PDA

Zobacz pełną wersję : grzejecie już????



adamekxyz
04-09-2007, 15:29
Temperatura spada w dzien do 12-15 stopni w nocy ponizej 10, chciałbym przeprowadzić krótką sądę, uruchomiliście już swoje piece i zaczynacie grzac czy nadal macie w domach komfortową temperature pow. 20 stopni ???

mi temperatura dzisiaj rano spadla do 19,5 % i faktycznie zrobilo sie chłodno...

anpi
04-09-2007, 15:38
Ja mam cały czas 22-23 stopnie, w największe upały było max. 26 st.
Mimo to wczoraj napaliłem w kominku. Polecam :D

pawelurb
04-09-2007, 15:38
przez 2 miesiące grzałem wodę prądem, teraz uruchomiłem mojego eko-groszka , i przy okazji jak się zrobi chłodniej to troche puszczam w kaloryfery, ale nie grzeje jeszcze na full , poprostu dogrzewanie.

Wujek dobra rada
04-09-2007, 15:39
mi temperatura dzisiaj rano spadla do 19,5 % i faktycznie zrobilo sie chłodno...

ja grzeję cały czas i staram się aby zawsze to było 40%

henryk_baszkowka
04-09-2007, 16:42
A mysmy ocieplili dom i nie musimy jeszcze grzac :wink:

anpi
04-09-2007, 19:26
A mysmy ocieplili dom i nie musimy jeszcze grzac :wink:

No w zasadzie to ja też nie musiałem, ale:
1. Do piwa brakowało mi nastroju. :lol:
2. Przy takiej wilgoci na zewnątrz, po napaleniu robi się zupełnie inne powietrze w domu.

Rak
04-09-2007, 19:41
ja to codziennie grzeję...ile wlezie ;)

msobanie
04-09-2007, 21:03
Witam,
Tak sie jakos sklada (u mnie), ze odkad zamieszkalem w domu (4-ty sezon), grzac zaczynam od 01 wrzesnia.
Kociol jest na czuwaniu, wlacza sie w zasadzie tylko w nocy, ale jednak.
Tak, tu jest problem wilgoci, jak zaczyna padac to robi sie kicha i trzeba wietrzyc, a jak wietrzyc, to i grzac.
Inaczej grozi grzybem.
No, chyba ze wentylacja mechaniczna z reku.
In process...
Pozdrawiam
Mirek

jotbe01
04-09-2007, 21:35
Ja grzeję od dzisiaj kominkiem z płaszczem wodnym. uruchamiam około 6 i pali się do 11 z jednym lekkim dokładaniem. U mnie na dworze 10 a w nocy 8 i w domu jest 20 stopni a moje panie jak jest poniżej 22 to krzyczą że Syberia.
Na takim grzaniu jestem tak do połowy października potem juz zaczynam regularne grzanie kotłem gazowym ale wspomaganym wspomnianym kominkiem.

wilanowski1
04-09-2007, 21:43
A ja od paru ładnych lat grzeje codziennie ale mojego chłopa. :wink:

anpi
04-09-2007, 21:44
ja to codziennie grzeję...ile wlezie ;)

Chyba pomyliłeś wątku, w tym chodzi o grzanie w CO :lol:

A co do grzania - od wczorajszego przepalenia w kominku minęło 24 godziny, na zewnątrz mam teraz 8 st, w domu 22. Wszystkie okna ustawione na mikrowentylację przez 24 h/dobę.

a_gnieszka
05-09-2007, 09:02
Pytanie trochę z innej beczki - jak powinno się rozpalac w kominku? Jakoś mi nie wychodzi :oops: , wczoraj męczyłam się z godzinę, zużyłam pół opakowania podpałki w kostkach i kupę tektury zanim złapało :( . Wcześniej paliłam w zwykłaym kominku otwartym i szło jakoś lapiej :roll: Jak się rozpali, to pali się fajnie , tylko ten początek najgorszy :wink:

A żeby nie było, że piszę nie na temat - palimy od piątku, tylko wieczorami ze 2 godziny i do rana jest cieplutko. Chociaż przy dzisiejszej temperaturze chyba zapalę i w ciągu dnia - okna będę myał, to pewnie się zimno w domu zrobi :wink:

ZŁoty Róg
05-09-2007, 09:10
Miałem w domu 21.75 st.C. na polu termometr wskazywał o szóstej rano 4 st. C.
Tej jesieni jeszcze, ani raz nie paliłem w kominku ani nie puściłem veissmana.
Na pewno od jutra rana podłącze do prądu ręcznikowiec, bo nam ręczniki nie dosłchy dna dziś rano.

ZŁoty Róg
05-09-2007, 09:15
Pytanie trochę z innej beczki - jak powinno się rozpalac w kominku?

