PDA

Zobacz pełną wersję : powódź osiedla z winy developera



brachu_
14-08-2007, 13:31
Witajcie.

Z powodu niedostatecznej przepustowosci odplywow deszczowki oraz
nasypow ziemi, ktore nie zostaly zasiane trawa, a powinny juz rok temu (sypka
ziemia splywa wraz z deszczowka zapychajac odplywy deszczowki) przez co na os.
Batorego w P-niu zalanych zostalo wiele piwnic, garazy oraz lokali handlowych.
Wina lezy po stronie developera, ktory nie bierze odpowiedzialnosci za
zaistniala sytuacje, a w koncu jest wykonawca felernego systemu. Do wgladu
zdjecia z powodzi: www.jachhu.home.pl/osiedle_batorego/ Od tej pory
wlasciciele lokali handlowych, konczac prace, barykaduja wejscia workami z
piasku - sami zobaczcie: www.goodlook.com.pl/brachu/powodz/5.jpg
Nie
bardzo wiadomo jak rozwiazac beznadziejna sytuacje tych ludzi, lacznie ze mna.
Konsolidujemy sie, chcac podjac walke. Pomozcie!

beton44
14-08-2007, 21:18
na razie macie powodzie "letnie"

nie tak źle można w krótkich spodniach biegać...



dopiero powodzie "zimowo-wiosenne" przy temp. +1 stopień to będzie gorzej...

Barbossa
14-08-2007, 21:28
współczuję
ale
kowal zawinił, a Cygana powiesili
aby zawyrokować, czyli wygrać, trzeba mieć ekspertyzy biegłych świadczące o winie developera, a do tego droga daleka

przy takich opadach,jakie mają miejsce ostatnio, żadna kanalizacja nie darady odebrać i tym będzie developer się bronił

a ubezpieczeni byliście?

14-08-2007, 21:52
...Wina lezy po stronie developera, ktory nie bierze odpowiedzialnosci za zaistniala sytuacje, a w koncu jest wykonawca felernego systemu ...
a niby czemu winien jest wykonawca ?
zrobił cos niezgodnie z projektem ? zmniejszył srednice rur burzowych ?
podpisał mu ktos odbiór budynku/ów/ wraz z nasypami, na których miała byc posiana trawa ?

mobutu
14-08-2007, 22:15
faktycznie kicha

brachu_
17-08-2007, 11:34
Winny jest chociazby za niezasiany trawnik. Chcemy zmusic developera do wykonania powinnosci, ktore sa w projekcie zagospodarowania terenu (trawnik w nim widnial). Po drugie czesciowe odszkodowanie nalezy sie chociazby za dwukrotne doprowadzanie pomieszczen do uzywalnosci. W koncu gdyby nie zapychajace sie odplywy deszczowki sypką ziemią, do zalania mogloby nie dojsc...

Bylismy ubezpieczeni - bez tego "ani rusz".