PDA

Zobacz pełną wersję : zagęszczenie podkładu pod chudziaka



radekk
25-08-2007, 17:18
jak sprwdzić w warunkach polowych zagęszczenie podbudowy(z piasku) pod chudy beton oraz jak grybymi warstwami można układać podbudowe przy zagęszczaniu płytą wibracyjną o wadze 80 kg?

monia77w1
25-08-2007, 19:22
Sprawdzić można w bardzo prosty sposób. Bierzesz stalowy pręt, 6 lub 8, i wkładasz go w piach. Jak czujesz opór to jest dobrze, jak wchodzi jak w masło trzeba dalej zagęszczać.
Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika

radekk
25-08-2007, 19:36
wszystko tzn ile?

monia77w1
25-08-2007, 19:39
na 109 m2 weszło 10 kamazów 3-osiowych.

marjucha
25-08-2007, 19:41
na 109 m2 weszło 10 kamazów 3-osiowych.
A jaka była głebokość? :roll:

theodolit
25-08-2007, 19:42
ja tam bym sie starał warstw ~30cm nie przekraczac - tak dla spokoju

choc wiem z wlasnego doswiadczenia ze czasem ciezko ekipe powstrzymac - przez "wrzceniem wszystkiegio" i jazda i chyba trzeba przed ładowarke sie rzucac zeby dopilnowac ;)

monia77w1
25-08-2007, 19:45
na 109 m2 weszło 10 kamazów 3-osiowych.
A jaka była głebokość? :roll:

9 bloczków. Dodatkowo było trochę gruntu rodzimego wykopanego z ławy. W przypadku zagęszczarki 400 kilowej nie ma co się bawić warstwo, w przypadku 80 to raczej konieczność.

Monika

Krzysztofik
25-08-2007, 21:25
...............Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika
Masa zagęszczarki w tym przypadku nie ma znaczenia.
5 m tez można zageścić ????

futrzak 61
25-08-2007, 21:49
Ubijać warstwami nie grubszymi niż 30 cm. A przy płycie 80 kg to trzeba by jeszcze cieńszymi (myślę , że nie więcej niż 20 cm). U siebie ubijałem płytą 120 kg i mówię to z własnego doświadczenia. Pozdrawiam.

sailor_ro
25-08-2007, 22:02
a takie pytanie na temat zageszczania woda??to jak to się robi i czy to działa??
pozdrawiam

monia77w1
26-08-2007, 07:24
...............Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika
Masa zagęszczarki w tym przypadku nie ma znaczenia.
5 m tez można zageścić ????

Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.

Geno
26-08-2007, 07:29
...............Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika
Masa zagęszczarki w tym przypadku nie ma znaczenia.
5 m tez można zageścić ????

Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.
To słabo Cia ta polemika wychodzi bo trzeba. Walce wibracyjne też zageszczają warstwami.

monia77w1
26-08-2007, 07:50
...............Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika
Masa zagęszczarki w tym przypadku nie ma znaczenia.
5 m tez można zageścić ????

Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubjania warstwowego.
To słabo Cia ta polemika wychodzi bo trzeba. Walce wibracyjne też zageszczają warstwami.

Każdy ma prawo do swojego zdania. U mnie było zagęszczane w taki sposób i było to zrobione porządnie. Ale, niestety udowodnić Wam tego nie mogę.

Monika

hes
26-08-2007, 07:54
a takie pytanie na temat zageszczania woda??to jak to się robi i czy to działa??
pozdrawiam

Ostatnio zrobiłismy u siebie tak. że wrzucalismy ziemię do wody. Wody dolewaliśmy ciągle tyle, żeby przykrywała ziemię i na to znowu sypalismy.
Wygląda to wszystko przynajmniej na razie, rewelacyjnie- nic się nie zapadlo, nawet po ostatnich duzych deszczach. Acha, w wykopie nie bylo drenażu.

Geno
26-08-2007, 07:59
...............Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika
Masa zagęszczarki w tym przypadku nie ma znaczenia.
5 m tez można zageścić ????

Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubjania warstwowego.
To słabo Cia ta polemika wychodzi bo trzeba. Walce wibracyjne też zageszczają warstwami.

Każdy ma prawo do swojego zdania. U mnie było zagęszczane w taki sposób i było to zrobione porządnie. Ale, niestety udowodnić Wam tego nie mogę.

Monika

Aha. Czyli jak ja twierzdzę,że murzyni są gorsi od białych a słońce krąży wokół ziemi to jest ok. Rozumiem.

monia77w1
26-08-2007, 08:11
Nie napisałam, że murzyni są gorsi od białych itd. tylko, że każdy ma prawo do swojego zdania i może zagęszczać jak uważa za słuszne. U mnie między zagęszczeniem a zalaniem chudziaka minęło 2 tygodnie, w miedzy czasie polewaliśmy wodą, i nic nie siadło. Podzieliłam się tylko swoim doświadczeniem i myślę, że Twój atak na mnie jest trochę bezpodstawny.

Monika

Geno
26-08-2007, 08:14
Nie napisałam, że murzyni są gorsi od białych itd. tylko, że każdy ma prawo do swojego zdania i może zagęszczać jak uważa za słuszne. U mnie między zagęszczeniem a zalaniem chudziaka minęło 2 tygodnie, w miedzy czasie polewaliśmy wodą, i nic nie siadło. Podzieliłam się tylko swoim doświadczeniem i myślę, że Twój atak na mnie jest trochę bezpodstawny.

