PDA

Zobacz pełną wersję : wiezba- co na sruby a co na gwozdzie?



budoflaniec
25-08-2007, 13:28
witam

mam pytanie
znalazlem ekipe do wiezby
szef ekipy mowi, ze na gwozdziach to praktycznie tylko bedzie laczyl
krokiew do murlaty
a reszte polaczen bedzie na srubach
dach mam cztrospadowy
krokwie opieraja sie u gory na kalenicy
pod kalenica zlapane sa malymi kleszczami
poniej w polowie mniej wiecej dlugosci krokwi ida duze kleszcze
normalnie cztery krokwie narozne
4 lukarny
2 wykusze

wydawalo mi sie ze prawie wszystko powinno sie robic na gwozdziach, a sruby tylko ewentualnie, jako taki bajer, do spajanie krokwi z kleszczami, po jednej srubie ale do tego musowo gwozdzie???


prosze o dyskusje..;)

25-08-2007, 13:42
wszystko gwoździami
murłate do muru mozna przykręcić /ale tez niekoniecznie - bo mozna gładka fi 10 i zagiąć/

budoflaniec
25-08-2007, 14:06
najbardziej nie moge sobie wyobrazic polaczenia krokwi z krokia narozna za pomoca srub???

kachna28
25-08-2007, 14:57
U mnie więźba mix :) Murłata do ścianki kolankowej -śruby, krokwie do murłaty- gwoździe, jętki do krokwi -śruby, krokwie w szczycie -połączone gwoźdźmi, łaty mają być mocowane na jakieś gwoździe "piętnastki zakręcone" -takie kazali kupić dekarze i takie są kupione :) . Dach prosty dwuspadowy pod dachówkę cementową.

budoflaniec
25-08-2007, 15:51
a czy to prawidlo, zeby pod gwozdzie nawiercac otwory?
czy raczej powinno sie bic bez dziur?
tylko czy wtedy nie ma ryzyka, ze peknie nam krokiew?

beton44
25-08-2007, 17:12
a czy to prawidlo, zeby pod gwozdzie nawiercac otwory?
czy raczej powinno sie bic bez dziur?
tylko czy wtedy nie ma ryzyka, ze peknie nam krokiew?



z grubsza rzecz biorąc to zależy od wielkości gwoździa...

papiaki to wbija się spoko bez nawiercania...


takie bardziej większe - bardzo wielkie - to mogą być problemy bez nawiercenia.....
szczególnie w suchym drewnie np dębowym....

iwonaszczytno
25-08-2007, 19:20
Powinno się wiercić krokwie wiertłem ciut mniejszym od średnicy gwożdzia, gwożdzie posmarować cienko smarem i do dzieła, pójdzie gładko i nie rozłupie krokwi :wink:

brachol
26-08-2007, 06:01
z moich informacji wynika ze murlate mocuje sie srubami gwintowanymi fi 12 lub 14, krokwie do murlaty na 3 sposoby - gwozdzie, katowniki metalowe i sruby, specjalne wsporniki pod krokwie, jetki na sruby po 2 z kazdej strony, w kalenicy jezeli krokwie sa laczone ze soba to po 2 sruby jezeli jest deska kalenicowa to gwozdzie lub katowniki metalowe
laty na gwozdzie lub wkrety

Andrzej Wilhelmi
27-08-2007, 00:33
Tak jak mówi wykonawca bo to on daje gwarancję. Śruby dają gwarancję dociągnięcia nawet pokrzywionych elementów. Jętki i kleszcze należy mocować czterema śrubami (po dwie na każdą krokiew). Śruby (min. M 10), podkładki, nakrętki i gwoździe powinny być ocynkowane. Pamiętaj, że więźbę powinien odebrać kierownik budowy potwierdzając ten fakt stosownym wpisem w dzienniku budowy. Pozdrawiam.

budoflaniec
08-09-2007, 11:39
no ale jak np laczy sie krokwie do krokwi naroznej?
na wkrety?
czy tez na gwozdzie?

jesli mowimy o wkretach i srubach
to czy ma znaczenie rodzaj stali?
jakie oznaczenia spotyka sie z sklepach i hurtowniach dla srob i wkretow nadajacych sie do wiezby?

docent56
08-09-2007, 16:02
Można na gwoździe pierścieniowe

Andrzej Wilhelmi
09-09-2007, 08:29
no ale jak np laczy sie krokwie do krokwi naroznej?

