PDA

Zobacz pełną wersję : Jaka rasa psa do domu z dzieckiem i ogrodem?



robertus
21-08-2007, 15:54
Bardzo proszę o polecenie mi rasy psa, która najlepiej będzie spełniała poniższe kryteria:

1) ma być łagodny dla dzieci
2) ma być łagodny dla mojego ogrodu
3) ma być cięty na koty (nie jestem przeciwnikiem kotów tylko nie cierpię jak wszystkie koty sąsiadów przychodą do mojego ogrodu do toalety)

Pozdrawiam,
Robert[/list]

szklanka literatka
21-08-2007, 17:11
Punkt 1 i 2 - kryteria spelnia pies pluszowy.
Punkt 3 - to już uwarunkowane rasą i wychowaniem.
A poważnie - nie ma rasy dobrej dla dzieci.
Tak zachwalają tylko hodowcy, którym zależy na zysku ze sprzedaży psa.
Psa każdej rasy trzeba tak wychować, żeby byl odpowiedni dla dzieci.
To wymaga dużo czasu i inwestycji w szkolenie albo jeszcze wiecej czasu i kilku książek.
Np. pamiętam awanturę medialną gdy suka owczarka niemieckiego wyjęla placzące niemowlę z kolyski i dziecko nie przeżylo.
Ta suka nie byla agresywna. Widocznie instynkt macierzynski nakazal jej zabrac placzące szczeniątko z miejsca, gdzie czulo się zle i zaniesc w bezpieczne miejsce.
Chwycila zębami i wywlokla z wozeczka, jak umiala. W świat poszla wersja: owczarek zagryzl dziecko..
Sa psy latwiejsze do ukladania i trudniejsze.
Do niedawna za psy odpowiednie dla dzieci uchodzly labradory i goldeny. Tyle, że to mit - spotkalam się ostatnio z sytuacją, gdy wlasciciele chcieli uśpić "agresywnego" goldena bo terroryzowal doroslą osobę. Okazalo się, że brala leki, po ktorych jej zachowanie nie bylo dla psa czytelne. Z obawy o jej bezpieczenstwo nie wypuszczal kobiety po lekach z lazienki i warczal na nią.
Czy to źle? Nie, źle gdy pies nie warczy wcale, bo warczeniem się z nami komunikuje.
No, ale może niepotrzebnie się rozpisuję.
Radzę Wam postarać się o psa z dobrej hodowli, rodowodowego, o znanych przodkach. Wtedy sklonności do agresji się minimalizuje.

W sprawie kotów: zrób malą piaskowniczkę w ogrodzie, tam się będą zalatwiać, a przy okazji wyjedzą Ci norniki i myszy na dzialce :wink:

21-08-2007, 19:30
Weź sobie... kota :lol: . Poważnie - dobry zadomowiony kot pogoni wszystkie koty sąsiadów, bo co mu będą w ogrodzie sikać. Wiem co mówię 8)

szklanka literatka
21-08-2007, 22:05
robertus,

podoba mi się Twój dom. Bardzo ladny.

robertus
22-08-2007, 08:19
Dzięki za dotychczasowe rady.
Co do psa to zgadam się, że każdego trzeba wychować. Ale na pewno nikt mnie nie przekona do kupna rotwajlera (czy jak to się pisze) lub amstafa.
Miałem swego czasu labradora, szkoliłem ją z trenerką i potem sam i niestety pewnych rzeczy nie dało się jej nauczyć.

Odnośnie kota to miałem ostatnio ale albo uciekł albo ktoś mi go zwinął. I generalnie jestem zwolennikiem psów
Pomysł z piaskownicą odpada - nie chodzi mi o to aby robić dobrze kotom sąsiadów tylko o to aby toaletę załatwiały na podwórkach właścicieli.

szklanka literatka
22-08-2007, 09:03
Ale na pewno nikt mnie nie przekona do kupna rotwajlera (czy jak to się pisze) lub amstafa.
Miałem swego czasu labradora, szkoliłem ją z trenerką i potem sam i niestety pewnych rzeczy nie dało się jej nauczyć.

Robertus, do rottka cza asta bym nawet nie probowala przekonywac. Są milosnicy tych ras i to rasy dla amatorow.
Ja jakoś wolę duże lagodne kudlacze i one są w większości w stadzie naszych psow :wink:
Po labku wiesz już, jak to jest z opinią o rasach.
Szczerze polecam Ci książkę "Zapomniany język psów" autorstwa JAN FENNELL (to kobieta). Można kupić na Allegro i w księgarniach. Zwlaszcza 1 tom.
Na pewno warto wydac na tę książkę zanim podejmie się decyzję o wyborze psa.
Zeby nie popadac w skrajnosci metody Fennel warto poczytać publikacje Zofii Mrzewińskiej
np Jak rozmawiać z psem
Warto, jeszcze przed wyborem psa, zwlaszcza do domu z dziecmi :wink:
Pozwole sobie jeszcze zauwazyc, ze teriery nie zawsze dobrze się dogadują z dziećmi, nawet jesli terier wygląda na maskotkę, to ma duszę rogata i charakter dominujący. Ciągle będzie potwierdzal hierarchię stada.
Ciekawa jestem Waszego wyboru :D
W jakim wieku dzieci?

oxa
22-08-2007, 09:19
Ale na pewno nikt mnie nie przekona do kupna rotwajlera (czy jak to się pisze) lub amstafa.

Pozwolę się nie zgodzic, 8) aczkolwiek namawiac nie będę, :lol: jak napisał, ktoś wyżej - nie ma psa dla dzieci, każdego trzeba ułożyc, a przede wszystkim wychowac dzieci :wink:

Ja osobiście wolę dużego leniwca, niż małego jazgoczącego histeryka :D
http://images30.fotosik.pl/66/c243b8738f5ced35.jpg (www.fotosik.pl)

To jest już trzecia w naszej rodzince, pierwsza nauczyła chodzic moje dzieci (całą 3 :lol: )

szklanka literatka
22-08-2007, 09:48
To jest już trzecia w naszej rodzince, pierwsza nauczyła chodzic moje dzieci (całą 3 :lol: )

No mówilam - to rasa dla amatorów :D

Gabryjella
22-08-2007, 13:56
Ale na pewno nikt mnie nie przekona do kupna rotwajlera (czy jak to się pisze) lub amstafa.


Myślę, że nikt nie będzie za dużo nieodpowiedzialnych, niedoceniających rasę ludzi już je posiada, szczególnie te drugie.

mokka
22-08-2007, 14:35
Myślę, że nikt nie będzie za dużo nieodpowiedzialnych, niedoceniających rasę ludzi już je posiada, szczególnie te drugie.
Jako posiadaczka amstaffki i dzieco wychowane przez rottkę to właśnie chciałam napisać..

Marek30022
22-08-2007, 14:40
Moja On-ka miała dwa lata jak urodził się syn. Mieliśmy pewne obawy. Obecnie syn ma dwa lata i może z Nią wiele zrobić. Jak przestaje się jej to podobać to ucieka. Problemem jest oczywiście różnica wagi. Nawet lekkie potrącenie w zabawie dziecka przez dużego psa może źle się dla niego skończyć.

Mimo tych poprawnych stosunków staramy się nigdy nie zostawiać ich samych bez nadzoru.[/list]

AT
22-08-2007, 23:39
1. dzieci i psa trzeba wychować-wtedy możemy mieć nadzieje że będą dla siebie nawzajem łagodni :wink: . przez wzgląd na bezpieczeństwo pierwszych i drugich małe dzieciaki nigdy nie powinny zostawać sam na sam ze zwierzem.
2. psy dewastują głównie z nudów. jeśli zapewnicie psu odpowiednią ilość zajęć ogród raczej nie ucierpi. (tu faktycznie można się zadumać nad rasą o ile się wie ile czasu możecie psu poświęcić- jedne są mniej inne bardziej ,,czasochłonne")
3. gonienie za kotami to też raczej sprawy osobnicze a nie rasowe :wink:

ja jak zwykle odradzam berneńczyki bo one uzależniają i człowiek kompletnie głupieje na ich punkcie nawet jak zdewastują ogród :D

23-08-2007, 09:38
Mam znajomą z bardzo agresywnym berneńczykiem. Podobno sporo się zdarza takich przypadków u tych psów... Znajoma jest doświadczonym hodowcą i ten pies trafił do niej od właścicieli, którzy sobie kompletnie z nim nie radzili w celu resocjalizacji. Powiodło się - pies już nie jest tak bardzo agresywny, żyje w sporym stadzie (kiedyś zagryzał dosłownie każdego samca i nie tolerował małych dzieci, teraz za dziećmi też nie przepada, trzeba go bardzo pilnować).Stanowczo wszystkim te psy odradza jako rodzinne... I do tego krótko żyją :(

robertus
23-08-2007, 10:47
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Doskonale rozumiem, uwagi dotyczące pilnowania dzieci gdy są z psem oraz to o zapewnieniu psu wystarczającej rozrywki aby nie niszczył ogrodu.