Jeśli masz problemy to otwórz szyber na maxa, może nawet jedno okno. ja rozpalam zawsze jedną zapałką bez żadnych kostek rozpalaczy itp, a mój tajemniczy patent polega na tym że do rozpalania używam deszczółek(ciezko to tak nazwać) które były przekładkami pomiędzy warstwami dachówki na paletach 2mm. Łamię to rękach a rozpala sie to że ho ho . Z tekturą idzie o wiele gorzej.

marta-mam niebieski dach
05-09-2007, 10:13
Nie zamykaj od razu drzwiczek od kominka, zostaw je tylko przymknięte (oparte) to pomaga zwiększyć ciąg, zamknij je dopiero jak płomienie się rozejdą po drewnie.
A na temat "palicie...":
palimy a w zasadzie przepalamy popołudniami, to ulubione zajęcie mojego męża :lol: , już nie mógł się doczekać, kiedy będzie trzeba palić.

Beaty
05-09-2007, 11:15
na dworze zimno i pada deszcz
kominek grzeje :D

a_gnieszka- spróbuj rozgrzać komin spalając np. gazetę

anpi
05-09-2007, 11:26
Pytanie trochę z innej beczki - jak powinno się rozpalac w kominku? Jakoś mi nie wychodzi :oops: , wczoraj męczyłam się z godzinę, zużyłam pół opakowania podpałki w kostkach i kupę tektury zanim złapało :( . Wcześniej paliłam w zwykłaym kominku otwartym i szło jakoś lapiej :roll: Jak się rozpali, to pali się fajnie , tylko ten początek najgorszy :wink:


Ja też miałem na początku problemy, ale teraz jest super - rozpalanie zajmuje mi 5 minut. Wszelkie podpałki są do niczego - drogie i mało skuteczne. Najlepsze jest suche drewno iglaste porąbane na cienkie szczapki (mój dostawca nawet sprzedaje takie drewno rozpałkowe, ale nie wiem ile to kosztuje, bo sosny mam pod dostatkiem). Mogą być też deski, które zostały po budowie, ważne, żeby były porąbane w cienkie szczapki.

Bierzesz 2-3 kartki z gazety, zwijasz w kulkę, ale nie mocno, żeby był luz. Tą kulkę obkładasz szczapkami, tak jak ognisko - w formie stożka. Po 5 minutach od podpalenia na palące się szczapki kładziesz większe kawałki drewna.

Warto pamiętać, żeby podczas rozpalania szyber był otwarty na max.

metrys
05-09-2007, 11:53
Witam

Ja też grzeje :lol:

spalam może 3-4 polana drewna w piecu i przy okazji ogrzewam wodę użytkową i grzejniki. Raptem 2 godz palenia.

prystelka
05-09-2007, 12:04
Czytając wasze wypowiedzi, utwierdzam się w przekonaniu że kominek to wspaniała rzecz.
:roll: :wink:

metrys
05-09-2007, 12:10
Ale TYLKO jako zastępcze (dodatkowe) źrodło ciepła. Kotłownia w salonie to nieporozumienie.

To tylko takie skromne moje zdanie

-maro-
05-09-2007, 12:23
U mnie w domu dzisiaj się grzeje bo na zewnątrz jest o godz. 13.20 6,2 St.C i troszkę było zimno. No i ten deszcz.

jareko
05-09-2007, 12:27
wczoraj zauważyłem za z klimy zamiast chłodnego zaczęło ciepełko lecieć - wygląda na to ze grzejemy :))))))

a_gnieszka
05-09-2007, 12:37
Bardzo dziękuję :D
Dzisiaj rozpaliło mi się prawie niechcący :wink: , to znaczy zniechęcona brakiem efektu zostawiłam wszystko w cholerę i poszłam sprzątać, a jak wróciłam, to paliło się pięknie :o
Chyba rzeczywiście wkładam od razu za grube kawałki drzewa, narąbię sobie (no nie, mąż narąbie :lol: ) troche cienkich szczapek i spróbujemy. No i gazety trzeba zacząć kupować, te w wersji elektronicznej robią się niepraktyczne :wink:

wbrat
05-09-2007, 12:41
wczoraj rozpalilismy po raz pierwszy - tylko ze 3 kawałki drewna, bardziej dla przyjemności niż z konieczności. Temp. w kuchni wzrosła z 20,5 do 21`C i taka utrzymała się do nocy. Dziś rano znów 20,5`C. Na zewnątrz... nie wiem, bo nie mam termometru :lol:

ewelina_i_marek
05-09-2007, 13:42
Nie mam termometru w domu, tak więc nie wiem ile jest stopni. Jednak musi być jeszcze powyżej 20, ponieważ nie czuję dyskomfortu. Dlatego jak zmarznę na dworze, to jedyne co grzeję to piwo (z miodem). Rewelka :lol:

