PDA

Zobacz pełną wersję : Kilka pytan amatora dotyczacych kosy spalinowej



yacoll
27-08-2007, 13:21
Pozdrawiam!

Niedawno kupilem dzialke. Jest to stary, kompletnie zapuszczony sad - obecnie rosna tam 1-1,5 metrowe chwasciory, bzy dzikie, barszcze jakies ogromniaste i inne "chynchy". Do tego jest nierowno (chociaz tak naprawde grunt widac tylko w kilku miejscach, na reszcie sa chaszcze). Do tego kilkanascie starych drzew owocowych, czesciowo sprochnialych...

Jednym slowem: jest tam pieknie :-) ;-) :-D

Mam zamiar zaszalec tam na calego. Chcialbym zaczac od wykoszenia chwastow i w tym celu wypozyczyc kose spalinowa (kupowac na razie nie chce).

Mam w zwiazku z tym kilka pytan do praktykow:

1. Czy zeby poradzic sobie z wyzej opisanym buszem musze miec kose z tarcza, czy wystarczy z zylka?
2. Ile orientacyjnie moze mi zajac czasu wyciecie calej dzialki? Zakladam maksymalne zaangazowanie z mojej strony ;-)
3. Ile paliwa zlopie taka kosa?
4. Co powinno sie znajdowac w komplecie przy wypozyczeniu, zebym sobie poradzil? Jakies klucze, zylki zapasowe, tarcze? Olej jakis specjalny? Nauszniki?
5. Czy cena 80PLN za dobe, do jest duzo za kose spalinowa?
6. Wszelkie inne uwagi cenne ;-)

Z gory dziekuje i pozdrawiam!

carringtontomas
27-08-2007, 13:35
Gratuluję zakupu dziłaki, żeby jednak odpowiedzieć na kilka z Twoich pytań - niezbędne jest podanei powierzchni dziłaki -jak pewnei wiesz inny czas koszenia będzie dla dziłaki 500m2 a inny dla 1500m2.

Jeśli krzaki są takie wysokie - proponuję użyc w pierwszej kolejności zwykłej (tradycyjnej) kosy i pościnać je wstępnie, następnego dnia "doprawić " spalinową.
Cena 80/dobę to chyba cena ok - pod warunkiem, ze jest sprawna.

Nalezy pilnować poziomu oleju, co do spalania - zeleży od obrotów i dynamiki pracy.

Nauszniki praktycznie konieczne.

smiejus
27-08-2007, 13:50
przy odbiorze sprawdź czy działa.

Kumpel kupił jakąś tanią w castoramie i w zasadzie wysiadła od razu. Jak próbował mocno gazowąc żeby kosiła to traciła moc i gasła.

Jeśli na działce masz jakieś zdrewniałe rośliny, duże badyle, wyschnięte itp. to albo gruba żyłka albo nóż do cięcia i pójdziesz jak burza ;-)

sebo8877
27-08-2007, 13:55
Ja ma jakiegos pseudo Texasa z Makro i chodzi jakzyleta - wymieniłem tylko świece na rozsadneijsza bo fimowa padła po roku :)

Jest to dwusuw

sebo8877

pawed2
27-08-2007, 15:35
żyłką dasz radę ale tylko chwasty takie jak pokrzywy, osty czy niegrube suche badyle wiem coś o tym tydzień temu walczyliśmy z mężem z naszym buszem- masakra piła mocna i nie byle jaka a czasami ojojoj :o ale... muszę przyznać że było z czym walczyć dosłownie łodygi niektórych "roślinek" były grube jak moja ręka i i 2 m wysokie!!!! więc nie obyło się bez tarczy - żyłką zajedziesz się czyli stracisz czas i zużyjesz masakrycznie dużo żyłki czy linki jak kto woli :lol: .nam zajęło to dwa dni na raty i spokojnie ,ale nie było tak źle tym bardziej że kosił mąż a nie ja :wink:

SNCF
27-08-2007, 17:28
...