Ale nadal jestem przekonany, że istnieją rasy które łatwiej ułożyć, z którymi nie trzeba biegać dziennie 20 km, które nie są uprzedzone do dzieci.

Z większośći wypowiedzi wynika, że prawie każdy pies spełni moje kryteria o ile tylko się go ułoży i zapewni mu rozrywkę.

Liczyłem chociaż na podwpowiedź, którą rasą się zainteresować. Tak abym nie musiał czytać całych encyklopedii o wszystkich rasach a jedynie o wybranych.

remle
23-08-2007, 13:57
Ja polecam goldena :D przyjaźnie nastawiony do wszystkich (niestety do złodziei też) i ogromnie cierpliwy :D Myślę, że idealnie nadaje się do domu z dziećmi i ogrodem.

mokka
23-08-2007, 14:26
Nasi znajomi mają goldena, strasznie się leni i jak zmoknie to śmierdzi. Kąpali go już wielokrotnie i nic, tak już ma. Jest wesoły to fakt, ale nie jest wychowany, bo liczyli, że goldeny to już z nauczonym posłuszeństwem się rodzą. To wszystko można odkręcić i to szybko, gorszą kwestią jest agresja przy misce. Spotkałam się juz tez wielokrotnie z opinia, że jest dużo lękliwych goldenów. Niestety ilość nie idzie w jakość. Mam tylko takie pytanie w jakim wieku masz dzieci i czy juz wcześniej mieliście psa w domu. Najważniejsze, abyś nie kupował psa w pseudohodowli, bo wtedy to już kompletna niewiadoma. Odpowiedzialny hodowca nie sprzeda Ci psa, jeśli nie będzie miał pewności, że sobie z nim poradzisz. Wejdź na dogomanię tak takich tematów są tysiące o pielęgnacji tez wiele poczytasz. http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=41937

remle
23-08-2007, 14:38
W takim razie ja miałam szczęście i trafiłam na bardzo łagodną wersję :D brak jej agresji i przy misce i przy wszystkim innym :wink:

robertus
23-08-2007, 14:48
Mój synek ma 2 lata i 2 miesiące. Mieliśmy już wcześniej psa (labrador) ale wetdy nasz synek miał zaledwie kilka miesięcy, my mieszkaliśmy u teściowej a labrador głównie na budowie z ekipą.

Syn uwielba psa, który ma teściowa. Niestety ten konkretny osobnik robi straszną demolkę i dlatego u nas nie może mieszkać a na zmianę obyczajów to jest już za stary.

Też myślałem nad goldenem ale mam wrażenie, żę jest za bardzo zbliżony charakterem do labradora.

mokka
23-08-2007, 15:14
Każdy pies jak nie ma zajęcia to robi demolkę. 2 letnie dziecko jest tak absorbujące, że może męczyć psa nie zdając sobie z tego sprawy. Krzyczy, macha rączkami, biega. Ja na Twoim miejscu odpuściłabym sobie na razie jakiegokolwiek psa. Pojedź na wystawy, posiedź trochę w psiej tematyce , synek podrośnie i będzie Wam dużo łatwiej. 5 latek już panuje nad swoim ciałem i dużo można mu wytłumaczyć. Obecnie każdy pies bez wyjątku może go wywrócić, jeść z rączki, lizać po twarzy. Jak weźmiesz szczeniaka co ma ząbki jak igiełki i gryzie wszystko co popadnie to tylko małego może przestraszyć. Zupełnie inaczej jak pies jest w domu przed dzieckiem, jest juz wychowany, to wtedy taki duet musi jakoś się zgrać Dzieci często jedzą z psich misek itp, będziesz musiał mieć oczy dookoła głowy. Ja szczerze odradzam teraz psa.

oxa
23-08-2007, 15:34
W takim razie ja miałam szczęście i trafiłam na bardzo łagodną wersję :D brak jej agresji i przy misce i przy wszystkim innym :wink:

Koleżanka ma szkota i jak je, wszyscy wychodzą z kuchni, mojej rottce (raczkujący, mój własny) dzieciak wybierał z miski lepsze kąski :D ile włożysz serca i pracy w psa, tyle Ci odda :wink:

Nie ma psów specjalnie dla dzieci, jeśli nie wiesz czego szukasz, poczytaj, pomyśl, poczekaj, a dziecko już ucz mądrej miłości do psów, będziesz miał potem mniej kłopotów :roll:

szklanka literatka
23-08-2007, 17:02
Mam znajomą z bardzo agresywnym berneńczykiem. Podobno sporo się zdarza takich przypadków u tych psów... (

Przypadków agresji u berneńczyków jest jak na lekarstwo.
Przyklad, ktory opisujesz wskazuje, że są ludzie, którzy nawet berneńczykowi potrafią namieszac w glowie :roll:
Mieszka ze mną berneńczyk po ciężkich przejściach, przekazany przez hodowlę, która odebrala go nieodpowiedzialnym wlaścicielom. Zero agresji i - b. ważne - zero agresji lękowej.
Tym dominujący, samiec, trafil do mnie w wieku 3 lat. Super, cudowny pies :D Trafil do "uporządkowanego" stada i jest ok. Przyznaję, trochę to trwalo, bo trzeba bylo poodkręcać rożne nawyki. Jako jedyny zamieszkal z nami w mieszkaniu, tzn nie w sieni, tylko w pokojach.
Wszystkie przypadki agresywnych zachowań u berneńczyków, z którymi się spotkalam, okazywaly się bledami wychowawczymi. :wink:
Na szczęście, bo to spor psiaki :D

AT
23-08-2007, 17:03
Mam znajomą z bardzo agresywnym berneńczykiem. Podobno sporo się zdarza takich przypadków u tych psów... Stanowczo wszystkim te psy odradza jako rodzinne... I do tego krótko żyją :(

szczerze mówiąc to jedną z cech wymienianą we wzorcu rasy jest brak agresji...
oczywiście pies jest psem i osobniki agresywne mogą zdarzyć się w każdej rasie (u retriverów, które nigdy nie pełniły funcji stróżujących, też) dlatego jeśli decydujemy się na rasowca warto poszukać naprawdę dobrej hodowli najlepiej takiej gdzie hodowcy przeprowadzają testy behawioru szczeniąt żeby wstępnie ocenić ich usposobienie.
pies o dominującym charakterze nie powinien trafić do niedoswiadczonych właścicieli bo jest duża szansa na to że dzięki ich nieumiejętnemu postępowaniu wyrośnie z niego agresor.

też odradzam berneńskiego psa pasterskiego jako psa rodzinnego - istnieje ryzyko że ukradnie Wam wszystkie dziecięce przytulańce.
http://img512.imageshack.us/img512/6175/pict0165bq2.jpg

23-08-2007, 19:51
Ja zostałam że tak powiem nastraszona :wink: i tylko przekazuję, co mi powiedziała znajoma. Ona też może ma skrzywiony obraz tej rasy po kilkuletnim użeraniu się z dominantem.. Fakt, że przestał tak szaleć, wyciszył się, fajnie funkcjonuje w stadzie labradorów (samce też tam są). Na początku przejście jakiegoś zbłąkanego kundelka koło ich ogrodzenia oznaczało dziurę w siatce - i spacer z łopatką w celu pozbierania tego co z kundelka zostało :cry: ). Mieszkają na totalnej wsi, także pies nie stwarzał jakiegoś strasznego zagrożenia dla ogółu.
Ale mam nadzieję, że to tylko wyjątek, i rzeczywiście jakoś okropnie przez poprzednich właścicieli skrzywiony... Agresywne laby też się przecież coraz częściej zdarzają, zwłaszcza, jak są z "hodowli" - rizmnażane bez dbałości o rasę...
Ja też długo myślałam nad doborem rasy, która sprawdziłaby się w rodzinie z dzieciakami. Ja najchętniej miałabym ... kundla, ale w przypadku tej "rasy" charakter jest zagadką.

Gafinka
23-08-2007, 21:33
Bardzo proszę o polecenie mi rasy psa, która najlepiej będzie spełniała poniższe kryteria:

1) ma być łagodny dla dzieci
2) ma być łagodny dla mojego ogrodu
3) ma być cięty na koty (nie jestem przeciwnikiem kotów tylko nie cierpię jak wszystkie koty sąsiadów przychodą do mojego ogrodu do toalety)

Pozdrawiam,
Robert[/list]

Z teg o powyżej i z innych twoich wypowiedzi wnioskuję, że chodzi ci nie tylko o psa łagodnego, ale i nie zywiołowego i nie wymagającego bardzo wiele zajęcia ? Czy tak ?
Chcesz, żeby pies mieszkał w domu, czy raczej na zewnątrz ?
Planujesz uczęszczanie na szkolenie ?
Czy pies ma spełniać jakąś rolę ? stróża ? obrońcy ?