kbab
05-09-2007, 13:54
w kominku w tym sezonie rozpaliłem już dwa razy, raz po malowaniu lakierem drewna (dobrze schnie i wymusza duży obieg powietrza). Jako rozpałki czasem używam małych kawałków pilśni którą wcześniej trzymałem w wiaderku z olejem napędowym - bardzo pewna rozpałka (również z braku nasączonej pilśni zawijałem trochę smalcu lub oleju (jadalnego) w gazetę). Jednak zwykle rozpalam drobnym drewnem na którym od razu układam grube polana. Mój stos wygląda następująco: z boku kładę grube polano, obok luźno zwinięte zwinięte kawałki gazety, nad gazetami układam drobne drewno oparte o to grubsze z boku, na to drobne kładę grube polana, szyber otwarty na maxa - w ten sposób zawsze dobrze się rozpala i nie muszę zaraz po rozpaleniu drobnego drewna otwierać kominka co może spowodować zakopcenie pomieszczenia - polecam - przynajmniej wypróbować.
Pozdrawiam Leon z Wrocławia

anpi
05-09-2007, 14:49
Ale TYLKO jako zastępcze (dodatkowe) źrodło ciepła. Kotłownia w salonie to nieporozumienie.


Kotłownia w salonie to MIT!

Rav
05-09-2007, 15:22
Ale TYLKO jako zastępcze (dodatkowe) źrodło ciepła. Kotłownia w salonie to nieporozumienie.

To tylko takie skromne moje zdanie

Ta wypowiedź to nieporozumienie...

Ale do rzeczy. Ja mam CO gazowe w gotowości cały rok. Nie dotykam się do niego. Programator pokojowy ustawiony, że ma utrzymywać zadaną temperaturę w zależności od pory dnia.
Ostatnio zauważyłem, że piec włącza się na troszkę rano po nocy. Czyli zima idzie... :-?
W kominku też napaliłem raz przedwczoraj. Tak dla klimatu. Mam DGP więc rano piec już się nie włączał...

adamekxyz
05-09-2007, 15:57
a jaki byl Wasz pierwszy sezon grzewczy? Czy to prawda co mowią ze chalupa musi sie wygrzac i oplaty mogą być wyzsze nawet o 30%
A.

anpi
05-09-2007, 16:03
a jaki byl Wasz pierwszy sezon grzewczy? Czy to prawda co mowią ze chalupa musi sie wygrzac i oplaty mogą być wyzsze nawet o 30%
A.

Niczego takiego nie zaobserwowałem. Pierwszej zimy powietrze w domu było wręcz ZA SUCHE: 30-40%. Teraz jest od 40 do 50%. W domu zimą było bardzo ciepło, które długo się utrzymywało. Ale to chyba zasługa ścian z silikatu i 15cm ocieplenia.

-maro-
05-09-2007, 18:46
Ostatniej zimy to chyba nie ma co brać pod uwagę w porównaniach do poniesionych kosztów ogrzewania bo jakaż ona była? Prawie cały czas na +.

anpi
05-09-2007, 20:19
Ostatniej zimy to chyba nie ma co brać pod uwagę w porównaniach do poniesionych kosztów ogrzewania bo jakaż ona była? Prawie cały czas na +.

No bez przesady, u mnie było nie raz 10-15 stopni na minusie.

NJerzy
05-09-2007, 23:35
Nie grzeję, ale nie zamykam okna, więc może z zewnątrz mi ciepła nalatuje :-)

wbrat
06-09-2007, 07:02
wczoraj rozpalilismy po raz pierwszy - tylko ze 3 kawałki drewna, bardziej dla przyjemności niż z konieczności. Temp. w kuchni wzrosła z 20,5 do 21`C i taka utrzymała się do nocy. Dziś rano znów 20,5`C. Na zewnątrz... nie wiem, bo nie mam termometru :lol:

Dziś rano temp. w salonie już tylko 19,5`C. Więc chyba po pracy kominek pójdzie w ruch na nieco dłużej (pieca na tryb zimowy (brrr...) jeszcze nie przestawiam. Regulatora też jeszcze nie podłączyłem).

Darex
06-09-2007, 09:53
A może ktoś podpowie jak przygotować kominek z p.w. do nowego sezonu grzewczego? Czym wyczyścić powstały poprzednio w palenisku nagar? Są jakieś środki? Czy po jednym sezonie palenia w kominku czyszczenie komina to konieczność?

anpi
06-09-2007, 11:27
A może ktoś podpowie jak przygotować kominek z p.w. do nowego sezonu grzewczego? Czym wyczyścić powstały poprzednio w palenisku nagar? Są jakieś środki? Czy po jednym sezonie palenia w kominku czyszczenie komina to konieczność?

Oczywiście, komin powinno się czyścić 2-3 razy w roku. Nagar wewnątrz kominka można zeskrobać szpachelką.

wbrat
06-09-2007, 12:25
A może ktoś podpowie jak przygotować kominek z p.w. do nowego sezonu grzewczego? Czym wyczyścić powstały poprzednio w palenisku nagar? Są jakieś środki? Czy po jednym sezonie palenia w kominku czyszczenie komina to konieczność?

