstriker
31-08-2011, 12:48
"Kondensacja powierzchniowa pary wodnej jest to zjawisko polegające na skraplaniu (kondensacji) pary wodnej na powierzchni przegrody od strony cieplejszej."
Ja tu przegrody żadnej nie widzę, więc i wody nie zobaczę. Powietrze się po prostu wymiesza.
Jeżeli jakaś firma coś odradza, to chiałbym wiedzieć czemu. Troche faktów, a nie "nie bo nie". Ja dodatkowe kanały też mogę porobić ale jak mam coś robić i płacić podwójnie to się zastanowię dwa razy. Póki co nie znalazłem powodu na NIE dla "mojego" rozwiązania.
PS. Z samego GWC Ci poleci te 2 stopnie, ale po wymianie w reku na pewno będzie więcej.

AniaWarm
31-08-2011, 17:18
Planuję wstawienie rekuperatora do mojego niedługo budowanego domku i słyszałem,że jeśli kratkę wywiewową ulokuje się w pobliżu kominka lub podłączy do niego to ciepłe powietrze zostanie rozprowadzone w całym domu...ale po przeczytaniu tego wątku zaczynam mieć wątpliwości czy ktoś mógłby napisać jak to jest naprawdę.Czy można podłączyć rurę wywiewową do kominka?

kajmanxxl
31-08-2011, 20:42
Planuję wstawienie rekuperatora do mojego niedługo budowanego domku i słyszałem,że jeśli kratkę wywiewową ulokuje się w pobliżu kominka lub podłączy do niego to ciepłe powietrze zostanie rozprowadzone w całym domu...ale po przeczytaniu tego wątku zaczynam mieć wątpliwości czy ktoś mógłby napisać jak to jest naprawdę.Czy można podłączyć rurę wywiewową do kominka?

nic nie rozumiem z tego co napisałaś jaką rurę wywiewną do kominka po co??? kominek w domu z reku musi mieć niezależny dopływ powietrza z zewnątrz

AniaWarm
01-09-2011, 05:46
nic nie rozumiem z tego co napisałaś jaką rurę wywiewną do kominka po co??? kominek w domu z reku musi mieć niezależny dopływ powietrza z zewnątrz

Załóżmy,ze mam kominek bez rozprowadzeń ciepłego powietrza,czy rekuperator może rozprowadzać to powietrze swoimi kanałami.

Oczywiście do kominka będzie niezależny dopływ powietrza.

ferrit
01-09-2011, 13:20
Załóżmy,ze mam kominek bez rozprowadzeń ciepłego powietrza,czy rekuperator może rozprowadzać to powietrze swoimi kanałami.

Oczywiście do kominka będzie niezależny dopływ powietrza.
Ja planuję tak zrobić. Kratkę ssącą umieszczę nad kominkiem pod sufitem na ścianie i ciepłe powietrze będe ssał do reku i tam oddanie ciepła do świeżego ssanego powietrza z zewnątrz. Reku szubciej mi rozprowadzi ciepło ze świeżym powietrzem po domu. Kominek ma swoją czerpnię do spalania. Filtr w reku będzie sie szybciej brudził. Ma to służyć w okresach prześciowych i sporadycznie zimą.

Airstriker
01-09-2011, 13:57
Ja planuję tak zrobić. Kratkę ssącą umieszczę nad kominkiem pod sufitem na ścianie i ciepłe powietrze będe ssał do reku i tam oddanie ciepła do świeżego ssanego powietrza z zewnątrz. Reku szubciej mi rozprowadzi ciepło ze świeżym powietrzem po domu. Kominek ma swoją czerpnię do spalania. Filtr w reku będzie sie szybciej brudził. Ma to służyć w okresach prześciowych i sporadycznie zimą.

Po pierwsze czemu filtr ma się bardziej brudzić w twoim rozwiązaniu ? Przecież zaciągasz czyste powietrze z salonu.
Pobieranie powietrza z okolic kominka (z pomieszczenia salonu) ma sens. Pobieranie powietrza z obudowy kominka bezpośrednio do reku stanowczo nie. Żaden wentylator nie wytrzyma takiej temperatury. Ale nawet przy pierwszym rozwiązaniu jest kilka ale. Przede wszystkim nadal nie eliminujesz problemu brudnych ścian obudowy kominkowej, bo będzie to system grawitacyjny - kominek zaciągnie sobie powietrze z salonu i przypalony kurz wywali spowrotem do salonu brudząc ściany (oczywiście mówimy o powietrzu do "grzania", a nie do spalania). Jak to później wygląda każdy wie.
W "moim" rozwiązaniu problem brudnych ścian nie występuje. I nadal nie znalazłem potwierdzenia, że występują jakiekolwiek inne problemy. No ale może ktoś w końcu je wskaże.

kajmanxxl
01-09-2011, 20:10
Załóżmy,ze mam kominek bez rozprowadzeń ciepłego powietrza,czy rekuperator może rozprowadzać to powietrze swoimi kanałami.

Oczywiście do kominka będzie niezależny dopływ powietrza.

jak napisałem już wcześniej z tego co znalazłem to takie kombinacje nie są polecane, po pierwsze gorące powietrze po drugie przy Twoim pomyśle zbyt wolny odbiór tego ciepła z nad kominka przez system reku, system DGP ma o wiele większy przepływ powietrza

ferrit
02-09-2011, 06:29
Moje oczekiwania są takie: zwykły kominek - słabe rozprowadzenie ciepła, kominek z DGP - super rozprowadzenie, ale niech to robią ci co będą często używac kominka. Jak chcę coś pośredniego - kominek będę używał okazjonalnie - dlatego jedno ssanie do reku blisko nad kominkiem. Mogę jeszcze dodatkowy filtr założyć przy czerpni. Do Airstriker jak się będą sprawowały te Twoje zawory zwrotne, aby się nie okazało, że ssanie będzie wydechem :)

Airstriker
05-09-2011, 23:27
Moje oczekiwania są takie: zwykły kominek - słabe rozprowadzenie ciepła, kominek z DGP - super rozprowadzenie, ale niech to robią ci co będą często używac kominka. Jak chcę coś pośredniego - kominek będę używał okazjonalnie - dlatego jedno ssanie do reku blisko nad kominkiem. Mogę jeszcze dodatkowy filtr założyć przy czerpni. Do Airstriker jak się będą sprawowały te Twoje zawory zwrotne, aby się nie okazało, że ssanie będzie wydechem :)
Jak już mówiłem, wydaje się to być logiczne, że powietrze poleci po linii najmniejszego oporu, a nie "pod prąd". Obie strugi się zsumują i tyle - sprawdzone przez innych użytkowników tego forum (konisko).
Wyobraź sobie dużą rzekę i mały strumyczek. Ani strumyk nie będzie starał się "wspinać" w górę rzeki, ani rzeka nie będzie się "wspinała" w kierunku źródła strumyka. Obie (rzeka i strumyk) popłyną razem w kierunku najmniejszego oporu - z kierunkiem nadanym przez grawitację - do morza.
Mówiłem też, że jeśli się mylę, to niech ktoś mi poda gdzie się mylę i poda jakieś konkrente powody (może być prawo, reguła fizyczna, opracowanie naukowe, doświadczenie, cokolwiek). Na razie spotkałem się tylko z "nie bo nie".
PS. Zawory zwrotne są tylko zabezpieczniem w sytuacji,gdy któraś struga "nie działa". Nie działa reku, bądź nie palimy w kominku. Żadnej innej roli nie spełniają, nie są regulatorem ani magicznym czymś.

frolek
03-02-2013, 20:44
Witajcie, podnoszę stary temat: "współdzielenie kanałów przez DGP i wentylację z reku"
Czy ma ktoś może jakieś doświadczenia praktyczne pozytywne lub negatywne w kwestii mieszania dwóch strumieni powietrza na rurze pomiędzy anemostatami nawiewnymi a rekuperatorem ?.
Może do prawidłowego działania obu systemów potrzebne jest jakieś sprytne sterowanie ? Turbina DGP przecież nie działa ciągle, włącza sie okresowo na kilka minut po osiągnięciu zadanych temperatur.

