PDA

Zobacz pełną wersję : Mam problem z tasma :| Jak to zrobic



Bałek
31-08-2007, 17:36
Witam mam problem . Sprawa polega na tym iz zwykla tasma zostala przyklejona na okno pcv w celu przytrzymania siatki na muchY:D Po Odlpeieniu siatki kawalki tamsy zostaly na obramówkach okien pcv <( bialych) tasma zgrzana na sloncu nie chce odejsc:D co zrobic pomocy!!!!!!!!

hes
31-08-2007, 17:40
Potraktuj acetonem albo rozpuszczalnikiem nitro. I klikaj posta raz, nawet jak
myslisz, że nie poszedł.

Rom-Kon
01-09-2007, 22:59
Aceton rozpuszcza plastik... lepiej uważać...

Last Rico
02-09-2007, 06:13
Okna z PCV są wrażliwe na różnego typu rozpuszczalniki, jeśli nawet profil nie spuchnie
to z całą pewnością zmatowieje albo zmieni kolor. Nie powinno się używać nawet płynów
do mycia szyb zawierających alkohol (ostatnio reklamowane w tv jako super skuteczne :) ).

Jedynym rozpuszczalnikiem który rozpuszcza klej z taśm a nie niszczy okna
jest "2-PROPANOL" Nazwa chemiczna to C3H8O, do dostania w centralach chemicznych
minimalna ilość - opakowanie 1litr. Doskonale zmywa, używam go też do pozbywania się
kleju po etykietach klejonych masowo a bezrozumnie do wyrobów z tworzywa.

hes
02-09-2007, 07:18
Aceton rozpuszcza plastik... lepiej uważać...

Może polistyren (styropian), ale nie PCV. Długotrwałe moczenie może
spowodować lekkie napęcznienie, ale nie rozpuszczenie.
Co do plastików- nie można wrzucać ich do jednego worka, plastik
plastikowi nierówny. W końcu rozpuszczalniki też są sprzedawane
w plastikowych butelkach...
Najbardziej rozsądne wydaje się wykonanie próby w mało widocznym
miejscu. Resztki kleju z etykiet zmywa także benzyna ekstrakcyjna.

MARKOG
02-09-2007, 08:31
no to ja przypomne to co w kazdym watku na ten temat - doskonale bezchemicznie do zmywania zgrzanych na pcv taśm nadaje się myjka parowa - sprawdzone.

Rom-Kon
02-09-2007, 08:57
Aceton rozpuszcza plastik... lepiej uważać...

Może polistyren (styropian), ale nie PCV. Długotrwałe moczenie może
spowodować lekkie napęcznienie, ale nie rozpuszczenie.
Co do plastików- nie można wrzucać ich do jednego worka, plastik
plastikowi nierówny. W końcu rozpuszczalniki też są sprzedawane
w plastikowych butelkach...
Najbardziej rozsądne wydaje się wykonanie próby w mało widocznym
miejscu. Resztki kleju z etykiet zmywa także benzyna ekstrakcyjna.W czasach młodej demokracji (jak to pięknie brzmi!) ściągane były ze zachodu używane okna. Pożółknięte, porysowane... wiadomo szmelc. Zaradny Polak rozbierał takie okno na czynniki pierwsze i "leciał" szmatką z acetonem. Zmywało się wierzchnią warstwę do białego plastiku. Po takiej operacji profile były białe ale matowe. Wtedy brało się pastę polerską i okna wyglądały na "nówki jeszcze nie śmigane" :D Wtedy ten "plastik" był nie odporny na aceton... może dziś ma lepszą odporność na rozpuszczalniki i inne chemikalia. Zawsze należy podchodzić ostrożnie bo efekt może być widoczny za parę dni... może zżółknąć... zmatowieć.