Oczywiście, komin powinno się czyścić 2-3 razy w roku. Nagar wewnątrz kominka można zeskrobać szpachelką.

Nie przesadzasz nieco?

anpi
06-09-2007, 12:56
Nie przesadzasz nieco?

Gdzieś tak czytałem.

EDIT: Jednak pamięć mnie nie zawodzi. Proszę bardzo:
http://www.budujemydom.pl/abc/177_jak_czesto_nalezy_czyscic_przewody_kominowe/
http://www.kominypolskie.com.pl/pdf/SKP_Komin_waznym_elementem.pdf
http://www.pawpol.pl/komin8.php

I jeszcze na koniec:

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych w z dnia 3.11.1992 (Dz.U. nr 92) w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów:

§24 ust. 1:
Właściciele, zarządcy lub użytkownicy obiektów ogrzewanych paliwem stałym, ciekłym lub gazowym są obowiązani do usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych i spalinowych:
1. od palenisk opalanych paliwem stałym - co najmniej 4 razy w roku
2. od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym - co najmniej 2 razy w roku
3. od palenisk zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu.

metrys
06-09-2007, 13:55
Widziałem jak wygląda salon po jednym sezonie grzewczym w domu gdzie jest tylko ogrzewanie kominkowe i gadanie że kominek w salonie to MIT można sobie włożyć...

Pozdrawiam Rav...

anpi
06-09-2007, 14:10
Widziałem jak wygląda salon po jednym sezonie grzewczym w domu gdzie jest tylko ogrzewanie kominkowe i gadanie że kominek w salonie to MIT można sobie włożyć...

To jest argument! Skoro widziałeś, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy :lol:

Rav
06-09-2007, 14:20
Widziałem jak wygląda salon po jednym sezonie grzewczym w domu gdzie jest tylko ogrzewanie kominkowe i gadanie że kominek w salonie to MIT można sobie włożyć...

Pozdrawiam Rav...

Zapraszam do mnie. Zobaczysz jak salon wygląda po dwóch sezonach grzewczych...
Jak chcesz to zabierz ze sobą robocze ubranie, żeby się o coś przypadkiem nie ubrudzić i nie zdejmuj butów...

Również serdecznie pozdrawiam

anpi
06-09-2007, 14:24
Jak chcesz to zabierz ze sobą robocze ubranie, żeby się o coś przypadkiem nie ubrudzić i nie zdejmuj butów...

O to, to! Ja np. chodzę po salonie w gumofillcach i waciaku. Raz w tygodniu, przed niedzielą wywożę taczką popiół zalegający na podłodze, ale nie zamiatam, bo nie ma sensu (taczkę oczywiście trzymam koło kominka, żeby było bliżej). I tak następnego dnia miałbym znowu warstwę popiołu. Nie wspomnę już o czarnych ścianach i kłębach dymu spowijających salon...

jea
06-09-2007, 14:26
Ja nie grzeje...żonę hartuję :lol: :wink:

Rav
06-09-2007, 14:57
Jak chcesz to zabierz ze sobą robocze ubranie, żeby się o coś przypadkiem nie ubrudzić i nie zdejmuj butów...

O to, to! Ja np. chodzę po salonie w gumofillcach i waciaku. Raz w tygodniu, przed niedzielą wywożę taczką popiół zalegający na podłodze, ale nie zamiatam, bo nie ma sensu (taczkę oczywiście trzymam koło kominka, żeby było bliżej). I tak następnego dnia miałbym znowu warstwę popiołu. Nie wspomnę już o czarnych ścianach i kłębach dymu spowijających salon...

No ja dla przykładu z tego powodu nie budowałem drewutni. Drewno składuję w kącie salonu.
Niestety od kominka jest taki syf, że drewno mi się brudzi. Im bardziej brudne tym gorzej się pali i jeszcze bardziej brudzi.
Popiołu nie wywożę. Raz dziennie mi kominek wybucha i wy...dala wszystko przez okna i komin więc jest znośnie.

anpi
06-09-2007, 16:37
No ja dla przykładu z tego powodu nie budowałem drewutni. Drewno składuję w kącie salonu.
Niestety od kominka jest taki syf, że drewno mi się brudzi. Im bardziej brudne tym gorzej się pali i jeszcze bardziej brudzi.
Popiołu nie wywożę. Raz dziennie mi kominek wybucha i wy...dala wszystko przez okna i komin więc jest znośnie.

Byłem kiedyś u znajomego który ma kominek i jego salon wyglądał dokładnie tak jak opisujesz. Czyli chyba ludzie mają rację z tą kotłownią w salonie...

wbrat
07-09-2007, 08:02
Jedno mnie tylko martwi - zawsze razem z drewnem wnoszę do domu kupę robactwa - macie jakieś metody na ograniczenie tego problemu?