Monika
W takim razie śmieszne rzeczy prawisz bo to nie zależy od kogoś widzimiśię al generalnie of fizyki przekształconej w dyscyplinę zwaną mechaniką gruntów.

Ja się nie znam na odbieraniu porodów więc swoich niebywale błyskotliwych przemyśleń na forum położniczym nie umieszczam.

Pozdrawiam.

marjucha
26-08-2007, 08:17
Nie napisałam, że murzyni są gorsi od białych itd. tylko, że każdy ma prawo do swojego zdania i może zagęszczać jak uważa za słuszne. U mnie między zagęszczeniem a zalaniem chudziaka minęło 2 tygodnie, w miedzy czasie polewaliśmy wodą, i nic nie siadło. Podzieliłam się tylko swoim doświadczeniem i myślę, że Twój atak na mnie jest trochę bezpodstawny.

Monika
Ale żeby było dobrze należy przestrzegać pewnych zasad, o których próbuje Ci napisać Geno.

radekk
26-08-2007, 08:23
Geno- więc poproszę o poradę jak sprawdzić czy już jest dobrze zagęczone w warunkach polowych, pozdrawiam, Radek.

Geno
26-08-2007, 08:25
Geno- więc poproszę o poradę jak sprawdzić czy już jest dobrze zagęczone w warunkach polowych, pozdrawiam, Radek.

Cóż u nas generalnie zawsze przyjeżdża geolog/geotechnik bo musi być papier...z lekką płytą dynamiczną np.

Ale tak na oko to jak zakręcę butem (piętą) w miejscu to nie powinien grunt się zbytnio zbierać.

monia77w1
26-08-2007, 08:28
Czy ja napisałam, że moja metoda jest lepsza? Ja napisałam, że robiłam to w taki sposób i jestem z tej metody zdowolona. CZy to się komuś podoba czy nie. Ale widzę, że co niektórzy mają wyłączność na udzielanie rad i nawet nie można wyrazić swojego zdania bo od razu jest się narażonym na atak.

Monika

Geno
26-08-2007, 08:47
Czy ja napisałam, że moja metoda jest lepsza? Ja napisałam, że robiłam to w taki sposób i jestem z tej metody zdowolona. CZy to się komuś podoba czy nie. Ale widzę, że co niektórzy mają wyłączność na udzielanie rad i nawet nie można wyrazić swojego zdania bo od razu jest się narażonym na atak.

Monika

Chyba inaczej rozumiemy inaczej j.polski. Ty nie napisałaś,że w Twoim przypadku się udało bo to tylko w takich kategoriach można rozpatrywać a napisałąś,że Twoim zdaniem nie trzeba a moim zdaniem to są brednie.






Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.


Ale widzę, że co niektórzy mają wyłączność na udzielanie rad i nawet nie można wyrazić swojego zdania bo od razu jest się narażonym na atak.
Koleżanka jak mniemam już 13 lat nie ma i już odkryłą,że jeżeli ktoś pisze/mówi nie owijajac w bawełnę głupoty to prędziej czy później ktoś się przyczepi. Niestety bredni nie można usprawiedliwiać swoim zdaniem bo to taki bardzo wygodny parawan.

Jak ktoś napisze,że niepełnosprawnych trzeba poddawać eutanazji i podkreśli,że to tylko jego zdanie to jest rozgrzeszony?

Pozdrawiam

monia77w1
26-08-2007, 08:51
Sprawdzić można w bardzo prosty sposób. Bierzesz stalowy pręt, 6 lub 8, i wkładasz go w piach. Jak czujesz opór to jest dobrze, jak wchodzi jak w masło trzeba dalej zagęszczać.
Co do grubości nie wypowiem się. U mnie była 400 kilowa zagęszczarka więc wszystko było wsypane na raz i bez problemu ubite.

Monika

Chyba to kolega nie umie czytać uważnie bo w swoim pierwszym poście wyraźnie napisałam: czytaj powyżej

Monika

monia77w1
26-08-2007, 08:56
myślę, że dalsza dyskusja jest bez sensu bo nie o to chodzi założycielowi wątku.

Monika

theodolit
26-08-2007, 09:05
myślę, że dalsza dyskusja jest bez sensu bo nie o to chodzi założycielowi wątku.

Monika
Ale to jest bardzo edukacyjna dyskusja ;)

Monika - zrobnili u was jedną z rzeczy ktrore sa koszmarem projektanta i przed czym gdzie tylko mozna sie ostrzeaga (wszystkie mozliwe opisy techniczne, warunki techniczne poradniki etc)

oby naprawde piasek ktorym zasypywaliscie byl łatwy do zageszczania - bo jak nie to (odpukac) moga byc pozniej klopoty - i to nie szkodzi ze sama skorupka u gory byla ok .. ale cala objetosc gruntu w wykopie ...