Widzisz to jest trochę tak - psy rasowe to najczęściej psy użytkowe - dlatego często wymagają sporo pracy - tak naprawdę kryteria które podałeś to są żadne kryteria - łagodny do dzieci i ogrodu będzie każdy pies dobrze wychowany, koty obce ( zwłaszcza chodzące luzem po okolicy) nie będą podłaziły psu pod nos - obcemu psu.

Co do ogrodu - przy każdej suce możesz zapomnieć o pieknej trawie, a przy każdym samcu o pięknych iglakach - no chyba, że nauczysz psa załatwiania się tylko poza terenem lub w określnym miejscu.

Za mało informacji podałeś czego oczekujez - dlatego każdy doradza ci tylko tą rasę którą lubi - bo te kryteria mogą pasować a zarazem nie pasować do każdego psa :)

szklanka literatka
23-08-2007, 21:41
dlatego każdy doradza ci tylko tą rasę którą lubi

O, ktoś doradzil jakąś rasę?
Myślalam, ze jak dotąd raczej odradzano.... I rasy, i psa w ogóle. :roll:
Ale może ja nie przeczytalam dokladnie wątku i coś przeoczylam. :wink:

23-08-2007, 22:00
dlatego każdy doradza ci tylko tą rasę którą lubi

O, ktoś doradzil jakąś rasę?
Myślalam, ze jak dotąd raczej odradzano.... I rasy, i psa w ogóle. :roll:
Ale może ja nie przeczytalam dokladnie wątku i coś przeoczylam. :wink:

Oj, bo tak naprawdę ciężko doradzić...
Labrador może być kochany, może być Marleyem ;)
Obronne - potencjalnie niebezpieczne, a mogą być słodkie.
Kundle - choroba je wie, a mogą być przecudowne.
Yorki - nie każdy lubi, ale może autor tak.
Berneńczyki - wcześniej było
I tak można do rana...

Co by autor nie wybrał, będzie szcekało, ciagnęło, trzeba będzie jakis algorytm zostawiania opracować ;), chciało na spacer, sikało jako szczeniak - i kochało na zabój, ale i próbowało rządzić jak mu się pozwoli. Weź tu doradź człowieku...
Ja mam labka - co z tego wyjdzie, pożyjemy, zobaczymy. Pracuję nad nim łącznie z mężem i naszą czwóreczką 8)

daggulka
24-08-2007, 10:22
Ja też chcę kupić pieska do domku z ogrodem....kończymy budowę w przyszłym roku i chcemy mieć dużego psa "na postrach" :wink: .
Mamy już pieska ...małego szczekacza - wzieliśmy ze schroniska jako szczeniaka , ale chcemuy jeszce jednego-dużego i tez od szczeniaka.

W związku z tym iż mamy już jakotakie doświadczenie z pieskami (poczytałam sobie "okiem psa" :wink: ) i udało nam się wychowac naszego małego dominanta na grzecznego pieska więc nie boję się o wychowanie ani o dzieciaczki (6 i 14 lat).

Kiedy zobaczyłam w necie i na filmikach Berneńczyka to zakochałam się na zabój...mówię "ten albo żaden"...ale przeraził mnie okres życia tych piesków.... za bardzo przywiązuję się do zwierzaków i nie na moje siły byłoby opłakiwanie przyjaciela co 8 lat :roll: - choć nie wykluczyłam , że jednak zmienię zdanie .
Zastanawiamy się też nad labradorem...ma krótką niekłopotliwą sierść, nie jest taki wielki i też jest podobno przyjazny.

Czy ma ktos labradorka i może sie podzielić wrażeniami co do trudności w wychowaniu?

pozdrawiam, smoczyca

robertus
24-08-2007, 11:08
Gafinka,

Być może z twojego punktu widzenia moje kryteria wyboru nie są żadnymi kryteriami, ale dla mnie akurat te elementy są najważniejsze.

Co do innych pytań to:

Pies ma być podwórkowy, ewentualnie może sprać w garażu
Mogę z nim chodzić na spacery ale dopiero po południu, rano nie dam rady
Nie zależy mi na tym aby był to pies obronny

24-08-2007, 11:12
Ja mam labradora, ale 3-miesięcznego, wszystko przed nami :lol:

AT
24-08-2007, 19:48
spotkałam berneńczyka 13 latka :D 8 lat to polska norma na zachodzie piszą o 10.
nie to żebym kogoś do tej rasy chciała przekonywać...
może mieszkać w ogrodzie (tylko nie zamknięty w kojcu i z częstym kontaktem z ludźmi)
jeśli będzie mieszkał w ogrodzie to 1 długi spacer dziennie mu wystarczy.

katya1984
24-08-2007, 22:34
A myślałeś o kundelku z tzw. domu tymczasowego, w którym przebywa z dziećmi i wszystko już o nim wiadomo?

szklanka literatka
25-08-2007, 08:38
Dobry pomysl ze sprawdzonym kundelkiem :D

Nocowanie w garazu to nie to. Pies będzie wolal budę. :D

daggulka
25-08-2007, 08:55
Ja w ogóle nie chciałabym, żeby mieszkał na dworze...przykro byłoby mi na to patrzeć-tym bardziej, że Fiduś też będzie mieszkał w domku z nami.... nie chcę mieć psa do budy ani do kojca.... w dzień kiedy będziemy w pracy będzie biegał sobie po ogrodzie i pilnował, w nocy będzie spał w domu ....obydwa zresztą :wink: .

Na rozważenie rasy mam jeszcze kilka miesięcy...więc będę zaglądać na ten wątek i czytać.
Pozdrawiam, smoczyca.

25-08-2007, 10:12
Mój psiak też będzie zostawał w ogrodzie - za dużo się naoglądałam zdjęć pożartych przez labradory kanap 8) , a klatka jakos do mnie nie przemawia jako środek zaradczy. Także pies generalnie domowy, na czas nieobecności - ogrodowy.
A to, że czasem jakiś krzaczek wykopie - się pewnie zdarzy :wink:

Wojtek R
26-08-2007, 09:36
Bardzo proszę o polecenie mi rasy psa, która najlepiej będzie spełniała poniższe kryteria:

1) ma być łagodny dla dzieci
2) ma być łagodny dla mojego ogrodu
3) ma być cięty na koty (nie jestem przeciwnikiem kotów tylko nie cierpię jak wszystkie koty sąsiadów przychodą do mojego ogrodu do toalety)

Pozdrawiam,
Robert[/list]

..owczarek podhalański :)

Zochna
27-08-2007, 15:39
terier rosyjski :)
ale nie moze mieszkac na dworze/w budzie/ w garazu. napewno nie.

szklanka literatka
27-08-2007, 16:12
terier rosyjski :)
ale nie moze mieszkac na dworze/w budzie/ w garazu. napewno nie.

To rasa pracująca, wyhodowana do pracy z czlowiekiem i polecana doświadczonym psiarzom.
Często nie tolerują konkurencji innych psow na swoim terenie....
Ale piękne są niezwykle :D

Baru
28-08-2007, 23:10
terier rosyjski :)
ale nie moze mieszkac na dworze/w budzie/ w garazu. napewno nie.
Ja mam! Ja mam!!
To prawda, że jest to rasa zupełnie nienadająca się do mieszkania na zewnątrz. Mimo, że w zasadzie po to została stworzona. Jednak z biegiem lat trochę się to zmieniło.
Osobiście nie wyobrażam sobie mojej Nadii przebywającej poza domem w czasie naszej nieobecności. Czarna zostaje w domu i pilnuje :wink: Niestety w okres szczenięcy należy wpisać podgryzione drzwi wejściowe - psia chciała wyjśc jak nas nie było. Namiętnie pożera kredki rozrzucone przez nasze dziewczyny, pluszaka ma swojego - jeszcze z hodowlanej wyprawki, dziecięcych nie rusza.
Natomiast co do stosunku do dzieci...
Bardzo dużo czytałam, pytałam przed decyzją kupienia czarnucha. Słyszałam różne opinie. W końcu zdecydowaliśmy się, że jednak weźmiemy. Przywieźliśmy czarnego stworka prawie dwa lata temu, nasze prawie-kocury były w cięzkim szoku i się na nas obraziły. Nasze dziewczyny miały wtedy 8, 4 i 2x2 lata. Starsze pamiętały jeszcze naszą pierwszą sukę, natomiast dla bliźniaczek to była nowość.
Nie powiem, żeby to była idylla. Poprzednia suka - prawie-on - pozwalała dzieciom robić ze sobą wszystko, jak miał dość - uciekała do mnie. Natomiast czarna wyraźnie pokazuje, że się jej coś nie podoba. Oczywicie do zęboczynów nie doszło, ale pasjonatką dzieci to ona nie jest. Owszem chętnie bawi się z dziewczynami, ale tylko wtedy jak ma na to ochotę. Zdecydowanie woli moje towarzystwo - uwalić mi sie pod nogami i spać jak np teraz gdy siedzę przy kompie. Jeździłam z nią na psie przedszkole, ukończyłyśmy kurs pt1 - bez egzaminu, bo nam cieczka wypadła pod koniec, a ze wstydem muszę przyznać, że na następny termin to już mi się nie chciało :oops: :oops:
W lipcu Nadia skończyła dwa lata, jeszcze rośnie - czarne stają się tak naprawdę dorosłe po ukończeniu 3 lat.
No i dochodzi jeszcze kwestia pielęgnacji futra. Trzeba czesać, strzyc, kupować szampony, odżywki (dlaczego są droższe od tych, których ja używam?? :lol: :x ). Oczywiście można ogolić czarnego dwa razy do roku, żeby nie miec problemów z czesaniem... tylko po co komu w takim przypadku pies z tak bujną czarną fryzurą...
A jeszcze jak komuś odbije i zacznie jeździć na wystawy, mimo, że w momencie zakupu psa twierdził, że na wystawy to niee... że mu (a raczej jej) zdecydowanie się to nie podoba :P Nadiuch jest mł.ch.pl i ma już jedno cwc do dorosłego championatu.