Właściciele, zarządcy lub użytkownicy obiektów ogrzewanych paliwem stałym, ciekłym lub gazowym są obowiązani do usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych i spalinowych:
1. od palenisk opalanych paliwem stałym - co najmniej 4 razy w roku
2. od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym - co najmniej 2 razy w roku
3. od palenisk zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu.

Anpi: rozumiem, że komin gazowy czyścisz dwa razy w roku? (no, chyba że gazu nie masz... :-?).

Rav
07-09-2007, 08:18
Jedno mnie tylko martwi - zawsze razem z drewnem wnoszę do domu kupę robactwa - macie jakieś metody na ograniczenie tego problemu?


Ja jak wkładam drewno do koszyka w drewutni to pukam jednym kawałkiem o drugi zanim włożę, żeby właśnie odpadły z niego różne "frędzelki" oraz ewentualnie robaczki.
Do domu nie wnoszę tego dużo. Czasami coś wylezie z koszyka i wtedy ubijam organoleptycznie z kapcia...

anpi
07-09-2007, 10:08
Jedno mnie tylko martwi - zawsze razem z drewnem wnoszę do domu kupę robactwa - macie jakieś metody na ograniczenie tego problemu?
Anpi: rozumiem, że komin gazowy czyścisz dwa razy w roku? (no, chyba że gazu nie masz... :-?).

Nie mam gazu, mimo to mam komin do gazu "na przyszłość", jednak czopuch jest zastawiony płytą G-K i zaszpachlowany. A komin od kominka będę czyścił często - po jednej zimie jest strasznie zasyfiony. Jestem umówiony z kominiarzem za poniedziałek.

wbrat
07-09-2007, 10:25
Jestem umówiony z kominiarzem za poniedziałek.

Ile taka przyjemność kosztuje, tak orientacyjnie?

joan
07-09-2007, 11:05
Miałem w domu 21.75 st.C. na polu termometr wskazywał o szóstej rano 4 st. C.
Tej jesieni jeszcze, ani raz nie paliłem w kominku ani nie puściłem veissmana.

tak z ciekawości spytam - skoro od tygodnia tak zimno na zewn. ,wiało i lało, a zakładam że okna są jednak przynajmniej czasem otwierane :wink: , to skąd ta temeratura.? :roll:... nachuchane?

anpi
07-09-2007, 11:25
Jestem umówiony z kominiarzem za poniedziałek.

Ile taka przyjemność kosztuje, tak orientacyjnie?

Dokładnie 50 zł za każdy kanał dymowy. U mnie jeden.

anpi
07-09-2007, 11:26
tak z ciekawości spytam - skoro od tygodnia tak zimno na zewn. ,wiało i lało, a zakładam że okna są jednak przynajmniej czasem otwierane :wink: , to skąd ta temeratura.? :roll:... nachuchane?

Wbrew pozorom - tak. Ludzie mieszkający w domu też ogrzewają powietrze. Poza tym np. gotowanie. U mnie też temperatura nie spadła jeszcze poniżej 20 st, a paliłem (przepalałem) 2 razy.

Rav
07-09-2007, 11:56
Miałem w domu 21.75 st.C. na polu termometr wskazywał o szóstej rano 4 st. C.
Tej jesieni jeszcze, ani raz nie paliłem w kominku ani nie puściłem veissmana.

tak z ciekawości spytam - skoro od tygodnia tak zimno na zewn. ,wiało i lało, a zakładam że okna są jednak przynajmniej czasem otwierane :wink: , to skąd ta temeratura.? :roll:... nachuchane?

Jeśli dom dobrze ocieplony, to przy dodatnich temperaturach na dworze - temperatura w domu spada bardzo powoli, ponieważ straty ciepła nie są duże i są z znacznym stopniu neutralizowane przez inne źródła ciepła w domu: zasilacz od komputera i innych urządzeń, żarówki, ludzie, gotowanie i inne.
Po dwóch pełnych latach zauważyłem w swoim domu, że dopiero temperatury poniżej zera powodują spadek temperatury w domu szybszy - tak kilka stopni w ciągu doby.
Przy temperaturach takich jak teraz czyli ok. 10 stopni w nocy i 19 w dzień, spadek temperatury w domu to pewnie kilka stopni na kilka dni...

VIP Jacek
07-09-2007, 12:09
Rav napisał:
anpi napisał:
Rav napisał:
Jak chcesz to zabierz ze sobą robocze ubranie, żeby się o coś przypadkiem nie ubrudzić i nie zdejmuj butów...


O to, to! Ja np. chodzę po salonie w gumofillcach i waciaku. Raz w tygodniu, przed niedzielą wywożę taczką popiół zalegający na podłodze, ale nie zamiatam, bo nie ma sensu (taczkę oczywiście trzymam koło kominka, żeby było bliżej). I tak następnego dnia miałbym znowu warstwę popiołu. Nie wspomnę już o czarnych ścianach i kłębach dymu spowijających salon...