Geno stara sie na to uczulic - bo to niezmiernie wazna sprawa - widac po termatach 'zapadl sie chudziak'


Prawda jest taka, ze czesto ze wzgledow czas/pieniadze ekipa zageszcza sie nie wystarczajaco dokladnie - np u siebie starałem sie pilnowac jak tylko mozna zeby bardzo cienkimi warstwami zasypywac - jednak na zasadzie - schylisz sie byty zawiazac - a tu sru 40-50cm warstwa - co prawda rozgarniana pozniej etc - ale parcie na szybsze roboty jest zawsze + cena koparki, zageszczarki, ludzi ....

dla tego wniosek jest jeden - zageszczac jak najcienszymi warstwami - tak ok 30cm da sie zniesc mysle ...

pozdrawiam
Piotrek

monia77w1
26-08-2007, 09:37
Theodolit,

chodziło mi o dyskusję w sensie "i tak jestem mądrzejszy". U mnie miało być zagęszczane warstwowo, ale mialam "wykonawcę", który tylko przytakiwał i robił swoje. Wwalił wszystko na raz mimo to, że za koparkę płaciliśmy my i była do oporu. Próbował to ubić 50 kilową zagęszczarką i jeszcze palił głupa, że się czępiamy. Byliśmy zuszeni do wzięcia spraw w swoje ręcę. Wynajeliśmy zagęszczarkę 400 kilową i ubijaliśmy przez 2 dni. W garażu na 24 cm, w pozostałej części na 12. Myślę, że dobrze sobie poradziliśmy i nie powinno być w przyszłości problemów. Taką mam nadzieję. Za 2 doby za zagęszczarkę zapłaciliśmy 300 zł wiec pieniądze nie takie straszne.


Monika

Geno
26-08-2007, 09:42
Theodolit,

chodziło mi o dyskusję w sensie "i tak jestem mądrzejszy". U mnie miało być zagęszczane warstwowo, ale mialam "wykonawcę", który tylko przytakiwał i robił swoje. Wwalił wszystko na raz mimo to, że za koparkę płaciliśmy my i była do oporu. Próbował to ubić 50 kilową zagęszczarką i jeszcze palił głupa, że się czępiamy. Byliśmy zuszeni do wzięcia spraw w swoje ręcę. Wynajeliśmy zagęszczarkę 400 kilową i ubijaliśmy przez 2 dni. W garażu na 24 cm, w pozostałej części na 12. Myślę, że dobrze sobie poradziliśmy i nie powinno być w przyszłości problemów. Taką mam nadzieję. Za 2 doby za zagęszczarkę zapłaciliśmy 300 zł wiec pieniądze nie takie straszne.


Monika
To jest Wasz przypadek ale nie możecie na podtsawie Waszego (i tak niezbyt właściwego) przypadku wskazywac ludziom jak to mają robić! Tym bardzie,że nie masz zielonego pojęcia o tym a wypowiadzasz się autorytatywnie i nie udawa,że to tylko Twoje zdania i dotyczyło Twojego wykonania bo zacznę wątpić czy potrafisz pisać ze zrozumieniem własnego tekstu.

Pozdrawiam

monia77w1
26-08-2007, 09:46
Theodolit,

chodziło mi o dyskusję w sensie "i tak jestem mądrzejszy". U mnie miało być zagęszczane warstwowo, ale mialam "wykonawcę", który tylko przytakiwał i robił swoje. Wwalił wszystko na raz mimo to, że za koparkę płaciliśmy my i była do oporu. Próbował to ubić 50 kilową zagęszczarką i jeszcze palił głupa, że się czępiamy. Byliśmy zuszeni do wzięcia spraw w swoje ręcę. Wynajeliśmy zagęszczarkę 400 kilową i ubijaliśmy przez 2 dni. W garażu na 24 cm, w pozostałej części na 12. Myślę, że dobrze sobie poradziliśmy i nie powinno być w przyszłości problemów. Taką mam nadzieję. Za 2 doby za zagęszczarkę zapłaciliśmy 300 zł wiec pieniądze nie takie straszne.


Monika
To jest Wasz przypadek ale nie możecie na podtsawie Waszego (i tak niezbyt właściwego) przypadku wskazywac ludziom jak to mają robić! Tym bardzie,że nie masz zielonego pojęcia o tym a wypowiadzasz się autorytatywnie i nie udawa,że to tylko Twoje zdania i dotyczyło Twojego wykonania bo zacznę wątpić czy potrafisz pisać ze zrozumieniem własnego tekstu.

Pozdrawiam

Geno,

ile razy mam jeszcze napisać, że ja nie pisze, jak ktoś ma robić. Przeczytaj sobie jeszcze raz mój 1 post i nie rób ze mnie idiotki.

Geno
26-08-2007, 09:59
Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.

Rozumie,że tu się pod Ciebie ktoś podszył.

Geno
26-08-2007, 10:05
a takie pytanie na temat zageszczania woda??to jak to się robi i czy to działa??
pozdrawiam

Ostatnio zrobiłismy u siebie tak. że wrzucalismy ziemię do wody. Wody dolewaliśmy ciągle tyle, żeby przykrywała ziemię i na to znowu sypalismy.
Wygląda to wszystko przynajmniej na razie, rewelacyjnie- nic się nie zapadlo, nawet po ostatnich duzych deszczach. Acha, w wykopie nie bylo drenażu.
Ziemię? :o

theodolit
26-08-2007, 10:11
hehe taa pamietam

ziemia - jest to nazwa planety na ktorej zyjemy

glebe uprawia rolnik

a my budowlancy działamy z gruntem ;)


mysle ze kolega tylko słowniczka nie sprawdzil ;D

Geno
26-08-2007, 10:13
hehe taa pamietam

ziemia - jest to nazwa planety na ktorej zyjemy

glebe uprawia rolnik

a my budowlancy działamy z gruntem ;)


mysle ze kolega tylko słowniczka nie sprawdzil ;D
Zalezy jaką kolega tą "ziemię" tam utopił....