lee28
27-08-2007, 19:37
Mam w zwiazku z tym kilka pytan do praktykow:

1. Czy zeby poradzic sobie z wyzej opisanym buszem musze miec kose z tarcza, czy wystarczy z zylka?
2. Ile orientacyjnie moze mi zajac czasu wyciecie calej dzialki? Zakladam maksymalne zaangazowanie z mojej strony ;-)
3. Ile paliwa zlopie taka kosa?
4. Co powinno sie znajdowac w komplecie przy wypozyczeniu, zebym sobie poradzil? Jakies klucze, zylki zapasowe, tarcze? Olej jakis specjalny? Nauszniki?
5. Czy cena 80PLN za dobe, do jest duzo za kose spalinowa?
6. Wszelkie inne uwagi cenne ;-)

ad.1
Nie koniecznie tarcza, ale na pewno nóż 3 ramienny. Żyłką to sobie możesz trawę kosić. Taki nóż to nawet drzewka o grubości 2cm ścina.

ad.2
Samo koszenie, tak 500m2 chwastów kosiłem ostatnio około 2 godziny.

ad.3
4 litrowy bak w husqvarnie starcza na jakieś 1-3 godziny koszenia zależy od stopnia zachwaszczenia działki.

ad.4
Ogólnie w mojej husqvarnie wszystkie śruby są standardowe (na klucze 10,13,17,19), zapasowy nóż jest dobrym pomysłem jak nie masz doświadczenia to nóż załatwisz w godzinę. Podstawa to sprawdzać olej przy każdej dolewce benzyny.

ad.5
Nie wiem, jak mam swoją i nigdy nie wypożyczałem.

ad.6
Uważaj, jeśli masz kosę z nożem to jak walniesz taką kosą konkretnie w kamień to skrzywisz wał i masz po kosie. Przy koszeniu żyłką niema takiego niebezpieczeństwa.

yacoll
27-08-2007, 20:25
Dzieki za uwagi! Bede odpowiadal zbiorczo ;-)


Gratuluję zakupu dziłaki, żeby jednak odpowiedzieć na kilka z Twoich pytań - niezbędne jest podanei powierzchni dziłaki -jak pewnei wiesz inny czas koszenia będzie dla dziłaki 500m2 a inny dla 1500m2.

Ooops, faktycznie! Juz pisze: 3300 m2.


Cena 80/dobę to chyba cena ok - pod warunkiem, ze jest sprawna.

No nie zakladam, zeby wypozyczali niesprawne... Zreszta odpale ja jeszcze u nich na miejscu, poprosze tez o krotki instruktaz.


nam zajęło to dwa dni na raty

Hej, jaka powierzchnie kosiliscie? Bo z opisu dzialki wnosze, ze podobna byla do mojej ;-)

No i na koncu: lee28, wielkie dzieki za Twoje uwagi!

Jesli ktos mialby cos jeszcze do dodania, to chetnie przeczytam ;-)

Aha, co z tym olejem? To sie osobno kupuje? Jaki to musi byc olej?

Pozdrawiam!

pablitoo
27-08-2007, 20:46
(...)
Jeśli krzaki są takie wysokie - proponuję użyc w pierwszej kolejności zwykłej (tradycyjnej) kosy i pościnać je wstępnie, następnego dnia "doprawić " spalinową.
Cena 80/dobę to chyba cena ok - pod warunkiem, ze jest sprawna.

Nalezy pilnować poziomu oleju, co do spalania - zeleży od obrotów i dynamiki pracy.

Nauszniki praktycznie konieczne.

Na początek tylko nóż trójramienny - wszystkie chwasty i i nne zdrewniałe pnącza , krzewy a nawet drzewka poddadzą się bez słowa - taki nóż i mocna kosa - skosi wszystko :)

Poziomu oleju to trzeba pilnować chyba tylko podczas dolewania go do paliwa :lol:

Ja posiadam i używam kosy STIHL FS200 - nóż trójramienny ścina zdrewniałe łodygi i drzewka do średnicy około 3-4cm - bez najmniejszego problemu.