No ja dla przykładu z tego powodu nie budowałem drewutni. Drewno składuję w kącie salonu.
Niestety od kominka jest taki syf, że drewno mi się brudzi. Im bardziej brudne tym gorzej się pali i jeszcze bardziej brudzi.
Popiołu nie wywożę. Raz dziennie mi kominek wybucha i wy...dala wszystko przez okna i komin więc jest znośnie.




:lol: :lol: :lol:
dobre jak czytałem, to się popłakałem ze śmiechu.

ZŁoty Róg
07-09-2007, 13:55
tak z ciekawości spytam - skoro od tygodnia tak zimno na zewn. ,wiało i lało, a zakładam że okna są jednak przynajmniej czasem otwierane :wink: , to skąd ta temeratura.? :roll:... nachuchane?

Może faktycznie od pichcenia, albo od właczonej suszarki :wink: . Nie mam pojęcia, dodatkowo nie umiem także wyjasnić faktu czemu rano jest np 20,50 a jak wracamy z pracy 20.75, a przecież słońca nie ma wogóle.Wesołkom od razu odpowiadam, że piec mam na pewno wyłączony 8) .ocieplenie: Ściana 30max+12 styro, poddasze Isover Super Mata 15cm +5-10 Uni Mata.
Jakby nie było jest dobrze. :lol:

Majka
07-09-2007, 14:03
tak ładnie piszecie o kominku, że chyba w weekend go uruchomię. I posiedzę sobie patrząc w ogień z lampką wina w dloni :wink:

Wczoraj rano kocioł CO sie uruchomił i podgrzał grzejniki. Mamy pogodówkę, reaguje jak jest większy spadek na zewnątrz.

Darex
07-09-2007, 15:09
Wczoraj po raz pierwszy rozpaliłem w kominku w tym sezonie. Temp. wewn. była ok.20,5 st. a po 3-ch godz. grzania - 23,7. W tej chwili o 16.10 jest 22,7 st. Chyba nie będę juz rozpalał. Ma się ocieplić.

Bodiniusz
07-09-2007, 22:56
a_gnieszka- spróbuj rozgrzać komin spalając np. gazetę

Polecam ten sposób. Zwijasz rurkę z gazety, podpalasz jeden koniec i trzymasz ogień wysoko w kominku (przy ujściu do komina). To pozwala na wytworzenie "cugu" wystarczającego, żeby potem dym wiedział gdzie ma polecieć.

Co do szybra, to niestety w Byrskim jest tak, że nie da się zamknąć drzwiczek i pozostawić otwartego szybru...

A jeśli chodzi o grzanie, to też rozpaliłem już 2 razy - miałem do spalenia górę chrustu po styczniowych przycinkach. Same cieniutkie gałązki (grubsze jeszcze przede mną). Śmieszna sprawa, bo wymaga stałego dokładania. Dogrzałem wodę na maksa i resztę ciepła wypuściłem do piwnicy, żeby pranie lepiej schło. Co i tak niewiele zmieniło, bo okno ciągle stale otwarte :-O - ciepło uleciało natychmiastowo.
Ale dzisiejszy wieczór już jakby zimniejszy... chyba jutro odpalę nieco. Mój kominek słabo nagrzewa otoczenie... grzeje wodę, a CO długo musiałoby krążyć, bo mam podłogówkę...

Jolla
08-09-2007, 21:07
Grzejemy w kominku od 01 września. Uwielbiam patrzyć na ogień winko też inaczej smakuje. Poza tym jestem ciepłolubna i uwielbiam temperaturę 25 stopni, którą mam przy paleniu w kominku przez 3 -4 godziny dziennie. Wczoraj tak nagrzałam ,że woda miała 34 st a w salonie było 26 (kominek z płaszczem wodnym) , bez palenia było 21 stopni , ale dla mnie to nie do przyjecia. Ciekawe ile będzie nas kosztował ten sezon, w bloku zawsze miałam 25 stopni , a tu okaże się po pierwszym sezonie grzewczym, jednak zapowiedziałam męzowi ,że na mniej niż 23 st nie zgadzam się najwyżej wrócę na stare smiecie.

msobanie
08-09-2007, 21:25
He, he,
Jolla, w pierwszym sezonie bedziesz trzymala 23 stopnie.
Pozniej zobaczysz rachunek, hmmm.
W nastepnym sezonie stwierdzisz ze wystarczy Ci 22.
W nastepnym zejdziesz do 21.
Zatrzymasz sie pewnie na 20 - 21.
Ja zszedlem z 22 do 21 w 3 lata.
Hartuje sie ... powoli.
Pozdrawiam
Mirek

Bodiniusz
08-09-2007, 22:14
woda miała 34 st a w salonie było 26

Jaka woda miała 34? W układzie kominka? To ona u Ciebie idzie prosto na kaloryfery?