Choć jestem zdania,że będzie wątek jak to naprawić....

Bo nawet Chińczycy budując Wielki Mur używali technologii konsolidacji dynamicznej połączonej z użyciem wody.

hes
26-08-2007, 11:27
hehe taa pamietam

ziemia - jest to nazwa planety na ktorej zyjemy

glebe uprawia rolnik

a my budowlancy działamy z gruntem ;)


mysle ze kolega tylko słowniczka nie sprawdzil ;D

No tak , zapomnialem, że tu nie wolno o pewnych rzeczach pisać, bo można
dostac za to po głowie...

Zaskoczę Was: tak, ziemia, ta sama która byla w wykopie. Dośc specjalny
rodzaj gruntu, coś w rodzaju mieszanki lekkiej gliny z dużą zawartością żwiru drobnym i grubego. Kierownik nie miał oporów, zagęściliśmy opisanym sposobem, wyszedł prawie beton. Grunt rodzimy był podobny, stąd pomysł użycia właśnie jego do zagęszczania. Bardzo proszę bez złośliwości, nie należę
do kompletnych amatorów. Zagęszczanie w wodzie stosuję już od dawna,
sprawdza sie przy każdym rodzaju gruntu.

Geno
26-08-2007, 11:42
hehe taa pamietam

ziemia - jest to nazwa planety na ktorej zyjemy

glebe uprawia rolnik

a my budowlancy działamy z gruntem ;)


mysle ze kolega tylko słowniczka nie sprawdzil ;D

No tak , zapomnialem, że tu nie wolno o pewnych rzeczach pisać, bo można
dostac za to po głowie...

Zaskoczę Was: tak, ziemia, ta sama która byla w wykopie. Dośc specjalny
rodzaj gruntu, coś w rodzaju mieszanki lekkiej gliny z dużą zawartością żwiru drobnym i grubego. Kierownik nie miał oporów, zagęściliśmy opisanym sposobem, wyszedł prawie beton. Grunt rodzimy był podobny, stąd pomysł użycia właśnie jego do zagęszczania. Bardzo proszę bez złośliwości, nie należę
do kompletnych amatorów. Zagęszczanie w wodzie stosuję już od dawna,
sprawdza sie przy każdym rodzaju gruntu.

Zobaczysz jak się później sprawdzi.....zagęszcanie wodą, dodatkowo jeszcze z domieszką gliny :o

hes
26-08-2007, 11:52
Nie obawiam się, metoda sprawdzona wielokrotnie. Nie przedstawilem
wielu szczególów, bo cała sprawa nie polega tylko na prostym wrzucaniu
gruntu do gruntu :lol:,każda czynnośc wymaga dopasowania do zastanych
warunków, np. rodzaj gruntu, przepuszczalność itd. Co do tej gliny...
Glina to mój żywiol, zjadłem na tym zęby... Cudowny materiał, trzeba go tylko
dobrze poznać. Jak się sprawdziła w rodzimym gruncie, to niczego złego
nie ma sie co obawiać. Poza tym tej gliny jest niewiele, tylko tyle, że
wypełnia ten żwir.

monia77w1
26-08-2007, 12:19
Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.

Rozumie,że tu się pod Ciebie ktoś podszył.

Takie jest moje zdanie. Tylko nie widzę, żebym gdzieś napisała "róbcie tak". Ubijałeś 400 setką? Jeśli nie, to nie naskakuj na mnie.

Monika

Geno
26-08-2007, 12:56
Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.

Rozumie,że tu się pod Ciebie ktoś podszył.

Takie jest moje zdanie. Tylko nie widzę, żebym gdzieś napisała "róbcie tak". Ubijałeś 400 setką? Jeśli nie, to nie naskakuj na mnie.

Monika
Tylko,że Twoje zdanie jest błędne i zaczynamy od nowa - ktoś może tą błędną opinią się zasugerować.

400? 500 i walcem wibracyjnym i walcem okołkowanym i 250 i innymi.

Madame sobie zerknie i np. model na samym dole 285 kg. zagęszca do 50 cm, czterysteka jak złapie z 60 to dobrze.

Generalnie znowu powrót do:

"Jak ktoś napisze,że niepełnosprawnych trzeba poddawać eutanazji i podkreśli,że to tylko jego zdanie to jest rozgrzeszony? "

Które to słowa nijak nie trafiają do odbiorcy.

Geno
26-08-2007, 12:58
Nie obawiam się, metoda sprawdzona wielokrotnie. Nie przedstawilem
wielu szczególów, bo cała sprawa nie polega tylko na prostym wrzucaniu
gruntu do gruntu :lol:,każda czynnośc wymaga dopasowania do zastanych
warunków, np. rodzaj gruntu, przepuszczalność itd. Co do tej gliny...
Glina to mój żywiol, zjadłem na tym zęby... Cudowny materiał, trzeba go tylko
dobrze poznać. Jak się sprawdziła w rodzimym gruncie, to niczego złego
nie ma sie co obawiać. Poza tym tej gliny jest niewiele, tylko tyle, że
wypełnia ten żwir.

Jeśli jej mało....