Airstriker
24-11-2013, 01:29
Witam,

Trochę wody w rzece od mojego ostatniego postu tutaj ubyło ;] A instalacja też trooooochę się robiła ;) Podzielę się jednak moimi spostrzeżeniami, bo... warto ;)
Właśnie jestem po pierwszym odpaleniu instalacji po zamontowaniu zestawu nawiewnego bananeco2 (domek 140m2). Całość podłączyłem do instalacji reku tak jak opisywałem - na nawiewie zaraz za reku. I powiem tak - działa bosko! Struga z reku i struga z DGP mieszają się i w efekcie otrzymujemy chłodniejsze powietrze niż by leciało z samego DGP. Co do zestawu nawiewnego to był świetny wybór. Cichutko i sprawnie. Na początku myślałem że te 600m3/h to jednak za dużo (włączał się na chwile by po 20 sekundach się wyłączyć) i chciałem zmniejszyć potencjometrem (zestaw jest w pełni sterowalny). Zmieniłem jednak zdanie gdy dorzuciłem kolejną kłodę drewka Temperatura poleciała w górę (max 90 stopni, gdzie przy 60 zamknęła się przepustnica na dolocie kominka i zaczął chodzić wentylator) i wentylator nie przestawał chodzić przez kilka godzin. Ciepło wedle oczekiwań równiutko i szybko rozeszło się po całym domu - żona zmarzźlak zadowolona Co warto zaznaczyć, nawet przy tych 90 stopniach w czapie kominka, to co leciało z nawiewów było przyjemne i czaszki nie przypalało - dzięki wymieszaniu strugi z reku ;] Do sterowania przepustnicą kominka i zestawu nawiewnego (załączanie przy zadanej temperaturze w czapie kominka) używam sterownika MSK Glass z kratki.pl. Sterownik działa ok, poza trochę utrudnionym montażem (ciasno wszystko wchodzi do puszki montażowej).
Co do wad rozwiązania z połączeniem z reku, to w jest tylko jedna mała Przy wyłączonym kominku, reku dmucha jednak trochę w kanał DGP (mimo zastosowania klap/zaworów zwrotnych. Dmucha niewyczuwalnie, prędkość powietrza prawie zerowa lub zerowa jednak zostaje hałas. Przez zastosowanie klap zwrotnych powietrze ulega turbulencjom i zwyczajnie hałasuje (żeby nie było nieporozumień - dramatu nie ma i jest słyszalne tylko stając przy nawiewie/wywiewie bypassa ). Prawdopodobnie błąd polegał na tym, że zamontowałem klapy za blisko trójnika łączącego reku z DGP. Tak czy siak, klapy spełniają swe zadanie - gorące powietrze nie biegnie w kierunku reku i powietrze z reku nie biegnie do DGP. W czasie działania kominka sprawdziłem temperaturę w reku (wsadzając łapę do reku w miejscu filtrów) i był totalnie chłodny.
Podsumowując - to był świetny pomysł połączyć te dwie instalacje i sprawuje się to świetnie!
A jakby coś się miało zmienić to dam znać ;)

PS. Dziękuję raz jeszcze koledze konisko za inspiracje!

chris_w
25-11-2013, 14:05
Ja tu osobiście wad nie widzę ale może ktoś mi wskaże gdzie popełniłem błąd w rozumowaniu. Tylko proszę, przestańcie klepać bzdury o rzekach płynących pod górkę ;]
Np. nie otworzy się klapa zwrotna w nawiewie reku ponieważ ciśnienie z DGP jest wyższe niż ciśnienie z nawiewu reku (różnice w mocach i sprężach wentylatorów) to taki pierwszy lepszy przykład. W tym wypadku nawiew z reku musiałby popłynąć "pod górkę" (pokonać wyższe ciśnienie za klapą zwrotną).
Niniejszym potwierdzam większosć wypowiedzi - można łączyć, ale wcale takie proste to nie jest. Problemy z regulacją są spore.
Ten pan u którego wszystko ładnie działa (DGP+ Reku) - ma sytuację taką, że prawdopodobnie wcale mu niepracuje nawiew reku (tzn teoretycznie pracuje, ale nic nie leci) - prawie cały nawiew pochodzi z DGP. Odzysku ciepła w Reku nie ma.

gentoonx
25-11-2013, 17:32
...
Ten pan u którego wszystko ładnie działa (DGP+ Reku) - ma sytuację taką, że prawdopodobnie wcale mu niepracuje nawiew reku (tzn teoretycznie pracuje, ale nic nie leci) - prawie cały nawiew pochodzi z DGP. Odzysku ciepła w Reku nie ma.

kolejny przykład popierający nie stosowanie reku ;), skoro odzysku w/g ciebie nie ma

Airstriker
26-11-2013, 11:34
Np. nie otworzy się klapa zwrotna w nawiewie reku ponieważ ciśnienie z DGP jest wyższe niż ciśnienie z nawiewu reku (różnice w mocach i sprężach wentylatorów) to taki pierwszy lepszy przykład. W tym wypadku nawiew z reku musiałby popłynąć "pod górkę" (pokonać wyższe ciśnienie za klapą zwrotną).
Niniejszym potwierdzam większosć wypowiedzi - można łączyć, ale wcale takie proste to nie jest. Problemy z regulacją są spore.
Ten pan u którego wszystko ładnie działa (DGP+ Reku) - ma sytuację taką, że prawdopodobnie wcale mu niepracuje nawiew reku (tzn teoretycznie pracuje, ale nic nie leci) - prawie cały nawiew pochodzi z DGP. Odzysku ciepła w Reku nie ma.

Witam,

Kolega za przeproszeniem powiela głupoty, które niejednokrotnie tu słyszałem.

Sytuację łączenia reku z DGP można rozwiązać przez analogię do pierwszego prawa Kirchhoffa: Suma prądów wpływających do węzła obwodu elektrycznego jest równa sumie prądów wypływających z tego węzła. Dla lepszego zrozumienia: https://sage2.icse.us.edu.pl/home/pub/128/
W naszym przypadku mamy dwa prądy wpływające (DGP i nawiew reku) i jeden wypływający. W żadnym wypadku nie ma możliwości żeby prąd reku bądź prąd DGP był zerowy (poza brakiem zasilania na tych urządzeniach). Będą miały jedynie różne wielkości w zależności od oporów jakie przyjdzie im pokonać, przy czym nigdy opory nie będą zbieżne do nieskończoności! Ciśnienie generowane przez reku czy też DGP "nie wyparuje", nie cofnie się, nie przeniknie przez rury ;]

Jak nie da rady przemówić do logiki, to może chociaż doświadczalnie. Temperatura jaką mam w kapie kominka wynosi 90 stopni. To co leci z anemostatów nigdy nie było nawet zbliżone do tego. Powiesz - wymieszało się z powietrzem z bypassa - ok. A co w sytuacji, gdy temperatura w kapie wynosi 60 stopni ? Bypass jest zamknięty na amen przy tej temperaturze, a to co leci z anemostatów też zbliżone do 60 nie jest. Jak tylko dostanę w łąpki miernik to powiem Ci co dokładnie leci.

perm
26-11-2013, 19:48
Witam,

Kolega za przeproszeniem powiela głupoty, które niejednokrotnie tu słyszałem.