Pozdrawiam

pablitoo
27-08-2007, 21:08
ad.1
Nie koniecznie tarcza, ale na pewno nóż 3 ramienny. Żyłką to sobie możesz trawę kosić. Taki nóż to nawet drzewka o grubości 2cm ścina.

Zgadzam się w zupełności .


ad.2
Samo koszenie, tak 500m2 chwastów kosiłem ostatnio około 2 godziny.

Z tym to spokojnie - bardzo ważna jest technika koszenia - jeżeli nie umiesz tego dobrze robić to będziesz męczył 10m2 godzinę i zlejesz sie potem jak po pracy w kamieniołomie :) .



ad.3
4 litrowy bak w husqvarnie starcza na jakieś 1-3 godziny koszenia zależy od stopnia zachwaszczenia działki.

A nawet nie wiem ile max pomieści bak mojego Stihl'a /coś około 1 litra/ - ale po zatankowaniu do pełna - około 1 godziny koszenia non stop .


ad.3ad.4
zapasowy nóż jest dobrym pomysłem jak nie masz doświadczenia to nóż załatwisz w godzinę. Podstawa to sprawdzać olej przy każdej dolewce benzyny.

Nóż jest dwustronny - takoż po stępieniu jednej krawędzi przekładasz na drugą i dalej kosisz :) .
Noża tak szybko nie załatwisz - to gruba ,twarda stal /nóż Stihl'a/ mojego już męczę prawie rok /działka 1500m2 - dom w stadium budowy i na terenie działki mnóstwo kamieni i innego śmiecia/ - często już nóż wyszczerbiłem i zmieliłem niejeden kamień .Nóż ostrzyłem już z jednej krawędzi - i dalej go używam z powodzeniem.


ad.5
Nie wiem, jak mam swoją i nigdy nie wypożyczałem.

Ja również mam swoją - do takiej działki jak Twoja zakup kosy to tylko kwestia czasu ...


ad.6
Uważaj, jeśli masz kosę z nożem to jak walniesz taką kosą konkretnie w kamień to skrzywisz wał i masz po kosie. Przy koszeniu żyłką niema takiego niebezpieczeństwa.

Mój Stihl już zmielił niejeden kamień , rozwalił niejedną cegłę itepe - na działce mam trochę nieporządku i czasami jak koszę kosa trafia w niespodzianki - o skrzywienie wału kosy się nie obawiaj- po pierwsze jest przekładnia na dole i ona pierwsza leci , po drugie nie są to miękkie materiały. Niejednokrotnie aż się przestraszyłem jak trafiłem nożem kamień - kosa tylko podskoczyła i zająknęła się - o żadnym uszkodzeniu nie było mowy ...

Jak bedziesz wypożyczał - pamiętaj - do takiego areału koszenia i dużych zdrewniałych chwastów - musi być mocna kosa - żaden wynalazek 1KM lub mniej - taka kosę po godzinie zamęczysz ... - nie mówiąc o sobie .

Pozdrawiam

pablitoo
27-08-2007, 21:11
(...)

Aha, co z tym olejem? To sie osobno kupuje? Jaki to musi byc olej?

Pozdrawiam!

Olej do silników dwusuwowych - chyba każdy producent kos spalinowych ma w ofercie taki olej który miesza się z paliwem i dopiero taką mieszankę wlewa sie do zbiornika kosy ...

Pozdrawiam

yacoll
27-08-2007, 21:44
Jak bedziesz wypożyczał - pamiętaj - do takiego areału koszenia i dużych zdrewniałych chwastów - musi być mocna kosa - żaden wynalazek 1KM lub mniej - taka kosę po godzinie zamęczysz ... - nie mówiąc o sobie .


Pablitoo, dzieki za fachowe info!!!

Wiec jakia minimalna moc pily powinienem sobie zazyczyc...?