Natomiast to,że się sprawdziłą w rodzimym gruncie nie ma praktycznie znaczenia gdy się zniszczyło jej struktórę, powrót do tej właściwej może trwać kilka lat przy metodzie z woda wyłącznie....

GACUŚ
26-08-2007, 13:41
Nie obawiam się, metoda sprawdzona wielokrotnie.

No właśnie nawiązując do tej metody zagęszczania wodą , czy to wystarczy ?
W najbliższym czasie będę zasypywać fundamenty też gruntem rodzinnym tj piaskiem bez dodatku gliny czy żwirku . Zastanawiam sie czy nie wrzucić też do środka ziemi organicznej piaszczystej . Niestety nie mam zagęszczarki , ani też nie mam od kogo pożyczyć takiego sprzętu więc zastanawiam się czy ta woda wystarczy ? A może lepiej w tym roku np nie wylewać chudziaka , dać wsypanej mieszance poleżeć przez zimę żeby mocniej się zagęściła a na wiosnę dopiero wylać.
Pozdrawiam
GACUŚ

theodolit
26-08-2007, 13:45
na 100% znajdziesz miejsce gdzie wypozyczyc sie da zageszczarke - sa wypozyczalni, nawet niektore markety np castorama czy obi (zalezy ktroe sklepy) wypozyczaja

rozne firmy swiadczace uslugi dowozu piasku/żwiru etc lub firmy ktore posiadaja koparki i robia jakiekolwiek roboty ziemne

u mnie np zageszczarke 'gratis' z czlowiekiem obslugujacych dostarczyla firma, ktora dowozila piasek do zasypania ...

ps. firma to duze slowa - znaczy osobe/miejsce gdzie wspomniane uslugi swiadcza

sama woda do nie najlepsza rzecz - a juz napewno lepiej wtedy zostawic na zime bez chudziaka - chociaz i tak bedzie zle

edit:
tak na szybkiego google bydgoszcz, wypozyczenie zageszczarka:

EWPA Majster" Sp. z o.o.
Bydgoszcz, ul. Szajnochy 14, tel. 052 3466184
Słowa kluczowe firmy: BUDOWLANE MASZYNY, SPRZĘT, WYNAJEM, MASZYNY, BUDOWLANE, WYPOŻYCZALNIA, SPRZĘT, BUDOWLANY, CZĘŚCI, ZAMIENNE

hes
26-08-2007, 14:05
ziemi organicznej piaszczystej
GACUŚ

Ta nasza to organiczna nie była, tzn. niczego nie miała wspólnego z humusem...

Co do metody- jeżeli już jest taka potrzeba zastosowania gruntu z wykopu:
raczej podsuszony i jako tako rozdrobniony. Zawsze można dodać żwiru.
Sypać małymi porcjami do wody, rozgarnianiać na płasko, uzupełnianć
wodą, jeżeli za malo. Nie chcę podpowiadac, że jak mamy taką możliwość to
zawibrować.

krys1
26-08-2007, 14:44
Ja się nie znam na odbieraniu porodów więc swoich niebywale błyskotliwych przemyśleń na forum położniczym nie umieszczam.

Pozdrawiam.

No nareszcie coś o położnictwie. Wreszcie temat dla mnie, to co was interesuje................ :wink: :wink:

monia77w1
26-08-2007, 15:09
Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego.

Rozumie,że tu się pod Ciebie ktoś podszył.

Takie jest moje zdanie. Tylko nie widzę, żebym gdzieś napisała "róbcie tak". Ubijałeś 400 setką? Jeśli nie, to nie naskakuj na mnie.

Monika
Tylko,że Twoje zdanie jest błędne i zaczynamy od nowa - ktoś może tą błędną opinią się zasugerować.

400? 500 i walcem wibracyjnym i walcem okołkowanym i 250 i innymi.

Madame sobie zerknie i np. model na samym dole 285 kg. zagęszca do 50 cm, czterysteka jak złapie z 60 to dobrze.

Generalnie znowu powrót do:

"Jak ktoś napisze,że niepełnosprawnych trzeba poddawać eutanazji i podkreśli,że to tylko jego zdanie to jest rozgrzeszony? "

Które to słowa nijak nie trafiają do odbiorcy.


byłeś u mnie, widziałeś i sprawdzałeś jak jest zagęszczone?

To ile dajesz czasu zanim zacznie pękać mi chudziak? Rok, 2? Zapraszam wtedy do mnie, może dyskusja bedzie bardziej owocna a nie za zasadzie odbijania piłeczki bo jestem najmądrzejszy i trzeba dać głupiej babie popalić.

I nie startuj mi tu z eutanazją bo nijak się ono ma do budowy. Trochę nie na miejscu jest to porównanie. Wskocz sobie z nim na jakieś forum o moralności a nie budownictwie.

Obawiam się, że co nie napiszę i tak będziesz najmądrzejszy.

odaro
26-08-2007, 15:36
Żeby powrócić do tematu to zamiast się kłocić powiedzicie mi jak zgęścić piasek jeżeli grunt rodzimy w środku każdego funadmentu pozostał a odleglośc między tym właśnie guntem a ścianą fundamentową jest miejscami tylko 40cm, głębokość od 60 do 90cm.

Zostaje tylko skoczek ale i to jest wątpliwe bo jednak miejsca jest mało a jednak manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Nie wiem co myśleć o zagęszczaniu wodą bo grunt rodzimy to glina piaszczysta i po każdej ulewie zawsze długo stoi woda tak długo aż wyparuje, wsiąkanie w grunt chyba jest minimalne. Jak teraz sam naleje wody to będę miała breję piasku na 2 tygodnie.

