PDA

Zobacz pełną wersję : Pokrycie tradycyjne - czy my?leli?cie o tym?



Redakcja
08-03-2002, 11:41
Gont drewniany, strzecha, wióry, trzcina - jako pokrycie dachu. Czy zastanawialiście się nad takim wyborem? Dlaczego wybraliście takie pokrycie lub nie?

pitbull
08-03-2002, 11:47
Niezalenie od wszelkiego typu sentymentow ekologicznych to proste. Wszystkie rozwiazanie podane przez Was sa za drogie i brak jest prawdziwych fachowcow ktorzy by taki rodzaj pokrycia umiejetnie zastosowali.

Frankai
08-03-2002, 11:55
Wolę nie eksperymentować - bo kto to umie porządnie zrobić.
Gdzie miałbym dać tą strzechę? Podobnie jak większość mam budowę na normalnym osiedlu, a nie w skansenie czy w środku lasu. Jak wyglądałbym dom ze strzechą w otoczeniu klocków i współczesnych budynków?
Gdybym mieszkał pod lasem, lub w podobnym otoczeniu, to nawet podobałoby mi się, ale musiałbym nieźle się nauczyć technologii (gdzie takie coś jest dobrze opisane?), aby przypilnować fachowców.

budowa/Murator
08-03-2002, 12:36
Przygotowujemy właśnie artykuł na temat tradycyjnych pokryć dachowych. Mamy nadzieję, że zdołamy w nim rozwiać wszelkie wątpliwości na ten temat i zachęcić czytelnikow do zastosowania takich pokryć.
Chętnie usłyszymy, co potencjalnym nabywacow strzechy czy drewnianych gontow najbardziej zniechęca lub zachęca do takiego zakupu.

yemiołka
08-03-2002, 12:46
ceny, ceny!

dom z bali, pokryty strzechą - marzenie....
tylko ze nowy dom z bali kosztuje krocie, a przeniesienie starego ze wschodnich terenów, uprzednie znalezienie takowego w miarę zdrowego, a potem jego złożenie - wymaga środków i czasu.
nie wpominając o umiejętnościach :smile:
dach tradycyjnie kryty też jest dużo droższy od obecnie typowych - no i skąd wziąć fachowca?!

a poza tym - mimo że jestem miłośnikiem ludowości w jej niekiczowatym wydaniu - nie odważyłabym się postawić takiej chaty na działce, jaką mamy.
[czyli wśród nawoczesnej zabudowy, na dziłkach ~10 ar]

yemiołka
08-03-2002, 12:48
chociaż nie, odszczekuję, odważyłabym się [w końcu będziemy mieszkać na wsi! :smile:], gdybym mogła mieć taką chałupkę za rozsądną cenę!!!

pitbull
08-03-2002, 12:57
Przygotowujemy właśnie artykuł na temat tradycyjnych pokryć dachowych. Mamy nadzieję, że zdołamy w nim rozwiać wszelkie wątpliwości na ten temat i zachęcić czytelnikow do zastosowania takich pokryć.
Chętnie usłyszymy, co potencjalnym nabywacow strzechy czy drewnianych gontow najbardziej zniechęca lub zachęca do takiego zakupu.
[/quote]

Nie bardzo rozumiem dlaczego redakcja chce nas zachecac do robienia pokryc tradycyjnych. Jesli chcecie zachecac to oznacza ze macie argumenty za. To proponuje zebyscie je podali a my sie do nich ustosunkujemy (przynajmniej ja).
Jesli zrobiliscie domy modelowe to dlaczego zaden z nich nie jest domem pochodzacym z materialow bezposrednio ekologicznych. Wyczuwam tu jakas hipokryzje.

08-03-2002, 20:23
Też nie rozumiem redakcji. W skansenie to może i ładne, ale w normalnych warunkach chyba bezsensowne pod każdym względem. Bezpieczeństwo przeciwpożarowe, koszty, śmieszny wygląd wśród innych domów, brak fachowców. Dla mnie tradycyjna jest dachówka a nie strzecha. Taka extrawagancja na siłę w pierony kosztuje. A jak jakiemuś debilowi strzeli do łba żeby rzucić kominkową zapałkę albo jakiegoś mołotowa na taki dach to co. Chyba rozsądnie patrząc taki artkuł powinien być w muratorze, ale jako ostrzeżenie a nie zachęta. Nie przesadzajcie z tym tradycjonalizmem na siłę bo Was przestanę kupować - chyba że tematy się wam kończą.

yemiołka
11-03-2002, 12:20
On 2002-03-08 21:23, Anonymous wrote:
Taka extrawagancja na siłę w pierony kosztuje.

no właśnie, akurat wczoraj przewalając stare Muratory natknęłam się na artykuł o Gawliku, który stawiał chałupę z gliny i słomy. Zdrowo za to zapłacił, mimo że robił dużo sam, a i chałupka nieco się rozpada :smile:

mi jednak żal tych grubych bel, pruskich murów i strzech.
wiadomo, nic na siłę, ale jednak regionalizm już nie istnieje.
włóczyłam się chwilę ostatnio niedaleko Żywca - Wisła,szczyrk, osławiona Milówka - wszystko betonowe, żadnej starej chałupy nie uświadczysz.
płakać się chce

pitbull
11-03-2002, 12:40
Od tego sa skanseny. Moze doczekamy takich czasow ze gosc ktory sie bedzi chcial pokazac (kase) zbuduje "glinianke" kryta strzecha a srodku wszystkie wygody.
Na razie na to moga sobie pozwolic ekscentrycy i to z kasa.