aniazbyszek
29-08-2007, 08:44
Jakby miał ktos pytanko o boksera to zapraszam. Pies jak najbardziej dla dzieci - ale o ładnym ogrodzie można zapomnieć.

szklanka literatka
29-08-2007, 13:28
Mnie się najbardziej podoba pomysl katya1984 z dobrze sprawdzonym psem do adopcji :roll:
Ale musialby byc rzeczywiscie dobrze sprawdzony i znany, nie ze schroniska tylko z domu tymczasowego... :roll:

betka35
29-08-2007, 13:36
Czy ma ktos labradorka i może sie podzielić wrażeniami co do trudności w wychowaniu?



o mamo :-? :-? ........... czemu ludzie tak upierają się na labki ??? sorry jeśli kogoś urażę ale ja mam tylko niemiłe doświadczenia w tym stworem..........niszczy wszystko co w zasięgo wzroku....kopie ogromne doły w ogrodzie- trzeba uważać żeby nóg sobie wieczorem nie połamać :-? ...... żre wszystko co wpadnie do pyska- żaden problem podtruć takiego psa- nawet nie wącha co łapie....okropnie zazdrosna...chce byc wszędzie pierwsza- przed innym psem, przed dzieckiem....soory...trzeba duuużo cierpliwości i czasu żeby takiego labka wychować ...bardzo długo zachowują się jak szczeniaki........

Generalnie trudno polecić komuś psa...choćby dlatego, że bardzo wiele zależy od wychowania ...a tylko część od charakteru danej rasy...

Ja tam mam shar-peia i już wiem , że był to "strzał w dziesiątkę" :wink: :wink:

skorpionek1975
29-08-2007, 20:47
Moim wymarzonym pieskiem do domku jest Nowofunland,
Są to wielkie psy o łagodnym usposobieniu i lubiące dzieci,
Ale dziś żałuję że nie mam jeszcze domu bo niedawno widziałam błąkająca sie
wilczastą suczkę, ktoś ją wyrzucił,na wsi u mojej rodziny pod Sandomierzem.
Pies z rozpaczą i nadzieją w oczach podbiegał do każdego kto przechodził i obwąchiwał szukajac z nadzieją swojego pana.
Wychudzona, głodna, eh jak tak można zgotować psu taki los, co za ludzie :evil:
Nie mogę jej pomóc mieszkam 200km od tego miejsca.
Mimo wszystko postaram się pomóc poprzez jakieś forum , dzieki uczynności innych ludzi kochających psy,.
ale kiedyś na pewno wezmę schroniskowego psa.

[/i]

szklanka literatka
29-08-2007, 21:28
betka35 ten labrador to ni Twój jak sie domyślam?

skorpionek1975,
Moim wymarzonym pieskiem do domku jest Nowofunland,
Są to wielkie psy o łagodnym usposobieniu i lubiące dzieci,

Nie wierz w to, że są jakieś psy które bardziej niż inna rasa lubią dzieci. :wink:
To zawsze zależy od dzieci :roll:

skorpionek1975
29-08-2007, 21:45
szklanka literatkaZgadzam sie z Tobą bo żaden pies to nie zabawka dla naszych milusińskich.
Najpierw dzieci muszą nauczyc się szacunku do zwierząt.
Wiec licze sie z tym że psiaka najpierw tez trzeba wychować, żeby był towarzyszem do zabaw i również potrafił jednocześnie być dobrym stróżem naszego domku.
I oczywiście będzie mieszkał w domku, z nami :D

betka35
30-08-2007, 08:27
betka35 ten labrador to ni Twój jak sie domyślam?
l:

Generalnie nie mój....ja bym sobie nie pozwoliła na takie zachowanie psa...... a;e moich rodziców a mieszkamy w dwurodzinnym domu .. więc zachowania labki znam z autopsji......... :wink: :wink: Wiem, że duże znaczenie przy każdym psie ma jego wychowanie....ale jak sie nie wychowuje.......tylko puszcza samopas...to takie są efekty :wink:

30-08-2007, 09:11
Zgadzam się, jakby labka rozpuścić to :evil: :evil: :evil: :o
Widzę, jak 3-miesięczny maluch zachowuje się z nami, a jak z naszymi rodzicami. Po prostu dr Jekkyl i mr Hyde...

glilka
30-08-2007, 16:30
swetery :)

http://www.rudeusze.pl/phpwcms_tmp/thumb_preview/2_67_c4kZN5K0w8.jpg

http://www.rudeusze.pl/phpwcms_tmp/thumb_preview/2_64_b7IllZBAZN.jpg

http://www.rudeusze.pl/phpwcms_tmp/thumb_preview/2_66_i2DNTtZku5.jpg

http://www.rudeusze.pl/phpwcms_tmp/thumb_preview/2_111_ge1WGewKuq.jpg

oxa
31-08-2007, 07:24
Fotki przepiękne :D zwłaszcza ostatnia, wszystkie Twoje? :lol:

sylvia1
31-08-2007, 08:22
a u nas będzie na 99% mastif tybetański w 100% pasuje do twojego opisu :D

szklanka literatka
31-08-2007, 15:04
Robertus,
forumowicz Marka szuka domu dla mlodej suni, ktorej fajnie z oczu patrzy. Ale ja nie o tym: Marka na swojej stronie ma adopcje bernardynów i takiego bernardyna, który mieszkal z dziećmi. Zajrzyj, może czegoś więcej się można dowiedziec o tym psie? Do mieszkania na zewnątrz jak znalazl, nie jest obrończy ale wyglądem wzbudza respekt. Mieszkal z dziećmi - to jest duży plus :wink:

Bianca
02-09-2007, 14:58
A czy słyszeliście o cavalierach?
To bardzo łagodne psy, karne, nie podlegają próbom pracy i nie wymagają specjalnie długich spacerów, mogą zostawać same w domu ale raczej nie na polu, bardzo się przywiązują do opiekunów, nie maja też pasji do kopania w ogrodzie i dosłownie nie umieją ugryźć, przy tym są żywiołowe w granicach rozsądku. Jedyny dla mnie minus to dłuższa sierść, którą jak się go będzie wyczesywać to da się okiełznać.
Ja osobiście mam beagla, którego bym w życiu nie poleciła bo ogród to dla niego plac zabaw :o i trochę pracy trzeba żeby go "ustawić do pionu". :wink:

jola_krzysiek
07-09-2007, 10:12
1) ma być łagodny dla dzieci
2) ma być łagodny dla mojego ogrodu
3) ma być cięty na koty (nie jestem przeciwnikiem kotów tylko nie cierpię jak wszystkie koty sąsiadów przychodą do mojego ogrodu do toalety)


Te trzy warunki nie są wpisane w żaden wzorzec rasy. No i ten czwarty: mieszka w ogrodzie lub garażu i bez długich spacerów. Zapomnij!!!

Łagodny dla dzieci - proszę:
Kiedy mój syn zaczynał raczkować, moja suka miała młode. Raczkowali razem [a fe!]. Suczka ani mruknęła. Syn ma teraz prawie 7 lat i przez ten czas robił z psem co chciał [łącznie z tak nielubianym przez wszystkie rasy szarpaniem za uszy i fafle]. Pies jak się zmęczył to po prostu odchodził.

Łagodny dla ogrodu - nie ma takiej rasy, są to cechy osobowe. Wiadomo nie kupuj norowca!. Masz wybór: odpowiednio długie spacery [nawet po południu] i ładny ogród, lub pies niewybiegany: ogród w dołki.

Cięty na koty - większość psów niezależnie od rasy jest cięta na koty [ale obce].