Pozdrawiam!

carringtontomas
27-08-2007, 21:53
Nalezy pilnować poziomu oleju.

widziales w podkaszarce silnik 4-suw?

j.n

carringtontomas
27-08-2007, 21:54
Nalezy pilnować poziomu oleju.

widziales w podkaszarce silnik 4-suw?

ehhhh faktycznie - sorry - z rozpędu napisałem, bo ostatnio używałem piły elektr. stihl do cięcia drzewa :)

pawed2
27-08-2007, 22:04
wspomnę o mojej działce ma 2000m2 maszyna spaliła 7l benzyny kosa kawasaki 2,8 KM- ale wspomnę że była ostra jazda :lol: skosił wszystko.A i moja rada konieczni9e maska ochronna na twarz jeżeli nie chcesz mieć ślimaków między zębami :wink: no to powodzenia :D

kapusta
27-08-2007, 22:08
kosę nalezy kupić u porządnego dystrybutora z serwiswem - tanie w supermarketach to przeważnie jednorazówki których nie przyjmie do naprawy żaden szanujacy sie serwis

Oceanos
27-08-2007, 22:27
Czytam tak te opinie i jest naprawdę super jak ktoś mi skosi 1000m działki w 2 godziny to chyba trzeba go dac do nagrody nobla. ludzie nie piszcie takich pierdół. Nóż trójramienny -ktoś kto nigdy nie kosił taką spalinową kosą to w 10 minut go rozwali.Żyłka na pierwszym grubszym krzaku przy ziemi się urywa, słusznie maska na twarz bo inaczej kamienie na czole. Mieszanka poziom oleju, to jest ważne, tylko zastanów się jaką kosę wybrać .
ja osobiście polecam kupić i tylko STIHL.
A może lepiej pomoże chwastox z Castoramy.
kosa spalinowa kosztuje już około 500zł, taka dobra 1000zł no 1200zł ale to jest na lata.
Skosisz ale po 2 miesiącach będziesz miał to samo.
Pozdro

pablitoo
28-08-2007, 06:20
Wiec jakia minimalna moc pily powinienem sobie zazyczyc...?

Pozdrawiam!

Mój STIHL ma 2,2 KM - taka moc w zupełności wystrarczy do wszystkich prac ...

Pozdrawiam

pablitoo
28-08-2007, 06:24
Czytam tak te opinie i jest naprawdę super jak ktoś mi skosi 1000m działki w 2 godziny to chyba trzeba go dac do nagrody nobla. ludzie nie piszcie takich pierdół.

Z tym sie zgodzę ...


Nóż trójramienny -ktoś kto nigdy nie kosił taką spalinową kosą to w 10 minut go rozwali.

Natomiast z tym już absolutnie nie - panowie - co Wy macie noże trójramienne z drewna ?? - jaki nóż rozwali ?? - stalowy , nóż z dobrej stali rozwali ?? - niejeden kamień juz zmieliłem , a i beton nie raz zahaczyłem, nóż już raz ostrzyłem na jednej tnącej krawędzi - i do jego rozwalnenia mam jeszcze bardzo daleko ... - mówię o oryginalnym nożu Stihl'a oczywiście ...

Pozdrawiam

jogi1
28-08-2007, 07:24
A może lepiej pomoże chwastox z Castoramy.
kosa spalinowa kosztuje już około 500zł, taka dobra 1000zł no 1200zł ale to jest na lata.
Skosisz ale po 2 miesiącach będziesz miał to samo.

po oprysku też będzie to samo bo jak nie zagospodarujesz terenu to chwasty urosną tak szybko jak zginęły :roll:

yacoll
28-08-2007, 08:10
Panowie (i Panie), jedna uwaga: nie mam zamiaru kosic przy samej ziemi, bo nie znam kompletnie terenu, nie moge zagwarantowac nawet, ze w jakichs krzakach pluga zapomnianego nie znajde... ;-)

Moj plan jest taki:

1. najpierw kosze tak na wysokosci 15 cm, zeby pozbyc sie najwiekszych chwasciorow i umozliwic dojscie opryskowi
2. Potem, jak sciete zielsko troche przeschnie - usuwamy je.
3. Robimy oprysk Roundupem w dawce jak z etykietki pomnozonej razy 10 ;-)
4. Jak chwasty uschna, to orzemy cala dzialke, uprawiamy i siejemy trawe (jakas fajna mieszake, kwiaty polskie albo cos) Ale to juz na wiosne chyba...