Sytuację łączenia reku z DGP można rozwiązać przez analogię do pierwszego prawa Kirchhoffa: Suma prądów wpływających do węzła obwodu elektrycznego jest równa sumie prądów wypływających z tego węzła. Dla lepszego zrozumienia: https://sage2.icse.us.edu.pl/home/pub/128/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fsage2.icse.us.edu .pl%2Fhome%2Fpub%2F128%2F)
W naszym przypadku mamy dwa prądy wpływające (DGP i nawiew reku) i jeden wypływający. W żadnym wypadku nie ma możliwości żeby prąd reku bądź prąd DGP był zerowy (poza brakiem zasilania na tych urządzeniach). Będą miały jedynie różne wielkości w zależności od oporów jakie przyjdzie im pokonać, przy czym nigdy opory nie będą zbieżne do nieskończoności! Ciśnienie generowane przez reku czy też DGP "nie wyparuje", nie cofnie się, nie przeniknie przez rury ;]

Jak nie da rady przemówić do logiki, to może chociaż doświadczalnie. Temperatura jaką mam w kapie kominka wynosi 90 stopni. To co leci z anemostatów nigdy nie było nawet zbliżone do tego. Powiesz - wymieszało się z powietrzem z bypassa - ok. A co w sytuacji, gdy temperatura w kapie wynosi 60 stopni ? Bypass jest zamknięty na amen przy tej temperaturze, a to co leci z anemostatów też zbliżone do 60 nie jest. Jak tylko dostanę w łąpki miernik to powiem Ci co dokładnie leci.
Zastanawiałem się kiedyś i zastanawiam dalej nad podobnym rozwiązaniem i kompletnie nie rozumiem o czym piszesz. Powietrze poleci wtedy gdy ciśnienie po stronie nadmuchu będzie większe od tego które jest dalej w rurze/rurach. Żadne klapy tu nic nie zmienią. Połączenie dwóch kanałów, jednego z większym i drugiego z mniejszym ciśnieniem w jeden spowoduje, że powietrze dalej poleci tylko z kanału o większym ciśnieniu. Z tego o ciśnieniu mniejszym nie poleci nic, bo wleci tam również powietrze z kanału o większym ciśnieniu. Wskutek tego może nastąpić tam zwiększenie ciśnienia ale będzie to wymagało zwiększenia prędkości przepływu przez wentylator. Jeżeli ciśnienie w tym kanale, o początkowym ciśnieniu mniejszym, wskutek tego zwiększy się do wartości większej niż w drugim kanale, w tamtym przepływ ustanie. W praktyce, wartość ciśnienia w obu kanałach musiałaby być identyczna by przepływ następował w obu, co jest praktycznie niemożliwe. Nie da się skutecznie połączyć reku i DGP w jeden układ pompujący powietrze. analogia z rzekami jest nie trafiona, bo tam nie występuje ciśnienie tylko grawitacja. Jak chcesz jakieś porównanie to połącz sobie dwie rurki z wodą, jedna z kranu pod większym ciśnieniem a druga np z beczki. Na końcu tak połączonej rurki musi byc jakikolwiek, nawet najmniejszy opór (podobnie jak anemostaty). Tą drugą rurką poleci również woda z kranu więc w beczce będzie jej coraz więcej zamiast coraz mniej. Różnica ciśnień - mniejsza - większa nic tu nie zmieni poza szybkością napływania wody do beczki.

Airstriker
27-11-2013, 04:11
Zastanawiałem się kiedyś i zastanawiam dalej nad podobnym rozwiązaniem i kompletnie nie rozumiem o czym piszesz. Powietrze poleci wtedy gdy ciśnienie po stronie nadmuchu będzie większe od tego które jest dalej w rurze/rurach. Żadne klapy tu nic nie zmienią. Połączenie dwóch kanałów, jednego z większym i drugiego z mniejszym ciśnieniem w jeden spowoduje, że powietrze dalej poleci tylko z kanału o większym ciśnieniu. Z tego o ciśnieniu mniejszym nie poleci nic, bo wleci tam również powietrze z kanału o większym ciśnieniu. Wskutek tego może nastąpić tam zwiększenie ciśnienia ale będzie to wymagało zwiększenia prędkości przepływu przez wentylator. Jeżeli ciśnienie w tym kanale, o początkowym ciśnieniu mniejszym, wskutek tego zwiększy się do wartości większej niż w drugim kanale, w tamtym przepływ ustanie. W praktyce, wartość ciśnienia w obu kanałach musiałaby być identyczna by przepływ następował w obu, co jest praktycznie niemożliwe. Nie da się skutecznie połączyć reku i DGP w jeden układ pompujący powietrze. analogia z rzekami jest nie trafiona, bo tam nie występuje ciśnienie tylko grawitacja. Jak chcesz jakieś porównanie to połącz sobie dwie rurki z wodą, jedna z kranu pod większym ciśnieniem a druga np z beczki. Na końcu tak połączonej rurki musi byc jakikolwiek, nawet najmniejszy opór (podobnie jak anemostaty). Tą drugą rurką poleci również woda z kranu więc w beczce będzie jej coraz więcej zamiast coraz mniej. Różnica ciśnień - mniejsza - większa nic tu nie zmieni poza szybkością napływania wody do beczki.

Proszę nie pisać takich bzdur!
Proszę mi powiedzieć czy używa Pan w domu kranu (baterii umywalkowej)?! Chcąc przygotować sobie wodę o odpowiedniej temperaturze otwiera Pan kurek wody ciepłej i kurek wody zimnej. Nie otwiera Pan obu kurków identycznie, tylko tak żeby leciała woda o odpowiedniej temperaturze - jeden kurek otwarty jest mocniej a drugi słabiej. Znając budowę kurka, wie Pan zapewne, że otwierając bardziej kurek zwiększamy średnicę otworka przez który leci woda. Zamykając kurek zmniejszamy średnicę otworka. Innymi słowy, wedle prawa Bernoull'iego, regulujemy ciśnienie obu strumieni. Nie wiem jak w Pana kranie ale w moim woda leci przez jeden jedyny otworek prosto do wanny. Woda ciepła nie wlatuje mi do rury z wodą zimną ani odwrotnie w zależności od stopnia otwarcia poszczególnych kurków. Ale u Pana jest pewnie inaczej...
Zasada jest prosta: przepływ strumienia cieczy/gazu jest zawsze w kierunku od ciśnienia większego do ciśnienia mniejszego. W moim konkretnym przypadku mamy następujące dane:
strumienie wejściowy z DGP: A = 2 x B
strumień wejściowy z reku: B
strumień wyjściowy C

Jako, że ciśnienie w pomieszczeniach do których dmuchamy (ciśnienie na końcówce wyjścia C) równe jest ciśnieniu atmosferycznemu, jest to ciśnienie mniejsze zarówno od ciśnienia na wejściu A, jak i na wejściu B, a to znaczy ni mniej ni więcej tylko tyle, że zarówno strumień A, jak i strumień B będą swobodnie płynąć ku ujściu C, tak długo jak długo ciśnienie na ujściu C będzie mniejsze od najmniejszego ciśnienia strumieni wejściowych, czyli ciśnienia strumienia B, co w praktyce nigdy nie nastąpi. Wniosek: strumienie będą się mieszać i płynąć ciągle ku ujściu C.