Te trzy warunki postawione na wstępie mógłby spełnić bokser - suczka [lepiej mieć kilka żółtych plam na trawniku niż zżółknięte wszystkie krzewy]. Jedno ale - jest to pies do domu.

aha26
07-09-2007, 10:44
a u nas będzie na 99% mastif tybetański w 100% pasuje do twojego opisu :D

miałam mastifa tybetańskiego i co do tego ,ze była { bo to dziewczynka była}łagodna dla ogrodu to raczej nie powiedziałabym. Dla mnie wogle te 3 warunki przedstawione przez tą osobę chcącą kupić psa są z lekka śmieszne i odnoszę wrażenie ,ze osoba ta nie ma pojęcia wogóle o psach. Przecież pies to nie robot z jakimiś funkcjami do wybrania.

kofi
07-09-2007, 10:53
Spostrzegliśmy ze znajomymi, że pies "przeprowadzony" z mieszkania do domu z ogrodem nabiera trochę cech podwórkowego burka. Np. zaczyna bronić terytorium, szczekać z obcych, moja suka zaczęła grzebać (nosem) w ziemi, druga z kolei trochę kopała, ale jej zabroniłam i posłuchała :o

kksia
07-09-2007, 10:55
Mój bokser nie jest cięty na koty - nie obchodzą go. Naszego kota lubi, inne ignoruje totalnie. A kur się boi.
:D

robertus
10-09-2007, 12:29
szklanka literatka
Dzięki za podpowiedź. Znalazłem to ogłoszenie Marka i skonsultuję z żoną oraz z Markiem.

Sylvia 1
A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.

robertus
10-09-2007, 12:35
aha26
To jest forum. Służy między innymi do pomagania innym. Potwierdzam, że nie mam dużej wiedzy o psach, ale czy to jest powód to wyśmiewania się? Co to znaczy śmieszne warunki? Dla mnie akurat to jest ważne.

aha26
10-09-2007, 16:27
aha26
To jest forum. Służy między innymi do pomagania innym. Potwierdzam, że nie mam dużej wiedzy o psach, ale czy to jest powód to wyśmiewania się? Co to znaczy śmieszne warunki? Dla mnie akurat to jest ważne.

Ja się z Ciebie nie wysmiemam i jeżeli tak to zabrzmiało to sorry,ale mam poprostu dość duże doświadczenie jeżeli chodzi o psy i poprostu wiem,ze nigdy tak naprawde nie wiadomo jakie cechy ten pies będzie miał. Np moja Mastifka Tybetańska,pies strózujący ,łagodna w stadzie a w praniu okazało się,ze fakt stróżująca jest bardzo ale była ogromną dominatką,sami hodowcy dziwili sie ,ze ma taki charakter i naprawde dużo pracy zajęło mi to,zeby te stosunki w stadzie były na określonym poziomie. Moja obecna dobermanka nie lubi dzieci i w sumie nie ma w tym nic dziwnego bo dobermany za dziećmi nie przepadają ,ale za to moja poprzednia dobermanka dzieci kochała. Dlategp tak do końca nogdy nie wiadomo jak to będzie więc jeżeli nie masz doświadczenia z psami kup taką rasę,która uważna jest z natury za spokojną i lubiąca dzieci a co do ogrodu to myślę,ze nie ma takiej rasy ,która będzie Ci kwiatki omijać.

sylvia1
19-09-2007, 13:46
Sylvia 1
A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.
nie nie mam doświadczenia z mastifem tybetańskim bo o nim myśle a nie o owczarku kaukaskim...
a pies wygląda tak:

http://www.mastiftybetanski.com/galeria/2007%2006%20planowane%20mioty/agra_02.jpg
po doczytaniu ten pies na pewno nie będzie łagodny dla ogrodu...
czy będzie ganiał koty zależy jak go nauczycie...

aha26
19-09-2007, 20:42
Sylvia 1
A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.
nie nie mam doświadczenia z mastifem tybetańskim bo o nim myśle a nie o owczarku kaukaskim...
a pies wygląda tak:

http://www.mastiftybetanski.com/galeria/2007%2006%20planowane%20mioty/agra_02.jpg
po doczytaniu ten pies na pewno nie będzie łagodny dla ogrodu...
czy będzie ganiał koty zależy jak go nauczycie...

moja mastifka nie była łagodna dla ogrodu :wink:

sylvia1
20-09-2007, 08:09
Sylvia 1
A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.
nie nie mam doświadczenia z mastifem tybetańskim bo o nim myśle a nie o owczarku kaukaskim...
a pies wygląda tak:

http://www.mastiftybetanski.com/galeria/2007%2006%20planowane%20mioty/agra_02.jpg
po doczytaniu ten pies na pewno nie będzie łagodny dla ogrodu...
czy będzie ganiał koty zależy jak go nauczycie...

moja mastifka nie była łagodna dla ogrodu :wink:
aha mi tam na ogrodzie nie zależy 8) niektórzy polecają do razu 2 psy możesz powiedzieć coś o kosztach utrzymania tybetanów?

skorpionek1975
20-09-2007, 10:00
A ile taki piesek kosztuje!
:roll:

W internecie wyczytałam że 0d 2000 do 3000
czy jest szansa kupić tego psa taniej ale z dobrej hodowli :roll:

Barbara Czarnecka
20-09-2007, 11:07
mowia ze bernardyny to spokojna rasa ja bardziej odradzam moja sasiadka ma ;/ i boje sie wieczorem chodzic gdy jest spuszczony;/

glilka
20-09-2007, 15:57
z dobrej hodowli mozna kupic taniej psa "niewystawowego" czyli takiego ktory ma wyglad odbiegajacy od wzorca razy (ktos kto nie jest "fachowcem" nie zauwazy) badz psa starszego, takiego, ktory zostal np ostatni z miotu jesli ktos chce sie pozbyc, sledze to jakis czas i nie oznacza to gorszego psa, czy nie znaczy ze ktos chce go taniej szybko sprzedac = gorsza hodowla, nie nie.
A seterki mam tylko 2 a reszta to znajome na wystawie :)
Moje rude kopia doly w trawniku, ale dla dzieci sa lagodne i nie szczekaja jak "wsiowe" burki :) za leniwe sa? a moze im nie wolno bo by zwierzyne na polowaniach ploszyly :)

aha26
20-09-2007, 19:24
Sylvia 1
A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.
nie nie mam doświadczenia z mastifem tybetańskim bo o nim myśle a nie o owczarku kaukaskim...
a pies wygląda tak:

http://www.mastiftybetanski.com/galeria/2007%2006%20planowane%20mioty/agra_02.jpg
po doczytaniu ten pies na pewno nie będzie łagodny dla ogrodu...
czy będzie ganiał koty zależy jak go nauczycie...

moja mastifka nie była łagodna dla ogrodu :wink:
aha mi tam na ogrodzie nie zależy 8) niektórzy polecają do razu 2 psy możesz powiedzieć coś o kosztach utrzymania tybetanów?


Jeśli chodzi o utrzymanie to pani z hodowli z której braliśmy psa poleciła nam karme konkretnej firmy ( podobno zdaniem hodowców bardzo dobra karma jeżlei chodzi o dysplazje stawów biodrowych, którą tybetany są zagrożone). Karma ta niestety do tanich nie bależy. Za worek płaciliśmy 300 zł i starczał na ok 3 tyg . Można oczywiście inną , tańszą karmę kupić i podejrzewam,ze także będzie ok,ważne zeby uwzględniała taka karma ta dysplazję stawów. Ogólnie rasę bardzo polecam, są to psy ,które sporadycznie chorują, uwielbiaja byc na dworze. Nie nadaja sie do bloków czy wogóle do mieszkań bo jest im za gorąco,one kochaja wylegiwać sie na dworze nawet zimą. Wogóle to psy z niesamowitym charakterem, bardzo nie ufne wobec obcych nawet jako szczeniaki więc ogólnie polecam. Nie wiem nic na temat tego,ze polecaja kupić 2 psy,ale być może tak jest bo wtedy nie będzie sie jednemu pieskowi nudzić. Jedyny minus to to,ze drogo kosztują. My za nasza sunie płaciliśmy 3 tys.ale warto :wink:

Terror
22-09-2007, 20:13
swetery :)
Swetery, wyżły, waimary, pointer, Fouski i wszystkei z tej grupy
Zrównowazone, silne, raczej duże, łagodne dla dzieci, łatwe w szkoleniu, jesliś konsekwentny, baaaardzo przyjazne i stadne ;)
Do domu pod lasem dla mnie tylko wyżeł niemiecki

Maluszek
24-09-2007, 12:12
Jeśli chodzi o utrzymanie to pani z hodowli z której braliśmy psa poleciła nam karme konkretnej firmy ( podobno zdaniem hodowców bardzo dobra karma jeżlei chodzi o dysplazje stawów biodrowych, którą tybetany są zagrożone). Karma ta niestety do tanich nie bależy. Za worek płaciliśmy 300 zł i starczał na ok 3 tyg . Można oczywiście inną , tańszą karmę kupić i podejrzewam,ze także będzie ok,ważne zeby uwzględniała taka karma ta dysplazję stawów.

aha26 - co to za karama :o :o :o To ja myślałam, że dużo płacę za karmę a tu proszę są karmy jeszcze droższe niż moja. Mam berneńczyka i też go karmię bardzo dobrą karmą (Hills) bo mój pies ma dysplazję i nigdy nie płaciłam za worek (15 kg) karmy więcej niż 240 zł (to w przypdku karmy dla szczeniąt) teraz płacę za taki wór 190 zł.