Geno
26-08-2007, 16:07
byłeś u mnie, widziałeś i sprawdzałeś jak jest zagęszczone?

To ile dajesz czasu zanim zacznie pękać mi chudziak? Rok, 2? Zapraszam wtedy do mnie, może dyskusja bedzie bardziej owocna a nie za zasadzie odbijania piłeczki bo jestem najmądrzejszy i trzeba dać głupiej babie popalić.

I nie startuj mi tu z eutanazją bo nijak się ono ma do budowy. Trochę nie na miejscu jest to porównanie. Wskocz sobie z nim na jakieś forum o moralności a nie budownictwie.

Obawiam się, że co nie napiszę i tak będziesz najmądrzejszy.
Mnie naprawdę nie interesuje ile sobie koleżanka wsypała i zagęściłą nawet i 10 m. Mnie interesuje to aby nie powielać głupich rad*. Tyle.


*Głupię radą jest sugerowanie ,iż można zagęszcać bez zwracania uwagi jakiej miąższości jest podbudowa

** co do "głupiej baby" to cios poniżej pasa bo nigdy nie rozgraniczałem tego, głupia rada jest głupia, niezaleznie jakiej płci jest osoba udzielająca.

Geno
26-08-2007, 16:10
Żeby powrócić do tematu to zamiast się kłocić powiedzicie mi jak zgęścić piasek jeżeli grunt rodzimy w środku każdego funadmentu pozostał a odleglośc między tym właśnie guntem a ścianą fundamentową jest miejscami tylko 40cm, głębokość od 60 do 90cm.

Zostaje tylko skoczek ale i to jest wątpliwe bo jednak miejsca jest mało a jednak manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Nie wiem co myśleć o zagęszczaniu wodą bo grunt rodzimy to glina piaszczysta i po każdej ulewie zawsze długo stoi woda tak długo aż wyparuje, wsiąkanie w grunt chyba jest minimalne. Jak teraz sam naleje wody to będę miała breję piasku na 2 tygodnie.
Generalnie to się nie zagęszca gruntu rodzimego bo to zwykle niepotrzebna ale widzę,że dałęś jemsu "się rozluźnić".

Nie rozumiem zdanie,że zostaje tylko skoczek a jadnek manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Zagęszczanie wodą sobie daruj.

odaro
26-08-2007, 16:51
Żeby powrócić do tematu to zamiast się kłocić powiedzicie mi jak zgęścić piasek jeżeli grunt rodzimy w środku każdego funadmentu pozostał a odleglośc między tym właśnie guntem a ścianą fundamentową jest miejscami tylko 40cm, głębokość od 60 do 90cm.

Zostaje tylko skoczek ale i to jest wątpliwe bo jednak miejsca jest mało a jednak manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Nie wiem co myśleć o zagęszczaniu wodą bo grunt rodzimy to glina piaszczysta i po każdej ulewie zawsze długo stoi woda tak długo aż wyparuje, wsiąkanie w grunt chyba jest minimalne. Jak teraz sam naleje wody to będę miała breję piasku na 2 tygodnie.
Generalnie to się nie zagęszca gruntu rodzimego bo to zwykle niepotrzebna ale widzę,że dałęś jemsu "się rozluźnić".

Nie rozumiem zdanie,że zostaje tylko skoczek a jadnek manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Zagęszczanie wodą sobie daruj.

Geno przecież wyrażnie napisałem jak zgęścić piasek nie będę zageszczać gruntu rodzimego.

Jak zgęścić piasek wysypany między ścianą fundamentową z bloczków a grunetm rodzimmy jest tam mało miejsca i można skoczkiem rozwlić ścianę fundamentową a przynajmniej uszkodzić izolację pionową z mas bitumicznych.

Sam osobiscie zagęszczałem piasek w garażu i już wiem że trochę miejsca do manewrowania skoczkiem potrzeba.

KOM44
26-08-2007, 16:55
Polecam zageszczanie wodą, fakt, ze duzo wody trzeba lać, ale efekty są bardzo dobre, nie ma przy tym problemu z gruboscia warstw, Sypiesz tyle ile ci potrzeba zagęszczasz woda a jak siadzie to znowu dosypujesz i zageszczasz. W pewnym momencie masz taki efekt, ze chodzisz po oiach jak po klepisku.

Geno
26-08-2007, 17:05
Żeby powrócić do tematu to zamiast się kłocić powiedzicie mi jak zgęścić piasek jeżeli grunt rodzimy w środku każdego funadmentu pozostał a odleglośc między tym właśnie guntem a ścianą fundamentową jest miejscami tylko 40cm, głębokość od 60 do 90cm.

Zostaje tylko skoczek ale i to jest wątpliwe bo jednak miejsca jest mało a jednak manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Nie wiem co myśleć o zagęszczaniu wodą bo grunt rodzimy to glina piaszczysta i po każdej ulewie zawsze długo stoi woda tak długo aż wyparuje, wsiąkanie w grunt chyba jest minimalne. Jak teraz sam naleje wody to będę miała breję piasku na 2 tygodnie.
Generalnie to się nie zagęszca gruntu rodzimego bo to zwykle niepotrzebna ale widzę,że dałęś jemsu "się rozluźnić".