Inna sytuacja byłaby gdybyśmy na wyjściu mieli układ zamknięty. Wtedy ciśnienie w pomieszczeniach cały czas by wzrastało aż w końcu strumień B przestałby płynąć, a strumień A zacząłby wpadać do wejścia B - ono stałoby się naszym "sinkiem" niskiego ciśnienia. Ta sytuacja z oczywistych względów nie ma tutaj miejsca (nawet zakładając naddatek nawiewu w stosunku do wywiewu w przypadku reku).

Długo myślałem nad tym przypadkiem z beczką ale nie potrafię go sobie wyobrazić (mało czytelny opis - obrazek by się przydał).

Jeżeli napisałem gdzieś nieprawdę to proszę protestować!

perm
27-11-2013, 06:06
Proszę nie pisać takich bzdur!
Proszę mi powiedzieć czy używa Pan w domu kranu (baterii umywalkowej)?! Chcąc przygotować sobie wodę o odpowiedniej temperaturze otwiera Pan kurek wody ciepłej i kurek wody zimnej. Nie otwiera Pan obu kurków identycznie, tylko tak żeby leciała woda o odpowiedniej temperaturze - jeden kurek otwarty jest mocniej a drugi słabiej. Znając budowę kurka, wie Pan zapewne, że otwierając bardziej kurek zwiększamy średnicę otworka przez który leci woda. Zamykając kurek zmniejszamy średnicę otworka. Innymi słowy, wedle prawa Bernoull'iego, regulujemy ciśnienie obu strumieni. Nie wiem jak w Pana kranie ale w moim woda leci przez jeden jedyny otworek prosto do wanny. Woda ciepła nie wlatuje mi do rury z wodą zimną ani odwrotnie w zależności od stopnia otwarcia poszczególnych kurków. Ale u Pana jest pewnie inaczej...
Zasada jest prosta: przepływ strumienia cieczy/gazu jest zawsze w kierunku od ciśnienia większego do ciśnienia mniejszego. W moim konkretnym przypadku mamy następujące dane:
strumienie wejściowy z DGP: A = 2 x B
strumień wejściowy z reku: B
strumień wyjściowy C

Jako, że ciśnienie w pomieszczeniach do których dmuchamy (ciśnienie na końcówce wyjścia C) równe jest ciśnieniu atmosferycznemu, jest to ciśnienie mniejsze zarówno od ciśnienia na wejściu A, jak i na wejściu B, a to znaczy ni mniej ni więcej tylko tyle, że zarówno strumień A, jak i strumień B będą swobodnie płynąć ku ujściu C, tak długo jak długo ciśnienie na ujściu C będzie mniejsze od najmniejszego ciśnienia strumieni wejściowych, czyli ciśnienia strumienia B, co w praktyce nigdy nie nastąpi. Wniosek: strumienie będą się mieszać i płynąć ciągle ku ujściu C.

Inna sytuacja byłaby gdybyśmy na wyjściu mieli układ zamknięty. Wtedy ciśnienie w pomieszczeniach cały czas by wzrastało aż w końcu strumień B przestałby płynąć, a strumień A zacząłby wpadać do wejścia B - ono stałoby się naszym "sinkiem" niskiego ciśnienia. Ta sytuacja z oczywistych względów nie ma tutaj miejsca (nawet zakładając naddatek nawiewu w stosunku do wywiewu w przypadku reku).

Długo myślałem nad tym przypadkiem z beczką ale nie potrafię go sobie wyobrazić (mało czytelny opis - obrazek by się przydał).

Jeżeli napisałem gdzieś nieprawdę to proszę protestować!
W przypadku baterii, ciśnienie w obu rurach jest takie same - to tak jakbyś rozdzielił strumień z reku a potem go połączył. To co powoduje zmiany w temperaturze wody to przekrój kanałów który zmienia się w baterii. To, tak naprawdę cały czas jedna rura. Z beczką to tak, że ciśnienie w rurce od niej odchodzącej byłoby równe parciu słupa wody będącej w tejże beczce. Gdybyś np domieszał tam jakiś środek ochrony roślin i chciał tym podlewać ogródek korzystając jednocześnie z wodociągu i łącząc to w jeden układ hydrauliczny to się nie da. Woda z wodociągu naleci do beczki. Z powietrzem jest troszkę inaczej niż z wodą bo powietrze może podlegać sprężaniu a woda nie. Zasada się jednak nie zmienia. Przepływ z obu rurek byłby możliwy ale tylko w sytuacji gdy na połączeniu obu rurek ciśnienie będzie mniejsze niż w rurce z mniejszym ciśnieniem. W praktyce opór na wyjściu układu musiałby byc bardzo mały. By układ z dwoma wentylatorami działał jeden z nich musiałby mieć płynne sterowanie pozwalające na zwiększenie sprężu do granicy wyrównania ciśnień.

Airstriker
27-11-2013, 11:57
W przypadku baterii, ciśnienie w obu rurach jest takie same - to tak jakbyś rozdzielił strumień z reku a potem go połączył. To co powoduje zmiany w temperaturze wody to przekrój kanałów który zmienia się w baterii. To, tak naprawdę cały czas jedna rura. Z beczką to tak, że ciśnienie w rurce od niej odchodzącej byłoby równe parciu słupa wody będącej w tejże beczce. Gdybyś np domieszał tam jakiś środek ochrony roślin i chciał tym podlewać ogródek korzystając jednocześnie z wodociągu i łącząc to w jeden układ hydrauliczny to się nie da. Woda z wodociągu naleci do beczki. Z powietrzem jest troszkę inaczej niż z wodą bo powietrze może podlegać sprężaniu a woda nie. Zasada się jednak nie zmienia. Przepływ z obu rurek byłby możliwy ale tylko w sytuacji gdy na połączeniu obu rurek ciśnienie będzie mniejsze niż w rurce z mniejszym ciśnieniem. W praktyce opór na wyjściu układu musiałby byc bardzo mały. By układ z dwoma wentylatorami działał jeden z nich musiałby mieć płynne sterowanie pozwalające na zwiększenie sprężu do granicy wyrównania ciśnień.

Bzdura na bzdurze goni bzdurę!

1) w rurze z zimną wodą i ciepłą wodą zazwyczaj nie ma identycznych ciśnień. W rurze z zimną wodą ma Pan ciśnienie z sieci wodociągowej. W rurze z ciepłą wodą jest różnie w zależności od zastosowanego systemu ogrzewania. Np. w piecach dwufunkcyjnych to pompa podaje ciepłą wodę - będziemy mieli różne ciśnienie zimnej wody (ciśnienie wodociągowe) i ciepłej wody (zależne od mocy pompy). Racja, że będą to zbliżone ciśnienia (żeby łatwiej było wymieszać wodę do wymaganej temperatury) ale nie identyczne.

2) Proszę zadać sobie trud i zaznajomić się z tym co wymyślił pan Bernoulli -> w skrócie: W rurze o mniejszym przekroju ciecz płynie szybciej, w związku z tym panuje w niej mniejsze ciśnienie niż w rurze o większym przekroju. Biorąc powyższe pod uwagę, fakt czy w rurach ciepłej i zimnej, które dochodzą do baterii mamy ciśnienie identyczne czy nie, traci na znaczeniu. Traci na znaczeniu, bo regulujemy sobie poszczególne strumienie kręcąc kurkami (zwężając lub zwiększając otworek) i w ten sposób mieszamy strumienie. W ten sposób zawsze ma Pan wodę o takiej temperaturze jaką Pan chce i może się spokojnie wykąpać! Jeżeli nie zgadza się Pan z powyższym to dalsza dyskusja nie ma sensu.