Agduś
25-09-2007, 10:08
Wydaje mi się, że pies podwórkowy jest jakby poza kontrolą ludzi. Latem pewnie się z nim trochę dzieci pobawią, ale zimą ile on będzie miał kontaktu z ludźmi? Rzucą coś do miski, może wyjdą na spacerek po południu (chociaż, kiedy będzie mróz, a po południu ciemno, to może się nie chcieć). Chyba trudno w takiej sytuacji czegoś psa nauczyć i sprawić, żeby tego nie zapomniał.
Gdyby nie ten pomysł z trzymaniem psa na dworze, to poleciłabym pod rozwagę leonbergera. Wielki, wygląda poważnie, żeby nie powiedzieć groźnie, a jednocześnie spokojny i zrówoważony (chociaż to oczywiście cecha osobnicza). Nasz leosia jest bardzo wesoła, lubi poszaleć na spacerze, ale po chwili podchodzi do człowieka i idzie przy nodze trącając cały czas nosem rękę. Dzieci mogą jej wyjmować żarcie z miski (była tego uczona i nigdy nie pokazała niezadowolenia), uwielbia, kiedy ją głaszczą, bawią się z nią. Nasze dzieci nigdy jej nie dokuczały, ale, kiedy ma dosyć zabawy (rzadko) - odchodzi. NIestety jej duża masa bywa w zabawie niebezpieczna. Na mniejsze dzieci trzeba uważać, bo bez trudu je przewróci, chociaż wcale nie chce. Jest bardzo zrównoważona, nawet, gdy zaatakował ją jakiś pies (na szczęście na smyczy był) nie zareagowała w ogóle, ani strachem, ani agresją - po prostu cofnęła się. Nie reaguje też na psy obszczekujące ją zza płotu (czasem się nimi zainteresuje i chce podejść, powąchać). Jest bardzo "rodzinna" nie mogłaby mieszkać na dworze, bo potrzebuje kontaktu z ludźmi. Choć spokojna i zupełnie nieagresywna, staje w naszej obronie. Kiedy koleżanka chciała uderzyć naszą córkę patykiem, psuczka wyrwała jej ten patyk z ręki i odepchnęła ją od córki. Na tym zakończyła akcję, nie warknęła, nie szczeknęła. Za to warknęła na kobietę, która, chcąc rozkręcić karuzelę, wykonała taki gest, jakby zamierzala uderzyć nasze dziecko. Tylko warknęła (była na smyczy).
Nie broni domu, wpuszcza każdego, ale nie mam wątpliwości, że jakikolwiek gest wyglądający na agresję w stosunku do nas wywoałałby jej reakcję.
Niestety mogłaby być lepiej wychowana. Podstawowe zachowania ma wpojone i zna swoje miejsce w rodzinie, ale wciąż mnie denerwuje jej sposób witania się z nami. Niby nie skacze, bo wie, że nie wolno, ale miota się między nami i piszczy z radości. Trudno ją wtedy odesłać na miejsce. A przecież rzadko i na krótko zostaje sama. No ale to kwestia wychowania... Mea culpa.
Leni się tylko raz do roku - od kwietnia do września.
PS. Nasz kolejny pies będzie schroniskowy. Nie, żebym miała coś przeciwko rasowym. Kupiliśmy rasowca, wierząc, że jest większe prawdopodobieństwo, że będzie miał pożądane cechy charakteru. Jednak za parę (mam nadzieję, ze jeszcze dużo) lat, kiedy dzieci podrosną, na pewno weźmiemy jakąś schroniskową bidę. Rasowce sobie poradzą.

rencia
27-09-2007, 11:05
http://images13.fotosik.pl/105/63ac91dd771f7e81med.jpg

A to jest nasz nowy członek rodziny - kupiliśmy go miesiąc temu - teraz jest trzymiesięcznym psim dzieckiem na dodatek kaleką.
Ale jeśli chodzi o berneńczyki - ktoś pisał , gdzieś .....60 kilo wielkiej nieograniczonej psiej miłości....-ja się z tym zgadzam.
Psa mamy miesiąc - to ja jestem alfą w stadzie - generalnie gdzie ja tam i on, jest bardzo inteligentny, dosłownie w kilka dni nauczył się co znaczy "nie wolno", "zostań", "siad", "czekaj", czy "dość zabawy".
Jedno co jest czasem upier...liwe - jest psem bardzo absorbującym przynajmniej jeśli chodzi o szczeniaka - trzeba z nim być!!! i ciągle się domaga naszego towarzystwa, nie mówiąc już o naszym bziku który jest po wypadku i ma łapę w gipsie.
Jeśli chodzi o relacje z dzieckiem (czteroletnia córka), najlepsza zabawa pod słońcem - gonitwa - gonią się nawzajem a najczęściej pies goni córkę i ciąga ją za spodnie.

To chyba tyle na początek.

Pozdrowionka

Maluszek
27-09-2007, 12:01
rencia - bernuś cudny :D A co mu się stało?

Mój bern ma już 5 lat i cały czas domaga się towarzystwa - po prostu berneńczyki takie są. To są psy kochające ludzi i ich towarzystwo.

rencia
27-09-2007, 13:11
Wiem bo zanim podjęłam decyzję kupna berneńczyka - się trochę naczytałam o tej rasie.

Jeśli chodzi o Hamera - wleciał pod koła szwagierce która wyjeżdżała z naszej posesji - nie było mnie przy tym ( na szczęście) dostałam tylko od niej telefon że jest z nim w klinice weterynaryjnej.
Generalnie nie miał żadnych poważnych uszkodzeń , ale tak niefortunnie złamał lewą łapę , że musieli ją składać chirurgicznie na śrubach. I tak właśnie w sobotę odebrałam go w gipsie od weterynarza. Jeszcze nie wiemy co dalej z tą łapą będzie ale mam nadzieję że zagoi się i będzie na niej stawał.
Za tydzień będą mu wyjmować śruby i znów przez kolejne dwa tygodnie będzie w gipsie.

Pozdrowionka

katya1984
19-10-2007, 10:42
http://pies.onet.pl/13,2944,42,jaka_rasa_jest_odpowiednia_dla_rodziny_ z_dzieckiem,ekspert_artykul.html

Kemotxb
12-03-2017, 16:06
Duży pies nigdy nie jest dobrym wyborem jeśli ma się dzieci. Nawet dorosły ma problem podczas spacerów ze sporym owczarkiem. Wokół mojej działki jest 3 właścicieli którzy mają właśnie owczarka i dwa rottweilery i powiem tak to nie są przyjazne psy. Może dla właściciela to pupil, ale należy też pamiętać o otoczeniu w jakim pies się znajduje. Jak przechodzę ze swoim psem (średni kundel) obok to muszę go chować, o ile rottweilery są agresywne to jakoś nie rzucają się, ale owczarki ... to brak słów, gdyby nie ogrodzenie to pewnie nie byłoby co zbierać i ze mnie z mojego psa. Omijam ich działki jak idę do siebie, ale powiem wprost nie podoba mi się to żebym czuł się zaszczuty w cywilizacji i wokół własnego domu, na spokojnym osiedlu. Gdyby brama się otworzyła (automatyczna) albo pies przeskoczył ogrodzenie to nie tylko ja nie mam się jak bronić, wokół bawią się dzieci, jeżdżą na rolkach, rowerami. Widzę też tak jak sąsiad wychodzi na spacer, ma krótką grubą smycz a i tak pies ciąga go jak worek kartofli we wszystkie strony. Chcesz mieć psa, odwiedź schronisko, wybierz jakieś niedużego, któremu ładnie z oczu patrzy, a najlepiej weź dwa mniejsze zamiast jednego dużego. Jeden duży to kłopot większy od dwóch małych, dwa będą ze sobą biegać i nie będą czuć się samotne jak Was nie będzie. Chcesz żeby było bezpiecznie kup alarm, opłać ochronę, pies się do tego nie nadaje, w razie włamania będzie pierwszą ofiarą i będzie go szkoda.