Nie rozumiem zdanie,że zostaje tylko skoczek a jadnek manewrowanie skoczkiem wymaga jakieś przestrzeni.

Zagęszczanie wodą sobie daruj.

Geno przecież wyrażnie napisałem jak zgęścić piasek nie będę zageszczać gruntu rodzimego.

Jak zgęścić piasek wysypany między ścianą fundamentową z bloczków a grunetm rodzimmy jest tam mało miejsca i można skoczkiem rozwlić ścianę fundamentową a przynajmniej uszkodzić izolację pionową z mas bitumicznych.

Sam osobiscie zagęszczałem piasek w garażu i już wiem że trochę miejsca do manewrowania skoczkiem potrzeba.
To wynajmij zagęszczarkę płytową dwukierunkową....

Jednak ja nigdy nie widziałęm problemu z zagęszczaniem skoczkiem w dosyć wąskich wykopach.

BTW. Nigdzie w Twoim poście nie widzę słowa podsypka,podbudowa, trudno się domyslic o czym piszesz a piasek może być gruntem rodzimym więc ja tam nie widzę abyś to wyraźnie rozróżnił.

AAgnieszk@
26-08-2007, 17:06
Jak to czytam to nabieram pewności, że tylko zrobienie płyty monolitycznej może mi zapewnić spokojny sen... juz kupuję stal i do dzieła :o :)

Geno
26-08-2007, 17:15
Jak to czytam to nabieram pewności, że tylko zrobienie płyty monolitycznej może mi zapewnić spokojny sen... juz kupuję stal i do dzieła :o :)
No wiesz.....jeżeli to jest trudne to ja nie wiem.

hes
26-08-2007, 18:41
Geno, tak bardzo odradzasz stosowanie wody do zagęszczania.
Pozwól, że zapytam: nie widzisz analogii pomiędzy zagęszczaniem piasku
z wodą a betonem ? Czy tak samo radziłbyś zagęszczać prawie suchy beton
tylko ubijaniem, tak jak to radzisz robić z piaskiem ? O ile w betonie nadmiar wody może być szkodliwy, to w przypadku piasku nie ma to żadnego znaczenia, a nawet im więcej wody tym lepiej. Czy są jakieś przeciwwskazania w zastosowaniu do zagęszczenia piasku dużej ilości wody i wibratora ?

Geno
26-08-2007, 18:56
Geno, tak bardzo odradzasz stosowanie wody do zagęszczania.
Pozwól, że zapytam: nie widzisz analogii pomiędzy zagęszczaniem piasku
z wodą a betonem ?
To wszystko zalezy jakie analogie :)

[Czy tak samo radziłbyś zagęszczać prawie suchy beton
tylko ubijaniem, tak jak to radzisz robić z piaskiem ?
Nie bardzo łapię. Nie muisz mnie uczyć jak się robi np. podkład z "suchego betonu" :D Mam jakąś fotkę wkleić? Akurat chyba mam.

[quote=hes]wody może być szkodliwy, to w przypadku piasku nie ma to żadnego znaczenia, a nawet im więcej wody tym lepiej. [/quote
Czy ja gdzieś napisałęm ,że woda szkodzi piaskowi? :D
[quote="hes"][Czy są jakieś przeciwwskazania w zastosowaniu do zagęszczenia piasku dużej ilości wody i wibratora ?
Są w pewnych warunkach. Np. gdy pod piaskiem mamy grunt spoisty.

Poza tym duża ilość + próba zagęszczania mechanicznego to bania z fizyki.

hes
26-08-2007, 19:13
Jakie analogie ? I beton i bardzo mokry piasek są podobne.

Nie łapiesz z prawie suchym betonem i prawie suchym piaskiem ?
Przecież to też dwie podobne substancjie. Pytam, czy nie lepiej,
tak jak do piasku, dodać do suchego betonu wody, lepiej sie
wtedy zagęści.

Jakoś nie szkodzi zagęszczaniu betonu wibratorem spoisty grunt,
więc czemu miałby zaszkodzić piaskowi ?
Beton układa się czasami w zupełnie szczelnych szalunkach.

Geno
26-08-2007, 19:20
Jakie analogie ? I beton i bardzo mokry piasek są podobne.

Nie łapiesz z prawie suchym betonem i prawie suchym piaskiem ?
Nie łąpie, pewnie dlatego,że przy betonie niezbędna jest woda do reakcji, w piasku raczej reakcje nie zachodzą :)

Przecież to też dwie podobne substancjie.
No włąśnie nie bardzo.
Pytam, czy nie lepiej,

tak jak do piasku, dodać do suchego betonu wody, lepiej sie
wtedy zagęści.
Ja rozumiem jak ktoś zagęszca piasek wodą ale nie rozumiem jak zagęszca wodą i jednocześnie mechanicznie :D


Jakoś nie szkodzi zagęszczaniu betonu wibratorem spoisty grunt,
więc czemu miałby zaszkodzić piaskowi ?
Tylko gdzie ja napisałem ,że zagęszcanie szkodzi piaskowi? :o :D


Beton układa się czasami w zupełnie szczelnych szalunkach.

... i ?

hes
26-08-2007, 19:31
Jedno Ci muszę przyznać: sprytny jesteś w takich odpowiedziach,
nie mam więcej pytań.

monia77w1
26-08-2007, 19:39
byłeś u mnie, widziałeś i sprawdzałeś jak jest zagęszczone?