3) W przypadku z beczką, beczka opróżni się do poziomu, w którym ciśnienie w układzie beczki wyrówna się z ciśnieniem na wylocie z węża do podlewania ogrodu - >de facto słup wody w beczce będzie w tym momencie bliski zeru. W tym chwili będziemy mieli stan ustalony, w którym woda w beczce stać będzie na ustalonym poziomie i ani drgnie. Układ się po prostu zrównoważy. W sumie dość prosto wykonać to doświadczenie więc może się pokuszę.

perm
27-11-2013, 12:42
Bzdura na bzdurze goni bzdurę!
...3) W przypadku z beczką, beczka opróżni się do poziomu, w którym ciśnienie w układzie beczki wyrówna się z ciśnieniem na wylocie z węża do podlewania ogrodu - >de facto słup wody w beczce będzie w tym momencie bliski zeru. W tym chwili będziemy mieli stan ustalony, w którym woda w beczce stać będzie na ustalonym poziomie i ani drgnie. Układ się po prostu zrównoważy. W sumie dość prosto wykonać to doświadczenie więc może się pokuszę.Aleś ty nerwowy... Zrób sobie te proste doświadczenie. Na końcu węża musi być jednak coś co da opór czyli np końcówka do podlewania. To w sumie jest proste. Jeżeli na połączeniu rurek opór będzie mniejszy niż w każdej z nich powietrze poleci dwoma rurkami, jeżeli na połączeniu taki opór będzie większy niż w jednej z nich w tej rurce powietrze będzie się cofać. Ciśnienie w przewodach reku musi być takie a nie inne by utrzymać zadaną cyrkulację powietrza. We wszelkich podłączonych rurkach o ciśnieniu mniejszym powietrze będzie się cofać. Zwiększenie sprężu w takiej rurce spowoduje wyrównanie ciśnień i wtedy powietrze również w niej poleci dalej. To jest ta jedyna sytuacja w której przepływ następuje dwoma rurkami. Dalsze sprężanie powietrza odwróci sytuację. Ciśnienie na wylocie rurki bocznej przewyższy to z reku, które przestanie tłoczyć aż do ponownego wyrównania ciśnień.

Airstriker
27-11-2013, 16:30
Aleś ty nerwowy... Zrób sobie te proste doświadczenie. Na końcu węża musi być jednak coś co da opór czyli np końcówka do podlewania. To w sumie jest proste. Jeżeli na połączeniu rurek opór będzie mniejszy niż w każdej z nich powietrze poleci dwoma rurkami, jeżeli na połączeniu taki opór będzie większy niż w jednej z nich w tej rurce powietrze będzie się cofać. Ciśnienie w przewodach reku musi być takie a nie inne by utrzymać zadaną cyrkulację powietrza. We wszelkich podłączonych rurkach o ciśnieniu mniejszym powietrze będzie się cofać. Zwiększenie sprężu w takiej rurce spowoduje wyrównanie ciśnień i wtedy powietrze również w niej poleci dalej. To jest ta jedyna sytuacja w której przepływ następuje dwoma rurkami. Dalsze sprężanie powietrza odwróci sytuację. Ciśnienie na wylocie rurki bocznej przewyższy to z reku, które przestanie tłoczyć aż do ponownego wyrównania ciśnień.

Zadanie domowe wykonane - przeprowadziłem doświadczenie z "beczką" przy kontroli poprawności wykonania przez 4 "mózgi" ;) A w zasadzie dwa doświadczenia w których wykorzystano połączenie dwóch rurek przez trójnik T w różnych konfiguracjach. Do doświadczeń użyto plastikowych butelek po wodzie z odciętym denkiem napełnionych wodą (w "beczce" dużo mniej wody niż w "sieci wodociągowej") oraz gumowe rurki akwarystyczne z trójnikiem T również akwarystycznym. Skala oporów rurek i różnica ciśnień między dwoma strumieniami w przybliżeniu modeluje rzeczywisty układ. Butelki znajdują się na różnych poziomach - w przybliżeniu różnica 1,5 m.

Schemat doświadczeń wraz z obserwacjami w załączniku.

Wnioski:
To jak zachowują się strugi zależy od tego jaki opór widzą poszczególne strugi (poniekąd to co napisałeś).

W przypadku połączenia "na przeciw", struga z beczki "widzi" olbrzymi opór, dlatego też strumień z "sieci wodociągowej" "wchodzi" do beczki.

W przypadku połączenia pod kątem, struga z beczki widzi mały opór na wyjściu układu (spręż "generowany" przez beczkę pozwala na pokonanie tych oporów), dlatego też oba strumienie "biegną" ku jednemu wyjściu.

Jeżeli zadławimy ujście węża (tak jak napisałeś np. przez zamontowanie końcówki do podlewania) to oczywiście wody w beczce również zacznie przybywać.

Jeśli chodzi o moją instalację DGP + reku, mam wykonane połączenie dwóch strumieni pod kątem prostym. Struga z reku generuje wystarczający spręż by pokonać opory przepływu wynikające z oporów instalacji nawiewnej od reku do anemostatów oraz opory dodatkowe wynikające z podłączenia instalacji DGP na trójniku (głównie wynikające z zawirowań strugi DGP na kącie prostym). Jeżeli zadbamy więc by warunek dostatecznego sprężu był spełniony (wbrew pozorom bardzo łatwe do osiągnięcia), instalacja będzie działała poprawnie, żadna struga nie będzie "zablokowana" i żadne regulacje srely morely nie będą potrzebne.

Ponadto przypominam - TAK moja instalacja działa poprawnie. Strugi się mieszają. Temperatura strugi wynikowej jest mniejsza niż strugi z DGP - to jest dowód conajmniej wystarczający.

PS. Oczywiście połączenie strug przez trójnik Y jest najbardziej optymalne ale mi akurat nie pasowało.
PS2. Jestem nerwowy jak ktoś mi wciska kit, a obserwacje poczynione w realu są zupełnie inne.
PS3. Chętnie poznam osobę która zastosowała tenże system połączeń i jest niezadowolona z rezultatów.
PS3. Każda instalacja jest inna i trzeba mieć to na uwadze!

perm
27-11-2013, 18:43
Zadanie domowe wykonane - przeprowadziłem doświadczenie z "beczką" przy kontroli poprawności wykonania przez 4 "mózgi" ;) A w zasadzie dwa doświadczenia w których wykorzystano połączenie dwóch rurek przez trójnik T w różnych konfiguracjach. Do doświadczeń użyto plastikowych butelek po wodzie z odciętym denkiem napełnionych wodą (w "beczce" dużo mniej wody niż w "sieci wodociągowej") oraz gumowe rurki akwarystyczne z trójnikiem T również akwarystycznym. Skala oporów rurek i różnica ciśnień między dwoma strumieniami w przybliżeniu modeluje rzeczywisty układ. Butelki znajdują się na różnych poziomach - w przybliżeniu różnica 1,5 m.

Schemat doświadczeń wraz z obserwacjami w załączniku.

Wnioski:
To jak zachowują się strugi zależy od tego jaki opór widzą poszczególne strugi (poniekąd to co napisałeś).

W przypadku połączenia "na przeciw", struga z beczki "widzi" olbrzymi opór, dlatego też strumień z "sieci wodociągowej" "wchodzi" do beczki.

W przypadku połączenia pod kątem, struga z beczki widzi mały opór na wyjściu układu (spręż "generowany" przez beczkę pozwala na pokonanie tych oporów), dlatego też oba strumienie "biegną" ku jednemu wyjściu.

Jeżeli zadławimy ujście węża (tak jak napisałeś np. przez zamontowanie końcówki do podlewania) to oczywiście wody w beczce również zacznie przybywać.