Kamila.
12-03-2017, 18:39
Wokół mojej działki jest 3 właścicieli którzy mają właśnie owczarka i dwa rottweilery i powiem tak to nie są przyjazne psy. Może dla właściciela to pupil, ale należy też pamiętać o otoczeniu w jakim pies się znajduje. Jak przechodzę ze swoim psem (średni kundel) obok to muszę go chować, o ile rottweilery są agresywne to jakoś nie rzucają się, ale owczarki ... to brak słów, gdyby nie ogrodzenie to pewnie nie byłoby co zbierać i ze mnie z mojego psa. Omijam ich działki jak idę do siebie, ale powiem wprost nie podoba mi się to żebym czuł się zaszczuty w cywilizacji i wokół własnego domu, na spokojnym osiedlu. Gdyby brama się otworzyła (automatyczna) albo pies przeskoczył ogrodzenie to nie tylko ja nie mam się jak bronić, wokół bawią się dzieci, jeżdżą na rolkach, rowerami. Widzę też tak jak sąsiad wychodzi na spacer, ma krótką grubą smycz a i tak pies ciąga go jak worek kartofli we wszystkie strony.
Moim skromnym zdaniem pies o którym piszesz jest po prostu niewychowany.
Nie do pomyślenia jest sytuacja w której właściciel robi za dodatek do psa, a szczekanie zza płotu można ukrócić zabierając psa w głąb ogrodu.
Na wszystko jest sposób i metoda, trzeba tylko chcieć :)
Owczarki niemieckie to cudowne, kochające, wierne psiaki i nikt mi nie wmówi że jest inaczej :no:

Kemotxb
12-03-2017, 19:24
Mój kundel też jest niczego sobie ;), nie rzuca się na ludzi, jest spokojny, nigdy nawet na mnie nie zawarczał, słucha, jest wierny, uratowany spod tzw młotka i co najważniejsze nie jest na tyle duży by zacisnąć zęby na tętnicy szyjnej ;). Co do wychowania psa to każdy będzie miał różne cechy których się nie pozbędziesz a jedynie wyciszysz, inaczej zachowuje się pies w obecności właściciela a inaczej sam lub z obcymi. A z naturą wygrać się nie da. Nie zaufałbym żadnemu psu, nawet swojemu, o ile rodzinę traktuje tak że można po nim skakać i się nie odezwie i tego pewien jestem, jednak nigdy nie będę pewny że nie ugryzie jakiegoś obcego dziecka czy dorosłego, bo po prostu tego nie sprawdziłem i nie chcę sprawdzać.

clean fire
12-03-2017, 20:11
Stoję przed podobnym problemem. Czy myślicie, że zakup owczarka niemieckiego jest dobrym pomysłem? Sądząc po treści tego artykułu: http://royalcanin.pl/pies/rasy-psow/owczarek-niemiecki - TAK. Chciałbym jednak zapoznać się z opiniami osób trzecich...

Zanim się zdecydujesz, to weź pod uwagę, że i taki przypadek może się zdarzyć:
http://www.tvn24.pl/weterynarz-o-pogryzieniu-6-latka-to-nigdy-nie-jest-wina-psa,722872,s.html

Zuza_25
13-03-2017, 13:06
Wspaniała łagodna rasa to pies maltańczyk Osobiście go nie posiadam, ale miałam możliwość przebywać z nim kilka dni, jak przyjechała do mnie rodzina i byłam pod jego ogromnym wrażeniem. Bardzo łagodny i przyjazny, nawet dla nieznajomych, a zwłaszcza dla dzieci. Dodatkowo lubi zabawy i towarzystwo innych, dlatego wydaje mi się doskonałym wyborem dla najmłodszych.

Tedii
15-04-2017, 23:16
Mieszaniec średniego wzrostu.
Mądry, zdrowy, głośny, wytrzymały.
Takiego mam.

Kemotxb
21-04-2017, 17:57
Wiesz co zgadzam się i nie zgadzam. To prawda, że owczarki niemieckie ciągną i nawet wytresowane i tak ciągną i dorosły ma problem. Ale sąsiedzi mieli rotweillera, duży, masywny pies a z dziećmi chodził przy nodze i nigdy nie było z nim problemu. Więc wszystko zależy moim zdaniem od tresury i charakteru samego zwierzęcia a nie od razy czy jego wielkości.

To ja też się i zgadzam i nie zgadzam ;). Owszem wszystko zależy od tresury i od samego zwierzaka bo psy mają swój własny charakter tak jak ludzie i bardzo lubią to pokazywać, a jak się bierze szczeniaka od kogoś to trudno wychwycić jego charakter bo każdy szczeniak fajny jest. Mój jak był młody to zżerał wszystko co popadnie ale tylko jak nikogo w domu nie było, zjadł 10 par butów, połowę dywanu, kawałek szafki, cały dywanik pod buty i dodatkowo lubił sypiać w pościeli. Teraz już tego nie robi, głupoty go opuściły z wiekiem, ale zrobił się bardziej zaczepny do innych psów. Teraz pytanie takie kto będzie psa tresował ? do tego trzeba mieć cierpliwość, czas i metody. Niewielu się będzie chciało psa tresować, na spacer nie ma kto z nim wyjść a co dopiero męczyć się z komendami.

Keksik
24-05-2017, 14:16
zdecydowanie polecam shih tzu, to najlepsze psy dla dzieci

gepetto
12-07-2017, 12:25
owczarek niemiecki lub labrador

fotohobby
14-07-2017, 11:37
A ja mam Jack Russel Teriera - fontannę energii.
Tdzien temu byli u nas znajomi z 3-letnimi bliźniakami, ktore nawet tego psa zmęczyły. Ale zabaway mieli (dzieci i pies) co niemiara

https://drive.google.com/file/d/0B79Rj-wM2I-CVERkdlA4b1JSWjA/viewhttps://drive.google.com/file/d/0B79Rj-wM2I-CVERkdlA4b1JSWjA/view

Judytaa
16-07-2017, 10:38
berneński pies pasterski - super charakter, przyjaciel i obrońca dzieci

mecenas41
31-08-2017, 23:37
Owczarek niemiecki to super pies, ale trzeba wiedzieć jak go wychowywać.

Zdun Darek B
01-09-2017, 06:59
Łagodny nawet kundelek ale z dobrym charakterem .. i dobrze wychowany .

Bertha
21-09-2017, 11:44
Tylko hiena faszystowska czyli popularnie mówiac owczarek niemiecki. Oczywiście wymaga czasu nie mniej niż dziecko, ale jak se wychowasz takiego będziesz miał. No i nie w kojcu lub na metrze łańcucha, ci z miętkim sercem daja 3m łąńcucha i metalową beczkę zamiast budy. Dobrze wpływa na serducho, bo trzeba chodzić na spacery, a jako domownik rozumie wszystko, wystarczy do niego otwierać usta. Na poważne nie ma teraz czasu, napisze tylko humorystyczne. Telewizor sączy film, spokój, pies leży w okolicach tv i rozlega się ciche "psssssssss" spod ogona. Otwiera jedno oko ( może nie usłyszeli?), pociągam głośno nosem , "A co to?", zwierzę podrywa się z pomrukiwaniem "No coooo? To nie jaaa!" . Pytam: "Spacerek?" i szaleństwo pod drzwaimi, lizanie smyczy "No już idziemy". ........ On po rodzaju butów ubieranych przez domowników (bez słowa "spacerek") wiedział co będzie , czy już tańczyć. Hasło "Jedziemy do Wrocka!" (do kliniki ) to cała historia. Po telefonie bez kłapania dziobem tylko "tak,tak" widział że będzie jazda na dworzec po domowników. To sa historyjki tylko dla zafixowanych. A tak przy okazji czysta herezja: zamiast "świętego" obrazka w pokoju dziecinnym powieś plakat z psem a wychowasz następnego miłośnika psów. Sprawdzone. Pożytek na pokolenia.

http://demotywatory.pl/4579764/Nie-rozumiem-ludzi-ktorzy-oddaja-swoje-psy-bo-urodzilo-sie-im-dziecko
To nie dominacja, to troska.

Hamstergong
13-10-2017, 12:00
Labrador sprawdza się dobrze, jako towarzysz dla dziecka. Sąsiedzi mają i jest bardzo grzeczny i dobry dla dziecka.

bt9
13-10-2017, 13:09
Ja miałem od dziecka w domu kundelki i dla dzieci ( wtedy na mnie ) były ok. Zależy oczywiście od charakteru psa i od wychowania.
Teraz sam mam dzieci w wieku 7 i 2 latka. Mamy owczarka niemieckiego. Z młodym owczarkiem był problem bo to bydle podczas biegania potrącała czasami dzieci a one jak laleczki latały ;) ale teraz jak ma już rok czasu jest lepiej. Czasem łapą jak machnie to przewróci lub udrapie ale to wszystko z ekscytacji lub niechcący. Widzę, że dla dzieci jest super, moga ją zamęczać ( czego unikamy ) a ona cierpliwie to znosi. Przy owczarkach bardzo ważne jest poświęcanie im sporo czasu na szkolenia i zabawy - musi mieć pracę "intelektualną" aby dobrze się rozwijać i być łagodnym i ułożonym psem.
Kolega ma Berneńskiego Psa Pasterskiego i jest tak łagodny że aż dziw :) dla dzieci super.