yemiołka
11-03-2002, 12:58
no dobra, ale mi już nie chodzi o te cholerne strzechy, jeno o nawiązanie do tradycji - choć trochę drewna [tam, gdzie należy], choć trochę skromności, mniej balkonów, więcej okiennic, "słoneczka" nad drzwiami na Orawie i inne tam takie........

ale z umiarem, bo widziałam i takie nawiązywanie do tradycji, że chałupa co prawda niby i góralska i na polance i drewnana i ze wszystkimi obowiązkowymi bajerami, ale.... no tak lekko licząc 3-piętrowa :smile:

pitbull
11-03-2002, 13:03
Taaa... i 14 osob sie gniezdzi na parterze a reszta stoi nie wykonczona. Tez to widzialem.

Alanta
11-03-2002, 13:10
A widzieliście śląskie "białe" i "czarne" kuchnie? Czarna jest mała i ciasna, wszystko się w niej gotuje, a biała jest ładna, przestronna i na pokaz dla gości, to jest dopiero ewenement na skalę europejską...:???:

11-03-2002, 13:15
no widzicie, tradycja jednak nie ginie!
tylko ze kiedyś mówili na kuchnię "izba", a poza tym bez zmian :grin:

11-03-2002, 16:46
Alanta, te kuchnie to chyba nie tylko typowo śląska tradycja. Na Mazowszu też często spotykane. Do łask wraca też tradycyjny góralski gont drewniany. W większych miastach i bynajmniej wcale nie na peryferiach. Wyobrażacie sobie jak kapitanie na nizinach niemalże w centrum miasta wśród betonu wygląda dom pokryty drewnianym gontem? :wink:

Alicjanka
12-03-2002, 09:19
Ja kiedyś przyznam myślałam o domku Misoni ze strzechą. Wygląda to tak pięknie, że przez chwilę żyłam tą myślą, ale potem się obudziłam i przestałam mysleć, m.in. z powodu tego że trzeba by mieć ze trzy hektary, zeby obok nie stała żadna kostka.
A co do izby, to zaledwie w zeszłym tygodniu zeznawałam w przedszkolu mojego dziecka na ilu IZBACH żyjemy. Ten wyraz żyje wciąż w urzędowych papierach.

Luśka
14-03-2002, 20:01
Nie wyobrażam sobie strzechy z anteną satelitarną.....

pitbull
15-03-2002, 08:13
Strzecha elektrycznosci tez sobie nie wyobrazala :smile: a jednak sie udalo. Mysle ze nie stanowi to problemu zawsze antene mozna "oslomic".

yemiołka
15-03-2002, 08:22
antenę można ukryć za drewnianym kołem od wozu! [ew. młyńskim] :grin:

kasia
09-04-2002, 11:50
Jezeli dom staje wsrod pól i lasów - to jak najbardziej gont drewniany. Podstawą budowania domu powinno byc umiejetne wtapianie sie w krajobraz. Moj dom bedzie kryty tradycyjnym, mazowieckim gontem osikowym - dopelnieniem bedą drewniane okiennice z tradycyjnymi "koronkami".Bedzie impregnowany preparatami chroniącymi przed wilgocią, robakami i ogniem ( pisaliscie o tym w "M"). Przez ostatnie pol roku robilam wywiad na temat wykonawcow - wg starej zasady - dla chcacego nic trudnego. Znalazlam wykonawcow w roznych czesciach Polski, oferujacych bardzo rozne ceny. MOzna zobaczyc ich robocizne i wybrac to co nam sie najbardziej podoba.
Na domu moich rodzicow lezy gont osikowy polozony 30 lat temu, wyglada i sprawuje sie swietnie, z pewnoscia polezy drugie tyle,a konserwowany (poprzez malowanie preparatem) byl 3 razy.

Wowka
09-04-2002, 12:25
Posiadanie takiego domu ma jeden olbrzymi atut - przestaje się być anonimowym.
Każdy w bliższej a może i dalszej okolicy wskaże naszym znajomym odwiedzającym nas po raz pierwszy gdzie mieszkamy.
Poza tym, przyłączam się do głosów niechętnym takim rozwiązaniom.
Pozdrawiam

Rafter
09-04-2002, 16:18
Widziałem w RPA dachy przepięknie pokryte słomą, czy czymś w tym rodzaju.
Marzyłby mi się taki dach, bo raz, że ciepły a dwa ekologiczny.
Trwałość takiego dachu nie chciałem wierzyć to 80 lat.
Ale koszt takiego, zagrożenie pożarowe i kłopot z dobraniem fachowej ekipy skłoniła mnie do blachodachówki.

pitbull
10-04-2002, 09:30
Tylko w RPA jest inny klimat i nedza.
A tego typu dachy w Polsce tez wyszly z ubostwa.

Alanta
10-04-2002, 09:39
A teraz się robi z tego snobizm :grin:

Rafter
09-05-2002, 19:07
On 2002-04-10 10:30, pitbull wrote:
Tylko w RPA jest inny klimat i nedza.
A tego typu dachy w Polsce tez wyszly z ubostwa.


Tylko, że te dachy widziałem u białych w niezłych częściach RPA. Tam nędzy nie było. Taki dach, pytałem, nie jest tani. Nie podam Wam cen w randach RPA :grin: , ale można z powodzeniem było ułożyć za to samo dużo więcej metrów blachodachówki.