Jeśli chodzi o moją instalację DGP + reku, mam wykonane połączenie dwóch strumieni pod kątem prostym. Struga z reku generuje wystarczający spręż by pokonać opory przepływu wynikające z oporów instalacji nawiewnej od reku do anemostatów oraz opory dodatkowe wynikające z podłączenia instalacji DGP na trójniku (głównie wynikające z zawirowań strugi DGP na kącie prostym). Jeżeli zadbamy więc by warunek dostatecznego sprężu był spełniony (wbrew pozorom bardzo łatwe do osiągnięcia), instalacja będzie działała poprawnie, żadna struga nie będzie "zablokowana" i żadne regulacje srely morely nie będą potrzebne.

Ponadto przypominam - TAK moja instalacja działa poprawnie. Strugi się mieszają. Temperatura strugi wynikowej jest mniejsza niż strugi z DGP - to jest dowód conajmniej wystarczający.

PS. Oczywiście połączenie strug przez trójnik Y jest najbardziej optymalne ale mi akurat nie pasowało.
PS2. Jestem nerwowy jak ktoś mi wciska kit, a obserwacje poczynione w realu są zupełnie inne.
PS3. Chętnie poznam osobę która zastosowała tenże system połączeń i jest niezadowolona z rezultatów.
PS3. Każda instalacja jest inna i trzeba mieć to na uwadze!Fajnie, że to zrobiłeś :) Z powietrzem jest, w odróżnieniu od wody ten myk, że podlega sprężaniu co ułatwia mieszanie się strug. Ciśnienie (do pewnego stopnia, definiowanego sprawnością wentylatora) wyrównuje się automatycznie czego nie ma w przypadku wody. Różnica jest także w mniejszej lepkości powietrza która też ma wpływ na przepływ. To jest właśnie ten kąt wpływu strugi. Mimo wszystko w układzie z rekuperatorem nie jest łatwo kontrolować przepływ. Taka sytuacja gdzie będzie to rzeczywiście następowało jest rzadka, choć nie niemożliwa. Wystarczy, że się ciśnienia wyrównają :) Jeżeli wiesz jak to łatwo osiągnąć to napisz, bo dla mnie tak teraz i kiedyś, jak się nad tym zastanawiałem nie jest to proste.

Airstriker
28-11-2013, 09:27
Fajnie, że to zrobiłeś :) Z powietrzem jest, w odróżnieniu od wody ten myk, że podlega sprężaniu co ułatwia mieszanie się strug. Ciśnienie (do pewnego stopnia, definiowanego sprawnością wentylatora) wyrównuje się automatycznie czego nie ma w przypadku wody. Różnica jest także w mniejszej lepkości powietrza która też ma wpływ na przepływ. To jest właśnie ten kąt wpływu strugi. Mimo wszystko w układzie z rekuperatorem nie jest łatwo kontrolować przepływ. Taka sytuacja gdzie będzie to rzeczywiście następowało jest rzadka, choć nie niemożliwa. Wystarczy, że się ciśnienia wyrównają :) Jeżeli wiesz jak to łatwo osiągnąć to napisz, bo dla mnie tak teraz i kiedyś, jak się nad tym zastanawiałem nie jest to proste.

Ojej. Piszemy i piszemy i dalej się nie rozumiemy ;) Nie chodzi wcale o to, żeby ciśnienia z obu strug się wyrównały. Wniosek z doświadczenia z beczką był jeden - spręż reku musi być jedynie na tyle duży, żeby pokonał opory przepływu będące sumą oporów instalacji (rury + kolanka) i oporów związanych z podpięciem DGP. Myślisz, że opory związane z podpięciem DGP do instalacji reku są duże ? Otóż nie! Dowody? Proszę bardzo:

Mój reku to Brink Renovent HR 300. Z instrukcji reku:
"Dzięki wyrafinowanej technologii moc wentylatorów modulowana jest przez urządzenie tak, że zapewnia stały przepływ powietrza na zadanym poziomie niezależnie od stanu filtrów, instalacji czy warunków atmosferycznych. To rozwiązanie pozwala na utrzymanie odpowiedniej wentylacji nawet tam gdzie konkurencyjne urządzenia nie mają szans."

Innymi słowy - jeżeli zwiększam opory instalacji to reku moduluje tak moc wentylatorów (zwiększając tym samym ciśnienie z jakim dmuchają), żeby dalej dmuchały z zadaną wydajnością (przepychały zadaną liczbę metrów sześciennych na godzinę). Oczywiście reku, jak każde urządzenie, ma ograniczoną moc i w moim wypadku może przepchać 300 m3/h przy ciśnieniu max 160 Pa. Czyli straty ciśnień w instalacji nie mogą przekroczyć 160 Pa bo zajedziemy silniki i będziemy mieli wspomnianą cofkę w kanale.

Wiedząc powyższe, cóż mogłem innego zrobić, jak nie poczynić odpowiednich pomiarów ;)

Wszystkie pomiary wykonane za pomocą "LICZNIK ENERGII MIERNIK MOCY WATOMIERZ GB202":

Pobór energii przez reku z wyłączonym wentylatorem DGP (brak mieszania strug):
bieg 1 (wydajność 100 m3/h): 19,3 W
bieg 2 (wydajność 150 m3/h): 36,5 W
bieg 3 (wydajność 225 m3/h): 97,5 W

Pobór energii przez reku z włączonym wentylatorem DGP (mieszanie strug):
bieg 1 (wydajność 100m3/h): 21,5 W
bieg 2 (wydajność 150m3/h): 41 W
bieg 3 (wydajność 225m3/h): 100,5 W

Jak więc widać różnica miedzy pomiarami z włączonym wentylatorem DGP i z wyłączonym wentylatorem DGP jest na poziomie 2 - 4 Watów, (i tu bardzo ważna rzecz) niezależnie od biegu na którym chodzi reku! Jeżeli to jest dużo to ja już nie wiem co to jest mało ;)

Wniosek z tego prosty - dodatkowy opór wynikający z wprowadzenia strumienia DGP do instalacji reku (pod kątem 90 stopni na trójniku T) jest tak naprawdę znikomy (sam jestem zaskoczony wynikami ;). Reku bez problemu pokona opory przepływu i cofki nie będzie (i w rzeczywistości nie ma).

Co jeszcze mam zrobić żeby Cie przekonać, że to jest proste i że działa ? :) Wiem! pomiar temperatur ! Ale to jak kolega zwróci miernik ;)

PS. Przypuszczalnie na małe opory wpływa tez fakt że strumień wynikowy (zmieszany) jest na trójniku przedłużeniem strumienia reku (strumień reku nie musi "skręcać" pod kątem 90 stopni).
PS2. Jakby ktoś potrzebował: BANANeco 2: wydajność 600m3/h, ciśnienie max. 180 Pa.

perm
28-11-2013, 10:24
Ojej. Piszemy i piszemy i dalej się nie rozumiemy ;) Nie chodzi wcale o to, żeby ciśnienia z obu strug się wyrównały. Wniosek z doświadczenia z beczką był jeden - spręż reku musi być jedynie na tyle duży, żeby pokonał opory przepływu będące sumą oporów instalacji (rury + kolanka) i oporów związanych z podpięciem DGP. Myślisz, że opory związane z podpięciem DGP do instalacji reku są duże ? Otóż nie! Dowody? Proszę bardzo:

Mój reku to Brink Renovent HR 300. Z instrukcji reku:
"Dzięki wyrafinowanej technologii moc wentylatorów modulowana jest przez urządzenie tak, że zapewnia stały przepływ powietrza na zadanym poziomie niezależnie od stanu filtrów, instalacji czy warunków atmosferycznych. To rozwiązanie pozwala na utrzymanie odpowiedniej wentylacji nawet tam gdzie konkurencyjne urządzenia nie mają szans."