bez_cukru
19-01-2018, 12:40
Ja miałam foksteriera. Są to psy bardzo żywiołowe, bardzo inteligentne i śliczne, jednak tylko dla osób które potrafią nad nimi zapanować. Jeżeli się go odpowiednio nie wychowa to robi co chce (zresztą jak każdy pies).Ogólnie jeżeli ktoś nie ma doświadczenia z trudnym charakterem u psa to nie polecam. A czy ktoś się wypowie na temat owczarka szkockiego collie? Ten pies to moje marzenie i za kilka lat jak wybuduję dom to się zastanowię poważnie nad posiadaniem takiego

Tedii
10-06-2020, 08:05
Mój piesek przyszedł z lasu i jest z nami już 10 lat.
A teraz ma kumpla kota, który też przyszedł z lasu.
Więcej zwierząt nie przyjmuję :)

bartez_xx
04-07-2020, 16:49
Ze schroniska, łagodny - każdy będzie dobry :)

marekksio
31-10-2020, 23:19
Polecam pomorskiego szpitza :)

michal02
03-02-2021, 23:53
Generalnie łagodność psa nie zależy tylko od razy ale też od sposobu jego chowania.

nowakd
15-02-2021, 10:55
jeśli nie znajcie to Leonberger, albo Berneński pies pasterski

Adabart
18-01-2022, 08:53
Labradory zawsze mi się kojarzył z takimi wesołymi domowymi psiakami. Zasadniczo każda rasa, która zalicza się jako "pies domowy" może się nadać, ale wydaje mi się, że warto zaczekać z psem do momentu aż dziecko będzie trochę większe

J&D
18-01-2022, 10:16
Z każdym psem pierwsze jego 6 miesięcy życia jest wyzwaniem ze względu na jego ostre zęby i chęć zabawy. Wiek dziecka to 2,5-3 lata, już wtedy rozumie co wolno a co nie. U mnie psy miały już 4 i 3 lata jak pojawił się maluch, więc dorastają razem.
A jaki pies najlepszy, taki co domowników traktuje jak stado nadrzędne, nie ma jednego "pana"(np.owczarki) i jest zrównoważony psychicznie. Najlepiej poczytać wzorce na psy.pl lub podobnej stronie. Wbrew utartej opinii bardzo domowymi psami są pit-bull i amerykański staffortshire terrier czyli amstaff.

obrzydliwy
09-02-2022, 13:33
Nikt normalny nie kupuję pit-bulla czy tam innego amstaffa dla rodziny. Opinia o tych psach nie wzięła się znikąd. Ani to mądre, ani ładne. Dominację mają w genach. Nie wiadomo kiedy im odwali.

J&D
09-02-2022, 16:08
Nikt normalny nie kupuję pit-bulla czy tam innego amstaffa dla rodziny. Opinia o tych psach nie wzięła się znikąd. Ani to mądre, ani ładne. Dominację mają w genach. Nie wiadomo kiedy im odwali.

Mam i wiem co piszę.
Najgorsze są stereotypy wymyślone i powielane przez pseudodziennikarzy. Najważniejsze są cechy charakteru i wychowanie. A jeżeli ktoś pisze że to są groźne psy to znaczy nie miał z nimi do czynienia. Nawet jak były używane w na początku XX wieku do walk między sobą miały wyuczony wysoki szacunek do człowieka (właściciela). Ponadto są to dwie rasy które nie mają zepsutych naturalnych odruchów, dlatego błędem jest w ich obecności brać innego psa na ręce bo mały i się boi. W mowie psów taki ruch znaczy słaba jednostka, do usunięcia. Moje bule bawią się z shih-tzu i yorkiem wspaniale się dogadując.

fotohobby
09-02-2022, 16:16
To jednak wolę psy, które mają "zepsute naturalne odruchy"
Bo jeszcze ktoś dziecko weźmie na ręce - znaczy słabe i do usuniecia
:)

Bertha
09-02-2022, 17:12
Każdy pies, byle by był WYCHOWANY. To wymaga pracy co najmniej takiej jak wychowanie krasnoludka. Nawet jeśli pies był wcześniej, to można go wychować gdy pokaże się maluch. Widziałem takiego szwaba, który zawsze siadał między gośćmi a maluchem - w wózku czy kojcu - wszystko jedno. Gdy rodzice byli w zasięgu wzroku ( w tym pokoju) to przysypiał, lecz gdy w pokoju nie było nikogo z rodziców to nie było mowy aby gość próbował podejść do malucha. Pies natychmiast podnosił się do pozycji "waruj" i głuche dudnienie dochodziło z trzewi. Matka czy ojciec wracali, pies się kładł i leniwie kontrolnie rzucał okiem, pozycja spocznij. Tak do 5 roku życia była sielanka a potem stary futrzak odszedł. Tak wygląda życie.

J&D
09-02-2022, 18:39
Bertha
I to jest naturalne, bo dla psa domownicy to stado, to poukładana hierarchia. Obcy lub osoba z poza stada jest tylko tolerowana.
Wilczury mają jedną cechę trochę niewygodną, mają jednego "pana" wśród domowników co jest nie zawsze dobre Wracając do buli to każdy z domowników jest ważny, bo człowiek jest nad nim.
A tak z ciekawostek, który ma większą siłę ścisku szczęki, owczarek alzacki (wilczur) czy pit-bul?
To wam podpowiem, popularny wilczur o około 5kg/cm2, tak więc morderczy uścisk nie jest po stronie bula,:p

gnago
09-02-2022, 20:36
W znanej mi rodzinie musieli pozbyć się psa z powodu jego dobrego charakteru i "rozmowności"
Raczkująca córka potrafiła w jego obecności wyjadać mu z miski, ba zamiast uczyć się ludzkiej mowy zaczynała warczeć i szczekać. Ot taki kontakt między gatunkowy. Dziś ma własne dzieci i psy :yes:

Dzieci i psy to nauka dla obu stron. Ale i jedne i drugie muszą być socjalizowane. Na przykład pies ma wiedzieć gdzie jest terytorium jego stada i gdzie się kończy. Ma widzieć że poza terytorium jest obojętny wobec obcych i ludzi i psów kotów etc.

A rasa nie ma znaczenia tylko osobniczy charakter i rozumne wychowanie od szczenięcia. Np zabieranie szczeniaka pod szkołę aby obcego kojarzył pozytywnie przez kontakt z chmara dzieci z głaskaniem i przytulaniem.

Ale osobiście nie jestem zwolennikiem małych psów zbyt lękliwe, a strach odbiera rozum i tworzy agresję

Bertha
09-02-2022, 22:29
He,he,he! Nasz ostatni szwab bez oglądania się na koniec smyczy wiedział kto go prowadzi. Tylko gdy ja trzymałem smycz to wolno było latać na widok kota. Każda inna osoba na końcu smyczy to była gadka "NIE MA KOTA, NIC NIE WIDZISZ POD SAMOCHODEM i akcji nie było. On wiedział bezbłędnie, gdy ja trzymałem smycz to "akcja kot" była dopuszczalna. Na widok kota blisko dwa susy i stoimy pod drzewem, gorzej jak to był płot i dostał w nos pazurem. Były takie koty którym wystarczyło że stały wyżej jego głowy i już były agresywne i nie do podejścia. Jak był sam w ogrodzie, to po szczekaniu było wiadomo że np. jeż mu się wypiął kolcami lub że kot uciekł na drzewo. Obcy dochodzący do furtki nie musiał dzwonka dotknąć, zwierzak dwa razy szczekną i oglądał się czy jest reakcja - drzwi uchylone lub okno i to kończyło szczekanie. "Ja zrobiłem swoje" ty otwieraj furtkę. Wiele można pisać...

obrzydliwy
11-02-2022, 11:00
Bertha
I to jest naturalne, bo dla psa domownicy to stado, to poukładana hierarchia. Obcy lub osoba z poza stada jest tylko tolerowana.
Wilczury mają jedną cechę trochę niewygodną, mają jednego "pana" wśród domowników co jest nie zawsze dobre Wracając do buli to każdy z domowników jest ważny, bo człowiek jest nad nim.
A tak z ciekawostek, który ma większą siłę ścisku szczęki, owczarek alzacki (wilczur) czy pit-bul?
To wam podpowiem, popularny wilczur o około 5kg/cm2, tak więc morderczy uścisk nie jest po stronie bula,:p

Pit-Bule, czy Amstafy to rasy zepsute przez człowieka. Wymagana była od nich agresja, a te najbardziej agresywne przekazywały dalej swoje geny. Wychowanie to jedno, ale to co jest zakodowane w genach ciężko ujarzmić. W sytuacja kryzysowych i stresowych są nie obliczalne. Piszę ogólnie na temat tej rasy. Wiadomo że zdarzają się różne osobniki. Co nie zmienia faktu że nie przygarnął bym takiego psa.

Bertha
11-02-2022, 16:04
Bezmózgi człowiek potrafi spaskudzić każdą rasę. Najpierw nieodpowiedzialnie krzyżując , potem źle wychowując - w kierunku agresji. Takie egzemplarze są bardzo trudne do skorygowania, potem trzeba je poddać próbie a i tak ryzyko istnieje.