PDA

Zobacz pełną wersję : Moja kotka nie chce miękkiego



pyrka
31-08-2007, 07:49
Mam 12 letnią kotkę, Ostatnio schudła okrutnie. Ma chyba tylko ze 2kg. Byłam u weta. Wyniki badań niby nienajgorsze, wszystko w normie poza tymi:
RDW 15,1 % n0rma(17-22)
MCV i MCH i monocyty - dolna granica
badania biochemiczne krwi:
ALAT 71,3 u/l
AP 26,1 u/l
mocznik 47,0 mg/dl
kreatynina 1,6 mg/dl
glukoza 50,8 mg/dl
niestety nie ma podanych norm, więc nie wiem czy są dobre.
Ma stan zapalny dziąseł i zmiany w nerkach.
Mam pytanie : dlaczego ona nie chce jeść nic miękkiego a jada wyłącznie twardy susz? Zawsze lubiła gotowaną rybkę, wątróbkę, szynkę i niektóre kocie gotowce w saszetkach. Teraz kiedy jej to daję , biegnie szybko do miseczki, zabiera się z takim zapałem, ale trochę skubnie lub wyliże sam sosik i już koniec jedzenia. Rok temu miała opitego kleszcza, może to babesja albo jeszcze coś gorszego? Nie wiem co mam robić, żal patrzeć na tą bidulę. :(

sylvia1
31-08-2007, 08:08
przy zapaleniu dziąseł trudno jej jeść
trzeba wyleczyć a możliwe że przy problemach z nerkami będzie musiała jeśc specjalistyczna karmę...

pyrka
31-08-2007, 08:26
Ale susz chrupie ząbkami bez problemów a miękkie ma rozdrobnione na maleńkie kawałeczki, że nie potrzebuje gryść, tylko może łykać w całości.

szklanka literatka
31-08-2007, 09:52
Może ja piecze? Szynki w ogole nie powinna jeść (sól).
Z opisu wynika, że kotka ma apetyt, tylko coś jej w pysiu przeszkadza. Mokra karma może jej wlazić w kieszonki dziąsel przy stanie zapalnym. Pielęgnujesz jakoś te dziąselka?
Dobierz z wetem suchą karmę dla nerkowców i niech to zajada.


może to babesja

Babesia się kotow nie ima.
Idz - jeśli możesz - do weta specjalisty od psow i kotow.
Przedstaw swoje obawy. I daj znać.

pyrka
31-08-2007, 11:11
A są tacy specjaliści? Karmy dostaje specjalne, bo od małego była taki trochę niejadek. Jest bardzo wybredna, jeśli nie dostanie tego co lubi, to nie je wcale, nawet kilka dni. Mąż tak ją rozpaskudził. Dlatego kupuję tylko to co wiem , że będzie jeść. Dostaje specjalne karmy na usuwanie złogów kłaków w jelitach, na nereczki i od czasu , jak nie je mięska to o podwyższonej zawartości białka. Przedtem jak, zjadała ok. 20 dkg czystego mięsa, gotowe karmy dostawała raczej lekkie z zawartością kilku procent białka mięsnego. Też podejrzewam, że mokre jedzonko może jej się przyklejać i drażni. Ale z drugiej strony czemu tak mało czerwonych ciałek krwi. Czy jest to wynikiem jakiejś infekcji czy niedożywienia, za mało mięsa w diecie. Szynkę dostaje raczej świątecznie, plasterek na tydzień lub dwa. Kicia lubi od czasu do czasu posmakować czegoś innego, np wylizać miseczkę po lodach, trochę zupy pomidorowej albo sos pomidorowy od rybek z puszki albo żółtko utarte z cukrem. Zjada te frykasy raczej sporadycznie i nie więcej jak 1 mała łyżeczka.
I ostatnio nie chce jeść witamin. Zostawia je w misce.

szklanka literatka
31-08-2007, 12:11
pyrka, nie wiem, skąd jesteś.
Weci jak to lekarze - mają różne specjalizacje :wink:
Sa tacy specjalnie od psów i kotów.
Wszelkie interpretacje wyników Twojej kici powinien zrobić weterynarz, który ma okazję ją obejrzeć i zbadać. Diagnozy przez net tylko potwierdzaja, że wśród Polakow jest najwiecej lekarzy, a wśród posiadaczy zwierzat prawie każdy jest mądrzejszy od weta :wink:
Twoja kotka prawdopodobnie cierpi od wielu lat. Niewydolnośc nerek u kotów sprzyja stanom zapalnym w jamie ustnej. Te dolegliwości sa ze sobą związane. Ale rodzajów stanów zapalnych dziąsel i przyzebia jest sporo różnych (nadżerka? bakteryjne? grzybicze, jeśli dostawala dużo antybiotyków?) Bez kota ani rusz... :roll:
Brak apetytu i wahania apetytu to normalne zachowania przy stanie zapalnym w jamie ustnej. Czasem może po prostu tak ja boli, że jej się wszystkiego odechciewa :(

Niektóre zmiany w pysiu nie dają się wyleczyć i lepiej np. usunąc ząbek, niż zmuszać kota do znoszenia bólu.
Znajdź dobrego specjalistę w solidnej lecznicy w swoim mieście albo gdzieś niedaleko. Pytaj weta. Proś o wyjaśnienie interpretacji wyników i wytlumaczenie niezrozumialych dla Ciebie pojęć. Nie miej oporów - nie obrazi się, to Ty placisz za wizytę w lecznicy :wink: Proś o wpisy w książeczce zdrowia: wszystkie rozpoznania, zastosowane leki itp.
Jeśli nie masz zaufania do weterynarza - zmień go.
Daj znać, co z kicią.

pyrka
31-08-2007, 15:12
Szkalnko a skąd mam być, wiadomo, że pyry są w Poznaniu.

szklanka literatka
31-08-2007, 16:10
wiadomo, że pyry są w Poznaniu.

No jasne! :D Gapa ze mnie :oops:

Zajrzyj tutaj:
http://wet.pl/

Nie zaszkodzi przeczytac, co tam glosza na swojej stronie. Mają doświadczenie z kotami. Nie wiem, jakie ceny :roll:

dakota
31-08-2007, 18:15
no właśnie, wyniki oglądał lekarz, nic nie zalecił? nie zinterpretował? to nienajlepszy lekarz chyba... :roll:
popieram to, co już napisała szklanka - dobry lekarz koniecznie
a tu link do polecanych wetów na forum miau http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727&highlight=weci+polecani
a samo forum też poczytać można, przez opcję "szukaj" znajdziesz zapewne w wątkach opisy podobnych przypadków
ale dobry weterynarz to podstawa
i oby było z Kicią lepiej