Innymi słowy - jeżeli zwiększam opory instalacji to reku moduluje tak moc wentylatorów (zwiększając tym samym ciśnienie z jakim dmuchają), żeby dalej dmuchały z zadaną wydajnością (przepychały zadaną liczbę metrów sześciennych na godzinę). Oczywiście reku, jak każde urządzenie, ma ograniczoną moc i w moim wypadku może przepchać 300 m3/h przy ciśnieniu max 160 Pa. Czyli straty ciśnień w instalacji nie mogą przekroczyć 160 Pa bo zajedziemy silniki i będziemy mieli wspomnianą cofkę w kanale.

Wiedząc powyższe, cóż mogłem innego zrobić, jak nie poczynić odpowiednich pomiarów ;)

Wszystkie pomiary wykonane za pomocą "LICZNIK ENERGII MIERNIK MOCY WATOMIERZ GB202":

Pobór energii przez reku z wyłączonym wentylatorem DGP (brak mieszania strug):
bieg 1 (wydajność 100 m3/h): 19,3 W
bieg 2 (wydajność 150 m3/h): 36,5 W
bieg 3 (wydajność 225 m3/h): 97,5 W

Pobór energii przez reku z włączonym wentylatorem DGP (mieszanie strug):
bieg 1 (wydajność 100m3/h): 21,5 W
bieg 2 (wydajność 150m3/h): 41 W
bieg 3 (wydajność 225m3/h): 100,5 W

Jak więc widać różnica miedzy pomiarami z włączonym wentylatorem DGP i z wyłączonym wentylatorem DGP jest na poziomie 2 - 4 Watów, (i tu bardzo ważna rzecz) niezależnie od biegu na którym chodzi reku! Jeżeli to jest dużo to ja już nie wiem co to jest mało ;)

Wniosek z tego prosty - dodatkowy opór wynikający z wprowadzenia strumienia DGP do instalacji reku (pod kątem 90 stopni na trójniku T) jest tak naprawdę znikomy (sam jestem zaskoczony wynikami ;). Reku bez problemu pokona opory przepływu i cofki nie będzie (i w rzeczywistości nie ma).

Co jeszcze mam zrobić żeby Cie przekonać, że to jest proste i że działa ? :) Wiem! pomiar temperatur ! Ale to jak kolega zwróci miernik ;)

PS. Przypuszczalnie na małe opory wpływa tez fakt że strumień wynikowy (zmieszany) jest na trójniku przedłużeniem strumienia reku (strumień reku nie musi "skręcać" pod kątem 90 stopni).
PS2. Jakby ktoś potrzebował: BANANeco 2: wydajność 600m3/h, ciśnienie max. 180 Pa.
Rozumiem co piszesz ale twoje założenia są błędne, co próbuję wytłumaczyć. Piszesz o reku które ma regulator. To nowość bo taki system będzie działał trochę inaczej. Pomiar mocy niewiele tu da. Musiałbyś na obu rurach (reku i DGP) zamontować przepływomierze. W końcu chodzi o to aby powietrze leciało jednocześnie obydwoma rurami. To, że będzie leciało z reku to oczywiste bo ma regulację sprężu. Nie ma takiej, zdaje się DGP i tu, w momencie gdy reku zwiększy spręż struga się zatrzyma.

Airstriker
28-11-2013, 10:59
Rozumiem co piszesz ale twoje założenia są błędne, co próbuję wytłumaczyć. Piszesz o reku które ma regulator. To nowość bo taki system będzie działał trochę inaczej. Pomiar mocy niewiele tu da. Musiałbyś na obu rurach (reku i DGP) zamontować przepływomierze. W końcu chodzi o to aby powietrze leciało jednocześnie obydwoma rurami. To, że będzie leciało z reku to oczywiste bo ma regulację sprężu. Nie ma takiej, zdaje się DGP i tu, w momencie gdy reku zwiększy spręż struga się zatrzyma.

Kompletnie nie rozumiem jak możesz stwierdzić że pomiar poboru energii niewiele tu da. Różnica poboru energii na reku to praca jaką musiał wykonać reku żeby pokonać dodatkowe opory. Skoro zadane wydajności reku to 150m3/h, a wydajność DGP to 600m3/h, to kto tu się musi dostosować ? Reku czy DGP? Jasne że DGP też napotka dodatkowe opory wynikające ze strugi reku ale nawet jeśli DGP nie ma modulowanej mocy to najwyżej spadnie jego wydajność. Spadnie z 600m3/h do ilu ?

DGP działa - powietrze lecące z anemostatów jest ciepłe ;]

PS. Po co ja robiłem te doświadczenia z beczkami skoro nie wyciągasz nich żadnych wniosków ?

chris_w
28-11-2013, 11:20
Proszę nie pisać takich bzdur!
Nie będę nikogo na siłę przekonywał. Nie bez powodu temat przepływów powietrza jest skomplikowany. Porównanie z sumowaniem prądów całkowicie nietrafione - bardziej tu pasuje sumowanie napięć (np sumuj akumulator samochodowy i baterię AA) i wtedy sprawdzaj gdzie popłynie prąd. Pozdrawiam.

Airstriker
28-11-2013, 11:52
Nie będę nikogo na siłę przekonywał. Nie bez powodu temat przepływów powietrza jest skomplikowany. Porównanie z sumowaniem prądów całkowicie nietrafione - bardziej tu pasuje sumowanie napięć (np sumuj akumulator samochodowy i baterię AA) i wtedy sprawdzaj gdzie popłynie prąd. Pozdrawiam.

Tu akurat przyznaję się do błędu i potwierdzam.

perm
28-11-2013, 12:29
Kompletnie nie rozumiem jak możesz stwierdzić że pomiar poboru energii niewiele tu da. Różnica poboru energii na reku to praca jaką musiał wykonać reku żeby pokonać dodatkowe opory...Skąd wiesz, że je pokonał? Zwiększony pobór mocy wcale nie musi o tym świadczyć. To, że leci ciepło to znak, że powietrze z DGP dociera. Jaką masz pewność, że dociera również z reku? Bez przepływomierza tego nie sprawdzisz.

Airstriker
28-11-2013, 12:38
Skąd wiesz, że je pokonał? Zwiększony pobór mocy wcale nie musi o tym świadczyć. To, że leci ciepło to znak, że powietrze z DGP dociera. Jaką masz pewność, że dociera również z reku? Bez przepływomierza tego nie sprawdzisz.

Mam pewność że powietrze z reku dociera bo:
1) powietrze na wylocie z anemostatów nie ma temperatury powietrza pompowanego przez DGP tylko dużo mniejszą (zaznaczam że bypass DGP jest zamknięty);
2) Jeżeli reku moduluje moc tak żeby zapewnić zadaną wydajność i moc ta nie wzrosła dramatycznie po włączeniu DGP to znaczy, że nie pojawił się dramatyczny opór w postaci zamkniętej klapy;
3) organoleptycznie nic nie wskazuje na to, że jakikolwiek element instalacji "przestał działać".

Mam pewność że DGP działa bo:
1) temperatura jaka jest na wylocie anemostatów nie jest poniżej 21 stopni;
2) temperatura w kapie kominka przy działającym DGP obniża się;
3) organoleptycznie nic nie wskazuje na to, że jakikolwiek element instalacji "przestał działać".