Każdą krokiew dochodzącą do narożnej należy łączyć trzema gwoździami 6' (15 cm). Wykonawca będzie wiedział najlepiej. Kierownik budowy odbiera więźbę potwierdzając to stosownym wpisem w książce budowy. Pozdrawiam.

budoflaniec
09-09-2007, 09:11
witam
dzieki za odpwiedzi
chodzi o to ze z jednej strony che przypilnowac aby wykonawca robil to jakos konkretnie (rozni wykonawcy choda po swiecie)
a z drugiej strony gdyby sie okazalo, ze wykonawca bedzie nidostepny to bede musial ta wiezbe sam zbudowac
dlatego pytam o konkrety
gdzie np kupie takie gwozdzie, sruby, wkrety i czy maja one jakies oznaczenia
zeby sie pozniej nie okazalo, ze kupilem w zlym gatunku stali, ktory np peka...

wspomniano tu o dwozdziach pierscieniowych...
czy jest to obowiazek, albo tylko bajer i nie jest wymagane?
a jesli jest potrzebne to ktorego polaczenia?
czy tego wlasnie gdzie krokwie lacza sie z krokwia narozna?

budoflaniec
09-09-2007, 09:59
mam tez druga prosbe

dach mam kopertowy i troche meczy mnie polaczenie krokwi naroznej z naroznikiem murlat
oraz polaczenie dwoch krokwi naroznych z platwia kalenicowa
platew ta ma u mnie 16x20 cm
a krokiew narozna 14x26 cm
kat nachylenia dachu to u mnie 45 °

budoflaniec
09-09-2007, 11:40
no i mam wlasnei problem zeby sobie wyobrazic te wyciecie w krokwiach naroznych

jest tez mozliwosc, ze zamiast robic w normalnych krokwiach wyciecia trojkatow to mozna podobijac deseczki-siodelka
tylko zastanawiam sie co wtedy z krokwiami naroznymi?
czy je tez mozna siodelkowac?

bullish
09-09-2007, 22:02
Rozwiązanie mocowania krokwii narożnych bezpośrednio do wieńca i trzpienia narożnego (przy dużych siłach rozporowych.

http://img526.imageshack.us/img526/7255/dsc04837ns4.jpg

I.W.
09-09-2007, 22:09
no i mam wlasnei problem zeby sobie wyobrazic te wyciecie w krokwiach naroznych

jest tez mozliwosc, ze zamiast robic w normalnych krokwiach wyciecia trojkatow to mozna podobijac deseczki-siodelka
tylko zastanawiam sie co wtedy z krokwiami naroznymi?
czy je tez mozna siodelkowac?
U mnie jest normalny zamek taki jak przy zwykłych krokwiach tylko murłata jest ścięta na 45 ' na rogach tak żeby zamki miały oparcie. Do tego 3 gwoździe 30 cm.

Andrzej Wilhelmi
10-09-2007, 22:31
Murłaty się nie ścina! To w krokwi (zwykłej czy narożnej) należy wyciąć odpowiedni zamek. Pozdrawiam.

budoflaniec
11-09-2007, 18:19
no wlasnie
to jak to w koncu jest?
bo powiem szczerze ze mi sie wydaje logiczne sciecie tego naroznika, ay krokiew narozna miala "normalne" oparcie...

ale wlasnie jak to jest?

Andrzej Wilhelmi
11-09-2007, 20:49
Jak murłaty nie zetniesz krokiew narożna będzie miała jeszcze lepsze oparcie tylko, że do wykonania zamka należy użyć dłuta. Pozdrawiam.

mayland
11-09-2007, 21:09
Mam podwójne jętki mocowane do krokwy śrubami. To samo murłata do wieńca, też śruby. Krokwa nie jest łączona na tzw. kopytko tylko mocowana takim metalowym narożnikiem. Co do cięcia murłaty to mój cieśla wypowiedział się negatywnie. Kiedyś się tak robiło ale obecnie nawet niektórzy kierownicy nie chcą odebrać takiej więźby. Nie można osłabiać materiału a każde cięcie murłaty ją osłabi.

Się pomądrzyłam :-? Ale takie wiadomosci uzyskałam od cieśli.

Andrzej Wilhelmi
11-09-2007, 21:16
Cięcie nie osłabia murłaty. Murłata ma dać podparcie dla krokwi więc jej podcinanie jest bezzasadne. Pozdrawiam.

budoflaniec
11-09-2007, 21:46
ale czy jest jakis argument za nie scinaniem?
bo przeciez sciecie (pionowe na calej wysokosci murlaty) spowoduje tylko, ze polaczenie tej krokwi naroznej bedzie prostsze w wykonaniu

ale nie widze na razie w jaki sposob oslabic to ma murlate
albo ze ma to zmniejszyc jakos powierzchnie podparia krokwi

na oko to do wykonania prostsze, a wyciecie w krokwii nie bedzie musialo byc tak glebokie a mimo to krokiew oprze sie elegancko na scietym (powtarzam- PIONOWO) narozniku.....

moze ktos wskaze blad w rozumowaniu...???