To ile dajesz czasu zanim zacznie pękać mi chudziak? Rok, 2? Zapraszam wtedy do mnie, może dyskusja bedzie bardziej owocna a nie za zasadzie odbijania piłeczki bo jestem najmądrzejszy i trzeba dać głupiej babie popalić.

I nie startuj mi tu z eutanazją bo nijak się ono ma do budowy. Trochę nie na miejscu jest to porównanie. Wskocz sobie z nim na jakieś forum o moralności a nie budownictwie.

Obawiam się, że co nie napiszę i tak będziesz najmądrzejszy.
Mnie naprawdę nie interesuje ile sobie koleżanka wsypała i zagęściłą nawet i 10 m. Mnie interesuje to aby nie powielać głupich rad*. Tyle.


*Głupię radą jest sugerowanie ,iż można zagęszcać bez zwracania uwagi jakiej miąższości jest podbudowa

** co do "głupiej baby" to cios poniżej pasa bo nigdy nie rozgraniczałem tego, głupia rada jest głupia, niezaleznie jakiej płci jest osoba udzielająca.

1. Nie powielam głupich rad tylko pisze jak u mnie jest zrobione. Tyle.

2. Gdzie napisałam, iż można zagęszcać bez zwracania uwagi jakiej miąższości jest podbudowa?

3. Sorry za cios poniżej pasa. Mam nadzieję, że nie bolało.

Geno
26-08-2007, 19:53
1. Ktoś może przeczytać Twój przypadek i przyjąć,że tak jest jak najbardziej ok

2.


"Masa zagęszczarki w tym przypadku nie ma znaczenia.
5 m tez można zageścić ????"

Tak odpowiedziałąś:


"Polemizowałabym. Moim zdaniem dobra zagęszczarka to podstawa i w przypadku tak dużej nie ma obowiązku ubujania warstwowego."

monia77w1
26-08-2007, 19:57
Nie napisałam, że zagęszczałam 5 m więc nie sugeruj mi czegoś co nie miało miejsca,. Wyraźnie napisałam, że u mnie było 9 bloczków. Czytaj uważniej to nie będziesz musiał się tak rozpisywać.

Geno
26-08-2007, 20:07
Nie napisałam, że zagęszczałam 5 m więc nie sugeruj mi czegoś co nie miało miejsca,. Wyraźnie napisałam, że u mnie było 9 bloczków. Czytaj uważniej to nie będziesz musiał się tak rozpisywać.
9 bloczków to też za dużo :wink:

monia77w1
26-08-2007, 20:09
Mam nadzieję, że nie.

Kończę i zakopuję topór.

Geno
26-08-2007, 20:11
Przerdzewieje i zrobi Ci się dziura pod chudziakiem :wink:


OK, peace.

hes
26-08-2007, 20:31
Przerdzewieje i zrobi Ci się dziura pod chudziakiem :wink:


OK, peace.

Dokladnie to przy powstawaniu rdzy objetosc wzrasta ok. 3 razy, wiec
raczej wypchnie chudziak...A, i jeszce wydzieli się cieplo z utleniania
żelaza.

Geno
26-08-2007, 20:34
Przerdzewieje i zrobi Ci się dziura pod chudziakiem :wink:


OK, peace.

Dokladnie to przy powstawaniu rdzy objetosc wzrasta ok. 3 razy, wiec
raczej wypchnie chudziak...
Dokłądnie to tak ale to etap pośredni, końcowy jest inny :D

hes
26-08-2007, 20:40
Odpowiem w Twoim stylu: " Po jakiego grzyba zakopywać tam jakiś topór ?
Zeby mieć potem dziurę albo górke na chudziaku ?"

Geno
26-08-2007, 20:43
Może po takiego?

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e0/Nagasakibomb.jpg

hes
26-08-2007, 20:48
No to lecimy dalej: taki grzyb nic mi nie mówi, co Ty mi tu wyjezdzasz z jakimiś
atomami, rozmawiamy przeciez o chudziaku...ble,ble,ble...

Ok. pobawiliśmy się, bez obrazy, dobranoc Geno.

GACUŚ
26-08-2007, 21:40
Ta nasza to organiczna nie była, tzn. niczego nie miała wspólnego z humusem...
.

No moja była humusem ale mizernym i mocno piaszczystym , nawet trawa na tym nie chce zbytnio rosnąć .Wysusza się bardzo szybko a woda przelatuje przez niego jak przez sito , podobnie jak przez piasek





Co do metody- jeżeli już jest taka potrzeba zastosowania gruntu z wykopu:
raczej podsuszony i jako tako rozdrobniony. Zawsze można dodać żwiru.
Sypać małymi porcjami do wody, rozgarnianiać na płasko, uzupełnianć
wodą, jeżeli za malo. Nie chcę podpowiadac, że jak mamy taką możliwość to
zawibrować.

Czyli lać , sypać , mieszać , zwibrować , znowu lać sypać itd
Zobaczymy co z tego wyda
Dzięki i pozdrawiam

GACUŚ
26-08-2007, 21:52
na 100% znajdziesz miejsce gdzie wypozyczyc sie da zageszczarke .........................................

Dzięki , rozejrzę się u mnie w regionie i zobaczę jaki jest koszt wypożyczenia takiego sprzętu .
Pozdrawiam