PDA

Zobacz pełną wersję : Co zrobić - mam złodzieja!



19-07-2003, 22:24
No właśnie miałem włamanie na budowę (w nocy wyłamali dechy i weszli !!!!) . Zginęły drobne rzeczy, ale to zawsze boli. No bo w moim domku... Przypadkiem odkryłem że złodziejem jest osoba z ekipy wykonawczej!!! Rzeczy się odnalazły na policji (też byłem zdziwiony bo nawet tego nie zgłaszałem). Ekipa kończyła właśnie pracę, a ja to odkryłem! Jak podpiszę na policji oświadczenie żeby ścigała złodzieja to pewnie coś tam z tego będzie, a może i nie. A ja boję się, że po zgłoszeniu mogę np stracić szyby w oknach itp. Jestem przerażony. Na jaką ekipę trafiłem?! Co byście zrobili? Dla zasady niech się tym zajmie policja (do tego mnie namawiają). Może dać sobie spokój? Może po prostu gębę obić, ale to nie w moim stylu i ja też nie jestem Rambo, a on taki osiłek. Co robić?

ROBINSON
19-07-2003, 22:42
Policja powie, że mała szkodliwośc czynu i nic z tego nie będzie.
Pozostaje więc gębę obić. - Powodzenia-

Jarecky
20-07-2003, 08:38
Hey
Nie wiem czy to możliwe i na ile sytuacja pozwola, bo może trzeba by z kolesiem porozmawiać w cztery oczy i powiedzieć mu wprost, że Wiesz o jego złodziejstwie i pogonić go z roboty, ewentualnie całą ekipe. W zależności od jego reakcji, jeśli będzie się stawiał - policja, jeśli "spuści uszy po sobie" to zapomnieć o sprawie. Swiadomość tego, że jest się "namierzonym" powinna zniechęcić i powstrzymać go przed dalszymi kradzieżami (gra o niewielką stawkę). Bić po gębie nie radzę bo po pierwsze może oddać ;), po drugie może poskarżyć sie na policji ;)...Nie daj się zastraszyć, rozmawiaj stanowczo i zdecydowanie :)
Pozdrawiam

YEYO
20-07-2003, 09:53
Poszukaj wśród znajomych Policjanta. Jeżeli ekipa jeszcze pracuje zaproś Policjanta koniecznie w mundurze lub po cywilu, ale z bronią najlepiej na szelkach (działa jeszcze lepiej). Pochodź z kolegą po budowie w trakcie prac ekipy i rozmawiajcie jak kumpel z kumplem. Koniecznie poruszcie temat kradzieży na budowach aby wszyscy słyszeli. Oczywiście niech kolega zadeklaruje swoją pomoc, jeżeli tylko ty będziesz miał kłopoty. Inna twórczość artystyczna też dozwolona. Zobaczysz że nikt już nic nie weźmie. Nawet połamanego stempla. Sam też możesz poimprowizować jeżeli brak ci znajomego policjanta. Jeżeli nic ekipa nie wie o tobie (gdzie pracujesz lub co robisz) to kup (lub pożycz) np. szelki z kaburą + pistolet na CO2 (bez pozwolenia a w kaburze wygląda jak prawdziwy) i pokaż się tak od czasu do czasu na budowie. Najlepiej nie cię przywiezie np. kilku młodych gości czarnym mercem. Najważniejsze to dobre aktorstwo. Ekipę, która kradnie najlepiej pogonić pod byle pretekstem. Rozpoczynanie zwady z klientem nic nie da, a może ci sprawić tylko więcej kłopotów. Klient ma się wystraszyć sam wtedy nie będzie się mścił.

Jarecky
20-07-2003, 10:40
Hey...
Yeyo...jestem pod wrażeniem...hehehe
Pozdrawiam

20-07-2003, 10:54
Dzięki Jarecky.

Ja w podobny sposób pozbyłem się małolatów którzy łazili mi po budowie i rozrabiali. A z takimi jest gorzej niż z dorosłymi - jak wlejesz to okna powybijają albo ogień podłożą. Od pewnego momentu wszystko się skończyło i teraz z daleka się kłaniają. :D i do tej pory nie wiedzą kim jestem i o co chodzi.

Pozdrawiam
YEYO

YEYO
20-07-2003, 10:56
Ten wyżej to ja oczywiście

Jagna
20-07-2003, 10:59
He, he, Yeyo, dobre!
Pomysł jest faktycznie świetny i kto wie, czy z tego nie skorzystamy :D
Możemy też stworzyć na forum wypożyczalnię Znajomych Policjantów w Szelkach, Samych Szelek z Pistoletem jak Prawdziwy oraz Kilku Gostków w Mercu :wink:

tomek1950
25-07-2003, 02:01
Jagna świetny pomysł na dobrą firmę. Mnie okradli kika razy. Ostatni raz drobny pijaczek za pół litra podał nazwiska włamywaczy. Gostki z tej samej wsi. Policja - szwagra cioci baci zięć lub cioteczny wujek oczywiście po zrobieniu rewizji po 45 dniach od włamania nic nie znalazła ze skradzionych rzeczy. Ale napisałem zażalenie i w mojej obecności prokuratorowi który nadzorował sprawę i umorzył sprawę, oraz komendantowi policji dostałe się nieźle. Chyba ktoś ostrzegł kolesiów bo od ponad 2 lat włamania się skończyły. Oby na zawsze.

Metal
25-07-2003, 07:16
Popieram Jarecky'ego, chociaż pomysł YEYO też dobry, ale trzeba być naprawdę dobrym aktorem, żeby nie wyjść na Jasia Fasolę, albo jeszcze gorzej na cycatą Pamelę z serialu VIP.

Rucek
25-07-2003, 20:31
Co zrobic?
Wywozka do lasu, to najlepiej wychowuje.

Mariuszż
26-07-2003, 12:13
Zostaw "przypadkiem" flaszke wódki z dosypanym środkiem przeczyszczającym lub tak jak radzą inni postrasz a jak nie poskutkuje daj wpierdol.
Pozdrawiam