Andrzej Wilhelmi
11-09-2007, 22:01
Narożnik to połączenie murłat. W tum połączeniu murłaty są zaplatowane. Takie ścięcie osłabia narożnik, zmniejsza też powierzchnię styku krokwi narożnej z murłatą. Pozostawienie narożnika pozwala idealnie ustawić krokiew narożną. Zcięcie narożnika to łatwiejsze wykonanie i to jedyna zaleta. Pozdrawiam.

Marta1984
12-09-2007, 11:46
Proszę o pomoc. Napiszcie mi proszę jak się liczy objętość dachu, tzn. metry na więźbę, a później na blachę. Chciałabym wiedzieć, żebym była pewna czy fachowcy za dużo sobie nie policzyli. Mam dach kopertowy,a do tego jest "przyklejany" dach od garażu. Prosze o pilną odp.

YreQ
14-09-2007, 18:57
Narożnik to połączenie murłat. W tum połączeniu murłaty są zaplatowane. Takie ścięcie osłabia narożnik, zmniejsza też powierzchnię styku krokwi narożnej z murłatą. Pozostawienie narożnika pozwala idealnie ustawić krokiew narożną. Zcięcie narożnika to łatwiejsze wykonanie i to jedyna zaleta. Pozdrawiam.

Właśnie wróciłam z działki, a że podczytuję wszystko o dachu, gdzie Pan Andrzej doradza, zatem stąd moje wtrącające się pytanie.......

Na narożach murłaty położyli nie ścięte pod kątem 45 stopni ( tzw. jaskółka) tylko jedna na drugą ( kąt 90) wycinając w nich zamki( ? :oops: ) w kształcie litery L - leżą na ....obrazowo pisząc...zakładkę.
Panie Andrzeju czy tak może być?

Wiem, że ekipa powinna to wiedzieć, ale skoro wcześniej były jakieś błędy, chciałabym się ustrzec ich teraz. A jak okaże się, że jednak wiedzą niewiele to trzeba będzie się rozstać. Wiem , że uczenie ich teraz mija się z celem, wiedza potrzeba mi do własnego użytku.
I jeszcze jedno ....krokwie narożne mam 20x30 cm o dł. ponad 9m :o

Pozdrawiam

Andrzej Wilhelmi
16-09-2007, 23:46
Murłaty należy właśnie tak połączyć czyli zaplatować (wykonali prawidłowo).
Krokwie narożne 20x30 cm długości 9 m to kolejny chory pomysł projektanta a tak dokładniej konstruktora. Takie dobory przekrojów są niczym nie uzasadnione i bardzo poważnie utrudniają prawidłowe wykonanie dachu. Świadczą dobitnie o braku praktyki na budowie. Taka krokiew będzie ważyła powyżej 300 kg i potrzebny będzie dźwig do jej wyniesienia na strop. Pozdrawiam.

toomas
17-09-2007, 13:20
U mnie murłata do muru na śruby, Krokwie do murłaty na gwoździe + łączniki metalowe krokwiowe, jętki na śruby, deska kalenicowa do krokwi na gwoździe + łączniki metalowe kątowe. Wszystkie gwoździe pierścieniowe.

YreQ
17-09-2007, 13:25
Murłaty należy właśnie tak połączyć czyli zaplatować (wykonali prawidłowo).
Krokwie narożne 20x30 cm długości 9 m to kolejny chory pomysł projektanta a tak dokładniej konstruktora. Takie dobory przekrojów są niczym nie uzasadnione i bardzo poważnie utrudniają prawidłowe wykonanie dachu. Świadczą dobitnie o braku praktyki na budowie. Taka krokiew będzie ważyła powyżej 300 kg i potrzebny będzie dźwig do jej wyniesienia na strop. Pozdrawiam.

Dzięki...a dźwig mnie dobił :(

st_x
17-09-2007, 15:58
[........

I jeszcze jedno ....krokwie narożne mam 20x30 cm o dł. ponad 9m :o

Pozdrawiam

20 x 30 cm - To rozumiem !! 8) (skad 9 m?? - na oko wychodzi mi że z metr mniej) :lol: :o :o i to jeszcze przy tak stromym dachu!! (o ile ciągle rozmawiamy o "Halszce")
Z drugiej strony w "tym" dachu, poza krokwiami naroznymi, sa tylko ze 4 (CZTERY) "normalne" krokwie.