MARTA BUKOWCZYK
09-09-2007, 17:38
Ja mam trochę inne pytanie, mamy dom wybudowany z jednego pustaka pianowego, czy siporex jak kto woli i wewnątrz obijamy ściany płytami g/k. Do zimy powinniśmy wykończyć wewnątrz tak żeby można był zamieszkać. Ale nie będziemy mieli w tym roku ocieplone z zewnątrz. Ogrzewanie mamy na gaz , piec kondensacyjny, na dole w salonie, kuchni, łazience podłogówka, na górze tylko w w łazience, reszta zwykłe grzejniki. Zastanawiamy się czy można zamieszkać w takim nieocieplonym domu?

anpi
09-09-2007, 20:34
Ja mam trochę inne pytanie, mamy dom wybudowany z jednego pustaka pianowego, czy siporex jak kto woli i wewnątrz obijamy ściany płytami g/k. Do zimy powinniśmy wykończyć wewnątrz tak żeby można był zamieszkać. Ale nie będziemy mieli w tym roku ocieplone z zewnątrz. Ogrzewanie mamy na gaz , piec kondensacyjny, na dole w salonie, kuchni, łazience podłogówka, na górze tylko w w łazience, reszta zwykłe grzejniki. Zastanawiamy się czy można zamieszkać w takim nieocieplonym domu?

A jaka grubość tej ściany, bo jeśli powyżej 35 cm to może się udać. Jeśli standardowo 24 cm, a zimą będzie ostra, to trzepnie Cię po kieszeni.

ZŁoty Róg
10-09-2007, 07:56
He, he,
Jolla, w pierwszym sezonie bedziesz trzymala 23 stopnie.
Pozniej zobaczysz rachunek, hmmm.
W nastepnym sezonie stwierdzisz ze wystarczy Ci 22.
W nastepnym zejdziesz do 21.
Zatrzymasz sie pewnie na 20 - 21.
Ja zszedlem z 22 do 21 w 3 lata.
Hartuje sie ... powoli.
Pozdrawiam
Mirek
Święte słowa. My zaczęliśmy od 22,5 stopnia i teraz na trzecią zimę ustawiamy na 20. generalnie da się przyzwyczaić. Moi znajomi mają także ogrzewanie na gaz i ustawioną temperaturę na 17,5. Nie muszę dodawac że domownicy chadzaja w polarach, goście szybko wychodzą, a herbata studzi się momentalnie :-? .

Darex
10-09-2007, 08:41
woda miała 34 st a w salonie było 26

Jaka woda miała 34? W układzie kominka? To ona u Ciebie idzie prosto na kaloryfery?

Nie bardzo rozumiem. 34st. woda w kominku i 26 w domu? U mnie przy takiej temp. wody to nawet pompa się nie załączy.

ardziu
10-09-2007, 08:44
. Moi znajomi mają także ogrzewanie na gaz i ustawioną temperaturę na 17,5. Nie muszę dodawac że domownicy chadzaja w polarach, goście szybko wychodzą, a herbata studzi się momentalnie :-? .

eskimosi ?

ja jeszcze nie paliłem, choc na zewnątrz jest ok. 8 rano 11 stopni na zewnątrz, to w domu cały czas 23 stopnie :)

ZŁoty Róg
10-09-2007, 09:23
Prawie Eskimosi ale tacy bardziej z natury po prostu Szkoci . W zimie staramy się tam nie jeździc, bo naprawdę siedząc bez ruchu w takiej temperaturze potrafąa ręce skostnieć. Faktem jest, że za gaz płacą faktycznie mało, no ale bez przesady.

msobanie
10-09-2007, 09:31
Witam,



ja jeszcze nie paliłem, choc na zewnątrz jest ok. 8 rano 11 stopni na zewnątrz, to w domu cały czas 23 stopnie :)

To pochwal sie jaki masz dom (jak ocieplony), masz reku?
Ile ludzi w srodku? Gotujesz cos non-stop?
U mnie w domu w dzien nigogo nie ma, to skad ma sie brac cieplo?
Slonca ostatnio bardzo malo.
Jak wylaczam piec to mam ok. 21.5.
Pozdrawiam
Mirek

Darex
10-09-2007, 16:31
No i co? Miało być sporadyczne dogrzewanie kominkiem a tu pogoda taka, że popołudniami trzeba palić w piecu. I to ma być Złota Polska Jesień?

fotograf
10-09-2007, 20:32
No i co? Miało być sporadyczne dogrzewanie kominkiem a tu pogoda taka, że popołudniami trzeba palić w piecu. I to ma być Złota Polska Jesień?