Indiana_
28-11-2013, 17:54
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze pomiarów przepływu przez rekuperator i przez turbinkę. Tak się nie łączy z uwagi na różnice w przepływach - wentylacja ma działać w miarę równomiernie i proporcjonalnie dzielić strugę powietrza w zakresie dajmy na to 150-500m3/h, DGP ma dmuchać z jak najmniejszymi oporami przy przepływach rzędu 1000 m3/h. Fakt, że taka krzyżówka jakoś chodzi i coś tam chłodzi kominek, nie znaczy jeszcze, że działa dobrze, znaczy odbiera kilka kW ciepła z kominka :-). Sam również tego nie krzyżuję, robię osobne instalacje do kominka i reku, choćby z tego powodu, że ciepłe powietrze z DGP staram się robić przy podłodze, a nawiewy z reku są na suficie.

Airstriker
28-11-2013, 20:53
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze pomiarów przepływu przez rekuperator i przez turbinkę. Tak się nie łączy z uwagi na różnice w przepływach - wentylacja ma działać w miarę równomiernie i proporcjonalnie dzielić strugę powietrza w zakresie dajmy na to 150-500m3/h, DGP ma dmuchać z jak najmniejszymi oporami przy przepływach rzędu 1000 m3/h. Fakt, że taka krzyżówka jakoś chodzi i coś tam chłodzi kominek, nie znaczy jeszcze, że działa dobrze, znaczy odbiera kilka kW ciepła z kominka :-). Sam również tego nie krzyżuję, robię osobne instalacje do kominka i reku, choćby z tego powodu, że ciepłe powietrze z DGP staram się robić przy podłodze, a nawiewy z reku są na suficie.

Wentylacja jak działała tak działa dalej - w żaden sposób nie jest zaburzona.
Mierzyć przepływów dla reku nie ma sensu bo je wymusza reku sam z siebie modulacją mocy - to co ma zadane na pewno wieje. Pomierzyć za to warto przepływy dla DGP - zrobię bo nie muszę przy tym jakoś specjalnie niszczyć instalacji ;) Czego się nie robi :P
Co Cię na pewno zainteresuje - pod sufitem w moim przypadku nie tworzy się poduszka cieplna. Wszystko jest elegancko rozwiewane i ciepło przyjemnie roznosi się po wszystkich pomieszczeniach.

perm
29-11-2013, 05:57
Wentylacja jak działała tak działa dalej - w żaden sposób nie jest zaburzona.
Mierzyć przepływów dla reku nie ma sensu bo je wymusza reku sam z siebie modulacją mocy - to co ma zadane na pewno wieje. Pomierzyć za to warto przepływy dla DGP - zrobię bo nie muszę przy tym jakoś specjalnie niszczyć instalacji ;) Czego się nie robi :P
Co Cię na pewno zainteresuje - pod sufitem w moim przypadku nie tworzy się poduszka cieplna. Wszystko jest elegancko rozwiewane i ciepło przyjemnie roznosi się po wszystkich pomieszczeniach.Piszę w tym wątku, bo kiedyś panowałem zrobić tak jak ty. Z pomocą Adama zrozumiałem, że się nie da zrobić takiego skutecznie działającego układu. Nie brałem wtedy pod uwagę reku z automatyczną regulacją przepływu, który, wygląda na to jest w stanie zrównoważyć ciśnienie i utrzymywać ten stan tak by dochodziło do wymieszania się strug. Na ile jest to skuteczne, trudno powiedzieć. Czy działa to dla każdej szybkości i dla każdego ustawionego przepływu śmiem wątpić. Najlepiej byłoby byś to zmierzył przepływomierzami w obu rurach umieszczonymi przed miejscem połączenia. Nie wiem czy jest to realne ale dałoby jednoznaczną odpowiedź czy działa i dla jakich założonych warunków. Połączenie DGP z WM to coś co chyba każdy posiadacz kominka chciałby mieć. Gdyby to działało, byłoby super. Nie musi być koniecznie klasyczny DGP z obudową, ciepłe powietrze można by pobierać znad zwykłego kominka.

Airstriker
29-11-2013, 13:55
Piszę w tym wątku, bo kiedyś panowałem zrobić tak jak ty. Z pomocą Adama zrozumiałem, że się nie da zrobić takiego skutecznie działającego układu. Nie brałem wtedy pod uwagę reku z automatyczną regulacją przepływu, który, wygląda na to jest w stanie zrównoważyć ciśnienie i utrzymywać ten stan tak by dochodziło do wymieszania się strug. Na ile jest to skuteczne, trudno powiedzieć. Czy działa to dla każdej szybkości i dla każdego ustawionego przepływu śmiem wątpić. Najlepiej byłoby byś to zmierzył przepływomierzami w obu rurach umieszczonymi przed miejscem połączenia. Nie wiem czy jest to realne ale dałoby jednoznaczną odpowiedź czy działa i dla jakich założonych warunków. Połączenie DGP z WM to coś co chyba każdy posiadacz kominka chciałby mieć. Gdyby to działało, byłoby super. Nie musi być koniecznie klasyczny DGP z obudową, ciepłe powietrze można by pobierać znad zwykłego kominka.

Ja pobieram powietrze bezpośrednio z kapy (bez żadnych nasad DGP). Swoją drogą moja obudowa kominka też jest specyficznie zaprojektowana (autorski pomysł). Wrzucę później trochę fotek.
Pomiary gdzie będę mógł to porobię. Z reku będzie ciężko (dalej twierdzę też że to zbyteczne) bo rury stalowe sztywne tam mam i nie chcę tego ciąć/ rozrywać wełenek itd. DGP jest na termoflexach więc nie ma problemu.

perm
29-11-2013, 18:48
Ja pobieram powietrze bezpośrednio z kapy (bez żadnych nasad DGP). Swoją drogą moja obudowa kominka też jest specyficznie zaprojektowana (autorski pomysł). Wrzucę później trochę fotek.
Pomiary gdzie będę mógł to porobię. Z reku będzie ciężko (dalej twierdzę też że to zbyteczne) bo rury stalowe sztywne tam mam i nie chcę tego ciąć/ rozrywać wełenek itd. DGP jest na termoflexach więc nie ma problemu.Adam_MK by się przydał. Kilka razy sprowadził mnie na ziemię :).

Airstriker
01-12-2013, 19:08
Na chwilę obecną martwi mnie coś innego. Mam wkład Spartherm Varia 2Rh-4S. Sterownik Kratki MSK Glass z ichnią przepustnicą z uszczelką. Powiedzcie mi jakim cudem, jak przepustnica skręcona jest na zero, w palenisku dalej pali się ogień??! Jest przytłumiony, ale pali się dalej. Nie ma opcji żeby tak to się paliło bez dopływu tlenu. Pytanie skąd on ten tlen bierze? Przepustnica nieszczelna? Spartherm nieszczelny ? Przepustnicę oglądałem przed zamontowaniem i wyglądała na totalnie szczelną - milimetra luzu nigdzie nie było. Wszystkie połączenia pokleiłem taśmą odporną na wysokie temperatury. Spartherma oglądałem i też wygląda na szczelny - uszczelki są całe, szyba domknięta. Może on ma nie daj Boże dolot powietrza z pomieszczenia ??
Cholera mnie strzela, bo sterownik nie potrafi utrzymać zadanej temperatury. Wczoraj chciałem wyjść na Andrzejki, a tu dupa bo tak się rozchajcowało że nie mogłem ognia bez opieki zostawić ;] A wygasić ognia też nie ma za bardzo jak!
Szukałem po googlach i nie zauważyłem żeby ludzie takie problemy mieli. Na filmikach youtubowych jak przepustnica jest zamknięta to ogień od razu gaśnie. Jakieś pomysły ?