P.S Na poddaszu jest tyle ścian, że spokojnie można byłoby postawić "normalne" słupy (tak zeby wypadły wscianach) i nie robic czystej konstrukcji krokwiowo-jętkowej.

Pozdrawiam

YreQ
17-09-2007, 18:32
[........

I jeszcze jedno ....krokwie narożne mam 20x30 cm o dł. ponad 9m :o

Pozdrawiam

20 x 30 cm - To rozumiem !! 8) (skad 9 m?? - na oko wychodzi mi że z metr mniej) :lol: :o :o i to jeszcze przy tak stromym dachu!! (o ile ciągle rozmawiamy o "Halszce")
Z drugiej strony w "tym" dachu, poza krokwiami naroznymi, sa tylko ze 4 (CZTERY) "normalne" krokwie.

P.S Na poddaszu jest tyle ścian, że spokojnie można byłoby postawić "normalne" słupy (tak zeby wypadły wscianach) i nie robic czystej konstrukcji krokwiowo-jętkowej.

Pozdrawiam

Witaj :)
Koryguję błąd, który się wkradł a i tak niczego nie zmienia..........dla mnie przynajmniej.
Otóż te 20x30 to wymian krokwi koszowej - dł. 4,70 m
a narożne są o przekroju 25x20 o dł. 9,30 netto, czyli tartak zgodnie z zaleceniami ciął ok 15-20 cm dłuższe. Z chęcią podyskutuję na temat swojego "normalnie nienormalnego " dachu, bo do końca nie wiem co miałeś na myśli. :roll:
Do p.s. poddasza - owszem słupy są - nie jestem znawczynią więc nie wiem czy "normalne" - są to stojany drewniane umieszczone w ścianach. Czy o takie chodziło ?

Za taką a nie inną konstrukcję dachu ktoś odpowiada, jak i wziął pieniądze.
Czy tak zaprojektowany uchodzi za dobry czy zły - nie mi oceniać, nie mam wiedzy w tym temacie. Ale jeżeli masz ją Ty to z chęcią posłucham, tzn. poczytam.
A skąd znasz w miarę dobrze daszek Halszki - projektant czy inwestor też budujący ten dom ? :) A może obserwator???

Pozdrawiam

st_x
17-09-2007, 20:35
Witam

Nie chodzi o to że coś jest ŹLE - wręcz przeciwnie - bardzo dobrze (dziwię się jescze, że nikt nie przypomniał "latających" dachów z ostatnich wichur).
Martwić należałoby się gdyby elementy był niedowymiarowane.
...ALE..
Płatnikiem jest INWESTOR, dla konstruktora 1000 czy 2000 PLN w jedną czy drugą nie ma znacznia, jak konstrukcyjny "zapas" obliczniowy z "razy 2" zmini na "razy 4" - to przecież isę nie zawali :D .

"Najgorszy" dach jak na razie z "normalnych" projektów ma "Klementynka" (jest o niej cały watek) - Dach dwuspadowy - orginalnie krokwiowo-jętkowy o "koszmarnej" rozpiętości.

W przypadku słupów, ścian i zbrojonych ścianek lukarn, ścian które mogłyby być obok słupów elementami nośnymi możan zaprojektować więźbę jeżeli nie lepiej to racjonalniej.

P.S Która krokiew koszowa ma te 20 x 30 ?? - taki kawał drewna to mógłby być tragarz (oczywiście dłuższy) w klasycznym góralskim domu drwenianym

P.P.S Na stronie archetonu jest przekrój i rzut poddasza z kształtem dachu. z odrobiną "wyobrażni" mozna "zobaczyć" więźbę.

ZALETA : Jeżeli połać dachowa ma 30 cm wełna grubosci 25 cm mieści się pod pokryciem bez dodatkowych rusztów (i jest szczelina wentylacyjna) 8) :o :D

YreQ
17-09-2007, 20:53
Witaj, dzięki za odpowiedź.

Wiesz, nie umniejszaj sobie, myślę, że sama wyobraźnia w przekroju niewiele da, trzeba się też choć trochę znać.....i pewno tak masz.... Ja dopiero podstaw z więźby się uczę :oops:

Te 20x30 to wymian krokwi koszowej w tym wykuszu z przodu domu.

Co do kieszeni inwestora...to fakt...prawie 10 tys. ta ciężka przyjemność mnie kosztowała.

Rozjaśniło mi się -w głowie kobiety budującej- dzięki :D