Zaczac trzeba jednak od usuniecia najwiekszych chwasciorow...

długi
28-08-2007, 08:32
Panowie (i Panie), jedna uwaga: nie mam zamiaru kosic przy samej ziemi, bo nie znam kompletnie terenu, nie moge zagwarantowac nawet, ze w jakichs krzakach pluga zapomnianego nie znajde... ;-)

Moj plan jest taki:

1. najpierw kosze tak na wysokosci 15 cm, zeby pozbyc sie najwiekszych chwasciorow i umozliwic dojscie opryskowi
2. Potem, jak sciete zielsko troche przeschnie - usuwamy je.
3. Robimy oprysk Roundupem w dawce jak z etykietki pomnozonej razy 10 ;-)
4. Jak chwasty uschna, to orzemy cala dzialke, uprawiamy i siejemy trawe (jakas fajna mieszake, kwiaty polskie albo cos) Ale to juz na wiosne chyba...

Zaczac trzeba jednak od usuniecia najwiekszych chwasciorow...


wypożycz kosę tak ze 2KM mocy z nożem i koś nisko tylko mało bierz na kosę bo ręce pozrywasz. Kosa z nożem łatwo odkłada trawę i chęchy na pokosy. Jak skosisz i wywieziesz zielsko to wyzbieraj kamory i co tam jeszcze masz ,spryskaj Roundapem albo innym herbicydem , jak zeschnie to wpuść glebogruzarkę , posiej gorczycę , jak urośnie zaoraj i na wiosnę zabronuj i siej trawę .

yacoll
28-08-2007, 08:43
wypożycz kosę tak ze 2KM mocy z nożem i koś nisko tylko mało bierz na kosę bo ręce pozrywasz. Kosa z nożem łatwo odkłada trawę i chęchy na pokosy. Jak skosisz i wywieziesz zielsko to wyzbieraj kamory i co tam jeszcze masz ,spryskaj Roundapem albo innym herbicydem , jak zeschnie to wpuść glebogruzarkę , posiej gorczycę , jak urośnie zaoraj i na wiosnę zabronuj i siej trawę .

Sensowny plan. Jak wytlumaczysz role gorczycy w planie? Czy chodzi tylko o to, zeby "cos" roslo do zimy (zeby po glebogryzarce, ktora wejdzie powiedzmy w pazdzierniku, nie rosly od razu chwasty), czy tez ma ona pelnic jakas "specjalna" role?

Pozdro.

sebo8877
28-08-2007, 09:19
wypożycz kosę tak ze 2KM mocy z nożem i koś nisko tylko mało bierz na kosę bo ręce pozrywasz. Kosa z nożem łatwo odkłada trawę i chęchy na pokosy. Jak skosisz i wywieziesz zielsko to wyzbieraj kamory i co tam jeszcze masz ,spryskaj Roundapem albo innym herbicydem , jak zeschnie to wpuść glebogruzarkę , posiej gorczycę , jak urośnie zaoraj i na wiosnę zabronuj i siej trawę .

Sensowny plan. Jak wytlumaczysz role gorczycy w planie? Czy chodzi tylko o to, zeby "cos" roslo do zimy (zeby po glebogryzarce, ktora wejdzie powiedzmy w pazdzierniku, nie rosly od razu chwasty), czy tez ma ona pelnic jakas "specjalna" role?

Pozdro.