Ty ale nieuk jesteś ;) - jeszcze mamy przecież polskie lato :-)

ewajanecka
10-09-2007, 20:46
jeszcze mamy przecież polskie lato :-)
Może i lato ,my przepalamy :-?

wbrat
11-09-2007, 06:39
No i co? Miało być sporadyczne dogrzewanie kominkiem a tu pogoda taka, że popołudniami trzeba palić w piecu. I to ma być Złota Polska Jesień?

U mnie na szczęście palić jeszcze nie trzeba. Temperatura w domu póki co utrzymuje się w okolicach 20,5-21`C. Poza tym jednym dniem o którym pisałem wcześniej jest ok. Może to kwestia codziennego gotowania obiadów? :wink:

Darex
11-09-2007, 19:03
No i co? Miało być sporadyczne dogrzewanie kominkiem a tu pogoda taka, że popołudniami trzeba palić w piecu. I to ma być Złota Polska Jesień?

U mnie na szczęście palić jeszcze nie trzeba. Temperatura w domu póki co utrzymuje się w okolicach 20,5-21`C. Poza tym jednym dniem o którym pisałem wcześniej jest ok. Może to kwestia codziennego gotowania obiadów? :wink:

U mnie 22 z hakiem i jakoś tak ciagnie po gnatach :-?

boguslaw
11-09-2007, 19:07
Dom się wygrzewa na początku sezonu i traci wodę....
Poza tym po upałach lata, trudno się szybko przestawić na akceptację niskiej temperatury. Mentalnie.

Darex
11-09-2007, 19:18
Dom się wygrzewa na początku sezonu i traci wodę....
Poza tym po upałach lata, trudno się szybko przestawić na akceptację niskiej temperatury. Mentalnie.

Otóż to. Mentalnie. Bo na zewnątrz to nie Lato, ani Złota Polska Jesień ale późna jesień.

madd
12-09-2007, 16:17
Ja pale caly sezon :D
Mam kuchnie kaflowa i jedzxonko z niej inaczej smakuje i cieplutko i fajnie sie robi.
Wiec pod kuchnia prawie codziennie. Wczoraj rozpalilam w kominku.
A dzisiaj zapomnialam okna w kuchni zamknac, wiec jak wroce do domu to bedzie poewnie kolo 15. Wiec pewnie kominek pojdzie w ruch
A ogrzewamy tylko kominkiem

anpi
12-09-2007, 19:16
Ja pale caly sezon :D
Mam kuchnie kaflowa i jedzxonko z niej inaczej smakuje i cieplutko i fajnie sie robi.


A jak na zewnątrz jest +35 st. to też fajnie się robi? :lol:

madd
13-09-2007, 13:13
Jak bylo +35 to nic nie gotowalam :cry:
Ale w tym roku tylko tydzien taki byl

anpi
13-09-2007, 14:21
Jak bylo +35 to nic nie gotowalam :cry:
Ale w tym roku tylko tydzien taki byl

U mnie takie upały były w sumie przez ładnych kilka tygodni, także w maju.

Roobertt
13-09-2007, 14:55
Ja 3 razy pusciłem na 2 godz.piec gazowy bo mam małe dzieci a tak pozatym to jest u nas Winobranie więc grzeje cały tydzień co popadnie do piwka do spirytu :D

madd
13-09-2007, 15:14
A pani przepraszam w Afryce mieszka????? :D

anpi
13-09-2007, 15:40
A pani przepraszam w Afryce mieszka????? :D

Po pierwsze - nie pani :lol:
Po drugie - u mnie (południe Polski) temperatury powyżej 30 st. były:
20-29 maja
5-16 czerwca
14-18 lipca
15-16, 22-23 sierpnia

madd
13-09-2007, 16:03
Pani to tak dla jaj bylo.
Ja tez z poludnia, ale powyzej 35 to bylo tylko kilka dni. I ja wlasnie wtedy - bedac na urlopie - wymyslilam sobie robienie bigosu.
Juz nigdy w zyciu - w stroju kapielowym gotowalam... (oczywiscie nie na piecu - bo pewnie bym sie wsciekla)

an-bud
13-09-2007, 19:19
Grzejemy w kominku od 01 września. Uwielbiam patrzyć na ogień winko też inaczej smakuje. Poza tym jestem ciepłolubna i uwielbiam temperaturę 25 stopni, którą mam przy paleniu w kominku przez 3 -4 godziny dziennie. Wczoraj tak nagrzałam ,że woda miała 34 st a w salonie było 26 (kominek z płaszczem wodnym) , bez palenia było 21 stopni , ale dla mnie to nie do przyjecia. Ciekawe ile będzie nas kosztował ten sezon, w bloku zawsze miałam 25 stopni , a tu okaże się po pierwszym sezonie grzewczym, jednak zapowiedziałam męzowi ,że na mniej niż 23 st nie zgadzam się najwyżej wrócę na stare smiecie.podniesienie temperaury w domu o1 stopień powyżej 20 to 10% opału więcej 25 stopni daje 50% większe zużycie :(