Gorczyca pełnic będzie role poplonu - czyli po chłopsku będzie nawozem dla trawy - by ruszyła i szybko sie ukorzeniła (trawa oczywiście). Mozna tez zasiać łubin.

sebo8877

qlpiak
28-08-2007, 09:35
yacoll, jak planujesz orac to pewnie masz dostep do jakiegos sasiada rolnika. Spytaj, moze ma taka kosiarke rolnicza montowana za traktorem. Za skoszenie wezmie pewnie mniej niz te 80 zl za wypozyczenia. BTW to dobra cena, ja placilam 100 zl za weekend z zapasem benzyny i oleju. Chociaz jak sasiad skosi, bedzie bez satysfakcji, ze tymi rencyma...

MALWOWA
28-08-2007, 13:19
yacoll roundup jest srodkiem działającym na zielone części roślin jesli skosisz rośliny to użycie tego środka nie da praktycznie żadnego efektu...

długi
28-08-2007, 13:44
yacoll roundup jest srodkiem działającym na zielone części roślin jesli skosisz rośliny to użycie tego środka nie da praktycznie żadnego efektu...

Jak kosiłem piętek sobota i za tydzień pryskałem . Działka jak po wojnie wietnamskiej . Nie radzę tylko stosować otwartego ognia :oops: :lol:

yacoll
28-08-2007, 13:57
Jak kosiłem piętek sobota i za tydzień pryskałem

Dokladnie, mam taki sam zamiar... Odczekac 2-3 tygodnie, dac czas perzowi na wybicie... Bo w tej chwili pryskanie nie ma sensu - wybujale chwasciory nie dopuszcza oprysku tam, gdzie dotrzec powinien.

Pozdrawiam!

fmj
28-08-2007, 15:30
My mamy kosę 4-suw Honda (nie Stihl), całkiem nieźle się tym robi, tyle, że dla mnie troche przyciężka i po pół godziny pracy odpadają mi ręce. Może mam źle wyregulowane szelki, nie wiem. Ale stresu trochę jest, szczególnie jak masz świadomość, że jedziesz po całości potwornym nożem i że może kosa odskoczy jak trafi na jakąś niespodziankę.... Brrrr. Roundupem tylko na zielone, prawda. Ale jak masz duży syf i nie planujesz tam warzywnika, to można pomyśleć o czymś tańszym i bardziej zjadliwym - mieszance chwastoxu z jakąś inną chemią (żeby było i na jedno- i na dwuliścienne). Serio, to marzy mi sie mały traktorek, do którego mogłabym podpiąć różne ostrza i narzędzia. Ma ktoś taki?

slawek_wlkp
28-08-2007, 20:33
Ja w tym roku kupiłem w Castoramie kosę marki "VICTUS" BC 32 o mocy 1,2 KM, jestem jak na razie zadowolony, mocno zapuszczoną działkę 1300 m2, (wstyd się przyznać) wysokie, grube i zdrewniałe chwasty kosiłem z przerwami ok. 6godzin. Używałem oczywiście tarczy, zużyłem ok 2 litrów benzyny. Kosa kosztowała 590 zł. z serwisem nie ma problemu, przynajmniej w Poznaniu.

AMP
28-08-2007, 21:16
Miałem okazję wyprobować kosę spalinową Kawasaki (chyba najdroższe na rynku - ale tu cena idzie w parze z jakością - kosa ma 3 lata a działa jak nówka, mocy nie pamiętam).
Kosiłem chwasty wysokie na 1.5m (końcówka z 3 ostrzami - żyłka jest dobra na podkoszenie trawy) - generalnie 10arów padło w ciągu 3h - z krótką przerwą na piwo :wink: i to na jednym baku!
Moje uwagi: nauszniki i dobra ochrona na twarz - maska z pleksy lub gęstej siatki metalowej - dwa razy dostałem centralnie kamieniem który wystrzelił spod urządzenia prosto w moje pycho :roll: - jakby nie maska to nie było by wesoło.

rr77
28-08-2007, 21:44
A jo używałem do odchwaszczenia mojej działki (1100M2) kosy sp. firmy einchel. I powiem szczerze dała rade. częsc działki to gęste zboże rozsianne z okolicznch pól reszta chwasty do 1,5 m wyskoci. Całosc kosiłem pierwszy raz taracza 6 h. Spalilem duzo bo prawie 5 l.